Grupy dyskusyjne   »   Moment a moc

Moment a moc



1 Data: Wrzesien 24 2010 09:34:57
Temat: Moment a moc
Autor: Wangog 

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125 Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.

Wangog



2 Data: Wrzesien 24 2010 00:46:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tatanka 

On 24 Wrz, 09:34, Wangog  wrote:

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125
Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.

Wangog

To IMHO akurat zasluga turbo. Nie porownoj silnika doladowanengo z
wolnossacym.

Natomiast co do samego faktu tego co ludzie podaja to masz racje -
wszyscy podniecaja sie mocą w KM, najczęsciej mocą maksymalną przy
czerwonym polu, którego to "pola blisko czerwonego" połowa aut nie
ogląda częsciej niż raz w roku, a niektóre nigdy. Coś takiego jak
wykres mocy / momentu do rpm dla większości nie istnieje.

Chociaż z drugiej strony może i dobrze - standardowe cztery parametry
osiągów (0-100; 60-100 na IV, 80-120 na ostatnim i vmax) dla zwyklych
kierowców są parametrami opisujacymi auto w sposob wystarczajacy, wiec
co za roznica ile ma koni czy Nm czy czegokolwiek innego. Jak
zap...ala i ile spala - to sie liczy. Choc pokazanie wykresu mocy /
momentu wraz z wyjasnieniem mogloby nauczyc trochę każdego - chocby
kiedy warto zmieniac biegi.

3 Data: Wrzesien 24 2010 09:50:22
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Grześ 

A ja tam miałem cc sportinga z momentem ok. 80 nm i  elastyczność miał
lepszą niż niejeden z silnikiem 1.6.

Sorka za eseta, bo to nie mój pc.

pzdr.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 5474 (20100923) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

4 Data: Wrzesien 24 2010 09:54:35
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Grześ"  napisał w wiadomości

A ja tam miałem cc sportinga z momentem ok. 80 nm i  elastyczność miał lepszą niż niejeden z silnikiem 1.6.

A pomyśl jaką by mial z tym 1.6 :)

5 Data: Wrzesien 24 2010 09:47:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Wangog"  napisał w wiadomości

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125 Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.

Oj widzę że dyskusja benzyna kontra diesel gotowa. Moc się podaje po to żeby klient był zadowolony. I wychodzi wtedy że ma w silniku 1.2 84 KM i wcale to nie chce jechać. No ale jak podkręci maszynę do 6200 to przecież zapierdala i ma do setki mniej niż jakiś stary silnik 1.6 8V 75 KM. I przed kolegami można sie pochwalić. Szkoda ze czar pryska jak się uzytkuje takie 1.2 i pod lekka górkę trzeba redukować nawet do 3 i szlifować na max obrotach. Dlatego ja już dawno przestałem patrzeć na dane w papierach odnośnie mocy bo nijak to sie ma to codziennego uzytkowania.

6 Data: Wrzesien 24 2010 10:31:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-09-24 09:47, Agent pisze:


Użytkownik "Wangog"  napisał w wiadomości

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM
(125 Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.

Oj widzę że dyskusja benzyna kontra diesel gotowa. Moc się podaje po to
żeby klient był zadowolony.

Natomiast moment podaje się aby zadowolić klienta z silnika, który zdycha już przy 3k obrotów.

A.

7 Data: Wrzesien 24 2010 10:45:33
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 09:47, Agent pisze:

Użytkownik "Wangog"  napisał w wiadomości

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM
(125 Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.

Oj widzę że dyskusja benzyna kontra diesel gotowa. Moc się podaje po to
żeby klient był zadowolony.

Natomiast moment podaje się aby zadowolić klienta z silnika, który zdycha już przy 3k obrotów.

diesel zdycha przy 4 tys i wtedy się przełÄ…cza na nast bieg i znowu można ładnie przyspieszać.

8 Data: Wrzesien 24 2010 09:13:58
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Myjk 

2010-09-24 10:45:33 Agent

diesel zdycha przy 4 tys i wtedy się przełÄ…cza na
nast bieg i znowu można ładnie przyspieszać.

No, i wtedy można przełÄ…czać nawet o dwa biegi ;)

PS
http://www.technikajazdy.info/techniczne/moc-czy-moment-obrotowy/

--
Pozdor Myjk

9 Data: Wrzesien 24 2010 13:04:45
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Katanka 

Myjk wrote:

2010-09-24 10:45:33 Agent

diesel zdycha przy 4 tys i wtedy się przełÄ…cza na
nast bieg i znowu można ładnie przyspieszać.

No, i wtedy można przełÄ…czać nawet o dwa biegi ;)

PS
http://www.technikajazdy.info/techniczne/moc-czy-moment-obrotowy/

Super, czyli wynika z tego, że o tym czy auto jest szybsze nie decyduje subiektywne odczucie, że auto ciągnie :) Ja byłem zawsze przekonany, że własnie po tym "ciagu" mozna okreslić czy auto na prostej wygra z innym czy nie. A tu dupa :P Auto może nie ciągnąc, ale wystarczy, że dlużej o 1500 obr/min pojedzie na niższym biegu i i tak odstawi drugie, które zmieniło bieg na wyższy, a w fotelu czuć "kopa".

Ps. Człowie się uczy całe życie ...

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

10 Data: Wrzesien 24 2010 17:46:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 13:04, Katanka pisze:

Myjk wrote:
2010-09-24 10:45:33 Agent

diesel zdycha przy 4 tys i wtedy się przełÄ…cza na
nast bieg i znowu można ładnie przyspieszać.

No, i wtedy można przełÄ…czać nawet o dwa biegi ;)

PS
http://www.technikajazdy.info/techniczne/moc-czy-moment-obrotowy/

Super, czyli wynika z tego, że o tym czy auto jest szybsze nie decyduje
subiektywne odczucie, że auto ciągnie :) Ja byłem zawsze przekonany, że
własnie po tym "ciagu" mozna okreslić czy auto na prostej wygra z innym
czy nie. A tu dupa :P Auto może nie ciągnąc, ale wystarczy, że dlużej o
1500 obr/min pojedzie na niższym biegu i i tak odstawi drugie, które
zmieniło bieg na wyższy, a w fotelu czuć "kopa".

Ps. Człowie się uczy całe życie ...

Dupohamowania jest bardzo zawodna.

Bierze się z niej wiele zabobonów i błÄ™dów kierowców. W dodatku powtarzane w nieskończonoć zaczynają funkcjonować swoim życiem wśród kierowców, gdzie każdy dokłada swoje błÄ™dne odczucia.

Potem wyprzedzają tacy na V/VI biegu (no bo max moment przy 1800rpm), albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje), im gorsze założy się opony tym samochód lepiej się prowadzi itp. itd.

11 Data: Wrzesien 24 2010 22:15:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Tomasz Pyra"

Potem wyprzedzają tacy na V/VI biegu (no bo max moment przy 1800rpm), albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje), im gorsze założy się opony tym samochód lepiej się prowadzi itp. itd.

Ale...wiesz, że najlepszą przyczepnoć na suchym asfalcie mają slicki? ;-)

12 Data: Wrzesien 24 2010 22:29:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 22:15, Przemysław Czaja pisze:


Użytkownik "Tomasz Pyra"

Potem wyprzedzają tacy na V/VI biegu (no bo max moment przy 1800rpm),
albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje),
im gorsze założy się opony tym samochód lepiej się prowadzi itp. itd.

Ale...wiesz, że najlepszą przyczepnoć na suchym asfalcie mają slicki? ;-)

No tak, a jeździłeś kiedyś na takich?
Bo wrażenia fatalne - samochód się przechyla jak głupi na zakrętach, balans przy hamowaniu jakiś dziwny, opanowanie poślizgu bardzo trudne.

Nie to co na "porządnej" chińszczyźnie ;)

13 Data: Wrzesien 24 2010 22:42:13
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Tomasz Pyra"

Ale...wiesz, że najlepszą przyczepnoć na suchym asfalcie mają slicki? ;-)

No tak, a jeździłeś kiedyś na takich?
Bo wrażenia fatalne - samochód się przechyla jak głupi na zakrętach, balans przy hamowaniu jakiś dziwny, opanowanie poślizgu bardzo trudne.

Nie to co na "porządnej" chińszczyźnie ;)

Hehe - na typowych slickach nie miałem okazji się przejechać, natomiast zdarzało mi się zwłaszcza w czasach gdy szczytem marzeń była bieżnikowana opona do malucha, doprowadzać golfem GTI zwykłe opony do stanów bliskich slick -om,  prowadził się wtedy lepiej niż na nowych oponach - a może to tylko moje odczucia - trudno mi w tej chwili wyrokować.

Pozdrawiam.

14 Data: Wrzesien 26 2010 10:33:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości


No tak, a jeździłeś kiedyś na takich?
Bo wrażenia fatalne - samochód się przechyla jak głupi na zakrętach, balans przy hamowaniu jakiś dziwny, opanowanie poślizgu bardzo trudne.


wytłumacz miu prosze dlaczego brak bieżnika ma spowodować przechyły w zakrętach.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

15 Data: Wrzesien 26 2010 10:52:52
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Yans van Horn 

On 2010-09-26 10:33, Kuba (aka cita) wrote:


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości



No tak, a jeździłeś kiedyś na takich?
Bo wrażenia fatalne - samochód się przechyla jak głupi na zakrętach,
balans przy hamowaniu jakiś dziwny, opanowanie poślizgu bardzo trudne.

wytłumacz miu prosze dlaczego brak bieżnika ma spowodować przechyły w
zakrętach.

Powoduje to takie coś, co nazywa się..... trakcja :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

16 Data: Wrzesien 26 2010 07:44:19
Temat: Re: Moment a moc
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-09-24 22:15, Przemysław Czaja pisze:


Użytkownik "Tomasz Pyra"

Potem wyprzedzają tacy na V/VI biegu (no bo max moment przy 1800rpm),
albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje),
im gorsze założy się opony tym samochód lepiej się prowadzi itp. itd.

Ale...wiesz, że najlepszą przyczepność na suchym asfalcie mają slicki? ;-)

Gorace slicki. A dogrzac je jest naprawde trudno poza torem.
Smieszy mnie ktos, kto jezdzi "sportowo" a jego opony (standardowe) sa gladkie jak dupa niemowlaka, a boki bieznika dziewicze, jak z fabryki.
:)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

17 Data: Wrzesien 26 2010 13:39:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Tomasz Pyra pisze:

Potem wyprzedzają tacy na V/VI biegu (no bo max moment przy 1800rpm), albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje), im gorsze założy się opony tym samochód lepiej się prowadzi itp. itd.

Ostatnio uczestniczylem w kursie doskonalenia jazdy w ABJ. Testowalismy m.in hamowanie awaryjne na b.sliskiej nawierzchni. Bezmyslne deptanie ABSu za kazdym razem wydluzalo droge hamowania o 2-3m przy tej samej predkosci - czyli potwierdzily sie moje "zabawy" zimą.
Ale jak widac są tacy co lubią powielać medialną papkę...



Pozdrawiam
Pawel

18 Data: Wrzesien 26 2010 11:42:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 13:39:48 +0200, DoQ
wrote:

m.in hamowanie awaryjne na b.sliskiej nawierzchni. Bezmyslne deptanie
ABSu za kazdym razem wydluzalo droge hamowania o 2-3m przy tej samej
predkosci - czyli potwierdzily sie moje "zabawy" zimą.

 A to zależy, jaki masz ten ABS i w jakim stanie jest podwozie.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

19 Data: Wrzesien 26 2010 13:50:45
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Robert Rędziak pisze:

 A to zależy, jaki masz ten ABS i w jakim stanie jest podwozie.

Astra II po 2001r jako przecietny samochod ma typowy ABS - prawdopodobnie 8.0.
Zawieszenie w dobrym stanie.


Pozdrawiam
Pawel

20 Data: Wrzesien 26 2010 11:58:28
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 13:50:45 +0200, DoQ
wrote:

 A to zależy, jaki masz ten ABS i w jakim stanie jest podwozie.

Astra II po 2001r jako przecietny samochod ma typowy ABS -
prawdopodobnie 8.0.

 No to nie jest też jakiś szczyt, sportowe ABS-y pozwalają na
 więcej.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

21 Data: Wrzesien 26 2010 14:01:53
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Robert Rędziak pisze:

 A to zależy, jaki masz ten ABS i w jakim stanie jest podwozie.
Astra II po 2001r jako przecietny samochod ma typowy ABS - prawdopodobnie 8.0.
 No to nie jest też jakiś szczyt, sportowe ABS-y pozwalają na
 więcej.

I w ktorych przecietnych samochodach montuja takie ABSy?


Pozdrawiam
Pawel

22 Data: Wrzesien 26 2010 13:30:39
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 14:01:53 +0200, DoQ
wrote:

I w ktorych przecietnych samochodach montuja takie ABSy?

 Np. w Imprezie albo Evo. Być może w Raliarcie też, ale pewien
 nie jestem.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

23 Data: Wrzesien 26 2010 15:47:23
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Robert Rędziak pisze:

I w ktorych przecietnych samochodach montuja takie ABSy?
 Np. w Imprezie albo Evo. Być może w Raliarcie też, ale pewien
 nie jestem.

Ale to nadal nie sa typowe samochody dla bydła ;-)

Pozdrawiam
Paweł

24 Data: Wrzesien 26 2010 13:58:21
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 15:47:23 +0200, DoQ
wrote:

Ale to nadal nie sa typowe samochody dla bydła ;-)

 Ale to nie są żadne supersamochody. Kompakty, ino na sterydach.
 Nowe Evo do wzięcia poniżej dwóch setek.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

25 Data: Wrzesien 26 2010 19:18:46
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Robert Rędziak pisze:

 Ale to nie są żadne supersamochody. Kompakty, ino na sterydach.
 Nowe Evo do wzięcia poniżej dwóch setek.

Drobiazg, samochod dla gospodyni ;)


Pozdrawiam
Pawel

26 Data: Wrzesien 26 2010 18:57:24
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 19:18:46 +0200, DoQ
wrote:

 Ale to nie są żadne supersamochody. Kompakty, ino na sterydach.
 Nowe Evo do wzięcia poniżej dwóch setek.

Drobiazg, samochod dla gospodyni ;)

 Kuchty wożą się czasem takimi wózkami, że przy nich Evo to
 pikuś.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

27 Data: Wrzesien 26 2010 21:42:00
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Robert Rędziak pisze:

 Kuchty wożą się czasem takimi wózkami, że przy nich Evo to
 pikuś.

E tam - kuchty jezdza pseudosuwami :)

Pozdrawiam
Pawel

28 Data: Wrzesien 26 2010 19:56:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 21:42:00 +0200, DoQ
wrote:

E tam - kuchty jezdza pseudosuwami :)

 No. Np. Cayenne czy innym X5/X6 :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

29 Data: Wrzesien 26 2010 21:58:43
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Robert Rędziak pisze:

E tam - kuchty jezdza pseudosuwami :)
 No. Np. Cayenne czy innym X5/X6 :)

W X6 to narazie widuje dumne "głowy rodziny" ;-)
ATSD ostatnio b.duzo ich jezdzi, chyba niezle sie sprzedaje - w kazdym razie robi wrazenie na drodze.


Pozdrawiam
Pawel

30 Data: Wrzesien 26 2010 15:41:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 13:39:48 +0200,  DoQ wrote:

Ostatnio uczestniczylem w kursie doskonalenia jazdy w ABJ. Testowalismy
m.in hamowanie awaryjne na b.sliskiej nawierzchni. Bezmyslne deptanie

Ale jaka byla ta nawierzchnia - snieg, lod, woda ?

ABSu za kazdym razem wydluzalo droge hamowania o 2-3m przy tej samej
predkosci - czyli potwierdzily sie moje "zabawy" zimą.
Ale jak widac są tacy co lubią powielać medialną papkę...

A jak sie hamowalo najkrocej ?

Bo bezmyslne wcisniecia hamulca bez abs to chyba nie jest idealny
sposob, a na myslenie czesto nie ma czasu.

A jak jest .. to jak hamowac ?

J.

31 Data: Wrzesien 26 2010 15:49:57
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

On Sun, 26 Sep 2010 13:39:48 +0200,  DoQ wrote:
Ostatnio uczestniczylem w kursie doskonalenia jazdy w ABJ. Testowalismy m.in hamowanie awaryjne na b.sliskiej nawierzchni. Bezmyslne deptanie
Ale jaka byla ta nawierzchnia - snieg, lod, woda ?

Śliska farba polewana wodą - imitująca oblodzenie.

ABSu za kazdym razem wydluzalo droge hamowania o 2-3m przy tej samej predkosci - czyli potwierdzily sie moje "zabawy" zimą.
Ale jak widac są tacy co lubią powielać medialną papkę...
A jak sie hamowalo najkrocej ?

Na granicy przyczepnosci, kiedy ABS zaczyna gadac a nie walczy o odblokowanie kola.

Bo bezmyslne wcisniecia hamulca bez abs to chyba nie jest idealny
sposob, a na myslenie czesto nie ma czasu.
A jak jest .. to jak hamowac ?

Najlepiej wcisnac hamulec do oporu, zamknac oczy i liczyc ze sie nie przywali - pasuje?


Pozdrawiam
Pawel

32 Data: Wrzesien 26 2010 17:00:41
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 15:49:57 +0200,  DoQ wrote:

J.F. pisze:
ABSu za kazdym razem wydluzalo droge hamowania o 2-3m przy tej samej
predkosci - czyli potwierdzily sie moje "zabawy" zimą.
Ale jak widac są tacy co lubią powielać medialną papkę...
A jak sie hamowalo najkrocej ?
Na granicy przyczepnosci, kiedy ABS zaczyna gadac a nie walczy o
odblokowanie kola.

Bo bezmyslne wcisniecia hamulca bez abs to chyba nie jest idealny
sposob, a na myslenie czesto nie ma czasu.
A jak jest .. to jak hamowac ?
Najlepiej wcisnac hamulec do oporu, zamknac oczy i liczyc ze sie nie
przywali - pasuje?

Ale teraz kazde auto ma abs.

Do mnie trafia argument ze jak ABS "zaczyna gadac", to na jednym kole
mamy granice poslizgu .. ale na innych mozna mocniej.

przyjmuje ze wam wyszlo odwrotnie, chetnie bym przebadal sam.

Bo bez tego to sie moge dlugo zastanawiac czy starac sie byc
madrzejszym od abs czy nie ..

J.

33 Data: Wrzesien 26 2010 18:50:55
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 17:00:41 +0200, J.F
 wrote:

Do mnie trafia argument ze jak ABS "zaczyna gadac", to na jednym kole
mamy granice poslizgu .. ale na innych mozna mocniej.

 Ale normalny ABS nie będzie Ci hamował z różną siłą stronami, bo
 auto będzie chciało się obracać. Być może jakiś sportowy na to
 pozwala.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

34 Data: Wrzesien 26 2010 21:14:59
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 18:50:55 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Sun, 26 Sep 2010 17:00:41 +0200, J.F
Do mnie trafia argument ze jak ABS "zaczyna gadac", to na jednym kole
mamy granice poslizgu .. ale na innych mozna mocniej.

Ale normalny ABS nie będzie Ci hamował z różną siłą stronami, bo
auto będzie chciało się obracać. Być może jakiś sportowy na to
pozwala.

Po pierwsze - chyba wlasnie po to ma 4 [czasem 3] kanaly zeby tak
wlasnie hamowac.

Po drugie - jesli nie dopusci do poslizgu, to nie bedzie obracac, bo
auto dluzsze niz szersze.

Po trzecie - akurat testowalem auto jedna strona na lodzie/sniegu i
abs dzialal, a auto dosc dobrze hamowalo, wiec co sugerujesz ?

J.

35 Data: Wrzesien 26 2010 19:54:38
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 21:14:59 +0200, J.F
 wrote:

Po drugie - jesli nie dopusci do poslizgu, to nie bedzie obracac, bo
auto dluzsze niz szersze.

 Nie? Jak przyłożysz stronami rózne siły, to nie powstanie moment
 obracający auto w osi pionowej? Do pewnego stopnia pomaga też
 ujemny promień zataczania, który niweluje działanie takich sił.

Po trzecie - akurat testowalem auto jedna strona na lodzie/sniegu i
abs dzialal, a auto dosc dobrze hamowalo, wiec co sugerujesz ?

 Że była jakaś przyczepność, na tyle duża by nie hamować ze zbyt
 dużą różnicą sił stronami.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

36 Data: Wrzesien 26 2010 22:04:55
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 19:54:38 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Sun, 26 Sep 2010 21:14:59 +0200, J.F
Po drugie - jesli nie dopusci do poslizgu, to nie bedzie obracac, bo
auto dluzsze niz szersze.

Nie? Jak przyłożysz stronami rózne siły, to nie powstanie moment
obracający auto w osi pionowej?

Moment powstanie, ale opona ktora sie nie slizga trzyma rownie dobrze
wzdluz co i na boki. Poki rozstaw osi jest wiekszy niz rozstaw kol,
moment prostujacy moze byc wiekszy.

Po trzecie - akurat testowalem auto jedna strona na lodzie/sniegu i
abs dzialal, a auto dosc dobrze hamowalo, wiec co sugerujesz ?
Że była jakaś przyczepność, na tyle duża by nie hamować ze zbyt
dużą różnicą sił stronami.

Snieg kontra beton ? Malo prawdopodobne.

Zima idzie, bedzie mozna powtorzyc :-)

J.

37 Data: Wrzesien 26 2010 21:43:17
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Sun, 26 Sep 2010 17:00:41 +0200, J.F
 wrote:

Do mnie trafia argument ze jak ABS "zaczyna gadac", to na jednym kole
mamy granice poslizgu .. ale na innych mozna mocniej.

Ale normalny ABS nie będzie Ci hamował z różną siłą stronami, bo
auto będzie chciało się obracać. Być może jakiś sportowy na to
pozwala.

Robert, znowu wprowadzasz jakieś dziwne teorie na grupie. Normalny ABS jak najbardziej będzie hamował z różną siłą poszczególnymi kołami - w zależności od przyczepności każdego z kół.

Jurand.

38 Data: Wrzesien 26 2010 21:47:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Jurand pisze:

Robert, znowu wprowadzasz jakieś dziwne teorie na grupie. Normalny ABS jak najbardziej będzie hamował z różną siłą poszczególnymi kołami - w zależności od przyczepności każdego z kół.

Ale ABS przeciez nie zmienia sily hamowania, sile (cisnienie w ukladzie) ustalasz ty jako kierownik. System ma ja jedynie utrzymywac jednoczesnie nie dopuszczajac do zatrzymania koła - binarnie :)

Pozdrawiam
Pawel

39 Data: Wrzesien 27 2010 00:55:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "DoQ"

Robert, znowu wprowadzasz jakieś dziwne teorie na grupie. Normalny ABS jak najbardziej będzie hamował z różną siłą poszczególnymi kołami - w zależności od przyczepności każdego z kół.

Ale ABS przeciez nie zmienia sily hamowania, sile (cisnienie w ukladzie) ustalasz ty jako kierownik. System ma ja jedynie utrzymywac jednoczesnie nie dopuszczajac do zatrzymania koła - binarnie :)

To co napisałeś wydaje mi się wewnętrznie sprzeczne. System musi zmieniać siłę hamowania, ponieważ na tej zasadzie właśnie pracuje - zmniejsza siłę hamowania co objawia sie np. "wypychaniem" hamulca. Czy ABS hamuje koła z różną siłą nie wiem niestety, na pewno robi to ESP - hehe lubie to testować na parkingach zimą - fajnie wyprowadza auto z uślizgów

40 Data: Wrzesien 26 2010 20:01:46
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 21:43:17 +0200, Jurand
wrote:

Robert, znowu wprowadzasz jakieś dziwne teorie na grupie. Normalny ABS jak
najbardziej będzie hamował z różną siłą poszczególnymi kołami - w zależności
od przyczepności każdego z kół.

 Do pewnego stopnia różnicę sił hamowania między stronami
 wyrównuje ujemny promień zataczania (wymagany np. dla
 diagonalnych układów), do pewnego stopnia załatwia możliwość
 dohamowania koła po przekątnej do najmocniej hamującego. Ale jak
 różnica będzie za duża, to nie ma bata, powstanie moment
 obracający auto, którego nie będzie czym skompensować.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

41 Data: Wrzesien 27 2010 08:59:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Sun, 26 Sep 2010 21:43:17 +0200, Jurand wrote:

Robert, znowu wprowadzasz jakieś dziwne teorie na grupie. Normalny ABS jak
najbardziej będzie hamował z różną siłą poszczególnymi kołami - w zależności
od przyczepności każdego z kół.

Do pewnego stopnia różnicę sił hamowania między stronami
wyrównuje ujemny promień zataczania (wymagany np. dla
diagonalnych układów), do pewnego stopnia załatwia możliwość
dohamowania koła po przekątnej do najmocniej hamującego. Ale jak
różnica będzie za duża, to nie ma bata, powstanie moment
obracający auto, którego nie będzie czym skompensować.


Ale ja nie o tym. "Ale normalny ABS nie będzie Ci hamował z różną siłą stronami". Właśnie że będzie. A to, czy pozwolisz na to, żeby samochód się obrócił - to już Twoja sprawa jako kierowcy.

Jurand.

42 Data: Wrzesien 26 2010 21:49:21
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

Ale teraz kazde auto ma abs.

No i o kazdym typowym absie mowie.

Do mnie trafia argument ze jak ABS "zaczyna gadac", to na jednym kole
mamy granice poslizgu .. ale na innych mozna mocniej.
przyjmuje ze wam wyszlo odwrotnie, chetnie bym przebadal sam.
Bo bez tego to sie moge dlugo zastanawiac czy starac sie byc
madrzejszym od abs czy nie ..

Najpierw musisz pojać że ABS to prosta binarna maszynka, a nie inteligentny robot z NASA.


Pozdrawiam
Paweł

43 Data: Wrzesien 26 2010 16:07:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 

....

Ostatnio uczestniczylem w kursie doskonalenia jazdy w ABJ. Testowalismy m.in hamowanie awaryjne na b.sliskiej nawierzchni. Bezmyslne deptanie ABSu za kazdym razem wydluzalo droge hamowania o 2-3m przy tej samej predkosci - czyli potwierdzily sie moje "zabawy" zimą.
Ale jak widac są tacy co lubią powielać medialną papkę...

Ale co powielać? Nikt z przedpiśców nic nie powielał.
ABS istnieje po to, aby zachować możliwoć kierowania torem jazdy podczas awaryjnego hamowania.
Nie po to, aby skracać drogę hamowania.
Statystycznie poprawia efekty bezmyślnego deptania.
Nic więcej.

Odnośnie medialnej papki, to chodzi za mną pomysł, aby wykonać pomiary różnicowe między oponami zimowymi i letnimi dokładnym akcelerometrem. Dziwne wydaje mi się mierzenie osiągów metodami pośrednimi.

44 Data: Wrzesien 26 2010 18:53:21
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

PcmOL pisze:

Ale co powielać? Nikt z przedpiśców nic nie powielał.

"(...)albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje)"  przegapiles?


ABS istnieje po to, aby zachować możliwoć kierowania torem jazdy podczas awaryjnego hamowania.
Nie po to, aby skracać drogę hamowania.
Statystycznie poprawia efekty bezmyślnego deptania.
Nic więcej.

No brawo.

Pozdrawiam
Pawel

45 Data: Wrzesien 27 2010 00:05:46
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 


"DoQ"  wrote in message

PcmOL pisze:

Ale co powielać? Nikt z przedpiśców nic nie powielał.

"(...)albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje)"  przegapiles?

Nie przegapiłem - olałem, bo nie do końca wiadomo o powiązaniu ABS z "lepsze hamowanie".
Czy do skuteczności ABS w osiągach hamowania, czy praca ABS sprawia subiektywne wrażenie "lepszego hamowania".
Jedno i drugie bez sensu.

46 Data: Wrzesien 29 2010 01:57:28
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-26 16:07, PcmOL pisze:

....
Odnośnie medialnej papki, to chodzi za mną pomysł, aby wykonać pomiary
różnicowe między oponami zimowymi i letnimi dokładnym akcelerometrem.
Dziwne wydaje mi się mierzenie osiągów metodami pośrednimi.

Ale po co? Skoro jest wszystko już dawno sprawdzone, zmierzone.

47 Data: Wrzesien 29 2010 08:30:53
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Wed, 29 Sep 2010 01:57:28 +0200,  Filip KK wrote:

W dniu 2010-09-26 16:07, PcmOL pisze:
....
Odnośnie medialnej papki, to chodzi za mną pomysł, aby wykonać pomiary
różnicowe między oponami zimowymi i letnimi dokładnym akcelerometrem.
Dziwne wydaje mi się mierzenie osiągów metodami pośrednimi.

Ale po co? Skoro jest wszystko już dawno sprawdzone, zmierzone.

I gdzie sa wyniki dla powiedzmy debicy frigo, navigator i kormoran
impulser ?

J.

48 Data: Wrzesien 29 2010 15:34:45
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-29 08:30, J.F. pisze:

On Wed, 29 Sep 2010 01:57:28 +0200,  Filip KK wrote:
W dniu 2010-09-26 16:07, PcmOL pisze:
....
Odnośnie medialnej papki, to chodzi za mną pomysł, aby wykonać pomiary
różnicowe między oponami zimowymi i letnimi dokładnym akcelerometrem.
Dziwne wydaje mi się mierzenie osiągów metodami pośrednimi.

Ale po co? Skoro jest wszystko już dawno sprawdzone, zmierzone.

I gdzie sa wyniki dla powiedzmy debicy frigo, navigator i kormoran
impulser ?

Może tam gdzie są te wszystkie statystyki, którymi tak rzucasz na lewo i prawo?

49 Data: Wrzesien 27 2010 19:01:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-26 13:39, DoQ pisze:

Tomasz Pyra pisze:

Potem wyprzedzają tacy na V/VI biegu (no bo max moment przy 1800rpm),
albo hamują na granicy zadziałania ABS (no bo czuć że lepiej hamuje),
im gorsze założy się opony tym samochód lepiej się prowadzi itp. itd.

Ostatnio uczestniczylem w kursie doskonalenia jazdy w ABJ. Testowalismy
m.in hamowanie awaryjne na b.sliskiej nawierzchni. Bezmyslne deptanie
ABSu za kazdym razem wydluzalo droge hamowania o 2-3m przy tej samej
predkosci - czyli potwierdzily sie moje "zabawy" zimą.
Ale jak widac są tacy co lubią powielać medialną papkę...

I właśnie dlatego nowoczesne układy hamulcowe mają nawet specjalną funkcję do wykrywania takich kierowców, którzy uskuteczniają próby hamowania na granicy zadziałania ABS.
I jak system coś takiego wykryje, to sam zwiększy ciśnienie w układzie hamulcowym, żeby nawet wyznawcy takich teorii mogli zatrzymać się możliwie szybko, nawet jeśli w pewnych okolicznościach miałoby się to stać wbrew intencji kierowcy.

Bo to mimo wszystko nie jest taka "prosta binarna maszynka" jak to by się pozornie mogło wydawać.

50 Data: Wrzesien 24 2010 10:06:27
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 09:34, Wangog pisze:

Przeciez moc to predkosc

A co to za wymysły?
Moc to moc, a prędkoć to prędkoć.

a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie

To są jakieś bajki wymyślone przez nie wiadomo kogo i nie wiadomo po co powtarzane.

Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125
Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.

Wniosek z takiej lekcji powinien być taki, że powinieneś szukać samochodów z automatyczną skrzynią biegów - będzie taka petarda i przyjemnoć, że nawet sobie nie wyobrażasz.


Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment

Za to mają dłuższe przełożenie w skrzyni biegów która ten większy moment zamienia na wyższą prędkoć obrotową. I na kołach już nie ma większego momentu.

I tu odpowiedź na Twoje pytanie - dlatego podaje się moc silnika.
Jeżeli masz w takich samych samochodach dwa normalne silniki, nawet nie wiesz jakie i oba mają po 100KM, to wiesz że oba zapewnią doć podobne osiągi.
Oczywiście z dokładnością do stopnia dopasowania skrzyni biegów i charakterystyki przebiegu mocy w funkcji obrotów.

Natomiast jeżeli masz dwa silniki - jeden ma 100Nm, a drugi 200Nm, to nadal nie jesteś w stanie niczego zgadnąć jeżeli chodzi o osiągi które będą w stanie zapewnić.
Równie dobrze ten co ma 200Nm może zapewniać znacznie gorsze osiągi, albo znacznie lepsze. Nie wiadomo nic.
Dlatego ten parametr jest kompletnie bezwartościowy.

Np. rowerzysta ma około 200Nm i co? Ani nie przyspiesza, ani szybko nie pojedzie.

51 Data: Wrzesien 24 2010 10:20:28
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 09:34, Wangog pisze:

Przeciez moc to predkosc

A co to za wymysły?
Moc to moc, a prędkoć to prędkoć.

a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie

To są jakieś bajki wymyślone przez nie wiadomo kogo i nie wiadomo po co powtarzane.

Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125
Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.

Wniosek z takiej lekcji powinien być taki, że powinieneś szukać samochodów z automatyczną skrzynią biegów - będzie taka petarda i przyjemnoć, że nawet sobie nie wyobrażasz.


Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment

Za to mają dłuższe przełożenie w skrzyni biegów która ten większy moment zamienia na wyższą prędkoć obrotową. I na kołach już nie ma większego momentu.

I tu odpowiedź na Twoje pytanie - dlatego podaje się moc silnika.
Jeżeli masz w takich samych samochodach dwa normalne silniki, nawet nie wiesz jakie i oba mają po 100KM, to wiesz że oba zapewnią doć podobne osiągi.
Oczywiście z dokładnością do stopnia dopasowania skrzyni biegów i charakterystyki przebiegu mocy w funkcji obrotów.

Natomiast jeżeli masz dwa silniki - jeden ma 100Nm, a drugi 200Nm, to nadal nie jesteś w stanie niczego zgadnąć jeżeli chodzi o osiągi które będą w stanie zapewnić.
Równie dobrze ten co ma 200Nm może zapewniać znacznie gorsze osiągi, albo znacznie lepsze. Nie wiadomo nic.
Dlatego ten parametr jest kompletnie bezwartościowy.

Np. rowerzysta ma około 200Nm i co? Ani nie przyspiesza, ani szybko nie pojedzie.

Wszystko by sie zgadzało ale tylko teoretycznie czyli jakby się dało zrobić przekładnię (CVT?) która zawsze utrzymuje obroty silnika tak aby dostarczał pełną moc. Wtedy nie byłoby żadnej róznicy czy silnik ma 80 czy 200 Nm. Praktyka jednak pokazuje że kierowcy niechętnie korzystają z obrotów 4.5-6 tys a więc nie wykorzystują max mocy silnika benzynowego i dlatego to ucucie braku mocy. Mówię o silnikach wolnossących benz i TD a to dlatego że nie ma już praktycznie diesli wolnossących. W TB wygląda to już dużo lepiej.

52 Data: Wrzesien 24 2010 10:24:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 10:20, Agent pisze:

Np. rowerzysta ma około 200Nm i co? Ani nie przyspiesza, ani szybko
nie pojedzie.

Wszystko by sie zgadzało ale tylko teoretycznie czyli jakby się dało
zrobić przekładnię (CVT?) która zawsze utrzymuje obroty silnika tak aby
dostarczał pełną moc. Wtedy nie byłoby żadnej róznicy czy silnik ma 80
czy 200 Nm. Praktyka jednak pokazuje że kierowcy niechętnie korzystają z
obrotów 4.5-6 tys a więc nie wykorzystują max mocy silnika benzynowego i
dlatego to ucucie braku mocy.

Dlatego tacy kierowcy powinni mieć automatyczną skrzynię biegów.
Posiada same zalety - u znakomitej większości użytkowników kończy się to mniejszym zużyciem paliwa i wyższymi osiągami samochodu (wbrew powtarzanym, obiegowym opiniom).

53 Data: Wrzesien 24 2010 10:25:54
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 10:20, Agent pisze:

Np. rowerzysta ma około 200Nm i co? Ani nie przyspiesza, ani szybko
nie pojedzie.

Wszystko by sie zgadzało ale tylko teoretycznie czyli jakby się dało
zrobić przekładnię (CVT?) która zawsze utrzymuje obroty silnika tak aby
dostarczał pełną moc. Wtedy nie byłoby żadnej róznicy czy silnik ma 80
czy 200 Nm. Praktyka jednak pokazuje że kierowcy niechętnie korzystają z
obrotów 4.5-6 tys a więc nie wykorzystują max mocy silnika benzynowego i
dlatego to ucucie braku mocy.

Dlatego tacy kierowcy powinni mieć automatyczną skrzynię biegów.
Posiada same zalety - u znakomitej większości użytkowników kończy się to mniejszym zużyciem paliwa i wyższymi osiągami samochodu (wbrew powtarzanym, obiegowym opiniom).

W pełni się zgadzam i żałuję że w Polsce taka opcja to wciąż wyjątkowa rzadkoć zwłaszcza w segmencie B,C (B akurat do dla żony do miasta a C lub D dla mnie :))

54 Data: Wrzesien 24 2010 10:34:52
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w

W dniu 2010-09-24 10:20, Agent pisze:
Wszystko by sie zgadzało ale tylko teoretycznie czyli jakby się dało
zrobić przekładnię (CVT?) która zawsze utrzymuje obroty silnika tak aby
dostarczał pełną moc. Wtedy nie byłoby żadnej róznicy czy silnik ma 80
czy 200 Nm.

Ale zawsze nie potrzeba pelnej mocy :-)
A wtedy dojdzie "automat lag" ..

 Praktyka jednak pokazuje ze kierowcy niechętnie korzystają z
obrotów 4.5-6 tys a więc nie wykorzystują max mocy silnika benzynowego i
dlatego to ucucie braku mocy.

Dlatego tacy kierowcy powinni mieć automatyczną skrzynię biegów.
Posiada same zalety - u znakomitej większości użytkowników kończy się to mniejszym zużyciem paliwa i wyższymi osiągami samochodu (wbrew powtarzanym, obiegowym opiniom).

No nie wiem, nie wiem - masz jakies dwa autka do porownania ?
Jakos tak wyrobilem sobie opinie ze automat musi wiecej spalic, ale to raczej byly automaty starszej daty, DSG moze zmienic opinie.

Do czasu zuzycia sprzegla :-)

J.

55 Data: Wrzesien 24 2010 16:06:06
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-24 10:34, J.F. pisze:

Ale zawsze nie potrzeba pelnej mocy :-)
A wtedy dojdzie "automat lag" ..

Co to jest automat lag?

56 Data: Wrzesien 24 2010 17:58:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 10:34, J.F. pisze:
Ale zawsze nie potrzeba pelnej mocy :-)
A wtedy dojdzie "automat lag" ..

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

J.

57 Data: Wrzesien 25 2010 09:11:38
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 


"J.F."  wrote in message

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości
W dniu 2010-09-24 10:34, J.F. pisze:
Ale zawsze nie potrzeba pelnej mocy :-)
A wtedy dojdzie "automat lag" ..

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

Do bani z takim automatem. Należy użyć przekładni elektrycznej. Zero-latency zapewni bufor z pojemności elektrycznej.
Na każde koło maszyna BLDC, czyli 4x4 z odzyskiem energi hamowania do bufora. Stały moment od V=0, praktycznie niezależny od prędkości. Osiągi zdecydowanie lepsze niż dla przekładni mechanicznej/hydraulicznej.
Prostota konstrukcji - odpadają półośki, zwalające się przeguby, przekładnie, wajchy i dylematy kiedy wajchą wajchować.
Ekologia - jadąc 5km/h w miejskim korku, można spalinowca wyłÄ…czyć i korzystać z małego akumulatora pomocniczego.
Rozwiązanie z powodzeniem stosowane w rowerach, gdzie silnik BLDC montuje się w miejsce piasty koła.

58 Data: Wrzesien 25 2010 13:37:57
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sat, 25 Sep 2010 09:11:38 +0200,  PcmOL wrote:

"J.F."  wrote in message
Co to jest automat lag?
To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000
rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

Do bani z takim automatem. Należy użyć przekładni elektrycznej.

Sama przekladnia jeszcze tego nie zmieni.

Zero-latency zapewni bufor z pojemności elektrycznej.

Owszem, ale bufor moze byc tez w innej postaci - kolo zamachowe,
sprezyna, sprezony gaz, albo elektryczne przy przekladni mechanicznej

Takie pomysly byly - pradnico-rozrusznik, wiekszy akumulator i moze
wpomagac silnik.

Prostota konstrukcji - odpadają półośki, zwalające się przeguby,
przekładnie, wajchy i dylematy kiedy wajchą wajchować.

Wbudowanie silnikow w piasty faktycznie jest kuszace.
Szczegolnie jak widze problemy aut 4x4 - przeciez tego sie nie da
dobrze zrobic mechanicznie :-)

Ekologia - jadąc 5km/h w miejskim korku, można spalinowca wyłączyć i
korzystać z małego akumulatora pomocniczego.

Klima nie dziala, ogrzewanie nie dziala :)
Ale to znow nie wymaga az tak drastycznych rozwiazan - dolozyc jeden
silniczek do skrzyni.

Rozwiązanie z powodzeniem stosowane w rowerach, gdzie silnik BLDC montuje
się w miejsce piasty koła.

Tylko ze samochod wymaga sporo wiekszej mocy, i juz nie jest tak latwo
:-)

J.

59 Data: Wrzesien 25 2010 14:29:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 25 Sep 2010 13:37:57 +0200, J.F
 wrote:

Szczegolnie jak widze problemy aut 4x4 - przeciez tego sie nie da
dobrze zrobic mechanicznie :-)

 Babulisz. Zwolnice/mosty portalowe i masz prześwit jak się masz.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

60 Data: Wrzesien 25 2010 18:22:42
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sat, 25 Sep 2010 14:29:49 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Sat, 25 Sep 2010 13:37:57 +0200, J.F
Szczegolnie jak widze problemy aut 4x4 - przeciez tego sie nie da
dobrze zrobic mechanicznie :-)

Babulisz. Zwolnice/mosty portalowe i masz prześwit jak się masz.

Ale ja nie o przeswicie, tylko o napedzie.

Otwarte dyfry zle, blokowane na stale zle, visco zle, haldeks zly,
torsen tez ma wady .. da sie to w ogole zrobic tak zeby dobrze bylo ?


J.

61 Data: Wrzesien 25 2010 18:47:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 


"J.F."  wrote in message

On Sat, 25 Sep 2010 14:29:49 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:
On Sat, 25 Sep 2010 13:37:57 +0200, J.F
Szczegolnie jak widze problemy aut 4x4 - przeciez tego sie nie da
dobrze zrobic mechanicznie :-)

Babulisz. Zwolnice/mosty portalowe i masz prześwit jak się masz.

Ale ja nie o przeswicie, tylko o napedzie.

Otwarte dyfry zle, blokowane na stale zle, visco zle, haldeks zly,
torsen tez ma wady .. da sie to w ogole zrobic tak zeby dobrze bylo ?

Hehe...no pewnie. Na BLDC z  czterema falownikami i niewielkim komputerem. :-)

62 Data: Wrzesien 25 2010 21:38:55
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 25 Sep 2010 18:22:42 +0200, J.F
 wrote:

Otwarte dyfry zle, blokowane na stale zle, visco zle, haldeks zly,
torsen tez ma wady .. da sie to w ogole zrobic tak zeby dobrze bylo ?

 Wektoryzacja momentu?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

63 Data: Wrzesien 25 2010 16:38:23
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 25 Sep 2010 13:37:57 +0200, J.F. napisał(a):

Prostota konstrukcji - odpadają półośki, zwalające się przeguby,
przekładnie, wajchy i dylematy kiedy wajchą wajchować.

Wbudowanie silnikow w piasty faktycznie jest kuszace.
Szczegolnie jak widze problemy aut 4x4 - przeciez tego sie nie da
dobrze zrobic mechanicznie :-)

I tak, i nie. W terenówkach - pomysł doskonały. W szosówkach - niezbyt.
Rośnie masa nieodsprężynowana, takie koło bedzie miało tendencję do
skakania bo wybojach. Lepiej w takim przypadku sprawdzi się rozwiązanie z
nieruchomym silnikiem i tradycyjną półosią.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

64 Data: Wrzesien 25 2010 18:26:13
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sat, 25 Sep 2010 16:38:23 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sat, 25 Sep 2010 13:37:57 +0200, J.F. napisał(a):
Wbudowanie silnikow w piasty faktycznie jest kuszace.
Szczegolnie jak widze problemy aut 4x4 - przeciez tego sie nie da
dobrze zrobic mechanicznie :-)

I tak, i nie. W terenówkach - pomysł doskonały. W szosówkach - niezbyt.

Ale w terenie wystarczy dyfry zblokowac, na szosie sa problemy :-)

Rośnie masa nieodsprężynowana, takie koło bedzie miało tendencję do
skakania bo wybojach. Lepiej w takim przypadku sprawdzi się rozwiązanie z
nieruchomym silnikiem i tradycyjną półosią.

A pamietasz niedawna dyskusje o inerterze ?
Moze ta nieresorowana masa nie jest taka zla, skoro ja F1 stosuje.

Zreszta - dorobi sie elektroniczny amortyzator i problem zniknie :-)

J.

65 Data: Wrzesien 25 2010 21:16:32
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Sat, 25 Sep 2010 18:26:13 +0200, J.F. napisał(a):

Zreszta - dorobi sie elektroniczny amortyzator i problem zniknie :-)
Juz sa. Nawet energie odzyskuja zamiast rozpraszac. Znaczy sie,
elektromechaniczne.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

66 Data: Wrzesien 27 2010 22:32:45
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 25 Sep 2010 18:26:13 +0200, J.F. napisał(a):

I tak, i nie. W terenówkach - pomysł doskonały. W szosówkach - niezbyt.

Ale w terenie wystarczy dyfry zblokowac, na szosie sa problemy :-)


Jak masz na każde koło osbny silnik, to nie musisz niczego blokować :D

Rośnie masa nieodsprężynowana, takie koło bedzie miało tendencję do
skakania bo wybojach. Lepiej w takim przypadku sprawdzi się rozwiązanie z
nieruchomym silnikiem i tradycyjną półosią.

A pamietasz niedawna dyskusje o inerterze ?
Moze ta nieresorowana masa nie jest taka zla, skoro ja F1 stosuje.

Jakie masz nierówności na torze F1 i jaką siłę dociskającą bolid?

Zreszta - dorobi sie elektroniczny amortyzator i problem zniknie :-)

Nie zniknie, bo szybkie opuszczenie ciężkiego koła powoduje podniesienie
się reszty nadwozia.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

67 Data: Wrzesien 28 2010 00:09:27
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Mon, 27 Sep 2010 22:32:45 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sat, 25 Sep 2010 18:26:13 +0200, J.F. napisał(a):
I tak, i nie. W terenówkach - pomysł doskonały. W szosówkach - niezbyt.
Ale w terenie wystarczy dyfry zblokowac, na szosie sa problemy :-)

Jak masz na każde koło osbny silnik, to nie musisz niczego blokować :D

No i do tego zmierzam.
Ale poki nie mamy czterech silnikow ... daje sie to w ogole zrobic
dobrze ?

Rośnie masa nieodsprężynowana, takie koło bedzie miało tendencję do
skakania bo wybojach. Lepiej w takim przypadku sprawdzi się rozwiązanie z
nieruchomym silnikiem i tradycyjną półosią.
A pamietasz niedawna dyskusje o inerterze ?
Moze ta nieresorowana masa nie jest taka zla, skoro ja F1 stosuje.

Jakie masz nierówności na torze F1 i jaką siłę dociskającą bolid?

Ponoc te inertery dobrze sobie radza na kraweznikach zakretow.
A wtedy i docisk nawet spada i sie staje porownywalny ze zwyklym
autem.

Zreszta - dorobi sie elektroniczny amortyzator i problem zniknie :-)
Nie zniknie, bo szybkie opuszczenie ciężkiego koła powoduje podniesienie
się reszty nadwozia.

Przeciwciezar, albo skrzydelko dociskowe :-)

J.

68 Data: Wrzesien 28 2010 08:39:01
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 28 Sep 2010 00:09:27 +0200, J.F
 wrote:

No i do tego zmierzam.
Ale poki nie mamy czterech silnikow ... daje sie to w ogole zrobic
dobrze ?

 Wektoryzacja momentu. Obejrzyj sobie, jak działa SH-AWD, ATTESA
 w najnowszych wersjach czy lancerowe wynalazki.

Ponoc te inertery dobrze sobie radza

 Ale J-damper nie jest masą niereserowaną, jest raczej czymś w
 rodzaju dodatkowego amortyzatora, który działa tylko przy
 ugięciu/dobiciu nie wpływając na body roll.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

69 Data: Wrzesien 28 2010 21:08:26
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Sep 2010 00:09:27 +0200, J.F. napisał(a):

Jak masz na każde koło osbny silnik, to nie musisz niczego blokować :D

No i do tego zmierzam.
Ale poki nie mamy czterech silnikow ... daje sie to w ogole zrobic
dobrze ?

Dać, to się daje, pytanie, czy to ma sens ekonomiczny. Da się przecież
zrobić dyfer z regulowaną w całym zakresie szperą - od zera do pełnej
blokady.

Jakie masz nierówności na torze F1 i jaką siłę dociskającą bolid?

Ponoc te inertery dobrze sobie radza na kraweznikach zakretow.
A wtedy i docisk nawet spada i sie staje porownywalny ze zwyklym
autem.

Na chwilę. Przy niewielkiej prędkości, przy potężnym zapasie przyczepności
pozostałych kół.

Nie zniknie, bo szybkie opuszczenie ciężkiego koła powoduje podniesienie
się reszty nadwozia.

Przeciwciezar, albo skrzydelko dociskowe :-)

To może jednak prosta półośka?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

70 Data: Wrzesien 25 2010 16:55:24
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 

"J.F."  wrote in message

On Sat, 25 Sep 2010 09:11:38 +0200,  PcmOL wrote:
"J.F."  wrote in message
Co to jest automat lag?
To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000
rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

Do bani z takim automatem. Należy użyć przekładni elektrycznej.

Sama przekladnia jeszcze tego nie zmieni.

Zero-latency zapewni bufor z pojemności elektrycznej.

Owszem, ale bufor moze byc tez w innej postaci - kolo zamachowe,
sprezyna, sprezony gaz, albo elektryczne przy przekladni mechanicznej

Mało eleganckie i skomplikowane.

Takie pomysly byly - pradnico-rozrusznik, wiekszy akumulator i moze
wpomagac silnik.

Półśrodki.

Prostota konstrukcji - odpadają półośki, zwalające się przeguby,
przekładnie, wajchy i dylematy kiedy wajchą wajchować.

Wbudowanie silnikow w piasty faktycznie jest kuszace.
Szczegolnie jak widze problemy aut 4x4 - przeciez tego sie nie da
dobrze zrobic mechanicznie :-)

A i kotrolę trakcji sensowniej się da zrobić. Zapomniałem, że odpada też sprzęgło i czujniki ABS.
Tradycyny hamulec tez można by próbować pogonić.

Ekologia - jadąc 5km/h w miejskim korku, można spalinowca wyłączyć i
korzystać z małego akumulatora pomocniczego.

Klima nie dziala, ogrzewanie nie dziala :)

Nie zawsze musi.

Ale to znow nie wymaga az tak drastycznych rozwiazan - dolozyc jeden
silniczek do skrzyni.

Komplikcja mechaniki rośnie.
Ciężar do targania rośnie - zysk energtyczny ujemny.

Rozwiązanie z powodzeniem stosowane w rowerach, gdzie silnik BLDC montuje
się w miejsce piasty koła.

Tylko ze samochod wymaga sporo wiekszej mocy, i juz nie jest tak latwo
:-)

Cztery silniki po 10kW mocy znamionowej. Jaka jest chwilowa przeciążalność takich silników, każdy wie.
Zaryzykował bym twierdzenie, że osiągi były by jak u 200KM czystej spalinówki o tej samej masie, ale z tradycyjną przekładnią.
Nie wspominając już o zaletach napędu 4x4 - na śłiskim większość odpada.
A jak w końcu bedą dostępne ogniwa o sensownym stosunku zgromadzonej energii do masy własnej, wystarczy je włożyć i wetknąć wtyczkę.

71 Data: Wrzesien 25 2010 20:44:19
Temat: Re: Moment a moc
Autor: P_ablo 

Użytkownik "PcmOL"  napisał w wiadomości


Cztery silniki po 10kW mocy znamionowej. Jaka jest chwilowa
przeciążalność  takich silników, każdy wie.
Zaryzykował bym twierdzenie, że osiągi były by jak u 200KM czystej
spalinówki o tej samej masie, ale z tradycyjną przekładnią.
Nie wspominając już o zaletach napędu 4x4 - na śłiskim większość odpada.
A jak w końcu bedą dostępne ogniwa o sensownym stosunku zgromadzonej
energii  do masy własnej, wystarczy je włożyć i wetknąć wtyczkę.

Nic nie stoi na przeszkodzie abys znalazl sponsora, przedstawil mu swoje
pomysly i przekonal. Kiedy juz da mamone, zacznij badania  i zmontuj to
wszystko do kupy...

Generalnie nic trudnego...

--
Picasso

72 Data: Wrzesien 26 2010 09:09:47
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 

...

Nic nie stoi na przeszkodzie abys znalazl sponsora, przedstawil mu swoje pomysly i przekonal. Kiedy juz da mamone, zacznij badania  i zmontuj to wszystko do kupy...

Generalnie nic trudnego...

Za duża konkurencja.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tesla_Roadster
http://www.gizmag.com/p1-e-electric-car-mclaren-f1-beating-acceleration/10852/

73 Data: Wrzesien 25 2010 21:43:13
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 25 Sep 2010 16:55:24 +0200, PcmOL  wrote:

Cztery silniki po 10kW mocy znamionowej. Jaka jest chwilowa przeciążalność
takich silników, każdy wie.
Zaryzykował bym twierdzenie, że osiągi były by jak u 200KM czystej

 Oczywiście. Dla supernapędów elektrycznych moc oporów 147kW
 automagicznie redukuje się do 40kW i cały bilans się zgadza, a
 osiągi są te same.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

74 Data: Wrzesien 26 2010 09:02:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 

"Robert Rędziak"  wrote in message

On Sat, 25 Sep 2010 16:55:24 +0200, PcmOL  wrote:

Cztery silniki po 10kW mocy znamionowej. Jaka jest chwilowa przeciążalność
takich silników, każdy wie.
Zaryzykował bym twierdzenie, że osiągi były by jak u 200KM czystej

Oczywiście. Dla supernapędów elektrycznych moc oporów 147kW
automagicznie redukuje się do 40kW i cały bilans się zgadza, a
osiągi są te same.

Przy jakiej prędkości jednostajnej potrzeba mocy 40kW do pokonania oporów ruchu?
Jaki jest stosunek mocy znamionowej do mocy szczytowej w napędach elektrycznych?

75 Data: Wrzesien 26 2010 11:21:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 09:02:50 +0200, PcmOL  wrote:

Przy jakiej prędkości jednostajnej potrzeba mocy 40kW do pokonania oporów
ruchu?

 Napisałeś osiągi, a nie przyspieszenie czy prędkość chwilowa.

 Różnej. Bo to zależy od mocy oporów. W pierdolocie około
 150km/h, w aucie o większej powierzchni czołowej (jakże modnej
 obecnie), będzie gorzej. Moje 125kW zapewnia mi utrzymywanie
 przelotowej prędkości ponad 200km/h na dłuższym odcinku (wisi mi
 to, czy i gdzie to jest legalne, jest to realne).

Jaki jest stosunek mocy znamionowej do mocy szczytowej w napędach
elektrycznych?

 Nawet jeśli przez przez te kilkadziesiąt sekund podwoisz czy
 potroisz tę moc, to co potem? Chyba że chodzi Ci o auto na
 ćwiartkę -- jeden piętnastosekundowy strzał, a potem możemy
 spokojnie ochłodzić silnik. Zresztą o co tu kopie kruszyć, do
 utrzymywania wysokiej przelotowej przez dłuższy czas potrzeba
 dużo energii, co w pojazdach elektrycznych wiąże się z dużym
 narzutem na masę własną pojazdu.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

76 Data: Wrzesien 26 2010 16:29:07
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 


Nawet jeśli przez przez te kilkadziesiąt sekund podwoisz czy
potroisz tę moc, to co potem? Chyba że chodzi Ci o auto na
ćwiartkę -- jeden piętnastosekundowy strzał, a potem możemy
spokojnie ochłodzić silnik. Zresztą o co tu kopie kruszyć, do
utrzymywania wysokiej przelotowej przez dłuższy czas potrzeba
dużo energii, co w pojazdach elektrycznych wiąże się z dużym
narzutem na masę własną pojazdu.

Nie wiąże się z narzutem na masę, albowiem mowa jest wyłącznie o przekładni elektrycznej. Czyli spalinówka popędza generator, który przez falowniki popędza silniki elektryczne. Do tego akumulator pomocniczy - czyli taki sam jak zwykły, lub nawet ten sam. Masa odjętego mechanicznego badziewia, w przybliżeniu powinna skompensować masę dołożonego złomu elektrycznego.

Jaka w istocie niezbędna jest moc do pokonania oporów ruchu - nie wiem. Jednak silnik pracujący z obrotami mocy maksymalnej, niekoniecznie musi tej mocy dostarczać. Lokomotywy o mocy paru megawatów, też potrafią utrzymać prędkość przelotową pociągu 200km/h, co nie znaczy, że potrzebują do tego pełnej mocy.

Trzykrotne przeciążenie dobry silnik elektryczny spokojnie wytrzyma ze trzy minuty - wielkie moce potrzebne są do przyspieszania. Zdecydowanie gorzej sprawa mogła by wyglądać podczas długotwałego podjazdu pod górę. Co do piętnstosekundowego strzału - powinien wystarczyć do osiągnięcia Vmax. To wszysko należalo by dokładnie policzyć. Być moze jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie, które już leży w szufladach i czeka na finansowy sukces rozwiązań dotychczasowych. Podobnie jak w technologiach IT.

77 Data: Wrzesien 26 2010 14:38:03
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 16:29:07 +0200, PcmOL  wrote:

Nie wiąże się z narzutem na masę, albowiem mowa jest wyłącznie o przekładni
elektrycznej. Czyli spalinówka popędza generator, który przez falowniki
popędza silniki elektryczne. Do tego akumulator pomocniczy - czyli taki sam
jak zwykły, lub nawet ten sam. Masa odjętego mechanicznego badziewia, w
przybliżeniu powinna skompensować masę dołożonego złomu elektrycznego.

 Nie całego, bo nikt nie zdecyduje się powiesić
 kilkunastu/-dziesięciu kg przy każdym kole. Zatem w grę wchodzą
 albo dwa silniki na oś i półośki, albo jeden plus mechanizm
 różnicowy, bo może zajmować mniej miejsca niż dwa silniki i
 mniej ważyć.

Jaka w istocie niezbędna jest moc do pokonania oporów ruchu - nie wiem.

 40kW w pierdolocie klasy Pandy wystarcza na około 150km/h.

Trzykrotne przeciążenie dobry silnik elektryczny spokojnie wytrzyma ze trzy
minuty - wielkie moce potrzebne są do przyspieszania. Zdecydowanie gorzej
sprawa mogła by wyglądać podczas długotwałego podjazdu pod górę. Co do
piętnstosekundowego strzału - powinien wystarczyć do osiągnięcia Vmax. To
wszysko należalo by dokładnie policzyć. Być moze jest to zdecydowanie lepsze
rozwiązanie, które już leży w szufladach i czeka na finansowy sukces
rozwiązań dotychczasowych.

 Nie sądzę. W przeróżnych pojazdach specjalizowanych czasami
 używa się napędów hydraulicznych czy elektrycznych. Do aut
 osobowych wchodzą one ,,tylnymi drzwami'' jako dodatkowy silnik
 w hybrydzie.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

78 Data: Wrzesien 26 2010 21:20:57
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 14:38:03 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

Nie całego, bo nikt nie zdecyduje się powiesić
kilkunastu/-dziesięciu kg przy każdym kole. Zatem w grę wchodzą
albo dwa silniki na oś i półośki, albo jeden plus mechanizm
różnicowy, bo może zajmować mniej miejsca niż dwa silniki i
mniej ważyć.

MIEV pamietasz ? Co prawda jeszcze nie sprzedaja, wiec trudno
powiedziec ze to dobre rozwiazanie :-)

I tak sie patrze na skutery .. czy mi sie wydaje czy niektore maja
silni i skrzynie na tylnej osi ?

poloski tez swoje waza, wiec ciagle to bedzie chodzilo konstruktorom
po glowie.

Jaka w istocie niezbędna jest moc do pokonania oporów ruchu - nie wiem.
40kW w pierdolocie klasy Pandy wystarcza na około 150km/h.

Ale przyspieszenia juz nie ma :-(

J.

79 Data: Wrzesien 26 2010 20:00:14
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 21:20:57 +0200, J.F
 wrote:

MIEV pamietasz ? Co prawda jeszcze nie sprzedaja, wiec trudno
powiedziec ze to dobre rozwiazanie :-)

 Pamiętam też Peugeoty RC i parę innych wynalazków o podobnym dla
 rynku samochodów osobowych znaczeniu.

I tak sie patrze na skutery .. czy mi sie wydaje czy niektore maja
silni i skrzynie na tylnej osi ?

 Zespół napędowy jest jednocześnie wahaczem. Nie cała masa tego
 jest masą nieresorowaną.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

80 Data: Wrzesien 26 2010 22:34:45
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

nie, 26 wrz 2010 o 21:20 GMT, J.F napisał(a):

I tak sie patrze na skutery .. czy mi sie wydaje czy niektore maja
silni i skrzynie na tylnej osi ?

Skutery maja silniki umieszczone na wahaczu, wlasciwie to nad osia
zamocowania wahacza najczesciej, skrzyni one nie maja, a wariator...

Pozdrawiam
Brzezi

81 Data: Wrzesien 27 2010 09:28:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: LEPEK 

W dniu 2010-09-26 22:34, Brzezi pisze:

skrzyni one nie maja, a wariator...

Wariator to tylko jeden element przekładni bezstopniowej (czy można to nazwać skrzynią, to nie wiem). Silnik zespolony z przekładnią pełni rolę wahacza. Ważyć to potrafi sporo, bo pojemności rzędu 500 - 700 ccm są standardem w maxiskuterach (np. Burgman).

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

82 Data: Wrzesien 27 2010 11:35:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

pon, 27 wrz 2010 o 09:28 GMT, LEPEK napisał(a):

skrzyni one nie maja, a wariator...

Wariator to tylko jeden element przekładni bezstopniowej (czy można to
nazwać skrzynią, to nie wiem).

Piszac wariator, mialem na mysli cala przekladnie, jest to proste i lekkie
rozwiazanie, no i jest to po prostu przekladania, a nie skrzynia.

Silnik zespolony z przekładnią pełni rolę
wahacza.

Raczej tak bym tego nie okreslil, silnik nie stanowi wahacza, jezeli juz,
to jest z nim zespolony, jest przymocowany do wahacza, i tak jak
wspomnialem juz, nie ma za bardzo wplywu na wage nieresorowana, bo znajduje
sie na/nad osia wahacza....

Ważyć to potrafi sporo, bo pojemności rzędu 500 - 700 ccm są
standardem w maxiskuterach (np. Burgman).

Zgadza sie, ale nie ma to wplywu na wage nieresorowana...

Pozdrawiam
Brzezi

83 Data: Wrzesien 26 2010 16:42:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 16:29:07 +0200,  PcmOL wrote:

Nie wiąże się z narzutem na masę, albowiem mowa jest wyłącznie o przekładni
elektrycznej. Czyli spalinówka popędza generator, który przez falowniki
popędza silniki elektryczne. Do tego akumulator pomocniczy - czyli taki sam
jak zwykły, lub nawet ten sam.

Ze zwyklego aku pociagniesz moze z 5kW. A ty bys chyba chcial 50 ?

Masa odjętego mechanicznego badziewia, w
przybliżeniu powinna skompensować masę dołożonego złomu elektrycznego.

Albo i nie, bo mecaniczny nie jest znow taki ciezki, a elektryczny
raczej tak. Plus akumulatory.

Jaka w istocie niezbędna jest moc do pokonania oporów ruchu - nie wiem.

Maluchowi 21KM wystarczalo do 105km/h.
No - moze niecale 20, bo silnik musial wielki wentylator napedzac :-)

Jednak silnik pracujący z obrotami mocy maksymalnej, niekoniecznie musi tej
mocy dostarczać.

Nie musi, ale to sie zwykle nie oplaca - na nizszych obrotach lepsza
sprawnosc.

Trzykrotne przeciążenie dobry silnik elektryczny spokojnie wytrzyma ze trzy
minuty

Ale to zwykly silnik, a nie taki 15kW/5kg :-)

wszysko należalo by dokładnie policzyć. Być moze jest to zdecydowanie lepsze
rozwiązanie, które już leży w szufladach i czeka na finansowy sukces
rozwiązań dotychczasowych.

Teoryjka spiskowa ?

Podobnie jak w technologiach IT.

Jestes pewny? Jak patrze na rozwoj polprzewodnikow, to sie zastanawiam
kiedy im sie to amortyzuje :-)

J.

84 Data: Wrzesien 26 2010 18:49:47
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 16:42:50 +0200, J.F
 wrote:

No - moze niecale 20, bo silnik musial wielki wentylator napedzac :-)

 24KM wg DIN nie SAE.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

85 Data: Wrzesien 26 2010 21:16:30
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 18:49:47 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Sun, 26 Sep 2010 16:42:50 +0200, J.F
No - moze niecale 20, bo silnik musial wielki wentylator napedzac :-)

24KM wg DIN nie SAE.

24 to ostatnia wersja, wczesniej chyba jednak 105/21.

I ciekaw jestem czy w tym wypadku roznica din/sae to uwzglednia :-)

J.

86 Data: Wrzesien 26 2010 19:57:10
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 21:16:30 +0200, J.F
 wrote:

24 to ostatnia wersja, wczesniej chyba jednak 105/21.

 24 -- 650. 23 -- 600 i bodajże 25 -- BIS.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

87 Data: Wrzesien 27 2010 00:37:34
Temat: Re: Moment a moc
Autor: PcmOL 


"J.F."  wrote in message

On Sun, 26 Sep 2010 16:29:07 +0200,  PcmOL wrote:
Nie wiąże się z narzutem na masę, albowiem mowa jest wyłącznie o przekładni
elektrycznej. Czyli spalinówka popędza generator, który przez falowniki
popędza silniki elektryczne. Do tego akumulator pomocniczy - czyli taki sam
jak zwykły, lub nawet ten sam.

Ze zwyklego aku pociagniesz moze z 5kW. A ty bys chyba chcial 50 ?

A ty, jakbyś czytał ze zrozumieniem, co napisałem, to byś mi nie wciskał głupot, których nie napisałem.
Do czego miał by służyć ew. akumulator jednak napisałem. Do opisanego celu 1kW spokojnie wystarczy.

88 Data: Wrzesien 26 2010 00:03:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mario 

W dniu 2010-09-24 17:58, J.F. pisze:

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 10:34, J.F. pisze:
Ale zawsze nie potrzeba pelnej mocy :-)
A wtedy dojdzie "automat lag" ..

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

J.

Ale to jest fajne uczucie, kiedy wciskasz gaz i czekasz na kopnięcie w fotel. Kiedyś w moim starym autku, "lag" trwał około sekundy. To też była frajda bo wciskałem gaz przy np. 2500obr, był kopniak w fotel, po sekundzie skrzynia redukowała bieg i był drugi potężniejszy kopniak w fotel. :-).

pozdrawiam
mario

89 Data: Wrzesien 26 2010 10:53:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Sep 2010 00:03:09 +0200,  Mario wrote:

W dniu 2010-09-24 17:58, J.F. pisze:
Co to jest automat lag?
To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

Ale to jest fajne uczucie, kiedy wciskasz gaz i czekasz na kopnięcie w
fotel. Kiedyś w moim starym autku, "lag" trwał około sekundy. To też
była frajda bo wciskałem gaz przy np. 2500obr, był kopniak w fotel, po
sekundzie skrzynia redukowała bieg i był drugi potężniejszy kopniak w
fotel. :-).

Frajda na pustej drodze moze jest, ale przy wyprzedzania nie ulatwia
:-)
J.

90 Data: Wrzesien 26 2010 22:28:20
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mario 

W dniu 2010-09-26 10:53, J.F. pisze:

On Sun, 26 Sep 2010 00:03:09 +0200,  Mario wrote:
W dniu 2010-09-24 17:58, J.F. pisze:
Co to jest automat lag?
To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

Ale to jest fajne uczucie, kiedy wciskasz gaz i czekasz na kopnięcie w
fotel. Kiedyś w moim starym autku, "lag" trwał około sekundy. To też
była frajda bo wciskałem gaz przy np. 2500obr, był kopniak w fotel, po
sekundzie skrzynia redukowała bieg i był drugi potężniejszy kopniak w
fotel. :-).

Frajda na pustej drodze moze jest, ale przy wyprzedzania nie ulatwia
:-)
J.

To kwestia przyzwyczajenia. Poza tym autko nie cierpiało na brak mocy i momentu :-) więc wyprzedzanie było naprawdę bezstresowe.

pozdrawiam
mario

91 Data: Wrzesien 27 2010 03:40:46
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-26 10:53, J.F. pisze:

Frajda na pustej drodze moze jest, ale przy wyprzedzania nie ulatwia
:-)

Po to masz tryby pracy skrzyni: manual i/lub sport i efektu "lag" nie zaznasz. :)

92 Data: Wrzesien 26 2010 12:03:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

pią, 24 wrz 2010 o 17:58 GMT, J.F. napisał(a):

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 10:34, J.F. pisze:
Ale zawsze nie potrzeba pelnej mocy :-)
A wtedy dojdzie "automat lag" ..

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na
2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

Mozesz recznie przeciez zredukowac w automacie.
Teraz jezdze prawie pelnoletnim automatem, i mimo ze sterowanie ma
mechaniczne, to redukuje moze nie ekstra szybko, ale na tyle szybko, ze
trudno zwyklemu kierowcy zrobic to szybciej, poza tym, manewr np.
wyprzedzania planujesz z wyprzedzeniem, i wciskanie pedalu gazu mozna o to
0.5sek rozpoczac wczesniej, a gdy jeszcze wcisnie sie kickdowna, to
wrazenia kopniecia 320KM w plecy daja niezla frajde :)

Pozdrawiam
Brzezi

93 Data: Wrzesien 27 2010 03:50:32
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-24 17:58, J.F. pisze:

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)

Wybacz, nadal nie wiem o czym piszesz. Chyba zatrzymałeś się na starej generacji automatów. W moim aucie czegoś takiego nie zaznałem nigdy. Mam tak minimalne opóźnienie "kopnięcia w fotel" uwarunkowane tylko i wyłÄ…cznie tym, że podczas normalnej jazdy przy niskich obrotach rzędu 1000-1200 obr/min nie mam jeszcze maksymalnego momentu. Ale po wciśnięciu gazu mam od razu reakcję i nie muszę czekać sekundy zanim auto ruszy do przodu jak oszalałe... Jeśli natomiast mam naprawdę mało miejsca, np. na wyprzedzenie, to od razu wrzucam skrzynię w tryb sport i automatycznie zrzuca bieg na wyższy i mam od razu po wciśnięciu pedału gazu strzał w plecy albo wrzucam w tryb manual, wtedy ja decyduję jakie mam obroty i wówczas mam podobnie jak w trybie sport.
Ponadto w ogóle nie korzystam z opcji "kick-down" czy to jadąc na automacie, czy w trybie sport, czy w trybie manual, bo jest mi to niepotrzebne (bo użytkuję diesla), a doć często sobie pozwalam na "kopnięcia w fotel". :)

Skrzynia jaką użytkuję do steptronic.


Pozdrawiam tiptroniki
Filip

94 Data: Wrzesien 27 2010 11:58:02
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

pon, 27 wrz 2010 o 03:50 GMT, Filip KK napisał(a):

Ponadto w ogóle nie korzystam z opcji "kick-down" czy to jadąc na
automacie, czy w trybie sport, czy w trybie manual, bo jest mi to
niepotrzebne (bo użytkuję diesla), a dość często sobie pozwalam na
"kopnięcia w fotel". :)

A co ma kickdown w stosunku do diesla? kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedziesz w trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
-> przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...  To
czy to diesel czy benzyna nie ma tutaj kompletnie znacznia, jezdzilem mala
ale mocna benzyna 1.8t z automatem, potem dieslem 30d z automatem, teraz
benzyna 5l V8 za automatem, i w kazdym uzywalem/uzywam kickdowna jezeli
tego w danej chwili potrzebuje, szczegolnie czesto kickdowna uzywam w tym
ostatnym poteznym silniku, z duuuzym momentem obrotowym, ale moze to
dlatego ze ma tylko 4 biegi, sterowanie mechaniczne, i niestety malo
inteligetnie steruje przelozeniami...

Pozdrawiam
Brzezi

95 Data: Wrzesien 27 2010 12:39:14
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 11:58, Brzezi pisze:

A co ma kickdown w stosunku do diesla?

Ma dużo. Bo w dieslu nie trzeba używać kickdown, żeby sprawnie wyprzedzać czy przyspieszać. Możesz być na tym samym biegu.

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
->  przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror dla skrzyni !!
Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę pedałem przycisk kickdown. Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby. Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

To
czy to diesel czy benzyna nie ma tutaj kompletnie znacznia, jezdzilem mala
ale mocna benzyna 1.8t z automatem, potem dieslem 30d z automatem, teraz
benzyna 5l V8 za automatem, i w kazdym uzywalem/uzywam kickdowna jezeli
tego w danej chwili potrzebuje, szczegolnie czesto kickdowna uzywam w tym
ostatnym poteznym silniku, z duuuzym momentem obrotowym, ale moze to
dlatego ze ma tylko 4 biegi, sterowanie mechaniczne, i niestety malo
inteligetnie steruje przelozeniami...

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce? Widzisz, to jest benzyna, w benzynie inaczej się rozkłada moment i moc, dlatego _musisz_ korzystać z kickdown. W dieslu nie jest to potrzebne. A z tego co widzę, głównie użytkowałeś benzyny, a to 3.0d z automatem, to było chyba tylko przejechanie się jednorazowe, skoro takie bzdury piszesz. :)

Pozdrawiam

96 Data: Wrzesien 27 2010 13:05:58
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

pon, 27 wrz 2010 o 12:39 GMT, Filip KK napisał(a):

A co ma kickdown w stosunku do diesla?

Ma dużo. Bo w dieslu nie trzeba używać kickdown, żeby sprawnie
wyprzedzać czy przyspieszać. Możesz być na tym samym biegu.

Ale to temat niezalezny od tego czy to automat, czy manual, zreszta wlasnie
diesle maja po to 6 biegow, zeby wykorzystac jego walory...
Polecam przejrzec dyskuje na temat momentu w dieslach i wyprzedzaniu bez
redukcji, to jest zla praktyka...

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
->  przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!

Kazdy automat tak robi. a niby jak inaczej wyobrazasz sobie jazde
automatem?

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown. Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym
mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby.
Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

Dokladnie tak, tzn mechaniczne ASB sa glupie i od razu wrzucaja wyzszy
bieg, jezeli odpuscisz gaz, ale nowoczesne sterowane elektronicznie,
szczegolnie w trybie sport, jeszcze przez jakis czas utrzymuja zredukowany
bieg po mocnym wcisnieciu gazu i jego puszczeniu...

To
czy to diesel czy benzyna nie ma tutaj kompletnie znacznia, jezdzilem mala
ale mocna benzyna 1.8t z automatem, potem dieslem 30d z automatem, teraz
benzyna 5l V8 za automatem, i w kazdym uzywalem/uzywam kickdowna jezeli
tego w danej chwili potrzebuje, szczegolnie czesto kickdowna uzywam w tym
ostatnym poteznym silniku, z duuuzym momentem obrotowym, ale moze to
dlatego ze ma tylko 4 biegi, sterowanie mechaniczne, i niestety malo
inteligetnie steruje przelozeniami...

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce?

Klasyczny 4 biegowy ASB sterowany mechanicznie/cisnieniowo

Widzisz, to jest benzyna, w benzynie inaczej się rozkłada moment i moc,
dlatego _musisz_ korzystać z kickdown. W dieslu nie jest to potrzebne.

Standarowo w tym samochodzie malo kiedy przekraczam 1500rpm w miescie,
jezeli dojde do 2000rpm to wszyscy zostaja na swiatlach daleko w tyle,
jednak jezeli chce pojezdzic dynamicznie, to po mocniejszym wcisnieciu gazu
skrzynia redukuje bieg, a jak wcisne kickdowna to jeszcze bardziej...

A z tego co widzę, głównie użytkowałeś benzyny, a to 3.0d z automatem, to
było chyba tylko przejechanie się jednorazowe, skoro takie bzdury
piszesz. :)

jezeli 30tys to jednorazowe przejechanie sie, to mozesz potraktowac to jako
bzdury...

Pozdrawiam
Brzezi

97 Data: Wrzesien 27 2010 13:37:17
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 13:05, Brzezi pisze:

A co ma kickdown w stosunku do diesla?

Ma dużo. Bo w dieslu nie trzeba używać kickdown, żeby sprawnie
wyprzedzać czy przyspieszać. Możesz być na tym samym biegu.

Ale to temat niezalezny od tego czy to automat, czy manual,

A właśnie, że zależny. Bo moment obrotowy mamy w zupełnie innym przedziale.

zreszta wlasnie
diesle maja po to 6 biegow,

Mój ma 5 biegów. Mam popsutą skrzynię?

zeby wykorzystac jego walory...
Polecam przejrzec dyskuje na temat momentu w dieslach i wyprzedzaniu bez
redukcji, to jest zla praktyka...

Dlaczego?

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
->   przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!

Kazdy automat tak robi. a niby jak inaczej wyobrazasz sobie jazde
automatem?

Nie każdy, mój tak nie robi. I wieloma, którymi jeździłem też tak nie robiły. Poprzednie moje auto w 3 litrowej benzynie też tak nie robiło. Bo po co ma zmieniać bieg na wyższy, skoro wyższe obroty mu nie są do niczego potrzebne.

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown. Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym
mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby.
Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

Dokladnie tak, tzn mechaniczne ASB sa glupie i od razu wrzucaja wyzszy
bieg, jezeli odpuscisz gaz,

Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na 2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.

ale nowoczesne sterowane elektronicznie,
szczegolnie w trybie sport, jeszcze przez jakis czas utrzymuja zredukowany
bieg po mocnym wcisnieciu gazu i jego puszczeniu...

Nowoczesne?
Od kilkunastu lat takie skrzynie montują do dobrych samochodów.

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce?

Klasyczny 4 biegowy ASB sterowany mechanicznie/cisnieniowo

W jakim aucie?

Widzisz, to jest benzyna, w benzynie inaczej się rozkłada moment i moc,
dlatego _musisz_ korzystać z kickdown. W dieslu nie jest to potrzebne.

Standarowo w tym samochodzie malo kiedy przekraczam 1500rpm w miescie,

Czyli jeździsz z piórkiem na gazie. Też tak czasem jeżdżę.

jezeli dojde do 2000rpm to wszyscy zostaja na swiatlach daleko w tyle,

Zgadza się.

jednak jezeli chce pojezdzic dynamicznie, to po mocniejszym wcisnieciu gazu
skrzynia redukuje bieg, a jak wcisne kickdowna to jeszcze bardziej...

Dziwne to jest, bo ja czegoś takiego nie zauważyłem w moim steptronicu, ani też w tiptronicu w poprzednim aucie. Ani też w 3 litrowej benzynie w mitsubishi. Jeździłem (czyt: nie użytkowałem) multitroniciem i też nie zauważyłem takiego zachowania, żeby następowała redukcja biegu.

Możesz to nagrać na filmiku?

A z tego co widzę, głównie użytkowałeś benzyny, a to 3.0d z automatem, to
było chyba tylko przejechanie się jednorazowe, skoro takie bzdury
piszesz. :)

jezeli 30tys to jednorazowe przejechanie sie, to mozesz potraktowac to jako
bzdury...

Ok, co to za skrzynia była?


Pozdrawiam
Filip

98 Data: Wrzesien 27 2010 14:33:42
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przembo 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

zreszta wlasnie
diesle maja po to 6 biegow,
Mój ma 5 biegów. Mam popsutą skrzynię?

Jeśli od mocnego wciśniecia gazu nie redukuje tak, zdecydowanie popsuta i ilość biegów nie ma znaczenia, ewentualnie dywanik się podwinąl pod pedał gaz :).

zeby wykorzystac jego walory...
Polecam przejrzec dyskuje na temat momentu w dieslach i wyprzedzaniu bez
redukcji, to jest zla praktyka...
Dlaczego?

Bo bez redukcji przyśpiesza dłużej, Ty oczywiście napiszesz że to nie prawda i będziesz typowym przykładem jak to dupohamownia Cię oszukuje ;)

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz
lekko gaz ->   przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje
redukcja, wciskasz jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje
jeszcze bardziej agrsywnie...
Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!
Kazdy automat tak robi. a niby jak inaczej wyobrazasz sobie jazde
automatem?
Nie każdy, mój tak nie robi. I wieloma, którymi jeździłem też tak nie robiły. Poprzednie moje auto w 3 litrowej benzynie też tak nie robiło. Bo po co ma zmieniać bieg na wyższy, skoro wyższe obroty mu nie są do niczego potrzebne.

Wyższe obroty to wyższa moc, odczucia masz błedne.

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown. Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym
mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby.
Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić
niższy?
Dokladnie tak, tzn mechaniczne ASB sa glupie i od razu wrzucaja wyzszy
bieg, jezeli odpuscisz gaz,
Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na 2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.

To nie jemu się pozajączkowało tylko Tobie.
wyższe przełożeni != wyższy bieg
Brzeziemu zgodnie z tym co napisał wrzuca 4 z 3 w takiej sytuacji.

ale nowoczesne sterowane elektronicznie,
szczegolnie w trybie sport, jeszcze przez jakis czas utrzymuja
zredukowany bieg po mocnym wcisnieciu gazu i jego puszczeniu...
Nowoczesne?
Od kilkunastu lat takie skrzynie montują do dobrych samochodów.

Sam od lat mam klasyczny automat w którym sterowanie jest adaptacyjne, biegi są zmieniane zależnie od stylu jazdy, redukuje również zależnie od tempa jazdy. W trybie emeryckim niemal tylko po zwolnieniu, podczas normalnej jazdy wystarczy zdecydowane wciśniecie gazu.

Dziwne to jest, bo ja czegoś takiego nie zauważyłem w moim steptronicu, ani też w tiptronicu w poprzednim aucie. Ani też w 3 litrowej benzynie w mitsubishi. Jeździłem (czyt: nie użytkowałem) multitroniciem i też nie zauważyłem takiego zachowania, żeby następowała redukcja biegu.

Ciekawe, bo ja zauważyłem taką skłonność w każdej skrzyni, ale one były po prostu sprawne. Jeśli zdecydowane wdepnięcie gazu oznacza że auto się turla z 1500krpm to skrzynia po prostu nie działa. U siebie jak wcisne gaz delikatnie to własnie nawet z niższych obrotów ciągnie bardzo ładnie, ale mocniejsze wciśniecie sprawia że ciągnie jeszcze lepiej.

Choćbyś nie wiem co napisał to fizyki nie oszukasz, ale rozumiem Twoje stanowisko, znam wielu "jeżdżących momentem" ;)

Pozdr

99 Data: Wrzesien 27 2010 15:58:08
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 14:33, Przembo pisze:

diesle maja po to 6 biegow,
Mój ma 5 biegów. Mam popsutą skrzynię?

Jeśli od mocnego wciśniecia gazu nie redukuje tak, zdecydowanie popsuta
i ilość biegów nie ma znaczenia, ewentualnie dywanik się podwinąl pod
pedał gaz :).

A zdajesz sobie sprawę, że mój automat nie zmienia biegów?

zeby wykorzystac jego walory...
Polecam przejrzec dyskuje na temat momentu w dieslach i wyprzedzaniu bez
redukcji, to jest zla praktyka...
Dlaczego?

Bo bez redukcji przyśpiesza dłużej, Ty oczywiście napiszesz że to nie
prawda i będziesz typowym przykładem jak to dupohamownia Cię oszukuje ;)

Ale dlaczego miałbym napisać, że to nie jest prawda? Skoro to jest prawda... Próbujesz mi coś wmówić? Przeczytaj to co napisałem tutaj w kilku postach i wyciągnij sensowne wnioski, a nie mylne.

Wyższe obroty to wyższa moc, odczucia masz błedne.

Zgadza się, odczucia masz błędne. Diesel ma inny zakres, niż benzyna.

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown. Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym
mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby.
Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić
niższy?
Dokladnie tak, tzn mechaniczne ASB sa glupie i od razu wrzucaja wyzszy
bieg, jezeli odpuscisz gaz,
Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na
2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.

To nie jemu się pozajączkowało tylko Tobie.

Tobie i jemu się pozajączkowało.

wyższe przełożeni != wyższy bieg

Masło maślane = masło maślane. :)

Jeżeli redukujesz z 4 do 2, to zmieniasz bieg na wyższy, a nie na niższy. Na biegu drugim silnik musi się mocniej wkręcić w obroty, by pokonać taką samą drogę, jak na "wyższym biegu", czyli niższym np. na czwartym biegu. Dlatego jak redukujesz z 4 do 2, to redukujesz w skrzyni koło mniejsze, na większe. I co za tym idzie? Wał skrzyni biegów obraca się z prędkością mniejszą niż wałek korbowy silnika. Stąd masz wyższe przełożenie-większe przełożenie-większe koło zębate.
Zaś wyższe przełożenie (czyli niższe) jest dokładnie odwrotne. Większe koło napędza mniejsze. Stąd niższy bieg. Nie zrozumiesz tego, dopóki nie spojrzysz na rozebrany cały układ napędowy połączony ze skrzynią. Popatrz sobie na jakieś schematy, może wykumasz.

Brzeziemu zgodnie z tym co napisał wrzuca 4 z 3 w takiej sytuacji.

ale nowoczesne sterowane elektronicznie,
szczegolnie w trybie sport, jeszcze przez jakis czas utrzymuja
zredukowany bieg po mocnym wcisnieciu gazu i jego puszczeniu...
Nowoczesne?
Od kilkunastu lat takie skrzynie montują do dobrych samochodów.

Sam od lat mam klasyczny automat w którym sterowanie jest adaptacyjne,
biegi są zmieniane zależnie od stylu jazdy, redukuje również zależnie od
tempa jazdy. W trybie emeryckim niemal tylko po zwolnieniu, podczas
normalnej jazdy wystarczy zdecydowane wciśniecie gazu.

Masz stary automat. I nie myl tutaj pojęć, bo nie mówimy o adaptacyjnej zmianie biegów, czyli tak jak wciskasz gaz, tak zmienia biegi, tylko mówimy o tym, że mój automat nie redukuje biegu na wyższy, żeby przyśpieszyć, gdy wciskam raptownie gaz. Dopiero gdy wcisnę kickdown, to zredukuje np. z 4 na 2.

Dziwne to jest, bo ja czegoś takiego nie zauważyłem w moim
steptronicu, ani też w tiptronicu w poprzednim aucie. Ani też w 3
litrowej benzynie w mitsubishi. Jeździłem (czyt: nie użytkowałem)
multitroniciem i też nie zauważyłem takiego zachowania, żeby
następowała redukcja biegu.

Ciekawe, bo ja zauważyłem taką skłonność w każdej skrzyni, ale one były
po prostu sprawne.

Sugerujesz, że jeździłem z niesprawnymi skrzynkami?

Jeśli zdecydowane wdepnięcie gazu oznacza że auto się
turla z 1500krpm to skrzynia po prostu nie działa.

Chyba nie zrozumiałeś o czym my tu piszemy.

U siebie jak wcisne
gaz delikatnie to własnie nawet z niższych obrotów ciągnie bardzo
ładnie,

J.F. uważa, że skrzynie automatycznie nie ciągną od niskich obrotów i nazywa do "automat-lag".

ale mocniejsze wciśniecie sprawia że ciągnie jeszcze lepiej.

Logika?

Choćbyś nie wiem co napisał to fizyki nie oszukasz, ale rozumiem Twoje
stanowisko, znam wielu "jeżdżących momentem" ;)

Znam wielu jeżdżących kick-downem. ;)

Pozdro

100 Data: Wrzesien 27 2010 18:26:58
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Dokladnie tak, tzn mechaniczne ASB sa glupie i od razu wrzucaja wyzszy
bieg, jezeli odpuscisz gaz,
Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na
2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.

To nie jemu się pozajączkowało tylko Tobie.

Tobie i jemu się pozajączkowało.

wyższe przełożeni != wyższy bieg

Masło maślane = masło maślane. :)

Jeżeli redukujesz z 4 do 2, to zmieniasz bieg na wyższy, a nie na niższy.

Pieprzysz i tyle. Biegi masz ponumerowane od 1 do 6 (dla skrzyni 6-biegowej). Już sam zdrowy rozum nakazuje nazywanie biegiem wyższym tego, który ma wyższy numer. Pomijam już fakt, że ogólnie jest przyjęte takie właśnie nazewnictwo, nawet w fachowych artykułach.

Na biegu drugim silnik musi się mocniej wkręcić w obroty, by pokonać taką samą drogę, jak na "wyższym biegu", czyli niższym np. na czwartym biegu. Dlatego jak redukujesz z 4 do 2, to redukujesz w skrzyni koło mniejsze, na większe. I co za tym idzie?

A wrzucasz MNIEJSZY bieg, czy NIŻSZY?

Dziwne to jest, bo ja czegoś takiego nie zauważyłem w moim
steptronicu, ani też w tiptronicu w poprzednim aucie. Ani też w 3
litrowej benzynie w mitsubishi. Jeździłem (czyt: nie użytkowałem)
multitroniciem i też nie zauważyłem takiego zachowania, żeby
następowała redukcja biegu.

Ciekawe, bo ja zauważyłem taką skłonność w każdej skrzyni, ale one były
po prostu sprawne.

Sugerujesz, że jeździłem z niesprawnymi skrzynkami?

No, chyba tak, skoro u Ciebie wyższy bieg był biegiem niższym...

U siebie jak wcisne
gaz delikatnie to własnie nawet z niższych obrotów ciągnie bardzo
ładnie,

J.F. uważa, że skrzynie automatycznie nie ciągną od niskich obrotów i nazywa do "automat-lag".

Bo nie ciągną. Im starszej generacji skrzynia, tym bardziej jest to odczuwalne - szczególnie przy powolnym ruszaniu.

Jurand.

101 Data: Wrzesien 28 2010 04:46:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 18:26, Jurand pisze:

Jeżeli redukujesz z 4 do 2, to zmieniasz bieg na wyższy, a nie na niższy.

Pieprzysz i tyle.

Mariusz Chwalba niech Ci wytłumaczy, bo ja nie mam sił do Ciebie.

Padły tutaj dwa określenia: upshift i downshift.

102 Data: Wrzesien 27 2010 23:12:30
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam Adamaszek 

On 28 Wrz, 04:46, Filip KK  wrote:

Padły tutaj dwa określenia: upshift i downshift.

Upshift: zmiana biegu na wyzszy (up = do gory, czyli wyzej).
Downshift: zmiana biegu na nizszy (down = w dol, czyli nizej).

pozdr
Adam

103 Data: Wrzesien 28 2010 14:25:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 08:12, Adam Adamaszek pisze:


Padły tutaj dwa określenia: upshift i downshift.

Upshift: zmiana biegu na wyzszy (up = do gory, czyli wyzej).
Downshift: zmiana biegu na nizszy (down = w dol, czyli nizej).

Czyli na przykładzie wygląda to tak:

"Jak nie zrzuci Ci z tej 4-5 na 2-3,
to - dla odmiany - upshift nie działa." - cytuję słowa Mariusza Ch.

104 Data: Wrzesien 28 2010 22:00:51
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-27 18:26, Jurand pisze:

Jeżeli redukujesz z 4 do 2, to zmieniasz bieg na wyższy, a nie na niższy.

Pieprzysz i tyle.

Mariusz Chwalba niech Ci wytłumaczy, bo ja nie mam sił do Ciebie.


A to on jakiś jest guru od skrzyń biegów? ;)
To jest Was wobec tego dwóch kontra cały motoryzacyjny świat.

Jurand

105 Data: Wrzesien 27 2010 19:35:28
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przembo 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Mój ma 5 biegów. Mam popsutą skrzynię?
Jeśli od mocnego wciśniecia gazu nie redukuje tak, zdecydowanie popsuta
i ilość biegów nie ma znaczenia, ewentualnie dywanik się podwinąl pod
pedał gaz :).
A zdajesz sobie sprawę, że mój automat nie zmienia biegów?

Widzisz moge co najwyżej uwierzyć na słowo, szczerze mówiąc wiele mnie to nie rusza, temat uszkodzonej skrzyni automatycznej w srebrnej Becie jest mi obojętny...

Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na
2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.
To nie jemu się pozajączkowało tylko Tobie.
Tobie i jemu się pozajączkowało.

No dobra, ja wiem  że dla niektórych niebo może być zielone, a trawa niebieska :)

wyższe przełożeni != wyższy bieg
Masło maślane = masło maślane. :)

Można i tak...

Jeżeli redukujesz z 4 do 2, to zmieniasz bieg na wyższy, a nie na niższy. Na biegu drugim silnik musi się mocniej wkręcić w obroty, by pokonać taką samą drogę, jak na "wyższym biegu", czyli niższym np. na czwartym biegu. Dlatego jak redukujesz z 4 do 2, to redukujesz w skrzyni koło mniejsze, na większe. I co za tym idzie? Wał skrzyni biegów obraca się z prędkością mniejszą niż wałek korbowy silnika. Stąd masz wyższe przełożenie-większe przełożenie-większe koło zębate.
Zaś wyższe przełożenie (czyli niższe) jest dokładnie odwrotne. Większe koło napędza mniejsze. Stąd niższy bieg. Nie zrozumiesz tego, dopóki nie spojrzysz na rozebrany cały układ napędowy połączony ze skrzynią. Popatrz sobie na jakieś schematy, może wykumasz.

No popatrz, czyli wszyscy się mylą, inżynierowie, producenci samochodów...
Tu sprawdzi się stary dobry układ, Ty masz racje, ja mam spokój ;)

Masz stary automat. I nie myl tutaj pojęć, bo nie mówimy o adaptacyjnej zmianie biegów, czyli tak jak wciskasz gaz, tak zmienia biegi, tylko mówimy o tym, że mój automat nie redukuje biegu na wyższy, żeby przyśpieszyć, gdy wciskam raptownie gaz. Dopiero gdy wcisnę kickdown, to zredukuje np. z 4 na 2.

Może i stary, ale sprawny. Skrzynia działa jak każdy automat, nie ma dziwnej blokady jazdy na konkretnym biegu, ona dostosowuje przeełożenie do obciążenia i/lub polecenia kierowcy przy danej prędkości :)

Sugerujesz, że jeździłem z niesprawnymi skrzynkami?

Skrzynia powinna reagować na pedał gazu, jeśli nie redukuje gdy jest taka potrzeba to coś jest nie tak.

ale mocniejsze wciśniecie sprawia że ciągnie jeszcze lepiej.
Logika?

Ktoś tu twierdził że nie potrzeba obrotów... sądziłem że nie wiesz ;)

Choćbyś nie wiem co napisał to fizyki nie oszukasz, ale rozumiem Twoje
stanowisko, znam wielu "jeżdżących momentem" ;)
Znam wielu jeżdżących kick-downem. ;)

:)

Pozdr

106 Data: Wrzesien 28 2010 16:49:35
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-09-27, Filip KK  wrote:

Jeśli od mocnego wciśniecia gazu nie redukuje tak, zdecydowanie popsuta
i ilość biegów nie ma znaczenia, ewentualnie dywanik się podwinąl pod
pedał gaz :).

A zdajesz sobie sprawę, że mój automat nie zmienia biegów?

No to jest popsuty. Uwierz: automat jest właśnie od tego, żeby biegi
zmieniać.

Krzysiek Kiełczewski

107 Data: Wrzesien 28 2010 19:58:52
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 16:49, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2010-09-27, Filip   wrote:

Jeśli od mocnego wciśniecia gazu nie redukuje tak, zdecydowanie popsuta
i ilość biegów nie ma znaczenia, ewentualnie dywanik się podwinąl pod
pedał gaz :).

A zdajesz sobie sprawę, że mój automat nie zmienia biegów?

No to jest popsuty. Uwierz: automat jest właśnie od tego, żeby biegi
zmieniać.

Krzysiek Kiełczewski

Naprawdę? No popatrz, nie wiedziałem.. Mój tylko jeździ na jedynce.

Nie pozdrawiam!

108 Data: Wrzesien 27 2010 15:20:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

pon, 27 wrz 2010 o 13:37 GMT, Filip KK napisał(a):

A co ma kickdown w stosunku do diesla?

Ma dużo. Bo w dieslu nie trzeba używać kickdown, żeby sprawnie
wyprzedzać czy przyspieszać. Możesz być na tym samym biegu.

Ale to temat niezalezny od tego czy to automat, czy manual,

A właśnie, że zależny. Bo moment obrotowy mamy w zupełnie innym przedziale.

Umiejscowienie przedzialu momentu obrotowego zalezy od zastosowania skrzyni
manualnej albo ASB?

zreszta wlasnie
diesle maja po to 6 biegow,

Mój ma 5 biegów. Mam popsutą skrzynię?

Nie o to mi chodzilo, gdyby diesle byly takie super elastyczne, to zamiast
robic coraz czesciej 6 biegow, robiliby 4 albo 3, "bo przeciez ma taki
moment obrotowy", a tu guzik prawda, daja 6 biegow, po to zeby je czesciej
zmieniac aby lepiej wykorzystac optymalny zakres obrotow...

zeby wykorzystac jego walory...
Polecam przejrzec dyskuje na temat momentu w dieslach i wyprzedzaniu bez
redukcji, to jest zla praktyka...

Dlaczego?

Bo redukujac bieg, wyprzedzisz szybciej (czyt. bezpieczniej), niz bez
redukcji...

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
->   przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!

Kazdy automat tak robi. a niby jak inaczej wyobrazasz sobie jazde
automatem?

Nie każdy, mój tak nie robi.

Podaj w jakim samochodzie, bo podejrzewam ze musial byc popsuty..

I wieloma, którymi jeździłem też tak nie
robiły.

Podaj przyklady, bo ja mialem, w sensie jezdzilem dlugotermino na codzien,
4 kompletnie roznymi samochodami z ASB, Audi, Jeep, BMW, Mercede i w kazdym
byla identyczna zasada dzialania redukcji przy mocnym wcisnieciu pedalu
gazu, innymi ktorymi mialem tylko krotkie przejazdzki dzialaly
identycznie...

Poprzednie moje auto w 3 litrowej benzynie też tak nie robiło.
Bo po co ma zmieniać bieg na wyższy, skoro wyższe obroty mu nie są do
niczego potrzebne.

Jest potrzebne, bo redukujac bieg, osiagniesz wieksze przyspieszenie niz na
wyzszym biegu, taki jest cel redukcji

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown. Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym
mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby.
Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

Dokladnie tak, tzn mechaniczne ASB sa glupie i od razu wrzucaja wyzszy
bieg, jezeli odpuscisz gaz,

Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na
2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.

Przy delikatniej jezdzie, 4 bieg(ostatni) wlacza sie juz przy 50kmh, wiec powiedzmy
ze jade 60kmh, wciskam mocno gaz, redukuje(czyt wrzuca nizszy bieg) czyli
3, jezeli wcisne kickdowna to zredukuje do 2, jezeli od razu puszcze pedal
gazu, to spowrotem wrzuci wyzszy bieg 3->4

ale nowoczesne sterowane elektronicznie,
szczegolnie w trybie sport, jeszcze przez jakis czas utrzymuja zredukowany
bieg po mocnym wcisnieciu gazu i jego puszczeniu...

Nowoczesne?
Od kilkunastu lat takie skrzynie montują do dobrych samochodów.

Kilkanscie lat to moze byc 11 jak i 17.  Moj 17 letni samochod byl na
uwczesne lata szczytem technologicznym, ma tyle elektronicznych bajerow ze
niektore samochody srednio-wyzszej klasy teraz takich bajerow nie maja, i
pewnie jeszcze dlugo nie beda miec..., a automat mimo wszystko ma jeszcze
mechaniczny...

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce?

Klasyczny 4 biegowy ASB sterowany mechanicznie/cisnieniowo

W jakim aucie?

Mercedes CL500 C140

Widzisz, to jest benzyna, w benzynie inaczej się rozkłada moment i moc,
dlatego _musisz_ korzystać z kickdown. W dieslu nie jest to potrzebne.

Standarowo w tym samochodzie malo kiedy przekraczam 1500rpm w miescie,

Czyli jeździsz z piórkiem na gazie. Też tak czasem jeżdżę.

Zalezy od punktu odniesienia, ja lekko muskam gaz, ale jednak ze swiatel
rusza pierwszy


jezeli dojde do 2000rpm to wszyscy zostaja na swiatlach daleko w tyle,

Zgadza się.

jednak jezeli chce pojezdzic dynamicznie, to po mocniejszym wcisnieciu gazu
skrzynia redukuje bieg, a jak wcisne kickdowna to jeszcze bardziej...

Dziwne to jest, bo ja czegoś takiego nie zauważyłem w moim steptronicu,
ani też w tiptronicu w poprzednim aucie. Ani też w 3 litrowej benzynie w
mitsubishi. Jeździłem (czyt: nie użytkowałem) multitroniciem i też nie
zauważyłem takiego zachowania, żeby następowała redukcja biegu.

Mozliwe ze niektore skrzynie sie tak zachowuja, chociaz wydaje mi sie to
dziwnym, nienormalnym, niestandardowym rozwiazaniem, moze byly popsute?

Możesz to nagrać na filmiku?

http://www.youtube.com/watch?v=-i8ztD7SsQ8

To akurat jest z audi A3, tam nie bylo mozliwosci recznej zmiany biegow,
wszystkie redukcje jakie tam widzisz na tym filmiku, robia sie
automatycznie przez mocne wcisniecie gazu, jest tam tez uzywany kickdown.

29 wciskam mocno gaz, redukcja do 3, 30sek wciskam kickdowna i kolejna
redukcja do 2 biegu
50sek, znowu redukcja po mocniejszym wcisnieciu gazu
1:00 znowu

Nie wyobrazam sobie, aby jadac 60kmh, na najwyzszym biegu, po wcisnieciu
gazu przyspieszac bez redukcji, to bedzie trwalo wieki...

http://w53.wrzuta.pl/film/0fTM8Flbc0g/mov00687

Tutaj jest Jeep, w 11sek wciskam mocno gaz, i nastepuje redukcja, zeby
dolac Ci oliwy do ognia, to w tym Jeepie byl Diesel :) i uwierz mi, nie
wyobrazam sobie jezdzic bez redukcji

http://w106.wrzuta.pl/film/4sau3Z5aATg/mov00686
tutaj w 20 sek. wciskam gaz, redukcja, puszczam gaz i od razu wrzuca
spowrotem na wyzszy, tam jest sterowanie elektroniczne, ale bardzo proste
bez zadnej inteligencji i od razu wrzuca mozliwie najwyzszy bieg

To sa tylko moje filmiki, ale na youtubie znajdziesz sporo pokazujacych jak
dziala poprawnie ASB...

A z tego co widzę, głównie użytkowałeś benzyny, a to 3.0d z automatem, to
było chyba tylko przejechanie się jednorazowe, skoro takie bzdury
piszesz. :)

jezeli 30tys to jednorazowe przejechanie sie, to mozesz potraktowac to jako
bzdury...

Ok, co to za skrzynia była?

z tego co pamietam GM, 5 biegow z trybem sportowym i mozliwosci recznej
zmiany biegow

Pozdrawiam
Brzezi

109 Data: Wrzesien 28 2010 15:13:41
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 15:20, Brzezi pisze:

A co ma kickdown w stosunku do diesla?

Ma dużo. Bo w dieslu nie trzeba używać kickdown, żeby sprawnie
wyprzedzać czy przyspieszać. Możesz być na tym samym biegu.

Ale to temat niezalezny od tego czy to automat, czy manual,

A właśnie, że zależny. Bo moment obrotowy mamy w zupełnie innym przedziale.

Umiejscowienie przedzialu momentu obrotowego zalezy od zastosowania skrzyni
manualnej albo ASB?

zreszta wlasnie
diesle maja po to 6 biegow,

Mój ma 5 biegów. Mam popsutą skrzynię?

Nie o to mi chodzilo, gdyby diesle byly takie super elastyczne, to zamiast
robic coraz czesciej 6 biegow, robiliby 4 albo 3, "bo przeciez ma taki
moment obrotowy", a tu guzik prawda, daja 6 biegow, po to zeby je czesciej
zmieniac aby lepiej wykorzystac optymalny zakres obrotow...

.... CO się przekłada na lepsze osiągi samochodów. Wyższy moment obrotowy, więcej mocy, większa ilości biegów, to wszystko ma wpływ właśnie na osiągi pojazdu, na przyśpieszenie, elastyczność i prędkość maksymalną przy bardzo niskim zużyciu paliwa, bo też o tym zapomniałeś.

zeby wykorzystac jego walory...
Polecam przejrzec dyskuje na temat momentu w dieslach i wyprzedzaniu bez
redukcji, to jest zla praktyka...

Dlaczego?

Bo redukujac bieg, wyprzedzisz szybciej (czyt. bezpieczniej), niz bez
redukcji...

Słuchaj, gówno prawda, ja mam takie pierdolnięcie w mojej Beemie, że naprawdę uwierz mi na słowo NIE MUSZĘ redukować żadnych biegów. A jak chce mieć cały czas jebnięcie pod pedałem gazu, to wrzucam na tryb sport, wtedy jest masakra!

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
->    przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!

Kazdy automat tak robi. a niby jak inaczej wyobrazasz sobie jazde
automatem?

Nie każdy, mój tak nie robi.

Podaj w jakim samochodzie, bo podejrzewam ze musial byc popsuty..

http://www.speedyshare.com/files/24446371/530d_0002.wmv

I wieloma, którymi jeździłem też tak nie
robiły.

Podaj przyklady, bo ja mialem, w sensie jezdzilem dlugotermino na codzien,
4 kompletnie roznymi samochodami z ASB, Audi, Jeep, BMW, Mercede i w kazdym
byla identyczna zasada dzialania redukcji przy mocnym wcisnieciu pedalu
gazu, innymi ktorymi mialem tylko krotkie przejazdzki dzialaly
identycznie...

Wydaje Ci się. Żaden automat nie redukuje biegu, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby. Po co ma redukować bieg, żeby się skrzynia rozleciała? Zobacz na powyższy mój filmik i wyobraź sobie co by było jakby zredukował, przecież to bzdura kompletna by była. Ma maxymalny moment w zakresie i moc i zmiana biegu nic nie da!

Poprzednie moje auto w 3 litrowej benzynie też tak nie robiło.
Bo po co ma zmieniać bieg na wyższy, skoro wyższe obroty mu nie są do
niczego potrzebne.

Jest potrzebne, bo redukujac bieg, osiagniesz wieksze przyspieszenie niz na
wyzszym biegu, taki jest cel redukcji

Chyba mówisz o silniku rzędu 2.0 w ciężkiej budzie. Bo ja nie odnoszę wrażenia, żeby mój samochód mulił, ani przez sekundę jak wciskam mu gaz.

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown. Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym
mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby.
Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

Dokladnie tak, tzn mechaniczne ASB sa glupie i od razu wrzucaja wyzszy
bieg, jezeli odpuscisz gaz,

Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na
2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.

Przy delikatniej jezdzie, 4 bieg(ostatni) wlacza sie juz przy 50kmh, wiec powiedzmy
ze jade 60kmh, wciskam mocno gaz, redukuje(czyt wrzuca nizszy bieg) czyli
3, jezeli wcisne kickdowna to zredukuje do 2, jezeli od razu puszcze pedal
gazu, to spowrotem wrzuci wyzszy bieg 3->4

A skąd Ty to możesz wiedzieć, czy redukuje czy nie? Skoro jest takie pierdolnięcie w fotel, że nie da się tego w żaden sposób odczuć?

ale nowoczesne sterowane elektronicznie,
szczegolnie w trybie sport, jeszcze przez jakis czas utrzymuja zredukowany
bieg po mocnym wcisnieciu gazu i jego puszczeniu...

Nowoczesne?
Od kilkunastu lat takie skrzynie montują do dobrych samochodów.

Kilkanscie lat to moze byc 11 jak i 17.  Moj 17 letni samochod byl na
uwczesne lata szczytem technologicznym, ma tyle elektronicznych bajerow ze
niektore samochody srednio-wyzszej klasy teraz takich bajerow nie maja, i
pewnie jeszcze dlugo nie beda miec..., a automat mimo wszystko ma jeszcze
mechaniczny...

I szarpie podczas zmiany biegów. :)

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce?

Klasyczny 4 biegowy ASB sterowany mechanicznie/cisnieniowo

W jakim aucie?

Mercedes CL500 C140

Być może tak jest u Ciebie, że jak wciskasz gaz, to szarpie i wtedy wiesz, że redukuje Ci bieg. :)

Widzisz, to jest benzyna, w benzynie inaczej się rozkłada moment i moc,
dlatego _musisz_ korzystać z kickdown. W dieslu nie jest to potrzebne.

Standarowo w tym samochodzie malo kiedy przekraczam 1500rpm w miescie,

Czyli jeździsz z piórkiem na gazie. Też tak czasem jeżdżę.

Zalezy od punktu odniesienia, ja lekko muskam gaz, ale jednak ze swiatel
rusza pierwszy

Nie dziw się, masz potężny silnik, który ma duży zakres mocy :) :)

jezeli dojde do 2000rpm to wszyscy zostaja na swiatlach daleko w tyle,

Zgadza się.

jednak jezeli chce pojezdzic dynamicznie, to po mocniejszym wcisnieciu gazu
skrzynia redukuje bieg, a jak wcisne kickdowna to jeszcze bardziej...

Dziwne to jest, bo ja czegoś takiego nie zauważyłem w moim steptronicu,
ani też w tiptronicu w poprzednim aucie. Ani też w 3 litrowej benzynie w
mitsubishi. Jeździłem (czyt: nie użytkowałem) multitroniciem i też nie
zauważyłem takiego zachowania, żeby następowała redukcja biegu.

Mozliwe ze niektore skrzynie sie tak zachowuja, chociaz wydaje mi sie to
dziwnym, nienormalnym, niestandardowym rozwiazaniem, moze byly popsute?

Nie.

Możesz to nagrać na filmiku?

http://www.youtube.com/watch?v=-i8ztD7SsQ8

To akurat jest z audi A3, tam nie bylo mozliwosci recznej zmiany biegow,
wszystkie redukcje jakie tam widzisz na tym filmiku, robia sie
automatycznie przez mocne wcisniecie gazu, jest tam tez uzywany kickdown.

29 wciskam mocno gaz, redukcja do 3, 30sek wciskam kickdowna i kolejna
redukcja do 2 biegu
50sek, znowu redukcja po mocniejszym wcisnieciu gazu
1:00 znowu

Zgadza się. Bo Twoja skrzynia nie miała trybu sport, dlatego tak reagowała na pedał gazu. Teraz się wszystko zgadza.

Szczerze? Durna ta skrzynka jest, bo zrzuca Ci obroty cały czas, nawet o 2 tys w dół. Taki tryb zrzucania biegów, niby sport, który tak naprawdę nie pozwala na jazdę w trybie sport. Powinna wiedzieć, że jedziesz sportowo i ma utrzymać wysoki zakres obrotów. W steptronicu nie ma czegoś takiego, że nagle Ci zrzuci obroty, chyba że dasz mu wyraźny sygnał że skończyłeś jeździć sportowo naciskając delikatnie na gaz (oczywiście w trybie D).
Zapraszam do steptronica teraz na jazdę testową. Wypróbuj tryb: Drive oraz Sport. Trybu Manual nie włączaj nawet, bo wtedy się zdziwisz jaką masz kontrolę nad silnikiem i jego obrotami.

Nie wyobrazam sobie, aby jadac 60kmh, na najwyzszym biegu, po wcisnieciu
gazu przyspieszac bez redukcji, to bedzie trwalo wieki...

http://w53.wrzuta.pl/film/0fTM8Flbc0g/mov00687

Masz rację, będzie to trwało wieki. W moim uwierz mi, nie trwa to wieki, tylko jest jebnięcie jakbyś od razu wcisnął kick-down.

Tutaj jest Jeep, w 11sek wciskam mocno gaz, i nastepuje redukcja, zeby
dolac Ci oliwy do ognia, to w tym Jeepie byl Diesel :) i uwierz mi, nie
wyobrazam sobie jezdzic bez redukcji

http://w106.wrzuta.pl/film/4sau3Z5aATg/mov00686
tutaj w 20 sek. wciskam gaz, redukcja, puszczam gaz i od razu wrzuca
spowrotem na wyzszy, tam jest sterowanie elektroniczne, ale bardzo proste
bez zadnej inteligencji i od razu wrzuca mozliwie najwyzszy bieg

Gdybym miał error w skrzyni, miałbym błąd na kompie. A błędu skrzyni nie mam. Tak po prostu działają nowe skrzynie. Jest inteligentne zmienianie biegów, a nie łopatologiczne.

To sa tylko moje filmiki, ale na youtubie znajdziesz sporo pokazujacych jak
dziala poprawnie ASB...

A z tego co widzę, głównie użytkowałeś benzyny, a to 3.0d z automatem, to
było chyba tylko przejechanie się jednorazowe, skoro takie bzdury
piszesz. :)

jezeli 30tys to jednorazowe przejechanie sie, to mozesz potraktowac to jako
bzdury...

Ok, co to za skrzynia była?

z tego co pamietam GM, 5 biegow z trybem sportowym i mozliwosci recznej
zmiany biegow

No to ta skrzynka nie redukuje biegu, zapewniam Cię.

110 Data: Wrzesien 28 2010 20:36:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

wto, 28 wrz 2010 o 15:13 GMT, Filip KK napisał(a):

zeby wykorzystac jego walory...
Polecam przejrzec dyskuje na temat momentu w dieslach i wyprzedzaniu bez
redukcji, to jest zla praktyka...

Dlaczego?

Bo redukujac bieg, wyprzedzisz szybciej (czyt. bezpieczniej), niz bez
redukcji...

Słuchaj, gówno prawda, ja mam takie pierdolnięcie w mojej Beemie,

Nie chce byc niemily, ale to sa podstawy fizyki, jezeli jedziesz 60kmh, to
chcac przyspieszyc do 120, szybciej zrobisz to redukujac do 2, i na 2,
ewentualnie potem na 3, osiagniesz 120 znacznie szybciej, niz jalowo
przyspieszajac na 5 czy 6 od 60 do 120... to jest prosta fizyka

naprawdę uwierz mi na słowo NIE MUSZĘ redukować żadnych biegów. A jak
chce mieć cały czas jebnięcie pod pedałem gazu, to wrzucam na tryb
sport, wtedy jest masakra!

Niezaleznie od trybu sport czy zwyklego D, skrzynia podobnie redukuje biegi

Kazdy automat tak robi. a niby jak inaczej wyobrazasz sobie jazde
automatem?

Nie każdy, mój tak nie robi.

Podaj w jakim samochodzie, bo podejrzewam ze musial byc popsuty..

http://www.speedyshare.com/files/24446371/530d_0002.wmv

Ale ten film niczego nie dowodzi, zupelnie nie nadaje sie do umocnienia
Twojej tezy..., nakrec jeszcze jeden filmik, ale pokaz tez predkosciomierz

Strzelam ze na poczatku wfilmiku jedziesz 20kmh na 2 biegu, wiec nie dziw
sie ze nie zredukuje do 1 bo to akurat jest mozliwe, zrob inny test:

jedz 70kmh, wtedy powinienes miec juz zalaczony najwyzszy bieg, jadac te
70kmh wcisnij pedal gazu do konca, bez KD, w tym momencie na 100% nastapi
redukcja, do 4/3, jezeli nie nastapi redukcja, to bedziesz POWOLI
przyspieszal a wskazowka obrotow bedzie sie powoli podnosic, nie wskoczy od
razu na wysokie obroty...

I wieloma, którymi jeździłem też tak nie
robiły.

Podaj przyklady, bo ja mialem, w sensie jezdzilem dlugotermino na codzien,
4 kompletnie roznymi samochodami z ASB, Audi, Jeep, BMW, Mercede i w kazdym
byla identyczna zasada dzialania redukcji przy mocnym wcisnieciu pedalu
gazu, innymi ktorymi mialem tylko krotkie przejazdzki dzialaly
identycznie...

Wydaje Ci się. Żaden automat nie redukuje biegu,

Ile razy trzeba Ci powtarzac ze robi to kazdy, albo prawie kazdy?

bo nie ma takiej
najmniejszej potrzeby.

Ty tak uwazasz

Po co ma redukować bieg, żeby się skrzynia
rozleciała?

Od czego ma sie rozleciec?

Zobacz na powyższy mój filmik i wyobraź sobie co by było
jakby zredukował, przecież to bzdura kompletna by była. Ma maxymalny
moment w zakresie i moc i zmiana biegu nic nie da!

Bezsensownac Twojego filmiku juz wytlumaczylem

Jest potrzebne, bo redukujac bieg, osiagniesz wieksze przyspieszenie niz na
wyzszym biegu, taki jest cel redukcji

Chyba mówisz o silniku rzędu 2.0 w ciężkiej budzie. Bo ja nie odnoszę
wrażenia, żeby mój samochód mulił, ani przez sekundę jak wciskam mu gaz.

Pojemnosc i moc silnika nie ma znaczenia, wszystkie ASB redukuje, i
przestrzegam przed wyciaganiem wnioskow z Twojego filmiku, wyjasnilem wyzej
czemu...

Przy delikatniej jezdzie, 4 bieg(ostatni) wlacza sie juz przy 50kmh, wiec powiedzmy
ze jade 60kmh, wciskam mocno gaz, redukuje(czyt wrzuca nizszy bieg) czyli
3, jezeli wcisne kickdowna to zredukuje do 2, jezeli od razu puszcze pedal
gazu, to spowrotem wrzuci wyzszy bieg 3->4

A skąd Ty to możesz wiedzieć, czy redukuje czy nie?

Nie wymaga to sil nad przyrodzonych, po prostu czuc/widac kiedy nastepuje
redukcja, jest to charakterystyczny i wyrazny moment

Skoro jest takie
pierdolnięcie w fotel, że nie da się tego w żaden sposób odczuć?

"Pierdolniecie" jak to okreslasz jest wtedy gdy nastapi redukcja, bez
redukcji mozolnie przyspiesza

Kilkanscie lat to moze byc 11 jak i 17.  Moj 17 letni samochod byl na
uwczesne lata szczytem technologicznym, ma tyle elektronicznych bajerow ze
niektore samochody srednio-wyzszej klasy teraz takich bajerow nie maja, i
pewnie jeszcze dlugo nie beda miec..., a automat mimo wszystko ma jeszcze
mechaniczny...

I szarpie podczas zmiany biegów. :)

Komu szarpie?

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce?

Klasyczny 4 biegowy ASB sterowany mechanicznie/cisnieniowo

W jakim aucie?

Mercedes CL500 C140

Być może tak jest u Ciebie, że jak wciskasz gaz, to szarpie i wtedy
wiesz, że redukuje Ci bieg. :)

A czy ja cokolwiek pisalem o szarpaniu?

Widzisz, to jest benzyna, w benzynie inaczej się rozkłada moment i moc,
dlatego _musisz_ korzystać z kickdown. W dieslu nie jest to potrzebne.

Standarowo w tym samochodzie malo kiedy przekraczam 1500rpm w miescie,

Czyli jeździsz z piórkiem na gazie. Też tak czasem jeżdżę.

Zalezy od punktu odniesienia, ja lekko muskam gaz, ale jednak ze swiatel
rusza pierwszy

Nie dziw się, masz potężny silnik, który ma duży zakres mocy :) :)

Mimo wszystko, przyspieszanie w trybie Economic w ASB kiedy bardzo zadko
redukuje, jest stosunkowo slabe mimo ogromnej mocy, w trybie Standard ASB
duzo chetniej redukuje, chociaz czesto tez trzeba wspomagac sie KD aby
rzeczywiscie sprawnie przyspieszac, nie wyobrazam sobie przyspieszania od
60kmh na najwyzszym biegu

Nie wyobrazam sobie, aby jadac 60kmh, na najwyzszym biegu, po wcisnieciu
gazu przyspieszac bez redukcji, to bedzie trwalo wieki...

http://w53.wrzuta.pl/film/0fTM8Flbc0g/mov00687

Masz rację, będzie to trwało wieki. W moim uwierz mi, nie trwa to wieki,
tylko jest jebnięcie jakbyś od razu wcisnął kick-down.

Jezeli jest tak jak mowisz, to musi byc redukcja biegu, inaczej jadac
60kmh, masz pewnie <1500rpm na najwyzszym biegu, teraz wciskajac gaz do
konca, dopiero przy ok 100kmh obrotomierz powinien przekroczyc 2000rpm, i
potrwa to conajmniej kilka sekund, pewnie ponad 5, bo tyle mniej wiecej trwa
przyspieszanie od 60 do 100 na 5 biegu, jezeli natomiast obroty wzrastaja d
razu do pewnie 3-4krpm, to znarzy ze nastapila redukcja, rozumiesz?

Ok, co to za skrzynia była?

z tego co pamietam GM, 5 biegow z trybem sportowym i mozliwosci recznej
zmiany biegow

No to ta skrzynka nie redukuje biegu, zapewniam Cię.

A ja Cie zapewniam ze moja redukuje, chcesz mi wmowic ze mam popsuta
skrzynie?

Pozdrawiam
Brzezi

111 Data: Wrzesien 28 2010 22:07:54
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Nie o to mi chodzilo, gdyby diesle byly takie super elastyczne, to zamiast
robic coraz czesciej 6 biegow, robiliby 4 albo 3, "bo przeciez ma taki
moment obrotowy", a tu guzik prawda, daja 6 biegow, po to zeby je czesciej
zmieniac aby lepiej wykorzystac optymalny zakres obrotow...

... CO się przekłada na lepsze osiągi samochodów. Wyższy moment obrotowy, więcej mocy, większa ilości biegów, to wszystko ma wpływ właśnie na osiągi pojazdu, na przyśpieszenie, elastyczność i prędkość maksymalną przy bardzo niskim zużyciu paliwa, bo też o tym zapomniałeś.

I najlepsze są skrzynie dwusprzęgłowe - DSG, PDK i podobne. A nie twój zmulony automat.

Dlaczego?

Bo redukujac bieg, wyprzedzisz szybciej (czyt. bezpieczniej), niz bez
redukcji...

Słuchaj, gówno prawda, ja mam takie pierdolnięcie w mojej Beemie, że naprawdę uwierz mi na słowo NIE MUSZĘ redukować żadnych biegów. A jak chce mieć cały czas jebnięcie pod pedałem gazu, to wrzucam na tryb sport, wtedy jest masakra!

Masakra to jest w Twojej głowie. Zajmuje miejsce mózgu.

I wieloma, którymi jeździłem też tak nie
robiły.

Podaj przyklady, bo ja mialem, w sensie jezdzilem dlugotermino na codzien,
4 kompletnie roznymi samochodami z ASB, Audi, Jeep, BMW, Mercede i w kazdym
byla identyczna zasada dzialania redukcji przy mocnym wcisnieciu pedalu
gazu, innymi ktorymi mialem tylko krotkie przejazdzki dzialaly
identycznie...

Wydaje Ci się. Żaden automat nie redukuje biegu, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby. Po co ma redukować bieg, żeby się skrzynia rozleciała? Zobacz na powyższy mój filmik i wyobraź sobie co by było jakby zredukował, przecież to bzdura kompletna by była. Ma maxymalny moment w zakresie i moc i zmiana biegu nic nie da!

Głupiś, ot co. Szkoda czasu na tłumaczenia zakutej pale.

Poprzednie moje auto w 3 litrowej benzynie też tak nie robiło.
Bo po co ma zmieniać bieg na wyższy, skoro wyższe obroty mu nie są do
niczego potrzebne.

Jest potrzebne, bo redukujac bieg, osiagniesz wieksze przyspieszenie niz na
wyzszym biegu, taki jest cel redukcji

Chyba mówisz o silniku rzędu 2.0 w ciężkiej budzie. Bo ja nie odnoszę wrażenia, żeby mój samochód mulił, ani przez sekundę jak wciskam mu gaz.

Bo porównania nie masz do normalnego auta.

Jedziesz na 3 biegu 60 km/h, puszczasz gaz i skrzynia redukuje na
2??????????????? Chyba coś Ci się pozajączkowało.

Przy delikatniej jezdzie, 4 bieg(ostatni) wlacza sie juz przy 50kmh, wiec powiedzmy
ze jade 60kmh, wciskam mocno gaz, redukuje(czyt wrzuca nizszy bieg) czyli
3, jezeli wcisne kickdowna to zredukuje do 2, jezeli od razu puszcze pedal
gazu, to spowrotem wrzuci wyzszy bieg 3->4

A skąd Ty to możesz wiedzieć, czy redukuje czy nie? Skoro jest takie pierdolnięcie w fotel, że nie da się tego w żaden sposób odczuć?

Obrotomierz też masz zepsuty?

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce?

Klasyczny 4 biegowy ASB sterowany mechanicznie/cisnieniowo

W jakim aucie?

Mercedes CL500 C140

Być może tak jest u Ciebie, że jak wciskasz gaz, to szarpie i wtedy wiesz, że redukuje Ci bieg. :)

Nie musi szarpać - jak ktoś wie jak działa jego skrzynia, to będzie wiedział też, czy zmieniła bieg, czy nie.

29 wciskam mocno gaz, redukcja do 3, 30sek wciskam kickdowna i kolejna
redukcja do 2 biegu
50sek, znowu redukcja po mocniejszym wcisnieciu gazu
1:00 znowu

Zgadza się. Bo Twoja skrzynia nie miała trybu sport, dlatego tak reagowała na pedał gazu. Teraz się wszystko zgadza.

A co to jest tryb sport w skrzyni steptronic? Jakiś super patent na zmianę biegów? ;)

Szczerze? Durna ta skrzynka jest, bo zrzuca Ci obroty cały czas, nawet o 2 tys w dół. Taki tryb zrzucania biegów, niby sport, który tak naprawdę nie pozwala na jazdę w trybie sport. Powinna wiedzieć, że jedziesz sportowo i ma utrzymać wysoki zakres obrotów. W steptronicu nie ma czegoś takiego, że nagle Ci zrzuci obroty, chyba że dasz mu wyraźny sygnał że skończyłeś jeździć sportowo naciskając delikatnie na gaz (oczywiście w trybie D).
Zapraszam do steptronica teraz na jazdę testową. Wypróbuj tryb: Drive oraz Sport. Trybu Manual nie włączaj nawet, bo wtedy się zdziwisz jaką masz kontrolę nad silnikiem i jego obrotami.

Brandzlujesz się tym steptronikiem, jakby to był ósmy cud świata. A to żadna rewelacja. Ba - pod względem trwałości to jest kupa.
Przejedź się autem z nowoczesną skrzynią dwusprzęgłową. Wtedy pogadamy.

jezeli 30tys to jednorazowe przejechanie sie, to mozesz potraktowac to jako
bzdury...

Ok, co to za skrzynia była?

z tego co pamietam GM, 5 biegow z trybem sportowym i mozliwosci recznej
zmiany biegow

No to ta skrzynka nie redukuje biegu, zapewniam Cię.

Moja redukowała. No ale ja miałem jakiegoś kibla 330xd, więc może skrzynia była zepsuta.

Jurand.

112 Data: Wrzesien 27 2010 13:20:27
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mariusz Chwalba 

On Mon, 27 Sep 2010 12:39:14 +0200, Filip KK  wrote:

[...]

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko  gaz
->  przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie  redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror  dla skrzyni !!

E tam.

W obu moich automatach (3.0TD i 2.0 benzyna) mocniejsze przyciśnięcie
gazu (bez KD) redukuje bieg - jeśli obroty były niskie. Nawet można sobie
wyregulować moment, w którym redukuje. A brak tej redukcji to jest
awaria/rozregulowanie skrzyni.

Ergo: jeździłeś popsutymi :]

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

113 Data: Wrzesien 27 2010 13:53:36
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 13:20, Mariusz Chwalba pisze:

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby
horror dla skrzyni !!

E tam.

W obu moich automatach (3.0TD i 2.0 benzyna) mocniejsze przyciśnięcie
gazu (bez KD) redukuje bieg - jeśli obroty były niskie.

A możesz powiedzieć w jakich autach?

Nawet można sobie
wyregulować moment, w którym redukuje.

Gałką?

A brak tej redukcji to jest
awaria/rozregulowanie skrzyni.

Ergo: jeździłeś popsutymi :]

Wsiądź sobie np. do BMW e60 z 3 litrowym dieslem i się przejedź. :)

Pozdrawiam

114 Data: Wrzesien 27 2010 14:41:38
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mariusz Chwalba 

On Mon, 27 Sep 2010 13:53:36 +0200, Filip KK  wrote:

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby
horror dla skrzyni !!

E tam.

W obu moich automatach (3.0TD i 2.0 benzyna) mocniejsze przyciśnięcie
gazu (bez KD) redukuje bieg - jeśli obroty były niskie.

A możesz powiedzieć w jakich autach?

MB w124 (3.0) i r170 (2.0).

Nawet można sobie
wyregulować moment, w którym redukuje.

Gałką?

W w124 skróceniem stosownego cięgna (pod maską, śrubą). W 170 się nie  bawiłem.

A brak tej redukcji to jest
awaria/rozregulowanie skrzyni.

Ergo: jeździłeś popsutymi :]

Wsiądź sobie np. do BMW e60 z 3 litrowym dieslem i się przejedź. :)

Jak miałem rozregulowane ASB, to też mi nie redukował. Ale to nie jest  normalne
zachowanie i nawet w WIS (instrukcje serwisowe) jest opis jak to  wyregulować.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

115 Data: Wrzesien 27 2010 19:56:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 14:41, Mariusz Chwalba pisze:

W obu moich automatach (3.0TD i 2.0 benzyna) mocniejsze przyciśnięcie
gazu (bez KD) redukuje bieg - jeśli obroty były niskie.

A możesz powiedzieć w jakich autach?

MB w124 (3.0) i r170 (2.0).

Nie jeździłem tymi autami, nie wiem.

Raz tylko w życiu jechałem 124 z silnikiem 3 litrowym diesla i byłem zażenowany tym, że tak automat w mercedesie szarpie podczas zmiany biegów, wolałbym golfa II.

Nawet można sobie
wyregulować moment, w którym redukuje.

Gałką?

W w124 skróceniem stosownego cięgna (pod maską, śrubą). W 170 się nie
bawiłem.

Chyba sobie jaja robisz...

A brak tej redukcji to jest
awaria/rozregulowanie skrzyni.

Ergo: jeździłeś popsutymi :]

Wsiądź sobie np. do BMW e60 z 3 litrowym dieslem i się przejedź. :)

Jak miałem rozregulowane ASB, to też mi nie redukował. Ale to nie jest
normalne
zachowanie i nawet w WIS (instrukcje serwisowe) jest opis jak to
wyregulować.

Powiedzieć Ci coś jak działa u mnie automat?
Jak wciskam pedał gazu do końca (bez KD), to idzie mocno i zdecydowanie. Jak wcisnę w momencie gdy rozkręca KD to nie redukuje w ogóle, tak jakby KD nie działało. Czyli nie pozwala mu zmienić biegu.

Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu... Wciskam gaz do dechy (bez KD), auto wyrywa jak oszalałe do przodu, zmienia bieg na III, potem na IV, potem na V. Czyli co? Jaki z tego wniosek? Nie redukuje w momencie mocnego wciśnięcia pedału gazu.

116 Data: Wrzesien 27 2010 20:15:37
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Nawet można sobie
wyregulować moment, w którym redukuje.

Gałką?

W w124 skróceniem stosownego cięgna (pod maską, śrubą). W 170 się nie
bawiłem.

Chyba sobie jaja robisz...

Nie, nie robi sobie jaj. Regulacja momentu redukcji biegu w w124 tak właśnie jest wykonywana.

Ergo: jeździłeś popsutymi :]

Wsiądź sobie np. do BMW e60 z 3 litrowym dieslem i się przejedź. :)

Jak miałem rozregulowane ASB, to też mi nie redukował. Ale to nie jest
normalne
zachowanie i nawet w WIS (instrukcje serwisowe) jest opis jak to
wyregulować.

Powiedzieć Ci coś jak działa u mnie automat?
Jak wciskam pedał gazu do końca (bez KD), to idzie mocno i zdecydowanie.

A jak masz 1200 obrotów i wciskasz pedał gazu do końca bez KD, to też nie zredukuje biegu? Jeśli nie - masz spieprzoną skrzynię.

Jak wcisnę w momencie gdy rozkręca KD to nie redukuje w ogóle, tak jakby KD nie działało. Czyli nie pozwala mu zmienić biegu.

J.w.

Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu...

Jakie obroty?

Wciskam gaz do dechy (bez KD), auto wyrywa jak oszalałe do przodu, zmienia bieg na III, potem na IV, potem na V. Czyli co? Jaki z tego wniosek? Nie redukuje w momencie mocnego wciśnięcia pedału gazu.

Jedź na IV biegu. Na najniższych obrotach, jakie się da utrzymać na tym biegu. Wciśnij gaz do dechy bez KD. Jeśli skrzynia nie zredukuje na 3 - jest zepsuta. Smutne, ale prawdziwe.

Jurand.

117 Data: Wrzesien 28 2010 04:13:03
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 20:15, Jurand pisze:

Nie, nie robi sobie jaj. Regulacja momentu redukcji biegu w w124 tak
właśnie jest wykonywana.

W124 to epoka lodowcowa.

Ergo: jeździłeś popsutymi :]

Wsiądź sobie np. do BMW e60 z 3 litrowym dieslem i się przejedź. :)

Jak miałem rozregulowane ASB, to też mi nie redukował. Ale to nie jest
normalne
zachowanie i nawet w WIS (instrukcje serwisowe) jest opis jak to
wyregulować.

Powiedzieć Ci coś jak działa u mnie automat?
Jak wciskam pedał gazu do końca (bez KD), to idzie mocno i zdecydowanie.

A jak masz 1200 obrotów i wciskasz pedał gazu do końca bez KD, to też
nie zredukuje biegu? Jeśli nie - masz spieprzoną skrzynię.

Nie zredukuje biegu. Przynajmniej ja nie odczuwam czegoś takiego, żeby zredukował bieg, nie widzę tego na obrotomierzu ani nie słyszę. Silnik się wkręca płynnym ruchem jednostajnie przyspieszonym. I zapewniam Cię, że to jest normalne zachowanie, bo wieloma beemkami jeździłem i wszystkie automaty (steptronic) tak się zachowują.

Jak wcisnę w momencie gdy rozkręca KD to nie redukuje w ogóle, tak
jakby KD nie działało. Czyli nie pozwala mu zmienić biegu.

J.w.

Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu...

Jakie obroty?

Zaraz powrzucam filmiki w różnych schematach, to obejrzysz zachowanie automatu na różne depnięcia.

Wciskam gaz do dechy (bez KD), auto wyrywa jak oszalałe do przodu,
zmienia bieg na III, potem na IV, potem na V. Czyli co? Jaki z tego
wniosek? Nie redukuje w momencie mocnego wciśnięcia pedału gazu.

Jedź na IV biegu. Na najniższych obrotach, jakie się da utrzymać na tym
biegu. Wciśnij gaz do dechy bez KD. Jeśli skrzynia nie zredukuje na 3 -
jest zepsuta. Smutne, ale prawdziwe.

Muszę to wypróbować na obwodnicy, bo nie mam jak sprawdzić tego w mieście trzymając gaz w podłodze, bo tylko wtedy będę wiedział jak zmieni biegi na 4 i 5 (a te biegi wrzuca przy bardzo dużych prędkościach) Niestety wizualnie i dźwiękowo nie stwierdzam by zmieniał biegi na wyższe (czyli z 4 np. na 3).

118 Data: Wrzesien 28 2010 22:09:40
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Powiedzieć Ci coś jak działa u mnie automat?
Jak wciskam pedał gazu do końca (bez KD), to idzie mocno i zdecydowanie.

A jak masz 1200 obrotów i wciskasz pedał gazu do końca bez KD, to też
nie zredukuje biegu? Jeśli nie - masz spieprzoną skrzynię.

Nie zredukuje biegu. Przynajmniej ja nie odczuwam czegoś takiego, żeby zredukował bieg, nie widzę tego na obrotomierzu ani nie słyszę.

To masz zjebaną skrzynię.

Silnik się wkręca płynnym ruchem jednostajnie przyspieszonym. I zapewniam Cię, że to jest normalne zachowanie, bo wieloma beemkami jeździłem i wszystkie automaty (steptronic) tak się zachowują.

Zaręczam Ci, że nie. Miałem BMW z taką skrzynią i wiem jak działała.

Jurand.

119 Data: Wrzesien 27 2010 22:09:36
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mariusz Chwalba 

Dnia 27-09-2010 o 19:56:18 Filip KK  napisał(a):

W obu moich automatach (3.0TD i 2.0 benzyna) mocniejsze przyciśnięcie
gazu (bez KD) redukuje bieg - jeśli obroty były niskie.

A możesz powiedzieć w jakich autach?

MB w124 (3.0) i r170 (2.0).

Nie jeździłem tymi autami, nie wiem.

Raz tylko w życiu jechałem 124 z silnikiem 3 litrowym diesla i byłem  zażenowany tym, że tak automat w mercedesie szarpie podczas zmiany  biegów, wolałbym golfa II.

Są i tacy, którzy przedkładają owce nad dziewczęta. Cóż, tylko im
współczuć, jednym i drugim.

[...]
Jak miałem rozregulowane ASB, to też mi nie redukował. Ale to nie jest
normalne
zachowanie i nawet w WIS (instrukcje serwisowe) jest opis jak to
wyregulować.

Powiedzieć Ci coś jak działa u mnie automat?
Jak wciskam pedał gazu do końca (bez KD), to idzie mocno i zdecydowanie.  Jak wcisnę w momencie gdy rozkręca KD to nie redukuje w ogóle, tak jakby  KD nie działało. Czyli nie pozwala mu zmienić biegu.

Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu... Wciskam gaz do dechy (bez KD),  auto wyrywa jak oszalałe do przodu, zmienia bieg na III, potem na IV,  potem na V. Czyli co? Jaki z tego wniosek?

Że downshift Ci nie działa. Albo też po prostu trollujesz. Załóżmy na razie
pierwszy wariant. :>

Weź wyjedź sobie tą bryką na ulicę, rozpędź ją do jakichś 50kmh i zobacz,
jaki masz bieg i obroty. Po chwili powinny to być gdzieś 4-5 i ~1krpm.
Jeśli nie, to downshift nie działa.

W tym momencie dociśnij gaz (bez KD). Jak nie zrzuci Ci z tej 4-5 na 2-3,
to - dla odmiany - upshift nie działa. Oba przypadki są syndromem  uszkodzenia
gdzieś na linii od pedału gazu do sterowania skrzyni.

Na deser możesz jeszcze zatrzymać go, i rozpędzić ile tam da radę z
wciśniętym KD. Tu powinno Ci auto zmieniać biegi przed samym odcięciem.
Jeśli będzie zmieniać wcześniej, to - niespodzianka - kickdown też nie
działa.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

120 Data: Wrzesien 28 2010 03:55:04
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 22:09, Mariusz Chwalba pisze:

Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu... Wciskam gaz do dechy (bez KD),
auto wyrywa jak oszalałe do przodu, zmienia bieg na III, potem na IV,
potem na V. Czyli co? Jaki z tego wniosek?

Że downshift Ci nie działa. Albo też po prostu trollujesz. Załóżmy na razie
pierwszy wariant. :>

Co to znaczy downshift?

Weź wyjedź sobie tą bryką na ulicę, rozpędź ją do jakichś 50kmh i zobacz,
jaki masz bieg i obroty. Po chwili powinny to być gdzieś 4-5 i ~1krpm.
Jeśli nie, to downshift nie działa.

Dokładnie tak jest.

W tym momencie dociśnij gaz (bez KD). Jak nie zrzuci Ci z tej 4-5 na 2-3,
to - dla odmiany - upshift nie działa. Oba przypadki są syndromem
uszkodzenia
gdzieś na linii od pedału gazu do sterowania skrzyni.

Co to znaczy upshift? Rozumiem, że up to jest w górę, czyli wyższy bieg, tak? Czyli jak jedziesz na 4 i zrzuca na 3, to zrzuca na wyższy bieg, zgadza się?! To zjawisko nazywasz upshiftem? Tutaj wszyscy na grupie twierdzą, że z 4 na 3 to jest zmiana biegu na niższy. Zgłupiałem?!

Na deser możesz jeszcze zatrzymać go, i rozpędzić ile tam da radę z
wciśniętym KD. Tu powinno Ci auto zmieniać biegi przed samym odcięciem.

I to muszę sprawdzić. Jutro.

Jeśli będzie zmieniać wcześniej, to - niespodzianka - kickdown też nie
działa.

Powrzucam filmiki z dzisiejszych testów, troszkę mokro było ale jakoś dałem radę...

121 Data: Wrzesien 28 2010 07:57:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mariusz Chwalba 

On Tue, 28 Sep 2010 03:55:04 +0200, Filip KK  wrote:

Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu... Wciskam gaz do dechy (bez KD),
auto wyrywa jak oszalałe do przodu, zmienia bieg na III, potem na IV,
potem na V. Czyli co? Jaki z tego wniosek?

Że downshift Ci nie działa. Albo też po prostu trollujesz. Załóżmy na  razie
pierwszy wariant. :>

Co to znaczy downshift?

A przepraszam, późno było, przejęzyczenie. Upshift, naturalnie. Zmiana na
wyższy bieg (np. 3 na 4).

Weź wyjedź sobie tą bryką na ulicę, rozpędź ją do jakichś 50kmh i  zobacz,
jaki masz bieg i obroty. Po chwili powinny to być gdzieś 4-5 i ~1krpm.
Jeśli nie, to downshift nie działa.

Dokładnie tak jest.

W tym momencie dociśnij gaz (bez KD). Jak nie zrzuci Ci z tej 4-5 na  2-3,
to - dla odmiany - upshift nie działa. Oba przypadki są syndromem
uszkodzenia
gdzieś na linii od pedału gazu do sterowania skrzyni.

Co to znaczy upshift? Rozumiem, że up to jest w górę, czyli wyższy bieg,  tak? Czyli jak jedziesz na 4 i zrzuca na 3, to zrzuca na wyższy bieg,  zgadza się?! To zjawisko nazywasz upshiftem? Tutaj wszyscy na grupie  twierdzą, że z 4 na 3 to jest zmiana biegu na niższy.

Rację mają.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

122 Data: Wrzesien 28 2010 14:27:51
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 07:57, Mariusz Chwalba pisze:

Rację mają.

Tylko nie potrafią tej swojej racji wytłumaczyć :)

A ja wytłumaczyłem już na zasadzie kół zębatych, dlaczego tak jest jak ja piszę.. :)

Pozdrawiam

123 Data: Wrzesien 28 2010 14:53:19
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przembo 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-28 07:57, Mariusz Chwalba pisze:
Rację mają.
Tylko nie potrafią tej swojej racji wytłumaczyć :)

Jak to nie potrafią? Ja Ci to już wytłumaczyłem... powtarzać sie nie zamierzam.

A ja wytłumaczyłem już na zasadzie kół zębatych, dlaczego tak jest jak ja piszę.. :)

Ale my rozmawialiśmy o wyższy/niższym biegu, Ty sobie wyjaśniałes wyższe/niższe przełożenie. Nie widzisz różnicy to i nie rozumisz co Ci inni piszą, tu nie ma już czego wyjaśniać ;)

Pozdr

124 Data: Wrzesien 28 2010 14:59:21
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 14:53, Przembo pisze:

Rację mają.
Tylko nie potrafią tej swojej racji wytłumaczyć :)

Jak to nie potrafią? Ja Ci to już wytłumaczyłem... powtarzać sie nie
zamierzam.

A ja wytłumaczyłem już na zasadzie kół zębatych, dlaczego tak jest jak
ja piszę.. :)

Ale my rozmawialiśmy o wyższy/niższym biegu, Ty sobie wyjaśniałes
wyższe/niższe przełożenie. Nie widzisz różnicy to i nie rozumisz co Ci
inni piszą, tu nie ma już czego wyjaśniać ;)

Nie jest to moja wina, że przeciętny użytkownik patrzy na cyferki na wybieraku. Tam faktycznie zmienia się cyfry na wyższe, ale nie biegi na wyższe. Gdybyś zajrzał w przekrój skrzynki, to byś zrozumiał dlaczego jest tak, a nie jak się mówi potocznie.

125 Data: Wrzesien 28 2010 16:01:58
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przembo 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-28 14:53, Przembo pisze:
Rację mają.
Tylko nie potrafią tej swojej racji wytłumaczyć :)
Jak to nie potrafią? Ja Ci to już wytłumaczyłem... powtarzać sie nie
zamierzam.
A ja wytłumaczyłem już na zasadzie kół zębatych, dlaczego tak jest jak
ja piszę.. :)
Ale my rozmawialiśmy o wyższy/niższym biegu, Ty sobie wyjaśniałes
wyższe/niższe przełożenie. Nie widzisz różnicy to i nie rozumisz co Ci
inni piszą, tu nie ma już czego wyjaśniać ;)
Nie jest to moja wina, że przeciętny użytkownik patrzy na cyferki na wybieraku. Tam faktycznie zmienia się cyfry na wyższe, ale nie biegi na wyższe. Gdybyś zajrzał w przekrój skrzynki, to byś zrozumiał dlaczego jest tak, a nie jak się mówi potocznie.

Wybacz ale nie będe podążał za czyimś urojeniem i na siłe go prostował.

Pozdr ;)

126 Data: Wrzesien 28 2010 22:10:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-28 14:53, Przembo pisze:

Rację mają.
Tylko nie potrafią tej swojej racji wytłumaczyć :)

Jak to nie potrafią? Ja Ci to już wytłumaczyłem... powtarzać sie nie
zamierzam.

A ja wytłumaczyłem już na zasadzie kół zębatych, dlaczego tak jest jak
ja piszę.. :)

Ale my rozmawialiśmy o wyższy/niższym biegu, Ty sobie wyjaśniałes
wyższe/niższe przełożenie. Nie widzisz różnicy to i nie rozumisz co Ci
inni piszą, tu nie ma już czego wyjaśniać ;)

Nie jest to moja wina, że przeciętny użytkownik patrzy na cyferki na wybieraku. Tam faktycznie zmienia się cyfry na wyższe, ale nie biegi na wyższe. Gdybyś zajrzał w przekrój skrzynki, to byś zrozumiał dlaczego jest tak, a nie jak się mówi potocznie.

Nie no, to te cyferki na wybieraku wcale nie oznaczają biegów. Takie pierdolety ktoś sobie wymyślił, że zmiana z 2 na 3 to jest zmiana na wyższy bieg, ale to nie jest prawda, bo zryty mózg Filipa KK mówi mu inaczej i my mamy przyjąć to za prawdę objawioną. Boże, ręce opadają.

Jurand.

127 Data: Wrzesien 28 2010 22:20:57
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przembo 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Nie jest to moja wina, że przeciętny użytkownik patrzy na cyferki na wybieraku. Tam faktycznie zmienia się cyfry na wyższe, ale nie biegi na wyższe. Gdybyś zajrzał w przekrój skrzynki, to byś zrozumiał dlaczego
jest  tak, a nie jak się mówi potocznie.
Nie no, to te cyferki na wybieraku wcale nie oznaczają biegów. Takie pierdolety ktoś sobie wymyślił, że zmiana z 2 na 3 to jest zmiana na
wyższy  bieg, ale to nie jest prawda, bo zryty mózg Filipa KK mówi mu
inaczej i my  mamy przyjąć to za prawdę objawioną. Boże, ręce opadają.
Jurand.

Nie wiem czemu ale na przykładzie argumentacji Filipa mi sie skojarzyło:

Dwóch profesorów rozmawia przy kawie na uczelni:
- Ty, wiesz co, ja nic nie rozumiem z obecnej sytuacji ekonomicznej kraju.
- Spokojnie, zaraz ci wszystko wyjaśnię.
- Wyjaśnić to i ja umiem, ale nic z tego nie rozumiem.

Pozdr ;)

128 Data: Wrzesien 28 2010 05:01:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 
129 Data: Wrzesien 28 2010 20:38:54
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Brzezi 

pon, 27 wrz 2010 o 19:56 GMT, Filip KK napisał(a):

Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu... Wciskam gaz do dechy (bez KD),
auto wyrywa jak oszalałe do przodu, zmienia bieg na III, potem na IV,
potem na V. Czyli co? Jaki z tego wniosek? Nie redukuje w momencie
mocnego wciśnięcia pedału gazu.

Dobierasz przypadki potwierdzajace Twoja teze, bo akurat jadac 20kmh na 2
biegu, nie koniecznie zredukuje do 1, nic w tym dziwnego.

Wiec prosze zrob inny test, juz pisalem w innym poscie obok, jadac
60-70kmh, wtedy bedziesz mial najwyzszy bieg, wcisnij gaz do konca, na 100%
nastapi redukcja do 3/4 biegu..

Pozdrawiam
Brzezi

130 Data: Wrzesien 29 2010 02:50:17
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 20:38, Brzezi pisze:

pon, 27 wrz 2010 o 19:56 GMT, Filip KK napisał(a):
Czyli tak.. Jadę sobie na II biegu... Wciskam gaz do dechy (bez KD),
auto wyrywa jak oszalałe do przodu, zmienia bieg na III, potem na IV,
potem na V. Czyli co? Jaki z tego wniosek? Nie redukuje w momencie
mocnego wciśnięcia pedału gazu.

Dobierasz przypadki potwierdzajace Twoja teze, bo akurat jadac 20kmh na 2
biegu, nie koniecznie zredukuje do 1, nic w tym dziwnego.

Wiec prosze zrob inny test, juz pisalem w innym poscie obok, jadac
60-70kmh, wtedy bedziesz mial najwyzszy bieg, wcisnij gaz do konca, na 100%
nastapi redukcja do 3/4 biegu..

Zrobiłem test przed chwilą.

131 Data: Wrzesien 27 2010 18:28:19
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-27 13:20, Mariusz Chwalba pisze:

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby
horror dla skrzyni !!

E tam.

W obu moich automatach (3.0TD i 2.0 benzyna) mocniejsze przyciśnięcie
gazu (bez KD) redukuje bieg - jeśli obroty były niskie.

A możesz powiedzieć w jakich autach?

Nawet można sobie
wyregulować moment, w którym redukuje.

Gałką?

Pałką srałką. Normalnie pedałem gazu się to prowokuje, widocznie u Ciebie jest coś spieprzone.

A brak tej redukcji to jest
awaria/rozregulowanie skrzyni.

Ergo: jeździłeś popsutymi :]

Wsiądź sobie np. do BMW e60 z 3 litrowym dieslem i się przejedź. :)

A coś się tak uparł na to BMW e60? Weź się przejedź 10-ma innymi samochodami z automatem i się wtedy wypowiadaj. Koledzy z siłowni tylko BMW mają?

Jurand.

132 Data: Wrzesien 27 2010 18:00:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-27 11:58, Brzezi pisze:

A co ma kickdown w stosunku do diesla?

Ma dużo. Bo w dieslu nie trzeba używać kickdown, żeby sprawnie wyprzedzać czy przyspieszać. Możesz być na tym samym biegu.

kickdown sluzy do wiekszej kontroli
nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
->  przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror dla skrzyni !!

To musiały być zepsute.

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę pedałem przycisk kickdown.

Czyli kłamiesz - pisząc powyżej, ze żaden automat nie redukował biegu od mocnegow wciśnięcia pedału gazu. No, chyba że ten przycisk kickdown wciskasz pedałem hamulca.

Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym mocnym wciskaniu nie redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby. Miałaby skrzynia redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

Różne są skrzynie i niektóre nie mają przycisku kickdown, ale przy wciśnięciu pedału gazu do podłogi redukują o 2-3 biegi.

To
czy to diesel czy benzyna nie ma tutaj kompletnie znacznia, jezdzilem mala
ale mocna benzyna 1.8t z automatem, potem dieslem 30d z automatem, teraz
benzyna 5l V8 za automatem, i w kazdym uzywalem/uzywam kickdowna jezeli
tego w danej chwili potrzebuje, szczegolnie czesto kickdowna uzywam w tym
ostatnym poteznym silniku, z duuuzym momentem obrotowym, ale moze to
dlatego ze ma tylko 4 biegi, sterowanie mechaniczne, i niestety malo
inteligetnie steruje przelozeniami...

A co to za skrzynia w tej 5 litrówce? Widzisz, to jest benzyna, w benzynie inaczej się rozkłada moment i moc, dlatego _musisz_ korzystać z kickdown. W dieslu nie jest to potrzebne. A z tego co widzę, głównie użytkowałeś benzyny, a to 3.0d z automatem, to było chyba tylko przejechanie się jednorazowe, skoro takie bzdury piszesz. :)

Akurat skrzynia steptronic w BMW to żaden szał nie jest. Daleko jej do DSG.

Jurand.

133 Data: Wrzesien 27 2010 19:31:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 18:00, Jurand pisze:


To musiały być zepsute.

Haha :D

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown.

Czyli kłamiesz - pisząc powyżej, ze żaden automat nie redukował biegu od
mocnegow wciśnięcia pedału gazu. No, chyba że ten przycisk kickdown
wciskasz pedałem hamulca.

Czy TY potrafisz człowieku czytać ze zrozumieniem? Normalnie mnie tu ponosi przed komputerem jak czytam Twoje debilizmy...

Mocne wciśnięcie pedału gazu, to nie jest wciśnięcie kick-down. Rozróżnij te dwie rzeczy!!!

Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym mocnym wciskaniu nie
redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby. Miałaby skrzynia
redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

Różne są skrzynie i niektóre nie mają przycisku kickdown, ale przy
wciśnięciu pedału gazu do podłogi redukują o 2-3 biegi.

Nie pisałem nigdzie o wciskaniu do podłogi kick-down. I nikt też tak tutaj nie pisał. Była mowa o mocnym wciśnięciu pedału gazu a nie o wciskaniu kick-down.


Akurat skrzynia steptronic w BMW to żaden szał nie jest. Daleko jej do DSG.

Jurand.

Buhahahahaha... No comment.

134 Data: Wrzesien 27 2010 20:18:17
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Np. w moim steptroniku skrzynia redukuje dopiero wtedy gdy wcisnę
pedałem przycisk kickdown.

Czyli kłamiesz - pisząc powyżej, ze żaden automat nie redukował biegu od
mocnegow wciśnięcia pedału gazu. No, chyba że ten przycisk kickdown
wciskasz pedałem hamulca.

Czy TY potrafisz człowieku czytać ze zrozumieniem? Normalnie mnie tu ponosi przed komputerem jak czytam Twoje debilizmy...

Nie czytaj. Brandzluj się swoją betą nadal i wierz święcie w to, że wszystkie skrzynie automatyczne mają KD uruchamiany przyciskiem pod pedałem.

Mocne wciśnięcie pedału gazu, to nie jest wciśnięcie kick-down. Rozróżnij te dwie rzeczy!!!

A nie rozróżniam? To, że skrzynia ma przycisk do KD, nie oznacza, że wszystkie automaty tak mają. Część reaguje zmianą biegu po naciśnięciu pedału do podłogi, kiedy NIE MA przycisku KD, tylko komputer sobie odczytuje maksymalne wychylenie przepustnicy z czujnika jej położenia. Paniał?

Wtedy zrzuca np. o dwa biegi. Przy normalnym mocnym wciskaniu nie
redukuje, bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby. Miałaby skrzynia
redukować bieg, żeby po 2 sekundach znów wrzucić niższy?

Różne są skrzynie i niektóre nie mają przycisku kickdown, ale przy
wciśnięciu pedału gazu do podłogi redukują o 2-3 biegi.

Nie pisałem nigdzie o wciskaniu do podłogi kick-down. I nikt też tak tutaj nie pisał. Była mowa o mocnym wciśnięciu pedału gazu a nie o wciskaniu kick-down.

Też powinna zredukować. Być może nie o 2 biegi w dół, ale o jeden na pewno.

Akurat skrzynia steptronic w BMW to żaden szał nie jest. Daleko jej do DSG.


Buhahahahaha... No comment.

No niestety taka jest smutna prawda. Ale zapatrzony w swojego steptronika maniak BMW w to nie uwierzy.

Jurand.

135 Data: Wrzesien 28 2010 03:51:25
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 20:18, Jurand pisze:

[cut debilizmy]

Też powinna zredukować. Być może nie o 2 biegi w dół, ale o jeden na pewno.

Skoro jesteś taki mądry, to powiedz mi, jak ja mam rozróżnić czy skrzynia zrzuca bieg. Po czym mam to poznać? Podaj mi przykład, bo dzisiaj jak debil jeździłem w te i z powrotem i startowałem na różnych biegach, żeby spróbować zauważyć, że zmienia bieg. I jakoś nie zauważam tego, natomiast widzę zdecydowany kop jak przekracza magiczne cyfry tuż przed dwoma tysiącami obrotów, wtedy załącza turbo.

136 Data: Wrzesien 28 2010 10:02:08
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Filip KK pisze:

Skoro jesteś taki mądry, to powiedz mi, jak ja mam rozróżnić czy skrzynia zrzuca bieg. Po czym mam to poznać? Podaj mi przykład, bo dzisiaj jak debil jeździłem w te i z powrotem i startowałem na różnych

Normalnie tak jak tu:
http://www.youtube.com/watch?v=0-NQM58cgfg
Przeciez ewidentnie widac jak skrzynia zmienia biegi.


Pozdrawiam
Pawel

137 Data: Wrzesien 28 2010 14:31:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 10:02, DoQ pisze:

Filip KK pisze:

Skoro jesteś taki mądry, to powiedz mi, jak ja mam rozróżnić czy
skrzynia zrzuca bieg. Po czym mam to poznać? Podaj mi przykład, bo
dzisiaj jak debil jeździłem w te i z powrotem i startowałem na różnych

Normalnie tak jak tu:
http://www.youtube.com/watch?v=0-NQM58cgfg
Przeciez ewidentnie widac jak skrzynia zmienia biegi.

Przeczytaj sobie cały wątek, bo się wpieprzyłeś między wódkę a zakąskę i nie wiesz o co chodzi.
Nie rozmawiamy tutaj o normalnej zmianie biegów z 2 na 3 itd.

138 Data: Wrzesien 29 2010 18:31:00
Temat: Re: Moment a moc
Autor: DoQ 

Filip KK pisze:

Przeczytaj sobie cały wątek, bo się wpieprzyłeś między wódkę a zakąskę i nie wiesz o co chodzi.
Nie rozmawiamy tutaj o normalnej zmianie biegów z 2 na 3 itd.

Wiec o co ci chodzi, jezdzisz nonstop w trybie awaryjnym skrzyni na IIIbiegu? ;-)


Pozdrawiam
Pawel

139 Data: Wrzesien 27 2010 21:33:24
Temat: Re: Moment a moc
Autor: V-Tec 

W dniu 2010-09-27 12:39, Filip KK pisze:
[..]

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!

Dziwnymi automatami jeździłeś. To jest standard, że od porządnego wciśnięcia gazu (nie mówię o kickdown) redukuje bieg. Oczywiście nie zawsze.

W.

140 Data: Wrzesien 28 2010 03:56:23
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 21:33, V-Tec pisze:

W dniu 2010-09-27 12:39, Filip KK pisze:
[..]
Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!

Dziwnymi automatami jeździłeś. To jest standard, że od porządnego
wciśnięcia gazu (nie mówię o kickdown) redukuje bieg. Oczywiście nie
zawsze.

Może mówicie o automatach starej generacji?

141 Data: Wrzesien 30 2010 06:59:42
Temat: Re: Moment a moc
Autor: V-Tec 

W dniu 2010-09-28 03:56, Filip KK pisze:

W dniu 2010-09-27 21:33, V-Tec pisze:
W dniu 2010-09-27 12:39, Filip KK pisze:
[..]
Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!

Dziwnymi automatami jeździłeś. To jest standard, że od porządnego
wciśnięcia gazu (nie mówię o kickdown) redukuje bieg. Oczywiście nie
zawsze.

Może mówicie o automatach starej generacji?

5-cio letnia toyota to już stara generacja?

W.

142 Data: Wrzesien 28 2010 07:31:26
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Arek M 


nad tym na jakim biegu jedzieszw trybie automatycznym: wciskasz lekko gaz
-> przyspiesza, wciskasz jeszcze mocniej, nastepuje redukcja, wciskasz
jeszcze mocniej az do kickdowna, redukuje jeszcze bardziej agrsywnie...

Co to za bzdury? Jak żyję i jeździłem wieloma automatami, żaden nie
redukował biegu od mocnego wciśnięcia pedału gazu !! Toż to byłby horror
dla skrzyni !!


Oj chyba jezdziles popsutumi :)

Mialem/jezdzilem wieloma autami z automatem, i KAŻDY redukował bieg w zaleznosci od tego, jak mocno wcisnąłem gaz, niekoniecznie sięgając az do kick-down.

Byly to naprawde rozne skrzynie - od nowego E60 2.d przez geartronic z volvo, W124 (zero elektroniki) itd, itd ...  po nowego citroena C5 (gorszego automatu chyba w zadnym aucie nie widziałem).

--
PozdrawiAM!
WRX/240KM

143 Data: Wrzesien 30 2010 16:32:40
Temat: Re: Moment a moc
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 28 Sep 2010 07:31:26 +0200, w  Arek M
 napisał(-a):

po nowego citroena C5
(gorszego automatu chyba w zadnym aucie nie widziałem).

Ooo, a to czemu?

144 Data: Wrzesien 27 2010 21:35:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: V-Tec 

W dniu 2010-09-24 17:58, J.F. pisze:

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 10:34, J.F. pisze:
Ale zawsze nie potrzeba pelnej mocy :-)
A wtedy dojdzie "automat lag" ..

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000 rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)


i tego właśnie w moim starym automacie cholernie nie lubiałem.

W.

145 Data: Wrzesien 28 2010 04:06:06
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-27 21:35, V-Tec pisze:

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000
rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)


i tego właśnie w moim starym automacie cholernie nie lubiałem.

No to teraz wszystko jest jasne... Mowa o starych automatach! A ja tu się rozdrabniam.

W moim automacie w BMW nie ma czegoś takiego jak "automat-lag".

146 Data: Wrzesien 28 2010 08:01:23
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mariusz Chwalba 

On Tue, 28 Sep 2010 04:06:06 +0200, Filip KK  wrote:

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000
rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)


i tego właśnie w moim starym automacie cholernie nie lubiałem.

No to teraz wszystko jest jasne... Mowa o starych automatach! A ja tu  się rozdrabniam.

Te stare to musowo dobre być musiały, skoro w F10 wymontowali tą "nie
zmieniającą biegów" z E60 na rzecz starej, normalnie działającej.

(http://www.youtube.com/watch?v=7L31a3HHEkQ)

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

147 Data: Wrzesien 28 2010 14:37:24
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 08:01, Mariusz Chwalba pisze:

Te stare to musowo dobre być musiały, skoro w F10 wymontowali tą "nie
zmieniającą biegów" z E60 na rzecz starej, normalnie działającej.

(http://www.youtube.com/watch?v=7L31a3HHEkQ)

A kto Ci takich bzdur naopowiadał? :D

Odpowiedz mi na pytanie, po czym mam rozpoznać, że mój automat zmienia bieg, proszę o to przyspieszenie bez kick down:
http://www.speedyshare.com/files/24446371/530d_0002.wmv

Bo coś zamilkłeś w tym temacie.

Pozdrawiam

148 Data: Wrzesien 29 2010 08:07:03
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Mariusz Chwalba 

On Tue, 28 Sep 2010 14:37:24 +0200, Filip KK  wrote:

Te stare to musowo dobre być musiały, skoro w F10 wymontowali tą "nie
zmieniającą biegów" z E60 na rzecz starej, normalnie działającej.

(http://www.youtube.com/watch?v=7L31a3HHEkQ)

A kto Ci takich bzdur naopowiadał? :D

Odpowiedz mi na pytanie, po czym mam rozpoznać, że mój automat zmienia  bieg, proszę o to przyspieszenie bez kick down:
http://www.speedyshare.com/files/24446371/530d_0002.wmv

W tym przypadku to ciężko wyczuć. Spróbuj z inną prędkością, żeby obroty
początkowe były niższe. Albo przełÄ…cz sobie na wybór sekwencyjny i przy
stałej prędkości zrzuć jeden bieg - zobaczysz, jak ta redukcja u Ciebie
powinna wyglądać.

Powiem Ci jak u mnie automat działa:

Jadę sobie spokojnie drogą, na 4 biegu (tak koło 50kmh). Silniczek pyrka
obie tak koło 1000 rpm. Naciskam trochę bardziej stanowczo pedał gazu (bez
KD), wskazówka momentalnie skacze do ~1500rpm (downshift) i auto ciągnie do
przodu jak szalone. Po chwili odpuszczam, powiedzmy przy 4krpm. Po chwili
dwa następujące po sobie upshifty (do 4, do 5) i dalej jedziemy przy 1krpm,
tylko szybciej.



A wracając do tematu dyskusji, to taka ładna ilustracja przy okazji:

Jedno wspomniane autko ma nominalnie 147KM/273 Nm, drugie 136KM/190 Nm.
Co to nam mówi o przyśpieszeniach, elastyczności i wrażeniach z jazdy?

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

149 Data: Wrzesien 28 2010 14:57:38
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Karolek 

W dniu 2010-09-28 04:06, Filip KK pisze:

W dniu 2010-09-27 21:35, V-Tec pisze:

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000
rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)


i tego właśnie w moim starym automacie cholernie nie lubiałem.

No to teraz wszystko jest jasne... Mowa o starych automatach! A ja tu
się rozdrabniam.

W moim automacie w BMW nie ma czegoś takiego jak "automat-lag".

Wez juz nie pierdol.
Jak dobrze widze to masz E39 z 3.0d i tam masz ciut nowoczesniejsza skrzynie niz w E34, ktora glownie rozni sie tym, ze dolozyli mozliwosc manualnej zmiany biegow, a tak to jest stary dobry automat z konwerterem.
I nie sciemniaj ze ta skrzynia nie ma lagow, bo tak sie sklada, ze mam to samo polaczenie (3.0d i steptronic) tylko w innej budzie (E38) i dobrze wiem jak to dziala.
Takze lagi jak najbardziej wystepuja, ale tez w niczym nie przeszkadzaja.

--
Karolek

150 Data: Wrzesien 28 2010 15:52:36
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 14:57, Karolek pisze:

W moim automacie w BMW nie ma czegoś takiego jak "automat-lag".

Wez juz nie pierdol.

Ładnie to się odzywasz.

Jak dobrze widze to masz E39 z 3.0d i tam masz ciut nowoczesniejsza
skrzynie niz w E34, ktora glownie rozni sie tym, ze dolozyli mozliwosc
manualnej zmiany biegow, a tak to jest stary dobry automat z konwerterem.

A co Ty nagle wyskoczyłeś z jakimś porównaniem skrzynek między e34 a e39? To zupełnie inne skrzynki. Pokaż mi najpierw e34 z 3 litrowym dieslem, potem pogadamy na temat skrzynek.
I udowodnij to co napisałeś, że w e34 były skrzynki z konwerterem.

I nie sciemniaj ze ta skrzynia nie ma lagow, bo tak sie sklada, ze mam
to samo polaczenie (3.0d i steptronic) tylko w innej budzie (E38) i
dobrze wiem jak to dziala.
Takze lagi jak najbardziej wystepuja, ale tez w niczym nie przeszkadzaja.

Raczej brak mocy u Ciebie występuje, bo masz czołg z małym silnikiem.
Jaką masz skrzynkę w tej swojej e38? Co ile wymieniasz olej w tej skrzyni?

Ja mam skrzynię: A5S 390R - WZ (może mi ktoś powiedzieć, czy ta skrzynia jest wstanie przenieć moment do 500Nm ?)

151 Data: Wrzesien 28 2010 16:13:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Karolek 

W dniu 2010-09-28 15:52, Filip KK pisze:

Wez juz nie pierdol.

Ładnie to się odzywasz.


A co Ty moja mamusia?

Jak dobrze widze to masz E39 z 3.0d i tam masz ciut nowoczesniejsza
skrzynie niz w E34, ktora glownie rozni sie tym, ze dolozyli mozliwosc
manualnej zmiany biegow, a tak to jest stary dobry automat z konwerterem.

A co Ty nagle wyskoczyłeś z jakimś porównaniem skrzynek między e34 a
e39? To zupełnie inne skrzynki.

Taa... Ty to jestes znaffca BMW :P

Pokaż mi najpierw e34 z 3 litrowym
dieslem, potem pogadamy na temat skrzynek.

Akurat silnik nie ma nic do dzialania skrzyni.

I udowodnij to co napisałeś, że w e34 były skrzynki z konwerterem.


:> Dobre, dobre :P
Usmialem sie po pachy.

I nie sciemniaj ze ta skrzynia nie ma lagow, bo tak sie sklada, ze mam
to samo polaczenie (3.0d i steptronic) tylko w innej budzie (E38) i
dobrze wiem jak to dziala.
Takze lagi jak najbardziej wystepuja, ale tez w niczym nie przeszkadzaja.

Raczej brak mocy u Ciebie występuje, bo masz czołg z małym silnikiem.
Jaką masz skrzynkę w tej swojej e38? Co ile wymieniasz olej w tej skrzyni?

Ja mam skrzynię: A5S 390R - WZ (może mi ktoś powiedzieć, czy ta skrzynia
jest wstanie przenieć moment do 500Nm ?)

Twoja wiedza na temat BMW jest praktycznie zadna, wiec o czym Ty tu chcesz dyskutowac.

--
Karolek

152 Data: Wrzesien 28 2010 20:03:35
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 16:13, Karolek pisze:

W tym momencie lądujesz w moim filterku przeciw takim syfom jak ty.

Życzę powodzenia szczypiorku!

153 Data: Wrzesien 29 2010 08:22:34
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Karolek 

W dniu 2010-09-28 20:03, Filip KK pisze:

W dniu 2010-09-28 16:13, Karolek pisze:

W tym momencie lądujesz w moim filterku przeciw takim syfom jak ty.

Życzę powodzenia szczypiorku!

Uuu chyba sie poplacze :P

--
Karolek

154 Data: Wrzesien 28 2010 22:13:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-28 04:06, Filip KK pisze:
W dniu 2010-09-27 21:35, V-Tec pisze:

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000
rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)


i tego właśnie w moim starym automacie cholernie nie lubiałem.

No to teraz wszystko jest jasne... Mowa o starych automatach! A ja tu
się rozdrabniam.

W moim automacie w BMW nie ma czegoś takiego jak "automat-lag".

Wez juz nie pierdol.
Jak dobrze widze to masz E39 z 3.0d i tam masz ciut nowoczesniejsza skrzynie niz w E34, ktora glownie rozni sie tym, ze dolozyli mozliwosc manualnej zmiany biegow, a tak to jest stary dobry automat z konwerterem.

Nie do końca. W E34 masz skrzynię produkcji ZF. Zajebiście trwały automat 5-biegowy. W E39 masz skrzynię GM. Gówno do potęgi, często nie dożywające 150 tysięcy kilometrów.

Jurand.

155 Data: Wrzesien 29 2010 02:49:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-28 22:13, Jurand pisze:


Wez juz nie pierdol.
Jak dobrze widze to masz E39 z 3.0d i tam masz ciut nowoczesniejsza
skrzynie niz w E34, ktora glownie rozni sie tym, ze dolozyli mozliwosc
manualnej zmiany biegow, a tak to jest stary dobry automat z konwerterem.

Nie do końca. W E34 masz skrzynię produkcji ZF. Zajebiście trwały
automat 5-biegowy. W E39 masz skrzynię GM. Gówno do potęgi, często nie
dożywające 150 tysięcy kilometrów.

Posłuchaj cymbale, bo widzę że pozjadałeś wszystkie rozumy.
Po pierwsze: W BMW E39 194KM BMW stosowało skrzynie ZF oraz GM.

Jest kilka wersji tej skrzyni:
06/1999 09/2000 A5S 360R - VT
09/2000 09/2001 A5S 390R - WG
09/2001 09/2002 A5S 390R - WZ
09/2002 09/2003 A5S 390R - YP
09/2002 A5S 390R - ZM

Po drugie: Skrzynia wytrzymuje bardzo duże przebiegi, jeżeli się odpowiednio ją eksploatuje (czyt. nie zarzyna i wymienia w niej olej)

156 Data: Wrzesien 29 2010 20:17:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Nie do końca. W E34 masz skrzynię produkcji ZF. Zajebiście trwały
automat 5-biegowy. W E39 masz skrzynię GM. Gówno do potęgi, często nie
dożywające 150 tysięcy kilometrów.

Posłuchaj cymbale, bo widzę że pozjadałeś wszystkie rozumy.
Po pierwsze: W BMW E39 194KM BMW stosowało skrzynie ZF oraz GM.

I ty masz ZF?

Jest kilka wersji tej skrzyni:
06/1999 09/2000 A5S 360R - VT
09/2000 09/2001 A5S 390R - WG
09/2001 09/2002 A5S 390R - WZ
09/2002 09/2003 A5S 390R - YP
09/2002 A5S 390R - ZM

Po drugie: Skrzynia wytrzymuje bardzo duże przebiegi, jeżeli się odpowiednio ją eksploatuje (czyt. nie zarzyna i wymienia w niej olej)

Zwłaszcza, że zarówno przy ZF-ie jak i GM BMW twierdzi, że oleju się w nich nie wymienia. Co zresztą większoć właścicieli tych aut traktuje jako informację "wiążÄ…cą".

Jurand.

157 Data: Pa?dziernik 02 2010 06:50:51
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Karolek 

W dniu 2010-09-29 20:17, Jurand pisze:

Posłuchaj cymbale, bo widzę że pozjadałeś wszystkie rozumy.
Po pierwsze: W BMW E39 194KM BMW stosowało skrzynie ZF oraz GM.

I ty masz ZF?


Moze ma E39 wyklepane z E38 ;>

Po drugie: Skrzynia wytrzymuje bardzo duże przebiegi, jeżeli się
odpowiednio ją eksploatuje (czyt. nie zarzyna i wymienia w niej olej)

Zwłaszcza, że zarówno przy ZF-ie jak i GM BMW twierdzi, że oleju się w
nich nie wymienia. Co zresztą większoć właścicieli tych aut traktuje
jako informację "wiążÄ…cą".

Chyba juz nie twierdzi bo kiedys sie w ASO pytalem o wymiane i jak najbardziej chcieli mi taka usluge wykonac.
A skrzynie GM-a slyna raczej ze swej slabosci niz z problemow zwiazanych z niewymienianiem oleju.

--
Karolek

158 Data: Wrzesien 29 2010 08:21:16
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Karolek 

W dniu 2010-09-28 22:13, Jurand pisze:

Nie do końca. W E34 masz skrzynię produkcji ZF. Zajebiście trwały
automat 5-biegowy. W E39 masz skrzynię GM. Gówno do potęgi, często nie
dożywające 150 tysięcy kilometrów.


Tak masz racje, zapomnialem o tym ze do E39 z 3.0d montowali tylko ta zjebana skrzynie GM.
W e34 mam ZF-a 5HP-18, a w e38 ZF-a 5HP-24.
Tak czy inaczej zasada dzialania jest ta sama, tylko wykonanie w przypadku GM gorsze.

--
Karolek

159 Data: Wrzesien 30 2010 07:03:02
Temat: Re: Moment a moc
Autor: V-Tec 

W dniu 2010-09-28 04:06, Filip KK pisze:

W dniu 2010-09-27 21:35, V-Tec pisze:

Co to jest automat lag?

To bedzie to ze jedziesz sobie spokojnie 80, a automat schodzi na 2000
rpm.
Ty mu w gaz, a on dopiero przelozenie musi zmienic :-)


i tego właśnie w moim starym automacie cholernie nie lubiałem.

No to teraz wszystko jest jasne... Mowa o starych automatach! A ja tu
się rozdrabniam.

A gdzie ja napisałem, że to jedyny automat jakim jeździłem??!!

W moim automacie w BMW nie ma czegoś takiego jak "automat-lag".

nie wiem, nie jeździłem takim BMW. Sorry, jeździłem 320d, ale za krótko, by coś stwierdzić.


W.

160 Data: Wrzesien 24 2010 17:47:46
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 10:34, J.F. pisze:

Dlatego tacy kierowcy powinni mieć automatyczną skrzynię biegów.
Posiada same zalety - u znakomitej większości użytkowników kończy się
to mniejszym zużyciem paliwa i wyższymi osiągami samochodu (wbrew
powtarzanym, obiegowym opiniom).

No nie wiem, nie wiem - masz jakies dwa autka do porownania ?
Jakos tak wyrobilem sobie opinie ze automat musi wiecej spalic, ale to
raczej byly automaty starszej daty, DSG moze zmienic opinie.

Tego tak z papieru się nie porówna.
Tu trzeba nie doć że dwa autka, to jeszcze wsadzić w nie statystycznego kierowce. I dopiero wtedy okaże się którym żwawiej idzie wyprzedzanie i który w efekcie końcowym zużyje mniej paliwa.

A nowoczesne automaty nawet na papierze mają porównywalne zużycie paliwa.

161 Data: Wrzesien 24 2010 11:12:26
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2010-09-24 10:06, Tomasz Pyra pisze:

I tu odpowiedź na Twoje pytanie - dlatego podaje się moc silnika.
Jeżeli masz w takich samych samochodach dwa normalne silniki, nawet nie wiesz jakie i oba mają po 100KM, to wiesz że oba zapewnią doć podobne osiągi.

Ale w praktyce dla przeciętnego usera liczą się osiągi w zakresie cywilnych
wartości obrotów, a nie te maksymalne. I zgoda, można poprzestać na mocy.
Po prostu należy podać jaką średnią moc ma silnik w czasie przyspieszania
np. pomiędzy 2.5 a 4k obrotów i już wiadomo (przy daje masie) czy dla
Kowlaskiego to będzie muł, czy rakieta :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

162 Data: Wrzesien 24 2010 17:55:52
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 11:12, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2010-09-24 10:06, Tomasz Pyra pisze:

I tu odpowiedź na Twoje pytanie - dlatego podaje się moc silnika.
Jeżeli masz w takich samych samochodach dwa normalne silniki, nawet
nie wiesz jakie i oba mają po 100KM, to wiesz że oba zapewnią doć
podobne osiągi.

Ale w praktyce dla przeciętnego usera liczą się osiągi w zakresie cywilnych
wartości obrotów, a nie te maksymalne.

Ale to wynika tylko z powodu nieumiejętności operowania biegami. Dlatego taki user powinien mieć automat i najlepiej jeszcze nie mieć obrotomierza.
Taka podstawowa zasada projektowania interfejsu użytkownika - użytkownik nie powinien być informowany o parametrach pracy których nie rozumie i nie powinien mieć możliwości wpływania na nie.

> I zgoda, można poprzestać na mocy.
Po prostu należy podać jaką średnią moc ma silnik w czasie przyspieszania
np. pomiędzy 2.5 a 4k obrotów i już wiadomo (przy daje masie) czy dla
Kowlaskiego to będzie muł, czy rakieta :)

Ale kręcenie diesla do 4k to "zarzynanie" go takie jak kręcenie benzyny do 6k. Zarówno pod względem technicznym jak i wrażeń odsłuchowych.
Więc jak ktoś uważa że "będzie jeździł do 4k" niezależnie czy dieslem, benzyną czy też może siłownią okrętową, to kwestia nauczenia kierowcy jak używać silnika.

163 Data: Wrzesien 24 2010 18:41:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-09-24 11:12, Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2010-09-24 10:06, Tomasz Pyra pisze:

I tu odpowiedź na Twoje pytanie - dlatego podaje się moc silnika.
Jeżeli masz w takich samych samochodach dwa normalne silniki, nawet
nie wiesz jakie i oba mają po 100KM, to wiesz że oba zapewnią doć
podobne osiągi.

Ale w praktyce dla przeciętnego usera liczą się osiągi w zakresie cywilnych
wartości obrotów, a nie te maksymalne.

Ale to wynika tylko z powodu nieumiejętności operowania biegami. Dlatego taki user powinien mieć automat i najlepiej jeszcze nie mieć obrotomierza.
Taka podstawowa zasada projektowania interfejsu użytkownika - użytkownik nie powinien być informowany o parametrach pracy których nie rozumie i nie powinien mieć możliwości wpływania na nie.

> I zgoda, można poprzestać na mocy.
Po prostu należy podać jaką średnią moc ma silnik w czasie przyspieszania
np. pomiędzy 2.5 a 4k obrotów i już wiadomo (przy daje masie) czy dla
Kowlaskiego to będzie muł, czy rakieta :)

Ale kręcenie diesla do 4k to "zarzynanie" go takie jak kręcenie benzyny do 6k. Zarówno pod względem technicznym jak i wrażeń odsłuchowych.
Więc jak ktoś uważa że "będzie jeździł do 4k" niezależnie czy dieslem, benzyną czy też może siłownią okrętową, to kwestia nauczenia kierowcy jak używać silnika.

Po części tak ale jak jechałem ostatni corolką 1.6 122 KM to jakoś tak dziwnie mi było że przy 120-130 km/h chodzi jak wiertarka. Mam też diesla ale najbardziej mi się podoba charakterystyka mojej fabi 1.4 gdzie max moc jest przy 4500 obrotów. Odczucia z jazdy (nie tylko moje) sa jakby się jchało mocniejszym autem.

164 Data: Wrzesien 24 2010 13:02:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: othello 

Agent wrote:



> I zgoda, można poprzestać na mocy.
  Odczucia z jazdy (nie tylko moje) sa jakby się jchało mocniejszym autem.

Tak, wiecej szarpie. Jest to wina/zasługa nie tyle auta (sprzęgło skrzynia biegów) co równie umiejętności kierowcy.

165 Data: Wrzesien 24 2010 23:53:58
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Konrad L 


Po części tak ale jak jechałem ostatni corolką 1.6 122 KM to jakoś tak
dziwnie mi było że przy 120-130 km/h chodzi jak wiertarka. Mam też
diesla ale najbardziej mi się podoba charakterystyka mojej fabi 1.4
gdzie max moc jest przy 4500 obrotów. Odczucia z jazdy (nie tylko moje)
sa jakby się jchało mocniejszym autem.

Czyli masz dokładnie takie same odczucia jak ja... Tez jezdzilem ostatnio corolla 1,6, tyle ze z tym nowszym silnikiem benzynowym 132 KM. No i niestety... ale porownujac z moim 110 KM dieslem, cięższym o jakies 300 kg to ta corollka jeździ sie nie fajnie. Dlugo dlugo nic, a gdy juz zaczyna ciagnac to warczy i wyje.

W civivu zreszta to samo bylo... tylko glosniej :)

Dopiero golf z turbodoladowanym 1,4 122KM jezdzi chyba nawet fajniej od mojego diesela, bo zwawo przyspiesza od dolu, a zakres obrotów jest szerszy.

Pozdr.

166 Data: Wrzesien 25 2010 19:14:03
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Fri, 24 Sep 2010 17:55:52 +0200,  Tomasz Pyra wrote:

Ale kręcenie diesla do 4k to "zarzynanie" go takie jak kręcenie benzyny
do 6k.

Mercedesa nie dotyczy :-)

J.

167 Data: Wrzesien 28 2010 05:27:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-25 19:14, J.F. pisze:

On Fri, 24 Sep 2010 17:55:52 +0200,  Tomasz Pyra wrote:
Ale kręcenie diesla do 4k to "zarzynanie" go takie jak kręcenie benzyny
do 6k.

Mercedesa nie dotyczy :-)

BMW też nie bardzo... :)

168 Data: Wrzesien 24 2010 19:29:42
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Jakub Witkowski

Ale w praktyce dla przeciętnego usera liczą się osiągi w zakresie
cywilnych wartości obrotów, a nie te maksymalne. I zgoda, można
poprzestać na mocy. Po prostu należy podać jaką średnią moc ma silnik w
czasie przyspieszania np. pomiędzy 2.5 a 4k obrotów i już wiadomo (przy
daje masie) czy dla Kowlaskiego to będzie muł, czy rakieta :)

Jak dla benzyny "cywilne" są do 4k, to dla diesla do 2.5k. Nonsensowna
teoria.

--
ignorance is bliss

169 Data: Wrzesien 24 2010 15:20:07
Temat: Re: Moment a moc
Autor: ToMasz 


I tu odpowiedź na Twoje pytanie - dlatego podaje się moc silnika.
Jeżeli masz w takich samych samochodach dwa normalne silniki, nawet nie
wiesz jakie i oba mają po 100KM, to wiesz że oba zapewnią doć podobne
osiągi.
Oczywiście z dokładnością do stopnia dopasowania skrzyni biegów i
charakterystyki przebiegu mocy w funkcji obrotów.
Fajnie to opisałeś. wypada jednak wspomnieć ze jeden z silników moze być
maksymalnie wyżyłowany i mieć 100KM na granicy swoich mozliwości, blisko
maksymalnych obrotów, a drugi mieć tylko 100KM w środku skali obrotów bo
producent tak chciał.

Natomiast jeżeli masz dwa silniki - jeden ma 100Nm, a drugi 200Nm, to
nadal nie jesteś w stanie niczego zgadnąć jeżeli chodzi o osiągi które
będą w stanie zapewnić.
Równie dobrze ten co ma 200Nm może zapewniać znacznie gorsze osiągi,
albo znacznie lepsze. Nie wiadomo nic.
Dlatego ten parametr jest kompletnie bezwartościowy.

niemniej jednak podanie obydwóch parametrów czyli mocy (RPM) i
momentu(RPM) było by konkretniejsze.

ToMasz

PS

Z praktyki: dwa podobne autka dostawcze. zaledwie ok 60KM czyli mało.
nieodśnieżany pochyły parking. ten samochód z małym momentem (jak sie
okazuje na kołach również) miał zawsze kłopoty. zeby przebrnąć przez
śnieg, musiał mieć wyższe obroty silnika. jak jedno koło złapało poślizg
- stawał i nie umiał sie nawet wykopać po swoich śladach.
Drugi: jedynka, strzał ze sprzęgła, silnik porzucał sie z oburzeniem
przez parę sekund, potem samochód brnął jak czołg na niskich obrotach.

170 Data: Wrzesien 27 2010 16:02:34
Temat: Re: Moment a moc
Autor: V-Tec 

W dniu 2010-09-24 10:06, Tomasz Pyra pisze:
[..]

Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125
Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.

Wniosek z takiej lekcji powinien być taki, że powinieneś szukać
samochodów z automatyczną skrzynią biegów - będzie taka petarda i
przyjemnoć, że nawet sobie nie wyobrażasz.

co najmniej 50% kierowców w PL nie umie odpowiednio dobierać biegów bądź ich poprawnie zmieniać, jak dla mnie to obowiązkowo powinni mieć ASB.


[..]

Np. rowerzysta ma około 200Nm i co? Ani nie przyspiesza, ani szybko nie
pojedzie.

i w tym momencie zawalił się niektórym cały światopogląd... ;)


--
pozdrawiam,
W.

171 Data: Wrzesien 24 2010 10:23:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

Użytkownik "Wangog"  napisał w wiadomości

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko moc silnika wyrazona z KM?

No nie - w Europie podaja moment i moc, a w USA tylko pojemnosc :-)

Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc silnika,

Ale to wymaga calego wykresu i nie tak latwo zreszta ocenic.

przyspieszenie i frajda z jazdy.

A to juz niekoniecznie. Przyspieszenie w duzym stopniu zalezy od mocy.

Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125 Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".

Ale ktorym ciekawsza ? I czy umiesz beigi zmieniac :-)

Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.

Ten wyzszy moment zazwyczaj znika w skrzyni. O eleastycznosci mozna dlugo dyskutowac .. ale to w dieslach montuja 6 biegowe skrzynie, benzyniaki widac ich nie potrzebuja :-)

A ogolnie .. kup sobie auto z 200KM mocy,  zobacz jak sie ciekawie jezdzi .. i zauwaz ze nawet nie popatrzyles na moment :-)

J.

172 Data: Wrzesien 24 2010 10:37:10
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Katanka 

J.F. wrote:

A ogolnie .. kup sobie auto z 200KM mocy,  zobacz jak sie ciekawie
jezdzi .. i zauwaz ze nawet nie popatrzyles na moment :-)

To jest fajne podsumowanie.

Mimo wszystko chciałbym gdzieś się wczytać w szczegóły, jak interpretować dobrze wykres moc + moment. Czy znacie taka stronkę, która by dobrze to tłumaczyła?

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

173 Data: Wrzesien 24 2010 11:39:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

Użytkownik "Katanka"  napisał w wiadomości

J.F. wrote:
A ogolnie .. kup sobie auto z 200KM mocy,  zobacz jak sie ciekawie
jezdzi .. i zauwaz ze nawet nie popatrzyles na moment :-)
To jest fajne podsumowanie.

Aha - tak najpiej kupic sobie mazde z Wanklem. Tam stosunek mocy do momentu jest chyba najwiekszy :-)

Mimo wszystko chciałbym gdzieś się wczytać w szczegóły, jak interpretować dobrze wykres moc + moment. Czy znacie taka stronkę, która by dobrze to tłumaczyła?

Po pierwsze : moc=moment*obroty.
Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy - osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

A na wykresie mozna sie dopatrzec paru rzeczy .. w jakim zakresie obrotow moc wynosi co najmniej  90% maksymalnej, 80%,
Ponizej jakich obrotow moment drastycznie spada itp.


J.

174 Data: Wrzesien 24 2010 13:10:00
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Excite 

W dniu 24.09.2010 11:39, J.F. pisze:

Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy -
osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500 5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale 2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Bieg zawsze ten sam.
Które stwierdzenie jest prawdziwe ?

175 Data: Wrzesien 24 2010 13:31:23
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

Użytkownik "Excite"  napisał w wiadomości

W dniu 24.09.2010 11:39, J.F. pisze:
To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500 5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale 2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Bieg zawsze ten sam.  Które stwierdzenie jest prawdziwe ?

Skoro bieg jest ten sam, to oczywiscie 1.
moment*przelozenie/promien kola = sila pociagowa.

Oczywiscie sila*predkosc= masa*przyspieszenie*predkosc= moc
wiec nie ma sie co dziwic ze to samo przyspieszenie przy wyzszej predkosci wymaga wiecej mocy, i ze wykresu silnika wynika ze przy wyzszych obrotach silnik te wyzsza moc dostarczy. (*)

Tylko ze szybki kierowca bieg zmieni, z 2000 rpm zrobi sie powiedzmy 3000, przelozenie sie zmieni 1.5 raza i sila pociagowa tylez razy wzrosnie.
Jak dojdzie do 5000 to znow zmieni i  bedzie przyspieszal wolniej ... ale co zyskal to zyskal.

J.

P.S. A z (*)  przy okazji wynika ze jak sie chce miec auto ktore nie tylko przy ruszaniu gumy pali, ale tez nie boi sie w trasie wyprzedzac, to i moc musi byc duza. I sam moment dynamicznego auta nie czyni - musi mu towarzyszyc moc. Za to co ciekawe - moment jest nieokreslony, moze byc dowolnie maly, byleby moc byla :-) Wszystko da sie na przelozeniach wyrownac.

Jest w tym niestety jeden dalszy niuans - rozpedzanie mas wirujacych. Wada np lotniczych silnikow turbinowych - moc maja wielka, ale obroty i bezwladnosc tez i samo rozkrecenie turbiny trwa wieki .

176 Data: Wrzesien 24 2010 11:36:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: bobesh 

Excite  napisał(a):

 

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą
dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z
silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500
5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale
2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Bieg zawsze ten sam.
Które stwierdzenie jest prawdziwe ?

Drugie - jeśli pominiesz opory ruchu.
A jak weźmiesz pod uwagę opory ruchu i prędkośc na tym biegu przy
odpowiednich obrotach to może być róznie.

B.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

177 Data: Wrzesien 24 2010 13:50:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2010-09-24 13:36,  bobesh pisze:

  napisał(a):


To zadam pytanie które padĚ�o na pewnym forum i spowodowaĚ�o dĚ�ug�
dyskusje z ktĂłrej wynikÄšďż˝y dwa róĚźne przekonania. Maj�c samochĂłd z
silnikiem o sta�ym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) b�dzie przyspiesza� tak samo pomi�dzy 2000 a 3500 jak pomi�dzy 3500
5000rpm poniewaÄšź silnik daje taki sam moment obrotowy na koÄšďż˝a
2) pomi�dzy 3500-5000rpm b�dzie przyspieszaÄšďż˝ mocniej niÄšź w przedziale
2000-3500rpm poniewaÄšź silnik generuje wi�ksz� moc

Bieg zawsze ten sam.
KtĂłre stwierdzenie jest prawdziwe ?

Drugie - jeśli pominiesz opory ruchu.

Uściślijmy: drugie jest nieprawdziwe :)
A pierwsze prawdziwe przy zerowych oporach właśnie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

178 Data: Wrzesien 24 2010 11:47:07
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Excite

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą
dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z
silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm: 1)
będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500
5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła 2)
pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale
2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Przestań czytać to forum bo najwyraźniej pisują tam sami ignoranci.
Oczywiście na tym samym biegu będzie przyspieszał tak samo (pomijając
opory ruchu), tyle że w aucie które ma moment obrotowy na silniku wysoko
możesz zredukować bieg i mieć moment na kołach odpowiednio większy.

--
ignorance is bliss

179 Data: Wrzesien 24 2010 13:47:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2010-09-24 13:10, Excite pisze:

W dniu 24.09.2010 11:39, J.F. pisze:
Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy -
osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500 5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale 2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Bieg zawsze ten sam.

Prawdziwe jest pierwsze (o ile "przyspieszał tak samo" = stałe przyspieszenie).

Drugie nie jest prawdziwe, bo prędkoć nie jest taka sama (patrz: "przy danej prędkości").

A poza tym, J.F. równe dobrze mógł napisać że przyspieszenie przy danej prędkości
zależy wprost od momentu na danych obrotach :) Po prostu mając daną prędkoć
i obroty (czy też co na jedno wyjdzie, prędkoć i przełożenie skrzyni),
chwilowe przyspieszenie możesz wyliczyć równie dobrze z mocy jak i z momentu.
Fizyka na poziomie 1 klasy liceum + matma z podstawówki :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

180 Data: Wrzesien 24 2010 21:10:46
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Fri, 24 Sep 2010 13:47:31 +0200,  Jakub Witkowski wrote:

A poza tym, J.F. równe dobrze mógł napisać że przyspieszenie przy danej prędkości
zależy wprost od momentu na danych obrotach :)

Specjalnie napisalem o mocy, bo mi zniklo ze wzorow przelozenie.

I juz widac czego do przyspieszenia potrzeba :-)

J.

181 Data: Wrzesien 24 2010 13:53:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Excite"  napisał w wiadomości

W dniu 24.09.2010 11:39, J.F. pisze:
Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy -
osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500 5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale 2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Ale czy uwzględniamy że wraz z wzrostem prędkości rosna opory (np. powietrza) czy nie?

182 Data: Wrzesien 25 2010 10:43:00
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Excite 

W dniu 24.09.2010 13:53, Agent pisze:

Ale czy uwzględniamy że wraz z wzrostem prędkości rosna opory (np.
powietrza) czy nie?

Uwzględniamy wszystko co występuje w realnej sytuacji przyspieszania samochodu czyli rosnące opory powietrza również.

183 Data: Wrzesien 24 2010 13:54:27
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Excite"  napisał w wiadomości

W dniu 24.09.2010 11:39, J.F. pisze:
Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy -
osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500 5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale 2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Bieg zawsze ten sam.
Które stwierdzenie jest prawdziwe ?

Moc silnika będzie się zwiększała proporcjonalnie do wzrostu obrotów

184 Data: Wrzesien 24 2010 18:01:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 13:10, Excite pisze:

W dniu 24.09.2010 11:39, J.F. pisze:
Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy -
osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą
dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z
silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500
5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale
2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Bieg zawsze ten sam.
Które stwierdzenie jest prawdziwe ?

Oczywiście pierwsze i nie ma tu żadnych wątpliwości (przy zaniedbaniu oporów powietrza).

Tylko należy pamiętać, że zamiast przyspieszać w zakresie 2000-3500, można zrobić redukcję i przyspieszyć szybciej przy wysokich obrotach.

185 Data: Wrzesien 24 2010 22:47:39
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Fri, 24 Sep 2010 18:01:48 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

Tylko należy pamiętać, że zamiast przyspieszać w zakresie 2000-3500,
można zrobić redukcję i przyspieszyć szybciej przy wysokich obrotach.
Chyba, ze przekroczysz granice przyczepnosci. Z punktu widzenia
przyspieszania nie ma sensu bieg mniejszy niz taki dobijajacy momentem
kol do granicy przyczepnosci.
Idelna charakterystyka maksymalnych osiagow napedu dyspnonujacego pewna
moca to hiperbola stalej mocy, odcieta w zakresie niskich predkosci
stalym momentem granicy przyczepnosci. Wszystkie skrzynie biegow to
urzadzenia robiace z dowolnie syfiatej chaarakterystyki mozliwie dobra
aproksymacje tej idealnej.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

186 Data: Wrzesien 26 2010 01:25:23
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Fri, 24 Sep 2010 22:47:39 +0200, Jaroslaw Berezowski napisał(a):

A tu rysuneczek:
http://s1.blomedia.pl/autokult.pl/images/2010/08/trakcpluscvt.png

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

187 Data: Wrzesien 27 2010 03:59:59
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-24 13:10, Excite pisze:

To zadam pytanie które padło na pewnym forum i spowodowało długą
dyskusje z której wynikły dwa różne przekonania. Mając samochód z
silnikiem o stałym momencie obrotowym w przedziale np. 2000-5000rpm:
1) będzie przyspieszał tak samo pomiędzy 2000 a 3500 jak pomiędzy 3500
5000rpm ponieważ silnik daje taki sam moment obrotowy na koła
2) pomiędzy 3500-5000rpm będzie przyspieszał mocniej niż w przedziale
2000-3500rpm ponieważ silnik generuje większą moc

Bieg zawsze ten sam.
Które stwierdzenie jest prawdziwe ?

1.

188 Data: Wrzesien 24 2010 23:08:02
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Bugatti 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości:

Po pierwsze : moc=moment*obroty.

Pomyślcie zanim coś napiszecie.
TDI ASZ ma 310 Nm przy 1900 obr.. Zgodnie z tym w/w bzdurnym wzorem powinno mieć 589 000 KM ...niefajnie byłoby czymś takim jeździć ;>

Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy - osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

Nie.
Przyspieszenie zależy od siły napędowej na kołach, która zależy od:
- silnika o odpowiednim momencie obr. (z której def. wynika moc),
- przełożeń biegów,
- przełożenia głównego,
- strat w napędzie (AWD np. X-Drive w BMW zabiera nawet 90 PS z mocy na silniku),
- masy autka,
- powierzchni czołowej nadwozia,
- w wurcach otwarte dyfry
itd.


A na wykresie mozna sie dopatrzec paru rzeczy .. w jakim zakresie obrotow moc wynosi co najmniej  90% maksymalnej, 80%,
Ponizej jakich obrotow moment drastycznie spada itp.

Dokładnie chodzi o pole powierzchni pod wykresem momentu obr. Zakładając że oba autka mają takie same parametry (które wypunktowałem powyżej) lecz inne silniki, to lepiej będzie przyspieszało to autko które ma większe pole pod wykresem - tutaj kłania się całka podwójna ;> w graniach od powiedźmy 2000 obr. do rev lim danego silnika (lub jeśli mamy klekota i ZI to górną granicą niech będzie max PS w ZI ;] ).


J.

Pozdr.

Bugatti

189 Data: Wrzesien 24 2010 14:23:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: arek.pp 

On 24 Wrz, 23:08, "Bugatti"  wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości:

> Po pierwsze : moc=moment*obroty.

Pomyślcie zanim coś napiszecie.
TDI ASZ ma 310 Nm przy 1900 obr.. Zgodnie z tym w/w bzdurnym wzorem powinno
mieć 589 000 KM ...niefajnie byłoby czymś takim jeździć ;>

To nie tak!
Moc to zawsze iloczyn momentu i obrotów i współczynnika ~ 0,00014,
tylko, ze w wyjasnianiu definicji mocy kazdy omija ten współczynnik,
zeby było prosciej....
Współczynnik ten to wynik podawania MOCY w KM (bo James Watt liczył
kiedys te wartosci obserwujac prace muła, czy konia, niewazne) i
obrotowego ruchu korbowodu.   Zresztą te sprawy sa wyjasnione
dokładniej na bardziej zaawansowanych naukowo portalach /nic nie
ujmując tej grupie.../
Otwórz jakikolwiek wykres mocy i momentu i spróbuj pomnozyc :  dowolne
obroty x moment przy tych obrotach x 0,00014 (czy cos koło tego..).
Zawsze wyjdzie ci moc, taka jak na wykresie dla danych obrotów.

190 Data: Wrzesien 24 2010 23:39:26
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 23:08, Bugatti pisze:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości:

Po pierwsze : moc=moment*obroty.

Pomyślcie zanim coś napiszecie.
TDI ASZ ma 310 Nm przy 1900 obr.. Zgodnie z tym w/w bzdurnym wzorem
powinno mieć 589 000 KM ...niefajnie byłoby czymś takim jeździć ;>

Mi wychodzi 61kW = 83KM

191 Data: Wrzesien 24 2010 23:42:54
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Fri, 24 Sep 2010 23:08:02 +0200,  Bugatti wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości:
Po pierwsze : moc=moment*obroty.
Pomyślcie zanim coś napiszecie.
TDI ASZ ma 310 Nm przy 1900 obr.. Zgodnie z tym w/w bzdurnym wzorem powinno
mieć 589 000 KM ...niefajnie byłoby czymś takim jeździć ;>

Czemu nie skorzystasz dobrej rady i nie pomyslisz zanim napiszesz ?
:-P

310 Nm* 1900 obr/min = 589000 ....  Nm*obr/min

potrafisz dalej przeliczyc na KM, czy podpowiedziec ? :-)

Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy -
osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

Nie.
Przyspieszenie zależy od siły napędowej na kołach, która zależy od:
- silnika o odpowiednim momencie obr. (z której def. wynika moc),
- przełożeń biegów,
- przełożenia głównego,

A z obrotow i przelozen wynika tez predkosc.

Uwierzysz ze sie znosi, czy sam sobie przeliczysz ?

- strat w napędzie (AWD np. X-Drive w BMW zabiera nawet 90 PS z mocy na
silniku),
- powierzchni czołowej nadwozia,
- w wurcach otwarte dyfry

Oczywiscie, ale pomijamy w obliczeniach, bo i tak nie mamy wplywu

- masy autka,

Oczywiscie, ale to czynnik staly.

A na wykresie mozna sie dopatrzec paru rzeczy .. w jakim zakresie obrotow
moc wynosi co najmniej  90% maksymalnej, 80%,
Ponizej jakich obrotow moment drastycznie spada itp.

Dokładnie chodzi o pole powierzchni pod wykresem momentu obr. Zakładając że
oba autka mają takie same parametry (które wypunktowałem powyżej) lecz inne
silniki, to lepiej będzie przyspieszało to autko które ma większe pole pod
wykresem - tutaj kłania się całka podwójna ;>

Smiem twierdzic ze ta calka nie ma glebszego sensu.

J.

192 Data: Wrzesien 25 2010 10:15:33
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Bugatti 

Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości:

On Fri, 24 Sep 2010 23:08:02 +0200,  Bugatti wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości:
Po pierwsze : moc=moment*obroty.
Pomyślcie zanim coś napiszecie.
TDI ASZ ma 310 Nm przy 1900 obr.. Zgodnie z tym w/w bzdurnym wzorem powinno
mieć 589 000 KM ...niefajnie byłoby czymś takim jeździć ;>

Czemu nie skorzystasz dobrej rady i nie pomyslisz zanim napiszesz ?
:-P

310 Nm* 1900 obr/min = 589000 ....  Nm*obr/min

potrafisz dalej przeliczyc na KM, czy podpowiedziec ? :-)

Moc[W]=moment obrotowy [Nm]*2 *pi *obroty [obr.min]/60
1 [KM]= 735,4 [W]
czyli mamy 84 KM

Widzisz róźnice pomiędzy tym wzorkiem a tym co sam podałeś - po prostu nie wyraziłeś się precyzyjnie ;-)

Po drugie: przyspieszenie przy danej predkosci zalezy wprost od mocy -
osiagalnej przy danych obrotach
Nic tu nie trzeba interpretowac, tak po prostu jest :-)

Nie.
Przyspieszenie zależy od siły napędowej na kołach, która zależy od:
- silnika o odpowiednim momencie obr. (z której def. wynika moc),
- przełożeń biegów,
- przełożenia głównego,

A z obrotow i przelozen wynika tez predkosc.

Owszem ale mówimy o czasie uzyskania danej prędkości. Jakbyś wsadził do wspomnianego ASZ skrzynie o tak małych wartościach przełożeń że na 4. biegu robiłbyś przy 4000 obr. 200 km/h to trwałoby to o kilkanaście sekund dłużej niż gdyby zwiększyć 4. bieg tak że przy 4 k rpm miałabyś (tak jak w serii) gdzieś koło 160 km/h - zaś 200 km/h osiągałbyś na piątce.

Oczywiscie, ale pomijamy w obliczeniach, bo i tak nie mamy wplywu

Pomijamy...ale to już mocno teoretyzujemy.

- masy autka,

Oczywiscie, ale to czynnik staly.

Stały ale nie ma już tak wielkiego wpływu przy przyspieszaniu od większych prędkości np. 60 - 100 km/h. Bezwładność wynikająca z masy rozgrywa wielkie karty przy starcie zatrzymanym...to większość wie ;-)

Dokładnie chodzi o pole powierzchni pod wykresem momentu obr. Zakładając że
oba autka mają takie same parametry (które wypunktowałem powyżej) lecz inne
silniki, to lepiej będzie przyspieszało to autko które ma większe pole pod
wykresem - tutaj kłania się całka podwójna ;>

Smiem twierdzic ze ta calka nie ma glebszego sensu.

Bo ?

J.

Pozdr.

Bugatti

193 Data: Wrzesien 25 2010 13:17:34
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On Sat, 25 Sep 2010 10:15:33 +0200,  Bugatti wrote:

Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości:
Po pierwsze : moc=moment*obroty.
Moc[W]=moment obrotowy [Nm]*2 *pi *obroty [obr.min]/60
Widzisz róźnice pomiędzy tym wzorkiem a tym co sam podałeś - po prostu nie
wyraziłeś się precyzyjnie ;-)

Bynajmniej - moj wzor jest dobry, tylko obliczajac trzeba miec
jednostki na uwadze :-)

Nie.
Przyspieszenie zależy od siły napędowej na kołach, która zależy od:
- silnika o odpowiednim momencie obr. (z której def. wynika moc),
- przełożeń biegów,
- przełożenia głównego,

A z obrotow i przelozen wynika tez predkosc.

Owszem ale mówimy o czasie uzyskania danej prędkości.

Jak widzisz w pewnych wzorach znika i moment i przyspieszenie.
Takie po prostu syntetyczne spojrzenie na zagadnienie.

Jakbyś wsadził do
wspomnianego ASZ skrzynie o tak małych wartościach przełożeń że na 4. biegu
robiłbyś przy 4000 obr. 200 km/h to trwałoby to o kilkanaście sekund dłużej
niż gdyby zwiększyć 4. bieg tak że przy 4 k rpm miałabyś (tak jak w serii)
gdzieś koło 160 km/h - zaś 200 km/h osiągałbyś na piątce.

No ale wtedy bym sie rozpedzal na 3-ce :-)

Tak czy inaczej - moment i przelozenie znikaja ze wzorow.
Zostaje moc .. ale taka ktora silnik rzeczywiscie ma przy obrotach
ktore wyjda. Stad w miare istotne czy silnik dostarcza duza moc w
szerokim zakresie obrotow, i czy skrzynia ma wystarczajaco geste
przelozenia.

Oczywiscie, ale pomijamy w obliczeniach, bo i tak nie mamy wplywu
Pomijamy...ale to już mocno teoretyzujemy.

Owszem, aczkolwiek w tej kwestii o ktorej dyskutujemy to w mniejszym
stopniu - opory samochodu sa prawie te same dla wszystkich silnikow.

- masy autka,
Oczywiscie, ale to czynnik staly.
Stały ale nie ma już tak wielkiego wpływu przy przyspieszaniu od większych
prędkości np. 60 - 100 km/h.

to chyba w maluchu - wspolczesny pojazd nadal wymaga ok 20KM do jazdy
setka - cala nadwyzka moze przyspieszac mase :-)

Bezwładność wynikająca z masy rozgrywa wielkie
karty przy starcie zatrzymanym...to większość wie ;-)

Polemizowalbym - wtedy raczej tarcie opon.
V^2 .. i energia przy malych predkosciach jest niewielka.

Dokładnie chodzi o pole powierzchni pod wykresem momentu obr. Zakładając
że oba autka mają takie same parametry (które wypunktowałem powyżej) lecz
inne silniki, to lepiej będzie przyspieszało to autko które ma większe pole pod
wykresem - tutaj kłania się całka podwójna ;>

Smiem twierdzic ze ta calka nie ma glebszego sensu.

Bo ?

No bo nie ma. Jednostka wychodzi dziwna.

Jak chcesz to mozesz policzyc i zobaczyc od czego to zalezy,
przynajmniej teoretycznie.

J.

194 Data: Wrzesien 25 2010 15:04:03
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Bugatti 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości:

On Sat, 25 Sep 2010 10:15:33 +0200,  Bugatti wrote:

Jakbyś wsadził do
wspomnianego ASZ skrzynie o tak małych wartościach przełożeń że na 4. biegu
robiłbyś przy 4000 obr. 200 km/h to trwałoby to o kilkanaście sekund dłużej
niż gdyby zwiększyć 4. bieg tak że przy 4 k rpm miałabyś (tak jak w serii)
gdzieś koło 160 km/h - zaś 200 km/h osiągałbyś na piątce.

No ale wtedy bym sie rozpedzal na 3-ce :-)

Napisałem o zmniejszeniu przełożenia tylko dla 4. biegu. Więc nie rozpędziłbyś się na 3.ce.
Na 3. @ 4000 ASZety robią ~ 110 km/h. Wkładając 4. obroty spadłyby poniżej 2000 obr. co spowodowałoby że  bardzo długo rozpędzałbyś się od 110 do 200 km/h z powodu zbyt małego momentu obrotowego, który jest zasługą m.in. wielkości dawki paliwa a ta poniżej 2 k rpm byłaby mała z powodu laga turba do której ECU oblicza dawkę względem masy powietrza.

Tak czy inaczej - moment i przelozenie znikaja ze wzorow.
Zostaje moc .. ale taka ktora silnik rzeczywiscie ma przy obrotach
ktore wyjda. Stad w miare istotne czy silnik dostarcza duza moc w
szerokim zakresie obrotow, i czy skrzynia ma wystarczajaco geste
przelozenia.

Nic nie znika.
Moc i moment są że sobą powiązane wzorem który podałem.
Tunner modując twój silnik nie zrobi Ci na twoje zawołanie 15 % przyrostu momentu obrotowego i 40 % przyrostu mocy dla tej samej prędkości obrolowej.

W sumie moc została wprowadzona po to aby sprawiać ludziom zachwyt....wystarczyłby sam moment a najlepiej siła napędowa przy danej prędkości pojazdu.

Oczywiscie, ale pomijamy w obliczeniach, bo i tak nie mamy wplywu
Pomijamy...ale to już mocno teoretyzujemy.

Owszem, aczkolwiek w tej kwestii o ktorej dyskutujemy to w mniejszym
stopniu - opory samochodu sa prawie te same dla wszystkich silnikow.

"Prawie" babe zabiło ;-P
"Prawie" jest w sądzie ;>

Bezwładność wynikająca z masy rozgrywa wielkie
karty przy starcie zatrzymanym...to większość wie ;-)

Polemizowalbym - wtedy raczej tarcie opon.
V^2 .. i energia przy malych predkosciach jest niewielka.

poczytaj co to bezwładność mas.

Dokładnie chodzi o pole powierzchni pod wykresem momentu obr. Zakładając
że oba autka mają takie same parametry (które wypunktowałem powyżej) lecz
inne silniki, to lepiej będzie przyspieszało to autko które ma większe pole pod
wykresem - tutaj kłania się całka podwójna ;>

Smiem twierdzic ze ta calka nie ma glebszego sensu.

Bo ?

No bo nie ma. Jednostka wychodzi dziwna.

Jak chcesz to mozesz policzyc i zobaczyc od czego to zalezy,
przynajmniej teoretycznie.

Jednostka wychodzi taka jak pole powierzchni...mm^2, cm...spójrz na wykresy z hamowni i zamiast jednostek mocy i momentu umieść [mm] nie zapominając o zachowaniu tej samej skali (np. 30 mm odpowiada 100 Nm) dla porównywanych silników....krzywe przebiegu momentu opisać funkcją wielomianu (np. excel ma takie cuś).

Poczytaj do czego są całki (bo chyba już Ci się zapomniało że studiów ;-)) to zrozumiesz że się da. ;-)

J.

Pozdr.

Bugatti

195 Data: Wrzesien 27 2010 10:02:03
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2010-09-25 15:04, Bugatti pisze:

Tak czy inaczej - moment i przelozenie znikaja ze wzorow.
Zostaje moc .. ale taka ktora silnik rzeczywiscie ma przy obrotach
ktore wyjda. Stad w miare istotne czy silnik dostarcza duza moc w
szerokim zakresie obrotow, i czy skrzynia ma wystarczajaco geste
przelozenia.

Nic nie znika.
Moc i moment są że sobą powiązane wzorem który podałem.
Tunner modując twój silnik nie zrobi Ci na twoje zawołanie 15 % przyrostu momentu obrotowego i 40 % przyrostu mocy dla tej samej prędkości obrolowej.

Ale przecież to oczywista oczywistość.

W sumie moc została wprowadzona po to aby sprawiać ludziom zachwyt....wystarczyłby sam moment a najlepiej siła napędowa przy danej prędkości pojazdu.

Może inaczej: dysponując idealną skrzynią bezstopniową o sprawności 100%
możemy zupełnie zapomnieć o momencie silnika. Do obliczenia przyspieszenia
czy to chwilowego, czy czasu potrzebnego do rozpędzania do prędkości X
wystarczy nam tylko czyta moc silnika i to tylko maksymalna. Nieważne
czy będzie to silnik powolny z duzym momentem czy szybki z małym, oraz
niezależnie od kształtu charakterystyki - gdyż będzie zawsze
pracował w punkcie max. mocy.
Owszem idealizacja, ale wcale nie aż tak mocna. Skrzynia "z dostatecznie
gęstymi przełożeniami" przybliża nas do tego.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

196 Data: Wrzesien 27 2010 10:07:04
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2010-09-25 13:17, J.F. pisze:

Dokładnie chodzi o pole powierzchni pod wykresem momentu obr. Zakładając
że oba autka mają takie same parametry (które wypunktowałem powyżej) lecz
inne silniki, to lepiej będzie przyspieszało to autko które ma większe pole pod
wykresem - tutaj kłania się całka podwójna ;>

Smiem twierdzic ze ta calka nie ma glebszego sensu.

Bo ?

No bo nie ma. Jednostka wychodzi dziwna.

Ale dlaczego? Wychodzi N*m/s czyli moc.
Śrenia (efektywna)? moc wydzielona w pewnym zakresie obrotów.
A przecież ustaliliśmy że przyspieszenie zależy od mocy :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

197 Data: Wrzesien 25 2010 15:55:16
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 24.09.2010 Bugatti  napisał/a:

- w wurcach otwarte dyfry

Taaa ;)

--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

198 Data: Wrzesien 24 2010 23:22:29
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Bugatti 

Użytkownik "Katanka"  napisał w wiadomości:

J.F. wrote:

A ogolnie .. kup sobie auto z 200KM mocy,  zobacz jak sie ciekawie
jezdzi .. i zauwaz ze nawet nie popatrzyles na moment :-)

To jest fajne podsumowanie.

Mimo wszystko chciałbym gdzieś się wczytać w szczegóły, jak interpretować dobrze wykres moc + moment. Czy znacie taka stronkę, która by dobrze to tłumaczyła?

Moment obr. i moc są ze sobą powiązane. Nie ma coś takiego że robimy np. 400 Nm przy 4000 obr. a moc niech będzie 300 KM przy tych samych obrotach. Z def. (wzoru) momentu obr. wynika moc:

Moc [kW] = moment [Nm] * obroty (obr. min.) / 9554

I korzystając z w/.w wzoru i np. tego wykresu możemy wykazać moc - http://www.tdituning.pl/forum/wykresy/dsg/octavia2_dsg_dyno.jpg

przy 4000 mamy 360 Nm, czyli jest 150,7 [kW] *1.36 [KM] = 205 KM co widać na wykresie ;-)


Pozdr.
Bugatti

199 Data: Wrzesien 24 2010 12:49:27
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przembo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Wangog"  napisał w wiadomości
Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko moc silnika wyrazona z KM?
No nie - w Europie podaja moment i moc, a w USA tylko pojemnosc :-)

I ktoś kupuje 5.0 i się dziwi że "nie jedzie", po długim śledztwie odkrywa że ma całe ~140KM... u nas jednak jest lepiej ;)

Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125 Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Ale ktorym ciekawsza ? I czy umiesz beigi zmieniac :-)

Biorąc pod uwage masy aut można zaryzykowac, że czasy przyśpieszania do 100kmph były zbliżone, zawodzi tzw. dupohamownia i kwestia zmiany biegów jest nie do pominięcia :)

Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.
Ten wyzszy moment zazwyczaj znika w skrzyni. O eleastycznosci mozna dlugo dyskutowac .. ale to w dieslach montuja 6 biegowe skrzynie, benzyniaki widac ich nie potrzebuja :-)

Może teraz, kilkanaście lat temu benzynowy silnik 4.2 o mocy ~300KM potrzebował 6-cio biegowej skrzyni skoro konstruktorzy taką zafundowali ;)

A ogolnie .. kup sobie auto z 200KM mocy,  zobacz jak sie ciekawie jezdzi .. i zauwaz ze nawet nie popatrzyles na moment :-)


Silnik benzynowy 200KM niby szału nie robi, wszak zmieniając biegi za wsześnie można i tak nie dać rady CDI 125KM, bez 300KM minimum się nie obejdzie a i tak wybór seryjnych aut o takiej mocy i manualnej skrzyni nie poraża ;)

Pozdr

200 Data: Wrzesien 24 2010 22:27:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Przembo"

Silnik benzynowy 200KM niby szału nie robi, wszak zmieniając biegi za wsześnie można i tak nie dać rady CDI 125KM, bez 300KM minimum się nie obejdzie.

Bez przesady prosze - 200 konny benzyniak zamiata 125 konne CDI bez mrugnięcia okiem.
Eh... gdzie te czasy gdy mój VW GTi miał 112KM!!! i było prawdziwą rakietą - a teraz 200KM to mało ;-)

201 Data: Wrzesien 24 2010 23:07:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przembo 

Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Przembo"
Silnik benzynowy 200KM niby szału nie robi, wszak zmieniając biegi za wsześnie można i tak nie dać rady CDI 125KM, bez 300KM minimum się nie obejdzie.
Bez przesady prosze - 200 konny benzyniak zamiata 125 konne CDI bez mrugnięcia okiem.
Eh... gdzie te czasy gdy mój VW GTi miał 112KM!!! i było prawdziwą rakietą - a teraz 200KM to mało ;-)

W kontekscie założyciela wątku 200KM na nic się zda jak się silnika nie wkręci na obroty, umiejętnoć zmiany biegów też jest istotna i tylko o tym pisałem...
Ja w swoich autach dochodze do czerwonego pola i wiem o co w tym chodzi ;)

Pozdr

PS. A swoją drogą właśnie będe zmieniał ~200KM na 300KM ;p

202 Data: Wrzesien 24 2010 23:18:52
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Przembo"

PS. A swoją drogą właśnie będe zmieniał ~200KM na 300KM ;p

Szęściarz :-)

Pozdr.

203 Data: Wrzesien 27 2010 03:55:55
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-09-24 10:23, J.F. pisze:

Ten wyzszy moment zazwyczaj znika w skrzyni.
O eleastycznosci mozna
dlugo dyskutowac ..
ale to w dieslach montuja 6 biegowe skrzynie,
benzyniaki widac ich nie potrzebuja :-)

....

A ogolnie .. kup sobie auto z 200KM mocy, zobacz jak sie ciekawie jezdzi
.. i zauwaz ze nawet nie popatrzyles na moment :-)

A ogólnie, to przejedź się np. 3 litrowym dieslem w BMW ze skrzynią automatyczną steptronic a zobaczysz jak szybko zmienisz zdanie nt tego co tam napisałeś powyżej (w pierwszym akapicie).

Pozdrawiam

204 Data: Wrzesien 24 2010 10:33:12
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robson 

Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
Tak? To czemu ciagnik o mocy 300KM nie chce zap*** jak ferrari??

205 Data: Wrzesien 24 2010 10:41:33
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Robson"  napisał w wiadomości

Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
Tak? To czemu ciagnik o mocy 300KM nie chce zap*** jak ferrari??

Bo ma jeżdzic po polu a nie po torze?

206 Data: Wrzesien 24 2010 10:47:06
Temat: Re: Moment a moc
Autor: BaX 


Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
Tak? To czemu ciagnik o mocy 300KM nie chce zap*** jak ferrari??

Bo ciągnik to dyszel? :)))))))

207 Data: Wrzesien 24 2010 08:38:22
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Wangog

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?

Bo ta wartoć mówi relatywnie najwięcej o osiągach. W każdym razie o niebo
więcej niż wartoć momentu zmierzona na silniku.

Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie

To są bzdury powtarzane przez ignorantów. O przyspieszeniu mówi moment
obrotowy, ale na kołach, a nie na silniku, a tak się akurat składa, że
zbliżony moment obrotowy na kołach mają zwykle auta o podobnej mocy (na
silniku).

Elastycznoć to z kolei dobre parametry silnika w dużym zakresie prędkości
obrotowych, wbrew obiegowej opinii silnik mający duży moment obrotowy w
zakresie 2000-3000 rpm absolutnie nie można nazwać "elastycznym".

--
ignorance is bliss

208 Data: Wrzesien 24 2010 10:44:22
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 

To są bzdury powtarzane przez ignorantów. O przyspieszeniu mówi moment
obrotowy, ale na kołach, a nie na silniku, a tak się akurat składa, że
zbliżony moment obrotowy na kołach mają zwykle auta o podobnej mocy (na
silniku).
Prawda ale ciekawe ile tego jest w zakresie 1-4 tys obrotów w benzynie a ile w dieslu. Innymi słowy powinni drukowac wykres mocy na kołach i byłoby wszystko jasne :)

Elastycznoć to z kolei dobre parametry silnika w dużym zakresie prędkości
obrotowych, wbrew obiegowej opinii silnik mający duży moment obrotowy w
zakresie 2000-3000 rpm absolutnie nie można nazwać "elastycznym".

No to właśnie jest najczęściej mylone przez ludzi.

209 Data: Wrzesien 24 2010 12:54:20
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 24.09.2010 Agent  napisał/a:

Prawda ale ciekawe ile tego jest w zakresie 1-4 tys obrotów w benzynie a ile
w dieslu. Innymi s?owy powinni drukowac wykres mocy na ko?ach i by?oby
wszystko jasne :)

Wykres mocy na kołach... taaa.

--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

210 Data: Wrzesien 24 2010 12:42:02
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 24 Sep 2010 12:54:20 +0200, Adam 'Chloru' Drzewososki
 wrote:

Wykres mocy na kołach... taaa.

 No co. Nie da się? :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

211 Data: Wrzesien 25 2010 15:53:04
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 24.09.2010 Robert Rędziak  napisał/a:

On Fri, 24 Sep 2010 12:54:20 +0200, Adam 'Chloru' Drzewososki
 wrote:

Wykres mocy na kołach... taaa.

 No co. Nie da się? :)

No da się da. Dobrze wiesz o co codziło ;)

--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

212 Data: Wrzesien 25 2010 14:26:59
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 25 Sep 2010 15:53:04 +0200, Adam 'Chloru' Drzewososki
 wrote:

 No co. Nie da się? :)

No da się da. Dobrze wiesz o co codziło ;)

 Ojtam, ojtam. Skoro się da, to czemu go nie sporządzić? :>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

213 Data: Wrzesien 25 2010 20:23:40
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Adam 'Chloru' Drzewososki

Wykres mocy na kołach... taaa.

 No co. Nie da się? :)

No da się da. Dobrze wiesz o co codziło ;)

Popularne hamownie mierzą właśnie moc na kołach i z niej liczą/szacują
całÄ… resztę. Także w takim wykresie nie ma nic śmiesznego, ba, jest
najbardziej "natywny".

--
ignorance is bliss

214 Data: Wrzesien 25 2010 23:14:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 25.09.2010 to  napisał/a:

No da si? da. Dobrze wiesz o co codzi?o ;)

Popularne hamownie mierz? w?a?nie moc na ko?ach i z niej licz?/szacuj?
ca?? reszt?. Tak?e w takim wykresie nie ma nic ?miesznego, ba, jest
najbardziej "natywny".

Nie chce mi sie nic wiecej pisać w tym temacie. Temat moc vs moment był
tu wałkowany setki razy. Krótko mowiąc ... moc mozna sobie zmierzyć
wszedzie, ze dokladościa do strat ukladu przeniesienia napedu. Moment -
niekoniecznie, zmieniaja go przelozenia. Koniec kropka.


--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

215 Data: Wrzesien 26 2010 05:03:20
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Adam 'Chloru' Drzewososki

Nie chce mi sie nic wiecej pisać w tym temacie. Temat moc vs moment był
tu wałkowany setki razy. Krótko mowiąc ... moc mozna sobie zmierzyć
wszedzie, ze dokladościa do strat ukladu przeniesienia napedu. Moment -
niekoniecznie, zmieniaja go przelozenia. Koniec kropka.

A coś na temat?

--
ignorance is bliss

216 Data: Wrzesien 26 2010 11:49:41
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 26.09.2010 to  napisał/a:

begin Adam 'Chloru' Drzewososki

Nie chce mi sie nic wiecej pisa? w tym temacie. Temat moc vs moment by?
tu wa?kowany setki razy. Krótko mowi?c ... moc mozna sobie zmierzy?
wszedzie, ze doklado?cia do strat ukladu przeniesienia napedu. Moment -
niekoniecznie, zmieniaja go przelozenia. Koniec kropka.

A co? na temat?

Na temat to zapomnialem dopisac, ze hamownia nie mierzy mocy tylko ja
sobie oblicza.


--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

217 Data: Wrzesien 25 2010 21:40:12
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On 25 Sep 2010 20:23:40 GMT, to  wrote:

Popularne hamownie mierzą właśnie moc na kołach

 Nie. Hamownia nie mierzy mocy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

218 Data: Wrzesien 26 2010 05:03:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Robert Rędziak

Popularne hamownie mierzą właśnie moc na kołach

 Nie. Hamownia nie mierzy mocy.

Ależ tak, mierzy.

--
ignorance is bliss

219 Data: Wrzesien 26 2010 10:18:39
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On 26 Sep 2010 05:03:09 GMT, to  wrote:

 Nie. Hamownia nie mierzy mocy.

Ależ tak, mierzy.

 Ktoś Cię okłamał.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

220 Data: Wrzesien 26 2010 13:34:58
Temat: Re: Moment a moc
Autor: ALi 

Dnia 25-09-2010 o 23:40:12 Robert Rędziak  napisał(a):

On 25 Sep 2010 20:23:40 GMT, to  wrote:

Popularne hamownie mierzą właśnie moc na kołach

 Nie. Hamownia nie mierzy mocy.

Przyśpieszenie rolek?


--
Pozdr.

221 Data: Wrzesien 26 2010 11:41:47
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 26 Sep 2010 13:34:58 +0200, ALi
wrote:

 Nie. Hamownia nie mierzy mocy.

Przyśpieszenie rolek?

 Albo moment na nich. Ale to nie jest pomiar mocy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

222 Data: Wrzesien 26 2010 14:08:31
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Robert Rędziak

 Nie. Hamownia nie mierzy mocy.

Przyśpieszenie rolek?

 Albo moment na nich. Ale to nie jest pomiar mocy.

Nie chodzi o to, że mierzy moc na kołach w sensie dosłownym, tylko ze
jest to wielkoć najbardziej "natywna" z punktu widzenia hamowni z
wymienionych (moc/moment na kołach/na silniku) więc nie ma co się z tego
wyśmiewać. Z punktu widzenia działania typowej hamowni dużo łatwiej
uzyskać wykres mocy na kołach niż np. momentu na silniku. Techniczne
pewnie mierzy przyspieszenie rolek (a dokładniej zapewne ich prędkoć z
jakimś tam interwałem czasowym).

--
ignorance is bliss

223 Data: Wrzesien 26 2010 14:13:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On 26 Sep 2010 14:08:31 GMT, to  wrote:

Nie chodzi o to, że mierzy moc na kołach w sensie dosłownym, tylko ze
jest to wielkość najbardziej "natywna"

 Najbardziej ,,natywną'' wielkością dla hamowni obciążeniowej
 jest moment obrotowy, a dla inercyjnej zmiana prędkości rolek w
 czasie. Resztę się wylicza.

Z punktu widzenia działania typowej hamowni dużo łatwiej
uzyskać wykres mocy na kołach niż np. momentu na silniku.

 A jeszcze łatwiej momentu na kołach.

Techniczne
pewnie mierzy przyspieszenie rolek (a dokładniej zapewne ich prędkość z
jakimś tam interwałem czasowym).

 Obciążeniowa?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

224 Data: Wrzesien 26 2010 16:03:10
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Robert Rędziak

Nie chodzi o to, że mierzy moc na kołach w sensie dosłownym, tylko ze
jest to wielkoć najbardziej "natywna"

 Najbardziej ,,natywną'' wielkością dla hamowni obciążeniowej jest
 moment obrotowy, a dla inercyjnej zmiana prędkości rolek w czasie.
 Resztę się wylicza.

Powtórzę:

"Nie chodzi o to, że mierzy moc na kołach w sensie dosłownym, tylko ze
jest to wielkoć najbardziej "natywna" z punktu widzenia hamowni z
wymienionych (moc/moment na kołach/na silniku) więc nie ma co się z tego
wyśmiewać."

Kontekst mojej wypowiedzi to wyśmiewanie wykresu mocy na kołach więc nie
wiem po co tu wyjeżdżasz z jakimś wykresem "zmiany prędkości rolek w
czasie". Nikt takich wykresów nie robi, bo i po co, a wykresy mocy na
kołach są w normalnym użyciu (głównie w usa).
 
Z punktu widzenia działania typowej hamowni dużo łatwiej uzyskać wykres
mocy na kołach niż np. momentu na silniku.

 A jeszcze łatwiej momentu na kołach.

Niby dlaczego łatwiej?

 Obciążeniowa?

Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny. Nie wiem, być
może są jakieś hamownie, które mierzą moment, tylko w jakim celu? I
dokładnie w jaki sposób? Może podać przykład takiej hamowni?

--
ignorance is bliss

225 Data: Wrzesien 26 2010 20:24:57
Temat: Re: Moment a moc
Autor: J.F. 

On 26 Sep 2010 16:03:10 GMT,  to wrote:

Kontekst mojej wypowiedzi to wyśmiewanie wykresu mocy na kołach więc nie
wiem po co tu wyjeżdżasz z jakimś wykresem "zmiany prędkości rolek w
czasie". Nikt takich wykresów nie robi, bo i po co, a wykresy mocy na
kołach są w normalnym użyciu (głównie w usa).

Powiedzmy sobie tak ze hamownia mierzy czasy z impulsatora lub
napiecie z tensometru.

Moc wylicza z powyzszych :-)

Z punktu widzenia działania typowej hamowni dużo łatwiej uzyskać wykres
mocy na kołach niż np. momentu na silniku.
A jeszcze łatwiej momentu na kołach.

Niby dlaczego łatwiej?

No bo nie ma miernikow mocy na kolach, sa mierniki sily, czasem
momentu :-)

 Obciążeniowa?
Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny. Nie wiem, być
może są jakieś hamownie, które mierzą moment, tylko w jakim celu? I
dokładnie w jaki sposób? Może podać przykład takiej hamowni?

One wlasnie moment na kolach mierza :-)

Choc dopuszczam ze sa i hamownie gdzie watomierz jest podlaczony.

J.

226 Data: Wrzesien 27 2010 03:00:10
Temat: Re: Moment a moc
Autor: ALi 

Dnia 26-09-2010 o 20:24:57 J.F.  napisał(a):

Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny. Nie wiem,  być
może są jakieś hamownie, które mierzą moment, tylko w jakim celu? I
dokładnie w jaki sposób? Może podać przykład takiej hamowni?

One wlasnie moment na kolach mierza :-)

Choc dopuszczam ze sa i hamownie gdzie watomierz jest podlaczony.

No ale żeby zmierzyć moment obrotowy na kole samochodu na hamowni
z rolkami, to trzeba najpierw zmierzyć np. średnicę tego koła. To czy
przeliczać moment z rolek na moment koła, czy moment z rolek na moc,
co za różnica? Moc = moment * obroty :-)

--
Pozdr.

227 Data: Wrzesien 28 2010 01:10:19
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin J.F.

Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny. Nie wiem,
być może są jakieś hamownie, które mierzą moment, tylko w jakim celu? I
dokładnie w jaki sposób? Może podać przykład takiej hamowni?

One wlasnie moment na kolach mierza :-)

Ale moment na kołach w znaczeniu dosłownym, a nie to, co jest pokazywane
na wykresach.

--
ignorance is bliss

228 Data: Wrzesien 26 2010 18:56:33
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On 26 Sep 2010 16:03:10 GMT, to  wrote:

"Nie chodzi o to, że mierzy moc na kołach w sensie dosłownym, tylko ze
jest to wielkość najbardziej "natywna" z punktu widzenia hamowni z
wymienionych (moc/moment na kołach/na silniku) więc nie ma co się z tego
wyśmiewać."

 Wielkrotnie powtórzona bzdura nie stanie się prawdą.

Kontekst mojej wypowiedzi to wyśmiewanie wykresu mocy na kołach więc nie
wiem po co tu wyjeżdżasz z jakimś wykresem "zmiany prędkości rolek w
czasie".

 Gdzieś napisałem coś o wykresie ,,zmiany prędkości rolek w
 czasie''? Wskażesz? Czy nadinterpretujesz.

Nikt takich wykresów nie robi, bo i po co, a wykresy mocy na
kołach są w normalnym użyciu (głównie w usa).

 Bo tam nikt się nie trzepie estymowaną mocą na kole zamachowym.
 Bo jest estymowana i nie przekłada się bezpośrednio na osiągi.

Z punktu widzenia działania typowej hamowni dużo łatwiej uzyskać wykres
mocy na kołach niż np. momentu na silniku.

 A jeszcze łatwiej momentu na kołach.

Niby dlaczego łatwiej?

 Pomyśl.

Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny.

 Nie? A czy Ty w ogóle wiesz, jak działa hamownia? (uwaga, to
 jest pytanie, teraz będzie trudne słowo, retoryczne).

Nie wiem, być
może są jakieś hamownie, które mierzą moment, tylko w jakim celu? I
dokładnie w jaki sposób? Może podać przykład takiej hamowni?

 Zacznij od zapoznania się z zasadą działania urządzenia pod
 nazwą ,,hamulec elektrowirowy''.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

229 Data: Wrzesien 28 2010 00:37:54
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Robert Rędziak

 Wielkrotnie powtórzona bzdura nie stanie się prawdą.

To mogłoby być Twoje motto.

Nikt takich wykresów nie robi, bo i po co, a wykresy mocy na kołach są
w normalnym użyciu (głównie w usa).

 Bo tam nikt się nie trzepie estymowaną mocą na kole zamachowym. Bo jest
 estymowana i nie przekłada się bezpośrednio na osiągi.

Więc piszę właśnie o tym, który z wykresów jest najbardziej "natywny" z
tych, które się w praktyce wykorzystuje, a nie z jakichś wydumanych przez
Ciebie czy kogokolwiek innego. A są ich cztery typy. Najbardziej
"natywny" jest akurat ten wyśmiany.
 
 A jeszcze łatwiej momentu na kołach.

Niby dlaczego łatwiej?

 Pomyśl.

Do obu potrzebne są z grubsza te same dane, bo wykresy mocy na kołach,
które są używane, obrazują tak naprawdę moc na kołach przy przełożeniu
1:1 (lub inaczej mówiąc moc na silniku - straty), czyli żeby je wykonać
trzeba znać np. aktualne przełożenie. Moc na kołach jest przedstawić o
tyle prościej, że znajomoć przełożenia nie będzie chyba konieczna do
obliczenia wartości maksymalnej, chociaż do narysowania całego wykresu w
skali obrotów silnika już raczej tak.

Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny.

 Nie?

Nie.

--
ignorance is bliss

230 Data: Wrzesien 28 2010 08:23:55
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On 28 Sep 2010 00:37:54 GMT, to  wrote:


Do obu potrzebne są z grubsza te same dane, bo wykresy mocy na kołach,
które są używane, obrazują tak naprawdę moc na kołach przy przełożeniu
1:1 (lub inaczej mówiąc moc na silniku - straty), czyli żeby je wykonać
trzeba znać np. aktualne przełożenie.

 Czy z Twojego bełkotu wynika, że moc na kołach jest zależna od
 przełożenia? Pytam, bo nie rozumiem powyższego. Możesz
 jaśniej/prościej?

Moc na kołach jest przedstawić o
tyle prościej, że znajomość przełożenia nie będzie chyba konieczna do
obliczenia wartości maksymalnej,

 Chyba nie będzie konieczna?

chociaż do narysowania całego wykresu w
skali obrotów silnika już raczej tak.

 Można sobie narysować w funkcji prędkości kół.

Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny.

 Nie?

Nie.

 Rozwiniesz?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

231 Data: Wrzesien 28 2010 12:39:50
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Robert Rędziak

Do obu potrzebne są z grubsza te same dane, bo wykresy mocy na kołach,
które są używane, obrazują tak naprawdę moc na kołach przy przełożeniu
1:1 (lub inaczej mówiąc moc na silniku - straty), czyli żeby je wykonać
trzeba znać np. aktualne przełożenie.

 Czy z Twojego bełkotu wynika, że moc na kołach jest zależna od
 przełożenia? Pytam, bo nie rozumiem powyższego. Możesz
 jaśniej/prościej?

Sorry, późno już było, chodziło oczywiście o moment na kołach, nie moc.

chociaż do narysowania całego wykresu w skali obrotów silnika już
raczej tak.

 Można sobie narysować w funkcji prędkości kół.

Ale takich wykresów się nie używa. Używa się w zasadzie czterech:

- Moment na silniku w funkcji obrotów silnika
- Moc na silniku w funkcji obrotów silnika
- Moment na kołach (przy przełożeniu całkowitym 1:1) w funkcji obrotów
silnika
- Moc na kołach w funkcji obrotów silnika

I z tych czterech najłatwiej uzyskać jest ostatni, a jest to akurat ten,
który był wyśmiany.

Podział na inercyjne i obciążeniowe nie jest jakiś sztywny.

 Nie?

Nie.

 Rozwiniesz?

A co tu rozwijać?

--
ignorance is bliss

232 Data: Wrzesien 28 2010 16:36:20
Temat: Re: Moment a moc
Autor: ALi 

Dnia 28-09-2010 o 14:39:50 to  napisał(a):


Ale takich wykresów się nie używa. Używa się w zasadzie czterech:

- Moment na silniku w funkcji obrotów silnika
- Moc na silniku w funkcji obrotów silnika
- Moment na kołach (przy przełożeniu całkowitym 1:1) w funkcji obrotów
silnika
- Moc na kołach w funkcji obrotów silnika

I z tych czterech najłatwiej uzyskać jest ostatni, a jest to akurat ten,
który był wyśmiany.

Czym się różni moc na silniku od mocy na kołach?

--
Pozdr.

233 Data: Wrzesien 28 2010 14:46:52
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin ALi

Czym się różni moc na silniku od mocy na kołach?

Wartoć mocy na kołach jest pomniejszona o straty mocy pomiędzy silnikiem
a kołami.

--
ignorance is bliss

234 Data: Wrzesien 28 2010 17:20:08
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On 28 Sep 2010 12:39:50 GMT, to  wrote:

 Można sobie narysować w funkcji prędkości kół.

Ale takich wykresów się nie używa. Używa się w zasadzie czterech:

 Zależy do czego. W bilansie mocy/sił napędowych jak najbardziej
 się używa. Jeśli chcesz sprawdzić optymalne punkty zmian biegów,
 to również się taki przyda, oczywiście na wszystkich biegach po
 kolei.

A co tu rozwijać?

 Jedno zdanie ,,podział na hamownie inercyjne i obciążeniowe nie
 jest sztywny''. To ja sie pytam, dlaczego nie jest sztywny.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

235 Data: Wrzesien 26 2010 21:45:32
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Robert Rędziak

 Nie. Hamownia nie mierzy mocy.

Przyśpieszenie rolek?

 Albo moment na nich. Ale to nie jest pomiar mocy.

Nie chodzi o to, że mierzy moc na kołach w sensie dosłownym, tylko ze
jest to wielkoć najbardziej "natywna" z punktu widzenia hamowni z
wymienionych (moc/moment na kołach/na silniku) więc nie ma co się z tego
wyśmiewać. Z punktu widzenia działania typowej hamowni dużo łatwiej
uzyskać wykres mocy na kołach niż np. momentu na silniku. Techniczne
pewnie mierzy przyspieszenie rolek (a dokładniej zapewne ich prędkoć z
jakimś tam interwałem czasowym).

Bzdura.
Najbardziej natywną wielkością jest moc zmierzona NA SILNIKU, podpiętym bezpośrednio do urządzenia pomiarowego. Nie przez żaden układ napędowy, tylko mierzysz moc na wyjściu wału z silnika.

Jurand.

236 Data: Wrzesien 26 2010 21:55:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Jurand

Bzdura.
Najbardziej natywną wielkością jest moc zmierzona NA SILNIKU, podpiętym
bezpośrednio do urządzenia pomiarowego. Nie przez żaden układ napędowy,
tylko mierzysz moc na wyjściu wału z silnika.

Ale dyskusja jest o hamowni podwoziowej... litości...

--
ignorance is bliss

237 Data: Wrzesien 27 2010 09:25:57
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Jurand

Bzdura.
Najbardziej natywną wielkością jest moc zmierzona NA SILNIKU, podpiętym
bezpośrednio do urządzenia pomiarowego. Nie przez żaden układ napędowy,
tylko mierzysz moc na wyjściu wału z silnika.

Ale dyskusja jest o hamowni podwoziowej... litości...

To masz tutaj 2 wielkości, które są "natywne" i których pomiarów możesz być pewien - moc wygenerowana na kołach oraz opory toczenia. Reszta to tylko wyliczenia. Przy czym hamowanie mierzą moc na kołach na 2 różne sposoby - hamownia inercyjna mierzy to na podstawie przyspieszenia rolek, hamownia obciążeniowa - na podstawie zrównoważonej siły hamującej, wytwarzanej na rolkach.

Jurand.

238 Data: Wrzesien 27 2010 11:54:27
Temat: Re: Moment a moc
Autor: to 

begin Jurand

To masz tutaj 2 wielkości, które są "natywne" (...)

Dlatego napisałem "najbardziej natywne", a nie "natywne".

--
ignorance is bliss

239 Data: Wrzesien 24 2010 17:55:06
Temat: Re: Moment a moc
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 24 Sep 2010 10:44:22 +0200, w  "Agent"
 napisał(-a):

 Innymi słowy powinni drukowac wykres mocy na kołach [...]

Widzę tu niezłe pole do wieś-tuningu -- zamiana na opony z nadrukowanym
kosmos-wykresem ;P.

240 Data: Wrzesien 24 2010 17:57:59
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-09-24 10:44, Agent pisze:

Prawda ale ciekawe ile tego jest w zakresie 1-4 tys obrotów w benzynie a
ile w dieslu. Innymi słowy powinni drukowac wykres mocy na kołach i
byłoby wszystko jasne :)

Ale przecież drukują takie wykresy.
Podpowiem tylko że moc jest zawsze ta sama niezależnie w którym miejscu układu mierzona, bo nie podlega zmianie przy przechodzeniu przez przekładnię (oczywiście pomijając niewielkie straty na tychże).

241 Data: Wrzesien 25 2010 13:30:44
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

Podpowiem tylko że moc jest zawsze ta sama niezależnie w którym miejscu
układu mierzona, bo nie podlega zmianie przy przechodzeniu przez
przekładnię (oczywiście pomijając niewielkie straty na tychże).
15%
S.

242 Data: Wrzesien 24 2010 11:05:23
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Jest wiele wskaźników opisujacych cechy samochodu.
Wydaje mi się, że największe osiągi będzie miał ten, który zużywa
najwięcej paliwa. Wynika to z zasady, że potencjalna energia dostarczona,
z większą lub mniejszą sprawnością dochodzi przez koła do asfaltu.
Można śmiało przyjąć, że auto osobowe , które w instrukcji ma podane
spalanie 20 l/100 km (bez względu czy ON, benzyna, turbo i inne)
i masę < 1500kg zadowoli każdego i będzie ciepło w środku zimą :-)
Wtedy mocy czy momentu już nie trzeba specjalnie analizować.

--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

243 Data: Wrzesien 24 2010 11:08:08
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Agent 


Użytkownik "Sylwester Łazar"  napisał w wiadomości

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Jest wiele wskaźników opisujacych cechy samochodu.
Wydaje mi się, że największe osiągi będzie miał ten, który zużywa
najwięcej paliwa. Wynika to z zasady, że potencjalna energia dostarczona,
z większą lub mniejszą sprawnością dochodzi przez koła do asfaltu.
Można śmiało przyjąć, że auto osobowe , które w instrukcji ma podane
spalanie 20 l/100 km (bez względu czy ON, benzyna, turbo i inne)
i masę < 1500kg zadowoli każdego i będzie ciepło w środku zimą :-)
Wtedy mocy czy momentu już nie trzeba specjalnie analizować.

Hmm, czyli Wołgi, Moskwicze, Warszawy rządzą :)

244 Data: Wrzesien 25 2010 13:28:34
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

Hmm, czyli Wołgi, Moskwicze, Warszawy rządzą :)
Po wyregulowaniu gaźnika, przerywacza, luzów zaworowych, napompowaniu kół,
nie mieszczą się w założeniach.
Oglądałem niedawno czarną Warszawę na weselu i właściciel zaklinał się, że
pali 14l/100 km.
No ale była zadbana i ważyła <1500 kg jeśli dobrze pamiętam.

--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

245 Data: Wrzesien 27 2010 20:29:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: kogutek 

>> Hmm, czyli WoĹ&#65533;gi, Moskwicze, Warszawy rzÄ&#65533;dzÄ&#65533; :)
Po wyregulowaniu gaźnika, przerywacza, luzów zaworowych, napompowaniu kóĹ&#65533;,
nie mieszczÄ&#65533; siÄ&#65533; w zaĹ&#65533;ożeniach.
OglÄ&#65533;daĹ&#65533;em niedawno czarnÄ&#65533; WarszawÄ&#65533; na weselu i wĹ&#65533;aĹ&#65533;ciciel zaklinaĹ&#65533;
siÄ&#65533;, że
pali 14l/100 km.
No ale byĹ&#65533;a zadbana i ważyĹ&#65533;a <1500 kg jeĹ&#65533;li dobrze pamiÄ&#65533;tam.

--
pozdrawiam
Sylwester Ĺ&#65533;azar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

Taksówkarzom warszawianki z silnikiem górnozaworowym paliły w granicach 11 do 13
litrów. Założenie gaźnika od 125p dawało oszczędność do półtora litra. Na trasie
warszawianka potrafiła się zmieścić w 9 litrach. Wołga gaz 24 pomimo większego
silnika paliła podobnie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

246 Data: Wrzesien 28 2010 09:22:12
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

Taksówkarzom warszawianki z silnikiem górnozaworowym paliły w granicach 11
do 13
litrów. Założenie gaźnika od 125p dawało oszczędność do półtora litra. Na
trasie
warszawianka potrafiła się zmieścić w 9 litrach. Wołga gaz 24 pomimo
większego
silnika paliła podobnie.
Jakby dołożyć wtrysk, czujnik położenia osi przepustnicy, sondę lambda i
sterownik,
to spalanie niewiele by się pewnie różniło od nowych wozów.

--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

247 Data: Wrzesien 28 2010 08:19:18
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 28 Sep 2010 09:22:12 +0200, Sylwester Łazar
 wrote:

Jakby dołożyć wtrysk, czujnik położenia osi przepustnicy, sondę lambda i
sterownik,
to spalanie niewiele by się pewnie różniło od nowych wozów.

 Nic z tego. Zużycie paliwa nie jest zależne tylko od zarządzania
 silnikiem :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

248 Data: Wrzesien 28 2010 11:43:13
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

 Nic z tego. Zużycie paliwa nie jest zależne tylko od zarządzania
 silnikiem :)
Oczywiście, że nie tylko.
Sprawdzanie za pomocą sondy lambda cały czas składu mieszanki
paliwowo-powietrznej to jednak dość ważny czynnik eliminujący możliwość
spalania zbyt bogatej mieszanki.
Choć najważniejszy to:
1) masa wozu,
2) sposób jazdy i hamowania.

Konstrukcja silnika ma duże znaczenie, ale to tylko jeden z czynników.
Powiedziałbym dość mało istotny w roku 2010 dla aut dla przeciętnego
użytkownika.

Przecież w konstrukcji mechanicznej silników R4 nie ma radykalnych zmian od
100 lat.
Bo niby co ma być radykalnego?
chłodzenie cieczą, 16 zaworów, turbo, pasek gumowy rozrządu
czy inne "milowe" zmiany :-)
Często ze złych na inne niekorzystne dla użytkownika.
S.

249 Data: Wrzesien 28 2010 10:07:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 28 Sep 2010 11:43:13 +0200, Sylwester Łazar
 wrote:

Sprawdzanie za pomocą sondy lambda cały czas składu mieszanki
paliwowo-powietrznej to jednak dość ważny czynnik eliminujący możliwość
spalania zbyt bogatej mieszanki.

 Ale akurat sterowanie w pętli zamkniętej nie sprzyja ekonomii.
 Należałoby jeszcze zubożyć mieszankę w zakresie małych i
 średnich obciążeń.

Choć najważniejszy to:
1) masa wozu,
2) sposób jazdy i hamowania.

 A powierzchnia czołowa i współczynnik doskonałości
 aerodynamicznej nie?

Powiedziałbym dość mało istotny w roku 2010 dla aut dla przeciętnego
użytkownika.

 Nono. Już widzę połączenie współczesnego sterowania i związanej
 z tym beztroski użytkownika oraz silnika sprzed kilkudziesięciu
 lat.

Przecież w konstrukcji mechanicznej silników R4 nie ma radykalnych zmian od
100 lat.

 No nie. Wciąż są zawory, wciąż są tłoki, korbowody i wały
 korbowe. I są prawie takie same. Nie zmieniło się wiele, a
 jednocześnie zmieniło się bardzo dużo.

Bo niby co ma być radykalnego?
chłodzenie cieczą, 16 zaworów, turbo, pasek gumowy rozrządu
czy inne "milowe" zmiany :-)

 Kształt komory spalania, kształt kanałów dolotowych/wylotowych,
 zaworów. Profile krzywek i czasy rozrządu, pojemność układu
 chłodzenia, kształt i masa elementów układu korbowo-tłokowego,
 liczba łożysk. Materiały. Masa nieistotnych drobiazgów
 sprawiających, że silnik sprzed kilkudziesięciu lat nie ma szans
 na zbliżenie się do współczesnych wyników bez gruntownego
 przeprojektowania.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

250 Data: Wrzesien 28 2010 13:54:26
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

 Ale akurat sterowanie w pętli zamkniętej nie sprzyja ekonomii.
 Należałoby jeszcze zubożyć mieszankę w zakresie małych i
 średnich obciążeń.
Zgoda. Dlatego dadałem: sterownik a  z nim algorytm.
Jak już ktoś zbudował sterownik, to i z algorytmem problemu mieć nie
powinien.
No tak, ale wtedy należałoby jeszcze dodać przynajmniej czujnik temperatury.

 A powierzchnia czołowa i współczynnik doskonałości
 aerodynamicznej nie?

Ten gość powiedział, że jego Warszawa wyciąga 120 km/h :-)
Tam chyba 4 biegi były tylko.
Przez to ten wóz już z definicji do prędkości >120 km/h się nie nadaje.

> Bo niby co ma być radykalnego?
> chłodzenie cieczą, 16 zaworów, turbo, pasek gumowy rozrządu
> czy inne "milowe" zmiany :-)

Kształt
Profile
czasy
pojemność
masa
liczba
Materiały.

To są modyfikacje, a nie radykalne zmiany konstrukcyjne.
Ja to nazywam optymalizacją bądź protezami.

Na dzień dzisiejszy już jest możliwy odzysk energii hamowania.
Nie widziałem takiego rozwiązania w seryjnej produkcji.
To byłaby istotna zmiana konstrukcyjna samochodu, która ma kolosalny wpływ
na spalanie w cyklu miejskim.

Nie widziałem też rozwiązań mających na celu pozbycie się głupich sprężyn
zaworowych,
których jest np. 16 i trzeba je bez przerwy ściskać i tracić bezsensownie na
to energię.
Często aż dwoma wałkami (także z dodatkowymi łożyskami)
A  w silniku dwusuwowym ich nie było. Postęp? czy cofanie.
BTW:
Czy ktoś ścisnął kiedyś taką sprężynę w palcami bez dźwigni?
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

251 Data: Wrzesien 28 2010 17:37:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 28 Sep 2010 13:54:26 +0200, Sylwester Łazar
 wrote:

Jak już ktoś zbudował sterownik, to i z algorytmem problemu mieć nie
powinien.

 Proponowałeś też sondę lambda. Wąskopasmowa sonda lambda nie ma
 w takim wypadku żadnego zastosowania. Szerokopasmowa... Te chyba
 mają wciąż zbyt małą trwałość.

Ten gość powiedział, że jego Warszawa wyciąga 120 km/h :-)

 To już jest na tyle duża prędkość, by opory powietrza też brać
 pod uwagę.

Kształt
Profile
czasy
pojemność
masa
liczba
Materiały.

To są modyfikacje, a nie radykalne zmiany konstrukcyjne.
Ja to nazywam optymalizacją bądź protezami.

 Drobiazgi. Drobiazgi powodujące, że prościej byłoby
 wziąć/zaprojektować inny silnik, niż reanimować S20/S21. Są
 ludzie, którzy dolnozaworowe czwórki z Forda T. Ale wyłącznie
 dla sportu, własnej rozrywki i konkurowania wyłącznie we własnej
 klasie. Bo wyniki są nadal mizerne, a żelazny deszcz często się
 zdarza.

 W S21 należałoby zacząć od jego doprężenia do sensownego CR (co
 prowadzi do wielu drobnych zmian po drodze, co by nie stukał) i
 odchudzenia, bo prawie 200kg w silniku 2100ccm i mocy 70KM to
 wynik mocno nieśmieszny.

Na dzień dzisiejszy już jest możliwy odzysk energii hamowania.
Nie widziałem takiego rozwiązania w seryjnej produkcji.

 A Priusa czy Hondę Insight widziałeś?

Nie widziałem też rozwiązań mających na celu pozbycie się głupich sprężyn
zaworowych,

 Bo na dzień dzisiejszy, w silnikach cywilnych jest to najlepszy
 kompromis między prostotą, ceną i niezawodnością działania?
 Mieliśmy już wszelkiej maści rozrządy suwakowe, mamy w sporcie
 rozrząd pneumatyczny, mamy w laboratoriach rozrząd
 elektomagnetyczny, który wciąż nie może się przebić na rynek (bo
 wymaga zmian w instalacji elektrycznej, a także do tej pory był
 ciut za wolny dla szybkobieżnych silników), mamy rozrząd
 desmodromiczny (i to nawet w niewielkim procencie silników
 drogowych) za grubą kasę.

A  w silniku dwusuwowym ich nie było. Postęp? czy cofanie.

 W silniku dwusuwowym jest za to parę innych problemów, począwszy
 od strat ładunku i problemów z czystością spalin.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

252 Data: Wrzesien 28 2010 19:14:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 28 Sep 2010 13:54:26 +0200, Sylwester Łazar
 wrote:

Jak już ktoś zbudował sterownik, to i z algorytmem problemu mieć nie
powinien.

 Proponowałeś też sondę lambda. Wąskopasmowa sonda lambda nie ma
 w takim wypadku żadnego zastosowania. Szerokopasmowa... Te chyba
 mają wciąż zbyt małą trwałość.

Ten gość powiedział, że jego Warszawa wyciąga 120 km/h :-)

 To już jest na tyle duża prędkość, by opory powietrza też brać
 pod uwagę.

Kształt
Profile
czasy
pojemność
masa
liczba
Materiały.

To są modyfikacje, a nie radykalne zmiany konstrukcyjne.
Ja to nazywam optymalizacją bądź protezami.

 Drobiazgi. Drobiazgi powodujące, że prościej byłoby
 wziąć/zaprojektować inny silnik, niż reanimować S20/S21. Są
 ludzie, którzy rasują dolnozaworowe czwórki z Forda T. Ale
 wyłącznie dla sportu, własnej rozrywki i konkurowania wyłącznie
 we własnej klasie. Bo wyniki są nadal mizerne, a żelazny deszcz
 często się zdarza.

 W S21 należałoby zacząć od jego doprężenia do sensownego CR (co
 prowadzi do wielu drobnych zmian po drodze, co by nie stukał) i
 odchudzenia, bo prawie 200kg w silniku 2100ccm i mocy 70KM to
 wynik mocno nieśmieszny.

Na dzień dzisiejszy już jest możliwy odzysk energii hamowania.
Nie widziałem takiego rozwiązania w seryjnej produkcji.

 A Priusa czy Hondę Insight widziałeś?

Nie widziałem też rozwiązań mających na celu pozbycie się głupich sprężyn
zaworowych,

 Bo na dzień dzisiejszy, w silnikach cywilnych jest to najlepszy
 kompromis między prostotą, ceną i niezawodnością działania?
 Mieliśmy już wszelkiej maści rozrządy suwakowe, mamy w sporcie
 rozrząd pneumatyczny, mamy w laboratoriach rozrząd
 elektomagnetyczny, który wciąż nie może się przebić na rynek (bo
 wymaga zmian w instalacji elektrycznej, a także do tej pory był
 ciut za wolny dla szybkobieżnych silników), mamy rozrząd
 desmodromiczny (i to nawet w niewielkim procencie silników
 drogowych) za grubą kasę. A mimo to wszędzie te niedobre
 sprężyny.

A  w silniku dwusuwowym ich nie było. Postęp? czy cofanie.

 W silniku dwusuwowym jest za to parę innych problemów, począwszy
 od strat ładunku i problemów z czystością spalin.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

253 Data: Wrzesien 28 2010 22:02:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Sep 2010 19:14:48 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):


 W silniku dwusuwowym jest za to parę innych problemów, począwszy
 od strat ładunku i problemów z czystością spalin.

Zalezy w jakim. W wysokoprężnym jest zupełnie gdzie indziej ;) Aczkolwiek
chyba jedyny lotniczy diesel był dwusuwem :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

254 Data: Wrzesien 29 2010 18:37:41
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

 Proponowałeś też sondę lambda. Wąskopasmowa sonda lambda nie ma
 w takim wypadku żadnego zastosowania.
A dlaczego żadnego? Serio pytam.

 W S21 należałoby zacząć od jego doprężenia do sensownego CR (co
 prowadzi do wielu drobnych zmian po drodze, co by nie stukał) i
 odchudzenia, bo prawie 200kg w silniku 2100ccm i mocy 70KM to
 wynik mocno nieśmieszny.

Dopóki nie sprawdzimy ile można wyciągnąć, to się nie dowiemy.
Ale rozmawialiśmy o spalaniu.
Moc można zwiększyć choćby turbiną.


> Na dzień dzisiejszy już jest możliwy odzysk energii hamowania.
> Nie widziałem takiego rozwiązania w seryjnej produkcji.

 A Priusa czy Hondę Insight widziałeś?
Jeszcze się nie zaznajomiłem.
A gdzie można poczytać?
Mają jakieś osiągnięcia w minimalizacji różnicy
|zużycie cykl miejski- zużycie trasa 90km/h|/zużycie cykl miejski*100%?

> Nie widziałem też rozwiązań mających na celu pozbycie się głupich
sprężyn
> zaworowych,

 Bo na dzień dzisiejszy, w silnikach cywilnych jest to najlepszy
 kompromis między prostotą, ceną i niezawodnością działania?
Przez 100 lat ciągle najlepszy?
Chyba chodzi raczej o jakieś celowe działanie, bo trudno uwierzyć.

... mamy w laboratoriach rozrząd
 elektomagnetyczny, który wciąż nie może się przebić na rynek (bo
 wymaga zmian w instalacji elektrycznej, a także do tej pory był
 ciut za wolny dla szybkobieżnych silników)
Wyjdzie i się rozwinie.
Zobacz jakie cuda robią teraz sterowniki w samochodach.
Nie chodzi o elektromagnes. Wydaje mi się, że jeszcze musi być opracowany
nowy zawór - nowa idea.

Ale miło jest podyskutować z człowiekiem, który ma wiedzę i poza gustami,
zna także fakty :-)
Dzięki.
S.

255 Data: Wrzesien 29 2010 20:02:07
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 29.09.2010 Sylwester Łazar  napisał/a:

Dopóki nie sprawdzimy ile można wyciągnąć, to się nie dowiemy.
Ale rozmawialiśmy o spalaniu.
Moc można zwiększyć choćby turbiną.

Bo układ korbowo-tłokowy to jest tam pewnie tak zajebiscie wywazony i
trwały, że ho ho... ;-)

--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

256 Data: Wrzesien 29 2010 20:14:12
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 29 Sep 2010 18:37:41 +0200, Sylwester Łazar
 wrote:

 Proponowałeś też sondę lambda. Wąskopasmowa sonda lambda nie ma
 w takim wypadku żadnego zastosowania.
A dlaczego żadnego? Serio pytam.

 Bo to jest sprzęt, którego trwałość liczy się, o ile nic się nie
 zmieniło, raczej w dziesiątkach godzin.

 W S21 należałoby zacząć od jego doprężenia do sensownego CR (co
 prowadzi do wielu drobnych zmian po drodze, co by nie stukał) i
 odchudzenia, bo prawie 200kg w silniku 2100ccm i mocy 70KM to
 wynik mocno nieśmieszny.

Dopóki nie sprawdzimy ile można wyciągnąć, to się nie dowiemy.

 Gdzieś widziałem, ale teraz nie mogę znaleźć, fotki z czwórki z
 Forda T (około 3 litrów pojemności, dolnozaworowiec), z którego
 wycisnęli ponad 100KM. Skończyło się na ,,zupie
 tłokowo-korbowodowej''.

Ale rozmawialiśmy o spalaniu.

 Żeby poprawić wyniki w kategorii zużycia paliwa, trzeba zacząć
 od podniesienia sprawności. Czyli od podniesienia stopnia
 sprężania i zbudowania przy tym silnika, który nie stuka. Bo
 stukanie szybko i kiepsko się kończy.

Moc można zwiększyć choćby turbiną.

 Oczywiście. I myślisz, że możesz sobie tak wsadzić turbo czy
 kompresor i radośnie dmuchnąć np. 0.5 bara, bez żadnych zmian w
 silniku? W przypadku takiego S21 obstawiam przeróbkę połowy
 silnika.

 A Priusa czy Hondę Insight widziałeś?
Jeszcze się nie zaznajomiłem.
A gdzie można poczytać?
Mają jakieś osiągnięcia w minimalizacji różnicy
|zużycie cykl miejski- zużycie trasa 90km/h|/zużycie cykl miejski*100%?

 Nie wiem, nie interesuje mnie to (w ogóle rzadko spoglądam w
 rubryczkę zużycie paliwa). Wiem tylko, że jak najbardziej ładują
 akumulatory podczas hamowania.

 Bo na dzień dzisiejszy, w silnikach cywilnych jest to najlepszy
 kompromis między prostotą, ceną i niezawodnością działania?
Przez 100 lat ciągle najlepszy?

 Przez sto lat próbowano iluś rozwiązań, jak np. suwaki, które
 fajnie, kulturalnie pracowały, tylko miały problem z nagarem ,
 odprowadzaniem ciepła i bardzo problematyczną zmianą czasów
 rozrządu, czy desmodromiką, która ostała się w jednej marce
 motocykli za bardzo grubą kasę. Próbowano też pneumatycznych
 sprężyn, które prawie doskonale sprawdzają się w F1, tylko tam
 silnik ma do przejechania kilka tysięcy kilometrów, a nie
 kilkaset, a obsługa jego ma miejsce co kilkaset (na czym zresztą
 przejechało się Ferrari po zakazie tankowania: z racji jednego
 pistopu, zwykle gdzieś na początku wyścigu, nie mogli dobijać
 układu tak często jak w zeszłym roku i silniki się kończyły --
 musieli zmodyfikować tę pneumatykę). Zresztą pneumatyka
 wkroczyła do silników F1 całkiem niedawno, z uwagi na szybkość
 biegu silnika -- klasyczne sprężyny mają to do siebie, że
 powyżej pewnej prędkości obrotowej nie nadążają z zamykaniem
 zaworów lub/i wpadają w rezonans. Receptą na to jest ich
 utwardzenie.
 
 Nawet nowoczesne układy rozrządu w rodzaju MultiAir Fiata wciąż
 mają sprężyny.

Chyba chodzi raczej o jakieś celowe działanie, bo trudno uwierzyć.

 Wszędzie ten spisek. A może po prostu nikt nie chce zapłacić
 dodatkowych tysięcy baksów za silnik, który może się skończyć,
 bo rozrząd był ciutek zawodny? A sprężyna kosztuje pewnie kilka
 euro, a jest niezawodna.

 elektomagnetyczny, który wciąż nie może się przebić na rynek (bo
 wymaga zmian w instalacji elektrycznej, a także do tej pory był
 ciut za wolny dla szybkobieżnych silników)
Wyjdzie i się rozwinie.

 A zanim się rozwinie, ograniczymy szybkobieżność wszystkich
 silników o, dajmy na to, połowę?

Zobacz jakie cuda robią teraz sterowniki w samochodach.
Nie chodzi o elektromagnes. Wydaje mi się, że jeszcze musi być opracowany
nowy zawór - nowa idea.

 Jesteś o krok od wynalezienia rozrządu suwakowego, który był
 przez dziesiątki lat testowany/stosowany w przeróżnych
 postaciach. I wciąż jego kolejne odmiany testują się i
 wytestować się nie mogą.

Dzięki.

 You're welcome.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

257 Data: Wrzesien 30 2010 08:29:48
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

 Jesteś o krok od wynalezienia rozrządu suwakowego, który był
 przez dziesiątki lat testowany/stosowany w przeróżnych
 postaciach. I wciąż jego kolejne odmiany testują się i
 wytestować się nie mogą.
Nie widziałem tego suwakowego, ale myślałem raczej o pozostawieniu wałka
w głowicy, ale:
1) napędzanego silnikiem krokowym elektrycznym,
2) wałek  z otworami, będącymi zaworami.
S.

258 Data: Wrzesien 30 2010 10:22:39
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 30 Sep 2010 08:29:48 +0200, Sylwester Łazar
 wrote:

Nie widziałem tego suwakowego, ale myślałem raczej o pozostawieniu wałka
w głowicy, ale:
1) napędzanego silnikiem krokowym elektrycznym,

 1. Coś nadal musi zamykać te zawory. Sprężyna (a to oznacza, że
 potrzebny jest mocny silnik) albo desmodromika (a do tego nie
 potrzeba napędu elektrycznego, za to choćby regulacja tego jest
 kłopotliwa). Elektryczny napęd musi gwarantować idealną
 synchronizację z biegiem silnika (również z jego ewentualną
 nierównomiernością). Inaczej mamy żelazny deszcz.

2) wałek  z otworami, będącymi zaworami.

 Suwak obrotowy:

 http://www.isdm.co.uk/aspin/AspinEssay/essay.htm

 Naprawdę nie wymyślasz niczego nowego :)))

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

259 Data: Wrzesien 30 2010 13:05:12
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 30 Sep 2010 10:22:39 +0000 (UTC), Robert Rędziak
 wrote:

 1. Coś nadal musi zamykać te zawory. Sprężyna (a to oznacza, że
 potrzebny jest mocny silnik) albo desmodromika (a do tego nie
 potrzeba napędu elektrycznego, za to choćby regulacja tego jest
 kłopotliwa). Elektryczny napęd musi gwarantować idealną
 synchronizację z biegiem silnika (również z jego ewentualną
 nierównomiernością). Inaczej mamy żelazny deszcz.

 A tu masz o napędzie elektrycznym, tylko że już bez wałka:

 http://www.lsp-ias.de/index.php?id=12&L=2

 (niestety część pisana drutem kolczastym).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

260 Data: Wrzesien 30 2010 21:18:19
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

 Suwak obrotowy:

 http://www.isdm.co.uk/aspin/AspinEssay/essay.htm

 Naprawdę nie wymyślasz niczego nowego :)))
Dzięki za fajny artykuł.
Ten Aspin to geniusz.
Myślę, że nie starczyło mu energii by sprostać problemom.
Jak znam życie, to było pełno doradców i
"pomocników"
Coś tam jest napisane o tym jak bank zamknął fabrykę.
Ciekawe jak to by było, gdyby ktoś ogłosił, że ma silnik 150KM
spalający 5l/100km E95.
Silnik jest gotowy do seryjnej produkcji :-)
Najpewniej benzyna byłaby po 10 zł/litr.
i nic by się nie zmieniło.
S.

261 Data: Wrzesien 30 2010 10:31:11
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sylwester Łazar 

 rozrządu, czy desmodromiką, która ostała się w jednej marce
 motocykli za bardzo grubą kasę. Próbowano też pneumatycznych
Zainteresowałem się tym dlaczego jeden wałek więcej z dźwigniami
robi wielką kasę:

"The Ducati Desmosedici RR is a ___limited___ production road-legal version
of the Desmosedici MotoGP racebike.

Ducati made ___1,500___ Desmosedici models for public purchase. The bike was
launched at the 2006 Italian MotoGP event. The entire 500 unit allocation
for the United States ____sold out in five hours____."

Jeżeli 500 szt. sprzedaje się w 4 godziny, a firma nie wyprodukuje więcej
niż 1500 szt.,
bo nie chce, to jak niby ta cena może być niska?

Zdaje się, że Ducati jeszcze straszy patentami, których miał mnóstwo.

Przyjrzałem się tym rozrządom i wydaje mi się, że nie tędy droga.
Głównym powodem zastosowania tych mechanicznie otwieranych i domykanych
zaworów,
było zwiększenie zakresu RPM i przez to zwiększenie mocy średniej.
Ale komplikuje to mechanikę. Znowu wałek lub dwa więcej.

Nie mam czasu niestety poczytać o tych suwakowych, ale faktycznie
trafia do mnie fakt, że ten nagar będzie się gdzieś gromadził.

Wydaje mi się, że obrotowe zawory miałyby z tym mniejszy problem,
gdyż nagar samoistnie by  był usuwany przez ciągły obrót wałka i wyrzucanie
nagaru przez dziurę/zawór po 180st.
Takie zagięcie suwaka w 360 st.
Co sądzisz?
To jest tak proste, że aż dziwi, że nikt nie poszedł w tym kierunku.
Może były jakieś próby?
S.

262 Data: Wrzesien 30 2010 10:39:14
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 30 Sep 2010 10:31:11 +0200, Sylwester Łazar  wrote:

"The Ducati Desmosedici RR is a ___limited___ production road-legal version
of the Desmosedici MotoGP racebike.

Ducati made ___1,500___ Desmosedici models for public purchase. The bike was
launched at the 2006 Italian MotoGP event. The entire 500 unit allocation
for the United States ____sold out in five hours____."

 Ducati stosuje desmodromikę we wszystkich swoich motocyklach.
 To jest ten sam silnik, tylko w różnych wariantach (chłodzone
 powietrzem/wodą, dwu, trzy, czterozaworowe, różne pojemności),
 ale zawsze jest to twin w układzie L i rozrząd desmo. Łączną
 produkcję można liczyć raczej w dziesiątkach tysięcy rocznie.

Ale komplikuje to mechanikę. Znowu wałek lub dwa więcej.

 Wałek może być ten sam, tylko musi mieć krzywki otwierające i
 zamykające. Więcej dźwigienek, większa komplikacja, trudniejsza
 regulacja. W skrócie, w normalnych pojazdach życie w zgodzie z
 KISS ma sens.

Nie mam czasu niestety poczytać o tych suwakowych, ale faktycznie
trafia do mnie fakt, że ten nagar będzie się gdzieś gromadził.

 Będzie się zbierał na krawędziach okien i będzie się
 przedostawał na gładzie suwaków. Co oznacza problemy ze
 szczelnością. Poza tym taki suwak oznacza też konieczność
 posiadania w głowicy dużego, litego elementu, który nie będzie
 chłodzony (chyba żeby zrobić drążony i pompować doń olej, ale to
 znów mocno komplikuje wykonanie takiego elementu). Kolejny
 problem to nierównomierna rozszerzalność materiału głowicy
 (zwykle stopy lekkie) i suwaka (obstawiam raczej jakąś stal
 stopową -- chyba że suwak będzie pracował we wkładkach --
 kolejna komplikacja).

Wydaje mi się, że obrotowe zawory miałyby z tym mniejszy problem,
gdyż nagar samoistnie by  był usuwany przez ciągły obrót wałka i wyrzucanie
nagaru przez dziurę/zawór po 180st.

 Nagar nie będzie automagicznie omijał gładzi i przestrzeni
 między suwakiem i gładzią zeń wspólpracującą. Tam zawsze musi
 być jakiś luz, ta para dodatkowo musi być jakoś smarowana. Olej
 będzie się przypalał i będzie rysował gładź/suwak. Szczelność
 idzie w cholerę, a olej ucieka do komory spalania (podwyższona
 emisja HC).

To jest tak proste, że aż dziwi, że nikt nie poszedł w tym kierunku.
Może były jakieś próby?

 Patrz drugi post.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

263 Data: Wrzesien 28 2010 21:10:42
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Sep 2010 11:43:13 +0200, Sylwester Łazar napisał(a):

Przecież w konstrukcji mechanicznej silników R4 nie ma radykalnych zmian od
100 lat.
Bo niby co ma być radykalnego?

A choćby kształt komór spalania.
P.S. Po 5 zaworów na cylinder to miały silniki z 1918 roku (zapraszam do
MLP w Krakowie).

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

264 Data: Wrzesien 24 2010 11:05:10
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Michał 

Sylwester Łazar  napisał(a):

> Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
> moc silnika wyrazona z KM?
> Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
> silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Jest wiele wskaźników opisujacych cechy samochodu.
Wydaje mi się, że największe osiągi będzie miał ten, który zużywa
najwięcej paliwa. Wynika to z zasady, że potencjalna energia dostarczona,
z większą lub mniejszą sprawnością dochodzi przez koła do asfaltu.
Można śmiało przyjąć, że auto osobowe , które w instrukcji ma podane
spalanie 20 l/100 km (bez względu czy ON, benzyna, turbo i inne)
i masę < 1500kg zadowoli każdego i będzie ciepło w środku zimą :-)
Wtedy mocy czy momentu już nie trzeba specjalnie analizować.

--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB


Ja miałem takie reno żarło 25l/100 na autostradzie :)
masa była minimalnie większa (1650kg) - było to auto osobowe.

frajda z jazdy była, ale nie dzięki silnikowi.

Za to piłowanie do 7k obrotów było dobre bo silnik
był prawie niesłyszalny. i stare silniki 12v faktycznie były lepsze
niż "te nowe", cichsze i lepsze, moment bardziej płaski, za to przy
7rpm mniejsza moc, i czuć było że trzeba zmienić bieg.

na moje oko obroty/moment nie mają znaczenia, tylko głośność
i czy da się jechać cały czas na 5k obr/min, czy to już wkurza.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

265 Data: Wrzesien 24 2010 13:22:04
Temat: Re: Moment a moc
Autor: gosmo 

Użytkownik "Wangog"  napisał w wiadomości

Witam
Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125 Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.
Wangog

Równie dobrze, ja mógłbym spytać, dlaczego wszystkich interesuje tylko KM/KW/Nm? Bo ja wolałbym zobaczyć wykres tych Nm równy jak stół. A jeśli nie wykres to na drugim miejscu iloć cyklindrów i ich układ, Nm na trzecim miejscu, a KM/KW daleko po informacji jaka jest pojemnoć, czy jest turbo, intercooler itp. Ale nie pytam, bo dla mnie najważniejsza jest pojemnoć bagażnika, wygoda jazdy i bezpieczeństwo :-P

266 Data: Wrzesien 24 2010 12:57:10
Temat: Re: Moment a moc
Autor: arek.pp 

On 24 Wrz, 09:34, Wangog  wrote:

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?

A więc /że tak rozpocznę zdanie/, po przeczytaniu postów,  powinienieś
już wiedzieć, dlaczego podstawową cechą charakteryzującą silnik jest
MOC. To, że jakis silnik przyspiesza w dolnym zakresie obrotów lepiej
od innego, to znaczy, że przy DANYCH obrotach ma większą MOC ( mociloczyn momentu przy danych obrotach i obrotów silnika):
- moment to siła z jąką wybuchająca mieszanka pcha tłok podczas
jednego obrotu  (sprawnosc spalania)
- w/w moment bardzo szybko spada dla diesli, trochę wolniej dla
benzyn  (taka charakterystyka paliwa, po przekroczeniu pewnych obrotów
nie zdąża sie juz spalac; spójrz na wykresy!)
- moc to jak juz wspomniałem iloczyn momentu i obrotów, czyli np. siła
wybuchu 200 Nm przy 2000 obr ma taka samą moc (czyli przyspieszenie,
jakie odczuwasz) jak 100 Nm przy 4000 obr.
- silniki doładowane (benzyna lub diesel  - NIEWAZNE) sa mocniejsze
przy niskich obrotach, poniewaz turbosprezarka powoduje większą siłe
eksplozji mieszanki juz przy niskich obrotach
- silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)
- sam moment nic nam nie mówi, jak pisał J.F. rowerzysta tez ma moment
100 - 200 Nm (np 80 kg na jedna nogę razy ramię pedału 15 cm = 120 Nm
- jak silnik 1.4). Tylko ze człowiek nie moze kręcic 6000 obr na
minutę przy takim nacisku na pedały - wtedy miełby moc ok 100 KM :)

Pozdrawiam

267 Data: Wrzesien 25 2010 23:08:57
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Yans van Horn 

On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:

- silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)

To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5, 5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.

Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na kołach.

PS: Wykreś ww. do wglądu na priv.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

268 Data: Wrzesien 27 2010 00:58:39
Temat: Re: Moment a moc
Autor: kogutek 

On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:
> - silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
> maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
> tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
> obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
> wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)

To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z
wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5,
5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.

Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na kołach.

PS: Wykreś ww. do wglądu na priv
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Myślisz że dostępne są wykresy silników benzynowych o mocach w granicach 900KM.
Trochę więcej miał Spitfire MK-I typ 300. 12 cylindrów miał. Palił cirka jebałt
300 litrów na godzinę lotu.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

269 Data: Wrzesien 27 2010 07:54:41
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 27 Sep 2010 00:58:39 +0200, kogutek
wrote:

Myślisz że dostępne są wykresy silników benzynowych o mocach w granicach 900KM.

 Pan prosz, 3 sekundy w góglach:

 http://www.speedchrome.com/forums_pix/bullseye/S374R_995.jpg

 3 litry, 2.8bara ciśnienia doładowania (nie podali, czy
 absolutnego, czy względnego).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

270 Data: Wrzesien 27 2010 10:58:41
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Yans van Horn 

On 2010-09-25 23:08, Yans van Horn wrote:

On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:
- silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)

To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z
wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5,
5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.

Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na
kołach.

Zapomniałem dodac: nie jest to żaden rajdowy silnik. Ot, ze zwyklego cywilnego samochodu.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

271 Data: Wrzesien 27 2010 13:21:54
Temat: Re: Moment a moc
Autor: arek.pp 

On 27 Wrz, 10:58, Yans van Horn  wrote:

On 2010-09-25 23:08, Yans van Horn wrote:

> On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:
>> - silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
>> maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
>> tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
>> obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
>> wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)

> To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z
> wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5,
> 5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
> Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.

> Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na
> kołach.

Zapomniałem dodac: nie jest to żaden rajdowy silnik. Ot, ze zwyklego
cywilnego samochodu.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

W skrócie chodzi mi o to, że przy wykorzystywaniu max. przyspieszen
uzywamy obrotów uzytecznych mniej  wiecej na 70-100 procent, gdzie
iloczyn momentu i obrotów dla turbodiesla /turbobenzyny/ oraz dla
wlnossacej benzyny jest taki sam - gdy oczywiscie porównujemy silniki
o zblizonych mocach. Natomiast przy "codziennym" uzywaniu niskich
obrotów, zawsze turbo będzie górą. Tych wykresów jest pełno w
necie....
Gdyby porównać np Lancera: silnik benz 1.8 143 KM oraz volkswagenowski
(montowany w mitsubishi) 2.0 D 140 KM to mamy:
benzyna:
2000 obr - 30 kW
3000 obr - 45 kW
4000 obr - 65 kW
5000 obr - 90 kW
6000 obr - 105 kW, potem spadek mocy

diesel:
2000 obr - 60 kW
3000 obr - 90 kW
4000 obr - 103 kW, potem spadek mocy

Moim zdaniem, gdyby producenci umieszczali w danych technicznych moc
(a nie moment, który mało nam mówi i sieje zamęt) dla np. 1/3, 2/3
oraz maksymalnych obrotów (albo jeszcze "gęsciej"), łatwiej byłoby
porównac parametry silników bez analizowania krzywych przebiegu
momentu i mocy.

272 Data: Wrzesien 27 2010 23:15:56
Temat: Re: Moment a moc
Autor: kogutek 

On 27 Wrz, 10:58, Yans van Horn  wrote:
> On 2010-09-25 23:08, Yans van Horn wrote:
>
> > On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:
> >> - silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
> >> maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
> >> tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
> >> obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
> >> wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)
>
> > To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z
> > wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5,
> > 5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
> > Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.
>
> > Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na
> > kołach.
>
> Zapomniałem dodac: nie jest to żaden rajdowy silnik. Ot, ze zwyklego
> cywilnego samochodu.
>
> --
> pozdrawiam,
> Marcin 'Yans' Bazarnik

W skrócie chodzi mi o to, że przy wykorzystywaniu max. przyspieszen
uzywamy obrotów uzytecznych mniej  wiecej na 70-100 procent, gdzie
iloczyn momentu i obrotów dla turbodiesla /turbobenzyny/ oraz dla
wlnossacej benzyny jest taki sam - gdy oczywiscie porównujemy silniki
o zblizonych mocach. Natomiast przy "codziennym" uzywaniu niskich
obrotów, zawsze turbo będzie górą. Tych wykresów jest pełno w
necie....
Gdyby porównać np Lancera: silnik benz 1.8 143 KM oraz volkswagenowski
(montowany w mitsubishi) 2.0 D 140 KM to mamy:
benzyna:
2000 obr - 30 kW
3000 obr - 45 kW
4000 obr - 65 kW
5000 obr - 90 kW
6000 obr - 105 kW, potem spadek mocy

diesel:
2000 obr - 60 kW
3000 obr - 90 kW
4000 obr - 103 kW, potem spadek mocy

Moim zdaniem, gdyby producenci umieszczali w danych technicznych moc
(a nie moment, który mało nam mówi i sieje zamęt) dla np. 1/3, 2/3
oraz maksymalnych obrotów (albo jeszcze "gęsciej"), łatwiej byłoby
porównac parametry silników bez analizowania krzywych przebiegu
momentu i mocy.




Jesteś pewien ze producent samochodu podaje moc na kołach a nie moc silnika jako
maszyny cieplnej zdolnej do przepalenia określonej ilości paliwa. Tylko część z
tego przepalonego paliwa zamienia się na pracę mechaniczną. Operujesz liczbami.
Ustosunkuj się do tego. Z 10 litrów paliwa używanego w samochodach uzyskuję się
trochę ponad 100kWh. Z tych 100 kWh przy silniku benzynowym 80% idzie na grzanie
planety. To zostaje 20 kWh. Z 10 litrów paliwa spalonego przez godzinę nie da
się zrobić 100 kW na kołach przez godzinę.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

273 Data: Wrzesien 28 2010 11:04:28
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Sebastian Kaliszewski 

kogutek wrote:

On 27 Wrz, 10:58, Yans van Horn  wrote:
On 2010-09-25 23:08, Yans van Horn wrote:

On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:
- silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)
To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z
wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5,
5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.
Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na
kołach.
Zapomniałem dodac: nie jest to żaden rajdowy silnik. Ot, ze zwyklego
cywilnego samochodu.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
W skrócie chodzi mi o to, że przy wykorzystywaniu max. przyspieszen
uzywamy obrotów uzytecznych mniej  wiecej na 70-100 procent, gdzie
iloczyn momentu i obrotów dla turbodiesla /turbobenzyny/ oraz dla
wlnossacej benzyny jest taki sam - gdy oczywiscie porównujemy silniki
o zblizonych mocach. Natomiast przy "codziennym" uzywaniu niskich
obrotów, zawsze turbo będzie górą. Tych wykresów jest pełno w
necie....
Gdyby porównać np Lancera: silnik benz 1.8 143 KM oraz volkswagenowski
(montowany w mitsubishi) 2.0 D 140 KM to mamy:
benzyna:
2000 obr - 30 kW
3000 obr - 45 kW
4000 obr - 65 kW
5000 obr - 90 kW
6000 obr - 105 kW, potem spadek mocy

diesel:
2000 obr - 60 kW
3000 obr - 90 kW
4000 obr - 103 kW, potem spadek mocy

Moim zdaniem, gdyby producenci umieszczali w danych technicznych moc
(a nie moment, który mało nam mówi i sieje zamęt) dla np. 1/3, 2/3
oraz maksymalnych obrotów (albo jeszcze "gęsciej"), łatwiej byłoby
porównac parametry silników bez analizowania krzywych przebiegu
momentu i mocy.




Jesteś pewien ze producent samochodu podaje moc na kołach a nie moc silnika jako
maszyny cieplnej zdolnej do przepalenia określonej ilości paliwa.

Podaje moc mechaniczną.

Tylko część z
tego przepalonego paliwa zamienia się na pracę mechaniczną. Operujesz liczbami.
Ustosunkuj się do tego. Z 10 litrów paliwa używanego w samochodach uzyskuję się
trochę ponad 100kWh. Z tych 100 kWh przy silniku benzynowym 80% idzie na grzanie
planety. To zostaje 20 kWh. Z 10 litrów paliwa spalonego przez godzinę nie da
się zrobić 100 kW na kołach przez godzinę.

Nie da się (mowa o samochodach oczywiście) i się nie robi. Zapotrzebowanie typu 100kW na kołach przy stałej prędkości i płaskim terenie to jazda rzędu 200km/h (+/- kilkadziesiąt) -- zobacz, jakie jest wtedy spalanie :)

Silnik samochodowy podczas "cywilnej" jazdy pracuje średnio z niewielkim ułamkiem mocy maksymalnej. Im mocniejszy silnik tym mniejszy ten ułamek.

Oczywiście, zapotrzebowanie na moc zmienia się bardzo często i bardzo znacznie -- podczas rozpędzania może dojść do mocy maksymalnej (na danych obrotach) a podczas hamowania silnikiem (o ile obroty nie są już zbyt niskie) spada do 0.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

274 Data: Wrzesien 28 2010 11:00:29
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Yans van Horn 

On 2010-09-27 23:15, kogutek wrote:


Jesteś pewien ze producent samochodu podaje moc na kołach a nie moc silnika jako
maszyny cieplnej zdolnej do przepalenia określonej ilości paliwa. Tylko część z
tego przepalonego paliwa zamienia się na pracę mechaniczną. Operujesz liczbami.
Ustosunkuj się do tego. Z 10 litrów paliwa używanego w samochodach uzyskuję się
trochę ponad 100kWh. Z tych 100 kWh przy silniku benzynowym 80% idzie na grzanie
planety. To zostaje 20 kWh. Z 10 litrów paliwa spalonego przez godzinę nie da
się zrobić 100 kW na kołach przez godzinę.

Bledny tok rozumowania. Silnik w pełni obciążony mocą maksymalna spala 20 lub więcej litrów paliwa.. Spalanie średnie (10l) jest przy średnim obciązeniu które zapewne jest ułamkiem rzędu 20-40% mocy maksymalnej, czyli 20-40kW w tym wypadku.

Ponadto sprawność nawet silnika benzynowego jest wyższa niż 20%, diesli pewnie bliżej 40%

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

275 Data: Wrzesien 28 2010 11:26:51
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2010-09-27 23:15, kogutek pisze:

On 27 Wrz, 10:58, Yans van   wrote:
On 2010-09-25 23:08, Yans van Horn wrote:

On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:
- silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)

To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z
wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5,
5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.

Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na
kołach.

Zapomniałem dodac: nie jest to żaden rajdowy silnik. Ot, ze zwyklego
cywilnego samochodu.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

W skrócie chodzi mi o to, że przy wykorzystywaniu max. przyspieszen
uzywamy obrotów uzytecznych mniej  wiecej na 70-100 procent, gdzie
iloczyn momentu i obrotów dla turbodiesla /turbobenzyny/ oraz dla
wlnossacej benzyny jest taki sam - gdy oczywiscie porównujemy silniki
o zblizonych mocach. Natomiast przy "codziennym" uzywaniu niskich
obrotów, zawsze turbo będzie górą. Tych wykresów jest pełno w
necie....
Gdyby porównać np Lancera: silnik benz 1.8 143 KM oraz volkswagenowski
(montowany w mitsubishi) 2.0 D 140 KM to mamy:
benzyna:
2000 obr - 30 kW
3000 obr - 45 kW
4000 obr - 65 kW
5000 obr - 90 kW
6000 obr - 105 kW, potem spadek mocy

diesel:
2000 obr - 60 kW
3000 obr - 90 kW
4000 obr - 103 kW, potem spadek mocy

Moim zdaniem, gdyby producenci umieszczali w danych technicznych moc
(a nie moment, który mało nam mówi i sieje zamęt) dla np. 1/3, 2/3
oraz maksymalnych obrotów (albo jeszcze "gęsciej"), łatwiej byłoby
porównac parametry silników bez analizowania krzywych przebiegu
momentu i mocy.




Jesteś pewien ze producent samochodu podaje moc na kołach a nie moc silnika jako
maszyny cieplnej zdolnej do przepalenia określonej ilości paliwa.

Ani jedno, ani drugie. Podaje moc mechaniczną na wale.

Gdzieś mi się obiło, że są pewne różnice usa<->europa, biorące się z tego że jedni
podają moc silnika z osprzętem a inni bez, ale może to plotki.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

276 Data: Wrzesien 28 2010 10:57:09
Temat: Re: Moment a moc
Autor: Yans van Horn 

On 2010-09-27 22:21, arek.pp wrote:

On 27 Wrz, 10:58, Yans van   wrote:
On 2010-09-25 23:08, Yans van Horn wrote:

On 2010-09-24 21:57, arek.pp wrote:
- silniki benzynowe niedoładowane i turbodiesle o takich samych mocach
maja max.przyspieszenia i predkosci maks. identyczne, poniewaz przy
tych warunkach jazdy uzywa się ostatnich ~40-30 procent uzytecznych
obrotów, gdzie iloczyn momentu i obrotów jest podobny (nałóż na siebie
wykresy mocy silnika TD i benzyny O PODOBNYCH MOCACH)

To niestety nie jest prawda. Przykład pewnego silnika (odczytane z
wykresu z hamowni) pokaże, że przyśpieszająć (biegi: 2->3, 3->4, 4->5,
5->6) nie zejdę poniżej 95% maksymalnej mocy.
Przy 40% obrotów max ma już 60% maksymalnej mocy.

Pokaż mi taki wykres silnika benzynowego. Mówimy o mocy +/- 200KM na
kołach.

Zapomniałem dodac: nie jest to żaden rajdowy silnik. Ot, ze zwyklego
cywilnego samochodu.


W skrócie chodzi mi o to, że przy wykorzystywaniu max. przyspieszen
uzywamy obrotów uzytecznych mniej  wiecej na 70-100 procent, gdzie
iloczyn momentu i obrotów dla turbodiesla /turbobenzyny/ oraz dla
wlnossacej benzyny jest taki sam

No właśnie chyba jednak nie. Benzyna wolnossąca ma ch-ke przeważnie liniową.
Moc rośnie wraz z obrotami aż praktycznie do odcięcia. Moc turbodiesla ma wygląd dzwonu - należy to wykorzystać.

Moc na kołach (dane seryjnego pojazdu)
2000 - 80kw
2500 - 100kw
3000 - 115kw
3500 - 125kw
4000 - 125kw
4500 - 115kw
Odcięcie ~4800-4900 i dalej okolice 100kw

3000-4500 (lub nawet szerszy) to jest zakres >90% mocy maksymalnej.

- gdy oczywiscie porównujemy silniki
o zblizonych mocach. Natomiast przy "codziennym" uzywaniu niskich
obrotów, zawsze turbo będzie górą. Tych wykresów jest pełno w
necie....
Gdyby porównać np Lancera: silnik benz 1.8 143 KM oraz volkswagenowski
(montowany w mitsubishi) 2.0 D 140 KM to mamy:
benzyna:
2000 obr - 30 kW
3000 obr - 45 kW
4000 obr - 65 kW
5000 obr - 90 kW
6000 obr - 105 kW, potem spadek mocy
>
diesel:
2000 obr - 60 kW
3000 obr - 90 kW
4000 obr - 103 kW, potem spadek mocy

Ale co z tego ze moc pozniej spada ? Nadal jest wysoka i nalezy to wykorzystywać. Podaj dalsze wartosci az do odciecia. Najpewniej benzyna skonczy się szybciej.

Teraz dołóż do tego stopniowanie skrzyni aby sprawdzić co się stanie po zmianie biegu...

Moim zdaniem, gdyby producenci umieszczali w danych technicznych moc
(a nie moment, który mało nam mówi i sieje zamęt) dla np. 1/3, 2/3
oraz maksymalnych obrotów (albo jeszcze "gęsciej"), łatwiej byłoby
porównac parametry silników bez analizowania krzywych przebiegu
momentu i mocy.

I to jest bardzo słuszny wniosek. Ponieważ wykres mocy jest latwiejszy do interpretacji.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

277 Data: Wrzesien 25 2010 14:23:49
Temat: Re: Moment a moc
Autor: ALi 

Dnia 24-09-2010 o 09:34:57 Wangog  napisał(a):

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko  moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc  silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.
Nauczylem sie tej zasady gdy najpierw mialem Carine E z moca 107 KM (125  Nm) a teraz posiadam C klase CDI ktora ma 125 KM i 300 Nm.
Jazda jest nieporownywalnie "ciekawsza".
Wiem ze diesle z zasady maja wiekszy moment ale to tutaj nie o to chodzi.

Najważniejsza jest siła ciągu. Te moce, momenty to jakaś abstrakcja.

--
Pozdr.

278 Data: Wrzesien 27 2010 21:50:05
Temat: Re: Moment a moc
Autor: V-Tec 

W dniu 2010-09-24 09:34, Wangog pisze:

Witam

Wytlumaczcie mi prosze dlaczego wszyscy i wszedzie podaja w 90% tylko
moc silnika wyrazona z KM?
Przeciez moc to predkosc a dopiero moment obrotowy to elastycznosc
silnika, przyspieszenie i frajda z jazdy.

Moc maksymalna mniej więcej przekłada się na prędkoć maksymalną i coś tam powie o przyspieszeniu. O przyspieszaniu i elastyczności (bądź jej braku) powie charakterystyka momentu obrotowego w funkcji obrotów. To, że w jakimś momencie ma zaj... pik 320 czy więcej Nm to za dużo nie mówi, jak to auto będzie przyspieszać. Diesele mają duży moment, ale co z tego skoro kręcą się tylko do 4000-4500rpm, więc i tak trzeba wachlować.
[..]


W.

Moment a moc



Grupy dyskusyjne