Grupy dyskusyjne   »   [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!

[DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!



1 Data: Kwiecien 29 2011 08:27:06
Temat: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] 

kumpel mi przysa zaproszenie, cobym się przyączy:

http://www.masa.waw.pl/index.php/co-bedzie/168-kwietniowa-warszawska-masa-krytyczna

taaa, przyączyć sie... jeszcze czego! Rowerem to niech se jedą ściekami rowerowymi, a nie korki robią. Dla mnie to jest szczyt idiotyzmu organizowanie czegoś takiego i to w okresie najbardziej wzmoonego ruchu i toku na ulicach (piątkowe popoudnie przed dugim weekendem) tylko po to, eby coś komuś udowodnić (ch... zresztą wie co) - bo przecie ani nie jadą w adnym konkretnym celu (w sensie eby gdzieś dojechać), ani dla zdrowia - bo po to to mona do kampinosu pojechać. Poza tym, tak cakowicie na marginesie - kierowcy pacą za drogi podatek w paliwie, a rowerzyści to co - na krzywy ryj?


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjay[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!



2 Data: Kwiecien 28 2011 23:35:57
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: tadek 

On 29 Kwi, 08:27, "krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz]"
 wrote:

kumpel mi przysa zaproszenie, cobym si przyczy:

http://www.masa.waw.pl/index.php/co-bedzie/168-kwietniowa-warszawska-...

taaa, przyczy sie... jeszcze czego! Rowerem to niech se jed
ciekami rowerowymi, a nie korki robi. Dla mnie to jest szczyt
idiotyzmu organizowanie czego takiego i to w okresie najbardziej
wzmoonego ruchu i toku na ulicach (pitkowe popoudnie przed dugim
weekendem) tylko po to, eby co komu udowodni (ch... zreszt wie co)
- bo przecie ani nie jad w adnym konkretnym celu (w sensie eby
gdzie dojecha), ani dla zdrowia - bo po to to mona do kampinosu
pojecha. Poza tym, tak cakowicie na marginesie - kierowcy pac za
drogi podatek w paliwie, a rowerzyci to co - na krzywy ryj?

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjay[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYU - TAK POWIEDZIA!

kup sobie rower i zacznij jedzi. Wyjdzie Ci to na zdrowie i zmienisz
pogld na rowerzystw.

3 Data: Kwiecien 29 2011 08:42:31
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] 

W dniu 2011-04-29 08:35, tadek pisze:

kup sobie rower i zacznij jedzi. Wyjdzie Ci to na zdrowie i zmienisz
pogld na rowerzystw.

Ale ja mam rower. Fakt - dawno nie uywany, ale zawsze traktowaem go jako alternatywny rodek transportu, a nie narzdzie do udowadniania innym jakich wydumanych pseudoracji.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjay[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYU - TAK POWIEDZIA!

4 Data: Kwiecien 29 2011 10:12:55
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej awa 

W dniu 29.04.2011 08:42, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:

W dniu 2011-04-29 08:35, tadek pisze:

kup sobie rower i zacznij jedzi. Wyjdzie Ci to na zdrowie i zmienisz
pogld na rowerzystw.

Ale ja mam rower. Fakt - dawno nie uywany, ale zawsze traktowaem go
jako alternatywny rodek transportu, a nie narzdzie do udowadniania
innym jakich wydumanych pseudoracji.

Ropa si skoczy i zostanie ci tylko rower ;->

5 Data: Kwiecien 29 2011 14:24:14
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: PaweL 


Ropa si skoczy ...


Nie skoczy. Od kilku lat wicej znajduje si nowych z, ni zuywa
obecnych. Za naszego ycia ropy nie zabraknie na pewno.


Pawe

6 Data: Kwiecien 29 2011 15:48:45
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-04-29 14:24, PaweL pisze:


Ropa si skoczy ...


Nie skoczy. Od kilku lat wicej znajduje si nowych z, ni zuywa
obecnych. Za naszego ycia ropy nie zabraknie na pewno.

No pacz pan, a ju mylaem, e problem e problem nadmiernej emisji CO2
rozwie si sam z siebie ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog by niepowane,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiada w czci
gts /kropka/ pl    |  lub caoci pogldom ich Autora.

7 Data: Maj 01 2011 18:47:10
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 29.04.2011 14:24, PaweL pisze:


Ropa si skoczy ...


Nie skoczy. Od kilku lat wicej znajduje si nowych z, ni zuywa

ROTFL

Kto ci takich bajek naopowiada?

Skoro kombinuj ju jak tu wydobywa ten syf z "piaskw smoowych" w Kanadzie, to znaczy e s due problemy z nowymi zoami normalnej ropy.

8 Data: Maj 01 2011 20:30:49
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Adam Paszczyca 

Dnia Sun, 01 May 2011 18:47:10 +0200, Andrzej Lawa napisa(a):

Skoro kombinuj ju jak tu wydobywa ten syf z "piaskw smoowych" w
Kanadzie, to znaczy e s due problemy z nowymi zoami normalnej ropy.

Nie ma problemw. Jest tylko jedna rnica - koszty. Przy niszych cenach
ropy zoa te byy nieopacalne i wwczas byy klasyfikowane jako
'nieeksploatowalne'.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

9 Data: Maj 05 2011 13:47:01
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Adam Paszczyca wrote:

Dnia Sun, 01 May 2011 18:47:10 +0200, Andrzej Lawa napisa(a):

Skoro kombinuj ju jak tu wydobywa ten syf z "piaskw smoowych" w Kanadzie, to znaczy e s due problemy z nowymi zoami normalnej ropy.

Nie ma problemw. Jest tylko jedna rnica - koszty. Przy niszych cenach
ropy zoa te byy nieopacalne i wwczas byy klasyfikowane jako
'nieeksploatowalne'.


To tylko pierwszy prg. Potem jest jeszcze bilans energetyczny pozyskania. Jak si to przekroczy to ropa przestaje by surowcem energetycznym, staje si surowcem stosowanym do przechowywania energii.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

10 Data: Kwiecien 29 2011 11:11:34
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: AL 

W dniu 2011-04-29 08:42, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:

W dniu 2011-04-29 08:35, tadek pisze:

kup sobie rower i zacznij jedzi. Wyjdzie Ci to na zdrowie i zmienisz
pogld na rowerzystw.

Ale ja mam rower. Fakt - dawno nie uywany, ale zawsze traktowaem go
jako alternatywny rodek transportu, a nie narzdzie do udowadniania
innym jakich wydumanych pseudoracji.


ale rower nie dla wszystkich jest tylko alternatywnym srodkiem transportu

czasami jest wrecz odwrotnie - jada do pracy autem tylko wtedy jak pada

--
pozdr
Adam (AL)
TG

11 Data: Kwiecien 29 2011 19:04:07
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Adam Paszczyca 

Dnia Thu, 28 Apr 2011 23:35:57 -0700 (PDT), tadek napisa(a):

kup sobie rower i zacznij jedzi. Wyjdzie Ci to na zdrowie i zmienisz
pogld na rowerzystw.

Mam, jed, pogld mam taki, e wikszo pedalarzy to durnie nei znajce
przepisw.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

12 Data: Maj 01 2011 12:24:34
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Axel 


"tadek"  wrote in message

kup sobie rower i zacznij jedzi. Wyjdzie Ci to na zdrowie i zmienisz
pogld na rowerzystw.

Mam rower i jezdze - do pracy, dla przyjemnosci, bo samochodem jestem szybciej.
I uwazam ze pomysl MK w piatek po poludniu to skrajny debilizm. I co mi zaproponujesz?

Ps Chwilowo nie jezdze, bo po srodowym bliskim spotkaniu z debilem na rolkach na sciezce rowerowej rower wymaga wymiany przedniego kola, a ja mam poobijany lewy bok.

--
Axel

13 Data: Kwiecien 29 2011 09:32:15
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Mateusz 

W dniu 2011-04-29 08:27, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:

kumpel mi przysa zaproszenie, cobym się przyączy:
[ciach]

To jest protest gwnie wymierzony we wadze (nie ma odpowiedniej infrastruktury rowerowej). Jedą te dlatego, eby pokazać, e są penoprawnymi uczestnikami ruchu.

Dla mnie to te bujda - miaem sezony, w ktrych potrafiem zrobić naprawdę sporo km (Czechy, Sowacja, Austria) na rnych wyjazdach (sakwy, najlepiej inny kraj) i stwierdzam, e tylko w Polsce rowerzyści mają problemy. Sami ze sobą. Jak ktoś zna PoRD i ma trochę oleju w gowie to nigdy nie będzie ofiarą (jakoś mi się to nigdy nie przydarzyo).

14 Data: Kwiecien 29 2011 00:37:55
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: tadek 

On 29 Kwi, 09:32, Mateusz  wrote:

W dniu 2011-04-29 08:27, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:> kumpel mi przysa zaproszenie, cobym si przyczy:

[ciach]

To jest protest gwnie wymierzony we wadze (nie ma odpowiedniej
infrastruktury rowerowej). Jed te dlatego, eby pokaza, e s
penoprawnymi uczestnikami ruchu.

Dla mnie to te bujda - miaem sezony, w ktrych potrafiem zrobi
naprawd sporo km (Czechy, Sowacja, Austria) na rnych wyjazdach
(sakwy, najlepiej inny kraj) i stwierdzam, e tylko w Polsce rowerzyci
maj problemy. Sami ze sob. Jak kto zna PoRD i ma troch oleju w
gowie to nigdy nie bdzie ofiar (jako mi si to nigdy nie przydarzyo).

a u mnie w m. d idiota za kkiem zabi kobiet stojc rowerem z
wycignit rk do skrtu w lewo na osi jezdni. Tobie te moe si
co przydarzy / nie ycz/ . Zgadzam si z Tob e takiego chamstwa
jakie prezentuje CZʦ kierowcw poza Polsk NIGDZIE na zachd i
poudnie od nas nie uwiadczysz

15 Data: Kwiecien 29 2011 10:29:17
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Fri, 29 Apr 2011 00:37:55 -0700 (PDT), tadek
 wrote:

a u mnie w m. d idiota za kkiem zabi kobiet stojc rowerem z
wycignit rk do skrtu w lewo na osi jezdni. Tobie te moe si

w tej samej odzi rowerzysta zabi kobiet na chodniku. Czy to czego
dowodzi, podobnie jak Twj przykad?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

16 Data: Kwiecien 29 2011 11:10:41
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: AL 

W dniu 2011-04-29 10:29, Jarek Andrzejewski pisze:

On Fri, 29 Apr 2011 00:37:55 -0700 (PDT), tadek
  wrote:

a u mnie w m. d idiota za kkiem zabi kobiet stojc rowerem z
wycignit rk do skrtu w lewo na osi jezdni. Tobie te moe si

w tej samej odzi rowerzysta zabi kobiet na chodniku. Czy to czego
dowodzi, podobnie jak Twj przykad?

1. bo gdyby byly sciezki, to nie jechalby po chodniku
2. nie wiemy, czy pieszy nie szedl czescia chodnika wydzielona dla rowerow

--
pozdr
Adam (AL)
TG

17 Data: Kwiecien 29 2011 12:22:00
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Fri, 29 Apr 2011 11:10:41 +0200, AL  wrote:


w tej samej odzi rowerzysta zabi kobiet na chodniku. Czy to czego
dowodzi, podobnie jak Twj przykad?

1. bo gdyby byly sciezki, to nie jechalby po chodniku

oczywicie, brak cieki usprawiedliwia zap*.* po chodniku... (ironia,
jakby co)

Jed autem, rowerem, chodz pieszo po Warszawie i po odzi - ale nie
podzielam Twojego pogldu, e brak cieek rowerowych usprawiedliwia
jazd dorosych cyklistw po chodnikach w taki sposb, e piesi s
zmuszeni si do tego dostosowywa lub im to przeszkadza.

2. nie wiemy, czy pieszy nie szedl czescia chodnika wydzielona dla rowerow

Nie.
Inny przykad:
http://www.wypadki24.info/ramka.php?src=http://www.wprost.pl/ar/236917/Rowerzysta-zabil-kobiete-Dzwonil-i-pedalowal/&back=rowerzysta-zabil-kobiete.-dzwonil-i-pedalowal

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

18 Data: Kwiecien 29 2011 13:24:27
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: AL 

W dniu 2011-04-29 12:22, Jarek Andrzejewski pisze:

On Fri, 29 Apr 2011 11:10:41 +0200,   wrote:


w tej samej odzi rowerzysta zabi kobiet na chodniku. Czy to czego
dowodzi, podobnie jak Twj przykad?

1. bo gdyby byly sciezki, to nie jechalby po chodniku

oczywicie, brak cieki usprawiedliwia zap*.* po chodniku... (ironia,
jakby co)

Jed autem, rowerem, chodz pieszo po Warszawie i po odzi - ale nie
podzielam Twojego pogldu, e brak cieek rowerowych usprawiedliwia
jazd dorosych cyklistw po chodnikach w taki sposb, e piesi s
zmuszeni si do tego dostosowywa lub im to przeszkadza.

ja wole jechac po chodniku na ruchliwej drodze, niz byc potracony przez TIRa lub innego idiote jadacego autem i mijajacego rowerzystow na 'zyletke' bo nie chce mu sie przyhamowac.
Gdzie mozna korzystam ze sciezek rowerowych - ale jakbys troche jezdzil, to bys wiedzial, ze ich ilosc nie jest zbyt duza a i jakosc jazdy nimi czesto utrudnia niz pomaga przemieszczac sie z p.A do p.B.

2. nie wiemy, czy pieszy nie szedl czescia chodnika wydzielona dla rowerow

Nie.
Inny przykad:
http://www.wypadki24.info/ramka.php?src=http://www.wprost.pl/ar/236917/Rowerzysta-zabil-kobiete-Dzwonil-i-pedalowal/&back=rowerzysta-zabil-kobiete.-dzwonil-i-pedalowal

no to jest przyklad dobitnie potwierdzajacy wine rowerzysty.
(o wypadkach samochodowych spowodowanych rozmowa przez telefon komorkowy raczej sie nie pisze - bo to nie budzi juz sensacji)

Tyle, ze takich przykladow nie ma az tak duzo
i znacznie jest wiecej przykladow w zyciu, ze na trakcie laczonym chodnik-sciezka rowerowa zobaczysz pieszego, mame z dzieckiem idaca za reke lub pchajaca wozek, lub starsza osobe (a sprobuj jej zwrocic uwage, to czesto dowiesz sie paru nowych slow, jakich nie znajdziesz w slowniku poprawnej polszczyzny).
O autach zaparkowanych na takich sciezkach nie wspomne (pomysl z Holandi: wzdloz lini wyznaczajacej sciezke, na ktorej stoi samochod (czyli na samochodzie), rozrzucic okruszki chleba.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

19 Data: Kwiecien 29 2011 13:49:46
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Rychu 

W dniu 2011-04-29 12:22, Jarek Andrzejewski pisze:

Nie.
Inny przykad:
http://www.wypadki24.info/ramka.php?src=http://www.wprost.pl/ar/236917/Rowerzysta-zabil-kobiete-Dzwonil-i-pedalowal/&back=rowerzysta-zabil-kobiete.-dzwonil-i-pedalowal

Przykad wietny, a zwaszcza ten fragment:

Rowerzysta przyzna si do winy i chcia dobrowolnie podda si karze, czemu sprzeciwia si rodzina ofiary, domagajc si zadouczynienia finansowego.



--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

20 Data: Kwiecien 29 2011 13:56:49
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Fri, 29 Apr 2011 13:49:46 +0200, Rychu
wrote:

Przykad wietny, a zwaszcza ten fragment:

Rowerzysta przyzna si do winy i chcia dobrowolnie podda si karze, czemu sprzeciwia si rodzina ofiary, domagajc si zadouczynienia finansowego.

A co w tym "wietnego"? Chcia si podda dobrowolnie karze, ktra
poszkodowanym wydawaa si zbyt niska.
 
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

21 Data: Kwiecien 29 2011 17:22:28
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-29 10:29, Jarek Andrzejewski pisze:

On Fri, 29 Apr 2011 00:37:55 -0700 (PDT), tadek
  wrote:

a u mnie w m. d idiota za kkiem zabi kobiet stojc rowerem z
wycignit rk do skrtu w lewo na osi jezdni. Tobie te moe si

w tej samej odzi rowerzysta zabi kobiet na chodniku. Czy to czego
dowodzi, podobnie jak Twj przykad?

Mona prosi o wicej faktw na ten temat? Ja znam dwa przypadki, kiedy pieszy zgin potrcony przez rowerzyst, przy czym za drugim razem to "poprawi" samochd:(. Trzy przypadki w cigu 10 lat to ju mona by si o pseudostatystyk pobawi, i oceni na ile groni s rowerzyci na chodnikach.

Shrek.

22 Data: Maj 01 2011 22:35:27
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Fri, 29 Apr 2011 17:22:28 +0200, Shrek <lskorupka@wirtualna> wrote:

Mona prosi o wicej faktw na ten temat? Ja znam dwa przypadki, kiedy

nie udao mi si wygooglowa, ale pamitam, e bya to starsza pani i
sza z bramy do takswki.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

23 Data: Maj 01 2011 22:58:29
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-05-01 22:35, Jarek Andrzejewski pisze:

On Fri, 29 Apr 2011 17:22:28 +0200, Shrek<lskorupka@wirtualna>  wrote:

Mona prosi o wicej faktw na ten temat? Ja znam dwa przypadki, kiedy

nie udao mi si wygooglowa, ale pamitam, e bya to starsza pani i
sza z bramy do takswki.

A w ktrym roku? Bo opis odpowiada znanemu mi ju wypadkowi, ale to byo jakie 5 lat temu. Wynika z tego, e ten byby czwarty. Z jednej strony o cztery za duo, z drugiej statystycznie wynika, e jednak ci rowerzyci na chodnikach nie tacy groni jak ich przedstawiaj.

Shrek.

24 Data: Kwiecien 29 2011 10:31:21
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Mateusz 

W dniu 2011-04-29 09:37, tadek pisze:

a u mnie w m. d idiota za kkiem zabi kobiet stojc rowerem z
wycignit rk do skrtu w lewo na osi jezdni. Tobie te moe si
co przydarzy / nie ycz/ . Zgadzam si z Tob e takiego chamstwa
jakie prezentuje CZʦ kierowcw poza Polsk NIGDZIE na zachd i
poudnie od nas nie uwiadczysz

Stary, jasna sprawa. Rowerzyci i kierowcy to ludzie, w kadej grupie znajdzie si jaki procent niedorozwojw - niestety. Co do tego chamstwa to powiem Ci, e rowerzyci te czasami przeginaj pa (chocia czy to chamstwo czy po prostu gupota...) Pamitam jak na masie w Katowicach ok rok temu przyblokowano karetk na sygnale - nikt nie wiedzia jak si zachowa.

Na takich Czechach czy Sowacji (u Austrii ju nawet nie wspomn, bo tam nie ma cieek ale s DROGI dla rowerw i niejednokrotnie byo mi bardzo gupio, bo wyprzedzay mnie babcie z sakwami na przd i ty)

Moe si myl, ale odniosem takie wraenie, e na sporej czci drg w tamtych rejonach drogi po prostu s szersze - a to te sporo daje. Poza tym, rower, nie tak jak u nas, nie kojarzy si z totalnym ubstwem. U nas ludzie patrz na rowerzystw jak biedakw. A kady kto jedzi troch wicej wie, e dobry sprzt (nawet nie szosa) kosztuje i to niemao, ju nie mwi o wyposaeniu typu sakwy wodoodporne albo GPSy turystyczne.

25 Data: Kwiecien 29 2011 09:38:25
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: MZ 

W dniu 2011-04-29 09:32, Mateusz pisze:

To jest protest gwnie wymierzony we wadze (nie ma odpowiedniej
infrastruktury rowerowej). Jedą te dlatego, eby pokazać, e są
penoprawnymi uczestnikami ruchu.

Jeśli mierzą we wadze, to dziwnym trafem trafiają w zwykych
zapracowanych ludzi ktrzy chcieliby wrcić w piątkowe popoudnie do
domu lub z niego wyjechać, choćby waśnie na dugi weekend. Caa ta
akcja jak dla mnie od dawna polega na "no to teraz wam dowalimy jeszcze
bardziej". Powinna być dawno zdelegalizowana, bo tak naprawdę jest sama
dla siebie. Prosty przykad - nawet jak zrobiono ścieki rowerowe, to
rowerzyści i tak jedą ulicą, "bo ścieka ma zą nawierzchnię". Czyli
"jak się chce uderzyć psa, to kij się zawsze znajdzie."
--
MZ

26 Data: Kwiecien 29 2011 00:53:53
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: tadek 

On 29 Kwi, 09:38, MZ  wrote:

W dniu 2011-04-29 09:32, Mateusz pisze:

> To jest protest gwnie wymierzony we wadze (nie ma odpowiedniej
> infrastruktury rowerowej). Jed te dlatego, eby pokaza, e s
> penoprawnymi uczestnikami ruchu.

Jeli mierz we wadze, to dziwnym trafem trafiaj w zwykych
zapracowanych ludzi ktrzy chcieliby wrci w pitkowe popoudnie do
domu lub z niego wyjecha, choby wanie na dugi weekend. Caa ta
akcja jak dla mnie od dawna polega na "no to teraz wam dowalimy jeszcze
bardziej". Powinna by dawno zdelegalizowana, bo tak naprawd jest sama
dla siebie. Prosty przykad - nawet jak zrobiono cieki rowerowe, to
rowerzyci i tak jed ulic, "bo cieka ma z nawierzchni". Czyli
"jak si chce uderzy psa, to kij si zawsze znajdzie."
--
MZ

powiniene napisa: rowerzyci i tak jed ulic, "bo na ciece
kierowcy zrobili sobie parking"

27 Data: Kwiecien 29 2011 11:08:43
Temat: Re: Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Sebastian Kaliszewski 

tadek wrote:

On 29 Kwi, 09:38, MZ  wrote:
W dniu 2011-04-29 09:32, Mateusz pisze:

To jest protest gwnie wymierzony we wadze (nie ma odpowiedniej
infrastruktury rowerowej). Jed te dlatego, eby pokaza, e s
penoprawnymi uczestnikami ruchu.
Jeli mierz we wadze, to dziwnym trafem trafiaj w zwykych
zapracowanych ludzi ktrzy chcieliby wrci w pitkowe popoudnie do
domu lub z niego wyjecha, choby wanie na dugi weekend. Caa ta
akcja jak dla mnie od dawna polega na "no to teraz wam dowalimy jeszcze
bardziej". Powinna by dawno zdelegalizowana, bo tak naprawd jest sama
dla siebie. Prosty przykad - nawet jak zrobiono cieki rowerowe, to
rowerzyci i tak jed ulic, "bo cieka ma z nawierzchni". Czyli
"jak si chce uderzy psa, to kij si zawsze znajdzie."

powiniene napisa: rowerzyci i tak jed ulic, "bo na ciece
kierowcy zrobili sobie parking"

Och. Tak wszdzie na ciekach s parkingi... oczywicie...

Kolejna haaliwa mniejszo.


Z wiksz korzyci dla ogu byoby wykorzystanie miejsca zmarnowanego na nieuywane przez chodniejsze p roku cieki na poszerzenie ulic i zrobienie tam buspasw :)

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

28 Data: Kwiecien 29 2011 10:38:39
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Mateusz 

W dniu 2011-04-29 09:38, MZ pisze:

Jeśli mierzą we wadze, to dziwnym trafem trafiają w zwykych
zapracowanych ludzi ktrzy chcieliby wrcić w piątkowe popoudnie do
domu lub z niego wyjechać, choćby waśnie na dugi weekend. Caa ta
akcja jak dla mnie od dawna polega na "no to teraz wam dowalimy jeszcze
bardziej". Powinna być dawno zdelegalizowana, bo tak naprawdę jest sama
dla siebie. Prosty przykad - nawet jak zrobiono ścieki rowerowe, to
rowerzyści i tak jedą ulicą, "bo ścieka ma zą nawierzchnię". Czyli
"jak się chce uderzyć psa, to kij się zawsze znajdzie."

Masz rację, te mnie to wkurza niemiosiernie, bo niejednokrotnie widziaem w te piątkowe popoudnia cae rodzinki wracające/wyjedające (dzieci się drą w środku itp) - potem dochodzi do nieciekawych sytuacji, bo ludziom puszczają nerwy.

Masa generalnie nie ma organizatorw - w większości przypadkw (Katowice, Gliwice, Bytom, Krakw) jest nielegalna. Zresztą, nie dziwię się - kto by chcia wziąć odpowiedzialno za ludzi, ktrych się po prostu nie zna.

Co do ścieek to Ci powiem, e nawierzchnia to i tak najmniejszy problem - ścieki są czasami po prostu le projektowane. Dla mnie ścieki mają sens ale na duszych trasach - poza miastem. Mam w regionie taką jedną - jest tyle przejazdw kolizyjnych, e naprawdę trzeba uwaać na skrzyowaniach. Duo bezpieczniej jest jechać samą drogą, z drugiej strony po prostu nie mogę, bo mam obowiązek jechać tą ścieką, dodatkowo, jak ktoś mnie potrąci na takim odcinku drogi, gdzie bya ścieka a ja ją nie jechaem to nie naley mi się kompletnie nic.

29 Data: Kwiecien 29 2011 13:38:31
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Bydl 

On 2011-04-29 09:38:25 +0200, MZ  said:

W dniu 2011-04-29 09:32, Mateusz pisze:

To jest protest gwnie wymierzony we wadze (nie ma odpowiedniej
infrastruktury rowerowej). Jed te dlatego, eby pokaza, e s
penoprawnymi uczestnikami ruchu.

Jeli mierz we wadze, to dziwnym trafem trafiaj w zwykych
zapracowanych ludzi

Ale oni (tzn. masa kretyniczna) nie kryjsi z tym, e imprez robi po to, by wkurwi zwykych ludzi.
To typowe dla nich...



--
Bydl

30 Data: Kwiecien 29 2011 11:05:29
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Lagod 

W dniu 2011-04-29 09:32, Mateusz pisze:

gowie to nigdy nie będzie ofiarą (jakoś mi się to nigdy nie przydarzyo).

"nigdy MI się nic nie stao" = "problem nie istnieje".
Prymitywne chopskie myślenie. Wasna dupa centrum świata.

--
____________________________________________________________MAT_______

31 Data: Kwiecien 29 2011 12:00:47
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Mateusz 

W dniu 2011-04-29 11:05, Lagod pisze:

"nigdy MI się nic nie stao" = "problem nie istnieje".
Prymitywne chopskie myślenie. Wasna dupa centrum świata.

Daruj sobie. Wcią obracam się w środowisku bikerw i wiem (widzę rwnie) jak się jedzi. Nie chcę bronić kierowcw, ale jakby spora czę rowerzystw bya bardziej świadoma, stosowali zasadę ograniczonego zaufania to by byo mniej wypadkw/kolizji.

Teraz mi się przypomniaa groteskowa sytuacja z ubiegego roku z trzech staww w Katowicach, w ktrej trzy rowerzystki na prostym odcinku drogi dobiy do siebie od tyu - roztargnienie.

Poza tym, jest gro bikerw, ktrzy są bardzo zawzięci na kierowcw. Zamiast trochę przyhamować i puścić osobnika to dąą do tego, eby coś się stao - przynajmniej mają satysfakcję, e to oni są poszkodowani i tamten będzie mia problemy - znam kilku takich gości z taką mentalnością.

GŁUPOTA I UPÓR.

32 Data: Kwiecien 29 2011 15:22:34
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-04-29, Mateusz  wrote:

Daruj sobie. Wci obracam si w rodowisku bikerw i wiem (widz
rwnie) jak si jedzi. Nie chc broni kierowcw, ale jakby spora
cz rowerzystw bya bardziej wiadoma, stosowali zasad ograniczonego
zaufania to by byo mniej wypadkw/kolizji.

Jakby stosowali t zasad to wypadkw byoby wicej.

--
Pozdrawiam,
Krzysiek Kieczewski

http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/

33 Data: Kwiecien 29 2011 17:20:01
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-29 09:32, Mateusz pisze:

Jak ktoś zna PoRD i ma trochę oleju w
gowie to nigdy nie będzie ofiarą (jakoś mi się to nigdy nie przydarzyo).

Krtko mwiąc - pierdolisz. Z zasady kierowcy jedą w miarę kulturalnie, raczej nikt cię celowo nie chce zabić (o 1 metrze odstępu to mozna zapomnieć, ale mnie to nie przeraa). Ale raz na 500 znajdzie się debil z maym fiutem, ktry nawet specjalnie cie będzie prbować nauczyć gdzie twoje miejsce (a na pewno nie na drodze). Jak duo jedzisz, to niestety tych debili wypada dwch - trzech dziennie:( Potrafią być naprawdę groni.

Shrek.

34 Data: Kwiecien 29 2011 22:08:21
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: to 

begin Shrek

Krtko mwiąc - pierdolisz. Z zasady kierowcy jedą w miarę
kulturalnie, raczej nikt cię celowo nie chce zabić (o 1 metrze odstępu
to mozna zapomnieć, ale mnie to nie przeraa). Ale raz na 500 znajdzie
się debil z maym fiutem, ktry nawet specjalnie cie będzie prbować
nauczyć gdzie twoje miejsce (a na pewno nie na drodze). Jak duo
jedzisz, to niestety tych debili wypada dwch - trzech dziennie:(
Potrafią być naprawdę groni.

Ciekawe, bo zrobiem wiele tys. km rowerem po drogach i ani jednego
takiego nie spotkaem...

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

35 Data: Kwiecien 30 2011 07:46:59
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 00:08, to pisze:

Krtko mwiąc - pierdolisz. Z zasady kierowcy jedą w miarę
kulturalnie, raczej nikt cię celowo nie chce zabić (o 1 metrze odstępu
to mozna zapomnieć, ale mnie to nie przeraa). Ale raz na 500 znajdzie
się debil z maym fiutem, ktry nawet specjalnie cie będzie prbować
nauczyć gdzie twoje miejsce (a na pewno nie na drodze). Jak duo
jedzisz, to niestety tych debili wypada dwch - trzech dziennie:(
Potrafią być naprawdę groni.

Ciekawe, bo zrobiem wiele tys. km rowerem po drogach i ani jednego
takiego nie spotkaem...

Pogratulować. Widać w innym matrixie yjesz.

Shrek.

36 Data: Kwiecien 29 2011 10:12:23
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 29.04.2011 08:27, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:

kumpel mi przysa zaproszenie, cobym się przyączy:

http://www.masa.waw.pl/index.php/co-bedzie/168-kwietniowa-warszawska-masa-krytyczna


taaa, przyączyć sie... jeszcze czego! Rowerem to niech se jedą
ściekami rowerowymi, a nie korki robią. Dla mnie to jest szczyt

Rowerzyści robią korki? No paczpan, wczoraj jechaem w masakrycznym
korku przez trasę WZ i faktycznie - z 5 rowerzystw mnie wyprzedzio.
Czyli to bya ich wina! ;->

[ciach]

pojechać. Poza tym, tak cakowicie na marginesie - kierowcy pacą za
drogi podatek w paliwie, a rowerzyści to co - na krzywy ryj?

Rowerzyści pacą jeszcze droszy - bo to i akcyza (za paliwa), VAT (za
paliwa), a potem jeszcze VAT za swoje paliwo (czyli artykuy spoywcze).

;->

Tak na marginesie... To, e pozamiejskie drogi między mniejszymi
miejscowościami nie mają choćby pobocza, to jest skandal. To, e w
miastach ścieek rowerowych jest mao i często są le/idiotycznie
zrobione, to te skandal. Ostatnio jedę gwnie samochodem po trasach,
gdzie korkw praktycznie nie ma - i te mnie czasem w pierwszym odruchu
irytuje zawalidroga na dwch koach, ale zdaję sobie sprawę, e ma pewne
prawo tamtędy jechać i on te by wola mieć jakąś ściekę z boku zamiast
się plątać pod koami samochodw.

37 Data: Kwiecien 29 2011 10:32:38
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] 

W dniu 2011-04-29 10:12, Andrzej Ława pisze:

Rowerzyści robią korki? No paczpan, wczoraj jechaem w masakrycznym
korku przez trasę WZ i faktycznie - z 5 rowerzystw mnie wyprzedzio.
Czyli to bya ich wina! ;->

Nie mwię o rowerzystach jako takich, ktrzy gdzieś jadą, bo muszą albo z jakichś względw wolą rowerem ni autem; nie przeszkadzają mi oni, szanuję ich wybr i na pewno nie staram się utrudniać im jazdy. Mwię o akcji Masa Krytyczna, ktra w praktyce sprowadza się tylko do utrudniania jazdy zmotoryzowanym.

Rowerzyści pacą jeszcze droszy - bo to i akcyza (za paliwa), VAT (za
paliwa), a potem jeszcze VAT za swoje paliwo (czyli artykuy spoywcze).

Moesz rozwinąć tę myśl? Bo jakoś nie mogę zrozumieć w jaki sposb rowerzyści pacą drosze podatki na utrzymanie drg od kierowcw samochodw...

Tak na marginesie... To, e pozamiejskie drogi między mniejszymi
miejscowościami nie mają choćby pobocza, to jest skandal. To, e w
miastach ścieek rowerowych jest mao i często są le/idiotycznie
zrobione, to te skandal.

No to moe zrbmy akcję analogiczną do masy krytycznej: niech jednego dnia kadego miesiąca wszyscy kierowcy spychają z drogi rowerzystw - oczywiście wszystko w tym samym, szczytnym celu: zwrcenie uwagi rządu na problemy rowerzystw i brak infrastruktury rowerowej.

Ostatnio jedę gwnie samochodem po trasach,
gdzie korkw praktycznie nie ma - i te mnie czasem w pierwszym odruchu
irytuje zawalidroga na dwch koach, ale zdaję sobie sprawę, e ma pewne
prawo tamtędy jechać i on te by wola mieć jakąś ściekę z boku zamiast
się plątać pod koami samochodw.

Zgadzam się z Tobą w zupeności. Tylko niech ten rowerzysta nie wywala potem swoich frustracji blokując co miesiąc centrum Warszawy!

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjay[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

38 Data: Kwiecien 29 2011 18:18:09
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: JanKo 

No to moe zrbmy akcję analogiczną do masy krytycznej: niech jednego
dnia kadego miesiąca wszyscy kierowcy spychają z drogi rowerzystw

A to ju tak nie jest codziennie?

39 Data: Maj 01 2011 18:58:47
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 29.04.2011 10:32, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:

Rowerzyci pac jeszcze droszy - bo to i akcyza (za paliwa), VAT (za
paliwa), a potem jeszcze VAT za swoje paliwo (czyli artykuy spoywcze).

Moesz rozwin t myl? Bo jako nie mog zrozumie w jaki sposb
rowerzyci pac drosze podatki na utrzymanie drg od kierowcw
samochodw...

Bo nie rozumiesz systemu podatkowego. Nie ma podatkw "na utrzymanie drg". Wszystko wpada do jednego wora. Ale w przeliczeniu na "obcienie" (w dowolnym sensie) drg dowolny rowerzysta paci duo wysze podatki ni przecitny kierowca samochodu.

Jeli za masz na myli "podatek w paliwie" to policz sobie - dla rowerzysty "paliwem" jest jedzenie. I w tym jedzeniu i tak paci ju akcyz za paliwo (w kocu ywno trzeba wyprodukowa, przetworzy i dostarczy do sklepw), mnstwo innych opat dodatkowych i jeszcze "na deser" paci VAT za sam ywno.

Tak na marginesie... To, e pozamiejskie drogi midzy mniejszymi
miejscowociami nie maj choby pobocza, to jest skandal. To, e w
miastach cieek rowerowych jest mao i czsto s le/idiotycznie
zrobione, to te skandal.

No to moe zrbmy akcj analogiczn do masy krytycznej: niech jednego
dnia kadego miesica wszyscy kierowcy spychaj z drogi rowerzystw -
oczywicie wszystko w tym samym, szczytnym celu: zwrcenie uwagi rzdu
na problemy rowerzystw i brak infrastruktury rowerowej.

Ale ci rowerzyci nikogo nie spychaj - tylko sobie jad. O czym ty bredzisz?

Ostatnio jed gwnie samochodem po trasach,
gdzie korkw praktycznie nie ma - i te mnie czasem w pierwszym odruchu
irytuje zawalidroga na dwch koach, ale zdaj sobie spraw, e ma pewne
prawo tamtdy jecha i on te by wola mie jak ciek z boku zamiast
si plta pod koami samochodw.

Zgadzam si z Tob w zupenoci. Tylko niech ten rowerzysta nie wywala
potem swoich frustracji blokujc co miesic centrum Warszawy!

Powiem tak: jakby tylko rowerzyci blokowali centrum Warszawy, to zgodzibym si nawet za "cen" blokowania co tydzie. Niestety - Warszawa jest permanentnie zablokowana przez stada samochodw. Kierowane przez, w wikszoci, idiotw, ktrzy np. nie s w stanie zrozumie, e na skrzyowanie nie wolno wjeda, jeli istnieje ryzyko, e nie da si z niego zjecha przed zmian wiate.

40 Data: Maj 01 2011 22:28:13
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-05-01, Andrzej Lawa  wrote:

Jeli za masz na myli "podatek w paliwie" to policz sobie - dla
rowerzysty "paliwem" jest jedzenie. I w tym jedzeniu i tak paci ju
akcyz za paliwo (w kocu ywno trzeba wyprodukowa, przetworzy i
dostarczy do sklepw), mnstwo innych opat dodatkowych i jeszcze "na
deser" paci VAT za sam ywno.

Bredzisz, kierowcy te jedz.

--
Pozdrawiam,
Krzysiek Kieczewski

http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/

41 Data: Maj 01 2011 23:31:36
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 01.05.2011 22:28, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-05-01, Andrzej   wrote:

Jeli za masz na myli "podatek w paliwie" to policz sobie - dla
rowerzysty "paliwem" jest jedzenie. I w tym jedzeniu i tak paci ju
akcyz za paliwo (w kocu ywno trzeba wyprodukowa, przetworzy i
dostarczy do sklepw), mnstwo innych opat dodatkowych i jeszcze "na
deser" paci VAT za sam ywno.

Bredzisz, kierowcy te jedz.

Ale nie jest to paliwo dla pojazdu.

42 Data: Maj 01 2011 23:49:05
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-05-01, Andrzej Lawa  wrote:


Jeli za masz na myli "podatek w paliwie" to policz sobie - dla
rowerzysty "paliwem" jest jedzenie. I w tym jedzeniu i tak paci ju
akcyz za paliwo (w kocu ywno trzeba wyprodukowa, przetworzy i
dostarczy do sklepw), mnstwo innych opat dodatkowych i jeszcze "na
deser" paci VAT za sam ywno.

Bredzisz, kierowcy te jedz.

Ale nie jest to paliwo dla pojazdu.

Dla roweru te nie. A kierowca oprcz jedzenia kupuje *dodatkowo*
paliwo.

--
Pozdrawiam,
Krzysiek Kieczewski

http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/

43 Data: Maj 02 2011 00:23:08
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 01.05.2011 23:49, Krzysiek Kielczewski pisze:

Bredzisz, kierowcy te jedz.

Ale nie jest to paliwo dla pojazdu.

Dla roweru te nie.

Ale tak. Rowerzysta jest silnikiem. I na pewno potrzebuje wicej kalorii i wody ni pokonujcy t sam tras kierowca samochodu.

I teraz policz sobie ceny... wier litra benzyny to jakie 1,25z. wier litra herbaty na stacji paliw to jakie 5z.

44 Data: Maj 02 2011 01:37:35
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-05-01, Andrzej Lawa  wrote:

Bredzisz, kierowcy te jedz.

Ale nie jest to paliwo dla pojazdu.

Dla roweru te nie.

Ale tak.

Nie.

--
Pozdrawiam,
Krzysiek Kieczewski

http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/

45 Data: Maj 02 2011 11:15:47
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 02.05.2011 01:37, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-05-01, Andrzej   wrote:

Bredzisz, kierowcy te jedz.

Ale nie jest to paliwo dla pojazdu.

Dla roweru te nie.

Ale tak.

Nie.

No to co wg. ciebie napdza rower? Perpetuum mobile?

46 Data: Maj 02 2011 11:27:50
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-05-02, Andrzej Lawa  wrote:


Bredzisz, kierowcy te jedz.

Ale nie jest to paliwo dla pojazdu.

Dla roweru te nie.

Ale tak.

Nie.

No to co wg. ciebie napdza rower? Perpetuum mobile?

Postaw przed rowerem miseczk z jedzeniem i nagraj jak si posila.

--
Pozdrawiam,
Krzysiek Kieczewski

http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/

47 Data: Maj 02 2011 16:36:27
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 02.05.2011 11:27, Krzysiek Kielczewski pisze:

Ale tak.

Nie.

No to co wg. ciebie napdza rower? Perpetuum mobile?

Postaw przed rowerem miseczk z jedzeniem i nagraj jak si posila.


Zatankuj samochd bez silnika paliwem i obserwuj, jak jedzie.

48 Data: Maj 02 2011 18:29:50
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-05-02, Andrzej Lawa  wrote:

Ale tak.

Nie.

No to co wg. ciebie napdza rower? Perpetuum mobile?

Postaw przed rowerem miseczk z jedzeniem i nagraj jak si posila.


Zatankuj samochd bez silnika paliwem i obserwuj, jak jedzie.

Teraz wymylie samochd bez silnika? Wybacz, za wysoki poziom
idiotyzmw. EOT.

--
Krzysiek Kieczewski

http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/

49 Data: Maj 02 2011 20:28:06
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 02.05.2011 18:29, Krzysiek Kielczewski pisze:

No to co wg. ciebie napdza rower? Perpetuum mobile?

Postaw przed rowerem miseczk z jedzeniem i nagraj jak si posila.


Zatankuj samochd bez silnika paliwem i obserwuj, jak jedzie.

Teraz wymylie samochd bez silnika?

Rower bez rowerzysty to jak samochd bez silnika i kierowcy.

Wybacz, za wysoki poziom idiotyzmw.

To nie ja zaczem bredzi o "utrzymywaniu drg z podatkw kierowcw" i jak to ci paskudni rowerzyci eruj na podatkach szlachetnych kierowcw samochodw osobowych.

Jak wychodzisz z idiotycznego zaoenia (e niby kierowcy utrzymuj drogi), to si potem nie dziw, e dochodzi do absurdw.

50 Data: Maj 02 2011 09:52:10
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2011-05-02 00:23, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 01.05.2011 23:49, Krzysiek Kielczewski pisze:

Bredzisz, kierowcy te jedzą.

Ale nie jest to paliwo dla pojazdu.

Dla roweru te nie.

Ale tak. Rowerzysta jest silnikiem. I na pewno potrzebuje więcej
kalorii i wody ni pokonujący tę samą trasę kierowca samochodu.

I teraz policz sobie ceny... ćwierć litra benzyny to jakieś 1,25z.
Ćwierć litra herbaty na stacji paliw to jakieś 5z.

Nawet jeśli przyjąć jakąś tam prawdziwo twoich śmiesznych rozwaań, to powiedz: dlaczego rowerzysta ma akurat na stacji dla samochodw "tankować"? Za 5z w byle spoywczaku kupi mniej więcej 5L wody. W okolicach 3z kupi 0,5L izotonika "dla sportowcw".

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokj."

51 Data: Maj 02 2011 11:18:02
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 02.05.2011 09:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

I teraz policz sobie ceny... wier litra benzyny to jakie 1,25z.
wier litra herbaty na stacji paliw to jakie 5z.

Nawet jeli przyj jak tam prawdziwo twoich miesznych rozwaa, to

To nie ja zaczem pisa brednie o tym, jak to rzekomo kierujcy samochodami utrzymuj drogi...

powiedz: dlaczego rowerzysta ma akurat na stacji dla samochodw
"tankowa"?

Skoro ma by "rwno", to i rdo paliwa musi by takie samo.

Jak bdziesz paliwo kupowa gdzie indziej - nie zapacisz paru podatkw.

Za 5z w byle spoywczaku kupi mniej wicej 5L wody. W
okolicach 3z kupi 0,5L izotonika "dla sportowcw".

To daje 6z za litr i jeszcze trzeba doliczy jakie konkretniejsze zasilanie.

52 Data: Maj 02 2011 22:42:04
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Axel 


"Andrzej Lawa"  wrote in message

W dniu 02.05.2011 09:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

I teraz policz sobie ceny... wier litra benzyny to jakie 1,25z.
wier litra herbaty na stacji paliw to jakie 5z.

Nawet jeli przyj jak tam prawdziwo twoich miesznych rozwaa, to

To nie ja zaczem pisa brednie o tym, jak to rzekomo kierujcy samochodami utrzymuj drogi...

Ile wynosza podatki pochodzace ze sprzedazy paliw?


powiedz: dlaczego rowerzysta ma akurat na stacji dla samochodw
"tankowa"?

Skoro ma by "rwno", to i rdo paliwa musi by takie samo.

Skoro ma byc rownosc, to licz sprzedaz w sieci odpowiedniej do dystrybucji paliw/napojow.


Jak bdziesz paliwo kupowa gdzie indziej - nie zapacisz paru podatkw.

Tak? Napisz, gdzie mozna w PL legalnie kupic benzyne bez podatkow?



Za 5z w byle spoywczaku kupi mniej wicej 5L wody. W
okolicach 3z kupi 0,5L izotonika "dla sportowcw".

To daje 6z za litr i jeszcze trzeba doliczy jakie konkretniejsze zasilanie.

No to jeszcze podaj, ile w takim napoju jest akcyzy i innych podatkow, a ile w benzynie. I policz ile rowerzysta pije wiecej niz kierowca (bo przeciez nie liczysz wszystkiego, co pije?) Mozesz do tego doliczyc wieksze zuzycie wody, bo przeciez po jezdzie rowerem trzeba wziac prysznic. Tylko policz akcyze od tej wody, a nie cene....

--
Axel

53 Data: Maj 03 2011 01:21:33
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 02.05.2011 22:42, Axel pisze:

Nawet jeli przyj jak tam prawdziwo twoich miesznych rozwaa, to

To nie ja zaczem pisa brednie o tym, jak to rzekomo kierujcy
samochodami utrzymuj drogi...

Ile wynosza podatki pochodzace ze sprzedazy paliw?

A jakie ma to znaczenie dla utrzymania drg? Podatek akcyzowy trafia prosto do budetu do rozparcelowania wg. widzimisi rzdzcych.

powiedz: dlaczego rowerzysta ma akurat na stacji dla samochodw
"tankowa"?

Skoro ma by "rwno", to i rdo paliwa musi by takie samo.

Skoro ma byc rownosc, to licz sprzedaz w sieci odpowiedniej do
dystrybucji paliw/napojow.

Musi to by sie czynna kadego dnia, wcznie ze specwitami.

Jak bdziesz paliwo kupowa gdzie indziej - nie zapacisz paru podatkw.

Tak? Napisz, gdzie mozna w PL legalnie kupic benzyne bez podatkow?

A gdzie indziej w PL odbiorca detaliczny moe legalne kupi benzyn?

Za 5z w byle spoywczaku kupi mniej wicej 5L wody. W
okolicach 3z kupi 0,5L izotonika "dla sportowcw".

To daje 6z za litr i jeszcze trzeba doliczy jakie konkretniejsze
zasilanie.

No to jeszcze podaj, ile w takim napoju jest akcyzy i innych podatkow, a
ile w benzynie. I policz ile rowerzysta pije wiecej niz kierowca (bo

Nie zaapae, gapciu.

Paliwa s produktami "pierwotnymi" w stosunku do produktw spoywczych.

W ich cenie zawarta jest cena paliwa, i to wielokrotnie. I cho np. rolnicy s pono z akcyzy zwolnieni, a VAT poniekd paci tylko odbiorca kocowy, to pamitaj e ju firmy transportowe podatek akcyzowy od paliw pac, a VAT paci si take od mary wszystkich porednikw po kolei.

Dodatkowo korzystajc z roweru zamiast z samochodu obniasz emisj CO2, czyli nasze kochane pastwo bdzie mogo odsprzeda wicej "kuponw" na emisj CO2 tym, ktrzy przekraczaj limity, czyli mamy kolejny zysk do budetu.

Mona te argumentowa, e regularne korzystanie z roweru zamiast samochodu poprawia stan zdrowia populacji (w szczeglnoci ukadu krenia), co zmniejsza koszta leczenia czyli znowu zysk dla pastwa.

Ba! Mamy pewne nadwyki ywnoci, a ropa jest importowana - wic zwikszajc konsumpcj ywnoci kosztem zmniejszenia konsumpcji paliw poprawiby bilans handlowy.

Nie musz chyba te wspomina, e rowery w porwnaniu z samochodami powoduj praktycznie zerowe zuycie drg (masa, szybko).

Reasumujc: twoja teoria o "utrzymywaniu drg" przez kierowcw jest idiotyczna, poniewa podatek akcyzowy nie jest podatkiem celowym, a oglna sytuacja budetowa jest zbyt zoona, eby dao si sensownie policzy, kto tak na prawd daje wikszy zysk dla oglnokrajowego budetu - rwnie dobrze moe si okaza, e bilans zyskw i strat bdzie korzystniejszy w przypadku rowerzysty. Ale c - po "starych, dobrych czasach" podatku "drogowego" (ktry tak na prawd nazywa si inaczej, istnieje nadal cho dotyczy tylko pojazdw "cikich" i nigdy nie by i nie jest podatkiem celowym "na drogi") cigle rnym niedouczonym kretynom wydaje si, e akcyza z paliw idzie prosto na drogi. A nawet ten jej uamek wracajcy do gmin w ramach subwencji rwnie dobrze moe zosta przeznaczony na np. budow kanalizacji.

54 Data: Maj 03 2011 10:06:47
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Axel 


"Andrzej Lawa"  wrote in message

Reasumujc: twoja teoria o "utrzymywaniu drg" przez kierowcw jest idiotyczna, poniewa podatek akcyzowy nie jest podatkiem celowym, a

Jak widze, juz zupelnie "odleciales" z rzeczywistosci, nie wiedzac nawet, na co i komu odpowiadasz. Nie mowiac o kretynizmach i klamstwach, ktore wypisujesz. Przyklad - podatek drogowy tak sie nazywal, wiec klamiesz.

EOT

A tu pare konkretnych liczb o podatkach w paliwie dla ciekawych prawdy:
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/487985,z_wplywow_z_akcyzy_paliwowej_powinno_powstac_7_tys_km_autostrad_i_drog_ekspresowych.html

--
Axel

55 Data: Maj 03 2011 12:01:55
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.05.2011 10:06, Axel pisze:

Jak widze, juz zupelnie "odleciales" z rzeczywistosci, nie wiedzac
nawet, na co i komu odpowiadasz.

OK, to wasza teoria, a nie tylko jego. Hepi?

Nie mowiac o kretynizmach i klamstwach,  ktore wypisujesz.

A moe tak merytorycznie, oszczerco zasmarkany?

Przyklad - podatek drogowy tak sie nazywal, wiec
klamiesz.

Ponad 20 lat temu, gapciu. Ale nawet wtedy nie by to podatek celowy - nazwa nie jest decydujca. W ogle podatkw celowych jest bardzo mao - tak na szybko to przypomina mi si tylko "abonament" RTV (ktry dla zmyki nazywa si "abonament" a nie "podatek").

EOT

A tu pare konkretnych liczb o podatkach w paliwie dla ciekawych prawdy:

[ciach]

Zrozum, robaczku o bardzo maym rozumku, e nie jest to podatek celowy. Gdybanie pismakw jest kompletnie bezsensowne.

56 Data: Maj 03 2011 18:27:30
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Axel 


"Andrzej Lawa"  wrote in message

A moe tak merytorycznie, oszczerco zasmarkany?

Nie umiesz czytac, tepaku?

Przyklad - podatek drogowy tak sie nazywal, wiec
klamiesz.

Ponad 20 lat temu, gapciu.

Napisales, ze nie nazywal sie podatkiem drogowym, tepaku? Wiec klamales.

Zrozum, robaczku o bardzo maym rozumku, e nie jest to podatek celowy.

Naucz sie czytac, debilu, a nie trzymac sie kurczowo slowa, ktore gdzies uslyszales. A oplata paliwowa jest podatkiem celowym.

I moze wrocisz na parking, zeby ochroniarz cie lepiej nauczyl, jak sie grzecznie rozmawia bez prob obrazania interlokutora.

--
Axel

57 Data: Maj 03 2011 22:48:11
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.05.2011 18:27, Axel pisze:

A moe tak merytorycznie, oszczerco zasmarkany?

Nie umiesz czytac, tepaku?

Umiem, w odrnieniu od ciebie.

Przyklad - podatek drogowy tak sie nazywal, wiec
klamiesz.

Ponad 20 lat temu, gapciu.

Napisales, ze nie nazywal sie podatkiem drogowym, tepaku? Wiec klamales.

Od wprowadzenia pierwszej wersji aktualnej ustawy (1991) - nigdy. A potem jeszcze zwolniono z tego podatku od rodkw transportowych samochody osobowe (1997, o ile pamitam).

Zrozum, robaczku o bardzo maym rozumku, e nie jest to podatek celowy.

Naucz sie czytac, debilu, a nie trzymac sie kurczowo slowa, ktore gdzies
uslyszales. A oplata paliwowa jest podatkiem celowym.

Kamiesz.

I moze wrocisz na parking, zeby ochroniarz cie lepiej nauczyl, jak sie
grzecznie rozmawia bez prob obrazania interlokutora.

Uuuu, bo sam si boisz, anonimowy szczylku? Taka twoja kurewska tchrzliwa morda....

58 Data: Maj 04 2011 11:11:23
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Axel 

"Andrzej Lawa"  wrote in message
 W dniu 03.05.2011 18:27, Axel pisze:

A moe tak merytorycznie, oszczerco zasmarkany?
Nie umiesz czytac, tepaku?
Umiem, w odrnieniu od ciebie.

Jak widac ponizej - nie.

Napisales, ze nie nazywal sie podatkiem drogowym, tepaku? Wiec klamales.
Od wprowadzenia pierwszej wersji aktualnej ustawy (1991) - nigdy.

ROTFL! Nigdy, to nigdy, a nie "od czasu.."

I moze wrocisz na parking, zeby ochroniarz cie lepiej nauczyl, jak sie
grzecznie rozmawia bez prob obrazania interlokutora.
Uuuu, bo sam si boisz, anonimowy szczylku?

Ciebie? ROTFL^2 kibord worriorze...
Ja jestem bardziej rozpoznawalny po nicku, niz ty po nazwisku....

Taka twoja kurewska tchrzliwa morda....


Coz, jak widac gowniarzem byles i pozostales.

PLONK!

--
Axel

59 Data: Maj 09 2011 09:24:30
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej awa 

W dniu 04.05.2011 11:11, Axel pisze:

"Andrzej Lawa"  wrote in message
 W dniu 03.05.2011 18:27, Axel pisze:
A moe tak merytorycznie, oszczerco zasmarkany?
Nie umiesz czytac, tepaku?
Umiem, w odrnieniu od ciebie.

Jak widac ponizej - nie.

To twoja kamliwa teoria.

Napisales, ze nie nazywal sie podatkiem drogowym, tepaku? Wiec klamales.
Od wprowadzenia pierwszej wersji aktualnej ustawy (1991) - nigdy.

ROTFL! Nigdy, to nigdy, a nie "od czasu.."

Jasne, cofnijmy si z badaniem przepisw a do redniowiecza...

I moze wrocisz na parking, zeby ochroniarz cie lepiej nauczyl, jak sie
grzecznie rozmawia bez prob obrazania interlokutora.
Uuuu, bo sam si boisz, anonimowy szczylku?

Ciebie? ROTFL^2 kibord worriorze...
Ja jestem bardziej rozpoznawalny po nicku, niz ty po nazwisku....

Zupenie jak Konik Bujany, tchrzliwa anonimowa mendo.

60 Data: Maj 03 2011 13:45:25
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: J.F. 

On Tue, 03 May 2011 01:21:33 +0200,  Andrzej Lawa wrote:

W dniu 02.05.2011 22:42, Axel pisze:
Nawet jeli przyj jak tam prawdziwo twoich miesznych rozwaa, to
To nie ja zaczem pisa brednie o tym, jak to rzekomo kierujcy
samochodami utrzymuj drogi...
Ile wynosza podatki pochodzace ze sprzedazy paliw?
A jakie ma to znaczenie dla utrzymania drg? Podatek akcyzowy trafia
prosto do budetu do rozparcelowania wg. widzimisi rzdzcych.

Byl kiedys przepis ze na drogu publiczne powinno trafic 30% tego
podatku. [a 70% do rozparcelowania, zeby nikt nie mial watpliwosci kto
tu do czego doplacal].
Potem cos zmienili zasady i wydaje mi sie ze bylo 12%.

Teraz chyba nic takiego nie ma, za to bardzo trudno uzyskac informacje
ile na drogi idzie. Mam wrazenie ze to moze byc nawet wiec niz
przychodzi z akcyzy i KFD, dzieki unijnym dotacjom.

Rowerzysta faktycznie musi sie odzywiac lepiej niz kierowca, ale na
zywnosc podatek 7% a nie 100% :-)

Paliwa s produktami "pierwotnymi" w stosunku do produktw spoywczych.
W ich cenie zawarta jest cena paliwa, i to wielokrotnie. I cho np.
rolnicy s pono z akcyzy zwolnieni,

Ulgi rozne maja, albo "paliwo rolnicze".

a VAT poniekd paci tylko odbiorca kocowy,

U nas niekoniecznie, rolnikow chyba chetnie trzymaja na 3% ryczalcie
bez prawa odliczania.

Mona te argumentowa, e regularne korzystanie z roweru zamiast
samochodu poprawia stan zdrowia populacji (w szczeglnoci ukadu
krenia), co zmniejsza koszta leczenia czyli znowu zysk dla pastwa.

Albo wielka strata - bedzie taki zyl 90 lat i domagal sie emerytury.
Niemcy to wszystko policzyli ... i nie walcza z palaczami :-)

Ba! Mamy pewne nadwyki ywnoci, a ropa jest importowana - wic
zwikszajc konsumpcj ywnoci kosztem zmniejszenia konsumpcji paliw
poprawiby bilans handlowy.

Nie wiadomo czy jest taka potrzeba. Pamietasz narzekania na zbyt tani
dolar ?

Nie musz chyba te wspomina, e rowery w porwnaniu z samochodami
powoduj praktycznie zerowe zuycie drg (masa, szybko).

Po zimie remontowac i tak trzeba :-)

A wyobrazasz sobie wyskoczyc 150km rowerem nad jezioro ?

Reasumujc: twoja teoria o "utrzymywaniu drg" przez kierowcw jest
idiotyczna, poniewa podatek akcyzowy nie jest podatkiem celowym,

Za to .. podmiotowym?
Innymi slowy - propaguj dalej rowery, to zobaczysz jaka bedzie akcyza
na pedaly. Bo jak zabraknie kierowcow, to sie okaze ze drogi niszczy
zima tak samo, ale nie ma ich za co naprawiac, na emerytury nie ma, na
lekarzy nie ma, na nauczycieli nie ma ..

a
oglna sytuacja budetowa jest zbyt zoona, eby dao si sensownie
policzy, kto tak na prawd daje wikszy zysk dla oglnokrajowego
budetu - rwnie dobrze moe si okaza, e bilans zyskw i strat bdzie
korzystniejszy w przypadku rowerzysty.

glupie 10 tys samochodem czyli 800l paliwa, czyli jakies 1500 wplywu
do budzetu. Zaplacisz 120 zl miesiecznie tytulem uzywania roweru ?

Ale c - po "starych, dobrych
czasach" podatku "drogowego" (ktry tak na prawd nazywa si inaczej,
istnieje nadal cho dotyczy tylko pojazdw "cikich" i nigdy nie by i
nie jest podatkiem celowym "na drogi")

no wlasnie. Podatek od posiadania srodkow transportu, a tak naprawde
od luksusu chyba :-)

cigle rnym niedouczonym
kretynom wydaje si, e akcyza z paliw idzie prosto na drogi. A nawet
ten jej uamek wracajcy do gmin w ramach subwencji rwnie dobrze moe
zosta przeznaczony na np. budow kanalizacji.

Znaczy sie ze gmina pieniadze _kierowcom_ zabrala i g* dla nich
zrobila. Kradziez w bialy dzien. To sie do zaskarzenia w TE nadaje,
dyskryminacja pewnych grup obywateli :-)

J.

61 Data: Maj 03 2011 15:04:21
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.05.2011 13:45, J.F. pisze:

Teraz chyba nic takiego nie ma, za to bardzo trudno uzyskac informacje
ile na drogi idzie. Mam wrazenie ze to moze byc nawet wiec niz
przychodzi z akcyzy i KFD, dzieki unijnym dotacjom.

Z akcyzy 10% z haczykiem wraca do gmin, ale te nie na jakie konkretne cele.

Rowerzysta faktycznie musi sie odzywiac lepiej niz kierowca, ale na
zywnosc podatek 7% a nie 100% :-)

Ale w samej cenie ywnoci jest ju akcyza za paliwo - chociaby zuyte na jej dostarczenie.

[ciach]

Mona te argumentowa, e regularne korzystanie z roweru zamiast
samochodu poprawia stan zdrowia populacji (w szczeglnoci ukadu
krenia), co zmniejsza koszta leczenia czyli znowu zysk dla pastwa.

Albo wielka strata - bedzie taki zyl 90 lat i domagal sie emerytury.
Niemcy to wszystko policzyli ... i nie walcza z palaczami :-)

Z drugiej strony wypadki rowerzystw s bardziej zerojedynkowe ;->

Ba! Mamy pewne nadwyki ywnoci, a ropa jest importowana - wic
zwikszajc konsumpcj ywnoci kosztem zmniejszenia konsumpcji paliw
poprawiby bilans handlowy.

Nie wiadomo czy jest taka potrzeba. Pamietasz narzekania na zbyt tani
dolar ?

Teraz jest narzekanie na zbyt drogi.

Nie musz chyba te wspomina, e rowery w porwnaniu z samochodami
powoduj praktycznie zerowe zuycie drg (masa, szybko).

Po zimie remontowac i tak trzeba :-)

A wyobrazasz sobie wyskoczyc 150km rowerem nad jezioro ?

Mmmm... W obecnej sytuacji? Nie.


Primo: przecitny urlop to 2 tygodnie a weekend to tylko dwa dni,  wic przecitny czowiek nie moe "zmarnowa" 2-3 dni na dojazd w jedn stron, nawet jakby chcia.

Secundo: kierujcy samochodami by go po drodze zmasakrowali.

Reasumujc: twoja teoria o "utrzymywaniu drg" przez kierowcw jest
idiotyczna, poniewa podatek akcyzowy nie jest podatkiem celowym,

Za to .. podmiotowym?
Innymi slowy - propaguj dalej rowery, to zobaczysz jaka bedzie akcyza
na pedaly. Bo jak zabraknie kierowcow, to sie okaze ze drogi niszczy
zima tak samo, ale nie ma ich za co naprawiac, na emerytury nie ma, na
lekarzy nie ma, na nauczycieli nie ma ..

Ahem - kwestia formalna: w tym konkretnym wtku nie tyle propaguj rowery ile wykazuj idiotyzm twierdzenia, e to kierowcy (zwaszcza samochodw osobowych) utrzymuj drogi.

Patrzc na finanse pastwa i finansowanie drg, najwicej do budetu idzie z VAT, nastpnie mamy podatek dochodowy (PIT + CIT), za akcyza to "ledwie" 1/5 dochodw - i zwracam uwag, e to jest akcyza _ogem_, czyli nie tylko za paliwa. Za jeli chodzi o finansowanie drg, to spory udzia maj fundusze unijne.

a
oglna sytuacja budetowa jest zbyt zoona, eby dao si sensownie
policzy, kto tak na prawd daje wikszy zysk dla oglnokrajowego
budetu - rwnie dobrze moe si okaza, e bilans zyskw i strat bdzie
korzystniejszy w przypadku rowerzysty.

glupie 10 tys samochodem czyli 800l paliwa, czyli jakies 1500 wplywu
do budzetu. Zaplacisz 120 zl miesiecznie tytulem uzywania roweru ?

Jakie ma to znaczenie dla utrzymania _drg_?

Ale c - po "starych, dobrych
czasach" podatku "drogowego" (ktry tak na prawd nazywa si inaczej,
istnieje nadal cho dotyczy tylko pojazdw "cikich" i nigdy nie by i
nie jest podatkiem celowym "na drogi")

no wlasnie. Podatek od posiadania srodkow transportu, a tak naprawde
od luksusu chyba :-)

Naiwniacy zawsze si nabior na adn nazw ;)

cigle rnym niedouczonym
kretynom wydaje si, e akcyza z paliw idzie prosto na drogi. A nawet
ten jej uamek wracajcy do gmin w ramach subwencji rwnie dobrze moe
zosta przeznaczony na np. budow kanalizacji.

Znaczy sie ze gmina pieniadze _kierowcom_ zabrala i g* dla nich
zrobila. Kradziez w bialy dzien. To sie do zaskarzenia w TE nadaje,
dyskryminacja pewnych grup obywateli :-)

To to praktycznie definicja podatku, e jest to bezzwrotna (w jakiejkolwiek formie, take barteru) i obowizkowa danina.

62 Data: Maj 03 2011 17:45:31
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: J.F. 

On Tue, 03 May 2011 15:04:21 +0200,  Andrzej Lawa wrote:

W dniu 03.05.2011 13:45, J.F. pisze:
Teraz chyba nic takiego nie ma, za to bardzo trudno uzyskac informacje
ile na drogi idzie. Mam wrazenie ze to moze byc nawet wiec niz
przychodzi z akcyzy i KFD, dzieki unijnym dotacjom.
Z akcyzy 10% z haczykiem wraca do gmin, ale te nie na jakie konkretne
cele.

Co nie znaczy ze nalezy pisac "wszyscy placa na drogi", gdy jest
odwrotnie  :-P

Rowerzysta faktycznie musi sie odzywiac lepiej niz kierowca, ale na
zywnosc podatek 7% a nie 100% :-)
Ale w samej cenie ywnoci jest ju akcyza za paliwo - chociaby zuyte
na jej dostarczenie.

Mozna rozwozic rowerem i nie placic :-P

Mona te argumentowa, e regularne korzystanie z roweru zamiast
samochodu poprawia stan zdrowia populacji (w szczeglnoci ukadu
krenia), co zmniejsza koszta leczenia czyli znowu zysk dla pastwa.

Albo wielka strata - bedzie taki zyl 90 lat i domagal sie emerytury.
Niemcy to wszystko policzyli ... i nie walcza z palaczami :-)

Z drugiej strony wypadki rowerzystw s bardziej zerojedynkowe ;->

No tak, to jest argument.
Ale to musza byc wypadki z samochodami, bo 30 mln rowerow budzet nie
wytrzyma :-)

Ahem - kwestia formalna: w tym konkretnym wtku nie tyle propaguj
rowery ile wykazuj idiotyzm twierdzenia, e to kierowcy (zwaszcza
samochodw osobowych) utrzymuj drogi.

Aktualnych danych nie znam niestety, ale wczesniej bylo tak ze z tego
co placili starczalo na drogi i jeszcze dwie nawiazki zostawaly.
Wiec z czystym sumieniem mozna bylo powiedziec ze utrzymywali drogi.

I to mowa o samej akcyzie w paliwach, a przeciez jeszcze jest ona
oblozona VAT.

oglna sytuacja budetowa jest zbyt zoona, eby dao si sensownie
policzy, kto tak na prawd daje wikszy zysk dla oglnokrajowego
budetu - rwnie dobrze moe si okaza, e bilans zyskw i strat bdzie
korzystniejszy w przypadku rowerzysty.

glupie 10 tys samochodem czyli 800l paliwa, czyli jakies 1500 wplywu
do budzetu. Zaplacisz 120 zl miesiecznie tytulem uzywania roweru ?

Jakie ma to znaczenie dla utrzymania _drg_?

A kto tu mowi o drogach. Po blocie bedziesz jezdzic, a placic bedziesz
musial, i wtedy sie dowiesz kto tu doplacal :-)

cigle rnym niedouczonym
kretynom wydaje si, e akcyza z paliw idzie prosto na drogi. A nawet
ten jej uamek wracajcy do gmin w ramach subwencji rwnie dobrze moe
zosta przeznaczony na np. budow kanalizacji.

Znaczy sie ze gmina pieniadze _kierowcom_ zabrala i g* dla nich
zrobila. Kradziez w bialy dzien. To sie do zaskarzenia w TE nadaje,
dyskryminacja pewnych grup obywateli :-)

To to praktycznie definicja podatku, e jest to bezzwrotna (w
jakiejkolwiek formie, take barteru) i obowizkowa danina.

Ale rownosc wobec prawa - wszyscy niech placa po rowno, a nie od
samochodu :-)

J.

63 Data: Maj 03 2011 23:00:31
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.05.2011 17:45, J.F. pisze:

Z akcyzy 10% z haczykiem wraca do gmin, ale te nie na jakie konkretne
cele.

Co nie znaczy ze nalezy pisac "wszyscy placa na drogi", gdy jest
odwrotnie  :-P

Ale wszyscy. W rnym stopniu, ale wszyscy. I zwracam uwag, e taki rowerzysta moe mie np. duo wysze dochody i ju zapaci wicej podatkw od takiego goodupca jak np. axel.

Jak te wspominaem stosunkowo najwikszy udzia w budecie ma podatek VAT. Jasne, od paliw te si go paci, ale powiedz mi: na co wicej w miesicu wydajesz wicej pienidzy (i tym samym wikszy podatek pacisz)? Na paliwo do samochodu? Czy np. na czynsz, opaty za media, abonamenty za internet i telefon oraz wyywienie? Ba! A jak jeszcze np. spacasz mieszkanie czy dom...

Rowerzysta faktycznie musi sie odzywiac lepiej niz kierowca, ale na
zywnosc podatek 7% a nie 100% :-)
Ale w samej cenie ywnoci jest ju akcyza za paliwo - chociaby zuyte
na jej dostarczenie.

Mozna rozwozic rowerem i nie placic :-P

No jako sklepy nie za bardzo id na t opcj, wic chcesz czy nie chcesz i tak musisz w cenie ywnoci zabuli.

Mona te argumentowa, e regularne korzystanie z roweru zamiast
samochodu poprawia stan zdrowia populacji (w szczeglnoci ukadu
krenia), co zmniejsza koszta leczenia czyli znowu zysk dla pastwa.

Albo wielka strata - bedzie taki zyl 90 lat i domagal sie emerytury.
Niemcy to wszystko policzyli ... i nie walcza z palaczami :-)

Z drugiej strony wypadki rowerzystw s bardziej zerojedynkowe ;->

No tak, to jest argument.
Ale to musza byc wypadki z samochodami, bo 30 mln rowerow budzet nie
wytrzyma :-)

Och, spokojnie - ciarwki zostan. Notabene to wanie ci od ciarwek pac najwicej akcyzy, s obcieni dodatkowym podatkiem od rodkw transportu i jeszcze generuj duo dochodu. Zgodziby si z tez, e w takim razie drogi nale do nich? ;->

Ahem - kwestia formalna: w tym konkretnym wtku nie tyle propaguj
rowery ile wykazuj idiotyzm twierdzenia, e to kierowcy (zwaszcza
samochodw osobowych) utrzymuj drogi.

Aktualnych danych nie znam niestety, ale wczesniej bylo tak ze z tego
co placili starczalo na drogi i jeszcze dwie nawiazki zostawaly.
Wiec z czystym sumieniem mozna bylo powiedziec ze utrzymywali drogi.

Kiedy, 30 lat temu? ;->

I to mowa o samej akcyzie w paliwach, a przeciez jeszcze jest ona
oblozona VAT.

No to VATu z ywnoci te by na te drogi, o ktrych wyej piszesz, pewnie starczyo ;->

[ciach]

glupie 10 tys samochodem czyli 800l paliwa, czyli jakies 1500 wplywu
do budzetu. Zaplacisz 120 zl miesiecznie tytulem uzywania roweru ?

Jakie ma to znaczenie dla utrzymania _drg_?

A kto tu mowi o drogach. Po blocie bedziesz jezdzic, a placic bedziesz
musial, i wtedy sie dowiesz kto tu doplacal :-)

C, tak si zabawnie skada, e jedziem po bocie, a si z ssiadami nie zrzucilimy na utwardzenie tuczniem. Wic akurat ja mog z czystym sumieniem powiedzie, e za moje osobiste pienidze powstaa droga.

A ty masz jakie pokwitowanie za jakikolwiek odcinek drogi, hmm? ;->

[ciach]

To to praktycznie definicja podatku, e jest to bezzwrotna (w
jakiejkolwiek formie, take barteru) i obowizkowa danina.

Ale rownosc wobec prawa - wszyscy niech placa po rowno, a nie od
samochodu :-)

Zdefiniuj "rwno". Rwny procent? Proporcjonalnie? Od osoby? Kade rozwizanie bdzie dla kogo ze ;-P

64 Data: Kwiecien 29 2011 11:13:31
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Andrzej Ława wrote:

W dniu 29.04.2011 08:27, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:
kumpel mi przysa zaproszenie, cobym się przyączy:

http://www.masa.waw.pl/index.php/co-bedzie/168-kwietniowa-warszawska-masa-krytyczna


taaa, przyączyć sie... jeszcze czego! Rowerem to niech se jedą
ściekami rowerowymi, a nie korki robią. Dla mnie to jest szczyt

Rowerzyści robią korki?

Jak jadą w kilkuset w obstawie radiowozw? Owszem.

Zauwayeś o czym wątek?

No paczpan, wczoraj jechaem w masakrycznym
korku przez trasę WZ i faktycznie - z 5 rowerzystw mnie wyprzedzio.
Czyli to bya ich wina! ;->

Paczpan o czym wątek.


[ciach]

pojechać. Poza tym, tak cakowicie na marginesie - kierowcy pacą za
drogi podatek w paliwie, a rowerzyści to co - na krzywy ryj?

Rowerzyści pacą jeszcze droszy - bo to i akcyza (za paliwa), VAT (za
paliwa), a potem jeszcze VAT za swoje paliwo (czyli artykuy spoywcze).

;->

Tak na marginesie... To, e pozamiejskie drogi między mniejszymi
miejscowościami nie mają choćby pobocza, to jest skandal.

Paczpan, prawie w caym cywilizowanym świecie tak jest. Gwną rolą poboczy jest zachęcanie do wyprzedzania na trzeciego.

 To, e w
miastach ścieek rowerowych jest mao i często są le/idiotycznie
zrobione, to te skandal. Ostatnio jedę gwnie samochodem po trasach,
gdzie korkw praktycznie nie ma

Tam gdzie korkw praktycznie nie ma mona praktycznie rowerzystę wyprzedzić zupenie sprawnie.

- i te mnie czasem w pierwszym odruchu
irytuje zawalidroga na dwch koach, ale zdaję sobie sprawę, e ma pewne
prawo tamtędy jechać i on te by wola mieć jakąś ściekę z boku zamiast
się plątać pod koami samochodw.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

65 Data: Kwiecien 29 2011 13:33:51
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 29.04.2011 11:13, Sebastian Kaliszewski pisze:

taaa, przyączyć sie... jeszcze czego! Rowerem to niech se jedą
ściekami rowerowymi, a nie korki robią. Dla mnie to jest szczyt

Rowerzyści robią korki?

Jak jadą w kilkuset w obstawie radiowozw? Owszem.

Zauwayeś o czym wątek?

Poczucie humoru ci amputowali w dzieciństwie?

No paczpan, wczoraj jechaem w masakrycznym
korku przez trasę WZ i faktycznie - z 5 rowerzystw mnie wyprzedzio.
Czyli to bya ich wina! ;->

Paczpan o czym wątek.

Patrz wyej.

[ciach]

Tak na marginesie... To, e pozamiejskie drogi między mniejszymi
miejscowościami nie mają choćby pobocza, to jest skandal.

Paczpan, prawie w caym cywilizowanym świecie tak jest. Gwną rolą
poboczy jest zachęcanie do wyprzedzania na trzeciego.

Niby w jaki sposb?

 To, e w
miastach ścieek rowerowych jest mao i często są le/idiotycznie
zrobione, to te skandal. Ostatnio jedę gwnie samochodem po trasach,
gdzie korkw praktycznie nie ma

Tam gdzie korkw praktycznie nie ma mona praktycznie rowerzystę
wyprzedzić zupenie sprawnie.

Przy ciągym ruchu z przeciwka? Przy zachowaniu przepisowego (min. metr)
odstępu? Kpisz sobie.

Swoją szosą tam gdzie są korki wyprzedzanie rowerzysty zwykle nie ma sensu.

66 Data: Kwiecien 29 2011 14:56:16
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: to 

begin Andrzej Ława

Rowerzyści robią korki? No paczpan, wczoraj jechaem w masakrycznym
korku przez trasę WZ i faktycznie - z 5 rowerzystw mnie wyprzedzio.
Czyli to bya ich wina! ;->

Nikt zośliwie nie wsiada w auto eby zrobić korek.

Ostatnio jedę gwnie samochodem po trasach,
gdzie korkw praktycznie nie ma - i te mnie czasem w pierwszym odruchu
irytuje zawalidroga na dwch koach, ale zdaję sobie sprawę, e ma pewne
prawo tamtędy jechać i on te by wola mieć jakąś ściekę z boku zamiast
się plątać pod koami samochodw.

Ma te psi obowiązek uatwić wyprzedzanie, a w razie potrzeby nawet
zatrzymać się (!). Na ten obowiązek większo rowerzystw leje (im mają
droszy rower i gatki tym bardziej). Ale o tym pewnie nie wiesz, bo jak
ju udowodnieś w wątku o warzywach nie znasz PoRD.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

67 Data: Kwiecien 29 2011 18:24:40
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-29 16:56, to pisze:

Ma te psi obowiązek uatwić wyprzedzanie, a w razie potrzeby nawet
zatrzymać się (!).

Nie ma.

Shrek.

68 Data: Kwiecien 29 2011 18:36:25
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości

W dniu 2011-04-29 16:56, to pisze:

Ma te psi obowiązek uatwić wyprzedzanie, a w razie potrzeby nawet
zatrzymać się (!).

Nie ma.

W sensie e weszy jakieś kretyńskie zmiany kodeksu?

69 Data: Kwiecien 29 2011 18:53:02
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-29 18:36, Cavallino pisze:

Ma te psi obowiązek uatwić wyprzedzanie, a w razie potrzeby nawet
zatrzymać się (!).

Nie ma.

W sensie e weszy jakieś kretyńskie zmiany kodeksu?

Między innymi weszy zmiany. Wcześniej te niespecjalnie, bo zatrzymując się nie uatwia się wyprzedzania, wręcz uniemoliwia, ale to ju przeszo.

Shrek

70 Data: Kwiecien 29 2011 22:54:51
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2011-04-29 18:53, *Shrek* napisa, a mnie coś podkusio, eby odpisać:

Ma te psi obowiązek uatwić wyprzedzanie, a w razie potrzeby nawet
zatrzymać się (!).

Nie ma.

W sensie e weszy jakieś kretyńskie zmiany kodeksu?

Między innymi weszy zmiany. Wcześniej te niespecjalnie, bo zatrzymując
się nie uatwia się wyprzedzania, wręcz uniemoliwia, ale to ju
przeszo.

Co do teraniejszości to rzeczywiście muszę doczytać, ale co do przeszości to oczywiście nie masz racji (pamiętam wcześniejsze dyskusje :) ) - przepis mwi:
[...] jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu uatwienia wyprzedzania.

Kluczowe jest "w celu uatwienia wyprzedzania." - dlatego Twoje historyjki z wąskich uliczek starego miasta moesz sobie darować :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

71 Data: Kwiecien 30 2011 07:54:29
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-29 22:54, Mirek Ptak pisze:

[...] jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie
potrzeby - zatrzymać się w celu uatwienia wyprzedzania.

Kluczowe jest "w celu uatwienia wyprzedzania." - dlatego Twoje
historyjki z wąskich uliczek starego miasta moesz sobie darować :)

Kluczowe jest, e nie da się zatrzymać, tak  eby uatwić wyprzedzanie - wynika z definicji wyprzedzania. Więc literalnie nie dao się stosować. Po prostu bubel legislacyjny.

A jak interpretować celowo, to zaczyna być wątpliwe - co ci da e będzie sta zamiast jechać? Czy intencją ustawodawcy byo, eby mona byo w takiej sytuacji nie zachowywać 1m odstępu bez zmiany prędkości - wątpliwe. W czym atwiej jest wyminąć zatrzymującego się rowerzystę od jadącego? Kiedy moe on ruszyć - kiedy miną godziny szczytu? Dopki rowerzysta jedzie, to jedzie w miarę stabilnie i prosto, zatrzymując się jedzie mniej stabilnie. Kto ocenia owe "w razie potrzeby"? Wszytko to sprawiao, e przepis by martwy.

Shrek.

72 Data: Kwiecien 30 2011 08:39:59
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości news:

A jak interpretować celowo, to zaczyna być wątpliwe - co ci da e będzie sta zamiast jechać?

Tam byo więcej obowiązkw, zatrzymanie to by ostatni z nich a nie pierwszy.
Stosowane ącznie miay duy sens.

HINT: Czyli to zatrzymanie wcale nie musiao się odbywać na jezdni.

73 Data: Kwiecien 30 2011 08:43:30
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 08:39, Cavallino pisze:

A jak interpretować celowo, to zaczyna być wątpliwe - co ci da e
będzie sta zamiast jechać?

Tam byo więcej obowiązkw, zatrzymanie to by ostatni z nich a nie
pierwszy.

I te zostay.

Stosowane ącznie miay duy sens.

Ten ostatni adnego.

HINT: Czyli to zatrzymanie wcale nie musiao się odbywać na jezdni.

A niby gdzie?

Shrek.

74 Data: Kwiecien 30 2011 08:50:47
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości news:

Stosowane ącznie miay duy sens.

Ten ostatni adnego.

Największy.


HINT: Czyli to zatrzymanie wcale nie musiao się odbywać na jezdni.

A niby gdzie?

Zaley co byo najbardziej na prawo na drodze.
Przez pot czy rw z rowerem skakać nie musiaeś, ale do krawęnika, a poboczu nie wspominając - jak najbardziej.

75 Data: Kwiecien 30 2011 09:15:47
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 08:50, Cavallino pisze:

Ten ostatni adnego.

Największy.

Widać ustawodawca uzna inaczej - parkowanie rowerw na prawym pasie nijak nie poprawi przepustowości drogi.

HINT: Czyli to zatrzymanie wcale nie musiao się odbywać na jezdni.

A niby gdzie?

Zaley co byo najbardziej na prawo na drodze.
Przez pot czy rw z rowerem skakać nie musiaeś, ale do krawęnika,

Krawęnik jest na ogl przy prawym pasie - jak zaparkowanie tam roweru ma cokolwiek uatwić?

poboczu nie wspominając - jak najbardziej.

Jak masz problem z wyprzedzeniem jadącego poboczem rowerzysty i dajesz radę dopiero jak się zatrzyma, to ile koni jest w tej kijance? Rowerant ma coś w okolicy 0,2KM.

Shrek.

76 Data: Kwiecien 30 2011 10:15:53
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości

W dniu 2011-04-30 08:50, Cavallino pisze:

Ten ostatni adnego.

Największy.

Widać ustawodawca uzna inaczej -

Nic nie uzna, po prostu lobby pedalarskie byo gośniejsze.
Z kierowcami jak zawsze nikt się nie liczy, tylko oić nowymi opatami mona.



parkowanie rowerw na prawym pasie

Na chodniku na przykad.

nijak nie poprawi przepustowości drogi.

Poprawi.


HINT: Czyli to zatrzymanie wcale nie musiao się odbywać na jezdni.

A niby gdzie?

Zaley co byo najbardziej na prawo na drodze.
Przez pot czy rw z rowerem skakać nie musiaeś, ale do krawęnika,

Krawęnik jest na ogl przy prawym pasie

Jest jeszcze chodnik.

poboczu nie wspominając - jak najbardziej.

Jak masz problem z wyprzedzeniem jadącego poboczem rowerzysty

To zazwyczaj rowerzysta ma problem z zauwaeniem pobocza, a często i nawet ścieki rowerowej (nowy piękny asfalt niedaleko mnie, leci sobie 3 m od jezdni, a pedalarze i tak posuwają jezdnią zbudowaną z 70 letnich pyt betonowych - tak chyba na zo sobie i innym).
Ile razy trąbię na takich przypaw to zapewne nawet nie wiedzą o co chodzi.


i dajesz radę dopiero jak się zatrzyma, to ile koni jest w tej kijance?

A co ma do tego kijanka mojej ony? ;-)

77 Data: Kwiecien 30 2011 10:33:53
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 10:15, Cavallino pisze:

Widać ustawodawca uzna inaczej -

Nic nie uzna,

Uzna i da temu wyraz w nowelizacji.

po prostu lobby pedalarskie byo gośniejsze.

Tak? Akurat jeśli chodzi o tą nowelizacje, adnych najazdw i manifestacji nie byo.

parkowanie rowerw na prawym pasie

Na chodniku na przykad.

Wrong - nie wolno jechać po chodniku, więc nie moesz się sią rzeczy na nim zatrzymywać. Zresztą bez znaczenia - przepis nie nakazywa zjazdu z jezdni. Od tego jest odpowiedni znak.

nijak nie poprawi przepustowości drogi.

Poprawi.

W czym zaparkowane na prawym pasie rowery miayby uatwić cokolwiek? Moe zaparkowane na prawym pasie samochody te poprawiają przepustowo?

Zaley co byo najbardziej na prawo na drodze.
Przez pot czy rw z rowerem skakać nie musiaeś, ale do krawęnika,

Krawęnik jest na ogl przy prawym pasie

Jest jeszcze chodnik.

Po chodniku nie wolno - zresztą nawet - nie da się na niego wjechać przez krawęnik pod ostrym kątem, a i ten przepis tego nie wymaga.

poboczu nie wspominając - jak najbardziej.

Jak masz problem z wyprzedzeniem jadącego poboczem rowerzysty

To zazwyczaj rowerzysta ma problem z zauwaeniem pobocza, a często i
nawet ścieki rowerowej (nowy piękny asfalt niedaleko mnie, leci sobie 3
m od jezdni, a pedalarze i tak posuwają jezdnią zbudowaną z 70 letnich
pyt betonowych - tak chyba na zo sobie i innym).
Ile razy trąbię na takich przypaw to zapewne nawet nie wiedzą o co
chodzi.

Bez znaczenia - mowa o zatrzymaniu sie na poboczu - jak ju jest na poboczu nie ma potrzeby zatrzymywania się.

i dajesz radę dopiero jak się zatrzyma, to ile koni jest w tej kijance?

A co ma do tego kijanka mojej ony? ;-)

No dobra - ile masz koni w swoim samochodzie, e nie moesz wyprzedzić rowerzysty na poboczu?

78 Data: Kwiecien 30 2011 10:53:14
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości

W dniu 2011-04-30 10:15, Cavallino pisze:

Widać ustawodawca uzna inaczej -

Nic nie uzna,

Uzna i da temu wyraz w nowelizacji.

Moja odpowied na te brednie ju pada.
Podtrzymuję i nie zamierzam powtarzać.

i dajesz radę dopiero jak się zatrzyma, to ile koni jest w tej kijance?

A co ma do tego kijanka mojej ony? ;-)

No dobra - ile masz koni w swoim samochodzie, e nie moesz wyprzedzić rowerzysty na poboczu?

Jak by nowy mia pod 180, ale to bya dawno, więc teraz pewnie trochę mniej.
I zapewniam Cię e nie o moc chodzi, ani o przyspieszenie bo z tym problemu nie mam.

Tylko o ilo miejsca potrzebną do wyprzedzenia rowerzysty.
Ze stojącym problem by o tyle mniejszy, e odpadaa konieczno wyprzedzania, a więc i przepisy o bezpiecznych odstępach.

79 Data: Kwiecien 30 2011 11:00:10
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 10:53, Cavallino pisze:

Widać ustawodawca uzna inaczej -

Nic nie uzna,

Uzna i da temu wyraz w nowelizacji.

Moja odpowied na te brednie ju pada.
Podtrzymuję i nie zamierzam powtarzać.

Na temat faktw się nie dyskutuje - a fakty są takie, e ustawodawca znis ten zapis. O czym chcesz dyskutować?

No dobra - ile masz koni w swoim samochodzie, e nie moesz wyprzedzić
rowerzysty na poboczu?

Jak by nowy mia pod 180, ale to bya dawno, więc teraz pewnie trochę
mniej.
I zapewniam Cię e nie o moc chodzi, ani o przyspieszenie bo z tym
problemu nie mam.

Tylko o ilo miejsca potrzebną do wyprzedzenia rowerzysty.

A w czym ci rowerzysta na poboczu przeszkadza?

Ze stojącym problem by o tyle mniejszy, e odpadaa konieczno
wyprzedzania, a więc i przepisy o bezpiecznych odstępach.

Raczej nie taki by zamys ustawodawcy, tym bardziej, e walną babola o wyprzedzaniu zatrzymanego rowerzysty. Zresztą nie ma to nic wsplnego z rowerzystą na poboczu.

Shrek.

80 Data: Kwiecien 30 2011 11:20:21
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości news:

Tylko o ilo miejsca potrzebną do wyprzedzenia rowerzysty.

A w czym ci rowerzysta na poboczu przeszkadza?

W tym, e jedzie po jezdni a nie po poboczu/drodze rowerowej.

Ze stojącym problem by o tyle mniejszy, e odpadaa konieczno
wyprzedzania, a więc i przepisy o bezpiecznych odstępach.

Raczej nie taki by zamys ustawodawcy,

Jasne, jedyne sensowne rozwiązanie Ty oceniasz na "nie" bo tak i ju.

81 Data: Kwiecien 30 2011 11:42:08
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 11:20, Cavallino pisze:

Tylko o ilo miejsca potrzebną do wyprzedzenia rowerzysty.

A w czym ci rowerzysta na poboczu przeszkadza?

W tym, e jedzie po jezdni a nie po poboczu/drodze rowerowej.

A co to ma wsplnego z wymaganiem zatrzymania się na poboczu? "jak nam porwą furę to muszą oddać samolot"? Jak jedzie nieprzepisowo po jezdni, to ma zjechać na pobocze i to rozwiązuje problem. W kwestii zatrzymywania się na nim nic nie wnosi, bo wtedy ju nie ma takiej potrzeby.

Ze stojącym problem by o tyle mniejszy, e odpadaa konieczno
wyprzedzania, a więc i przepisy o bezpiecznych odstępach.

Raczej nie taki by zamys ustawodawcy,

Jasne, jedyne sensowne rozwiązanie Ty oceniasz na "nie" bo tak i ju.

Jakby chcia napisać, e jego celem byo zatrzymanie się rowerzysty w celu pominięcia odstępu przy wyprzedzaniu, to raczej nie uyby sformuowania "w celu uatwienia wyprzedzania" prawda? Oglnie cholera wie o co mu chodzio, na szczęście wycofa się z tego.

Shrek.

82 Data: Kwiecien 30 2011 11:48:36
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości

W dniu 2011-04-30 11:20, Cavallino pisze:

Tylko o ilo miejsca potrzebną do wyprzedzenia rowerzysty.

A w czym ci rowerzysta na poboczu przeszkadza?

W tym, e jedzie po jezdni a nie po poboczu/drodze rowerowej.

A co to ma wsplnego z wymaganiem zatrzymania się na poboczu?

To, e jak zniknie z jezdni to będzie atwiej, gdy się zatrzyma rwnie.

Jasne, jedyne sensowne rozwiązanie Ty oceniasz na "nie" bo tak i ju.

Jakby chcia napisać, e jego celem byo zatrzymanie się rowerzysty w celu pominięcia odstępu przy wyprzedzaniu, to raczej nie uyby sformuowania "w celu uatwienia wyprzedzania" prawda?

Niby dlaczego?
Bo to jedyny przepis ktrego autor uwaa, e kady powinien się sam domyślić o co chodzi?
Raczej norma.

83 Data: Kwiecien 30 2011 11:57:36
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 11:48, Cavallino pisze:

A w czym ci rowerzysta na poboczu przeszkadza?

W tym, e jedzie po jezdni a nie po poboczu/drodze rowerowej.

A co to ma wsplnego z wymaganiem zatrzymania się na poboczu?

To, e jak zniknie z jezdni to będzie atwiej, gdy się zatrzyma rwnie.

W czym atwiej? Masz jakikolwiek problem eby wyprzedzić rowerzystę jadącego poboczem? Z czym jeszcze masz problemy?

Jasne, jedyne sensowne rozwiązanie Ty oceniasz na "nie" bo tak i ju.

Jakby chcia napisać, e jego celem byo zatrzymanie się rowerzysty w
celu pominięcia odstępu przy wyprzedzaniu, to raczej nie uyby
sformuowania "w celu uatwienia wyprzedzania" prawda?

Niby dlaczego?

Dlatego, e skoro napisa "w celu uatwienia wyprzedzania" to zaoy widocznie, ze obowiązuje przepisy dotyczące wyprzedzania. To jest chyba jedyny rozsądny powd do uycia niewaściwego pojęcia wyprzedzania zamiast omijania.

Bo to jedyny przepis ktrego autor uwaa, e kady powinien się sam
domyślić o co chodzi?
Raczej norma.

No i się kady domyśla. Jak widać kady co innego - ty na przykad domyślieś się, e powinien się zatrzymac na chodniku, co jest kompletnym absurdem. Ustawodawca po prostu to wykreśli i po problemie.

Shrek

84 Data: Kwiecien 30 2011 12:20:52
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości

W dniu 2011-04-30 11:48, Cavallino pisze:

A w czym ci rowerzysta na poboczu przeszkadza?

W tym, e jedzie po jezdni a nie po poboczu/drodze rowerowej.

A co to ma wsplnego z wymaganiem zatrzymania się na poboczu?

To, e jak zniknie z jezdni to będzie atwiej, gdy się zatrzyma rwnie.

W czym atwiej? Masz jakikolwiek problem eby wyprzedzić rowerzystę jadącego poboczem?

Masz jakieś problemy z logiką czy z rozumieniem sowa pisanego?
Stan "jedzie po jezdni" wyklucza stan "jadącego poboczem".

Jakby chcia napisać, e jego celem byo zatrzymanie się rowerzysty w
celu pominięcia odstępu przy wyprzedzaniu, to raczej nie uyby
sformuowania "w celu uatwienia wyprzedzania" prawda?

Niby dlaczego?

Dlatego, e skoro napisa "w celu uatwienia wyprzedzania" to zaoy widocznie, ze obowiązuje przepisy dotyczące wyprzedzania.

To Ty tak uwaasz.
Ja tak nie uwaam.




To jest chyba jedyny rozsądny powd do uycia niewaściwego pojęcia wyprzedzania zamiast omijania.

Nie - jedynym rozsądnym powodem jest nierozumienie przez autora tego sformuowania o czym gada.

85 Data: Kwiecien 30 2011 12:32:12
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:20, Cavallino pisze:


Masz jakieś problemy z logiką czy z rozumieniem sowa pisanego?
Stan "jedzie po jezdni" wyklucza stan "jadącego poboczem".

Ty masz problem - postulujsz zupenie bezsensowne zatrzymanie się rowerzysty na poboczu, bo przeszkadza ci na jezdni. Jak jedzie po jezdni to ma zjechać na pobocze - koniec problemu. A ty uwaasz, e po zjechaniu na pobocze, ma się zatrzymać bo ci utrudnia wyprzedzania. To się ciagle pytam w czym masz problem w wyprzedzaniu tego rowerzysty na poboczu.

Jakby chcia napisać, e jego celem byo zatrzymanie się rowerzysty w
celu pominięcia odstępu przy wyprzedzaniu, to raczej nie uyby
sformuowania "w celu uatwienia wyprzedzania" prawda?

Niby dlaczego?

Niby dlatego, e jak chcesz piwo, to nie podchodzisz do baru mwiąc "szkocka proszę".

Dlatego, e skoro napisa "w celu uatwienia wyprzedzania" to zaoy
widocznie, ze obowiązuje przepisy dotyczące wyprzedzania.

To Ty tak uwaasz.
Ja tak nie uwaam.

Czyli uwaasz, e pisząc "w celu ... wyprzedzania" mia na myśli, ze nie naley stosować przepisw dotyczących wyprzedzania? Odwana teza.

Shrek.

86 Data: Kwiecien 30 2011 12:40:41
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości news:

Niby dlatego, e jak chcesz piwo, to nie podchodzisz do baru mwiąc "szkocka proszę".

Oczywiście, ale dlatego e ja nie jestem debilem kandydującym do parlamentu.
Więc nie przenosibym tak atwo moich logicznych zachowań, na (p)osw




Dlatego, e skoro napisa "w celu uatwienia wyprzedzania" to zaoy
widocznie, ze obowiązuje przepisy dotyczące wyprzedzania.

To Ty tak uwaasz.
Ja tak nie uwaam.

Czyli uwaasz, e pisząc "w celu ... wyprzedzania" mia na myśli, ze nie naley stosować przepisw dotyczących wyprzedzania?

Dokadnie.
Prawidowego sformuowania typu: "zatrzymania się celem umoliwienia ominięcia" nie zrozumiaaby jeszcze bardziej liczna grupa przypalonych pedalarzy, nie mających przecie zielonego pojęcia o kodeksie.

87 Data: Kwiecien 30 2011 12:45:43
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:40, Cavallino pisze:

Niby dlatego, e jak chcesz piwo, to nie podchodzisz do baru mwiąc
"szkocka proszę".

Oczywiście, ale dlatego e ja nie jestem debilem kandydującym do
parlamentu.
Więc nie przenosibym tak atwo moich logicznych zachowań, na (p)osw

I na tej podstawie jak podejdzie do ciebie pose i powie "szkocką proszę" to dasz mu piwo?

Czyli uwaasz, e pisząc "w celu ... wyprzedzania" mia na myśli, ze
nie naley stosować przepisw dotyczących wyprzedzania?

Dokadnie.
Prawidowego sformuowania typu: "zatrzymania się celem umoliwienia
ominięcia" nie zrozumiaaby jeszcze bardziej liczna grupa przypalonych
pedalarzy, nie mających przecie zielonego pojęcia o kodeksie.

LOL;)

Shrek.

88 Data: Kwiecien 30 2011 12:49:49
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomości

W dniu 2011-04-30 12:40, Cavallino pisze:

Niby dlatego, e jak chcesz piwo, to nie podchodzisz do baru mwiąc
"szkocka proszę".

Oczywiście, ale dlatego e ja nie jestem debilem kandydującym do
parlamentu.
Więc nie przenosibym tak atwo moich logicznych zachowań, na (p)osw

I na tej podstawie jak podejdzie do ciebie pose i powie "szkocką proszę" to dasz mu piwo?

Nie, na tej podstawie uwaam, e stanowią przepisy niekoniecznie spjne.



Czyli uwaasz, e pisząc "w celu ... wyprzedzania" mia na myśli, ze
nie naley stosować przepisw dotyczących wyprzedzania?

Dokadnie.
Prawidowego sformuowania typu: "zatrzymania się celem umoliwienia
ominięcia" nie zrozumiaaby jeszcze bardziej liczna grupa przypalonych
pedalarzy, nie mających przecie zielonego pojęcia o kodeksie.

LOL;)

Shrek.


89 Data: Kwiecien 30 2011 12:54:00
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:49, Cavallino pisze:

I na tej podstawie jak podejdzie do ciebie pose i powie "szkocką
proszę" to dasz mu piwo?

Nie, na tej podstawie uwaam, e stanowią przepisy niekoniecznie spjne.

No w końcu. Sam zrozumiaeś, e przepis by nie spjny i sprzeczny sam ze sobą.

Shrek.

90 Data: Kwiecien 30 2011 12:15:31
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: J.F. 

On Sat, 30 Apr 2011 09:15:47 +0200,  Shrek wrote:

poboczu nie wspominajc - jak najbardziej.

Jak masz problem z wyprzedzeniem jadcego poboczem rowerzysty i dajesz
rad dopiero jak si zatrzyma, to ile koni jest w tej kijance? Rowerant
ma co w okolicy 0,2KM.

To nie jest kwestia koni - to jest kwestia ruchu z przeciwka,
szerokosci jezdni i czasem zachowania tego rowerzysty.

co ci dadza konie, jesli z przeciwka jeden samochod za drugim, pas ma
3m, a rowerzysta w dodatku jedzie jego srodkiem .. "bo jak zjade w
prawo, to mnie bedzie chcial wyprzedzac bez zachowania bezpiecznej i
przepisowej odleglosci"

J.

91 Data: Kwiecien 30 2011 12:33:15
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:15, J.F. pisze:

On Sat, 30 Apr 2011 09:15:47 +0200,  Shrek wrote:
poboczu nie wspominajc - jak najbardziej.

Jak masz problem z wyprzedzeniem jadcego poboczem rowerzysty i dajesz
rad dopiero jak si zatrzyma, to ile koni jest w tej kijance? Rowerant
ma co w okolicy 0,2KM.

To nie jest kwestia koni - to jest kwestia ruchu z przeciwka,
szerokosci jezdni i czasem zachowania tego rowerzysty.

co ci dadza konie, jesli z przeciwka jeden samochod za drugim, pas ma
3m, a rowerzysta w dodatku jedzie jego srodkiem .. "bo jak zjade w
prawo, to mnie bedzie chcial wyprzedzac bez zachowania bezpiecznej i
przepisowej odleglosci"

POBOCZEM!!!

Shrek.

92 Data: Kwiecien 30 2011 12:49:33
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: J.F. 

On Sat, 30 Apr 2011 12:33:15 +0200,  Shrek wrote:

W dniu 2011-04-30 12:15, J.F. pisze:
Jak masz problem z wyprzedzeniem jadcego poboczem rowerzysty i dajesz
rad dopiero jak si zatrzyma, to ile koni jest w tej kijance? Rowerant
ma co w okolicy 0,2KM.

To nie jest kwestia koni - to jest kwestia ruchu z przeciwka,
szerokosci jezdni i czasem zachowania tego rowerzysty.
co ci dadza konie, jesli z przeciwka jeden samochod za drugim, pas ma
3m, a rowerzysta w dodatku jedzie jego srodkiem .. "bo jak zjade w
prawo, to mnie bedzie chcial wyprzedzac bez zachowania bezpiecznej i
przepisowej odleglosci"

POBOCZEM!!!

Gdyby nie bylo z tym problemu - to by Slawek nie pisal.

Niestety - nie wszedzie sa u nas wydzielone pobocza na asfalcie, czy
szerokie drogi i czasem rowerzysci naprawde stanowia problem.

A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.

J.

93 Data: Kwiecien 30 2011 12:51:52
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci news:

Niestety - nie wszedzie sa u nas wydzielone pobocza na asfalcie, czy
szerokie drogi i czasem rowerzysci naprawde stanowia problem.

A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.

Ale to jest zamach na wito roweru czego pedalarze nie uznaj.
Wic bdzie jeden z drugim pali gupa do koca, co za tym idzie prna dyskusja.
EOD

94 Data: Kwiecien 30 2011 13:00:35
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:51, Cavallino pisze:

A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.

Ale to jest zamach na wito roweru czego pedalarze nie uznaj.
Wic bdzie jeden z drugim pali gupa do koca, co za tym idzie prna
dyskusja.

Suchaj, a moe ty zjed przed tirem do rowu, albo midzy drzewa? Podobno jest interpretacja przepisw, e naley wali w osobwk, bo inaczej spierdoli.

Shrek.

95 Data: Kwiecien 30 2011 12:58:39
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:49, J.F. pisze:

To nie jest kwestia koni - to jest kwestia ruchu z przeciwka,
szerokosci jezdni i czasem zachowania tego rowerzysty.
co ci dadza konie, jesli z przeciwka jeden samochod za drugim, pas ma
3m, a rowerzysta w dodatku jedzie jego srodkiem .. "bo jak zjade w
prawo, to mnie bedzie chcial wyprzedzac bez zachowania bezpiecznej i
przepisowej odleglosci"

POBOCZEM!!!

Gdyby nie bylo z tym problemu - to by Slawek nie pisal.

Czytaj wtek. Cavallinio postulowa, e zatrzymanie nie musi nastpic na jezdni, a miedzy innymi na poboczu. Tylko, e jak jest pobocze, to rowerzysta ma zjecha na pobocze. I nie ma dalszej potrzeby zatrzymywania si, bo na poboczu nikomu nie wadzi.

Niestety - nie wszedzie sa u nas wydzielone pobocza na asfalcie, czy
szerokie drogi i czasem rowerzysci naprawde stanowia problem.

No czasem stanowi. Nikt nie mwi e poruszanie si po polskich drogach to bajka.

A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.

Nie, nie, nie. Nie do rowu, nie midzy drzewa - tego przepis nie wymaga.

Shrek.

96 Data: Kwiecien 30 2011 15:44:41
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: J.F. 

On Sat, 30 Apr 2011 12:58:39 +0200,  Shrek wrote:

W dniu 2011-04-30 12:49, J.F. pisze:
POBOCZEM!!!

Gdyby nie bylo z tym problemu - to by Slawek nie pisal.

Czytaj wtek. Cavallinio postulowa, e zatrzymanie nie musi nastpic na
jezdni, a miedzy innymi na poboczu. Tylko, e jak jest pobocze, to
rowerzysta ma zjecha na pobocze. I nie ma dalszej potrzeby
zatrzymywania si, bo na poboczu nikomu nie wadzi.

Co Ty - polskiej drogi dawno nie widziales, czy za slowka lapiesz ?

Prawie zawsze jest jakies miejsce z boku jezdni.
Niekoniecznie nadajace sie do jazdy. Ale stanac sie da.


A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.

Nie, nie, nie. Nie do rowu, nie midzy drzewa - tego przepis nie wymaga.

ale ma byc "jak najbardziej w prawo".

No i przy omijaniu nie wymagsa sie odstepu 1m.

J.

97 Data: Kwiecien 30 2011 15:51:52
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 15:44, J.F. pisze:

Co Ty - polskiej drogi dawno nie widziales, czy za slowka lapiesz ?

Prawie zawsze jest jakies miejsce z boku jezdni.
Niekoniecznie nadajace sie do jazdy. Ale stanac sie da.

Ale tego ju przepis nie wymaga. Owszem mona to z uprzejmoci zrobi (i czasem tak robiem), ale tylko z uprzejmoci. A niektrzy w myl daj palec, to rk upierdol wrcz s przekonani, e "psi obowizek pedalarzy".

A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.

Nie, nie, nie. Nie do rowu, nie midzy drzewa - tego przepis nie wymaga.

ale ma byc "jak najbardziej w prawo".

Ale w ramach jezdni, bd pobocza, jeli nadaje si do jazdy. A nie krajobrazu. To chyba oczywiste.

No i przy omijaniu nie wymagsa sie odstepu 1m.

"w celu uatwienia wyprzedzania".

Shrek.

98 Data: Kwiecien 30 2011 16:43:37
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: J.F. 

On Sat, 30 Apr 2011 15:51:52 +0200,  Shrek wrote:

W dniu 2011-04-30 15:44, J.F. pisze:
Co Ty - polskiej drogi dawno nie widziales, czy za slowka lapiesz ?
Prawie zawsze jest jakies miejsce z boku jezdni.
Niekoniecznie nadajace sie do jazdy. Ale stanac sie da.

Ale tego ju przepis nie wymaga. Owszem mona to z uprzejmoci zrobi
(i czasem tak robiem), ale tylko z uprzejmoci. A niektrzy w myl daj
palec, to rk upierdol wrcz s przekonani, e "psi obowizek pedalarzy".

Zatrzymac sie psi obowiazek :-P
W razie potrzeby oczywiscie.


A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.
Nie, nie, nie. Nie do rowu, nie midzy drzewa - tego przepis nie wymaga.
ale ma byc "jak najbardziej w prawo".

Ale w ramach jezdni, bd pobocza, jeli nadaje si do jazdy. A nie
krajobrazu. To chyba oczywiste.

Ale jak rozroznic czy ten row to pobocze czy krajobraz ? :-)

No i przy omijaniu nie wymagsa sie odstepu 1m.
"w celu uatwienia wyprzedzania".

Ale "zatrzymac sie"

J.

99 Data: Kwiecien 30 2011 16:53:38
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 16:43, J.F. pisze:

Co Ty - polskiej drogi dawno nie widziales, czy za slowka lapiesz ?
Prawie zawsze jest jakies miejsce z boku jezdni.
Niekoniecznie nadajace sie do jazdy. Ale stanac sie da.

Ale tego ju przepis nie wymaga. Owszem mona to z uprzejmoci zrobi
(i czasem tak robiem), ale tylko z uprzejmoci. A niektrzy w myl daj
palec, to rk upierdol wrcz s przekonani, e "psi obowizek pedalarzy".

Zatrzymac sie psi obowiazek :-P
W razie potrzeby oczywiscie.

Zatrzyma si, ale na czci nadajce si do jazdy.

A wtedy przepis ma sens - rowerysta sie zatrzyma, zejdzie do rowu czy
miedzy drzewa, wszyscy go omina, i bedzie mogl pojechac dalej.
Nie, nie, nie. Nie do rowu, nie midzy drzewa - tego przepis nie wymaga.
ale ma byc "jak najbardziej w prawo".

Ale w ramach jezdni, bd pobocza, jeli nadaje si do jazdy. A nie
krajobrazu. To chyba oczywiste.

Ale jak rozroznic czy ten row to pobocze czy krajobraz ? :-)

Wystarczy, e nie cz jezdni, ani pobocza. Nie chce mi si szuka, ale jestem pewny, e definicja pobocza nie obejmuje rowu.;)

No i przy omijaniu nie wymagsa sie odstepu 1m.
"w celu uatwienia wyprzedzania".

Ale "zatrzymac sie"

No to wracamy do punktu wyjcia. Nie da si zatrzyma w celu uatwienia wyprzedzania, czyli przepis nie obowizuje - prawo nie moe da rzeczy niemoliwych:P

Shrek.

100 Data: Kwiecien 30 2011 11:09:55
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Bydl 

On 2011-04-30 07:54:29 +0200, Shrek <lskorupka@wirtualna> said:

W dniu 2011-04-29 22:54, Mirek Ptak pisze:

[...] jest obowizany zjecha jak najbardziej na prawo i - w razie
potrzeby - zatrzyma si w celu uatwienia wyprzedzania.

Kluczowe jest "w celu uatwienia wyprzedzania." - dlatego Twoje
historyjki z wskich uliczek starego miasta moesz sobie darowa :)

Kluczowe jest, e nie da si zatrzyma, tak  eby uatwi wyprzedzanie

Kluczowe jest, e trzeba posugiwa si kilkoma rzeczmi naraz: jzykiem polskim, treci ustawy i intencj ustawodawcy.
Jeli rozum delikwenta nie pozwala na takie rozproszenie uwagi, to analizuje (delikwent) tylko fragment i dlatego zawsze wyjdzie mu bzdura.

 Wic literalnie nie dao si stosowa.

Aleda si - to jest elementarne.
:-)
A jak interpretowa celowo, to zaczyna by wtpliwe - co ci da e bdzie sta zamiast jecha?

Zniknie problem ktry stwarza.

 Czy intencj ustawodawcy byo, eby...

....eby rozwiza problem.
I ju.


--
Bydl

101 Data: Kwiecien 30 2011 11:19:59
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 11:09, Bydl pisze:

Kluczowe jest "w celu uatwienia wyprzedzania." - dlatego Twoje
historyjki z wskich uliczek starego miasta moesz sobie darowa :)

Kluczowe jest, e nie da si zatrzyma, tak eby uatwi wyprzedzanie

Kluczowe jest, e trzeba posugiwa si kilkoma rzeczmi naraz: jzykiem
polskim, treci ustawy i intencj ustawodawcy.
Jeli rozum delikwenta nie pozwala na takie rozproszenie uwagi, to
analizuje (delikwent) tylko fragment i dlatego zawsze wyjdzie mu bzdura.

Ten przepis by sprzeczny sam w sobie z definicji. Jaka bya intencja ustawodowacy to nikt do koca nie wie, bo chyba nie zamienienie prawego pasa w parkingi dla rowerw.

Wic literalnie nie dao si stosowa.

Ale da si - to jest elementarne.

Niby jak? Zatrzymasz si, to zamiast uatwi to uniemoliwisz wyprzedzanie.

A jak interpretowa celowo, to zaczyna by wtpliwe - co ci da e
bdzie sta zamiast jecha?

Zniknie problem ktry stwarza.

To jakby rwnie rowerzysta znikn. Niestety jak si zatrzyma to dalej stoi na prawym pasie, i go blokuje. Jak jecha, to jest szansa, e potem da si go wyprzedzi. Jak stoi to cigle blokuje, bo przecie nadjedzaj kolejne samochody.

Czy intencj ustawodawcy byo, eby...

...eby rozwiza problem.
I ju.

No i rozwiza, wycofujc si z tego zapisu.

Shrek.

102 Data: Kwiecien 30 2011 11:27:50
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomoci news:

Czy intencj ustawodawcy byo, eby...

...eby rozwiza problem.
I ju.

No i rozwiza, wycofujc si z tego zapisu.

Nic nie rozwiza, po prostu pooy uszy po sobie przed pedalarskim loby i znis nakaz (i tak martwy zreszt), czym uatwi ycie pedalarzom, a utrudni kierowcom.
Wszystko na temat.

103 Data: Kwiecien 30 2011 11:47:42
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 11:27, Cavallino pisze:

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomoci news:

Czy intencj ustawodawcy byo, eby...

...eby rozwiza problem.
I ju.

No i rozwiza, wycofujc si z tego zapisu.

Nic nie rozwiza, po prostu pooy uszy po sobie przed pedalarskim
loby i znis nakaz

A ile to pedalskie lobby liczyo czonkw?

(i tak martwy zreszt), czym uatwi ycie
pedalarzom, a utrudni kierowcom.

Susznie zauwaye, e martwy, wic niczego nikomu nie uatwili, ani nie utrudnili.

Shrek.

104 Data: Kwiecien 30 2011 11:52:34
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomoci

W dniu 2011-04-30 11:27, Cavallino pisze:
Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomoci news:

Czy intencj ustawodawcy byo, eby...

...eby rozwiza problem.
I ju.

No i rozwiza, wycofujc si z tego zapisu.

Nic nie rozwiza, po prostu pooy uszy po sobie przed pedalarskim
loby i znis nakaz

A ile to pedalskie lobby liczyo czonkw?

Sdzc po iloci wpisw na rnych rowerowych forach, ktrych echo docierao i tu, to cakiem sporo.
W Poznaniu np. Gazeta Wybircza regularnie podburza rowerzystw, jeli chce co pedalarskiego przeforsowa.
Tak byo np. ze stref 30, ktra miaa by uwalona z powodu zej oceny przez nard.
Ale GW zrobia akcj i wysmaya artyku w ostatnim dniu zbierania opinii, skrzykna bractwo i w jeden dzie przyszo wicej opinii ni przed nim.
Oczywicie wszystkie pozytywne.

W tym samym stylu odbywaj si inne podobne zmiany.


(i tak martwy zreszt), czym uatwi ycie
pedalarzom, a utrudni kierowcom.

Susznie zauwaye, e martwy, wic niczego nikomu nie uatwili

Uatwili, nie mona ju tego od nich wymaga na drodze (klaksonem chociaby).

105 Data: Kwiecien 30 2011 12:04:31
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 11:52, Cavallino pisze:

A ile to pedalskie lobby liczyo czonkw?

Sdzc po iloci wpisw na rnych rowerowych forach, ktrych echo
docierao i tu, to cakiem sporo.

No dobra. Ilu dwie setki? Trzy? Tysic, trzy tysice, kilkadziesit, moe kilka milionw? Moe kady kto ma rower - wtedy pedalskie lobby okae si liczniejsze od samochodowego?

Susznie zauwaye, e martwy, wic niczego nikomu nie uatwili

Uatwili, nie mona ju tego od nich wymaga na drodze (klaksonem
chociaby).

I trbienie na rowerzystw ci uatwiao cokolwiek? BTW z tym trbieniem to uwaaj, bo moesz ktrego rozjecha. Wikszo rowerzystw potrafi odstawi nieze cyrki jak ich klaksonem przestraszy. W szczeglnoci potrafi si odwrci, i przy okazji mimowolnie skrci kierownic, robic zjazd na rodek pasa.

Shrek.

106 Data: Kwiecien 30 2011 12:23:02
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomoci news:

Susznie zauwaye, e martwy, wic niczego nikomu nie uatwili

Uatwili, nie mona ju tego od nich wymaga na drodze (klaksonem
chociaby).

I trbienie na rowerzystw ci uatwiao cokolwiek?

Nie przypominam sobie ebym musia w ogle kogo zmusza do zatrzymania.
Co nie znaczy e nikt nie musia.

107 Data: Kwiecien 30 2011 12:34:24
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:23, Cavallino pisze:

Susznie zauwaye, e martwy, wic niczego nikomu nie uatwili

Uatwili, nie mona ju tego od nich wymaga na drodze (klaksonem
chociaby).

I trbienie na rowerzystw ci uatwiao cokolwiek?

Nie przypominam sobie ebym musia w ogle kogo zmusza do zatrzymania.
Co nie znaczy e nikt nie musia.

Niby jak go zmusza bdc z tyu? Zaczyna si robi ciekawie. Za chwil pod kodeks karny zacznie podpada;)

Shrek.

108 Data: Kwiecien 30 2011 12:42:12
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Cavallino 

Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisa w wiadomoci news:

Uatwili, nie mona ju tego od nich wymaga na drodze (klaksonem
chociaby).

I trbienie na rowerzystw ci uatwiao cokolwiek?

Nie przypominam sobie ebym musia w ogle kogo zmusza do zatrzymania.
Co nie znaczy e nikt nie musia.

Niby jak go zmusza bdc z tyu?

Ale kto?
Pytaj tego kto zmusza, jeli nie zrozumiae tego co cytowae, ja do takowych nie nale.

Zaczyna si robi ciekawie. Za chwil pod kodeks karny zacznie podpada;)

Raczej Twoja wyobrania zaczyna podpada pod zamknity szpital....

109 Data: Kwiecien 30 2011 12:44:01
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:42, Cavallino pisze:

I trbienie na rowerzystw ci uatwiao cokolwiek?

Nie przypominam sobie ebym musia w ogle kogo zmusza do zatrzymania.
Co nie znaczy e nikt nie musia.

Niby jak go zmusza bdc z tyu?

Ale kto?
Pytaj tego kto zmusza, jeli nie zrozumiae tego co cytowae, ja do
takowych nie nale.

Ty zacze pisac o zmuszaniu rowerzystw do zatrzymania przez kierowcw. Zaczem si zastanawia jak to robi i adne bezinwazyjne metody nie przyszy mi do gowy.

Shrek.

110 Data: Kwiecien 30 2011 12:03:25
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Bydl 

On 2011-04-30 11:19:59 +0200, Shrek <lskorupka@wirtualna> said:

W dniu 2011-04-30 11:09, Bydl pisze:

Kluczowe jest "w celu uatwienia wyprzedzania." - dlatego Twoje
historyjki z wskich uliczek starego miasta moesz sobie darowa :)

Kluczowe jest, e nie da si zatrzyma, tak eby uatwi wyprzedzanie

Kluczowe jest, e trzeba posugiwa si kilkoma rzeczmi naraz: jzykiem
polskim, treci ustawy i intencj ustawodawcy.
Jeli rozum delikwenta nie pozwala na takie rozproszenie uwagi, to
analizuje (delikwent) tylko fragment i dlatego zawsze wyjdzie mu bzdura.

Ten przepis by sprzeczny sam w sobie z definicji.

Nie by.
Ale - pisaem o tym - trzeba na raz pamita o kilku elementach.
To jest proste.
Lecz jeli kto si przyczepi _tylko_ definicji wyprzedzania, to zawsze wyjdzie mu gupota, bo zgubi wtedy ca reszt.
:-)


 Jaka bya intencja ustawodowacy to nikt do koca nie wie

Ale to jest jasne, jawne i byo zapisane w ustawie: umoliwienie wyprzedzenia obiektu poruszajcego si o wiele wolniej i blokujcego/tamujcego/utrudniajcego normalny ruch.


Wic literalnie nie dao si stosowa.

Ale da si - to jest elementarne.
Niby jak? Zatrzymasz si, to zamiast uatwi to uniemoliwisz wyprzedzanie.

Nie. Zapomniej o tym, e znasz tre definicji - skoncentruj si na celu tamtego przepisu.
Co jest celem?
Zmiana kolejnoci pojazdw.
Jak juzyska?
Uatwi wyprzedzenie.
Jak?
Przez zjad na prawo.
A jeli nie pomoe?
To nawet trzeba bdzie si zatrzyma.

I ju.
Proste niczym konstrukcja cepa.
(oczywicie nie zadziaa, gdy rowerzysta wywiesi sztandar z napisem: "A ja wiem co to jest wyprzedzanie!")



A jak interpretowa celowo, to zaczyna by wtpliwe - co ci da e
bdzie sta zamiast jecha?

Przecie to byo napisane na pocztku tego przepisu - wspominaem, e trzeba to wszystko na raz analizowa?
Zmiana kolejnoci pojazdw.



Zniknie problem ktry stwarza.

To jakby rwnie rowerzysta znikn.


Tak.
Tak samno, gdyby znikn pojazd usiujcy wyprzedza rowerzyst.
(mam zdanie o masie kretynicznej, o rowerzystach, motorowerzystach, motocyklistach, motolotniarzach, trawy kosiarzach, kierowcach bombowcw, autobusw i samochodw, ale rozmawiamy o przepisie - odnosz za wraenie, e ty o Wciekym Ataku Ustawodawcy Na wity Rower - jei tak, to w tej czci si nie zrozumiemy nigdy, bo ja o przepisie bez emocji...)


 Niestety jak si zatrzyma to dalej stoi na prawym pasie, i go blokuje.

Ale uatwia przetasowanie.
To tak samo jak manewrowanie samochodem wrd innych - jeli inne stoj, to jest ci atwiej - jei jad - trudniej.
To tyczy si ternic prdkoci - im bardziej przeszkoda nie jedzie w tym samym kierunku, tym szybciej bdziesz mia j za sob...

 Jak jecha, to jest szansa, e potem da si go wyprzedzi.

Czasem tak, czasem nie.
W przypadku samochodw - zajmujcych wiksz cz pasa dziaa ta sama zasada.
I dlatego np. wolnobiene (pojazdy) cho szersze od rowerw (ktrym atwiej uatwi innym jazd) miay podobne zalecenia.


Jak stoi to cigle blokuje, bo przecie nadjedzaj kolejne samochody.

No. Ale jusinie porusza - uczciwie przyznasz, e stojcy awiej zostawi styu, ni jadcy i blokujcy ruch.
(pamitasz, e nie byo mowy o bezwgldnym zakazie poruszania sirowerami, a o sytuachach konfliktowych?)


Czy intencj ustawodawcy byo, eby...

...eby rozwiza problem.
I ju.

No i rozwiza, wycofujc si z tego zapisu.

No.
Wci jednak nie zmienia to poprawnoci i logicznoci tego znikntego.
:-)



--
Bydl

111 Data: Kwiecien 30 2011 12:26:34
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 12:03, Bydl pisze:


Jaka bya intencja ustawodowacy to nikt do koca nie wie

Ale to jest jasne, jawne i byo zapisane w ustawie: umoliwienie
wyprzedzenia obiektu poruszajcego si o wiele wolniej i
blokujcego/tamujcego/utrudniajcego normalny ruch.

Zamy, e tak, ale skoro uy sformuowania "w celu.. wyprzedzania" to naley stosowa przepisy dotyczce wyprzedzania (a wic i 1m), co powoduje, e nawet zatrzymanego rowerzysty nie da si zwykle wyprzedzi tym samym pasem.

Koniec kocw ustawodawca uzna, ze ten przepis nie ma sensu i go wykresli, co w zasadzie koczy dyskusj.


Nie. Zapomniej o tym, e znasz tre definicji - skoncentruj si na celu

Nie, nie, nie. Nie po to na pocztku ustawy definiuje si pojcia, eby o nich zapomina.

(mam zdanie o masie kretynicznej, o rowerzystach, motorowerzystach,
motocyklistach, motolotniarzach, trawy kosiarzach, kierowcach bombowcw,
autobusw i samochodw, ale rozmawiamy o przepisie - odnosz za
wraenie, e ty o Wciekym Ataku Ustawodawcy Na wity Rower - jei
tak, to w tej czci si nie zrozumiemy nigdy, bo ja o przepisie bez
emocji...)

le ci si wydaje. W zim samochd w lato czciej rower - bez znaczenia - staram si innym uczestnikom nie utrudnia, jak mog to uatwi. A rower jak rower - tak samo jak samochd, kolejny sprzt - nie widz w nim bstwa. Na mas nie uczszczam - byem raz zobaczy i dwa razy pniej, ale nie na tej pitkowej.

Niestety jak si zatrzyma to dalej stoi na prawym pasie, i go blokuje.

Ale uatwia przetasowanie.

Ale skuteczniej blokuje ruch ni jakby jecha. Jak jedzie to w kocu da si go wyprzedzi. Jak zatrzyma si na odcinku gdzie nie da si wyprzedzi to dopiero utrudni ruch. Patrz dalej ni widok za twojej maski. Za tob te s inni kierowcy. Ju widze twoj reakcj jak stoisz w korku bez wyraniej przyczyny, a na jego pocztku okazuje si, e na drodze stoi rowerzysta i czeka a wszyscy przejad. Chyba przyznasz, e nie to byo celem ustawodawcy?

To tak samo jak manewrowanie samochodem wrd innych - jeli inne stoj,
to jest ci atwiej - jei jad - trudniej.

W przypadku samochodw ustawodawca nie narzuca odstpu.

To tyczy si te rnic prdkoci - im bardziej przeszkoda nie jedzie w
tym samym kierunku, tym szybciej bdziesz mia j za sob...

Naprawd ci rowerzyci tak zapieprzaj, eby to by problem?

Jak jecha, to jest szansa, e potem da si go wyprzedzi.

Czasem tak, czasem nie.
W przypadku samochodw - zajmujcych wiksz cz pasa dziaa ta sama
zasada.
I dlatego np. wolnobiene (pojazdy) cho szersze od rowerw (ktrym
atwiej uatwi innym jazd) miay podobne zalecenia.

Kombajny te miay si zatrzymywa na prawym pasie?

Shrek.

112 Data: Kwiecien 30 2011 16:01:54
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Bydl 

On 2011-04-30 12:26:34 +0200, Shrek <lskorupka@wirtualna> said:

W dniu 2011-04-30 12:03, Bydl pisze:


Jaka bya intencja ustawodowacy to nikt do koca nie wie

Ale to jest jasne, jawne i byo zapisane w ustawie: umoliwienie
wyprzedzenia obiektu poruszajcego si o wiele wolniej i
blokujcego/tamujcego/utrudniajcego normalny ruch.

Zamy, e tak, ale skoro uy sformuowania "w celu.. wyprzedzania"

No, bo wszystko zaczyna si od tego, e oba jad.
Wic celem jest wyprzedzenie tego jadcego (z powodw konstrukcyjnych) o wiele wolniej.
To nie jest atak na rowerzystw, a rozwizywanie zatoru.
Wystarczy znikn Wielki Atak Na Rowerzyst z rwnania...


 to naley stosowa przepisy dotyczce wyprzedzania (a wic i 1m), co powoduje, e nawet zatrzymanego rowerzysty nie da si zwykle wyprzedzi tym samym pasem.

No. Zwykle sida.
Jeli pojazd jadcy powoli zwolni, zjedzie maksymalnie na prawo, a nawet zatrzyma si w krytycznym momencie.
Oczywicie wiesz, e to wcale nie musi by na jednym pasie?
Czy wolisz, jako niepotwierdzajc twej wersji przesank, pomin?


Koniec kocw ustawodawca uzna, ze ten przepis nie ma sensu i go wykresli, co w zasadzie koczy dyskusj.

Nie. Zapomniej o tym, e znasz tre definicji - skoncentruj si na celu

Nie, nie, nie. Nie po to na pocztku ustawy definiuje si pojcia, eby o nich zapomina.

I nikt nie zapomina - ale musisz nie cytowa jedfn definicj, a:
- przeczytaprzepis
- zrozumie co jest jego przyczyn
- co ma rozwiza
- jakimi rodkami.

I masz to podane - ci jadcy powoli i blokujcy ruch musieli zjecha do krawdzi, zwolni, a nawet - jeli trzeba - si zatrzyma.

(bagam, nie pisz ponownie, e znasz tre definicji...)



(mam zdanie o masie kretynicznej, o rowerzystach, motorowerzystach,
motocyklistach, motolotniarzach, trawy kosiarzach, kierowcach bombowcw,
autobusw i samochodw, ale rozmawiamy o przepisie - odnosz za
wraenie, e ty o Wciekym Ataku Ustawodawcy Na wity Rower - jei
tak, to w tej czci si nie zrozumiemy nigdy, bo ja o przepisie bez
emocji...)

le ci si wydaje.

wietnie - i najlepiej - wiem, e piszo tym bez emocji.
:-)
A teraz zamie rower na pojazd wolnobieny i argumentuj, nie uywajc wyrazu rower.
Dalej emocje bd tob targay, czy moe trzewiej spojrzysz na zapis?


Niestety jak si zatrzyma to dalej stoi na prawym pasie, i go blokuje.

Ale uatwia przetasowanie.

Ale skuteczniej blokuje ruch ni jakby jecha.

Nie.
Im bardziej co stoi, tym atwiej i prdzej mona si z tym upora.
Mog ci to pokaza na twoim wasnym przykadzie - im bardziej bdziesz jecha za przeszkod poruszajc si w tym samym kierunku, tym trudniej bdzie ci si z ni upora.
I - wbrew twym twierdzeniom = stojca przeszkoda wygeneruje mniejszy korek.
Pamitasz o co chodzi? Nie stojca przez wieczno, a przez chwil...


 Jak jedzie to w kocu da si go wyprzedzi.

Ale przepis powsta po to, by nie dmucha ego wolnojadcego, a by znikn stwarzajc problemy innym sytuacj - spowodowan konstrukcj pojazdw.
Nie ma tam sowa, e rowerzyci s be - tu chodzi o co innego.


 Jak zatrzyma si na odcinku gdzie nie da si wyprzedzi to dopiero utrudni ruch. Patrz dalej ni widok za twojej maski.


Ale ja tam wcale nie jad - jak pisaem, a co wci pomijasz - piszo przepisie. I to piszbez emocji.


 Za tob te s inni kierowcy. Ju widze twoj reakcj jak stoisz w korku bez wyraniej przyczyny


Zapamitajmy brak wyranej przyczyny.


, a na jego pocztku okazuje si, e na drodze stoi rowerzysta i czeka a wszyscy przejad.


Po pierwsze - jednak jest przyczyna, wic z logik co jest tu na bakier, po drugie wanie po to by ten przepis, by pojazd jadcy powoli nie blokowa ruchu. Czyme si rni on od rozjechanego psa czy dziury? Wszak nie poruszaj si - i wg twej teorii jazdy - cay ruch by stan z takich przyczyn...

Chyba przyznasz, e nie to byo celem ustawodawcy?

Celem byo uatwienie wyprzedzania - ustawodawca napisaco jest celem i jak go osign:
zwolni, zjecha- jeli trzeba: zatrzyma si.
Proste jak drut z walcowni.


To tak samo jak manewrowanie samochodem wrd innych - jeli inne stoj,
to jest ci atwiej - jei jad - trudniej.

W przypadku samochodw ustawodawca nie narzuca odstpu.

Bezpiecznego? Narzuca...


To tyczy si te rnic prdkoci - im bardziej przeszkoda nie jedzie w
tym samym kierunku, tym szybciej bdziesz mia j za sob...

Naprawd ci rowerzyci tak zapieprzaj, eby to by problem?

Chyba nigdy nie widziae ile miejsca potrzeba do przejechania obok jadcego pjazdu, a ile obok nieporuszajcego si.
;>

Kombajny te miay si zatrzymywa na prawym pasie?

W niektrych sytuacjach powinny.
Ale widz, e wystarczy napisa rower, by wcza tryb ataku...


--
Bydl

113 Data: Kwiecien 30 2011 16:30:57
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-04-30 16:01, Bydl pisze:

Zamy, e tak, ale skoro uy sformuowania "w celu.. wyprzedzania"

No, bo wszystko zaczyna si od tego, e oba jad.
Wic celem jest wyprzedzenie tego jadcego (z powodw konstrukcyjnych) o
wiele wolniej.

Wic skoro wyprzedzasz, to zachowaj wymagany odstp.

To nie jest atak na rowerzystw, a rozwizywanie zatoru.
Wystarczy znikn Wielki Atak Na Rowerzyst z rwnania...

No i zniknto.

Oczywicie wiesz, e to wcale nie musi by na jednym pasie?

No jak moesz wjecha na inny pas, to po co caa dyskusja? Wyprzedzasz innym pasem i nie zachodzi "w razie potrzeby".

Nie. Zapomniej o tym, e znasz tre definicji - skoncentruj si na celu

Nie, nie, nie. Nie po to na pocztku ustawy definiuje si pojcia,
eby o nich zapomina.

I nikt nie zapomina - ale musisz nie cytowa jedfn definicj, a:

To po co mam zapomina?

- przeczyta przepis
- zrozumie co jest jego przyczyn
- co ma rozwiza
- jakimi rodkami.

Na pewno nie jest jego celem zrobienie parkingu dla rowerw na prawym pasie. A tak by si skoczyo. Zwr uwag, e jeli ju zachodzi "w razie potrzeby" to za tob s inne samochody, a rowerzysta miaby tak sta a wszyscy przejad. Czyli do usranej...

wietnie - i najlepiej - wiem, e pisz o tym bez emocji.
:-)
A teraz zamie rower na pojazd wolnobieny i argumentuj, nie uywajc
wyrazu rower.
Dalej emocje bd tob targay, czy moe trzewiej spojrzysz na zapis?

No jeszcze gorzej - co kombajn ma si zatrzyma przy prawej krawdzi i zupenie zatamowa ruch?

Ale skuteczniej blokuje ruch ni jakby jecha.

Nie.
Im bardziej co stoi, tym atwiej i prdzej mona si z tym upora.

No to jak zaproponowae nie uywajmy sowa rower. A pojazd wolnobieny. Co bardziej utrudnia ruch na drodze jadcy kombajn czy stojcy kombajn?

Mog ci to pokaza na twoim wasnym przykadzie - im bardziej bdziesz
jecha za przeszkod poruszajc si w tym samym kierunku, tym trudniej
bdzie ci si z ni upora.

Jak bdziesz za ni jecha to si zmieniaj warunki. W szczeglnoci jest niezerowa szansa, e zmieni si na takie, ktre umoliwi wyprzedzanie.

I - wbrew twym twierdzeniom = stojca przeszkoda wygeneruje mniejszy korek.
Pamitasz o co chodzi? Nie stojca przez wieczno, a przez chwil...

Cay czas zapominasz, e za tob s inne samochody. Spjrz dalej (do tyu) ni na problem jak JA ma wyprzedzi.

Ale przepis powsta po to, by nie dmucha ego wolnojadcego, a by
znikn stwarzajc problemy innym sytuacj - spowodowan konstrukcj
pojazdw.

No wic powtrz stojcy kombajn jest wikszym zawalidrog ni jadcy - choby dla tego, e w kocu gdzie dojedzie.

W przypadku samochodw ustawodawca nie narzuca odstpu.

Bezpiecznego? Narzuca...

Ale tu narzuca konkretnie 1 m.

Naprawd ci rowerzyci tak zapieprzaj, eby to by problem?

Chyba nigdy nie widziae ile miejsca potrzeba do przejechania obok
jadcego pjazdu, a ile obok nieporuszajcego si.
;>

Widziaem. Dlatego w yciu nie zatrzymam si, eby kto mnie "wyprzedza w razie potrzeby" Nie na jezdni. Sporo kierowcw uwaa, e do wyprzedzenia wystarczy 30-40 cm (jak zostawi mi 50-60 to nie jest duy problem). Jak si zatrzymam to pewnie wystarczy 10. Sorry moesz si wcieka, ale ja ycia nie bde ryzykowa.

Kombajny te miay si zatrzymywa na prawym pasie?

W niektrych sytuacjach powinny.
Ale widz, e wystarczy napisa rower, by wcza tryb ataku...

Sam proponowae przeczyc si na kombajny;) Zreszt wydaje ci si. Nikogo nie atakuje, uywam na codzien i roweru i samochodu, i a per pedes. Chciabym uywac moto, ale poniewa wiem, e nie jestem wystarczajaco rozsdny to tego robic nie bd, wic drogi z punktu widzenia motocyklisty nie znam. I kademu jak mog to uatwi jazd, w szczeglnoci zjad motocyklowi i puszcz autobus. Ale jeli uwaasz, e brak zgody na to, e rowerem mam zaparkowac na skraju jezdni i czeka do pnocy jest atakiem na ciebie bd kogokolwiek, to si nie dogadamy. Co nie zmienia postaci rzeczy, e jak si spotkamy na drodze, to w granicach rozsdku postaram si nie utrudnia ci jazdy, a jak dam rad to uatwi.

Shrek.

114 Data: Maj 05 2011 17:51:42
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Bydl 

On 2011-04-30 16:30:57 +0200, Shrek <lskorupka@wirtualna> said:

W dniu 2011-04-30 16:01, Bydl pisze:

Zamy, e tak, ale skoro uy sformuowania "w celu.. wyprzedzania"

No, bo wszystko zaczyna si od tego, e oba jad.
Wic celem jest wyprzedzenie tego jadcego (z powodw konstrukcyjnych) o
wiele wolniej.

Wic skoro wyprzedzasz, to zachowaj wymagany odstp.

???
Celem jest wyprzedzenie innego pojazdu - nie zachowywanie jakich odlegoci.
(pamitasz o czym jest rzecz?)



Oczywicie wiesz, e to wcale nie musi by na jednym pasie?

No jak moesz wjecha na inny pas,


Zawsze moesz.
(naprawd pamitasz o co chodzi w tej rozmowie, czy rozpaczliwie si miotasz?)


 to po co caa dyskusja?


Jednak nie pamitasz.
Twierdzie, e  wyprzedzenie jest niemoliwe.
Taraz atakujesz mnie, twierdzc, e jest moliwe.
Czyli sipogubie.


I nikt nie zapomina - ale musisz nie cytowa jedfn definicj, a:
- przeczyta przepis
- zrozumie co jest jego przyczyn
- co ma rozwiza
- jakimi rodkami.

To ci zacytowalem raz jeszcze, moe tym razem dasz rad.


No jeszcze gorzej - co kombajn ma si zatrzyma przy prawej krawdzi i zupenie zatamowa ruch?

Jednak si kompletnie pogubie machajc tym sztandarem z napisem: Wiem Jak Brzmi Definicja!
Po to, by zmieni kolekjno pojazdw na drodze.
(wspominaem, by sprbowa zrozumie cay przepis, a nie pojednyncze zdania?)



Ale widz, e wystarczy napisa rower, by wcza tryb ataku...

Sam proponowae przeczyc si na kombajny;)


Tak, by unikn tej pachty na byka, jak jest wyraz rower.
Bo niektrym odbiera moliwo mylenia.


 Nikogo nie atakuje, uywam na codzien i roweru i samochodu, i a per pedes.

A jakie to ma znaczenie?
Rozmawiamy o treci przepisu, a nie o tym czy i czym kto jedzi.
;>>>

 Ale jeli uwaasz, e brak zgody na to, e rowerem mam zaparkowac na skraju jezdni i czeka do pnocy jest atakiem


Nie - to twoje teoria i to skrajnie nacignita.
Uwaam, o czym pisaem, a co skrztnie usiujsz zafalszowa, e tre tamtego przepisu miaa sens.


 na ciebie bd kogokolwiek,


Nienienie.
Pisaem, co usiujesz zafaszowa, e niektrzy widzc wyraz rower wyczaj tryb mylenia i przepsi traktuj jako aktak na siebie.

Mgby trzyma si prawdy?
;>>>


 Co nie zmienia postaci rzeczy, e jak si spotkamy na drodze, to w granicach rozsdku postaram si nie utrudnia ci jazdy, a jak dam rad to uatwi.

Fajnie.
Ale rozmowa jest o czym innym.
;>>>



--
Bydl

115 Data: Maj 05 2011 18:28:26
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-05-05 17:51, Bydl pisze:

Wic skoro wyprzedzasz, to zachowaj wymagany odstp.

???
Celem jest wyprzedzenie innego pojazdu - nie zachowywanie jakich
odlegoci.

No i to znaczy, e mona bez odstpu? Moe jeszcze na trzeciego, pod gr i na zakrcie? Wszak celem wyprzedzania nie s jakie tam ograniczenia.

(pamitasz o czym jest rzecz?)

Pamitam, o "wyprzedzaniu" stojcego rowerzysty, rzekomo bez wymagania zachowania  1m odstpu.

Oczywicie wiesz, e to wcale nie musi by na jednym pasie?

No jak moesz wjecha na inny pas,


Zawsze moesz.

Jak moesz, to po w czym ci rowerzysta uniemoliwia wyprzedanie - dwa pasy zajmuje, czy co?

to po co caa dyskusja?

Nie mam pojcia - przepis usunito.

Jednak nie pamitasz.
Twierdzie, e wyprzedzenie jest niemoliwe.
Taraz atakujesz mnie, twierdzc, e jest moliwe.
Czyli si pogubie.

Bo si nie da - jednak ustawodawca z jaki powodw napisa jak napisa - a jeli napisa o wyprzedzaniu, to naley7 stosowa przepisy o wyprzedzaniu.

No jeszcze gorzej - co kombajn ma si zatrzyma przy prawej krawdzi i
zupenie zatamowa ruch?

Jednak si kompletnie pogubie machajc tym sztandarem z napisem: Wiem
Jak Brzmi Definicja!
Po to, by zmieni kolekjno pojazdw na drodze.
(wspominaem, by sprbowa zrozumie cay przepis, a nie pojednyncze
zdania?)

I jak si kombajn zatrzyma, to mniej blokuje ruch?

Sam proponowae przeczyc si na kombajny;)


Tak, by unikn tej pachty na byka, jak jest wyraz rower.
Bo niektrym odbiera moliwo mylenia.

No wanie - np jak zobacz rower, to postuluj, e ma on si usun miedzy drzewa lub do rowu.

Nikogo nie atakuje, uywam na codzien i roweru i samochodu, i a per
pedes.

A jakie to ma znaczenie?
Rozmawiamy o treci przepisu, a nie o tym czy i czym kto jedzi.

Przepis jest jak przepis - wewntrznie sprzeczny, martwy i ju nie obowizujcy.

Ale jeli uwaasz, e brak zgody na to, e rowerem mam zaparkowac na
skraju jezdni i czeka do pnocy jest atakiem


Nie - to twoje teoria i to skrajnie nacignita.

W niczym nie nacigana - nie wiem gdzie mieszkasz, ale u mnie samochody gwnymi drogami jezd non stop. Jakbym mia si zatrzyma i je przepuci, to do pnej nocy bym nie ruszy.

Uwaam, o czym pisaem, a co skrztnie usiujsz zafalszowa, e tre
tamtego przepisu miaa sens.

No a moim zdaniem nie miaa adnej. Jakbymy si zgadzali, to bymy o tym nie dyskutowali, nie?;)

na ciebie bd kogokolwiek,


Nienienie.
Pisaem, co usiujesz zafaszowa, e niektrzy widzc wyraz rower
wyczaj tryb mylenia i przepsi traktuj jako aktak na siebie.

Nie wiem. Moe niektrzy. Ja nie. Dopiero takie interpretacje jak "zjed do rowu lub midzy drzewa". Tak, to ju atak na mnie;)

Shrek.

EOT

116 Data: Maj 01 2011 12:37:55
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: niusy.pl 


Uytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna>

[...] jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie
potrzeby - zatrzymać się w celu uatwienia wyprzedzania.

Kluczowe jest "w celu uatwienia wyprzedzania." - dlatego Twoje
historyjki z wąskich uliczek starego miasta moesz sobie darować :)

Kluczowe jest, e nie da się zatrzymać, tak  eby uatwić wyprzedzanie - wynika z definicji wyprzedzania. Więc literalnie nie dao się stosować. Po prostu bubel legislacyjny.

Moe przed skrętem roweru w lewo na skrzyowaniu ?

117 Data: Maj 01 2011 13:22:47
Temat: Re: [DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!
Autor: Shrek 

W dniu 2011-05-01 12:37, niusy.pl pisze:

Kluczowe jest, e nie da się zatrzymać, tak eby uatwić wyprzedzanie
- wynika z definicji wyprzedzania. Więc literalnie nie dao się
stosować. Po prostu bubel legislacyjny.

Moe przed skrętem roweru w lewo na skrzyowaniu ?

???

Shrek.

118 Data: Maj 01 2011 18:49:37
Temat: Re: [DC] Masa krety... krytyczna, wama!
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 29.04.2011 16:56, to pisze:

Ostatnio jed gwnie samochodem po trasach,
gdzie korkw praktycznie nie ma - i te mnie czasem w pierwszym odruchu
irytuje zawalidroga na dwch koach, ale zdaj sobie spraw, e ma pewne
prawo tamtdy jecha i on te by wola mie jak ciek z boku zamiast
si plta pod koami samochodw.

Ma te psi obowizek uatwi wyprzedzanie, a w razie potrzeby nawet
zatrzyma si (!). Na ten obowizek wikszo rowerzystw leje (im maj

A jak zdefiniujesz t potrzeb, serdeko, hmm? Nadjedajcym z tyu samochodem? Pomijajc taki drobny detal, e rowerzysta nie musi mie lusterek i - o ile nie wykonuje manewrw - zasadniczo moe mie w "tyle" to, co si dzieje z tyu, to wg. twojej "inteligentnej inaczej" interpretacji staby cay czas.

droszy rower i gatki tym bardziej). Ale o tym pewnie nie wiesz, bo jak
ju udowodnie w wtku o warzywach nie znasz PoRD.

Ja znam - a ty go nie rozumiesz.

[DC] Masa kretyń... krytyczna, wamać!



Grupy dyskusyjne