Minęło 4 miesiące i nic!:(
1 | Data: Kwiecien 18 2011 14:29:22 |
Temat: Minęło 4 miesiące i nic!:( | |
Autor: ikaros30 | 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i 2 |
Data: Kwiecien 18 2011 14:42:52 | Temat: Re: MinÄło 4 miesiÄ
ce i nic!:( | Autor: Lewis | W dniu 2011-04-18 14:29, ikaros30 pisze: 4 miesiÄ ce minÄły od wypadku mojego syna. Policja nie okreĹliła sprawcy i Ja miałem podobnÄ sytuacjÄ czekałem od 17 lutego do połowy czerwca zanim zakoĹczyło siÄ postÄpowanie sÄ dowe i wypłacili mi kasÄ. -- CzÄĹci do A6 C4 sprzedam http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697 Pozdrawiam Lewis 3 |
Data: Kwiecien 18 2011 14:58:47 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Andrzej Ława | W dniu 18.04.2011 14:29, ikaros30 pisze: 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i Wypadek to nie pierdoła. Chyba że używasz tego słowa niewłaściwie ;) Bo zasadniczo w nomenklaturze urzędowo-sądowej "wypadek" to z obrażeniami z naruszeniem funkcji organizmu powyżej 7 dni (czyli zadanie dla prokuratora). A 4 miesiące w polskiej praktyce sądowej to tyle co nic - ja np. zostałem wezwany na świadka zdarzenia (kierowca samochodu dość poważnie skasował rowerzystę) po około 6 latach. A na trafienie na wokandę cywilnego pozwu o zapłatę należności czekałem 2 lata. 4 |
Data: Kwiecien 18 2011 15:53:39 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Kuba (aka cita) |
W dniu 18.04.2011 14:29, ikaros30 pisze: to jeszcze pokaż na to rozróżnienie konkretny przepis.. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) www.cita.pl Dwa ogony Irma i Myszka 5 |
Data: Kwiecien 18 2011 19:52:53 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: jerzu | On Mon, 18 Apr 2011 15:53:39 +0200, "Kuba \(aka cita\)" to jeszcze pokaż na to rozróżnienie konkretny przepis.. KK -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 6 |
Data: Kwiecien 18 2011 21:15:32 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 18.04.2011 15:53, Kuba (aka cita) pisze: Wypadek to nie pierdoła. Chyba że używasz tego słowa niewłaściwie ;) Poszukaj sobie w kodeksie karnym - w takim przypadku "zdarzeniem" z urzędu interesuje się prokurator. "W branży" tylko na takie zdarzenia mówi się "wypadek". Wszystko inne to "kolizja" lub "zdarzenie drogowe". Tak się przyjęło i tyle. 7 |
Data: Kwiecien 18 2011 21:16:32 | Temat: Re: Minęło 4 miesišce i nic!:( | Autor: J.F. | On Mon, 18 Apr 2011 15:53:39 +0200, Kuba (aka cita) wrote: Wypadek to nie pierdoła. Chyba że używasz tego słowa niewłaściwie ;) Dosc dobrze pisze - jak juz sad sie zajmuje wypadkiem, to to jest jak wyzej. W przeciwnym razie to sie z reguly nie zajmuje, bo sprawca przyjmuje mandat za wykroczenie, a jak nie przyjmuje to mamy do czynienia ze stworzeniem zagrozenia bezpieczenstwa ruchu drogowego .. J. 8 |
Data: Kwiecien 18 2011 19:49:45 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 14:58:47 +0200, Andrzej Ława napisał(a): Wypadek to nie pierdoła. Chyba że używasz tego słowa niewłaściwie ;) Nie wiem jakim cudem, ale przy zniszczeniach jakie tam się dokonały, nikomu nic się nie stało. Syn miał jedynie skaleczony łuk brwiowy bo dostał wylatującym z gniazda radiem. Używając słowa pierdoła miałem na myśli porównanie tego wypadku z taką dajmy na to "mafią pruszkowską"!:))) Pozdrawiam -- 9 |
Data: Kwiecien 18 2011 21:19:54 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 18.04.2011 19:49, ikaros30 pisze: Nie wiem jakim cudem, ale przy zniszczeniach jakie tam się dokonały, nikomu No to będzie tylko "zdarzenie drogowe" lub "kolizja" - słowo "wypadek" zwyczajowo jest zarezerwowane do czegoś dużo poważniejszego. Tak czy inaczej trzymaj rękę na pulsie ale 4 miesiące to w sądzie "chwila" - ludzie latami czekali na założenie księgi wieczystej, gdzie zasadniczo jest to tylko formalnością. Jak w ciągu pół roku będziesz miał w ręku prawomocny wyrok, to będzie to bardzo szybko. 10 |
Data: Kwiecien 18 2011 21:24:59 | Temat: Re: Minęło 4 miesišce i nic!:( | Autor: J.F. | On Mon, 18 Apr 2011 14:58:47 +0200, Andrzej Ława wrote: A 4 miesiące w polskiej praktyce sądowej to tyle co nic - ja np. Tak jest, tyle to trwa zwykle wykroczenie, np przekroczenie predkosci. zostałem wezwany na świadka zdarzenia (kierowca samochodu dość poważnie A to sie chyba ktos dobrze staral. Jak sie czyta to raczej krocej trwa - ot np Otylia - wypadek 10.2005, wyrok 03.2007 A na trafienie na wokandę cywilnego pozwu o zapłatę należności czekałem A ponoc cos sie przyspieszylo w sadach. Tak po prostu dwa lata czekania, czy pozwany umiejetnie odwlekal ? J. 11 |
Data: Kwiecien 19 2011 08:13:18 | Temat: Re: Minęło 4 miesišce i nic!:( | Autor: Andrzej Ława | W dniu 18.04.2011 21:24, J.F. pisze: On Mon, 18 Apr 2011 14:58:47 +0200, Andrzej Ława wrote: Przekroczenie to czysta formalność ;-> zostałem wezwany na świadka zdarzenia (kierowca samochodu dość poważnie Medialne. A na trafienie na wokandę cywilnego pozwu o zapłatę należności czekałem No, to było z 5 lat temu. Tak po prostu dwa lata czekania, czy pozwany umiejetnie odwlekal ? Dwa lata czekało w kolejce do wejścia na wokandę. Pozwany (a konkretnie pozwane... OK, pozwana była firma, ale jakaś ultrafeministyczna i same kobiety tam były) były na tyle idiotkami, że nie stawiły się nawet na rozprawę, więc sąd po dwóch posiedzeniach przyklepał moje roszczenie i nawet ich nie zawiadomił o wyroku (bo skoro były prawidłowo zawiadomione i mogły przyjść, a nie przyszły, to sąd nie musiał informować). Potem komornik po uprawomocnieniu chyba w 3 dni zajął sumę na koncie. Później dowiedziałem się, że dopiero ja się zorientowały, że z konta coś zniknęło, to się u komornika awanturowały i próbowały odkręcać, ale wszystkie terminy im minęły. 12 |
Data: Kwiecien 20 2011 21:31:15 | Temat: Re: Minęło 4 miesišce i nic!:( | Autor: venioo | W dniu 2011-04-19 08:13, Andrzej Ława pisze: Potem komornik po uprawomocnieniu chyba w 3 dni zajął sumę na koncie. Hahaha! Pamietasz jaka to nazwa firmy? Bo z takimi pracownikami tepymi to trzeba omijac szerokim lukiem i ostrzegac innych :) -- venioo GG:198909 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086 13 |
Data: Kwiecien 18 2011 16:12:18 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX |
Ale czy ktoś ma lepsze 1.10 wypadek, skasował nasz koleś co przewalił "STOP", końcem lutego wyrok + czas na uprawomocnienie + czas na wypłate przez TU = początek kwietnia. 14 |
Data: Kwiecien 18 2011 16:34:06 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Icek | W dniu 2011-04-18 14:29, ikaros30 pisze: 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i w obecnej sprawie czekamy od września. Sprawa na komisariacie bo policja nie umie się zdecydować Icek 15 |
Data: Kwiecien 18 2011 19:46:47 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 16:34:06 +0200, Icek napisał(a): w obecnej sprawie czekamy od września. Sprawa na komisariacie bo policja To są chyba jakieś żarty! W moim przypadku (a właściwie syna) policja zdecydowała się od razu i odesłali sprawę do sądu, ale przy spisywaniu protokołu, źle spisali numer polisy drugiego gościa i sporo czasu minęło na jego odszukanie. Po konsultacjach na tym forum, polazłem zaraz na drugi dzień (no na trzeci bo akurat był weekend) na komendę i proszę o ten numer. Cywilna babka podała mi go, ale stwierdziła, że może podać mi tylko ten numer i TU i nic poza tym. Na drugi dzień dzwonię i podaję do tego TU sprawę. Gość po drugiej stronie telefonu twierdzi i pewnie słusznie, że w tym TU numery polis są 12-cyfrowe a nie 11-to tak jak spisała policja! Pojechałem na komendę do Gliwic i jakiś rozsądny policjant podał mi numer rejestracyjny, nazwisko i imię tego drugiego gościa, dzięki czemu jego TU przyjęło sprawę, przysłało rzeczoznawcę, który stwierdził, że auto jest do kasacji a potem przysłał wycenę. Wypadek był w czasie mroźnej grudniowej nocy i wszystkim śpieszyło się, żeby jak najszybciej skończyć spisywanie, tymbardziej, że już czekały zamówione auta pomocy drogowej. Jakieś 3 tygodnie temu wezwali syna na przesłuchanie w miejscowej policji odnośnie tego wypadku. Albo miejscowi coś pochrzanili albo policjanci na miejscu wypadku. Według miejscowych syn prowadził auto tego drugiego i odwrotnie.Normalnie paranoja. Ja wiem, że zaraz odezwie się pewnie ktoś, który powie, że trzeba było dokładnie poczytać protokół. Ale młody syn, pierwszy raz w życiu miał wypadek samochodowy, pierwszy raz miał do czynienia z policją i sprawami urzędowymi więc pewnie podpisał ten protokół bez dokładnego czytania. W dodatku przypominam była noc i w samochodzie było ciemno. Facet w szoku po wypadku a goście spisujący coś po ciemku żądają od niego potwierdzenia podpisem czegoś, czego nawet nie jest w stanie przeczytać! Ale akurat to mam głęboko W DUPIE!!! Albo sąd przyzna rację jemu albo drugiemu kierowcy. Mam natomiast inne pytanie. Rozwalone auto do tej pory stoi na moim podwórzu. Nie chcąc na nie patrzeć, chętnie bym je sprzedał handlarzom, którzy takie wraki skupują. Ale czy mogę to zrobić? Czy sąd nie zażyczy sobie później jakichś oględzin? Pytam, bo pierwszy raz w życiu mam z taką sytuacją do czynienia. -- 16 |
Data: Kwiecien 18 2011 19:58:42 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Mon, 18 Apr 2011 19:46:47 +0200, w Mam natomiast inne pytanie. Rozwalone auto do tej pory stoi na moim Możesz sprzedać, tylko musisz wziąć pod uwagę, że TU może zawyżyć wartość wraku (bo rzeczoznawca nie wpisał wszystkich rzeczy). Sprawdź czy dobrze masz wpisane uszkodzenia (skrzywione podłużnice itp. grube rzeczy). Najlepiej sam sobie dobrze obfotografuj. 17 |
Data: Kwiecien 18 2011 20:07:57 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 19:58:42 +0200, napisał(a): Mam natomiast inne pytanie. Rozwalone auto do tej pory stoi na moim Obfotografowałem już następnego dnia świetle słonecznym. Jak napisałem wcześniej, rzeczoznawca już był i wycenił stratę. Śmiesznie co prawda, ale pewnie taką ma rolę pracując dla TU. Ale ja pytałem o to, czy sąd może chcieć przysłać jeszcze jakiegoś swojego rzeczoznawcę! -- 18 |
Data: Kwiecien 18 2011 20:25:56 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Mon, 18 Apr 2011 20:07:57 +0200, w Obfotografowałem już następnego dnia świetle słonecznym. Jak napisałem Jeżeli będziesz się z tą wyceną spierał w sądzie, to tak. Dla sprawy karnej (czy ew. wykroczenia) nie ma znaczenia. Chyba, że będzie potrzebny biegły do oszacowania prędkości, przekroczenia jej przez syna czy innych rzeczy. Rozumiem, że sprawca nie poczuwa się do winy? A jeżeli nie, to dlaczego? 19 |
Data: Kwiecien 18 2011 20:59:57 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 20:25:56 +0200, napisał(a): Jeżeli będziesz się z tą wyceną spierał w sądzie, to tak. Napewno nie będę się spierał w sądzie o wysokość wyceny, bo to chyba nie jest rola tego sądu ustalać takie sprawy. Trochę dużo do tłumaczenia z tym wypadkiem ale spróbuję się skrócić. Na autostradzie A1 na wysokości rozjazdu do Knurowa (jadąc od strony Katowic) w trudnych warunkach drogowych (padający śnieg i lód na drodze) syn próbował zjechać ze środkowego na prawy pas. Akcja dzieje się na łuku w lewą. Jak twierdzi i jak zeznał, jechał około 70 km/h bo szybciej bał się jechać w takich warunkach. W lusterku zobaczył gościa, który zaczął wpadać w poślizg jadąc jego pasem, więc próbując mu jakoś pomóc przyspieszył do 90. Mimo wszystko i tak przywalił mu z taką mocą w dupsko, że sam dachował, a syna autko deko się spłaszczyło, obróciło o 180 stopni i zatrzymało się na bocznej barierze, ktróa na szczęście była uwalona śniegiem na tyle, że osłabiło to impet uderzenia. Siedzenia kierowcy i pasażera (też było zajęte) zostały wyłamane do poziomu. Żeby nie było niejasności. Ja nawet podejrzewam, że była tam część winy syna, może nie spojrzał dokładnie w lusterko, chociaż specjalnie napisałem o tym, że jest tam łuk w lewo a on zmieniał pas na prawy i może nie widział gościa w prawym lusterku. Ale nawet przyjmując, że mógł go widzieć, to kto zapieprza w takich warunkach z taką prędkością? Droga była pusta a były trzy pasy.Dlaczego nie wyprzedzał go jak każdy normalny lewym pasem? Później dowiedziałem się, że tą samą trasą ale parę kilometrów dalej i wcześniej jechał kierowca, takiego właśnie auta, które przywaliło w syna, który według opowieści zachowywał się jak totalny idiota według cytatu trzech świadków. Wyprzedzał lewą i prawą stroną, tak jak mu się podobało jadąc z wielką prędkością. Ale oczywiście nikt nie zdążył obejrzeć tablicy relestracyjnej (tymbardziej, że była noc), a aut tego typu jest w Polsce bardzo dużo, więc dla sądu to żaden dowód. No ale to tylko takie moje dywagacje. -- 20 |
Data: Kwiecien 18 2011 21:28:28 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 18.04.2011 20:59, ikaros30 pisze: Rozumiem, że sprawca nie poczuwa się do winy? A jeżeli nie, to dlaczego? Ależ jak najbardziej jest. Inaczej potem będziesz się użerał z ubezpieczycielem o wysokość odszkodowania. Trochę dużo do tłumaczenia z tym wypadkiem ale spróbuję się skrócić. Moment... Syn zmieniał pas na ten, którym jechał ten, który wpadł w poślizg i temu twojemu synowi wjechał w zadek? To ja się obawiam, że sąd orzeknie winę twojego syna - wymuszenie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu jak w mordę strzelił. Zwłaszcza że tamten w takiej sytuacji prawie na pewno zezna, że w poślizg wpadł bo twój syn zajechał mu drogę. 21 |
Data: Kwiecien 18 2011 21:54:42 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 21:28:28 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): Moment... Syn zmieniał pas na ten, którym jechał ten, który wpadł w Przeczytaj dokładniej to co tam napisałem. Wcale nie wykluczam sytuacji, że syn uzna winę syna (chociaż jak dla mnie nie jest to takie pewne, jeżeli weźmie sie pod uwagę wszystkie warunki wtedy istniejące), ale ja chciałbym, żeby było to trochę prędzej! Nie wiem jak długo mam trzymać złoma na podwórzu! O to mi tutaj głównie chodzi. -- 22 |
Data: Kwiecien 18 2011 22:08:08 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 21:54:42 +0200, ikaros30 napisał(a): Przeczytaj dokładniej to co tam napisałem. Wcale nie wykluczam sytuacji, że Oczywiście chodziło mi o to, że sąd uzna winę syna. -- 23 |
Data: Kwiecien 19 2011 00:09:48 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: venioo | W dniu 2011-04-18 22:08, ikaros30 pisze: Dnia Mon, 18 Apr 2011 21:54:42 +0200, ikaros30 napisał(a): Jak zalezy Ci na szybkim zalatwieniu sprawy to po prostu niech syn napisze oswiadczenie biorac wine na siebie i bedzie bez rozprawy. A jesli bedzie rozprawa, to jak na moje oko bedzie wina obustronna - zajechanie drogi przy zmianie pasa i u drugiego uczestnika - niedostosowanie predkosci do warunkow i niezachowanie ostroznosci przy wyprzedzaniu (ktore jak rozumiem tu by zaszlo akurat z prawej strony, co jest dozwolone przy 3 pasach ruchu). Tylko modl sie o to, by nikomu z pasazerow nie przyszlo do glowy zeznac, ze w zwiazku ze zdarzeniem dostali w domu zawrotow glowy i pozniej do pracy nie poszli przez miesiac, przez co utracili dochody lub zdrowie itp. - uwazaj na takie manewry, bo ludzie rozne cuda robia zeby tylko cos kasy wyciagnac :| -- venioo GG:198909 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086 24 |
Data: Kwiecien 18 2011 22:45:11 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 18.04.2011 21:54, ikaros30 pisze: To ja się obawiam, że sąd orzeknie winę twojego syna - wymuszenie Zmienił pas i wjechał przed kogoś? Sprawa prosta - winien. Kiepska widoczność jest tylko dodatkowym obciążeniem. żeby było to trochę prędzej! Nie wiem jak długo mam trzymać złoma na W ogóle nie musisz - przedstawiciel ubezpieczyciela obfotografował, sam tez możesz porobić zdjęcia czy nawet zamówić opinię jakiegoś rzeczoznawcy i tyle. 25 |
Data: Kwiecien 19 2011 08:29:16 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: LEPEK | W dniu 2011-04-18 22:45, Andrzej Lawa pisze: Zmienił pas i wjechał przed kogoś? Sprawa prosta - winien. Kiepska Nie tego dotyczy wątek, ale... Jeśli w momencie rozpoczęcia manewru nie widział w lusterku "goniącego", bo ten był za łukiem, to może równie dobrze świadczyć o tym, że "goniący" nie dostosował prędkości do panujących warunków, bo wychodząc z łuku nie opanował maszyny w obliczy zbliżania się do jadącego (!) przed nim samochodu. Więc nie taka "prosta". Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 26 |
Data: Kwiecien 19 2011 08:38:05 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Andrzej Ława | W dniu 19.04.2011 08:29, LEPEK pisze: Zmienił pas i wjechał przed kogoś? Sprawa prosta - winien. Kiepska Tak, tylko że to bardzo ciężko wykazać. A wymuszenie jest trywialne. I jak się będzie tłumaczył, że nie widział, to od razu będzie "bo źle patrzył albo w ogóle nie patrzył". 27 |
Data: Kwiecien 19 2011 15:15:48 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Mon, 18 Apr 2011 21:54:42 +0200, w Nie wiem jak długo mam trzymać złoma na W takim przypadku w ogóle nie musisz trzymać go. Śmiało możesz sprzedać. 28 |
Data: Kwiecien 18 2011 19:03:16 | Temat: Re: MinÄło 4 miesiÄ
ce i nic!:( | Autor: Kazimierz Uromski | On 18.04.2011 14:29, ikaros30 wrote: 4 miesiÄ ce minÄły od wypadku mojego syna. Policja nie okreĹliła sprawcy i 6 miesiÄcy prokuratura, 5 miesiÄcy policja, 4 miesiÄ ce sÄ d (do 1 rozprawy) Z każdÄ "instancjÄ " o miesiÄ c krócej (: 29 |
Data: Kwiecien 18 2011 19:54:17 | Temat: Re: MinÄło 4 miesiÄ
ce i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 19:03:16 +0200, Kazimierz Uromski napisał(a): 6 miesięcy prokuratura, 5 miesięcy policja, 4 miesiące sąd (do 1 rozprawy) W sprawie wypadku drogowego, w którym nikt nie odniósł obrażeń też działa prokuratura??? Na policji powiedzieli mi zaraz na trzeci dzień, że wysyłają właśnie kwity do sądu. -- 30 |
Data: Kwiecien 18 2011 21:22:22 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 18.04.2011 19:03, Kazimierz Uromski pisze: 6 miesięcy prokuratura, 5 miesięcy policja, 4 miesiące sąd (do 1 rozprawy) Przy takich obrażeniach to tylko kolizja i prokurator zasadniczo nie ma nic do roboty - chyba że któryś z uczestników był "pod wpływem". 31 |
Data: Kwiecien 19 2011 00:00:34 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: venioo | W dniu 2011-04-18 14:29, ikaros30 pisze: 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i Ja czekalem rok od zdarzenia do momentu wyplaty z ubezpieczalni. Juz nawet zapomnialem o wszystkim, a tu liscik pewnego dnia z ubezpieczalni, ze "blablabla, przelewamy panu odszkodowanie w kwocie ..." :) ucieszylem sie jakbym wygral w totka ;) -- venioo GG:198909 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086 32 |
Data: Kwiecien 19 2011 08:22:31 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: LEPEK | W dniu 2011-04-18 14:29, ikaros30 pisze: Ale czy ktoś ma lepsze Wypadek. Nieskomplikowany, choć biegli robili, co mogli ;) Do pierwszego wyroku prawie dwa lata. Do drugiego (bo się któraś ze stron państwowych dopatrzyła przekroczenia terminów i innej strony państwowej) jeszcze prawie rok. Franz Kafka byłby pod wrażeniem ;> Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 33 |
Data: Kwiecien 19 2011 12:26:36 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Tomek |
4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i Moja sprawa w przypadku kolizji przed sądem rejonowym toczyła się ponad rok. Pierwsza sprawa - coś po ok. pół roku. Tomek 34 |
Data: Kwiecien 19 2011 17:31:21 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 14:29:22 +0200, ikaros30 napisał(a): 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Trochę to straszne, gdy widzi się na własne oczy bezwład sądownictwa w Polsce. Ja tylko obserwuję i widzę. W Gliwicach odnowili budynek sądu okręgowego, wygląda teraz jak nowy. W środku zamontowali masę napewno drogich urządzeń ochroniarskich. W Rybniku, który jest moim miastem powiatowym wybudowano od podstaw nowy gmach filii sądu okręgowego w Gliwicach. Masa kasy! A może by tak zatrudnić za te pieniądze więcej sędziów i przyspieszyć to działanie prawa? Ale to już nie ta grupa dyskusyjna. Odnośnie wypadku mojego syna, tak jak napisałem, przewiduję taki przypadek, że to on zostanie uznany za winnego. Zastanawia mnie tylko, z jaką prędkością musiał grzać facet z tyłu, żeby doganiając go skasował auto i swoje i syna. Na lodzie i śniegu. -- 35 |
Data: Kwiecien 20 2011 16:01:35 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Tue, 19 Apr 2011 17:31:21 +0200, w Ale to już nie ta grupa Jeżeli dostał uderzenie z tyłu, to musiałby się nieźle podłożyć na przesłuchaniu aby zostać uznany za winnego... Pewnie wina będzie 50/50, ale to takie sobie gdybanie. Tak bym postawił u buka :). 36 |
Data: Kwiecien 21 2011 18:08:37 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "ikaros30" napisał w wiadomości 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i Ja na pierwszą rozprawę w sprawie o odszkodowanie czekam bezskutecznie od początku października. 37 |
Data: Maj 11 2011 14:22:45 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 14:29:22 +0200, ikaros30 napisał(a): 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i ciąg dalszy. Dzisiaj z synem dostaliśmy zawiadomienia z Komendy Policji, że w końcu kwietnia do sądu został wysłany wniosek o ukaranie w którym my z synem zostaliśmy uznani jako pokrzywdzeni a sprawcą jest ten drugi kierowca. Jednocześnie poinformowano nas, że w ciągu 7 dni od doręczenia zawiadomienia możemy oświdczyć pisemnie do sądu, że chcemy działać jako oskarżyciele posiłkowi. Nie wnikam już w samą sprawę, ale co daje bycie tym oskarżycielem posiłkowym? -- 38 |
Data: Maj 11 2011 14:25:27 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "ikaros30" napisał w wiadomości news: Jednocześnie poinformowano nas, że w ciągu 7 dni od doręczenia Że będziesz informowany o rozprawach, możesz w nich uczestniczyć jako strona, zadawać pytanie i formułować wnioski do sądu, będziesz miał wgląd do akt i możesz od razu w trybie karnym wystąpić o naprawienie szkody. I to bezkosztowo. Polecam to rozwiązanie - jest znacznie prostsze niż droga cywilna. 39 |
Data: Maj 11 2011 19:53:41 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Wed, 11 May 2011 14:22:45 +0200, ikaros30 napisał(a): zawiadomienia możemy oświdczyć pisemnie do sądu, że chcemy działać jako Masz prawo wglądu w akta sprawy, masz prawo do składania wniosków dowodowych. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 40 |
Data: Maj 12 2011 22:51:58 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: venioo | W dniu 2011-05-11 14:22, ikaros30 pisze: zawiadomienia możemy oświdczyć pisemnie do sądu, że chcemy działać jako to co wspomnieli koledzy wczesniej, a do tego: uczestniczysz w przesluchaniach swiadkow i masz wplyw na koncowy wyrok (ew. sad zapyta, czy zgadzasz sie na zaproponowana kare jezeli oskarzony bedzie chcial dobrowolnie poddac sie karze) -- venioo GG:198909 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086 41 |
Data: Maj 12 2011 22:56:07 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: venioo | W dniu 2011-05-12 22:51, venioo pisze: to co wspomnieli koledzy wczesniej, a do tego: tylko bardzo wazna sprawa - wystapienia w sadzie maja swoja kolejnosc i odpowiednie formuly. jak chcesz byc oskarzycielem posilkowym (co bardzo polecam) to zapoznaj sie z kodeksem postepowania administracyjnego, pord, kodeksem wykroczen i kodeksem karnym w zakresie odnosnie przedmiotowej sprawy. troche tego jest, (najpotrzebniejsze KPA i PoRD) ale bedzie to bardzo pomocne, zeby prawnik oskarzonego nie zapedzil Cie w kozi rog -- venioo GG:198909 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086 42 |
Data: Maj 24 2011 22:42:23 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Mon, 18 Apr 2011 14:29:22 +0200, ikaros30 napisał(a): 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy itd. Chyba koniec sprawy. 11 maja tak jak napisałem, dostaliśmy z synem pisma od Policji, że skierowała sprawę do sądu rejonowego o ukaranie sprawcy (a ja i syn zostaliśmy uznani pokrzywdzonymi). Pismo z Policji zostało wysłane jak pokazuje pieczątka pocztowa 9 maja, czyli szło w sumie normalnie - 2 dni. Tyle, że policja zawiadamia o tym, że sprawę do sądu przekazano 28 kwietnia!. Trzymając się tego, że liczy się czas od otrzymania wiadomości, konsultując się ze znajomym prawnikiem i kolegami na forum, 12 maja wysłałem pismo do sądu rejonowego, w którym wykazałem chęć uczestniczenia jako oskarżyciel posiłkowy. Czekałem na odpowiedź. Wczoraj, czyli 23 maja dostałem z sądu ... wyrok sprawy, która odbyła się 13 maja! Sprawa odbyła sie bez udziału stron w trybie nakazowym. Podejrzewam, że moje zgłoszenie nie miało prawa być dostarczone w ciągu jednego dnia do właściwego sędziego. Czyli nie zostałem uznany za oskarżyciela posiłkowego i nie mam prawa wnosić zastrzeżeń do wydanego wyroku! Co prawda sąd uznał winę tego gościa (nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował prędkości do warunków ruchu), ale wymierzył mu 2000 zł grzywny za doprowadzenie do wypadku, w którym mógł zginąć on sam i dwoje innych osób! Nie jestem mściwy i w sumie nie oczekiwałem dla niego innej kary, ale myślałem, że jako oskarżyciel posiłkowy wydębię przynajmniej różnicę ceny auta kupionego 3 miesiące przed wypadkiem a tym co mi wyliczył rzeczoznawca firmy ubezpieczeniowej sprawcy. Jedne głupie 1800 zł! Nie wiem czy się odwoływać, bo jest jeszcze inna sprawa. Policja w swoim wniosku o ukaranie do sądu, podała dziwną wersję tego wypadku. Nie napiszę narazie jaką (aż wyrok się nie uprawomocni), ale bardzo niewiarygodną i z tego co nawet mówi mój syn (który tam przecież był i wszystko widział) nieprawdziwą. Żeby nie było niejasności. Według mojej znajomości prawa drogowego, facet naprawdę nie dostosował prędkości jazdy do warunków. Nikt normalny nie wali auta jadącego 80 km/h w "pościgu" tak, żeby auto było skasowane na amen. Jego zresztą też. Ale wersja policji, powtórzona przez sąd w uzasadnieniu jest nieprawdziwa! Co z tym robić? Warto się trzepać o te 1800 zł? -- 43 |
Data: Maj 24 2011 20:46:53 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: masti | Dnia piÄknego Tue, 24 May 2011 22:42:23 +0200 osobnik zwany ikaros30 Dnia Mon, 18 Apr 2011 14:29:22 +0200, ikaros30 napisał(a): przeczytałeĹ pouczenie na odpisie wyroku? Bo tam sa podane wszystkie terminy. Od wyroku w trybie nakazowym zawsze przysługuje odwołanie. ZmieĹ prawnika. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 44 |
Data: Maj 24 2011 23:02:36 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Tue, 24 May 2011 20:46:53 +0000 (UTC), masti napisał(a): Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:42:23 +0200 osobnik zwany ikaros30 Mój znajomy prawnik nie jest związany z tą dziedziną prawa, więc doradzał mi tylko to czy dobrze jest zgłosić się na oskarżyciela posiłkowego. Pouczenie poczytałem, Pisze w nim wyraźnie, że odwoływać może się tylko oskarżyciel i oskarżony (skazany). Ja nie dostałem, żadnego pisma z sądu, że zostałem uznany za oskarżyciela posiłkowego (jak napisałem, różnica jednego dnia między wysłaniem wniosku a rozprawą), czyli nie mam prawa do odwołania bo pewnie sąd nie otrzymał na czas mojego wniosku! Mam sądzić Pocztę Polską??? -- 45 |
Data: Maj 24 2011 21:13:17 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: masti | Dnia piÄknego Tue, 24 May 2011 23:02:36 +0200 osobnik zwany ikaros30 Dnia Tue, 24 May 2011 20:46:53 +0000 (UTC), masti napisał(a): a syn? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 46 |
Data: Maj 24 2011 23:22:09 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Tue, 24 May 2011 21:13:17 +0000 (UTC), masti napisał(a): Mój znajomy prawnik nie jest związany z tą dziedziną prawa, więc Nie jest ani oskarżycielem ani oskarżonym (skazanym), więc też nie ma takiego prawa. Specjalnie nie zgłaszaliśnmy jego na oskarżyciela posiłkowego, bo jednak był uczestnikiem tego wypadku. Ale pewnie nawet jak byśmy go zgłosili to było by to samo co ze mną. Dostaliśmy te same zawiadomienia z Policji, tego samego dnia. -- 47 |
Data: Maj 24 2011 21:34:02 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: masti | Dnia piÄknego Tue, 24 May 2011 23:22:09 +0200 osobnik zwany ikaros30 Dnia Tue, 24 May 2011 21:13:17 +0000 (UTC), masti napisał(a): jest pokrzywdzonym wiec powinien zawiadomienie dostaÄ. Tam też sÄ podane terminy. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 48 |
Data: Maj 24 2011 23:36:38 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Tue, 24 May 2011 23:22:09 +0200, ikaros30 napisał(a): a syn? Żeby nie było niejasności, zacytuję pouczenie wyroku: "Od wyroku nakazowego stronom (obwinionemu i oskarżycielowi) przysługuje prawo wniesienia sprzeciwu do sądu, który wydał wyrok nakazowy, w terminie zawitym (t.j. nieprzekraczalnym) 7 dni od dnia doręczenia tego wyroku (art. 505 par.1 k.p.k. w zw. z art. 94 par.1 k.p.w. Prezes sądu odmawia przyjęcia sprzeciwu, jeżeli wniesiony zostanie po terminie lub przez osobę nieuprawnioną"!! Ani ja ani syn, nie jesteśmy w tej sytuacji osobami uprawnionymi, więc nie przyznaje nam się prawa do odwołania. -- 49 |
Data: Maj 24 2011 23:40:50 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "ikaros30" napisał w wiadomości Dnia Tue, 24 May 2011 23:22:09 +0200, ikaros30 napisał(a): Tego nie wiesz. Wniosek wysłałeś w terminie, więc może względem prawa jesteś, nawet jeśli sąd jeszcze tego nie wie. Jak Ci zależy, to pisz jakbyś był. Ale z prawnikiem warto pogadać jak to rozegrać. 50 |
Data: Maj 24 2011 23:39:27 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "ikaros30" napisał w wiadomości Dnia Tue, 24 May 2011 20:46:53 +0000 (UTC), masti napisał(a): Z tego co mi się wydaje, to liczy się kiedy Ty wniosek wysłałeś, a nie kiedy sąd sobie go zarejestrował. Czyli jak najbardziej możesz wnosić sprzeciw, a może i o przywrócenie terminu, jeśli gdzieś go zgubili razem z Twoimi prawami. 51 |
Data: Maj 24 2011 23:49:41 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Tue, 24 May 2011 23:39:27 +0200, Cavallino napisał(a): Z tego co mi się wydaje, to liczy się kiedy Ty wniosek wysłałeś, a nie kiedy Wiesz co? Pismo z Policji zawierało jakąś ich tam policyjną sygnaturę sprawy. Na tę sygnaturę powoływałem się pisząc wniosek do sądu o uznanie mnie tym oskarżycielem. Tymczasem wyrok sądu w tej sprawie jest opisany zupełnie inną sygnaturą. Czyli nawet nie wiem, czy ktoś dowiązał mój wniosek do konkretnej sprawy. A poza tym zastanawia mnie jedna sprawa. Jeżeli sąd nawet wydaje wyrok w trybie nakazowym, bez udziału stron, to kto w takim przypadku jest oskarżycielem? Zawsze myślałem, że jakiś prokurator, ale teraz zwątpiłem. Przecież nawet gdy sąd to olewa, to prokurator powinien wezwać strony do złożenia zeznań. Niczego takiego nie było! Czy Policja może być oskarżycielem? -- 52 |
Data: Maj 24 2011 23:55:08 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "ikaros30" napisał w wiadomości Dnia Tue, 24 May 2011 23:39:27 +0200, Cavallino napisał(a): Pewnie sądową, tamta była policyjna. Czyli nawet nie wiem, czy ktoś dowiązał mój wniosek do konkretnej sprawy. Ale to niewiele zmienia. Oskarżycielem stałeś się w momencie złożenia wniosku, zupełnie niezależnie od tego co i kiedy zrobił sąd. A poza tym zastanawia mnie jedna sprawa. Gdy byłem na rozprawie w sądzie grodzkim (już nie istnieją) jako oskarżyciel posiłkowy, to oskarżycielem był policjant. Pewnie w sprawach o wykroczenia dalej mają takie prawo. Na to by wskazywał fakt, że zawiadomienie o skierowaniu sprawy do sądu dostałeś z policji a nie z prokuratury. Już nie wspominając o tym, że i prokurator mógł się oprzeć na materiale zgromadzonym przez policję, nie ma obowiązku drugi raz pytać o to samo. 53 |
Data: Maj 25 2011 19:20:35 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: venioo | W dniu 2011-05-24 23:55, Cavallino pisze:
A dokładniej oskarżycielem był tzw. oskarżyciel publiczny, czyli w tym przypadku Policja, reprezentowana przez tego konkretnego funkcjonariusza. :) Ale to tak gwoli ścisłości z moich doświadczeń z Sądem Rejonowym. Prokurator to chyba byłby potrzebny jeżeli w wyniku zdarzenia byłyby jakieś ofiary w ludziach. -- venioo GG:198909 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086 54 |
Data: Maj 25 2011 12:06:25 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Jarek Andrzejewski | On Tue, 24 May 2011 22:42:23 +0200, ikaros30 wrote: warunków ruchu), ale wymierzył mu 2000 zł grzywny za doprowadzenie do przecież te 2000 zł to kara, a 1800 - to odszkodowanie. Dwie zupełnie różne sprawy. Skoro wina już została ustalona, to zgłoś się teraz z roszczeniem do TU, gdzie sprawca miał OC i zażądaj wyrównania szkody. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496 55 |
Data: Maj 25 2011 15:42:39 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Tue, 24 May 2011 22:42:23 +0200, w Nie jestem mściwy Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej. Dopiero teraz, po uprawomocnieniu się wyroku, możesz wystapić z roszczeniem do jego TU. 56 |
Data: Maj 25 2011 15:49:31 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Radekp, Nie jestem mściwyHmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej. W sprawie karnej można żądać zadośćuczynienia. Dopiero teraz, po uprawomocnieniu się wyroku, możesz wystapić z Dlaczego do TU? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 57 |
Data: Maj 25 2011 15:52:31 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Tue, 24 May 2011 22:42:23 +0200, w Nie jestem mściwy Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej. Nie myli, ma prawo żądać zasądzenia naprawienia szkody w postępowaniu karnym. Dopiero teraz, po uprawomocnieniu się wyroku, możesz wystapić z roszczeniem do Ale to inny temat i koszt. On chciał mieć zasądzone już na sprawie karnej i za friko. 58 |
Data: Maj 25 2011 16:02:10 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: ikaros30 | Dnia Wed, 25 May 2011 15:52:31 +0200, Cavallino napisał(a): Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej. No i właśnie o to chodzi. TU gościa już wyceniło tego mojego złoma, ale wyceniło go o połowę taniej niż za niego zapłaciłem 3 miesiące przed wypadkiem. Korzystając z rad kolegów na tym forum chciałem jako oskarżyciel posiłkowy odzyskać od gościa zwrot tej różnicy. Ale wydaje mi się, że teraz to już dupa jasiu! -- 59 |
Data: Maj 25 2011 16:36:40 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "ikaros30" napisał w wiadomości Dnia Wed, 25 May 2011 15:52:31 +0200, Cavallino napisał(a): Nie poddawaj się, względem prawa pewnie jesteś oskarżycielem posiłkowym i masz prawo wnieść sprzeciw. Wnieś, co Ci szkodzi? Nic nie ryzykujesz. 60 |
Data: Czerwiec 02 2011 12:47:29 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej. Ale po co od gościa? Weź podzwoń po 'złomiarzach' załatw 2-3 ich oferty cenowe na odkupienie złomu i zrób odwołanie do TU, że zawyżyli cene wraku. Mnie bez szemrania wypłacili różnice do ZANIŻONEJ mojej kontr-oferty ; LOL A tak będziesz się bujał w sądzie z jakimś cieciem z marną szansą na wyciągnięcie kasy od niego nawet jak sąd coś zasądzi co bez dobrej papugi będzie bardzo trudne. 61 |
Data: Czerwiec 02 2011 12:52:40 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości news: No i właśnie o to chodzi. TU gościa już wyceniło tego mojego złoma, ale Ale oni zawyżyli wartość PRZED wypadkiem z tego co zrozumiałem. 62 |
Data: Czerwiec 02 2011 13:10:33 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | No i właśnie o to chodzi. TU gościa już wyceniło tego mojego złoma, ale Raczej odwrotnie, jaki by miało to sens dla TU przy szkodzie całkowietej? 63 |
Data: Czerwiec 02 2011 13:24:07 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości No i właśnie o to chodzi. TU gościa już wyceniło tego mojego złoma, ale Aaaa, miało być "zaniżyli". 64 |
Data: Maj 25 2011 17:21:22 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Wed, 25 May 2011 15:52:31 +0200, w >Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej. Ma. Ale w tym przypadku nie od sprawcy, ale jego TU. Żądać może, ale skoro rzeczoznawca wycenił szkodę na tyle i tyle, to na jakiej podstawie? 65 |
Data: Maj 25 2011 17:25:31 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Wed, 25 May 2011 15:52:31 +0200, w >Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej. Ma. Ale w tym przypadku nie od sprawcy, ale jego TU. Nieprawda. TU tylko zastępuje sprawcę przy płaceniu. Żądać może, ale skoro rzeczoznawca wycenił szkodę na tyle i tyle, to na jakiej Pewnie jakąś tam ma. Sąd ma rozstrzygnąć ile odszkodowania się należy. 66 |
Data: Maj 25 2011 18:13:44 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Wed, 25 May 2011 17:25:31 +0200, w Użytkownik napisał w wiadomości A jakie masz wsparcie? Wypadek drogowy to nie przestępstwo (tzn. nie o takie chodzi). Sąd może zasądzić tylko od pozwanego (czy oskarżonego), i na pewno nie za zaniżone odszkodowanie. TU było pozwane czy sprawca? :> >Żądać może, ale skoro rzeczoznawca wycenił szkodę na tyle i tyle, to na I do tego jest potrzebna druga sprawa, na której pozwanym będzie TU. 67 |
Data: Maj 26 2011 00:21:23 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Wed, 25 May 2011 17:25:31 +0200, w Użytkownik napisał w wiadomości A jakie masz wsparcie? No bez jaj. Podstawy prawa - odpowiada sprawca. Wypadek drogowy to nie przestępstwo (tzn. nie o takie chodzi). Sąd może Sprawca. A co to zmienia? Zasądzi od sprawcy, a rozliczenia między sprawcą, a jego ubezpieczycielem to już nie problem poszkodowanego. Odpowiadają solidarnie. >Żądać może, ale skoro rzeczoznawca wycenił szkodę na tyle i tyle, to na I do tego jest potrzebna druga sprawa, na której pozwanym będzie TU. Bzdura. TU w ogóle może być pozwane w sprawie karnej? 68 |
Data: Maj 26 2011 15:31:12 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 26 May 2011 00:21:23 +0200, w Zasądzi od sprawcy, a rozliczenia między sprawcą, a jego ubezpieczycielem to Bzdura, na sprawie karnej nie możesz żądać od sprawcy jakichś kwot, bo TU rzekomo zaniżyło odszkodowanie. >I do tego jest potrzebna druga sprawa, na której pozwanym będzie TU. Oczywiście, że nie. Zapłać z 50zł swojemu prawnikowi, to ciebie doszkoli... 69 |
Data: Maj 26 2011 15:49:04 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 00:21:23 +0200, w Zasądzi od sprawcy, a rozliczenia między sprawcą, a jego ubezpieczycielem to Bzdura, na sprawie karnej nie możesz żądać od sprawcy jakichś kwot Bzdura, oczywiście że możesz. A sąd ma obowiązek Twoje żądania rozpatrzyć. Może je oddalić, jeśli uzna, że szkoda została naprawiona w całości. >I do tego jest potrzebna druga sprawa, na której pozwanym będzie TU. Oczywiście, że nie. No właśnie - więc po co pierdzielisz od rzeczy nie na temat. Mowa jest o żądaniu naprawienia szkody od sprawcy - poszkodowany ma do tego prawo, może to zrobić na rozprawie karnej i tyle. Skończ gardłować o sprawie o której nie masz zielonego pojęcia. Ja ją trenowałem w praktyce. 70 |
Data: Maj 26 2011 15:57:03 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 26 May 2011 15:49:04 +0200, w Użytkownik napisał w wiadomości Chyba za porysowanie gwoździem. Ty masz roszczenia względem polisy OC sprawcy, a nie jego samego. 71 |
Data: Maj 26 2011 16:03:12 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 15:49:04 +0200, w Użytkownik napisał w wiadomości Chyba za porysowanie gwoździem. Ty masz roszczenia względem polisy OC sprawcy, Bzdura. Nie rozumiesz prostej rzeczy - to sprawca odpowiada OSOBIŚCIE za spowodowane przez siebie szkody. Na tym polega odpowiedzialność cywilna. Ubezpieczenie OC tylko go wyręcza z obowiązku zapłaty odszkodowania (i do tego TYLKO w ograniczonym zakresie), ale w żaden sposób nie zdejmuje z niego tego obowiązku. Czyli - zasądzić można odszkodowanie zarówno od sprawcy, jak i od jego ubezpieczyciela. 72 |
Data: Czerwiec 02 2011 12:40:36 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | Czyli - zasądzić można odszkodowanie zarówno od sprawcy, jak i od jego ubezpieczyciela. Oczywiściem, że możesz tylko nie zdziw się jak o wartość wysądzoną od sprawcy, TU pomniejszy Ci wypłate jak się będziesz ubiegał o coś więcej niż kwota bezsporna. Opisane przykłady masz w necie, poszukaj. Ja przerabiałem sprawe w marcu. 73 |
Data: Czerwiec 02 2011 12:45:10 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości Czyli - zasądzić można odszkodowanie zarówno od sprawcy, jak i od jego ubezpieczyciela. Tzn. co, sugerujesz że nie będą odpowiadać za zasądzoną kwotę? Czy że będą próbowali przeciągnąć o następną sprawęw sądzie, jako że na wyroku ich nie ma? Opisane przykłady masz w necie, poszukaj. Ja przerabiałem sprawe w marcu. Napisz coś więcej. Pamiętając że mówimy o sprawie KARNEJ. 74 |
Data: Czerwiec 02 2011 13:06:13 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX |
Czyli - zasądzić można odszkodowanie zarówno od sprawcy, jak i od jego Nie, na sprawie karnej dotyczącej zdarzenia, sąd nie wyda żadnego orzeczenia dotyczącego TU. Co najwyżej może wydać wyrok zasądzający odszkodowanie na rzecz poszkodowanych od sprawcy ale w/g tego co się dowiedziałem TU płacąc potem np. własne odszkodowania zdrowotne często zaniża o kwoty zasądzone przez sąd i jest trudno podważyć. Opisane przykłady masz w necie, poszukaj. Ja przerabiałem sprawe w marcu. Dokładnie, KARNEJ, mieliśmy wypadek, sprawa 'wisiała' w TU do momentu uprawomocnienia wyroku. Stratą czasu było próbowanie ściągnięcia kasy z sprawcy bo to by tylko przeciągało całość o kolejne rozprawy. /pierwsza odbyła się po poł roku/ W dodatku bardzo ciężko 'przekonać' sąd do zasądzenia jakiś kwot odszkodowania na rzecz pokrzywdzonych bez dobrego adwokata który też za darmo nie pojawi się na kolejnych sprawach. /to bezpośrednia opinia prosto ze źródła czyli sędziego i osób z 'otoczenia' ;) / Do tego dochodzą okoliczności związane z sytuacją sprawcy itd, itp. Ogólnie każdy mi odradzał w naszym wypadku bo wszystko by przeciągło sprawe bez gwarancji na jakieś korzyści bo w ostatczności nawet zasądzone pieniądze trzeba sciągnać ze sprawcy to może trwać też bliżej nieokreślony czas. 75 |
Data: Czerwiec 02 2011 13:21:59 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości
Oczywiście. Wyda orzeczenie dotyczące sprawcy. A TU odpowiada za niego Z AUTOMATU. Zupełnie inną sprawą jest sposób egzekucji takiego wyroku, jeśli sprawca nie ma kasy. Nie mam pewności jak to się odbywa proceduralnie. Ale tak czy tak, gra warta jest świeczki, bo jest za friko, a i sprawca następnym razem się zastanowi jakie TU wybrać do OC. Dokładnie, KARNEJ, mieliśmy wypadek, sprawa 'wisiała' w TU do momentu uprawomocnienia wyroku. Stratą czasu było próbowanie ściągnięcia kasy z sprawcy bo to by tylko przeciągało całość o kolejne rozprawy. /pierwsza odbyła się po poł roku/ W dodatku bardzo ciężko 'przekonać' sąd do zasądzenia jakiś kwot odszkodowania na rzecz pokrzywdzonych bez dobrego adwokata który też za darmo nie pojawi się na kolejnych sprawach. /to bezpośrednia opinia prosto ze źródła czyli sędziego i osób z 'otoczenia' ;) To akurat nic nie zmienia w tej kwestii. Ty chyba mówisz o różnicy między przypadkiem, w którym TU wypłaca tyle ile chcesz BEZ sprawy sądowej a zadośćuczynieniem w sprawie karnej. A ja o czymś zupełnie innym - że TU wypłacić nie chce, więc tak czy tak musisz się sądzić, więc lepiej zrobić to ZA DARMO przy sprawie karnej, niż wytaczać TU drugi proces i to jeszcze płatny. / Do tego dochodzą okoliczności związane z sytuacją sprawcy itd, itp. Ogólnie każdy mi odradzał w naszym wypadku bo wszystko by przeciągło sprawe bez gwarancji na jakieś korzyści bo w ostatczności nawet zasądzone pieniądze trzeba sciągnać ze sprawcy to może trwać też bliżej nieokreślony czas. Przecież nikt nie mówi, że masz ściągać ze sprawcy. Płatnikiem tak czy tak może być TU. 76 |
Data: Czerwiec 02 2011 13:41:55 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | Czyli - zasądzić można odszkodowanie zarówno od sprawcy, jak i od jego Ale że nieby co, sugerujesz, że TU zapłaci za niego to co sąd zasądzi? ZAPOMNIJ, mało tego TU pomniejszy sobie swoje zobowiązania wobec poszkodowanego o kwoty zasądzone sprawcy. /w zakresie świadczeń nie dotyczących pojazdu/ I tyle. I o tym właśnie mnówiłem , że nie opłaca się ściągać kasy ze sprawcy, a przynajmiej do momentu wyciągnięcia wszystkiego od TU. Zupełnie inną sprawą jest sposób egzekucji takiego wyroku, jeśli sprawca nie ma kasy. No właśnie na normalnej drodze albo płaci albo nie, jak nie to w ostateczności komornik.
Zanim do tego dojdzie musi uprawomocnić się wyrok skazujący sprawce, inaczej nie masz co podchodzić do TU o odszkodowanie bo spuszczą Cię na drzewo. Nie ma sprawcy nie ma odszodowania. A ja o czymś zupełnie innym - że TU wypłacić nie chce, więc tak czy tak musisz się sądzić, więc lepiej zrobić to ZA DARMO przy sprawie karnej, niż wytaczać TU drugi proces i to jeszcze płatny. Tyle, że TU z automatu nie płaci nic do momentu uprawomocnienia się wyroku przy sprawie KARNEJ. Więc droga do sprawy sądowej z TU jeszcze daleka i kręta.
Nie w zakresie odszkodowania 'za straty niemotoryzacyjne' 77 |
Data: Czerwiec 02 2011 14:00:26 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 13:41:55 +0200, w > A TU odpowiada za niego Z AUTOMATU. Nie przekonasz go. On wie lepiej, nawet jeżeli nic nie wie -- patrz wątek sprzed 2 tyg. 78 |
Data: Czerwiec 02 2011 14:05:31 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | > A TU odpowiada za niego Z AUTOMATU. Nie przekonasz go. On wie lepiej, nawet jeżeli nic nie wie -- patrz wątek Tyle, że ja akurat mam świeże doświadczenia i wiem, że prościej i lepiej ściągnąć kasę z TU bo można wyszarpać więcej i oni są wypłacalni. A absurdalnie można na wyroku sadowym zasądzającym na sprawcy odszkodowanie stracić bo wtedy właśnie TU solidarnie odliczy sobie tę kwote od własnych zobowiązań. /nie dotyczących pojazdu ale np. zdrowotnych i pokrewnych/ 79 |
Data: Czerwiec 02 2011 14:31:18 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 2 Jun 2011 13:41:55 +0200, w "BaX" napisał(-a): > A TU odpowiada za niego Z AUTOMATU. Nie przekonasz go. On wie lepiej, I pewnie mam za to przepraszać? Nie sądzisz, że Ty nie wiedząc o czym gadasz powinieneś to zrobić? 80 |
Data: Czerwiec 02 2011 14:30:21 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości Czyli - zasądzić można odszkodowanie zarówno od sprawcy, jak i od jego Oczywiście. Na tym polega ubezpieczenie OC. ZAPOMNIJ, mało tego TU pomniejszy sobie swoje zobowiązania wobec poszkodowanego o kwoty zasądzone sprawcy. Podstawa prawna? IMO mylisz kwoty zasądzone z kwotami ściągniętymi ze sprawcy. I o tym właśnie mnówiłem , że nie opłaca się ściągać kasy ze sprawcy, a przynajmiej do momentu wyciągnięcia wszystkiego od TU. Ale to zupełnie dwie różne rzeczy, nie mówię o ściąganiu. No właśnie na normalnej drodze albo płaci albo nie, jak nie to w ostateczności komornik. Najpierw sąd - na Twój koszt. I chodzi o ominięcie tego problemu. Ty chyba mówisz o różnicy między przypadkiem, w którym TU wypłaca tyle ile chcesz BEZ sprawy sądowej a zadośćuczynieniem w sprawie karnej. Czasem tak, czasem nie. Skoro autor wątku pisał co i jak mu wycenili, to już wie że go na drzewo nie spuścili. Tylko oszukali na wycenie. ;-) A ja o czymś zupełnie innym - że TU wypłacić nie chce, więc tak czy tak musisz się sądzić, więc lepiej zrobić to ZA DARMO przy sprawie karnej, niż wytaczać TU drugi proces i to jeszcze płatny. Postaraj się jeszcze raz przeczytać co napisałem. Bo gadasz bez sensu, a raczej nie na temat. Przecież nikt nie mówi, że masz ściągać ze sprawcy. A kto mówi o jakichś stratach niemotoryzacyjnych? 81 |
Data: Czerwiec 02 2011 14:54:55 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | Czyli - zasądzić można odszkodowanie zarówno od sprawcy, jak i od jego Nie, nie zapłaci bo sąd w sprawie o uznanie winnym spowodowania np. wypadku nie zasądzi odszkodowania dotyczącego pokrycia niedopłaty do wraku.
Ja nic nie myle, na tym etapie TU jeszcze nic poszkodowanemu nie zapłaci bo nie ma wyroku wskazującego sprawcę więc za co i komu TU ma płacić.
To na długo po tym jak zapadnie wyrok w sprawie uznania winnym sprawce. I chodzi o ominięcie tego problemu.
Bzdura, wycena szkody nie ma nic do rzeczy z wypłatą odszkodowania. Wycene zrobić muszą bo ustawowo mają na to określony czas od zgłoszenia szkody, wypłacić nic nie muszą jak nie ma wskazanego winnego. I tak to się odbywa w praktyce, jak Policja na miejscu nie orzecze o winie i ukarze winnego mandatem TU nic nie wypłaci, aż sąd rozstrzygnie sprawe. Tak było w naszym przypadku, winna była oczywista bo koleś przewalił "STOP" i uderzył w nas, przyznał się na miejscu ale żona trafiła do szpitala i sprawa poszła do sądu. TU się wypiął z wypłatą bo formalnie nie było winnego do uprawomocnienia się wyroku. 82 |
Data: Czerwiec 02 2011 15:00:04 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości news: Ale że nieby co, sugerujesz, że TU zapłaci za niego to co sąd zasądzi? Nie, nie zapłaci bo sąd w sprawie o uznanie winnym spowodowania np. wypadku nie zasądzi odszkodowania dotyczącego pokrycia niedopłaty do wraku. LOL !!! Nie sądzisz, że odpowiedziałeś nie na temat? I to na swoje pytanie?
Na jakim etapie? Znowu gadasz o czymś co sam sobie wymyśliłeś. I nawet nie starasz się zrozumieć o czym mowa. No właśnie na normalnej drodze albo płaci albo nie, jak nie to w ostateczności komornik. Oczywiście. Więc po co się bujać w sądzie dwa razy, jak można raz załatwiając wszystko na pierwszej sprawie? Zanim do tego dojdzie musi uprawomocnić się wyrok skazujący sprawce, inaczej nie masz co podchodzić do TU o odszkodowanie bo spuszczą Cię na drzewo. Cały czas gadasz o czymś innym, ja nic nie gadałem o żadnym wypłacaniu. I tak to się odbywa w praktyce, jak Policja na miejscu nie orzecze o winie i ukarze winnego mandatem TU nic nie wypłaci, aż sąd rozstrzygnie sprawe. Tak było w naszym przypadku, winna była oczywista bo koleś przewalił "STOP" i uderzył w nas, przyznał się na miejscu ale żona trafiła do szpitala i sprawa poszła do sądu. TU się wypiął z wypłatą bo formalnie nie było winnego do uprawomocnienia się wyroku. No pewnie że tak zrobią w większości przypadków. Tylko jaki to ma związek z tym co piszemy? Coś gdzieś słyszałeś, ale nie masz pojęcia o czym gadasz. 83 |
Data: Czerwiec 02 2011 15:10:14 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | No właśnie na normalnej drodze albo płaci albo nie, jak nie to w ostateczności komornik. Nie ma takiej opcji bo sąd nie zajmie się czymś czego nie ma w akcie oskarżenia i nie interesują go sprawy rozliczeń poszkodowany - TU. Przy okazji zainteresuj się co to jest 'nawiązka' i 'zadośćuczynienie' i dlaczego lepiej żeby sąd przyznał to pierwsze. Nie, ja to przerabiałem na sobie od początku do końca bo boksować z TU musiałem się przez 8 miesięcy. 84 |
Data: Czerwiec 02 2011 15:36:38 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości No właśnie na normalnej drodze albo płaci albo nie, jak nie to w ostateczności komornik. A czego niby nie ma w akcie oskarżenia? Uszkodzenia pojazdu? Oczywiście że jest i musi być. Przy okazji zainteresuj się co to jest 'nawiązka' i 'zadośćuczynienie' i dlaczego lepiej żeby sąd przyznał to pierwsze. Znowu mylisz tematy, nie rozmawiamy o nawiązkach. Coś gdzieś słyszałeś, ale nie masz pojęcia o czym gadasz.Nie, ja to przerabiałem na sobie od początku do końca bo boksować z TU musiałem się przez 8 miesięcy. Ale przerabiałeś coś zupełnie innego, w innej sytuacji, zresztą sam się przyznałeś, że to czym piszesz (naprawa szkody w procesie karnym) nie przerabiałeś, tylko słyszałeś. 85 |
Data: Czerwiec 02 2011 16:43:25 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX |
Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości Widziałeś kiedyś prokuratorski akt oskarżenia wobec sprawcy spowodowania wypadku?
Hehe, a w niby formie sąd ma określać odszkodowanie?
Ja przerabiałem dokładanie to opisuje, Ty wplatasz w to jak przypuszczam sprawe cywilną i chcesz to połączyć z 'karną z urzędu' i załatwić za jednym razem co w życiu Ci się nie uda. /min. dlatego, że sąd musiał by powołać na 'świadka' TU/ A formalnie takie postępowanie wydłużyło by cała sprawę o tygodnie jak nie miesiące. W dodatku TU zapewne na wstępie z uwagi na brak sprawcy i brak formalnych przesłaneek do udziau w takim procesie /bo niby jak skoro ich klient jest niewinny/ złoży wniosek o wyłączenie do odrębnego postępowania. I tyle. 86 |
Data: Czerwiec 02 2011 17:52:20 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości news: Widziałeś kiedyś prokuratorski akt oskarżenia wobec sprawcy spowodowania wypadku? Nie i co w związku z tym? Widziałem policyjny i w zupełności wystarczył. Uważasz że sąd będzie miał wątpliwości czy spowodowanie wypadku będzie nosiło skutki w postaci uszkodzenia samochodu ofiary? A zresztą - po to warto być oskarżycielem posiłkowym, żeby od siebie dodać, co prokurator zapomniał
W formie naprawienia szkody. To jeszcze jedna formułka i do tego chyba wprost wymieniona w kodeksie karnym. Ja przerabiałem dokładanie to opisuje, Ty wplatasz w to jak przypuszczam sprawe cywilną i chcesz to połączyć z 'karną z urzędu' i załatwić za jednym razem co w życiu Ci się nie uda. LOL !!!! Doucz się o czym mowa, zanim zaczniesz pouczać innych. Ja w przeciwieństwie do Ciebie dostałem odszkodowanie z rzeczonej okoliczności. I nie ma znaczenia, że nie było to wskutek spowodowania wypadku, tylko innego przestępstwa, ważne że przetrenowałem w praktyce na sobie, to co Ty tylko słyszałeś. /min. dlatego, że sąd musiał by powołać na 'świadka' TU/ Nie na świadka, ale na współpozwanego. 87 |
Data: Czerwiec 03 2011 09:53:56 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX |
Widziałeś kiedyś prokuratorski akt oskarżenia wobec sprawcy spowodowania No raczej widać nie bardzo, bo ten czytany w sądzie nic nie wspomina o uszkodzeniach pojazdu tylko o uszkodzeniach ciała powyżej 7 dni. Uważasz że sąd będzie miał wątpliwości czy spowodowanie wypadku będzie nosiło skutki w postaci uszkodzenia samochodu ofiary? Zapewne nie będzie tylko jakie to ma znaczenie, albo inaczej na jakiej podstawie oceni zakres tych uszkodzeń? /zakłądając, że miało by sięto stać przedmiotem sprawy/ Bo chyba nie wymagasz od poszkodowanego trzymania wraku/uszkodzonego pojazdu na potrzeby oględzin sadu przez miesiące/lata.
W zakresie przedstawionego zarzutu dla oskarżonego, wnioski z dupy wzięte raczej nie zostaną przyjęte.
Chyba jednak nie przy sprawie karnej, a cywilnej.
Widać ma. Więc wbrew temu co pisałeś wcześniej zakładajac nawet, że masz rację, nie ma szans aby sprawe zakończyć na pierwszej rozprawie. 88 |
Data: Czerwiec 03 2011 10:02:43 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości news: Uważasz że sąd będzie miał wątpliwości czy spowodowanie wypadku będzie nosiło skutki w postaci uszkodzenia samochodu ofiary? LOL Masz poszkodowanego za idiotę, który nie zrobił oględzin, tylko naprawił/złomował/sprzedał samochód? /zakłądając, że miało by sięto stać przedmiotem sprawy/ Bo chyba nie wymagasz od poszkodowanego trzymania wraku/uszkodzonego pojazdu na potrzeby oględzin sadu przez miesiące/lata. Nie ma takiej potrzeby. Biegły sądowy wycenia szkodę na podstawie zgromadzonych dokumentów, nie ogląda samochodu. Ja specjalnie nie naprawiłem przez rok samochodu, żeby dać mu taką możliwość, ale jak się okazało, nie było mu to do niczego potrzebne. Co dziwniejsze - wycena biegłego sądowego zgadzała sie prawie w 100% z wyceną z ASO i z wyceną rzeczoznawcy którego zatrudniłem przed skierowaniem sprawy do sądu.
Naprawa szkody jest jak najbardziej zasadna i żaden sąd takiego wniosku nie odrzuci. Co więcej - jest to warunek konieczny, jeśliby postępowanie wobec sprawcy miało być złagodzone (nie pamiętam czy chodzi o warunkowe umorzenie, czy o dobrowolne poddanie się karze, ale NAJPIERW szkoda musi być naprawiona). To jeszcze jedna formułka i do tego chyba wprost wymieniona w kodeksie karnym. Po co znowu tłuczesz na temat o którym nie wiesz nic? I nie ma znaczenia, że nie było to wskutek spowodowania wypadku, tylko innego przestępstwa, ważne że przetrenowałem w praktyce na sobie, to co Ty tylko słyszałeś. To znaczy po czym widać? Po tym, że Ty czegoś nie słyszałeś? Naprawdę uważasz, że to o czymkolwiek świadczy?
Zależy, teoretycznie to jest możliwe, jeśli zdążysz wysłać wniosek o naprawienie szkody zanim sąd wyznaczy rozprawę, wtedy może powołać biegłego do wyceny szkody i uzyskać jego opinię jeszcze przed pierwszą rozprawą. Dokładnie tak się stało w tym tygodniu, w mojej sprawie przeciwko PTU, więc i w sprawie karnej też nie ma przeszkód. 89 |
Data: Czerwiec 03 2011 10:18:30 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | Uważasz że sąd będzie miał wątpliwości czy spowodowanie wypadku będzie nosiło skutki w postaci uszkodzenia samochodu ofiary? A skąd wiesz, że biegły powołany przez TU nie zakwestionuje tej Twojej wyceny skoro oni wcześniej robili swoją zapewne rozbieżną do Twojej?
I musi przyjąć Twoją, a nie tą drugą bo? Ja specjalnie nie naprawiłem przez rok samochodu, żeby dać mu taką możliwość, ale jak się okazało, nie było mu to do niczego potrzebne. A pewnie, przeciętnego poszkodowanego stać na to aby przez rok trzymać klamota i nie naprawiać szczególnie jak musi np. dojeżdzać do pracy. 90 |
Data: Czerwiec 03 2011 10:29:18 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości news: Zapewne nie będzie tylko jakie to ma znaczenie, albo inaczej na jakiej podstawie oceni zakres tych uszkodzeń? Nadal nie rozumiesz. Nie mówię o MOJEJ opinii, tylko o opinii biegłego powołanego przez sąd. To że TU będzie miało inną wycenę niż poszkodowany, to już wiemy, bo autor wątku jasno o tym napisał. Ale wycena TU spowoduje tylko to, że sąd powoła swojego biegłego, nic więcej. I ten biegły skorzysta z dokumentów zebranych w sprawie właśnie przez TU. I na ich podstawie dokona własnej wyceny.
Nie ma nic przyjmować, ma przeprowadzić własną wycenę.
Byłem w na tyle dobrej sytuacji, że auto jest jeżdżące, a uszkodzenia nie przeszkadzają w jego eksploatacji. Ale dzięki temu wiem, że biegły wcale nie musi oglądać auta. Problemem spornymw tej sprawie nie jest bowiem protokół i dokumentacja szkody, tylko jej wycena. 91 |
Data: Czerwiec 05 2011 01:06:27 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Thu, 2 Jun 2011 17:52:20 +0200, Cavallino napisał(a): Nie i co w związku z tym? To, o czym piszesz to powództwo adhezyjne i nie ma nic wspólnego z aktem oskarżenia. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 92 |
Data: Czerwiec 02 2011 15:07:25 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 14:54:55 +0200, w > Czasem tak, czasem nie. A tutaj TU postąpił niezgodnie z prawem, w takim przypadku ma obowiązek wypłaty w ciągu 30 dni od szkody (nie ma znaczenia, że sprawa poszła do sądu). Możecie sądzić się przynajmniej o odsetki. 93 |
Data: Czerwiec 02 2011 15:23:48 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX |
> Czasem tak, czasem nie. A tutaj TU postąpił niezgodnie z prawem, w takim przypadku ma obowiązek wypłaty I tak i nie bo nawet prawnicy w tej sprawie mieli różne zdanie, a przepychanie się pismami z TU mogło dać efekt zerowy. Szkoda mi było na to czasu. Możecie sądzić się przynajmniej o odsetki. O odsetki mogłem wystąpić ale odbiłem sobie na czymś innym więc nie chciało mi się. 94 |
Data: Czerwiec 02 2011 16:28:44 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości news: Tyle, że TU z automatu nie płaci nic do momentu uprawomocnienia się wyroku przy sprawie KARNEJ. Więc droga do sprawy sądowej z TU jeszcze daleka i kręta. Jest nawet lepiej niż myślałem, ubezpieczyciela można przypozwać od razu na sprawie karnej, więc reszta to już formalność. http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=13840&Itemid=144 "Obecnie obowiązująca ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych (U.U.O.) zagadnienia związane z udziałem zakładu ubezpieczeń w procesie wytoczonym sprawcy szkody reguluje w art. 20 ust. 2 U.U.O. Zgodnie z tym przepisem, w postępowaniu sądowym o naprawienie szkody objętej ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej jest niezbędne przypozwanie zakładu ubezpieczeń. Zasadę tę stosuje się do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych26. W tym miejscu należy zauważyć, że niedociągnięcia, jakie pojawiły się na tle poprzednich regulacji, powtórzone zostały obecnie na szczeblu ustawowym. Z pewnością zastąpienie pojęcia "konieczne" pojęciem "niezbędne" nie rozwiązuje zgłaszanych w doktrynie zastrzeżeń. Obecnie podkreśla się, że przypozwanie zakładu ubezpieczeń może nastąpić wyłącznie na wniosek strony27. Mając na uwadze powyższe rozważania, należy przyjąć, że w wypadku pozwania sprawcy szkody oraz przypozwania zakładu ubezpieczeń między tymi dwoma podmiotami nie zachodzi współuczestnictwo konieczne, w związku z tym nie ma przeszkód, by w procesie karnym (o ile zachodzą pozostałe przesłanki) dochodzić zapłaty odszkodowania od zakładu ubezpieczeń". 95 |
Data: Czerwiec 02 2011 17:03:36 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX | Tyle, że TU z automatu nie płaci nic do momentu uprawomocnienia się wyroku przy sprawie KARNEJ. Więc droga do sprawy sądowej z TU jeszcze daleka i kręta. Masz jak wół: Zgodnie z tym przepisem, w postępowaniu sądowym o naprawienie szkody objętej ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej jest niezbędne przypozwanie zakładu ubezpieczeń. Postępowaniu sądowym o NAPRAWIENIE SZKODY OBJĘTEJ UBEZPIECZENIEM, a nie ustaleniu winnego. Jednego z drugim nie połączysz bo abyś mógł chcieć coś od TU, najpierw człowiek objęty OC przez konkretne TU musi być uznany winnym, a wyrok musi się uprawomocnić. 96 |
Data: Czerwiec 02 2011 17:56:29 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości Tyle, że TU z automatu nie płaci nic do momentu uprawomocnienia się wyroku przy sprawie KARNEJ. Więc droga do sprawy sądowej z TU jeszcze daleka i kręta. Ano. I zrozumiałeś co zacytowałeś, bo jakoś z Twojej odpowiedzi to nie wynika?
LOL !!!! Weź wreszcie przeczytaj coś o problemie na którego temat zabierasz głos, bo się coraz bardziej kompromitujesz. HINT: Wniosek o zasądzenie naprawienia szkody MOŻE BYĆ jednym z elementów procesu karnego, a to że tego nie wiesz, tym gorzej dla Ciebie.
Jasne. Prawnik pisze (cytowałem) że można połączyć, ale Ty wiesz lepiej, bo tak i już. bo abyś mógł chcieć coś od TU, najpierw człowiek objęty OC przez konkretne TU musi być uznany winnym Bzdura. Wcale nie najpierw. Może być równocześnie, na tym samym procesie. Wystarczy że poszkodowany złoży taki wniosek. I przestań już pisać na temat o którym nie masz zielonego pojęcia. 97 |
Data: Czerwiec 03 2011 10:05:11 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: BaX |
Ale może ustalmy najpierw o jakiej sprawie mówimy, bo przy sprawie 'z urzędu' przy obrażeniach powyżej 7 dni gdzie sprawca staje przed sądem o uznanie go winnym/lub nie spowodowania wypadku, przypozwanie TU o wypłate odszkodowania kiedy nie ma winnego raczej nie przejdzie. 98 |
Data: Czerwiec 03 2011 10:24:03 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości
To czy jest winny to się okazuje po wyroku, zawierającym również zobowiązanie do naprawienia szkody. No i TU przypozywa sobie sprawca, a nie poszkodowany. raczej nie przejdzie. Przede wszystkim mówimy o naprawieniu szkody materialnej. 99 |
Data: Czerwiec 02 2011 17:16:40 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 16:28:44 +0200, w Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości news: Brawo. Po 2 tygodniach wreszcie zorientowałeś się, że TU też musi być pozwane. 100 |
Data: Czerwiec 02 2011 17:57:53 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości news: Jest nawet lepiej niż myślałem, ubezpieczyciela można przypozwać od razu na Brawo. Po 2 tygodniach wreszcie zorientowałeś się, że TU też musi być pozwane. Nie musi. Przynajmniej nie przez poszkodowanego. Ale taka możliwość zdecydowanie ułatwia sprawę proceduralnie. I nie zmieniaj tematu - ostatnio twierdziłeś, że jest to niemożliwe w procesie karnym. 101 |
Data: Czerwiec 02 2011 19:22:10 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 17:57:53 +0200, w >Brawo. Po 2 tygodniach wreszcie zorientowałeś się, że TU też musi być Musi. Pewnie zakapujesz znowu za jakieś 2 tyg. Ale taka możliwość zdecydowanie ułatwia sprawę proceduralnie. A nawet w ogóle umożliwia. I nie zmieniaj tematu - ostatnio twierdziłeś, że jest to niemożliwe w Poćwicz w praktyce, potem pogadamy. Podobno miałeś taki przypadek osobiście, czekam :>. 102 |
Data: Czerwiec 02 2011 19:52:31 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 2 Jun 2011 17:57:53 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): >Brawo. Po 2 tygodniach wreszcie zorientowałeś się, że TU też musi być Musi. Jasne. A wiesz co znaczy termin "przypozwane"? Bo na pewno nie to, co Ty napisałeś. Pewnie zakapujesz znowu za jakieś 2 tyg. Tobie to nie grozi, nie rozumiałeś co gadasz miesiąc temu, nie rozumiesz i teraz, nie zrozumież też w przyszłości. A przynajmniej się do tego nie przyznasz, tylko dalej będziesz głupa palił. Ale taka możliwość zdecydowanie ułatwia sprawę proceduralnie. A nawet w ogóle umożliwia. Nie - tylko ułatwia. Z wyrokiem sądowym o należnym odszkodowaniu jesteś w znakomitej sytuacji względem TU. Do tego stopnia niezłej że nawet nie musisz z nimi gadać. ;-) I nie zmieniaj tematu - ostatnio twierdziłeś, że jest to niemożliwe w Poćwicz To nie chodzi o to co ja mam zrobić, tylko co Ty masz zrobić. Już się rakiem wycofałeś ze swojego stanowiska sprzed miesiąca, już teraz ochoczo trąbisz, że jednak w procesie karnym uzyskanie naprawienia szkody jest możliwe. Więc dojdziesz i do tego że i w tej sprawie (że poszkodowany nie ma obowiązku pozywania TU w procesie karnym) to ja mam rację. Tyle że nie spodziewam się, że publicznie się do tego przyznasz. Do tego trzeba trochę cywilnej odwagi, kundle jej zazwyczaj nie posiadają. 103 |
Data: Czerwiec 02 2011 20:13:03 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 19:52:31 +0200, w Użytkownik napisał w wiadomości Musi, doczytaj sobie o przypozwaniu przy ubezpieczeniach obowiązkowych. O ile jesteś już w stanie zrozumieć słowo pisane. 104 |
Data: Czerwiec 02 2011 21:01:28 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 2 Jun 2011 19:52:31 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): Użytkownik napisał w wiadomości Musi, doczytaj sobie o przypozwaniu przy ubezpieczeniach obowiązkowych. No właśnie doczytaj, co i kto musi. I czym się różni pozwanie od przypozwania. 105 |
Data: Czerwiec 02 2011 20:36:22 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 19:52:31 +0200, w Już się rakiem wycofałeś ze swojego stanowiska sprzed miesiąca, już teraz Faktycznie nie jesteś w stanie zrozumieć czegokolwiek co wymaga inteligencji większej od pierwotniaka. Teraz okazuje się, że pamięć masz jeszcze gorszą. W procesie karnym zawsze jest możliwość żądania zadośćuczynienia, ale pozwane musi być też TU. Mogę też powtórzyć, że musisz mieć na to papiery (bo TU już ma swoje), chyba że chcesz zamienić sprawę karną w cywilną i przeciągać ją. 106 |
Data: Czerwiec 02 2011 21:10:06 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 2 Jun 2011 19:52:31 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): Już się rakiem wycofałeś ze swojego stanowiska sprzed miesiąca, już teraz Faktycznie nie jestem w stanie zrozumieć czegokolwiek co wymaga inteligencji No i udowadniasz to każdym postem. Więc lepiej niż więcej ich nie pisz, tylko przeproś grzecznie. W procesie karnym zawsze jest możliwość żądania zadośćuczynienia, ale pozwane Dostałeś cytat że nie musi, w przepisie jest że nie musi, ale Ty wiesz lepiej. I jeszcze w swojej bezczelności żądasz ode mnie, żebym to ja Ci coś okazywał. Masz tupet !!!! Mogę też powtórzyć, że musisz mieć na to papiery (bo TU już ma swoje) Na co niby? Że był wypadek i należy się odszkodowanie? To już oskarżyciel ma na to papiery i sąd też. A że sąd powoła biegłego do oceny należnego odszkodowania, to jest jasne jak słońce i nawet taki ignorant jak Ty nie powinien udawać że o tym nie wie. A TU może sobie mieć swoje co chce, papiery, zdanie czy co tam potrzebuje. To ich problem, a nie poszkodowanego, ani sądu. 107 |
Data: Czerwiec 03 2011 15:30:36 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 21:10:06 +0200, w >W procesie karnym zawsze jest możliwość żądania zadośćuczynienia, ale To teraz jeszcze sio do czytania ustawy o ubezpieczniach obowiązkowych. Jeżeli uda się (ze zrozumieniem, na co NALEGAM), to możesz odszczekiwać. Musi być i koniec, choćbyś nie wiem jak tuptał nóżkami i pluł. 108 |
Data: Czerwiec 03 2011 18:47:08 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 2 Jun 2011 21:10:06 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): >W procesie karnym zawsze jest możliwość żądania zadośćuczynienia, ale To teraz jeszcze sio do czytania ustawy o ubezpieczniach obowiązkowych. Racja - udawaj się i to w podskokach. Skoro nie chcesz przyjąć do wiadomości cytatów z niej, to przeczytaj całość. 109 |
Data: Czerwiec 03 2011 19:14:33 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Fri, 3 Jun 2011 18:47:08 +0200, w Użytkownik napisał w wiadomości To przeczytaj sobie następny artykuł, po tym który przytoczyłeś. A zresztą masz z objaśnieniem, bo nie zrozumiesz: http://prawnikow.pl/porady-prawne/w-sadzie/235996,Co-to-jest-przypozwanie-.html "Taki wyjątek przewiduje np. ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, która wymaga, aby w razie wytoczenia powództwa przeciwko ubezpieczonemu zawiadomić o toczącym się postępowaniu ubezpieczyciela." 110 |
Data: Czerwiec 03 2011 20:10:05 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Fri, 3 Jun 2011 18:47:08 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): Użytkownik napisał w wiadomości To przeczytaj sobie następny artykuł, po tym który przytoczyłeś. A zresztą masz z objaśnieniem, bo nie zrozumiesz: LOL Dokładnie o to chodzi i już to wczoraj cytowałem. Tylko Ty tego nie zrozumiałeś, więc dalej się błaźnisz. Tak, przypozwać to jest "zawiadomić", a nie "pozwać" co usiłujesz twierdzić od tygodnia. 111 |
Data: Czerwiec 06 2011 19:19:59 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Fri, 3 Jun 2011 20:10:05 +0200, w LOL Nie masz pojęcia o czym piszesz, ty masz roszczenie cywilne, a pozwanie od przypozwania różni się tylko tylko szczegółami -- pozwany jak i przypozwany mogą zupełnie to olać (i liczyć się z konsekwencjami olania). 112 |
Data: Czerwiec 06 2011 22:25:46 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Fri, 3 Jun 2011 20:10:05 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): LOL Nie masz pojęcia o czym piszesz To nie ja mylę te terminy, oraz osoby które powinny to wykonać (pozwać/przypozwać). Takoż - jeśli chcesz sobie palić głupa nadal, to to rób sam. EOD 113 |
Data: Czerwiec 02 2011 21:28:05 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości news: W procesie karnym zawsze jest możliwość żądania zadośćuczynienia, ale pozwane Żeby ten ignorant i leń śmierdzący nie wprowadził w błąd czytaczy wypada za niego odrobić lekcję i zacytować dowód jak bardzo się myli: "Art. 20. 1. Powództwo o roszczenie wynikające z umów ubezpieczeń obowiązkowych lub obejmujące roszczenia z tytułu tych ubezpieczeń można wytoczyć bądź według przepisów o właściwości ogólnej, bądź przed sąd właściwy dla miejsca zamieszkania lub siedziby poszkodowanego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. 2. W postępowaniu sądowym o naprawienie szkody objętej ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej jest niezbędne przypozwanie zakładu ubezpieczeń. Zasadę tę stosuje się do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych." Czyli o żadnym pozywaniu TU słowa nie ma. Jest natomiast o przypozywaniu. A przypozywanie to (za kpc): "Art. 84. § 1. Strona, której w razie niekorzystnego dla niej rozstrzygnięcia przysługiwałoby roszczenie względem osoby trzeciej albo przeciwko której osoba trzecia mogłaby wystąpić z roszczeniem, może zawiadomić taką osobę o toczącym się procesie i wezwać ją do wzięcia w nim udziału. § 2. W tym celu strona wnosi do sądu pismo procesowe wskazujące przyczynę wezwania i stan sprawy. Pismo to doręcza się niezwłocznie osobie trzeciej, która może zgłosić swe przystąpienie do strony jako interwenient uboczny. Art. 85. Skutki związane z interwencją uboczną określone w art. 82 powstają w stosunku do wezwanego, który nie zgłosił przystąpienia, z chwilą, w której przystąpienie było możliwe." Z czego wynika, że stroną trzecią jest TU, ale stroną o której mowa w art. 84 i która ma zawiadomić (tak, tak - tylko ZAWIADOMIĆ a nie POZWAĆ),nie jest POSZKODOWANY, tylko sprawca. I oczywiście: przypozwanie <> pozwanie, a TU w nie jest pozwanym w takiej sprawie. P.S. To że jakiś termin prawniczy podobnie brzmi, nie oznacza że staje się synonimem, ale leń któremu się sprawdzić nie chce, nie może tego wiedzieć. 114 |
Data: Czerwiec 02 2011 20:05:06 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 2 Jun 2011 17:57:53 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): >Brawo. Po 2 tygodniach wreszcie zorientowałeś się, że TU też musi być Musi. Pewnie zakapujesz znowu za jakieś 2 tyg. Żeby nie być gołosłownym w kwestii braku Twojej cywilnej odwagi (w przyznawaniu się do niewiedzy) kilka cytatów z Ciebie: "Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej." "I do tego jest potrzebna druga sprawa, na której pozwanym będzie TU." "Bzdura, na sprawie karnej nie możesz żądać od sprawcy jakichś kwot, bo TU rzekomo zaniżyło odszkodowanie." "Ty masz roszczenia względem polisy OC sprawcy,a nie jego samego." I raptem po tygodniu (chwilę po wrzuceniu przeze mnie cytatu potwierdzającego moje słowa, a nawet idącego jeszcze dalej), dowiadujemy się od Ciebie że: " Brawo. Po 2 tygodniach wreszcie zorientowałeś się, że TU też musi być pozwane." Drastyczna zmiana stanowiska co? Bo nie dość że TEŻ, (czyli że sprawca jednak również może być pozwany, a nie tylko polisa OC), to jeszcze w sprawie KARNEJ (a przecież pisałeś że to niemożliwe). Oczywiście jeszcze próbujesz oszukać czytających że tak niby pisałeś od początku, a nie, że frontalnie zmieniłeś front i zapomniałeś przeprosić za wcześniejsze pisanie bzdur. Co prawda nadal mylisz konstrukcje prawne (przypozwanie pokiełbasiło Ci się z pozwaniem, a różnica jest więcej niż olbrzymia), ale kierunek rewolucji jest raczej słuszny. Więc teraz doucz się reszty, przeproś, zapamiętaj tą lekcję i nie wprowadzaj więcej ludzi w błąd. 115 |
Data: Czerwiec 02 2011 20:36:21 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 20:05:06 +0200, w "Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej." Niesamowite, jakim ty jesteś twardogłowym deklem. Pisałem ci cały czas, że podstawowym warunkiem musi być pozwanie na sprawie również TU. Ty się upierałeś, że ci się to uda bez obecności TU. Przytocz tutaj ten swój przypadek, gdy ci się to udało zasądzić coś od sprawcy :>. Może być nawet z googli... 116 |
Data: Czerwiec 02 2011 21:06:02 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Thu, 2 Jun 2011 20:05:06 +0200, w "Cavallino" napisał(-a): "Hmmm, ty chyba mylisz roszczenie cywilne od sprawy karnej." Niesamowite, jakim jestem twardogłowym deklem. Zgadza się. I do tego bezczelnym do granic możliwości. Pisałem ci cały czas, że Nie. Pisałeś, że do tego musi być pozwane TU w osobnej sprawie cywilnej. Czyli zupełnie co innego niż teraz napisałeś. Co zresztą też nie jest prawdą, bo pozwanie TU przez poszkodowanego nie jest żadnym warunkiem w tym przypadku. Ale żeby to pojąć trzeba wiedzieć co znaczy przypozwanie. Ty się Bzdura. To że nie zrozumiałeś co się do Ciebie pisze, świadczy tylko na Twoją niekorzyść. HINT: przypozwanie TU ma się nijak do obecności TU w procesie. Przytocz tutaj ten swój przypadek, gdy ci się to udało zasądzić coś od sprawcy Ale po jakiego? Bo Ty nie wierzysz w stosowne zapisy kk? LOL !!!!! Zresztą mówimy teraz o czymś innym, że można pozwać sprawcę w procesie karnym, to już do Ciebie dotarło, a tego dotyczyła moja sprawa. TU nie miało z tym żadnego związku. 117 |
Data: Czerwiec 03 2011 15:41:32 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 2 Jun 2011 21:06:02 +0200, w > " Brawo. Po 2 tygodniach wreszcie zorientowałeś się, że TU też musi być Trzeba być bezczelnym, żeby uważać inaczej niż twierdzi ustawa. >Pisałem ci cały czas, że Mógłbym poszukać dyskusji, gdzie już na początku pisałem, że pozwane w sprawie musi być TU, ty twierdziłeś że absolutnie nie, że sąd zasądzi od sprawcy, a on sobie dojdzie reszty w TU. Ale nie chce mi się. Ale po jakiego? To akurat wiem od dawna, nawet mam takie zasądzenie od sprawcy. Ale może dla ciebie jest to jakieś odkrycie. 118 |
Data: Czerwiec 03 2011 18:51:11 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości news: >Niesamowite, jakim jestem twardogłowym deklem. Trzeba być bezczelnym Jak sobie życzysz. Ale i w tej sprawie nigdy się nie zgodzimy. Pisałeś, że do tego musi być pozwane TU w osobnej sprawie cywilnej. Mógłbym poszukać dyskusji To szukaj. Cytaty były, ale możesz udawać pomroczność jasną i twierdzić że nie napisałeś swoich słów. , gdzie już na początku pisałem, że pozwane w sprawie I dokładnie tak jest. Dlatego SPRAWCA ma możliwość przypozwania TU, żeby nie musiał bulić z własnych, czasem więcej niż zasądzone. Zresztą mówimy teraz o czymś innym, że można pozwać sprawcę w procesie To akurat wiem od dawna Jasne, szkoda że z cytatów wynika, iż zaprzeczałeś takiej możliwości. Z Twoich postów rzecz jasna również. 119 |
Data: Maj 25 2011 15:31:25 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: masti | Dnia piÄknego Wed, 25 May 2011 17:21:22 +0200 osobnik zwany Wed, 25 May 2011 15:52:31 +0200, w TU nie jest stronÄ sprawy karnej. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 120 |
Data: Maj 26 2011 12:08:02 | Temat: Re: Minęło 4 miesiące i nic!:( | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-04-18 14:29, ikaros30 pisze: 4 miesiące minęły od wypadku mojego syna. Policja nie określiła sprawcy i Ja miałem wypadek w połowie lipca 2009 roku i w listopadzie orzeczono winę sprawcy. Sąd w Pruszkowie. W przesłuchania na policji już były? Pozdrawiam Rafał |