Grupy dyskusyjne   »   Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?

Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?



1 Data: Marzec 08 2007 14:58:55
Temat: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: scaut.00 

Jak w temacie..
Jak sie umawiacie ze sprzedawca by pojechac i sprawdzic auto w ASO??
Bo na gebe chyba nikt auta nie da..
Czy sie podpisuje jakas umowe, czy zostawia cala kase z zaznaczeniem ze za 4
godz mozna wrocic i oddac auto?? Czy zostawia sie zaliczke?? (tez chyba nikt
za 4 tys zl nam nie pozycyz auta)..

jak to jest regulowane??

nie kupowalem nigdy auta, a zamierzam...
poradzcie..

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Marzec 08 2007 16:06:20
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: Tomasz Pyra 

scaut.00 napisał(a):

nie kupowalem nigdy auta, a zamierzam...
poradzcie..

A nie możesz pojechać razem ze sprzedającym?

3 Data: Marzec 08 2007 15:16:45
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: Marek Piotrowski 


A nie możesz pojechać razem ze sprzedającym?


nie bardzo...
bo jedno z aut stoi w komisie,
a wlascicielem drugiego jest koles co prowadzi komis... i nie moze sie wyrwac
akurat w sobote ( a ja z kolei nie moge innego dnia)..

poza tym - troche rozumiem sprzedajacych ze moga nie miec czasu..

wiec jakie jest inne wyjscie  zatej sytuacji?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Marzec 08 2007 15:16:58
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: scaut.00 


A nie możesz pojechać razem ze sprzedającym?


nie bardzo...
bo jedno z aut stoi w komisie,
a wlascicielem drugiego jest koles co prowadzi komis... i nie moze sie wyrwac
akurat w sobote ( a ja z kolei nie moge innego dnia)..

poza tym - troche rozumiem sprzedajacych ze moga nie miec czasu..

wiec jakie jest inne wyjscie  zatej sytuacji?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

5 Data: Marzec 08 2007 16:32:17
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu scaut.00 porozsypywal nastepujace haczki:

nie bardzo... bo jedno z aut stoi w komisie,
No i? Jedziesz z pracownikiem komisu
a wlascicielem drugiego jest koles co prowadzi komis... i nie moze sie wyrwac akurat w sobote ( a ja z kolei nie moge innego dnia)..
Jw. Jedz z pracownikiem komisu
poza tym - troche rozumiem sprzedajacych ze moga nie miec czasu..
Ja nie rozumiem. Poszukaj innych sprzedajacych.
--
badzio

6 Data: Marzec 08 2007 17:08:45
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: Michał K. 


nie bardzo...
bo jedno z aut stoi w komisie,
a wlascicielem drugiego jest koles co prowadzi komis... i nie moze sie wyrwac
akurat w sobote ( a ja z kolei nie moge innego dnia)..

poza tym - troche rozumiem sprzedajacych ze moga nie miec czasu..

wiec jakie jest inne wyjscie  zatej sytuacji?

W takiej sytuacji odpuść sobie tego człowieka. Nie wierze, by właściciel komisu nie miał kogoś, kto by mógł jechać z Tobą. Jak on w ogóle samochody sprzedaje? Wysyła pocztą z allegro za pobraniem? Przecież 90% osób które kupują samochód jadą do stacji diagnostycznej i sprawdzają. Pozostałe 10% to kamikaze.

Dobra rada. Jak właścicielem samochodu jest właściciel komisu, to lepiej nie jedz do diagnosty którego Ci poleci, bo może być to jego znajomy. Brat tak miał z Astrą II. W serwisie sprawdzali i było wszystko ok, ale coś go podkusiło, że pojechał do ASO. W ASO zrobili liste usterek na kilometr, samochód nadawał sie do kasacji po dużym dzwonie. Okazało się, ze tamten serwis miał układ z komisem.
U mnie gość zarzekał się, że wywalona poduszka boczna jest sprawna (był uderzony w ten bok, a poduszka wisiała na skrawku fotela, oczywiście wystrzelona). Był tego tak pewny, że jak to ujął "możemy przejechać się do zaprzyjaźnionego serwisu, a na komputerze będzie widać że wszystkie poduszki są sprawne.". Pewnie jakiś układ oszukujący komputer, bo poduszka była pozwijana i na chama wepchnięta w gąpkę oparcia. To było na prawdę śmieszne, podziekowałem temu panu.

Pozdrawiam

7 Data: Marzec 08 2007 18:02:30
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: Damian \/ ExCAR.pl 


Użytkownik "Michał K."

sprzedaje? Wysyła pocztą z allegro za pobraniem? Przecież 90% osób które
kupują samochód jadą do stacji diagnostycznej i sprawdzają. Pozostałe 10%
to kamikaze.

Kurcze to my mamy jakiegos pecha,
bo na prawie 50 aut sprzedanych od poczatku roku
tylko jeden klient chcial pojechac i pojechal do Aso.
W naszych zaprzyjaznionych dwoch komisach
od poczatku roku nie mieli ani jednego chetnego na wizyte w ASO,
Widac te statystyki sa chyba z glowy, bo z zycia na 100% nie.
Pozdr.

8 Data: Marzec 08 2007 18:20:45
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: adam 

Użytkownik "Damian \/ ExCAR.pl" napisał

sprzedaje? Wysyła pocztą z allegro za pobraniem? Przecież 90% osób które kupują samochód jadą do stacji diagnostycznej i sprawdzają. Pozostałe 10% to kamikaze.

Kurcze to my mamy jakiegos pecha,
bo na prawie 50 aut sprzedanych od poczatku roku
tylko jeden klient chcial pojechac i pojechal do Aso.
W naszych zaprzyjaznionych dwoch komisach
od poczatku roku nie mieli ani jednego chetnego na wizyte w ASO,
Widac te statystyki sa chyba z glowy, bo z zycia na 100% nie.

Widać u was kupują sami specjaliści ; )

adam

9 Data: Marzec 08 2007 17:37:58
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: adam 

Użytkownik "scaut.00" napisał

nie bardzo...
bo jedno z aut stoi w komisie,
a wlascicielem drugiego jest koles co prowadzi komis... i nie moze sie wyrwac
akurat w sobote ( a ja z kolei nie moge innego dnia)..

: ) dobre.

poza tym - troche rozumiem sprzedajacych ze moga nie miec czasu..

Racja, auto można sprzedać albo nie ; )

wiec jakie jest inne wyjscie  zatej sytuacji?

Szukać takiego sprzedającego, który jest chętny do współpracy. Dla własnego bezpieczeństwa razę zakładać, że każdy problem ze strony sprzedającego to podejrzenie potencjalnej "wady ukrytej".
Wiem co mówię, dwa lata łaziłem za samochodem i nasłuchałem się głupot. Jak również widziałem spoconych frajerów, którzy odejżdżali wypicowanymi przystankami albo wpłacali zaliczki na coś co miało być okazją.
Autentyk:
Zmywam się właśnie z jednego z autokomisów gdy podchodzi do mnie facet. Z wyglądu bidota poplątana z głupotą. Wali taki oto mniej więcej tekst - "przepraszam czy mógłbym pana prosić żeby rzucił pan okiem na auto, które chce kupić ?" Nie wiem skąd wpadło mu do głowy, że ja się mogę na tym znać, może zauważył że dość specyficznie olądałem niektóre samochody, nie wiem.
Odpowiadam - "przepraszam ale nie mam zbyt dużo czasu", a on na to "ale ja bardzo proszę, bo my się z synem nie znamy, a zaliczkowaliśmy" :-O. O k***a, jak to usłyszałem to już musiałem zobaczyć co to może być. Tym cudem okazał się Golf II na niemieckich blachach, który z grubsza wyglądał dobrze ale nie za pieniądze, które miał kosztować. Goście zaliczkowali dwójkę za cenę trójki : )
Jako, że sprawa była już w zasadzie pozamiatana to powiedziałem mu, że wygląda OK bo nie miałem całego dnia na to żeby mu tłumaczyć, że kota w worku to kiedyś do rzeki wrzucali, a nie kupowali w ciemno.

Samochodów jest w ch*j, nie podniecaj się bo się przejedziesz - jak ktoś nie ma czasu na wizytę w ASO to niech sprzedaje towar, który tego nie wymaga, np. węgiel opałowy.
Wielokrotnie miałem doczynienia z ludźmi, którzy byli w tej materii bardzo elastyczni. W autokomisach też - "wybiera pan samochód, bierzemy kluczyki i jedziemy do wskazanej stacji". I nie były to samochody za 50 tysięcy.

A na koniec i tak się okazało, że jedyny dobry samochód można kupić tylko od znajomych czego i Tobie życzę.

adam

10 Data: Marzec 08 2007 18:10:49
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: Damian \/ ExCAR.pl 


Użytkownik "adam" <

Samochodów jest w ch*j, nie podniecaj się bo się przejedziesz - jak ktoś
nie ma czasu na wizytę w ASO to niech sprzedaje towar, który tego nie
wymaga, np. węgiel opałowy.

Problem w tym, ze aut idealnych nie ma. w ch*j jest zlomu.
Samochody w rewelacyjnym stanie sprzedaja sie na biezaco (do max. 14 dni)
i w tym wypadku bywa tak ze sprzedajacy nie godzi sie na wizyte w ASO
bo wie ze to co sprzedaje jest po prostu "unikatem" i najzwyczajniej w
siwecie nie chce mu sie bawic w dodatkowe tracenie czasu.
A i tak szybko sprzeda swoje auto.

11 Data: Marzec 08 2007 18:34:44
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: adam 

Użytkownik "Damian \/ ExCAR.pl" napisał

Samochodów jest w ch*j, nie podniecaj się bo się przejedziesz - jak ktoś nie ma czasu na wizytę w ASO to niech sprzedaje towar, który tego nie wymaga, np. węgiel opałowy.

Problem w tym, ze aut idealnych nie ma. w ch*j jest zlomu.

Między wierszami to właśnie sugerowałem ; )

Samochody w rewelacyjnym stanie sprzedaja sie na biezaco (do max. 14 dni)

Niestety parę razy się spóźniłem i na własnej skórze odczułem to jak szybko dobry samochód potrafi zniknąć z rynku. Za każdym razem się śmiałem "o, znowu dobry samochód znalazłem bo już pojechał" ; )

i w tym wypadku bywa tak ze sprzedajacy nie godzi sie na wizyte w ASO
bo wie ze to co sprzedaje jest po prostu "unikatem" i najzwyczajniej w
siwecie nie chce mu sie bawic w dodatkowe tracenie czasu.
A i tak szybko sprzeda swoje auto.

Możliwe, że to wynika z dwóch przyczyn:
- fama o samochodzie jakoś rozchodzi się po znajomych i metodą, "mój kumpel ma na sprzedaż dobre auto" samochód idze szybko, i tylko pozornie w obce ręce.
- jak się błyszczy to musi być dobre i dzięki temu zadbany samochód szybko znajduje nowego właściciela. Specjaliści go kupują ; )

Ja parę razy miałem namierzone dobre samochody, które jednak odpuszczałem bo były np. w jakichś egzotycznych wersjach napędowo-silnikowych. Niektóre szybko znikały, nie szlajały się miesiącami po OtoMoto choć pamiętam też takie które kilka lat stały w niektórych autokomisach. Z reguły były to komisy "tylem do klienta" czyli plac + smętna kanciapa z opryskliwym sprzedawcą, którego podstawową tragedią życia było to że musi sprzedawać samochody.

adam

12 Data: Marzec 08 2007 18:15:01
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: Tomek 

nie bardzo...
bo jedno z aut stoi w komisie,
a wlascicielem drugiego jest koles co prowadzi komis... i nie moze sie
wyrwac
akurat w sobote ( a ja z kolei nie moge innego dnia)..



Podejrzewam, że pozostałe 6 dni też mu nie będzie pasować.
Jeżeli facet nie ma nic do ukrycia to będzie na ciebie czekał przed ASO.
Umówiłem się kiedyś  z kolesiem, wiedziałem, że auto od 2 miesięcy jest na
sprzedaż. Jechał do mnie 30 km, obejrzałem, wyglądało ładnie. Jak
wspomniałem że mój znajomy mechanik będzie wolny dopiero za 2 godziny i
zaproponowałem kawę zaczął mieszać, że jest strasznie zajęty i nie ma 2
godzin, ale mogę przyjechać do niego i sprawdzić w warsztacie. Podziękowałem
i jeszcze przez miesiąc sprawdzałem, że autko było na sprzedaż.



Tomek

13 Data: Marzec 08 2007 15:16:58
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: scaut.00 


A nie możesz pojechać razem ze sprzedającym?


nie bardzo...
bo jedno z aut stoi w komisie,
a wlascicielem drugiego jest koles co prowadzi komis... i nie moze sie wyrwac
akurat w sobote ( a ja z kolei nie moge innego dnia)..

poza tym - troche rozumiem sprzedajacych ze moga nie miec czasu..

wiec jakie jest inne wyjscie  zatej sytuacji?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

14 Data: Marzec 08 2007 16:05:46
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: adam 

Jedź z właścicielem.
Co więcej - dogadaj się, że jakby coś wyszło nie tak jak on mówi, czy stwierdza w ogłoszeniu to on płaci za przegląd.
Przećwiczone - ci którzy tak nie chcą szukają jelenia.

adam

15 Data: Marzec 08 2007 16:22:54
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu scaut.00 porozsypywal nastepujace haczki:

Jak sie umawiacie ze sprzedawca by pojechac i sprawdzic auto w ASO??
Normalnie. Po wstepnym 'wizualnym' sprawdzeniu samochodu, robie probna jazde do warsztatu. Oczywiscie wlasciciel jest na pokladzie razem ze mna   i przed przejazdzka, podczas wstepnych ogledzin, mowie mu ze chcialbym sprawdzic samochod w ASO. Jesli sie zgodzi, to jedziemy, jesli sie nie zgodzi, to niech spada na drzewo
--
badzio

16 Data: Marzec 09 2007 09:20:49
Temat: Re: Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?
Autor: Chris 


"scaut.00"  wrote in message

Jak w temacie..
Jak sie umawiacie ze sprzedawca by pojechac i sprawdzic auto w ASO??
Bo na gebe chyba nikt auta nie da..
Czy sie podpisuje jakas umowe, czy zostawia cala kase z zaznaczeniem ze za
4
godz mozna wrocic i oddac auto?? Czy zostawia sie zaliczke?? (tez chyba
nikt
za 4 tys zl nam nie pozycyz auta)..


Jediesz ze sprzedawca do ASO a przy okazji robisz jazde
probna. Jesli sprzedawca nie ma na to czasu lub ochoty,
dziekujesz panu i szukasz innego samochodu.
Dobrze jest wczesniej umowic sie w warsztacie w ktorym
Ty chcesz zrobic przeglad a nie w tym ktory poleci Ci
sprzedajacy, to sie odnosi przedewszystkim do komisow.

Pozdrawiam.

Kupno auta - jak to zrobic zeby przed zakupem pojechac do ASO?



Grupy dyskusyjne