Grupy dyskusyjne   »   Drogowskazy stawiane zza biurka

Drogowskazy stawiane zza biurka



1 Data: Maj 04 2008 19:48:46
Temat: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: KiG 

Ciekawy artykuł:

http://www.rp.pl/artykul/129085.html

--
KiG



2 Data: Maj 04 2008 19:41:52
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Tomek 

Ciekawy artykuł:

http://www.rp.pl/artykul/129085.html

--
KiG

W czym ten artykuł ciekawy. W tym ze polscy kierowcy do idioci? Źle ustawione
znaki to tylko i wyłącznie wina kierowców. Jakby do urzędów co miesiąc kierowcy
przysyłali 100000 skarg na źle oznakowane drogi i jakby co 100 wysyłający taką
skargę żądał odszkodowania o równowartości 1 litra paliwa to urzędasy szybciutko
by wyszli zza biurek na drogi. A i przy stawianiu kolejnych znaków by się
zastanowili. A jak do nich nikt nie pisze to myślą ze są najmądrzejsi. 

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

3 Data: Maj 04 2008 20:09:48
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Robert Rędziak 

On 4 May 2008 21:41:52 +0200, Tomek  wrote:

Jakby do urzędów co miesiąc kierowcy
przysyłali 100000 skarg na źle oznakowane drogi i jakby co 100 wysyłający taką
skargę żądał odszkodowania

 Na podstawie? Podasz przepis na takie odszkodowanie? Podstawę
 prawną, sposób ubiegania się, procedurę załatwienia sprawy?
 Bardzo ciekawą informacją będzie też to, kto poniesie
 bezpośrednią, finansową odpowiedzialność w przypadku przyznania
 takiego odszkodowania. Podasz?

o równowartości 1 litra paliwa to urzędasy szybciutko
by wyszli zza biurek na drogi.

 Wyszliby zza biurek, opróżnić przepełnione kosze.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

4 Data: Maj 05 2008 00:17:34
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Sun, 4 May 2008 20:09:48 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On 4 May 2008 21:41:52 +0200, Tomek  wrote:
Jakby do urzędów co miesiąc kierowcy
przysyłali 100000 skarg na źle oznakowane drogi i jakby co 100 wysyłający taką
skargę żądał odszkodowania

Na podstawie? Podasz przepis na takie odszkodowanie? Podstawę
prawną, sposób ubiegania się, procedurę załatwienia sprawy?
Bardzo ciekawą informacją będzie też to, kto poniesie
bezpośrednią, finansową odpowiedzialność w przypadku przyznania
takiego odszkodowania. Podasz?


Jak beda odpowiednio duze .. to moze wreszcie wladza wyzsza wywali
niekompetne osoby na stolkach nizszych.

Idzie nowe, moze sie skonczyc po amerykansku.
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,5168361.html

A drogi to faktycznie mamy glupio oznakowane.

J.

5 Data: Maj 05 2008 09:59:01
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 05 May 2008 00:17:34 +0200, J.F
 wrote:

Jak beda odpowiednio duze .. to moze wreszcie wladza wyzsza wywali
niekompetne osoby na stolkach nizszych.

 Jassssne. O losie kretynów będą decydować jeszcze więksi
 kretyni? :P

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

6 Data: Maj 05 2008 13:41:40
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Mon, 5 May 2008 09:59:01 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Mon, 05 May 2008 00:17:34 +0200, J.F
Jak beda odpowiednio duze .. to moze wreszcie wladza wyzsza wywali
niekompetne osoby na stolkach nizszych.

Jassssne. O losie kretynów będą decydować jeszcze więksi
kretyni? :P

Bo beda mieli proste kryterium - jak podniesiemy podatki to nas
skresla wyborcy, jakby nie odszkodowania to by nie trzeba bylo
podnosic..

Inna sprawa ze tak naprawde to jest oddanie wladzy w rece sedziow,
a u nich tez sa wybryki ..


J.

7 Data: Maj 04 2008 22:05:36
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Marcin Jan 

KiG napisał(a):

Ciekawy artykuł:

http://www.rp.pl/artykul/129085.html


faktem jest że nie którzy kierowcy nie rozumieją po co jest jakiś nr drogi podany. I czasem jak komuś tumaczę jak ma dojechać do wieeelkie oczy robi że każę mu jechać nie na miast X tylko że ma się trzymać drogi   YYY a potem ZZZ. Choć czasem i mi się zdarza że muszę na cb dopytać czy ten kierunek wyprowadzi mnie na miast X.

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

8 Data: Maj 04 2008 22:29:10
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor:  

Dawno nie jechałem - czy teraz w Świnoujsciu, w okolicach Szczecina jest
jakiś drogowskaz na Warszawę ?
Kiedyś, chyba dla zmylenia Szwedów, by nam potopu w Stolicy znów nie zrobili,
pierwszy był chyba w Skwierzynie.

W czasie jazd po Mazurach, Suwalszczyźnie intrygował mnie drogowskaz
DOLNA GRUPA - na posiadanej wtedy wielkiej płachcie mapy nie znalazłem
takiego miasta - dopiero niedawno, przypadkiem przejeżdżałem przez tę
niewielką (być może słynną) wieś koło Grudziądza.
Wmak

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

9 Data: Maj 05 2008 01:44:34
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Sun, 4 May 2008 22:29:10 +0000 (UTC),    wrote:

Dawno nie jechałem - czy teraz w Świnoujsciu, w okolicach Szczecina jest
jakiś drogowskaz na Warszawę ?
Kiedyś, chyba dla zmylenia Szwedów, by nam potopu w Stolicy znów nie zrobili,
pierwszy był chyba w Skwierzynie.

Ze swinoujscia nie ma drogi do Warszawy, to i nie ma znaku :-)

Za to powinny stac znaki na Bydgoszcz i Poznan.

Ale nie w tym problem. U nas jest jakas dziwna maniera znakowania drog
... jakby faktycznie zeby obce wojska nam potopu nie urzadzili
[P.S. jaki potop - przeciez Szwedow w ogole bylo znacznie mniej niz
nas, a wojsko to znikomy procent].

Znajdziesz u nas np przejscie graniczne, co moze byloby nawet dobrym
zwyczajem gdyby bylo konsekwentnie stosowane, a nie jest. Tylko ze to
z reguly jest jakas wiocha o ktorej nikt nie slyszal. I juz pierwsze
zdziwienie.

A potem kolejny brak konsekwencji - nie trzymaja ustalonych miast.
Jedziesz sobie ze Swinoujscia do Wroclawia, sa znaki, a w pewnym
momencie .. Jelenia Gora 150km prosto. No stawaj czlowieku i patrz sie
w mape, albo zone-pilota szturchaj, czy przypadkiem nie przegapilismy
zjazdu na Wroclaw. 

Tylko cos mi sie wydaje ze zanim oni te znaki poprawia, to kierocy
sobie nawigacje kupia.

J.

10 Data: Maj 05 2008 08:24:04
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: d'plus 

 pisze:

W czasie jazd po Mazurach, Suwalszczyźnie intrygował mnie drogowskaz
DOLNA GRUPA - na posiadanej wtedy wielkiej płachcie mapy nie znalazłem takiego miasta - dopiero niedawno, przypadkiem przejeżdżałem przez tę niewielką (być może słynną) wieś koło Grudziądza.
Wmak


też zaciekawiła mnie ta miejscowość. być może z jakiejś połamanej logiki wynikało, że tam jednak dobrze wskazywać drogę ...

--
http://www.oln.pl/              - olsztyńska galeria internetowa
http://www.limuzyny.ketrzyn.pl  - limuzyny do wynajęcia - warmia i mazury

11 Data: Maj 05 2008 09:20:54
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

 pisze:

W czasie jazd po Mazurach, Suwalszczyźnie intrygował mnie drogowskaz
DOLNA GRUPA - na posiadanej wtedy wielkiej płachcie mapy nie znalazłem takiego miasta - dopiero niedawno, przypadkiem przejeżdżałem przez tę niewielką (być może słynną) wieś koło Grudziądza.
Wmak


też zaciekawiła mnie ta miejscowość. być może z jakiejś połamanej logiki wynikało, że tam jednak dobrze wskazywać drogę ...

Nawijacie wszyscy jakbyście tego artykułu nie czytali.
A w nim  pisze wyraźnie - zasadą jest podawania nazwy miejscowości w której dana droga się kończy.
W tym przypadku droga kończyła się na skrzyżowaniu z DK1, właśnie w Dolnej Grupie.
Zamiast się dziwić wystarczy zrozumieć o co biega.

12 Data: Maj 05 2008 13:45:00
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Mon, 5 May 2008 09:20:54 +0200,  Cavallino wrote:

Nawijacie wszyscy jakbyście tego artykułu nie czytali.
A w nim  pisze wyraźnie - zasadą jest podawania nazwy miejscowości w której
dana droga się kończy.
W tym przypadku droga kończyła się na skrzyżowaniu z DK1, właśnie w Dolnej
Grupie.
Zamiast się dziwić wystarczy zrozumieć o co biega.

A wiesz gdzie jest Dolna Grupa ?

O ile to ma jeszcze jakis sens przy przejsciach granicznych,
to w tym przypadku nie widze zadnego.

J.

13 Data: Maj 05 2008 14:00:34
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Mon, 5 May 2008 09:20:54 +0200,  Cavallino wrote:
Nawijacie wszyscy jakbyście tego artykułu nie czytali.
A w nim  pisze wyraźnie - zasadą jest podawania nazwy miejscowości w której
dana droga się kończy.
W tym przypadku droga kończyła się na skrzyżowaniu z DK1, właśnie w Dolnej
Grupie.
Zamiast się dziwić wystarczy zrozumieć o co biega.

A wiesz gdzie jest Dolna Grupa ?

Oczywiście - przecież pisałem że na skrzyżowaniu DK1 (z drogą krajową z Grudziądza).
Gdyby nie wiedział to bym nie pisał.


O ile to ma jeszcze jakis sens przy przejsciach granicznych,
to w tym przypadku nie widze zadnego.

Zazwyczaj drogi krajowe nie kończą się w polu, więc zasada jest całkiem sensowna.
No bo miałoby być na drogowskazie na tej drodze na Mazurach?
Powinien być Grudziądz, ale ta droga w nim się nie kończy, biegnie jeszcze kilka km dalej - do DK1.

14 Data: Maj 05 2008 14:16:32
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Mon, 5 May 2008 14:00:34 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
W tym przypadku droga kończyła się na skrzyżowaniu z DK1, właśnie w Dolnej
Grupie. Zamiast się dziwić wystarczy zrozumieć o co biega.

A wiesz gdzie jest Dolna Grupa ?

Oczywiście - przecież pisałem że na skrzyżowaniu DK1 (z drogą krajową z
Grudziądza). Gdyby nie wiedział to bym nie pisał.

No, coz - pogratulowac znajomosci geografii.

A wiesz tak bez patrzecia na mape gdzie jest Stolno, Kunowo, Antonin,
Chmielnik, Karczow, Miastko ?

Zazwyczaj drogi krajowe nie kończą się w polu, więc zasada jest całkiem
sensowna.
No bo miałoby być na drogowskazie na tej drodze na Mazurach?
Powinien być Grudziądz, ale ta droga w nim się nie kończy, biegnie jeszcze
kilka km dalej - do DK1.

A na Mazurach nie moze byc jednak Grudziadz ?
Dopiero w Grudziadzu sie oznaczy Gdansk i Poznan.

J.

15 Data: Maj 05 2008 15:10:34
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

No, coz - pogratulowac znajomosci geografii.

Nie tyle geografii, co po prostu jeździłem tamtędy bez navi, to musiałem wiedzieć gdzie skręcić.


A wiesz tak bez patrzecia na mape gdzie jest Stolno, Kunowo, Antonin,
Chmielnik, Karczow, Miastko ?

Antonin to gdzieś w południowej Wielkopolsce, Miasto koło Piły.
Ale to raczej nie o to chodzi, jadąc na konkretnej drodze można się domyślić co jest na jej końcu.




Zazwyczaj drogi krajowe nie kończą się w polu, więc zasada jest całkiem
sensowna.
No bo miałoby być na drogowskazie na tej drodze na Mazurach?
Powinien być Grudziądz, ale ta droga w nim się nie kończy, biegnie jeszcze
kilka km dalej - do DK1.

A na Mazurach nie moze byc jednak Grudziadz ?

Może być.
Ale nie jako koniec trasy.

16 Data: Maj 05 2008 15:48:13
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Mon, 5 May 2008 15:10:34 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
No, coz - pogratulowac znajomosci geografii.
Nie tyle geografii, co po prostu jeździłem tamtędy bez navi, to musiałem
wiedzieć gdzie skręcić.

No coz, pare razy przejezdzalem, ale nigdy mnie nie zaprzatalo jak sie
nazywa najmniejsza wioska obok. Jechalo sie prosto, a na miejscu
byl drogowskaz co dalej.


A wiesz tak bez patrzecia na mape gdzie jest Stolno, Kunowo, Antonin,
Chmielnik, Karczow, Miastko ?

Antonin to gdzieś w południowej Wielkopolsce, Miasto koło Piły.
Ale to raczej nie o to chodzi, jadąc na konkretnej drodze można się domyślić
co jest na jej końcu.

No widzisz - a to sa kluczowe punkty wezlowe kraju w ktorych zaczynaja
sie i koncza drogi krajowe i kazdy Polak powinien byc o nich uczony od
dziecka :-)
[A nie, przepraszam, w Kunowie to tylko wojewodzka droga, to tylko w
wielkopolskich szkolach uczyc powinni] :-)

Jak sie ktos pyta jak dojechac z Wroclawia do Belchatowa, to uslyszy -
jedz na Warszawe [*]. Ze Swinoujscia do Warszawy moze uslyszec -
jedz przez Gorzow i Poznan.

I takie powinny byc oznakowania.

[* - obecnie moze zmylic :-)]

Zazwyczaj drogi krajowe nie kończą się w polu, więc zasada jest całkiem
sensowna.
No bo miałoby być na drogowskazie na tej drodze na Mazurach?
Powinien być Grudziądz, ale ta droga w nim się nie kończy, biegnie jeszcze
kilka km dalej - do DK1.

A na Mazurach nie moze byc jednak Grudziadz ?

Może być. Ale nie jako koniec trasy.


A kogo interesuje koniec trasy w Dolnej Grupie ?
Powinien byc opisany Grudziadz, Szczecin, moze Bydgoszcz.
A przed Ostroda to nawet i Poznan.

Trzeba przyznac drogowcom jedno - zadbali o oznakowanie drog i
najlepiej sie obecnie po numerach drog trase planuje i prowadzi.

J.

17 Data: Maj 05 2008 16:01:43
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

A wiesz tak bez patrzecia na mape gdzie jest Stolno, Kunowo, Antonin,
Chmielnik, Karczow, Miastko ?

Antonin to gdzieś w południowej Wielkopolsce, Miastko koło Piły.
Ale to raczej nie o to chodzi, jadąc na konkretnej drodze można się domyślić
co jest na jej końcu.

No widzisz - a to sa kluczowe punkty wezlowe kraju w ktorych zaczynaja
sie i koncza drogi krajowe i kazdy Polak powinien byc o nich uczony od
dziecka :-)
[A nie, przepraszam, w Kunowie to tylko wojewodzka droga, to tylko w
wielkopolskich szkolach uczyc powinni] :-)

Już kojarzę - Kunowo to wioska ze skrzyzowaniem dróg Kórnik-Rawicz i Gostyń-Kościan bodajże.



Jak sie ktos pyta jak dojechac z Wroclawia do Belchatowa, to uslyszy -
jedz na Warszawe [*]. Ze Swinoujscia do Warszawy moze uslyszec -
jedz przez Gorzow i Poznan.

I takie powinny byc oznakowania.

A takich nie ma?

Może być. Ale nie jako koniec trasy.


A kogo interesuje koniec trasy w Dolnej Grupie ?

Tych co wiedzą że w Dolnej Grupie mają skręcić na DK1?

Powinien byc opisany Grudziadz, Szczecin, moze Bydgoszcz.

Podejrzewam że z Mazur do Szczecina czy Bydgoszczy to ze dwie drogi minimum prowadzą.


A przed Ostroda to nawet i Poznan.

No i bzdura, bo na Poznań to jest droga przez Toruń.

Sam widzisz - można się nieźle zamotać jeśli chcesz podawać miejscowości odległe o kilkaset km.
System gdzie podaje się nazwę miejscowości na końcu tej drogi ORAZ najbliższe duże miasta jest całkiem niezły.
Za to sensowniej by było gdyby krajówki łączyły się w dużych miastach, a nie po wiasch - i problem z głowy.

18 Data: Maj 05 2008 16:49:30
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Mon, 5 May 2008 16:01:43 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
No widzisz - a to sa kluczowe punkty wezlowe kraju w ktorych zaczynaja
sie i koncza drogi krajowe i kazdy Polak powinien byc o nich uczony od
dziecka :-)
[A nie, przepraszam, w Kunowie to tylko wojewodzka droga, to tylko w
wielkopolskich szkolach uczyc powinni] :-)

Już kojarzę - Kunowo to wioska ze skrzyzowaniem dróg Kórnik-Rawicz i
Gostyń-Kościan bodajże.

Nawet nie wiem - kliknalem pare razy losowo w mape i popatrzylem na
rozwidlenia :-) Owszem, to jest obok Gostynia.

I taki sens ma podawanie malych miejscowosci.

Halo grupowicze spoza Poznania i najblizszych okolic  - kto kojarzy
gdzie lezy Gostyn [pomijac "obok Poznania" :-) ]

Jak sie ktos pyta jak dojechac z Wroclawia do Belchatowa, to uslyszy -
jedz na Warszawe [*]. Ze Swinoujscia do Warszawy moze uslyszec -
jedz przez Gorzow i Poznan.
I takie powinny byc oznakowania.

A takich nie ma?

Na Slasku nie :-)
Gdzie indziej tez trzeba uwazac - jak pisalem pamietac ze Wroclaw i
Jelenia Gora to ten sam kierunek przez kawal trasy ze Szczecina,
z Wroclawia chyba na Klodzko nie trafisz - trzeba wiedziec ze do
Kudowy chcesz jechac.
Teraz juz chyba jest, ale dawniej zjazd z A4 na Jelenia Gore byl
tajny, nalezalo wiedziec ze obowiazuje kierunek "Lubawka" itp.

Może być. Ale nie jako koniec trasy.
A kogo interesuje koniec trasy w Dolnej Grupie ?
Tych co wiedzą że w Dolnej Grupie mają skręcić na DK1?

Powinien byc opisany Grudziadz, Szczecin, moze Bydgoszcz.
Podejrzewam że z Mazur do Szczecina czy Bydgoszczy to ze dwie drogi minimum
prowadzą.

Zasadniczo nie :-)
A i tak drogowcy powinni odpowiednio oznaczyc te lepsza droge.

Swoja droga taki znak "Walbrzych w lewo, Walbrzych w prawo"
tez wprowadza niezle zamieszanie w glowie kierowcy .. choc akurat
naprawde obie drogi do celu prowadza ...

A przed Ostroda to nawet i Poznan.
No i bzdura, bo na Poznań to jest droga przez Toruń.

Jak jestes np w Gizycku, to owszem, przez Torun, a wczesniej przez
Ostrode :-)
W Augustowie mozna miec dylemat czy nie ma jednak lepszej drogi :-)

Sam widzisz - można się nieźle zamotać jeśli chcesz podawać miejscowości
odległe o kilkaset km.
System gdzie podaje się nazwę miejscowości na końcu tej drogi ORAZ
najbliższe duże miasta jest całkiem niezły.

Tylko ze tych wioch nikt nie zna, a z tymi najblizszymi miastami
roznie bywa.

Za to sensowniej by było gdyby krajówki łączyły się w dużych miastach, a nie
po wiasch - i problem z głowy.

Hm, beda autostrady, beda prowadzone polami i obok miast, beda sie
krzyzowac w szczerym polu - i bedzie problem ..

J.

19 Data: Maj 05 2008 19:00:30
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

System gdzie podaje się nazwę miejscowości na końcu tej drogi ORAZ
najbliższe duże miasta jest całkiem niezły.

Tylko ze tych wioch nikt nie zna

To że ogól ludzi to debile, którzy jadą w trasę nie wiedząc gdzie i jak chcą jechać nie oznacza że wszyscy są tacy sami.
Równie dobrze możesz się oburzać że w rzeczonymi Giżycku nie ma drogowskazu na Paryż - przecież chcesz jechać do Paryża i co się obchodzi że po drodze są jakieś wiochy typu Grudziądz, Bydgoszcz czy Berlin.

Ma być tak jak chcesz, bo Ty jesteś głąb i nie musisz nic wiedzieć.

20 Data: Maj 05 2008 23:05:09
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: J.F. 

On Mon, 5 May 2008 19:00:30 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
System gdzie podaje się nazwę miejscowości na końcu tej drogi ORAZ
najbliższe duże miasta jest całkiem niezły.

Tylko ze tych wioch nikt nie zna

To że ogól ludzi to debile, którzy jadą w trasę nie wiedząc gdzie i jak chcą
jechać nie oznacza że wszyscy są tacy sami.

Sam jestes debil, bo z 6 kluczowych miejscowosci znasz tylko dwie :-P

Równie dobrze możesz się oburzać że w rzeczonymi Giżycku nie ma drogowskazu
na Paryż - przecież chcesz jechać do Paryża i co się obchodzi że po drodze
są jakieś wiochy typu Grudziądz, Bydgoszcz czy Berlin.
Ma być tak jak chcesz, bo Ty jesteś głąb i nie musisz nic wiedzieć.

No coz, smiem twierdzic ze kraj mamy jednak zle oznakowany,
taka obserwacja kierowcy.
Choc troche doswiadczenia, zauwazenie [mimo zem glab] pewnych regul,
sensowna osoba jako pilot - i nawet nawigacja gps wydaje sie zbedna.

A jak zagraniczny turysta spojrzy w swoj Ojropa Atlas w skali 1:200k,
to szybko zauwazy ze chce jechac np Grudziadz, Poznan, Berlin,
Dortmund, Liege. A Dolnej Grupy to nawet nie ma na jego mapie.
I gdzies od Poznania go dobrze drogowskazy poprowadza - pytanie czemu
nie wczesniej ?
To juz nawet Czesi i Slowacy potrafia dac drogowskazy na Walbrzych czy
"Polsko" - czemu nasi drogowcy nie ?

J.

21 Data: Maj 05 2008 23:48:40
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Tylko ze tych wioch nikt nie zna

To że ogól ludzi to debile, którzy jadą w trasę nie wiedząc gdzie i jak chcą
jechać nie oznacza że wszyscy są tacy sami.

Sam jestes debil, bo z 6 kluczowych miejscowosci znasz tylko dwie :-P

Trzy.
A jak gdzieś jadę to albo korzystam z navi, albo sprawdzam gdzie i na jaką drogę skręcam - wtedy siłą rzeczy nazwy miejscowości się zapamiętuje, nawet niechcący.


Równie dobrze możesz się oburzać że w rzeczonymi Giżycku nie ma drogowskazu
na Paryż - przecież chcesz jechać do Paryża i co się obchodzi że po drodze
są jakieś wiochy typu Grudziądz, Bydgoszcz czy Berlin.
Ma być tak jak chcesz, bo Ty jesteś głąb i nie musisz nic wiedzieć.

No coz, smiem twierdzic ze kraj mamy jednak zle oznakowany,
taka obserwacja kierowcy.

Ja tam jakoś nie mam i chyba nigdy nie miałem problemów z oznakowaniem (o ile to oznakowanie było).
Co innego za granicą - na takich Węgrzech tylko numerki dróg mówią cokolwiek.


Choc troche doswiadczenia, zauwazenie [mimo zem glab] pewnych regul,
sensowna osoba jako pilot - i nawet nawigacja gps wydaje sie zbedna.

A jak zagraniczny turysta spojrzy w swoj Ojropa Atlas w skali 1:200k,
to szybko zauwazy ze chce jechac np Grudziadz, Poznan, Berlin,
Dortmund, Liege. A Dolnej Grupy to nawet nie ma na jego mapie.
I gdzies od Poznania go dobrze drogowskazy poprowadza - pytanie czemu
nie wczesniej ?

Jeśli sugerujesz że nie będzie miał wcześniej drogowskazów na Toruń, Poznań itd to jesteś w błędzie.

22 Data: Maj 05 2008 09:12:19
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Jacek 

Stawianie zza biurka to chyba norma.
Wojowałem niedawno bezskutecznie z urzędem miasta aby postawili znak "stop" albo "ustąp pierwszeństwa" na skrzyżowaniu w pobliżu mojej chałupy. Odpisano mi, że nie ma takiej potrzeby ponieważ droga, o którą mi chodzi jest gruntowa a wyjazd z niej nie potrzebuje oznakowania.
To, że od lat jest tam asfalt (faktycznie nie najwyższej jakości) nikomu nie przyszkadza, bo na mapie mają drogę gruntową.
Nie to prawda, co prawda, tylko to, co w papierach :-(
Jacek

23 Data: Maj 05 2008 10:08:18
Temat: Re: Drogowskazy stawiane zza biurka
Autor: Rafal 

Ciekawy artykuł:

http://www.rp.pl/artykul/129085.html

No cóz, system systemem, może i w założeniach nie był głupi ale.. każdy dobry
system ma to do siebie że dopuszcza wyjątki... albo u nas numeracja dróg jest
durna albo faktycznie nikt nie myśli. Całe szczęście że coraz lepsze są systemy
nawigacji - więc drogowskazy można zacząć powoli olewać
Trochęto dziwne co u nas wymyślili, bo będac za granicą jakoś nie kojarzę abym
miał problemy z kierowaniem się na jakieś zad...a, a u nas faktycznie - nawy
miejscowości i kierunki często nic kompletnie nie mówią... Inna sprawa że w
wielu miejscach totalny brak jakiegokolwiek oznakowania (np - skręt z al
Jerozolimskich w Łopuszańską jadąc od strony centrum - toż to główna trasa
tranzytowa przez miasto, a nie ma tam dosłownie ŻADNEJ tablicy że należy z alei
skręcić w lewo... Człowiek który jest tam I-szy raz nie ma szans się domyśleć...
No ale naszym urzędnikom nie płaci się za myślenie....

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Drogowskazy stawiane zza biurka



Grupy dyskusyjne