Stało się to co miało się stać..
http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html
Pozdrawiam

Stało się to co miało się stać..
http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html

Na razie to "ma się stać" ;-). Uwierzę jak zobaczę...

Robert_J  napisał(a):

> Stało się to co miało się stać..
> http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html

Na razie to "ma się stać" ;-). Uwierzę jak zobaczę...

marzenia jakies, na razie pug 407 z silnikiem 2.0 odpowiednio benzyna i diesel
to roznica rzedu 14tys zl i jakos nie widac zmian cen.

pozdrawiam
Bruno, CitroenZX , Bydg

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

   napisał(a):

Robert_J  napisał(a):

> > Stało się to co miało się stać..
> > http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html
>
> Na razie to "ma się stać" ;-). Uwierzę jak zobaczę...
>
marzenia jakies, na razie pug 407 z silnikiem 2.0 odpowiednio benzyna i diesel
to roznica rzedu 14tys zl i jakos nie widac zmian cen.

pozdrawiam
Bruno, CitroenZX , Bydg

chociaz, kurde,.... maja rozne ceny w roznych miejscach podane. w jedym z
cennikow jest faktycznie podobna cena za benzyne i diesla. No to czekamy na
pozostalych producentow.

pozdrawiam
Bruno, Citroen ZX, Bydg

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

  napisał(a):

Robert_J  napisał(a):

> > Stało się to co miało się stać..
> > http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html
>
> Na razie to "ma się stać" ;-). Uwierzę jak zobaczę...
>
marzenia jakies, na razie pug 407 z silnikiem 2.0 odpowiednio benzyna i
diesel
to roznica rzedu 14tys zl i jakos nie widac zmian cen.

pozdrawiam
Bruno, CitroenZX , Bydg

chociaz, kurde,.... maja rozne ceny w roznych miejscach podane. w jedym z
cennikow jest faktycznie podobna cena za benzyne i diesla. No to czekamy
na
pozostalych producentow.

BMW 530i i 530d są od dawna praktycznie w tej samej cenie

On 7 Sie, 21:13, "Przemek V"
wrote:

Użytkownik " BrunoJ"  napisał w



>   napisał(a):

>> Robert_J  napisał(a):

>> > > Stało się to co miało się stać..
>> > >http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html

>> > Na razie to "ma się stać" ;-). Uwierzę jak zobaczę...

>> marzenia jakies, na razie pug 407 z silnikiem 2.0 odpowiednio benzyna i
>> diesel
>> to roznica rzedu 14tys zl i jakos nie widac zmian cen.

>> pozdrawiam
>> Bruno, CitroenZX , Bydg
> chociaz, kurde,.... maja rozne ceny w roznych miejscach podane. w jedym z
> cennikow jest faktycznie podobna cena za benzyne i diesla. No to czekamy
> na
> pozostalych producentow.

BMW 530i i 530d są od dawna praktycznie w tej samej cenie

Jak ktoś płaci 200 tys zł za furę to jest mu to z grubsza obojętne czy
da 10 patoli mniej czy więcej ;-) No a przy 50 tys zł to jednak
znaczna różnica.

W narastającej dobie turbobenzyn diesel traci powoli na atrakcyjności.

On Fri, 8 Aug 2008 10:50:05 -0700 (PDT),  Arek ;-) wrote:

On 7 Sie, 21:13, "Przemek V"

BMW 530i i 530d są od dawna praktycznie w tej samej cenie

Jak ktoś płaci 200 tys zł za furę to jest mu to z grubsza obojętne czy
da 10 patoli mniej czy więcej ;-) No a przy 50 tys zł to jednak
znaczna różnica.

Nadal jednak pozostaje pytanie czy warto doplacic tych 10k
... no bo w sumie za co i kiedy sie zwroci :-)

J.

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

Nadal jednak pozostaje pytanie czy warto doplacic tych 10k
.. no bo w sumie za co i kiedy sie zwroci :-)

Teraz moda na traktory wiec nie ważne czy się zwróci. :P

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście
J.F.  m.in. napisał(a)::

Nadal jednak pozostaje pytanie czy warto doplacic tych 10k
.. no bo w sumie za co i kiedy sie zwroci :-)

Teraz moda na traktory wiec nie ważne czy się zwróci. :P

Nie chodzi o modę tylko o charakterystykę silnika. Taki 530d zupełnie
inaczej jeździ niż 530i. Jedni wolą silniki kręcące się jak szlifierki, inni
ciągnące jak lokomotywa od 2000 obr. Ja 530d wybrałem nie ze względu na
oszczędności tylko z ciekawości jak się jeździ mocnym współczesnym dieslem.
Jest fajnie ale teraz wiem, że mnie bardziej odpowiadają wysoobrotowe
benzyny. A spalanie w ogóle nie było istotnym czynnikiem.

On Sat, 9 Aug 2008 10:03:17 +0200,  Przemek V wrote:

Nie chodzi o modę tylko o charakterystykę silnika. Taki 530d zupełnie
inaczej jeździ niż 530i. Jedni wolą silniki kręcące się jak szlifierki, inni
ciągnące jak lokomotywa od 2000 obr. Ja 530d wybrałem nie ze względu na
oszczędności tylko z ciekawości jak się jeździ mocnym współczesnym dieslem.
Jest fajnie ale teraz wiem, że mnie bardziej odpowiadają wysoobrotowe
benzyny.

eee .. czy 330i to jest wysokoobrotowy ? :-)

A spalanie w ogóle nie było istotnym czynnikiem.

A w ogole jak to spalanie wygladalo ?

J.

P.S. mobile.de, passat, rocznik 2006 ... dzis
 diesli 14830, benzyn 2686

Ciekawe jak to wyglada u producenta, bo byc moze dwuletnie auta
to firmy wyprzedaja.


PPS. Kolory passatow

Beige (70)
Blau (2721)
Braun (760)
Gelb (1)
Gold (1)
Grau (2326)
Grün (176)
Orange (0)
Rot (33)
Schwarz (5888)
Silber (4620)
Violett (1)
Weiß (126)

Metallic (15147)

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 9 Aug 2008 10:03:17 +0200,  Przemek V wrote:

Nie chodzi o modę tylko o charakterystykę silnika. Taki 530d zupełnie
inaczej jeździ niż 530i. Jedni wolą silniki kręcące się jak szlifierki,
inni
ciągnące jak lokomotywa od 2000 obr. Ja 530d wybrałem nie ze względu na
oszczędności tylko z ciekawości jak się jeździ mocnym współczesnym
dieslem.
Jest fajnie ale teraz wiem, że mnie bardziej odpowiadają wysoobrotowe
benzyny.

eee .. czy 330i to jest wysokoobrotowy ? :-)

A spalanie w ogóle nie było istotnym czynnikiem.

A w ogole jak to spalanie wygladalo ?

W 530i nie wiem. W 530d od 7 do 13,7. Na trasie powyżej 11 chyba się nie da.
Na trasie normalnie 8-9, przy pałowaniu 9,5-10,5, przy jednostajnej jeździe
120 - ok. 7

 Witam,

 W poście
 Przemek V  m.in. napisał(a)::

Teraz moda na traktory wiec nie ważne czy się zwróci. :P

teraz wiem, że mnie bardziej odpowiadają wysoobrotowe benzyny.

Ja to wiedziałem, po 5 min jazdy nowoczenym dieslem, kupiłem pasata w dieslu
bo uległem modzie i załuję tego wyboru do dziś po dwukroć, raz z powodu
tego, że to diesel, dwa że to pasat był, ale to treści już na inny wątek.
Zanim odebralismy sida tez jeździłem dieslem i też ani mi, ani zonie nie
przypadł do gustu. Pracował co prawda o rząd wielkości kulturalniej niz
te "legendarne" pasatowskie diesle, ale nadal dzwięk traktora i brak czego
kolwiek powyżej 3 kobr. mnie irytowały. A od dziś mam już swój własny gang
3,5 V6 :) A jak to przyspiesza fajnie :)

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

gang

3,5 V6 :)

V6 i niezły gang? gimme a break...
Polecam V8 :-)

pozdrawiam
mario

 Witam,

 W poście
 Mario  m.in. napisał(a)::

gang

3,5 V6 :)

V6 i niezły gang? gimme a break...
Polecam V8 :-)

to late :)

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

  

 Witam,

 W poście
 Mario  m.in. napisał(a)::

> gang
>> 3,5 V6 :)
>
> V6 i niezły gang? gimme a break...
> Polecam V8 :-)

to late :)

Ekhm. Albo po angielsku - "too late", albo po polsko-angielsku "to
later" ;)

--
pzdr
alex
prawopaśny typowy maruder :)

Nadal jednak pozostaje pytanie czy warto doplacic tych 10k
.. no bo w sumie za co i kiedy sie zwroci :-)

Nie każdy patrzy na to pod kątem "kiedy się zwróci". Auto (prywatne) zasadniczo ma to do siebie, że nigdy się nie zwraca... A zastanawiałeś się kiedy np. zwróci się GPS, DVD itp. wynalazki w aucie? Jak kogoś stać to kupuje i już... To ludzie ciułający pół życia (bez obrazy) na przechodzoną gablotę za 10.000 patrzą na to, czy pali 0,5 l mniej niż inne auto... I konsultują z rodziną czy lepiej kupić diesla czy może benzynę, a za różnicę nowy toster do kuchni...

On Sat, 9 Aug 2008 10:20:29 +0200,  Robert_J wrote:

Nadal jednak pozostaje pytanie czy warto doplacic tych 10k
.. no bo w sumie za co i kiedy sie zwroci :-)

Nie każdy patrzy na to pod kątem "kiedy się zwróci". Auto (prywatne)
zasadniczo ma to do siebie, że nigdy się nie zwraca... A zastanawiałeś się
kiedy np. zwróci się GPS,

Po rozbiciu pojazdu na skutek patrzenia na mape,
przejechaniu 400-4000km na skutek pobladzenia, jednej utracie
przychodu na skutek spoznienia, wymowek zony "ty nigdzie trafic nie
umiesz", zakupie 20-40 map papierowych .. innymi slowy
ja sobie ciagle nie kupilem, mimo ze nie jest to problem finansowy :-)

DVD itp. wynalazki w aucie?

Po jednej podrozy 1000km "tato kupa, tato - Ola mnie bije, tato
soczek, nie jablkowy, malinowy" :-)

Jak kogoś stać to
kupuje i już... To ludzie ciułający pół życia (bez obrazy) na przechodzoną
gablotę za 10.000 patrzą na to, czy pali 0,5 l mniej niż inne auto... I
konsultują z rodziną czy lepiej kupić diesla czy może benzynę, a za różnicę
nowy toster do kuchni...

No tak, ale mowisz o ludziach ktorych stac tez na paliwo do takiego
auta, niezaleznie ile ono kosztuje i ile sie go spala :-)

J.

Po rozbiciu pojazdu na skutek patrzenia na mape .....  ja sobie ciagle nie kupilem, mimo ze nie jest to problem finansowy :-)

Wiesz... ja zawsze bardzo dobrze orientowałem się w terenie i nigdy jeszcze nie miałem problemów z trafieniem. Trochę problemów miałem we Francji, ale to dwa dni, póki nie przyzwyczaiłem się do ich... dziwnego oznakowania ;-). Ale i tak dojrzewam do kupna GPS, mimo że nigdy się nie zwróci ;-)))). Ot, taki bajer ;-)

Jak kogoś stać to
kupuje i już...

No tak, ale mowisz o ludziach ktorych stac tez na paliwo do takiego
auta, niezaleznie ile ono kosztuje i ile sie go spala :-)

Piszę tak bo są ludzie patrzący na koszty i tacy, którym to wisi. Ale taki TM woli wszystkich wpakować do jednego worka... Bo "teraz moda na traktory...".

On 9 Sie, 11:00, "Robert_J"  wrote:

Piszę tak bo są ludzie patrzący na koszty i tacy, którym to wisi. Ale taki
TM woli wszystkich wpakować do jednego worka... Bo "teraz moda na
traktory...".

A nie ma mody? Oczywiście, że jest moda na turbodiesle.

Znów zaczepki w stronę TM, skończ to nudne.

On Sat, 9 Aug 2008 11:00:14 +0200,  Robert_J wrote:

Po rozbiciu pojazdu na skutek patrzenia na mape .....  ja sobie ciagle nie
kupilem, mimo ze nie jest to problem finansowy :-)

Wiesz... ja zawsze bardzo dobrze orientowałem się w terenie i nigdy jeszcze
nie miałem problemów z trafieniem.

Ja zasadniczo tez, z wyjatkiem Slaska, ale jest jednak klopot z
ogladaniem mapy w czasie jazdy.
Dokladnosc map papierowych tez jest rozna, oznakowania tez, informacja
gdzie jestes sie jednak przydaje .. no, ma zalety nawigacja.

Trochę problemów miałem we Francji, ale
to dwa dni, póki nie przyzwyczaiłem się do ich... dziwnego oznakowania ;-).

Alez oni maja bardzo dobre oznakowanie, lepsze niz my, tylko trzeba
wiedziec jakie :-)

Ale i tak dojrzewam do kupna GPS, mimo że nigdy się nie zwróci ;-)))). Ot,
taki bajer ;-)

Ja tak dojrzewam od wielu lat. Ciagle jednak nie widze sensu placenia
za bajer ktory rownie czesto sprowadza na zla droge jak na dobra :-)

J.

Wiesz... ja zawsze bardzo dobrze orientowałem się w terenie i nigdy jeszcze nie miałem problemów z trafieniem. Trochę problemów miałem we Francji, ale to dwa dni, póki nie przyzwyczaiłem się do ich... dziwnego oznakowania ;-). Ale i tak dojrzewam do kupna GPS, mimo że nigdy się nie zwróci ;-)))). Ot, taki bajer ;-)

Widocznie go nie potrzebujesz. Ja używam każdego dnia, bo muszę odnajdywać konkretne budynki czy adresy nie zawsze na znanych terenach. Ograniczenie czasu i wkurwienia błądzeniem - bezcenne.

Robert_J pisze:

Po rozbiciu pojazdu na skutek patrzenia na mape .....  ja sobie ciagle nie kupilem, mimo ze nie jest to problem finansowy :-)

Wiesz... ja zawsze bardzo dobrze orientowałem się w terenie i nigdy jeszcze nie miałem problemów z trafieniem. Trochę problemów miałem we Francji, ale to dwa dni, póki nie przyzwyczaiłem się do ich... dziwnego oznakowania ;-). Ale i tak dojrzewam do kupna GPS, mimo że nigdy się nie zwróci ;-)))). Ot, taki bajer ;-)

Ja myślę, że może się zwrócić: koszt przejechanych błędnie kilometrów. Szczególnie w dużych miastach i ich okolicach, jak się nie ma dokładnych map i kogoś, kto by nas prowadził.


--
Pozdr,
W.

Robert_J pisze:

Po rozbiciu pojazdu na skutek patrzenia na mape .....  ja sobie ciagle nie kupilem, mimo ze nie jest to problem finansowy :-)

Wiesz... ja zawsze bardzo dobrze orientowałem się w terenie i nigdy jeszcze nie miałem problemów z trafieniem. Trochę problemów miałem we Francji, ale to dwa dni, póki nie przyzwyczaiłem się do ich... dziwnego oznakowania ;-). Ale i tak dojrzewam do kupna GPS, mimo że nigdy się nie zwróci ;-)))). Ot, taki bajer ;-)

Jak kogoś stać to
kupuje i już...

No tak, ale mowisz o ludziach ktorych stac tez na paliwo do takiego
auta, niezaleznie ile ono kosztuje i ile sie go spala :-)

Piszę tak bo są ludzie patrzący na koszty i tacy, którym to wisi. Ale taki TM woli wszystkich wpakować do jednego worka... Bo "teraz moda na traktory...".

1. zwroci sie w paliwie - mniej bladzisz
2. podczas wypadow wakacyjnuch w rozne regiony - zona odpoczywa - to tez zysk
3. dzieki gps'owi poznalem regiony, do ktorych w zyciu bym nie trafil trzymajac sie tylko glownych drog.  Jak mam czas to specjalnie wybieram trasy na skroty prowadzace przez lokalne drozyne - czasami zacheci mnie do tego jakis POI pojawiajacy niedaleko od planowanej trasy

o ile p.1 przeliczysz na pieniadze, to p.2 i p.3 juz nie - sa BEZCENNE

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Hello J,

Saturday, August 9, 2008, 10:35:37 AM, you wrote:

[...]

Po jednej podrozy 1000km "tato kupa, tato - Ola mnie bije, tato
soczek, nie jablkowy, malinowy" :-)

Jarku, Ty masz dziecko/dzieci?

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

On Sat, 9 Aug 2008 12:19:02 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,

Po jednej podrozy 1000km "tato kupa, tato - Ola mnie bije, tato
soczek, nie jablkowy, malinowy" :-)

Jarku, Ty masz dziecko/dzieci?

Nie [chyba]. I pewnie dlatego nie mam tez DVD :-)

Ale opis mi sie spodobal :-)


J.

Użytkownik "adym"  napisał w wiadomości

Stało się to co miało się stać..
http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html

Poczekamy,  zobaczymy.

Diesle znikna, GDI/FSI nie da sie zagazowac, i wszyscy beda
szczesliwi :-)

J.

J.F. pisze:

Użytkownik "adym"  napisał w wiadomości

Stało się to co miało się stać..
http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html

Poczekamy,  zobaczymy.

Diesle znikna, GDI/FSI nie da sie zagazowac, i wszyscy beda szczesliwi :-)

No jeszcze po drodze nadejdzie rok 2012 ze swoim ograniczeniem 120g CO2/km, a tą normę chyba jednak łatwiej spełnić dieslem.

Kara finansowa za przekroczenie normy będzie spora, a trzeba ją będzie doliczyć do ceny samochodu z silnikiem benzynowym.

Dnia Sat, 09 Aug 2008 10:39:09 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

Diesle znikna, GDI/FSI nie da sie zagazowac, i wszyscy beda
szczesliwi :-)

No jeszcze po drodze nadejdzie rok 2012 ze swoim ograniczeniem 120g
CO2/km, a tą normę chyba jednak łatwiej spełnić dieslem.

Moze wtedy beda HCCI? Moze  w ukladzie szeregowej hybrydy (70+ mpg dla
malego samochodu).


--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

adym wrote:

Stało się to co miało się stać..
http://biznes.onet.pl/0,1802586,wiadomosci.html
Pozdrawiam

Za taką wiadomością może się kryć chęć podniesienia przez koncerny cen na
benzyniaki :-)

--
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz