Grupy dyskusyjne   »   Motocykle są wszędzie...

Motocykle są wszędzie...



1 Data: Kwiecien 21 2010 11:46:55
Temat: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

....nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużÄ…
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

http://
wiadomosci.onet.pl/2682,2158627,motocyklista_wjechal_w_dzwig,wydarzenie_lokalne.html

http://42.pl/u/2fik

--
cokolwiek



2 Data: Kwiecien 21 2010 14:11:25
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Mario 

W dniu 2010-04-21 13:46, to pisze:

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużą
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

http://
wiadomosci.onet.pl/2682,2158627,motocyklista_wjechal_w_dzwig,wydarzenie_lokalne.html

http://42.pl/u/2fik


Widać operator dźwigu nie spojrzał w lusterko i dokonał gwałtownego manewru.

--
Pozdrawiam
MD

3 Data: Kwiecien 21 2010 14:12:15
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: jedrus 

to pisze:

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

Na moj balkon jeszcze nikt nie wiechal ale raz, to nawet malo brakowalo;)


--
jedrus

Kiedy leje a brak chmurki, to ktos z Tobą leci w kulki.
http://lecawkulki.eu/ , a Mokotów jest tu:  http://mokotow.btx.pl/

4 Data: Kwiecien 21 2010 14:28:00
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: bratPit[pr] 


...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"motocykle są wszędzie" to IMO jedno z najbardziej idiotycznych haseł,
sam ustępuję drogi motocyklom, robię miejsce w korku itd. ba, nawet myślę o kupnie motocykla, ale jak widzę tę naklejkę na aucie to mnie zesłabia,
natomiast "wszyscy się zmieścimy" z piktogramem motocyklisty z kapeluszem jest bardzo OK,

brat

5 Data: Kwiecien 21 2010 06:52:04
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: GrzegorzG 

On 21 Kwi, 14:28, "bratPit[pr]"  wrote:

> ...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"motocykle są wszędzie" to IMO jedno z najbardziej idiotycznych haseł,
sam ustępuję drogi motocyklom, robię miejsce w korku itd. ba, nawet myślę o
kupnie motocykla, ale jak widzę tę naklejkę na aucie to mnie zesłabia,
natomiast "wszyscy się zmieścimy" z piktogramem motocyklisty z kapeluszem
jest bardzo OK,

brat

Dokladnie. Rownie dobrze możnaby zrobić naklejkę "Uważaj na nas, bo
musimy po ulicach zapierd....ć".

PS. Jeżdzę samochodem i motocyklem.

Pozdrawiam,
GG

6 Data: Kwiecien 21 2010 15:58:04
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Miecio 

W dniu 2010-04-21 15:52, GrzegorzG pisze:


Dokladnie. Rownie dobrze możnaby zrobić naklejkę "Uważaj na nas, bo
musimy po ulicach zapierd....ć".


Jak już kiedyś pisałem - takiego burdelu w motocyklowym świadku jak obecnie jeszcze nie było! Ilość kretynów na 2 kołach rośnie wykładniczo! I to to nie tylko małolaty! Coraz częściej widzę chłopa 35-40 lat (dziecko, żona) który zapier...a >150 między samochodami. Nic tylko pociągnąć mu z liścia - niech się opamięta!

Mietek
VFR800A

7 Data: Kwiecien 21 2010 07:03:05
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: GrzegorzG 

On 21 Kwi, 15:58, Miecio  wrote:

W dniu 2010-04-21 15:52, GrzegorzG pisze:



> Dokladnie. Rownie dobrze mo naby zrobi naklejk "Uwa aj na nas, bo
> musimy po ulicach zapierd.... ".

Jak ju kiedy pisa em - takiego burdelu w motocyklowym wiadku jak
obecnie jeszcze nie by o! Ilo kretyn w na 2 ko ach ro nie wyk adniczo!
I to to nie tylko ma olaty! Coraz cz ciej widz ch opa 35-40 lat
(dziecko, ona) kt ry zapier...a >150 mi dzy samochodami. Nic tylko
poci gn mu z li cia - niech si opami ta!

Mietek
VFR800A


No tak, ale niestety wrzucani jesteśmy do jednego worka jak widać, i
niektóre naklejki też źle są odbierane... bo i mi się one kojarzą z
cwaniakami i kretynami :/

Pozdrawiam
GG

8 Data: Kwiecien 21 2010 17:36:06
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: CUT 

W dniu 2010-04-21 16:03, GrzegorzG pisze:

No tak, ale niestety wrzucani jesteśmy do jednego worka jak widać, i
niektóre naklejki też źle są odbierane... bo i mi się one kojarzą z
cwaniakami i kretynami :/

Ale tu już nie chodzi o to, że my motocykliści jesteśmy wrzucani do jednego worka z kretynami. Ci debile zaczynają być naprawdę poważnym problemem na polskich drogach.

Byłem w niedzielę na zlocie na Jasnej Górze. To co zobaczyłem po drodze i na miejscu woła o pomstę. Co prawda większość zachowywała się ok, ale bardzo znaczna część pokazała na co ich stać! Ledwo trzymają się na tych plasticzkach, a szpanują, że strach we wsi...

Dwupasmówka (DK1), jadą 4 kolumny motocyklistów (prędkość 110-130) - w 15min chyba z 30 maszyn przeciskało się z dużą prędkością między nimi.

PS. Przed przyznaniem prawa jazdy powinni mierzyć penisy i sprawdzać, czy żona potencjalnego kandydata nie bije.

9 Data: Kwiecien 21 2010 18:47:01
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: DoQ 

CUT pisze:

Dwupasmówka (DK1), jadą 4 kolumny motocyklistów (prędkość 110-130) - w 15min chyba z 30 maszyn przeciskało się z dużą prędkością między nimi. PS. Przed przyznaniem prawa jazdy powinni mierzyć penisy i sprawdzać, czy żona potencjalnego kandydata nie bije.

~miesiac temu podobnie sie wypowiedzialem, to wszedles w polemikę że absolutnie nie mam racji...


Pozdrawiam
Pawel

10 Data: Kwiecien 21 2010 20:05:58
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: CUT 

W dniu 2010-04-21 18:47, DoQ pisze:


~miesiac temu podobnie sie wypowiedzialem, to wszedles w polemikę że
absolutnie nie mam racji...


Wiem, muszę cię przeprosić :), na początku tego sezonu zostałem boleśnie uświadomiony :|

Wybaczysz?? ;p

11 Data: Kwiecien 22 2010 06:23:24
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: DoQ 

CUT pisze:

~miesiac temu podobnie sie wypowiedzialem, to wszedles w polemikę że
absolutnie nie mam racji...
Wiem, muszę cię przeprosić :), na początku tego sezonu zostałem boleśnie uświadomiony :| Wybaczysz?? ;p

No ba ! :P


Pozdrawiam
Pawel

12 Data: Kwiecien 22 2010 12:38:56
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Seba 

Dnia Thu, 22 Apr 2010 06:23:24 +0200, DoQ napisał(a):

~miesiac temu podobnie sie wypowiedzialem, to wszedles w polemikę że
absolutnie nie mam racji...
Wiem, muszę cię przeprosić :), na początku tego sezonu zostałem boleśnie
uświadomiony :|
Wybaczysz?? ;p

No ba ! :P

Ejże, ejże. Tu jest usenet więc tu się zabija, obraża a nie wybacza, czy
dyskutuje!
;))


--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
I Lybra SW i Fazer FZS

13 Data: Kwiecien 21 2010 15:41:27
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Motylek 

Użytkownik to napisał:

....nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużÄ… prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. S

Wazelina!

14 Data: Kwiecien 21 2010 15:52:43
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Miecio 

W dniu 2010-04-21 13:46, to pisze:

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużÄ…
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

http://
wiadomosci.onet.pl/2682,2158627,motocyklista_wjechal_w_dzwig,wydarzenie_lokalne.html

http://42.pl/u/2fik


Podbudowałeś swoje ego??

Nie pisz na 2 grupy jednocześnie buraku

15 Data: Kwiecien 21 2010 16:06:15
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 15:52:43 +0200, Miecio na
pl.misc.samochody,pl.pregierz napisał(a):

Nie pisz na 2 grupy jednocześnie buraku

Od kiedy to crossposty są zabronione ? Można ewentualnie doczepić
się o brak ustawionego FUT'a.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Jeśli będziemy patrzeć daleko w przyszłość sparaliżuje nas strach.
William Wharton"

16 Data: Kwiecien 21 2010 14:23:11
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

Miecio wrote:

Podbudowałeś swoje ego??

?

Nie pisz na 2 grupy jednocześnie buraku

Bo?

--
cokolwiek

17 Data: Kwiecien 21 2010 15:00:09
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: kamil 

"to"  wrote in message

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużÄ…
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

http://
wiadomosci.onet.pl/2682,2158627,motocyklista_wjechal_w_dzwig,wydarzenie_lokalne.html

http://42.pl/u/2fik

E tam, powazny wypadek bylby, gdyby rozjechal wycieczke przedszkolakow na przejsciu. To bylo najzwyklejsze wyeliminowanie zbednych genow.



Pozdrawiam
Kamil

18 Data: Kwiecien 21 2010 20:45:27
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 15:00:09 +0100, kamil napisał(a):

E tam, powazny wypadek bylby, gdyby rozjechal wycieczke przedszkolakow na
przejsciu.

Od tego to specjalistami sa samochodziarze. Bo lubia sobie golna i
pojezdzic.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

19 Data: Kwiecien 21 2010 17:23:02
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: sonn 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużÄ…
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu.

Też wazelinuje, przynajmniej genów debilizmu nie przekaże potomstwu

--
Sonn

20 Data: Kwiecien 21 2010 18:00:33
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Papkin 


Też wazelinuje, przynajmniej genów debilizmu nie przekaże potomstwu

Nie wiesz czy wczesniej sprzedal troche nasionek do centrali nasiennej (bank S), musialbys sprawdzic i monitowac o usuniecie z puli do sprzedazy ;))

21 Data: Kwiecien 21 2010 19:26:06
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Szymon Machel 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości


...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużÄ…
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

Czytam, to i czytam i czegoś tu qrna nie rozumiem.
Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to już nie!!!
Miej litoć.

Albo co wypij.

Przyjamniej rozum to co piszesz.

Szymon

22 Data: Kwiecien 21 2010 11:25:10
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 19:26, "Szymon Machel"  wrote:

Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to już nie!!!
Miej litość.

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1653074,0,,ciezarowka_wjechala_w_kondukt_pogrzebowy,wiadomosc.html

WS

23 Data: Kwiecien 21 2010 20:48:20
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 11:25:10 -0700 (PDT), WS napisał(a):

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Ale pewnie jechali jak wariaci. Najmniej 150 po miescie.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

24 Data: Kwiecien 21 2010 20:53:49
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: CUT 

W dniu 2010-04-21 20:48, KRZYZAK pisze:

Dnia Wed, 21 Apr 2010 11:25:10 -0700 (PDT), WS napisał(a):

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Ale pewnie jechali jak wariaci. Najmniej 150 po miescie.

Oczywiście piszesz o dźwigu :)

25 Data: Kwiecien 21 2010 18:55:04
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

CUT wrote:

Oczywiście piszesz o dźwigu :)

Nie, dźwig jechał czysta i skakał po pasach.

--
cokolwiek

26 Data: Kwiecien 21 2010 21:30:17
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 20:53:49 +0200, CUT napisał(a):

Oczywiście piszesz o dźwigu :)

Nie, o motocyklistach. Ponizej tej predkosci silnik im sie dlawi.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

27 Data: Kwiecien 21 2010 18:53:52
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

WS wrote:

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc, ze
motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Natomiast tamten dźwig na pewno "pojawił się znikąd". Tak to często bywa
z dźwigami, w końcu to niewielkie, a przy tym szybkie i zwrotne pojazdy.

--
cokolwiek

28 Data: Kwiecien 23 2010 10:17:02
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Asmodeusz 

W dniu 2010-04-21 20:53, to pisze:

WS wrote:

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc, ze
motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Natomiast tamten dźwig na pewno "pojawił się znikąd". Tak to często bywa
z dźwigami, w końcu to niewielkie, a przy tym szybkie i zwrotne pojazdy.


Może motocyklista jechał zgodnie z przepisami - prawą stroną pasa. Wtedy dzwig wysuwający się o 40 cm z podporządkowanej może zaskoczyć :)
A pod koła by się wprasował nawet jakby jechał 60.

Tak więc nie ma co gdybać. Może wyjechał zza łuku i jechał zbyt szybko żeby zareagować na widok przeszkody. A może był początkujący, pyrkał powolnie przy prawej krawędzi jezdni i nie przyszło mu do głowy że coś dużego będzie na tyle szybkie żeby wyjechać z podporządkowanej.

29 Data: Kwiecien 23 2010 17:52:04
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "Asmodeusz"  napisał


A może był początkujący, pyrkał powolnie przy prawej krawędzi jezdni i nie przyszło mu do głowy że coś dużego będzie na tyle szybkie żeby wyjechać z podporządkowanej.

"Na drodze zderzyły się dwa walce drogowe. Przyjeżdża policja i zdumiona tym zajściem pyta:
- Panowie, jak to sie stało?
- Panie władzo, to był moment!"

30 Data: Kwiecien 22 2010 01:59:51
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Motylek 

Użytkownik WS napisał:

On 21 Kwi, 19:26, "Szymon Machel"  wrote:
Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to już nie!!!
Miej litoć.

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

jak mozna piedolnac w bialy dzien w kondukt eskortowany przez policje?

ciekawe ile mial promili koles...

31 Data: Kwiecien 22 2010 09:50:32
Temat: Re: Motocykle sš wszędzie...
Autor: J.F. 

On Thu, 22 Apr 2010 01:59:51 +0200,  Motylek wrote:

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

jak mozna piedolnac w bialy dzien w kondukt eskortowany przez policje?
ciekawe ile mial promili koles...

Podobnie jak artykul z pierwszego posta - zero informacji, zero.

Moze kondukt przejezdzal na czerwonym, ale raczej "wjechal w kondukt"
oznacza ze zawadzil o jeden z motocykli.
A to juz roznie moglo wygladac. np zostawil 3m szerokosci, a karawan z
motocyklem wymagaja 3.5 ..



J.

32 Data: Kwiecien 21 2010 20:48:44
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "Szymon Machel"  napisał


...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

Czytam, to i czytam i czegoś tu qrna nie rozumiem.
Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu
budowlaniego ale dla motocyklisty to już nie!!!

"Motocyklista dostał się pod koła dźwigu".
Uważasz, że to właściwe miejsce?

33 Data: Kwiecien 21 2010 21:14:57
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: jerry 

Użytkownik "Szymon Machel" napisał w wiadomości

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużÄ…
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

Czytam, to i czytam i czegoś tu qrna nie rozumiem.
I dlatego musisz się przyłożyć w gimnazjum, bo w liceum będą
wymagali czytania ze zrozumieniem.

Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to już nie!!!

"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domyśle _po_ wypadku.
Zamknięte najwyraźniej dla przemieszczenia dźwigu.

34 Data: Kwiecien 21 2010 12:26:23
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 21:14, "jerry"  wrote:

"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domyśle _po_ wypadku.

a na jakiej podstawie sadzisz, ze zamkneli przed wypadkiem?

wg komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html
bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

WS

35 Data: Kwiecien 21 2010 19:29:24
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

WS wrote:

bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

Nawet jeśli dźwig "wymusił", to z jaką prędkością musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dźwig?

--
cokolwiek

36 Data: Kwiecien 21 2010 21:40:27
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia 21 Apr 2010 21:29:24 +0200, to napisał(a):

Nawet jeśli dźwig "wymusił", to z jaką prędkością musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dźwig?

Jakbys nie wagarowal na fizyce, to wiedzialbys, ze trudno zatrzymac pojazd
w miejscu.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

37 Data: Kwiecien 21 2010 21:45:54
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "KRZYZAK"  napisał


Nawet jeśli dźwig "wymusił", to z jaką prędkością musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dźwig?

Jakbys nie wagarowal na fizyce, to wiedzialbys, ze trudno zatrzymac pojazd
w miejscu.

Temu się udało.

38 Data: Kwiecien 23 2010 10:55:45
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Alek"  napisał w
wiadomości


Jakbys nie wagarowal na fizyce, to wiedzialbys, ze trudno zatrzymac
pojazd
w miejscu.
Temu się udało.

ale jakie koszta...

--
Picasso

39 Data: Kwiecien 21 2010 12:41:29
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 21:29, to  wrote:

Nawet jeśli dźwig "wymusił", to z jaką prędkością musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dźwig?

na skrzyzowaniu? wystarczy, ze taki dzwig 3-4 metry przejedzie - wtedy
jazda z predk. ~50km/h nawet nie pomoze...

sam mialem podobny przypadek - samochodem na szczescie...
facet jechal z przeciwka maluchem, zatrzymal sie... i ruszyl skrecajac
w swoje lewo, czyli dokladnie pod moja maske (skrecal w dojazd do
swojego domu - nawet nie bylo to skrzyzowanie), gdybym jechal szybciej
niz ~40, ktore mialem na liczniku, to by tego raczej nie przezyl (jak
i jego pasazerka, ktora nawet przy tej predkosci rozwalila szybe
glowa)

tlumaczyl sie dosc dziwnie - niby wszyscy go tam wyprzedzaja/omijaja
wiec patrzyl w lusterko... przed nim bylo z pol kilometra prostej, ja
z wlaczonymi swiatlami...


WS

40 Data: Kwiecien 21 2010 20:38:37
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

WS wrote:

na skrzyzowaniu? wystarczy, ze taki dzwig 3-4 metry przejedzie - wtedy
jazda z predk. ~50km/h nawet nie pomoze...

Nie osłabiaj mnie, bo tymi rewelacjami udowadniasz tylko tyle, że obce Ci
są zasady bezpiecznej jazdy. Dźwig jest wielki i powolny i naprawdę
trzeba się postarać żeby w niego przywalić choćby i nie miał
pierwszeństwa.
 
sam mialem podobny przypadek - samochodem na szczescie... facet jechal z
przeciwka maluchem, zatrzymal sie... i ruszyl skrecajac w swoje lewo,
czyli dokladnie pod moja maske (skrecal w dojazd do swojego domu - nawet
nie bylo to skrzyzowanie), gdybym jechal szybciej niz ~40, ktore mialem
na liczniku, to by tego raczej nie przezyl (jak i jego pasazerka, ktora
nawet przy tej predkosci rozwalila szybe glowa)

To chyba jednak nie był podobny przypadek.

--
cokolwiek

41 Data: Kwiecien 21 2010 13:41:56
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 22:38, to  wrote:

To chyba jednak nie był podobny przypadek.

Uwazasz, ze ruszajacy maluch jest szybszy od dzwigu?  ja nawet nie
zdazylem hamulca nacisnac...

WS

42 Data: Kwiecien 21 2010 20:45:22
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

WS wrote:

To chyba jednak nie był podobny przypadek.

Uwazasz, ze ruszajacy maluch jest szybszy od dzwigu?  ja nawet nie
zdazylem hamulca nacisnac...

Pewnie jest, a przede wszystkim jednak w tej sytuacji trudno było się
czegoś takiego spodziewać, a na skrzyżowaniu zawsze trzeba być czujnym,
szczególnie gdy się zapieprza z prędkością daleką od dozwolonej.

--
cokolwiek

43 Data: Kwiecien 21 2010 14:11:50
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 22:45, to  wrote:

a na skrzyżowaniu zawsze trzeba być czujnym,

Tylko co to w praktyce ma oznaczac? Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa, czyli omija sie go w odleglosci rzedu 0.5 metra...
Wystarczy, ze ma skrecone kola (dlatego ja stoje ze skierowanymi na
wprost...) i np. spadnie mu noga ze sprzegla, albo ktos go lekko
stuknie z tylu to nie ma szans nic zrobic... nawet jadac 50km/h czyli
prawie 14m/s nie ma szans... czas reakcji to ok. ~1 sek... czyli i tak
przejedzie sie te 14metrow zanim dotkniemy hamulec...


WS

44 Data: Kwiecien 21 2010 22:17:32
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

WS wrote:

Tylko co to w praktyce ma oznaczac?

Jechać tak, żeby w razie czego zdążyć zahamować lub ominąć. Oczywiście
istnieje pewne ryzyko sytuacji, której na prawdę nie da się uniknąć, ale
jakoś nie bardzo wyobrażam sobie wtedy w roli głównej wielki i powolny
dźwig.

Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa, czyli omija sie go w odleglosci rzedu 0.5 metra...

Jak ktoś to robi z prędkością 150 km/h czy nawet 100 km/h to jest po
prostu głupi.

Wystarczy, ze ma skrecone kola (dlatego ja stoje ze skierowanymi na
wprost...) i np. spadnie mu noga ze sprzegla, albo ktos go lekko stuknie
z tylu to nie ma szans nic zrobic... nawet jadac 50km/h czyli prawie
14m/s nie ma szans... czas reakcji to ok. ~1 sek... czyli i tak
przejedzie sie te 14metrow zanim dotkniemy hamulec...

Zazwyczaj masz metr czy nawet dwa miejsca po prawej nawet jak obok jedzie
inne auto i da się ominąć.

--
cokolwiek

45 Data: Kwiecien 23 2010 10:24:45
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Asmodeusz 

W dniu 2010-04-22 00:17, to pisze:

WS wrote:

Tylko co to w praktyce ma oznaczac?

Jechać tak, żeby w razie czego zdążyć zahamować lub ominąć. Oczywiście
istnieje pewne ryzyko sytuacji, której na prawdę nie da się uniknąć, ale
jakoś nie bardzo wyobrażam sobie wtedy w roli głównej wielki i powolny
dźwig.

Ja sobie wyobrażam bo kiedyś mi wyjechał :)


Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa, czyli omija sie go w odleglosci rzedu 0.5 metra...

Jak ktoś to robi z prędkością 150 km/h czy nawet 100 km/h to jest po
prostu głupi.

jak to robi z prędkością 50km/h to też się rozsmaruje.

Wystarczy, ze ma skrecone kola (dlatego ja stoje ze skierowanymi na
wprost...) i np. spadnie mu noga ze sprzegla, albo ktos go lekko stuknie
z tylu to nie ma szans nic zrobic... nawet jadac 50km/h czyli prawie
14m/s nie ma szans... czas reakcji to ok. ~1 sek... czyli i tak
przejedzie sie te 14metrow zanim dotkniemy hamulec...

Zazwyczaj masz metr czy nawet dwa miejsca po prawej nawet jak obok jedzie
inne auto i da się ominąć.

jeśli coś Ci wyjedzie powiedzmy 6 metrów przed Tobą to powodzenia w wykonywaniu manewrów :)
Taki motocyklista widząc coś na podporządkowanej zjeżdza na przeciwną stronę pasa i podświadomie przygotowuje się do gwałtownego szarpnięcia w bok. Ten mógł być nowy i jeszcze nie mieć odruchów.

46 Data: Kwiecien 22 2010 08:01:53
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: bans 

W dniu 2010-04-21 23:11, WS pisze:

Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa,

Albo dawno nie uczestniczyłeś w ruchu, albo wyjątkowo mało spostrzegawczy z ciebie pięknoduch ;)



--
bans

47 Data: Kwiecien 21 2010 22:45:33
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia 21 Apr 2010 22:38:37 +0200, to napisał(a):

Nie osłabiaj mnie, bo tymi rewelacjami udowadniasz tylko tyle, że obce Ci
są zasady bezpiecznej jazdy. Dźwig jest wielki i powolny i naprawdę
trzeba się postarać żeby w niego przywalić choćby i nie miał
pierwszeństwa.

Powiedzial teoretyk gawedziarz.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

48 Data: Kwiecien 21 2010 20:47:44
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

KRZYZAK wrote:

Powiedzial teoretyk gawedziarz.

Dobry wstęp, ale brakuje rozwinięcia, bo nadal nie wiadomo, co chcesz
powiedzieć.

--
cokolwiek

49 Data: Kwiecien 21 2010 23:14:24
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia 21 Apr 2010 22:47:44 +0200, to napisał(a):

Dobry wstęp, ale brakuje rozwinięcia, bo nadal nie wiadomo, co chcesz
powiedzieć.

Nie wiesz, wlasnie dlatego, ze jestes teoretykiem.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

50 Data: Kwiecien 21 2010 21:47:30
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

KRZYZAK wrote:

Dobry wstęp, ale brakuje rozwinięcia, bo nadal nie wiadomo, co chcesz
powiedzieć.

Nie wiesz, wlasnie dlatego, ze jestes teoretykiem.

Teoretykiem głupoty.

--
cokolwiek

51 Data: Kwiecien 22 2010 07:30:27
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Stefan.Burczymucha 



Użytkownik "KRZYZAK"  napisał w wiadomości grup

Dnia 21 Apr 2010 22:38:37 +0200, to napisał(a):

Nie osłabiaj mnie, bo tymi rewelacjami udowadniasz tylko tyle, że obce Ci
są zasady bezpiecznej jazdy. Dźwig jest wielki i powolny i naprawdę
trzeba się postarać żeby w niego przywalić choćby i nie miał
pierwszeństwa.

Powiedzial teoretyk gawedziarz.


od dawna wiemy ze palasz miloscia do motocyklistow. niestety wiekszosc jezdzi na granicy bezpieczenstwa, spokojnie mogliby ich pozamykac w rezerwatach na czas gdy ludzie dojada do pracy.

52 Data: Kwiecien 22 2010 07:48:20
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Thu, 22 Apr 2010 07:30:27 +0200, Stefan.Burczymucha napisał(a):

od dawna wiemy ze palasz miloscia do motocyklistow.

Chyba Ty. Do motocykli owszem.

niestety wiekszosc
jezdzi na granicy bezpieczenstwa

Pewnie. A wiekszosc samochodziarzy jezdzi po pijaku.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

53 Data: Kwiecien 23 2010 10:19:30
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Asmodeusz 

W dniu 2010-04-21 21:29, to pisze:

WS wrote:

bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

Nawet jeśli dźwig "wymusił", to z jaką prędkością musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dźwig?

Jeśli się nie "katapultuje" przy uderzeniu to około 50km/h wystarczy.
A czy trudno zauważyć? To zależy. Jeśli wyjeżdza np 4 metry przed Tobą to trudno. Wystarczy założyć że jeśli ktoś jedzie podporządkowaną to pewnie zwolni albo się zatrzyma. Można się mocno zdziwić.

54 Data: Kwiecien 21 2010 21:43:35
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "WS"  napisał

wg komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html
bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

===
To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że dźwig wymusił. Bo jeśli motór nadlatywał z obłędną prędkością to nie sposób było na czas go dostrzec i właściwie zaplanować manewr.

55 Data: Kwiecien 21 2010 12:59:17
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Jarosław Psikutas 

On 21 Kwi, 21:43, "Alek"
wrote:

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dźwig wymusił.

nie podejmuje sie roztrzygania kto byl winny - brak danych...
jedyne co znalazlem, to ze dzwig mial ustapic pierszenstwa, a motocykl
przekroczyl limit predkosci... o ile? - nie wiadomo... czy kierowca
dzwigu go widzial/mial szanse widziec zanim wjechal na skrzyzowanie?
nie wiadomo...

WS

56 Data: Kwiecien 21 2010 22:05:33
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "Jarosław Psikutas"  napisał

nie podejmuje sie roztrzygania kto byl winny - brak danych...
jedyne co znalazlem, to ze dzwig mial ustapic pierszenstwa, a motocykl
przekroczyl limit predkosci... o ile? - nie wiadomo... czy kierowca
dzwigu go widzial/mial szanse widziec zanim wjechal na skrzyzowanie?
nie wiadomo...

===
Nie sądzę by to przekroczenie prędkości zostało stwierdzone przy
pomocy radaru. Raczej na podstawie zeznań świadków. Nie ma więc
mowy o przekroczeniu o kilka km/h.

57 Data: Kwiecien 21 2010 13:09:55
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 22:05, "Alek"
wrote:

Nie sądzę by to przekroczenie prędkości zostało stwierdzone przy
pomocy radaru. Raczej na podstawie zeznań świadków. Nie ma więc
mowy o przekroczeniu o kilka km/h.

radaru to raczej nie bylo, ale sa inne mozliwosci np. dlugosc drogi
hamowania...
swiadkowie zazwyczaj bzdury opowiadaja... :(
ktos kiedys (nie chce mi sie szukac...) robil test - okreslanie
predkosci motocykla przez gapiow... wyszlo, ze podawana predkosc
zalezy glownie od halasu generowanego przez moto ;) czyli jazda w
miare wolno na jedynce przy wusokich obrotach byla odbierana jako
szybsza, niz znacznie wieksza predkosc, ale na szostym biegu... ;)

WS

58 Data: Kwiecien 21 2010 22:31:51
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 21:43:35 +0200, Alek napisał(a):

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dźwig wymusił. Bo jeśli motór nadlatywał z obłędną prędkością to nie
sposób było na czas go dostrzec i właściwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.
Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

59 Data: Kwiecien 21 2010 13:40:38
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 22:31, KRZYZAK  wrote:


Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.
Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

tak "dobrze" to nie ma...
byly juz wyroki uznajace za winnego tego co przekroczyl predkosc...
np. w sytuacji, gdy wyjechal z za zakretu, a biegly wyliczyl, ze ten z
podporzadkowanej nie mial fizycznej mozliwosci zobaczenia go + gdyby
jechal z predkoscia przepisowa, to bylo by OK ...

Ale jesli widocznosc jest dobra, ten wyjezdzajacy z podporzadkowanej
niezbyt dokladnie oszacowal predkosc tego na glownej, to bedzie
uznanym za winnego (albo w jakims tam procencie...)

Zreszta nie mozna jezdzic na pamiec i "wiedziec" ile jest dozwolone na
glownej ;)
Wiadomo np., ze w obszarze zabudowanym predkosc moze byc podniesiona
do 90km/h ;)

WS

60 Data: Kwiecien 21 2010 22:44:54
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "KRZYZAK"  napisał


To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dźwig wymusił. Bo jeśli motór nadlatywał z obłędną prędkością to nie
sposób było na czas go dostrzec i właściwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.
Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

Zdefiniuj "wpieprzać się".
Jeśli przed wyjazdem z podporządkowanej widzę, ze pojazd na głównej jest tak daleko że zdążę wykonac manewr a nagle sie okazuje że on jedzie nie 50 a 150 i cała moja rachuba wzięła w łeb to co, wpieprzyłem się?

61 Data: Kwiecien 21 2010 23:09:25
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 22:44:54 +0200, Alek napisał(a):

Zdefiniuj "wpieprzać się".
Jeśli przed wyjazdem z podporządkowanej widzę, ze pojazd na głównej
jest tak daleko że zdążę wykonac manewr a nagle sie okazuje że on
jedzie nie 50 a 150 i cała moja rachuba wzięła w łeb to co,
wpieprzyłem się?

Tak. Jesli nie potrafisz ocenic predkosci, to powinienes oddac prawko i
poruszac sie komunikacja miejska. Nie kazdy nadaje sie na kierowce.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

62 Data: Kwiecien 21 2010 23:25:16
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "KRZYZAK"  napisał


Zdefiniuj "wpieprzać się".
Jeśli przed wyjazdem z podporządkowanej widzę, ze pojazd na głównej
jest tak daleko że zdążę wykonac manewr a nagle sie okazuje że on
jedzie nie 50 a 150 i cała moja rachuba wzięła w łeb to co,
wpieprzyłem się?

Tak. Jesli nie potrafisz ocenic predkosci, to powinienes oddac prawko
i poruszac sie komunikacja miejska. Nie kazdy nadaje sie na kierowce.

Nigdy nie zawodzisz. Każdą okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

63 Data: Kwiecien 21 2010 23:47:40
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 23:25:16 +0200, Alek napisał(a):

Nigdy nie zawodzisz. Każdą okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

Pozostaje miec nadzieje, ze kierowcow uwazajacych ocene predkosci za
idiotyzm, bedzie sie sadzac w pierdlu.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

64 Data: Kwiecien 22 2010 07:31:31
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Stefan.Burczymucha 



Użytkownik "KRZYZAK"  napisał w wiadomości grup

Dnia Wed, 21 Apr 2010 23:25:16 +0200, Alek napisał(a):

Nigdy nie zawodzisz. Każdą okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

Pozostaje miec nadzieje, ze kierowcow uwazajacych ocene predkosci za
idiotyzm, bedzie sie sadzac w pierdlu.


predzej motocyklistow uwazajacych jezdnie za swoj folwark

65 Data: Kwiecien 22 2010 11:44:11
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

KRZYZAK wrote:

Pozostaje miec nadzieje, ze kierowcow uwazajacych ocene predkosci za
idiotyzm, bedzie sie sadzac w pierdlu.

Jak jadę dynamicznie autem to co chwile któryś mi zajeżdża drogę. Bo
oprócz oceny aktualnej prędkości pozostaje jeszcze kwestia oceny
przyspieszenia, które mimo wszystko mam znacznie gorsze niż większoć
motocykli. Czyli wygląda na to, że wg. Twojej teorii należałoby posadzić
mniej więcej połowę kierowców.

(Co do tego, ze sama ocena odległości nie wystarczy to się zgadzam, ale
umiejętnoć oceny prędkości ma swoje granice)

--
cokolwiek

66 Data: Kwiecien 21 2010 23:48:22
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

["Followup-To:" header set to pl.pregierz.]

Tak. Jesli nie potrafisz ocenic predkosci, to powinienes oddac
prawko
i poruszac sie komunikacja miejska. Nie kazdy nadaje sie na
kierowce.

Nigdy nie zawodzisz. Każdą okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

W obydwu powyższych zdaniach miał rację.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

67 Data: Kwiecien 21 2010 20:46:35
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

KRZYZAK wrote:

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.

Nie ma jak jedziesz 70/50, ale jak jedziesz 150/50 slalomem pomiędzy
autami to nie byłbym taki pewny wyroku.

--
cokolwiek

68 Data: Kwiecien 21 2010 23:13:43
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia 21 Apr 2010 22:46:35 +0200, to napisał(a):

Nie ma jak jedziesz 70/50, ale jak jedziesz 150/50 slalomem pomiędzy
autami to nie byłbym taki pewny wyroku.

Czemu nie 200/50? Skad w ogole zalozenie, ze motocyklista jechal za szybko?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

69 Data: Kwiecien 21 2010 21:43:01
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

KRZYZAK wrote:

Skad w ogole zalozenie, ze motocyklista jechal za szybko?

A skąd założenie, że nie jechał na wstecznym?

--
cokolwiek

70 Data: Kwiecien 22 2010 07:32:21
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Stefan.Burczymucha 



Użytkownik "KRZYZAK"  napisał w wiadomości grup

Dnia 21 Apr 2010 22:46:35 +0200, to napisał(a):

Nie ma jak jedziesz 70/50, ale jak jedziesz 150/50 slalomem pomiędzy
autami to nie byłbym taki pewny wyroku.

Czemu nie 200/50? Skad w ogole zalozenie, ze motocyklista jechal za szybko?


bo debile zawsze to robia. jak jezdze po wawie nigdy nie widzialem motocyklisty jadacego 50/60 czy 70/80 tam gdzie wolno.

71 Data: Kwiecien 22 2010 07:42:41
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Thu, 22 Apr 2010 07:32:21 +0200, Stefan.Burczymucha napisał(a):

bo debile zawsze to robia. jak jezdze po wawie nigdy nie widzialem
motocyklisty jadacego 50/60 czy 70/80 tam gdzie wolno.

A ty oczywiscie jezdzisz 50/60, hehehe...
Ja nie widzialem samochodziarza jadacego z przepisowa predkoscia.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

72 Data: Kwiecien 22 2010 08:33:03
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

bo debile zawsze to robia. jak jezdze po wawie nigdy nie widzialem
motocyklisty jadacego 50/60 czy 70/80 tam gdzie wolno.

A ty oczywiscie jezdzisz 50/60, hehehe...
Ja nie widzialem samochodziarza jadacego z przepisowa predkoscia.

Skoro nigdy nie widzieliście to obaj oddajcie prawa jazdy ;-P

Krzysiek Kiełczewski

73 Data: Kwiecien 21 2010 23:47:12
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

["Followup-To:" header set to pl.pregierz.]

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dźwig wymusił. Bo jeśli motór nadlatywał z obłędną prędkością to nie
sposób było na czas go dostrzec i właściwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.

Ma.

Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

Masz taki obowiązek. Ale jeśli w toku postępowania wyjdzie, że nie
miałeś szansy delikwenta odpowiednio wcześniej zauważyć to winnym
kolizji nie będziesz.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

74 Data: Kwiecien 22 2010 00:56:02
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 21 Apr 2010, KRZYZAK wrote:

Dnia Wed, 21 Apr 2010 21:43:35 +0200, Alek napisał(a):

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dźwig wymusił. Bo jeśli motór nadlatywał z obłędną prędkością to
nie sposób było na czas go dostrzec i właściwie zaplanować manewr.
    ^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.

  No to najwyraźniej się mylisz.
  Winien jest ten, kto "ostatni mógł zapobiec wypadkowi" przez stosowanie
się do prawa, ale jednak to prawo złamał.
  W istotnej większości przypadków rzeczywiście sprowadza się to do
pierwszenstwa. Ale są dwie (co najmniej) kategorie przypadków, które idą
*przed* pierwszeństwem.
  Pierwsza to oczywiście umyślność - jeśli ktoś robi cokolwiek dlatego
że *chce* doprowadzić do wypadku, lub nie robi czegoś co "z łatwością"
mógłby zrobić. Rzecz jasna tu nie ma zastosowania, więc pominmy.
  Ale pozostaje drugie - "niemożliwość".
  Niemożliwość zwalnia od winy, jeśli zobowiązany *wypełnił* co mu
nakazano, a *mimo to* "nie mógł zapobiec".

Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

  Toż właśnie to samo napisał.
  Warunkiem jest "możliwość zauważenia" - kierowca nie ma prawa wyjechać
komuś np. dlatego, że widzi iż tamten jedzie bez świateł, ale jak wyjedzie
w polu komuś bez świateł dlatego, że go *nie widział*, to winy nie
ponosi.
  To samo dotyczy jadącego z pierwszeństwem - jak wyjeżdża zza zakrętu,
autobusu czy innej zasłony, to *może* oczekiwać, że kierowcy powinni
wziąć pod uwagę iż on *mógł* tam jechać jadąc zgodnie z przepisami,
*nie może* oczekiwać, że spodziewać się go będą kierowcy którzy go
*nie* widzą *ani* nie mogą oczekiwać z okazji łamania przepisów.
  Na byle skrzyżowaniu normalnie kierujący (nie cofający itede) nie ma
obowiązku zachowania *szczególnej* ostrożności w postaci wysyłania
za wszystkie zakręty w okolicy umyślnych z komórkami (celem sprawdzenia
czy akurat jakiś pocisk ppanc się nie zbliża).

pzdr, Gotfryd

75 Data: Kwiecien 22 2010 20:55:29
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Marek Dyjor 

KRZYZAK wrote:

Dnia Wed, 21 Apr 2010 21:43:35 +0200, Alek napisał(a):

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dźwig wymusił. Bo jeśli motór nadlatywał z obłędną prędkością to nie
sposób było na czas go dostrzec i właściwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie
ma zadnego znaczenia.
Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz
sie nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

pitu pitu, chyba u ciebie na podwórku

76 Data: Kwiecien 22 2010 21:02:52
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: KRZYZAK 

Dnia Thu, 22 Apr 2010 20:55:29 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

pitu pitu, chyba u ciebie na podwórku

Nastepny kandydat do pozbawienia prawka...
Czy to nie Ty czasem proponowales egzaminy ze znajomosci przepisow?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

77 Data: Kwiecien 22 2010 21:32:41
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: 'Tom N' 

KRZYZAK w

Dnia Thu, 22 Apr 2010 20:55:29 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

pitu pitu, chyba u ciebie na podwórku

Nastepny kandydat do pozbawienia prawka...

Chwilę -- bardzo krótką -- zastanawiałem się dlaczego w podobny sposób nie
odpowiedziałeś Gotfrydowi.


CROSS:  pl.misc.samochody,pl.pregierz
  FUT:  pl.pregierz
--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

78 Data: Kwiecien 21 2010 21:57:15
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: jerry 


Użytkownik "WS"  napisał w wiadomości
On 21 Kwi, 21:14, "jerry"  wrote:

"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domyśle _po_ wypadku.

a na jakiej podstawie sadzisz, ze zamkneli przed wypadkiem?

Nikogo z nas nie było na miejscu, by ferować ostateczny wyrok,
ale właśnie sformułowanie "było całkowicie zamknięte" przemawia
za zamknięciem skrzyżowania dla ruchu pojazdu specjalnego
jakim jest dźwig budowlany (wolnobieżny lub o ponadnormatywnych
gabarytach). Takie zamknięcie to żaden nadzwyczajny przypadek,
tak jak idiota na motocyklu. A choć idiotów nie ma zbyt wielu,
to są tak rozmieszczeni, że wszędzie można ich spotkać.

wg komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html
bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

tiaa, dopiszmy jeszcze trochę innych komentarzy "naocznych" świadków.

79 Data: Kwiecien 21 2010 13:02:30
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: WS 

On 21 Kwi, 21:57, "jerry"  wrote:

Nikogo z nas nie było na miejscu, by ferować ostateczny wyrok,
ale właśnie sformułowanie "było całkowicie zamknięte" przemawia
za zamknięciem skrzyżowania dla ruchu pojazdu specjalnego
jakim jest dźwig budowlany (wolnobieżny lub o ponadnormatywnych
gabarytach).

przeciez na fotce jest najzwyklejszy dzwig dopuszczony do normalnego
ruchu...

BTW widzial ktos zamykanie skzyzowania na czas przejazdu kombajnu,
koparki na gasienicach, itp ;)

raczej poszukaj lepszego uzasadnienia albo przepros Szymona ;)

WS

80 Data: Kwiecien 21 2010 22:08:34
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: jerzu 

On Wed, 21 Apr 2010 12:26:23 -0700 (PDT), WS
 wrote:

g komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html

Wg tego, co dziś słyszałem w TVN Warszawa, to świadkowie twierdzą, że
motocyklista wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

81 Data: Kwiecien 21 2010 22:19:04
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Alek 

Użytkownik "jerzu"  napisał


Wg tego, co dziś słyszałem w TVN Warszawa, to świadkowie twierdzą, że
motocyklista wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Jeśli to prawda, to skąd wersja o wymuszeniu pierwszeństwa?

82 Data: Kwiecien 21 2010 22:23:19
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Wed, 21 Apr 2010 22:19:04 +0200, Alek napisał(a):

Jeśli to prawda, to skąd wersja o wymuszeniu pierwszeństwa?

Normalne: miał zielone światło, więc uważał, że ma pierwszeństwo i twardo
je wymusił.

--
Pozdrawiam,

Przemek

83 Data: Kwiecien 21 2010 22:53:39
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: jerzu 

On Wed, 21 Apr 2010 22:19:04 +0200, "Alek"
 wrote:

Jeśli to prawda, to skąd wersja o wymuszeniu pierwszeństwa?

Nie wiem. Nie wiem też, która wersja jest prawdziwa. I pewnie nigdy
się nie dowiemy. Bo media informują o wypadku, a o późniejszych
ustaleniach już niekoniecznie.

http://www.zw.com.pl/artykul/284828,468348_Tragiczna_smierc_w_al__Krakowskiej.html

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

84 Data: Kwiecien 21 2010 23:32:07
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Szymon Machel 


Użytkownik "jerry"  napisał w wiadomości


I dlatego musisz się przyłożyć w gimnazjum, bo w liceum będą
wymagali czytania ze zrozumieniem.

Dzięki za komplement :) ale do liceum to moja córka chodzi.
Czy się czogos uczy, nie eiwm.


"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domyśle _po_ wypadku.
Zamknięte najwyraźniej dla przemieszczenia dźwigu.

Taaa, tylko, że nie pisałem o tekście, którego adres dotyczył.
Nawet go nie przeczytałem. Pisałem o tym co stworzył autor posta.
No ale to trzeba faktycznie rozumieć co się czyta :)

Szymon

85 Data: Kwiecien 22 2010 00:23:50
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Grzegorz Prędki 

to pisze:

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużą prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte."

http://
wiadomosci.onet.pl/2682,2158627,motocyklista_wjechal_w_dzwig,wydarzenie_lokalne.html

http://42.pl/u/2fik


Zawsze ustepowalem w korkach panom na motorach,a le to co sie zaczyna sie dziac w tym roku to jest jakis obled. Stoje pierwszy, patrze w lusterka, przepycha sie kilku jak wariaci miedzy lusterkami. Staja przede mna a pozniej maja WSZYSCY jakies problemy z ruszeniem z miejsca. Ani ich ominac - bo stoja i po lewej i po prawej, ani trabic, bo od razu naruszam godnosc mniejszosci. Zeby to bylo raz, to bym zrozumial, ale to sie staje nagminne. O co im chodzi? To ajkas zorganziowana akcja?

86 Data: Kwiecien 22 2010 00:36:30
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: Dariusz K. Ładziak 

Użytkownik to napisał:

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużą
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

A szczegółów (znanych tym którzy #19 słuchali w tym czasie w stolicy) nie chcesz znać, zapewniam cię.

--
Darek

87 Data: Kwiecien 21 2010 23:40:32
Temat: Re: Motocykle są wszędzie...
Autor: to 

Dariusz K. Ładziak wrote:

A szczegółów (znanych tym którzy #19 słuchali w tym czasie w stolicy)
nie chcesz znać, zapewniam cię.

Dlaczego?

--
cokolwiek

Motocykle są wszędzie...



Grupy dyskusyjne