Grupy dyskusyjne   »   Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?

Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?



1 Data: Styczen 19 2009 08:52:56
Temat: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

Witam,

Czemu ktoś w końcu nie zmieni prawa na pozwalające karać dresów bez
cudowania, jak tu?

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6174677,Zajmujesz_miejsce_dla_inwalidy__Zaplac_za_to.html
Nie spodobało się to kierowcom, którzy mają w nosie dobre obyczaje. Poszli
na skargę do prokuratury.



--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.



2 Data: Styczen 19 2009 12:01:17
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Tristan"  napisał w wiadomości

Czemu ktoś w końcu nie zmieni prawa na pozwalające karać dresów
bez
cudowania, jak tu?
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6174677,Zajmujesz_miejsce_dla_inwalidy__Zaplac_za_to.html
Nie spodobało się to kierowcom, którzy mają w nosie dobre
obyczaje. Poszli
na skargę do prokuratury.

Bo zyjemy w  panstwie prawa i wszystko trzeba robic zgodnie z
prawem.

Pod wroclawskim Poltegorem ochrona zakladala blokady i zdejmowala
bez oplat - i chyba wystarczalo.
Kto zaparkuje poraz drugi jesli musi potem wracac, prosic o
zdjecie, czekac az zdejma.

A jesli prywatna firma zechce karac .. to niech sie nauczy to robic
zgodnie z prawem.
Oplata parkingowa na tych miejscach 300zl, dla inwalidow
bezplatnie.
Duza tablica, cennik, kasa fiskalna itp.


A potem i tak sie okaze ze firma dyskryminuje pelnosprawnych, co
jest u nas zabronione :-)

J.

3 Data: Styczen 19 2009 12:05:37
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Michal Jankowski 

"J.F."  writes:

Bo zyjemy w  panstwie prawa i wszystko trzeba robic zgodnie z
prawem.

No jesli ja dzisiaj wjade na twoje prywatne podworko (zakladajac, ze
je masz), to jaki masz zgodny z prawem sposob postepowania?

  MJ

4 Data: Styczen 19 2009 12:40:18
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor:

zasiac gwozdzie..
kto mi zabroni na moim podwórku siac gwozdzie.. inni sieja rzodkiewke,
cebule, a ja wierze, ze mi gwozdzie wyrosna.. pytanie jaki on ma, zgodny z
prawem sposób postepowania, jesli nie bede chcial dopuscic do usuniecia
mojej uprawy przed zasadniczymi zbiorami...


Uzytkownik "Michal Jankowski"  napisal w wiadomosci

"J.F."  writes:

Bo zyjemy w  panstwie prawa i wszystko trzeba robic zgodnie z
prawem.

No jesli ja dzisiaj wjade na twoje prywatne podworko (zakladajac, ze
je masz), to jaki masz zgodny z prawem sposob postepowania?

 MJ

5 Data: Styczen 19 2009 12:53:46
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: J.F. 

Uzytkownik "Michal Jankowski"  napisal w
wiadomosci

"J.F."  writes:
Bo zyjemy w  panstwie prawa i wszystko trzeba robic zgodnie z
prawem.

No jesli ja dzisiaj wjade na twoje prywatne podworko (zakladajac,
ze
je masz), to jaki masz zgodny z prawem sposob postepowania?

Zbudowac szybko solidny plot zgodny z zatwierdzonym planem ? :-)

J.

6 Data: Styczen 19 2009 12:54:09
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: CeSaR 

No jesli ja dzisiaj wjade na twoje prywatne podworko (zakladajac, ze
je masz), to jaki masz zgodny z prawem sposob postepowania?

W sposoby postepowania zwatpilem, kiedy zglaszalem na policji ze jakies lby wlaza do warsztatu przez okienko po to, zeby sobie deski na lawke wyciagac. Policjant powiedzial, ze szkodliwosc za mala zeby sie tym zajac ale jednoczesnie ostrzegl, ze jezeli mój pies, na podwórku, któregos z tych gówniazy w doope ugryzie to moge miec klopot.

C

7 Data: Styczen 19 2009 12:20:54
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 12:01
(autor J.F.
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Pod wroclawskim Poltegorem ochrona zakladala blokady i zdejmowala
bez oplat - i chyba wystarczalo.
Kto zaparkuje poraz drugi jesli musi potem wracac, prosic o
zdjecie, czekac az zdejma.

No ale to jest niezgodne z prawem, przynajmniej tak wg tego artykułu.

A jesli prywatna firma zechce karac .. to niech sie nauczy to robic
zgodnie z prawem.
Oplata parkingowa na tych miejscach 300zl, dla inwalidow
bezplatnie.
Duza tablica, cennik, kasa fiskalna itp.

No to właśnie tak zrobili, ale dresy się burzą o blokady.

Tak czy siak, powinien PoRD tam też działać i policja/straż powinny walić
mandatyma.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

8 Data: Styczen 19 2009 12:56:44
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Tristan"  napisał w wiadomości

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 12:01  (autor
J.F.
Pod wroclawskim Poltegorem ochrona zakladala blokady i
zdejmowala
bez oplat - i chyba wystarczalo.
Kto zaparkuje poraz drugi jesli musi potem wracac, prosic o
zdjecie, czekac az zdejma.

No ale to jest niezgodne z prawem, przynajmniej tak wg tego
artykułu.

Jak widac nikt nie jest pewny.
Jakby sie nie dopominali o 300zl, to moze nikt by nie kwestionowal
legalnosci.

A jesli prywatna firma zechce karac .. to niech sie nauczy to
robic
zgodnie z prawem.
Oplata parkingowa na tych miejscach 300zl, dla inwalidow
bezplatnie. Duza tablica, cennik, kasa fiskalna itp.

No to właśnie tak zrobili, ale dresy się burzą o blokady.

Poczekamy, zobaczymy, sady to ustala.

Tak czy siak, powinien PoRD tam też działać i policja/straż
powinny walić
mandatyma.

Ja bym tam nie chcial zeby na moim prywatnym polu policja mnie
walila mandat.

J.

9 Data: Styczen 19 2009 13:51:43
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 12:56
(autor J.F.
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Ja bym tam nie chcial zeby na moim prywatnym polu policja mnie
walila mandat.


Tobie na Twoim. A tu jest KOMUŚ na Twoim. Poza tym, nie jest to prywatne
pole, a teren dostępny publicznie.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

10 Data: Styczen 19 2009 17:38:51
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Irokez 

Użytkownik "Tristan"  napisał w wiadomości

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 12:56
(autor J.F.
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:
Ja bym tam nie chcial zeby na moim prywatnym polu policja mnie
walila mandat.


Tobie na Twoim. A tu jest KOMUŚ na Twoim. Poza tym, nie jest to prywatne
pole, a teren dostępny publicznie.

Pod pewnymi warunkami jasno wypisanymi na tablicy.

Parking płatny też jest dostępny publicznie...

--
Irokez

11 Data: Styczen 19 2009 14:17:52
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Arni 

badzio pisze:

On 19 Sty, 12:56, "J.F."  wrote:
Ja bym tam nie chcial zeby na moim prywatnym polu policja mnie
walila mandat.

Ja tez nie. Ale chcialbym moc zdecydowac aby na moim prywatnym policja
dawala mandaty innym kierowcom. Tak samo jak chcialbym aby policja
dawala mandaty kretynom parkujacych na zakazach/drogach pozarowych pod
blokiem - teraz nie moze bo teren prywatny, nalezacy do spoldzielni.

teren prywatny ale droga publiczna? czy na terenie prywatnym mozna jezdzic po pijaku?

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

12 Data: Styczen 19 2009 14:38:16
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 14:17
(autor Arni
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

teren prywatny ale droga publiczna? czy na terenie prywatnym mozna
jezdzic po pijaku?

Po pijaku nie.

a) Jazda po pijaku to nie PoRD, a KW/KK. Po pijaku nie możesz również
prowadzić tokarki, piły czy kosiarki

b) PoRD obowiązuje poza drogami publicznymi w zakresie zapewnienia
bezpieczeństwa. Więc jak na parkingu skasujesz kogoś, to się Policja też
włączy.


--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

13 Data: Styczen 19 2009 15:29:42
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 19 Jan 2009 14:38:16 +0100, Tristan napisał(a):

b) PoRD obowiązuje poza drogami publicznymi w zakresie zapewnienia
bezpieczeństwa. Więc jak na parkingu skasujesz kogoś, to się Policja też
włączy.

To nie tak - w zasadzie NIE obowiązuje.
Ale to teren prywatny i właściciel ma prawo ustalić zasady obowiązujące na
jego terenie. W tym przypadku ustalił, że są identyczne z PoRD.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan,
rzecznik centrali ZUS.

14 Data: Styczen 19 2009 19:07:32
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 16:29
(autor Waldek Godel
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

b) PoRD obowiązuje poza drogami publicznymi w zakresie zapewnienia
bezpieczeństwa. Więc jak na parkingu skasujesz kogoś, to się Policja też
włączy.
To nie tak - w zasadzie NIE obowiązuje.

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami
   publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa
   uczestników tego ruchu.



--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

15 Data: Styczen 19 2009 18:48:11
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 19 Jan 2009 19:07:32 +0100, Tristan napisał(a):

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami
   publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa
   uczestników tego ruchu.

czytaj: "jeżeli na terenie prywatnym właściciel ustalił własne zasady ruchu
zapewniajace bezpieczeństwo, PoRD nie ma zastosowania"
CBDU

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan,
rzecznik centrali ZUS.

16 Data: Styczen 19 2009 21:02:20
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 19:48
(autor Waldek Godel
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Dnia Mon, 19 Jan 2009 19:07:32 +0100, Tristan napisał(a):

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami
   publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa
   uczestników tego ruchu.

czytaj: "jeżeli na terenie prywatnym właściciel ustalił własne zasady
ruchu zapewniajace bezpieczeństwo, PoRD nie ma zastosowania"
CBDU


A ustalił? Coś bredziłeś, że ,,w zasadzie NIE obowiązuje.''. Więc ciekawe
jaka to zasada. Bo poza wyjątkowo oznaczonymi terenami torów itepe,
publiczne miejsca typu parking koło targowiska nie mają takich zasad i PoRD
w tym zakresie obowiązuje. Więc jaka tu zasada? CBDU.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

17 Data: Styczen 19 2009 20:09:20
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 19 Jan 2009 21:02:20 +0100, Tristan napisał(a):

A ustalił? Coś bredziłeś, że ,,w zasadzie NIE obowiązuje.''. Więc ciekawe
jaka to zasada. Bo poza wyjątkowo oznaczonymi terenami torów itepe,
publiczne miejsca typu parking koło targowiska nie mają takich zasad i PoRD
w tym zakresie obowiązuje. Więc jaka tu zasada? CBDU.

Bo nikt normalny nie będzie pisał od nowa własnego kodeksu, skoro jest ten
który jest i działa.
Ale zapewne jeżeli wyraźnie opisze zasadę obowiązującą na danym terenie
która będzie sprzeczna z PoRD to nie widzę przeszkód żeby jego zasada miała
nie obowiązywać.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan,
rzecznik centrali ZUS.

18 Data: Styczen 19 2009 21:27:32
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 21:09
(autor Waldek Godel
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Bo nikt normalny nie będzie pisał od nowa własnego kodeksu, skoro jest ten
który jest i działa.


No więc nie mąć.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

19 Data: Styczen 19 2009 17:41:59
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Artur Maślag 

Arni pisze:
(...)

teren prywatny ale droga publiczna?

Widzisz, w Polsce mamy różne dziwaczne pozostałości
starych definicji i dziwną niechęć do uporządkowania
tego bałaganu. W cywilizowanym świecie taki PoRD
obowiązuje wszędzie, gdzie miejsce jest dostępne
publicznie - np. parkingi okołomarketowe, drogi
osiedlowe itd. Forma własności nie ma znaczenia
- znaczenie ma forma dostępności.

czy na terenie prywatnym mozna jezdzic po pijaku?

Oczywiście, że można, jeżeli teren nie jest publicznie
dostępny.

20 Data: Styczen 20 2009 01:25:56
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Artur Maślag"  napisał w wiadomości


Oczywiście, że można, jeżeli teren nie jest publicznie
dostępny.


I do czasu az komus krzywdy nie zrobisz....

Picasso

21 Data: Styczen 22 2009 11:13:29
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Pa_blo pisze:

"Artur Maślag"  napisał:
Oczywiście, że można, jeżeli teren nie jest publicznie
dostępny.

I do czasu az komus krzywdy nie zrobisz....

A co to ma do rzeczy?

22 Data: Styczen 22 2009 13:02:03
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z czwartek 22 styczeń 2009 11:13
(autor Artur 'futrzak' Maśląg
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

I do czasu az komus krzywdy nie zrobisz....
A co to ma do rzeczy?

Robienie innym krzywdę jest karalne.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

23 Data: Styczen 22 2009 13:43:20
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Tristan pisze:

W odpowiedzi na pismo z czwartek 22 styczeń 2009 11:13 (autor Artur 'futrzak' Maśląg publikowane na pl.misc.samochody, wasz znak:
I do czasu az komus krzywdy nie zrobisz....
A co to ma do rzeczy?

Robienie innym krzywdę jest karalne. 

A co to ma rzeczy?

24 Data: Styczen 22 2009 21:58:30
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 22 Jan 2009, Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Tristan pisze:
W odpowiedzi na pismo z czwartek 22 styczeń 2009 11:13 (autor Artur 'futrzak' Maśląg publikowane na pl.misc.samochody, wasz znak:
I do czasu az komus krzywdy nie zrobisz....
A co to ma do rzeczy?

Robienie innym krzywdę jest karalne.

A co to ma rzeczy?

  Skoro była krzywda, to było i zagrożenie.
  A kiedy jest zagrożenie to PoRD obowiązuje.
  Obowiązuje więc również przepis o zakazie jazdy po pijaku.
  Otrzymujemy więc układ pożądany przez JKM: nie działa prewencja,
działa represja (w tym przypadku z przepisów PoRD).

pzdr, Gotfryd

25 Data: Styczen 22 2009 22:38:34
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Artur Maślag 

Gotfryd Smolik news pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
(...)
A co to ma rzeczy?

 Skoro była krzywda, to było i zagrożenie.

????

 A kiedy jest zagrożenie to PoRD obowiązuje.

ROTFL - dawno czegoś bardziej idiotycznego nie czytałem.
Mam autodrom dla nawalonych - prywatny, zabezpieczony.

 Obowiązuje więc również przepis o zakazie jazdy po pijaku.

Czytaj powyższe - w ogóle nie ma zastosowania.

 Otrzymujemy więc układ pożądany przez JKM: nie działa prewencja,
działa represja (w tym przypadku z przepisów PoRD). 

Tak, tak - jak dalej chcecie się poruszać w oparach absurdu, to
polecam próbę jazdy dragsterem (na zamkniętym torze) i w przypadku
zaistnienia wypadku, próbę udowodnienia, że została złamana
dopuszczalna prędkość.

Mam wrażenie, że nie przeczytałeś tego, co napisałem wcześniej.

26 Data: Styczen 23 2009 02:01:10
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 22 Jan 2009, Artur Maślag wrote:

Gotfryd Smolik news pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
(...)
A co to ma rzeczy?

 Skoro była krzywda, to było i zagrożenie.

????

  Nie tnij istotnego: było o tym że *spowodował*
krzywdę czy nie?

 A kiedy jest zagrożenie to PoRD obowiązuje.

ROTFL - dawno czegoś bardziej idiotycznego nie czytałem.

  Twoja wola, ja się klasyfikowania treści art.1.2 PoRD
nie wtykam, można je sobie uważać za idiotyczne.

Mam autodrom dla nawalonych - prywatny, zabezpieczony.

  Jak zabezpieczony to nie dochodzi do wyrządzenia *komuś*
krzywdy przez pijaka.

 Obowiązuje więc również przepis o zakazie jazdy po pijaku.

Czytaj powyższe - w ogóle nie ma zastosowania.

  *Jeśli* nie ma zagrożenia - oczywiście nie.
  Ale *jeśli* dojdzie do wypadku, to zagrożenie *było*.
  A pierwotna teza była taka, ze (pijak) "wyrządzi
krzywdę".
  Czyli będzie miało miejsce zagrożenie za które *on*
ponosi odpowiedzialność (a nie "jakiś wypadek" w ogóle).

Mam wrażenie, że nie przeczytałeś tego, co napisałem wcześniej.

  A jesteś pewien, że przeczytałeś na co odpowiadałem?

pzdr, Gotfryd

27 Data: Styczen 23 2009 08:43:46
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Gotfryd Smolik news pisze:
(...)

 Nie tnij istotnego: było o tym że *spowodował*
 krzywdę czy nie?

Mylisz się - istotnym było, co napisałem wcześniej.
<cite>
> Oczywiście, że można, jeżeli teren nie jest publicznie
> dostępny.
</cite>

 Twoja wola, ja się klasyfikowania treści art.1.2 PoRD
nie wtykam, można je sobie uważać za idiotyczne.

Interesujące, czemu w ogóle przytoczyłeś tu dowolny
zapis PoRD.

 Jak zabezpieczony to nie dochodzi do wyrządzenia *komuś*
krzywdy przez pijaka.

No właśnie - więc skąd więc pomysł o wyrządzaniu krzywdy?

Czytaj powyższe - w ogóle nie ma zastosowania.

 *Jeśli* nie ma zagrożenia - oczywiście nie.
 Ale *jeśli* dojdzie do wypadku, to zagrożenie *było*.
 A pierwotna teza była taka, ze (pijak) "wyrządzi
krzywdę".

Mylisz się - pierwotna teza była inna. Odpowiadasz tylko na
czyjeś bredzenie o robieniu komuś krzywdy.

 Czyli będzie miało miejsce zagrożenie za które *on*
ponosi odpowiedzialność (a nie "jakiś wypadek" w ogóle).

Nadal PoRD nie ma nic do rzeczy.

 A jesteś pewien, że przeczytałeś na co odpowiadałem?

Widzę, że wybierasz sobie dość dowolnie fragmenty do których
się odnosisz. Pytaniem nie było, czy wolno robić komuś
krzywdę po pijaku, tylko czy po terenie prywatnym można
się poruszać po spożyciu.

28 Data: Styczen 27 2009 23:25:08
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 23 Jan 2009, Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Gotfryd Smolik news pisze:
(...)
 Nie tnij istotnego: było o tym że *spowodował*
 krzywdę czy nie?

Mylisz się - istotnym było, co napisałem wcześniej.
<cite>
Oczywiście, że można, jeżeli teren nie jest publicznie
dostępny.
</cite>

 Twoja wola, ja się klasyfikowania treści art.1.2 PoRD
nie wtykam, można je sobie uważać za idiotyczne.

Interesujące, czemu w ogóle przytoczyłeś tu dowolny
zapis PoRD.

  Jaki "dowolny", skoro to jest krytyczny zapis - jeśli
pojawia się zagrożenie, to PoRD stosje się *wszędzie*?

 Jak zabezpieczony to nie dochodzi do wyrządzenia *komuś*
krzywdy przez pijaka.

No właśnie - więc skąd więc pomysł o wyrządzaniu krzywdy?

  Z uwagi z której wziął się podwątek!

 A jesteś pewien, że przeczytałeś na co odpowiadałem?

Widzę, że wybierasz sobie dość dowolnie fragmenty do których
się odnosisz. Pytaniem nie było, czy wolno robić komuś
krzywdę po pijaku, tylko czy po terenie prywatnym można
się poruszać po spożyciu.

  Cytuję:
+++
I do czasu az komus krzywdy nie zrobisz....

Picasso
-- -

  To jest post podwątku do którego JA się odnosiłem.
  Widzisz *co innego* w tamtym poście?

pzdr, Gotfryd

29 Data: Styczen 28 2009 09:02:21
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Gotfryd Smolik news pisze:
(...)

 Jaki "dowolny", skoro to jest krytyczny zapis - jeśli
pojawia się zagrożenie, to PoRD stosje się *wszędzie*?

Nie, nie stosuje się wszędzie.

 Z uwagi z której wziął się podwątek!

Pisałem już, że uwaga nie miała związku z omawianym
tematem - ot, ktoś sobie balon próbny puścił. Jak
lubisz się bawić w analizę jakichś wypowiedzi w oderwaniu
od kontekstu to proszę bardzo.

30 Data: Styczen 19 2009 22:47:00
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: złoty 

Arni pisze:

.. czy na terenie prywatnym mozna jezdzic po pijaku?


...mozna. Przetestowane..empirycznie ;) No chyba, ze "wladza" niezbyt znala sie sie na prawie (co tez jest mozliwe). W kazdym badz razie - odpieprzyli sie. Chetnie dowiem sie o inne PRAKTYCZNE doswiadczenia w tym wzgledzie (teoria mnie nie interesuje).

pzdr
A.

31 Data: Styczen 21 2009 08:26:01
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Massai 

Tristan wrote:

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 19 styczeń 2009 12:01
(autor J.F.
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

> Pod wroclawskim Poltegorem ochrona zakladala blokady i zdejmowala
> bez oplat - i chyba wystarczalo.
> Kto zaparkuje poraz drugi jesli musi potem wracac, prosic o
> zdjecie, czekac az zdejma.

No ale to jest niezgodne z prawem, przynajmniej tak wg tego artykułu.

> A jesli prywatna firma zechce karac .. to niech sie nauczy to robic
> zgodnie z prawem.
> Oplata parkingowa na tych miejscach 300zl, dla inwalidow
> bezplatnie.
> Duza tablica, cennik, kasa fiskalna itp.

No to właśnie tak zrobili, ale dresy się burzą o blokady.

Tak czy siak, powinien PoRD tam też działać i policja/straż powinny
walić mandatyma.

Własnie, teraz to zdaje się jest pińcet.
więc szybka kalkulacja - panie, albo pan płacisz 300 i zdejmujemy
blokadę, albo wołaj pan policję, jak przyjadą, to blokade zdejmiemy, a
panu wlepią pińcet.

--
Pozdro
Massai

32 Data: Styczen 21 2009 10:01:09
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z środa 21 styczeń 2009 09:26
(autor Massai
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Własnie, teraz to zdaje się jest pińcet.
więc szybka kalkulacja - panie, albo pan płacisz 300 i zdejmujemy
blokadę, albo wołaj pan policję, jak przyjadą, to blokade zdejmiemy, a
panu wlepią pińcet.

No więc właśnie dupa zza krzaka, bo to teren prywatny. Temu piszemy w tym
wątku, że należało by zmienić prawo. Bo obecnie policja nie ma żadnych
szans wystawić mandatu, chyba że z zaskoczenia i klient się nie skapnie, że
teren prywatny i nie odmówi przyjęcia.
--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

33 Data: Styczen 22 2009 22:30:23
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 21 Jan 2009, Massai wrote:

Własnie, teraz to zdaje się jest pińcet.
więc szybka kalkulacja - panie, albo pan płacisz 300 i zdejmujemy
blokadę, albo wołaj pan policję, jak przyjadą, to blokade zdejmiemy,
a panu wlepią pińcet.

  Pomijając co pisał Tristan, to *jeśliby* było tak jak chcesz,
występujący z "propozycją" mógłby zarobić do 5 lat z art.191.

  Art.191 Kodeksu Karnego oczywiście.
  W związku z art.115 par. 12 oczywiście.
"nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego,
  jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem"

  Jakby ktoś niedowidział, to zacytuję samo meritum, czyli: "jedynie".

  JEDYNIE.

  Sugestia jakiegokolwiek innego działania, *poza* zaniechaniem
sprawcy (czyli "albo pan jedziesz i to natychmiast, albo
wołamy policję") to właśnie szantaż (w polskim KK nie definiowany
odrębnie, lecz jako część "groźby bezprawnej" - szantaż
obejmuje jedynie przypadki "bez stosowania przemocy").

  Nie wiem czy wypada gratulować pomysłu ;)

pzdr, Gotfryd

34 Data: Styczen 21 2009 11:27:25
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z środa 21 styczeń 2009 10:45
(autor ardz
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:


Zajebiscie. Chcesz przehandlowac prawo do prywatnej
wlasnosci za mozliwosc mandatu, ktorego i tak zaden
policjant nie wystawi (bo nie dojedzie).


Jaka prywatność na parkingu pod targowiskiem? Właściciel to nawet tam nigdy
nie był, a do tego jaki właściciel, jak to zapewne SA.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

35 Data: Styczen 21 2009 14:36:25
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: MichałG 

Tristan pisze:

W odpowiedzi na pismo z środa 21 styczeń 2009 10:45 (autor ardz publikowane na pl.misc.samochody, wasz znak:


Zajebiscie. Chcesz przehandlowac prawo do prywatnej
wlasnosci za mozliwosc mandatu, ktorego i tak zaden
policjant nie wystawi (bo nie dojedzie).


Jaka prywatność na parkingu pod targowiskiem? Właściciel to nawet tam nigdy
nie był, a do tego jaki właściciel, jak to zapewne SA.

to jakiś gorszy własciciel?
M.

36 Data: Styczen 21 2009 14:49:04
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z środa 21 styczeń 2009 14:36
(autor MichałG
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Jaka prywatność na parkingu pod targowiskiem? Właściciel to nawet tam
nigdy nie był, a do tego jaki właściciel, jak to zapewne SA.
to jakiś gorszy własciciel?


a) Nie jest to człowiek, a martwa masa.
 
b) No... jak na razie jest gorszy, bo mu się ludzie szwendają po placu i nie
może im dać mandatu za złe zachowanie.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

37 Data: Styczen 21 2009 19:16:35
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z środa 21 styczeń 2009 15:31
(autor ardz
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

a) Nie jest to człowiek, a martwa masa.
Ale ma to samo prawo wlasnosci, co Ty do swojego
mieszkania.

Ano niestety.

Zabiora jedno prawo, drugie tez zniknie.

Eh.... Straszne. A może dodadzą prawo. Prawo do ścigania przestępców na
prywatnym terenie.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

38 Data: Styczen 22 2009 10:33:48
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z czwartek 22 styczeń 2009 09:57
(autor ardz
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:


No tak. Prawo do wlasnosci prywatnej maja
nie tylko ci, ktorych lubimy, ale takze ci,
ktorych nie lubimy.

Zle sie dzieje.

Skup się.... Nie chodzi o karanie WŁAŚCICIELI na ich terenie. Chodzi o
karanie PRZESTĘPCÓW na terenie OBCYM (co z tego, że kogośtam prywatnym). I
to nie wbrew a wręcz za zgodą właściciela.

--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

39 Data: Styczen 23 2009 12:18:05
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z piątek 23 styczeń 2009 11:14
(autor ardz
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:


No dokladnie, co z tego, ze kogostam prywatnym.

No właśnie. Właściciel chce, prawo chce, a przestępca bezkarny. To obecna
sytuacja.

'Pan wladza' powinien miec mozliwosc wejsc wszedzie,
zawsze i nalozyc kare kazdemu z kazdego powodu.

Nie z każdego. Z powodu popełnienia przestępstwa/wykroczenia.


--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2

40 Data: Styczen 22 2009 09:24:04
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: MichałG 

Tristan pisze:

W odpowiedzi na pismo z środa 21 styczeń 2009 14:36 (autor MichałG publikowane na pl.misc.samochody, wasz znak:
Jaka prywatność na parkingu pod targowiskiem? Właściciel to nawet tam
nigdy nie był, a do tego jaki właściciel, jak to zapewne SA.
to jakiś gorszy własciciel?


a) Nie jest to człowiek, a martwa masa.

A dziekuję..... mam nadzieję, że akcjonariuszy  tejże spółki juz tak nie nazwiesz- a może też?
Pozdr.
Michał

41 Data: Styczen 22 2009 09:42:58
Temat: Re: Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z czwartek 22 styczeń 2009 09:24
(autor MichałG
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

a) Nie jest to człowiek, a martwa masa.
A dziekuję.....

A proszę. Może chcesz powiedzieć, że ,,osoba prawna'' ma jakiekolwiek
uczucia i można ją przyrównać do człowieka? Obejrzyj sobie film Corporation
(jest darmo w Sieci) i zobacz jak działają i czemu powstały korporacje.

Ludzie psiączą w sieci na SCO, ale SCO nie ma, nie żyje, nie ma uczuć. Nie
może inaczej działać, bo ideą korporacji jest bezwładnie się przetaczać po
ofiarach.

mam nadzieję, że akcjonariuszy  tejże spółki juz tak nie
nazwiesz- a może też?

No akcjonariusze pojedynczo są człowiekami, ale często i tak poza pakietem
akcji nic wspólnego z korporacją nie mają.


--
Tristan

Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

Dura lex... czyli kto zmieni durne prawo?



Grupy dyskusyjne