Grupy dyskusyjne   »   Do czego służą ograniczenia prędkości

Do czego suą ograniczenia prędkości



1 Data: Grudzien 01 2011 16:12:27
Temat: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: Arek 


http://moto.gadu-gadu.pl/5680778070319585474/zlikwidowac-ograniczenia-predkosci1?utm_source=gg&utm_medium=main

Widać, e autorzy nigdy nie rozmawiali z Arturem M.


Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999 zniesiono limit prędkości, zastępując go znakiem, nakazującym w ciągu dnia w terenie niezabudowanym "rozsądną i ostroną" jazdę. Efekt? Spada liczba wypadkw i ofiar śmiertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono przepis, liczba wypadkw znw zaczęa rosnąć."

Aczkolwiek wcale bym się nie zdziwi. Jednak nikt o zdrowych zmysach nie podpisze się pod takimi zmianami, ktre zlikwidoway by taką maszynkę do zarabiania pieniędzy.

A.



2 Data: Grudzien 01 2011 15:17:54
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-01, Arek  wrote:


http://moto.gadu-gadu.pl/5680778070319585474/zlikwidowac-ograniczenia-predkosci1?utm_source=gg&utm_medium=main

Widać, e autorzy nigdy nie rozmawiali z Arturem M.


Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999
zniesiono limit prędkości, zastępując go znakiem, nakazującym w ciągu
dnia w terenie niezabudowanym "rozsądną i ostroną" jazdę. Efekt? Spada
liczba wypadkw i ofiar śmiertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono
przepis, liczba wypadkw znw zaczęa rosnąć."

Aczkolwiek wcale bym się nie zdziwi. Jednak nikt o zdrowych zmysach
nie podpisze się pod takimi zmianami, ktre zlikwidoway by taką
maszynkę do zarabiania pieniędzy.

Wolne zarty!

--
Artur
ZZR 1200

3 Data: Grudzien 01 2011 17:47:00
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkoś ci
Autor: Shrek 

On 2011-12-01 16:12, Arek wrote:

Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999
zniesiono limit prędkości, zastępując go znakiem, nakazującym w ciągu
dnia w terenie niezabudowanym "rozsądną i ostroną" jazdę. Efekt? Spada
liczba wypadkw i ofiar śmiertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono
przepis, liczba wypadkw znw zaczęa rosnąć."

Korelacja zdarzeń to trochę mao. Np wiadomo, e o pnocy jest zwykle ciemno, ale nie dlatego, e na zegarku masz 0:00, ale dlatego, e sońce jest pod horyzontem - przestawienie zegarka o 12 godzin nic nie zmieni- dalej będzie ciemno;)

Moe w międzyczasie zmienia się ilo samochodw, moze ludzie robią więcej kkm, moe z powodu bezpieczniejszych samochodw ludzie bardziej ryzykują, moe...

Wyciąganie wnioskw z prostych korelacji cwiczyli radzieccy uczeni i doszli do wniosku, e pcha po urwaniu szstej nogi guchnie;P


Shrek.

4 Data: Grudzien 01 2011 19:09:42
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: J.F 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości
On 2011-12-01 16:12, Arek wrote:

Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999
zniesiono limit prędkości, zastępując go znakiem, nakazującym w ciągu
dnia w terenie niezabudowanym "rozsądną i ostroną" jazdę. Efekt? Spada
liczba wypadkw i ofiar śmiertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono
przepis, liczba wypadkw znw zaczęa rosnąć."

Korelacja zdarzeń to trochę mao.
Moe w międzyczasie zmienia się ilo samochodw, moze ludzie robią więcej kkm, moe z powodu bezpieczniejszych samochodw ludzie bardziej ryzykują, moe...

Jak widzisz to u nich 4 lata trwalo. Troche za duzo jak na ostra zime, troche za malo jak na jakies znaczace zmiany.

Wyciąganie wnioskw z prostych korelacji cwiczyli radzieccy uczeni i doszli do wniosku, e pcha po urwaniu szstej nogi guchnie;P

W kazdej legendzie jest ziarnko prawdy - tu sie nazywa organem Johnstona :-)

J.

5 Data: Grudzien 01 2011 21:46:03
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkoś ci
Autor: Shrek 

On 2011-12-01 19:09, J.F wrote:

Korelacja zdarzeń to trochę mao.
Moe w międzyczasie zmienia się ilo samochodw, moze ludzie robią
więcej kkm, moe z powodu bezpieczniejszych samochodw ludzie bardziej
ryzykują, moe...

Jak widzisz to u nich 4 lata trwalo. Troche za duzo jak na ostra zime,
troche za malo jak na jakies znaczace zmiany.

Bo ja wiem... 4 lata to do duo. Tak czy inaczej, wyciąganie wnioskw na zasadzie korelacji jest do nieprofesjonalne. Nawet statystycy, ktrzy uchodzą za kamcw raczej niechętnie to robią...

Jak mwi Girtych, to tak, jakby SLD (chyba SLD) przypisywao sobie, e za jego rządw Benedykt XVI zosta papieem;)

Shrek.

6 Data: Grudzien 05 2011 11:54:43
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkoś ci
Autor: Arek 

W dniu 2011-12-01 21:46, Shrek pisze:

On 2011-12-01 19:09, J.F wrote:

Korelacja zdarzeń to trochę mao.
Moe w międzyczasie zmienia się ilo samochodw, moze ludzie robią
więcej kkm, moe z powodu bezpieczniejszych samochodw ludzie bardziej
ryzykują, moe...

Jak widzisz to u nich 4 lata trwalo. Troche za duzo jak na ostra zime,
troche za malo jak na jakies znaczace zmiany.

Bo ja wiem... 4 lata to do duo. Tak czy inaczej, wyciąganie wnioskw
na zasadzie korelacji jest do nieprofesjonalne. Nawet statystycy,
ktrzy uchodzą za kamcw raczej niechętnie to robią...

Jak wnioski nam się nie podobają, to zawsze czegoś zabraknie aby je wyciągnąć. Natomiast jeeli są ok. to nie trzeba adnej podstawy aby je wciągnąć. Prosta logika.

Co przemawia za tępym zwiększaniem ograniczeń i utrudnianiem ruchu? Ciągle się to robi i jakoś efekty marne. Ale tu wniosku wyciągnąć nie mona, bo on nam najzwyczajniej nie pasuje.

A.

7 Data: Grudzien 01 2011 19:53:25
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkoś ci
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 1 Dec 2011, Shrek wrote:

On 2011-12-01 16:12, Arek wrote:

Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999
zniesiono limit prdkoci, zastpujc go znakiem, nakazujcym w cigu
dnia w terenie niezabudowanym "rozsdn i ostron" jazd. Efekt? Spada
liczba wypadkw i ofiar miertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono
przepis, liczba wypadkw znw zacza rosn."

Korelacja zdarze to troch mao.

  Mao.
  Ale tu jest znacznie ciekawszy przypadek: brak negatywnej korelacji
midzy wysokoci formalnego ograniczenia a wypadkowoci.
  Zgadza si?

Wyciganie wnioskw z prostych korelacji cwiczyli radzieccy uczeni i doszli do wniosku, e pcha po urwaniu szstej nogi guchnie;P

  Owszem.
  Ale skoro po zniesieniu ograniczenia *nie* wystpowa skok wypadkowoci,
to znaczy e ewentualny eksperyment nie jest tak niebezpieczny jak
by si wydawao.

  Co tu ukrywa - wszyscy wiemy, e gwnym powodem jest fakt, i
formalne ograniczenia maj si nijak do faktycznych prdkoci
pojazdw. Istotnej wikszoci pojazdw w wielu miejscach.
  W zwizku z tym wszelkie teoretyczne i praktyczne wnioski dotyczce
czegokolwiek w zalenoci od *faktycznej* prdkoci maj si
nijak do prdkoci formalnie ograniczonej, z grubsza biorc :[

  Bardzo ciekawe byyby wyniki statystyk rzeczywistych prdkoci
w rnych miejscach, tylko obawiam si, e podniosyby si
gosy "po co stwierdza przekroczenia skoro nie mona ukara,
to marnowanie pienidzy" :P

pzdr, Gotfryd

8 Data: Grudzien 01 2011 21:48:15
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Shrek 

On 2011-12-01 19:53, Gotfryd Smolik news wrote:

Korelacja zdarze to troch mao.

Mao.
Ale tu jest znacznie ciekawszy przypadek: brak negatywnej korelacji
midzy wysokoci formalnego ograniczenia a wypadkowoci.
Zgadza si?

Dalej to tylko korelacja - nie zwizek przyczynowo skutkowy.

Wyciganie wnioskw z prostych korelacji cwiczyli radzieccy uczeni i
doszli do wniosku, e pcha po urwaniu szstej nogi guchnie;P

Owszem.
Ale skoro po zniesieniu ograniczenia *nie* wystpowa skok wypadkowoci,
to znaczy e ewentualny eksperyment nie jest tak niebezpieczny jak
by si wydawao.

By moe tak, by moe nie - z samej koreleacji (a nawet jej braku) niewiele wynika.

Shrek.

9 Data: Grudzien 01 2011 22:07:14
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Liwiusz 

W dniu 2011-12-01 21:48, Shrek pisze:

On 2011-12-01 19:53, Gotfryd Smolik news wrote:

Korelacja zdarze to troch mao.

Mao.
Ale tu jest znacznie ciekawszy przypadek: brak negatywnej korelacji
midzy wysokoci formalnego ograniczenia a wypadkowoci.
Zgadza si?

Dalej to tylko korelacja - nie zwizek przyczynowo skutkowy.

Wyciganie wnioskw z prostych korelacji cwiczyli radzieccy uczeni i
doszli do wniosku, e pcha po urwaniu szstej nogi guchnie;P

Owszem.
Ale skoro po zniesieniu ograniczenia *nie* wystpowa skok wypadkowoci,
to znaczy e ewentualny eksperyment nie jest tak niebezpieczny jak
by si wydawao.

By moe tak, by moe nie - z samej koreleacji (a nawet jej braku)
niewiele wynika.

Skoro - [teza 1] - nie ma korelacji pomidzy prdkoci i bezpieczestwem, to naley znie ograniczenia.

Skoro - [teza 2] jest wykazana empirycznie korelacja [brak ogranicze => bezpieczniej], to naley znie ograniczenia.

Jak wida, tak czy siak, wiadomo co robi :)

--
Liwiusz

10 Data: Grudzien 02 2011 06:35:19
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Shrek 

On 2011-12-01 22:07, Liwiusz wrote:

By moe tak, by moe nie - z samej koreleacji (a nawet jej braku)
niewiele wynika.

Skoro - [teza 1] - nie ma korelacji pomidzy prdkoci i
bezpieczestwem, to naley znie ograniczenia.

Skoro - [teza 2] jest wykazana empirycznie korelacja [brak ogranicze =>
bezpieczniej], to naley znie ograniczenia.

Skoro jest korelacja midzy iloci wypadkw, a iloci kart sim do telefonw komrkowych (w przypadku Polski ujemna - wicej SIM mniej wypadkw), to naley nakaza jazd z kart SIM;)

Jak wida, tak czy siak, wiadomo co robi :)

Tak - najpierw nalezy ustali zwizek przyczynowo skutkowy.

Shrek.

11 Data: Grudzien 02 2011 07:43:44
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Liwiusz 

W dniu 2011-12-02 06:35, Shrek pisze:

On 2011-12-01 22:07, Liwiusz wrote:

By moe tak, by moe nie - z samej koreleacji (a nawet jej braku)
niewiele wynika.

Skoro - [teza 1] - nie ma korelacji pomidzy prdkoci i
bezpieczestwem, to naley znie ograniczenia.

Skoro - [teza 2] jest wykazana empirycznie korelacja [brak ogranicze =>
bezpieczniej], to naley znie ograniczenia.

Skoro jest korelacja midzy iloci wypadkw, a iloci kart sim do
telefonw komrkowych (w przypadku Polski ujemna - wicej SIM mniej
wypadkw), to naley nakaza jazd z kart SIM;)

Jeli chcesz poprawn analogi, to prosz:

- w Polsce naley posiada w samochodzie 2 karty SIM, poniewa wydaje si, e wwczas jest mniej wypadkw

- NEWS: Wchocku zniesiono obowizek posiadania 2 kart SIM i liczba wypadkw nie zwikszya si

- grupowi malkontenci: nie moemy znie obowizku posiadania 2 kart SIM w samochodzie, poniewa badania z NEWSa nie wykazay korelacji pomidzy iloci kart SIM, a wypadkowoci


Jak wida, tak czy siak, wiadomo co robi :)

Tak - najpierw nalezy ustali zwizek przyczynowo skutkowy.

O to wanie chodzi, e prawdopodobnie go nie ma - nie ma korelacji pomidzy zniesieniem ogranicze prdkoci a zmniejszeniem iloci wypadkw; ergo: utrzymywanie ogranicze prdkoci to bd, bo nie zwiksza bezpieczestwa.

--
Liwiusz

12 Data: Grudzien 03 2011 10:57:50
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Shrek 

On 2011-12-02 07:43, Liwiusz wrote:

Jeli chcesz poprawn analogi, to prosz:

- w Polsce naley posiada w samochodzie 2 karty SIM, poniewa wydaje
si, e wwczas jest mniej wypadkw

- NEWS: Wchocku zniesiono obowizek posiadania 2 kart SIM i liczba
wypadkw nie zwikszya si

Ale w duszym czasie napewno si zmieni:P Pamitaj - 4 lata. Liczba wypadkw si zmienia w czasie i mona udowodni jej korelacji z prawie wszystkim;)

Jak wida, tak czy siak, wiadomo co robi :)

Tak - najpierw nalezy ustali zwizek przyczynowo skutkowy.

O to wanie chodzi, e prawdopodobnie go nie ma - nie ma korelacji
pomidzy zniesieniem ogranicze prdkoci a zmniejszeniem iloci
wypadkw; ergo: utrzymywanie ogranicze prdkoci to bd, bo nie
zwiksza bezpieczestwa.

By moe tak, by moe nie. Sama korelacja o niczym nie wiadczy.

Shrek.

13 Data: Grudzien 03 2011 11:01:02
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 2011-12-02 07:43, Liwiusz wrote:

Jeli chcesz poprawn analogi, to prosz:

- w Polsce naley posiada w samochodzie 2 karty SIM, poniewa wydaje
si, e wwczas jest mniej wypadkw

- NEWS: Wchocku zniesiono obowizek posiadania 2 kart SIM i liczba
wypadkw nie zwikszya si

Ale w duszym czasie napewno si zmieni:P Pamitaj - 4 lata. Liczba wypadkw si zmienia w czasie i mona udowodni jej korelacji z prawie wszystkim;)

Ale nie bardzo mona z dozwolon szybkoci, wic po co te ograniczenia?

14 Data: Grudzien 03 2011 12:55:00
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Shrek 

On 2011-12-03 11:01, Cavallino wrote:

Ale w duszym czasie napewno si zmieni:P Pamitaj - 4 lata. Liczba
wypadkw si zmienia w czasie i mona udowodni jej korelacji z prawie
wszystkim;)

Ale nie bardzo mona z dozwolon szybkoci, wic po co te ograniczenia?

Jak nie jak tak? Liczba wypadkw http://www.tvn24.pl/0,2321406,galeria.html ogranicznie w terenie zabudowanym z 60 do 50 w 2004. Spada? Spada. A e niekoniecznie z tego powodu? jest korelacja - jest.

Shrek.

15 Data: Grudzien 05 2011 11:58:03
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Arek 

W dniu 2011-12-03 10:57, Shrek pisze:

On 2011-12-02 07:43, Liwiusz wrote:

Jeli chcesz poprawn analogi, to prosz:

- w Polsce naley posiada w samochodzie 2 karty SIM, poniewa wydaje
si, e wwczas jest mniej wypadkw

- NEWS: Wchocku zniesiono obowizek posiadania 2 kart SIM i liczba
wypadkw nie zwikszya si

Ale w duszym czasie napewno si zmieni:P Pamitaj - 4 lata. Liczba
wypadkw si zmienia w czasie i mona udowodni jej korelacji z prawie
wszystkim;)

Nie zrozumiae, mowa o braku korelacji.

Jak wida, tak czy siak, wiadomo co robi :)

Tak - najpierw nalezy ustali zwizek przyczynowo skutkowy.

O to wanie chodzi, e prawdopodobnie go nie ma - nie ma korelacji
pomidzy zniesieniem ogranicze prdkoci a zmniejszeniem iloci
wypadkw; ergo: utrzymywanie ogranicze prdkoci to bd, bo nie
zwiksza bezpieczestwa.

By moe tak, by moe nie. Sama korelacja o niczym nie wiadczy.

Jak wyej, tu chodzi o brak korelacji.

A.

16 Data: Grudzien 08 2011 20:01:44
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Shrek 

On 2011-12-05 11:58, Arek wrote:

Ale w duszym czasie napewno si zmieni:P Pamitaj - 4 lata. Liczba
wypadkw si zmienia w czasie i mona udowodni jej korelacji z prawie
wszystkim;)

Nie zrozumiae, mowa o braku korelacji.

No i bdzie korelacja - albo spadnie albo wzronie. BTW - od kiedy przestaem oglda telewizje to liczba wypadkw spada - jest korelacja - jest. A e bez sensu, i co z tego.

O to wanie chodzi, e prawdopodobnie go nie ma - nie ma korelacji
pomidzy zniesieniem ogranicze prdkoci a zmniejszeniem iloci
wypadkw; ergo: utrzymywanie ogranicze prdkoci to bd, bo nie
zwiksza bezpieczestwa.

By moe tak, by moe nie. Sama korelacja o niczym nie wiadczy.

Jak wyej, tu chodzi o brak korelacji.

Znaczy liczba wypadkw pozostaa niezmienna? Raczej mao prawdopodobne - ona si zmienia cigle - od bardzo wielu czynnikw.

Shrek

17 Data: Grudzien 03 2011 14:11:39
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: John Koalsky 


Uytkownik "Liwiusz"


Jak wida, tak czy siak, wiadomo co robi :)

Tak - najpierw nalezy ustali zwizek przyczynowo skutkowy.

O to wanie chodzi, e prawdopodobnie go nie ma - nie ma korelacji pomidzy zniesieniem ogranicze prdkoci a zmniejszeniem iloci wypadkw; ergo: utrzymywanie ogranicze prdkoci to bd, bo nie zwiksza bezpieczestwa.

Ale ... znaki bez wtpienia wpywaj na ograniczenie liczby wypadkw. Nie wpywa tylko nakaz nieprzekraczania prdkoci bo nie da si wyegzekwowa. Dlatego te znaki powinny istnie jako informacyjne. I to uproszone np do trzech kolorw.

18 Data: Grudzien 02 2011 09:00:17
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-12-02 06:35, Shrek pisze:

Tak - najpierw nalezy ustali zwizek przyczynowo skutkowy.

Zdrowy rozsdek nakazuje raczej ustali zwizek przyczynowo-skutkowy aby WPROWADZA ograniczenia.

Przy czym korelacja nie jest dowodem istnienia zwizku p-s, oczywicie.
Ale istnienie silnego zwizku powinno skutkowa wystpieniem korelacji.
Zatem brak korelacji oznacza brak zwizku, w kadym razie, wyranego.
A jeli zwizek nawet jest, ale tak saby e korelacja ginie w szumie,
to w ogle nie ma si czym przejmowa.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

19 Data: Grudzien 02 2011 14:23:47
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 1 Dec 2011, Shrek wrote:

On 2011-12-01 19:53, Gotfryd Smolik news wrote:

Korelacja zdarze to troch mao.

Mao.
Ale tu jest znacznie ciekawszy przypadek: brak negatywnej korelacji
midzy wysokoci formalnego ograniczenia a wypadkowoci.
Zgadza si?

Dalej to tylko korelacja - nie zwizek przyczynowo skutkowy.

  Mona wic da badaczom pole do popisu w szukaniu czy i jaki
zwizek wystpuje :]

 A sendo problemu wyoy Jakub - jeli nie ma zwizku przyczynowo
skutkowego, albo nie jest on znany, to z czego wynika pomys
wprowadzenia ogranicze?
 A idc dalej - jeli pomys jest teoretycznie dobry, to dlaczego
on W PRAKTYCE NIE DZIAA? (a tu ju wasn ocen podaem w tym
co wycie, utrzymywanie fikcji nie ma sensu, jest "szkodliwe
prawnie")

pzdr, Gotfryd

20 Data: Grudzien 03 2011 11:00:09
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Shrek 

On 2011-12-02 14:23, Gotfryd Smolik news wrote:

Dalej to tylko korelacja - nie zwizek przyczynowo skutkowy.

Mona wic da badaczom pole do popisu w szukaniu czy i jaki
zwizek wystpuje :]

A sendo problemu wyoy Jakub - jeli nie ma zwizku przyczynowo
skutkowego, albo nie jest on znany, to z czego wynika pomys
wprowadzenia ogranicze?

To ju wykracza poza temat korelacji i nie o tym pisaem. Sprostowaem tylko tez, jakoby korelacjia cokolwiek musiaa oznacza w praktyce.

Shrek.

21 Data: Grudzien 03 2011 11:02:23
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 2011-12-02 14:23, Gotfryd Smolik news wrote:

Dalej to tylko korelacja - nie zwizek przyczynowo skutkowy.

Mona wic da badaczom pole do popisu w szukaniu czy i jaki
zwizek wystpuje :]

A sendo problemu wyoy Jakub - jeli nie ma zwizku przyczynowo
skutkowego, albo nie jest on znany, to z czego wynika pomys
wprowadzenia ogranicze?

To ju wykracza poza temat korelacji i nie o tym pisaem. Sprostowaem tylko tez, jakoby korelacjia cokolwiek musiaa oznacza w praktyce.

Oczywicie, tyle e powinna wyj odwrotna i fanatycy limitw na istnienie takowej si powouj.
Ju sam brak dowodw na jej istnienie wystarczy, eby mie pewno i pierdziel bzdury i jedyne co im w gowie to zamordyzm.

22 Data: Grudzien 05 2011 12:00:32
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Arek 

W dniu 2011-12-03 11:02, Cavallino pisze:

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 2011-12-02 14:23, Gotfryd Smolik news wrote:

Dalej to tylko korelacja - nie zwizek przyczynowo skutkowy.

Mona wic da badaczom pole do popisu w szukaniu czy i jaki
zwizek wystpuje :]

A sendo problemu wyoy Jakub - jeli nie ma zwizku przyczynowo
skutkowego, albo nie jest on znany, to z czego wynika pomys
wprowadzenia ogranicze?

To ju wykracza poza temat korelacji i nie o tym pisaem. Sprostowaem
tylko tez, jakoby korelacjia cokolwiek musiaa oznacza w praktyce.

Oczywicie, tyle e powinna wyj odwrotna i fanatycy limitw na
istnienie takowej si powouj.
Ju sam brak dowodw na jej istnienie wystarczy, eby mie pewno i
pierdziel bzdury i jedyne co im w gowie to zamordyzm.

Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, e chodzi o pienidze. Ograniczenia s tylko i wycznie maszynk do zarabiania pienidzy.

A teorie o poprawie bezpieczestwa, zwaszcza gdy ono si nie poprawia, s dla lemingw.

A.

23 Data: Grudzien 08 2011 20:20:21
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Shrek 

On 2011-12-03 11:02, Cavallino wrote:

To ju wykracza poza temat korelacji i nie o tym pisaem. Sprostowaem
tylko tez, jakoby korelacjia cokolwiek musiaa oznacza w praktyce.

Oczywicie, tyle e powinna wyj odwrotna i fanatycy limitw na
istnienie takowej si powouj.

To ju inny temat.

Shrek.

24 Data: Grudzien 01 2011 13:58:21
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: WS 

On 1 Gru, 19:53, Gotfryd Smolik news

Co tu ukrywa - wszyscy wiemy, e g wnym powodem jest fakt, i
formalne ograniczenia maj si nijak do faktycznych pr dko ci
pojazd w. Istotnej wi kszo ci pojazd w w wielu miejscach.
W zwi zku z tym wszelkie teoretyczne i praktyczne wnioski dotycz ce
czegokolwiek w zale no ci od *faktycznej* pr dko ci maj si
nijak do pr dko ci formalnie ograniczonej, z grubsza bior c :[

nie do konca tak to wyglada... sporo ludzi uwaza, ze jesli jedzie
szybciej niz dopuszczalana przepisami predkosc, to po pierwsze nikt
ich nie moze wyprzedzac ;) wiec np. nie patrza w lusterka zmieniajac
pas...
a po drugie kazdego jadacego szybciej niz oni uwazaja za wariata i
pirata drogowego  - wiec nalezy mu ta "szalencza" jazde maksymalnie
utrudnic :)

WS

25 Data: Grudzien 01 2011 23:08:07
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Grejon 

W dniu 2011-12-01 22:58, WS pisze:

a po drugie kazdego jadacego szybciej niz oni uwazaja za wariata i
pirata drogowego  - wiec nalezy mu ta "szalencza" jazde maksymalnie
utrudnic :)

A tych jadcych wolniej za zawalidrogi :)

--
Grzegorz Joca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

26 Data: Grudzien 02 2011 14:40:01
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 1 Dec 2011, WS wrote:

nie do konca tak to wyglada... sporo ludzi uwaza, ze jesli jedzie
szybciej niz dopuszczalana przepisami predkosc, to po pierwsze nikt
ich nie moze wyprzedzac ;) wiec np. nie patrza w lusterka zmieniajac
pas...

  Ale ja nie chciaem wnika w intencje i zachowania kierujcych,
ograniczyem si do niezaprzeczalnego faktu :)
  Dodajmy: faktu ZNANEGO wszystkim posom, ministrom, sdziom,
prokuratorom, policjantom, urzdnikom od planowania przestrzennego
i transportu itd.
  I... nic. Dalej tworzy si fikcj literack w mocnym przekonaniu
e sam tekst na papierze (tudzie liczba na znaku) cokolwiek zmienia.

pzdr, Gotfryd

27 Data: Grudzien 05 2011 12:02:47
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkoś ci
Autor: Arek 

W dniu 2011-12-01 22:58, WS pisze:

On 1 Gru, 19:53, Gotfryd Smolik
   Co tu ukrywa - wszyscy wiemy, e g wnym powodem jest fakt, i
formalne ograniczenia maj si nijak do faktycznych pr dko ci
pojazd w. Istotnej wi kszo ci pojazd w w wielu miejscach.
   W zwi zku z tym wszelkie teoretyczne i praktyczne wnioski dotycz ce
czegokolwiek w zale no ci od *faktycznej* pr dko ci maj si
nijak do pr dko ci formalnie ograniczonej, z grubsza bior c :[

nie do konca tak to wyglada... sporo ludzi uwaza, ze jesli jedzie
szybciej niz dopuszczalana przepisami predkosc, to po pierwsze nikt
ich nie moze wyprzedzac ;) wiec np. nie patrza w lusterka zmieniajac
pas...
a po drugie kazdego jadacego szybciej niz oni uwazaja za wariata i
pirata drogowego  - wiec nalezy mu ta "szalencza" jazde maksymalnie
utrudnic :)


To nie tak wygląda. Osoba jadąca tyle co ograniczenie, uwaa, e jedzie bezpiecznie więc nie zwraca uwagę na to co się dzieje na drodze, efekt jest taki, e takie osoby najczęściej potrącają pieszych (nie licząc tych w czarnych bmw;).

Druga sprawa, osoba jadąca zgodnie z ograniczeniami, uwaa, e nie wolno jechać więcej więc nie bierze pod uwagę, e moe być wyprzedzana więc nie patrzy w lusterka a często nawet utrudnia innym, bo to wiadomo wariaci drogowi.

A.

28 Data: Grudzien 05 2011 11:13:59
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-05, Arek  wrote:


Druga sprawa, osoba jadąca zgodnie z ograniczeniami, uwaa, e nie wolno
jechać więcej więc nie bierze pod uwagę, e moe być wyprzedzana więc
nie patrzy w lusterka a często nawet utrudnia innym, bo to wiadomo
wariaci drogowi.

Zaraz sie dowiesz ze nie musi patrzec a wyjezdzajac z podporzadkowanej
moze spokojnie zakladac ze jadacy glowna jedzie predkoscia przepisowa.

--
Artur
ZZR 1200

29 Data: Grudzien 01 2011 18:41:57
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: J.F 

Uytkownik "Arek"  napisa w wiadomości grup

Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999 zniesiono limit prędkości, zastępując go znakiem, nakazującym w ciągu dnia w terenie niezabudowanym "rozsądną i ostroną" jazdę. Efekt? Spada liczba wypadkw i ofiar śmiertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono przepis, liczba wypadkw znw zaczęa rosnąć."

Prawda, kiedys sprawdzalem statystyki

Aczkolwiek wcale bym się nie zdziwi. Jednak nikt o zdrowych zmysach nie podpisze się pod takimi zmianami, ktre zlikwidoway by taką maszynkę do zarabiania pieniędzy.

A Montana zlikwidowala. I Niemcy tez nie maja.
Nie zawsze pieniadze sa najwazniejsze, szczegolnie gdy trzeba rozrozniac pieniadze publiczne od prywatnych :-)

Przy czym w tej Montanie to jest maly niuans:
http://caselaw.findlaw.com/mt-supreme-court/1110919.html

Predkosc mogla byc dowolna byle rozsadna, ale 85mph to za duzo :-)
Niewykluczone ze po wprowadzeniu ograniczenia do 75mph przecietna predkosc wzrosla.

P.S. Moze nie narzekajmy na naszych chlopcow suszarkowcow, ani na nasz "wymiar sprawiedliwosci" az tak bardzo :-)

J.

30 Data: Grudzien 01 2011 22:28:22
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Tomasz Finke 

W dniu 2011-12-01 18:41, J.F pisze:

Przy czym w tej Montanie to jest maly niuans:
http://caselaw.findlaw.com/mt-supreme-court/1110919.html

Predkosc mogla byc dowolna byle rozsadna, ale 85mph to za duzo :-)
Niewykluczone ze po wprowadzeniu ograniczenia do 75mph przecietna
predkosc wzrosla.

Zdaje si, e chodzi o jazd na odcinku 8 mil @85 mph po tej drodze:

http://g.co/maps/qhehk

Hmm... no to ja podzielam zdanie pana oficera i Wysokiego Sdu, e
to jest za marna droga na jazd z tak szybkoci zomem typu Camaro ;-)

T.

31 Data: Grudzien 01 2011 22:34:34
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Artur Malg 

W dniu 2011-12-01 22:28, Tomasz Finke pisze:

W dniu 2011-12-01 18:41, J.F pisze:

Przy czym w tej Montanie to jest maly niuans:
http://caselaw.findlaw.com/mt-supreme-court/1110919.html

Predkosc mogla byc dowolna byle rozsadna, ale 85mph to za duzo :-)
Niewykluczone ze po wprowadzeniu ograniczenia do 75mph przecietna
predkosc wzrosla.

Zdaje si, e chodzi o jazd na odcinku 8 mil @85 mph po tej drodze:

http://g.co/maps/qhehk

Hmm... no to ja podzielam zdanie pana oficera i Wysokiego Sdu, e
to jest za marna droga na jazd z tak szybkoci zomem typu Camaro ;-)

Tak to ju jest z legendami ;)

32 Data: Grudzien 02 2011 01:06:44
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 01 Dec 2011 22:34:34 +0100, Artur Malg napisa(a):

W dniu 2011-12-01 22:28, Tomasz Finke pisze:
W dniu 2011-12-01 18:41, J.F pisze:
http://caselaw.findlaw.com/mt-supreme-court/1110919.html

Zdaje si, e chodzi o jazd na odcinku 8 mil @85 mph po tej drodze:

http://g.co/maps/qhehk

Hmm... no to ja podzielam zdanie pana oficera i Wysokiego Sdu, e
to jest za marna droga na jazd z tak szybkoci zomem typu Camaro ;-)

Tak to ju jest z legendami ;)


Czekaj czekaj - u mnie ten j* gugiel prawie nie dziala, ale to chyba jest
Brusset Rd ? To trzeba zawrocic, pojechac na wschod, w Jordan wjechac na
droge nr 200, dalej jechac na wschod do skrzyzowania z 24, i potem sie
cofnac o pare mil. O ile rozumiem to sie tam rozegralo - na "highwayu" 200.

Czyli stad
https://maps.google.pl/maps?q=Flowing+Wells,+montana&hl=pl&ll=47.34301,-106.161575&spn=0.224263,0.500565&sll=47.355612,-111.252513&sspn=6.088809,14.095459&vpsrc=6&hq=Flowing+Wells,&hnear=Montana,+Stany+Zjednoczone&t=h&z=11
https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=47.34301,-106.161575&spn=0.224263,0.500565&sll=47.355612,-111.252513&sspn=6.088809,14.095459&vpsrc=6&t=h&z=11

na zachod


Natomiast dalej w tej calej sprawie to jak rozumiem poszlo o to ze nie moze
byc tak, ze "policjant ma zawsze racje".
A to dopiero Sad Najwyzszy Montany przyznal, dwie nizsze instancje i
prokurator nie widzialy w tym nic zdroznego :-)

Tak czy inaczej - cos mi sie widzi ze po wprowadzeniu tego "ograniczenia",
sporo ludzi moglo przyspieszyc :-)


J.

33 Data: Grudzien 03 2011 11:28:21
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Tomasz Finke 

W dniu 2011-12-02 01:06, J.F. pisze:

Natomiast dalej w tej calej sprawie to jak rozumiem poszlo o to ze nie moze
byc tak, ze "policjant ma zawsze racje".
A to dopiero Sad Najwyzszy Montany przyznal, dwie nizsze instancje i
prokurator nie widzialy w tym nic zdroznego :-)

Ale to jest konsekwencja przyjtej filozofii prawa drogowego: albo
traktujemy dopuszczaln prdko jako mierzaln wielko fizyczn
i wpisujemy j do kodeksw, albo traktujemy uznaniowo.  W tym drugim
przypadku policjant musi by (prawie) ostateczn instancj
rozstrzygajc, bo inaczej nam si wymiar sprawiedliwoci zakorkuje.

T.

34 Data: Grudzien 03 2011 14:10:38
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 03 Dec 2011 11:28:21 +0100, Tomasz Finke napisa(a):

W dniu 2011-12-02 01:06, J.F. pisze:
Natomiast dalej w tej calej sprawie to jak rozumiem poszlo o to ze nie moze
byc tak, ze "policjant ma zawsze racje".
A to dopiero Sad Najwyzszy Montany przyznal, dwie nizsze instancje i
prokurator nie widzialy w tym nic zdroznego :-)

Ale to jest konsekwencja przyjętej filozofii prawa drogowego: albo
traktujemy dopuszczalną prędko jako mierzalną wielko fizyczną
i wpisujemy ją do kodeksw, albo traktujemy uznaniowo.  W tym drugim
przypadku policjant musi być (prawie) ostateczną instancją
rozstrzygającą, bo inaczej nam się wymiar sprawiedliwości zakorkuje.

No i widzisz - SN Montany w koncu uznal ze tak nie moze byc.
Byc moze pomoglo mu to:

 The Attorney General gave the following response to the following question
during argument before this Court:
Q.What speed would have been reasonable and prudent at the locations where
he was cited?

A.Again, that would be depending upon the-it will always be a question of
judgment at the time based on the conditions at the time, if there were
heavier traffic. I cannot give you a number that would have been reasonable
and prudent at that-it ultimately may come down to a question to be
determined by the jury. The officer will exercise his best judgment in
applying the statute.

[... highway patrol men and women ..]
Q. And I understand there are no specific guidelines provided to them to
enable them to know at what point, exact point, a person's speed is a
violation of the basic rule?

A. That's correct, Your Honor, because that's not what the statute
requires. We do not have a numerical limit. We have a basic rule statute
which requires the officer to take into account whether or not the driver
is driving in a careful and prudent manner, using the speed.

Q. And it's up to each of their individual judgments to enforce the law?

A. It is, Your Honor, using their judgment applying the standard set forth
in the statute

Q. Well, if I'm driving down the interstate highway through Montana on a
clear day on a dry road with little traffic in the area, at what speed can
I assume that I'm complying with the law, or is that up to whichever one of
those 190 officers are on duty at that location at that time?

A. It depends, Your Honor, because it will depend upon the application of
the statutory factors. Where are you on the interstate highway on a clear
road?

Q. Let's say that I've got a vehicle that's new, there are no problems with
the brakes, there are no problems with the steering, it's a clear day, the
road is dry, the traffic is light, there are no other conditions which make
it dangerous for me to travel at a high speed. At what speed can I be
assured that I'm not violating the law?

A. Your Honor, my response will be, it depends.   There is no numerical
limit that I can cite you because it will depend where you are.   And it
will depend on an officer's discretion ultimately.   And it will depend
upon your own judgment in the operation of your vehicle․

Q. So I just don't know?

A. You don't know, but you have a lot of good guidance provided in the
statute․ But to provide you with a number, the legislature hasn't given
one, and if they do not give us one, we will continue to apply the
statutory factors in every circumstance.

28. It is evident from the testimony in this case and the arguments to the
Court that the average motorist in Montana would have no idea of the speed
at which he or she could operate his or her motor vehicle on this State's
highways without violating Montana's “basic rule” based simply on the speed
at which he or she is traveling. [...]

No i byc moze bardzo dobrze, bo to chyba naprawde wk* jesli cie policjant
zatrzyma, mowi ze jechales za szybko, a sad uznaje ze "policjant ma zawsze
racje".

Widac i tam sady ch*, bo logicznie to by wystarczylo "jechal pan za
oskarzonym? dal pan rade? nie bal sie pan ze kogos zabije ?
To uznajemy ze predkosc oskarzonego byla dobra, a pan masz do wyboru:
zabieramy panu PJ za niedostowanie predkosci do warunkow, czy przyznaje sie
pan do falszywych zeznan " :-)

J.

35 Data: Grudzien 03 2011 18:55:46
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Tomasz Finke 

W dniu 2011-12-03 14:10, J.F. pisze:

No i widzisz - SN Montany w koncu uznal ze tak nie moze byc.

Ja myl, e tu po prostu wida niech SN do podzielenia si swoim
kawaeczkiem wadzy:

A. That's correct, Your Honor, because that's not what the statute
requires. We do not have a numerical limit. We have a basic rule statute
which requires the officer to take into account whether or not the driver
is driving in a careful and prudent manner, using the speed.

Q. And it's up to each of their individual judgments to enforce the law?

A. It is, Your Honor, using their judgment applying the standard set forth
in the statute

Co to za pomys, eby 190 oficerw mogo samodzielnie ocenia, czy
obywatel w danym miejscu jecha za szybko, od tego s koledzy
sdziowie ;-)

T.

36 Data: Grudzien 04 2011 11:38:45
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 03 Dec 2011 18:55:46 +0100, Tomasz Finke napisa(a):

W dniu 2011-12-03 14:10, J.F. pisze:
No i widzisz - SN Montany w koncu uznal ze tak nie moze byc.

Ja myl, e tu po prostu wida niech SN do podzielenia si swoim
kawaeczkiem wadzy:

A. That's correct,[....]

Co to za pomys, eby 190 oficerw mogo samodzielnie ocenia, czy
obywatel w danym miejscu jecha za szybko, od tego s koledzy
sdziowie ;-)

A dalszej czesci nie doczytales, czy po prostu nie dopuszczasz mysli zeby
sad byl tak rozsadny, aby uznac ze sytuacja w ktorej obywatel nie ma
pojecia jaka jest predkosc dopuszczalna w danych warunkach jest
niedopuszczalna - bo zawsze mozna go zatrzymac ze za szybko jedzie.

Tak nawiasem mowiac to w Montanie chyba obowiazuje ten amerykanski sysyem
prawny, gdzie policjant nawet mandatow nie wystawia - ten 'ticket' to tylko
potwierdzenie rozpoczecia sprawy, o winie orzeknie zawsze kolega sedzia,
policjant bedzie tylko za swiadka robil.
Ale widac i u nich w sadzie "policjant ma zawsze racje" :-)

J.

37 Data: Grudzien 05 2011 20:16:29
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Tomasz Finke 

W dniu 2011-12-04 11:38, J.F. pisze:

A dalszej czesci nie doczytales, czy po prostu nie dopuszczasz mysli zeby
sad byl tak rozsadny, aby uznac ze sytuacja w ktorej obywatel nie ma
pojecia jaka jest predkosc dopuszczalna w danych warunkach jest
niedopuszczalna - bo zawsze mozna go zatrzymac ze za szybko jedzie.

No wanie wydaje mi si, e ten sd si z choinki urwa, bo albo
zakwestionowa prawo wadzy ustawodawczej do uchwalenia takich
przepisw albo uprawnienia wadzy wykonawczej, czyli policjanta,
do ich stosowania.  Co by moe oznacza, e w modelu trjpodziau
wadzy na ma miejsca na uznaniowo i odwoania do mitycznego zdrowego
rozsdku:  kady przepis ma by moliwie jednoznaczny i oczywisty,
prawo do rozstrzygania wtpliwoci maj tylko sdy.

T.

38 Data: Grudzien 07 2011 12:21:07
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: J.F 

Uytkownik "Tomasz Finke"  napisa w wiadomości grup W dniu 2011-12-04 11:38, J.F. pisze:

A dalszej czesci nie doczytales, czy po prostu nie dopuszczasz mysli zeby
sad byl tak rozsadny, aby uznac ze sytuacja w ktorej obywatel nie ma
pojecia jaka jest predkosc dopuszczalna w danych warunkach jest
niedopuszczalna - bo zawsze mozna go zatrzymac ze za szybko jedzie.

No waśnie wydaje mi się, e ten sąd się z choinki urwa, bo albo
zakwestionowa prawo wadzy ustawodawczej do uchwalenia takich
przepisw albo uprawnienia wadzy wykonawczej, czyli policjanta,
do ich stosowania.  Co być moe oznacza, e w modelu trjpodziau
wadzy na ma miejsca na uznaniowo i odwoania do mitycznego zdrowego
rozsądku:  kady przepis ma być moliwie jednoznaczny i oczywisty,
prawo do rozstrzygania wątpliwości mają tylko sądy.

Bo to juz byl sad najwyzszy (Montany), i zadzialal troche jak TK/RPO - oparl sie na konstytucji.

"2. The dispositive issue on appeal is whether § 61-8-303(1), MCA, is so vague that it violates the Due Process Clause found at Article II, Section 17, of the Montana Constitution."

Aczkolwiek nie bardzo rozumiem tej zasady
http://en.wikipedia.org/wiki/Due_process

J.

39 Data: Grudzien 01 2011 21:57:30
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkoś ci
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl 

On 12/01/2011 04:12 PM, Arek wrote:


http://moto.gadu-gadu.pl/5680778070319585474/zlikwidowac-ograniczenia-predkosci1?utm_source=gg&utm_medium=main


Widać, e autorzy nigdy nie rozmawiali z Arturem M.


Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999
zniesiono limit prędkości, zastępując go znakiem, nakazującym w ciągu
dnia w terenie niezabudowanym "rozsądną i ostroną" jazdę. Efekt? Spada
liczba wypadkw i ofiar śmiertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono
przepis, liczba wypadkw znw zaczęa rosnąć."

Aczkolwiek wcale bym się nie zdziwi. Jednak nikt o zdrowych zmysach
nie podpisze się pod takimi zmianami, ktre zlikwidoway by taką
maszynkę do zarabiania pieniędzy.

A.

Jeśli jest ograniczenie, to przy polskim pieniactwie atwo jest
określić winny wykroczenia/do ukarania czy nie.

A tak to kto by orzeka o winie? Policjant? Sąd za kadym razem?

BTW:
Ja bym w Polsce podnosi co roku limit na Autostradach powiedzmy
o 10 km/h w grę a doszlibyśmy do 250 za 11 lat. Ale poza
autostradami to bym tego nie rusza. I uwaam, e na autostradach
patroli jest zdecydowanie za mao.

40 Data: Grudzien 02 2011 01:25:42
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkoś ci
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 01 Dec 2011 21:57:30 +0100,  napisa(a):

Ja bym w Polsce podnosi co roku limit na Autostradach powiedzmy
o 10 km/h w gr a doszlibymy do 250 za 11 lat.

No coz, z praktyki ... i tak malo kto przekracza 150, a nawet i 130.

Ale poza autostradami to bym tego nie rusza.

No nie poznaje kolegi, to juz kolega nie zamierza zap* po trzypasopwkach w
miescie ? :-)
Biorac pod uwage ilosc autostrad w naszym kraju, to ta propozycja nic nie
da przecietnemu obyewatelowi :-)

Ja to bym:
a) podnosil predkosci na wszystkich drogach ... i patrzyl na wyniki.
b) a w pierszej kolejnosci podniosl na drogach krajowych ... w terenie
zabudowanym. Co najmniej 70 powinno byc dopuszczone, a kto uwaza ze za duzo
- niech sie stara o obwodnice :-)

c) a w zasadzie to mozemu od razu wprowadzic limity 80/120/180, a za dwa
lata skorygowac o +/-10.

P.S. A po cholere na autostradach jakis limit ? Wystarczy zamiast
predkosciomierza montowac przeplywomierz paliwa :-)

I uwaam, e na autostradach patroli jest zdecydowanie za mao.

A po co - przeciez to kompletnie nieekonomiczne - pali taki radiowoz duzo,
zanim kogos zlapie to musi ze 20 km jechac, i po co - zeby kierowcy wreczyc
mandat za 200zl i 5pkt ? Czy zeby wylapiwali tych co przekrocza 250 ?


No chyba ze maja pilnowac kierowcow ciezarowych - wtedy troche popieram.

J.

41 Data: Grudzien 02 2011 08:02:29
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Marcin Jan 

W dniu 2011-12-02 01:25, J.F. pisze:
/.../

I uwaam, e na autostradach patroli jest zdecydowanie za mao.

A po co - przeciez to kompletnie nieekonomiczne - pali taki radiowoz duzo,
zanim kogos zlapie to musi ze 20 km jechac, i po co - zeby kierowcy wreczyc
mandat za 200zl i 5pkt ? Czy zeby wylapiwali tych co przekrocza 250 ?


No chyba ze maja pilnowac kierowcow ciezarowych - wtedy troche popieram.

J.

  akurat ciarowcy na autostradach jed zwykle grzecznie, no moe poza wyprzedzaniem ktre cignie si i cignie. Cho w Niemczech poradzono sobie z tym stawiajc prosty znak - zakaz wyprzedzania dla ciarowych + godziny jego obowizywania - i tak w szczycie lewy mamy pusty.

Pozdrawiam
Marcin Jan

42 Data: Grudzien 02 2011 10:31:50
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 02 Dec 2011 08:02:29 +0100 osobnik zwany Marcin Jan
wystuka:

W dniu 2011-12-02 01:25, J.F. pisze:
/.../
I uwaam, e na autostradach patroli jest zdecydowanie za mao.

A po co - przeciez to kompletnie nieekonomiczne - pali taki radiowoz
duzo, zanim kogos zlapie to musi ze 20 km jechac, i po co - zeby
kierowcy wreczyc mandat za 200zl i 5pkt ? Czy zeby wylapiwali tych co
przekrocza 250 ?


No chyba ze maja pilnowac kierowcow ciezarowych - wtedy troche
popieram.

J.

  akurat cięarowcy na autostradach jedą zwykle grzecznie,

a jak mają jechać z wbudowanym ogranicznikiem?

--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mwię, to grunt zabija!" T.Pratchett

43 Data: Grudzien 02 2011 18:51:39
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F 

Uytkownik "Marcin Jan"  napisa w wiadomoci
W dniu 2011-12-02 01:25, J.F. pisze:

I uwaam, e na autostradach patroli jest zdecydowanie za mao.
A po co - przeciez to kompletnie nieekonomiczne - pali taki radiowoz duzo,
zanim kogos zlapie to musi ze 20 km jechac, i po co - zeby kierowcy wreczyc
mandat za 200zl i 5pkt ? Czy zeby wylapiwali tych co przekrocza 250 ?

No chyba ze maja pilnowac kierowcow ciezarowych - wtedy troche popieram.

akurat ciarowcy na autostradach jed zwykle grzecznie, no moe poza wyprzedzaniem ktre cignie si i cignie.

i czasem zajezdzanie drogi przy wyprzedzaniu, i za to wlasnie powinni im troche pogrozic.

Cho w Niemczech poradzono sobie z tym stawiajc prosty znak - zakaz wyprzedzania dla ciarowych + godziny jego obowizywania - i tak w szczycie lewy mamy pusty.

Ale to nie do konca jest dobre, bo wyjedzie ci jakis powolny kierowca, i co - maja ciezarowki zwolnic do 50 ?
A jeszcze moze sie okazac ze na lewym tlok i jada tam osobowe 80 - ale wyprzedzic oczywiscie nie wolno.

To juz chyba lepszy zakaz wyprzedzania bez znaczacej roznicy predkosci - choc ciezko ja zdefiniowac ...

J.

44 Data: Grudzien 02 2011 09:33:35
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F.,

Friday, December 2, 2011, 1:25:42 AM, you wrote:

Ja bym w Polsce podnosi co roku limit na Autostradach powiedzmy
o 10 km/h w gr a doszlibymy do 250 za 11 lat.
No coz, z praktyki ... i tak malo kto przekracza 150, a nawet i 130.

Chyba Ty....

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

45 Data: Grudzien 02 2011 10:51:10
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: kamil 

On 02/12/2011 08:33, RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J.F.,

Friday, December 2, 2011, 1:25:42 AM, you wrote:

Ja bym w Polsce podnosi co roku limit na Autostradach powiedzmy
o 10 km/h w gr a doszlibymy do 250 za 11 lat.
No coz, z praktyki ... i tak malo kto przekracza 150, a nawet i 130.

Chyba Ty....

[...]


Ojej, jaki ty maczo, milion picet lanosem latasz.


[odgos dziewczt rzucajcych majtkami]


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

46 Data: Grudzien 02 2011 18:45:04
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F 

Uytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa w wiadomoci
Hello J.F.,

Ja bym w Polsce podnosi co roku limit na Autostradach powiedzmy
o 10 km/h w gr a doszlibymy do 250 za 11 lat.
No coz, z praktyki ... i tak malo kto przekracza 150, a nawet i 130.
Chyba Ty....

Dawno nie jezdziles przeciez ;-)

Pojedz kiedys, wrzuc na GPS 150km/h, policz ile samochodow cie wyprzedzilo do Berlina.

J.

47 Data: Grudzien 02 2011 20:48:51
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F,

Friday, December 2, 2011, 6:45:04 PM, you wrote:

Ja bym w Polsce podnosi co roku limit na Autostradach powiedzmy
o 10 km/h w gr a doszlibymy do 250 za 11 lat.
No coz, z praktyki ... i tak malo kto przekracza 150, a nawet i
130.
Chyba Ty....
Dawno nie jezdziles przeciez ;-)

W zeszym tygodniu. Ostatnio Opole-Wrocaw zaliczam czsto. W
przyszym tygodniu znw bde we Wrocku.

Pojedz kiedys, wrzuc na GPS 150km/h,

Jak miabym utrzyma tak ma prdko? ;)

policz ile samochodow cie wyprzedzilo do Berlina.

Na 69 km wyprzedzi mnie jeden, moe dwch. Ale ja za duo osobwek
jeszcze przy 150 nie wyprzedzam a nawet jesli, to z ma rnic
prdkoci i na pewno jad powyej 130.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

48 Data: Grudzien 03 2011 00:55:34
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 2 Dec 2011 20:48:51 +0100, RoMan Mandziejewicz napisa(a):

Hello J.F,
W zeszym tygodniu. Ostatnio Opole-Wrocaw zaliczam czsto. W
przyszym tygodniu znw bde we Wrocku.

Pojedz kiedys, wrzuc na GPS 150km/h,

Jak miabym utrzyma tak ma prdko? ;)

Normalnie - na lewy pas i mozesz liczyc ile samochodow ci migalo i trabilo
:-)

policz ile samochodow cie wyprzedzilo do Berlina.
Na 69 km wyprzedzi mnie jeden, moe dwch. Ale ja za duo osobwek
jeszcze przy 150 nie wyprzedzam a nawet jesli, to z ma rnic
prdkoci i na pewno jad powyej 130.

To nastepnym razem wrzuc 130 na GPS ;-)

J.

49 Data: Grudzien 03 2011 10:49:17
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F.,

Saturday, December 3, 2011, 12:55:34 AM, you wrote:

[...]

policz ile samochodow cie wyprzedzilo do Berlina.
Na 69 km wyprzedzi mnie jeden, moe dwch. Ale ja za duo osobwek
jeszcze przy 150 nie wyprzedzam a nawet jesli, to z ma rnic
prdkoci i na pewno jad powyej 130.
To nastepnym razem wrzuc 130 na GPS ;-)

Chcesz, eby zasn za kierownic?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

50 Data: Grudzien 03 2011 14:12:02
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 10:49:17 +0100, RoMan Mandziejewicz napisa(a):

policz ile samochodow cie wyprzedzilo do Berlina.
Na 69 km wyprzedzi mnie jeden, moe dwch. Ale ja za duo osobwek
jeszcze przy 150 nie wyprzedzam a nawet jesli, to z ma rnic
prdkoci i na pewno jad powyej 130.
To nastepnym razem wrzuc 130 na GPS ;-)

Chcesz, eby zasn za kierownic?

Dasz rade przez te 69km, kawe sobie wypij na orlenie, dobra maja :-)

J.

51 Data: Grudzien 03 2011 15:01:23
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F.,

Saturday, December 3, 2011, 2:12:02 PM, you wrote:

policz ile samochodow cie wyprzedzilo do Berlina.
Na 69 km wyprzedzi mnie jeden, moe dwch. Ale ja za duo osobwek
jeszcze przy 150 nie wyprzedzam a nawet jesli, to z ma rnic
prdkoci i na pewno jad powyej 130.
To nastepnym razem wrzuc 130 na GPS ;-)
Chcesz, eby zasn za kierownic?
Dasz rade przez te 69km, kawe sobie wypij na orlenie, dobra maja :-)

Nie pij kawy i nie tankuj na Orlenie. Poza tym - dlaczego mam si
mczy? Jazda z taka prdkosci jest nienaturalna.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

52 Data: Grudzien 03 2011 14:11:55
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 15:01:23 +0100, RoMan Mandziejewicz napisa(a):

Nie pij kawy i nie tankuj na Orlenie. Poza tym - dlaczego mam si
mczy? Jazda z taka prdkosci jest nienaturalna.

Bzdura. Zdarzao mi si jedzi i 200 na tempomacie (po Niemczech) a
pewnego razu jadc do pnocnej Francji ustawiem sobie 120.
Puciem sobie muzyk, nie musiaem a tak dokadnie obserwowa
wszystkiego, staraem si zahaczy jakie 100-150 metrw za jakim
minibusem, jak tylko by na trasie. Wyjedaem okoo poudnia. Planowaem
nocleg gdzie midzy Hannowerem a Dortmundem, na cae szczcie nie wpado
mi do gowy robi rezerwacji. Dojedajc w te rejony byem wci w dobrej
formie, brak oznak sennoci i zmczenia. A byo po 22 i miaem za sob ju
sporo jazdy. Stwierdziem, e jad dalej, jak nie znajd hotelu to najwyej
bd spa w aucie. I jechaem, jechaem, jechaem...
Do spania zmusiem si dobrze za Antwerpi, bo czas na spanie miaem
wliczony w tras i nie byo sensu kiblowa te par godzin na miejscu.
Ale zmczenie byo znacznie mniejsze niz zwykle, auto spalio prawie poow
tego co zwykle, w dodatku dziki oszczdnociach na tankowaniu poszczeglne
punkty trasy przejedaem w zasadzie zgodnie z planem.

Cao jest prawie idealnie zgodna z wielokrotnie przytaczanym tutaj
programem: http://www.youtube.com/watch?v=-sMx9efVw6Y
Z paowania na maksa ciesz si tylko pompiarze i fiskus, rnica w czasie
dotarcia na miejsce zamyka si w kwadransie na odcinku 500-600 km.
Co te niekoniecznie znaczy, e na tysicu bdzie to ju p godziny, bo
moe by mniej. Szybka jazda mczy wielokrotnie szybciej.

Oczywicie szybcy, wciekli i bezpieczni twierdz co innego. Bo jak ju
przstaj by bezpieczni to zazwyczaj przestaj twierdzi. Cokolwiek.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Nie wiesz co to proxy, wiec informuje sie iz jestem na urlopie i nazywam
sie Jan Strybyszewski"- Pawe "robbo" Kamiski aka Jan Strybyszewski

53 Data: Grudzien 03 2011 15:58:27
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:


Cao jest prawie idealnie zgodna z wielokrotnie przytaczanym tutaj
programem: http://www.youtube.com/watch?v=-sMx9efVw6Y
Z paowania na maksa cieszą się tylko pompiarze i fiskus, rnica w czasie
dotarcia na miejsce zamyka się w kwadransie na odcinku 500-600 km.
Co te niekoniecznie znaczy, e na tysiącu będzie to ju p godziny, bo
moe być mniej. Szybka jazda męczy wielokrotnie szybciej.

Oczywiście szybcy, wściekli i bezpieczni twierdzą co innego. Bo jak ju
przstają być bezpieczni to zazwyczaj przestają twierdzić. Cokolwiek.

Czy gdzies po trasie wystepuje teleportacja albo zakrzywienie
czasoprzestrzeni?

--
Artur
ZZR 1200

54 Data: Grudzien 03 2011 15:59:12
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, AZ  wrote:


Cao jest prawie idealnie zgodna z wielokrotnie przytaczanym tutaj
programem: http://www.youtube.com/watch?v=-sMx9efVw6Y
Z paowania na maksa cieszą się tylko pompiarze i fiskus, rnica w czasie
dotarcia na miejsce zamyka się w kwadransie na odcinku 500-600 km.
Co te niekoniecznie znaczy, e na tysiącu będzie to ju p godziny, bo
moe być mniej. Szybka jazda męczy wielokrotnie szybciej.

Oczywiście szybcy, wściekli i bezpieczni twierdzą co innego. Bo jak ju
przstają być bezpieczni to zazwyczaj przestają twierdzić. Cokolwiek.

Czy gdzies po trasie wystepuje teleportacja albo zakrzywienie
czasoprzestrzeni?

A no i pomysl czy nie obnizyc predkosci do 90 km/h, zrobi sie z tego
jeszcze kwadrans wiecej a ile oszczednosci...


--
Artur
ZZR 1200

55 Data: Grudzien 03 2011 16:52:53
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 15:58:27 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

Czy gdzies po trasie wystepuje teleportacja albo zakrzywienie
czasoprzestrzeni?

A przynajmnie obejrzae linka?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Szkoda ze zaden windows mobile nie odtworzy zdjecia z cyfrowki ... - Pawe
"robbo" Kamiski aka Jan Strybyszewski

56 Data: Grudzien 03 2011 19:23:47
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:

Czy gdzies po trasie wystepuje teleportacja albo zakrzywienie
czasoprzestrzeni?

A przynajmnie obejrzaeś linka?

No i co? Kolejny "eksperyment" telewizyjny jakich wiele, ja jednak mam
porownanie jadac do Chorwacji przepisowo bo nie jechalem sam i powrot
samemu. W jedna strone umeczeni przedluzajaca sie podroza a powrot szybko i
sprawnie samemu, pare godzin w kieszeni i duzo mniej zmeczony. Jedyny
minus szybszej jazdy to koszt paliwa.

--
Artur
ZZR 1200

57 Data: Grudzien 03 2011 19:25:10
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 19:23:47 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

porownanie jadac do Chorwacji przepisowo bo nie jechalem sam i powrot
samemu. W jedna strone umeczeni przedluzajaca sie podroza a powrot szybko i
sprawnie samemu, pare godzin w kieszeni i duzo mniej zmeczony. Jedyny
minus szybszej jazdy to koszt paliwa.

jadc szybciej miae niszy haas, nisze wibracje i moge powica
mniej uwagi drodze? Ciekawa teoria.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Gdybys nie byl durniem wiedzialbys iz pliki po BT przesyla sie w iphonie
od 2 lat" - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan Strybyszewski

58 Data: Grudzien 03 2011 19:32:46
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:

porownanie jadac do Chorwacji przepisowo bo nie jechalem sam i powrot
samemu. W jedna strone umeczeni przedluzajaca sie podroza a powrot szybko i
sprawnie samemu, pare godzin w kieszeni i duzo mniej zmeczony. Jedyny
minus szybszej jazdy to koszt paliwa.

jadąc szybciej miaeś niszy haas, nisze wibracje i mogeś poświęcać
mniej uwagi drodze? Ciekawa teoria.

Gdzie wyzej jest to co napisales? Masz jakis problem? Autostrady sa
monotonne wiec i przy predkosci 130 km/h sa nudne jak cholera i taka
jazda w moim przypadku sprzyja zasypianiu. Szybsza powoduje to, ze sie
skupiam na drodze.

--
Artur
ZZR 1200

59 Data: Grudzien 03 2011 19:38:32
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 19:32:46 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

sprawnie samemu, pare godzin w kieszeni i duzo mniej zmeczony. Jedyny
minus szybszej jazdy to koszt paliwa.

jadc szybciej miae niszy haas, nisze wibracje i moge powica
mniej uwagi drodze? Ciekawa teoria.

Gdzie wyzej jest to co napisales? Masz jakis problem? Autostrady sa

"byem mniej zmczony"

Mczy: haas, wibracje oraz konieczno silnego skupienia si na drodze.
Jak normalna jazda zgodnie z przepisami ci usypia, sugeruj kaw albo
lekarza. Lekarza zdecydowanie.

Cho po kilkuset kilometrach jazdy "kokodambo i do przodu" chwilowa jazda
zgodnie z przepisami jest, owszem, usypiajca. A dokadniej nie jazda,
tylko moliwo powicenia mniejszej uwagi prowadzeniu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
Marketplace" - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan Strybyszewski

60 Data: Grudzien 03 2011 19:54:19
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:


"byem mniej zmęczony"

Męczy: haas, wibracje oraz konieczno silnego skupienia się na drodze.
Jak normalna jazda zgodnie z przepisami cię usypia, sugeruję kawę albo
lekarza. Lekarza zdecydowanie.

Aha, to sama jazda w sobie nie meczy w ogole? Relaks jak na kanapie? Jak
mam wybierac jazde 20 godzin a 15 to wybieram to drugie.

Choć po kilkuset kilometrach jazdy "kokodambo i do przodu" chwilowa jazda
zgodnie z przepisami jest, owszem, usypiająca. A dokadniej nie jazda,
tylko moliwo poświęcenia mniejszej uwagi prowadzeniu.

Czemu uwazasz, ze jadac szybciej nie poswieca sie uwagi prowadzeniu?

--
Artur
ZZR 1200

61 Data: Grudzien 03 2011 19:59:30
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 19:54:19 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

Czemu uwazasz, ze jadac szybciej nie poswieca sie uwagi prowadzeniu?

Z tajemniczej mieszanki dowiadczenia i odrobiny matematyki.
Wysza szybko to krtszy czas na reakcj.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Sama nazwa poweruser mowi ze sa wypaczeni :)"- Pawe "robbo" Kamiski aka
Jan Strybyszewski

62 Data: Grudzien 03 2011 20:03:34
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:

Czemu uwazasz, ze jadac szybciej nie poswieca sie uwagi prowadzeniu?

Z tajemniczej mieszanki doświadczenia i odrobiny matematyki.
Wysza szybko to krtszy czas na reakcję.

Aha i to wg. Ciebie jest poswiecanie mniej uwagi prowadzeniu? A czemu ta
uwage poswiecam jadac szybciej?

--
Artur
ZZR 1200

63 Data: Grudzien 03 2011 20:05:29
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:03:34 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

Wysza szybko to krtszy czas na reakcj.

Aha i to wg. Ciebie jest poswiecanie mniej uwagi prowadzeniu? A czemu ta
uwage poswiecam jadac szybciej?

bo masz - uwaga, niespodzianka - krtszy czas na reakcj.
Wic powiniene powica temu wicej uwagi. Jeeli tego nie robisz, to
niestety pozostaje ubolewa, e dostae prawo jazdy.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Wyslac ci pocztowke z Hawajow leszczu ?" - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan
Strybyszewski

64 Data: Grudzien 03 2011 20:08:55
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:


bo masz - uwaga, niespodzianka - krtszy czas na reakcję.
Więc powinieneś poświęcać temu więcej uwagi. Jeeli tego nie robisz, to
niestety pozostaje ubolewać, e dostaeś prawo jazdy.

O czym Ty w ogole mowisz? Czemu wiecej uwagi powinienem poswiecac?
Czasowi na reakcje? Jedziesz 130 km/h gapiac sie przed siebie,
lajcik, jest przyjemnie, w pewnym momencie zasypiasz i pakujesz sie w
tyl ciezarowki jadacej 90 i na chuj zdal sie czas reakcji skoro
zareagowac nie mozna bylo. Jadac szybko nie zasniesz bo taka jazda ci na
to nie pozwoli.

--
Artur
ZZR 1200

65 Data: Grudzien 03 2011 20:10:08
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:08:55 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

Czasowi na reakcje? Jedziesz 130 km/h gapiac sie przed siebie,
lajcik, jest przyjemnie, w pewnym momencie zasypiasz i pakujesz sie w
tyl ciezarowki jadacej 90 i na chuj zdal sie czas reakcji skoro
zareagowac nie mozna bylo. Jadac szybko nie zasniesz bo taka jazda ci na
to nie pozwoli.

jeeli w gr wchodzi zasypianie, to znak, e powiniene zrobi przerw w
jedzie a nie kozakowa.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Oczywiscie ze nie mam iphona po co mi ?"- Pawe "robbo" Kamiski aka Jan
Strybyszewski

66 Data: Grudzien 03 2011 20:12:59
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:

Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:08:55 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

Czasowi na reakcje? Jedziesz 130 km/h gapiac sie przed siebie,
lajcik, jest przyjemnie, w pewnym momencie zasypiasz i pakujesz sie w
tyl ciezarowki jadacej 90 i na chuj zdal sie czas reakcji skoro
zareagowac nie mozna bylo. Jadac szybko nie zasniesz bo taka jazda ci na
to nie pozwoli.

jeeli w grę wchodzi zasypianie, to znak, e powinieneś zrobić przerwę w
jedzie a nie kozakować.

Ale jadac szybko nie musze robic tej przerwy bo nie usypiam, juz nie
mowiac o tym ze dojade do celu szybciej wiec bede mniej niewyspany.

--
Artur
ZZR 1200

67 Data: Grudzien 03 2011 20:18:01
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:12:59 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

Ale jadac szybko nie musze robic tej przerwy bo nie usypiam, juz nie
mowiac o tym ze dojade do celu szybciej wiec bede mniej niewyspany.

Niespodzianka - jadc wolniej rwnie nie zasypiam.
Bdc mniej zmczony haasem, wibracjami i koniecznoci dalekiego
obserowania kto mi zajedzie drog bo akurat musi wyprzedza bd te mniej
niewyspany bo bd mniej zmczony. Auto palc adne kilka litrw na 100 km
mniej te zajedzie dalej bez tankowania, wic bede kolejne kilkanacie
minut do przodu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Wyslac ci pocztowke z Hawajow leszczu ?" - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan
Strybyszewski

68 Data: Grudzien 04 2011 09:23:51
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Waldek Godel"  napisa w wiadomoci

Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:12:59 +0000 (UTC), AZ napisa(a):
Ale jadac szybko nie musze robic tej przerwy bo nie usypiam, juz nie
mowiac o tym ze dojade do celu szybciej wiec bede mniej niewyspany.
Niespodzianka - jadc wolniej rwnie nie zasypiam.
Bdc mniej zmczony haasem, wibracjami i koniecznoci dalekiego
obserowania kto mi zajedzie drog bo akurat musi wyprzedza bd te mniej
niewyspany bo bd mniej zmczony. Auto palc adne kilka litrw na 100 km
mniej te zajedzie dalej bez tankowania, wic bede kolejne kilkanacie
minut do przodu.

Zdarza mi si robi 500-600km dziennie w midzyczasie jeszcze pracujc. Moje auto zwykle pali te kilka litrw wicej , ale i tak nie tankuj czciej ni raz dziennie. Dziki temu e jed szybciej jestem w stanie zrobi wicej, gapienie si przed siebie na autostradzie przy 180km/h nie jest dla mnie trudniejsze niz przy 130km/h, w zasadzie zawsze musisz uwaa na dwa tiry blisko siebie, na jakie auto tu za drugim czy szybko zbliajce si na prawym pasie, na wloty na autostrad. Zawsze to samo, przy 180 bardziej si skupiam na tym co robi dziki czemu nie odczuwam tak zmczenia - tak naprawd dopiero docierajc do domu i siadajc na fotel nie mam siy na nic innego, wczeniej mam jakby wysoki poziom adrenaliny (nie tylko przez kierowanie, chyba nawet gwnie przez inne czynniki)
na 100km odcinku autostrady zaoszczdzam kilkanacie minut, w skali caego dnia to czsto ponad godzina, godzina ktra moe zadecydowa o tym e zd dotrze do ostatniego punktu podry, e do domu dojad o 19:00 a nie o 20:00 (albo o 18:30 a nie o 21:00 bo wicej km zrobi w dzie - a wtedy mog lecie szybciej ni w nocy poza tym zmczenie o 18:00 jest inne ni o 20:00...)
Jak mi si nie pieszy te jad te 130 na autostradzie ale by moe jestem na tyle przyzwyczajony do wyszych prdkoci e nie potrafi na dusz met tak jecha.



--
Pozdrawiam
ukasz

69 Data: Grudzien 04 2011 11:31:03
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sun, 4 Dec 2011 09:23:51 +0100, Lukasz napisa(a):

trudniejsze niz przy 130km/h, w zasadzie zawsze musisz uwaa na dwa tiry
blisko siebie, na jakie auto tu za drugim czy szybko zbliajce si na
prawym pasie, na wloty na autostrad. Zawsze to samo, przy 180 bardziej si

Serio serio?
Twierdzisz, e obserwacja czego, do czego zbliasz si z prdkoci 40
km/h oraz czego, do czego zbliasz si 90 km/h pochania tyle samo uwagi?
Oraz przyhamowanie o 40 a przyhamowanie o 90 km/h trwa tyle samo

Jak mi si nie pieszy te jad te 130 na autostradzie ale by moe jestem
na tyle przyzwyczajony do wyszych prdkoci e nie potrafi na dusz met
tak jecha.

no.. to pierwszy w miar sensowny argument. Uzalenienie od adrenaliny, bo
inaczej si przysypia. Na szczcie z tego da si wyj - jak nie samemu,
to kady psycholog pomoe.

I nie, nie zaoszczdzisz godziny.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
Marketplace" - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan Strybyszewski

70 Data: Grudzien 04 2011 13:05:24
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Waldek Godel"  napisa w wiadomoci

Twierdzisz, e obserwacja czego, do czego zbliasz si z prdkoci 40
km/h oraz czego, do czego zbliasz si 90 km/h pochania tyle samo uwagi?
Oraz przyhamowanie o 40 a przyhamowanie o 90 km/h trwa tyle samo

a po co mam przyhamowa o 90? 99,99% osobnikw nie wyjeda na lewy pas w 0,001sekundy bo takim ostrym manewrem sami wpadliby w polizg. U pozostaych mam a) wicej czasu na reakcj b) przyhamuj o 40km/h, wcz dugie  i wcisn klakson c) jak i tak wyjedzie to jest bardzo due prawdopodobiestwo e wyhamuj do jego prdkoci, ew. we dwch zmiecimy si na jednym pasie (i takie wyprzedzanie byo mi dane przerabia przez tych co lusterek nie uywaj) a jeli nie to IMO jest bardzo due prawdopodobiestwo e przeyj

Jak mi si nie pieszy te jad te 130 na autostradzie ale by moe
jestem  na tyle przyzwyczajony do wyszych prdkoci e nie potrafi
na dusz met  tak jecha.
no.. to pierwszy w miar sensowny argument. Uzalenienie od adrenaliny, bo
inaczej si przysypia. Na szczcie z tego da si wyj - jak nie samemu,
to kady psycholog pomoe.
I nie, nie zaoszczdzisz godziny.

godziny nie, pewnie wicej :)


--
Pozdrawiam
ukasz

71 Data: Grudzien 04 2011 12:07:47
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:05:24 +0100, Lukasz napisa(a):

godziny nie, pewnie wicej :)

A jak wielokrotne testy (w tym naukowe) mwi co innego, tym gorzej dla
testw...

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
Marketplace" - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan Strybyszewski

72 Data: Grudzien 04 2011 13:33:16
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Waldek Godel"  napisa w wiadomoci

Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:05:24 +0100, Lukasz napisa(a):
godziny nie, pewnie wicej :)
A jak wielokrotne testy (w tym naukowe) mwi co innego, tym gorzej dla
testw...

moje testy mwi co innego, widocznie testy naukowe czego nie uwzgldniaj - najprawdopodobniej zachowania mojego organizmu. Wiadomo e wszystko zaley od dnia i czasem jestem wicej na plusie, czasem mniej, jak wyjedam na wakacje to jad wolniej - bo nie zaley mi na tym eby by wczeniej i faktycznie oglnie rnica moe nie by wielka. Jadc do pracy liczy si dla mnie kada minuta, czsto jak mam wicej obiektw planuj prac tak, aby np. do Wabrzycha wjecha o 9-10 a do Wrocawia nie trafi na 16:00 tylko na 13:00 - czasem dotarcie do celu 15 minut wczeniej skrci czas jazdy o godzin- ale fakt, w labolatoryjnych warunkach (lub w jakichkolwiek warunkach stworzonych po to by potwierdzi tez) nadal bdzie to 15 minut. Do tego "z t adrenalin" przejed np. do 18:00, a jadc powoli (bez adrenaliny? moe i tak chocia na codzie nie prowokuj sytuacji podnoszcych poziom adrenaliny, jazda 180km/h autostrad tak dla mnie nie jest, bardziej tryb pracy mnie nakrca) bd musia si zdrzemn p godziny np. o 16:00

--
Pozdrawiam
ukasz

73 Data: Grudzien 04 2011 12:40:28
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:33:16 +0100, Lukasz napisa(a):

moje testy mwi co innego, widocznie testy naukowe czego nie
uwzgldniaj - najprawdopodobniej zachowania mojego organizmu. Wiadomo e

Oczywicie opcji, e ty czego nie uwzgldniasz (np. dodatkowego
tankowania) - nie bierzesz pod uwag...
Po co?

to 15 minut. Do tego "z t adrenalin" przejed np. do 18:00, a jadc
powoli (bez adrenaliny? moe i tak chocia na codzie nie prowokuj sytuacji
podnoszcych poziom adrenaliny, jazda 180km/h autostrad tak dla mnie nie
jest, bardziej tryb pracy mnie nakrca) bd musia si zdrzemn p
godziny np. o 16:00

Taaaaaa... wietne podejcie... wszyscy inni kierowcy to te tacy
"adrenaline junkie" i kady musi spa. Ot wanie nie musi. Jak si
kiedy wyleczysz z tego, zobaczysz, e mona jecha wolniej i nie zasypiac.
Co wicej - mona przyjecha na miejsce i wci nie by umczonym na maksa.
Na adrenalinie bdziesz - usidziesz i zaniesz. Bo braknie adrenaliny.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
Marketplace" - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan Strybyszewski

74 Data: Grudzien 04 2011 14:24:57
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Waldek Godel"  napisa w wiadomoci

Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:33:16 +0100, Lukasz napisa(a):
moje testy mwi co innego, widocznie testy naukowe czego nie
uwzgldniaj - najprawdopodobniej zachowania mojego organizmu. Wiadomo
e
Oczywicie opcji, e ty czego nie uwzgldniasz (np. dodatkowego
tankowania) - nie bierzesz pod uwag...
Po co?

by moe czego nie uwzgldniam (na pewno nie paliwa, po to mam diesla eby moje trasy robi bez midzytankowa - kiedy miam auto na gaz to potrafiem 3x dziennie szuka stacji - to dopiero strata czasu!, by moe ty nie uwzgldniasz (np. tego e jadc 130 musisz czciej hamowa przed wyprzedzeniem puszczajc takich jak ja- pdzcych 180, e mi - mimo wszystko- mniej tirw wyjedzie przed mask w czasie wyprzedzania ograniczajc twoj prdko do 90km/h

--
Pozdrawiam
ukasz

75 Data: Grudzien 04 2011 14:20:13
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sun, 4 Dec 2011 14:24:57 +0100, Lukasz napisa(a):

by moe czego nie uwzgldniam (na pewno nie paliwa, po to mam diesla eby
moje trasy robi bez midzytankowa - kiedy miam auto na gaz to

Nie ma znaczenia, zawsze bdzie jaki odcinek ktry przejedziesz bez
tankowania niezalenie z jak prdkoci a pniej zaczynaj si schody.
Przy 120 diesel spali 4.9, przy 160 spali 7 litrw.
Zasig na typowym 56-litrowym baku bdzie si waha od 1000 do 714 km
(zakadam, e si rozsdnie nie wyjeda rezerwy, tylko tankuje zaraz po
zawieceniu lampki)
Tak, zaraz wyskoczysz, e w takim razie na trasie 500 km ci wali. ale to
te niekoniecznie jest racja - jadc np. do klienta 120 km/h objedziesz w
dwie strony bez tankowania, jadc szybciej bdziesz musia przed powrotem
zatankowa do pena. (albo prawie)
Zauwa, e stan " bak peny pod korek" jest jake radki. Wyjedajc w
tras 500-600 km wystarczy, e jest prawie peny, dojad spokojnie.
Paujc, masz pewne tankowanie, w szczeglnoci jak si okae, e na kocu
i pocztku tych 600 km masz po 40-50 km miasta i wsi, co znakomicie obniy
ci redni i popsuje wyniki spalania.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Android dotar do sciany..... " - Pawe "robbo" Kamiski aka Jan
Strybyszewski

76 Data: Grudzien 04 2011 15:35:56
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Waldek Godel"  napisa w wiadomoci

Dnia Sun, 4 Dec 2011 14:24:57 +0100, Lukasz napisa(a):
by moe czego nie uwzgldniam (na pewno nie paliwa, po to mam diesla
eby  moje trasy robi bez midzytankowa - kiedy miam auto na gaz to
Nie ma znaczenia, zawsze bdzie jaki odcinek ktry przejedziesz bez
tankowania niezalenie z jak prdkoci a pniej zaczynaj si schody.
Przy 120 diesel spali 4.9, przy 160 spali 7 litrw.

przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100


Zasig na typowym 56-litrowym baku bdzie si waha od 1000 do 714 km
(zakadam, e si rozsdnie nie wyjeda rezerwy, tylko tankuje zaraz po
zawieceniu lampki)

tankuj co 600km wic nie czciej ni raz dziennie


Tak, zaraz wyskoczysz, e w takim razie na trasie 500 km ci wali.

no wanie :)

ale to
te niekoniecznie jest racja - jadc np. do klienta 120 km/h objedziesz w
dwie strony bez tankowania, jadc szybciej bdziesz musia przed powrotem
zatankowa do pena. (albo prawie)

ale ja w dwie strony mam nie wicej ni te 600km :)

Paujc, masz pewne tankowanie, w szczeglnoci jak si okae, e na kocu
i pocztku tych 600 km masz po 40-50 km miasta i wsi, co znakomicie obniy
ci redni i popsuje wyniki spalania.

podwyszy mi redni, w miecie auto pali mi mniej ni "katowane" na autostradzie :)

--
Pozdrawiam
ukasz

77 Data: Grudzien 05 2011 09:49:08
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-12-04, Lukasz  wrote:

przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100

Ta... licznik Ci a tak zawya czy te 180 to tylko chwilami jedziesz?

Krzysiek Kieczewski

78 Data: Grudzien 05 2011 11:20:02
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisa w wiadomoci

On 2011-12-04, Lukasz  wrote:
przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100
Ta... licznik Ci a tak zawya czy te 180 to tylko chwilami jedziesz?
Krzysiek Kieczewski

jak nie ma ruchu to jestem w stanie wykrci redni blisk 160km/h (redni!!) tak wic 180 jest w miar realne na duszym odcinku (czasem ze lska do Wrocawia udawao si dolecie bez wciskania hamulca)
dlaczego piszesz e zawya? przy tych prdkociach zawya o ok. 10km/h, wic wicej ni 200/h nie wyciga bo wicej ni 210 licznikowe ciko wykrci

--
Pozdrawiam
ukasz

79 Data: Grudzien 05 2011 11:31:18
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-12-05, Lukasz  wrote:

przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100
Ta... licznik Ci a tak zawya czy te 180 to tylko chwilami jedziesz?
Krzysiek Kieczewski

jak nie ma ruchu to jestem w stanie wykrci redni blisk 160km/h
(redni!!) tak wic 180 jest w miar realne na duszym odcinku (czasem ze
lska do Wrocawia udawao si dolecie bez wciskania hamulca)
dlaczego piszesz e zawya? przy tych prdkociach zawya o ok. 10km/h, wic
wicej ni 200/h nie wyciga bo wicej ni 210 licznikowe ciko wykrci

Bo te prdkoci nie pasuj do tego spalania.

Pzdr
Krzysiek Kieczewski

80 Data: Grudzien 05 2011 20:07:41
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisa w wiadomoci

On 2011-12-05, Lukasz  wrote:
przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100
Ta... licznik Ci a tak zawya czy te 180 to tylko chwilami jedziesz?
Krzysiek Kieczewski
jak nie ma ruchu to jestem w stanie wykrci redni blisk 160km/h
(redni!!) tak wic 180 jest w miar realne na duszym odcinku
(czasem ze  lska do Wrocawia udawao si dolecie bez wciskania
hamulca) dlaczego piszesz e zawya? przy tych prdkociach zawya o
ok. 10km/h, wic  wicej ni 200/h nie wyciga bo wicej ni 210
licznikowe ciko wykrci
Bo te prdkoci nie pasuj do tego spalania.
Pzdr
Krzysiek Kieczewski

hmm... to moe masz benzyniaka, wczeniej miaem 2,5TDI i niewiele ponad 10 bra przy takiej jedzie

--
Pozdrawiam
ukasz

81 Data: Grudzien 06 2011 07:56:14
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-12-05, Lukasz  wrote:

przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100
Ta... licznik Ci a tak zawya czy te 180 to tylko chwilami jedziesz?
Krzysiek Kieczewski
jak nie ma ruchu to jestem w stanie wykrci redni blisk 160km/h
(redni!!) tak wic 180 jest w miar realne na duszym odcinku
(czasem ze  lska do Wrocawia udawao si dolecie bez wciskania
hamulca) dlaczego piszesz e zawya? przy tych prdkociach zawya o
ok. 10km/h, wic  wicej ni 200/h nie wyciga bo wicej ni 210
licznikowe ciko wykrci
Bo te prdkoci nie pasuj do tego spalania.

hmm... to moe masz benzyniaka, wczeniej miaem 2,5TDI i niewiele ponad 10
bra przy takiej jedzie

Ja jed wanie 2.5TDI i na trasie Wawa->Puck potrafi mi spali
rednio(!) te 9-9.5L/100km (przy redniej >90km/h) to przy 180 po prostu
pali wicej. Powyej tych 130-140 spalanie naprawd ostro idzie do gry.

Pzdr,
Krzysiek Kieczewski

82 Data: Grudzien 06 2011 09:58:50
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisa w wiadomoci

On 2011-12-05, Lukasz  wrote:
hmm... to moe masz benzyniaka, wczeniej miaem 2,5TDI i niewiele
ponad 10  bra przy takiej jedzie
Ja jed wanie 2.5TDI i na trasie Wawa->Puck potrafi mi spali
rednio(!) te 9-9.5L/100km (przy redniej >90km/h) to przy 180 po prostu
pali wicej. Powyej tych 130-140 spalanie naprawd ostro idzie do gry.
Pzdr,
Krzysiek Kieczewski

do 130 spalanie mam w okolicach 6-6,5l/100, pniej faktycznie szybko idzie w gr; na "zwykej" trasie (bez autostrad) na odcinku 500km z prdkociami 130-140km/h (sporadycznie 160, oglnie may ruch i nie jechaem jak kapelusznik) spali mi 5,9/100, po miecie bierze pewnie mniej ni na autostradzie (pomijajc ogromne korki) - w tej chwili wyjedam ok. 2 zbiorniki tygodniowo tym autem i jak rednia wychodzi ponad 8l/100km to znaczy e w wikszoci jedziem autostradami, jak wychodzi 7,5 to znaczy e cykl mieszany, jak poniej to znaczy e jechaem jak kapelusznik :P


--
Pozdrawiam
ukasz

83 Data: Grudzien 05 2011 11:37:47
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Lukasz,

Monday, December 5, 2011, 11:20:02 AM, you wrote:

przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100
Ta... licznik Ci a tak zawya czy te 180 to tylko chwilami jedziesz?
jak nie ma ruchu to jestem w stanie wykrci redni blisk 160km/h

Ale kiedy na A4 nie ma ruchu? W Wigili i Sylwestra?

(redni!!) tak wic 180 jest w miar realne na duszym odcinku (czasem ze
lska do Wrocawia udawao si dolecie bez wciskania hamulca)

Mao prawdopodobne. Moe tu po otwarciu A4 Na odcinku Kochowice -
Nogawczyce.

dlaczego piszesz e zawya? przy tych prdkociach zawya o ok. 10km/h, wic
wicej ni 200/h nie wyciga bo wicej ni 210 licznikowe ciko wykrci

Lubie i potrafi szybko jedzi i w redni 160km/h na A4 na odcinku
Katowice - Wrocaw nie wierz.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

84 Data: Grudzien 05 2011 13:31:30
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2011-12-05 11:37,  *RoMan Mandziejewicz* napisa, a mnie co podkusio, eby odpisa:

dlaczego piszesz e zawya? przy tych prdkociach zawya o ok. 10km/h, wic
>  wicej ni 200/h nie wyciga bo wicej ni 210 licznikowe ciko wykrci
Lubie i potrafi szybko jedzi i w redni 160km/h na A4 na odcinku
Katowice - Wrocaw nie wierz.

Nie bez zoliwoci przypominam o pokonaniu Lanosem w 21 minut trasy
Bielany-Prdy (68km) ;-P
Ile to wychodzi?... 194,28 km/h rednio :)

NMSP :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

85 Data: Grudzien 05 2011 20:06:51
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa w wiadomoci

Hello Lukasz,
Monday, December 5, 2011, 11:20:02 AM, you wrote:
przy 130 spala mi 6/100, przy 180 9/100
Ta... licznik Ci a tak zawya czy te 180 to tylko chwilami jedziesz?
jak nie ma ruchu to jestem w stanie wykrci redni blisk 160km/h
Ale kiedy na A4 nie ma ruchu? W Wigili i Sylwestra?

nie pamitam, albo by to pitkowy wieczr albo sobota - i nie chodzi o cakowity brak ruchu - chodzi o na tyle may ruch e jak lecisz dwie paki to kady ci z daleka widzi i masz na tyle szczcia e zjeda na prawy pas, a ty nie musisz nawet nogi z gazu ciga.

(redni!!) tak wic 180 jest w miar realne na duszym odcinku
(czasem ze lska do Wrocawia udawao si dolecie bez wciskania
hamulca)
Mao prawdopodobne. Moe tu po otwarciu A4 Na odcinku Kochowice -
Nogawczyce.


w okolicach Wrocawia faktycznie czsto jest to mao realne, ostatnio do czsto musz si wlec max 120km/h na odcinku Wrocaw-Kty Wrocawskie, ale to wszystko przez tych blokujcych lewy pas, np. za Krzyow do Zgorzelca jest ju bardzo fajnie (zwykle pustki), a od Kostomotw na zachd do fajnie i mona miga, ale fakt- jak jest wikszy ruch to zawsze kto ci przyblokuje (nie mwic ju o tirach ktre ci przyblokuj na par km) i ciko wykrci dobr redni

Lubie i potrafi szybko jedzi i w redni 160km/h na A4 na odcinku
Katowice - Wrocaw nie wierz.

raz z centrum Chorzowa (ul/pl? Wolnoci) do centrum Wrocawia (ale nie pamitam dokadnie gdzie - chyba okolice pl. 1Maja) doleciaem w okoo 1,5 godziny. Jak wcisnem gaz na lsku, tak puciem na bielanach (no moe po drodze max 2x musiaem puci gaz ale na pewno nie hamowaem i na pewno nie zwolniem poniej 150km/h




--
Pozdrawiam
ukasz

86 Data: Grudzien 05 2011 20:27:54
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Przemysaw Czaja 

Waldek Godel walc jednym palcem w klawisze napisa:


tankowania niezalenie z jak prdkoci a pniej zaczynaj si
schody. Przy 120 diesel spali 4.9, przy 160 spali 7 litrw.

Ju kiedy pisaem, dystans 700km rednia prdkoc 124km/h, rednie
zuycie paliwa 5,9l/100km (tylko i wycznie autostrada)(dwa albo trzy
krtkie postoje po drodze)

87 Data: Grudzien 06 2011 08:55:13
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2011-12-05 20:27,  *Przemysaw Czaja* napisa, a mnie co podkusio, eby odpisa:

tankowania niezalenie z jak prdkoci a pniej zaczynaj si
schody. Przy 120 diesel spali 4.9, przy 160 spali 7 litrw.

Ju kiedy pisaem, dystans 700km rednia prdkoc 124km/h, rednie
zuycie paliwa 5,9l/100km (tylko i wycznie autostrada)(dwa albo trzy
krtkie postoje po drodze)

Jak Ty to robisz?
http://www.spritmonitor.de/en/detail/464191.html

Ostatnie trzy wyniki to wyjazd do Niemiec. Trzecie tankowanie od gry to odcinek Gliwice - Jdrzychowice (cisnem mocno, bo wyjechaem za pno). Drugie od gry to Jdrzychowice - Wuppertal, a pierwsze to Wuppertal - Jdrzychowice. Jak wida rednie prdkoci w trasie do Wuppertalu nie specjalnie rne, ale rnice w spalaniu znaczne.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

88 Data: Grudzien 06 2011 23:28:34
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Przemysaw Czaja 

Mirek Ptak walc jednym palcem w klawisze napisa:


Jak Ty to robisz?

1.9 cdti, czyli fiatowski JTD czy Multijet (nie mam pewnoci jak to si
prawidowo zwie) myl, e naley w tym silniku upatrywa przyczyn
takiego spalania, no bo przecie nie w klocu Vectrze :)

89 Data: Grudzien 07 2011 08:07:08
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2011-12-06 23:28,  *Przemysaw Czaja* napisa, a mnie co podkusio, eby odpisa:

Jak Ty to robisz?

1.9 cdti, czyli fiatowski JTD czy Multijet (nie mam pewnoci jak to si
prawidowo zwie) myl, e naley w tym silniku upatrywa przyczyn
takiego spalania, no bo przecie nie w klocu Vectrze :)

Te nie miaem mao ;) - chyba w takim razie wina jest po mojej stronie :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

90 Data: Grudzien 04 2011 22:54:37
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 4 Dec 2011 12:40:28 +0000, Waldek Godel napisa(a):

Taaaaaa... wietne podejcie... wszyscy inni kierowcy to te tacy
"adrenaline junkie" i kady musi spa. Ot wanie nie musi. Jak si
kiedy wyleczysz z tego, zobaczysz, e mona jecha wolniej i nie zasypiac.
Co wicej - mona przyjecha na miejsce i wci nie by umczonym na maksa.
Na adrenalinie bdziesz - usidziesz i zaniesz. Bo braknie adrenaliny.

Ale czlowiek to takie bydle ze spac musi.
Co z tego ze bedziesz umeczony na 3/4 i nie potrzebujesz adrenaliny, jak
oczy sie kleja, bo to juz 16h bez snu. Innemu adrenaliny zabraklo i juz spi
- ale w lozku, bo dojechal dwie godziny wczesniej.

J.

91 Data: Grudzien 04 2011 22:24:43
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-04, J.F.  wrote:


Ale czlowiek to takie bydle ze spac musi.
Co z tego ze bedziesz umeczony na 3/4 i nie potrzebujesz adrenaliny, jak
oczy sie kleja, bo to juz 16h bez snu. Innemu adrenaliny zabraklo i juz spi
- ale w lozku, bo dojechal dwie godziny wczesniej.

Niemozliwe. Mogl dojechac szybciej kwadrans, no gora dwa. Tak mowia
eksperymenty naukowe z jakiejs niemieckiej telewizji.

--
Artur
ZZR 1200

92 Data: Grudzien 07 2011 08:45:59
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 4 Dec 2011 22:24:43 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

On 2011-12-04, J.F.  wrote:
Ale czlowiek to takie bydle ze spac musi.
Co z tego ze bedziesz umeczony na 3/4 i nie potrzebujesz adrenaliny, jak
oczy sie kleja, bo to juz 16h bez snu. Innemu adrenaliny zabraklo i juz spi
- ale w lozku, bo dojechal dwie godziny wczesniej.

Niemozliwe. Mogl dojechac szybciej kwadrans, no gora dwa. Tak mowia
eksperymenty naukowe z jakiejs niemieckiej telewizji.

Zalezy od drogi, ruchu i odwagi.
Nawet na niemieckich autostradach zdarzaja sie momenty gdy mozna wrzucic
200 na licznik.

J.

93 Data: Grudzien 07 2011 10:04:44
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-07, J.F.  wrote:


Niemozliwe. Mogl dojechac szybciej kwadrans, no gora dwa. Tak mowia
eksperymenty naukowe z jakiejs niemieckiej telewizji.

Zalezy od drogi, ruchu i odwagi.
Nawet na niemieckich autostradach zdarzaja sie momenty gdy mozna wrzucic
200 na licznik.

To byla ironia do Betonowego Waldka. Bez przesady, w takiej Polsce jest
kupa miejsc gdzie mozna 200+ :-)

--
Artur
ZZR 1200

94 Data: Grudzien 07 2011 12:09:29
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Wednesday, December 7, 2011, 11:04:44 AM, you wrote:

Niemozliwe. Mogl dojechac szybciej kwadrans, no gora dwa. Tak mowia
eksperymenty naukowe z jakiejs niemieckiej telewizji.
Zalezy od drogi, ruchu i odwagi.
Nawet na niemieckich autostradach zdarzaja sie momenty gdy mozna wrzucic
200 na licznik.
To byla ironia do Betonowego Waldka. Bez przesady, w takiej Polsce jest
kupa miejsc gdzie mozna 200+ :-)

Mona ale nie wolno!

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

95 Data: Grudzien 07 2011 11:10:58
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-07, RoMan Mandziejewicz  wrote:


To byla ironia do Betonowego Waldka. Bez przesady, w takiej Polsce jest
kupa miejsc gdzie mozna 200+ :-)

Mona ale nie wolno!

Tak wiem. Ja jezdze przepisowo, nawet mam naklejke "Stop wariatom
drogowym".

--
Artur
ZZR 1200

96 Data: Grudzien 07 2011 12:17:30
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Wednesday, December 7, 2011, 12:10:58 PM, you wrote:

To byla ironia do Betonowego Waldka. Bez przesady, w takiej Polsce jest
kupa miejsc gdzie mozna 200+ :-)
Mona ale nie wolno!
Tak wiem. Ja jezdze przepisowo,

Ja te - zgodnie z art. 19 PoRD. Nastpny pies zar.

nawet mam naklejke "Stop wariatom drogowym".

A ja musze sobie sprawi "Pacz w lusterka - motocyklisty som
wszendzie!".


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

97 Data: Grudzien 07 2011 11:34:56
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-07, RoMan Mandziejewicz  wrote:


Ja te - zgodnie z art. 19 PoRD. Następny pies zar.

I tego sie trzymajmy.

A ja musze sobie sprawić "Pacz w lusterka - motocyklisty som
wszendzie!".

To sciema jest, ja wyprzedzam wszystkich zanim przyjdzie im na mysl
wykonac jakikolwiek manewr.

--
Artur
ZZR 1200

98 Data: Grudzien 07 2011 18:06:45
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Lukasz 

Uytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa w wiadomoci

Hello AZ,
Wednesday, December 7, 2011, 12:10:58 PM, you wrote:
To byla ironia do Betonowego Waldka. Bez przesady, w takiej Polsce jest
kupa miejsc gdzie mozna 200+ :-)
Mona ale nie wolno!
Tak wiem. Ja jezdze przepisowo,
Ja te - zgodnie z art. 19 PoRD. Nastpny pies zar.
nawet mam naklejke "Stop wariatom drogowym".
A ja musze sobie sprawi "Pacz w lusterka - motocyklisty som
wszendzie!".

kurcze, nic nie przebije czarnych naklejek z biaym napisem "NIE DAJ, NIE BIOR APWEK" gdzie kierowcy czarnym markerem zamalowywali sowa 'nie' oraz ostatni liter (K) z ostatniego wyrazu :) niestety nie wiem skd si takie naklejki brao :(

--
Pozdrawiam
ukasz

99 Data: Grudzien 07 2011 19:24:18
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F 

Uytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa w wiadomoci

nawet mam naklejke "Stop wariatom drogowym".

A ja musze sobie sprawi "Pacz w lusterka - motocyklisty som
wszendzie!".


Chyba "lanosy sa wszedzie". Na przednim zderzaku :-)

J.

100 Data: Grudzien 07 2011 14:05:58
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: kakmar 

Dnia 07.12.2011 AZ  napisa/a:

On 2011-12-07, J.F.  wrote:

Niemozliwe. Mogl dojechac szybciej kwadrans, no gora dwa. Tak mowia
eksperymenty naukowe z jakiejs niemieckiej telewizji.

Zalezy od drogi, ruchu i odwagi.
Nawet na niemieckich autostradach zdarzaja sie momenty gdy mozna wrzucic
200 na licznik.

To byla ironia do Betonowego Waldka. Bez przesady, w takiej Polsce jest
kupa miejsc gdzie mozna 200+ :-)

Ale co z tego e da się chwilę pojechać 200+, jak za chwilę trzeba hamować.
Poza wyjątkowymi sytuacjami gdy prawie nie ma na danej drodze ruchu, to
zwykle wygląda tak e chcąc jechać szybciej, trzeba co chwilę zwalniać.
A najczęściej ruch jest na tyle duy e jedzie się tyle co inni.
Oczywiście mona sobie znaleć w YouTube "Ghost Rider Uppsala Run" ale
jakoś nie wyobraam sobie czegoś takiego na co dzień.

--
kakmaratgmaildotcom

101 Data: Grudzien 07 2011 14:09:50
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-07, kakmar  wrote:


Ale co z tego e da się chwilę pojechać 200+, jak za chwilę trzeba hamować.
Poza wyjątkowymi sytuacjami gdy prawie nie ma na danej drodze ruchu, to
zwykle wygląda tak e chcąc jechać szybciej, trzeba co chwilę zwalniać.
A najczęściej ruch jest na tyle duy e jedzie się tyle co inni.
Oczywiście mona sobie znaleć w YouTube "Ghost Rider Uppsala Run" ale
jakoś nie wyobraam sobie czegoś takiego na co dzień.

Na krajowkach to i owszem ale ekspresowki/autostrady to calkiem sprawnie
mozna sie poruszac 200+, owszem czasami trzeba zwolnic ale przewaznie
ludzie poruszaja sie stadami i po wyprzedzeniu stada jest chwila
spokoju.

--
Artur
ZZR 1200

102 Data: Grudzien 04 2011 13:48:33
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Lukasz,

Sunday, December 4, 2011, 1:05:24 PM, you wrote:

[...]

godziny nie, pewnie wicej :)

Odpu - pewnym osobnikom si nie wytumaczy.

Byem dawno temu woony z Opola do Jeleniej Gry jako pasaer -
zazwyczaj zajmowao to 4 godziny w jedna stron. Ja jedziem
regularnie 2 godziny a w czasie budowy A4 max 2h30minut. A to ledwie
200km.
Na jednym wyjedzie tam i z powrotem zamiast 8h - 4-5h - trzy godziny
do przodu. Przez 12 lat, co najmniej raz na miesic - 500 godzin
zaoszczdzone. A to bya tylko jedna z tras w miesiacu.

Szczecin-Opole d.k. 3/S3 w budowie i A4 - 4h45minut wiosn zeszego
roku. Poowa trasy w deszczu. Dzie wczeniej jechaem w przeciwnym
kierunku, z pasaerem, totalnie obadowanym autem i z przerw na obiad
zajo to 7 godzin. Kapelusznik jechaby 10-12 godzin z przerwami
(550km bodaj).

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

103 Data: Grudzien 04 2011 21:31:09
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:48:33 +0100, RoMan Mandziejewicz napisa(a):

Byem dawno temu woony z Opola do Jeleniej Gry jako pasaer -
zazwyczaj zajmowao to 4 godziny w jedna stron. Ja jedziem
regularnie 2 godziny a w czasie budowy A4 max 2h30minut.

Szczecin-Opole d.k. 3/S3 w budowie i A4 - 4h45minut wiosn zeszego
roku. Poowa trasy w deszczu. Dzie wczeniej jechaem w przeciwnym
kierunku, z pasaerem, totalnie obadowanym autem i z przerw na obiad
zajo to 7 godzin. Kapelusznik jechaby 10-12 godzin z przerwami
(550km bodaj).

Ale to chyba jakis totalny kapelusznik.

Kiedys pisalem o 8-ce - 300km  3 albo 4 godziny, w zaleznosci od warunkow i
fantazji. Bylem zdziwiony ze az tak duzo, ale pojechalem "jak inni", wiec
pewnie i kapelusznik by nie pojechal wolniej.

J.

104 Data: Grudzien 04 2011 14:10:26
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 19:54:19 +0000 (UTC), AZ napisa(a):

On 2011-12-03, Waldek Godel  wrote:
Mczy: haas, wibracje oraz konieczno silnego skupienia si na drodze.
Jak normalna jazda zgodnie z przepisami ci usypia, sugeruj kaw albo
lekarza. Lekarza zdecydowanie.

Aha, to sama jazda w sobie nie meczy w ogole? Relaks jak na kanapie?

Malo meczy. Posiedz sobie 10h na kanapie, zobaczymy czy bedziesz wypoczety
:-)


J.

105 Data: Grudzien 04 2011 19:16:49
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "AZ"

"byem mniej zmęczony"

Męczy: haas, wibracje oraz konieczno silnego skupienia się na drodze.
Jak normalna jazda zgodnie z przepisami cię usypia, sugeruję kawę albo
lekarza. Lekarza zdecydowanie.

Aha, to sama jazda w sobie nie meczy w ogole? Relaks jak na kanapie? Jak
mam wybierac jazde 20 godzin a 15 to wybieram to drugie.

Tylko przy takim przebiciu ze 150 robi się 200, a z 200 ... 266 i to jakbyś bez adnego zwalniania tyle grza.

106 Data: Grudzien 04 2011 21:38:22
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: AZ 

On 2011-12-04, John Koalsky  wrote:


Aha, to sama jazda w sobie nie meczy w ogole? Relaks jak na kanapie? Jak
mam wybierac jazde 20 godzin a 15 to wybieram to drugie.

Tylko przy takim przebiciu ze 150 robi się 200, a z 200 ... 266 i to jakbyś
bez adnego zwalniania tyle grza.

To nie taka prosta matematyka, przy przedluzajacej sie jezdzie
narastajace zmeczenie wymusza czestsze postoje a to z kolei jeszcze
bardziej wydluza podroz.

--
Artur
ZZR 1200

107 Data: Grudzien 03 2011 20:57:26
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

[...]

Autostrady sa monotonne wiec i przy predkosci 130 km/h sa nudne jak
cholera i taka jazda w moim przypadku sprzyja zasypianiu. Szybsza
powoduje to, ze sie skupiam na drodze.

Sam mam ten problem i wiem, jakie sa konsekwencje - w pewnym momencie
apiesz si na tym, e jest zima, masz zaoone zimwki i zapierdalasz
ponad ich limit prdkoci.

Rutyna jest straszna. Jak jedziesz autostrad raz na ruski rok - jest
OK. Da si skupi uwag. Ale jak jedzisz ni stale, to pomimo bardzo
szybkiej jazdy nagle si orientujesz, e wjechales na A18 w Krzyowej
niewiele ponad godzin temu, zjedasz z A4 w Prdach i nie pamietasz,
co dzialo si w miedzyczasie. A musiao si dzia bardzo niewiele,
skoro ju tu jeste. Tylko pytanie - ile z tego przespae?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

108 Data: Grudzien 03 2011 21:24:05
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl 

On 12/03/2011 08:57 PM, RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello AZ,

[...]

Autostrady sa monotonne wiec i przy predkosci 130 km/h sa nudne jak
cholera i taka jazda w moim przypadku sprzyja zasypianiu. Szybsza
powoduje to, ze sie skupiam na drodze.

Sam mam ten problem i wiem, jakie sa konsekwencje - w pewnym momencie
apiesz si na tym, e jest zima, masz zaoone zimwki i zapierdalasz
ponad ich limit prdkoci.

Rutyna jest straszna. Jak jedziesz autostrad raz na ruski rok - jest
OK. Da si skupi uwag. Ale jak jedzisz ni stale, to pomimo bardzo
szybkiej jazdy nagle si orientujesz, e wjechales na A18 w Krzyowej
niewiele ponad godzin temu, zjedasz z A4 w Prdach i nie pamietasz,
co dzialo si w miedzyczasie. A musiao si dzia bardzo niewiele,
skoro ju tu jeste. Tylko pytanie - ile z tego przespae?


Ja kiedy pamitam, jak byem we Wrzeni, a potem
nagle byem w Sochaczewie. Troch mnie to przerazio.

109 Data: Grudzien 04 2011 14:08:47
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:57:26 +0100, RoMan Mandziejewicz napisa(a):

Rutyna jest straszna. Jak jedziesz autostrad raz na ruski rok - jest
OK. Da si skupi uwag. Ale jak jedzisz ni stale, to pomimo bardzo
szybkiej jazdy nagle si orientujesz, e wjechales na A18 w Krzyowej
niewiele ponad godzin temu, zjedasz z A4 w Prdach i nie pamietasz,
co dzialo si w miedzyczasie. A musiao si dzia bardzo niewiele,
skoro ju tu jeste. Tylko pytanie - ile z tego przespae?

Nieduzo, bo A4 krzywa jest. I ciezarowki droge zajezdzaja :-)
Cos tam musialo byc swiadome jesli prawidlowo kierowalo samochodem.

J.

110 Data: Grudzien 04 2011 14:24:15
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F.,

Sunday, December 4, 2011, 2:08:47 PM, you wrote:

Rutyna jest straszna. Jak jedziesz autostrad raz na ruski rok - jest
OK. Da si skupi uwag. Ale jak jedzisz ni stale, to pomimo bardzo
szybkiej jazdy nagle si orientujesz, e wjechales na A18 w Krzyowej
niewiele ponad godzin temu, zjedasz z A4 w Prdach i nie pamietasz,
co dzialo si w miedzyczasie. A musiao si dzia bardzo niewiele,
skoro ju tu jeste. Tylko pytanie - ile z tego przespae?
Nieduzo, bo A4 krzywa jest. I ciezarowki droge zajezdzaja :-)
Cos tam musialo byc swiadome jesli prawidlowo kierowalo samochodem.

Ale tak naprawd baem si na A4 jak wracaem ze Zgorzelca w ktrego
Sylwestra. Ruch z normalnego mala do zera, pada deszcz na tyle
mocno, e nie dao si jecha w normalnym (dla mnie) tempie. Nie byo
czego wyprzedza ani nikt mnie nie wyprzedza. Autentycznie baem si
, ze po prostu zasn i nawet nie bed wiedzia, kiedy.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

111 Data: Grudzien 03 2011 21:00:41
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: Axel 


"Waldek Godel"  wrote in message

Z paowania na maksa ciesz si tylko pompiarze i fiskus, rnica w czasie
dotarcia na miejsce zamyka si w kwadransie na odcinku 500-600 km.

Jasssne. Jak przejedziesz, nie przekraczajac 120 km/h, prawie 600 km z Frankfurtu do Zgorzelca w 4h 15', czyli kwandrans dluzej ode mnie, to sie zglos.

Co te niekoniecznie znaczy, e na tysicu bdzie to ju p godziny, bo
moe by mniej. Szybka jazda mczy wielokrotnie szybciej.

Mow za siebie. Mnie meczy monotonna kilkugodzinna jazda z predkoscia120 km/h - tak jak np. po belgijskich autostradach. Zdecydowanie bardziej, niz 190km/h na tempomacie.

--
Axel

112 Data: Grudzien 09 2011 23:17:02
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: venioo@interia.pl 

W dniu 2011-12-03 15:11, Waldek Godel pisze:

Cao jest prawie idealnie zgodna z wielokrotnie przytaczanym tutaj
programem:http://www.youtube.com/watch?v=-sMx9efVw6Y

Mnie sie nasunal inny wniosek: do samochodu o mocy 600KM nalezy zaprojektowac odpowiednio duzy zbiornik paliwa.

Porownanie na tym filmiku jest czysto filozoficzne - nie widzialem nikogo w DE kto by takim pudelkiem pokroju C1 zap... 170 jak na tym filmiku. Po drugie komfort jazdy - bez porownania. Po trzecie - ladna pogode wybrali do testow. Przy gorszej pogodzie (np. deszcz) roznica czasu byla by znacznie wieksza.

--
venioo
GG:198909
Sprzedam AUDI 100 C4 '91 AAR 2.3 LPG
http://otomoto.pl/audi-100-2-3-aar-lpg-black-edition-C22030581.html

113 Data: Grudzien 07 2011 12:25:45
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: J.F 

Uytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa w
Hello J.F.,

Na 69 km wyprzedzi mnie jeden, moe dwch. Ale ja za duo osobwek
jeszcze przy 150 nie wyprzedzam a nawet jesli, to z ma rnic
prdkoci i na pewno jad powyej 130.
To nastepnym razem wrzuc 130 na GPS ;-)
Chcesz, eby zasn za kierownic?
Dasz rade przez te 69km, kawe sobie wypij na orlenie, dobra maja :-)

Nie pij kawy

Wypij,  moze zmienisz zdanie :-)

i nie tankuj na Orlenie.

Tankowac nie proponowalem, tylko kawe :-)

Poza tym - dlaczego mam si mczy? Jazda z taka prdkosci jest nienaturalna.

W celu przeprowadzenia eksperymentu i w celu niewypisywania pozniej bzdur jak to wszyscy zap* po autostradzie 180 :-)

P.S. wczoraj przejechalem 200km z predkoscia zaledwie ~130, i chyba by mi palcow nie zabraklo gdybym zliczyl tych co mnie wyprzedzili.


J.

114 Data: Grudzien 07 2011 12:33:10
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F,

Wednesday, December 7, 2011, 12:25:45 PM, you wrote:

[...]

Poza tym - dlaczego mam si mczy? Jazda z taka prdkosci jest
nienaturalna.
W celu przeprowadzenia eksperymentu i w celu niewypisywania pozniej
bzdur jak to wszyscy zap* po autostradzie 180 :-)

A kto tak pisze? Ja pisze, ze wiekszoc jedzie 130-150 km/h

P.S. wczoraj przejechalem 200km z predkoscia zaledwie ~130, i chyba by
mi palcow nie zabraklo gdybym zliczyl tych co mnie wyprzedzili.

Chyba w nocy.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

115 Data: Grudzien 02 2011 19:21:12
Temat: Re: Do czego su ograniczenia prdkoci
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl 

On 12/02/2011 01:25 AM, J.F. wrote:

Dnia Thu, 01 Dec 2011 21:57:30 +0100,  napisa(a):
Ja bym w Polsce podnosi co roku limit na Autostradach powiedzmy
o 10 km/h w gr a doszlibymy do 250 za 11 lat.

No coz, z praktyki ... i tak malo kto przekracza 150, a nawet i 130.

Ale poza autostradami to bym tego nie rusza.

No nie poznaje kolegi, to juz kolega nie zamierza zap* po trzypasopwkach w
miescie ? :-)

nie

116 Data: Grudzien 02 2011 07:26:10
Temat: Re: Do czego suą ograniczenia prędkości
Autor: Pszemol 

"Arek"  wrote in message

Ciekawe czy to prawda:
"Jako przykad BIX podaje stan Montana, gdzie w latach 1995-1999 zniesiono limit prędkości, zastępując go znakiem, nakazującym w ciągu dnia w terenie niezabudowanym "rozsądną i ostroną" jazdę. Efekt? Spada liczba wypadkw i ofiar śmiertelnych. Od 1999 roku, gdy zniesiono przepis, liczba wypadkw znw zaczęa rosnąć."

Aczkolwiek wcale bym się nie zdziwi. Jednak nikt o zdrowych zmysach nie podpisze się pod takimi zmianami, ktre zlikwidoway by taką maszynkę do zarabiania pieniędzy.

A wiesz czym się rni stan Montana od Polski czy innych krajw
Europejskich czy nie wiesz?

Do czego służą ograniczenia prędkości



Grupy dyskusyjne