Grupy dyskusyjne   »   Ladowanie akumulatora

Ladowanie akumulatora



1 Data: Pa?dziernik 27 2013 21:09:46
Temat: Ladowanie akumulatora
Autor: Yogi(n) 

W autku żony pod obciążeniem alternator wyciągał 13,2 V , bez obciążenia 13,7 V. Wymieniłem szczotki i teraz jest 14,1 V bez obciążenia i 13,8 V z obciążeniem. Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze, przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.
Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem wymienić też diody w alternatorze? Kontrolka ładowania, której zdarzało się migotać, przestała to robić.
W moim aucie te wartości to odpowiednio 14,4 V i 14,0 V
--
Yogi(n)



2 Data: Pa?dziernik 27 2013 21:32:20
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2013-10-27 21:09, Yogi(n) pisze:

Wymieniłem szczotki i teraz jest 14,1 V bez obciążenia i 13,8 V
z obciążeniem.

Jest OK
A miernik wskazuje poprawnie? Może ciut zaniża?

W moim aucie te wartości to odpowiednio 14,4 V i 14,0 V

A tu wzorcowo. Kwestia jeszcze tego jakie to obciążenie.

--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm

3 Data: Pa?dziernik 27 2013 21:57:20
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

W dniu 2013-10-27 21:09, Yogi(n) pisze:
Wymieniłem szczotki i teraz jest 14,1 V bez obciążenia i 13,8 V
z obciążeniem.

Jest OK
A miernik wskazuje poprawnie? Może ciut zaniża?

Bateria wymieniona ostatnio, więc raczej OK. Oba auta mierzone tym samym, z parominutowym odstępem.


W moim aucie te wartości to odpowiednio 14,4 V i 14,0 V

A tu wzorcowo. Kwestia jeszcze tego jakie to obciążenie.

W obu wypadkach maksymalne, tj dmuchawy, audio i długie światła. Różnica taka, że ja mam więcej sprzętu audio (tj dwudinowy headunit, wzmacniacz i subwoofer, 6 głośników), a autko żony dodatkowe światła drogowe (w sumie 4 - dwa na H7, dwa na H3).

--
Yogi(n)

4 Data: Pa?dziernik 28 2013 07:26:41
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2013-10-27 21:57, Yogi(n) pisze:

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w
wiadomości
W dniu 2013-10-27 21:09, Yogi(n) pisze:
Wymieniłem szczotki i teraz jest 14,1 V bez obciążenia i 13,8 V
z obciążeniem.

Jest OK A miernik wskazuje poprawnie? Może ciut zaniża?

Bateria wymieniona ostatnio, więc raczej OK. Oba auta mierzone tym
samym, z parominutowym odstępem.


W moim aucie te wartości to odpowiednio 14,4 V i 14,0 V

A tu wzorcowo. Kwestia jeszcze tego jakie to obciążenie.

W obu wypadkach maksymalne, tj dmuchawy, audio i długie światła.
Różnica taka, że ja mam więcej sprzętu audio (tj dwudinowy headunit,
wzmacniacz i subwoofer, 6 głośników), a autko żony dodatkowe światła
drogowe (w sumie 4 - dwa na H7, dwa na H3).


Ja bym się nie przejmował bo nie ma czym. Te 13,8V w autka żony  jest tez
wzorcowa. W instrukcjach akumulatorów napisane jest że przedział
ładowania powinien być od 14,4 do 13,8V mierzone na klemach. A pomiar
dokonywany pod obciążeniem to włączone światła mijania i dmuchawa na 50%.

Czasami są straty po drodze gdy autko jest "wiekowe", to dodatkowe
kable masowe bardzo pomagają łączące budę z silnikiem.

Akumulator ma 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

To bardzo mało. Jeżeli akumulator jest sprawny i był poprawnie
naładowany to w takim przypadku powinien wskazywać po jeździe w
okolicach 13V lub więcej.

Takie wartości jak 12,37V to się ma w zimę po nocy z rana, choć to też
mało.
Z doświadczenia moich akumulatorów, mam po nocy z rana w okolicach
12,6V w zimę. W lato nigdy nie mierzyłem.

--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm

5 Data: Pa?dziernik 28 2013 19:18:04
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

Ja bym się nie przejmował bo nie ma czym. Te 13,8V w autka żony  jest tez
wzorcowa. W instrukcjach akumulatorów napisane jest że przedział
ładowania powinien być od 14,4 do 13,8V mierzone na klemach. A pomiar
dokonywany pod obciążeniem to włączone światła mijania i dmuchawa na 50%.

W takim razie jutro pomierzę w takim układzie, a także doładuję akumulator prostownikiem.
Porównam też ze swoim.

Czasami są straty po drodze gdy autko jest "wiekowe", to dodatkowe
kable masowe bardzo pomagają łączące budę z silnikiem.

Dodatkowych nie montowalem, ale przeczyściłem drobnym papierem i "budę" i styki na dwóch takich kablach (więcej nie znalazłem, a piszę o tych bezpośrednio z akumulatora.

Akumulator ma 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

To bardzo mało. Jeżeli akumulator jest sprawny i był poprawnie
naładowany to w takim przypadku powinien wskazywać po jeździe w
okolicach 13V lub więcej.


No właśnie to mnie martwi, ale podładuję i poobserwuję przez dwa, trzy dni.

Znalazłem też zestaw prostowniczy (tj diody) do tego alternatora, kosztuje 70 zł więc da się przeżyć (alternator 480 PLN, zamiennik). Regenerowany 300, a w ASO 1700 ;-)

--
Yogi(n)

6 Data: Pa?dziernik 27 2013 22:02:33
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 27 Oct 2013 21:09:46 +0100, Yogi(n) napisał(a):

W autku żony pod obciążeniem alternator wyciągał 13,2 V , bez obciążenia
13,7 V. Wymieniłem szczotki i teraz jest 14,1 V bez obciążenia i 13,8 V
z obciążeniem.

W granicach przyzwoitosci.
Przy 13.8V akumulator na pewno sie laduje.

Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze,
przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma
12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

Bezposrednio po jezdzie ?
Malo. Chyba ze byla dluzsza przerwa, albo akumulator byl jeszcze nie w
pelni naladowany, albo cos go obciazalo po wylaczeniu silnika ...

Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem wymienić
też diody w alternatorze?

Na razie obserwowac.

J.

7 Data: Pa?dziernik 27 2013 22:16:38
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: Yogi(n) 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 27 Oct 2013 21:09:46 +0100, Yogi(n) napisał(a):
W autku żony pod obciążeniem alternator wyciągał 13,2 V , bez obciążenia
13,7 V. Wymieniłem szczotki i teraz jest 14,1 V bez obciążenia i 13,8 V
z obciążeniem.

W granicach przyzwoitosci.
Przy 13.8V akumulator na pewno sie laduje.

Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze,
przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma
12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

Bezposrednio po jezdzie ?
Malo. Chyba ze byla dluzsza przerwa, albo akumulator byl jeszcze nie w
pelni naladowany, albo cos go obciazalo po wylaczeniu silnika ...

Aku nowy, problemy z ładowaniem sprawiły, że poprzedni miał 46% pojemności, przed zimą postanowiłem wymienić.  Ładowany od założenia podczas jazdy przez  jakieś 35-40 minut.


Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem wymienić
też diody w alternatorze?

Na razie obserwowac.

Probem polega na tym, że jak już go odebrałem żonie, to gdy oddam, trudno będzie znowu wyrwać - a jeszcze nie oddałem ;-) Ale skoro umiem już zdemontować i zamontowac alternetor, to nawet w zimie to zrobie, gdy się okaże że zdechł. Nie chciałbym tylko, żeby nowy akumulator dostał "po dupie" z powodu niedoładowania.

--
Yogi(n)

8 Data: Pa?dziernik 27 2013 14:28:50
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor:

W dniu niedziela, 27 października 2013 22:16:38 UTC+1 użytkownik Yogi(n) napisał:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości



> Dnia Sun, 27 Oct 2013 21:09:46 +0100, Yogi(n) napisał(a):

>> W autku żony pod obciążeniem alternator wyciągał 13,2 V , bez

>> obciążenia

>> 13,7 V. Wymieniłem szczotki i teraz jest 14,1 V bez obciążenia i 13,8

>> V

>> z obciążeniem.

>

> W granicach przyzwoitosci.

> Przy 13.8V akumulator na pewno sie laduje.

>

>> Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze,

>> przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma

>> 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

>

> Bezposrednio po jezdzie ?

> Malo. Chyba ze byla dluzsza przerwa, albo akumulator byl jeszcze nie w

> pelni naladowany, albo cos go obciazalo po wylaczeniu silnika ...



Aku nowy, problemy z ładowaniem sprawiły, że poprzedni miał 46%

pojemności, przed zimą postanowiłem wymienić.  Ładowany od założenia

podczas jazdy przez  jakieś 35-40 minut.





>> Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem

>> wymienić

>> też diody w alternatorze?

>

> Na razie obserwowac.



Probem polega na tym, że jak już go odebrałem żonie, to gdy oddam,

trudno będzie znowu wyrwać - a jeszcze nie oddałem ;-) Ale skoro umiem

już zdemontować i zamontowac alternetor, to nawet w zimie to zrobie, gdy

się okaże że zdechł. Nie chciałbym tylko, żeby nowy akumulator dostał

"po dupie" z powodu niedoładowania.



--

Yogi(n)

Jedź do takiego elektryka co może sprawdzić na zamontowanym alternatorze czy któraś faza nie zdechła. Obstawiam uszkodzenie jednej fazy.

9 Data: Pa?dziernik 28 2013 14:41:49
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: Zdzichu 

Użytkownik  napisał w wiadomości


>> Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze,

>> przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma

>> 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

>

> Bezposrednio po jezdzie ?

> Malo. Chyba ze byla dluzsza przerwa, albo akumulator byl jeszcze nie w

> pelni naladowany, albo cos go obciazalo po wylaczeniu silnika ...



Aku nowy, problemy z ładowaniem sprawiły, że poprzedni miał 46%

pojemności, przed zimą postanowiłem wymienić.  Ładowany od założenia

podczas jazdy przez  jakieś 35-40 minut.





>> Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem

>> wymienić

>> też diody w alternatorze?

>

> Na razie obserwowac.



Probem polega na tym, że jak już go odebrałem żonie, to gdy oddam,

trudno będzie znowu wyrwać - a jeszcze nie oddałem ;-) Ale skoro umiem

już zdemontować i zamontowac alternetor, to nawet w zimie to zrobie, gdy

się okaże że zdechł. Nie chciałbym tylko, żeby nowy akumulator dostał

"po dupie" z powodu niedoładowania.



--

Yogi(n)

Jedź do takiego elektryka co może sprawdzić na zamontowanym alternatorze czy
któraś faza nie zdechła. Obstawiam uszkodzenie jednej fazy.

Przestań im bzdury pisac tylko wracaj, nikt tak dobrze loda mi nie
robił jak ty.


Zdzichu

10 Data: Pa?dziernik 28 2013 06:59:52
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor:

W dniu poniedziałek, 28 października 2013 14:41:49 UTC+1 użytkownik Zdzichu napisał:

Użytkownik  napisał w wiadomości



>

> >> Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze,

>

> >> przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma

>

> >> 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

>

> >

>

> > Bezposrednio po jezdzie ?

>

> > Malo. Chyba ze byla dluzsza przerwa, albo akumulator byl jeszcze nie w

>

> > pelni naladowany, albo cos go obciazalo po wylaczeniu silnika ...

>

>

>

> Aku nowy, problemy z ładowaniem sprawiły, że poprzedni miał 46%

>

> pojemności, przed zimą postanowiłem wymienić.  Ładowany od założenia

>

> podczas jazdy przez  jakieś 35-40 minut.

>

>

>

>

>

> >> Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem

>

> >> wymienić

>

> >> też diody w alternatorze?

>

> >

>

> > Na razie obserwowac.

>

>

>

> Probem polega na tym, że jak już go odebrałem żonie, to gdy oddam,

>

> trudno będzie znowu wyrwać - a jeszcze nie oddałem ;-) Ale skoro umiem

>

> już zdemontować i zamontowac alternetor, to nawet w zimie to zrobie, gdy

>

> się okaże że zdechł. Nie chciałbym tylko, żeby nowy akumulator dostał

>

> "po dupie" z powodu niedoładowania.

>

>

>

> --

>

> Yogi(n)



Jedź do takiego elektryka co może sprawdzić na zamontowanym alternatorze czy

któraś faza nie zdechła. Obstawiam uszkodzenie jednej fazy.



Przestań im bzdury pisac tylko wracaj, nikt tak dobrze loda mi nie

robił jak ty.





Zdzichu

Cześć Zdzichuj. Już przestałeś zabawiać się z ministrantami?

11 Data: Pa?dziernik 28 2013 17:01:51
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: Zdzichu 

Użytkownik  napisał w wiadomości


> >> Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze,

>

> >> przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma

>

> >> 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

>

> >

>

> > Bezposrednio po jezdzie ?

>

> > Malo. Chyba ze byla dluzsza przerwa, albo akumulator byl jeszcze nie w

>

> > pelni naladowany, albo cos go obciazalo po wylaczeniu silnika ...

>

>

>

> Aku nowy, problemy z ładowaniem sprawiły, że poprzedni miał 46%

>

> pojemności, przed zimą postanowiłem wymienić.  Ładowany od założenia

>

> podczas jazdy przez  jakieś 35-40 minut.

>

>

>

>

>

> >> Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem

>

> >> wymienić

>

> >> też diody w alternatorze?

>

> >

>

> > Na razie obserwowac.

>

>

>

> Probem polega na tym, że jak już go odebrałem żonie, to gdy oddam,

>

> trudno będzie znowu wyrwać - a jeszcze nie oddałem ;-) Ale skoro umiem

>

> już zdemontować i zamontowac alternetor, to nawet w zimie to zrobie, gdy

>

> się okaże że zdechł. Nie chciałbym tylko, żeby nowy akumulator dostał

>

> "po dupie" z powodu niedoładowania.

>

>

>

> --

>

> Yogi(n)



Jedź do takiego elektryka co może sprawdzić na zamontowanym alternatorze
czy

któraś faza nie zdechła. Obstawiam uszkodzenie jednej fazy.



Przestań im bzdury pisac tylko wracaj, nikt tak dobrze loda mi nie

robił jak ty.





Zdzichu

Cześć Zdzichuj. Już przestałeś zabawiać się z ministrantami?

Oczywiście że przestałem, oni nie obciągają tak fajnie jak ty.
Wracaj. Zapłacę nie będę skąpiradło.


Zdzichu

12 Data: Pa?dziernik 28 2013 09:30:45
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor:

W dniu poniedziałek, 28 października 2013 17:01:51 UTC+1 użytkownik Zdzichu napisał:

Użytkownik  napisał w wiadomości



>

> > >> Przeczyściłem też klemy, wszystkie styki w alternatorze,

>

> >

>

> > >> przelutowałem styki na diodach (tam, gdzie dało się). Akumulator ma

>

> >

>

> > >> 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

>

> >

>

> > >

>

> >

>

> > > Bezposrednio po jezdzie ?

>

> >

>

> > > Malo. Chyba ze byla dluzsza przerwa, albo akumulator byl jeszcze nie w

>

> >

>

> > > pelni naladowany, albo cos go obciazalo po wylaczeniu silnika ...

>

> >

>

> >

>

> >

>

> > Aku nowy, problemy z ładowaniem sprawiły, że poprzedni miał 46%

>

> >

>

> > pojemności, przed zimą postanowiłem wymienić.  Ładowany od założenia

>

> >

>

> > podczas jazdy przez  jakieś 35-40 minut.

>

> >

>

> >

>

> >

>

> >

>

> >

>

> > >> Pytanie - czy to są już prawidłowe wartości, czy też powinienem

>

> >

>

> > >> wymienić

>

> >

>

> > >> też diody w alternatorze?

>

> >

>

> > >

>

> >

>

> > > Na razie obserwowac.

>

> >

>

> >

>

> >

>

> > Probem polega na tym, że jak już go odebrałem żonie, to gdy oddam,

>

> >

>

> > trudno będzie znowu wyrwać - a jeszcze nie oddałem ;-) Ale skoro umiem

>

> >

>

> > już zdemontować i zamontowac alternetor, to nawet w zimie to zrobie, gdy

>

> >

>

> > się okaże że zdechł. Nie chciałbym tylko, żeby nowy akumulator dostał

>

> >

>

> > "po dupie" z powodu niedoładowania.

>

> >

>

> >

>

> >

>

> > --

>

> >

>

> > Yogi(n)

>

>

>

> Jedź do takiego elektryka co może sprawdzić na zamontowanym alternatorze

> czy

>

> któraś faza nie zdechła. Obstawiam uszkodzenie jednej fazy.

>

>

>

> Przestań im bzdury pisac tylko wracaj, nikt tak dobrze loda mi nie

>

> robił jak ty.

>

>

>

>

>

> Zdzichu



Cześć Zdzichuj. Już przestałeś zabawiać się z ministrantami?



Oczywiście że przestałem, oni nie obciągają tak fajnie jak ty.

Wracaj. Zapłacę nie będę skąpiradło.





Zdzichu

Co tam Zdzichuju bełkoczesz?

13 Data: Pa?dziernik 28 2013 00:26:34
Temat: Re: Ladowanie akumulatora
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Yogi(n) pisze tak:

Akumulator ma 12,37 V po kilkudziesięciominutowej jeździe.

To trochę mało. Sprawdź ile ma rano?

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

Ladowanie akumulatora



Grupy dyskusyjne