Grupy dyskusyjne   »   LR vs Camera RAW

LR vs Camera RAW



1 Data: Sierpien 15 2010 09:42:36
Temat: LR vs Camera RAW
Autor: PiotrM (ale inny) 

Tak się zastanawiam na sensem LR do obróbki zdjęć bo od czasu do czasu i tak trzeba coś zrobić w PS więc po co kupować oba programy?
Co można w sensie obróbki zdjeć zrobić w LR, a nie można w camera raw?



2 Data: Sierpien 15 2010 10:02:32
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2010-08-15 09:42, PiotrM (ale inny) pisze:

> Co można w sensie obróbki zdjeć zrobić w LR, a nie można w camera raw?

Znając oba programy powiem, że chyba nic. Wszystko tak samo (obróbkę)
zrobisz w CR, ale tracisz dobrze przygotowane środowisko pracy
i przemyślany "workflow", który przy większej ilości zdjęć do wywołania
potrafi zaoszczędzić wiele czasu i ułatwić segregowanie / magazynowanie
swoich fotografii.

pozdrawiam!
Keyser Soze


--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

3 Data: Sierpien 15 2010 13:52:34
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

Keyser Soze pisze:

Znając oba programy powiem, że chyba nic. Wszystko tak samo (obróbkę)
zrobisz w CR, ale tracisz dobrze przygotowane środowisko pracy
i przemyślany "workflow", który przy większej ilości zdjęć do wywołania
potrafi zaoszczędzić wiele czasu i ułatwić segregowanie / magazynowanie
swoich fotografii.

A ja mam znowu odwrotnie, jako dosowe dziecko gubię się w LR i wolę zarządzanie totalcommander i acr z szopa. Jedyny minus tegoż to brak możliwości przystosowania interfejsu (chciałbym mieć w jednej zakładce to, czego używam).
Możliwości obu w zakresie obróbki są takie same więc każdy wybiera co lubi.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/...a nasza opowieść zaczyna się w czasach Obamy i Osamy.../

4 Data: Sierpien 15 2010 14:10:44
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Keyser Soze 

W dniu 2010-08-15 13:52, Janko Muzykant pisze:

A ja mam znowu odwrotnie, jako dosowe dziecko gubię się w LR i wolę
zarządzanie totalcommander...

Heh - ja tak samo - lubię konsolę i linię komend, ale i tak LR mi pasi.
Zdziwiony jednak jestem, że w takim razie używasz TC zamiast FARa ;)

C:\>Pozdrawiam!
C:\>Keyser Soze ;)


--
Takie tam moje zdjęcia... -> http://nazar.cba.pl

5 Data: Sierpien 15 2010 14:14:38
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

Keyser Soze pisze:

Heh - ja tak samo - lubię konsolę i linię komend, ale i tak LR mi pasi.
Zdziwiony jednak jestem, że w takim razie używasz TC zamiast FARa ;)

C:\>Pozdrawiam!
C:\>Keyser Soze ;)

Far jest zbyt brzydki :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/lepiej mieć dwa złote niż złotówkę, a jeszcze lepiej mieć dwa pięćdziesiąt/

6 Data: Sierpien 15 2010 15:50:35
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Janko Muzykant:

A ja mam znowu odwrotnie, jako dosowe dziecko gubię się w LR i wolę
zarządzanie totalcommander i acr z szopa. Jedyny minus tegoż to brak
możliwości przystosowania interfejsu (chciałbym mieć w jednej zakładce
to, czego używam).

A masz w TC możliwość łatwego zarządzania historią wersji danego zdjęcia?
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

7 Data: Sierpien 15 2010 16:38:14
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

Mateusz Ludwin pisze:

A ja mam znowu odwrotnie, jako dosowe dziecko gubię się w LR i wolę zarządzanie totalcommander i acr z szopa. Jedyny minus tegoż to brak możliwości przystosowania interfejsu (chciałbym mieć w jednej zakładce to, czego używam).

A masz w TC możliwość łatwego zarządzania historią wersji danego zdjęcia?

Od razu wiem czego chcę :)
A tak serio, od tego są pliki xmp. Można nimi żonglować. Zresztą w acrze są presety (niewygodne zresztą).

Tak przy okazji - wyzbycie się ''zarządzania historią zdjęcia'' wychodzi tylko na dobre pracy i wolnemu czasowi. Nie ma nic gorszego jak tworzenie bytów i tonięcie w ''a może''.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/każdy z nas ma jakiegoś pieprzyka, którego wolałby nie mieć/

8 Data: Sierpien 15 2010 08:57:09
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: limies 

On Aug 15, 4:38 pm, Janko Muzykant  wrote:

Mateusz Ludwin pisze:

>> A ja mam znowu odwrotnie, jako dosowe dziecko gubię się w LR i wolę
>> zarządzanie totalcommander i acr z szopa. Jedyny minus tegoż to brak
>> możliwości przystosowania interfejsu (chciałbym mieć w jednej zakładce
>> to, czego używam).

> A masz w TC możliwość łatwego zarządzania historią wersji danego zdjęcia?

Od razu wiem czego chcę :)
A tak serio, od tego są pliki xmp. Można nimi żonglować. Zresztą w acrze
są presety (niewygodne zresztą).

Tak przy okazji - wyzbycie się ''zarządzania historią zdjęcia'' wychodzi
tylko na dobre pracy i wolnemu czasowi. Nie ma nic gorszego jak
tworzenie bytów i tonięcie w ''a może''.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam:www.smialek.prv.pl
/każdy z nas ma jakiegoś pieprzyka, którego wolałby nie mieć/

Rozumiem "uzywaczy TC" przede wszystkim prostota, "ponadczasowa
kompatybilność" wieksza odpornośc na różnego rodzaju niespodzianki,
ale
jednak dobry program do zarzadzania (akurat uzywam aperture 3) moze
tez duzo pomagac
wyszukiwanie twarzy funkcja  Faces
Wyszukiwanie miejsc Places
zarzadzanie wersjami
zarzadzanie bibliotekami, archiwami, backupami
Slowa kluczowe, foldery wirtualne, tworzenie i zarzadzanie projektami
to też może sie przydac wbrew pozorom

pozdr, li

9 Data: Sierpien 15 2010 18:42:58
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: marcin.STIG.saldat 

jednak dobry program do zarzadzania (akurat uzywam aperture 3) moze
tez duzo pomagac
wyszukiwanie twarzy funkcja  Faces
Wyszukiwanie miejsc Places
zarzadzanie wersjami
zarzadzanie bibliotekami, archiwami, backupami
Slowa kluczowe, foldery wirtualne, tworzenie i zarzadzanie projektami
to też może sie przydac wbrew pozorom

Moze sie przydac tylko do tego, zeby stwierdzic, ze... "moze sie przydac". Ostatecznie i tak sie do niczego nie przydaje (oprocz opowiadania znajomym, tudziez innym fotografom na grupie dyskusyjnej, co tez ten program potrafi). :)
Prosciej jest ogarnac to wszystko na zasadzie: zrobione -- zapomniane. A zeby calkowicie nie zapomniec ;) po wrzuceniu do archiwum, kataloguje sie je w zewnetrznym programie, typowo do tego sluzacym (ja akurat uzywam WhereIsIt?).
Dla mnie takze LR to abstrakcja. Nie cierpie nic wirtualnego. Nie moge zniesc kiedy nie wiem, co wlasciwie wyswietla mi program na ekranie -- czy to jakas kopia, reprezentujaca jakas tam wersje, czy tylko wgladowka, czy moze faktyczne zdjecie... Czy to wirtualny twor, czy obrazek z konkretnego pliku, lezacego w konkretnym katalogu. W razie problemow z systemem operacyjnym badz systemem plikow, chce dokladnie wiedziec gdzie znajduja sie _fizycznie_ moje zdjecia, a nie wydlubywac je z jakiejs biblioteki. Niestety po kilku probach zaprzyjaznienia sie z LR, odnioslem wlasnie takie wrazenie zamotania tego programu. To co z zalozenia ma wszystko ulatwic -- mi zdecydowanie utrudnia i spowalnia prace. Pod tym wzgledem ACR wraz z Bridgem, jest o wiele przyjemniejsze. Osobiscie jednak nawet z tego duetu zrezygnowalem.

--
Pozdrawiam,
marcin.STIG.saldat
www.saldat.pl | GG: 680500

10 Data: Sierpien 15 2010 09:52:02
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: limies 

On Aug 15, 6:42 pm, "marcin.STIG.saldat"  wrote:

> jednak dobry program do zarzadzania (akurat uzywam aperture 3) moze
> tez duzo pomagac
> wyszukiwanie twarzy funkcja  Faces
> Wyszukiwanie miejsc Places
> zarzadzanie wersjami
> zarzadzanie bibliotekami, archiwami, backupami
> Slowa kluczowe, foldery wirtualne, tworzenie i zarzadzanie projektami
> to też może sie przydac wbrew pozorom

Moze sie przydac tylko do tego, zeby stwierdzic, ze... "moze sie
przydac". Ostatecznie i tak sie do niczego nie przydaje (oprocz
opowiadania znajomym, tudziez innym fotografom na grupie dyskusyjnej, co
tez ten program potrafi). :)
Prosciej jest ogarnac to wszystko na zasadzie: zrobione -- zapomniane. A
zeby calkowicie nie zapomniec ;) po wrzuceniu do archiwum, kataloguje
sie je w zewnetrznym programie, typowo do tego sluzacym (ja akurat
uzywam WhereIsIt?).
Dla mnie takze LR to abstrakcja. Nie cierpie nic wirtualnego. Nie moge
zniesc kiedy nie wiem, co wlasciwie wyswietla mi program na ekranie --
czy to jakas kopia, reprezentujaca jakas tam wersje, czy tylko
wgladowka, czy moze faktyczne zdjecie... Czy to wirtualny twor, czy
obrazek z konkretnego pliku, lezacego w konkretnym katalogu. W razie
problemow z systemem operacyjnym badz systemem plikow, chce dokladnie
wiedziec gdzie znajduja sie _fizycznie_ moje zdjecia, a nie wydlubywac
je z jakiejs biblioteki. Niestety po kilku probach zaprzyjaznienia sie z
LR, odnioslem wlasnie takie wrazenie zamotania tego programu. To co z
zalozenia ma wszystko ulatwic -- mi zdecydowanie utrudnia i spowalnia
prace. Pod tym wzgledem ACR wraz z Bridgem, jest o wiele przyjemniejsze.
Osobiscie jednak nawet z tego duetu zrezygnowalem.

--
Pozdrawiam,
marcin.STIG.saldatwww.saldat.pl| GG: 680500

Jak widac jest to kwestia predyspozycji psychofizycznych - co komu
wygodniej
Mi wygodniej uzywac Aperture - kwestia gustu
Pozdr, li

11 Data: Sierpien 15 2010 19:11:03
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

limies pisze:

Rozumiem "uzywaczy TC" przede wszystkim prostota, "ponadczasowa
kompatybilność" wieksza odpornośc na różnego rodzaju niespodzianki,
ale
jednak dobry program do zarzadzania (akurat uzywam aperture 3) moze
tez duzo pomagac
wyszukiwanie twarzy funkcja  Faces
Wyszukiwanie miejsc Places
zarzadzanie wersjami
zarzadzanie bibliotekami, archiwami, backupami
Slowa kluczowe, foldery wirtualne, tworzenie i zarzadzanie projektami
to też może sie przydac wbrew pozorom

Pod warunkiem, że to jest potrzebne.
Aczkolwiek jestem właśnie na bieżąco z porządkowaniem zdjęć w pewnej branżówce (miesięcznik), mają tam około 100 tysięcy ujęć z jakiś 18 lat i już nad tym nie panują (zaczynali od klaserów z negatywami).
Po wielu dniach myślenia robimy tak:
1) redukcja ilości do 10 tysięcy (większość to klony i śmieci),
2) resajz do 4Mpx z kompresją 99% (nigdy nie było większego wydruku niż niecałe A4, a praktycznie wszystko pochodzi z kompaktów),
3) ustalenie klucza dla nazw plików: data (6poz)/kategoria(1poz)/autor(2poz)/znacznik dodatkowego opisu(1poz)/liczba porządkowa (3poz)/opis/klucze/nazwisko sfotografowanego. Gdy istnieje dodatkowy opis np. w przypadku zdjęć grupowych, znajduje się w pliku o tej samej nazwie i rozszerzeniu txt. Ważne, żeby stałe znaczniki znajdowały się przez zmiennymi, ułatwia to sortowanie i szukanie.

Teraz panie wklepują opisy korzystając z filtrów TC, co im znakomicie ułatwia pracę.

Następnie wszystko pójdzie na trzy kopie plus pewnie jeszcze poupycha się to na ukrytych partycjach roboczych dysków, na wszelki wypadek.

Zaletą jest prostota i uniwersalność (zmieniają się systemy i ludzie do obsługi, a całość da się przenieść i nauczyć obsługi w godzinę).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/manieryzm subiektywistyczny, eklektyczna, wtórna empiria fizykalizmu pragnień/

12 Data: Sierpien 15 2010 20:47:04
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Tomasz Jakubowski 

W dniu 2010-08-15 19:11, Janko Muzykant pisze:

(...)
3) ustalenie klucza dla nazw plików: data (6poz)/kategoria(1poz)/autor(2poz)/znacznik dodatkowego
opisu(1poz)/liczba porządkowa (3poz)/opis/klucze/nazwisko sfotografowanego. Gdy istnieje dodatkowy
opis np. w przypadku zdjęć grupowych, znajduje się w pliku o tej samej nazwie i rozszerzeniu txt.
Ważne, żeby stałe znaczniki znajdowały się przez zmiennymi, ułatwia to sortowanie i szukanie.

Teraz panie wklepują opisy korzystając z filtrów TC, co im znakomicie ułatwia pracę.

Następnie wszystko pójdzie na trzy kopie plus pewnie jeszcze poupycha się to na ukrytych partycjach
roboczych dysków, na wszelki wypadek.

Zaletą jest prostota i uniwersalność (zmieniają się systemy i ludzie do obsługi, a całość da się
przenieść i nauczyć obsługi w godzinę).


Do takich celów wymyślono IPTC a nie nazwy plików/folderów, które powoli jako wartość informacji odchodzą do lamusa.

--
pozdrawiam
Tomasz Jakubowski

13 Data: Sierpien 15 2010 21:17:46
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

Tomasz Jakubowski pisze:

Do takich celów wymyślono IPTC a nie nazwy plików/folderów, które powoli jako wartość informacji odchodzą do lamusa.

Pozwolisz, że jednak będę uparcie trwał przy systemie plików jako systemie najbardziej uniwersalnym, konwerowalnym i najszybszym. Gdy naprawdę odejdzie do lamusa, my też odejdziemy.

Poza tym, że to nie stock tylko zamknięty zbiór dla kilku osób.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/zgodnie z dz.u. 1997 nr 133 poz. 883 oświadczam, że można się na mnie patrzeć/

14 Data: Sierpien 15 2010 21:25:03
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Tomasz Jakubowski 

W dniu 2010-08-15 21:17, Janko Muzykant pisze:

Tomasz Jakubowski pisze:
Do takich celów wymyślono IPTC a nie nazwy plików/folderów, które powoli jako wartość informacji
odchodzą do lamusa.

Pozwolisz, że jednak będę uparcie trwał przy systemie plików jako systemie najbardziej uniwersalnym,
konwerowalnym i najszybszym. Gdy naprawdę odejdzie do lamusa, my też odejdziemy. (...)

Ja mam nadzieję, że jeszcze nie odejdę ;-)

--
pozdrawiam
Tomasz jakubowski

15 Data: Sierpien 15 2010 21:33:43
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

Tomasz Jakubowski pisze:

Ja mam nadzieję, że jeszcze nie odejdę ;-)

Koniec systemu plików czy raczej ''dosowej'' filozofii to będzie koniec szybkiej pracy z komputerem. Nieefektywność rozwiązań bazodanowych w przypadku domowej zabawy danymi (czy powiedzmy ''niskoskalowej'' jak np.10 tysięcy zdjęć) jest koszmarem. I to nie są moje słowa tylko, ale sztabów księgowych, które przeszły na okna.
Uprzedzając, przeszły kilka lat temu więc już potrafią myszą trafić w rubryczkę.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/a ty jak wyciągasz dotację? ''na unię'', ''na ekologię'' czy ''na papieża''?/

16 Data: Sierpien 15 2010 22:30:36
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Tomasz Jakubowski 

W dniu 2010-08-15 21:33, Janko Muzykant pisze:


Koniec systemu plików czy raczej ''dosowej'' filozofii to będzie koniec szybkiej pracy z komputerem.
Nieefektywność rozwiązań bazodanowych w przypadku domowej zabawy danymi (czy powiedzmy
''niskoskalowej'' jak np.10 tysięcy zdjęć) jest koszmarem. I to nie są moje słowa tylko, ale sztabów
księgowych, które przeszły na okna.
Uprzedzając, przeszły kilka lat temu więc już potrafią myszą trafić w rubryczkę.


Wirtualizacja jest już faktem - w internecie. Nikt tam nie szuka pliczków o pokręconych nazwach lecz otagowanych obiektów: zdjęć lub dokumentów, stron do których może zajrzeć wyszukiwarka.
W głupiej Picassie też operuje się na danych wirtualnych: osoby, miejsca, tagi, albumy.
Człowiek szukając kartki z dokumentem, szuka konkretnej treści a nie kartki na jakiejś półce (odpowiednik pliku/folderu), dlatego wirtualizacja zbliża do tego co jest najbardziej istotne: treść a nie forma przechowywania (segregator/półka/szafa).

--
pozdrawiam
Tomasz Jakubowski

17 Data: Sierpien 15 2010 22:47:59
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sun, 15 Aug 2010 22:30:36 +0200, Tomasz Jakubowski
 wrote:

W pokrętny sposób opisujesz bibliotekę. Tam też możesz wyszukać po
dowolnym atrybucie (różne katalogi), skorzystać z zaawansowanego
,,magicznego'' wyszukiwania (zapytać pani bibliotekarki o coś) tyle że
i tak same książki ułożone są systemem dział/półka/autor. No wypisz
wymaluj odpowiednik katalogu komputerowego. Tylko czy potrzebujesz
tego w domowej biblioteczce?
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

18 Data: Sierpien 15 2010 23:47:38
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

Tomasz Jakubowski pisze:

Wirtualizacja jest już faktem - w internecie. Nikt tam nie szuka pliczków o pokręconych nazwach lecz otagowanych obiektów: zdjęć lub dokumentów, stron do których może zajrzeć wyszukiwarka.

Proszę bardzo, trzydzieści tysięcy plików na szyfrowanej partycji, wybór według wzorca: Alt-F7 - jakieś 1/3 sekundy z rezydentnie działającej aplikacji (bo tymże jest TC), właśnie sprawdziłem...
Podgląd, eksport wieloschowkowy, a wszystko bez dotykania myszy.

Nadal nie wiem, co iptc może lepiej poza tym że jest ''sexy''. Tak wiem, umożliwia w ogóle cokolwiek pokoleniu nieznającemu TC (które na określonych stanowiskach, przy zarządzaniu danymi, w sumie pracuje i połowę wolniej).
Tak na marginesie, gdybym zatrudniał kogokolwiek zaawansowana obsługa TC byłaby wymagana mocniej niż jakiekolwiek papiery. To są oszczędności nawet nie dwukrotne, ale rzędu 10 sekund kontra dwie minuty.

W głupiej Picassie też operuje się na danych wirtualnych: osoby, miejsca, tagi, albumy.
Człowiek szukając kartki z dokumentem, szuka konkretnej treści a nie kartki na jakiejś półce (odpowiednik pliku/folderu), dlatego wirtualizacja zbliża do tego co jest najbardziej istotne: treść a nie forma przechowywania (segregator/półka/szafa).

Jaka półka? :)
Szukam wzorca, nie muszę znać żadnego pliku. Nazwa pliku jest tylko nośnikiem bazy danych, bo jest to najbardziej podstawowe i uniwersalne rozwiązanie.
Jak sobie ktoś uwidzi, przeniesie wszystko do iptc automatem (zakładam, że są analogiczne do tagowania audio, które też jest niewypałem - wystarczy zobaczyć co się dzieje z komórkami, gdy plików jest więcej niż kilkaset).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/amerykańscy naukowcy odkryli, że stres jest niezdrowy/

19 Data: Sierpien 16 2010 02:21:17
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: limies 

On Aug 15, 11:47 pm, Janko Muzykant  wrote:

Tomasz Jakubowski pisze:

> Wirtualizacja jest już faktem - w internecie. Nikt tam nie szuka
> pliczków o pokręconych nazwach lecz otagowanych obiektów: zdjęć lub
> dokumentów, stron do których może zajrzeć wyszukiwarka.

Proszę bardzo, trzydzieści tysięcy plików na szyfrowanej partycji, wybór
według wzorca: Alt-F7 - jakieś 1/3 sekundy z rezydentnie działającej
aplikacji (bo tymże jest TC), właśnie sprawdziłem...
Podgląd, eksport wieloschowkowy, a wszystko bez dotykania myszy.

Nadal nie wiem, co iptc może lepiej poza tym że jest ''sexy''. Tak wiem,
umożliwia w ogóle cokolwiek pokoleniu nieznającemu TC (które na
określonych stanowiskach, przy zarządzaniu danymi, w sumie pracuje i
połowę wolniej).
Tak na marginesie, gdybym zatrudniał kogokolwiek zaawansowana obsługa TC
byłaby wymagana mocniej niż jakiekolwiek papiery. To są oszczędności
nawet nie dwukrotne, ale rzędu 10 sekund kontra dwie minuty.

> W głupiej Picassie też operuje się na danych wirtualnych: osoby,
> miejsca, tagi, albumy.
> Człowiek szukając kartki z dokumentem, szuka konkretnej treści a nie
> kartki na jakiejś półce (odpowiednik pliku/folderu), dlatego
> wirtualizacja zbliża do tego co jest najbardziej istotne: treść a nie
> forma przechowywania (segregator/półka/szafa).

Jaka półka? :)
Szukam wzorca, nie muszę znać żadnego pliku. Nazwa pliku jest tylko
nośnikiem bazy danych, bo jest to najbardziej podstawowe i uniwersalne
rozwiązanie.
Jak sobie ktoś uwidzi, przeniesie wszystko do iptc automatem (zakładam,
że są analogiczne do tagowania audio, które też jest niewypałem -
wystarczy zobaczyć co się dzieje z komórkami, gdy plików jest więcej niż
kilkaset).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam:www.smialek.prv.pl
/amerykańscy naukowcy odkryli, że stres jest niezdrowy/

20 Data: Sierpien 16 2010 02:28:56
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: limies 


Przepraszam za ten post, wysłałem niechcący pusta treść.
Teraz sie poprawiam.
Zaletą exif, iptc jest to, że uniezalezniamy sie od wielu czynnikow
1. oprogramowania
2. systemu
3. rozpoczynania katalogowania zdjec na nowo
łatwiej jest wspoldzielic pliki z osobami, które uzywaja swojego
ulubionego softu, lub
specyficznego dla danej platformy, a obslugujacego exif, iptc

Mozna sobie wyobrazic, ze robiac zdjecie zamiast korzystac z exifa i
automatyzacj jaka daje aparat. recznie jak za krola cwieczka wpisujesz
sobie dane o ekspozycji w kajeik
jakies 1000 zdjec z wycieczki + geotaging
a potem recznie dłubiesz i wpisujesz dane do swojego ulubionego TC.
Dajesz to komuś
i polowe Twojej pracy idzie w powietrze

Znalem takich co bazy danych tworzyli w Wordzie ( nie chodzi o access
MS), tyle, ze to nie o to chodzi

Podr, li

21 Data: Sierpien 16 2010 14:56:04
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

limies pisze:

Zaletą exif, iptc jest to, że uniezalezniamy sie od wielu czynnikow
1. oprogramowania

System plików także.

2. systemu

W najbliższych dziesięciu latach nie przewidujemy zmiany systemu na bezplikowy, ani w ogóle inny niż ms.

3. rozpoczynania katalogowania zdjec na nowo

Po to się raz kataloguje, żeby drugi raz tego nie robić.

łatwiej jest wspoldzielic pliki z osobami, które uzywaja swojego
ulubionego softu, lub
specyficznego dla danej platformy, a obslugujacego exif, iptc

Ulubiony soft to sobie ludzie mogą lubić w domu, w pracy dostają konkretny soft i albo się go nauczą, albo dowidzenia.

Mozna sobie wyobrazic, ze robiac zdjecie zamiast korzystac z exifa i
automatyzacj jaka daje aparat. recznie jak za krola cwieczka wpisujesz
sobie dane o ekspozycji w kajeik
jakies 1000 zdjec z wycieczki + geotaging

He, wytłumacz mi po co komukolwiek oprócz dziwnych ludków z tej grupy dane o ekspozycji albo wyszukiwanie po współrzędnych geograficznych? Od współrzędnych jest wpis w nazwie pliku: ''Impreza nad jeziorem Rożnowskim''. Mówi znacznie więcej niż 20N45'11''50E11'23''. Tak, wiem że można automagicznie podłożyć mapkę tylko... po co?

a potem recznie dłubiesz i wpisujesz dane do swojego ulubionego TC.

A do iptc to komentarz sam się pisze :)

Dajesz to komuś
i polowe Twojej pracy idzie w powietrze

Ale ja tam nic nie robię tylko panienki od wpisywania nazwisk facjat na zdjęciu i numerów .

Znalem takich co bazy danych tworzyli w Wordzie ( nie chodzi o access
MS), tyle, ze to nie o to chodzi

A ja znam takich, co sprzedają cegłę. Gdy trafią na rynek budowlany - wszystko w porządku. Ale tu jest inny rynek.
Naprawdę, armata którą polecasz nie przyda się przy łapaniu tych kilku komarów.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/chciałbym kiedyś dostać jakąś łapówkę.../

22 Data: Sierpien 16 2010 14:23:21
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Mikolaj Machowski 

Janko Muzykant napisał:

współrzędnych jest wpis w nazwie pliku: ''Impreza nad jeziorem
Rożnowskim''. Mówi znacznie więcej niż 20N45'11''50E11'23''. Tak, wiem

Bleh. Pliterki i spacje?

m.

23 Data: Sierpien 16 2010 16:36:48
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor:

W poście
 Mikolaj Machowski nabazgrał:

Janko Muzykant napisał:
współrzędnych jest wpis w nazwie pliku: ''Impreza nad jeziorem
Rożnowskim''. Mówi znacznie więcej niż 20N45'11''50E11'23''. Tak, wiem

Bleh. Pliterki i spacje?

Windows XP da radę ;)

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Wykrakałem?
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka

24 Data: Sierpien 16 2010 18:54:24
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Mikolaj Machowski 

 napisał:

W poście
 Mikolaj Machowski nabazgrał:
Janko Muzykant napisał:
współrzędnych jest wpis w nazwie pliku: ''Impreza nad jeziorem
Rożnowskim''. Mówi znacznie więcej niż 20N45'11''50E11'23''. Tak, wiem

Bleh. Pliterki i spacje?

Windows XP da radę ;)

XP da radę. Ale jeśli chcesz dostać się do archiwum z cygwina, obrobić
zdjęcia skryptem .bat mającym korzenie w dosie łupanym, przesłać
grafikowi na maka a potem umieścić na serwerze linuksowym...

m.

25 Data: Sierpien 16 2010 19:08:14
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor:

W poście
 Mikolaj Machowski nabazgrał:

współrzędnych jest wpis w nazwie pliku: ''Impreza nad jeziorem
Rożnowskim''. Mówi znacznie więcej niż 20N45'11''50E11'23''. Tak, wiem

Bleh. Pliterki i spacje?

Windows XP da radę ;)

XP da radę. Ale jeśli chcesz dostać się do archiwum z cygwina, obrobić
zdjęcia skryptem .bat mającym korzenie w dosie łupanym, przesłać
grafikowi na maka a potem umieścić na serwerze linuksowym...

Ale przecież było już jasno wyspecyfikowane, że wszystko się robi
Total Commanderem na Windows XP ;)

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Wykrakałem?
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka

26 Data: Sierpien 17 2010 17:11:10
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Mateusz Papiernik 

W dniu 2010-08-16 20:54, Mikolaj Machowski pisze:

XP da radę. Ale jeśli chcesz dostać się do archiwum z cygwina,

Kwestie dosa lupanego jeszcze rozumiem, ale cygwin!? przeciez on sobie
spokojnie z utf8 w nazwach plikow radzi... podobnie jak wszystkie
wspolczesne linuksy, ktore umialy to duzo wczesniej niz windows.


--
Mateusz Papiernik
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

27 Data: Sierpien 17 2010 16:32:45
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Mikolaj Machowski 

Mateusz Papiernik napisał:

W dniu 2010-08-16 20:54, Mikolaj Machowski pisze:
XP da radę. Ale jeśli chcesz dostać się do archiwum z cygwina,

Kwestie dosa lupanego jeszcze rozumiem, ale cygwin!? przeciez on sobie
spokojnie z utf8 w nazwach plikow radzi... podobnie jak wszystkie
wspolczesne linuksy, ktore umialy to duzo wczesniej niz windows.

1) Cygwin dopiero od niedawna obsługuje utf-8 w nazwach plików (1.7
   - grudzień zeszłego roku).
2) Ĺťeby jeszcze XP tworzył nazwy plików przy pomocy utf-8... Masz CP1250
   na dzień dobry, cygwin jakoś to uciągnie, .bat oczekuje CP852, na
   maku masz UTF-8 a na starszych serwerach linuksowych ciągle bieduje
   ISO-8859-2.

Jedyne miejsce na pliterki to XMP - bo IPTC też potrafi zostać
skaszanione.

m.

28 Data: Sierpien 17 2010 10:10:10
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: Janko Muzykant 

Mikolaj Machowski pisze:

Bleh. Pliterki i spacje?

Windows da radę :)
A jakby co, TC też :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jadam kebaby, ale jestem pacyfistą/

29 Data: Sierpien 16 2010 09:41:52
Temat: Re: LR vs Camera RAW
Autor: limies 

On Aug 16, 2:56 pm, Janko Muzykant  wrote:

limies pisze:

[...]

He, wytłumacz mi po co komukolwiek oprócz dziwnych ludków z tej grupy
dane o ekspozycji albo wyszukiwanie po współrzędnych geograficznych? Od
współrzędnych jest wpis w nazwie pliku: ''Impreza nad jeziorem
Rożnowskim''. Mówi znacznie więcej niż 20N45'11''50E11'23''. Tak, wiem
że można automagicznie podłożyć mapkę tylko... po co?
[...]
--
pozdrawia Adam
różne takie tam:www.smialek.prv.pl
/chciałbym kiedyś dostać jakąś łapówkę.../

Mi bardziej cos mówi miejsce na mapie niż nazwa geograficzna zawarta w
nazwie pliku
Ale nic oczywiscie nie jest całkiem białe ani całkiem czarne i nie
zamierzam wmawiac, ze białe jest białe. Kazdy swoje racje ma Ty też
Pozdr, li

30 Data: Sierpien 15 2010 22:08:51
Temat: Re: [OT] LR vs Camera RAW
Autor:

W poście
 Tomasz Jakubowski nabazgrał:

Wirtualizacja jest już faktem - w internecie. Nikt tam nie szuka pliczków o pokręconych nazwach lecz
otagowanych obiektów: zdjęć lub dokumentów, stron do których może zajrzeć wyszukiwarka.
W głupiej Picassie też operuje się na danych wirtualnych: osoby, miejsca, tagi, albumy.
Człowiek szukając kartki z dokumentem, szuka konkretnej treści a nie kartki na jakiejś półce
(odpowiednik pliku/folderu), dlatego wirtualizacja zbliża do tego co jest najbardziej istotne: treść
a nie forma przechowywania (segregator/półka/szafa).

Powiem szczerze: nie mam pojęcia jakim cudem na określenie tego wszystkiego
wybrałeś akurat słowo ,,wirtualizacja''. W każdym razie radzę przestać, bo
wirtualizacja jak na złość jest już faktem w Internecie, tylko oznacza coś
zupełnie innego...

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Wykrakałem?
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka

LR vs Camera RAW



Grupy dyskusyjne