Grupy dyskusyjne   »   Dawcy organow w akcji :-)

Dawcy organow w akcji :-)



1 Data: Kwiecien 12 2009 18:01:30
Temat: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Grzegorz 

Dziś na 1-ce od Pszczyny do Tychów, jakąś dobrą godzinę temu. Pruli dobrze ponad 200. I to dość agresywnie, tak więc jest szansa, że kolejka oczekujących na organy może się skróci :-) !

Nawiasem mówiąc za nowymi światłami w Kobiórze przycisnąłem, i jakoś żaden na zakręcie nie odważył się gazu dodać :-D ! Za to potem próbowali mi drogę zajechać.

No to trzymajcie się oczekujący na nerki, i inne organy, za wyjątkiem mózgu :-P !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1



2 Data: Kwiecien 12 2009 18:11:59
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Alex81 

In article   says...


Dziś na 1-ce od Pszczyny do Tychów, jakąś dobrą godzinę temu. Pruli
dobrze ponad 200. I to dość agresywnie, tak więc jest szansa, że kolejka
oczekujących na organy może się skróci :-) !
A wiesz po tym że robili "bzzzzzz"? Czy może radar w oczach?

Btw, organy człowieka który ginie w wypadku zwykle poddane są takim
przeciążeniom że nadają się najwyżej do spożycia...
 
Nawiasem mówiąc za nowymi światłami w Kobiórze przycisnąłem, i jakoś
żaden na zakręcie nie odważył się gazu dodać :-D ! Za to potem próbowali
mi drogę zajechać.
Brawo fajter! Bartasa z M5 nie znasz?

No to trzymajcie się oczekujący na nerki, i inne organy, za wyjątkiem
mózgu :-P !
Święta, cisza, spokój, wolny czas a Tobie się trollować zachciało...

--
Pzdr
Alex

3 Data: Kwiecien 12 2009 18:41:49
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Piotrek 

No to trzymajcie się oczekujący na nerki, i inne organy, za wyjątkiem
mózgu :-P !
Święta, cisza, spokój, wolny czas a Tobie się trollować zachciało...

pewnie pojadl za duzo wiec teraz "wypoczywa" przed kompem trolujac :)

--
pzdr
piotrek

4 Data: Kwiecien 12 2009 20:38:47
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Wild Root 

 W poście
 m.in. przeczytać można:

Btw, organy człowieka który ginie w wypadku zwykle poddane są takim
przeciążeniom że nadają się najwyżej do spożycia...

Motocykliści zazwyczaj giną skręcając kark, wewnętrzne organy zazwyczaj
wtedy pozostają nienaruszone. Stąd to określenie, "dawcy organów".

--
Wild Root

6 Data: Kwiecien 12 2009 21:37:38
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Grzegorz 

Hello Alex81 !:



A wiesz po tym że robili "bzzzzzz"? Czy może radar w oczach?

Mając ok. 120-140 nie ma problemu z przybliżonym określeniem takich prędkości - gdy taki cię wyprzedza czy odchodzi (nawet sekundy policzyć można). Zdziwiłbyś się, jak łatwo to ocenić (ale tylko ocenić), przypatrz się wyprzedzanym autkom, gdy szybko jedziesz. Taki mały trening, ale do jazdy 200+ oficjalnie namawiać poza D nie mogę ;-)

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

7 Data: Kwiecien 12 2009 21:47:44
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Tomasz Pyra 

Alex81 pisze:

A wiesz po tym że robili "bzzzzzz"? Czy może radar w oczach?

Pewnie spojrzał im w prędkościomierz w chwili kiedy ich wyprzedzał ;)

8 Data: Kwiecien 13 2009 11:18:31
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Bartas_M5 

Nawiasem mówiąc za nowymi światłami w Kobiórze przycisnąłem, i jakoś
żaden na zakręcie nie odważył się gazu dodać :-D ! Za to potem próbowali
mi drogę zajechać.

Brawo fajter! Bartasa z M5 nie znasz?


nie znam Grześka, ale widze że nadajemy na tych samych falach i moglibysmy się na pewno kumplować, zazdrośniku

9 Data: Kwiecien 13 2009 11:28:49
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Grzegorz 

Hello Bartas_M5 !:

Nawiasem mówiąc za nowymi światłami w Kobiórze przycisnąłem, i jakoś
żaden na zakręcie nie odważył się gazu dodać :-D ! Za to potem próbowali
mi drogę zajechać.

Brawo fajter! Bartasa z M5 nie znasz?


nie znam Grześka, ale widze że nadajemy na tych samych falach i moglibysmy się na pewno kumplować, zazdrośniku

Hmmm, muszę podejrzeć Twoje inne posty ;-) Ale ja mam tylko 100 KM/tonę auta z pasażerami :-( ...

Ale żeby było jasne :

1. Lubię szybką jazdę, ale nie lubię, jak mnie ktoś pogania, gdy ja jadę i tak szybciej, niż to ustawa przewiduje, wyprzedzając kolumnę aut jadących nadgorliwie.

2. Nie przepadam za zawalidrogami ;-)

3. wyznaję zasadę : jedź i daj jechać innym.

A w tym wypadku było tak, że za światłami w Kobiórze przycisnąłem, na prawym pasie, zrobiło się pusto. Dałem miejsce szybszym ;-) - jeden mnie wcześniej przed światłami wyprzedził. I tej jeden potem zwolnił na prawym pasie - tak że albo musiałem wyprzedzić albo dość mocno przyhamować. A na lewym grzał inny - dużo szybciej. No to lewy migacz, lekkie hamowanie i lekko na lewo, zostawiłem tym dwukółkom po pół pasa, środek dla mnie ;-). Oczywiście strasznie się im coś nie podobało :-D ! Nic w tym niebezpiecznego, nie mam ochoty mieć czyjegoś życia na sumieniu, ale było to zupełnie niepotrzebne. Jak grzali, to po co hamowali ? Akurat było to przed 70-tką, no to może chcieli jednak przepisowo pojechać :-D !

Mam nadzieję, że mokrzy byliście i autka też ;-)
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

10 Data: Kwiecien 13 2009 11:54:11
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Kuba (aka cita) 

Grzegorz wydusił z siebie te słowy:



A w tym wypadku było tak, że za światłami w Kobiórze przycisnąłem, na
prawym pasie, zrobiło się pusto. Dałem miejsce szybszym ;-) - jeden
mnie wcześniej przed światłami wyprzedził. I tej jeden potem zwolnił
na prawym pasie - tak że albo musiałem wyprzedzić albo dość mocno
przyhamować. A na lewym grzał inny - dużo szybciej. No to lewy migacz,
lekkie hamowanie i lekko na lewo, zostawiłem tym dwukółkom po pół
pasa, środek dla mnie ;-). Oczywiście strasznie się im coś nie
podobało :-D ! Nic w tym niebezpiecznego, nie mam ochoty mieć
czyjegoś życia na sumieniu, ale było to zupełnie niepotrzebne. Jak
grzali, to po co hamowali ? Akurat było to przed 70-tką, no to może
chcieli jednak przepisowo pojechać :-D !


Ty wiedziales, ze chcesz im zostaiwć miejsce ... oni nie koniecznie musieli to wiedziec.
Takie rzeczy dostrzega sie dopiero, kiedy wsiądzesz na motocykl i ktoś wyprzedzany, zacznie wyprzedzac ...


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

11 Data: Kwiecien 13 2009 15:30:51
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Grzegorz 

Hello Kuba (aka cita) !:

Ty wiedziales, ze chcesz im zostaiwć miejsce ... oni nie koniecznie musieli to wiedziec.

Zgadza się - na ich miejscu też bym patrzył, co się dzieje, i dlatego włączyłem migacz dobrą sekundę wcześniej :-D !. Ale albo moje średnio ostre hamowanie albo zostawienie połowy pasa. A ten z tyłu chyba widział, jak jeden koleś przede mną szybko zwolnił ? Ale na szczęście zagrożenia nie było :-) !

Dodam tylko, że musiałbym zwolnić ze 130+ do ok. 90. Ten za mną jechał duuużo szybciej.

Takie rzeczy dostrzega sie dopiero, kiedy wsiądzesz na motocykl i ktoś wyprzedzany, zacznie wyprzedzac ...

I w samochodzie to widać. Przeżyłeś kiedyś hamowanie z 200 na 100 ? Ja tak, kilka razy. Szczególnie widząc przed maską dupę 30-tonowej naczepy. W zasadzie tarcze + klocki do wymiany.

I dlatego to ryzyko wyprzedzać przy tak dużej różnicy prędkości. Ale to raczej do tego, co mnie "gonił" ;-) !

Pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

12 Data: Kwiecien 13 2009 15:55:21
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Artur Miller 


"Grzegorz"  wrote in message


I w samochodzie to widać. Przeżyłeś kiedyś hamowanie z 200 na 100 ? Ja
tak, kilka razy. Szczególnie widząc przed maską dupę 30-tonowej naczepy. W
zasadzie tarcze + klocki do wymiany.


moze trzeba kupic tarcze jakies takie z metalu ? no chyba, ze czołgiem
hamowałeś :) i nie krzycz, ze nie wiem o czym piszę, bo na temat zajeżdżania
drogi przez ex-radzieckie złomowozy na A2 to juz chyba megabajt na pms
napisałem :) z doświadczenia, nie z opowiadań.

@

14 Data: Kwiecien 12 2009 18:20:21
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Kuba (aka cita) 

Grzegorz wydusił z siebie te słowy:

Nawiasem mówiąc za nowymi światłami w Kobiórze przycisnąłem, i jakoś
żaden na zakręcie nie odważył się gazu dodać :-D ! Za to potem
próbowali mi drogę zajechać.


bardziej prawdopodobna wersja:
wkurzylem sie, ze jechali szybciej ode mnie, cholerni motocyklisci, wiec za swiatłami chcialem im pokazać gdzie raki zimują.
Wcisnąłem deche .. silnik ryczał .. ale byłe z przodu. Przejechalem kilka zakrętów, i na prostej próbowali mnei wyprzedzić, wiec zrobilem wszytsko, zeby im sie nie udało .. no ale w koncu mnie wyprzedzi, chiuje jedne.

ps. a nie wyprzedzili Cie na zakrętach, bo moze wiedzą, gdzie "mozna" odkręcić i nie lubią ryzykować bardziej, niż to wynika z samej prędkości.
Moze nie lubią sie ścigać z puszkami, bo nigdy nie wiadomo jaki frystrat w puszce siedzi i co wymysli .. i czy np. nie bedzie chciał przyspieszać w trakcie, kiedy jest wyprzedzany.

ps2. jakoś sobie nie wyobrażam, zeby jakikolwiek motocyklista chciał _zajechać_ droge puszce :D LOL


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

15 Data: Kwiecien 12 2009 19:31:52
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Ramok 

ps2. jakoś sobie nie wyobrażam, zeby jakikolwiek motocyklista chciał
_zajechać_ droge puszce :D LOL
To sobie wyobraź. Mnie się to już parę razy zdarzyło (zajechali mi,
raczej niecelowo i potem przepraszali, ale jednak; "puszkom" też
przecież zdarza się zajechać drogę autobusom lub tirom...), blokowanie
lewego pasa też się zdarza (ta sama trasa o której pisze OP, zasuwają na
prostych, a na zakrętach, gdzie osobówką można dalej "bezpiecznie"
zasuwać, najczęściej zwalniają ale nie zjeżdżają na prawy, nawet jak
mają wolny, blokując "puszki"). To tacy sami kierowcy/ludzie jak inni
uczestnicy dróg, no może przeważnie lepiej znają przepisy, które łamią
;P ale to zwykli ludzie są ;)))

Nie mam nic przeciwko motocyklistom, jako takim, żeby była jasność, po
prostu wśród nich też występują klamki, zawiasy i parapety, a po Twojej
wypowiedzi można odnieść wrażenie, jakoby wszyscy kierowcy osobówek to
nie wiadomo jakie "niebezpieczeństwo" i sami frustraci, za to wszyscy
motocykliści są "święci", zawsze jeżdżą bezpiecznie i nikogo nie blokują...

Swoją drogą faktem jest, że motocykl prawie zawsze ma lepsze "odejście",
że spokojnie może przecisnąć się w korku (o ile jakaś "puszka" nie
zablokuje mu drogi -osobiście staram się im to ułatwiać, na ile mogę),
ale faktem jest też, że zwłaszcza na naszych nieidealnych drogach, na
zakręcie to osobówka może niejako "spokojnie" i wciąż "bezpiecznie"
jechać szybciej od jednoślada, a nieraz już odniosłem wrażenie, jakby
motocykliści o tym nie wiedzieli/zapominali. Podobnie jak o tym, że
jeśli jadą w kilku (zwłaszcza "chopperów" w trybie "cruise"/"leniwym" ;)
), to "miło by było" zachować odstęp umożliwiający ich wyprzedzanie
"pojedynczo", a tymczasem jeżdżą jak tirmani -trzeba mieć niezły kawałek
"wolnego", żeby móc za jednym zamachem łyknąć całą "karawanę" (i też
nigdy nie wiesz, czy nie zaczną przyspieszać, a jak już pisałem, to
przeważnie oni mają lepsze odejście)... Co do obowiązku jazdy możliwie
blisko prawej krawędzi jezdni nie mam większych uwag, bo po pierwsze
akurat to -jeśli mieszczą się na jednym pasie- niespecjalnie mi
przeszkadza -i tak wyprzedzając przeważnie muszę zmienić pas, a wolę za
jednym "skokiem" "łyknąć" od razu dwóch, niż musieć wyprzedzać dwa razy
;), po drugie prawe krawędzie naszych dróg jakie są, każdy wie :/

PS 1. Celowo nie komentuje wypowiedzi OP-a, bo nie ma to większego sensu ;)

/Ramok

16 Data: Kwiecien 12 2009 19:46:29
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Kuba (aka cita) 

Ramok wydusił z siebie te słowy:

ps2. jakoś sobie nie wyobrażam, zeby jakikolwiek motocyklista chciał
_zajechać_ droge puszce :D LOL
To sobie wyobraź. Mnie się to już parę razy zdarzyło (zajechali mi,
raczej niecelowo i potem przepraszali, ale jednak;

no ale nie celowo!


Nie mam nic przeciwko motocyklistom, jako takim, żeby była jasność, po
prostu wśród nich też występują klamki, zawiasy i parapety, a po
Twojej wypowiedzi można odnieść wrażenie, jakoby wszyscy kierowcy
osobówek to
nie wiadomo jakie "niebezpieczeństwo" i sami frustraci, za to wszyscy
motocykliści są "święci", zawsze jeżdżą bezpiecznie i nikogo nie
blokują...


Nie nie nie. Żle mnie odebrałeś.
Jestem zdanie wlasnie takiego jak tu przedstawiasz i strasznie nie lubie podziałów na motocyklistów, osobówkarzy, cieżarowców, traktorzystów, rowerzystów - zwlaszcza, ze każdy na każdego nadaje .. co jest totalnym nieporozumieniem.
Odniosłem sie do tej konkretnej wypowiedzi, ktora pasuje mi do scenariusza wlasnie takiego narzekania spowodowanego tylko tym, ze on jechal motorem, a ja samochodem.. co sie często zdarza ..'



Swoją drogą faktem jest, że motocykl prawie zawsze ma lepsze
"odejście", że spokojnie może przecisnąć się w korku (o ile jakaś
"puszka" nie zablokuje mu drogi -osobiście staram się im to ułatwiać,
na ile mogę),
ale faktem jest też, że zwłaszcza na naszych nieidealnych drogach, na
zakręcie to osobówka może niejako "spokojnie" i wciąż "bezpiecznie"
jechać szybciej od jednoślada, a nieraz już odniosłem wrażenie, jakby
motocykliści o tym nie wiedzieli/zapominali.

Wszystko sie zgadza ... sam jeżdze i jednym i drugim. I masz racje jednak znów mowie, ze odniosłem sie tylko do tej jednej wypowiedzi, ktora wg mnie jest wlasnie przesiąknięta niechęcią do innych, zwykle szybszych, pojazdów.

 Podobnie jak o tym, że
jeśli jadą w kilku (zwłaszcza "chopperów" w trybie "cruise"/"leniwym"
;) ), to "miło by było" zachować odstęp umożliwiający ich wyprzedzanie
"pojedynczo",

Zgadzam sie .. nawety niedawno bronilem "puszki", ktora na pręgierzu narzekała na motocyklistyów-zawalidrogi ... za co mi sie "oberwało od motocyklistów"

Jak we wszytskim trzeba zachowac umiar. I w przeciskaniu sie między puszkami, i w umozliwianiu sie przeskoczenia dalej motocyklowi.
Jedno jak i drugie jest ok .. pod warunkiem, ze nie ma dodatkowych czynników, ktore powodują, ze akurat w tym momencie wypadałoby jednak poczekać i spróbować później.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

17 Data: Kwiecien 12 2009 20:05:45
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Ramok 

Kuba (aka cita) napisał(a)/has written:

Nie nie nie. Żle mnie odebrałeś.
Cieszy mnie to. Może jednak masz zdanie, jakie masz, dzięki temu, że
jeździsz oboma środkami lokomocji (ja tylko autem i rzadko rowerem -raz
czy dwa zdarzyło mi się spróbować jazdy motocyklem, i było fajnie, ale
na dłuższą metę to raczej nie dla mnie ;) ) Za to zawsze staram sie
wczuć w skórę jeżdżących innymi pojazdami i zrozumieć ich punkt
siedzenia/widzenia -czego chyba większość kierujących nie czyni :(
A swoją drogą jestem za tym, by np. każdy pieszy choć raz zobaczył
(najlepiej kierował L-ką) jak to jest, gdy ktoś chcąc przejść przez
jezdnię znienacka wchodzi przed zderzak kierowcy, nawet na pasach -ilu
bym nie znał takich "cwaniaków" co to uważali, że ZAWSZE mają prawo
wejść na pasy i to czynili niezależnie od ruchu, po wyrobieniu prawka
(nieważne jakiego, A, B czy C) diametralnie zmieniali swoje zachowanie...

Zgadzam sie .. nawety niedawno bronilem "puszki", ktora na pręgierzu
narzekała na motocyklistyów-zawalidrogi ... za co mi sie "oberwało od
motocyklistów"
Postawa godna pochwały :D Edukujmy się nawzajem, a nie tylko rzucajmy w
siebie mięsem.

Jak we wszytskim trzeba zachowac umiar.
Ot i piękna puenta ;)

Pozdrawiam, udanego świętowania, no i mokrego* "lanego" ;D
/Ramok

*) ale jak ma być również "zakrapiany", to lepiej naszym pojazdom też
zróbmy wolny dzień/urlop ;)

18 Data: Kwiecien 12 2009 20:12:13
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Kuba (aka cita) 

Ramok wydusił z siebie te słowy:


*) ale jak ma być również "zakrapiany", to lepiej naszym pojazdom też
zróbmy wolny dzień/urlop ;)

ja se dziś kropie, a pojazdy se odpoczywają. Jutro licze na dobrą pogode :D


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

19 Data: Kwiecien 12 2009 21:31:32
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Grzegorz 

Hello Ramok !:

Jak we wszytskim trzeba zachowac umiar.

Ot i piękna puenta ;)

Niestety nie wszyscy tak myślą.

Co innego na pustej drodze odkręcić, a co innego przy ruchu co najmniej umiarkowanym.

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

20 Data: Kwiecien 12 2009 21:28:50
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Grzegorz 

Hello Kuba (aka cita) !:

bardziej prawdopodobna wersja:

Tylko Twoim zdaniem ;-) ! Jechałem z rodziną, w takiej sytuacji nie szaleję.

wkurzylem sie, ze jechali szybciej ode mnie, cholerni motocyklisci, wiec za swiatłami chcialem im pokazać gdzie raki zimują.
Wcisnąłem deche .. silnik ryczał .. ale byłe z przodu. Przejechalem kilka zakrętów, i na prostej próbowali mnei wyprzedzić, wiec zrobilem wszytsko, zeby im sie nie udało .. no ale w koncu mnie wyprzedzi, chiuje jedne.

Ale bredzisz, tam jest tylko jeden lekki zakręt.

ps. a nie wyprzedzili Cie na zakrętach, bo moze wiedzą, gdzie "mozna" odkręcić i nie lubią ryzykować bardziej, niż to wynika z samej prędkości.

Hmmm, wyprzedzanie przy prędkości względnej 200/120 jest bezpieczne ?

Moze nie lubią sie ścigać z puszkami, bo nigdy nie wiadomo jaki frystrat w puszce siedzi i co wymysli .. i czy np. nie bedzie chciał przyspieszać w trakcie, kiedy jest wyprzedzany.

Ja nie mam 500 KM pod maską - i nie mam ochoty ścigać się z narwanym posiadaczem silnika na 2 kołach. Dopiero powyżej ok. 200-230 osobówka jest "lepsza".


ps2. jakoś sobie nie wyobrażam, zeby jakikolwiek motocyklista chciał _zajechać_ droge puszce :D LOL

Mało widziałeś. Oczywiście hamował delikatnie ;-) !

Problem w tym, że pościgać to można się na pustej drodze. Ale nie w godzinach, gdy masa aut jedzie, i to max 100-130.

BTW, podpisałeś oświadczenie o organach ???? :-D !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

21 Data: Kwiecien 12 2009 21:48:03
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Kuba (aka cita) 

Grzegorz wydusił z siebie te słowy:

Hello Kuba (aka cita) !:

bardziej prawdopodobna wersja:

Tylko Twoim zdaniem ;-) ! Jechałem z rodziną, w takiej sytuacji nie
szaleję.


wybacz kolego, jesli Cie źle oceniłem .. ale czytalem/słuchalem już tyle podobnych opowieści, ktore okazywały sie być bzdurami ... ze wrzucilem i tą do jednego worka.
Prawda jest taka, ze debile zdarzają sie wsrod kierowców różnych rodzajów pojazdów .. motocykli, osobówek, cieżarówek itd..



BTW, podpisałeś oświadczenie o organach ???? :-D !

a co to ma do rzeczy?



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

22 Data: Kwiecien 12 2009 21:59:20
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Grzegorz 

Hello Kuba (aka cita) !:

Tylko Twoim zdaniem ;-) ! Jechałem z rodziną, w takiej sytuacji nie
szaleję.


wybacz kolego, jesli Cie źle oceniłem .. ale czytalem/słuchalem już tyle podobnych opowieści, ktore okazywały sie być bzdurami ... ze wrzucilem i tą do jednego worka.

Ano jest tych bzdur niemało :-( - w każdym razie nie mam się za co gniewać. Choć jeszcze nie mam kamery w aucie - ale już kupiłem taką małą i chyba będę włączać ;-) ! Właśnie na takie sytuacje. Byle potem mandacik za 160/100 nie przyszedł ;-) !

Prawda jest taka, ze debile zdarzają sie wsrod kierowców różnych rodzajów pojazdów .. motocykli, osobówek, cieżarówek itd..

Ja bym napisał, że nie wśród różnych, ale wśród wszystkich, niestety. I rowerów także. I autobusów miejskich też.

Nie mam nic przeciwko szybkiej jeździe, sam lubię szybkość. Ale jak ktoś wyprzedza kolumnę jadących wolniej, to staram się poczekać. Szczególnie, gdy wszyscy jadą "trochę" za szybko. Akurat w tym wypadku ze strony tych motorów było ciut za dużo agresji. I tyle.

Cóż, ja (i nie tylko) nikogo nie zmienię, każdy odpowiada za swoją jazdę. I dobrze, że mam puszkę - przynajmniej dzieciaki są bezpieczniejsze. O ile nie wjedzie we mnie 30 ton prowadzone przez przemęczonego kierowcę :-(.

Pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

23 Data: Kwiecien 12 2009 23:05:09
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Jacek_P 

Grzegorz napisal:

Dziś na 1-ce od Pszczyny do Tychów, jakąś dobrą godzinę temu. Pruli
dobrze ponad 200. I to dość agresywnie, tak więc jest szansa, że kolejka
oczekujących na organy może się skróci :-) !

Nie skroci sie. Z motocyklistow nie ma organow do pobrania.
Pozostaje jedynie gulasz ;>
--
Pozdrawiam,

Jacek

25 Data: Kwiecien 13 2009 20:14:13
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Rafał "SP" Gil 

Andrzej Lawa pisze:

Dziś na 1-ce od Pszczyny do Tychów, jakąś dobrą godzinę temu. Pruli
dobrze ponad 200. I to dość agresywnie, tak więc jest szansa, że kolejka
Czysta na tylnym kole! Staruszek na pasach nie gwałcili?

A na szmatkie do LCD Cie stać ? :>
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

26 Data: Kwiecien 14 2009 02:18:54
Temat: Re: Dawcy organow w akcji :-)
Autor: Andrzej Lawa 

Rafał "SP" Gil pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Dziś na 1-ce od Pszczyny do Tychów, jakąś dobrą godzinę temu. Pruli
dobrze ponad 200. I to dość agresywnie, tak więc jest szansa, że kolejka
Czysta na tylnym kole! Staruszek na pasach nie gwałcili?

A na szmatkie do LCD Cie stać ? :>

Jeszcze tak ;)

Dawcy organow w akcji :-)



Grupy dyskusyjne