Witam

Czy ktoś z Was zna to auto:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.


Pozdrawiam

Użytkownik Michał napisał:

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.

Użytkownik "Maciej Browarczyk" wrote

Troche offtopicznie, nie na temat, taki Mercedes to dla starych panow,
ktorym nie staje i dla taksowkarzy ale nie z tym silnikiem ;] BMW O WIELE
fajniejsze (pomiajajc durny stereotyp), "radość z jazdy" :)

Użytkownik Pete napisał:

A to, że Merc to dla starych panów, którym nie staje to nie "durny stereotyp"?

Maciej Browarczyk  napisał(a):

Użytkownik Pete napisał:

> A to, że Merc to dla starych panów, którym nie staje to nie "durny
> stereotyp"?

Nie, tak po prostu jest ;-p

Ja mialem 3 lata MB CLK320 a mam 30 lat. I co na to powiesz?

Użytkownik Krzysztof Pujdak napisał:

Ja mialem 3 lata MB CLK320 a mam 30 lat. I co na to powiesz? Tak samo nie jestem dresem ani mafiosem, a mam teraz BMW E60. Jak jak lubie takie chrzanienie...

Użytkownik "Maciej Browarczyk"  napisał w wiadomości

Użytkownik Krzysztof Pujdak napisał:

Ja mialem 3 lata MB CLK320 a mam 30 lat. I co na to powiesz? Tak samo nie jestem dresem ani mafiosem, a mam teraz BMW E60. Jak jak lubie takie chrzanienie...

Alez BMW E60 to piekny, mlodzienczy samochod, szkoda, ze ja takim nie jezdze bedac mlodziencem :) Do MB w sumie nie mam nic ale S600 to jednak woz dla starych dziadow :)

Użytkownik Karolek napisał:

Starych dziadow? jechales ta S-ka?
Qwa po co ja pytam, na pewno nie jechales :>

Użytkownik "Maciej Browarczyk"  napisał w wiadomości

Starych dziadow? jechales ta S-ka?
Qwa po co ja pytam, na pewno nie jechales :>

Jako kierowca nie, jako pasazer tak. Bujajaca kanapa z duzym silnikiem, bez rewelacji jak kazde stare amerykanskie padlo :)

ps. Jechales A8 4.2 albo 740i E38?

Bo Twoim pytaniu watpie ale kazdy ma inne pojecie komfortu, jeden woli bujajacy ponton a inny A8 :)

"Karolek"  wrote in message

Użytkownik "Maciej Browarczyk"  napisał
w  wiadomości
>> Starych dziadow? jechales ta S-ka?
>> Qwa po co ja pytam, na pewno nie jechales :>
>
> Jako kierowca nie, jako pasazer tak. Bujajaca kanapa z duzym silnikiem,
> bez rewelacji jak kazde stare amerykanskie padlo :)

Nieee, tego z amerykanskimi prownywac nie mozna, to jest po prostu
niesamowita maszyna.
Przejedz sie s-ka jako kierowca i sam stwierdzisz, ze wcale nie trzeba
miec  zawiasu, przez ktory dostaniesz wstrzasu mozgu, aby sobie ostro
poszalec nie  tylko na prostej autostradzie.

>ps. Jechales A8 4.2 albo 740i E38?

Z takimi silnikami nie dane mi bylo, ale wierze ze to super auta, bo sam
coraz powazniej mysle o E38.

On Fri, 11 Jan 2008 02:58:08 +0100, "Jurand"
 wrote:

S-ką ostro poszaleć? Zwariowałeś?

Użytkownik "Maciej Browarczyk"  napisał w wiadomości

ps. Wiecie jak w Niemczech czyta sie AMG? "Aj em gej" ;]

Użytkownik "czak norris"  napisał

ps. Wiecie jak w Niemczech czyta sie AMG? "Aj em gej" ;]

Ehh... czytasz tak robiąc klientowi kebaba, czy jadąc murować autobusem?

Użytkownik czak norris napisał:

Ehh... czytasz tak robiąc klientowi kebaba, czy jadąc murować autobusem?
Zazdrość to straszna rzecz.

Użytkownik "Maciej Browarczyk"  napisał w
wiadomości

ps. Wiecie jak w Niemczech czyta sie AMG? "Aj em gej" ;]
ps2. Ta sliczna 5 to z jakim silnikiem? Tylko nie mow, ze 535d ;-p

Użytkownik P_ablo napisał:

Prawdziwi mezczyzni jezdza 540 ;)
Diesle sa dla kapeluszy :)

Maciej Browarczyk pisze:

Użytkownik Michał napisał:

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.

Troche offtopicznie, nie na temat, taki Mercedes to dla starych panow, ktorym nie staje i dla taksowkarzy ale nie z tym silnikiem ;] BMW O WIELE fajniejsze (pomiajajc durny stereotyp), "radość z jazdy" :)

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

A ja z kolei uważam, że poruszanie się takim autem na co dzień bez zamontowanej instalacji LPG świadczy o zamożności właściciela, bo ile to może palić w mieście? - 20, 30L?

Ukaniu pisze:

Jak jest zadbany to jeździ jak 2 tonowa zabawka na szynach. 12 cylindrów przy 6000rpm daje taką frajdę, że zapomina się o wszystkich wadach :].
Oh jak bym chciał być starszym panem co mu nie staje...

A ja z kolei uważam, że poruszanie się takim autem na co dzień bez zamontowanej instalacji LPG świadczy o zamożności właściciela, bo ile to może palić w mieście? - 20, 30L?

Mój znajomy kiedyś bardzo tanio kupił Jeep`a z 5L silnikiem, po miesiącu musiał sprzedawać bo nie miał na chleb. Sam dojazd na uniwerek jak obliczył kosztował go 50zł ;-)

Użytkownik "Michał" wrote

Zależy ile kto jeździ... górna granica na pewno nie jest taka. W
zatłoczonym mieście mi 3.5 litrowe BMW często dochodzi do 25 litrów.

A ja z kolei uważam, że poruszanie się takim autem na co dzień bez
zamontowanej instalacji LPG świadczy o zamożności właściciela, bo ile to
może palić w mieście? - 20, 30L?

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A ja z kolei uważam, że poruszanie się takim autem na co dzień bez
zamontowanej instalacji LPG świadczy o zamożności właściciela, bo ile to może palić w mieście? - 20, 30L?

O zamożności? Już znałem takich, którzy stwierdzili, że nie założą gazu bo to wieś. I jeździli równie wiekowymi paściami. Krótko jeździli. Ekstremista z nich, przesiadł się z e32 750iL do CC900 po tym jak go dziewczyna rzuciła, bo zamiast zabrać ją do restauracji, jechali do McDrive'a a potem na stację benzynową zalać za 30zł. Nawiasem mówiąc, po przesiadce już i tak dziewczyny nie odzyskał.

O zamożności? Już znałem takich, którzy stwierdzili, że nie założą gazu bo to wieś. I jeździli równie wiekowymi paściami. Krótko jeździli. Ekstremista z nich, przesiadł się z e32 750iL do CC900 po tym jak go dziewczyna rzuciła, bo zamiast zabrać ją do restauracji, jechali do McDrive'a a potem na stację benzynową zalać za 30zł. Nawiasem mówiąc, po przesiadce już i tak dziewczyny nie odzyskał.

Bo to zła kobieta była ;-)

Użytkownik "Michał"  napisał w wiadomości

(...)

Bardzo zła kobieta. Poza tym McDrive ani tani ani dobry, ani czynny 24h/
dobę co bardzo wkurza mnie... :[ Człowiek wraca o 2-3 w nocy zjadłby coś
ciepłego i musi na stacji kupować ciastka :[

Żeby się jako-tako najeść w McDrive we dwie osoby trzeba 40 - 50 pln.
Poza miastem jest dużo restauracji w których naprawdę zjesz dobrze w
miłej atmosferze za tą cenę.

Domyślam się że chodziło poza miastem... bo
w mieście McDrive przecież nie ma (chyba że na obrzeżach lub kilka km od
centrum).

Co ty wiesz o McDrive-ach i mieście....
:)

Michał pisze:

Poza tym McDrive ani tani ani dobry, ani czynny 24h/ dobę co bardzo wkurza mnie... :[ Człowiek wraca o 2-3 w nocy zjadłby coś ciepłego i musi na stacji kupować ciastka :[

Żeby się jako-tako najeść w McDrive we dwie osoby trzeba 40 - 50 pln. Poza miastem jest dużo restauracji w których naprawdę zjesz dobrze w miłej atmosferze za tą cenę. Domyślam się że chodziło poza miastem... bo w mieście McDrive przecież nie ma (chyba że na obrzeżach lub kilka km od centrum).

Bo ani to zdrowe, ani tanie

E tam - brzuch zapelnisz. A przynajmniej (mowie o naszym kraju) to
jedzienie wytworzone/przetworzone jest w znosnych warunkach
sanitarnych. U nas w kraju Mc jest jakby elitarna marka - wlasciciele
tyle zaiwestowali w ten interes, ze zaden zablakany brud nie moze sie
znalezc w przypadkowym miejscu - za granica naszego kraju wyglada to
zgola inaczej.

No i kawe maja nienajgorsza - a to sie chwali.

To jest tzw. pasza, a nie jedzenie. Dlugo sie na tym nie
pociagnie :-)

No i kawe maja nienajgorsza - a to sie chwali.

Zmienili chyba jakos niedawno, bo wczesniejszej Neski nie dalo
sie pic.

Użytkownik "Seba"wrote

Ja tam sobie chwalilem/chwale.
Podczas wyjazdu - czy to sluzbowego, czy domowego - zawsze wole wypic
kawe w Mc, niz w jakimkolwiek przypadkowym zajezdzie/restauracji.

No nie wiem... albo Ty sie stolujesz w jakichs eksluzywnych
Macgownach, albo masz inny smak. 

Użytkownik "Seba" wrote

Uzywam ich incydentalnie - najczesciej podczas podrozy

- jako skuteczny i szybki zapelniacz zoladka w normalnych warunkach.

A kawa mi smakuje. I tyle. Ale widze, ze Ty masz bardzo ekskluzywne
podniebienie.

Jesli Ci smakuje, to na zdrowie. :)  Pewnie mozna sie do tego
przyzwyczaic jak nic innego nie ma.

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Ale widze, ze Ty masz bardzo ekskluzywne podniebienie.

Ale widze, ze Ty masz bardzo ekskluzywne podniebienie.

Wiesz rozmawiamy o S600 :] Pierwszy wlasciciel pewnie jadal w
Acquarello czy innym Ritzu a nie a Mc Donaldzie :]

Ukaniu pisze:

Wiesz rozmawiamy o S600 :] Pierwszy właściciel pewnie jadał w Acquarello czy innym Ritzu a nie a Mc Donaldzie :]

venioo  napisał(a):
 

....chyba troche daleko musial dojezdzac do tego Ritza z powiatu
trzebnickiego (DTR) :)

On Wed, 9 Jan 2008 17:02:49 -0500,  Pete wrote:

Użytkownik "Seba"wrote

Podczas wyjazdu - czy to sluzbowego, czy domowego - zawsze wole wypic
kawe w Mc, niz w jakimkolwiek przypadkowym zajezdzie/restauracji.

No nie wiem... albo Ty się stołujesz w jakichś eksluzywnych Macgównach, albo
masz inny smak.  Ja zwiedziłem całe stado Mac'ów zarówno w PL jak i w USA, i
tej ich kawy po prostu nie da się pić - jak kwas jakiś.  Ogólnie w stanach
mają kiepską kawę, ale Mac to już jest szczyt szczytów.

Polski MD ma taka sama kawe jak amerykanski ?
Czy surowiec jednak inny ?

Użytkownik "J.F." wrote

Polski MD ma taka sama kawe jak amerykanski ?

Według mnie smakuje identycznie.

Użytkownik "Roki"  napisał w wiadomości

Według mnie smakuje identycznie.

To dziwne. Chyba, że w stanach mają taką wodę jak w Polsce. Jak byłem w UK to nie dało się pić kawy z Maca, podobnie jak Coli.

A mi sie wydaje, że teraz jest inny dostawca kawy. Kiedyś była Neska i
tego się nie dało pic, a teraz widziałem Jacobsa.

Użytkownik "Boombastic" wrote

A mi sie wydaje, że teraz jest inny dostawca kawy. Kiedyś była Neska i
tego się nie dało pic, a teraz widziałem Jacobsa.

A kiedy ta zmiana nastąpiła?  Bo faktycznie chyba już ze 2 lata minęły,
jak ostatnią kawę w Mac'u wypiłem.

Użytkownik "Roki"  napisał w wiadomości

A kiedy ta zmiana nastąpiła?  Bo faktycznie chyba już ze 2 lata minęły,
jak ostatnią kawę w Mac'u wypiłem.

Chłopaki to się dopiero nazywa OT:)

Tramwaju się czep. Koła ma, samochodom często szkodzi (za sprawą debili
prowadzących). :P

Użytkownik "Roki" wrote

Tramwaju się czep. Koła ma, samochodom często szkodzi (za sprawą debili
prowadzących). :P

Co ma koła? MD? Kawa? Panu na dzisiaj już podziękujemy.

Co ma koła? MD? Kawa?

Panu na dzisiaj już podziękujemy.

Pete już Ci odpisał. :P

Panu na dzisiaj już podziękujemy.

Ale jak to, jak ja trzeźwy jestem, ....jeszcze. :)

Użytkownik "Roki"  napisał w wiadomości

Pete już Ci odpisał. :P

A to jeżeli chodzi o tramwaje to NTG.

Panu na dzisiaj już podziękujemy.

Ale jak to, jak ja trzeźwy jestem, ....jeszcze. :)

To może od tej kawy z MD?

> Nie wiem, nie pijam. Kawa to tylko w domu. Poza domem ze wspomagaczy, to

wolę Redbulla albo Burn'a. :P

A kiedy ta zmiana nastąpiła?  Bo faktycznie chyba już ze 2 lata minęły, jak ostatnią kawę w Mac'u wypiłem.

Mi również zdarza się zajechać na MakDrajw i zawsze po zjedzeniu
przesolonych frytek i zamulającej buły mam wyrzuty sumienia, że wydałem
tyle kasy na śmieciarskie żarcie. Bo ani to zdrowe, ani tanie; nie wiem co
jest w tym Mak donaldzie takiego, że ludzie tam jedzą, pewnie dodają
jakieś prochy do tych "buł" żeby ludzie u nich kupowali. Gdyby nie było
"tego czegoś" to nie byliby największym fastfudem świata ;-)))

podobnie, serwują samą panierę za grubą kasę, po której zawsze następnego
dnia piecze dupsko ;-)

Ale zawsze bezpieczniej jest zjeść w jakimś komercyjnym szicie niż
ryzykować zapaleniem jelit jedząc w niepewnych punktach gastronomicznych
made in poland.

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał

Krótko jeździli. Ekstremista z nich, przesiadł się z e32 750iL do CC900 po tym jak go dziewczyna rzuciła, bo zamiast zabrać ją do restauracji, jechali do McDrive'a a potem na stację benzynową zalać za 30zł. Nawiasem mówiąc, po przesiadce już i tak dziewczyny nie odzyskał.

Krótko jeździli. Ekstremista z nich, przesiadł się z e32 750iL do CC900 po tym jak go dziewczyna rzuciła, bo zamiast zabrać ją do restauracji, jechali do McDrive'a a potem na stację benzynową zalać za 30zł. Nawiasem mówiąc, po przesiadce już i tak dziewczyny nie odzyskał.

Fajna dziewczyna. Znajomy tez niczego sobie, taki z kategorii "mózgowiec-ekonomista".

On Wed, 09 Jan 2008 19:41:35 +0100, Maciej Browarczyk
 wrote:

Troche offtopicznie, nie na temat, taki Mercedes to dla starych panow,
ktorym nie staje

Michał  napisał(a):

Czy ktoś z Was zna to auto:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.

Użytkownik "DoQ DoQ"  napisał w wiadomości

Michał  napisał(a):

Czy ktoś z Was zna to auto:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Stawiam dolary przeciw orzechom ze za 15,9 kpln bedzie to mega szrot...

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.

Mam okazje jezdzic kazdym z tych aut.
Moje subiektywne odczucia.. E38 to dla mnie nadmuchana klasa srednia, taka
E39. Natomiast W140 jest zupelnie inna bajką...
Zaraz mnie pewnie fani BMW zjada ;)

"DoQ DoQ"  wrote in message

Michał  napisał(a):
> Czy ktoś z Was zna to auto:
> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Stawiam dolary przeciw orzechom ze za 15,9 kpln bedzie to mega szrot...

Dnia (Wed, 9 Jan 2008 22:34:59 +0100) ktos podajacy sie za Jurand
wyklawiaturowal co nastepuje:

> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Stawiam dolary przeciw orzechom ze za 15,9 kpln bedzie to mega szrot...

Niekoniecznie ;) Te auta się sprzedają naprawdę dramatycznie żenująco słabo.
Ja S600-kę pół roku temu kupiłem za 12000 PLN ;) I nie była mega szrotem, po
prostu koleś już sam nie wiedział co robić, żeby ją sprzedać. Toto żre w
mieście bez katowania 22-25/100. Zagazowanie - minimum 8000 PLN i nie ma
żadnej gwarancji, że będzie dobrze działało ;) W dodatku ceny części
powalają na podłogę nawet najtwardszych - 1 kabel WN ok. 450 PLN... kabli
jest 12, więc jak zacznie coś strzelać w dolocie to przygotowujemy 5000 PLN
.... ;)

Dnia 09.01.2008 Piotr Klimek  napisał/a:

Dnia (Wed, 9 Jan 2008 22:34:59 +0100) ktos podajacy sie za Jurand
wyklawiaturowal co nastepuje:

> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Stawiam dolary przeciw orzechom ze za 15,9 kpln bedzie to mega szrot...

Niekoniecznie ;) Te auta się sprzedają naprawdę dramatycznie żenująco słabo.
Ja S600-kę pół roku temu kupiłem za 12000 PLN ;) I nie była mega szrotem, po
prostu koleś już sam nie wiedział co robić, żeby ją sprzedać. Toto żre w
mieście bez katowania 22-25/100. Zagazowanie - minimum 8000 PLN i nie ma
żadnej gwarancji, że będzie dobrze działało ;) W dodatku ceny części
powalają na podłogę nawet najtwardszych - 1 kabel WN ok. 450 PLN... kabli
jest 12, więc jak zacznie coś strzelać w dolocie to przygotowujemy 5000 PLN
.... ;)

Mozesz mi powiedziec czym rozni sie kabel WN do S600 od takich, ktorych
komplet kosztuje polowe tej sumy?

Użytkownik "Piotrek Roczniak" wrote

Mozesz mi powiedziec czym rozni sie kabel WN do S600 od takich, ktorych
komplet kosztuje polowe tej sumy?

te za połowe są do trzysety.

Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości

te za połowe są do trzysety.

LOL!

I teraz wiadomo, dlaczego tani w utrzymaniu jest Fiat "Uno". :)

"Piotr Klimek"  wrote in message

Dnia (Wed, 9 Jan 2008 22:34:59 +0100) ktos podajacy sie za Jurand
wyklawiaturowal co nastepuje:

>> > http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272
>>
>> Stawiam dolary przeciw orzechom ze za 15,9 kpln bedzie to mega szrot...
>
> Niekoniecznie ;) Te auta się sprzedają naprawdę dramatycznie żenująco
> słabo. Ja S600-kę pół roku temu kupiłem za 12000 PLN ;) I nie była
> mega szrotem, po prostu koleś już sam nie wiedział co robić, żeby ją
> sprzedać. Toto żre w mieście bez katowania 22-25/100. Zagazowanie -
> minimum 8000 PLN i nie ma żadnej gwarancji, że będzie dobrze działało
> ;) W dodatku ceny części powalają na podłogę nawet najtwardszych - 1
> kabel WN ok. 450 PLN... kabli jest 12, więc jak zacznie coś strzelać
> w dolocie to przygotowujemy 5000 PLN .... ;)

Mozesz mi powiedziec czym rozni sie kabel WN do S600 od takich, ktorych
komplet kosztuje polowe tej sumy?

Dnia (Thu, 10 Jan 2008 16:33:46 +0100) ktos podajacy sie za Jurand
wyklawiaturowal co nastepuje:

Mozesz mi powiedziec czym rozni sie kabel WN do S600 od takich, ktorych
komplet kosztuje polowe tej sumy?

Tym, że jest do S600 ;) Czyli skazany jesteś na oryginał, to raz, a dwa -
niestety, za pewne luksusy się płaci.

Jurand  napisał(a):

> Stawiam dolary przeciw orzechom ze za 15,9 kpln bedzie to mega szrot...
Niekoniecznie ;) Te auta się sprzedają naprawdę dramatycznie żenująco słabo.
Ja S600-kę pół roku temu kupiłem za 12000 PLN ;) I nie była mega szrotem, po
prostu koleś już sam nie wiedział co robić, żeby ją sprzedać. Toto żre w

mieście bez katowania 22-25/100. Zagazowanie - minimum 8000 PLN i nie ma
żadnej gwarancji, że będzie dobrze działało ;) W dodatku ceny części
powalają na podłogę nawet najtwardszych - 1 kabel WN ok. 450 PLN... kabli
jest 12, więc jak zacznie coś strzelać w dolocie to przygotowujemy 5000 PLN
..... ;)

Jurand.

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

powalają na podłogę nawet najtwardszych - 1 kabel WN ok. 450 PLN... kabli
jest 12, więc jak zacznie coś strzelać w dolocie to przygotowujemy 5000
PLN
.... ;)

Użytkownik "P_ablo"  napisał

Kto kupuje do takiego staruszka kable w serwisie?
Kto wogole kupuje do takich sprzetow  cokolwiek w serwisie?

Użytkownik "Hektor"  napisał w wiadomości

Moze ktos kto chce utrzymac samochód w dobrym stanie technicznym ?

Użytkownik "P_ablo"  napisał

Idziesz na latwizne!
Zeby utrzymac w dobrym stanie samochod nie trzeba kupowac czesci w serwisie. Zawieszenie (silentblocki, swoznie) mozna regenerowac, rozrusznik czy alternator tez jest w pelni rozbieralny i mozliwy do naprawienia.
Problematyczne moga byc amortyzatory z aktywnego zawieszenia. Mozna tez kupowac uzywane czesci i nie jest to przy takim samochodzie nic zdroznego. Oczywiscie zakupy uzywanych czesci potrzebuja wiecej czasu ale cos za cos - czasami trzeba pokombinowac.

Przytoczone wczesniej kable WN mozna zapewne uzyc od innego samochodu (nie wiem jakie sa tam fajki) a w skrajnym przypadku zrobic z kabla "z metra".

"swoRZnie" Panowie moi mili :)

--
venioo + czerwona calibra c20ne
http://venioo.ovh.org - sam oblicz cenę sprowadzenia auta!

Użytkownik "venioo"  napisał

"swoRZnie" Panowie moi mili :)

Użytkownik "Hektor"  napisał w wiadomości

Moze dla Ciebie takie druciarstwo jest synonimem zaradnosci, ale dla mnie
taka postawa jest nie do przyjecia. Jesli nie stac mnie na utrzymanie
takiego samochodu, to odpuszczam i kupuje model nizej. W koncu kiedys i
tak trafi sie wydatek przekraczajacy "kable z metra" czy "regenrerowane"
swoznie. A wtedy co, przyjdzie sprzedać samochód ? Jakos nie komponuje mi
sie flagowa limuzyna mercedesa i szukanie czesci po szrotach. A Polsce
przyjelo sie, ze jesli samochód mozna kupic za 20 tys to wydanie na jego
serwis 2-3 tys jest nie do przyjecia. A ze samochód kosztowal pierwotnie
pól miliona i jego odbiorca docelowym nie jest golodupiec ledwie wiazacy
koniec z koncem to i szybko otwieraja sie nabywcy oczy.

P_ablo pisze:
  Z tego co zauwazylem sama wiocha i "badylarze" zachwyca sie

gwiazda...

Użytkownik "Mumin"  napisał w wiadomości

Od dawna tak twierdzę. Z BMW jest jeszcze gorsza sytuacja bo zachwyca się
nim dodatkowo dresiarstwo... I dlatego samochodów tej marki nie zamierzam
kupować żeby się do tego towarzystwa nie upodabniać.

> Koszty eksploatacji tej klasy i tak

starego samochodu dla "poprawnego" usera sa tak wysokie, ze lepiej dolozyc od razu te pieniadze i kupic taki sam model ale mlodszy i z mniejszym przebiegiem.

Użytkownik "Michał"  napisał w wiadomości

Kontrahent z Francji dzwoni że ma zlecenie na którym można zarobić 100 000
EURO w ciągu roku jesteś biznesmenem i co mu powiesz... nie mogę jutro
przyjechać bo szukam używanych amortyzatorów do mojego mercedesa? :D

No i potem cena po użytkowaniu po dłuższym wykresie wygląda tak:

1991: 100 000 zł

2000: 200 000 zł

2008: 380 000 zł


A to już są kwoty podobnego rzędu i jak kogoś stać to woli dopłacić tą
"stówkę".

Michał pisze:

 > Koszty eksploatacji tej klasy i tak

starego samochodu dla "poprawnego" usera sa tak wysokie, ze lepiej dolozyc od razu te pieniadze i kupic taki sam model ale mlodszy i z mniejszym przebiegiem.

Dodajmy jeszcze taki przykład:

Kontrahent z Francji dzwoni że ma zlecenie na którym można zarobić 100 000 EURO w ciągu roku jesteś biznesmenem i co mu powiesz... nie mogę jutro przyjechać bo szukam używanych amortyzatorów do mojego mercedesa? :D

Użytkownik "P_ablo"  napisał

Regeneracja dla jednego jest druciarstwem a dla drugiego nie, jesli otrzymuje sie produkt tej samej (a czesto i lepszej) jakosci to dlaczego nie regenerowac? Sam kupowalem do E39 markowe laczniki stabilizatora i srednio co pol roku zaczynalo mnie denerwowac pukanie, kiedy skusilem sie na polski rzemieslniczy wyrob zapomnialem co to oznacza wymiana tych lacznikow.

Użytkownik "Hektor"  napisał w wiadomości

Użytkownik "P_ablo"  napisał


Trzeba było za pierwszym razem kupić oryginalne (i jeszcze dać wymienić w
ASO) to byś zapomniał o sprawie, albo korzystał z gwarancji. A tak co
chwila wydatki na "markowe" elementy.

Użytkownik "P_ablo"  napisał

ASO jest lekiem na wszystko,
ASO zrobi najlepiej

ASO wymieni ZA DARMO

A to, ze te markowe to te same co na pierwszym montazu to nie jest istotne?

Niemieckie ASO MB ma takie pojecie o samochodach jak uczen 1 klasy samochodowki. Kiedy samochod przestawal ciagnac na polowe garkow to aso po podpieciu do komputera rozlozylo rece i powiedzialo "wymiana ukladu wtryskowego a jak to nie pomoze to calego silnika"... Oczywiscie  w polskim NIE ASO usuneli usterke za kilkaset zl. W tych ASO oni chyba tak pro forma otwieraja rano puszke ze smarem i brudza uniformy zeby "powaznie" wygladac

On Sun, 13 Jan 2008 12:53:04 +0100,  Hektor wrote:

A to, ze te markowe to te same co na pierwszym montazu to nie jest
istotne?

To jest dopiero: "Buhahaha" !
W każdym sklepie jak idziesz kupować podróbkę, to dowiesz się, że właśnie te
elementy uzywane są do pierwszego montażu. I stąd na grupach biorą się
podawane z ust do ust "pewne" informacje, że np. MB na pierwszy montarz
stosuje paski (i tu następuje lista firm). Większość "zaradnych" karmi się
potem poczuciem, że przecież za połowę ceny kupili te same elementy. Tylko
bywa, że te "markowe" elementy wytrzymują ułamek przebiegu tych oryginałów.

Użytkownik "J.F."  napisał

No coz, jakosc moze byc rozna, ale akurat co do paskow chyba nie masz
racji. Toz byloby glosno gdyby masowo pekaly przed czasem.

Oczywiscie pojedynczy bubel sie moze kazdemu trafic, Mercedesowi tez.

On Sun, 13 Jan 2008 15:23:53 +0100,  Hektor wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał

No coz, jakosc moze byc rozna, ale akurat co do paskow chyba nie masz
racji. Toz byloby glosno gdyby masowo pekaly przed czasem.

Oczywiscie pojedynczy bubel sie moze kazdemu trafic, Mercedesowi tez.

Ale ja nie napisalem, ze Mercedesowi pękają paski ! Przecytaj jeszcze raz.

Użytkownik "J.F."  napisał

Ale napisales ze zdarza sie iz zamienniki wytrzymuja ulamek przebiegu
oryginalow.

No coz - jesli chodzi o paski rozrzadu jest to raczej rzadkosc.
Za glosno by o tym bylo gdyby sie czesto zdarzalo.

Z innymi elementami spoza rozrzadu to juz roznie bywa.

Hektor pisze:

W każdym sklepie jak idziesz kupować podróbkę, to dowiesz się, że właśnie te elementy uzywane są do pierwszego montażu. I stąd na grupach biorą się podawane z ust do ust "pewne" informacje, że np. MB na pierwszy montarz stosuje paski (i tu następuje lista firm). Większość "zaradnych" karmi się potem poczuciem, że przecież za połowę ceny kupili te same elementy. Tylko bywa, że te "markowe" elementy wytrzymują ułamek przebiegu tych oryginałów.

montaŻ !!!!

Ale skoro już o tym mowa - zgodzisz się z tym, że producenci aut nie mają fabryk sprzęgieł, łączników, wahaczy, klocków, airbagów, chłodnic itd - zlecają wyprodukowanie tych elementów innym firmom. Wystarczy posiąść wiedzę (niestety jest to wiedza tajemna), która firma produkuje dany element i kupić tenże.
Oczywiście może się zdarzyć tak, że sprzedawca nas będzie kantował i okłamie nas, może też być tak, że te produkowane na pierwszy montaż są lepsze, ale to jest żadko.

Użytkownik "Hektor"  napisał w wiadomości

Użytkownik "P_ablo"  napisał


To jest dopiero: "Buhahaha" !
W każdym sklepie jak idziesz kupować podróbkę, to dowiesz się, że właśnie
te elementy uzywane są do pierwszego montażu. I stąd na grupach biorą się
podawane z ust do ust "pewne" informacje, że np. MB na pierwszy montarz
stosuje paski (i tu następuje lista firm). Większość "zaradnych" karmi się
potem poczuciem, że przecież za połowę ceny kupili te same elementy. Tylko
bywa, że te "markowe" elementy wytrzymują ułamek przebiegu tych
oryginałów.

A co to ma do rzeczy ?

"P_ablo"  wrote in message

Użytkownik "Hektor"  napisał w wiadomości

>
> Moze ktos kto chce utrzymac samochód w dobrym stanie technicznym ?
>

Idziesz na latwizne!
Zeby utrzymac w dobrym stanie samochod nie trzeba kupowac czesci w
serwisie.  Zawieszenie (silentblocki, swoznie) mozna regenerowac,
rozrusznik czy  alternator tez jest w pelni rozbieralny i mozliwy do
naprawienia. Problematyczne moga byc amortyzatory z aktywnego
zawieszenia. Mozna tez  kupowac uzywane czesci i nie jest to przy takim
samochodzie nic zdroznego.  Oczywiscie zakupy uzywanych czesci
potrzebuja wiecej czasu ale cos za cos -  czasami trzeba pokombinowac.

Przytoczone wczesniej kable WN mozna zapewne uzyc od innego samochodu
(nie  wiem jakie sa tam fajki) a w skrajnym przypadku zrobic z kabla "z
metra".

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Zawieszenie (silentblocki, swoznie) mozna regenerowac,

Mozna tez kupowac uzywane czesci i nie jest to przy takim samochodzie nic zdroznego.

Przypomniala mi sie historia kiedy moj ojciec byl "szczesliwym" posiadaczem forda taunusa z 69 r i czesto zuzywaly sie tam jakies poduszki. W latach 70 dostep do czesci byl taki jaki byl i trzba bylo kombinowac.

Użytkownik "czak norris"  napisał

Mozna tez kupowac uzywane czesci i nie jest to przy takim samochodzie nic zdroznego.

Oczywiście, to nic zdrożnego. Ba, nawet sam mercedes o tym pomyślał - W140 ma duży bagażnik po to abyś mógł z kolegami pojechać na giełdę i nakupować szrotu, a później w komfortowych warunkach przewieźć "części" do warsztatu ;-)

Przypomniala mi sie historia kiedy moj ojciec byl "szczesliwym" posiadaczem forda taunusa z 69 r i czesto zuzywaly sie tam jakies poduszki. W latach 70 dostep do czesci byl taki jaki byl i trzba bylo kombinowac.

Halo! Mamy 2008 rok, 21 wiek. Teraz już nie musisz "kombinować" z drutem i poduszkami od pralki, nawet w Polsce :-)
Wychodzę z założenia, że jak ktoś kupuje dany samochód to stać go utrzymanie auta w dobrym stanie, ale z tego co widzę dla niektórych stan dobry = auto poruszą się (bo często jazdą tego nazwać nie można)

On Sun, 13 Jan 2008 15:02:10 +0100, czak norris
wrote:

Zawieszenie (silentblocki, swoznie) mozna regenerowac,

Druciarstwo^E.

Halo! Mamy 2008 rok, 21 wiek. Teraz już nie musisz "kombinować" z drutem i
poduszkami od pralki, nawet w Polsce :-)
Wychodzę z założenia, że jak ktoś kupuje dany samochód to stać go utrzymanie
auta w dobrym stanie, ale z tego co widzę dla niektórych stan dobry = auto
poruszą się (bo często jazdą tego nazwać nie można)

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

Druciarstwo^E.

Nie. Przykład z mojego podwórka:

Użytkownik "czak norris"  napisał w wiadomości

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Zawieszenie (silentblocki, swoznie) mozna regenerowac,

Druciarstwo^E.

Oczywiście, to nic zdrożnego. Ba, nawet sam mercedes o tym pomyślał - W140
ma duży bagażnik po to abyś mógł z kolegami pojechać na giełdę i nakupować
szrotu, a później w komfortowych warunkach przewieźć "części" do warsztatu
;-)

Halo! Mamy 2008 rok, 21 wiek. Teraz już nie musisz "kombinować" z drutem i
poduszkami od pralki, nawet w Polsce :-)
Wychodzę z założenia, że jak ktoś kupuje dany samochód to stać go
utrzymanie auta w dobrym stanie, ale z tego co widzę dla niektórych stan
dobry = auto poruszą się (bo często jazdą tego nazwać nie można)

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

IMHO piszemy o STARYM zlomie ktory na nikim nie robi najmniejszego wrazenia - to jest tylko stary samochod sprawiajacy swojemu wlascicielowie wiele trosk.  W takim nie pakuje sie 6 tys w kable WN ani nowych elementow zawieszenia za polowe wartosci. Takie samochody sa dla mniejszych lub wiekszych kombinatorow.

"P_ablo"  wrote in message

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

>
> powalają na podłogę nawet najtwardszych - 1 kabel WN ok. 450 PLN...
> kabli jest 12, więc jak zacznie coś strzelać w dolocie to
> przygotowujemy 5000  PLN
> .... ;)
>

popadasz w skrajnosci...
Kto kupuje do takiego staruszka kable w serwisie?

Kto wogole kupuje do takich sprzetow  cokolwiek w serwisie?

On Sat, 12 Jan 2008 23:15:40 +0100,  Jurand wrote:

popadasz w skrajnosci...
Kto kupuje do takiego staruszka kable w serwisie?

Ten, kto chce kupić w ogóle kable WN, bo może się okazać, że będziesz miał
do wyboru używane nie wiadomo jakie, albo nowe z serwisu...

In article 
 says...

Uzywane cos do S600 ? to moze byc jak szukanie igly w stogu siana :-)

"J.F."  wrote in message

On Sat, 12 Jan 2008 23:15:40 +0100,  Jurand wrote:
>> popadasz w skrajnosci...
>> Kto kupuje do takiego staruszka kable w serwisie?
>
>Ten, kto chce kupić w ogóle kable WN, bo może się okazać, że będziesz
miał do wyboru używane nie wiadomo jakie, albo nowe z serwisu...

Uzywane cos do S600 ? to moze byc jak szukanie igly w stogu siana :-)

Użytkownik "DoQ DoQ" <> napisał w wiadomości

Moje subiektywne odczucia.. E38 to dla mnie nadmuchana klasa srednia, taka
E39. Natomiast W140 jest zupelnie inna bajką...

Użytkownik "Michał"  napisał w wiadomości

Witam

Czy ktoś z Was zna to auto:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.

Przebieg: 200.000km....
Uha ha ha ha ha ha Uha ha ha hhhaaaaaa

Wujek Dobra Rada z kraju Rad pisze:

Przebieg: 200.000km....
Uha ha ha ha ha ha Uha ha ha hhhaaaaaa

jedno zero sie zjadło, pewnie miało byc 2 000 000 km

On Thu, 10 Jan 2008 18:32:08 +0100,  venioo wrote:

Wujek Dobra Rada z kraju Rad pisze:

Przebieg: 200.000km....
Uha ha ha ha ha ha Uha ha ha hhhaaaaaa

jedno zero sie zjadło, pewnie miało byc 2 000 000 km

ej, no przeciez paliwo kosztuje: koles kupil i wyjezdzal co niedziele do
kosciola tyle to zlopie beny :PP
te 200000km to podkrecone do przodu, bo nikt by nie uwierzyl, jakby
zobaczyl 2000km przez prawie 20 lat ;PP

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Thu, 10 Jan 2008 18:32:08 +0100,  venioo wrote:
>Wujek Dobra Rada z kraju Rad pisze:
>>> Przebieg: 200.000km....
>>> Uha ha ha ha ha ha Uha ha ha hhhaaaaaa

>>jedno zero sie zjadło, pewnie miało byc 2 000 000 km
>>
>ej, no przeciez paliwo kosztuje: koles kupil i wyjezdzal co niedziele do
>kosciola tyle to zlopie beny :PP
>te 200000km to podkrecone do przodu, bo nikt by nie uwierzyl, jakby
>zobaczyl 2000km przez prawie 20 lat ;PP

Wy sie smiejece, a to nie jest auto na taksowke ani dla PH.
Dzieci do przedszkola tez sie tym nie dowozi, a gdzies dalej
to leci samolotem..

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Wy sie smiejece, a to nie jest auto na taksowke ani dla PH.

In article   says...

> Wy sie smiejece, a to nie jest auto na taksowke ani dla PH.

W Gdyni jezdzi takie na taksowce, chyba nawet i dwa :>

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

In article   says...

> Wy sie smiejece, a to nie jest auto na taksowke ani dla PH.

W Gdyni jezdzi takie na taksowce, chyba nawet i dwa :>

"W140 S600" czy "W140 ze znaczkiem S600"? :)

Cz, 10 sty 2008 o 22:00 GMT, Karolek napisał(a):

Nie wiem :>
Raczej male prawdopodobienstwo ze 600, ale chyba kazda S-ka jak na taxi to
malo ekonomiczna bedzie, nie liczac diesla.

"Brzezi"  wrote in message

Cz, 10 sty 2008 o 22:00 GMT, Karolek napisał(a):

> Nie wiem :>
> Raczej male prawdopodobienstwo ze 600, ale chyba kazda S-ka jak na
> taxi to  malo ekonomiczna bedzie, nie liczac diesla.

Raz jechalem taka 600 z nightdrivers...
szkoda ze nie wzialem numeru do goscia, bo taka taksowka to az chce sie
jechac :)

troche wypytalismy goscia, zagazowane to bylo, pali 16-18l...,

Pt, 11 sty 2008 o 02:59 GMT, Jurand napisał(a):

Raz jechalem taka 600 z nightdrivers...
szkoda ze nie wzialem numeru do goscia, bo taka taksowka to az chce sie
jechac :)

troche wypytalismy goscia, zagazowane to bylo, pali 16-18l...,

Jasne... to było na jakiejś wiosce, w której w ogóle nie ma korków? ;)

Kolega mój się teraz cieszy, bo mu 24/100 w mieście pali gazu, coś tam
wyregulowali i da się żyć, jeździ raczej delikatnie...

"Brzezi"  wrote in message

Pt, 11 sty 2008 o 02:59 GMT, Jurand napisał(a):
>> Raz jechalem taka 600 z nightdrivers...
>> szkoda ze nie wzialem numeru do goscia, bo taka taksowka to az chce sie
>> jechac :)
>>
>> troche wypytalismy goscia, zagazowane to bylo, pali 16-18l...,
> Jasne... to było na jakiejś wiosce, w której w ogóle nie ma korków? ;)

nightdrivers, jak sama nazwa wskazuje :D -> warszawa

> Kolega mój się teraz cieszy, bo mu 24/100 w mieście pali gazu, coś tam
> wyregulowali i da się żyć, jeździ raczej delikatnie...

wiesz, ja potrafie moim samochodem jezdzic tak ze pali 7l/100, ale nie ma
problemu zebym jezdzil tak ze bedzie palil 15l (1.8T)

Pozdrawiam
Brzezi

Pt, 11 sty 2008 o 15:22 GMT, Jurand napisał(a):

> Kolega mój się teraz cieszy, bo mu 24/100 w mieście pali gazu, coś tam
> wyregulowali i da się żyć, jeździ raczej delikatnie...
wiesz, ja potrafie moim samochodem jezdzic tak ze pali 7l/100, ale nie ma
problemu zebym jezdzil tak ze bedzie palil 15l (1.8T)

Wiesz, tylko pomiędzy 1.8 a 6.0 to jest jakieś... 4.2 litra różnicy ;)

Brzezi wrote:

Pt, 11 sty 2008 o 15:22 GMT, Jurand napisał(a):

> Kolega mój się teraz cieszy, bo mu 24/100 w mieście pali gazu, coś tam
> wyregulowali i da się żyć, jeździ raczej delikatnie...
wiesz, ja potrafie moim samochodem jezdzic tak ze pali 7l/100, ale nie
ma problemu zebym jezdzil tak ze bedzie palil 15l (1.8T)

Wiesz, tylko pomiędzy 1.8 a 6.0 to jest jakieś... 4.2 litra różnicy ;)

ale mi chodzilo tylko o mozliwosci rozpietosci spalania, u mnie moze byc
7-15, to dlaczego w s600 nie moze byc 18-24?

"Michał"  wrote in message

Witam

Czy ktoś z Was zna to auto:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.


Pozdrawiam

Dnia 09.01.2008 Jurand  napisał/a:

"Michał"  wrote in message

Witam

Czy ktoś z Was zna to auto:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w miarę.


Pozdrawiam

Pytanie za 100 punktów - po co Ci takie auto?

"Piotrek Roczniak"  wrote in message

Dnia 09.01.2008 Jurand  napisał/a:
> "Michał"  wrote in message
>
>> Witam
>>
>> Czy ktoś z Was zna to auto:
>>
>> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272
>>
>> Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?
>> Czy ceny części są zabójcze, obecnie jeżdżę E32 i ceny części są w
> > miarę.
>>
>> Pozdrawiam
>
> Pytanie za 100 punktów - po co Ci takie auto?

Bo to fajne auto. :)

No tak, żeby się nim przejechać raz, dwa razy w trasie... To fajne. Na
codzień - beznadziejne.

Czy ja wiem? W miesiącu jest dni 30 (tak średnio). W kwartale 90, a
trymestrze 120. 120 fajnych dni. :) A potem? Zawsze można wypchnąć o 3
klocki taniej i do końca życia opowiadać jak to "bujałem sie szejsetą". ;]

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Chyba że padnie akurat jak ją kupisz. No powiedzmy dwa dni po kupnie. Wtedy - albo naprawisz za 5 koła to coś, albo postawisz sobie jako luksusowy kwietnik przed domem. ;)

Sami popatrzcie co *Michał* napisał:

Witam

Czy ktoś z Was zna to auto:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

"Krzysiek Kielczewski" wrote

Samochodu nie znam... ale czy w 92 to przypadkiem nie były jeszcze tylko
czarne tablice?

Użytkownik "Michał" <> napisał w wiadomości

Witam

Czy ktoś z Was zna to auto:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272

Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?

"Tadeusz"  wrote in message

Użytkownik "Michał" <> napisał w wiadomości

> Witam
>
> Czy ktoś z Was zna to auto:
>
> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3630272
>
> Pytanie czy to wiele lepiej jeździ niż BMW E38 750?

jeżdzi się inaczej: MB to prawdziwy mastodont - płynie
jak czołg na poduszcze powietrznej, BMW daje więcej
"radości z jazdy" :)

Z limuzyn to najwięcej radości daje A8 4.2... W tym przedziale cenowym co
stara S600 ;)

"Marcin "Kenickie" Mydlak"
wrote in message

> Z limuzyn to najwięcej radości daje A8 4.2... W tym przedziale
> cenowym co stara S600 ;)

Jurand. Ale tak serio - gdyby porównać dziś koszty eksploatacji
pierwszego  A8 i odpowiadającego mu wiekowo S600. A8 nie wyjdzie
zauważalnie taniej?  Jednak ten silnik - V8 4.2L to był tłuczony x lat,
w wielu niższych modelach  również. I nie jest taką wydumką jak 6-cio
litrowe 12 kociołków.

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości

Mam tutaj kilku znajomych lubujących się właśnie w dużych
autach z dużymi silnikami ... i jeżdżą nimi potem po mieście... ja tego nie
rozumiem...

"Tadeusz"  wrote in message

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości


> Mam tutaj kilku znajomych lubujących się właśnie w dużych
> autach z dużymi silnikami ... i jeżdżą nimi potem po mieście... ja tego
> nie
> rozumiem...

a co byś pronował do miasta? :)
żeby było wygodne, dynamiczne :) i bezpieczne

Tadeusz wrote:

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości

Mam tutaj kilku znajomych lubujących się właśnie w dużych
autach z dużymi silnikami ... i jeżdżą nimi potem po mieście... ja tego
nie
rozumiem...

a co byś pronował do miasta? :)
żeby było wygodne, dynamiczne :) i bezpieczne

Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" <> napisał w wiadomości news:fm88og$lk1

żeby było wygodne, dynamiczne :) i bezpieczne

Fiat 500 z silnikiem 1.4 16 V.
Punto HGT (1.8)
Corsa C 1.8 (czy ktoś to widział na rynku polskim?)
Peugeot 206 2.0 16V.

Do miasta i dynamiczne. A z bezpieczeństwem, to jak już ktoś napisał...

"Tadeusz"  wrote in message

Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" <> napisał w wiadomości
news:fm88og$lk1

>> żeby było wygodne, dynamiczne :) i bezpieczne
>
> Fiat 500 z silnikiem 1.4 16 V.
> Punto HGT (1.8)
> Corsa C 1.8 (czy ktoś to widział na rynku polskim?)
> Peugeot 206 2.0 16V.
>
> Do miasta i dynamiczne. A z bezpieczeństwem, to jak już ktoś napisał...
>

dynamiczne tak, ale żeby wygodne to bez przesady...
dla mnie (i nie tylko) wygodna (nie mówiąc o komforcie :) )
ma zupełnie inny wymiar

a z tym bezpieczeństwem to powtarzacie frazesy panowie
bo nawet jak bedziecie jechali taką łupinką 20 km/h
albo nawet stali a przywali w was taki tytułowy S600
rozpędzony "tylko" do 60 km/h to zobaczymy jak zmienią
się wasze poglądy na bezpieczeństwo auta...

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości

A jak będziesz jechał takim s600 i przywali w Ciebie TIR... ;)

"Tadeusz"  wrote in message

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości


>
> A jak będziesz jechał takim s600 i przywali w Ciebie TIR... ;)

w tej sytuacji mimo wszystko wolę być w S600 niż w CC
czy którymkolwiek z 4 wyżej wymienionych... :)

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości

Z wyjątkiem wizyty w serwisie i na stacji benzynowej ;) Wtedy zdecydowanie
wolałbyś być w CC.

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Z wyjątkiem wizyty w serwisie i na stacji benzynowej ;) Wtedy zdecydowanie
wolałbyś być w CC.

Użytkownik "czak norris" <> napisał w wiadomości news:pl...

Poza tym nie daj boże abyś musiał skorzystać z usług przypadkowego mechanika.

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości

Z limuzyn to najwięcej radości daje A8 4.2... W tym przedziale cenowym co
stara S600 ;)

"Tadeusz"  wrote in message

Użytkownik "Jurand" <> napisał w wiadomości


>
> Z limuzyn to najwięcej radości daje A8 4.2... W tym przedziale
> cenowym co stara S600 ;)

stara tzn. W126 ? :)