Grupy dyskusyjne   »   [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora

[pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora



1 Data: Styczen 09 2008 15:42:06
Temat: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Daro 

Witam,
Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika? Pytanie stad, ze zastanawialem sie ostatnio, czy jezdzac ekonomicznie (2-3k obr/min) nie sprawiam, ze nie ma jak tego akumulatora podladowac, chyba ze wyjmowac od czasu do czasu i prostownikiem w domu. Nie mam problemow np. z porannym odpalaniem, tyle ze wg wskaznika optycznego aku jest niedoladowany, a na trasach 15-20 km jakie robie, to chyba ciezko samym altkiem..

Pozdrawiam



2 Data: Styczen 09 2008 14:47:28
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Krz 

Dnia Wed, 09 Jan 2008 15:42:06 +0100, Daro napisał(a):

Witam,
Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika?
Pytanie stad, ze zastanawialem sie ostatnio, czy jezdzac ekonomicznie
(2-3k obr/min) nie sprawiam, ze nie ma jak tego akumulatora podladowac,
chyba ze wyjmowac od czasu do czasu i prostownikiem w domu. Nie mam
problemow np. z porannym odpalaniem, tyle ze wg wskaznika optycznego aku
jest niedoladowany, a na trasach 15-20 km jakie robie, to chyba ciezko
samym altkiem..

Pozdrawiam

obroty sa wprost proporcjonalne, ale napiecie ladowania jest przeciez
ustalone regulatorem napiecia (zreszta przeciez alternator zasila cala
instalacje samochodu). Wiec jakiekolwiek obroty "ciut" wyzej od biegu
jalowego ladują aku.

Faktem jest, ze przy trasach do 10..15 km to wiecej mocy stracisz na
rozruch niz zyskasz na ładowaniu..

krz



--

3 Data: Styczen 09 2008 16:40:54
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Krz,

Wednesday, January 9, 2008, 3:47:28 PM, you wrote:

[...]

Faktem jest, ze przy trasach do 10..15 km to wiecej mocy stracisz na
rozruch niz zyskasz na ładowaniu..

Bardzo się mylisz. Jesli silnik odpala "na dotyk", to po max
kilkudziesięciu sekundach odzyskujesz energię zmarnowaną na rozruch.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

4 Data: Styczen 09 2008 19:07:54
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Robert J. 

obroty sa wprost proporcjonalne,

To prawda.


... napiecie ladowania jest przeciez
ustalone regulatorem napiecia

To już półprawda, aczkolwiek podczas normalnego użytkowania to "pół" jest do
pominięcia :-). Bilans energetyczny i tak jest "in plus".



Faktem jest, ze przy trasach do 10..15 km to wiecej mocy stracisz na
rozruch niz zyskasz na ładowaniu..

Przesadzasz :-). Ile energii pobierze rozrusznik? Nawet jak pracuje przez 5
sekund ze średnim prądem 200 A to raptem max. 0,3 Ah. To nawet ładując aku
prądem 1 A doładujesz go w ok. 20 minut....

5 Data: Styczen 09 2008 21:06:29
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: jubel 

Przesadzasz :-). Ile energii pobierze rozrusznik? Nawet jak pracuje przez
5 sekund ze średnim prądem 200 A to raptem max. 0,3 Ah. To nawet ładując
aku prądem 1 A doładujesz go w ok. 20 minut....

a ile km przejezdza sie samochodem w 20minut?

6 Data: Styczen 09 2008 21:15:23
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Artur Maślag 

jubel pisze:

Przesadzasz :-). Ile energii pobierze rozrusznik? Nawet jak pracuje przez 5 sekund ze średnim prądem 200 A to raptem max. 0,3 Ah. To nawet ładując aku prądem 1 A doładujesz go w ok. 20 minut....

a ile km przejezdza sie samochodem w 20minut?

Ja przejeżdżam może z 5. Jakie to ma znaczenie?

7 Data: Styczen 10 2008 00:47:57
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: J.F. 

On Wed, 09 Jan 2008 21:15:23 +0100,  Artur Maślag wrote:

jubel pisze:
Przesadzasz :-). Ile energii pobierze rozrusznik? Nawet jak pracuje przez
5 sekund ze średnim prądem 200 A to raptem max. 0,3 Ah. To nawet ładując
aku prądem 1 A doładujesz go w ok. 20 minut....

a ile km przejezdza sie samochodem w 20minut?

Ja przejeżdżam może z 5. Jakie to ma znaczenie?

Ze to jest 5-7 minut rzeczywistej jazdy, a 12-15 stania.

I juz bilans moze byc ujemny.

Inna sprawa ze jak jest ujemny to sie akumulator rozladowuje i bierze
wiecej niz 1A. No ale jest stale stale nie w pelni naladowany i sie
zasiarcza..

J.

8 Data: Styczen 10 2008 10:03:25
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

J.F. napisał(a):
(...)

Ja przejeżdżam może z 5. Jakie to ma znaczenie?
Ze to jest 5-7 minut rzeczywistej jazdy, a 12-15 stania.

No i?

I juz bilans moze byc ujemny.

Jasne. Może być - dla Ciebie. Dziwnym trafem nie jest tak
w rzeczywistości. Problemy mogą się pojawić przy niskich
temperaturach i złym stanie technicznym, kiedy akumulator
się rozładowuje (traci pojemnoć), a rozruch polega na
kręceniu rozrusznikiem do upadłego. Mogą się również
trafić w sytuacjach, gdy samochód długo stoi (szczególnie
zimą), a elektronika w nowocześniejszych samochodach
jednak ciągnie trochę prądu na postoju.

Inna sprawa ze jak jest ujemny to sie akumulator rozladowuje i bierze
wiecej niz 1A.

Skąd ten magiczny 1A? Lekko ruszysz gazem i masz duuużo więcej.

No ale jest stale stale nie w pelni naladowany i sie
zasiarcza..

Straszne. Najwyraźniej trzeba zmienić samochód do tego
akumulatora.




--
Jutro to dziś, tyle, że jutro...

9 Data: Styczen 10 2008 13:21:46
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: J.F. 

On Thu, 10 Jan 2008 10:03:25 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. napisał(a):
(...)
Inna sprawa ze jak jest ujemny to sie akumulator rozladowuje i bierze
wiecej niz 1A.

Skąd ten magiczny 1A?

Przyklad z kolegi.

Lekko ruszysz gazem i masz duuużo więcej.

Niekoniecznie. przy 14.0V [a taki regulator sie w niektorych autach
zdarza] naladowany [powiedzmy w 90%] akumulator duzo nie wezmie.

J.

10 Data: Styczen 10 2008 15:36:59
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

J.F. napisał(a):
(...)

Przyklad z kolegi.

Przykład czego?

Niekoniecznie. przy 14.0V [a taki regulator sie w niektorych autach
zdarza]

A co ma do możliwości prądowych alternatora? Swoją ścieżką
słyszałem
tylko o Felicjach w których się coś takiego zdarzało.

naladowany [powiedzmy w 90%] akumulator duzo nie wezmie.

No i w czym to przeszkadza, bądź co zmienia? Jak mają
taki regulator to nigdy nie doładują do końca akumulatora.
 



--
Jutro to dziś, tyle, że jutro...

11 Data: Styczen 10 2008 15:07:53
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Robert J. 

Ze to jest 5-7 minut rzeczywistej jazdy, a 12-15 stania.

Nie wiem czy wiesz że alternator jest napędzany silnikiem a nie obracającymi
się kołami ;-).

12 Data: Styczen 10 2008 15:31:34
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: J.F. 

On Thu, 10 Jan 2008 15:07:53 +0100,  Robert J. wrote:

Ze to jest 5-7 minut rzeczywistej jazdy, a 12-15 stania.

Nie wiem czy wiesz że alternator jest napędzany silnikiem a nie obracającymi
się kołami ;-).

Ale jak masz wlaczone swiatla, wycieraczki, dmuchawe, grzanie szyby i
jeszcze np fotela, to moze byc pradu za malo.

Bo niestety przy 2000 obr/min altenatora to jego osiagi odbiegaja od
nominalnych - czyli maksymalnych.

J.

13 Data: Styczen 10 2008 15:48:59
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Robert,

Thursday, January 10, 2008, 3:07:53 PM, you wrote:

Ze to jest 5-7 minut rzeczywistej jazdy, a 12-15 stania.
Nie wiem czy wiesz że alternator jest napędzany silnikiem a nie obracającymi
się kołami ;-).

Jasne. Tylko będziesz podczas postoju na światłach utrzymywał obroty
2000 rpm? To jest strasznie kosztowne... A na obrotach jałowych, przy
włączonych światłach, dmuchawie i podgrzewaniu szyb/lusterek energii
brakuje.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

14 Data: Styczen 10 2008 00:10:04
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Tomek 

On Wed, 09 Jan 2008 21:15:23 +0100,  Artur Maślag wrote:
>jubel pisze:
>>> Przesadzasz :-). Ile energii pobierze rozrusznik? Nawet jak pracuje przez
>>> 5 sekund ze średnim prądem 200 A to raptem max. 0,3 Ah. To nawet ładując
>>> aku prądem 1 A doładujesz go w ok. 20 minut....
>>
>> a ile km przejezdza sie samochodem w 20minut?
>
>Ja przejeżdżam może z 5. Jakie to ma znaczenie?

Ze to jest 5-7 minut rzeczywistej jazdy, a 12-15 stania.

I juz bilans moze byc ujemny.

Inna sprawa ze jak jest ujemny to sie akumulator rozladowuje i bierze
wiecej niz 1A. No ale jest stale stale nie w pelni naladowany i sie
zasiarcza..

J.

Do pracy 4 km z powrotem 3,5 km. Po drodze 8 świateł w każdą stronę. Częściej
pracuje na wolnych obrotach niż jedzie. Akumulator 6 letni o pojemności
mniejszej niż oryginalny o 10Ah. Napięcie w instalacji w porywach 13,5V. I się
nie zasiarczył. Przy -12 odpalił bez problemów. Twoja teoria jest błędna.  

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

15 Data: Styczen 09 2008 21:14:09
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Artur Maślag 

Robert J. pisze:
(...)

obroty sa wprost proporcjonalne,

To prawda.

:)

... napiecie ladowania jest przeciez
ustalone regulatorem napiecia

To już półprawda,

Nie, to też prawda - najwyżej nie da się go osiągnąć przy
zbyt niskich obrotach przy solidnym obciążeniu.

aczkolwiek podczas normalnego użytkowania to "pół" jest do pominięcia :-). Bilans energetyczny i tak jest "in plus".

Powyżej pewnej granicy. Wystarczy zerknąć w charakterystykę
alternatora oraz stosowne obciążenie - bardzo ładnie można
określić, gdzie następuje próg ładowania akumulatora :)

Faktem jest, ze przy trasach do 10..15 km to wiecej mocy stracisz na
rozruch niz zyskasz na ładowaniu..

Przesadzasz :-). Ile energii pobierze rozrusznik? Nawet jak pracuje przez 5 sekund ze średnim prądem 200 A to raptem max. 0,3 Ah. To nawet ładując aku prądem 1 A doładujesz go w ok. 20 minut....

No tak, ale nadal musisz wziąć pod uwagę charakterystykę alternatora,
ale tu w zasadzie każdy powyżej 2krpm będzie oddawał moc maksymalną,
więc wystarczy na wszytko (włącznie z ogrzewaniem) + kilkanaście amper
na doładowanie akumulatora.

Jak to się mawia - spoko wodza.

16 Data: Styczen 10 2008 15:13:24
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Robert J. 

... napiecie ladowania jest przeciez
ustalone regulatorem napiecia

To już półprawda,

Nie, to też prawda - najwyżej nie da się go osiągnąć przy
zbyt niskich obrotach przy solidnym obciążeniu.

Właśnie dlatego napisałem że to półprawda ;-), która przy normalnym
użytowaniu jest do pominięcia :-).



w zasadzie każdy powyżej 2krpm będzie oddawał moc maksymalną,

Czyli przy obrotach silnika jeszcze mniejszych, bo koła pasowe są różnej
średnicy :-).



więc wystarczy na wszytko (włącznie z ogrzewaniem) + kilkanaście amper
na doładowanie akumulatora.

Dokładnie masz rację. Jakoś nie zdarzyło mi się przez ponad dwa lata nawet
doładowywać aku, a odpalam auto raczej dużo częściej niż "normalnie".

17 Data: Styczen 10 2008 19:09:45
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Robert J. napisał(a):
(...(

Właśnie dlatego napisałem że to półprawda ;-), która przy normalnym
użytowaniu jest do pominięcia :-).

Owszem. Wystarcza lekki ruch pedałem gazu, by nagle zrobił się spory
nadmiar 'prądu' :) Inna sprawa, że sporo samochodów automatycznie
podwyższa obroty silnika, by zrównoważyć duże obciążenie
odbiornikami
energii - to oczywiście należy pominąć w tych rozważaniach, ponieważ
nie pasuje do modelu zarzynania akumulatora przy regularnej jeździe
w mieście, w korkach i na krótkich odcinkach.

w zasadzie każdy powyżej 2krpm będzie oddawał moc maksymalną,
Czyli przy obrotach silnika jeszcze mniejszych, bo koła pasowe są
różnej średnicy :-).

Chodziło mi raczej o obroty silnika, przy których alternator jest
w stanie oddać moc maksymalną - zupełnie zbędną do normalnej
eksploatacji - owszem, jej nadmiar można w spokoju spożytkować na
doładowanie akumulatora i to sporym prądem.

Dokładnie masz rację. Jakoś nie zdarzyło mi się przez ponad dwa lata nawet
doładowywać aku, a odpalam auto raczej dużo częściej niż "normalnie".

Dwa lata? A co powiesz na siedem? :) W tej dyskusji zabrakło
jeszcze tylko bzdurnego argumentu, że jak się włoży akumulator
o większej pojemności niż nominalna, to będzie non stop
niedoładowany. Jak czytam o tych bilansach ujemnych, zasiarczeniach
i innych podobnych wyimaginowanych teoriach, to mnie pusty śmiech
ogarnia i dochodzę do wniosku, że ludzie jeżdżÄ… jakimiś parchami
(niekoniecznie starymi) powiązanymi palmowymi lićmi nasączonymi
wielbłÄ…dzim gównem, a akumulatory kupują na szrocie, bo taniej.
Oryginalny Panasonic w rolce padł parę razy po (wielo)miesięcznych
postojach na parkingu zimą - odpalenie z przewodów, jazda w miasto
i znów na parking. Wymieniony po tym, jak żonka po kilkudniowym
postoju pojazdu przy średniej -20C zapaliło, pojechała 3 kilometry
po dziecko i zgasiła - już nie dał rady odpalić(do 7 lat zabrakło
mu dwóch miesięcy). Odpał z przewodów i zakup nowego - cisza.
Renia (R19) stała dla przykładu pół roku - akumulator miał
wcześniej 1,5 roku (Centra). Myślałem, że go szlag trafił
- postawiona na parkingu w październiku, próba uruchomienia
w kwietniu. Naładowałem i więcej do niego nie zaglądałem
- nawet w kolejnych zimach. Też przeżył i o dziwo był
o niebo lepszy niż te nowe w Lanosie (Daewoo - chyba były Piastów).
Te akumulatory (nawet przełożyłem dla próby) zwyczajnie
traciły pojemnoć - czuć było po zimniejszej nocy. Reklamacje
niewiele dawały - kolejny nowy był identycznie zły.
W innych samochodach eksploatowanych bez większych przerw
problemów żadnych nie było. Oczywiście mówię o tych
nowocześniejszych i względnie młodych, choć renia dla
przykładu pojechała do nowego właściciela (gaźnik)
po 10 latach eksploatacji oraz ponad 260kkm przebiegu.
Jeżeli pojawiają się jakieś problemy w normalnej eksploatacji,
to winny będzie stan układu ładowania, akumulatora, bądź
samego samochodu - czytaj problemy z układem
zasilania/zapłonu. Od kilkunastu lat mieszkam pod W-wą
i dojeżdżam codziennie po kilkanaście kilometrów w jedną
stronę, stojąc w korkach - ten odcinek zajmuje mi ponad
godzinę. Ĺťona ma trochę bliżej i robi to podobnie.
Kłopoty to mieliśmy przez chwilę kilkanaście lat temu,
jak z racji zakupu solidnego lokum pozbyłem się dodatkowo
przyzwoitego samochodu i na jakiś rok/półtora przerzuciłem
się na malucha z prądnicą. Ta się w efekcie radośnie
spaliła się w środku zimy i elektryk założył nową - tyle,
że nie z fabryki, a regenerowaną przez znamy mu zakład.
O dziwo skończyły się problemu z akumulatorem, choć nadal
na światłach, z ogrzewaniem, wycieraczkami i stopami
siadało napięcie. Jak się kiedyś 'bawiłem' w restauracje
zabytków w postaci Warszaw, to do normalnej eksploatacji
zakładałem alternator od Bis-a (PF 126 Bis) - standardowa
prądnica była fajna, ale rozruch z korby średnio mnie bawił.
By to zamiennie stosować jeszcze musiałem zmienić
instalację z + na nadwoziu/masie na -. Nawet udawało się
to zrobić z oryginalnymi prądnicami - też chodziły
z minusem na masie :)

Trochę się rozpisałem w zakresie praktyki w tym zakresie
- nie zamierzam dalej bawić w teoretyzowanie i opowieści
o tym, jak to u sąsiada było.

Pozdrawiam.


 
 



--
Jutro to dziś, tyle, że jutro...

18 Data: Styczen 09 2008 15:49:02
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: glizda 


Użytkownik "Daro" napisał

Witam,
Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika?
Pytanie stad, ze zastanawialem sie ostatnio, czy jezdzac ekonomicznie
(2-3k obr/min) nie sprawiam, ze nie ma jak tego akumulatora podladowac,
chyba ze wyjmowac od czasu do czasu i prostownikiem w domu. Nie mam
problemow np. z porannym odpalaniem, tyle ze wg wskaznika optycznego aku
jest niedoladowany, a na trasach 15-20 km jakie robie, to chyba ciezko
samym altkiem..

Skoro robisz odcinki po 15-20 km (jak rozumiem jeden rozruch na taki dystans
a nie dziesięć) to wydaje mi się, że spokojnie alternator powinien zdążyć
uzupełnić to co rozrusznik wykorzystał.
Dokładnie trzeba by to policzyć, ale wydaje mi się, że to wystarcza z
nawiązką.
I nie ma znaczenia czy 2000 obr/min czy 4000 obr/min - w tym zakresie
napięcie ładowania powinno być takie samo.
Pewnie akumulator już nie jest całkiem sprawny albo ten wskaźnik działa tak
sobie.

19 Data: Styczen 10 2008 02:44:09
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: wolfi 

glizda napisał(a):

I nie ma znaczenia czy 2000 obr/min czy 4000 obr/min - w tym zakresie napięcie ładowania powinno być takie samo.

tu nie chodzi o napięcie a o natężenie

20 Data: Styczen 09 2008 16:39:04
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Daro,

Wednesday, January 9, 2008, 3:42:06 PM, you wrote:

Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika?

Jeśli pasek się nie ślizga - tak.

Pytanie stad, ze zastanawialem sie ostatnio, czy jezdzac ekonomicznie
(2-3k obr/min) nie sprawiam, ze nie ma jak tego akumulatora podladowac,

Inaczej - jeśli masz włączone światła, dmuchawę, ogrzewanie tylnej
szyby a alternator ma taką sobie wydajność, to faktycznie akumulator
może być trochę głodny. Najbardziej z tego wszystkiego daje popapić
ogrzewanie tylnej szyby jak stoisz na światłach...

chyba ze wyjmowac od czasu do czasu i prostownikiem w domu. Nie mam
problemow np. z porannym odpalaniem, tyle ze wg wskaznika optycznego

Jakiego wskaźnika? Wskazówkowy? Diodowy? Ze wskaźnikami trzeba uważać
- bywają niedokładne - wiem coś o tym, niestety :(

aku jest niedoladowany, a na trasach 15-20 km jakie robie, to chyba
ciezko samym altkiem..

Tyle powinno wystarczyć o ile faktycznie jedziesz a nie minuta jazdy i
dwie minuty na światłach stania...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

21 Data: Styczen 09 2008 17:13:20
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: J.F. 

On Wed, 9 Jan 2008 16:39:04 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Daro,
Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika?

Jeśli pasek się nie ślizga - tak.

Na zwyklym pasku klinowym ?
Jesli mowa dokladnie to mialbym watpliwosci.
To chyba troche zalezy od obciazenia ?

Ale z dobrym przyblizeniem mozna zalozyc ze proporcjonalne.

J.

22 Data: Styczen 09 2008 18:39:51
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Wednesday, January 9, 2008, 5:13:20 PM, you wrote:

Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika?
Jeśli pasek się nie ślizga - tak.
Na zwyklym pasku klinowym ?
Jesli mowa dokladnie to mialbym watpliwosci.
To chyba troche zalezy od obciazenia ?

I znów zaczynasz dzielić włos na czworo... Czyżby w Ścierze był zwykły
klinowy?

Ale z dobrym przyblizeniem mozna zalozyc ze proporcjonalne.

Ufff...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

23 Data: Styczen 09 2008 19:49:34
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: J.F. 

On Wed, 9 Jan 2008 18:39:51 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,
Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika?
Jeśli pasek się nie ślizga - tak.
Na zwyklym pasku klinowym ?
Jesli mowa dokladnie to mialbym watpliwosci.
To chyba troche zalezy od obciazenia ?

I znów zaczynasz dzielić włos na czworo... Czyżby w Ścierze był zwykły
klinowy?

Myslisz ze tylko w scierce ?

Honde kiedys podziwialismy, woz dla prawdziwych dresiarzy - _trzy_
paski klinowe :-)

Ale z dobrym przyblizeniem mozna zalozyc ze proporcjonalne.
Ufff...

No wiesz, male to kolko na alternatorze, a pasek na klinie siedzi.

pamietasz jak sie regulowalo napiecie paska w maluchu ?

J.

24 Data: Styczen 09 2008 19:55:45
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Tyle powinno wystarczyć o ile faktycznie jedziesz a nie minuta jazdy i
dwie minuty na światłach stania...

Zależy od auta. Ja w swoim pugu, na obrotach biegu jałowego, mam na
akumulatorze około 14,4V. Czyli ideał po prostu.
Ostatnio właśnie wymieniałem aku i sprawdziłem napięcie ładowania. Dokładnie
takie w całym zakresie


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 + LPG z bombką pod autem ;)
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

25 Data: Styczen 09 2008 20:04:12
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Wednesday, January 9, 2008, 7:55:45 PM, you wrote:

Tyle powinno wystarczyć o ile faktycznie jedziesz a nie minuta jazdy i
dwie minuty na światłach stania...
Zależy od auta. Ja w swoim pugu, na obrotach biegu jałowego, mam na
akumulatorze około 14,4V.

Przy włączonych światłach, nawiewie i ogrzewaniu tylnej szyby? Nie
wierzę.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

26 Data: Styczen 09 2008 20:48:16
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Marcin,
Wednesday, January 9, 2008, 7:55:45 PM, you wrote:
Tyle powinno wystarczyć o ile faktycznie jedziesz a nie minuta jazdy i
dwie minuty na światłach stania...
Zależy od auta. Ja w swoim pugu, na obrotach biegu jałowego, mam na
akumulatorze około 14,4V.
Przy włączonych światłach, nawiewie i ogrzewaniu tylnej szyby? Nie
wierzę.
[...]

Hmm, światła napewno były zapalone. Ogrzewanie napewno wyłączone, nawiew
jeśli chodził to na 1, góra 2-im biegu (z czterech), ale za to ostatnie
głowy nie dam. Przy najbliższej okazji sprawdzę raz jeszcze z włączonym tym
i owym.
Sprawdzał mi to gość ze sklepu, zaraz po zamontowaniu aku i odpaleniu auta
(było ciepłe, nie chodziło więc na ssaniu i nie miało podwyższonych przez to
obrotów b.jałowego). Ale stwierdził z własnych doświadczeń, że w stosunkowo
młodych pugach to standard, mają fajne altki i jakieś zmyślne regulatory
napięcia.

Pozdrawiam

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 + LPG z bombką pod autem ;)
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

27 Data: Styczen 10 2008 02:47:00
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: wolfi 

Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

Tyle powinno wystarczyć o ile faktycznie jedziesz a nie minuta jazdy i
dwie minuty na światłach stania...

Zależy od auta. Ja w swoim pugu, na obrotach biegu jałowego, mam na akumulatorze około 14,4V. Czyli ideał po prostu.
Ostatnio właśnie wymieniałem aku i sprawdziłem napięcie ładowania. Dokładnie takie w całym zakresie

fakt, zawsze jak "pożyczam" prąd od p406 to pali mi od dotyku, a w innych autach to trzeba niestety troche gazować żeby prądu wystarczyło. Francuzy pod tym względem się postarały

28 Data: Styczen 09 2008 21:03:11
Temat: Re: [pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora
Autor: Artur Maślag 

Daro pisze:

Witam,
Czy obroty alternatora sa wprost proporcjonalne do obrotow silnika?

Można przyjąć, że tak.

Pytanie stad, ze zastanawialem sie ostatnio, czy jezdzac ekonomicznie (2-3k obr/min) nie sprawiam, ze nie ma jak tego akumulatora podladowac, chyba ze wyjmowac od czasu do czasu i prostownikiem w domu. 

Nie ma takiej potrzeby - zerknij na charakterystykę alternatora.

Nie mam problemow np. z porannym odpalaniem, tyle ze wg wskaznika optycznego aku jest niedoladowany, a na trasach 15-20 km jakie robie, to chyba ciezko samym altkiem..

Masz oczko, które jest szare? Daj sobie z nim spokój.

Jeżeli nie jest to maluch z prądnicą i wszytko masz sprawne, to możesz
spokojnie założyć, że nawet nie ma co zaglądać do akumulatora.
Chyba, że nagle się okaże, że mu sił zabrakło w porannych rozruchu.

[pyt] Lamerskie: obroty silnika a alternatora



Grupy dyskusyjne