Grupy dyskusyjne   »   Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)

Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)



1 Data: Maj 28 2007 23:15:38
Temat: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tom 

Własnie zamierzam kupic samochod za 120tysiecy złotych brutto i mam do
wyboru leasing lub kredyt. Nie jestem vatowcem ale mam niezle przychody(
jednoosobowa dzialalnosc) i ze wzgledu na odliczenia oplaca mi sie wziac
leasing . Kilka osob przestrzega mnie jednak przed tym i proponuja zwykly
kredyt ( o dziwo adwokat i znajomy sedzia) - ze mozna sie przejechac na
leasingu
Szczegolnie zwracaja uwage w przypadku kradziezy i rozbicia auta.
Szukam wlasnie kontaktu z ludzmi ktorzy maja przykre doswiadczenia z
leasingiem i likwidacja szkod
Termin wybrania auta to przyszly tydzien
Tomasz



2 Data: Maj 29 2007 21:19:10
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: "@ 

Tom pisze:

Własnie zamierzam kupic samochod za 120tysiecy złotych brutto i mam do
wyboru leasing lub kredyt. Nie jestem vatowcem ale mam niezle przychody(
jednoosobowa dzialalnosc) i ze wzgledu na odliczenia oplaca mi sie wziac
leasing . Kilka osob przestrzega mnie jednak przed tym i proponuja zwykly
kredyt ( o dziwo adwokat i znajomy sedzia) - ze mozna sie przejechac na
leasingu
Szczegolnie zwracaja uwage w przypadku kradziezy i rozbicia auta.
Szukam wlasnie kontaktu z ludzmi ktorzy maja przykre doswiadczenia z
leasingiem i likwidacja szkod
Termin wybrania auta to przyszly tydzien
Tomasz



A nie lepiej kupić za gotówkę, skoro masz niezłe dochody?

3 Data: Maj 29 2007 21:30:04
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: elmer radi radisson 

"@ wrote:

A nie lepiej kupić za gotówkę, skoro masz niezłe dochody?

napisal przychody, a nie dochody. a nawet jesli ktos ma srodki
z bezpieczna gorka, to przeciez nie kazdy lubi czyscic konto.


--

top hamburgear.

4 Data: Maj 29 2007 21:34:43
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: przemak 

A nie lepiej kupić za gotówkę, skoro masz niezłe dochody?

Trzeba byc twardzielem, zeby przy obecnej stopie zwrotu funduszy inwestycyjnych kupic samochod za gotowke ;-)

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

5 Data: Maj 29 2007 22:28:49
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tomasz Nowicki 

Tom powiada w dniu 2007-05-28 23:15:

Własnie zamierzam kupic samochod za 120tysiecy złotych brutto i mam do
wyboru leasing lub kredyt. Nie jestem vatowcem ale mam niezle przychody(
jednoosobowa dzialalnosc) i ze wzgledu na odliczenia oplaca mi sie wziac
leasing . Kilka osob przestrzega mnie jednak przed tym i proponuja zwykly
kredyt ( o dziwo adwokat i znajomy sedzia) - ze mozna sie przejechac na
leasingu
Szczegolnie zwracaja uwage w przypadku kradziezy i rozbicia auta.
Szukam wlasnie kontaktu z ludzmi ktorzy maja przykre doswiadczenia z
leasingiem i likwidacja szkod
Termin wybrania auta to przyszly tydzien
Tomasz




To proste - leasingodawca dostaje odszkodowanie - to aktywa. A pasywa - cała kwota pozostająca do spłaty wg umowy leasingu. W większości przypadków musisz być w plecy, choćby i TU wypłaciło 100% wartości polisy. Jednak większość towarzystw leasingowych uwzględnia pewne możliwościu złagodzenia "sankcji" i niemal automatyczne przeniesienie umowy leasingu na kolejne auto - czas spłaty i rata odpowiednio się wydłużą, trzeba też wpłacić kolejną wpłatę własną, ale i tak jest to stosunkowo najmniej bolesne rozwiązanie. Szkoda całkowita lub kradzież oraz okresowa utrata płynności finansowej to dwie główne bolączki leasingu, posłodzone jednak bezkonkurencyjną możliwością odliczania kosztów najmu i eksploatacji pojazdu - reszta to kwestia optymalizacji ryzyka. Są tacy, co tworzą sobie fundusz rezerwowy na wypadek wpadki przy leasingu, którym kompensują straty (a jak wpadki nie będzie, to mają zgrabną sumkę na kolejne auto). Oczywiście daleko bezpieczniej jest leasingować sprzęt stacjonarny niż samochód

T.

6 Data: Maj 30 2007 06:56:39
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tom 



To proste - leasingodawca dostaje odszkodowanie - to aktywa. A pasywa -
cała kwota pozostająca do spłaty wg umowy leasingu. W większości
przypadków musisz być w plecy, choćby i TU wypłaciło 100% wartości T

Nie bede sie wypowiadal czym sie zajmuje - ale glownie uslugi i nie jestem
vatowcem czyli glowna zaleta leasingu odpada. Mam spore przychody i zerowe
koszty - podatek liniowy no ale to poczatek dzialalnosci i kasy na koncie to
nie za wiele. Rozliczam sie kwartalnie i wlasnie pierwsza wplata na poziomie
40% by mnie bardzo ucieszyla - przynajmniej poskoj z podatkami na 6 miechow.
Kupionie na raty przerabialem - wydawalo mi sie ze to tylko 9% w skali roku
odsetem ale np w PKOSA chca wplate wstepna 3000zł????? wiec w sumie wyjdzie
jak i w leasingu kole 14% w skali roku oprcentowania. Boje sie ze nie jestem
wlascicielem auta, problemu ze szkoda i np CO JEZELI FIRMA DAJACA LEASING
padnie?????
Przeczytalem umowe z BRE i nigdzie jednoznacznie tam nie jest napisane ze w
przypadku kradziezy auta oni zwracaja mi roznice miedzy odszkodowanie a tym
co zostalo do zaplaty????????Kurde czytam ta umowe i nihuhu z tego nie
czaje. Najciekawsze ze polowa moich znajomych leasingujacych auta kompletnie
tej umowy nie czytala i nie wie jakie sa schody w przypadku kradziezy itp
Auto zamirzam ubezpieczyc w Hestii bo ponoc oni przez caly rok daja 100%
wartosci auta??? Dzisiaj musze zadzwonic do nich......

7 Data: Maj 30 2007 13:24:50
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tomasz Nowicki 

Tom powiada w dniu 2007-05-30 06:56:

Nie bede sie wypowiadal czym sie zajmuje - ale glownie uslugi i nie jestem vatowcem czyli glowna zaleta leasingu odpada. Mam spore przychody i zerowe

Nie tyle odpada, co nie ma znaczenia - nadal odliczasz całość kosztów najmu i eksploatacji, oszczędzając 19% wydatków

jak i w leasingu kole 14% w skali roku oprcentowania.

W leasingu masz nie 14% rocznie, ale 16-18% za całość transakcji, czyli jeśli mam np. umowę na 4 lata i koszt całkowity umowy 116% (ja tak właśnie mam), to te 16% "marży" leasingodawcy rozkłada ci się na 4 lata.   W efekcie koszt leasingu jest sporo mniejszy, niż koszt kredytu, a do tego w kredycie masz trudniejsze warunki odliczania kosztów zakupu i eksploatacji.

wlascicielem auta, problemu ze szkoda i np CO JEZELI FIRMA DAJACA LEASING padnie?????

Obecnie na rynku leasingu liczą się wyłącznie duże banki i EFL (który serdecznie odradzam). Ja mam np. leasing w Raiffeisenie. Nie przypuszczam, żeby ot, tak sobie padł (no, chyba, że Austria zbankrutuje :) )

Przeczytalem umowe z BRE i nigdzie jednoznacznie tam nie jest napisane ze w przypadku kradziezy auta oni zwracaja mi roznice miedzy odszkodowanie a tym co zostalo do zaplaty????????Kurde czytam ta umowe i nihuhu z tego nie

Bo to przecież ty im dopłacisz - niemal nigdy odszkodowanie nie będzie większe, niż kwota pozostała do rozliczenia umowy.

Auto zamirzam ubezpieczyc w Hestii bo ponoc oni przez caly rok daja 100% wartosci auta??? Dzisiaj musze zadzwonic do nich......

Auto ubezpieczysz tam, gdzie będzie chciał leasingodawca, chyba, że znajdziesz TU, które da lepsze warunki i zostanie zaakceptowane przez leasingodawcę (nie licz na to za bardzo - w końcu to TL jest właścicielem auta i woli samo zadbać o ubezpieczenie swojego majątku)

T.

8 Data: Maj 30 2007 19:58:33
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tom 


jak i w leasingu kole 14% w skali roku oprcentowania.

W leasingu masz nie 14% rocznie, ale 16-18% za całość transakcji, czyli
jeśli mam np. umowę na 4 lata i koszt całkowity umowy 116% (ja tak


To ciekawe bo mnie wyliczenia wyszly troche inaczej.
Popatrz i popraw to co mi wyszlo
Chce leasingowac auto za 120tysiecy zlotych
Zamierzam wplacic 40% co daje kole 48 tysuecy zlotych + poyostaje 72 tysiace
Czyli w zasadzie to jak bym wzial w kredycie 72 tysuece zlotych prawda????
Suma wszystkich oplat zamyka sie w globalnej kwocie 134tysiace zlotych na 3
lata.
Czyli zaplace wiecej 14 tysiecy zlotych ( 134tys - 120tys)

14 tysiecy zlotych  z kwody 72 tysiace zlotych ( bo w zasadzie biore  nie
wiem jak to nazwac ale powiedzmy w kredycie ta wlasnie kwote) daje 20%.
Czyli brutto koszt kredytu na 3 lata do 20% . Na rok daje kwote kole 7%.
Bylo by to rocznie 7% gdybym wzial pozyczke 1 tycznia a oddal kase 31
grudnia ale ja przeciez splacam kase co miesiac co zgodnie z tym co lata
temu mialem z matematyki powoduje ze te 7% mnozy sie razy 2 co daje 14%
realnego kredytu w skali roku.

Jezeli moje rozumowanie jest bledne to prosze mnie poprawic chyba ze gdzies
mnie naciagaja.

Co do firm leasingowych myslalem o BRE ale zastanawiam sie tez nad Toyota
Leasing gdzy od niedawna maja cos takiego i ponoc sa w stanie wszystkich
przebic) kupuje Toyote.

Tomasz

9 Data: Maj 30 2007 20:23:21
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: przemak 

Co do firm leasingowych myslalem o BRE ale zastanawiam sie tez nad Toyota Leasing gdzy od niedawna maja cos takiego i ponoc sa w stanie wszystkich przebic) kupuje Toyote.

Mi Toyota przedstawila swoj leasing i DeuBanku. DB byl jakies 150PLN drozszy, ale rejestrowal w Poznaniu, a Toyota w Warszawie.

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

10 Data: Maj 30 2007 20:39:39
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tom 


Mi Toyota przedstawila swoj leasing i DeuBanku. DB byl jakies 150PLN
drozszy, ale rejestrowal w Poznaniu, a Toyota w Warszawie.


No u mnie z tego co wiem Toyota ma rejestrowac w Rzeszowie... ale teraz sam
nie wiem ;) bo wiem ze ine firmy rejestrowwaly w wlasnie na miejccu czy
finansowo oplacalnie
Tomasz

11 Data: Maj 30 2007 20:43:16
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: przemak 

No u mnie z tego co wiem Toyota ma rejestrowac w Rzeszowie...

Moze teraz, ja kupowalem pol roku temu. Chcieli mi wcisnac leasing Toyoty, ale nie dalo sie rejestrowac w Poznaniu.

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

12 Data: Maj 31 2007 21:30:52
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tomasz Nowicki 

Tom powiada w dniu 2007-05-30 19:58:

To ciekawe bo mnie wyliczenia wyszly troche inaczej.
(...)

Za dużo uproszczeń przy tych wyliczeniach - należałoby zastosować wzór na procent składany i będzie dokładniej. Jak by jednak nie liczyć, to kredytu na samochód też nikt ci nie udzieli na 100% kwoty (a w każdym razie nie na korzystnych warunkach). Z drugiej strony, czy nie lepiej wpłacić 10% ceny, a resztę gotówki zainwestować np. w fundusze inwestycyjne or something, żeby sobie nieco skompensować odsetki?
Przy obliczeniach nie powinno się zakładać, że "za kredyt 78 tysięcy muszę zapłacić 14 tysięcy odsetek", bo gdybyś chciał wziąć taki kredyt w gotówce, to oprocentowanie dostałbyś 2x wyższe, a gdybyś chciał kupić samochód za 78 tys. i 100% leasingu, to też byś dostał znacznie gorsze warunki.

Co do firm leasingowych myslalem o BRE ale zastanawiam sie tez nad Toyota Leasing gdzy od niedawna maja cos takiego i ponoc sa w stanie wszystkich przebic) kupuje Toyote.

Ja rozważałem Toyota Leasing, ale nie byli w stanie przebić oferty Raiffeisena i to bardzo nie byli w stanie. W czołówce miałem jeszcze Bankowy i chyba Deutsche Bank - możesz ich popytać, a nuz dadzą lepsze warunki

T.

13 Data: Czerwiec 01 2007 07:15:07
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tom 


Ja rozważałem Toyota Leasing, ale nie byli w stanie przebić oferty
Raiffeisena i to bardzo nie byli w stanie. W czołówce miałem jeszcze
Bankowy i chyba Deutsche Bank - możesz ich popytać, a nuz dadzą lepsze
warunki

T.

No wlasnie w znajoma polecila takze zebym zglosil sie do raiffeisena i
sprawdzil ich oferte. A jakie sa ogolne opinie o tym banku. Sa to kasyczni
kapitalisci  ;) czy potrafia byc elastyczni??  Dodatkowo niestety toyota da
mi numery warszawskie. Jestem z podkarpacia - jak myslicie moze to miec
jakies znaczenie??? Ogolnie u nas nie kradna ale..... Chyba jednak lepiej
miec swoje numery

Tomasz

14 Data: Czerwiec 01 2007 09:41:08
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tomasz Nowicki 

Tom powiada w dniu 2007-06-01 07:15:

No wlasnie w znajoma polecila takze zebym zglosil sie do raiffeisena i sprawdzil ich oferte. A jakie sa ogolne opinie o tym banku. Sa to kasyczni

Opinie o banku jako o banku to różne - popytaj na pl.banki. A o towarzystwie leasingowym złego słowa powiedzieć nie mogę - mam już trzeci leasing u nich i - odpukać - jak na razie wszystko gra. Ale też nie miałem "sytuacji podbramkowych" (poza likwidacją szkód z AC, gdzie swoją działkę załatwiali sprawnie i bez problemów), więc nie wiem, jak by było gdyby coś... :) Nawet przy wycenie kolejnych rocznych składek ubezp. zgodzili się na korektę wartości pojazdu w górę, bo moim zdaniem wycenili za nisko (jak golasa, a auto jest porządnie wyposażone), ale patrząc teraz po cenach używek widzę, że to oni mieli chyba więcej racji ;).

kapitalisci  ;) czy potrafia byc elastyczni??  Dodatkowo niestety toyota da mi numery warszawskie. Jestem z podkarpacia - jak myslicie moze to miec

Oni też ci dadzą warszawskie, a konkretnie - ożarowskie (WZ)

jakies znaczenie??? Ogolnie u nas nie kradna ale..... Chyba jednak lepiej miec swoje numery

Znaczenia to IMO nie ma żadnego - ale jak musisz, to naklej sobie reklamę z adresem swojej firmy albo weź podkładki pod tablice od lokalnego dealera Toyoty. Teraz tyle firm w całym kraju leasinguje samochody, że numery warszawskie czy poznańskie nie budzą zdziwienia. Poza tym, jeśli jesteś z niedużej miejscowości, to ludzie się szybko przyzwyczają i będą rozpoznawać twoje auto jako miejscowe. Nigdzie przy leasingu operacyjnym nie dostaniesz innych numerów niż z tej gminy, gdzie TL ma podpisaną umowę o obsłudze masowej - przecież to oni załatwiają formalności rejestracyjne i nie będą ganiać po każdej wiosce z pojedynczymi sprawami, bez przesady. Pomijając to, że miejsce rejestracji musi się zgadzać z adresem siedziby właściciela, a to TL pozostaje właścicielem auta w leasingu operacyjnym. Jest z tym drobny problem - nasze przepisy wymagają, by przez pierwszy miesiąc każde, nawet nowe auto w leasingu, miało próbny ("miękki") dowód. Po miesiącu odstawiasz auto na kołki na 3 dni, wysyłasz dowód kurierem do siedziby leasingodawcy (albo wieziesz osobiście) i odbierasz w drugą stronę twardy dowód

T.

15 Data: Czerwiec 02 2007 10:39:20
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: jk 


No wiec dzisiaj zaczely sie negoscjacje. Auto jest w cenie 119500zł. Na
chwile obecna BRE mi zaoferowalo calkowity koszt ( 3lata,35x i wypuk 36) w
cenie 134000, natomiast Toyota Leasing stanela po przyparciu do muru z cene
134tys na 131,2tys. Czyli znaczna roznica. Czekam jeszcze na Raiffeisena -
maja przyjsc dzisiaj do mnie z oferta leasingu i kredytu tak na
probe.Zobaczymy.
Mam znajoma sedzine w moim miescie i popytalem ja jako prawnika to
powiedziala ze ostatnio w sadzie jest malo spraw gospodarczych w sprawie
leasingu no ale ona tez jakos tak dziwnie patrzy na ten leasing ;)
Jedno jest pewne - jak sie nie ma problemow to jest OK a jak cos nie tak to
sie okaze ;)
Dam znac potem co Raiffasen wymyslil. Powiedzialem im ze jak nie zapoponuja
cos konkretnego to nawet nie maja co przychodzic ;)

Tomasz

16 Data: Maj 30 2007 22:03:27
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tomi 

Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał w wiadomości

Przeczytalem umowe z BRE i nigdzie jednoznacznie tam nie jest napisane ze
w przypadku kradziezy auta oni zwracaja mi roznice miedzy odszkodowanie a
tym co zostalo do zaplaty????????Kurde czytam ta umowe i nihuhu z tego
nie

Bo to przecież ty im dopłacisz - niemal nigdy odszkodowanie nie będzie
większe, niż kwota pozostała do rozliczenia umowy.


Hmm... czyli jak ukradna auto to z AC nie wyplaca mu  calej wartosci auta w
celu nabycia nowego ? Jezeli powiedzmy auto kosztuje 100tys, splacil juz
60tys i zostalo mu z wykupem 40tys, to po kradziezy przepadnie to 60 a
oddadza mu 40 ? Przeciez auto moze byc o wiele wiecej warte jak np bedzie
splacal wyzsze raty i leasing bedzie na 12 czy 24 miesiace to ono po tych 12
miesiacach nie kosztuje 100tys ale tez nie 40tys tylko gdzies w okolicach
60-85tys i za husteczke nie kupi sobie drugiego takiego za wyplacone z
odszkodowania 40tys.
Chyba sam sie juz pogubilem w tym temacie, a jestem w podobnej sytuacji co
autor watku. Sam czekam na odpowiedz z Master Lease jak to jest. gosc cos
wspominal ze oni stosuja jakas doplate do ubezpieczenia ze w przypadku
szkody calkowitej czy kradziezy wyplacana jest calosc, ale nie wiem o co w
tym chodzi i czekam na ich odpowiedz szczegolowa.
Pozdrawiam Tomi

17 Data: Maj 31 2007 19:27:08
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: K. 

Kilka osob przestrzega mnie jednak przed tym i proponuja zwykly

kredyt ( o dziwo adwokat i znajomy sedzia) - ze mozna sie przejechac na
leasingu
Szczegolnie zwracaja uwage w przypadku kradziezy i rozbicia auta.

I chyba jako "szcześliwy" leasingobiorca - poprę w pełni zdanie Twoich
znajomych. Miałem do września w leasingu auto. Spłaciłem do tego czasu 50%
leasingu. Auto zostało rozkradzione na parkingu pod blokiem. Zgłoszenie na
policje, papiery itd. Później zaczęły się schody z leasingodawcą (firma na
literkę M). Auto zostało zaparkowane w ASO, z ktorym leasing miał umowę w
danym mieście. Poprawnie zostało zabezpieczone i odstawione na parking.
Niestety wichury deszcz pozrywały folię. Nikt nie reagował na moje sygnały o
zabezpieczenie auta. Od momentu zgłoszenia o kradzieży z włamaniem do auta
umowa leasingu została zamrożona. Na pół roku kontakt z leasingiem urwał się
całkowicie. Aż nagle dostaję do domu pisemko z rozliczeniem umowy - w piśmie
mowa o tym, że pozostałości auta zostały sprzedane za kwotę X, ubezpieczenie
pokryło kwotę Y, a mnie obciąża się kwotą odszkodowania Z z terminem
płatności 14 dni. Kwoty X/Y/Z mniej więcej były równe. Reasumując - to co
wpłaciłem do tej pory przepadło, AC pokrylo tylko 1/3 część tego co zostało
do spłacenia. Chyba wyleczyłem się z leasingu...

--
Pozdr,
Kuba; kuba(at)ebns.pl; gg: 30014
1. Volvo 850; '95; 208 kkm (4 sale)
2. Volvo 440; '95; 118 kkm

18 Data: Czerwiec 01 2007 07:22:27
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tom 


I chyba jako "szcześliwy" leasingobiorca - poprę w pełni zdanie Twoich
znajomych. Miałem do września w leasingu auto. Spłaciłem do tego czasu 50%
leasingu. Auto zostało rozkradzione na parkingu pod blokiem. Zgłoszenie na
policje, papiery itd. Później zaczęły się schody z leasingodawcą (firma na
literkę M). > Pozdr,
Kuba; kuba(at)ebns.pl; gg: 30014


Wlasnie dlatego bardziej niz na cenie w przypadku leasingu zalerzy mi na
solidnosci leasingodawcy. Co to za firma????Na razie zastanawiam sie obecnie
miedzy BRE Raiff. i salonowa Toyote. Nie wiem dlaczego ale moze toyocie
bardziej bedzie zaleza na opinii ????;):) gdy po pierwsze to ona produkuje
auta a dopiero potem zajmuje sie bankowoscia ;)

Tomasz

19 Data: Czerwiec 01 2007 09:54:56
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tomasz Nowicki 

K. powiada w dniu 2007-05-31 19:27:

Kilka osob przestrzega mnie jednak przed tym i proponuja zwykly
kredyt ( o dziwo adwokat i znajomy sedzia) - ze mozna sie przejechac na
leasingu
Szczegolnie zwracaja uwage w przypadku kradziezy i rozbicia auta.

I chyba jako "szcześliwy" leasingobiorca - poprę w pełni zdanie Twoich znajomych. Miałem do września w leasingu auto. Spłaciłem do tego czasu 50% leasingu. Auto zostało rozkradzione na parkingu pod blokiem. Zgłoszenie na policje, papiery itd. Później zaczęły się schody z leasingodawcą (firma na literkę M). Auto zostało zaparkowane w ASO, z ktorym leasing miał umowę w danym mieście. Poprawnie zostało zabezpieczone i odstawione na parking. Niestety wichury deszcz pozrywały folię. Nikt nie reagował na moje sygnały o zabezpieczenie auta. Od momentu zgłoszenia o kradzieży z włamaniem do auta umowa leasingu została zamrożona. Na pół roku kontakt z leasingiem urwał się całkowicie. Aż nagle dostaję do domu pisemko z rozliczeniem umowy - w piśmie mowa o tym, że pozostałości auta zostały sprzedane za kwotę X, ubezpieczenie pokryło kwotę Y, a mnie obciąża się kwotą odszkodowania Z z terminem płatności 14 dni. Kwoty X/Y/Z mniej więcej były równe. Reasumując - to co wpłaciłem do tej pory przepadło, AC pokrylo tylko 1/3 część tego co zostało do spłacenia. Chyba wyleczyłem się z leasingu...


Przykre to, ale coś chyba mało walczyłeś - ja na twoim miejscu poruszyłbym niebo i ziemię, by zmusić ASO do właściwego zabezpieczenia powierzonego mienia. Celowo tak piszę, bo "mienie powierzone" to taka kategoria w języku prawa, która pozwala ci wystąpić z roszczeniem w stosunku do ASO, jeśli zawiniło i przez zaniedbanie doprowadziło do powiększania się strat - po prostu wytoczyłbym im proces z powództwa cywilnego, zwłaszcza, jeśli początkowo auto nadawało się do naprawy (szkoda mniejsza od całkowitej), a po pobycie w ASO już nie. Jednak należałoby tu dysponować dowodami, np. zdjęciami, zeznaniami, protokołami policyjnymi z oględzin po kradzieży i - najlepiej - dokumentami ubezpieczeniowymi, zwłaszcza wstępnym kosztorysem naprawy. Sąd wówczas poprosiłby o przekazanie kosztorysu ostatecznego i przez porównanie wyrobiłby sobie zdanie o stratach, do których doprowadziło niedbalstwo ASO. Co więcej, jeśli miałbym jakiekolwiek przesłanki podejrzewać, że między ASO, a TL doszło do cichej umowy o celowym doprowadzeniu do szkody całkowitej poprzez zaniedbanie, sprawa trafiłaby do prokuratury. Wiem, że szanse na wygraną nie byłyby przesadnie duże, ale niewykluczone, że taki obrót rzeczy skłoniłby TL do złagodzenia stanowiska, byleby zatuszować sprawę.
Nawet jednak, gdybym nie decydował się na wytaczanie ciężkich dział, to zawsze dążyłbym do rozłożenia pozostałej płatności na raty.
Poza tym - nie jest źle, mając auto w leasingu, ubezpieczyć się w DAS od odpowiedzialności prawnej - różnie mówią, ale byli tacy, którym DAS pomogło


T.

20 Data: Czerwiec 01 2007 18:33:18
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: K. 



Przykre to, ale coś chyba mało walczyłeś - ja na twoim miejscu poruszyłbym
niebo i ziemię, by zmusić ASO do właściwego zabezpieczenia powierzonego
mienia. Celowo tak piszę, bo "mienie powierzone" to taka kategoria w
języku prawa, która pozwala ci wystąpić z roszczeniem w stosunku do ASO,
jeśli zawiniło i przez zaniedbanie doprowadziło do powiększania się
strat - po prostu wytoczyłbym im proces z powództwa cywilnego, zwłaszcza,
jeśli początkowo auto nadawało się do naprawy (szkoda mniejsza od
całkowitej), a po pobycie w ASO już nie. Jednak należałoby tu dysponować
dowodami, np. zdjęciami, zeznaniami, protokołami policyjnymi z oględzin po
kradzieży i - najlepiej - dokumentami ubezpieczeniowymi, zwłaszcza
wstępnym kosztorysem naprawy. Sąd wówczas poprosiłby o przekazanie
kosztorysu ostatecznego i przez porównanie wyrobiłby sobie zdanie o
stratach, do których doprowadziło niedbalstwo ASO. Co więcej, jeśli
miałbym jakiekolwiek przesłanki podejrzewać, że między ASO, a TL doszło do
cichej umowy o celowym doprowadzeniu do szkody całkowitej poprzez
zaniedbanie, sprawa trafiłaby do prokuratury. Wiem, że szanse na wygraną
nie byłyby przesadnie duże, ale niewykluczone, że taki obrót rzeczy
skłoniłby TL do złagodzenia stanowiska, byleby zatuszować sprawę.
Nawet jednak, gdybym nie decydował się na wytaczanie ciężkich dział, to
zawsze dążyłbym do rozłożenia pozostałej płatności na raty.
Poza tym - nie jest źle, mając auto w leasingu, ubezpieczyć się w DAS od
odpowiedzialności prawnej - różnie mówią, ale byli tacy, którym DAS
pomogło


Auto i tak bylo "skasowane" po oszacowaniu szkod. Pewnie dlatego leasing i
aso mialy w d.pie to co sie dzieje z autem. Po prostu na przetargu
pozostalosci uzyskali kilka % nizsza cene. Co sie maja martwic? Klient i tak
zaplaci roznice. Wiem, ze moglem problem eskalowac ale dla kilku stowek
szkoda mi czasu. Wiem, ze nie bede juz korzystal z uslug tej firmy. Nawet
jezeli kiedys zaryzykuje leasing to dokladnie przeanalizuje z papuga papiery
umow. Jest tam wiele ciekawych kwiatkow. Jestem w plecy o te kilka stowek
ale przynajmniej zostawie slad w googlach o tym jak dzialaja generalnie
firmy leasingowe. A raty - uzyskalem bez problemu - oczywiscie oplata
manipulacyjna w wysokosci 250 PLN sie pojawila. Generalnie za jakis czas
splace to odszkodowanie i z daleka od leasingu. Kredyt jest w tym wzgledzie
o wiele lepszym rozwiazaniem z tego co wiem.

--
Pozdr,
Kuba; kuba(at)ebns.pl; gg: 30014
1. Volvo 850; '95; 209 kkm
2. Volvo 440; '95; 118 kkm

21 Data: Czerwiec 01 2007 20:40:57
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: Tomasz Nowicki 

K. powiada w dniu 2007-06-01 18:33:

umow. Jest tam wiele ciekawych kwiatkow. Jestem w plecy o te kilka stowek

Ano, jest...

ale przynajmniej zostawie slad w googlach o tym jak dzialaja generalnie firmy leasingowe. A raty - uzyskalem bez problemu - oczywiscie oplata

Może po prostu podaj ich nazwę? Na pewno nie będą cię z tego powodu scigać :)

manipulacyjna w wysokosci 250 PLN sie pojawila. Generalnie za jakis czas splace to odszkodowanie i z daleka od leasingu. Kredyt jest w tym wzgledzie o wiele lepszym rozwiazaniem z tego co wiem.

Wszystko ma swoje zady i walety...

T.

22 Data: Czerwiec 01 2007 21:26:00
Temat: Re: Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)
Autor: K. 

Może po prostu podaj ich nazwę? Na pewno nie będą cię z tego powodu scigać
:)

Prosze bardzo. W moim przypadku to byl masterlease (znany tez jako futura
prime i prime car management). Inne leasingi nie sa chyba lepsze w tym
wzgledzie. No chyba ze kupujesz u nich flotke kilku - kilkunastu aut - to
mozesz negocjowac :-)))

--
Pozdr,
Kuba; kuba(at)ebns.pl; gg: 30014
1. Volvo 850; '95; 209 kkm
2. Volvo 440; '95; 118 kkm

Leasing - a likwidacja szkoda(kradziez, rozbicie)



Grupy dyskusyjne