http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35821,13062135,Dostaniesz_mandat__Zdjecia_z_fotoradaru_nie_zobaczysz.html
Nie szukam sensacji, ale system nie jest nieomylny.
Zastanawiam się nad powyższym w kontekście pewnej historii:
Przyjechał do mnie znajomy, po dłuższym pobycie zagranicznym. Na "dzień dobry" opowiada mi swoją przygodę:
Po powrocie do domu oczekiwał na niego list wysłany przez Straż Miejską z G. Dokumentacja + zdjęcie z fotoradaru + prośba o wskazanie prowadzącego. Niby standard, ale...
- dane personalne właściciela i numer rejestracyjny, marka auta zgodne
- ...na zdjęciu z fotoradaru inne auto (?)
Zadzwonił do SM w G. i oprotestował sytuację, odmówił też prośbie o odesłanie dokumentów - to i załączone zdjęcie to jedyny dowód jego niewinności.
Co się najprawdopodobniej stało (dane przykładowe):
- numer rejestracyjny znajomego ABC 70DE, marka Opel.
- numer rejestracyjny ze zdjęcia ABC 70DF, marka Audi.
SM wyszukując potencjalnego sprawcę popełniła czeski błąd i w ciemno przesłała nieprawdziwą dokumentację wykroczenia nie zadając sobie najmniejszego
Zupełnie inny temat to system punktowy. To zdaje się niezależny proces, więc znajomy miał zweryfikować stan swojego konta punktowego - wyników jeszcze nie znam.
pozdrawiam
inz.mamon