Grupy dyskusyjne   »   Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów

Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów



1 Data: Luty 11 2009 07:30:57
Temat: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Radarro 

Witka,

Jak w temacie. Laurka dla kierownika Omy A sedan na GDańskich blachach, który
pomógł mi wczoraj wyjść ze sporej opresji przy zjeździe ze stacji
narciarskiej Soszów ;)

Jako, żem z łódzkich nizin, zjeżdżanie ze skutej dzikim lodem górki ze sporym
stromym zboczem, było sporym wyzwaniem i ciepło mi się zrobiło...

Dzięki jeszcze raz
Pozdrawiam,
--
Radarro
320i Touring
EWE-DW-SGL-SMI
 

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Luty 11 2009 09:02:22
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Heraklit 

Był 11 luty (środa), gdy o godzinie 8:30 *Radarro* w pocie czoła
naskrobał(a):

Witka,

Jak w temacie. Laurka dla kierownika Omy A sedan na GDańskich blachach, który
pomógł mi wczoraj wyjść ze sporej opresji przy zjeździe ze stacji
narciarskiej Soszów ;)

Podnosi to na duchu... w samochodach jeszcze jeżdżą ludzie.


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2009-02-11 09:01:25

3 Data: Luty 11 2009 09:07:03
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: moje_przedmioty 


Użytkownik "Radarro"  napisał w wiadomości

Witka,

Jak w temacie. Laurka dla kierownika Omy A sedan na GDańskich blachach,
który
pomógł mi wczoraj wyjść ze sporej opresji przy zjeździe ze stacji
narciarskiej Soszów ;)

A jak Ci pomógł jeśli można spytać?

4 Data: Luty 11 2009 08:26:18
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Radarro 

A jak Ci pomógł jeśli można spytać?

Przy zjeździe ze stacji jest zjazd w dół, ale był mega wyślizgany od aut. No
i fura mi sie zaczęła zsuwać niebezpiecznie w kierunku zbocza. Generalnie
było ciepło i już miałem wizje auta zjeżdzającego ze zbocza kołami do góry,
albo co najmniej zawiśnięcia przodem nad skarpą. Hamowanie silnikiem- zero
reakcji, Hampel - zero reakcji + nadający ABS, ręczny zaciągniety max.

Jak pomógł - troche mnie uspokoił, bo też ma RWD i też miał problem zjechać,
a ja byłem już spanikowany. Delikatnie wyprostowaliśmy auto i asekurował
kawałek przy zjeździe, aż zjechałem na bardziej przyczepny śnieg.  

Tylko tyle i aż tyle :)
R

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

5 Data: Luty 11 2009 10:16:45
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Grzegorz 

Hello Radarro !:

A jak Ci pomógł jeśli można spytać?

Przy zjeździe ze stacji jest zjazd w dół, ale był mega wyślizgany od aut. No i fura mi sie zaczęła zsuwać niebezpiecznie w kierunku zbocza. Generalnie było ciepło i już miałem wizje auta zjeżdzającego ze zbocza kołami do góry, albo co najmniej zawiśnięcia przodem nad skarpą. Hamowanie silnikiem- zero reakcji, Hampel - zero reakcji + nadający ABS, ręczny zaciągniety max.

NIE WOLNO zaciągać ręcznego. Szczególnie jak masz ABS !!!!!!

Jak ABS się za szybko włącza, to wyłączasz niestety zapłon i tym samym ABS - czasami na wagę stłuczki.

Poza tym faktycznie spokój i szukanie lepszego śniegu .... nie ma nic gorszego, niż mokry lód ...

No i jechać na dół, nie hamować tak, że autko się niebezpiecznie ześlizguje ...

Ale miłe takie gesty, gościowi faktycznie coś się należy :-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

6 Data: Luty 11 2009 10:42:15
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Radarro 

Grzegorz  napisał(a):

NIE WOLNO zaciągać ręcznego. Szczególnie jak masz ABS !!!!!!

*** Wiesz, jak auto Ci zjeżdza bez _żadnej_ kontroli z drogi w stronę sporego
zbocza górki, to chwytasz się wszystkiego. Uwierz, wyhamowałem jakies 30cm
przed krawędzią (bo tam było więcej śniegu niezjeżdżonego).

Jak ABS się za szybko włącza, to wyłączasz niestety zapłon i tym samym
ABS - czasami na wagę stłuczki.
Poza tym faktycznie spokój i szukanie lepszego śniegu .... nie ma nic
gorszego, niż mokry lód ...
 
*** Receptą okazalo się minimalne spuszczanie z ręcznego, plus minimalne
hamowanie, tak aby abs nie zadziałał.

No i jechać na dół, nie hamować tak, że autko się niebezpiecznie
ześlizguje ...

*** W dół sie mogłem puścić i owszem, gdyby nie to, że nie miałem żadnej
gwarancji, że auto nie zjedzie z drogi (bo droga idealnie równa nie była) i
gdyby nie to,że na dole jest ostry zakręt i betonowa ściana (a sama droga na
szrokośc półtora auta)

Ale miłe takie gesty, gościowi faktycznie coś się należy :-) !

*** Dla pomocnego kierownika laurka, dla mnie spora nauczka. Na szczęście bez
konsekwencji...

pzdrw.
Również.
R.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Luty 11 2009 12:28:26
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: J.F. 

Użytkownik "Radarro"  napisał w
wiadomości

Grzegorz  napisał(a):
NIE WOLNO zaciągać ręcznego. Szczególnie jak masz ABS !!!!!!

*** Wiesz, jak auto Ci zjeżdza bez _żadnej_ kontroli z drogi w
stronę sporego
zbocza górki, to chwytasz się wszystkiego. Uwierz, wyhamowałem
jakies 30cm
przed krawędzią (bo tam było więcej śniegu niezjeżdżonego).

Takie sytuacje ze wolno jedziesz i hamulce na maksa a auto nie
zwalnia zdarzaja sie bardzo rzadko .. ale zdarzaja.

W takim przypadku:
-wykazujemy sie cierpliwoscia i czekamy z ruszeniem az sie zrobi
odpowiednio duzo miejsca.
-hamowanie silnikiem juz zapewne nic nie da, bo to byla za duza
predkosc :-)
-recznego nie uzywamy - nozny starczy az za bardzo .. no chyba ze
nam abs zwariowal.
-hamujac z wyczuciem, pulsacyjnie, lub zdajac sie na ABS
zachowujemy resztki sterownosci i staramy sie skierowac auto tam
gdzie beda najmniejsze straty lub troche sniegu o lepszej
przyczepnosci.

Alternatywnie .. przypominamy sobie ze mamy lancuchy w bagazniku,
choc to zazwyczaj bywa juz za pozno :-)

J.

8 Data: Luty 11 2009 15:11:50
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Grzegorz 

Hello J.F. !:

-hamowanie silnikiem juz zapewne nic nie da, bo to byla za duza predkosc :-)

Nie dlatego - po prostu trzeba hamować wszystkimi kołami ....

-recznego nie uzywamy - nozny starczy az za bardzo .. no chyba ze nam abs zwariowal.

Czasami, z bardzo dużym wyczuciem możemy wspomóc tylne hamulce ręcznym, bo tylne zazwyczaj mają ok. 1/3 siły hamowania przednich.

-hamujac z wyczuciem, pulsacyjnie, lub zdajac sie na ABS zachowujemy resztki sterownosci i staramy sie skierowac auto tam gdzie beda najmniejsze straty lub troche sniegu o lepszej przyczepnosci.

Alternatywnie .. przypominamy sobie ze mamy lancuchy w bagazniku, choc to zazwyczaj bywa juz za pozno :-)

Ale nie na lodzie ?????? Zapomnij, jest jeszcze gorzej !!!! Tylko na śniegu, także ubitym, ale nie na litym lodzie. Chyba że masz dobrze naostrzone ogniwa :-D !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

9 Data: Luty 11 2009 16:44:24
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: J.F. 

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

Hello J.F. !:
-recznego nie uzywamy - nozny starczy az za bardzo .. no chyba
ze nam abs zwariowal.
Czasami, z bardzo dużym wyczuciem możemy wspomóc tylne hamulce
ręcznym, bo tylne zazwyczaj mają ok. 1/3 siły hamowania
przednich.

ale tu tej sily i tak jest az za duzo :-(

Alternatywnie .. przypominamy sobie ze mamy lancuchy w
bagazniku, choc to zazwyczaj bywa juz za pozno :-)

Ale nie na lodzie ?????? Zapomnij, jest jeszcze gorzej !!!! Tylko
na śniegu, także ubitym, ale nie na litym lodzie. Chyba że masz
dobrze naostrzone ogniwa :-D !

Hm, wlasnie po raz pierwszy udalo mi sie przetrenowac lancuchy i
musze przyznac ze pod gore daly rade, a lodziku bylo troche, bo na
samym sniegu to jechalem na gumach.  To mysle ze i w dol by
pomogly.

J.

10 Data: Luty 11 2009 17:47:48
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Grzegorz 

Hello J.F. !:

Czasami, z bardzo dużym wyczuciem możemy wspomóc tylne hamulce ręcznym, bo tylne zazwyczaj mają ok. 1/3 siły hamowania przednich.

ale tu tej sily i tak jest az za duzo :-(

No po to, żeby było tak samo mało ;-)


Alternatywnie .. przypominamy sobie ze mamy lancuchy w bagazniku, choc to zazwyczaj bywa juz za pozno :-)
Ale nie na lodzie ?????? Zapomnij, jest jeszcze gorzej !!!! Tylko na śniegu, także ubitym, ale nie na litym lodzie. Chyba że masz dobrze naostrzone ogniwa :-D !

Hm, wlasnie po raz pierwszy udalo mi sie przetrenowac lancuchy i musze przyznac ze pod gore daly rade, a lodziku bylo troche, bo na samym sniegu to jechalem na gumach.  To mysle ze i w dol by pomogly.

Tylko na takim lekko zlodowaciałym śniegu. Jak masz cienką warstwę lodu, to jest tragedia. Po prostu ogniwka muszę się w coś wbić.

Ale generalnie od chyba 8 lat zawsze wożę w zimie łańcuchy, dwa razy używałem. I na wyślizganym czy też kopnym śniegu są niezastąpione. Ale na cienkiej warstwie lodu już niestety nie ...

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

11 Data: Luty 11 2009 15:09:03
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Grzegorz 

Hello Radarro !:

NIE WOLNO zaciągać ręcznego. Szczególnie jak masz ABS !!!!!!

*** Wiesz, jak auto Ci zjeżdza bez _żadnej_ kontroli z drogi w stronę sporego zbocza górki, to chwytasz się wszystkiego. Uwierz, wyhamowałem jakies 30cm przed krawędzią (bo tam było więcej śniegu niezjeżdżonego).

Niezupełnie wszystkiego ..... ABS mógł Ci ZUPEŁNIE odpuścić przednie hamulce widząc zerową prędkość na tylnych ....


Jak ABS się za szybko włącza, to wyłączasz niestety zapłon i tym samym ABS - czasami na wagę stłuczki. Poza tym faktycznie spokój i szukanie lepszego śniegu .... nie ma nic gorszego, niż mokry lód ...
 *** Receptą okazalo się minimalne spuszczanie z ręcznego, plus minimalne hamowanie, tak aby abs nie zadziałał.

No widzisz .....


No i jechać na dół, nie hamować tak, że autko się niebezpiecznie ześlizguje ...

*** W dół sie mogłem puścić i owszem, gdyby nie to, że nie miałem żadnej gwarancji, że auto nie zjedzie z drogi (bo droga idealnie równa nie była) i gdyby nie to,że na dole jest ostry zakręt i betonowa ściana (a sama droga na szrokośc półtora auta)

A po drugiej stronie zbocza co było ??? Zasada jest taka, że się jedzie w miarę wolno i szuka miejsca o nieco lepszej przyczepności, i ew. wyłącza ABS. Ale to wymaga odrobinę treningu. Ja z ABSem mam ok. pół miliona km i ... dwa razy pocałowałem inne auto, z winy opon. I szukanie przyczepności wiele razy. A mam teraz automat, nie mogę ABSa wyłączyć, bo nawet kierownicą nie przekręcę :-( ...


Ale miłe takie gesty, gościowi faktycznie coś się należy :-) !

*** Dla pomocnego kierownika laurka, dla mnie spora nauczka. Na szczęście bez konsekwencji...

Nooo :-)

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

12 Data: Luty 14 2009 11:36:15
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: ąćęłńóśźż 

Takie ABS-y to były chyba za dziadka Gierka, pierwszej generacji.
JaC


-- -- -

ABS mógł Ci ZUPEŁNIE odpuścić przednie hamulce widząc zerową prędkość na tylnych.

13 Data: Luty 11 2009 15:10:59
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Seba 

Dnia Wed, 11 Feb 2009 08:26:18 +0000 (UTC), Radarro napisał(a):

Hamowanie silnikiem- zero
reakcji, Hampel - zero reakcji + nadający ABS, ręczny zaciągniety max.

Ja tak miałem w tamtym roku - podczas podjazdu pod górkę (dłuuugi
podjazd, nie znałem drogi (jechaliśmy na narty w do naszych południowych
sąsiadów) - śnieg przechodzący w sam lód/dosyć stromo - do bardzo stromu
przy szczycie) auto po prostu w pewnym momencie straciło siłę ciągu (a
już było widać szczyt ;) i zaczęło się staczać (całkowicie bezwładnie -
ani gazem, ani kierownicą, ani hamulcami nie było prawie możliwości
wysterować bolida - straszne uczucie). Na całe szczęście znalazł się
wjazd na pole - udało mi się w niego trafić i auto wyhamowałem
bezszkodowo w przyczepnym śniegu. Uczucie i cisza w aucie (4 organizmy
jechały łącznie w środku) po fakcie - bezcenne.

Także Radek - co nas nie zabije to nas wzmocni. Całe szczęście, że są
normalni ludzie jeszcze na świecie.



--
Pozdrawiam
Sebastian S.

14 Data: Luty 11 2009 09:55:04
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: Piotr 


Użytkownik "moje_przedmioty"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "Radarro"  napisał w wiadomości

Witka,

Jak w temacie. Laurka dla kierownika Omy A sedan na GDańskich blachach,
który
pomógł mi wczoraj wyjść ze sporej opresji przy zjeździe ze stacji
narciarskiej Soszów ;)

A jak Ci pomógł jeśli można spytać?

jechał z tyłu i trzymał go na lince?
jechał z przodu i pozwolił sie na sobie "oprzeć"?

15 Data: Luty 11 2009 15:14:45
Temat: Re: Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów
Autor: lleeoo 

Radarro pisze:

Witka, Jak w temacie. Laurka dla kierownika Omy A sedan na GDańskich blachach, który pomógł mi wczoraj wyjść ze sporej opresji przy zjeździe ze stacji narciarskiej Soszów ;) Jako, żem z łódzkich nizin, zjeżdżanie ze skutej dzikim lodem górki ze sporym stromym zboczem, było sporym wyzwaniem i ciepło mi się zrobiło...

Dzięki jeszcze raz
Pozdrawiam,

A przed podjazdem jest znak sugerujący jazdę tylko w łańcuchach, ale większość go ignoruje

Laurka dla kierownika Omegi - Wisła Soszów



Grupy dyskusyjne