Grupy dyskusyjne   »   Latający Ford Mustang

Latający Ford Mustang



1 Data: Maj 28 2007 18:59:18
Temat: Latający Ford Mustang
Autor: Piotr 'Wiewiór81' Łukasiewicz 

Witam grupę,

Postanowilem opisac wydarzenie, ktore spotkalo mnie wczoraj na drodze Kalisz - Turek. Moze kogos natchnie i zdejmie noge z gazu po malym deszczu...

http://www.forum.v10.pl/latajacy,ford,mustang,t1635.html

Pozdrawiam,

Wiewiór81



2 Data: Maj 28 2007 19:30:51
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: Tomasz Nowicki 

Piotr 'Wiewiór81' Łukasiewicz powiada w dniu 2007-05-28 18:59:

Witam grupę,

Postanowilem opisac wydarzenie, ktore spotkalo mnie wczoraj na drodze Kalisz - Turek. Moze kogos natchnie i zdejmie noge z gazu po malym deszczu...

http://www.forum.v10.pl/latajacy,ford,mustang,t1635.html

Pozdrawiam,

Wiewiór81

No, jak na dwa dachy, to sufit całkiem ładnie wygląda :)
Kolejny brylantynowy macho się przekonał, że dużo koni plus tylny napęd to samochód dla ludzi rozważnych, zwłaszcza, że amerykański i lubi wierzgać

T.

3 Data: Maj 28 2007 20:14:54
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: Piotr 'Wiewiór81' Łukasiewicz 

"Tomasz Nowicki"  wrote in message

No, jak na dwa dachy, to sufit całkiem ładnie wygląda :)
Kolejny brylantynowy macho się przekonał, że dużo koni plus tylny napęd to samochód dla ludzi rozważnych, zwłaszcza, że amerykański i lubi wierzgać

Jeden z moich znajomych skomentował, że widać, że to amerykańskie auto - gdyby koleś jechał matizem, to pogotowie otworzyłoby konserwę z tatarem z dwoma jajkami... :D

WR81

4 Data: Maj 29 2007 09:22:16
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 28 May 2007 19:30:51 +0200, Tomasz Nowicki
 wrote:

No, jak na dwa dachy, to sufit całkiem ładnie wygląda :)
Kolejny brylantynowy macho się przekonał, że dużo koni plus tylny napęd
to samochód dla ludzi rozważnych, zwłaszcza, że amerykański i lubi wierzgać

Oj, prawda, RWD trzeba UMIEĆ jeździć.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

5 Data: Maj 29 2007 13:58:24
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: miklo 

Adam Płaszczyca pisze:

Oj, prawda, RWD trzeba UMIEĆ jeździć.

W sumie, to mit. Trzeba się go tylko nie bać i mu nie przeszkadzać. Zazwyczaj RWD się pięknie sam prowadzi. Przy przesadzie (niezbyt dużej) z gazem i wyrzutem tyłu zazwyczaj wystarczy na chwilę... puścić kierę i auto samo robi kontrę. Trzeba tylko wiedzieć kiedy i jak. Nie namawiam do takiej jazdy - lepiej jest samemu kontry robić itp. Ale jako ciekawostka przy 40km/h warte sprawdzenia. Ja na przykład nie mam ciągle zaufania do FWD, choć umiem używać lewej nogi i już nie raz zostawiłem na zakrętasach kozaków w Cordobach TDI itp w tyle swoim Espace ;-) Oczywiście na prostych mnie dochodzili, bo się nie ścigałem. Po prostu nie zwalniałem bezsensownie przed niektórymi łukami.

--
miklo

6 Data: Maj 29 2007 14:11:05
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 29 May 2007 13:58:24 +0200, miklo
 wrote:

Adam Płaszczyca pisze:
Oj, prawda, RWD trzeba UMIEĆ jeździć.

W sumie, to mit. Trzeba się go tylko nie bać i mu nie przeszkadzać.

Do momentu przegięcia. Wtedy zaczyna być ciepło.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

7 Data: Maj 29 2007 14:16:42
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: miklo 

Adam Płaszczyca pisze:

Do momentu przegięcia. Wtedy zaczyna być ciepło.

Tak. Ale nie tylko w RWD. Przegięcie w każdym napędzie prostuje włosy na łbie :D

--
miklo

8 Data: Maj 29 2007 14:15:23
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2007-05-29 13:58,  *miklo* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Oczywiście na prostych mnie dochodzili, bo się nie ścigałem. Po prostu nie zwalniałem bezsensownie przed niektórymi łukami.


Też tak robiłem, do momentu jak nie wylądowałem w rowie kołami do góry...

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Astra II '03 kombi 1.8, PMS & Astra Autokącik edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

9 Data: Maj 29 2007 14:18:12
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: miklo 

Mirek Ptak pisze:

Też tak robiłem, do momentu jak nie wylądowałem w rowie kołami do góry...

Tyle, że ja nie jechałem ryzykownie. Miałem jeszcze spory zapas. Czasem po prostu trafiają się mistrzowie walący na maksa na prostych i wyprzedzający wszystkich a przed zakrętem po heblach i spacerek. Potem znowu pałowanie. To był tego typu kierownik.

--
miklo

10 Data: Maj 29 2007 16:55:42
Temat: Re: Latajšcy Ford Mustang
Autor: J.F. 

On Tue, 29 May 2007 13:58:24 +0200,  miklo wrote:

Adam Płaszczyca pisze:
Oj, prawda, RWD trzeba UMIEĆ jeździć.

W sumie, to mit. Trzeba się go tylko nie bać i mu nie przeszkadzać.
Zazwyczaj RWD się pięknie sam prowadzi. Przy przesadzie (niezbyt dużej)
z gazem i wyrzutem tyłu zazwyczaj wystarczy na chwilę... puścić kierę i
auto samo robi kontrę.

Niestety - sierry to ty nie opisujesz. przynajmniej nie na sliskich
drogach.

Ja na przykład nie mam ciągle
zaufania do FWD, choć umiem używać lewej nogi i już nie raz zostawiłem
na zakrętasach kozaków w Cordobach TDI itp w tyle swoim Espace ;-)
Oczywiście na prostych mnie dochodzili, bo się nie ścigałem. Po prostu
nie zwalniałem bezsensownie przed niektórymi łukami.

No coz, kwestia wspolczynnika bezpieczenstwa. Moze oni nie znali tych
zakretow, moze po setnym powiedzieliby "kozakowal, kozakowal i
patrzcie co sobie narobil" ..

J.

11 Data: Maj 29 2007 19:29:39
Temat: Re: Latajšcy Ford Mustang
Autor: miklo 

J.F. pisze:

Niestety - sierry to ty nie opisujesz. przynajmniej nie na sliskich
drogach.

No sierry nie. Ale współczesne RWD takie dzikie już nie są :-)

No coz, kwestia wspolczynnika bezpieczenstwa. Moze oni nie znali tych
zakretow, moze po setnym powiedzieliby "kozakowal, kozakowal i
patrzcie co sobie narobil" ..

Gdybym tam kozaczył, to pewnie by tak było. Ale jechałem bez przegięć. Na prawdę. A droga jest powszechnie znana ludziom z okolic Ochoty / Włoch. Przejazd od Okęcia (Real, Media Markt) do Alei Jerozolimskich. Tam się nie da pałować, bo wysokie krawężniki, bo ludzie czasami chodzą itp.

--
miklo

12 Data: Maj 29 2007 06:46:01
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Piotr 'Wiewiór81' Łukasiewicz napisał:

Witam grupę,

Postanowilem opisac wydarzenie, ktore spotkalo mnie wczoraj na drodze Kalisz - Turek. Moze kogos natchnie i zdejmie noge z gazu po malym deszczu...

http://www.forum.v10.pl/latajacy,ford,mustang,t1635.html
Skoro w opisie jest wyraznie napisane, ze autem jechal tylko kierowca to czemu poducha pasazera jest "wywalona"? Czy w amerykanskich autach zawsze odpalaja wszystkie poduszki jednoczesnie  i nie ma znaczenia czy ktos ma zapiete pasy, siedzi na danym fotelu (czujnik) itp.
pozdrawiam

--
            <-- - http://www.varius.jawnet.pl -- ->
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
       Oskar Wilde

13 Data: Maj 29 2007 16:48:04
Temat: Re: Latający Ford Mustang
Autor: Piotr 'Wiewiór81' Łukasiewicz 

"Gabriel'Varius'"  wrote in message

Skoro w opisie jest wyraznie napisane, ze autem jechal tylko kierowca to czemu poducha pasazera jest "wywalona"? Czy w amerykanskich autach zawsze odpalaja wszystkie poduszki jednoczesnie  i nie ma znaczenia czy ktos ma zapiete pasy, siedzi na danym fotelu (czujnik) itp.
pozdrawiam

W sumie nie zwrocilem na to uwagi, ale pytanie faktycznie ciekawe, ja tez zawsze myslalem, ze poduszka odpala tylko przy zapietych pasach - co zreszta napisalem... moze wystarcza zapiete pasy kierowcy, na zasadzie "albo odpalaja wszystkie, albo zadna"?

WR81

Latający Ford Mustang



Grupy dyskusyjne