Grupy dyskusyjne   »   [NTG?] Debile na rowerach..

[NTG?] Debile na rowerach..



1 Data: Grudzien 12 2012 18:08:38
Temat: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

Słów mi brak.
Jedzie sobie wczoraj rano taki Rysio rozkopaną Grunwaldzką z naprzeciwka - na rowerku. Zapieprza niemal środkiem pasa, wszak przy krawędzi leży śnieg, pewnie ciężko się w nim pedałuje. W pewnej chwili wypierdala się na bok, jego pojazd ślizga się na przeciwny pas w stronę mojego zderzaka, a sam genialny kierowca - sunąc na boku/dupie ma chociaż na tyle przytomny umysł, żeby odepchnąć się od zderzaka samochodu który tuż za nim pędził ze 30km/h...

Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie zapierdzielać na pedałach?
Musi jeden z drugim udowodnić, że jest tak zajebisty i alternatywny, że kupę robi zieloną, a rowerem jeździ nawet zimą..?

Co ciekawe - od października prawie toto tałatajstwo zniknęło z jezdni; mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.



2 Data: Grudzien 12 2012 18:21:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "scobowski"  napisał w wiadomości grup

Słów mi brak.
Jedzie sobie wczoraj rano taki Rysio rozkopaną Grunwaldzką z naprzeciwka - na rowerku. Zapieprza niemal środkiem pasa, wszak przy krawędzi leży śnieg, pewnie ciężko się w nim pedałuje. W pewnej chwili wypierdala się na bok, jego pojazd ślizga się na przeciwny pas w stronę mojego zderzaka, a sam genialny kierowca - sunąc na boku/dupie ma chociaż na tyle przytomny umysł, żeby odepchnąć się od zderzaka samochodu który tuż za nim pędził ze 30km/h...

Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie zapierdzielać na pedałach?
Musi jeden z drugim udowodnić, że jest tak zajebisty i alternatywny, że kupę robi zieloną, a rowerem jeździ nawet zimą..?

Co ciekawe - od października prawie toto tałatajstwo zniknęło z jezdni; mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.


Ciekawe czy to ten sam, który codziennie zapierdziela pośród samochodów środkiem Baraniaka.
Nie muszę chyba dodawać, że 50 m dalej, wzdłuż Malty, biegnie równoległa i puściutka ścieżka rowerowa, ale kto by tam jeździł zaśnieżonymi ścieżkami, jak można wpieprzyć się pod samochody....

3 Data: Grudzien 12 2012 18:28:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

 ale kto by tam jeździł zaśnieżonymi ścieżkami, jak można wpieprzyć się pod samochody....

Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu, chyba :)

sz.

4 Data: Grudzien 12 2012 09:48:08
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

 1/ Ten Rysio z Twojego przykładu powinien sobie kupić do rowerku opony z kolcami. Są takowe niestety drogie powyżej 150 zł/szt. Ja na takowych jeżdżę i nie mam problemów ale nie po drogach publicznych bo sie boję kierowców jeżdżących na łysych letnich gumach. Wczoraj jechałem samochodem za takim 15km/godz a wyprzedzić nie można było bo samochody z naprzeciwka.
2/Ścieżkę rowerową koło mojego domu odśnieżają i posypują piaskiem codziennie ale jezdni wcale jest straszna ślizgawka.

5 Data: Grudzien 12 2012 19:12:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

1/ Ten Rysio z Twojego przykładu powinien sobie kupić do rowerku opony z kolcami. Są takowe niestety drogie powyżej 150 zł/szt. Ja na takowych jeżdżę i nie mam problemów ale nie po drogach publicznych bo sie boję kierowców jeżdżących na łysych letnich gumach. Wczoraj jechałem samochodem za takim 15km/godz a wyprzedzić nie można było bo samochody z naprzeciwka.
2/Ścieżkę rowerową koło mojego domu odśnieżają i posypują piaskiem codziennie ale jezdni wcale jest straszna ślizgawka.

Moja zona jezdzi codziennie na rowerze do roboty na oponach bez kolcow bo do miasta sie nie nadaja, ale z odpowiednim bieznikiem, tylko, ze  po chodnikach bo sciezek w stolycy nie odsniezaja. Jezdni sie zwyczajnie boi, raz ze samochodow , a dwa wlasnie jakiegos niekontrolowanego poslizgu.

sz.

6 Data: Grudzien 12 2012 19:21:10
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Tom N 

szufla w


Moja zona jezdzi codziennie na rowerze do roboty na oponach bez kolcow bo do miasta
sie nie nadaja, ale z odpowiednim bieznikiem, tylko, ze  po chodnikach bo sciezek w
stolycy nie odsniezaja.

Czyli nie zastosowałeś się do swojej rady
"Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu"

A jeśli jednak będzie, to twój nick zobowiązuje, chyba...

--
'Tom N'

7 Data: Grudzien 12 2012 19:34:16
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Czyli nie zastosowałeś się do swojej rady
"Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu"

A jeśli jednak będzie, to twój nick zobowiązuje, chyba...

Primo: Ja nie jestem miasto.
Secundo: Moj nick zobowiazuje tylko przy moim domu glupolku.

sz.

8 Data: Grudzien 13 2012 21:57:54
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Tom N 

szufla w


Czyli nie zastosowałeś się do swojej rady
"Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu"
A jeśli jednak będzie, to twój nick zobowiązuje, chyba...

Primo: Ja nie jestem miasto.
Secundo: Moj nick zobowiazuje tylko przy moim domu

Czyli piszesz na pms "w pomroczności jasnej", bo to ty napisałeś:
"Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu"
W odpowiedzi na powyższe stało:
"Ścieżkę rowerową koło mojego domu odśnieżają"

"chyba :)"? Nie, na pewno ;O



--
'Tom N'

9 Data: Grudzien 13 2012 22:30:26
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

\>> Primo: Ja nie jestem miasto.

Secundo: Moj nick zobowiazuje tylko przy moim domu

Czyli piszesz na pms "w pomroczności jasnej", bo to ty napisałeś:
"Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu"
W odpowiedzi na powyższe stało:
"Ścieżkę rowerową koło mojego domu odśnieżają"

"chyba :)"? Nie, na pewno ;O

Czlowieku, wez wyjdz na swieze powietrze !

sz.

10 Data: Grudzien 13 2012 22:34:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Tom N 

szufla w


\>> Primo: Ja nie jestem miasto.
Secundo: Moj nick zobowiazuje tylko przy moim domu
Czyli piszesz na pms "w pomroczności jasnej", bo to ty napisałeś:
"Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu"
W odpowiedzi na powyższe stało:
"Ścieżkę rowerową koło mojego domu odśnieżają"
"chyba :)"? Nie, na pewno ;O

Czlowieku, wez wyjdz na swieze powietrze !

Napisał szufla patrząc w lustro i pobiegł na świeże powietrze, ładować
akumulatory


--
'Tom N'

11 Data: Grudzien 12 2012 18:56:24
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

 1/ Ten Rysio z Twojego przykładu powinien sobie kupić do rowerku
 opony z kolcami. Są takowe niestety drogie powyżej 150 zł/szt. Ja na
 takowych jeżdżę i nie mam problemów ale nie po drogach publicznych bo
 sie boję kierowców jeżdżących na łysych letnich gumach. Wczoraj
 jechałem samochodem za takim 15km/godz a wyprzedzić nie można było bo
 samochody z naprzeciwka.
2/Ścieżkę rowerową koło mojego domu odśnieżają i posypują piaskiem
codziennie ale jezdni wcale jest straszna ślizgawka.

Opona z kolcami nadaje się na alfalt, zakłądając, że nie jedzie się 100%
bokami, po śniegu?

12 Data: Grudzien 12 2012 20:35:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Opona z kolcami nadaje się na alfalt, zakłądając, że nie jedzie się 100%
bokami, po śniegu?

Absolutnie sie nie nadaje. Na nieubity snieg tez nie.

sz.

13 Data: Grudzien 12 2012 21:14:35
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, szufla  wrote:

Opona z kolcami nadaje się na alfalt, zakłÄ…dając, że nie jedzie się 100%
bokami, po śniegu?

Absolutnie sie nie nadaje. Na nieubity snieg tez nie.

Co tu kryć: kolcowane opony na rowerze są jeszcze mniej wygodne niż
kolcowane opony w samochodzie. Wręcz byłbym skłonny uwierzyć, że ten
facet zaliczył glebę PRZEZ kolcowane opony. Na pewno nie przez ich brak.

pozdrawiam,
PK

14 Data: Grudzien 13 2012 19:06:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Michał Pysz 

Opona z kolcami nadaje się na alfalt, zakłądając, że nie jedzie się 100%
bokami, po śniegu?
Oczywiście, że się nadaje, prócz lekkiego szumu nie ma negatywnego wpływu na jazdę.
Te kolce wystają z opony na milimetr. Tak naprawdę to nie są kolce w takim potocznym rozumieniu, to bardziej takie łebki jak od śrubki. Są okrągłe i płaskie.

Na śnieg też się nadają, coprawda nic nie  poprawiają w takim przypadku ale też nie szkodzą.

Największa wada opon kolcowanych to waga.

mp.

15 Data: Grudzien 13 2012 19:18:04
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Na śnieg też się nadają, coprawda nic nie  poprawiają w takim przypadku ale też nie szkodzą.

Największa wada opon kolcowanych to waga.

Znacznie wieksze opory toczenia i niszczenie kolcow mimo, ze sa z weglikow spiekanych.
Szkoda opony, ktora pozniej juz nie bedzie tak dobrze pracowac na lodzie.

sz.

16 Data: Grudzien 13 2012 19:20:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Michał Pysz 

W dniu 2012-12-13 19:18, szufla pisze:

Na śnieg też się nadają, coprawda nic nie  poprawiają w takim
przypadku ale też nie szkodzą.

Największa wada opon kolcowanych to waga.

Znacznie wieksze opory toczenia i niszczenie kolcow mimo, ze sa z
weglikow spiekanych.
Szkoda opony, ktora pozniej juz nie bedzie tak dobrze pracowac na lodzie.

sz.

E tam szkoda, kolcowane opony nokiana miałem kilka lat i problemem nie było zniszczenie/wypadanie kolców tylko guma, która sparciała.

Obecnie mam schwalbe, używane już dwa pełne sezony i nic groźnego nie widać. Pewnie też guma pójdzie szybciej niż te kolce.

mp.

17 Data: Grudzien 12 2012 20:48:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

szufla wrote:

Popros, zeby miasto odsniezylo to nie bedzie problemu, chyba :)

Dla 3 rowerzystów dziennie? Sami sobie odśnieżcie. Po śniegu też się da
jeździć rowerem.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

18 Data: Grudzien 12 2012 23:18:36
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Dla 3 rowerzystów dziennie? Sami sobie odśnieżcie. Po śniegu też się da
jeździć rowerem.

Zalezy ile tego sniegu jest, bo czasem lepszy by byl skuter sniezny :)
Coraz wiecej ludzi jezdzi w zimie, bo sprzet i ciuchy na to pozwalaja, duze znaczenie ma tez kwestia ekonomiczna, zwlaszcza w miastach.
Dla wielu ludzi wychowanych w duchu sportu nie jest to problem, dla innych to extrema i wielki wyczyn albo dla zakomlpeksionych grubasow glupota.
Gdyby sciezki byly odsniezone to nie byloby tego ujadania na rowerzystow.

sz

19 Data: Grudzien 12 2012 22:23:54
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

szufla wrote:

Zalezy ile tego sniegu jest, bo czasem lepszy by byl skuter sniezny :)
Coraz wiecej ludzi jezdzi w zimie, bo sprzet i ciuchy na to pozwalaja,
duze znaczenie ma tez kwestia ekonomiczna, zwlaszcza w miastach. Dla
wielu ludzi wychowanych w duchu sportu nie jest to problem, dla innych
to extrema i wielki wyczyn albo dla zakomlpeksionych grubasow glupota.
Gdyby sciezki byly odsniezone to nie byloby tego ujadania na
rowerzystow.

Jazda na rowerze zimą to fanaberia lub rodzaj snobizmu. Wiem, bo
jeździłem w liceum. Nie jest to ani zdrowe, ani wygodne.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

20 Data: Grudzien 12 2012 22:30:13
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: wiencek 

 <tÎż> w wiadomości
 napisał:

Jazda na rowerze zimą to fanaberia lub rodzaj snobizmu. Wiem, bo
jeździłem w liceum. Nie jest to ani zdrowe, ani wygodne.

Gówno wisz, w nogach śpisz i gazetą się przykrywasz.

--
Tomasz Więckowski

21 Data: Grudzien 12 2012 22:38:49
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

wiencek wrote:

Gówno wisz, w nogach śpisz i gazetą się przykrywasz.

Kolejny nawiedzony pedalarz? Ja w LO jeździłem zimą rowerkiem, żeby
zaimponować koleżankom, ale po jaki chuj ma robić to dorosły człowiek, to
nie wiem.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

22 Data: Grudzien 12 2012 22:52:08
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: wiencek 

 <tÎż> w wiadomości
 napisał:

Gówno wisz, w nogach śpisz i gazetą się przykrywasz.

Kolejny nawiedzony pedalarz? Ja w LO jeździłem zimą rowerkiem,
żeby zaimponować koleżankom, ale po jaki chuj ma robić to
dorosły człowiek, to nie wiem.

Czyli jednak gówno wisz... Dziękuję za potwierdzenie.

--
Tomasz Więckowski

23 Data: Grudzien 13 2012 17:16:55
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "wiencek"  napisał w wiadomości grup

<tÎż> w wiadomości
 napisał:

Gówno wisz, w nogach śpisz i gazetą się przykrywasz.

Kolejny nawiedzony pedalarz? Ja w LO jeździłem zimą rowerkiem,
żeby zaimponować koleżankom, ale po jaki chuj ma robić to
dorosły człowiek, to nie wiem.

Czyli jednak gówno wisz... Dziękuję za potwierdzenie.

PLONK

24 Data: Grudzien 13 2012 11:29:06
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Pawel O'Pajak 

Powitanko,

Ja w LO jeździłem zimą rowerkiem, żeby
zaimponować koleżankom, ale po jaki chuj ma robić to dorosły człowiek, to
nie wiem.

Dorosly tez chce zaimponowac  kolezankom... pewnie takim z LO;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małÄ… szkodliwoć społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

25 Data: Grudzien 12 2012 22:54:03
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, tÎż <tÎż> wrote:

Jazda na rowerze zimą to fanaberia lub rodzaj snobizmu. Wiem, bo
jeździłem w liceum. Nie jest to ani zdrowe, ani wygodne.

W ogóle uprawianie sportu jest niezdrowe. Im więcej sportu
uprawiasz, tym większa szansa na kontuzję! Popatrz na tych biednych
sportowców. Ciągle gipsy, ciągle operacje kolan, ciągle jakieś
zastrzyki przeciwbólowe.

Z kolei takie np. leżenie na sofie jest bezpieczne, wygodne
i takie "zwyczajne", że na pewno nikt Cię o snobizm nie oskarży.

pozdrawiam,
PK

26 Data: Grudzien 12 2012 22:58:13
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

W ogóle uprawianie sportu jest niezdrowe. Im więcej sportu uprawiasz,
tym większa szansa na kontuzję! Popatrz na tych biednych sportowców.
Ciągle gipsy, ciągle operacje kolan, ciągle jakieś zastrzyki
przeciwbólowe.

Uważasz, że jazda na rowerze na mrozie jest zdrowa? Jeśli tak, to Tobie
najwyraźniej już zaszkodziła -- na głowę.

Z kolei takie np. leżenie na sofie jest bezpieczne, wygodne i takie
"zwyczajne", że na pewno nikt Cię o snobizm nie oskarży.

Jest wiele sportów, które można uprawiać zimą bez tak dużego zagrożenia
wypadkiem, odmrożeniami czy uszkodzeniami stawów.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

27 Data: Grudzien 12 2012 23:17:26
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, tÎż <tÎż> wrote:

Uważasz, że jazda na rowerze na mrozie jest zdrowa? Jeśli tak, to Tobie
najwyraźniej już zaszkodziła -- na głowę.

Jazda na rowerzena mrozie jest tak samo niebezpieczna dla zdrowia
jak jazda na rowerze latem. Pod warunkiem, że rower i odzież są
dopasowane do warunków.
A jeśli chodzi Ci o zimno, to przy intensywnej jeździe się go nie
odczuwa (produkujesz tyle ciepła, że zazwyczaj trzeba się i tak
trochę "rozpiąć", żeby nie zaparować pod ubraniem).

Jest wiele sportów, które można uprawiać zimą bez tak dużego zagrożenia
wypadkiem, odmrożeniami czy uszkodzeniami stawów.

Na przykład?

pozdrawiam,
PK

28 Data: Grudzien 13 2012 18:59:27
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Jazda na rowerzena mrozie jest tak samo niebezpieczna dla zdrowia jak
jazda na rowerze latem.

Teraz już nie muszę pytać czy jesteś idiotą.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

29 Data: Grudzien 19 2012 10:08:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Chris 

PK nabazgrał(a):

Jest wiele sportów, które można uprawiać zimą bez tak dużego zagrożenia
wypadkiem, odmrożeniami czy uszkodzeniami stawów.
Na przykład?

Szachy ...

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

30 Data: Grudzien 13 2012 10:36:33
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Maciek 

W dniu 2012-12-12 23:58, tÎż pisze:

Jest wiele sportów, które można uprawiać zimą bez tak dużego zagrożenia
wypadkiem, odmrożeniami czy uszkodzeniami stawów.
Dokładnie! Np. jazda na nartach, snowbordzie, hokej, skoki :->

--
Pozdrawiam
Maciek

31 Data: Grudzien 13 2012 11:14:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Jest wiele sportów, które można uprawiać zimą bez tak dużego zagrożenia
wypadkiem, odmrożeniami czy uszkodzeniami stawów.
Dokładnie! Np. jazda na nartach, snowbordzie, hokej, skoki :->

Jeszcze alpinizm :)

sz.

32 Data: Grudzien 13 2012 18:48:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-13 11:14, szufla pisze:

Jest wiele sportów, które można uprawiać zimą bez tak dużego zagrożenia
wypadkiem, odmrożeniami czy uszkodzeniami stawów.
Dokładnie! Np. jazda na nartach, snowbordzie, hokej, skoki :->

Jeszcze alpinizm :)

sz.
Wszystkie powyzsze -oczywiście- uprawie się na jezdni....

33 Data: Grudzien 13 2012 17:51:25
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 13 Dec 2012 18:48:48 +0100 osobnik zwany scobowski
napisał:

W dniu 2012-12-13 11:14, szufla pisze:
Jest wiele sportów, które można uprawiać zimą bez tak dużego
zagrożenia wypadkiem, odmrożeniami czy uszkodzeniami stawów.
Dokładnie! Np. jazda na nartach, snowbordzie, hokej, skoki :->

Jeszcze alpinizm :)

sz.
Wszystkie powyzsze -oczywiście- uprawie się na jezdni....

ależ oczywiście.
widok alpinistów wspinających się po jezdni - bezcenny :)



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

34 Data: Grudzien 13 2012 19:06:43
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

ależ oczywiście.
widok alpinistów wspinających się po jezdni - bezcenny :)

Malo jeszcze w swoim krotkim zyciu widziales:
http://www.youtube.com/watch?v=9U0tDU37q2M

sz.

35 Data: Grudzien 13 2012 18:11:42
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 13 Dec 2012 19:06:43 +0100 osobnik zwany szufla
napisał:

ależ oczywiście.
widok alpinistów wspinających się po jezdni - bezcenny :)

Malo jeszcze w swoim krotkim zyciu widziales:
http://www.youtube.com/watch?v=9U0tDU37q2M

ja to widziałem w realu nie w skeczu




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

36 Data: Grudzien 20 2012 12:37:11
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-13 19:11, masti pisze:

Dnia pięknego Thu, 13 Dec 2012 19:06:43 +0100 osobnik zwany szufla
napisał:

ależ oczywiście.
widok alpinistów wspinających się po jezdni - bezcenny :)

Malo jeszcze w swoim krotkim zyciu widziales:
http://www.youtube.com/watch?v=9U0tDU37q2M

ja to widziałem w realu nie w skeczu

Hmm. A gdzie?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

37 Data: Grudzien 20 2012 13:31:47
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 20 Dec 2012 12:37:11 +0100 osobnik zwany Jakub
Witkowski napisał:

W dniu 2012-12-13 19:11, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 13 Dec 2012 19:06:43 +0100 osobnik zwany szufla
napisał:

ależ oczywiście.
widok alpinistów wspinających się po jezdni - bezcenny :)

Malo jeszcze w swoim krotkim zyciu widziales:
http://www.youtube.com/watch?v=9U0tDU37q2M

ja to widziałem w realu nie w skeczu

Hmm. A gdzie?

w górach naszych polskich. Ze 30-40 lat temu



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

38 Data: Grudzien 12 2012 23:55:39
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Jazda na rowerze zimą to fanaberia lub rodzaj snobizmu. Wiem, bo
jeździłem w liceum. Nie jest to ani zdrowe, ani wygodne.

Skoro na taki sposob rwales laski to rozumiem twoj punkt widzenia.
Jednak dla normalnych ludzi nie o to w tym chodzi i nie ma znaczenia czy lato czy zima.
Zapewniam cie, ze nie jest to niezdrowe, a wrecz odwrotnie.
Oczywiscie wszystko z umiarem, chociaz to tez dla niektorych pojecie wzglede skoro jada np. 1000km nonstop (latem :)

sz.

39 Data: Grudzien 12 2012 23:04:22
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

szufla wrote:

Skoro na taki sposob rwales laski to rozumiem twoj punkt widzenia.
Jednak dla normalnych ludzi nie o to w tym chodzi i nie ma znaczenia czy
lato czy zima.

A o co?

Zapewniam cie, ze nie jest to niezdrowe, a wrecz odwrotnie. Oczywiscie
wszystko z umiarem, chociaz to tez dla niektorych pojecie wzglede skoro
jada np. 1000km nonstop (latem :)

Co jest zdrowego w odmrażaniu organizmu i ryzykowaniu potencjalnie groźnym
wypadkiem? Jednoślady to nie jest dobry sprzęt do jazdy po śliskim ani na
mrozie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

40 Data: Grudzien 12 2012 23:08:19
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: wiencek 

 <tÎż> w wiadomości
 napisał:

Zapewniam cie, ze nie jest to niezdrowe, a wrecz odwrotnie.
Oczywiscie wszystko z umiarem, chociaz to tez dla niektorych
pojecie wzglede skoro jada np. 1000km nonstop (latem :)

Co jest zdrowego w odmrażaniu organizmu i ryzykowaniu
potencjalnie groźnym wypadkiem? Jednoślady to nie jest dobry
sprzęt do jazdy po śliskim ani na mrozie.

A wiesz, że Ty nawet głupi nie jesteś?

--
Tomasz Więckowski

41 Data: Grudzien 12 2012 23:09:25
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

wiencek wrote:

A wiesz, że Ty nawet głupi nie jesteś?

Idź już sobie, osiołku.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

42 Data: Grudzien 12 2012 23:21:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, tÎż <tÎż> wrote:

Jednak dla normalnych ludzi nie o to w tym chodzi i nie ma znaczenia czy
lato czy zima.

A o co?

O aktywnoć. O to że jazda na rowerze sprawia im przyjemnoć. Tak jak
Tobie struganie (chyba) idioty na newsgroupach.

Co jest zdrowego w odmrażaniu organizmu i ryzykowaniu potencjalnie groźnym
wypadkiem? Jednoślady to nie jest dobry sprzęt do jazdy po śliskim ani na
mrozie.

Tzn. wydaje Ci się, że śnieg jest bardziej śliski niż np. ściółka leśna
lub błoto?

pozdrawiam,
PK

43 Data: Grudzien 13 2012 19:43:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

O aktywnoć. O to że jazda na rowerze sprawia im przyjemnoć.

To se jeździj -- po lesie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

44 Data: Grudzien 13 2012 19:54:25
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-13, tÎż <tÎż> wrote:

To se jeździj -- po lesie.

No i jeżdżÄ™ po lesie, jeśli mam okazję. Tyle że mieszkam w wewnętrznej
dzielnicy dużego miasta i do lasu to mam godzinę jazdy asfaltem.

pozdrawiam,
PK

45 Data: Grudzien 13 2012 21:56:11
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

No i jeżdżÄ™ po lesie, jeśli mam okazję. Tyle że mieszkam w wewnętrznej
dzielnicy dużego miasta i do lasu to mam godzinę jazdy asfaltem.

To zawieź rower do lasu autem i tam se jeździj.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

46 Data: Grudzien 13 2012 22:03:18
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-13, tÎż <tÎż> wrote:

To zawieź rower do lasu autem i tam se jeździj.

Biorąc pod uwagę aktualne tendencje, to prędzej Ty usłyszysz
"zawieź sobie rowerem auto na autostradę i tam se jeździj".
:D

pozdrawiam,
PK

47 Data: Grudzien 13 2012 22:14:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Biorąc pod uwagę aktualne tendencje, to prędzej Ty usłyszysz "zawieź
sobie rowerem auto na autostradę i tam se jeździj". :D

Chyba w Twoim kolorowym świecie. Rowerowy snobizm przeminie, jak się
zaczął. Rower nie jest praktycznym środkiem transportu, to narzędzie do
rekreacji.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

48 Data: Grudzien 13 2012 22:23:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-13, tÎż <tÎż> wrote:

Chyba w Twoim kolorowym świecie. Rowerowy snobizm przeminie, jak się
zaczął. Rower nie jest praktycznym środkiem transportu, to narzędzie do
rekreacji.

No cóż. Mogę Ci tylko polecić jakieś książki albo filmy dokumentalne
o Chinach, Indiach lub państwach Azji Południowo-Wschodniej. Myślę, że
gdybyś wiedział cokolwiek o świecie, to takimi tezami byś nie rzucał.

Rower był "praktycznym środkiem transportu" przed samochodem i w okolicy
setnych urodzin samochodu spalinowego trzyma się całkiem nieźle. Mimo,
że jest mniej komfortowy, oraz że żyjemy w bogatym kraju, w którym
samochód jest rzeczą powszechną i dostępną.

pozdrawiam,
PK

49 Data: Grudzien 15 2012 18:19:36
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

No cóż. Mogę Ci tylko polecić jakieś książki albo filmy dokumentalne o
Chinach, Indiach lub państwach Azji Południowo-Wschodniej.

Ogarniasz o czym dyskutujemy? O polskich miastach. Na pustyni niezłym
środkiem transportu jest wielbłÄ…d, ale czy to znaczy, ze po Warszawie
należy zapierdalać na dromaderze? Wytrzeźwiej w końcu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

50 Data: Grudzien 14 2012 07:41:57
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: MadMan 

Dnia 13 Dec 2012 22:14:53 GMT, tο napisał(a):

Rower nie jest praktycznym środkiem transportu

Świetna teza, dawno się tak nie ubawiłem :)
Rower jest bardzo praktycznym środkiem transportu w wielu
zastosowaniach. Nie wszystkich oczywiście, ale na krótkich dystansach
gdy nie potrzebujemy przewieźÄ‡ dużego ładunku jest zwykle o wiele
bardziej praktyczny niż samochód.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

51 Data: Grudzien 15 2012 18:18:20
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

MadMan wrote:

Świetna teza, dawno się tak nie ubawiłem :) Rower jest bardzo
praktycznym środkiem transportu w wielu zastosowaniach.

Tak, w krajach trzeciego świata, dla biednych wieśniaków i meneli.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

52 Data: Grudzien 15 2012 19:58:29
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: nazgul 

W dniu 2012-12-15 19:18, tÎż pisze:

MadMan wrote:

Świetna teza, dawno się tak nie ubawiłem :) Rower jest bardzo
praktycznym środkiem transportu w wielu zastosowaniach.

Tak, w krajach trzeciego świata, dla biednych wieśniaków i meneli.

a polonez roy to dla kogo?

53 Data: Grudzien 20 2012 12:50:46
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-13 00:21, PK pisze:

Co jest zdrowego w odmrażaniu organizmu i ryzykowaniu potencjalnie groźnym
wypadkiem? Jednoślady to nie jest dobry sprzęt do jazdy po śliskim ani na
mrozie.

Tzn. wydaje Ci się, że śnieg jest bardziej śliski niż np. ściółka leśna
lub błoto?

Wydaje mi się, że śnieg na uczęszczanej drodze wcale nie musi być bardziej śliski
od ściółki w lesie, aby jazda po nim stanowiła znacznie większe ryzyko.

A rower odpowiednio przygotowany do zimy, to rower wyczyszczony, nasmarowany
i wstawiony do suchej piwnicy bądź na strych.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

54 Data: Grudzien 13 2012 19:09:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Michał Pysz 

Dla 3 rowerzystów dziennie? Sami sobie odśnieżcie. Po śniegu też się da
jeździć rowerem.
A właśnie w tym roku (zapewne przez nikły opad śniegu) rowerzystów jest bardzo dużo. Właściwie tyle samo co jesienią.

Problemem jest bark odśnieżania dróg dla rowerów.
Jak śnieg świeży to się spoko jedzie ale jak potem przemarznie to jest trudno.

A jazda rowerem w zimie wcale nie jest niezdrowa jak sugerujesz.

mp.

55 Data: Grudzien 13 2012 19:41:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Michał Pysz wrote:

Problemem jest bark odśnieżania dróg dla rowerów.

To sobie odśnieżcie. Z 50 chętnych obłÄ…kańców (zapewne +/- tylu jest w
Warszawie) powinno dać radę.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

56 Data: Grudzien 13 2012 20:02:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-13, tÎż <tÎż> wrote:

To sobie odśnieżcie. Z 50 chętnych obłÄ…kańców (zapewne +/- tylu jest w
Warszawie) powinno dać radę.

Nie wiem czy widziałeś kiedyś Warszawę (lub dowolne inne duże miasto).
50 rowerzystów to ja dziś rano minąłem przez 15 minut na jednej ulicy.
Przy takiej pogodzie jak dziś po Warszawie porusza się przynajmniej
kilka tysięcy rowerów. Jeśli śnieg się rozpuści, będzie to już
przynajmniej kilkanaście tysięcy.

Około 19:30 mijałem stojak rowerowy przy dużym centrum handlowym.
We wrześniu o podobnej porze stało tam około 30 rowerów. Dziś było 8,
co pokazuje, że osoby korzystające z roweru do dojazdu na zakupy (pewnie
prosto z pracy) śniegu i mrozu się nie boją.

pozdrawiam,
PK

57 Data: Grudzien 13 2012 21:58:23
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

50
rowerzystów to ja dziś rano minąłem przez 15 minut na jednej ulicy.

Chyba jak się naćpałeś. A na koniec minąłeś różowego słonia.

co
pokazuje, że osoby korzystające z roweru do dojazdu na zakupy (pewnie
prosto z pracy) śniegu i mrozu się nie boją.

To pewnie rowery meneli, którzy szukają jedzenia za sklepem. Nikt
normalny nie jedzie do centrum handlowego na rowerze, szczególnie zimą.
Chyba, że na wsi jak nie ma samochodu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

58 Data: Grudzien 12 2012 18:26:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 


Słów mi brak.

Czego placzesz. Zima sie zrobila, samochody wpadaja w poslizg, to rowery nie moga ?

sz

59 Data: Grudzien 12 2012 22:16:07
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-12 18:26, szufla pisze:


Słów mi brak.

Czego placzesz. Zima sie zrobila, samochody wpadaja w poslizg, to rowery
nie moga ?

sz

Ależ mogą! Zastanawia mnie tylko, jak bardzo trzeba mieć w tyłku własne zdrowie i życie ryzykując w ten sposób. Wystarczyłoby, żeby facet za nim jechał 10km/h szybciej, może i ja 10 szybciej - i już mogłoby się okazać, że jego dupa ląduje pod którymiś kołami. Do tak - jest ślisko! i hamowanie choćby z 40km/h ileś-tam trwa.

Odpowiadając na pojawiające się niżej/wyżej głosy:
oczywiście, puszki zimą też się przecież tłuką. Ale w takowej - masz naokoło siebie tę właśnie puszkę.

I żeby nie było: sam jestem również "jednośladowcem" - ale nie w taką pogodę ;-)

60 Data: Grudzien 12 2012 22:25:06
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Ależ mogą! Zastanawia mnie tylko, jak bardzo trzeba mieć w tyłku własne zdrowie i życie ryzykując w ten sposób. Wystarczyłoby, żeby facet za nim


Takie rzeczy sie zdarzaja. Facet mial farta i ma nauczke, jesli zrobilo to na nim wrazenie to wezmie sie za siebie.
Jesli nie to jego sprawa, nikomu krzywdy nie zrobi. Bardziej bym sie martwil wypadkami spowodowanymi przez idiotow w puszkach, oni krzywde zrobic moga.

sz.

61 Data: Grudzien 13 2012 10:40:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Maciek 

W dniu 2012-12-12 22:25, szufla pisze:

Jesli nie to jego sprawa, nikomu krzywdy nie zrobi.
Sugerujesz, że wypłacanie np. dożywotniej renty, jeśli ktoś przez
przypadek uzna, winę kierowcy samochodu, który przecież mógł przewidzieć
upadek rowerzysty i dostosować prędkoć do warunków jazdy, nie będzie
krzywdą?

--
Pozdrawiam
Maciek

62 Data: Grudzien 13 2012 11:16:20
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Jesli nie to jego sprawa, nikomu krzywdy nie zrobi.
Sugerujesz, że wypłacanie np. dożywotniej renty, jeśli ktoś przez
przypadek uzna, winę kierowcy samochodu, który przecież mógł przewidzieć
upadek rowerzysty i dostosować prędkoć do warunków jazdy, nie będzie
krzywdą?

Skrajne przypadki odrzucamy :P

sz.

63 Data: Grudzien 13 2012 12:02:36
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 13 Dec 2012 10:40:44 +0100, Maciek napisał(a):

Jesli nie to jego sprawa, nikomu krzywdy nie zrobi.
Sugerujesz, że wypłacanie np. dożywotniej renty, jeśli ktoś przez
przypadek uzna, winę kierowcy samochodu, który przecież mógł przewidzieć
upadek rowerzysty i dostosować prędkość do warunków jazdy, nie będzie
krzywdą?

Jak kierowca nie miał OC to to jest jego problem...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

64 Data: Grudzien 12 2012 21:27:09
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, scobowski  wrote:

Ależ mogą! Zastanawia mnie tylko, jak bardzo trzeba mieć w tyłku własne
zdrowie i życie ryzykując w ten sposób. Wystarczyłoby, żeby facet za nim
jechał 10km/h szybciej, może i ja 10 szybciej - i już mogłoby się
okazać, że jego dupa ląduje pod którymiś kołami. Do tak - jest ślisko! i
hamowanie choćby z 40km/h ileś-tam trwa.

Myśląć w ten sposób można pewnego dnia przestać wychodzić z własnego
domu.
Powiedzmy to wprost: tak - w ruchu ulicznym można zginąć!

I żeby nie było: sam jestem również "jednośladowcem" - ale nie w taką
pogodę ;-)

Bo pewnie dla Ciebie rower jest jednak bardziej hobby niż środkiem
transportu (i rozumiem to, bo u mnie jest dokładnie tak samo).
Dla wielu osób rower to po prostu podstawowy sposób poruszania się.
Czasem jest gorzej, a czasem lepiej. Wbrew pozorom jazda zimą nie
jest bardziej niebezpieczna niż upalnym latem czy w czasie strasznej
ulewy. A przecież ulewa po prostu może Cię złapać i co - zejdziesz
na pobocze i poczekasz 8h aż przestanie? :]

Gdyby ludzkoć z jakiegoś powodu nie wpadła na opony zimowe
do samochodów, to do wiosny zginęłoby pewnie 10% Polaków. Kupujesz
zimówki i po prostu jeździsz, choć trzeba trochę bardziej uważać.
Tak samo jest na rowerze. Kupujesz dobre opony i odpowiednie ciuchy,
a potem wystarczy patrzeć przed koła, żeby nie wjechać na lód.

pozdrawiam,
PK

65 Data: Grudzien 13 2012 10:42:16
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Maciek 

W dniu 2012-12-12 22:27, PK pisze:

Gdyby ludzkoć z jakiegoś powodu nie wpadła na opony zimowe
do samochodów, to do wiosny zginęłoby pewnie 10% Polaków.
A ja bez kozery powiem: pińcet! :->

--
Pozdrawiam
Maciek

66 Data: Grudzien 12 2012 18:40:11
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, scobowski  wrote:

Słów mi brak.

Jak na człowieka, któremu brakuje słów, całkiem sporo z siebie
wyrzuciłeś.

Jedzie sobie wczoraj rano taki Rysio rozkopaną Grunwaldzką z naprzeciwka
- na rowerku. Zapieprza niemal środkiem pasa, wszak przy krawędzi leży
śnieg, pewnie ciężko się w nim pedałuje. W pewnej chwili wypierdala się

Czyli poprawnie. Gdyby śnieg leżał też na środku pasa, to musiałby
jechać przy lewej krawędzi.

na bok, jego pojazd ślizga się na przeciwny pas w stronę mojego

Wypadki się zdarzają, ale oczywiście szkoda.

zderzaka, a sam genialny kierowca - sunąc na boku/dupie ma chociaż na
tyle przytomny umysł, żeby odepchnąć się od zderzaka samochodu który tuż
za nim pędził ze 30km/h...

Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
zapierdzielać na pedałach?

Zapewne chęć jazdy na rowerze.

Musi jeden z drugim udowodnić, że jest tak zajebisty i alternatywny, że
kupę robi zieloną, a rowerem jeździ nawet zimą..?

Ale co właściwie jest takiego dziwnego w jeździe rowerem zimą? Bo chyba
nie jest to dziwniejsze niż np. jazda samochodem bez klimy latem.

Co ciekawe - od października prawie toto tałatajstwo zniknęło z jezdni;
mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.

I kluczowe pytanie: czy udzieliłeś pierwszej pomocy?

pozdrawiam,
PK

67 Data: Grudzien 12 2012 22:21:08
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-12 19:40, PK pisze:


I kluczowe pytanie: czy udzieliłeś pierwszej pomocy?

Nie wymagał. Pozbierał samodzielnie i siebie i pojazd.
Nie zmienia to faktu, że skoro swój pojazd zatrzymałem, to siarczystą wiąchę z mojej strony i wysłuchanie równie serdecznej odpowiedzi można chyba potraktować jako zainteresowanie się stanem (na własne życzenie) poszkodowanego?

Gdyby zaś wymagał - zastanawiałbym się, czy nie dać prawu Darwina działać.

68 Data: Grudzien 12 2012 21:46:35
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, scobowski  wrote:

W dniu 2012-12-12 19:40, PK pisze:

I kluczowe pytanie: czy udzieliłeś pierwszej pomocy?

Nie wymagał. Pozbierał samodzielnie i siebie i pojazd.

Czy nie wymagał, to ocenia lekarz po badaniu. Ty możesz mieć
podejrzenie, że nic mu się nie stało. To podejrzenie uzyskuje się
pytając taką osobę o samopoczucie i sprawdzając świadomoć
(BTW: to jest na kursie do PJ... chyba spałeś na wykładach).
Bardzo możliwe, że facet wstał i odjechał. I nawet jakbyś go spytał, czy
"wszystko ok?", to by Ci odpowiedział, że "nic mi nie jest". Tylko że
po tym odjechaniu mógłby odkryć, że nie wie dokąd chciał jechać. I nie
wie gdzie wrócić, bo nie pamięta swojego adresu. Ani imienia.
A po kilku godzinach błÄ…dzenia po mieście wylew i zgon w krzakach.

pozdrawiam,
PK

69 Data: Grudzien 12 2012 22:26:29
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Czy nie wymagał, to ocenia lekarz po badaniu. Ty możesz mieć
podejrzenie, że nic mu się nie stało. To podejrzenie uzyskuje się
pytając taką osobę o samopoczucie i sprawdzając świadomoć (BTW: to jest
na kursie do PJ... chyba spałeś na wykładach). Bardzo możliwe, że facet
wstał i odjechał. I nawet jakbyś go spytał, czy "wszystko ok?", to by Ci
odpowiedział, że "nic mi nie jest". Tylko że po tym odjechaniu mógłby
odkryć, że nie wie dokąd chciał jechać. I nie wie gdzie wrócić, bo nie
pamięta swojego adresu. Ani imienia. A po kilku godzinach błÄ…dzenia po
mieście wylew i zgon w krzakach.

Po czym masz takie jazdy?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

70 Data: Grudzien 12 2012 22:55:41
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, tÎż <tÎż> wrote:

Po czym masz takie jazdy?

Po kursach pierwszej pomocy. Polecam.

pozdrawiam,
PK

71 Data: Grudzien 12 2012 23:01:02
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Po kursach pierwszej pomocy. Polecam.

Udaj się na jeden z nich i poproś o pierwszą pomoc muzgową.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

72 Data: Grudzien 12 2012 23:18:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-12, tÎż <tÎż> wrote:

Po kursach pierwszej pomocy. Polecam.

Udaj się na jeden z nich i poproś o pierwszą pomoc muzgową.
                                                     ^^^^^^^

Widzę, że nie tylko z rowerem miałeś ostatni kontakt w liceum. :D

pozdrawiam,
PK

73 Data: Grudzien 13 2012 00:26:07
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 


Udaj się na jeden z nich i poproś o pierwszą pomoc muzgową.
                                                    ^^^^^^^

Widzę, że nie tylko z rowerem miałeś ostatni kontakt w liceum. :D

Mysle, ze na tym mozna zakonczyc dyspute :) Ciekawe tylko czy udalo mu sie wyrwac te laske ?

sz.

74 Data: Grudzien 12 2012 23:37:47
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

szufla wrote:

Mysle, ze na tym mozna zakonczyc dyspute :)

Nie gadaj tyle, tylko wracaj do odśnieżania.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

75 Data: Grudzien 12 2012 23:37:20
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Po kursach pierwszej pomocy. Polecam.

Udaj się na jeden z nich i poproś o pierwszą pomoc muzgową.
                                                     ^^^^^^^
Widzę, że nie tylko z rowerem miałeś ostatni kontakt w liceum. :D

Cóż za cięta riposta, muzgowcu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

76 Data: Grudzien 12 2012 23:59:21
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: JK 

W dniu 2012-12-12 22:46, PK pisze:

I kluczowe pytanie: czy udzieliłeś pierwszej pomocy?

Nie wymagał. Pozbierał samodzielnie i siebie i pojazd.

Czy nie wymagał, to ocenia lekarz po badaniu. Ty możesz mieć
podejrzenie, że nic mu się nie stało. To podejrzenie uzyskuje się
pytając taką osobę o samopoczucie i sprawdzając świadomość
(BTW: to jest na kursie do PJ... chyba spałeś na wykładach).
Bardzo możliwe, że facet wstał i odjechał. I nawet jakbyś go spytał, czy
"wszystko ok?", to by Ci odpowiedział, że "nic mi nie jest". Tylko że
po tym odjechaniu mógłby odkryć, że nie wie dokąd chciał jechać. I nie
wie gdzie wrócić, bo nie pamięta swojego adresu. Ani imienia.
A po kilku godzinach błądzenia po mieście wylew i zgon w krzakach.



- Coś Panu dolega?
- Nie, nic mi nie jest?
- Na pewno?
- Tak.
- Coś za szybko Pan to powiedział, to może być wylew wewnętrzny. Zaprowadzę Pana do domu.
- SPIERDALAJ PEDALE!


--
Pozdrawiam
JK

77 Data: Grudzien 14 2012 21:22:07
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: vvvvvv 

Użytkownik "JK"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-12 22:46, PK pisze:
I kluczowe pytanie: czy udzieliłeś pierwszej pomocy?
Nie wymagał. Pozbierał samodzielnie i siebie i pojazd.
Czy nie wymagał, to ocenia lekarz po badaniu. Ty możesz mieć
podejrzenie, że nic mu się nie stało. To podejrzenie uzyskuje się
pytając taką osobę o samopoczucie i sprawdzając świadomość
(BTW: to jest na kursie do PJ... chyba spałeś na wykładach).
Bardzo możliwe, że facet wstał i odjechał. I nawet jakbyś go spytał, czy
"wszystko ok?", to by Ci odpowiedział, że "nic mi nie jest". Tylko że
po tym odjechaniu mógłby odkryć, że nie wie dokąd chciał jechać. I nie
wie gdzie wrócić, bo nie pamięta swojego adresu. Ani imienia.
A po kilku godzinach błądzenia po mieście wylew i zgon w krzakach.
- Coś Panu dolega?
- Nie, nic mi nie jest?
- Na pewno?
- Tak.
- Coś za szybko Pan to powiedział, to może być wylew wewnętrzny. Zaprowadzę Pana do domu.
- SPIERDALAJ PEDALE!


http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=JsTvrSvqmBk#t=115s

78 Data: Grudzien 13 2012 00:03:16
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: JK 

W dniu 2012-12-12 19:40, PK pisze:

Cytat 1


Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
zapierdzielać na pedałach?

Zapewne chęć jazdy na rowerze.


Cytat 2

> Bo pewnie dla Ciebie rower jest jednak bardziej hobby
> niż środkiem
> transportu (i rozumiem to, bo u mnie jest dokładnie tak
> samo).
> Dla wielu osób rower to po prostu podstawowy sposób
> poruszania się.

:->


--
Pozdrawiam
JK

79 Data: Grudzien 12 2012 18:56:25
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik scobowski  ...

Słów mi brak.
Jedzie sobie wczoraj rano taki Rysio rozkopaną Grunwaldzką z naprzeciwka
- na rowerku. Zapieprza niemal środkiem pasa, wszak przy krawędzi leży
śnieg, pewnie ciężko się w nim pedałuje. W pewnej chwili wypierdala się
na bok, jego pojazd ślizga się na przeciwny pas w stronę mojego
zderzaka, a sam genialny kierowca - sunąc na boku/dupie ma chociaż na
tyle przytomny umysł, żeby odepchnąć się od zderzaka samochodu który tuż
za nim pędził ze 30km/h...

Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
zapierdzielać na pedałach?
Musi jeden z drugim udowodnić, że jest tak zajebisty i alternatywny, że
kupę robi zieloną, a rowerem jeździ nawet zimą..?

Co ciekawe - od października prawie toto tałatajstwo zniknęło z jezdni;
mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.

rzeczywiście idiota.
Tyle samochodów bez problemów, bez wypadków, bez uślizgów porusza się po
drodze a on postanowił się wywwrócić.

A co go skłania - nie wiem. Zakłądam, że zatrzymałeś się, aby udzielić
pomocy to mogłeś w międzyczasie zapytać.

Jak ja porusząłem się zimą rowerem to była to kwestia praktyczna - 40 minut
zamiast 1:20 komunikacją. + zdrowie, forma, waga itp.

No i nie lubię zimna a na rowerze po 10 minutach jest już cieplutko ;-)

80 Data: Grudzien 12 2012 11:08:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

 moja ścieżka jak napisałem jest odśnieżana a nawet po asfalcie da się jechać rowerem z oponami z kolcami tylko musi być to opona z kolcami po bokach tak że odpowiednio /wyższe ciśnienie/ ją pompując możesz nawet jechać jak na zwykłej ale tak trzeba napompować żeby przy uślizgu kolce łapały lód

81 Data: Grudzien 12 2012 11:44:29
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

 Na nieubity śnieg nie nadaje się , na ubity bardzo na oblodzone ścieżki rowerowe czy szuter tez  a zdarzyło się od znajomego po kilku drinkach

82 Data: Grudzien 12 2012 21:07:04
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Wed, 12 Dec 2012 18:08:38 +0100, scobowski napisał(a):

Musi jeden z drugim udowodnić, że jest tak zajebisty i alternatywny, że
kupę robi zieloną, a rowerem jeździ nawet zimą..?

Co ciekawe - od października prawie toto tałatajstwo zniknęło z jezdni;
mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.

Słoma ci z butów wyłazi :)
--
Jacek

83 Data: Grudzien 13 2012 10:03:20
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Kazimierz Uromski 

W dniu 2012-12-12 18:08, scobowski pisze:

Słów mi brak.
Jedzie sobie wczoraj rano taki Rysio rozkopaną Grunwaldzką z naprzeciwka
- na rowerku. Zapieprza niemal środkiem pasa, wszak przy krawędzi leży
śnieg, pewnie ciężko się w nim pedałuje. W pewnej chwili wypierdala się
na bok, jego pojazd ślizga się na przeciwny pas w stronę mojego
zderzaka, a sam genialny kierowca - sunąc na boku/dupie ma chociaż na
tyle przytomny umysł, żeby odepchnąć się od zderzaka samochodu który tuż
za nim pędził ze 30km/h...

Słów mi brak.
Jedzie sobie wczoraj rano taki Zdzisio zakorkowaną Puławską równolegle - w samochodzie. Zapieprza środkiem jezdni, wszak przy krawędzi to tylko autobusy i kapelusze, pewnie ciężko tam zapierdzielać. W pewnej chwili odkrywa, że przed nim korek i daje po hamulcach. Jego pojazd ślizga się na prawy pas w stronę mojego roweru, a sam genialny kierowca sunąc na czterech kołach ma chociaż na tyle przytomny umysł, żeby na chwilę odpuścić hamulce i odzyskać odrobinę trakcji wpieprzając się jedynie w latarnię nie zaś we mnie...

Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
zapierdzielać na pedałach?

Co kieruje tymi ludźmi, żeby zimą zapierdzielać na czterech kołach i powodować kilka razy więcej kolizji niż latem?

Musi jeden z drugim udowodnić, że jest tak zajebisty i alternatywny, że
kupę robi zieloną, a rowerem jeździ nawet zimą..?

Musi jeden z drugim udowodnić, że jest taki zajebisty i ma furę?

Co ciekawe - od października prawie toto tałatajstwo zniknęło z jezdni;
mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.

Co ciekawe - od października toto tałatajstwo wyrosło na jezdni i mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.

###
Innymi słowy - przysrałeś się do wszystkich cyklistów na podstawie jednego, który - cytując policję - "nie dostosował prędkości do warunków na drodze", podczas gdy tenże grzech popełniają wszyscy uczestnicy ruchu drogowego.

84 Data: Grudzien 13 2012 09:18:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Kazimierz Uromski wrote:

Co kieruje tymi ludźmi, żeby zimą zapierdzielać na czterech kołach i
powodować kilka razy więcej kolizji niż latem?

Kolejny nawiedzony pedalarz?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

85 Data: Grudzien 13 2012 12:15:49
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Kazimierz Uromski 

W dniu 2012-12-13 10:18, tÎż pisze:

Kazimierz Uromski wrote:

Co kieruje tymi ludźmi, żeby zimą zapierdzielać na czterech kołach i
powodować kilka razy więcej kolizji niż latem?

Kolejny nawiedzony pedalarz?

A doczytałeś do końca, czy czytasz wyłÄ…cznie do punktu dla Ciebie zapalnego i używając funkcji =los() dobierasz jeden ze swoich światłych komentarzy?

86 Data: Grudzien 13 2012 17:17:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Kazimierz Uromski"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-13 10:18, tÎż pisze:
Kazimierz Uromski wrote:

Co kieruje tymi ludźmi, żeby zimą zapierdzielać na czterech kołach i
powodować kilka razy więcej kolizji niż latem?

Kolejny nawiedzony pedalarz?

A doczytałeś do końca,

A po co?
Pedalarzy, którzy grupy pomylili, się nie czyta.
Co najwyżej plonkuje.

87 Data: Grudzien 13 2012 19:43:38
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Kazimierz Uromski wrote:

A doczytałeś do końca

Tak.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

88 Data: Grudzien 13 2012 18:57:55
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-13 10:03, Kazimierz Uromski pisze:

Słów mi brak.
Jedzie sobie wczoraj rano taki Zdzisio zakorkowaną Puławską równolegle -
w samochodzie. Zapieprza środkiem jezdni, wszak przy krawędzi to tylko
autobusy i kapelusze, pewnie ciężko tam zapierdzielać. W pewnej chwili
odkrywa, że przed nim korek i daje po hamulcach. Jego pojazd ślizga się
na prawy pas w stronę mojego roweru, a sam genialny kierowca sunąc na
czterech kołach ma chociaż na tyle przytomny umysł, żeby na chwilę
odpuścić hamulce i odzyskać odrobinę trakcji wpieprzając się jedynie w
latarnię nie zaś we mnie...

Co kieruje tymi ludźmi, żeby zimą zapierdzielać na czterech kołach i
powodować kilka razy więcej kolizji niż latem?


Musi jeden z drugim udowodnić, że jest taki zajebisty i ma furę?

A, ti Pana, Panie Kazimierzu, boli. Przepraszam z góry. Mam furę. I drugą. I trzecią - omal zabytkową. I nawet ROWER - dwukołowy i z pedałami.:)


(ciachuciachu)

Innymi słowy - przysrałeś się do wszystkich cyklistów na podstawie
jednego, który - cytując policję - "nie dostosował prędkości do warunków
na drodze", podczas gdy tenże grzech popełniają wszyscy uczestnicy ruchu
drogowego.

Nie "nie dostosował prędkości" - tylko nie zastosował pomyślunku i nie dostosował środka transportu do warunków na drodze.
Twój, Panie Kazimierzu - cytowany, bądź też hipotetyczny puszkarz uszkodził latarnię i swój pojazd. Latarnię miasto naprawi z jego OC, furkę pan naprawi własnym sumptem albo z Casco.
Ale szans na przeżycie bez uszkodzeń - miał 100x? więcej niż cyklista z pierwszego postu.

Czyż nie?

O tym był pierwszy post: o braku szacunku do swojego życia i zdrowia (i przy okazji - o bezsensownym stwarzaniu zagrożenia dla innych uczestników drogi).

89 Data: Grudzien 13 2012 19:06:56
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Maciek 

W dniu 2012-12-13 18:57, scobowski pisze:

O tym był pierwszy post: o braku szacunku do swojego życia i zdrowia (i
przy okazji - o bezsensownym stwarzaniu zagrożenia dla innych
uczestników drogi).
Ja proponuję wprowadzić ustawowy zakaz jazdy na rowerze od 31
października. I na nartach. I definitywny zakaz palenia. I ... milion
innych zakazów. Wreszcie ta banda idiotów, nie mająca szacunku dla
swojego zdrowia i życia weźmie się może za jakąś pożyteczną pracę.

--
Pozdrawiam
Maciek

90 Data: Grudzien 13 2012 19:38:47
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

O tym był pierwszy post: o braku szacunku do swojego życia i zdrowia (i przy okazji - o bezsensownym stwarzaniu zagrożenia dla innych uczestników drogi).

Ta zwlaszcza dla innych. Daj spokoj, wez juz odpusc :)
Robisz afere z byle gowna.

sz.

91 Data: Grudzien 14 2012 08:18:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: AZ 

On 2012-12-13, scobowski  wrote:


Nie "nie dostosował prędkości" - tylko nie zastosował pomyślunku i nie
dostosował środka transportu do warunków na drodze.
Twój, Panie Kazimierzu - cytowany, bądź też hipotetyczny puszkarz
uszkodził latarnię i swój pojazd. Latarnię miasto naprawi z jego OC,
furkę pan naprawi własnym sumptem albo z Casco.
Ale szans na przeżycie bez uszkodzeń - miał 100x? więcej niż cyklista z
pierwszego postu.

Czyż nie?

O tym był pierwszy post: o braku szacunku do swojego życia i zdrowia (i
przy okazji - o bezsensownym stwarzaniu zagrożenia dla innych
uczestników drogi).

Uwielbiam takie pierdolenie.

Nie. Nie mam roweru.
--
Artur
ZZR 1200

92 Data: Grudzien 14 2012 17:00:34
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Kazimierz Uromski 

W dniu 2012-12-13 18:57, scobowski pisze:

W dniu 2012-12-13 10:03, Kazimierz Uromski pisze:

Słów mi brak.
Jedzie sobie wczoraj rano taki Zdzisio zakorkowaną Puławską równolegle -
w samochodzie. Zapieprza środkiem jezdni, wszak przy krawędzi to tylko
autobusy i kapelusze, pewnie ciężko tam zapierdzielać. W pewnej chwili
odkrywa, że przed nim korek i daje po hamulcach. Jego pojazd ślizga się
na prawy pas w stronę mojego roweru, a sam genialny kierowca sunąc na
czterech kołach ma chociaż na tyle przytomny umysł, żeby na chwilę
odpuścić hamulce i odzyskać odrobinę trakcji wpieprzając się jedynie w
latarnię nie zaś we mnie...

Co kieruje tymi ludźmi, żeby zimą zapierdzielać na czterech kołach i
powodować kilka razy więcej kolizji niż latem?


Musi jeden z drugim udowodnić, że jest taki zajebisty i ma furę?

A, ti Pana, Panie Kazimierzu, boli. Przepraszam z góry. Mam furę. I
drugą. I trzecią - omal zabytkową. I nawet ROWER - dwukołowy i z
pedałami.:)

Jakbyś Pan, Panie scobowski, nie zauważył był to tekst prześmiewczy wobec wcześniejszej wypowiedzi.
Samochód też mam i korzystam.


(ciachuciachu)

Innymi słowy - przysrałeś się do wszystkich cyklistów na podstawie
jednego, który - cytując policję - "nie dostosował prędkości do warunków
na drodze", podczas gdy tenże grzech popełniają wszyscy uczestnicy ruchu
drogowego.

Nie "nie dostosował prędkości" - tylko nie zastosował pomyślunku i nie
dostosował środka transportu do warunków na drodze.
Twój, Panie Kazimierzu - cytowany, bądź też hipotetyczny puszkarz
uszkodził latarnię i swój pojazd. Latarnię miasto naprawi z jego OC,
furkę pan naprawi własnym sumptem albo z Casco.
Ale szans na przeżycie bez uszkodzeń - miał 100x? więcej niż cyklista z
pierwszego postu.

Czyż nie?

Nie, bo pominąłeś doć istotny fakt - rowerzysta ryzykuje głownie swoim życiem i to to życie się skończy jeśli rowerzysta będzie głupi.
Puszkarz, jak go nazwałeś, czasem skończy na latarni czasem na
człowieku.

O tym był pierwszy post: o braku szacunku do swojego życia i zdrowia (i
przy okazji - o bezsensownym stwarzaniu zagrożenia dla innych
uczestników drogi).

Bezsensowne zagrożenie stwarzają przedstawiciele wszystkich grup uczestników ruchu drogowego i taka była konkluzja mojego wcześniejszego postu.

93 Data: Grudzien 13 2012 19:56:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: jerzu 

On Wed, 12 Dec 2012 18:08:38 +0100, scobowski  wrote:

Słów mi brak.

Ile wykroczeń jest dziełem tego "rowerzysty"?

https://www.youtube.com/watch?v=oIFQh1zqXHA&list=UUuRxYmQXItyr7rjFBdZuKpA&index=4

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

94 Data: Grudzien 13 2012 19:46:10
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

jerzu wrote:

Ile wykroczeń jest dziełem tego "rowerzysty"?

https://www.youtube.com/watch?
v=oIFQh1zqXHA&list=UUuRxYmQXItyr7rjFBdZuKpA&index=4

Typowe zachowanie tych obłÄ…kańców. Ale to jeszcze nic. Ostatnio widziałem
jednego, który jechał po zmroku po oblodzonej jednopasmówce bez
oświetlenia -- nie trzymając kierownicy.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

95 Data: Grudzien 13 2012 21:06:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: MadMan 

Dnia 13 Dec 2012 19:46:10 GMT, tο napisał(a):

Typowe zachowanie tych obłÄ…kańców. Ale to jeszcze nic. Ostatnio widziałem
jednego, który jechał po zmroku po oblodzonej jednopasmówce bez
oświetlenia -- nie trzymając kierownicy.

No patrz, ja całkiem niedawno widziałem kierowcę kierującego samochodem
z 1 sprawnym światłem z przodu. Na oko przekraczał dozwoloną prędkoć!

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

96 Data: Grudzien 13 2012 21:16:02
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Tom N 

MadMan w


Dnia 13 Dec 2012 19:46:10 GMT, tο napisał(a):

Typowe zachowanie tych obłÄ…kańców. Ale to jeszcze nic. Ostatnio widziałem
jednego, który jechał po zmroku po oblodzonej jednopasmówce bez
oświetlenia -- nie trzymając kierownicy.

No patrz, ja całkiem niedawno widziałem kierowcę kierującego samochodem
z 1 sprawnym światłem z przodu. Na oko przekraczał dozwoloną prędkoć!

Prędkoć na oko, ale dokumenty sprawdziłeś, i wiesz, że to kierowca? Może to
Ty byłeś? ;P

--
'Tom N'

97 Data: Grudzien 13 2012 21:30:51
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 13 Dec 2012 21:16:02 +0100, Tom N napisał(a):

No patrz, ja całkiem niedawno widziałem kierowcę kierującego samochodem
z 1 sprawnym światłem z przodu. Na oko przekraczał dozwoloną prędkość!

Prędkość na oko, ale dokumenty sprawdziłeś, i wiesz, że to kierowca? Może to
Ty byłeś? ;P

No a jak! :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

98 Data: Grudzien 13 2012 21:54:25
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

MadMan wrote:

No patrz, ja całkiem niedawno widziałem kierowcę kierującego samochodem
z 1 sprawnym światłem z przodu. Na oko przekraczał dozwoloną prędkoć!

Problem w tym, że co drugi pedalarz robi coś dziwnego. Zdecydowana
większoć kierowców jedzie normalnie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

99 Data: Grudzien 13 2012 21:51:16
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Typowe zachowanie tych obłÄ…kańców. Ale to jeszcze nic.

ROTFL
Gosc, ktory rejestruje takie glupoty z pytaniem jaki mandat powinien dostac musi zyc z poteznymi kompleksami, wyglada jakby niedawno przyjechal ze wsi do wiekszego miasta, ale troche rozumiem wkurwienie jak trzeba postac na swiatlach albo w koreczku bo mnie tez to dotyczy :)

Zobacz jak to sie robi gdzie indziej
https://www.youtube.com/watch?v=55RBeyQC0lo
https://www.youtube.com/watch?v=6aahtm3PXQs
To jest powszechne wsrod kurierow na calym swiecie, takze sie nie przejmuj. Chociaz pewnie i tak nie zrozumiesz :)

sz.

100 Data: Grudzien 13 2012 21:55:28
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

szufla wrote:

Zobacz jak to sie robi gdzie indziej

Raz prawie walnąłem takiego idiotę, który postanowił przejechać na
czerwonym świetle, bo mu się nie chciało zatrzymać rowerka.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

101 Data: Grudzien 14 2012 13:46:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 13 Dec 2012 19:46:10 +0000 osobnik zwany tÎż napisał:

bez oświetlenia -- nie trzymając kierownicy.

n tak. koledzy się z ciebie śmiali, ze nie umiesz jeździć bez trzymanki.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

102 Data: Grudzien 14 2012 14:10:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

masti wrote:

n tak. koledzy się z ciebie śmiali, ze nie umiesz jeździć bez trzymanki.

Umiem.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

103 Data: Grudzien 13 2012 21:59:55
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2012-12-12 18:08, scobowski pisze:

Słów mi brak.

Właściwie to jeden debil na rowerze. Debil, bo się wypieprzył pod samochód, a nie musiał, trzeba umieć jechać po śniegu.

Jedzie sobie wczoraj rano taki Rysio rozkopaną Grunwaldzką z naprzeciwka
- na rowerku. Zapieprza niemal środkiem pasa, wszak przy krawędzi leży
śnieg, pewnie ciężko się w nim pedałuje. W pewnej chwili wypierdala się
na bok, jego pojazd ślizga się na przeciwny pas w stronę mojego
zderzaka, a sam genialny kierowca - sunąc na boku/dupie ma chociaż na
tyle przytomny umysł, żeby odepchnąć się od zderzaka samochodu który tuż
za nim pędził ze 30km/h...

Szczęście, że się skończyło bez ofiar.


Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
zapierdzielać na pedałach?

Mój samochód stoi głównie pod domem. A po mieście roweruję cały rok bo jest to dla mnie wygodniejsze. Szybciej, bez korków, bez problemu z parkowaniem. Taką wybrałem drogę, nie odmawiam innym jazdy samochodem/autobusem - każdy jedzie jak woli.
Próbowałem samochodem (korki, problem z parkowaniem w centrum), autobusem - trzeba dojć na przystanek, trzeba czekać, nieć się w tłoku.

Rower jest dla mnie najwygodniejszy. Ale to dla mnie, oczywiście nie nalegam aby pan prezes w garniaku jechał rowerem w zamieci na spotkanie zarządu, to samo pani z dzieciną do przedszkola.


Musi jeden z drugim udowodnić, że jest tak zajebisty i alternatywny, że
kupę robi zieloną, a rowerem jeździ nawet zimą..?

Z pewnością są tacy. Ale rowerzyści, których znam (a znam ich niemało) jeżdżÄ… na rowerze cały rok bo lubią/jest i wygodniej/szybciej. Rowerują bez żadnej dodatkowej ideologii. Dodatkowo większoć z nich ma samochody, które głównie stoja pod domem i czekają na dłuższe wyjazdy/większe zakupy itd.


Co ciekawe - od października prawie toto tałatajstwo zniknęło z jezdni;
mam wrażenie, że wypełźli, kiedy spadł śnieg.

Nie poczyniłem takiej obserwacji.

Mam nadzieję, że Ci wyjaśniłem co nieco, na temat powódek z jakich roweruje się zimą )i nie tylko) po mieście.

Pozdrawiam

Seco

104 Data: Grudzien 13 2012 22:18:28
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Próbowałem samochodem
(korki, problem z parkowaniem w centrum)

I tak samochodem będziesz szybciej (o ile ogarniasz w miarę dobrze
efektywną jazdę w korkach).

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

105 Data: Grudzien 13 2012 23:33:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2012-12-13 23:18, tÎż pisze:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Próbowałem samochodem
(korki, problem z parkowaniem w centrum)

I tak samochodem będziesz szybciej (o ile ogarniasz w miarę dobrze
efektywną jazdę w korkach).


Niestety nie masz racji...

Na większości moich miejskich tras wybieram rower (bo mogę, chcę, jest mi wygodniej, szybciej)

Oczywiście czasem szybciej będzie samochodem, co nie znaczy, że nim pojadę.

Pozdrawiam

Seco

106 Data: Grudzien 15 2012 18:17:35
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Na większości moich miejskich tras wybieram rower (bo mogę, chcę, jest
mi wygodniej, szybciej)

A wybieraj sobie nawet wrotki, jeśli masz taki kaprys.

Oczywiście czasem szybciej będzie samochodem, co nie znaczy, że nim
pojadę.

W 99% przypadków autem będzie szybciej. Nawet w dużych korkach jadę mniej
więcej równo z szybko jeżdżÄ…cymi rowerzystami (którzy łamią przepisy
jeżdżÄ…c po liniach, chodnikach, czerwonych światłach), a wystarczy że się
trochę rozluźni i już pedalarz zostaje chuj wie gdzie. Do tego ja się
relaksuję siedząc wygodnie i słuchając muzyki, a on się poci i morusa
błotem.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

107 Data: Grudzien 15 2012 20:54:58
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2012-12-15 19:17, tÎż pisze:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Na większości moich miejskich tras wybieram rower (bo mogę, chcę, jest
mi wygodniej, szybciej)

A wybieraj sobie nawet wrotki, jeśli masz taki kaprys.

Oczywiście czasem szybciej będzie samochodem, co nie znaczy, że nim
pojadę.

W 99% przypadków autem będzie szybciej. Nawet w dużych korkach jadę mniej
więcej równo z szybko jeżdżÄ…cymi rowerzystami (którzy łamią przepisy
jeżdżÄ…c po liniach, chodnikach, czerwonych światłach), a wystarczy że się
trochę rozluźni i już pedalarz zostaje chuj wie gdzie. Do tego ja się
relaksuję siedząc wygodnie i słuchając muzyki, a on się poci i morusa
błotem.


Odpowiadałem scobowskiemu na posta pisząc o zaletach roweru, szybkości, wygodzie, bezproblemowemu parkowaniu. Nie wiem pod co, w niezbyt elegancki sposób, próbujesz mi udowodnić, że się mylę.
Cieszy mnie, ze umiesz wyprzedzić na luźnej drodze rowerzystę, ale to naprawdę nie wszystko.

Pozdrawiam i proponuję EOT.

Seco

108 Data: Grudzien 17 2012 10:39:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Nie wiem pod co, w niezbyt elegancki
sposób, próbujesz mi udowodnić, że się mylę.

Przeczytaj jeszcze raz mój post, może tym razem zrozumiesz.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

109 Data: Grudzien 14 2012 00:16:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Michoo 

On 13.12.2012 23:18, tÎż wrote:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Próbowałem samochodem
(korki, problem z parkowaniem w centrum)

I tak samochodem będziesz szybciej

Mam 8 km w jedną stronę. Samochodem do pracy, większoć po "głównych" drogach - 12-15 minut. + dojście na parking 3 minuty. (A teraz i czasami + odśnieżanie 2 minuty.) Razem 18-20 minut. Dojazd rowerem do pracy 25-30 minut (przy niezbyt męczącej jeździe). Powrót z pracy samochodem 30-40 minut + dojście z parkingu - 33-43 minuty. Powrót z pracy rowerem 20-25 minut (bardziej z górki niż w 2 stronę). O ile nie jest zbyt mokro/przeraźliwie zimno - wolę rower, bo się rano rozbudzę a wieczorem jestem szybciej w domu. No i przy aktualnych temperaturach wsiadanie do samochodu po dłuższym postoju jest dalekie od przyjemności...


(o ile ogarniasz w miarę dobrze
efektywną jazdę w korkach).

Chyba nie wiem co to jest "efektywna jazda w korkach" - zmienianie co chwila pasów i wciskanie się w każdą lukę "na chama"? Jeżeli tak to i tak to za dużo nie pomoże.


--
Pozdrawiam
Michoo

110 Data: Grudzien 14 2012 11:38:42
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 

"Michoo"  wrote in message

Mam 8 km w jedną stronę. Samochodem do pracy, większoć po "głównych" drogach - 12-15 minut. + dojście na parking 3 minuty. (A teraz i czasami + odśnieżanie 2 minuty.) Razem 18-20 minut.

Tez mam 8km. Rano 7-10 minuty, po poludniu 15-20. +15 minut miedzy praca a parkingiem (parking strzezony, a nie bede placil 30pln za parkowanie na ulicy kolo fabryki)

Dojazd rowerem do pracy 25-30 minut (przy niezbyt męczącej jeździe).

Podobnie, jade ok. 25 minut.

O ile nie jest zbyt mokro/przeraźliwie zimno - wolę rower, bo się rano rozbudzę a wieczorem jestem szybciej w domu.

Z tym "szybciej" to sprawa dyskusyjna. Po przyjezdzie rowerem do pracy trzeba wziac prysznic i sie przebrac - mi to zajmuje co najmniej 15 minut. (tak, wiem, ze niektorzy nie musza, ale sa tacy, co sie w ogole nie myja i tez uwazaja, ze nie smierdza) Po powrocie do domu - to samo. Wiec sumarycznie jazda rowerem wychodzi dluzej, ale jezdze dla przyjemnosci, jak jest cieplo.

No i przy aktualnych temperaturach wsiadanie do samochodu po dłuższym postoju jest dalekie od przyjemności...

Jedyna nieprzyjemna rzecz to zimna kierownica (skora), ale rekawiczki z Decathlona (http://www.decathlon.pl/rkawiczki-dzianina-doroli-cz-id_1305568.html) zalatwiaja sprawe (BTW do jazdy konnej sie nie nadaja, ale do samochodu sa swietne).

--
Axel

111 Data: Grudzien 14 2012 18:18:06
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-14, Axel  wrote:

Z tym "szybciej" to sprawa dyskusyjna. Po przyjezdzie rowerem do pracy
trzeba wziac prysznic i sie przebrac - mi to zajmuje co najmniej 15 minut.

Tu bywa różnie. Nie każdy musi brać prysznic po lekkiej jeździe.
Niektórym to w ogóle nie robi różnicy (bo pracują fizycznie i biorą
prysznic po pracy, a nie przed). Jeszcze inni i tak muszą się w pracy
dobrze umyć, więc prysznic ich bardzo nie obciąży (chirurdzy, laboranci).

Nie mniej dla większości osób rzeczywiście jest to obciążenie. Np. dla
mnie jazda na rowerze jest zupełnie bez sensu. Do pracy (autobusem i na
nogach) docieram w 20 minut i mogę od razu usiąć do biurka (może po
poprawieniu włosów i ew. krawata). Przez ostatnie pół roku korek
w kierunku pracy był chyba 3 razy.
Dojazd jednośladem naprawdę opłaca się przede wszystkim wtedy, gdy
jedziemy mniej więcej 30-60minut przez często zakorkowaną okolicę.
Zysk na czasie może być ogromny (nawet dwukrotny) i pojawi się jakiś
efekt "zdrowotny" pedałowania (bo od wsiadania na 10 minut to szybciej
się złapie kontuzję niż formę).

pozdrawiam,
PK

112 Data: Grudzien 14 2012 23:06:40
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 


"PK"  wrote in message

On 2012-12-14, Axel  wrote:
Z tym "szybciej" to sprawa dyskusyjna. Po przyjezdzie rowerem do pracy
trzeba wziac prysznic i sie przebrac - mi to zajmuje co najmniej 15 minut.

Tu bywa różnie. Nie każdy musi brać prysznic po lekkiej jeździe.

Noo, niektorzy wcale sie nie myja i nie smierdza. Przynajmniej tak mowia :-P

Niektórym to w ogóle nie robi różnicy (bo pracują fizycznie i biorą
prysznic po pracy, a nie przed). Jeszcze inni i tak muszą się w pracy
dobrze umyć, więc prysznic ich bardzo nie obciąży (chirurdzy, laboranci).

Tu masz racje, zwlaszcza co do fizycznych.

Nie mniej dla większości osób rzeczywiście jest to obciążenie. Np. dla

Niemniej :-P

mnie jazda na rowerze jest zupełnie bez sensu. Do pracy (autobusem i na
nogach) docieram w 20 minut i mogę od razu usiąć do biurka (może po
poprawieniu włosów i ew. krawata).

W krawacie na szczescie do pracy nie chodze (no, tylko jak sa wreczane nagrody, a i wtedy garnitur i krawat "udaja sie" do pracy w pokrowcu i zakladam je tylko na godzinke :-), ale KM w moim przypadku to jeszcze dluzej niz samochod albo rower.

Przez ostatnie pół roku korek
w kierunku pracy był chyba 3 razy.

Na mojej trasie mam korek wylacznie w drodze powrotnej i spedzam w nim ok. 5 minut. Przez ostatnie 11 lat (tyle czasu dojezdzam do pracy z tego samego miejsca) RAZ zadarzylo sie, ze wracalem dlugo - ponad godzine. Ale wtedy miasto bylo sparalizowane przez opady sniegu, a gdybym wybral inna droge dojechalbym w czasie o polowe krotszym.

Dojazd jednośladem naprawdę opłaca się przede wszystkim wtedy, gdy
jedziemy mniej więcej 30-60minut przez często zakorkowaną okolicę.
Zysk na czasie może być ogromny (nawet dwukrotny) i pojawi się jakiś
efekt "zdrowotny" pedałowania (bo od wsiadania na 10 minut to szybciej
się złapie kontuzję niż formę).

W moim przypadku samochod ma jeszcze ta zalete, ze czesto prosto z pracy jade po corke i wioze ja na jakies zajecia, albo do domu. Albo - robie zakupy w drodze do domu (takie, ze rowerem ciezko byloby je przewiezc).
A rowerem lubie jezdzic - kiedys jezdzilem duzo, ale przez brak czasu przynajmniej do pracy w wakacje moge pojechac...

--
Axel

113 Data: Grudzien 14 2012 22:31:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-14, Axel  wrote:

Noo, niektorzy wcale sie nie myja i nie smierdza. Przynajmniej tak mowia :-P

Jako osoba, która spędziła kilka lat życia na wydziałach matmy
i fizyki muszę to niestety potwierdzić :/. Niektórzy studenci pachną
bardzo podobnie do napotykanych w autobusach żuli. Strasznie to smutne
i aż trochę jestem ciekaw, co się z nimi dzieje po studiach (ale nie na
tyle, żeby jakiegoś spotkać i spytać :P).

Nie mniej dla większości osób rzeczywiście jest to obciążenie. Np. dla

Niemniej :-P

O klops. Dzięki :).

W krawacie na szczescie do pracy nie chodze (no, tylko jak sa wreczane
nagrody, a i wtedy garnitur i krawat "udaja sie" do pracy w pokrowcu i
zakladam je tylko na godzinke :-), ale KM w moim przypadku to jeszcze dluzej
niz samochod albo rower.

No w moim przypadku samochód też jest szybszy, ale nie przepadam za tą
formą. Na rowerze człowiek przynajmniej się rozbudza, a w samochodzie po
zarwanej nocy i 11h w pracy to tylko można zasnąć i pier... w drzewo :).
Tak naprawdę od pierwszego dnia, gdy zdecydowałem się na zrobienie PJ,
wiedziałem, że samochód jest tylko rozwiązaniem turystyczno-rekreacyjnym
i ew. spalinową "taczką" na zakupy (choć te też staram się robić małe
i często, więc raczej pieszo - po drodze z pracy).

A mówiąc zupełnie szczerze: lubię jeździć komunikacją, bo można poczytać
newsy czy książkę. W każdym razie łatwiej się "zebrać" w autobusie niż
w domu. I teraz autentycznie widzę, że liczba czytanych książek zmalała
po studiach (na wydziały jeździłem 30-40 minut, a do pracy 10, więc
nawet nie warto siadać...).
Gdyby np. jeździć do pracy pociągiem przez całe miasto (jakieś 2x1h),
to pewnie przerabiałbym tylko z tego powodu książkę tygodniowo :).

pozdrawiam,
PK

114 Data: Grudzien 15 2012 23:38:18
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 


"PK"  wrote in message


No w moim przypadku samochód też jest szybszy, ale nie przepadam za tą
formą. Na rowerze człowiek przynajmniej się rozbudza, a w samochodzie po
zarwanej nocy i 11h w pracy to tylko można zasnąć i pier... w drzewo :).

To ja chyba predzej na rowerze bym zasnal wracajac z pracy, bo wiekszosc trasy jade przez parki.
Za to w samochodzie zaraz mi ktos cisnienie podniesie i kawa nie jest potrzebna ;-)

A mówiąc zupełnie szczerze: lubię jeździć komunikacją, bo można poczytać
newsy czy książkę.

Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy (2x15 minut dziennie) i na spacerze "lunchowym". O lutego do listopada jakies ponad 100 ksiazek peklo (nie liczac papierowych czytanych w domu). Teraz za ciemno i niestety sie nie da czytac.

--
Axel

115 Data: Grudzien 15 2012 23:56:40
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 15 Dec 2012 23:38:18 +0100, Axel napisał(a):

A mówiąc zupełnie szczerze: lubię jeździć komunikacją, bo można poczytać
newsy czy książkę.
Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy (2x15
minut dziennie) i na spacerze "lunchowym". O lutego do listopada jakies
ponad 100 ksiazek peklo (nie liczac papierowych czytanych w domu). Teraz za
ciemno i niestety sie nie da czytac.

Kindle nie ma podswietlenia ?
Ale czytanie w ruchu niewygodnie ... przestawilem sie na audiobooki.
No i rozgladam sie za syntezatorem mowy :-)

J.

116 Data: Grudzien 16 2012 09:09:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: nazgul 


Kindle nie ma podswietlenia ?

zależy jaki, najnowszy kosmicznie drogi ma, ale nic oprócz tego już nie ma.

Ale czytanie w ruchu niewygodnie ... przestawilem sie na audiobooki.
No i rozgladam sie za syntezatorem mowy :-)

pocketbook 622

117 Data: Grudzien 16 2012 11:55:27
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2012-12-15 23:56, J.F. pisze:

Dnia Sat, 15 Dec 2012 23:38:18 +0100, Axel napisał(a):
A mówiąc zupełnie szczerze: lubię jeździć komunikacją, bo można poczytać
newsy czy książkę.
Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy (2x15
minut dziennie) i na spacerze "lunchowym". O lutego do listopada jakies
ponad 100 ksiazek peklo (nie liczac papierowych czytanych w domu). Teraz za
ciemno i niestety sie nie da czytac.

Kindle nie ma podswietlenia ?

Kindle, ten z e-ink nie miał własnego podświetlenia dopóki nie kupił do Axel, dopóki ja nie kupiłem go żonce (Kindle Touch).

Jak już kupiłem, to zaraz potem pojawił się Kindle Paperwhite i ten ma własne podświetlenie :-) Taki los.

Kupiłem żonie do Toucha oryginalny pokrowiec z lampką, ale ona trochę za mało światła daje.

Pozdrawiam

Seco

118 Data: Grudzien 16 2012 13:04:39
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 16 Dec 2012 11:55:27 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a):

Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy (2x15
Teraz za ciemno i niestety sie nie da czytac.

Kindle nie ma podswietlenia ?

Kindle, ten z e-ink nie miał własnego podświetlenia dopóki nie kupił do
Axel, dopóki ja nie kupiłem go żonce (Kindle Touch).
Kupiłem żonie do Toucha oryginalny pokrowiec z lampką, ale ona trochę za
mało światła daje.

Pozostaje kupic sobie latarke czolowa pod choinke :-)
:-)

Rosnie tez rynek okularkow z wyswietlaczami ...
http://www.vuzix.com/consumer/products_m100.html

Ale to dopiero w przyszlosci.

J.

119 Data: Grudzien 16 2012 18:08:58
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 


"J.F."  wrote in message

Kindle nie ma podswietlenia ?

Moj (Kindle 3 3G) nie ma. Ale malo mi to przeszkadza.

Ale czytanie w ruchu niewygodnie ... przestawilem sie na audiobooki.

Ja jestem wzrokowcem i audiobooki zupelnie mnie "nie kreca".

No i rozgladam sie za syntezatorem mowy :-)

W Kindlu jest opcja czytania ksiazek (rzecz jasna po angielsku), ale nawet nie probowalem.


--
Axel

120 Data: Grudzien 16 2012 08:53:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy (2x15 minut dziennie) i na spacerze "lunchowym". O lutego do listopada jakies ponad 100 ksiazek peklo

Wszystkie kupiłeś, czy masz jakieś źródło na pirackie e-booki?

121 Data: Grudzien 16 2012 10:22:21
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-16, Cavallino  wrote:

Wszystkie kupiłeś, czy masz jakieś źródło na pirackie e-booki?

Jest sporo darmowych źródeł (Project Gutenberg, wolnelektury.pl), jest
coraz więcej internetowych bibliotek przy tych tradycyjnych (korzystam
z e-BUW oraz Polskiej Biblioteki Internetowej).

Generalnie nie ma wielkiego przymusu kupowania e-booków, tak jak nie
ma przymusu kupowania tradycyjnych książek (ja w ostatnich latach
kupiłem najwyżej 5% przeczytanych).

pozdrawiam,
PK

122 Data: Grudzien 16 2012 11:38:33
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 16 Dec 2012 08:53:59 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości grup
Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy
(2x15 minut dziennie) i na spacerze "lunchowym". O lutego do listopada
jakies ponad 100 ksiazek peklo

Wszystkie kupiłeś, czy masz jakieś źródło na pirackie e-booki?

A co ty internetu nie masz ?
Ale .. 30 minut dziennie ... cienkie jakies te ksiazki, tanie :-)

P.S. a jak slysze na poczatku "nagranie zakladu niewidomych" to i sumienie
mam jakies czystsze :-P

J.

123 Data: Grudzien 16 2012 18:14:10
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 


"J.F."  wrote in message

Ale .. 30 minut dziennie ... cienkie jakies te ksiazki, tanie :-)

Nie doczytales - jeszcze plus lunch (30-60 minut), no i jakies czekanie u lekarza, na corki itp.
Poza tym - ja dosc szybko czytam - ksiazka 200-300 stron to jakies 4-5h efektywnego czytania... (pi*okno)

--
Axel

124 Data: Grudzien 16 2012 10:28:02
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-15, Axel  wrote:

To ja chyba predzej na rowerze bym zasnal wracajac z pracy, bo wiekszosc
trasy jade przez parki.

Ja nie widziałem parku od miesiąca :).
Może poza Parkiem Szczęśliwickim w Warszawie, ale to jest raczej duży
skwer... W każdym razie ja tam nie czuję się otoczony naturą tylko
alfaltem, brudem i setkami palaczy :P.

Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy (2x15
minut dziennie) i na spacerze "lunchowym". O lutego do listopada jakies
ponad 100 ksiazek peklo (nie liczac papierowych czytanych w domu). Teraz za
ciemno i niestety sie nie da czytac.

No ja właśnie myślę o Kindle. Myślę, myślę... jak w styczniu dostanę
podwyżkę, to wymyślę, a jak nie, to poczekam do urodzin w lutym :).

Pewnie na początku roku się przeprowadzę i dojazd do pracy z 10 minut
autobusem zmieni się np. w 1h pociągiem. Wtedy Kindle będzie zakupem
priorytetowym :).

Czytać w ruchu nie lubię, bo po prostu bardzo szybko chodzę i ciągle bym
na coś wpadał :D.

pozdrawiam,
PK

125 Data: Grudzien 16 2012 18:05:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 


"PK"  wrote in message

wiekszosc
trasy jade przez parki.

Ja nie widziałem parku od miesiąca :).

Piechota - wczoraj; rowerem - we wrzesniu ostatnio...

Może poza Parkiem Szczęśliwickim w Warszawie, ale to jest raczej duży
skwer... W każdym razie ja tam nie czuję się otoczony naturą tylko
alfaltem, brudem i setkami palaczy :P.

Ja tamtedy do pracy (a potem przez cale Pole Mokotowskie) jezdze o 6:30, to raczej mam tam inne widoki. A z brudem nie przesadzaj - przez ostatnie kilka lat bardzo sie tam zmienilo na plus.

Od czasu zaopatrzenia sie w Kindla czytam... idac z parkingu do pracy (2x15
minut dziennie) i na spacerze "lunchowym". O lutego do listopada jakies
ponad 100 ksiazek peklo (nie liczac papierowych czytanych w domu). Teraz za
ciemno i niestety sie nie da czytac.

Czytać w ruchu nie lubię, bo po prostu bardzo szybko chodzę i ciągle bym
na coś wpadał :D.

Ja szybko chodze, ale ta sama trasa od jakichs 7-8 lat, wiec prawie kazda nierownosc na chodniku znana :-)
Ale jak ide w lunchu w mniej znane strony, to tez nie ma problemu - widze wszystko katem oka.

--
Axel

126 Data: Grudzien 16 2012 17:30:57
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-16, Axel  wrote:

Piechota - wczoraj; rowerem - we wrzesniu ostatnio...

Najzwyczajniej w świecie nie mam czasu. Ten rok jest strasznie
napakowany. Nie byłem na żadnym przynajmniej tygodniowym wypadzie
w góry pierwszy raz od... pewnie od pierwszego wypadu w góry gdy
miałem 5-6 lat :P.

Ja tamtedy do pracy (a potem przez cale Pole Mokotowskie) jezdze o 6:30, to
raczej mam tam inne widoki. A z brudem nie przesadzaj - przez ostatnie kilka
lat bardzo sie tam zmienilo na plus.

Wciąż za mało. Dla mnie park to albo dzicz, natura i śpiew ptaków
(np. Lasek na Kole) albo obszar stricte rekreacyjny (jak Pole
Mokotowskie). Na Park Szczęśliwicki chyba ciągle nie ma konkretnego
pomysłu. Z jednej strony basen, siatkówka, narty itp, a z drugiej
haszcze wypełnione bezdomnymi i setki zalanych dziadów (o 6:30 chyba
mijasz jakichś "wędkarzy").
Nie mniej mieszkam obok parku już prawie 20 lat i rzeczywiście postęp
jest. Wtedy to nie był ani park ani lasek. To był po prostu SYF :D.

Ja szybko chodze, ale ta sama trasa od jakichs 7-8 lat, wiec prawie kazda
nierownosc na chodniku znana :-)
Ale jak ide w lunchu w mniej znane strony, to tez nie ma problemu - widze
wszystko katem oka.

Ja w porze lunchu po prostu jem lunch. Albo pracuję i wtedy jest większa
szansa na wyjście przed 18 i np. bieganie czy rower.
Poza tym przy czytaniu lubię się naprawdę skupić i odciąć. Źle mi się
czyta w ruchu (nie należÄ™ także do osób, które np. chodzą w kółko
z książką). Pociąg czy autobus to po prostu idealne miejsce do lektury.
Śmiem twierdzić, że możliwoć spokojnego czytania to zdecydowanie jej
największa zaleta (choć zaraz przed umożliwieniem rozwoju miasta). :P

pozdrawiam,
PK

127 Data: Grudzien 16 2012 23:36:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 


"PK"  wrote in message

Ja tamtedy do pracy (a potem przez cale Pole Mokotowskie) jezdze o 6:30, to
raczej mam tam inne widoki. A z brudem nie przesadzaj - przez ostatnie kilka
lat bardzo sie tam zmienilo na plus.

Wciąż za mało. Dla mnie park to albo dzicz, natura i śpiew ptaków
(np. Lasek na Kole) albo obszar stricte rekreacyjny (jak Pole
Mokotowskie).

Zalezy do czego :-P Ja po prostu wole jechac parkami (jakie by nie byly), niz przy ciagach komunikacyjnych. Tyle, ze z roku na rok robi sie coraz wiekszy ruch w tych parkach - dwa lata temu mialem dosc mocne bliskie spotkanie z rolkarzem na sciezce rowerowej (przednie kolo do wymiany i mocno obite biodro).

Na Park Szczęśliwicki chyba ciągle nie ma konkretnego
pomysłu. Z jednej strony basen, siatkówka, narty itp, a z drugiej
haszcze wypełnione bezdomnymi i setki zalanych dziadów (o 6:30 chyba
mijasz jakichś "wędkarzy").

Nie mijam, ale to pewnie kwestia trasy przejazdu.

Nie mniej mieszkam obok parku już prawie 20 lat i rzeczywiście postęp
jest.

Ja 800m od parku od ponad 11 lat :-)


Wtedy to nie był ani park ani lasek. To był po prostu SYF :D.

Ale za to sie fajnie jezdzilo na sankach z gorki (przyjezdzalem specjalnie ze starsza corka z Koszykowej ;-)

Ale jak ide w lunchu w mniej znane strony, to tez nie ma problemu - widze
wszystko katem oka.

Ja w porze lunchu po prostu jem lunch.

Mam na lunch godzine - wiec zdaze i zjesc i sie przejsc :-) A jak nie mam towarzystwa, to i podczas jedzenia sobie czytam ;-)

Albo pracuję i wtedy jest większa
szansa na wyjście przed 18 i np. bieganie czy rower.

U nas we fabryce lunch jest obowiazkowy i nie moge go zamienic na wczesniejsze wyjscie. Ale nie narzekam, bo wychodze 15.45 :-)

--
Axel

128 Data: Grudzien 16 2012 23:21:04
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-16, Axel  wrote:

Zalezy do czego :-P Ja po prostu wole jechac parkami (jakie by nie byly),
niz przy ciagach komunikacyjnych. Tyle, ze z roku na rok robi sie coraz

Ja niekoniecznie. W zasadzie doć dobrze czuję się na rowerze w dużym
ruchu. Nigdy nie miałem wrażenia, że można zginąć i że wszyscy chcą mnie
rozjechać (po prostu dużo jest buraków, a po przesiadce do samochodu
wielkiej poprawy nie odczułem). A ponieważ na rowerze jeżdżÄ™ głównie
dla formy, to potrzebuję jakiegoś miejsca, gdzie można się bezpiecznie
rozpędzić.

Z kolei Park Szczęśliwicki jest naprawdę zatłoczony i jeździ się tam
po prostu ciężko i wolno. Oczywiście mówię o odczuciach z weekendów,
bo o 7 rano w dniu pracującym wygląda to "trochę" inaczej (ale wtedy
jestem pieszym, więc jest mi to raczej obojętne).

wiekszy ruch w tych parkach - dwa lata temu mialem dosc mocne bliskie
spotkanie z rolkarzem na sciezce rowerowej (przednie kolo do wymiany i mocno
obite biodro).

Nie wiem czy to znowu taka wada. 20 lat temu park był pusty i mój sąsiad
miał tam bliskie spotkanie z... deską zza drzewa. W zasadzie sama
kradzież roweru bardzo go nie dotknęła, bo jeszcze przez kilka lat nie
palił się do jazdy.

Wtedy to nie był ani park ani lasek. To był po prostu SYF :D.

Ale za to sie fajnie jezdzilo na sankach z gorki (przyjezdzalem specjalnie
ze starsza corka z Koszykowej ;-)

Z tej dużej ze śmieci (przed wielką rozwałką i zbudowaniem stoku)
zjeżdżałem, ale nie pamiętam jak było.
Później zjeżdżałem z tego wału przy pętli. No cóż... człowiek był bardzo
młody i proste rzeczy sprawiały mu przyjemnoć :).

pozdrawiam,
PK

129 Data: Grudzien 15 2012 18:13:43
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Tu bywa różnie. Nie każdy musi brać prysznic po lekkiej jeździe.

Zdecydujcie się w końcu -- albo dojeżdżacie +/- jak samochody, czyli
zapieprzacie na tych rowerkach jak dzicy albo jedziecie powoli, żeby się
nie pocić i nie brudzić i dojeżdżacie 2-3 razy wolniej.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

130 Data: Grudzien 15 2012 21:08:18
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: J.F. 

Dnia 15 Dec 2012 18:13:43 GMT, tÎż napisał(a):

PK wrote:
Tu bywa różnie. Nie każdy musi brać prysznic po lekkiej jeździe.
Zdecydujcie się w końcu -- albo dojeżdżacie +/- jak samochody, czyli
zapieprzacie na tych rowerkach jak dzicy albo jedziecie powoli, żeby się
nie pocić i nie brudzić i dojeżdżacie 2-3 razy wolniej.

Jak policzysz wszystko, od drzwi do drzwi, to moze sie okazac ze rowerem
mimo ze wolniej, to jednak szybciej. Droga inna, korkow nie ma, parking
blisko ...


J.

131 Data: Grudzien 15 2012 21:22:36
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Sat, 15 Dec 2012 21:08:18 +0100, J.F. napisał(a):

Dnia 15 Dec 2012 18:13:43 GMT, tÎż napisał(a):
PK wrote:
Tu bywa różnie. Nie każdy musi brać prysznic po lekkiej jeździe.
Zdecydujcie się w końcu -- albo dojeżdżacie +/- jak samochody, czyli
zapieprzacie na tych rowerkach jak dzicy albo jedziecie powoli, żeby się
nie pocić i nie brudzić i dojeżdżacie 2-3 razy wolniej.

Jak policzysz wszystko, od drzwi do drzwi, to moze sie okazac ze rowerem
mimo ze wolniej, to jednak szybciej. Droga inna, korkow nie ma, parking
blisko ...


J.

Tu se można poczytać o praktyce: http://www.rowerowa.zgora.pl/ - Wyścig
rower kontra samochód. A Zielona to miasteczko w porównaniu do Wawy. Choć
swoje korki i szczyty ma.
--
Jacek

132 Data: Grudzien 17 2012 10:34:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Jacek Maciejewski wrote:

Tu se można poczytać o praktyce: http://www.rowerowa.zgora.pl/ - Wyścig
rower kontra samochód. A Zielona to miasteczko w porównaniu do Wawy.
Choć swoje korki i szczyty ma.

ROTFL. Trzeba być nie do końca normalnym, żeby czerpać informacje o
samochodach ze strony fanatycznych pedalarzy, którzy głoszą m.in., że:
"Masy Krytyczne odbyły się znowu. Przyjęto zasadę robienia ich właśnie w
ostatni piątek miesiąca w godzinach szczytu. Organizatorzy kierując się
złymi doświadczeniami z poprzedniego roku nie starali się o pozwolenia.".

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

133 Data: Grudzien 17 2012 17:22:22
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia 17 Dec 2012 10:34:00 GMT, tÎż napisał(a):

ROTFL. Trzeba być nie do końca normalnym

Rozumny człowiek nie musi zgadzać się w pełni z linią prezentowaną na
stronie żeby móc odnieść się krytycznie do doświadczenia z prędkością
przejazdu między dwoma punktami miasta. Nie sądzisz chyba że wyniki zostały
sfałszowane?
Najwyraźniej twój rodzaj fanatyzmu nie pozwala ci na dostrzeganie
informacji niezgodnej z jego linią :)
--
Jacek

134 Data: Grudzien 17 2012 17:01:07
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Jacek Maciejewski wrote:

Rozumny człowiek nie musi zgadzać się w pełni z linią prezentowaną na
stronie żeby móc odnieć się krytycznie do doświadczenia z prędkością
przejazdu między dwoma punktami miasta. Nie sądzisz chyba że wyniki
zostały sfałszowane?

Rozumny człowiek ignoruje "testy", w których testujący ma interes w takim
czy innym wyniku. "Test" został zrobiony tak, żeby wyszło co ma wyjć.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

135 Data: Grudzien 17 2012 18:40:49
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-17, tÎż <tÎż> wrote:

Rozumny człowiek ignoruje "testy", w których testujący ma interes w takim
czy innym wyniku. "Test" został zrobiony tak, żeby wyszło co ma wyjć.

W takim razie rozumny człowiek powinien także ignorować opinie osób,
które obejmują wyraźne i skrajne stanowisko w dyskusji. W tym wątku
kilka osób opowiada się obiektywnie (przy okazji kulturalnie). Nie
należysz do tych osób.

Uważam się za człowieka rozumnego, ale też staram się być wyrozumiały.
Czy mógłbyś po prostu otwarcie przyznać, że nie lubisz rowerzystów,
na rowerze nie jeździsz i po prostu lubisz ich wyzywać? :)
Wtedy mógłbym się przestać przejmować wyrozumiałością :).

Mam też prośbę. Czy mógłbyś wpisać jakiś dłuższy ciąg znaków
jako swój nick lub e-mail?

pozdrawiam,
PK

136 Data: Grudzien 18 2012 22:42:08
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

W takim razie rozumny człowiek powinien także ignorować opinie osób,
które obejmują wyraźne i skrajne stanowisko w dyskusji. W tym wątku
kilka osób opowiada się obiektywnie (przy okazji kulturalnie). Nie
należysz do tych osób.

Zasadniczo dostosowuję kulturę do intelektu rozmówcy.
 
Uważam się za człowieka rozumnego, ale też staram się być wyrozumiały.
Czy mógłbyś po prostu otwarcie przyznać, że nie lubisz rowerzystów, na
rowerze nie jeździsz i po prostu lubisz ich wyzywać? :) Wtedy mógłbym
się przestać przejmować wyrozumiałością :).

Nie mógłbym, bo to bzdura. W liceum używałem roweru jako środka
lokomocji, przejeździłem na nim m.in. ze trzy zimy. Mam sentyment do tych
czasów. Rower nadal lubię -- jako narzędzie do rekreacji. Środkiem
lokomocji jest beznadziejnym, ma w tym kontekście tylko jedną zaletę --
niskie koszty.

Mam też prośbę. Czy mógłbyś wpisać jakiś dłuższy ciąg znaków jako swój
nick lub e-mail?

W tej chwili nie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

137 Data: Grudzien 15 2012 21:32:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-15, tÎż <tÎż> wrote:

Zdecydujcie się w końcu -- albo dojeżdżacie +/- jak samochody, czyli
zapieprzacie na tych rowerkach jak dzicy albo jedziecie powoli, żeby się
nie pocić i nie brudzić i dojeżdżacie 2-3 razy wolniej.

Jeśli jeździsz do pracy ekspresówką (lub jesteś miejskim DEBILEM), to
2-3 razy wolniej. Jeśli jedziesz do pracy przez duże miasto (jak
większoć rowerzystów) i pojawiają się korki, to czasy są bardzo podobne
(tzn. średnia 15-25 km/h - ja akurat jeżdżÄ™ bliżej tej większej
wartości i się nie męczę, ale mam generalnie dużÄ… naturalną potliwoć,
więc równie spocony byłbym jadąc 2-krotnie wolniej).

W Warszawie dawniej to rower był szybszym środkiem transportu, bo to
miasto po prostu stało w miejscu. Ostatnio korków jest coraz mniej
(ludzie przesiedli się do komunikacji masowej), więc nie jest to już
tak korzystne. Tak czy inaczej rower jest pewniejszy, bo jesteś
"odporny" na ewentualne zatory, wypadki itp.
Na korki odporna jest też częć komunikacji miejskiej (głównie
ta torowa: metro, pociągi, tramwaje).
Samochodem masz możliwoć poruszać się szybciej, ale w rzeczywistym
świecie nie wypada aż tak różowo. Poza tym 100 razy przyjedziesz do
pracy 10 minut wcześniej i nikt na to nie zwróci uwagi. Raz spóźnisz
się godzinę przez korki i możesz dostać karton na rzeczy z biurka :D.

pozdrawiam,
PK

138 Data: Grudzien 17 2012 10:38:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Jeśli jeździsz do pracy ekspresówką (lub jesteś miejskim DEBILEM), to
2-3 razy wolniej. Jeśli jedziesz do pracy przez duże miasto (jak
większoć rowerzystów) i pojawiają się korki, to czasy są bardzo podobne
(tzn. średnia 15-25 km/h - ja akurat jeżdżÄ™ bliżej tej większej wartości
i się nie męczę, ale mam generalnie dużÄ… naturalną potliwoć, więc
równie spocony byłbym jadąc 2-krotnie wolniej).

Nawet mój ojciec, który jeździ obecnie spokojnie, ma średnią do pracy
blisko 30 km/h. Rowerem, żeby się nie spocić, nijak nie zrobisz więcej
niż 15 km/h (mówię o prawdziwej średniej, a nie tej z licznika, który
przestaje liczyć, jak stoisz).

Samochodem masz możliwoć poruszać się szybciej, ale w rzeczywistym
świecie nie wypada aż tak różowo.

Jak się nie umie jeździć samochodem to być może. Jak się umie, to tylko
niekiedy metro będzie szybsze (niekiedy, bo trzeba do/od niego dojć,
poczekać itd.), ale dużo mniej wygodne. Ĺťaden rower.

Poza tym 100 razy przyjedziesz do
pracy 10 minut wcześniej i nikt na to nie zwróci uwagi. Raz spóźnisz się
godzinę przez korki i możesz dostać karton na rzeczy z biurka :D.

Chyba na stanowisku ciecia parkingowego. Poza tym większe ryzyko, że na
rowerku przyjedziesz cały w błocie bo Cię ktoś ochlapie, niż że autem
spóźnisz się o godzinę.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

139 Data: Grudzien 17 2012 16:11:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-17, tÎż <tÎż> wrote:

Nawet mój ojciec, który jeździ obecnie spokojnie, ma średnią do pracy
blisko 30 km/h. Rowerem, żeby się nie spocić, nijak nie zrobisz więcej
niż 15 km/h (mówię o prawdziwej średniej, a nie tej z licznika, który
przestaje liczyć, jak stoisz).

No to może Ty nie zrobisz chłopie... Może masz wysoką naturalną
potliwoć, a może po prostu nie jesteś sprawny fizycznie.

Moja matka jeździ do pracy rowerem i wyciąga średnią w okolicy 15km/h
bez trudu (na ścieżkach, więc na jezdni miałaby wyższą). 55 lat, praca
biurowa od 30 lat. Nie uprawia żadnego sportu od WFu na studiach.

Jak się nie umie jeździć samochodem to być może. Jak się umie, to tylko
niekiedy metro będzie szybsze (niekiedy, bo trzeba do/od niego dojć,
poczekać itd.), ale dużo mniej wygodne. Ĺťaden rower.

Ja nie wiem jakie Ty widziałeś metro. Mówisz o tym warszawskim? Warszawa
nie jest zakorkowanym miastem. Co więcej: tutejsze korki (przynajmniej
po bardziej zakorkowanej lewej stronie Wisły) są głównie w kierunku
zachód-wschód. W kierunku północ-południe korki są dużo mniejsze
- właśnie dzięki obecności metra.

Jeśli zamierzasz się wypowiadać o przewadze samochodu nad metrem
w tak ogólny sposób, to polecam wizytę w Paryżu, Londynie czy Moskwie.
Takie doświadczenie mogłoby Ci istotnie zmienić światopogląd na wiele
spraw.

Chyba na stanowisku ciecia parkingowego. Poza tym większe ryzyko, że na

Na każdym stanowisku, gdzie wymagane jest szybkie reagowanie i stawianie
się na ważnych spotkaniach. O pracy ciecia parkingowego wiem niewiele,
ale możesz nam opowiedzieć.

pozdrawiam,
PK

140 Data: Grudzien 18 2012 22:50:42
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

No to może Ty nie zrobisz chłopie... Może masz wysoką naturalną
potliwoć, a może po prostu nie jesteś sprawny fizycznie.

Jestem ponadprzeciętnie sprawny fizycznie, regularnie uprawiam sport.
Zwykle 3x w tygodniu.
 
Moja matka jeździ do pracy rowerem i wyciąga średnią w okolicy 15km/h
bez trudu (na ścieżkach, więc na jezdni miałaby wyższą). 55 lat, praca
biurowa od 30 lat. Nie uprawia żadnego sportu od WFu na studiach.

Ĺťeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

Jeśli zamierzasz się wypowiadać o przewadze samochodu nad metrem w tak
ogólny sposób, to polecam wizytę w Paryżu, Londynie czy Moskwie. Takie
doświadczenie mogłoby Ci istotnie zmienić światopogląd na wiele spraw.

Przecież napisałem, że metro będzie niekiedy szybsze, ale mniej wygodne.
Jazda w szczycie metrem jest wybitnie mało komfortowa.

Na każdym stanowisku, gdzie wymagane jest szybkie reagowanie i stawianie
się na ważnych spotkaniach.

Masz chyba na myśli szybką reakcję na zamówienie pizzy w najbliższej
okolicy i spotkania z osobami, które te pizze zamawiały. Ale i do tego
rower słabo się chyba nadaje, bo częściej widuję Was na skuterach.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

141 Data: Grudzien 18 2012 23:03:37
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-18, tÎż <tÎż> wrote:

Jestem ponadprzeciętnie sprawny fizycznie, regularnie uprawiam sport.
Zwykle 3x w tygodniu.

Tak tak. Chodzisz na siłkę i jesteś karkiem. Jeśli mamusia jest dumna,
to bardzo dobrze, ale nie o taką sprawnoć chodzi.

pozdrawiam,
PK

142 Data: Grudzien 21 2012 19:57:29
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Tak tak. Chodzisz na siłkę i jesteś karkiem. Jeśli mamusia jest dumna,
to bardzo dobrze, ale nie o taką sprawnoć chodzi.

Nie jestem karkiem, mam ogólnie dobrą kondycję pod każdym względem.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

143 Data: Grudzien 19 2012 08:56:13
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

144 Data: Grudzien 19 2012 17:47:01
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Bez urazy, ale .. jak wsiadłem na rower po długim czasie to miałem średnią właśnie 15km/h. Z czasem zapewne miałbym większą, ale ... mowa o 55-letniej kobiecie, która ma dojechać niezmęczona.

145 Data: Grudzien 20 2012 08:56:04
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Bez urazy, ale .. jak wsiadłem na rower po długim czasie to miałem
średnią właśnie 15km/h. Z czasem zapewne miałbym większą, ale ... mowa
o 55-letniej kobiecie, która ma dojechać niezmęczona.

Moja mama jeżdzi regularnie - rocznik 57.
Co rozumiesz przez "niezmęczona"?
Mniej zmęczona niż po jeżdzie komunikacją?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

146 Data: Grudzien 20 2012 18:10:12
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Bez urazy, ale .. jak wsiadłem na rower po długim czasie to miałem
średnią właśnie 15km/h. Z czasem zapewne miałbym większą, ale ... mowa
o 55-letniej kobiecie, która ma dojechać niezmęczona.

Moja mama jeżdzi regularnie - rocznik 57.

Można też regularnie biegać maratony, ale ... trzeba być maratończykiem.

Co rozumiesz przez "niezmęczona"?
Mniej zmęczona niż po jeżdzie komunikacją?

Wątek 55-letniej mamy absurdalny jest

147 Data: Grudzien 20 2012 18:56:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Bez urazy, ale .. jak wsiadłem na rower po długim czasie to miałem
średnią właśnie 15km/h. Z czasem zapewne miałbym większą, ale ... mowa
o 55-letniej kobiecie, która ma dojechać niezmęczona.

Moja mama jeżdzi regularnie - rocznik 57.

Można też regularnie biegać maratony, ale ... trzeba być maratończykiem.

sugerujesz, że moja mama jest jakoś ponadprzeciętnie uzdolniona sportowo?
ROTFL

Co rozumiesz przez "niezmęczona"?
Mniej zmęczona niż po jeżdzie komunikacją?

Wątek 55-letniej mamy absurdalny jest

To po co odpowiadasz?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

148 Data: Grudzien 20 2012 23:38:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Bez urazy, ale .. jak wsiadłem na rower po długim czasie to miałem
średnią właśnie 15km/h. Z czasem zapewne miałbym większą, ale ... mowa
o 55-letniej kobiecie, która ma dojechać niezmęczona.

Moja mama jeżdzi regularnie - rocznik 57.

Można też regularnie biegać maratony, ale ... trzeba być maratończykiem.

sugerujesz, że moja mama jest jakoś ponadprzeciętnie uzdolniona sportowo?
ROTFL

Co rozumiesz przez "niezmęczona"?
Mniej zmęczona niż po jeżdzie komunikacją?

Wątek 55-letniej mamy absurdalny jest

To po co odpowiadasz?

Bo absurdalny jest

149 Data: Grudzien 21 2012 10:55:58
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

To po co odpowiadasz?

Bo absurdalny jest


klepnąc w plecy? Zaciałeś się?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

150 Data: Grudzien 21 2012 18:19:57
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-21 11:55, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

To po co odpowiadasz?

Bo absurdalny jest


klepnąc w plecy? Zaciałeś się?

ale jest! ;)
Absurdalny jest on ;)

151 Data: Grudzien 19 2012 19:10:23
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik  tÎż ...

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Obstawiam, że z Was dwóch, to raczej Ty nie wiesz.

152 Data: Grudzien 20 2012 08:56:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Obstawiam, że z Was dwóch, to raczej Ty nie wiesz.
 
Twoje prawo.
Przypomnę tylko, że ostatnią naszą rozmowę o rowerach skończyłeś jakimś
swoim chamskim zachowaniem, więc może nie brnijmy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
kontrargument "Bo tak!".   Tomasz 'tsca' Sienicki

153 Data: Grudzien 20 2012 17:51:41
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Obstawiam, że z Was dwóch, to raczej Ty nie wiesz.

Twoje prawo.
Przypomnę tylko, że ostatnią naszą rozmowę o rowerach skończyłeś jakimś
swoim chamskim zachowaniem,

Ależ skąd - skończyło się Twoim wstrętem do czytania prawdy.
A wszystko co Ci się nie podoba po chamsku nazywasz z użyciem epitetów.

154 Data: Grudzien 20 2012 18:56:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Obstawiam, że z Was dwóch, to raczej Ty nie wiesz.

Twoje prawo.
Przypomnę tylko, że ostatnią naszą rozmowę o rowerach skończyłeś jakimś
swoim chamskim zachowaniem,

Ależ skąd - skończyło się Twoim wstrętem do czytania prawdy.
A wszystko co Ci się nie podoba po chamsku nazywasz z użyciem epitetów.


mylisz się, Cavallino.
To że ktoś mówi: ne masz racji - zupełnie mi nie przeszkadza.
To że Ty ,aby to powiedzieć, musisz użyć określeń o pedalarzach, rojeniach,
bezmózgach i inne poejatywne określenia nie mówi nic o prawdzie za to dużo
o Tobie.

Ale rozumiem, że tamtej rozmowy nie pamiętasz... Nie ma problemu... ja
pamiętam.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

155 Data: Grudzien 20 2012 20:01:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Obstawiam, że z Was dwóch, to raczej Ty nie wiesz.

Twoje prawo.
Przypomnę tylko, że ostatnią naszą rozmowę o rowerach skończyłeś jakimś
swoim chamskim zachowaniem,

Ależ skąd - skończyło się Twoim wstrętem do czytania prawdy.
A wszystko co Ci się nie podoba po chamsku nazywasz z użyciem epitetów.


mylisz się, Cavallino.
To że ktoś mówi: ne masz racji - zupełnie mi nie przeszkadza.
To że Ty ,aby to powiedzieć, musisz użyć określeń o pedalarzach, rojeniach,
bezmózgach i inne poejatywne określenia

No i co z tego?
To jest właśnie prawda, która Ci sie nie podoba, ale jej to jeszcze w fałsz nie zmienia.
Ani słowo bezpodstawne nie pada.

Czy Tobie się to podoba czy nie - wisi mi i powiewa.

156 Data: Grudzien 20 2012 19:56:01
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No i co z tego?
To jest właśnie prawda, która Ci sie nie podoba, ale jej to jeszcze w
fałsz nie zmienia.

Ale ty próbujesz dokładnie odwrotną implikację przedstawić - tymczasem to
że przedstawisz swoje racje w taki sposób nie sprawia, że Twoje twierdzenia
są prawdziwe.
Sprawia tylko i wyłącznie to, że odechciewa się z Toba prowadzić polemikę.

Ani słowo bezpodstawne nie pada.

To zależy od twojej definicji słowa bezpodstawne.
Zakłądam, że te słowa rzeczywiście bezpodstawne nie są - Ty po prostu tak
myślisz.

Czy Tobie się to podoba czy nie - wisi mi i powiewa.

Wzajemnie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jak mogę powiedzieć, co myślę, dopóki
nie przekonam się, co mówię?"  E.M. Forster

157 Data: Grudzien 20 2012 23:20:26
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No i co z tego?
To jest właśnie prawda, która Ci sie nie podoba, ale jej to jeszcze w
fałsz nie zmienia.

Ale ty próbujesz dokładnie odwrotną implikację przedstawić

Może do Twojej.

- tymczasem to
że przedstawisz swoje racje w taki sposób nie sprawia, że Twoje twierdzenia
są prawdziwe.

Oczywiście.
Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.

158 Data: Grudzien 21 2012 10:55:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście.
Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.

Powodowałby. A że nie masz racji to trudno mówić o prawdziwości.
Trudno też mówić o twoich opiniach, jako o faktach.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy delektujemy się dziwnym i egzotycznym pięknem kwiatów - zdrowo
jest uświadomoć sobie, że w gruncie rzeczy patrzymy na ich genitalia"

159 Data: Grudzien 21 2012 19:32:37
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście.
Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.

Powodowałby. A że nie masz racji


Twoim zdaniem.
Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.

160 Data: Grudzien 22 2012 08:21:19
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście.
Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.

Powodowałby. A że nie masz racji

Twoim zdaniem.
Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.

Co czyni jakąkolwiek rozmowę z Tobą bezsensowną, prawda?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Wątroba była cały dzień śledziona

161 Data: Grudzien 22 2012 09:38:49
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście.
Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.

Powodowałby. A że nie masz racji

Twoim zdaniem.
Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.

Co czyni jakąkolwiek rozmowę z Tobą bezsensowną, prawda?

Nie, czyni wpieranie mi na siłę swoich racji bezsensownym.
Zwłaszcza bzdurnych i gdy nie pytam Cię co powinienem o czymś myśleć.

W rozmowie nie przeszkadza.

162 Data: Grudzien 22 2012 10:56:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście.
Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.

Powodowałby. A że nie masz racji

Twoim zdaniem.
Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.

Co czyni jakąkolwiek rozmowę z Tobą bezsensowną, prawda?

Nie, czyni wpieranie mi na siłę swoich racji bezsensownym.
Zwłaszcza bzdurnych i gdy nie pytam Cię co powinienem o czymś myśleć.

W rozmowie nie przeszkadza.

Brak zainteresowania moim zdaniem nie przeszkadza Ci w rozmowie...?
Cóż, to w sumie wiele tłumaczy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken

163 Data: Grudzien 22 2012 12:51:14
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście.
Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.

Powodowałby. A że nie masz racji

Twoim zdaniem.
Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.

Co czyni jakąkolwiek rozmowę z Tobą bezsensowną, prawda?

Nie, czyni wpieranie mi na siłę swoich racji bezsensownym.
Zwłaszcza bzdurnych i gdy nie pytam Cię co powinienem o czymś myśleć.

W rozmowie nie przeszkadza.

Brak zainteresowania moim zdaniem nie przeszkadza Ci w rozmowie...?

Nie.
Tobie też nie przeszkadza, skoro z uporem maniaka wpierasz innym swoje.

164 Data: Grudzien 21 2012 20:47:10
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Ĺťeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo
czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej
jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.

udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym mówisz...

Pitu, pitu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

165 Data: Grudzien 19 2012 08:55:55
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

   

> Moja matka jeździ do pracy rowerem i wyciąga średnią w okolicy 15km/h

> bez trudu (na ścieżkach, więc na jezdni miałaby wyższą). 55 lat, praca

> biurowa od 30 lat. Nie uprawia żadnego sportu od WFu na studiach.



Żeby mieć średnią 15 km/h musiałaby jechać prawie cały czas >20 (bo

czasem trzeba się zatrzymać, zwolnić). Już to widzę, jak po takiej

jeździe 55-letnia kobieta dojeżdża świeża i wypoczęta. Jaaasne.


Żadne specjalne osiągnięcie dla kobiety w tym wieku jeżdżącej systematycznie. Moja żona lekko starsza spokojnie taką przeciętną osiągnie a nie jeździ systematycznie. Ja w wieku 65 lat też spokojnie tak pojadę a też nie jeżdżę rowerem codziennie
>

166 Data: Grudzien 21 2012 20:46:49
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

tadeklodz wrote:

Ĺťadne specjalne osiągnięcie dla kobiety w tym wieku jeżdżÄ…cej
systematycznie. Moja żona lekko starsza spokojnie taką przeciętną
osiągnie a nie jeździ systematycznie. Ja w wieku 65 lat też spokojnie
tak pojadę a też nie jeżdżÄ™ rowerem codziennie

Pitu, pitu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

167 Data: Grudzien 18 2012 08:56:16
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Nawet mój ojciec, który jeździ obecnie spokojnie, ma średnią do pracy
blisko 30 km/h. Rowerem, żeby się nie spocić, nijak nie zrobisz więcej
niż 15 km/h (mówię o prawdziwej średniej, a nie tej z licznika, który
przestaje liczyć, jak stoisz).

Z ciekawości - porównujesz średnią predkośc roweru do samochodu bo?
Z mjego podwórka - jak jeszcze jeżdziłem rowerem do pracy:
- rower - około 40 minut
- komunikacja - 1:10
- samochód - około 30 minut

O wpływie na moje zdrowie nawet nie wspomnę.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Zbyt wiele wiedzy nigdy nie ułatwia decyzji."
Frank Herbert

168 Data: Grudzien 18 2012 22:43:55
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Z ciekawości - porównujesz średnią predkośc roweru do samochodu bo? Z
mjego podwórka - jak jeszcze jeżdziłem rowerem do pracy: - rower - około
40 minut
- komunikacja - 1:10
- samochód - około 30 minut

Czyli samochodem szybciej i wygodniej. Dokładnie o tym piszę.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

169 Data: Grudzien 19 2012 08:56:13
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Budzik wrote:

Z ciekawości - porównujesz średnią predkośc roweru do samochodu bo? Z
mjego podwórka - jak jeszcze jeżdziłem rowerem do pracy: - rower - około
40 minut
- komunikacja - 1:10
- samochód - około 30 minut

Czyli samochodem szybciej i wygodniej. Dokładnie o tym piszę.

myślę, że powinieneś to opublokowac. Podejrzewam, że twoje wnioski są
genialnie odkrywcze.
Ciekawe, że pomimo tego, mnóstwo ludzi jeżdzi jednak komunikacją, prawda?
Myślę, ze w swojej pracy powinieneśchociaż minimalnie odnieśc się do tego
kuriozum.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

170 Data: Grudzien 19 2012 10:06:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: AZ 

On 2012-12-19, Budzik  wrote:


Czyli samochodem szybciej i wygodniej. Dokładnie o tym piszę.

Ciekawe, że pomimo tego, mnóstwo ludzi jeżdzi jednak komunikacją, prawda?

Bo taniej i nie wszyscy maja samochod?

--
Artur
ZZR 1200

171 Data: Grudzien 19 2012 14:56:14
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Czyli samochodem szybciej i wygodniej. Dokładnie o tym piszę.

Ciekawe, że pomimo tego, mnóstwo ludzi jeżdzi jednak komunikacją,
prawda?

Bo taniej i nie wszyscy maja samochod?

przepraszam, czy dzisiaj jest Dzień Truizmów na usenecie?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć."  William Wharton

172 Data: Grudzien 19 2012 20:42:12
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-19, AZ  wrote:

Bo taniej i nie wszyscy maja samochod?

Częć pewnie tak, ale nie wszyscy. Nawet nie wiem czy większoć.

Bardzo wiele osób wybiera komunikację masową, bo jest wygodniejsza,
bo daje im większe możliwości. No i dlatego, że czasem jest szybsza
(mówię o czasie "brutto", a nie o samej jeździe z A do B, choć i on
może być krótszy).

pozdrawiam,
PK

173 Data: Grudzien 21 2012 19:43:06
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Częć pewnie tak, ale nie wszyscy.

Jest jeszcze trochę snobów i obłÄ…kańców dorabiających ideologii do braku
prawka i/lub pieniędzy na samochód czy moto i/lub braku umiejętności
jazdy powyższymi.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

174 Data: Grudzien 19 2012 12:58:28
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

myślę, że powinieneś to opublokowac. Podejrzewam, że twoje wnioski są
genialnie odkrywcze.

Każdy myślący człowiek dochodzi do takich samych samodzielnie.

Ciekawe, że pomimo tego, mnóstwo ludzi jeżdzi jednak komunikacją,
prawda? Myślę, ze w swojej pracy powinieneśchociaż minimalnie odnieśc
się do tego kuriozum.

Bo tak jest taniej. Wyjątkiem, jak pisałem, bywa metro i tramwaj, które
na niektórych trasach są szybsze (ale nie wygodniejsze). Rower jest
prawie zawsze najchujowszy. Nie bez powodu rowery są używane do
komunikacji głównie w krajach trzeciego świata (i na zachodzie przez
snobów, ew. z powodu sztucznie generowanych przepisów "ekologicznych").

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

175 Data: Grudzien 19 2012 14:56:13
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

myślę, że powinieneś to opublokowac. Podejrzewam, że twoje wnioski są
genialnie odkrywcze.

Każdy myślący człowiek dochodzi do takich samych samodzielnie.

ROTFL
Ale już tego, że rowerem szybciej od komunikacji nie zauważyłeś...

Ciekawe, że pomimo tego, mnóstwo ludzi jeżdzi jednak komunikacją,
prawda? Myślę, ze w swojej pracy powinieneśchociaż minimalnie odnieśc
się do tego kuriozum.

Bo tak jest taniej. Wyjątkiem, jak pisałem, bywa metro i tramwaj, które
na niektórych trasach są szybsze (ale nie wygodniejsze). Rower jest
prawie zawsze najchujowszy. Nie bez powodu rowery są używane do
komunikacji głównie w krajach trzeciego świata (i na zachodzie przez
snobów, ew. z powodu sztucznie generowanych przepisów "ekologicznych").

Albo mało byś na zachodzie albo obserwacje masz jakieś dziwne.
Podałem ci swoje casy przejazdów.
Dlaczego uważasz, że dla mnie komunikacja miejska byłaby lepsza?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

176 Data: Grudzien 19 2012 19:11:16
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik  tÎż ...

myślę, że powinieneś to opublokowac. Podejrzewam, że twoje wnioski są
genialnie odkrywcze.

Każdy myślący człowiek dochodzi do takich samych samodzielnie.

ROTFL
Ale już tego, że rowerem szybciej od komunikacji nie zauważyłeś...

Jak doliczysz dwa prysznice i czas na pranie garnituru to niekoniecznie.

177 Data: Grudzien 19 2012 20:44:27
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-19, Cavallino  wrote:

Jak doliczysz dwa prysznice i czas na pranie garnituru to niekoniecznie.

Z ciekawości: co to znaczy "czas na pragnie garnituru"?
I skąd te 2 prysznice? Jak dla mnie to wychodzi jeden (zależy czy ktoś
się normalnie kąpie przed czy po pracy).

pozdrawiam,
PK

178 Data: Grudzien 21 2012 19:41:51
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Z ciekawości: co to znaczy "czas na pragnie garnituru"? I skąd te 2
prysznice? Jak dla mnie to wychodzi jeden (zależy czy ktoś się normalnie
kąpie przed czy po pracy).

Ale z Ciebie brudas.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

179 Data: Grudzien 20 2012 08:56:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

myślę, że powinieneś to opublokowac. Podejrzewam, że twoje wnioski są
genialnie odkrywcze.

Każdy myślący człowiek dochodzi do takich samych samodzielnie.

ROTFL
Ale już tego, że rowerem szybciej od komunikacji nie zauważyłeś...

Jak doliczysz dwa prysznice i czas na pranie garnituru to niekoniecznie.

nie bądzmy szczególarzami.
Jak odliczę godzinę na sport który mam od razu "w cenie" to i tak jestem
sporo do przodu. :)

P.S. Pranie garnituru?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

180 Data: Grudzien 21 2012 19:40:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Dlaczego uważasz, że dla mnie komunikacja miejska byłaby lepsza?

Ogarniasz w ogóle temat dyskusji, czy niezbyt?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

181 Data: Grudzien 22 2012 08:21:22
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Dlaczego uważasz, że dla mnie komunikacja miejska byłaby lepsza?

Ogarniasz w ogóle temat dyskusji, czy niezbyt?

Jasne, również wątki poboczne.

Wiem również, że nie jest o PTR, stąd być może Twoje wątpliwości.
P.s. Takie pytanie od głównego spamera grupy... - fajnie!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

182 Data: Grudzien 25 2012 10:47:51
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Dlaczego uważasz, że dla mnie komunikacja miejska byłaby lepsza?

Ogarniasz w ogóle temat dyskusji, czy niezbyt?

Jasne, również wątki poboczne.

Chyba wyimaginowane.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

183 Data: Grudzien 25 2012 14:55:43
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Dlaczego uważasz, że dla mnie komunikacja miejska byłaby lepsza?

Ogarniasz w ogóle temat dyskusji, czy niezbyt?

Jasne, również wątki poboczne.

Chyba wyimaginowane.

chyba...? Nie jesteś pewien?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken

184 Data: Grudzien 15 2012 18:15:23
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Michoo wrote:

Mam 8 km w jedną stronę. Samochodem do pracy, większoć po "głównych"
drogach - 12-15 minut. + dojście na parking 3 minuty. (A teraz i czasami
+ odśnieżanie 2 minuty.) Razem 18-20 minut. Dojazd rowerem do pracy
25-30 minut (przy niezbyt męczącej jeździe). Powrót z pracy samochodem
30-40 minut + dojście z parkingu - 33-43 minuty. Powrót z pracy rowerem
20-25 minut (bardziej z górki niż w 2 stronę).

Chyba zapomniałeś o przebieraniu (bo co drugi raz dojedziesz umorusany
błotem) i prysznicu. Chyba, że układasz cegły na budowie i jest Ci to
obojętne.

O ile nie jest zbyt
mokro/przeraźliwie zimno - wolę rower, bo się rano rozbudzę a wieczorem
jestem szybciej w domu. No i przy aktualnych temperaturach wsiadanie do
samochodu po dłuższym postoju jest dalekie od przyjemności...

No tak, wsiadanie do samochodu jest nieprzyjemne, za to jazda na rowerze
na mrozie to prawdziwa rewelacja! Ludzie, co Wy jaracie?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

185 Data: Grudzien 18 2012 13:30:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Michoo 

On 15.12.2012 19:15, tÎż wrote:

Michoo wrote:

Mam 8 km w jedną stronę. Samochodem do pracy, większoć po "głównych"
drogach - 12-15 minut. + dojście na parking 3 minuty. (A teraz i czasami
+ odśnieżanie 2 minuty.) Razem 18-20 minut. Dojazd rowerem do pracy
25-30 minut (przy niezbyt męczącej jeździe). Powrót z pracy samochodem
30-40 minut + dojście z parkingu - 33-43 minuty. Powrót z pracy rowerem
20-25 minut (bardziej z górki niż w 2 stronę).

Chyba zapomniałeś o przebieraniu (bo co drugi raz dojedziesz umorusany
błotem)

Mam takie fajne spodnie wojskowe, które zakłada się na normalne - po dojechaniu na miejsce wystarczy zdjąć i strzepnąć błoto. Ewentualna wymiana koszulki to kilkadziesiąt sekund.


i prysznicu. Chyba, że układasz cegły na budowie i jest Ci to
obojętne.

Programuję przy biurku. Jak miałem latem ~16 km to rzeczywiście trzeba było się porządnie umyć i przebrać. Jak jadę 8km zimą to po dojechaniu na miejsce koszulka jest ledwie lekko wilgotna i nie śmierdzi. (Chociaż oczywiście na drugi dzień już bym tej samej nie ubierał.)

Btw:
Na rowerze (jak i np łażÄ…c w górach) człowiek się poci "na chłodzenie" - w takim pocie jest masa wody ale nie ma za dużo pożywki dla bakterii i się nie śmierdzi. (Inna kwestia, że siedzenie w mokrej koszulce to średnio przyjemne doświadczenie, więc lepiej i tak zmienić.)

Natomiast podczas siedzenia przy biurku przynajmniej ja się tak pocę pod pachami, że bez porządnego mycia się te minimum 2 razy dziennie i dobrego, antybakteryjnego antyperspirantu pod wieczór woniałbym na całÄ… okolicę.


O ile nie jest zbyt
mokro/przeraźliwie zimno - wolę rower, bo się rano rozbudzę a wieczorem
jestem szybciej w domu. No i przy aktualnych temperaturach wsiadanie do
samochodu po dłuższym postoju jest dalekie od przyjemności...

No tak, wsiadanie do samochodu jest nieprzyjemne, za to jazda na rowerze
na mrozie to prawdziwa rewelacja! Ludzie, co Wy jaracie?

Nie wiem jak ty, ale ja się trochę inaczej ubieram do samochodu a inaczej na rower. Na rowerze się ruszam to i nie marznę, w samochodzie zanim się porządnie rozgrzeje to mam pół trasy za sobą.

--
Pozdrawiam
Michoo

186 Data: Grudzien 18 2012 13:15:01
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-18, Michoo  wrote:

Nie wiem jak ty, ale ja się trochę inaczej ubieram do samochodu a
inaczej na rower. Na rowerze się ruszam to i nie marznę, w samochodzie
zanim się porządnie rozgrzeje to mam pół trasy za sobą.

No i umówmy się. To nie jest tak, że po kilkudziesięciu minutach
w samochodzie (szczególnie przegrzanym, bez klimy, ze sztucznymi
fotelami i np. dymem papierosowym) pachnie się fiołkami :).
Znam takich zawodników, co powinni brać prysznic po przyjechaniu
własnym autem (o komunikacji miejskiej nie wspominając).

pozdrawiam,
PK

187 Data: Grudzien 18 2012 22:54:35
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

No i umówmy się. To nie jest tak, że po kilkudziesięciu minutach w
samochodzie (szczególnie przegrzanym, bez klimy, ze sztucznymi fotelami
i np. dymem papierosowym) pachnie się fiołkami :)

A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić za 3
tys.?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

188 Data: Grudzien 18 2012 23:10:10
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-18, tÎż <tÎż> wrote:

A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić za 3
tys.?

"Ktoś" kto posiada samochód bez klimy. Bo np. dopłata była 8kPLN
i wolał to wydać na rok paliwa czy coś. Skoro firmy oferują warianty
bez klimatyzacji, to pewnie ktoś je kupuje.

A może pan prezes prosto po pracy jedzie na tor, więc wybrał z garażu
Ferrari Scuderia. No i nie ma klimy. Biedak. A przecież mógł kupić taki
za 3k.

BTW: jak oceniasz awaryjnoć klimatyzacji w samochodzie kosztującym
tyle co średniej klasy laptop? :]

pozdrawiam,
PK

189 Data: Grudzien 19 2012 09:56:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 18 Dec 2012 23:10:10 +0000 osobnik zwany PK napisał:

On 2012-12-18, tÎż <tÎż> wrote:
A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić za
3 tys.?

"Ktoś" kto posiada samochód bez klimy. Bo np. dopłata była 8kPLN i wolał
to wydać na rok paliwa czy coś. Skoro firmy oferują warianty bez
klimatyzacji, to pewnie ktoś je kupuje.

kupują je firmy jako flotówki


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

190 Data: Grudzien 19 2012 14:56:14
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić za
3 tys.?

"Ktoś" kto posiada samochód bez klimy. Bo np. dopłata była 8kPLN i wolał
to wydać na rok paliwa czy coś. Skoro firmy oferują warianty bez
klimatyzacji, to pewnie ktoś je kupuje.

kupują je firmy jako flotówki

chyba sobie jaja robisz...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

191 Data: Grudzien 19 2012 15:09:40
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 19 Dec 2012 14:56:14 +0000 osobnik zwany Budzik
napisał:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić
za 3 tys.?

"Ktoś" kto posiada samochód bez klimy. Bo np. dopłata była 8kPLN i
wolał to wydać na rok paliwa czy coś. Skoro firmy oferują warianty bez
klimatyzacji, to pewnie ktoś je kupuje.

kupują je firmy jako flotówki

chyba sobie jaja robisz...

nie



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

192 Data: Grudzien 20 2012 08:56:03
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić
za 3 tys.?

"Ktoś" kto posiada samochód bez klimy. Bo np. dopłata była 8kPLN i
wolał to wydać na rok paliwa czy coś. Skoro firmy oferują warianty bez
klimatyzacji, to pewnie ktoś je kupuje.

kupują je firmy jako flotówki

chyba sobie jaja robisz...

nie

A któreż to firmy kupują samochody bez klimy?
Bo jeżdziłęm wieloma firmówkami (swoimi i nie tyko) i prakycznie poza jakąś 
Pandą któa była firmówą w cudzysowu, nie widziałm auta bez klimatyzacji.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

193 Data: Grudzien 20 2012 09:47:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 20 Dec 2012 08:56:03 +0000 osobnik zwany Budzik
napisał:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić
za 3 tys.?

"Ktoś" kto posiada samochód bez klimy. Bo np. dopłata była 8kPLN i
wolał to wydać na rok paliwa czy coś. Skoro firmy oferują warianty
bez klimatyzacji, to pewnie ktoś je kupuje.

kupują je firmy jako flotówki

chyba sobie jaja robisz...

nie

A któreż to firmy kupują samochody bez klimy? Bo jeżdziłÄ™m wieloma
firmówkami (swoimi i nie tyko) i prakycznie poza jakąś Pandą któa była
firmówą w cudzysowu, nie widziałm auta bez klimatyzacji.

a są takie. I nie są to firmy krzak.
Powiem Ci, ze są nawet takie bez radia mimo, że normalnie takiego nie
dostaniesz



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

194 Data: Grudzien 20 2012 10:56:01
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A któreż to firmy kupują samochody bez klimy? Bo jeżdziłęm wieloma
firmówkami (swoimi i nie tyko) i prakycznie poza jakąś Pandą któa była
firmówą w cudzysowu, nie widziałm auta bez klimatyzacji.

a są takie. I nie są to firmy krzak.
Powiem Ci, ze są nawet takie bez radia mimo, że normalnie takiego nie
dostaniesz

A możesz wymienić konkretnie?
Auta będące własnością firmy czy flotówki?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski

195 Data: Grudzien 20 2012 11:05:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 20 Dec 2012 10:56:01 +0000 osobnik zwany Budzik
napisał:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

A któreż to firmy kupują samochody bez klimy? Bo jeżdziłÄ™m wieloma
firmówkami (swoimi i nie tyko) i prakycznie poza jakąś Pandą któa była
firmówą w cudzysowu, nie widziałm auta bez klimatyzacji.

a są takie. I nie są to firmy krzak. Powiem Ci, ze są nawet takie bez
radia mimo, że normalnie takiego nie dostaniesz

A możesz wymienić konkretnie?

konkretnie nie mogę, duża zagraniczna firma

Auta będące własnością firmy czy flotówki?

flotówki, ale to nie ma znaczenia bo to nie leasingodawca wybiera




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

196 Data: Grudzien 20 2012 12:56:11
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A możesz wymienić konkretnie?

konkretnie nie mogę, duża zagraniczna firma

no tak, informacja poufna... ROTFL

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Istota, która przez całe życie tworzyła pewne określone wyobrażenie
swojej osoby, zginie raczej, niż stanie się antytezą tego wyobrażenia."
Frank Herbert

197 Data: Grudzien 20 2012 13:32:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 20 Dec 2012 12:56:11 +0000 osobnik zwany Budzik
napisał:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

A możesz wymienić konkretnie?

konkretnie nie mogę, duża zagraniczna firma

no tak, informacja poufna... ROTFL

ale co? czy to ma jakieś znaczenie? Pogadaj z dealerami to sie dowiesz.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

198 Data: Grudzien 20 2012 18:56:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A możesz wymienić konkretnie?

konkretnie nie mogę, duża zagraniczna firma

no tak, informacja poufna... ROTFL

ale co? czy to ma jakieś znaczenie? Pogadaj z dealerami to sie dowiesz.

Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie.
Po prostu bawią mnie odpowiedzi typu wiem ale nie powiem, zwłaszcza, jak
dotyczą tak pufnych danych firmowych jak wyposażenie samochodów firmowych w
klimatyzację.
Takie postawienie sprawy mało mówi o samej sprawie klimatyzacji, natomiast
dużo  Twojej wiarygodności.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal

199 Data: Grudzien 20 2012 18:58:40
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 20 Dec 2012 18:56:00 +0000 osobnik zwany Budzik
napisał:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

A możesz wymienić konkretnie?

konkretnie nie mogę, duża zagraniczna firma

no tak, informacja poufna... ROTFL

ale co? czy to ma jakieś znaczenie? Pogadaj z dealerami to sie dowiesz.

Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie. Po prostu bawią mnie odpowiedzi
typu wiem ale nie powiem, zwłaszcza, jak dotyczą tak pufnych danych
firmowych jak wyposażenie samochodów firmowych w klimatyzację.
Takie postawienie sprawy mało mówi o samej sprawie klimatyzacji,
natomiast dużo  Twojej wiarygodności.

naprawdę mało mnie interesuje czy chcesz wierzyć czy nie.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

200 Data: Grudzien 20 2012 19:56:02
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

naprawdę mało mnie interesuje czy chcesz wierzyć czy nie.

mnie również :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
że jego więzienna cela jest taka obszerna."  Anthony de Mello SJ

201 Data: Grudzien 19 2012 20:47:46
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-19, masti  wrote:

kupują je firmy jako flotówki

Nie mam danych, żeby to podważać. Znam tylko sytuację z dwóch
firm: mojej i ojca. W obu kupuje się raczej "full opcje". Takie
podstawowe wersje bez klimy to chyba dla dostawców pizzy...

Za to mam wielu znajomych, którzy kupili świadomie wóz bez klimy
(zazwyczaj używany), bo wydał im się ciekawszy niż klimatyzowany
w tej samej cenie.

pozdrawiam,
PK

202 Data: Grudzien 21 2012 19:55:25
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Za to mam wielu znajomych, którzy kupili świadomie wóz bez klimy
(zazwyczaj używany), bo wydał im się ciekawszy niż klimatyzowany w tej
samej cenie.

Ja nie znam nikogo, kto by miał auto z klimą, a potem kupił bez. Zdarza
się, że coś tam bredzą zanim kupią ten pierwszy, ale potem to zawsze must-
have.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

203 Data: Grudzien 21 2012 19:58:34
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

"Ktoś" kto posiada samochód bez klimy. Bo np. dopłata była 8kPLN i wolał
to wydać na rok paliwa czy coś.

Trzeba być nie do końca normalnym, żeby wydać kilkadziesiąt tys. zł na
samochód bez klimy.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

204 Data: Grudzien 19 2012 14:31:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Michoo 

On 18.12.2012 23:54, tÎż wrote:

PK wrote:

No i umówmy się. To nie jest tak, że po kilkudziesięciu minutach w
samochodzie (szczególnie przegrzanym, bez klimy, ze sztucznymi fotelami
i np. dymem papierosowym) pachnie się fiołkami :)

A kto teraz jeździ autem bez klimy, skoro takie z klimą można kupić za 3
tys.?

Po tym jak pooglądałem crash-testy różnych wytworów motoryzacyjnych padło na punto II.

Za klimę musiałbym dopłacić ~1.5k i dostał gratis dodatkowe 80k przebiegu oraz wyraźne ślady klepania, albo 260k przebiegu i samochód "igła, po mechaniku" (który nagle postanowił się go pozbyć z niewiadomych przyczyn).

--
Pozdrawiam
Michoo

205 Data: Grudzien 21 2012 19:56:25
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Michoo wrote:

Za klimę musiałbym dopłacić ~1.5k i dostał gratis dodatkowe 80k
przebiegu oraz wyraźne ślady klepania, albo 260k przebiegu i samochód
"igła, po mechaniku" (który nagle postanowił się go pozbyć z
niewiadomych przyczyn).

Wolałbym mieć 80 tys. więcej i klepany błotnik niż pocić się przez całe
lato w rozgrzanej puszce, no ale co kto lubi, różne są zboczenia.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

206 Data: Grudzien 21 2012 20:00:19
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Michoo wrote:

Na rowerze (jak i np łażÄ…c w górach) człowiek się poci "na chłodzenie" -
w takim pocie jest masa wody ale nie ma za dużo pożywki dla bakterii i
się nie śmierdzi. (Inna kwestia, że siedzenie w mokrej koszulce to
średnio przyjemne doświadczenie, więc lepiej i tak zmienić.)

Pot sam w sobie nie śmierdzi, śmierdzi pot rozkładający się. Jak będziesz
siedział w mokrym ubraniu, to prędzej czy później zaczniesz śmierdzieć.
Niestety własny smród dużo mniej się czuje niż cudzy, stąd tak wielu
rowerowych śmierdzieli, którzy sądzą, że dojeżdżają do pracy świeży i
rześcy.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

207 Data: Grudzien 15 2012 19:51:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: nazgul 


Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
zapierdzielać na pedałach?

może głód?
i koniecznoć dojazdu do pracy?

208 Data: Grudzien 16 2012 00:25:28
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Marek 'marcus075' Karweta 

scobowski, Wed, 12 Dec 2012 18:08:38 +0100, pl.misc.samochody:

Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
zapierdzielać na pedałach?

Oszczędność czasu, niechęć do korkowania dróg, chęć wkurwienia frustratów
za kierownicą.
Jako rowerzysta, który zimą również jeździł stwierdzam, że to bardzo
przyjemne jest. A wzrok wkurwionych kierowców, którzy nie mogą ruszyć, bo
jest minimalna ilość lodu na górce, podczas gdy rowerzysta na rowerze z
kolcowanymi oponami ciśnie - bezcenny. :-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID:    | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

209 Data: Grudzien 17 2012 10:45:43
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Marek 'marcus075' Karweta wrote:

Oszczędnoć czasu

:D

Jako rowerzysta, który zimą również jeździł stwierdzam, że to bardzo
przyjemne jest. A wzrok wkurwionych kierowców, którzy nie mogą ruszyć,
bo jest minimalna iloć lodu na górce, podczas gdy rowerzysta na rowerze
z kolcowanymi oponami ciśnie - bezcenny. :-)

Raczej śmieją się, że marzniesz i tytłasz się w błocie pośniegowym.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

210 Data: Grudzien 17 2012 11:54:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Raczej śmieją się, że marzniesz i tytłasz się w błocie pośniegowym.

Powiedz, a uprawiasz jakikolwiek sport zima na swiezym powietrzu, bo moze poprostu z zalozenia jestes jakis nieruchawy i to cie tak boli ? :)


sz.

211 Data: Grudzien 17 2012 11:00:07
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

szufla wrote:

Powiedz, a uprawiasz jakikolwiek sport zima na swiezym powietrzu, bo
moze poprostu z zalozenia jestes jakis nieruchawy i to cie tak boli ? :)

Uprawiam sport ok. 3x w tygodniu -- głównie bieganie i siłownia. Latem
też rower.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

212 Data: Grudzien 17 2012 12:02:57
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Uprawiam sport ok. 3x w tygodniu -- głównie bieganie i siłownia. Latem
też rower.

Silownia i bieganie w zimie na swiezym powietrzu ?

sz.

213 Data: Grudzien 17 2012 12:40:08
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: MadMan 

Dnia 17 Dec 2012 10:45:43 GMT, tο napisał(a):

Jako rowerzysta, który zimą również jeździł stwierdzam, że to bardzo
przyjemne jest. A wzrok wkurwionych kierowców, którzy nie mogą ruszyć,
bo jest minimalna iloć lodu na górce, podczas gdy rowerzysta na rowerze
z kolcowanymi oponami ciśnie - bezcenny. :-)

Raczej śmieją się, że marzniesz i tytłasz się w błocie pośniegowym.

Niestety od tego śmiechu szybciej u celu nie będą... :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

214 Data: Grudzien 17 2012 12:10:57
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

MadMan wrote:

Niestety od tego śmiechu szybciej u celu nie będą... :)

Będą.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

215 Data: Grudzien 17 2012 13:32:17
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: MadMan 

Dnia 17 Dec 2012 12:10:57 GMT, tο napisał(a):

Niestety od tego śmiechu szybciej u celu nie będą... :)

Będą.

Sądzę że samochód który nie potrafi ruszyć nie będzie się poruszał. Ale
mogę się oczywiście mylić.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

216 Data: Grudzien 16 2012 23:40:07
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-12 18:08, scobowski pisze:

Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
(ciach)

Podsumowując:
pojawił się JEDEN sensowny i logiczny głos rowerzysty: Bartkowi S. dziękuję za wyrażenie opinii.

Ja rozumiem, że poniżej 5Km rowerem bywa szybciej: zakładając, że na parking po samochód trzeba dojć, odskrobać furkę, pod pracą poszukać miejsca.

Wszelkie inne głosy nt. przewagi czasowej roweru zostały w dyskusji - przez wcześniejszych dyskutantów - obalone.
Jeśli tylko masz chwilkę dalej - rower jako środek transportu jest bezsensowny.

Ze swojej praktyki wiem, że jeśli doliczysz czas poświęcony na higienę (no nie da się z ludźmi współpracować, a już szczególnie spotykać się z ludźmi spoza firmy nie wziąwszy prysznica i bez przebiórki) - to rower to strata czasu.

Wpływ na zdrowie - to też bzdura. Pomijając wdychanie spalin z dizli :D - dwukrotnie w ciągu półrocznych, wiosenno-letnio-jesiennych przygód z rowerem - nie zauważyłem ĹťADNEGO wpływu 15-30 minutowego w każdą stronę pedałowania na masę ciała bądź ogólną wydolnoć organizmu.
Być może zysk jest widoczny przy dłuższych dojazdach, ale tutaj - nie każdego na to stać. Pracujący człowiek woli dotrzeć szybciej i mieć czas dla rodziny / na hobby / whatever - dla siebie.

Jeśli założysz po pracy zakupy i np. odebranie dzieciaka ze szkoły / przedszkola (na rowerze? przy minus 11 stC? pedałujący jest rozgrzany, dzieciak pracuje na zapalenie płuc, o narażaniu życia niewinnej - kilkuletniej istoty na jezdni już nie dyskutuję) - rower jest totalnie bezsensowny.

Ergo: masz 25+ lat, żadna panna się tobą nie zainteresowała, nie masz potomstwa, nie masz po co do domu wracać: jeździj zimą na rowerze. Jak wpierniczysz się komuś pod koła - żadna strata, nikt nie tęskni, ewolucja działa, a ty - rowerzysto - nie musisz się mnożyć.

Dobrze to widzę?

217 Data: Grudzien 16 2012 23:36:37
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-16, scobowski  wrote:

Ja rozumiem, że poniżej 5Km rowerem bywa szybciej: zakładając, że na
parking po samochód trzeba dojć, odskrobać furkę, pod pracą poszukać
miejsca.

Bywa szybciej na dowolnym dystansie. To nie jest kwestia odległości,
tylko specyfiki obszaru do pokonania. W zakorkowanym mieście nie ma
reguł typu "do 20 km szybciej rowerem, a powyżej samochodem". Trzeba
sprawdzić doświadczalnie.

Wszelkie inne głosy nt. przewagi czasowej roweru zostały w dyskusji -
przez wcześniejszych dyskutantów - obalone.

Jakoś nie czuję się "obalony", ale mniejsza z tym...

Jeśli tylko masz chwilkę dalej - rower jako środek transportu jest
bezsensowny.

To na pewno nie jest wniosek z tej dyskusji.

Ze swojej praktyki wiem, że jeśli doliczysz czas poświęcony na higienę
(no nie da się z ludźmi współpracować, a już szczególnie spotykać się z
ludźmi spoza firmy nie wziąwszy prysznica i bez przebiórki) - to rower
to strata czasu.

Ze swojej praktyki wiem (i nie wiem jaką Ty masz...), że jeśli praca
wymaga wysokiej higieny osobistej, to i tak trzeba się wykąpać rano
przed wyjściem. Czyli zamieniasz prysznic w domu na prysznic w pracy.
Zatem nie wiem skąd wniosek o stracie czasu. Za to przynajmniej odpada
Ci duża częć zużycia ciepłej wody.

Wpływ na zdrowie - to też bzdura. Pomijając wdychanie spalin z dizli :D
- dwukrotnie w ciągu półrocznych, wiosenno-letnio-jesiennych przygód z
rowerem - nie zauważyłem ĹťADNEGO wpływu 15-30 minutowego w każdą stronę
pedałowania na masę ciała bądź ogólną wydolnoć organizmu.

Bo albo jesteś bardzo sprawny i to na Ciebie nie wpływa albo po prostu
się wleczesz.

Każdy lekarz Ci powie, że godzina SPACERU dziennie bardzo poprawia
kondycję organizmu. Czy umiesz podać jakiś powód, dla którego rower
nie miałby dawać podobnego efektu?

Być może zysk jest widoczny przy dłuższych dojazdach, ale tutaj - nie
każdego na to stać. Pracujący człowiek woli dotrzeć szybciej i mieć czas
dla rodziny / na hobby / whatever - dla siebie.

I tu szok: rower może być hobby! Osoby dojeżdżające rowerem do pracy
w Polsce pewnie w większości tak go traktują.

Jeśli założysz po pracy zakupy i np. odebranie dzieciaka ze szkoły /
przedszkola (na rowerze? przy minus 11 stC? pedałujący jest rozgrzany,
dzieciak pracuje na zapalenie płuc, o narażaniu życia niewinnej -
kilkuletniej istoty na jezdni już nie dyskutuję) - rower jest totalnie
bezsensowny.

No to prostując:
a) da się zrobić zakupy na rowerze (da się wyruszyć na wielodniową
wyprawę, więc czemu nie do spożywczaka?),
b) naprawdę sporo osób odwozi dziecko do przedszkola na rowerze.
Zimą oczywiście mniej, ale nadal jest to możliwe i bezpieczne
(np. w zamkniętej przyczepce).

I generalnie bez przesady z tymi dziećmi. Oczywiście trzeba o nie
dbać, ale nie można ich izolować od jakichkolwiek bodźców pogodowych.
Dziecko, które przez pierwsze 10 lat życia będzie wszędzie jeździło
samochodem, raczej nie wyrośnie na człowieka zdrowszego niż takie
wożone na rowerze czy w wózku.

Ergo: masz 25+ lat, żadna panna się tobą nie zainteresowała, nie masz
potomstwa, nie masz po co do domu wracać: jeździj zimą na rowerze. Jak
wpierniczysz się komuś pod koła - żadna strata, nikt nie tęskni,
ewolucja działa, a ty - rowerzysto - nie musisz się mnożyć.

Dobrze to widzę?

Niestety nie bardzo, ale cóż poradzić.

pozdrawiam,
PK

218 Data: Grudzien 17 2012 10:59:12
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Bywa szybciej na dowolnym dystansie. To nie jest kwestia odległości,
tylko specyfiki obszaru do pokonania. W zakorkowanym mieście nie ma
reguł typu "do 20 km szybciej rowerem, a powyżej samochodem". Trzeba
sprawdzić doświadczalnie.

Prawie nigdy nie będzie szybciej, bo nawet zapierdalając rowerem
osiągniesz średnio jakieś 25 km/h (nie z licznika, tylko realnie), czyli
tyle co autem, a potem stracisz kwadrans na prysznic i przebieranie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

219 Data: Grudzien 17 2012 01:13:23
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: szufla 

Dobrze to widzę?

Ĺšle.

sz.

220 Data: Grudzien 17 2012 09:41:20
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Sun, 16 Dec 2012 23:40:07 +0100, scobowski napisał(a):

Dobrze to widzę?

Żle, ale nie przejmuj się za bardzo. Tak się ma tylko w pierwszym pokoleniu
:)
--
Jacek

221 Data: Grudzien 17 2012 17:51:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-17 09:41, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Sun, 16 Dec 2012 23:40:07 +0100, scobowski napisał(a):

Dobrze to widzę?

Żle, ale nie przejmuj się za bardzo. Tak się ma tylko w pierwszym pokoleniu
:)

Weź rozwiń myśl, bo zapowiada się ciekawie :)

222 Data: Grudzien 17 2012 20:37:36
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2012-12-16 23:40, scobowski pisze:

W dniu 2012-12-12 18:08, scobowski pisze:
Co kieruje tymi ludźmi, którzy muszą po lodzie/śniegu, w mrozie
(ciach)

Podsumowując:
pojawił się JEDEN sensowny i logiczny głos rowerzysty: Bartkowi S.
dziękuję za wyrażenie opinii.

Ależ dziękuję.


Ja rozumiem, że poniżej 5Km rowerem bywa szybciej: zakładając, że na
parking po samochód trzeba dojć, odskrobać furkę, pod pracą poszukać
miejsca.

Wszelkie inne głosy nt. przewagi czasowej roweru zostały w dyskusji -
przez wcześniejszych dyskutantów - obalone.
Jeśli tylko masz chwilkę dalej - rower jako środek transportu jest
bezsensowny.

Oczywiście, im dalej do pracy, im więcej po drodze szerokich przejezdnych arterii, tym samochód będzie szybszy.

Wszystko zależy jednak od dystansu, stopnia zakorkowania miasta, dostępności parkingów itd. Dopóki się nie sprawdzi własnej trasy osobiście, można tylko gdybać.

Niezależnie czy miałem do pracy 800m, 3km, 10km, 20 km zawsze wybierałam rower (do samochodu wsiadałem wyłÄ…cznie gdy rano było oberwanie chmury) BO ja wolę rowerem :-)


Ze swojej praktyki wiem, że jeśli doliczysz czas poświęcony na higienę
(no nie da się z ludźmi współpracować, a już szczególnie spotykać się z
ludźmi spoza firmy nie wziąwszy prysznica i bez przebiórki) - to rower
to strata czasu.

Tu też sprawa nie jest czarno biała. Dla sprawnego rowerzysty 5-10 km to jak spacer, nie zdąży się spocić. Oczywiście garnitury itd mogą zachęcać do jazdy nierowerem. Jak miałem do pracy 20 km wstawałem z wyra i wsiadałem na rower. Poranny prysznic brałem w pracy, tam też miałem ciuchy na zmianę. Śniadanie jadłem w pracy.


Wpływ na zdrowie - to też bzdura. Pomijając wdychanie spalin z dizli :D

Z pewnych badań wynika, ze steżenie CO2 we krwi rowerzysty jest mniejsza niż we krwi kierowcy, który pokonał ten sam dystans samochodem.
ZTCP chodziło o koncenracje zanieczyszczeń wewnatrz samochodu.

Na dniach powinny sie pojawić badania plwociny codziennyc miejsckich rowerzystów w porównaniu do plwonicy normalnych mieszczuchów. Bardzo mnie to ciekawi.

- dwukrotnie w ciągu półrocznych, wiosenno-letnio-jesiennych przygód z
rowerem - nie zauważyłem ĹťADNEGO wpływu 15-30 minutowego w każdą stronę
pedałowania na masę ciała bądź ogólną wydolnoć organizmu.
Być może zysk jest widoczny przy dłuższych dojazdach, ale tutaj - nie
każdego na to stać.

Jak ktoś wspomniał, lekarze zalecają ruch, moze nie odczuwałeś, ale jednak jadąc do pracy od razu sie ruszałeś, a to zysk czasowy :-) Ale nie upieram się.


  Pracujący człowiek woli dotrzeć szybciej i mieć czas
dla rodziny / na hobby / whatever - dla siebie.

O ile dotrze szybciej, ale jak chyba ustaliliśmy, to dyskusyjne i zależy od kilku czynników. CZsem tak, czasem siak.


Jeśli założysz po pracy zakupy i np. odebranie dzieciaka ze szkoły /
przedszkola (na rowerze? przy minus 11 stC? pedałujący jest rozgrzany,
dzieciak pracuje na zapalenie płuc, o narażaniu życia niewinnej -
kilkuletniej istoty na jezdni już nie dyskutuję) - rower jest totalnie
bezsensowny.

Zgodzę się, to samo pisałem. W takiej sytuacji rower traci nieco zalet.


Ergo: masz 25+ lat, żadna panna się tobą nie zainteresowała, nie masz
potomstwa, nie masz po co do domu wracać: jeździj zimą na rowerze. Jak
wpierniczysz się komuś pod koła - żadna strata, nikt nie tęskni,
ewolucja działa, a ty - rowerzysto - nie musisz się mnożyć.

Mam 33 lata, żonę, dziecko i dalej roweruję do pracy. Bo mi to zajmuje mniej czasu niż samochodem, daje zdrowie, radoć itd. Gdy młody podrośnie i pójdzie do pobliskiego przedszkola, bedę go tam przed pracą podrzuacać w rowerowej przyczepce lub foteliku. Może oczywiście pomijając największe mrozy. Kilku znajomych tak robi z powodzeniam, dzieciaki wręcz zachęcają do tego. Jazda z dala od ulic.

Na rowerze przejechałem dotychczas (rekreacyjnie, wakacyjnie, do pracy) ponad 150 tys. km (w tym 130282 od sierpnia 1999). Mam się dobrze, uważam na siebie, unikam samochodów, będzie dobrze.


Dobrze to widzę?

Prawie :-)

Może wyszedłem nieco poza samą zimową jazdę, ale starałem się opisać temat jak najdokładniej a zarazem niedługo. Mój punkt widzenia, moje doświadczenia bez narzucania innym, a to chyba najwazniejsze.

Pozdrawiam i dziękuję za sensowną dyskusję :-)

Seco

223 Data: Grudzien 17 2012 23:32:32
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Axel 


"Bartosz 'Seco' Suchecki"  wrote in message


Wszystko zależy jednak od dystansu, stopnia zakorkowania miasta, dostępności parkingów itd. Dopóki się nie sprawdzi własnej trasy osobiście, można tylko gdybać.

I tu sie zgadzam :-)

Niezależnie czy miałem do pracy 800m, 3km, 10km, 20 km zawsze wybierałam rower (do samochodu wsiadałem wyłÄ…cznie gdy rano było oberwanie chmury) BO ja wolę rowerem :-)

I wszystko jest fajnie, dopoki nie zaczynaja sie teksty "wszyscy powinni jezdzic rowerami" (albo samochodami).
Kazdy powninien miec mozliwosc wyboru.

Jak ktoś wspomniał, lekarze zalecają ruch, moze nie odczuwałeś, ale jednak jadąc do pracy od razu sie ruszałeś, a to zysk czasowy :-) Ale nie upieram się.

Moja lekarka twierdzi, ze jakikolwiek odczuwalny zysk z ruchu organizm osiaga po 30-40 minutach. I mniejsze znaczenie ma, czy to szybki marsz, bieg czy jazda rowerem. I powinien byc codzienny :-)

Mój punkt widzenia, moje doświadczenia bez narzucania innym, a to chyba najwazniejsze.

Tylko szkoda, ze nie wszyscy to rozumieja.

Pozdrawiam i dziękuję za sensowną dyskusję :-)

Sie dolaczam i ide spac, bo rano trzeba bedzie odsniezyc zonie samochod :-)

--
Axel

224 Data: Grudzien 18 2012 00:22:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-17, Axel  wrote:

Moja lekarka twierdzi, ze jakikolwiek odczuwalny zysk z ruchu organizm
osiaga po 30-40 minutach. I mniejsze znaczenie ma, czy to szybki marsz, bieg
czy jazda rowerem. I powinien byc codzienny :-)

A o co konkretnie pytałeś?
Bo te 30-40 minut przypomina "tradycyjny" czas, po którym końcu się
w mięśniach glikogen. Tzn. aby chudnąc od ćwiczeń aerobowych, muszą
trwać przynajmniej pół godziny.

Organizm z ruchu korzysta nie tylko przez palenie tłuszczu. Jeśli ktoś
w ciągu dnia tylko siedzi i przemieszcza się między fotelami (stół >
samochód > biuro > samochód > stół), to nawet 5 minut dziennie
rozciągania może sporo dać :). Układ ruchowy, któremu dostarcza się
takich bodźców jak rower czy pływanie (choćby krótko, ale regularnie),
po prostu działa lepiej.
Poza tym uprawianie sportu rozluźnia i generalnie dobrze działa
na psychikę, co niektórym piszącym w tym wątku na pewno też by się
przydało :D.

Mój lekarz twierdzi, że jak na nic nie ma czasu, to przynajmniej
warto się solidnie przeciągnąć przed wstaniem z łóżka. Sprawdzałem
i przeciąganie się naprawdę działa! Nie robiłem tego do 25 roku
życia - wielka strata :D.

pozdrawiam,
PK

225 Data: Grudzien 25 2012 10:55:47
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Tu też sprawa nie jest czarno biała. Dla sprawnego rowerzysty 5-10 km to
jak spacer, nie zdąży się spocić.

O ile będzie jechał daleko od swoich maksymalnych możliwości. A wtedy
średniej prędkości auta nigdy nie osiągnie.

Pedalarze dorabiając ideologię do swoich rowerowych teorii popełniają
wciąż jeden podstawowy błÄ…d -- niestety, z rowerem jest tak, że albo
osiąga się czas przejazdu jakkolwiek korespondujący z samochodowym w
korkach i wtedy jest się spoconym jak świnia albo jedzie się znacznie
dłużej. Przypadki patologicznych zaburzeń potliwości pomijam.

Oczywiście garnitury itd mogą zachęcać
do jazdy nierowerem. Jak miałem do pracy 20 km wstawałem z wyra i
wsiadałem na rower. Poranny prysznic brałem w pracy, tam też miałem
ciuchy na zmianę. Śniadanie jadłem w pracy.

Czyli po drodze spalałeś głównie mięśnie, bardzo inteligentnie. Potem
jadłeś byle jakie śniadanie, chociaż to najważniejszy posiłek w ciągu
dnia -- tez niezwykle zdrowo.

Z pewnych badań wynika, ze steżenie CO2 we krwi rowerzysty jest mniejsza
niż we krwi kierowcy, który pokonał ten sam dystans samochodem. ZTCP
chodziło o koncenracje zanieczyszczeń wewnatrz samochodu.

Jakim samochodem i jak jechał rowerem? I co z resztą szkodliwych
związków? Masz w ogóle jakiś link do tych badań?

Na dniach powinny sie pojawić badania plwociny codziennyc miejsckich
rowerzystów w porównaniu do plwonicy normalnych mieszczuchów. Bardzo
mnie to ciekawi.

Więc bierz się za badania! Na koniec możesz zbadać porównawczo także ich
kał.

O ile dotrze szybciej, ale jak chyba ustaliliśmy, to dyskusyjne i zależy
od kilku czynników. CZsem tak, czasem siak.

Dyskusyjne tylko dla pedalarzy dorabiających ideologię.
 
Gdy młody
podrośnie i pójdzie do pobliskiego przedszkola, bedę go tam przed pracą
podrzuacać w rowerowej przyczepce lub foteliku.

Na pewno będzie wniebowzięty, szczególnie jak się wypieprzysz razem z nim.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

226 Data: Grudzien 25 2012 13:44:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2012-12-25 11:55, tÎż pisze:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Tu też sprawa nie jest czarno biała. Dla sprawnego rowerzysty 5-10 km to
jak spacer, nie zdąży się spocić.


Pozwolisz, że nie zacytuję Twojej wypowiedzi. Szkoda mojego czasu na
dyskutowanie z Tobą, wytrollowałeś w tym wątku ze 40 postów. Dużo po chamsku, prostackie docinki itd...

Niby kiedyś wsiadłeś na rower, ale miejska jazda Ci zupełnie nie podchodzi. No i dobrze. Nie potrafisz jednak pojąć, że rower może być doskonałÄ… alternatywą dla komunikacji miejskiej i samochodu. Ale to jedynie Twój problem.

Czy tego chcesz coraz więcej osób korzysta z roweru jako środka miejskiego transportu (w tym osób mających własne samochody), bo tak jest dla nich np: wygodniej, milej, szybciej, taniej, korzystniej. Beż żadnej insynuowanej przez Ciebie ideologii.

Nie trudź się, nie odpowiadaj.

EOT

Pozdrawiam

Seco

227 Data: Grudzien 25 2012 13:09:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Pozwolisz, że nie zacytuję Twojej wypowiedzi. Szkoda mojego czasu na
dyskutowanie z Tobą, wytrollowałeś

Trollingiem jest bredzenie na grupie samochodowej, że rowerem jeździ się
szybciej i wygodniej, co m.in. Ty uprawiasz.

w tym wątku ze 40 postów. Dużo po
chamsku, prostackie docinki itd...

Widzę, że odpowiedź na merytoryczne argumenty Cię przerosła -- typowe dla
pedalarzy-fanatyków.

Niby kiedyś wsiadłeś na rower, ale miejska jazda Ci zupełnie nie
podchodzi. No i dobrze. Nie potrafisz jednak pojąć, że rower może być
doskonałÄ… alternatywą dla komunikacji miejskiej i samochodu. Ale to
jedynie Twój problem.

To zależy co kto uważa za alternatywę, jeśli ktoś ma takie zboczenie, ze
lubi przeciskać się spocony w błocie i smrodzie pomiędzy autami to
zapewne jest. Jeśli jednak przyjmiemy rozsądne kryteria, jak czas dojazdu
i wygoda, to rower nie jest żadną alternatywą dla samochodu. O
komunikacji miejskiej nie piszę, to jest typowe rozwiązanie dla ludzi
niezamożnych i wybór pomiędzy autobusem a rowerem to jak wybór pomiędzy
syfem, a malarią (w kontekście alternatywy dla samochodu, oczywiście).

Czy tego chcesz coraz więcej osób korzysta z roweru jako środka
miejskiego transportu (w tym osób mających własne samochody), bo tak
jest dla nich np: wygodniej, milej, szybciej, taniej, korzystniej. Beż
żadnej insynuowanej przez Ciebie ideologii.

Nie, częć jeździ rowerem bo jest taniej, częć się w ten sposób snobuje.
Jest jeszcze grupka rowerowych maniaków, którzy jeżdżÄ…, bo tak lubią.
Rowerem nie jest tani wygodniej ani szybciej i żeby wypisywać takie
nonsensy trzeba cierpieć na jakieś zaburzenia.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

228 Data: Grudzien 25 2012 14:55:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Tu też sprawa nie jest czarno biała. Dla sprawnego rowerzysty 5-10 km
to jak spacer, nie zdąży się spocić.

O ile będzie jechał daleko od swoich maksymalnych możliwości. A wtedy
średniej prędkości auta nigdy nie osiągnie.

Pedalarze dorabiając ideologię do swoich rowerowych teorii popełniają
wciąż jeden podstawowy błąd -- niestety, z rowerem jest tak, że albo
osiąga się czas przejazdu jakkolwiek korespondujący z samochodowym w
korkach i wtedy jest się spoconym jak świnia albo jedzie się znacznie
dłużej. Przypadki patologicznych zaburzeń potliwości pomijam.

Pomijasz jedną z najistotniejszych kwestii w oszczędności czasu - codzienny
sport.

Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut.
Jadać do pracy rowerem, nawet jak jadę dłużej niż samochodem, to jednak
codzienny sport mam odklepany.

P.S. Gratuluję zaczerpnięcia słownika od kolegi Cavallino.

Oczywiście garnitury itd mogą zachęcać
do jazdy nierowerem. Jak miałem do pracy 20 km wstawałem z wyra i
wsiadałem na rower. Poranny prysznic brałem w pracy, tam też miałem
ciuchy na zmianę. Śniadanie jadłem w pracy.

Czyli po drodze spalałeś głównie mięśnie, bardzo inteligentnie. Potem
jadłeś byle jakie śniadanie, chociaż to najważniejszy posiłek w ciągu
dnia -- tez niezwykle zdrowo.

?
Spalałeś mięśnie?
Wystarczy wrzucić cokolwiek do buzi przed wyjściem a w czasie jazdy
utrzymywaćodpowiednie maksymalne tętno aby to co napisałes było bzdurą.
ale rozumiem, że tak sobie ząłożyłeś, żeby ci pasowało.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

229 Data: Grudzien 25 2012 16:03:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut.

Naprawdę cały czas jesteś przekonany, że ktokolwiek mówi o Tobie, albo interesuje się akurat Tobą jednostkowo?
Jaki % luda biega codziennie wieczorem?

Jadać do pracy rowerem, nawet jak jadę dłużej niż samochodem, to jednak
codzienny sport mam odklepany.

P.S. Gratuluję zaczerpnięcia słownika od kolegi Cavallino.

Słownik jest ogólnie znany, klasyfikacja typów którzy pod ten termin podpadają również.
Możesz się obrażać na rzeczywistość, Twój wybór.

230 Data: Grudzien 25 2012 20:48:31
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-25, Cavallino  wrote:

Naprawdę cały czas jesteś przekonany, że ktokolwiek mówi o Tobie, albo
interesuje się akurat Tobą jednostkowo?
Jaki % luda biega codziennie wieczorem?

Czytanie ze zrozumieniem wychodzi Ci równie dobrze, jak kulturalne
wypowiadanie :D.

Ile osób biega codziennie? Pewnie marginalnie mało. Zresztą to nawet
nie jest wskazane dla amatora.

Ile osób powinno codziennie uprawiać jakąś "aktywnoć fizyczną"? Prawie
wszyscy (poza m.in. sparaliżowanymi i poważnie schorowanymi).
Dla jednego (może Ciebie?) wystarczającą aktywnością (tzn. robiącą
różnicę) będzie rozciągnięcie się rano lub spacer po parku. Dla kogoś
innego będzie to doć intensywna jazda na rowerze. Wszystko zależy
od tego, co chce się osiągnąć. W każdym razie jakąś godzinę dziennie
warto się "poruszać".

pozdrawiam,
PK

231 Data: Grudzien 25 2012 21:55:49
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut.

Naprawdę cały czas jesteś przekonany, że ktokolwiek mówi o Tobie, albo
interesuje się akurat Tobą jednostkowo?
Jaki % luda biega codziennie wieczorem?

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z roweru.

Resztępominę milczeniem skoro Twoja kultura osobista każe ci słowo podalarz
uznać za określenie z jakiegoś oficjalnego słownika i oficjalnego podziału
rowerzystów.
I nie obrażam się. Ilekroć byś to powtórzył - to nadal nie będzie prawda.
Po prostu mam trochę większe oczekiwania dotyczące kultury dyskusji niż Ty.

Nawet jak się z kimś nie zgadzam albo może nawet szczególnie wtedy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Demokracja prowadzi do dyktatury"
Platon

232 Data: Grudzien 25 2012 22:59:46
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut.

Naprawdę cały czas jesteś przekonany, że ktokolwiek mówi o Tobie, albo
interesuje się akurat Tobą jednostkowo?
Jaki % luda biega codziennie wieczorem?

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z roweru.

I jaka to część ogółu Twoim zdaniem?
Procent czy raczej promil?

każe ci słowo podalarz
uznać za określenie z jakiegoś oficjalnego

I znowu Twoje chore rojenia.
Tak to jest przy rozmowie z Tobą, już w pierwszej odpowiedzi odpowiadasz nie na to co kto powiedział, tylko na to co Twój mózg sobie ubzdurał.
I zazwyczaj właśnie ma to tyle wspólnego z tym o czym mowa, co pralka z myciem słonia.

233 Data: Grudzien 26 2012 03:55:58
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z
roweru.

I jaka to część ogółu Twoim zdaniem?
Procent czy raczej promil?

Nawet jeżeli promil (zakładam, że jednak więcej, ale zapewne Ty znasz dane
więc ustąpię miejsca) to jakie ma to znaczenie w kontekście promowania
zdrowego trybu życia?

każe ci słowo podalarz
uznać za określenie z jakiegoś oficjalnego

I znowu Twoje chore rojenia.
Tak to jest przy rozmowie z Tobą, już w pierwszej odpowiedzi
odpowiadasz nie na to co kto powiedział, tylko na to co Twój mózg
sobie ubzdurał. I zazwyczaj właśnie ma to tyle wspólnego z tym o czym
mowa, co pralka z myciem słonia.

Od dziś taki poziom dyskusji będę nazywał cavallinowaniem.
Cavallinujesz, Cavallino!

234 Data: Grudzien 26 2012 05:54:18
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

jakie ma to znaczenie w kontekście promowania zdrowego trybu życia?

Tytłanie się w błocie w obłokach spalin ma tyle wspólnego ze zdrowym
trybem życia co ściera z muzeum gobelinów.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

235 Data: Grudzien 26 2012 10:55:55
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

jakie ma to znaczenie w kontekście promowania zdrowego trybu życia?

Tytłanie się w błocie w obłokach spalin ma tyle wspólnego ze zdrowym
trybem życia co ściera z muzeum gobelinów.

Więc wdychaj dalej spaliny w PTR głosząc dalej swoje herezje.

236 Data: Grudzien 26 2012 07:56:31
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik Cavallino  ...

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z
roweru.

I jaka to część ogółu Twoim zdaniem?
Procent czy raczej promil?

Nawet jeżeli promil (zakładam, że jednak więcej, ale zapewne Ty znasz dane
więc ustąpię miejsca) to jakie ma to znaczenie w kontekście promowania
zdrowego trybu życia?

Czego?
Grupy Ci się nie pomyliły?
My nie dyskutujemy o sposobie na tryb życia, tylko o tym dlaczego pedałowanie miałoby być lepszym środkiem lokomocji niż tematyka grupy.
Pamiętaj, że dyskutujesz z miłośnikami motoryzacji.

A przynajmniej powinieneś, bo wielu nie może znaleźć właściwej grupy dla siebie i spamuje swoimi bzdurami tutaj.



każe ci słowo podalarz
uznać za określenie z jakiegoś oficjalnego

I znowu Twoje chore rojenia.
Tak to jest przy rozmowie z Tobą, już w pierwszej odpowiedzi
odpowiadasz nie na to co kto powiedział, tylko na to co Twój mózg
sobie ubzdurał. I zazwyczaj właśnie ma to tyle wspólnego z tym o czym
mowa, co pralka z myciem słonia.

Od dziś

Nie od dziś.
Od zawsze praktycznie.

237 Data: Grudzien 26 2012 10:55:55
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z
roweru.

I jaka to część ogółu Twoim zdaniem?
Procent czy raczej promil?

Nawet jeżeli promil (zakładam, że jednak więcej, ale zapewne Ty znasz
dane więc ustąpię miejsca) to jakie ma to znaczenie w kontekście
promowania zdrowego trybu życia?

Czego?
Grupy Ci się nie pomyliły?

Ależ absolutnie.
Kwestia przesiadki  raz na jakiśczas z samochodu na rower to jak
najbardziej tematyka grupy.
Ale jeżeli uważasz inaczej - nikt siłą do wątku zaciągać cię nie będzie.
Ba, powiedziałbym że obsługę czytnika masz w małym palcu z racji częstego
PLONKowania. :)

My nie dyskutujemy o sposobie na tryb życia, tylko o tym dlaczego
pedałowanie miałoby być lepszym środkiem lokomocji niż tematyka grupy.
Pamiętaj, że dyskutujesz z miłośnikami motoryzacji.

Pamiętam - sam takowym jestem!
Ale ekstra bonusy za siadanie na rower to jest dodatkowy argument.
Jeżdzenie na rowerze sprawia, że jesteśmy zdrowsi (co do zasady) a to
oznacza, że w tym konteście rower jest lepszym środkiem lokomocji.
Pomimo tego że jest wolniejszy (w najlepszym przypadku czasy mogą być
porównywalne ale raczej nie będą lepsze od samochodu), pomimo tego, że po
dojeżdzie najczęściej trzeba się umyć i przebrać, co zdecydowanie jest
argumentem przeciw, są też argumenty za i aż dziwi, że ktoś możei ch nie
zauważać tylko dlatego, że jest miłośnikiem motoryzacji.

238 Data: Grudzien 26 2012 17:43:34
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik Cavallino  ...

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z
roweru.

I jaka to część ogółu Twoim zdaniem?
Procent czy raczej promil?

Nawet jeżeli promil (zakładam, że jednak więcej, ale zapewne Ty znasz
dane więc ustąpię miejsca) to jakie ma to znaczenie w kontekście
promowania zdrowego trybu życia?

Czego?
Grupy Ci się nie pomyliły?

Ależ absolutnie.
Kwestia przesiadki  raz na jakiśczas z samochodu na rower to jak
najbardziej tematyka grupy.

Ale rowerowej.
NTG.

My nie dyskutujemy o sposobie na tryb życia, tylko o tym dlaczego
pedałowanie miałoby być lepszym środkiem lokomocji niż tematyka grupy.
Pamiętaj, że dyskutujesz z miłośnikami motoryzacji.

Pamiętam - sam takowym jestem!

Jasne.
I dlatego co drugi Twój post tutaj jest o pedałowaniu.
Chyba inaczej rozumiemy słowo "miłośnik".

Albo i w ogóle miłość.

To tak jakbyś tłumaczył, że jesteś w kimś zakochany, więc często konsumujesz inną pannę niż Twoja ukochana.

239 Data: Grudzien 27 2012 10:55:56
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości grup

Użytkownik Cavallino  ...

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z
roweru.

I jaka to część ogółu Twoim zdaniem?
Procent czy raczej promil?

Nawet jeżeli promil (zakładam, że jednak więcej, ale zapewne Ty
znasz dane więc ustąpię miejsca) to jakie ma to znaczenie w
kontekście promowania zdrowego trybu życia?

Czego?
Grupy Ci się nie pomyliły?

Ależ absolutnie.
Kwestia przesiadki  raz na jakiśczas z samochodu na rower to jak
najbardziej tematyka grupy.

Ale rowerowej.
NTG.

Naprawdę Cavallino, nie odbieram ci prawa do takiego myślenia.
Natomiast zwyczajnie się z nim nie zgadzam.
To nie są tematy na grupęrowerową, bo tam nie ma tematu - każdy się zgodzi,
że rower jest zdrowszy od samochodu, więc o czym dyskutować?

My nie dyskutujemy o sposobie na tryb życia, tylko o tym dlaczego
pedałowanie miałoby być lepszym środkiem lokomocji niż tematyka
grupy. Pamiętaj, że dyskutujesz z miłośnikami motoryzacji.

Pamiętam - sam takowym jestem!

Jasne.
I dlatego co drugi Twój post tutaj jest o pedałowaniu.
Chyba inaczej rozumiemy słowo "miłośnik".

Zapewne wiele słów rozumiemy inaczej.

Albo i w ogóle miłość.

To tak jakbyś tłumaczył, że jesteś w kimś zakochany, więc często
konsumujesz inną pannę niż Twoja ukochana.

O kurcze, słwo miłość i miłośnik odczytujesz za jedno. No to rację miałeś
powyżej.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

240 Data: Grudzien 27 2012 16:44:34
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości grup

Użytkownik Cavallino  ...

Coraz więcej, nadal, za mało.
Ale część nie musi bo łączy przyjemne z pożytecznym i korzysta z
roweru.

I jaka to część ogółu Twoim zdaniem?
Procent czy raczej promil?

Nawet jeżeli promil (zakładam, że jednak więcej, ale zapewne Ty
znasz dane więc ustąpię miejsca) to jakie ma to znaczenie w
kontekście promowania zdrowego trybu życia?

Czego?
Grupy Ci się nie pomyliły?

Ależ absolutnie.
Kwestia przesiadki  raz na jakiśczas z samochodu na rower to jak
najbardziej tematyka grupy.

Ale rowerowej.
NTG.

Naprawdę Cavallino,

Wiem.


To nie są tematy na grupęrowerową,

Na pewno nie są na tą.

Jako, że jesteś niereformowalny to EOD.
A gdybyś nie bywał na prspn, to byłby zwykły PLONK, na razie jeszcze poczekam.
Taki sam jaki dostała reszta pedalarzy uwielbiających dyskusje o pedałach na pms.

241 Data: Grudzien 27 2012 17:37:02
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Naprawdę Cavallino,

Wiem.

Zaprawdę, cavallinowanie z tym cięciem cytatów urządzasz :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
a każdy geniusz dzieckiem."  Artur Schopenhauer

242 Data: Grudzien 27 2012 09:48:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

W dniu czwartek, 27 grudnia 2012 18:37:02 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:



>> Naprawdę Cavallino,

>

> Wiem.



Zaprawdę, cavallinowanie z tym cięciem cytatów urządzasz :)



--

Pozdrawia... Budzik

b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")

"Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,

a każdy geniusz dzieckiem."  Artur Schopenhauer

Jako jeżdżący sporadycznie zimą na rowerze a więcej samochodem mówię Wam: odpieprzecie się od cyklistów

243 Data: Grudzien 26 2012 21:30:03
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Jeżdzenie na rowerze sprawia, że jesteśmy zdrowsi (co do zasady) a to
oznacza, że w tym konteście rower jest lepszym środkiem lokomocji.

To, ze jeżdżenie w smrodzenie przez 45 minut na rowerze jest zdrowsze niż
10 minutowy jogging i wygodna jazda samochodem to jak na razie tylko
Twoje domniemanie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

244 Data: Grudzien 27 2012 10:55:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Jeżdzenie na rowerze sprawia, że jesteśmy zdrowsi (co do zasady) a to
oznacza, że w tym konteście rower jest lepszym środkiem lokomocji.

To, ze jeżdżenie w smrodzenie przez 45 minut na rowerze jest zdrowsze
niż 10 minutowy jogging i wygodna jazda samochodem to jak na razie
tylko Twoje domniemanie.

jakbyś nie jechał - nigdy nie będzie tak, że jedziesz 45 minut przyklejony
do rury wydechowej.
Większość czasu jedzie się zupełnie inaczej. Ba, jedzie sięw takich samych
warunkach, jak uprawia się bieganie,  o ile biegasz w mieście a nie
wyjeżdzasz gdzieś do lasu.

Ale jeżeli uważasz, że zdrowsze jest siedzenie w samochodzie, to naprawdę
trudno będzie mi Ciebie przekonać.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest
sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają."  Frank Herbert

245 Data: Styczen 01 2013 09:31:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

To, ze jeżdżenie w smrodzenie przez 45 minut na rowerze jest zdrowsze
niż 10 minutowy jogging i wygodna jazda samochodem to jak na razie
tylko Twoje domniemanie.

(...)
Ale jeżeli uważasz, że zdrowsze jest siedzenie w samochodzie, to
naprawdę trudno będzie mi Ciebie przekonać.

Jesteś upośledzony?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

246 Data: Styczen 01 2013 19:55:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Ale jeżeli uważasz, że zdrowsze jest siedzenie w samochodzie, to
naprawdę trudno będzie mi Ciebie przekonać.

Jesteś upośledzony?

To pytanie dużo o Tobie mówi.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

247 Data: Styczen 07 2013 14:15:31
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Jesteś upośledzony?

To pytanie dużo o Tobie mówi.

A odpowiedź by dużo powiedziała o Tobie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

248 Data: Styczen 07 2013 14:55:26
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tá´? ...

Jesteś upośledzony?

To pytanie dużo o Tobie mówi.

A odpowiedź by dużo powiedziała o Tobie.

Odpowiedz sobie w myślach za mnie "TAK", a potem "NIE" to zobaczysz ze się
mylisz.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

249 Data: Grudzien 26 2012 12:51:27
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-26, Cavallino  wrote:

My nie dyskutujemy o sposobie na tryb życia, tylko o tym dlaczego
pedałowanie miałoby być lepszym środkiem lokomocji niż tematyka grupy.
Pamiętaj, że dyskutujesz z miłośnikami motoryzacji.

Ale przecież Ty nie jesteś miłośnikiem motoryzacji...

pozdrawiam,
PK

250 Data: Grudzien 26 2012 05:51:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Pomijasz jedną z najistotniejszych kwestii w oszczędności czasu -
codzienny sport.

Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut. Jadać do pracy
rowerem, nawet jak jadę dłużej niż samochodem, to jednak codzienny sport
mam odklepany.

45 jazdy rowerem w taki sposób, żeby się nie spocić, ma się NIJAK do 45
minut biegania. To można porównać do może 10 minut biegania. I cała durna
teoria jak zwykle bierze w łeb.

Spalałeś mięśnie?
Wystarczy wrzucić cokolwiek do buzi przed wyjściem a w czasie jazdy
utrzymywaćodpowiednie maksymalne tętno aby to co napisałes było bzdurą.
ale rozumiem, że tak sobie ząłożyłeś, żeby ci pasowało.

Nie było mowy o jedzeniu czegokolwiek, była za to o dojeżdżaniu w czasie
zbliżonym do samochodu. Oznacza to duży wysiłek na czczo -- spalanie
mięśni. Znowu próbujesz manipulować łÄ…cząc ze sobą wykluczające się
wzajemnie warunki?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

251 Data: Grudzien 26 2012 11:55:47
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Pomijasz jedną z najistotniejszych kwestii w oszczędności czasu -
codzienny sport.

Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut. Jadać do pracy
rowerem, nawet jak jadę dłużej niż samochodem, to jednak codzienny
sport mam odklepany.

45 jazdy rowerem w taki sposób, żeby się nie spocić, ma się NIJAK do
45 minut biegania. To można porównać do może 10 minut biegania. I cała
durna teoria jak zwykle bierze w łeb.

Nigdy nie mówiłem o jeżdzeniu bez spocenia się.
Spocenie się to nie jest jakaś wielka tragedia - ciuszki w plecaku, szybka
toaleta i już. Wszystko zależy od tego gdzie się pracuje.
Osobiście do pracy gdzie siedzi sięw garniturze to na rowerze bym nie
jezdził.

Spalałeś mięśnie?
Wystarczy wrzucić cokolwiek do buzi przed wyjściem a w czasie jazdy
utrzymywaćodpowiednie maksymalne tętno aby to co napisałes było
bzdurą. ale rozumiem, że tak sobie ząłożyłeś, żeby ci pasowało.

Nie było mowy o jedzeniu czegokolwiek, była za to o dojeżdżaniu w
czasie zbliżonym do samochodu. Oznacza to duży wysiłek na czczo --
spalanie mięśni. Znowu próbujesz manipulować łącząc ze sobą
wykluczające się wzajemnie warunki?

Wrzucenie czegokolwiek do buzi aby oszukać organizm to żadne jedzenie.

Ale to i tak nie ma aż takiego znaczenia - z tego mnie uczono,
najważniejsze jest utrzymywanie określonego tetna. Najlepiej spalasz
tłuszcz przy wysiłu z tętnem równym 70-80% tetna maksymalnego.

252 Data: Grudzien 26 2012 16:07:07
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"

..
Osobiście do pracy gdzie siedzi sięw garniturze to na rowerze bym nie
jezdził.

A ja nie jeździłbym w garniturze :-)

253 Data: Grudzien 26 2012 21:31:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Nigdy nie mówiłem o jeżdzeniu bez spocenia się. Spocenie się to nie jest
jakaś wielka tragedia - ciuszki w plecaku, szybka toaleta i już.

Myślisz, że jak się ochlapiesz wodą nad umywalką po zdjęciu przepoconych,
ubłoconych rowerowych łachów to jesteś czysty?

Wrzucenie czegokolwiek do buzi aby oszukać organizm to żadne jedzenie.

A co? Wydalanie?
 
Ale to i tak nie ma aż takiego znaczenia - z tego mnie uczono,
najważniejsze jest utrzymywanie określonego tetna. Najlepiej spalasz
tłuszcz przy wysiłu z tętnem równym 70-80% tetna maksymalnego.

Najważniejsze jest dobranie rodzaju ćwiczeń i ich intensywności do
oczekiwanego skutku i dostosowanie do tego także diety.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

254 Data: Grudzien 27 2012 10:55:51
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Nigdy nie mówiłem o jeżdzeniu bez spocenia się. Spocenie się to nie
jest jakaś wielka tragedia - ciuszki w plecaku, szybka toaleta i już.

Myślisz, że jak się ochlapiesz wodą nad umywalką po zdjęciu
przepoconych, ubłoconych rowerowych łachów to jesteś czysty?

Wszystko zależy od sposobu jazdy, pogody itp.
Jeżeli w pracy nie masz prysznica, to w zabłocone, mokre dni zastanowiłbym
się nad jazdąrowerem, ewentualnie mocno przemyślał trasę.

Ale muszę Cie zapytać o podstawową rzecz - jeżdzisz/eśdo pracy rowerem
przez jakiś dłuższy czas czy tylko sobie tak teoretyzujesz?

Bo ja jeżdziłęm i zwyczajnie wiem że się da.
Ale fakt faktem - pracowałem w miejscu gdzie nie było problemu aby w razie
czego zaliczyć prysznic.

Wrzucenie czegokolwiek do buzi aby oszukać organizm to żadne
jedzenie.

A co? Wydalanie?
 
Jakaś nagroda za najgłupsze pytanie by się przydała :)
"Żadne jedzienie" czyli żaden wielki posiłek - ot chwytasz cośw rękę
wychodząc i oszukujesz organizm że coś zjadłes.
+ utrzymywanie odpowiedniego tętna i po jakiś20 minutach wysiłku masz fajne
spalanie tłuszczu.

Ale to i tak nie ma aż takiego znaczenia - z tego mnie uczono,
najważniejsze jest utrzymywanie określonego tetna. Najlepiej spalasz
tłuszcz przy wysiłu z tętnem równym 70-80% tetna maksymalnego.

Najważniejsze jest dobranie rodzaju ćwiczeń i ich intensywności do
oczekiwanego skutku i dostosowanie do tego także diety.

Niewątpliwie.
I rower do tego modelu Tobie nie pasuje w jakimś kontekście?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

255 Data: Styczen 01 2013 19:27:42
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Ale muszę Cie zapytać o podstawową rzecz - jeżdzisz/eśdo pracy rowerem
przez jakiś dłuższy czas czy tylko sobie tak teoretyzujesz?

Jeździłem kilka lat to liceum.

Najważniejsze jest dobranie rodzaju ćwiczeń i ich intensywności do
oczekiwanego skutku i dostosowanie do tego także diety.

Niewątpliwie.
I rower do tego modelu Tobie nie pasuje w jakimś kontekście?

Ty jakoś ciężko myślisz? W kontekście jeżdżenia na czczo.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

256 Data: Styczen 01 2013 19:58:29
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2013-01-01, tÎż <tÎż> wrote:

Ty jakoś ciężko myślisz? W kontekście jeżdżenia na czczo.

Kwestie predyspozycji. Są osoby (np. ja), którym wysiłek na głodzie
wręcz dziesiątkuje tkankę tłuszczową. Ale niektórzy się męczą, jęczą
i płaczą, bo zbyt wolno przechodzi z glikogenu na tłuszcz.
Nie należy przesądząć - organizmy są różne.

pozdrawiam,
PK

257 Data: Styczen 07 2013 14:27:00
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Kwestie predyspozycji. Są osoby (np. ja), którym wysiłek na głodzie
wręcz dziesiątkuje tkankę tłuszczową. Ale niektórzy się męczą, jęczą i
płaczą, bo zbyt wolno przechodzi z glikogenu na tłuszcz. Nie należy
przesądząć - organizmy są różne.

Tylko po cholerę się ciągle odchudzać?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

258 Data: Styczen 07 2013 23:55:14
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tá´? ...

Kwestie predyspozycji. Są osoby (np. ja), którym wysiłek na głodzie
wręcz dziesiątkuje tkankę tłuszczową. Ale niektórzy się męczą, jęczą i
płaczą, bo zbyt wolno przechodzi z glikogenu na tłuszcz. Nie należy
przesądząć - organizmy są różne.

Tylko po cholerę się ciągle odchudzać?

Bo coraz więcej osób ma nadwagę?
Bo zapewne 95% ludzi ma jakiś tłuszczyk do spalenia?
Bo TAK!?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

259 Data: Styczen 01 2013 22:55:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Ale muszę Cie zapytać o podstawową rzecz - jeżdzisz/eśdo pracy rowerem
przez jakiś dłuższy czas czy tylko sobie tak teoretyzujesz?

Jeździłem kilka lat to liceum.

Najważniejsze jest dobranie rodzaju ćwiczeń i ich intensywności do
oczekiwanego skutku i dostosowanie do tego także diety.

Niewątpliwie.
I rower do tego modelu Tobie nie pasuje w jakimś kontekście?

Ty jakoś ciężko myślisz? W kontekście jeżdżenia na czczo.

To zjedz coś przed.
Kto ci broni?
Zajmie ci to jakieś10 sekund i problem z glowy.
Wiesz, że to nie musi być nawet pełne śniadanie? Ot coś co oszuka żołądek.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy."  Szymon Majewski

260 Data: Styczen 07 2013 14:26:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

To zjedz coś przed.

Ja pierdykam. Ogarniasz o czym dyskutujemy?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

261 Data: Styczen 07 2013 22:55:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tá´? ...

To zjedz coś przed.

Ja pierdykam. Ogarniasz o czym dyskutujemy?

Oczywiście.
Wymyślasz wyimaginowane problemy żeby udowodnić teże,że jazda na rowerze
jest niezdrowa.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

262 Data: Grudzien 25 2012 20:38:52
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-25, tÎż <tÎż> wrote:

O ile będzie jechał daleko od swoich maksymalnych możliwości. A wtedy
średniej prędkości auta nigdy nie osiągnie.

Przejedź się kiedyś rowerem po zakorkowanym mieście.

Czyli po drodze spalałeś głównie mięśnie, bardzo inteligentnie. Potem
jadłeś byle jakie śniadanie, chociaż to najważniejszy posiłek w ciągu
dnia -- tez niezwykle zdrowo.

A może chciał właśnie "spalić mięśnie"? Mieści Ci się to w głowie
czy przesłania Ci to rozbudowany kark? :P

pozdrawiam,
PK

263 Data: Grudzien 25 2012 22:54:32
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

W dniu 2012-12-25 21:38, PK pisze:

On 2012-12-25, tÎż <tÎż> wrote:
O ile będzie jechał daleko od swoich maksymalnych możliwości. A wtedy
średniej prędkości auta nigdy nie osiągnie.

Przejedź się kiedyś rowerem po zakorkowanym mieście.

Czyli po drodze spalałeś głównie mięśnie, bardzo inteligentnie. Potem
jadłeś byle jakie śniadanie, chociaż to najważniejszy posiłek w ciągu
dnia -- tez niezwykle zdrowo.

A może chciał właśnie "spalić mięśnie"? Mieści Ci się to w głowie
czy przesłania Ci to rozbudowany kark? :P


Czeć.

To jak zwykle, odpowiedział wybiórczo, wyciął z mego posta co niewygodne,
doczepił się na początku do najmniej istotnego elementu. Tak aby potrollowć.

Po pierwsze umiarkowany trening przed śniadaniem jest bardzo dobrą formą
utrzymania szczupłej sylwetki, ewentualnie odchudzania (spalania tłuszczu, nie mięśni)
Po drugie, co jeszcze zabawniejsze, w pracy miałem kuchnię z wyposażoną
lodówką co w pełni pokrywało moje zapotrzebowanie na zbilansowane śniadanie.
Ale oczywiście To musiał wtrącić swoje niemądre przemyślenia na temat mego trybu życia.

A dalej mimo faktycznego wtrącania jakiś racji, niestety wycinał co dla niego
niewygodne, pisał o "kale", "wypieprzaniu się", co powoduje, że nie mam ochoty
z nim dyskutować - poziom jego postów jest zbyt niski.
Poza tym bez sensu jest z nim dyskutować, skoro wytnie co istotne, przeinaczy, doczepi się - szkoda czasu.

Ale za to jaki jest hardy w zabieganiu o tą dyskusję, mimo, że proponuję EOT, To nadal atakuje :)

Pozdrawiam

Seco

264 Data: Grudzien 26 2012 05:47:10
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

To jak zwykle, odpowiedział wybiórczo, wyciął z mego posta co
niewygodne, doczepił się na początku do najmniej istotnego elementu. Tak
aby potrollowć.

Nie przypisuj innym swoich własnych cech, rowerowy trollu. Odpowiadając
na mój post zignorowałeś m.in.:

"> Z pewnych badań wynika, ze steżenie CO2 we krwi rowerzysty jest
mniejsza
niż we krwi kierowcy, który pokonał ten sam dystans samochodem. ZTCP
chodziło o koncenracje zanieczyszczeń wewnatrz samochodu.

Jakim samochodem i jak jechał rowerem? I co z resztą szkodliwych związków?
Masz w ogóle jakiś link do tych badań?"

Po pierwsze umiarkowany trening przed śniadaniem jest bardzo dobrą formą
utrzymania szczupłej sylwetki, ewentualnie odchudzania (spalania
tłuszczu, nie mięśni)

Chyba w Twoim kolorowym świecie.

Po drugie, co jeszcze zabawniejsze, w pracy miałem kuchnię z wyposażoną
lodówką co w pełni pokrywało moje zapotrzebowanie na zbilansowane
śniadanie.

Skąd się brało jedzenie w tej lodówce? Przywoziłeś na rowerku? W takim
razie po co ta lodówka?

A dalej mimo faktycznego wtrącania jakiś racji, niestety wycinał co dla
niego
niewygodne,

Co niby wyciąłem, rowerowy trollu?

pisał o "kale", "wypieprzaniu się", co powoduje, że nie mam
ochoty z nim dyskutować

Ty z zakonu nadajesz, że określenie "wypieprzyć się" Cię mierzi? Czy też
jest to po prostu wygodny pretekst, żeby nie odpowiedzieć merytorycznie
na krytykę swoich rowerowych bredni?

Ale za to jaki jest hardy w zabieganiu o tą dyskusję, mimo, że proponuję
EOT, To nadal atakuje :)

W dupie mam czy mi odpisujesz, czy nie, bo po prostu komentuję Twój
trolling i idiotyzmy, które wypisujesz.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

265 Data: Grudzien 26 2012 12:49:46
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-26, tÎż <tÎż> wrote:

Jakim samochodem i jak jechał rowerem? I co z resztą szkodliwych związków?
Masz w ogóle jakiś link do tych badań?"

Czyli tak podsumowując (no bo po co ciągnąc tę dyskusję): naprawdę
uważasz, że osoba jeżdżaca do pracy samochodem jest zdrowsza niż
ta korzystająca z roweru (pomijając resztę czynników)?

Chyba w Twoim kolorowym świecie.

Jeśli "jego kolorowy świat" ma być przeciwieństwem Twojego ewidentnie
czarno-białego, to ująłeś to zaskakująco trafnie...

Skąd się brało jedzenie w tej lodówce? Przywoziłeś na rowerku? W takim
razie po co ta lodówka?

Pomijając już zupełnie kwestię Twojej niechęci do rowerów, to naprawdę
nigdy nie widziałeś lodówki w zakładzie pracy?
Czy to oznacza, że istnieją jakieś biura/fabryki bez lodówki dla
pracowników?

Jedzenie bierze się głównie ze sklepu. :D

pozdrawiam,
PK

266 Data: Grudzien 26 2012 21:34:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Czyli tak podsumowując (no bo po co ciągnąc tę dyskusję): naprawdę
uważasz, że osoba jeżdżaca do pracy samochodem jest zdrowsza niż ta
korzystająca z roweru (pomijając resztę czynników)?

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie robi
się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w stanie
dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest doć zdrowy.
 
Pomijając już zupełnie kwestię Twojej niechęci do rowerów, to naprawdę
nigdy nie widziałeś lodówki w zakładzie pracy? Czy to oznacza, że
istnieją jakieś biura/fabryki bez lodówki dla pracowników?

We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie własne
produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z nieba nie
spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę niesamowicie
wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale smakuje wytrzęsione po
intensywnej jeździe po mieście.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

267 Data: Grudzien 27 2012 00:37:17
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-26, tÎż <tÎż> wrote:

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie robi
się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w stanie
dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest doć zdrowy.

Myślisz - że ta powiem - od dupy strony.
Czyli przyznajesz, że istnieje korelacja między jazdą na rowerze
i zdrowiem/kondycją. To już jest jakiś sukces...

Oczywiście zdrowie rowerzysty nie musi wynikać z tego, że jeździ
na rowerze (bo może jeździ na tym rowerze na trening reprezentacji
polski w dziesięcioboju).
Chodzi nam o to, że rower generalnie podnosi sprawnoć organizmu.
A jeśli ktoś ma problem z wygospodarowaniem czasu na inną aktywnoć,
to dojazd do pracy na rowerze będzie dla niego bardzo korzystny.

Za to tekst o wdychaniu spalin jest równie bzdurny, jak to, że biegający
w zimie chorują na zapalenie płuc, więc to jest niezdrowe. Niektórzy
pewnie coś złapią, ale porównaj sobie w marcu kondycję tych, którzy
biegali, oraz tych, którzy wpieprzali popcorn przed telewizorem.

I tak właśnie wygląda ogólne porównanie osób jeżdżÄ…cych do pracy
rowerem i samochodem (pod warunkiem, że regularnie nie imają się
żadnej innej aktywności fizycznej, a tak jest z większością Polaków).

We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie własne
produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z nieba nie
spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę niesamowicie
wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale smakuje wytrzęsione po
intensywnej jeździe po mieście.

Wytrzęsione? Jakie Ty masz chłopie drogi w mieście?
Ja codziennie przynoszę żarcie do pracy (pieszo, autobusem). Gwarantuję
Ci, że jest bardziej "wytrzęsiona", niż takie przewiezione na rowerze.
BTW: zamówiłeś kiedyś pizzę do domu? Bo jeśli dojechała skuterem, to
też była bardziej "wytrzęsiona" niż taka z roweru.
BTW2: i na czym polega ten problem z przewożeniem posiłku na rowerze?
Wieziesz swoje 80kg (jeśli jesteś dużym karkiem, to może i 120kg),
a kilkaset gramów w sakwie czy plecaku zrobi Ci taką różnicę?

pozdrawiam,
PK

268 Data: Grudzien 27 2012 08:35:37
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "PK"

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie robi
się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w stanie
dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest doć zdrowy.

Myślisz - że ta powiem - od dupy strony.
Czyli przyznajesz, że istnieje korelacja między jazdą na rowerze
i zdrowiem/kondycją. To już jest jakiś sukces...

Oczywiście zdrowie rowerzysty nie musi wynikać z tego, że jeździ
na rowerze (bo może jeździ na tym rowerze na trening reprezentacji
polski w dziesięcioboju).
Chodzi nam o to, że rower generalnie podnosi sprawnoć organizmu.
A jeśli ktoś ma problem z wygospodarowaniem czasu na inną aktywnoć,
to dojazd do pracy na rowerze będzie dla niego bardzo korzystny.

No właśnie nie wynika :-) Korelacja nie oznacza, że jedno zależy od drugiego (zdrowie od jeżdżenia) tylko, że występują zwykle jednocześnie (zdrowie i jeżdżenie). Może być równie dobrze odwrotnie (jeżdżenie od zdrowia) albo zależeć od czegoś zupełnie innego (np posiadania samochodu). I też będą występowały jednocześnie (korelowały).


Za to tekst o wdychaniu spalin jest równie bzdurny, jak to, że biegający
w zimie chorują na zapalenie płuc, więc to jest niezdrowe. Niektórzy
pewnie coś złapią, ale porównaj sobie w marcu kondycję tych, którzy
biegali, oraz tych, którzy wpieprzali popcorn przed telewizorem.

Ale nam nie chodzi o kondycję tych, co generalnie zdrowi są tylko czy istotnie kondycja bierze się z jeżdżenia do pracy. Jest doć oczywiste, że niejeden pochorował się od tego jeżdżenia tak, jak od zimnej coli. Uwierz, zimna cola nie daje kondycji :-) Czy jeżdżenie zimą do pracy daje ? Bardzo wątpliwe.


I tak właśnie wygląda ogólne porównanie osób jeżdżÄ…cych do pracy
rowerem i samochodem (pod warunkiem, że regularnie nie imają się
żadnej innej aktywności fizycznej, a tak jest z większością Polaków).

Ludzie zdrowi są zdrowi a chorzy chorzy :-)


We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie własne
produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z nieba nie
spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę niesamowicie
wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale smakuje wytrzęsione po
intensywnej jeździe po mieście.

Wytrzęsione? Jakie Ty masz chłopie drogi w mieście?
Ja codziennie przynoszę żarcie do pracy (pieszo, autobusem). Gwarantuję
Ci, że jest bardziej "wytrzęsiona", niż takie przewiezione na rowerze.
BTW: zamówiłeś kiedyś pizzę do domu? Bo jeśli dojechała skuterem, to
też była bardziej "wytrzęsiona" niż taka z roweru.
BTW2: i na czym polega ten problem z przewożeniem posiłku na rowerze?
Wieziesz swoje 80kg (jeśli jesteś dużym karkiem, to może i 120kg),
a kilkaset gramów w sakwie czy plecaku zrobi Ci taką różnicę?

Prawa fizyki. Bardziej wytrzęsie małe.

269 Data: Grudzien 27 2012 10:55:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Za to tekst o wdychaniu spalin jest równie bzdurny, jak to, że
biegający w zimie chorują na zapalenie płuc, więc to jest niezdrowe.
Niektórzy pewnie coś złapią, ale porównaj sobie w marcu kondycję
tych, którzy biegali, oraz tych, którzy wpieprzali popcorn przed
telewizorem.

Ale nam nie chodzi o kondycję tych, co generalnie zdrowi są tylko czy
istotnie kondycja bierze się z jeżdżenia do pracy. Jest dość
oczywiste, że niejeden pochorował się od tego jeżdżenia tak, jak od
zimnej coli. Uwierz, zimna cola nie daje kondycji :-) Czy jeżdżenie
zimą do pracy daje ? Bardzo wątpliwe.

A dlaczego jeżdzenie zimą miałoby nie dawać?

Opiszę mój pierwszy rok jeżdzenia rowerem do pracy.
Kondycja 0 - zadyszka po wejściu na 3 piętro, spora nadwaga.
Pierwszy dojazd do pracy - pól godziny pracy z głowy, bo tak mi sięręce
trzęsły, że w przyciski klawiatury nie trafiałem.

Po tygodniu dużo lepiej.

Jeżdziłem cały rok, również zimą.

Nie zmieniałem diety.

Po roku - schudłem 12kg, kondycja nieporównywalna.

O zaoszczędzonym czasie to nawet nie wspomnę. I tyle. Bez dorabiania
filozofii.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

270 Data: Grudzien 27 2012 22:07:08
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Za to tekst o wdychaniu spalin jest równie bzdurny, jak to, że
biegający w zimie chorują na zapalenie płuc, więc to jest niezdrowe.
Niektórzy pewnie coś złapią, ale porównaj sobie w marcu kondycję
tych, którzy biegali, oraz tych, którzy wpieprzali popcorn przed
telewizorem.

Ale nam nie chodzi o kondycję tych, co generalnie zdrowi są tylko czy
istotnie kondycja bierze się z jeżdżenia do pracy. Jest dość
oczywiste, że niejeden pochorował się od tego jeżdżenia tak, jak od
zimnej coli. Uwierz, zimna cola nie daje kondycji :-) Czy jeżdżenie
zimą do pracy daje ? Bardzo wątpliwe.

A dlaczego jeżdzenie zimą miałoby nie dawać?

Np z tego powodu, z którego dwa razy zimniejsza cola nie daje


Opiszę mój pierwszy rok jeżdzenia rowerem do pracy.
Kondycja 0 - zadyszka po wejściu na 3 piętro, spora nadwaga.
Pierwszy dojazd do pracy - pól godziny pracy z głowy, bo tak mi sięręce
trzęsły, że w przyciski klawiatury nie trafiałem.

Po tygodniu dużo lepiej.

Jeżdziłem cały rok, również zimą.

Nie zmieniałem diety.

Po roku - schudłem 12kg, kondycja nieporównywalna.

O zaoszczędzonym czasie to nawet nie wspomnę. I tyle. Bez dorabiania
filozofii.

Teraz bez filozofii wyobraź sobie, że mam chore gardło

271 Data: Grudzien 28 2012 23:55:39
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A dlaczego jeżdzenie zimą miałoby nie dawać?

Np z tego powodu, z którego dwa razy zimniejsza cola nie daje

chyba twoja logika jest dla mnie zbyt pokrętna.
Musisz mi wytłumaczyć, jak ośmiolatkowi.

O zaoszczędzonym czasie to nawet nie wspomnę. I tyle. Bez dorabiania
filozofii.

Teraz bez filozofii wyobraź sobie, że mam chore gardło

Wyobraziłem sobie.
I co dalej?
Mam ci podpowiedzieć, że w mojej opowieści pominąłem tak oczywisty
fragment, żej ak byłem chory, albo jak była jakaśwyjątkowo zła pogoda to
korzystalem z innych środkó lokomocji?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

272 Data: Grudzien 29 2012 12:53:02
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"

A dlaczego jeżdzenie zimą miałoby nie dawać?

Np z tego powodu, z którego dwa razy zimniejsza cola nie daje

chyba twoja logika jest dla mnie zbyt pokrętna.
Musisz mi wytłumaczyć, jak ośmiolatkowi.

O zaoszczędzonym czasie to nawet nie wspomnę. I tyle. Bez dorabiania
filozofii.

Teraz bez filozofii wyobraź sobie, że mam chore gardło

Wyobraziłem sobie.
I co dalej?

Nie jadę

Mam ci podpowiedzieć, że w mojej opowieści pominąłem tak oczywisty
fragment, żej ak byłem chory, albo jak była jakaśwyjątkowo zła pogoda to
korzystalem z innych środkó lokomocji?

Trwale. Taki inwalida jak np 50% społeczeństwa.

273 Data: Grudzien 29 2012 14:55:47
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mam ci podpowiedzieć, że w mojej opowieści pominąłem tak oczywisty
fragment, żej ak byłem chory, albo jak była jakaśwyjątkowo zła pogoda to
korzystalem z innych środkó lokomocji?

Trwale. Taki inwalida jak np 50% społeczeństwa.

Mam rozumieć, że według Ciebie 50% społeczeństwa to trwale chorzy inwalidzi
niezdolni do jeżdzenia rowerem?
Przez gardło?
Byłaby to bardzo smutna konstatacja.
Ale nawet wtedy warto dbać o zdrowie pozostałych 50%.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

274 Data: Grudzien 29 2012 22:16:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Mam ci podpowiedzieć, że w mojej opowieści pominąłem tak oczywisty
fragment, żej ak byłem chory, albo jak była jakaśwyjątkowo zła pogoda to
korzystalem z innych środkó lokomocji?

Trwale. Taki inwalida jak np 50% społeczeństwa.

Mam rozumieć, że według Ciebie 50% społeczeństwa to trwale chorzy inwalidzi
niezdolni do jeżdzenia rowerem?

Nie, do jeżdżenia rano do pracy z pożytkiem dla zdrowia.

Przez gardło?

Nie, przez różne słabości.

Byłaby to bardzo smutna konstatacja.

Pojawiła się u "t?" w takiej prostej formie, że "jeżdżenie do pracy jest wynikiem sprawności a nie sprawność wynikiem jeżdżenia" bo może jeżdżenie daje sprawność, ale niekoniecznie jak się jeździ do pracy. Pewnie z moimi słabościami byłbym w stanie jeździć nawet zimą, ale najpierw musiałbym mieć dobrą kondycję by to miało sens bo teraz tylko bym narażał swoje gardło. No i nie byłoby w tym żadnego zysku czasowego mimo dwa razy krótszej drogi do przejechania. Tak, że ja sobie spokojnie czytam i tylko nie znajduję uzasadnienia. Każdy może spróbować i masz relacje zapaleńców a nie normalnych ludzi.

Ale nawet wtedy warto dbać o zdrowie pozostałych 50%.

To dotąd nie dbałeś ? Myślałem, że codziennie dajesz na ofiarę :-)

275 Data: Grudzien 30 2012 00:32:59
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mam ci podpowiedzieć, że w mojej opowieści pominąłem tak oczywisty
fragment, żej ak byłem chory, albo jak była jakaśwyjątkowo zła
pogoda to korzystalem z innych środkó lokomocji?

Trwale. Taki inwalida jak np 50% społeczeństwa.

Mam rozumieć, że według Ciebie 50% społeczeństwa to trwale chorzy
inwalidzi
niezdolni do jeżdzenia rowerem?

Nie, do jeżdżenia rano do pracy z pożytkiem dla zdrowia.

Przez gardło?

Nie, przez różne słabości.

a jakież to różne słabości masz na myśli?

Byłaby to bardzo smutna konstatacja.

Pojawiła się u "t?" w takiej prostej formie, że "jeżdżenie do pracy
jest wynikiem sprawności a nie sprawność wynikiem jeżdżenia" bo może
jeżdżenie daje sprawność, ale niekoniecznie jak się jeździ do pracy.
Pewnie z moimi słabościami byłbym w stanie jeździć nawet zimą, ale
najpierw musiałbym mieć dobrą kondycję by to miało sens bo teraz tylko
bym narażał swoje gardło. No i nie byłoby w tym żadnego zysku
czasowego mimo dwa razy krótszej drogi do przejechania. Tak, że ja
sobie spokojnie czytam i tylko nie znajduję uzasadnienia. Każdy może
spróbować i masz relacje zapaleńców a nie normalnych ludzi.

Kiedy ja zacząłem jeżdzić - kondycji nie miałem wcale.
Pisałem już że pierwsze dojazdy do pracy to był koszmar - musiałem jeżdzić
dobre pół godziny wcześniej, bo byłem tak zmęczony, że nie mogłem trafić w
klawisze kompa.

Po tygodniu było lepiej.
Po miesiącu dużo lepiej.

Po jakimś czasie było zajebiście.

O wpływie na zdrowie nawet nie wspomnę - w tamtym okresie nie wiedziałem co
to przeziębienie, miałem świetne ciśnienie, regularnie 120/80 podczas
oddawania krwii. itd, itd.

Reasumując - to nie tak, że jezdziłem bo byłem sprawny.
To rower pozwolił wrócić mi do formy.

 
Ale nawet wtedy warto dbać o zdrowie pozostałych 50%.

To dotąd nie dbałeś ? Myślałem, że codziennie dajesz na ofiarę :-)

W tamtym okresie nie dbałem. Nie miałem czasu, chęci, okazji (chociaż to
zawsze jest wymówka)
Rower zrobił to wszystko za mnie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
I jedyne,które ma za co!"  Mark Twain

276 Data: Styczen 07 2013 14:25:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie robi
się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w stanie
dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest doć zdrowy.

Myślisz - że ta powiem - od dupy strony. Czyli przyznajesz, że istnieje
korelacja między jazdą na rowerze i zdrowiem/kondycją. To już jest jakiś
sukces...

Oczywiście, bo człowiek bardzo chory nie przejedzie 10 km na rowerze, bo
po 1 km zemdleje.

Chodzi nam o to, że rower generalnie podnosi sprawnoć organizmu. A
jeśli ktoś ma problem z wygospodarowaniem czasu na inną aktywnoć, to
dojazd do pracy na rowerze będzie dla niego bardzo korzystny.

Niewątpliwie każda, umiarkowana aktywnoć fizyczna poprawia kondycję,
natomiast nie jestem pewien, czy codzienna inhalacja toksycznymi
spalinami ogólnie poprawia zdrowie.
 
Za to tekst o wdychaniu spalin jest równie bzdurny, jak to, że biegający
w zimie chorują na zapalenie płuc, więc to jest niezdrowe. Niektórzy
pewnie coś złapią, ale porównaj sobie w marcu kondycję tych, którzy
biegali, oraz tych, którzy wpieprzali popcorn przed telewizorem.

Kondycja i zdrowie to niekoniecznie to samo. Mój kolega miał fantastyczną
kondycję, ale i tak zmarł na raka. Skąd wiesz jaki będzie długofalowy
skutek codziennego wdychania pełną piersią samochodowych spalin?

Wytrzęsione? Jakie Ty masz chłopie drogi w mieście? Ja codziennie
przynoszę żarcie do pracy (pieszo, autobusem). Gwarantuję Ci, że jest
bardziej "wytrzęsiona", niż takie przewiezione na rowerze. BTW:
zamówiłeś kiedyś pizzę do domu? Bo jeśli dojechała skuterem, to też była
bardziej "wytrzęsiona" niż taka z roweru.

Na skuterze się nie pedałuje, poza tym skuter trzęsie dużo mniej.

BTW2: i na czym polega ten
problem z przewożeniem posiłku na rowerze? Wieziesz swoje 80kg (jeśli
jesteś dużym karkiem, to może i 120kg), a kilkaset gramów w sakwie czy
plecaku zrobi Ci taką różnicę?

Nie jestem karkiem, obecnie ważÄ™ niestety tylko 83 kg. :(

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

277 Data: Grudzien 27 2012 10:55:54
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Czyli tak podsumowując (no bo po co ciągnąc tę dyskusję): naprawdę
uważasz, że osoba jeżdżaca do pracy samochodem jest zdrowsza niż ta
korzystająca z roweru (pomijając resztę czynników)?

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie
robi się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w
stanie dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest dość zdrowy.
 
Świetne. Po prostu rewelacyjne.
Skutek uznajesz za przyczynę.

Pomijając już zupełnie kwestię Twojej niechęci do rowerów, to
naprawdę nigdy nie widziałeś lodówki w zakładzie pracy? Czy to
oznacza, że istnieją jakieś biura/fabryki bez lodówki dla
pracowników?

We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie
własne produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z nieba
nie spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę niesamowicie
wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale smakuje wytrzęsione
po intensywnej jeździe po mieście.

Czyli ty jednak teoretyzujesz z tym rowerem.
Nigdy nie byłeś na dłuższej rowerowej wycieczce, gdzie jedzienie wziłąbyś
ze sobią?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiarą można manipulować. Tylko
wiedza jest niebezpieczna."  Frank Herbert

278 Data: Grudzien 27 2012 22:15:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Czyli tak podsumowując (no bo po co ciągnąc tę dyskusję): naprawdę
uważasz, że osoba jeżdżaca do pracy samochodem jest zdrowsza niż ta
korzystająca z roweru (pomijając resztę czynników)?

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie
robi się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w
stanie dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest dość zdrowy.

Świetne. Po prostu rewelacyjne.
Skutek uznajesz za przyczynę.

A ja uprawiam sporty motorowe i jestem w tym bardzo sprawny :-)

279 Data: Styczen 01 2013 19:24:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie robi
się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w stanie
dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest doć zdrowy.
 
Świetne. Po prostu rewelacyjne.
Skutek uznajesz za przyczynę.

Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę. Zrozum, że aby w
ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę zdrowym.
To jest warunek konieczny. A to, czy późniejsza jazda na mrozie, w błocie
i smrodzie poprawia zdrowie w jakikolwiek sposób, czy nie, to sprawa
zupełnie odrębna. Z tym, że to, że poprawia nieco kondycję do jazdy na
rowerze nie musi oznaczać, że np. codzienne wdychanie spalin pełną
piersią nie szkodzi np. płucom.

Pomijając już zupełnie kwestię Twojej niechęci do rowerów, to naprawdę
nigdy nie widziałeś lodówki w zakładzie pracy? Czy to oznacza, że
istnieją jakieś biura/fabryki bez lodówki dla pracowników?

We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie
własne produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z nieba
nie spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę niesamowicie
wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale smakuje wytrzęsione po
intensywnej jeździe po mieście.

Czyli ty jednak teoretyzujesz z tym rowerem. Nigdy nie byłeś na dłuższej
rowerowej wycieczce, gdzie jedzienie wziłÄ…byś ze sobią?

Wręcz przeciwnie. Nie ma nic gorszego niż żarcie z rowerowego plecaka.
Oczywiście na "wycieczce" w miarę dobrze smakuje, ale jak człowiek będzie
odpowiednio głody, to w miarę dobrze będzie mu smakowała nawet trawa i
woda z kałuży.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

280 Data: Styczen 01 2013 19:55:56
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2013-01-01, tÎż <tÎż> wrote:

Wręcz przeciwnie. Nie ma nic gorszego niż żarcie z rowerowego plecaka.

Nie chce mi i nie będę już kontuował wątka zdrowotnego (widzę, że jesteś
zupełnie odcięty od rzeczywistości :)).
Możesz mi tylko wyjaśnić kwestię tego żarcia? Co jest takiego złego
w żarciu z plecaka? Nie ma nic gorszego tzn. lepiej ić do KFC niż
zjeć przywiezionego z domu łososia z brukselką? :P Pytam w trosce
o swoje zdrowie :D

pozdrawiam,
PK

281 Data: Styczen 07 2013 14:16:46
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Nie chce mi i nie będę już kontuował wątka zdrowotnego (widzę, że jesteś
zupełnie odcięty od rzeczywistości :)).

Tak, od tej ortogonalnej w stosunku do logicznego myślenia jestem odcięty
bez wątpienia.

Możesz mi tylko wyjaśnić kwestię
tego żarcia? Co jest takiego złego w żarciu z plecaka? Nie ma nic
gorszego tzn. lepiej ić do KFC niż zjeć przywiezionego z domu łososia
z brukselką? :P Pytam w trosce o swoje zdrowie :D

Od łososia z brukselką bym puścił pawia, nie tylko z plecaka, więc trudno
mi się na ten temat wypowiadać.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

282 Data: Styczen 01 2013 22:55:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tÎż ...

Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie
robi się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest
w stanie dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest dość zdrowy.
 
Świetne. Po prostu rewelacyjne.
Skutek uznajesz za przyczynę.

Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę.

Zaczęliśmy o jeżdzie na rowerze, skończyliśmy na zawodowym kszykarstwie?
Trudno z taką logiką dyskutować...

Zrozum, że aby w
ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę
zdrowym. To jest warunek konieczny.

Co to znaczy "w miarę"? Ile procent społeczeństwa, pracującego,
dojeżdzającego do pracy poradziłoby sobie z tym wyczynem?

A to, czy późniejsza jazda na
mrozie, w błocie i smrodzie poprawia zdrowie w jakikolwiek sposób, czy
nie, to sprawa zupełnie odrębna.

A ja sądziłęm, że kluczowa.

Z tym, że to, że poprawia nieco
kondycję do jazdy na rowerze nie musi oznaczać, że np. codzienne
wdychanie spalin pełną piersią nie szkodzi np. płucom.

Znów wychodzi Twój teoretyzm. Nigdy nie jest tak, Że cały czas jedziesz w
oparach spalin.
Powiedziałbym, że to stanowi zdecydowanie mniejszą część jazdy po mieście.
Poza tym chodząc po mieście, też wdychasz.

Pomijając już zupełnie kwestię Twojej niechęci do rowerów, to
naprawdę nigdy nie widziałeś lodówki w zakładzie pracy? Czy to
oznacza, że istnieją jakieś biura/fabryki bez lodówki dla
pracowników?

We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie
własne produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z
nieba nie spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę
niesamowicie wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale
smakuje wytrzęsione po intensywnej jeździe po mieście.

Czyli ty jednak teoretyzujesz z tym rowerem. Nigdy nie byłeś na
dłuższej rowerowej wycieczce, gdzie jedzienie wziłąbyś ze sobią?

Wręcz przeciwnie. Nie ma nic gorszego niż żarcie z rowerowego plecaka.
Oczywiście na "wycieczce" w miarę dobrze smakuje, ale jak człowiek
będzie odpowiednio głody, to w miarę dobrze będzie mu smakowała nawet
trawa i woda z kałuży.

Musisz mi to dokłądniej wyjaśnić, bo za chiny nie potrafię cię zrozumieć.
Co prawda u mnie w pracy zawsze jest katering, albo wyznaczana osoba, która
robia zakupy dla wszystkich (i wtedy jedzie samochodem), ale znam wiele
osób któe rowerem wożą jedzenie do pracy i nigdy nie skarżyli się, że est
to inne jedzenie, niż gdyby to samo przewieźć samochodem.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

283 Data: Styczen 07 2013 14:20:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

Budzik wrote:

Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę.

Zaczęliśmy o jeżdzie na rowerze, skończyliśmy na zawodowym kszykarstwie?
Trudno z taką logiką dyskutować...

To się nazywa "analogia", ale jestem w stanie zrozumieć, że tak
wysublimowane figury retoryczne (a zatem i jakiekolwiek) są Ci obce.

Zrozum, że aby w
ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę
zdrowym. To jest warunek konieczny.

Co to znaczy "w miarę"?

Sprawdź w słowniku.

Ile procent społeczeństwa, pracującego,
dojeżdzającego do pracy poradziłoby sobie z tym wyczynem?

Skąd mam wiedzieć?
 
Znów wychodzi Twój teoretyzm. Nigdy nie jest tak, Ĺťe cały czas jedziesz
w oparach spalin.
Powiedziałbym, że to stanowi zdecydowanie mniejszą częć jazdy po
mieście.

Tak, jadąc pomiędzy autami nie wdychasz spalin. Oczywiście.

Poza tym chodząc po mieście, też wdychasz.

W aucie mam klimatyzację i filtr węglowy. A chodzić specjalnie nie muszę.
Poza tym chodzenie wymaga mniej wysiłku i oddycha się wtedy zdecydowanie
płycej. Tak samo siedząc w aucie.

Musisz mi to dokłÄ…dniej wyjaśnić, bo za chiny nie potrafię cię
zrozumieć. Co prawda u mnie w pracy zawsze jest katering, albo
wyznaczana osoba, która robia zakupy dla wszystkich (i wtedy jedzie
samochodem), ale znam wiele osób któe rowerem wożÄ… jedzenie do pracy i
nigdy nie skarżyli się, że est to inne jedzenie, niż gdyby to samo
przewieźÄ‡ samochodem.

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ew. jak się chce
koniecznie snobować.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

284 Data: Styczen 07 2013 14:55:26
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Budzik 

Użytkownik  tá´? ...

Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę.

Zaczęliśmy o jeżdzie na rowerze, skończyliśmy na zawodowym
kszykarstwie? Trudno z taką logiką dyskutować...

To się nazywa "analogia", ale jestem w stanie zrozumieć, że tak
wysublimowane figury retoryczne (a zatem i jakiekolwiek) są Ci obce.

Ta wysublimowana analogia karze ci dojeżdzanie rowerem do pracy
przyrównywać do zawodowego sportu. A potem każe ci obrażać osobę, któa
widzi w takim poglądzie coś oryginalnego...
Zaiste - nie znae mi takie figury retoryczne.

Zrozum, że aby w
ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę
zdrowym. To jest warunek konieczny.

Co to znaczy "w miarę"?

Sprawdź w słowniku.

Rozumiem, że według Ciebie konkretne argumenty i zapisy powinny wyglądać
tak:
- kierowcy należy się mandat 500zł za jazdęw miarę szybko przy szkole...

Ja uważam, że moglibyśmy prowadzić rozmowę na mniejszym poziomie ogólności.

Ile procent społeczeństwa, pracującego,
dojeżdzającego do pracy poradziłoby sobie z tym wyczynem?

Skąd mam wiedzieć?
 
To nie ja twierdzę, że większość by sobie nie dała rady.

Znów wychodzi Twój teoretyzm. Nigdy nie jest tak, Że cały czas
jedziesz w oparach spalin.
Powiedziałbym, że to stanowi zdecydowanie mniejszą część jazdy po
mieście.

Tak, jadąc pomiędzy autami nie wdychasz spalin. Oczywiście.

Nie, ja tego nie napisałem, więc nie wiem, dlaczego z tym dyskutujesz.

Poza tym chodząc po mieście, też wdychasz.

W aucie mam klimatyzację i filtr węglowy. A chodzić specjalnie nie
muszę. Poza tym chodzenie wymaga mniej wysiłku i oddycha się wtedy
zdecydowanie płycej. Tak samo siedząc w aucie.

Proponuję abyś nie poprzestawałna rowerach.
Postuluj nie uprawianie żadnego sportu w mieście tam, gdzie jesteś narażony
na wdychanie spalin.

Musisz mi to dokłądniej wyjaśnić, bo za chiny nie potrafię cię
zrozumieć. Co prawda u mnie w pracy zawsze jest katering, albo
wyznaczana osoba, która robia zakupy dla wszystkich (i wtedy jedzie
samochodem), ale znam wiele osób któe rowerem wożą jedzenie do pracy
i nigdy nie skarżyli się, że est to inne jedzenie, niż gdyby to samo
przewieźć samochodem.

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ew. jak się chce
koniecznie snobować.

Co jest dla Ciebie przejawem tego snobizmu?
Bo nie wiem co ci tym razem przeszkadza?
- rower
- katering
- zakupy samochodem
- jedzemie przewiezione rowerem?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

285 Data: Grudzien 26 2012 05:48:21
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Przejedź się kiedyś rowerem po zakorkowanym mieście.

Pisałem już wielokrotnie, że jeździłem wiele razy. Nie ogarniasz prostych
zdań po polsku?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

286 Data: Grudzien 27 2012 11:13:28
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 25 Dec 2012, PK wrote:

On 2012-12-25, t˙˙ <t˙˙> wrote:
O ile będzie jechał daleko od swoich maksymalnych możliwości. A wtedy
średniej prędkości auta nigdy nie osiągnie.

Przejedź się kiedyś rowerem po zakorkowanym mieście.

  To zależy od definicji korka, wyłącznie.
  Jak "t" ma ma myśli normalną kolejkę do świateł, taką na
kilka cykli, a Ty cóś takiego w czym jechałem w zeszły piątek
(ostrożnie między stojącymi kolumnami samochodów, bo na 3 pasach
urządzało mnie na końcu zejście w lewo), to zeznań nie uzgodnicie :|
  No i ile tego korka jest w porównaniu do całości drogi :)
  ATDS, weź pod uwagę że mało jeżdżący nie biorą pod uwagę faktu
iż rowerzysta nie musi się aż tak ciepło ubierać i w porównaniu
do lata zimą łatwiej uniknąć przegrzania.

zpzdr, Gotfryd

287 Data: Grudzien 27 2012 19:43:02
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor: PK 

On 2012-12-27, Gotfryd Smolik news  wrote:

  To zależy od definicji korka, wyłÄ…cznie.
  Jak "t" ma ma myśli normalną kolejkę do świateł, taką na
kilka cykli, a Ty cóś takiego w czym jechałem w zeszły piątek
(ostrożnie między stojącymi kolumnami samochodów, bo na 3 pasach
urządzało mnie na końcu zejście w lewo), to zeznań nie uzgodnicie :|
  No i ile tego korka jest w porównaniu do całości drogi :)

No chyba konieczności spędzenia kilku cykli na światłach nikt w Polsce
korkiem nie nazwie (może w Norwegii tak :)). Gdyby tak było, to ja chyba
jeździłbym tylko w korkach :D.
Dla mnie korek to zjawisko jakościowe, a nie ilościowe, tzn. oznaczające
istotne utrudnienia w ruchu, a nie oznaczające opóźnienie o X czy X+1
minut.

Np.: jak sznur samochodów blokuje drogi poprzeczne (czyli ciągnie się
przez kilka skrzyżowań), to IMO to jest właśnie korek :). Jak samochody
po wypadku blokują drogę i nie da się przejechać przez 2 godziny, to
to też jest korek (IMO nie ważne czy czeka pół miasta czy 5 osób
:)).

  ATDS, weź pod uwagę że mało jeżdżÄ…cy nie biorą pod uwagę faktu
iż rowerzysta nie musi się aż tak ciepło ubierać i w porównaniu
do lata zimą łatwiej uniknąć przegrzania.

Biorę pod uwagę fakt, że większoć osób wypowiadających się przeciw
jeździe na rowerze, nie miała z nim zbyt dużego kontaktu :).

pozdrawiam,
PK

288 Data: Styczen 01 2013 19:18:26
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Autor:

PK wrote:

Biorę pod uwagę fakt, że większoć osób wypowiadających się przeciw
jeździe na rowerze, nie miała z nim zbyt dużego kontaktu :).

To są Twoje pobożne życzenia...

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

[NTG?] Debile na rowerach..



Grupy dyskusyjne