Grupy dyskusyjne   »   Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje bo je ;)

Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje bo je ;)



1 Data: Grudzien 22 2009 21:11:41
Temat: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje bo je ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

Pacjent - FOCUS I 1.8 tdctditds ... diesel, ta wersja mocniejsza, coś 105 albo 115 koniuf.
Sytuacja przed mrozem:

- Rafa, a ja mogę uywać tego pynu letniego ?
- No, ale musisz go zuyć przed mrozami. Jeśli nie zdąysz to dolej p butelki denaturatu i po sprawie, potem wlejesz ziomowy.

Sytuacja zastana:

- Ale dlaczego do kur*y nędzy nie zuyaś/dykty nie dolaaś ?
- Bo ja myślaam, e artujesz...

Rano -16. Spoks - ogrzewanie na przednią szybę i śnieg topiący się na przedniej szybie monabyo usuwać. Dziś przyszo apogeum - odwil i rozcierane boto na szybie.

Koncepcja 1: Woyć grzakę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzaka wchodzi tylko na 3 cm, pyn wrze przy wlewie, dalszych roztopw brak.

Koncepcja 2: Spuścić czę pynu i zalać powrotnie pynem podgrzanym - i tak w kko do penego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka  90 stopni - nie udao mi się wleć z rnymi węykami.

Koncepcja 3: Wstawić auto do ogrzewanego garau na noc.
Niepowodzenie - śnieg i ld zszed w caości z zewnątrz auta, z progw/nadkoli - pyn w spryskiwaczu zamroony.

Rozwiązanie: podjechać do pewnego ASO w warszawie - jeśli ktoś będzie ciekawy powiem jakie aso na priv. Aso wykonao prawidowo manewry: zdjęto nadkole i koo. Mamy dostęp do zbiornika - cay zbrylony (nie popęka). Opalarka z większej odlegości i grzejemy wszystko. Po godzinie zabaw - spryskiwacz rozmroony. Zaoono nową pompkę spryskiwacza. Ma dziaać.


Po wyjechaniu z ASO - zonk ... nosz kurde ;), przewd od spryskiwacza przedniego zamieniono z tylnym. Efekt: Chce spryskać przednią szybę - muszę wączyć tylną wycieraczkę i wączyć spryskiwanie tylnej ... leci pyn na przednią. Teraz muszę wyączyć tylną wycieraczkę i wączyć przednie wycieraczki ;). Chcę spryskać ty - szuram przednimi wycieraczkami na suchej szybie, pyn leci z tyu. Teraz wączamy tylną wycieraczkę ;) Przednie dziaają nadal, bo myślą, e byo pryskane ;)
--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008



2 Data: Grudzien 22 2009 21:18:15
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: ksoniek 

Uytkownik ""Rafa \"SP\" Gil""  napisa w wiadomości

Pacjent - FOCUS I 1.8 tdctditds ... diesel, ta wersja mocniejsza, coś 105 albo 115 koniuf.
Sytuacja przed mrozem:

- Rafa, a ja mogę uywać tego pynu letniego ?
- No, ale musisz go zuyć przed mrozami. Jeśli nie zdąysz to dolej p butelki denaturatu i po sprawie, potem wlejesz ziomowy.

Sytuacja zastana:

- Ale dlaczego do kur*y nędzy nie zuyaś/dykty nie dolaaś ?
- Bo ja myślaam, e artujesz...

Rano -16. Spoks - ogrzewanie na przednią szybę i śnieg topiący się na przedniej szybie monabyo usuwać. Dziś przyszo apogeum - odwil i rozcierane boto na szybie.

Koncepcja 1: Woyć grzakę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzaka wchodzi tylko na 3 cm, pyn wrze przy wlewie, dalszych roztopw brak.

Koncepcja 2: Spuścić czę pynu i zalać powrotnie pynem podgrzanym - i tak w kko do penego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka  90 stopni - nie udao mi się wleć z rnymi węykami.

Koncepcja 3: Wstawić auto do ogrzewanego garau na noc.
Niepowodzenie - śnieg i ld zszed w caości z zewnątrz auta, z progw/nadkoli - pyn w spryskiwaczu zamroony.

Rozwiązanie: podjechać do pewnego ASO w warszawie - jeśli ktoś będzie ciekawy powiem jakie aso na priv. Aso wykonao prawidowo manewry: zdjęto nadkole i koo. Mamy dostęp do zbiornika - cay zbrylony (nie popęka). Opalarka z większej odlegości i grzejemy wszystko. Po godzinie zabaw - spryskiwacz rozmroony. Zaoono nową pompkę spryskiwacza. Ma dziaać.


Po wyjechaniu z ASO - zonk ... nosz kurde ;), przewd od spryskiwacza przedniego zamieniono z tylnym. Efekt: Chce spryskać przednią szybę - muszę wączyć tylną wycieraczkę i wączyć spryskiwanie tylnej ... leci pyn na przednią. Teraz muszę wyączyć tylną wycieraczkę i wączyć przednie wycieraczki ;). Chcę spryskać ty - szuram przednimi wycieraczkami na suchej szybie, pyn leci z tyu. Teraz wączamy tylną wycieraczkę ;) Przednie dziaają nadal, bo myślą, e byo pryskane ;)
-- Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

no fajnie. i co z tego? Wrć do Aso i ci przeoą rurki jaki problem?

Inna sprawa e sama jesteś sobie winna. Jakieś grzaki itp. Dobrze nagrzany gara by ci wystarczy i dolewane ZIMOWEGO pynu a nie jakiegoś ciepego.

3 Data: Grudzien 22 2009 21:24:07
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 21:18, ksoniek pisze:

no fajnie. i co z tego? Wrć do Aso i ci przeoą rurki jaki problem?

Umiejętno czytania ze zrozumieniem ginie w narodzie. Jeśli ASO nie wie jak prawidowo podpina się przewody, następnie sprawdza dziaanie tego (przyszedem - szyby czyste) i wychodzi im, e dziaa prawidowo - to nabieram powanych obaw co do fachowości i wolę 2 raz nie ryzykować. Myślisz, e saper przecina przewody "do skutku" ? :>

Inna sprawa e sama jesteś sobie winna.

Że se jaja ucięam ?

Jakieś grzaki itp. Dobrze
nagrzany gara by ci wystarczy i dolewane ZIMOWEGO pynu a nie jakiegoś
ciepego.

Czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Wszystkie w/w "propozycje" zostay zastosowane. Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty zimowy pyn do celw zalewczych po rozmroeniu auta leąc w kabinie zamarz w nocy ... powinienem wrzucać go w kostkach, czy zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć do mocno ?

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

4 Data: Grudzien 22 2009 21:55:36
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Tue, 22 Dec 2009 21:24:07 +0100,  Rafa "SP" Gil wrote:

Dodam skoro si tak brendzlujesz - nabyty
zimowy pyn do celw zalewczych po rozmroeniu auta lec w
kabinie zamarz w nocy ...

Bo to zly plyn byl :-)

powinienem wrzuca go w kostkach, czy
zrobi go tak piknie jak w drinach fajnie wyglda - rozkruszy
do mocno ?

Jesli on byl choc troche zimowy, to juz byl rozkruszony mocno :-)

J.

5 Data: Grudzien 22 2009 21:59:38
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: ksoniek 

no fajnie. i co z tego? Wrć do Aso i ci przeoą rurki jaki problem?

Umiejętno czytania ze zrozumieniem ginie w narodzie. Jeśli ASO nie wie jak prawidowo podpina się przewody, następnie sprawdza dziaanie tego (przyszedem - szyby czyste) i wychodzi im, e dziaa prawidowo - to nabieram powanych obaw co do fachowości i wolę 2 raz nie ryzykować. Myślisz, e saper przecina przewody "do skutku" ? :>

nigdzie nie napisaeś e sprawdzali, a mycie samochodu po wykanane usudze jest normalna czynnoscia
Cytat "Po godzinie zabaw - spryskiwacz rozmroony.
Zaoono nową pompkę spryskiwacza. Ma dziaać."

Co do problemw z podpięciem - pocztaj na forum klubu focusa jest tego trochę


Inna sprawa e sama jesteś sobie winna.

Że se jaja ucięam ?

zacząeś od tego e uytkownikiem jest kobieta
" Rafa, a ja mogę uywać tego pynu letniego ?
- No, ale musisz go zuyć przed mrozami. Jeśli nie zdąysz to
dolej p butelki denaturatu i po sprawie, potem wlejesz ziomowy."
potem nie podaeś pci, tylko "ja"
Sorry e tak wyszo :)

Jakieś grzaki itp. Dobrze
nagrzany gara by ci wystarczy i dolewane ZIMOWEGO pynu a nie jakiegoś
ciepego.

Czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Wszystkie w/w "propozycje" zostay zastosowane. Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty zimowy pyn do celw zalewczych po rozmroeniu auta leąc w kabinie zamarz w nocy ... powinienem wrzucać go w kostkach, czy zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć do mocno ?

czytam:
"Koncepcja 1: Woyć grzakę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzaka wchodzi tylko na 3 cm, pyn wrze przy
wlewie, dalszych roztopw brak."
biorąc pod uwagę e masz platikowy wlew pynu to by to pomys jak najbardziej udany - rozgrzany metal do plastiku

"Koncepcja 2: Spuścić czę pynu i zalać powrotnie pynem
podgrzanym - i tak w kko do penego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka  90 stopni - nie udao mi się wleć z
rnymi węykami."
co to jest "rozgrzany" pyn? wylaeś letni do garnka i podgrzaeś na kuchence czy jak?

"Koncepcja 3: Wstawić auto do ogrzewanego garau na noc.
Niepowodzenie - śnieg i ld zszed w caości z zewnątrz auta, z
progw/nadkoli - pyn w spryskiwaczu zamroony."
i trzeba byo poczekać


"Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty
zimowy pyn do celw zalewczych po rozmroeniu auta leąc w
kabinie zamarz w nocy ... powinienem wrzucać go w kostkach, czy
zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć
do mocno ?"
mieszkasz w Warszawie lub pod (sam tak piszesz e ASO Warszawa) mieliście a takie mrozy czy pyn zimowy typu Teso?

6 Data: Grudzien 23 2009 09:33:55
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

ksoniek pisze:

Inna sprawa e sama jesteś sobie winna.

Że se jaja ucięam ?

zacząeś od tego e uytkownikiem jest kobieta
" Rafa, a ja mogę uywać tego pynu letniego ?

potem nie podaeś pci, tylko "ja"
Sorry e tak wyszo :)

A imię "Rafa" nie kojarzyo się z podpisem pod postem? ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub caości poglądom ich Autora.

7 Data: Grudzien 23 2009 14:13:44
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 21:59, ksoniek pisze:

czytam:
"Koncepcja 1: Woyć grzakę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzaka wchodzi tylko na 3 cm, pyn wrze przy
wlewie, dalszych roztopw brak."
biorąc pod uwagę e masz platikowy wlew pynu to by to pomys jak
najbardziej udany - rozgrzany metal do plastiku

Bez kontaktu z plastikiem. Plastikowi nic się nie stao.

"Koncepcja 2: Spuścić czę pynu i zalać powrotnie pynem
podgrzanym - i tak w kko do penego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka 90 stopni - nie udao mi się wleć z
rnymi węykami."
co to jest "rozgrzany" pyn? wylaeś letni do garnka i podgrzaeś na
kuchence czy jak?

Dokadnie tak ;) Podgrzać pyn na kuchence i zalać ;)

"Koncepcja 3: Wstawić auto do ogrzewanego garau na noc.
Niepowodzenie - śnieg i ld zszed w caości z zewnątrz auta, z
progw/nadkoli - pyn w spryskiwaczu zamroony."
i trzeba byo poczekać

Auto niestety suy na codzień, i tak unieruchomienie go na naście godzin byo kopotliwe. We sobie bryę lodu wielkości zbiornika w fokusie, postaw w zlewie i policz czas cakowitego rozmroenia :)

mieszkasz w Warszawie lub pod (sam tak piszesz e ASO Warszawa)
mieliście a takie mrozy czy pyn zimowy typu Teso?

Pyn z BP do -22 stopni ponoć. Rano przy odpalaniu byo -15 z tego co przyczaiem, więc "a takie" mrozy nie byy w wawie, pyn nie by w tesco, mieszkam we wrocawiu, ale jak to kiedyś szo w starym dowcipie o gralu Gąsienicy : Moliwe, moliwe panie sędzio - mom rower ;)
--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

8 Data: Grudzien 23 2009 16:43:22
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Lukasz 

Uytkownik ""Rafa \"SP\" Gil""  napisa w wiadomoci

W dniu 2009-12-22 21:59, ksoniek pisze:
Pyn z BP do -22 stopni pono. Rano przy odpalaniu byo -15 z tego co
przyczaiem, wic "a takie" mrozy nie byy w wawie,

te s najgorsze, ja kupiem na lotosie (karkonoska) do -22st.C. i przy -15
zamarzal na szybie, juz mialem jechac go reklamowac (zostalo troszke w
butelce) ale przeczytalem "chroni przed zamarzaniem ukad spryskiwacza
do -22st." wiec - to przecie logiczne - nie chroni przed zamarzaniem na
szybie ;P
dobry plyn za to kupilem w biedronce, latem 5l byl po 4zl/szt., kupilem ze
40 litrow ale niestety juz sie zuzyl (nie w jednym aucie, nie tylko na zime,
takze w busie z dziurawym jak sie okazalo zbiorniczkiem)

--
--
Pozdrawiam!
ukasz Bojczuk

http://www.bojczuk.net.pl
mobile: + 48 662 894 894
tel: +48 71 727 92 89
fax: +48 71 750 34 89


--
"Spieszmy sie kupowac samochody z kratka - tak szybko odchodza
Zostan po nich kraty i VAT do zaplaty"
Pozdrawiam!
Lukasz

9 Data: Grudzien 23 2009 22:57:21
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Adam Paszczyca 

Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:24:07 +0100, "Rafa \"SP\" Gil" napisa(a):

Czyta, czyta i jeszcze raz czyta. Wszystkie w/w "propozycje"
zostay zastosowane. Dodam skoro si tak brendzlujesz - nabyty
zimowy pyn do celw zalewczych po rozmroeniu auta lec w
kabinie zamarz w nocy ... powinienem wrzuca go w kostkach, czy
zrobi go tak piknie jak w drinach fajnie wyglda - rozkruszy
do mocno ?

A wystarczyo wzic czajnik z wrztkiem i pola zbiornik z zewntrz....

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

10 Data: Grudzien 22 2009 20:26:36
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: krzyko 

Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:18:15 +0100, ksoniek napisa(a):

Inna sprawa e sama jeste sobie winna. Jakie grzaki itp. Dobrze
nagrzany gara by ci wystarczy i dolewane ZIMOWEGO pynu a nie jakiego
ciepego.

gara o temperaturze dodatniej (niekoniecznie ogrzewany), poczekac a sie
roztopi, potem wozy do zbiorniczka wyk nabyty w tym celu umylnie
drog kupna w castoramie za 3.20pln, zassa, drugi koniec do butelki i
spuci wszystko do dna.
Nastepnie zala zimowym.
Butelke zakreci, podpisa "nie rusza do wiosny" i odstawi na pk.
Wypsika resztki letniego pynu z przewodw.

W ten oto sposb rozwizaem przedwczoraj taki sam problem jak mia
wtkotwrca. Tylko - zdaje si - szybciej, prociej i taniej :)


--
Krzysiek

11 Data: Grudzien 22 2009 21:30:32
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 21:26, krzyśko pisze:

W ten oto sposb rozwiązaem przedwczoraj taki sam problem jak mia
wątkotwrca. Tylko - zdaje się - szybciej, prościej i taniej :)

PUK PUK !

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmrozio wszystko na zewnątrz, tj ld na aucie i śnieg, spynęo to to wszystko na podogę i nawet zdąyo w zdecydowanej większości wyschnąć na pododze. BRYŁA LODU w zbiorniku zostaa.
--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

12 Data: Grudzien 22 2009 20:37:58
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: krzyko 

Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafa \"SP\" Gil napisa(a):

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie i nieg,
spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w zdecydowanej
wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w zbiorniku zostaa.


ale przeciez pyn do spryskiwaczy nie moe miec dodatniej temperatury
krzrepniecia. Zatem jeli byo "plusowo" to to tylko kwestia czasu...
Moe trzeba byo zostawi tam auto jeszcze na jeden dzie, albo dwa? :)
No.. gra trzy :P

--
Krzysiek

13 Data: Grudzien 22 2009 21:40:56
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 21:37, krzyśko pisze:

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
następnego. Odmrozio wszystko na zewnątrz, tj ld na aucie i śnieg,
spynęo to to wszystko na podogę i nawet zdąyo w zdecydowanej
większości wyschnąć na pododze. BRYŁA LODU w zbiorniku zostaa.
ale przeciez pyn do spryskiwaczy nie moe miec dodatniej temperatury
krzrepniecia. Zatem jeśli byo "plusowo" to to tylko kwestia czasu...
Moe trzeba byo zostawić tam auto jeszcze na jeden dzień, albo dwa? :)
No.. gra trzy :P

No masz absolutną rację. Gara znajomego, podgrzewany na Targwku. Terapia nastogodzinna nic nie daa. Na codzień auto uytkowane jako dupowz praca-dom między Wochami a Piasecznem. Piękne zote rady, ale nie dziaay :)

Swoją drogą - sam byem zaskoczony, e po tak dugim czasie nie udao się rozmrozić bryy w zbiorniku. Kolesie dziś opalarką z tego co mwili podgrzewali zbiornik z 40 minut by cakowicie rozmrozić cholerstwo i wyjąć pompkę, ktra posza się przy okazji pa :)

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

14 Data: Grudzien 22 2009 22:03:29
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Tomasz Pyra 

krzyko pisze:

Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafa \"SP\" Gil napisa(a):

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie i nieg,
spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w zdecydowanej
wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w zbiorniku zostaa.


ale przeciez pyn do spryskiwaczy nie moe miec dodatniej temperatury krzrepniecia. Zatem jeli byo "plusowo" to to tylko kwestia czasu...

No kwestia czasu, tylko jednak dugiego czasu.

Woda ma ogromn pojemno ciepln - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni pyn to w sumie woda), to on si nawet w temperaturze pokojowej (a wtpi eby kto mia w garau tak ciepo) bdzie si rozmraa bardzo dugo.

15 Data: Grudzien 22 2009 22:11:06
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: ksoniek 


Uytkownik "Tomasz Pyra"  napisa w wiadomoci

krzyko pisze:
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafa \"SP\" Gil napisa(a):

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie i nieg,
spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w zdecydowanej
wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w zbiorniku zostaa.


ale przeciez pyn do spryskiwaczy nie moe miec dodatniej temperatury krzrepniecia. Zatem jeli byo "plusowo" to to tylko kwestia czasu...

No kwestia czasu, tylko jednak dugiego czasu.

Woda ma ogromn pojemno ciepln - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni pyn to w sumie woda), to on si nawet w temperaturze pokojowej (a wtpi eby kto mia w garau tak ciepo) bdzie si rozmraa bardzo dugo.

dokadnie letni pyn to woda z dodatkiem pynu do mycia - tak w skrcie.

Jaka temperatura bya w garau? czy nie moge podstawi farelki przy zbiorniku? albo podnie samochd i podgrza - w Focusie I i II wida zbiorniczek od spodu i jak si poozysz to nawet zapalniczk mona podgrza :P

16 Data: Grudzien 22 2009 22:15:24
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Tue, 22 Dec 2009 22:03:29 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia

Woda ma ogromn pojemno ciepln - jak zamrozisz taki kloc wody (bo
letni pyn to w sumie woda), to on si nawet w temperaturze pokojowej (a
wtpi eby kto mia w garau tak ciepo) bdzie si rozmraa bardzo
dugo.

Az tak dlugo to nie.
No chyba ze w ogrzewanym garazu jest +1.

A nawet jak dlugo, to powinno sie zaczac rozmrazac od scianek, i
znacznie wczesniej bedzie bryla lodu, ale luzno plywajaca.

J.

17 Data: Grudzien 23 2009 09:43:49
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

Tomasz Pyra pisze:

Woda ma ogromn pojemno ciepln - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni pyn to w sumie woda), to on si nawet w temperaturze pokojowej (a wtpi eby kto mia w garau tak ciepo) bdzie si rozmraa bardzo dugo.

Pojemno cieplna owszem spora, ale przede wszystkim chodzi o znaczne
ciepo potrzebne do przemiany fazowej.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

18 Data: Grudzien 23 2009 16:06:12
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Mario 

Tomasz Pyra pisze:

krzyko pisze:
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafa \"SP\" Gil napisa(a):

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie i nieg,
spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w zdecydowanej
wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w zbiorniku zostaa.


ale przeciez pyn do spryskiwaczy nie moe miec dodatniej temperatury krzrepniecia. Zatem jeli byo "plusowo" to to tylko kwestia czasu...

No kwestia czasu, tylko jednak dugiego czasu.

Woda ma ogromn pojemno ciepln - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni pyn to w sumie woda), to on si nawet w temperaturze pokojowej (a wtpi eby kto mia w garau tak ciepo) bdzie si rozmraa bardzo dugo.

Mi si rozmrozi letni pyn od okoo 22:00 do 8:00rano w temperaturze +3C.

pozdrawiam
mario

19 Data: Grudzien 23 2009 17:51:05
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Samotnik 

Dnia 23.12.2009 Mario  napisa/a:

Woda ma ogromn pojemno ciepln - jak zamrozisz taki kloc wody (bo
letni pyn to w sumie woda), to on si nawet w temperaturze pokojowej (a
wtpi eby kto mia w garau tak ciepo) bdzie si rozmraa bardzo
dugo.

Mi si rozmrozi letni pyn od okoo 22:00 do 8:00rano w temperaturze +3C.

A stao na wietrze? Bo ja odmraaem kilkukrotnie duej, z tym, e w
baganiku.
--
Samotnik
Biuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

20 Data: Grudzien 23 2009 21:43:47
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Mario 

Samotnik pisze:

Dnia 23.12.2009 Mario  napisa/a:
Woda ma ogromn pojemno ciepln - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni pyn to w sumie woda), to on si nawet w temperaturze pokojowej (a wtpi eby kto mia w garau tak ciepo) bdzie si rozmraa bardzo dugo.
Mi si rozmrozi letni pyn od okoo 22:00 do 8:00rano w temperaturze +3C.

A stao na wietrze? Bo ja odmraaem kilkukrotnie duej, z tym, e w
baganiku.

nie, nie,
autko stao w podziemnym garau, wg wskaza termometru byo tam rano +3C.

pozdrawiam
mario

21 Data: Grudzien 22 2009 21:48:46
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, "Rafa \"SP\" Gil" na
pl.misc.samochody napisa(a):

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14
dnia nastpnego.

No to masz co nie tak z tym ogrzewanym garaem. Honda Civic, ld w
zbiorniczku + przewodach. Po postoju przez 8h w hali gdzie temp. nie
przekracza 15 stopni wyjechaa radonie psikajc na szyby.

Swoj drog - nalaem do swojego na pocztku zeszego tygodnia pynu
kupionego na Statoil - samochd jedzony przez cay tydzie 2 x po 20
min. dziennie, w weekend sta - zero problemw ze spryskiwaczami ...

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomaraczka [ czyli orange ].pl
"Ze nie pi, natomiast dobre zasypia bardzo czsto. Stefan Kisielewski"

22 Data: Grudzien 22 2009 21:51:30
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: bartekkr 

Uytkownik "Marcin Stankiewicz"  napisa w wiadomoci

No to masz co nie tak z tym ogrzewanym garaem. Honda Civic, ld w
zbiorniczku + przewodach. Po postoju przez 8h w hali gdzie temp. nie
przekracza 15 stopni wyjechaa radonie psikajc na szyby.

U mnie tak samo. Jeszcze jakis tydzien temu mialem letni plyn. Wyjezdzalem
rano na caly dzien - po godzinie plyn zamarzniety. Gdzies od 10:00 do 4:00
auto stalo na zewnatrz, na mrozie - plyn juz calkiem zamarzal. O 4:00
wracam, wstawiam auto do garazu. Wyjezdzam rano znow o 10:00 i plyn pryska
radosnie ;)

23 Data: Grudzien 22 2009 22:17:41
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Tue, 22 Dec 2009 21:51:30 +0100,  bartekkr wrote:

U mnie tak samo. Jeszcze jakis tydzien temu mialem letni plyn. Wyjezdzalem
rano na caly dzien - po godzinie plyn zamarzniety.

Ja sie okazalem przewidujacy i tydzien temu dolalem sporo zimowego.
Ale -18 moja wyobraznia nie siegnela :-)

J.

24 Data: Grudzien 22 2009 22:00:23
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: ksoniek 


Uytkownik "Marcin Stankiewicz"  napisa w wiadomoci

Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, "Rafa \"SP\" Gil" na
pl.misc.samochody napisa(a):

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14
dnia nastpnego.

No to masz co nie tak z tym ogrzewanym garaem. Honda Civic, ld w
zbiorniczku + przewodach. Po postoju przez 8h w hali gdzie temp. nie
przekracza 15 stopni wyjechaa radonie psikajc na szyby.

Swoj drog - nalaem do swojego na pocztku zeszego tygodnia pynu
kupionego na Statoil - samochd jedzony przez cay tydzie 2 x po 20
min. dziennie, w weekend sta - zero problemw ze spryskiwaczami ...

-- Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomaraczka [ czyli orange ].pl
"Ze nie pi, natomiast dobre zasypia bardzo czsto. Stefan Kisielewski"

bo to podgrzewany trzymajcy temperatur ledwo ponad zero :P

25 Data: Grudzien 23 2009 09:41:09
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

ksoniek pisze:

No to masz co nie tak z tym ogrzewanym garaem. Honda Civic, ld w

bo to podgrzewany trzymajcy temperatur ledwo ponad zero :P

Podgrzewany nie znaczy ogrzany. Moe ogrzewanie daje +15... wzgldem
zewntrza? I zwykle wystarcza :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

26 Data: Grudzien 23 2009 14:15:51
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-23 09:41, Jakub Witkowski pisze:

Podgrzewany nie znaczy ogrzany. Moe ogrzewanie daje +15... względem
zewnętrza? I zwykle wystarcza :)

W garau byo ca ~ 8 - 10 celsjuszuf

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

27 Data: Grudzien 22 2009 21:57:09
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafa "SP" Gil wrote:

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14
dnia nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie
i nieg, spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w
zdecydowanej wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w
zbiorniku zostaa.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

J.

28 Data: Grudzien 22 2009 22:02:01
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafa "SP" Gil wrote:
Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie i nieg, spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w zdecydowanej wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w zbiorniku zostaa.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Myl e to zaley od tego ile czasu spdzono na prbach wypompowania lodu ze zbiorniczka za jej pomoc ;)

29 Data: Grudzien 22 2009 22:05:42
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: ksoniek 


Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci

On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafa "SP" Gil wrote:
Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14
dnia nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie
i nieg, spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w
zdecydowanej wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w
zbiorniku zostaa.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

J.

Jak ponaciskasz eby lecia pyn a tam ld to pompka si przepala i koniec jej ywota

30 Data: Grudzien 22 2009 22:12:00
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Tue, 22 Dec 2009 22:05:42 +0100,  ksoniek wrote:

Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci
P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Jak ponaciskasz eby lecia pyn a tam ld to pompka si przepala i koniec
jej ywota

Ale sie nie przepala w dwie sekundy.
Choc po takiej pannie mozna sie wiecej spodziewac :-)

J.

31 Data: Grudzien 23 2009 14:17:53
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 22:12, J.F. pisze:

>Jak ponaciskasz eby lecia pyn a tam ld to pompka się przepala i koniec
>jej ywota

Pośmiejesz się - dziewcze uytkuje samochody ju jakiś czas, a w tym tygodniu nauczyem ją uywać kompresora na stacji benzynowej :)

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

32 Data: Grudzien 23 2009 14:57:56
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Adampio 

Rafa "SP" Gil pisze:

Pomiejesz si - dziewcze uytkuje samochody ju jaki czas, a w tym tygodniu nauczyem j uywa kompresora na stacji benzynowej :)

No no, znam pania juz kolo 50-tki, ktra jezdzi autami od minimum cwierci wieku ale nigdy jeszcze nie tankowala samodzielnie bo uwaza ze damie to nie przystoi ;-)

33 Data: Grudzien 23 2009 16:36:42
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Wed, 23 Dec 2009 14:57:56 +0100,  Adampio wrote:

Rafa "SP" Gil pisze:
Pomiejesz si - dziewcze uytkuje samochody ju jaki czas, a w tym
tygodniu nauczyem j uywa kompresora na stacji benzynowej :)
No no, znam pania juz kolo 50-tki, ktra jezdzi autami od minimum
cwierci wieku ale nigdy jeszcze nie tankowala samodzielnie bo uwaza ze
damie to nie przystoi ;-)

A jak jeszcze maz zadbal zeby jej kupowac auta na gaz, to nawet nie
wolno :-)

J.

34 Data: Grudzien 23 2009 22:20:55
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Wed, 23 Dec 2009 14:17:53 +0100,  Rafa "SP" Gil wrote:

W dniu 2009-12-22 22:12, J.F. pisze:
>Jak ponaciskasz eby lecia pyn a tam ld to pompka si przepala i koniec
>jej ywota
Pomiejesz si - dziewcze uytkuje samochody ju jaki czas, a w
tym tygodniu nauczyem j uywa kompresora na stacji benzynowej :)

No wiesz .. pogratulowac chlopaka, gatunku opon, i doradcy ktory
namowil ja do regularnej zmiany opon.

A moze oddaje co 15kkm do aso, placi wiecej, ale o cisnienie nie musi
sie martwic :-)

J.

35 Data: Grudzien 23 2009 22:45:50
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-23 22:20, J.F. pisze:

No wiesz .. pogratulowac chlopaka, gatunku opon, i doradcy ktory
namowil ja do regularnej zmiany opon.
A moze oddaje co 15kkm do aso, placi wiecej, ale o cisnienie nie musi
sie martwic :-)

Spoko wodza ;)

Od tego sezonu jedzi na moich ukochanych DUNLOP SP WINTER SPORT M3 - leciaem w czasie ostatnich śnieyc na tym do Przemyśla z Warszawy (Warszawa - Lublin - Bigoraj - Sieniawa - Jarosaw - Przemyśl) i szo adnie ;)

Znalazem kilku mechanikw - do tej pory jedzia do jednego oszooma z napisem AUTOMECHANIKA ... wyjaśniem kobiecie, gdzie (pod jaki nr tel ma dzwonić w rodzinie) ma dzwonić jak ma awarię - ma wyjaśnić, a wwczas zostanie odesana do konkretnego fachowca ... czy to blacharz/gumiarz/dieslowiec/etc ...

Co ja pocznę, e edukacja w tym zakresie bya zaniedbana. Nomen omen - DIESEL mimo tego, e 90 % to krtkie przebiegi praca/dom ;/ ... ale to za namową ojca ... nic nie pocznę z tym. Poprawa będzie przy najbliszej zmianie auta ;)

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

36 Data: Grudzien 23 2009 09:48:09
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

ksoniek pisze:


Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci
On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafa "SP" Gil wrote:
Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14
dnia nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie
i nieg, spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w
zdecydowanej wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w
zbiorniku zostaa.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

J.

Jak ponaciskasz eby lecia pyn a tam ld to pompka si przepala i koniec jej ywota

Kluczowe jest sowo "ponaciskasz" :) Jeli kto z tych, co to musz nadepn
na grabie 38 razy zanim si pokapuj e cos nie tak, to moe i spali.
Poza tym przy -18 stC znacznie wolniej si przepala :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

37 Data: Grudzien 23 2009 14:17:05
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 21:57, J.F. pisze:

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)
P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Nie. Pompkę kupiem sam wcześniej przewidując, e skoro kobita wlaa letni, to i pewnie prbowaa do upadego spryskać tą szybę. Koszt znikomy po znikach w odpowiednim miejscu (akurat Marcinowi wahacz kupowaem) wysza mnie cae 18 PLN.

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

38 Data: Grudzien 23 2009 14:44:41
Temat: Re: Letni p?yn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Samotnik 

Dnia 22.12.2009 J.F  napisa/a:

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14
dnia nastpnego. Odmrozio wszystko na zewntrz, tj ld na aucie
i nieg, spyno to to wszystko na podog i nawet zdyo w
zdecydowanej wikszoci wyschn na pododze. BRYA LODU w
zbiorniku zostaa.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Mam w baganiku baniaczek pynu letniego. Od trzech dni nie potrafi si
odmrozi, chocia temperatury poniej +5 nie spadaj. Tzn troch si z
niego wytapia, teraz brya lodu ma tylko objto poowy baniaczka. Moe
baganik dobrze izoluje.
--
Samotnik
Biuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

39 Data: Grudzien 22 2009 22:35:08
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Maciek 

Rafa "SP" Gil pisze:

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmrozio wszystko na zewnątrz, tj ld na aucie i śnieg, spynęo to to wszystko na podogę i nawet zdąyo w zdecydowanej większości wyschnąć na pododze. BRYŁA LODU w zbiorniku zostaa.
Rok czy 2 lata temu, gdy w Warszawie byo przez parę dni -20 do solidnie zmieni stan pyn chodzący w ukadzie mojego pojazdu, o pynie do spryskiwaczy nawet nie wspominam. Te sholowa mnie do podziemnego parkingu marketu Leclerc na Bielanach i pojechaem do roboty. Bya godzina gdzieś tak 9:00, wrciem koo 16:00-17:00 - samochd cakowicie odmroony. Sprawdziem tylko pyny (czy gdzieś nie wysadzio i nie ucieky), kluczyk, zapon i ognia na wymianę pynu. Wniosek: ten ogrzewany gara znajomego, to coś niskie temperatury musia w nocy utrzymywać :->

--
Pozdrawiam
Maciek

40 Data: Grudzien 23 2009 12:42:24
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Adampio 

Rafa "SP" Gil pisze:

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmrozio wszystko na zewnątrz, tj ld na aucie i śnieg, spynęo to to wszystko na podogę i nawet zdąyo w zdecydowanej większości wyschnąć na pododze. BRYŁA LODU w zbiorniku zostaa.

Bo w takieje razie podnosi sie maske i zdjemuje dekielek z wlewu do zbiorniczka zeby "cieple" powiterze latwej dochodzilo. I zwykle plyn zmarza w węzykach wiec odmozenie samego zbiornczka nic nie daje.

A, i jeszcze postawic pod maska zwykly wentylator biurkowy (im wieksze smigla tym lepiej) zeby mieszal powietrze. Zamraalnik w lodowce odmraza sie w ten sposob znacznie szybciej niz suszarka do wlosow

41 Data: Grudzien 23 2009 12:51:10
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Borys Pogoreo 

Dnia Wed, 23 Dec 2009 12:42:24 +0100, Adampio napisa(a):

A, i jeszcze postawic pod maska zwykly wentylator biurkowy (im wieksze
smigla tym lepiej) zeby mieszal powietrze. Zamraalnik w lodowce odmraza
sie w ten sposob znacznie szybciej niz suszarka do wlosow

 I ciekawe w czym ma pomc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

--
Borys Pogoreo
borys(#)leszno,edu,pl

42 Data: Grudzien 23 2009 14:41:33
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

Borys Pogoreo pisze:

Dnia Wed, 23 Dec 2009 12:42:24 +0100, Adampio napisa(a):

A, i jeszcze postawic pod maska zwykly wentylator biurkowy (im wieksze smigla tym lepiej) zeby mieszal powietrze. Zamraalnik w lodowce odmraza sie w ten sposob znacznie szybciej niz suszarka do wlosow

 I ciekawe w czym ma pomc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

Dokadnie w tym samym celu, co np. "owiewanie" gorcej chodnicy
za pomoc wentylatora. Czyli intensyfikacji wymiany ciepa.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

43 Data: Grudzien 23 2009 18:20:17
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Borys Pogoreo 

Dnia Wed, 23 Dec 2009 14:41:33 +0100, Jakub Witkowski napisa(a):

 I ciekawe w czym ma pomc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

Dokadnie w tym samym celu, co np. "owiewanie" gorcej chodnicy
za pomoc wentylatora. Czyli intensyfikacji wymiany ciepa.

 Owiewanie kilkukilogramowej bryy lodu w izolujcym naczyniu chodnym
powietrzem to raczej metoda na popraw samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

--
Borys Pogoreo
borys(#)leszno,edu,pl

44 Data: Grudzien 24 2009 11:13:18
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Adampio 

Borys Pogoreo pisze:

 Owiewanie kilkukilogramowej bryy lodu w izolujcym naczyniu chodnym
powietrzem to raczej metoda na popraw samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

Moze sobie Kolega teoretyzowac ale zapewniam ze zastosowanie zwyklego wentylatora wdmuchujacego powietrze z kuchni do zamrazalnika lodowki dziala w tempie piorunujacym. Dalej teoretyzujac to do szybkiego odmroenia rzeczonej bryly lodu moznaby zastosowac np. emiter mikrofalowy wymontowany z mikrofalowki, ale na poczatek radzilbym zaczac od zwyklego mieszania powietrza garau a ono zrobi reszt samo.  Mozna oczywiscie machac recznikiem ale IMHO wetylator bedzie skuteczniejszy i mniej  absorbujacy uwage ;-)

45 Data: Grudzien 24 2009 22:05:02
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Thu, 24 Dec 2009 11:13:18 +0100,  Adampio wrote:

Borys Pogoreo pisze:
 Owiewanie kilkukilogramowej bryy lodu w izolujcym naczyniu chodnym
powietrzem to raczej metoda na popraw samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

Moze sobie Kolega teoretyzowac ale zapewniam ze zastosowanie zwyklego
wentylatora wdmuchujacego powietrze z kuchni do zamrazalnika lodowki
dziala w tempie piorunujacym.

Tylko ze w kuchni jest +20. rozmrazanie lodu przy pomocy dmuchania
powietrzem w okolicach 0 C to inna bajka.

P.S. dzis zajrzalem do bagaznika .. butelka pelna lodu, wody prawie
nie ma. Termometr za poludniowym oknem pokazywal +5 C.
Stacja z poliskiego lotniska melduje ze od 48h panuje temperatura
dodatnia, srednia z wczorajszej doby +1.8 C.

J.

46 Data: Grudzien 25 2009 01:43:19
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Adam Paszczyca 

Dnia Thu, 24 Dec 2009 11:13:18 +0100, Adampio napisa(a):

dziala w tempie piorunujacym. Dalej teoretyzujac to do szybkiego
odmroenia rzeczonej bryly lodu moznaby zastosowac np. emiter
mikrofalowy wymontowany z mikrofalowki, ale na poczatek radzilbym zaczac
od zwyklego mieszania powietrza garau a ono zrobi reszt samo.  Mozna
oczywiscie machac recznikiem ale IMHO wetylator bedzie skuteczniejszy i
mniej  absorbujacy uwage ;-)

A ja bym po prostu wsypa szklanke soli kuchennej do wlewu.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

47 Data: Grudzien 28 2009 17:07:17
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

Borys Pogoreo pisze:

Dnia Wed, 23 Dec 2009 14:41:33 +0100, Jakub Witkowski napisa(a):

 I ciekawe w czym ma pomc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.
Dokadnie w tym samym celu, co np. "owiewanie" gorcej chodnicy
za pomoc wentylatora. Czyli intensyfikacji wymiany ciepa.

 Owiewanie kilkukilogramowej bryy lodu w izolujcym naczyniu chodnym
powietrzem to raczej metoda na popraw samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

Hmm - "izolujce" naczynie z 0.5mm poli-costam-ylenu? To chyba w cudzysowie.

Celny nadmuch zintensyfikuje wymian kilkukrotnie, zwaszcza jeli
otoczenie owego naczynia samo z siebie utrudnia ruchy powietrza.
Wymiana nadal bdzie maa, zgoda, niemniej bdzie szybsza :)
Co si przeoy na np 1 dzie rozmraania zamiast powiedzmy 4.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

48 Data: Grudzien 23 2009 23:00:29
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Adam Paszczyca 

Dnia Wed, 23 Dec 2009 12:51:10 +0100, Borys Pogoreo napisa(a):

 I ciekawe w czym ma pomc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

Zwikszeniem iloci dostarczanej do lodu energii cieplnej./

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

49 Data: Grudzien 25 2009 18:21:44
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: MarcinJM 

Rafa "SP" Gil pisze:

W dniu 2009-12-22 21:26, krzyśko pisze:

W ten oto sposb rozwiązaem przedwczoraj taki sam problem jak mia
wątkotwrca. Tylko - zdaje się - szybciej, prościej i taniej :)

PUK PUK !

Auto stao w ogrzewanym garau od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmrozio wszystko na zewnątrz, tj ld na aucie i śnieg, spynęo to to wszystko na podogę i nawet zdąyo w zdecydowanej większości wyschnąć na pododze. BRYŁA LODU w zbiorniku zostaa.

Bardzo pomogloby wlaczenie jakiegokolwiek wentylatora, aby przedmuchac zimne, zalegajace powietrze wokol zbiorniczka. Sprawdzone przy jednoczesnym odmarzaniu 2 aut w temp ok 5oC. wentylowane calkowicie rozmrozilo sie po 6 godzinach. Niewentylowane po 12 mialo jeszcze kostke lodu w zbiorniczku.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

50 Data: Grudzien 23 2009 09:38:51
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

krzyko pisze:

roztopi, potem wozy do zbiorniczka wyk nabyty w tym celu umylnie drog kupna w castoramie za 3.20pln, zassa, drugi koniec do butelki i spuci wszystko do dna.

Proponuje uruchomi na duej spryskiwacze :)
Wada: kaua, i spuszczony pyn si zmarnuje - a mona by zachowa na wiosn :)
Zaleta: 3.20 w kieszeni, wycieczka do castoramy odpada

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

51 Data: Grudzien 23 2009 19:47:35
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: krzyko 

Dnia Wed, 23 Dec 2009 09:38:51 +0100, Jakub Witkowski napisa(a):

krzyko pisze:

roztopi, potem wozy do zbiorniczka wyk nabyty w tym celu umylnie
drog kupna w castoramie za 3.20pln, zassa, drugi koniec do butelki i
spuci wszystko do dna.

Proponuje uruchomi na duej spryskiwacze :) Wada: kaua, i spuszczony
pyn si zmarnuje - a mona by zachowa na wiosn :) Zaleta: 3.20 w
kieszeni, wycieczka do castoramy odpada

no ale wiesz, ani ptora litra letniego pynu za darmo nie jest, ani
wyk jednorazowy :)
Spuszczony pyn zuyje sobie na wiosn (oszczdno!) a wyk to taka
inwestycja :)
A castoram mijam  codziennie po trasie :P

--
Krzysiek

52 Data: Grudzien 22 2009 21:53:43
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Tue, 22 Dec 2009 21:18:15 +0100,  ksoniek wrote:

Inna sprawa e sama jeste sobie winna. Jakie grzaki itp. Dobrze nagrzany
gara by ci wystarczy i dolewane ZIMOWEGO pynu a nie jakiego ciepego.

Zimowy nie wystarczy.
Mozesz sprobowac - pol szklanki wody do lodowki, a potem dolej do lodu
zimnego zimowego plynu.

Cieply zimowy ply, albo nawet ciepla woda na poczatek.

J.

53 Data: Grudzien 22 2009 22:07:05
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: ksoniek 

Cieply zimowy ply, albo nawet ciepla woda na poczatek.

 co to jest ciepy pyn? Taki z marketu od razu wlewany czy podgrzewany? jak to drugie to jak to robisz?

54 Data: Grudzien 22 2009 22:10:58
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Tue, 22 Dec 2009 22:07:05 +0100,  ksoniek wrote:

Cieply zimowy ply, albo nawet ciepla woda na poczatek.
co to jest ciepy pyn? Taki z marketu od razu wlewany czy podgrzewany? jak
to drugie to jak to robisz?

Na kaloryfer, na kuchenke, pod farelke .. o - w mikrofali chyba
najlepiej :-)


J.

55 Data: Grudzien 23 2009 21:36:29
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: R2r 

W dniu 2009-12-22 22:10, J.F. pisze:

[...] w mikrofali chyba
najlepiej :-)

Tylko bro Boe w zamknitym naczyniu! :-]

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

56 Data: Grudzien 22 2009 21:33:15
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Rafa "SP" Gil pisze:

Koncepcja 2: Spuścić czę pynu i zalać powrotnie pynem podgrzanym - i tak w kko do penego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka  90 stopni - nie udao mi się wleć z rnymi węykami.

W samym zbiorniku mogo się udać, ale przez węyki ju nie przepchasz.
Z kolei pyn w węykach odpuściby po nocy w garau. W sumie węyki powinny ju od samej pracy silnika się rozmrozić.

I nie kombinowabym z podgrzanym pynem, a labym to tego zbiorniczka po prostu wrzątek (najlepiej w tym garau po prostu zaopatrzyć się w czajnik). Potem oczywiście tą wodę wylać nim zamarznie :)
Albo wymontowabym cay zbiornik i zanis do domu.

57 Data: Grudzien 22 2009 21:38:31
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 21:33, Tomasz Pyra pisze:

Albo wymontowabym cay zbiornik i zanis do domu.

Fakt 1 - auto uytkowane przez kobietę ;)
Fakt 2 - by wyjąć zbiornik naley zdjąć koo, nadkole i się trochę nakamasutrzyć przy demontau ;)
Fakt 3 - przez garda i kolanka na wlewie pynu - nie udao mi się przepchać za adne skarby adnej z prbowanych (twarde/miętkie) rurek
Fakt 4 - Moe i w węykach odpuści, po nocy odpiąem węyk od przednich spryskiwaczy i ... zacząem ssać. Sorry batorry, ani w te, ani we wte ;) Zbiornik nadal skuty ;)

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

58 Data: Grudzien 22 2009 21:58:35
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Rafa "SP" Gil pisze:

Fakt 3 - przez garda i kolanka na wlewie pynu - nie udao mi się przepchać za adne skarby adnej z prbowanych (twarde/miętkie) rurek

Aaa... czyli pod korek byo zatankowane i esy-floresy na wlocie.
Labym ten wrzątek ile się go zmieści i prędzej czy pniej by się to przegryzo do zbiorniczka.
Mona jeszcze lać ten wrzątek na okoo eby gdzieś tam ścieka i podgrzewa ścianki zbiornika.

59 Data: Grudzien 23 2009 10:55:59
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boj e ;)
Autor: Mariusz Chwalba 

On Tue, 22 Dec 2009 21:58:35 +0100, Tomasz Pyra   wrote:

Fakt 3 - przez garda i kolanka na wlewie pynu - nie udao mi si  przepcha za adne skarby adnej z prbowanych (twarde/mitkie) rurek

Aaa... czyli pod korek byo zatankowane i esy-floresy na wlocie.
Labym ten wrztek ile si go zmieci i prdzej czy pniej by si to  przegryzo do zbiorniczka.

Potwierdzam, to dziaa. Potem zamiast wylewa wod mona dola koncentratu
w odpowiednich proporcjach.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

60 Data: Grudzien 23 2009 14:14:37
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: J.F. 

On Wed, 23 Dec 2009 10:55:59 +0100,  Mariusz Chwalba wrote:

On Tue, 22 Dec 2009 21:58:35 +0100, Tomasz Pyra  
Aaa... czyli pod korek byo zatankowane i esy-floresy na wlocie.
Labym ten wrztek ile si go zmieci i prdzej czy pniej by si to 
przegryzo do zbiorniczka.

Potwierdzam, to dziaa. Potem zamiast wylewa wod mona dola koncentratu
w odpowiednich proporcjach.

Tylko jak chcesz dolac koncentratu, jesli zbiornik pelny ?
A oproznic go od strony wlewu nie mozna.

Trzeba wypsikac prawie cala wode i zalac dobrym plynem, albo wypsikac
pol wody, dolac koncentratu, potrzasnac calym autem, i psikac dalej
zeby wylac wode z przewodow ..

J.

61 Data: Grudzien 23 2009 09:52:51
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Jakub Witkowski 

Tomasz Pyra pisze:

Z kolei pyn w węykach odpuściby po nocy w garau. W sumie węyki powinny ju od samej pracy silnika się rozmrozić.

Ostatnio przy -15 mi węyki w czasie jazdy zamraay, po ok 0.5h od
wyjazdu z ogrzewanego garau juz nie dziaay. Pyn zimowy Statoil.
Aha - w butelce nie zamarz.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub caości poglądom ich Autora.

62 Data: Grudzien 23 2009 18:34:10
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Jakub Witkowski pisze:

Tomasz Pyra pisze:

Z kolei pyn w węykach odpuściby po nocy w garau. W sumie węyki powinny ju od samej pracy silnika się rozmrozić.

Ostatnio przy -15 mi węyki w czasie jazdy zamraay, po ok 0.5h od
wyjazdu z ogrzewanego garau juz nie dziaay. Pyn zimowy Statoil.
Aha - w butelce nie zamarz.

No te pyny to w ogle jakaś lipa.

Pyn niby -22C, a przy -15C ju się wytrącają due ilości czegoś o konsystencji śniegu.

63 Data: Grudzien 22 2009 21:49:42
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Marcin 

Rozwizanie: podjecha do pewnego ASO w warszawie - jeli kto bdzie
ciekawy powiem jakie aso na priv.

Ty mi powiedz ile to kosztowao. To wtedy zadziaa "rozmraajco" umys na
niektre niefrasobliwe osoby :-)

64 Data: Grudzien 23 2009 14:23:28
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-22 21:49, Marcin pisze:

pewnego ASO w warszawie - jeśli ktoś będzie
>  ciekawy powiem jakie aso na priv.
Ty mi powiedz ile to kosztowao. To wtedy zadziaa "rozmraająco" umys na
niektre niefrasobliwe osoby:-)

Generalnie - usuga w ASO (z odwrotnym podpięciem przewodw) 80 PLN. Następnie za free po znajomości w warsztacie nieautoryzowanym - zdjęcie koa/nadkola/przeoenie przewodw od spryskiwaczy ... + koszt pompki 18 PLN (bya upalona po prbach uycia w stanie zamarzniętym). Finalnie koszt operacji 98 PLN, z czego najbardziej wk*&^^ byo to, e po wyjedzie z ASO i uszczupleniu portfela, problem nadal by nierozwiązany (kamasutra z spryskiwaniem) ... największa strata imho to czas poświęcony tematowi, finalnie skończyo się dniem urlopu dla poszkodowanej, ale przy okazji opędzio się trochę tematw typu choinka/zakupy/etc ... więc bilans zyskw i strat tak pi razy drzwi 3:2 dla strat :)

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

65 Data: Grudzien 22 2009 22:26:55
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Lukasz 


To teraz mamy odwil, ale na sylwka ju mwi o jeszcze wikszych mrozach..
wic proponuje kupi i dola koncentratu do tych pynw z temp.
zamarzania -22. :)

66 Data: Grudzien 22 2009 14:04:39
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Gom 

On 22 Gru, 22:26, "Lukasz"  wrote:

To teraz mamy odwil, ale na sylwka ju mwi o jeszcze wikszych mrozach..

Gdzie? Bo w DC ma by tak:
http://www.weather.com/outlook/travel/businesstraveler/tenday/PLXX0028
;-)

--
Gom

67 Data: Grudzien 22 2009 22:31:27
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: jerzu 

On Tue, 22 Dec 2009 21:11:41 +0100, "Rafa \"SP\" Gil"
 wrote:

Rozwizanie: podjecha do pewnego ASO w warszawie - jeli kto
bdzie ciekawy powiem jakie aso na priv.

Serwisowaem w dwch - AutoPlaza i UrsynCar. Oba s zdolne do takich
patentw. Ale ten drugi jest bardziej "uzdolniony" ;-)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

68 Data: Grudzien 23 2009 18:20:47
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: radar 

W dniu 2009-12-22 21:11, "Rafa \"SP\" Gil" pisze:
[ciach]

Ja miaem 1/3 zbiornika i rwnie zamarz na tym ostatnim duym mrozie. Dolaem 2L ciepego koncentratu (z pki w sklepie - ok. 18z) i po kilku minutach jazdy byo ok.

--
radar

69 Data: Grudzien 23 2009 21:26:59
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: R2r 

W dniu 2009-12-22 21:11, "Rafa \"SP\" Gil" pisze:

- Bo ja myślaam, e artujesz...
Dobre! :-D

Koncepcja 1: Woyć grzakę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzaka wchodzi tylko na 3 cm, pyn wrze przy wlewie,
dalszych roztopw brak.
Dawno, dawno temu te się kciem z nauczycielem fizyki, gdy prbowa mi wmwić, e mieszanina wody i lodu ma temperaturę topnienia w caej objętości! ;-)

Po wyjechaniu z ASO - zonk ... nosz kurde ;), przewd od spryskiwacza
przedniego zamieniono z tylnym. Efekt: Chce spryskać przednią szybę -
muszę wączyć tylną wycieraczkę i wączyć spryskiwanie tylnej ... leci
pyn na przednią. Teraz muszę wyączyć tylną wycieraczkę i wączyć
przednie wycieraczki ;). Chcę spryskać ty - szuram przednimi
wycieraczkami na suchej szybie, pyn leci z tyu. Teraz wączamy tylną
wycieraczkę ;) Przednie dziaają nadal, bo myślą, e byo pryskane ;)
Super! :-D

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

70 Data: Grudzien 23 2009 22:26:16
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: michail 

W dniu 2009-12-22 21:11, "Rafa \"SP\" Gil" pisze:

Pacjent - FOCUS I 1.8 tdctditds ... diesel, ta wersja mocniejsza, coś
105 albo 115 koniuf.
Sytuacja przed mrozem:

- Rafa, a ja mogę uywać tego pynu letniego ?
- No, ale musisz go zuyć przed mrozami. Jeśli nie zdąysz to dolej p
butelki denaturatu i po sprawie, potem wlejesz ziomowy.

Sytuacja zastana:

- Ale dlaczego do kur*y nędzy nie zuyaś/dykty nie dolaaś ?
- Bo ja myślaam, e artujesz...


Ten sam pacjent, te same objawy, na szczęście dolanie denaturatu+odwil wystarczyy.

--
Michail

71 Data: Grudzien 26 2009 13:12:44
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: marjan 

A czy gdyby nasypać tam maksymalnie tyle ile wlezie soli, to nie puścioby? Ewentualnie moga by ta sl coś uszkodzić?
Pytam, bo nie wiem..


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

72 Data: Grudzien 26 2009 14:00:19
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-26 13:12, marjan pisze:

A czy gdyby nasypać tam maksymalnie tyle ile wlezie soli, to nie
puścioby? Ewentualnie moga by ta sl coś uszkodzić?
Pytam, bo nie wiem..

Ja te nie wiem i nie sprawdzę ju, bo problem pokonany, ale jest to nowy pomys na ew. przyszo :) Kobieta niby zmienną jest, ale coś czuję, e nie w tym przypadku ;)
\

BTW - sl się rozpuści w tym pynie ?

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

73 Data: Grudzien 26 2009 14:22:35
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: marjan 

Rafa "SP" Gil pisze:

W dniu 2009-12-26 13:12, marjan pisze:
A czy gdyby nasypać tam maksymalnie tyle ile wlezie soli, to nie
puścioby? Ewentualnie moga by ta sl coś uszkodzić?
Pytam, bo nie wiem..

Ja te nie wiem i nie sprawdzę ju, bo problem pokonany, ale jest to nowy pomys na ew. przyszo :) Kobieta niby zmienną jest, ale coś czuję, e nie w tym przypadku ;)

:D

BTW - sl się rozpuści w tym pynie ?

Skoro sypana na śnieg/ld na drogach ączy się z nim tworząc "ciapelape" to w czym pyn do spryskiwaczy miaby być gorszy? Ale nie wiem, stąd moje pytanie.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

74 Data: Grudzien 27 2009 02:31:34
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Adam Paszczyca 

Dnia Sat, 26 Dec 2009 14:00:19 +0100, "Rafa \"SP\" Gil" napisa(a):


BTW - sl si rozpuci w tym pynie ?

A dlaczego nie?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

75 Data: Grudzien 30 2009 14:15:05
Temat: Re: Letni pyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2009-12-27 02:31, Adam Paszczyca pisze:

BTW - sl się rozpuści w tym pynie ?
A dlaczego nie?

To ja się pytam.

--
Rafa "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje bo je ;)



Grupy dyskusyjne