On Fri, 7 Aug 2009 09:43:24 +0100,  Waldek Godel wrote:

Dnia Fri, 7 Aug 2009 10:37:07 +0200, SuperHolowanie.pl napisał(a):

Kupiłem właśnie w Niemczech ciężarówkę i księgowa twierdzi, że mam niby zapłacić
od niej w Polsce podatek VAT i nie ma możliwości rozliczenia go z
nadpłaty/przeniesienia VATu za np inne zakupy ponad sprzedaż - czyli normalnego
rozliczenia VATu jak przy normalnej sprzedaży!? Czy ktoś może mi to potwierdzić,
że tak naprawdę jest bo mi to wygląda na jakieś nieporozumienie...

Powinieneś poprosić o unijną fakturę eksportową - bez vatu.
Teraz możesz tylko złożyć do niemieckiej skarbówki wniosek o zwrot
zapłaconego VAT.

Teraz sie o to prosi polska skarbowke.

Zakladajac oczywiscie ze dobrze interpretujesz to co napisano, bo
dziwnie jakos napisano.

J.

SuperHolowanie.pl pisze:

Witam
Kupiłem właśnie w Niemczech ciężarówkę i księgowa twierdzi, że mam niby zapłacić od niej w Polsce podatek VAT i nie ma możliwości rozliczenia go z nadpłaty/przeniesienia VATu za np inne zakupy ponad sprzedaż - czyli normalnego rozliczenia VATu jak przy normalnej sprzedaży!? Czy ktoś może mi to potwierdzić, że tak naprawdę jest bo mi to wygląda na jakieś nieporozumienie...

Szkoda, że księgowa nie powiedziała Ci dlaczego, choć rzeczywiści problem istnieje.

Urzędy Skarbowe interpretują, że warunkiem (?) odliczenie VAT jest posiadanie wyciągu ze świadectwa homologacji lub odpisu decyzji zwalniającej z obowiązku uzyskania świadectwa homologacji. I choć brak tych dokumentów, jak same przyznają, nie świadczy o tym, że auto jest osobowe to i tak nie chcą tego Vatu rozliczać. Przedstawiciel producenta w Polsce nie może ich wydać, bo uzyskuje tylko homologacje na konkretne pojazdy (numery VIN) jakie sam wprowadził do obrotu w Polsce, a dezycję zwalniającą z obowiązku tylko na końcówki serii. Kwadratura koła.

Ale my w Pruszkowie nie z takimi kwadratowymi kołami sobie radzimy i robimy tak:
1. Prosimy przedstawiciela producenta w Polsce, żeby wystawił na kwit zawierające takie dane jak w świadectwie homologacji. Musi być tam ładowność - zresztą oni dokładnie znają sprawę.

2. *Piszemy* do naszego US (kwit w załączeniu) co nas boli i prosimy o decyzję czy nasz pojazd może zostać uznany za ciężarowy w świetle ustawy o VAT

3. Otrzymujemy decyzję potwierdzającą nasze przypuszczenia - wszak to ładnych parę(naście) ton ładowności.

4. Radośnie rozliczamy VAT (wszystkie kwity w kasie pancernej) modląc się jednocześnie, żeby ewentualne wykroczenie/przestępstwo skarbowe się przedawniło.

Za to kiedy jesteśmy w Pszczynie to ... zresztą nie chce mi się pisać ale trochę inaczej - bo to przecież inny US choć przepisy te same.

Generalnie jest problem. Swego czasu nawet Neneman dolał oliwy do ognia odpowiadając na interpelacje poselską w tej sprawie. Wyszło na to że ten co pisał to też nie wie co z tym fantem zrobić.

Na Twoim miejscu zrobiłbym tak jak opisałem w p.1-4. W trosce o swoje cztery litery zapytaj _pisemnie_ swój US bo jeszcze będziesz miał problem z odliczaniem Vat-u za paliwo do tego pojazdu.

Na Twoim miejscu zrobiłbym tak jak opisałem w p.1-4. W trosce o swoje
cztery litery zapytaj _pisemnie_ swój US bo jeszcze będziesz miał problem z odliczaniem Vat-u za paliwo do tego pojazdu.

No działam - zobaczymy jak to pójdzie...