Witam

Jest sobie dwulitrowy diesel common rail od PSA. Montowany napewno w volvo v50/s40 , chyba w focusie MKII i diabli wiedzą gdzie jeszcze :)

No i zauwazylem dzis pewna niepokojaca rzecz. Otóż ... między 2kRPM a 3kRPM w dwóch miejscach (w sensie obrotów) przyspiesza odrobine słabiej.

- można to zauważyć praktycznie tylko przy przyspieszaniu z butem w podłodze
- na 1/2/3 biegu niezauwazalne, czuć na 4, na 5 mniej, na 6 niewyczuwalne
- zawsze w tym samym miejscu (okolo 2,2 kRPM i 2.6kRPM)
- poza tym zakresem ciągnie bez zarzutu

Wyglada to tak - but w podlodze, auto dostaje kopa, turbina juz pracuje, ciągnie w gore, przy 2,2 nadal ciągnie, ale przez ulamek sekundy słabiej, potem znowu ciągnie, i przy 2,6 znowu delikatnie słabiej na kolejny ułamek sekundy. Dalej juz bez takich przygód. Nie jest to zadne "duszenie sie", silnik nie przerywa, pracuje zupelnie normalnie. Szczerze mowiac nawet to w jezdzie nie przeszkadza, wyprzedzanie trwa praktycznie tyle samo czasu. Po prostu mnie to zastanawia :) Jezdze nim od 4 tys. km. Zauwazylem dopiero dziś - a jak wyczułem ten fjuczer to przez 400 km probowałem dokladnie to rozpracować :)

Jakies pomysły?

PZDR

Użytkownik "ADK"  napisał w wiadomości

Witam

Jest sobie dwulitrowy diesel common rail od PSA. Montowany napewno w volvo v50/s40 , chyba w focusie MKII i diabli wiedzą gdzie jeszcze :)

No i zauwazylem dzis pewna niepokojaca rzecz. Otóż ... między 2kRPM a 3kRPM w dwóch miejscach (w sensie obrotów) przyspiesza odrobine słabiej.

- można to zauważyć praktycznie tylko przy przyspieszaniu z butem w podłodze
- na 1/2/3 biegu niezauwazalne, czuć na 4, na 5 mniej, na 6 niewyczuwalne
- zawsze w tym samym miejscu (okolo 2,2 kRPM i 2.6kRPM)
- poza tym zakresem ciągnie bez zarzutu

Coś dziwne ze tylko na 4

Wyglada to tak - but w podlodze, auto dostaje kopa, turbina juz pracuje, ciągnie w gore, przy 2,2 nadal ciągnie, ale przez ulamek sekundy słabiej, potem znowu ciągnie, i przy 2,6 znowu delikatnie słabiej na kolejny ułamek sekundy. Dalej juz bez takich przygód. Nie jest to zadne "duszenie sie", silnik nie przerywa, pracuje zupelnie normalnie. Szczerze mowiac nawet to w jezdzie nie przeszkadza, wyprzedzanie trwa praktycznie tyle samo czasu. Po prostu mnie to zastanawia :) Jezdze nim od 4 tys. km. Zauwazylem dopiero dziś - a jak wyczułem ten fjuczer to przez 400 km probowałem dokladnie to rozpracować :)

Ja mam nieraz takie lekkie szarpnięcie właśnie około 2,2 tys. U siebie stawiam że moga się lekko w tym momencie kierowniczki turbiny przyciąć i zamiast przesunąc sie płynnie robia to bardziej skokowo. Ale to tylko taka moja teoria no i silnik inny choc nie ma to chyba znaczenia przy tej teorii :)

- można to zauważyć praktycznie tylko przy przyspieszaniu z butem w podłodze
- na 1/2/3 biegu niezauwazalne, czuć na 4, na 5 mniej, na 6 niewyczuwalne
- zawsze w tym samym miejscu (okolo 2,2 kRPM i 2.6kRPM)
- poza tym zakresem ciągnie bez zarzutu

Coś dziwne ze tylko na 4

Niee.... Po prsotu na 4 czuć to najwyrażniej. Na 1/2/3 przez te obroty przechodzi na tyle szybko ze po prostu ciezko to wyczuć. Na 5 z kolei i tak ciągnie słabiej wiec wyczuwalne jest znacznie mniej.

Ja mam nieraz takie lekkie szarpnięcie właśnie około 2,2 tys. U siebie stawiam że moga się lekko w tym momencie kierowniczki turbiny przyciąć i zamiast przesunąc sie płynnie robia to bardziej skokowo. Ale to tylko taka moja teoria no i silnik inny choc nie ma to chyba znaczenia przy tej teorii :)

To tez jeden z moich pomysłów :) Wymyslilem ze moze wlasnie łopatki turbiny zmieniają polozenie :)

Dzis wpadlem na pomysl, ze moze czas na wymiane filtra DPF - auto ma circa 60 000 km i wg książki czas na te operacje. Ale nie bardzo wiem jak ten filtr działa i czy może jego zabrudzenie doprowadzić do takiego stanu :)

Użytkownik "ADK"  napisał w wiadomości

- można to zauważyć praktycznie tylko przy przyspieszaniu z butem w podłodze
- na 1/2/3 biegu niezauwazalne, czuć na 4, na 5 mniej, na 6 niewyczuwalne
- zawsze w tym samym miejscu (okolo 2,2 kRPM i 2.6kRPM)
- poza tym zakresem ciągnie bez zarzutu

Coś dziwne ze tylko na 4

Niee.... Po prsotu na 4 czuć to najwyrażniej. Na 1/2/3 przez te obroty przechodzi na tyle szybko ze po prostu ciezko to wyczuć. Na 5 z kolei i tak ciągnie słabiej wiec wyczuwalne jest znacznie mniej.

Ja mam nieraz takie lekkie szarpnięcie właśnie około 2,2 tys. U siebie stawiam że moga się lekko w tym momencie kierowniczki turbiny przyciąć i zamiast przesunąc sie płynnie robia to bardziej skokowo. Ale to tylko taka moja teoria no i silnik inny choc nie ma to chyba znaczenia przy tej teorii :)

To tez jeden z moich pomysłów :) Wymyslilem ze moze wlasnie łopatki turbiny zmieniają polozenie :)

Dzis wpadlem na pomysl, ze moze czas na wymiane filtra DPF - auto ma circa 60 000 km i wg książki czas na te operacje. Ale nie bardzo wiem jak ten filtr działa i czy może jego zabrudzenie doprowadzić do takiego stanu :)

Jak chcesz ale jak piszesz że to tylko ułamek sekundy to może nie warto tak celować skoro nie jesteś pewien a wydatek na nowy filtr pewnie trochę stówek pochłonie. No chyba, że jesteś maniakiem ekologii i dbasz o środowisko.