Grupy dyskusyjne   »   Nexia, swiece

Nexia, swiece



1 Data: Czerwiec 25 2007 10:05:12
Temat: Nexia, swiece
Autor: badzio 

Witam
Pytanie do posiadaczy Nexii - czy wymiana swiec w nesi jest klopotliwa? Chodzi mi glownie o dostep + ryzyko zerwania gwintu. Koles w warsztacie powiedzial mi ze jesli to zrobia od reki, w ciagu kilkunastu minut, to moga zerwac gwint. Jesli chce miec pewnosc ze nic nie uszkodza, to potrzebuja na to godzinke, koszt - 36zl za robocizne (9zl/szt).
Zastanawiam sie czy by samemu nie wymienic ale zastanawiam sie nad tym zerwaniem gwintu :/
Ktos cos poradzi?
Tak przy okazji - co ile wymieniacie swiece w zagazowanej Nexii (jesli to istotne - 16v, DOHC)
--
badzio



2 Data: Czerwiec 25 2007 10:31:44
Temat: Re: Nexia, swiece
Autor: Piotr Zawadzki 

badzio wrote:

Witam
Pytanie do posiadaczy Nexii - czy wymiana swiec w nesi jest klopotliwa?
Chodzi mi glownie o dostep + ryzyko zerwania gwintu. Koles w warsztacie
powiedzial mi ze jesli to zrobia od reki, w ciagu kilkunastu minut, to
moga zerwac gwint. Jesli chce miec pewnosc ze nic nie uszkodza, to
potrzebuja na to godzinke, koszt - 36zl za robocizne (9zl/szt).
Zastanawiam sie czy by samemu nie wymienic ale zastanawiam sie nad tym
zerwaniem gwintu :/

IMHO nonsens. Chyba że ta godzina to po to, aby silnik ostygł - świece
wymienia się w zimnym silniku. I tyle.

--
Pozdrawiam
PWZ

3 Data: Czerwiec 25 2007 10:33:20
Temat: Re: Nexia, swiece
Autor: Giecik 

badzio pisze:

Witam
Pytanie do posiadaczy Nexii - czy wymiana swiec w nesi jest klopotliwa? Chodzi mi glownie o dostep + ryzyko zerwania gwintu. Koles w warsztacie powiedzial mi ze jesli to zrobia od reki, w ciagu kilkunastu minut, to moga zerwac gwint. Jesli chce miec pewnosc ze nic nie uszkodza, to potrzebuja na to godzinke, koszt - 36zl za robocizne (9zl/szt).
Zastanawiam sie czy by samemu nie wymienic ale zastanawiam sie nad tym zerwaniem gwintu :/
Ktos cos poradzi?
Tak przy okazji - co ile wymieniacie swiece w zagazowanej Nexii (jesli to istotne - 16v, DOHC)

Skołuj klucz dynamometryczny i sprawdź w instrukcji z jaką siłą producent zaleca wkręcanie świec. Jeśli nie ma takiej informacji to podpytaj kogoś.

Jeśli nie znajdziesz to wkręcaj świece na czuja.
Dokręcaj do czasu aż poczujesz już w miare duży opór.

Tyle razy zmieniałem świece i jeszcze nigdy nie urwałem gwintu więc dla mnie te 36 zł to zdzierstwo

--

Kamil "giecik"
gg: 2228880   -- -
www.radiopisz.info

4 Data: Czerwiec 25 2007 11:05:46
Temat: Re: Nexia, swiece
Autor: MarkX 


Użytkownik "badzio"  napisał w
wiadomości

Jesli chce miec pewnosc ze nic nie uszkodza, to potrzebuja na to godzinke,
koszt - 36zl za robocizne (9zl/szt).
Zastanawiam sie czy by samemu nie wymienic ale zastanawiam sie nad tym
zerwaniem gwintu :/

Wymienialem u mechanika swiece, kopulke, palec, kable. 15 minut roboty 20 zl

MarkX

5 Data: Czerwiec 25 2007 12:38:05
Temat: Re: Nexia, swiece
Autor: patashnik 

On Mon, 25 Jun 2007 10:05:12 +0200, badzio wrote:

Witam
Pytanie do posiadaczy Nexii - czy wymiana swiec w nesi jest klopotliwa?
Chodzi mi glownie o dostep + ryzyko zerwania gwintu. Koles w warsztacie
powiedzial mi ze jesli to zrobia od reki, w ciagu kilkunastu minut, to
moga zerwac gwint. Jesli chce miec pewnosc ze nic nie uszkodza, to
potrzebuja na to godzinke, koszt - 36zl za robocizne (9zl/szt).
Zastanawiam sie czy by samemu nie wymienic ale zastanawiam sie nad tym
zerwaniem gwintu :/

Ja w nexii wymieniałem samemu - dostep łatwy (cos mi sie koolacze, ze przy
ostatniej z prawej bagnet przeszkadza, ale...). Wykrecaj na zimnym
silniku. Jak zapieczona pomaga odpalenie na kilka minut.

Tak przy okazji - co ile wymieniacie swiece w zagazowanej Nexii (jesli
to istotne - 16v, DOHC)

Tak, istotne;) Silnik bardziej wrazliwy i "podobno" gorzej znosi gaz. Poza
tym wwazaj na rozrzad w odroznieniu od 8v masz kolizyjny.

Ja w 8v przejechalem 40 000 na jednych swiecach i 2 kompletach kabli WN.
Nie wymieniałem, bo nie było strzałów i silnik pracowal równo. A czy


--

Jestem tylko publicznością

6 Data: Czerwiec 25 2007 15:03:50
Temat: Re: Nexia, swiece
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu patashnik porozsypywal nastepujace haczki:

Ja w 8v przejechalem 40 000 na jednych swiecach i 2 kompletach kabli WN.
Nie wymieniałem, bo nie było strzałów i silnik pracowal równo. A czy

Ja ostatnio mialem 2x strzaly, ponadto od pewnego czasu samochod stal sie bardziej mulowaty, czasami sie zdarza ze wciskam gaz i przez ok. 30 sek nie ma reakcji, dopiero pozniej zaczyna przyspieszac. A ostatnio sie zdarzylo ze w ogole nie chcial na gazie ciagnac a na benzynie jechal ledwo-ledwo, czasami zabka. Po przejechaniu 20km i 2godz odpoczynku, jechal juz lepiej - nadal mniej mocy ale dalo sie dojechac. Swiece, kopulka, przewody WN maja niecale 20tys km przejechane - dzwonilem do trzech warsztatow, w trzech powiedzieli ze strzaly to raczej zla mieszanka, brak mocy i zabka to raczej swiece.

--
badzio

7 Data: Czerwiec 25 2007 15:24:39
Temat: Re: Nexia, swiece
Autor: Antonio 

badzio napisał(a):

Witam
Ktos cos poradzi?

w Nexi nie ma problemu z wymieniem świec(przynajmniej w 8v) wystarczy klucz i 10 minut roboty na ZIMNYM silniku.
Ja po założeniu gazu zrobiłem na świecach 30 tys (które wcześniej przez 15 tys. pracowały na benzynie). Teraz wymieniam tak co ok.40 tys. ale to raczej przez zapobiegliwosc. Dobrze sie spisują świece z firmy NGK. Natomaist kable WN wymieniłem dopiero jak pojawiły się "strzały" tj. po 130 tys. km czyli od nowości (w tym 40tys. na gazie) i robiłem to tylko raz(teraz mam 160 tys. i ani o tym myśle :) )

Pozdrawiam

Nexia, swiece



Grupy dyskusyjne