Ktoś kto chce kupić używane auto mógłby to przeczytać. Ciekawe spostrzeżenia
czego się wystrzegać i jak zabespieczyć przed kupnem "puszki pandory" :)

http://www.autocentrum.pl/?FF=204&threadid=2111936978&Arch=1

Mam nadzieję że sieprzyda.

WielkaBakteria

Użytkownik "WielkaBakteria"  napisał w wiadomości

Ktoś kto chce kupić używane auto mógłby to przeczytać. Ciekawe
spostrzeżenia czego się wystrzegać i jak zabespieczyć przed kupnem "puszki
pandory" :)

http://www.autocentrum.pl/?FF=204&threadid=2111936978&Arch=1

Ciekawy jestem co to za samochód??

Sam byłem w podobnej sytuacji :-( (kupiłem w komisie samochód który jeździł
w firmie i po dokonaniu zakupu miałem z nim mnóóóstwo problemów
technicznych). Wiadomo, że nie wszystko można sprawdzić w momencie zakupu.
Samochodu nie kupowałem też po raz pierwszy i uważam że mam już w tym jakieś
doświadczenie. Przy zakupie byłem na stacji diagnostycznej, wraz z
elektrykiem i blacharzem samochodowym (cała ekipa) a i tak później miałem
przejścia z gasnącym "bez powodu" silnikiem. Piszę "bez powodu" bo w ASO
tylko ręce rozkładali i twierdzili że wszystko jest ok (kasując mnie przy
tym za diagnostykę.

Astra II 1.6 16V benzna.
Pozdrawiam

Vader napisał(a):

Użytkownik "WielkaBakteria"  napisał w wiadomości

Ktoś kto chce kupić używane auto mógłby to przeczytać. Ciekawe spostrzeżenia czego się wystrzegać i jak zabespieczyć przed kupnem "puszki pandory" :)

http://www.autocentrum.pl/?FF=204&threadid=2111936978&Arch=1

Ciekawy jestem co to za samochód??

Sam byłem w podobnej sytuacji :-( (kupiłem w komisie samochód który jeździł w firmie i po dokonaniu zakupu miałem z nim mnóóóstwo problemów technicznych).

Z samochodami firmowymi (celowo nie piszę eksploatowanymi) to na dwoje babka wróżyła.
Należy się wystrzegać aut którymi jeżdżą repy. Tzn osoby które są tylko "pardon" najemnikami w firmie, jak autko się zepsuje to "firma" je zreperuje - czyli nie za swoją kasę. Firma na autach też oszczędza jak może bo przy flocie kilkudziesięciu aut to  są już spore pieniądze.

Natomiast jak kupujesz autko z małej firmy lub wręcz jednoosobowej to te autka mogą być naprawdę w dobrym stanie.  Zwykle są serwisowane jak producent przykazał- bo są narzędziem pracy i mają konkretnego właściciela. Mogą mieć duży przebieg- sam ma kumpla który 3,5 letnim Pugiem 307 dobija do 200 tys- ale są w stanie odpowiadającym przebiegowi.
No i koszt nawet sporego przeglądu to tylko jedna, no góra dwie raty za nowy samochód.


Sam jeżdżę firmowym samochodem i mam wielu kolegów/ znajomych którzy jeżdżą "najlepszym samochodem na świecie"
To co napisałem powyżej sprawdza się w 90%.


Michał

Koriolan wrote:

zreperuje - czyli nie za swoją kasę. Firma na autach też oszczędza jak może bo przy flocie kilkudziesięciu aut to  są już spore pieniądze.

Jak firma ma flotę kilkudziesięciu aut to zapewne i ma umowę serwisową z dealerem i ma to gdzieś czy w miesiącu schrzani się 1 samochód czy wszystkie. Bo co miesiąc i tak płaci stałą stawkę za utrzymanie floty.

--
pozdrawiam

mireka napisał(a):

Koriolan wrote:

zreperuje - czyli nie za swoją kasę. Firma na autach też oszczędza jak może bo przy flocie kilkudziesięciu aut to  są już spore pieniądze.

Jak firma ma flotę kilkudziesięciu aut to zapewne i ma umowę serwisową z dealerem i ma to gdzieś czy w miesiącu schrzani się 1 samochód czy wszystkie. Bo co miesiąc i tak płaci stałą stawkę za utrzymanie floty.

A co to pomaga na na panią która wyjechała w trasę W-wa- Słupsk mimo, że "coś jej się tam paliło na tablicy". Dojechała gdzieś do Mławy .. to coś to była kontrolka ciśnienia oleju.. Fakt autentyczny.
Ale wózek.. igła, nie bity, kierowca kobieta i w ogóle.


Michał

"WielkaBakteria"  wrote in message

Ktoś kto chce kupić używane auto mógłby to przeczytać. Ciekawe
spostrzeżenia czego się wystrzegać i jak zabespieczyć przed kupnem "puszki
pandory" :)

http://www.autocentrum.pl/?FF=204&threadid=2111936978&Arch=1

Mam nadzieję że sieprzyda.

WielkaBakteria

jak ktos chce tanio i dobrze to potem placi 2 razy

GrzegorzG wrote:

jak ktos chce tanio i dobrze to potem placi 2 razy

I dalej gowno ma.

jak ktos chce tanio i dobrze to potem placi 2 razy

I dalej gowno ma.

Nie straszyc, chlopaki , czasem sie trafia dobrze(puk, puk, odpukuje w
niemalowane!!!! ).

D.

"Dorota ***"  wrote in message

jak ktos chce tanio i dobrze to potem placi 2 razy

I dalej gowno ma.

Nie straszyc, chlopaki , czasem sie trafia dobrze(puk, puk, odpukuje w
niemalowane!!!! ).

dobrze ale nie tanio :P
jak ktos wie, ze dobre auto sprzedaje, to zna jego cene ;)

Użytkownik "WielkaBakteria"  napisał w wiadomości

Ktoś kto chce kupić używane auto mógłby to przeczytać. Ciekawe

spostrzeżenia

czego się wystrzegać i jak zabespieczyć przed kupnem "puszki pandory" :)

http://www.autocentrum.pl/?FF=204&threadid=2111936978&Arch=1

Mam nadzieję że sieprzyda.

hehehe - z ta klima stara spiewka - zawsze jest  "do napelnienia"
 ;) :D

misiek wrote:

hehehe - z ta klima stara spiewka - zawsze jest  "do napelnienia"
 ;) :D

Taaaaa...... A pozniej sie okazuje......

"Filip"  wrote in message

misiek wrote:

hehehe - z ta klima stara spiewka - zawsze jest  "do napelnienia"
 ;) :D

Taaaaa...... A pozniej sie okazuje......

ze biednemu zawsze wiatr w oczy :P

hehehe - z ta klima stara spiewka - zawsze jest  "do napelnienia"
;) :D

Ja ostatnio naprawiałem siłownik z centralnego, i czekałem w warsztacie.
Podjechał tam facet Mercedesem 124 i powiedział że ma na niego klienta, ale
klima nie działa, wiec powiedział że jest do napełnienia. Więc klient
powiedział że weźmie jak on ją napełni. Problem w tym że miał to naprawdę na
myśli i teraz czeka u niego w domu, a klima zdechła całkowicie. I facet
przyjechał do elektryka żeby "spiął ja na krótko".
-Niech tylko wiatraczek pohałasuje żeby wziął to dziadostwo-
Taki dokładnie użył słów. Mnie natomiast słów zabrakło. na szczęscie taka
naprawa była niemożliwa.

WielkaBakteria