Grupy dyskusyjne   »   Nie potrzebuje...

Nie potrzebuje...



1 Data: Listopad 30 2010 08:05:23
Temat: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary, Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl



2 Data: Listopad 30 2010 08:07:56
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Karolek 

W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)


Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?

--
Karolek

3 Data: Listopad 30 2010 08:40:27
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Albercik 

W dniu 30.11.2010 08:07, Karolek pisze:

W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:
To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)


Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?

nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.

4 Data: Listopad 30 2010 09:21:54
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Karolek 

W dniu 2010-11-30 08:40, Albercik pisze:

W dniu 30.11.2010 08:07, Karolek pisze:
W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:
To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)


Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?

nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.

Na TVN mowia, ze predkosc.

--
Karolek

5 Data: Listopad 30 2010 09:33:51
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik Karolek napisał:

Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)


Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?

nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.


Na TVN mowia, ze predkosc.
Dopisz jeszcze drzewa, slupy, przystanki itp. :-)
pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

6 Data: Listopad 30 2010 09:02:05
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: G Nowak 

Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)
Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?
nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.
Na TVN mowia, ze predkosc.
Dopisz jeszcze drzewa, slupy, przystanki itp. :-)
pozdrawiam

Ta? Clarkson mowil, ze nie szybko jechac a nagle zatrzymac sie na autostradzie jest dopiero niebezpiecznie ;)

--
pozdr
g

7 Data: Listopad 30 2010 10:47:18
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Eli 

Użytkownik "Gabriel 'wilk'"  napisał w wiadomości

Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?
nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.
Na TVN mowia, ze predkosc.
Dopisz jeszcze drzewa, slupy, przystanki itp. :-)

Ja Was przebijam ze swoją awangardową tezą - to ludzie zabijają. ;]

--
pzdr, Eli

8 Data: Listopad 30 2010 10:52:50
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik Eli napisał:

Użytkownik "Gabriel 'wilk'"  napisał w wiadomości
Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?

nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.

Na TVN mowia, ze predkosc.

Dopisz jeszcze drzewa, slupy, przystanki itp. :-)


Ja Was przebijam ze swoją awangardową tezą - to ludzie zabijają. ;]
A nie globalne ocieplenie? :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

9 Data: Grudzien 01 2010 12:49:15
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-11-30 10:52, Gabriel 'wilk' pisze:

Użytkownik Eli napisał:

Użytkownik "Gabriel 'wilk'" napisał w wiadomości
Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?

nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.

Na TVN mowia, ze predkosc.

Dopisz jeszcze drzewa, slupy, przystanki itp. :-)


Ja Was przebijam ze swoją awangardową tezą - to ludzie zabijają. ;]
A nie globalne ocieplenie? :-)

Ja słyszałem na tej grupie, że światła:)

A.

10 Data: Grudzien 02 2010 13:59:08
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-12-01 12:49, Arek (G) pisze:

Ja słyszałem na tej grupie, że światła:)

A ja nie wiedziałem, że na tej grupie można coś usłyszeć. Ja z reguły czytam ;)

11 Data: Grudzien 02 2010 14:05:52
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik Filip KK napisał:

W dniu 2010-12-01 12:49, Arek (G) pisze:

Ja słyszałem na tej grupie, że światła:)

A ja nie wiedziałem, że na tej grupie można coś usłyszeć. Ja z reguły czytam ;)
To czytaj na glos lub sciagnij sobie syntezator mowy :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

12 Data: Grudzien 02 2010 14:34:56
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-12-02 13:59, Filip KK pisze:

W dniu 2010-12-01 12:49, Arek (G) pisze:

Ja słyszałem na tej grupie, że światła:)

A ja nie wiedziałem, że na tej grupie można coś usłyszeć. Ja z reguły
czytam ;)

Jak czytam tę grupę to zwykle słyszę jakieś głosy;)

A.

13 Data: Grudzien 02 2010 19:28:11
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 01 Dec 2010 12:49:15 +0100, w  "Arek (G)"
 napisał(-a):

>> Ja Was przebijam ze swoją awangardową tezą - to ludzie zabijają. ;]
> A nie globalne ocieplenie? :-)

Ja słyszałem na tej grupie, że światła:)

Zaraz po ABS-ie...

14 Data: Listopad 30 2010 08:19:08
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik MarcinJM napisał:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary, Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)
Hehe, twarda sztuka i mistrzyni kierownicy.
Moja zona zanim zaczela jezdzic to po zrobieniu prawka jezdzila ze mna nad malo uczeszczany zalew z uliczkami i ronkdiem oraz duzym poboczem trawiastym (w zimie snieg) i slizgala sie na recznym i uczyla hamowac autem bez ABSu.
Teraz nie ma oporow nawet przed jazda w obecnie panujacych warunkach :-) Choc na poczatku tez miala malenkie obawy, jednak pozniej jej sie spodobalo zwlaszcza slizganie sie na recznym po rondku :-)

pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

15 Data: Listopad 30 2010 02:29:07
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 08:19, Gabriel 'wilk'
 wrote:

Hehe, twarda sztuka i mistrzyni kierownicy.
Moja zona zanim zaczela jezdzic to po zrobieniu prawka jezdzila ze mna nad malo uczeszczany zalew z
uliczkami i ronkdiem oraz duzym poboczem trawiastym (w zimie snieg) i slizgala sie na recznym i
uczyla hamowac autem bez ABSu.
Teraz nie ma oporow nawet przed jazda w obecnie panujacych warunkach :-) Choc na poczatku tez miala
malenkie obawy, jednak pozniej jej sie spodobalo zwlaszcza slizganie sie na recznym po rondku :-)

to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po
rondzie to musi ręcznym operować tak?
wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia
skrętu... eh

Bez urazy, ale nie wiem co jest gorsze.
Kobieta za kierownicą, która boi się jechać czy kobieta, która myśli,
że wyjdzie z każdego zakrętu itp. Dla mnie to samo.

16 Data: Listopad 30 2010 11:40:33
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik Mateusz napisał:

On 30 Lis, 08:19, Gabriel 'wilk'
 wrote:


Hehe, twarda sztuka i mistrzyni kierownicy.
Moja zona zanim zaczela jezdzic to po zrobieniu prawka jezdzila ze mna nad malo uczeszczany zalew z
uliczkami i ronkdiem oraz duzym poboczem trawiastym (w zimie snieg) i slizgala sie na recznym i
uczyla hamowac autem bez ABSu.
Teraz nie ma oporow nawet przed jazda w obecnie panujacych warunkach :-) Choc na poczatku tez miala
malenkie obawy, jednak pozniej jej sie spodobalo zwlaszcza slizganie sie na recznym po rondku :-)


to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po
rondzie to musi ręcznym operować tak?
Nie.
wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia
skrętu... eh

Bez urazy, ale nie wiem co jest gorsze.
Kobieta za kierownicą, która boi się jechać czy kobieta, która myśli,
że wyjdzie z każdego zakrętu itp. Dla mnie to samo.
A gdzie napisalem, ze Ona(zona) mysli ze wyjdzie z kazdego zakretu, bo nawet ja tego nie potrafie i tak nie mysle :-) W treningu chodzilo o wyrobienie sobie dobrych odruchow i nie panikowanie przy naglym hamowaniu albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego auta.
pozdfrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

17 Data: Listopad 30 2010 02:49:55
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 11:40, Gabriel 'wilk'
 wrote:

A gdzie napisalem, ze Ona(zona) mysli ze wyjdzie z kazdego zakretu, bo nawet ja tego nie potrafie i
tak nie mysle :-) W treningu chodzilo o wyrobienie sobie dobrych odruchow i nie panikowanie przy
naglym hamowaniu albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego auta.
pozdfrawiam

A nie jest tak, że jak babka polubi to będzie chciała to stosować i
będzie specjalnie wywoływać poślizg ? ;) polubi = poczuje się pewniej.
Moje zdanie jest takie: dobre odruchy to nie wszystko, sam wiesz, że
każdy zakręt, droga, nawierzchnia, oblodzenie itp wyglądają inaczej,
nie ma na tyle
uniwersalnych zasad zachowania się w określonej sytuacji, które
pozwoliły by na wyście z każdej opresji. Ja mam jedną prostą zasadę co
do zakrętów:

Im wolniej wezmę zakręt na starcie (im wyższa prędkość tym mniejszy
kąt skrętu), tym szybciej go pokonam. Oczywiście wiesz, bez przesady.
Kapelusznikiem nie jestem.

18 Data: Listopad 30 2010 03:11:34
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: WS 

On 30 Lis, 11:49, Mateusz  wrote:

A nie jest tak, że jak babka polubi to będzie chciała to stosować i
będzie specjalnie wywoływać poślizg ? ;) polubi = poczuje się pewniej.
Moje zdanie jest takie: dobre odruchy to nie wszystko, sam wiesz, że
każdy zakręt, droga, nawierzchnia, oblodzenie itp wyglądają inaczej,
nie ma na tyle
uniwersalnych zasad zachowania się w określonej sytuacji, które
pozwoliły by na wyście z każdej opresji.

Ale jestes uparty... ;)
Przeciez na plac jedzie sie nie po to, zeby zostac "rajdowcem", nawet
nie zeby nabrac odruchow (bo to duzo czasu trzeba), ale przynajmniej
przyzwyczaic sie do sytuacji niestandardowych ;)
Np. zminimalizowac reakcje typu panika / hamulec w podloge /
kierownica do oporu przy byle uslizgu...

WS

19 Data: Listopad 30 2010 03:30:36
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 12:11, WS  wrote:

Ale jestes uparty... ;)
Przeciez na plac jedzie sie nie po to, zeby zostac "rajdowcem", nawet
nie zeby nabrac odruchow (bo to duzo czasu trzeba), ale przynajmniej
przyzwyczaic sie do sytuacji niestandardowych ;)
Np. zminimalizowac reakcje typu panika / hamulec w podloge /
kierownica do oporu przy byle uslizgu...

W zeszłą zimę jeździłem po różnych placach, w tym roku sobie
odpuściłem, bo stwierdziłem, że to bez sensu. Jakbym miał jechać na
placyk to tylko dla zabawy ;-)
U kobiet te reakcje ciężko stłumić. Widzę to na przykładzie mamy. To
tez zależy od charakteru danej osoby.

20 Data: Listopad 30 2010 12:26:15
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Ktostam 

W dniu 2010-11-30 11:40, Gabriel 'wilk' pisze:
.... i nie panikowanie przy naglym

hamowaniu albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek
wlasnego auta.

Hmmm, w sumie w takiej sytuacji należy się cieszyć że jeszcze się widzi i rozumie co się widzi ;).

PZDR

21 Data: Listopad 30 2010 12:44:38
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: to 

begin Gabriel 'wilk'

albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek
wlasnego auta.

Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?

--
ignorance is bliss

22 Data: Listopad 30 2010 13:52:27
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik to napisał:

begin Gabriel 'wilk'


albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek
wlasnego auta.


Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?
Ech jak dziecku, wszystko na tacy trzeba wylozyc :-)
ps. To Ty jedzisz Priusem, jesli tak to poczytaj sobie
http://www.tvn24.pl/0,1684366,0,1,toyota-znow-naprawia-priusy,wiadomosc.html
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

23 Data: Listopad 30 2010 13:01:09
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: to 

begin Gabriel 'wilk'

albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego
auta.

Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?
Ech jak dziecku, wszystko na tacy trzeba wylozyc :-)

A konkretniej co trzeba mi na tacy wyłożyć?

--
ignorance is bliss

24 Data: Listopad 30 2010 23:51:06
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: daxus 

On 2010-11-30 14:01, to wrote:

begin Gabriel 'wilk'

albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego
auta.

Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?
Ech jak dziecku, wszystko na tacy trzeba wylozyc :-)

A konkretniej co trzeba mi na tacy wyłożyć?


no właśnie... to
uhhahahahuhauahahha
łapisz ?

25 Data: Listopad 30 2010 22:54:18
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: to 

begin daxus

albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego
auta.

Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?
Ech jak dziecku, wszystko na tacy trzeba wylozyc :-)

A konkretniej co trzeba mi na tacy wyłożyć?

no właśnie... to
uhhahahahuhauahahha
łapisz ?

Śmieszne niezwykle, świetny z Ciebie kawalarz.

--
ignorance is bliss

26 Data: Listopad 30 2010 13:02:18
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: kamil 



"to"  wrote in message

begin Gabriel 'wilk'

albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek
wlasnego auta.

Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?

Alez to bardzo proste!

http://lubartow24.pl/f/w/wypadek_drzewo_372a3b_bg.jpg



Pozdrawiam
Kamil

27 Data: Grudzien 01 2010 12:27:22
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Arek M 


albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek
wlasnego auta.

Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?

Alez to bardzo proste!

http://lubartow24.pl/f/w/wypadek_drzewo_372a3b_bg.jpg

Przez boczna szybe?

--
PozdrawiAM!
WRX/240KM

28 Data: Listopad 30 2010 17:30:10
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Massai 

Mateusz wrote:

On 30 Lis, 08:19, Gabriel 'wilk'
 wrote:

> Hehe, twarda sztuka i mistrzyni kierownicy.
> Moja zona zanim zaczela jezdzic to po zrobieniu prawka jezdzila ze
> mna nad malo uczeszczany zalew z uliczkami i ronkdiem oraz duzym
> poboczem trawiastym (w zimie snieg) i slizgala sie na recznym i
> uczyla hamowac autem bez ABSu.  Teraz nie ma oporow nawet przed
> jazda w obecnie panujacych warunkach :-) Choc na poczatku tez miala
> malenkie obawy, jednak pozniej jej sie spodobalo zwlaszcza
> slizganie sie na recznym po rondku :-)

to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po
rondzie to musi ręcznym operować tak?
wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia
skrętu... eh

Przy współczesnych samochodach to wcale nie takie oczywiste. Ogromna
większość ma taką tendencję do podsterowności, że nie przełamiesz tego
nawet dociskając przód hamulcem.

Moją kolubryną to co byś nie robił - i tak pójdzie prędzej przodem w
krzaki, niż zarzuci dupą.

Za duży, za długi, za ciężki.

Jedyną opcją jest rozsypanie na zewnętrznej nawierzchni zakrętu piachu.
Ew. teraz zimą - śniegu.
Wtedy owszem - ucieknie.

Choć driftowanie na śniegu to trochę paranoja - zbyt nieprzewidywalna
nawierzchnia.

--
Pozdro
Massai

29 Data: Listopad 30 2010 21:57:58
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-11-30 18:30, Massai pisze:

Przy współczesnych samochodach to wcale nie takie oczywiste. Ogromna
większość ma taką tendencję do podsterowności, że nie przełamiesz tego
nawet dociskając przód hamulcem.

Jeżeli chodzi o dociskanie przodu hamulcem, to od kiedy za rozdział siły hamowania odpowiada elektroniczny EBD najczęściej w zakręcie tylne hamulce nie działają.
Więc lewą nogą wiele nie zrobisz.

Co ciekawe np. w mojej Vectrze jak wyłączę ESP - lewą noga z wyżej wspomnianego powodu niewiele da się zrobić. Natomiast z włączonym ESP z lewej nogi można już bardzo łatwo korzystać.

Co do tej podsterowności to też inaczej to zachowanie wygląda jak się przy 80km/h robi ostre zakręty na jakimś placyku, a zupełnie inaczej jak przy 160km/h trzeba zrobić jakąś nagłą i szybką sekwencję.

30 Data: Listopad 30 2010 22:46:38
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-11-30, Mateusz  wrote:

to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po
rondzie to musi ręcznym operować tak?
wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia
skrętu...

....żeby prawie każdym cywilnym samochodem wyjechać przodem prosto w
krajobraz.

Krzysiek Kiełczewski

31 Data: Listopad 30 2010 22:58:26
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-11-30 22:46, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2010-11-30,   wrote:

to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po
rondzie to musi ręcznym operować tak?
wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia
skrętu...

...żeby prawie każdym cywilnym samochodem wyjechać przodem prosto w
krajobraz.

Ciekawe tylko skąd potem tyle tych podsterownych, cywilnych samochodów latających wahadłem, obracających się i owijających bokiem wokół drzew i latarni? :)

32 Data: Listopad 30 2010 23:24:37
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-11-30, Tomasz Pyra  wrote:

to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po
rondzie to musi ręcznym operować tak?
wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia
skrętu...

...żeby prawie każdym cywilnym samochodem wyjechać przodem prosto w
krajobraz.

Ciekawe tylko skąd potem tyle tych podsterownych, cywilnych samochodów
latających wahadłem, obracających się i owijających bokiem wokół drzew i
latarni? :)

Dopóki nie pocudujesz ze sprzęgłem czy hamulcami to zdecydowana
większość samochodów prostestując przeciw zbytk wysokiej prędkości
pojedzie bardziej prosto niż bardziej w bok.

Naprawdę muszę rozpisywać przypadki przypadkowego ujęcia gazu czy
zacieśniania zakrętu?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

33 Data: Grudzien 01 2010 00:01:28
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-11-30 23:24, Krzysiek Kielczewski pisze:

Ciekawe tylko skąd potem tyle tych podsterownych, cywilnych samochodów
latających wahadłem, obracających się i owijających bokiem wokół drzew i
latarni? :)

Dopóki nie pocudujesz ze sprzęgłem czy hamulcami to zdecydowana
większość samochodów prostestując przeciw zbytk wysokiej prędkości
pojedzie bardziej prosto niż bardziej w bok.

Przy niskiej prędkości i na śliskim raczej zawsze tak będzie.
Ale im szybciej i im przyczepność lepsza, to już niekoniecznie, i tu już lekko nie taka reakcja kierowcy no i właśnie bęc - drzwiami w drzewo.

Ogólnie to im ostrzejszy zakręt tym samochód będzie reagował bardziej podsterownie, ale w szybkich łukach opanowanie tyłu będzie coraz trudniejsze.

Naprawdę muszę rozpisywać przypadki przypadkowego ujęcia gazu czy
zacieśniania zakrętu?

Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma.
Jak za mocno skręci się się kierownicę, to wszystko wyleci przodem.
Nawet cuda takie jak S2000, MR2 czy nawet gokarty - inaczej w ogóle takim autem by się nie dało jeździć w zakrętach.

34 Data: Listopad 30 2010 23:44:33
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma.

 Nie? A stare 911, Skody czy Małkersy (oczywiście pod warunkiem,
 że przyjął zakręt).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

35 Data: Grudzien 01 2010 01:13:02
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-12-01 00:44, Robert Rędziak pisze:

On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra
  wrote:

Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma.

  Nie? A stare 911, Skody czy Małkersy (oczywiście pod warunkiem,
  że przyjął zakręt).

Ano tak - 100S kolegi faktycznie zachowuje się dziwnie.
Ale Malan na łuku chyba już tak tyłem nie wyjeżdża - jak widzę to wszyscy but w podłodze na zakręcie i jednak jakoś daje rade.

Tak czy siak to starocie i IMO wyczerpują kryterium że się tym nie da jeździć :)

36 Data: Grudzien 01 2010 08:29:26
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Massai 

Tomasz Pyra wrote:

W dniu 2010-12-01 00:44, Robert Rędziak pisze:
> On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra
  wrote:
>
> > Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma.
>
>  Nie? A stare 911, Skody czy Małkersy (oczywiście pod warunkiem,
>  że przyjął zakręt).

Ano tak - 100S kolegi faktycznie zachowuje się dziwnie.

Skodzianą to kumpel wywinął śrubę w powietrzu, jak wpadł na dzika...
Podbiło mu prawy przód, i wylądowali na dachu. Szczęście w nieszczęściu
że daleka trasa, i pasażer zmęczony leżał i spał, prawie 2 metry
wzrostu - jak nic by mu wbiło głowę do klatki piersiowe.

Ale Malan na łuku chyba już tak tyłem nie wyjeżdża - jak widzę to
wszyscy but w podłodze na zakręcie i jednak jakoś daje rade.

Jeszcze na kursie na prawko udało mi się niechcący malaczem zrobić
bączka na skręcie.
Zima, ślisko, 10 km/h, gaz na skręcie i ooooo, kurde, co się dzieje ;-)

--
Pozdro
Massai

37 Data: Grudzien 01 2010 06:17:49
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-12-01 00:44, Robert Rędziak pisze:

On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra
  wrote:

Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma.

  Nie? A stare 911, Skody czy Małkersy (oczywiście pod warunkiem,
  że przyjął zakręt).

Akurat stara 911 byla bardzo podsterowna ze wzgledu na silnik wysuniety _za_ tylna os i odciazajacy przod. Poradzono sobie tak, ze pod przedni zderzak byly zakladane 28 kg obciazenia czesciowo to niwelujace. A po zaladowaniu bagaznika dodatkowymi 20-30kg stawaly sie prawie neutralne. :)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

38 Data: Grudzien 01 2010 06:08:37
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-11-30 22:58, Tomasz Pyra pisze:

W dniu 2010-11-30 22:46, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-11-30,  wrote:

to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po
rondzie to musi ręcznym operować tak?
wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia
skrętu...

...żeby prawie każdym cywilnym samochodem wyjechać przodem prosto w
krajobraz.

Ciekawe tylko skąd potem tyle tych podsterownych, cywilnych samochodów
latających wahadłem, obracających się i owijających bokiem wokół drzew i
latarni? :)

Ze strachu.
Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc. Kola skrecone, nagla przyczepnosc przodu i jej utrata tylu i pozamiatane. Zreszta wystarczy na sliskim ujac gwaltownie gaz. Skutek ten sam.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

39 Data: Grudzien 01 2010 09:32:43
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-12-01, MarcinJM  wrote:

Ze strachu.
Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.

Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

40 Data: Grudzien 01 2010 09:48:12
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2010-12-01,   wrote:

Ze strachu.
Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.

Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

41 Data: Grudzien 01 2010 09:53:52
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-12-01 09:48, MarcinJM pisze:

W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-12-01,  wrote:

Ze strachu.
Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.

Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno
co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.

Zapomnialem dodac dlaczego:
bo ktos nieobyty zadziala instynktownie.
A prawidlowym dzialaniem jest: wbrew instynktowi.
A to mozna tylko i wylacznie wycwiczyc. Z tym sie nikt nie rodzi.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

42 Data: Grudzien 03 2010 01:11:43
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 01 Dec 2010 09:53:52 +0100, MarcinJM napisał(a):

Zapomnialem dodac dlaczego:
bo ktos nieobyty zadziala instynktownie.
A prawidlowym dzialaniem jest: wbrew instynktowi.

Alternatywnie - mieć napęd na tył. I instynkt pomaga.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

43 Data: Grudzien 03 2010 11:08:47
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-12-03 01:11, Adam Płaszczyca pisze:

Dnia Wed, 01 Dec 2010 09:53:52 +0100, MarcinJM napisał(a):

Zapomnialem dodac dlaczego:
bo ktos nieobyty zadziala instynktownie.
A prawidlowym dzialaniem jest: wbrew instynktowi.

Alternatywnie - mieć napęd na tył. I instynkt pomaga.

Jak w panice zaczeniesz hamowac to nie ma znaczenia  czy to RWD czy FWD. Oba z rowna gracja powedruja w pejzaz.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

44 Data: Grudzien 03 2010 20:40:51
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 03 Dec 2010 11:08:47 +0100, MarcinJM napisał(a):

Alternatywnie - mieć napęd na tył. I instynkt pomaga.

Jak w panice zaczeniesz hamowac to nie ma znaczenia  czy to RWD czy FWD.
Oba z rowna gracja powedruja w pejzaz.

Pierwszą reakcją jest puszczenie gazu. W RWD to pomaga.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

45 Data: Grudzien 04 2010 21:37:05
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-12-03, Adam Płaszczyca  wrote:

Alternatywnie - mieć napęd na tył. I instynkt pomaga.

Jak w panice zaczeniesz hamowac to nie ma znaczenia  czy to RWD czy FWD.
Oba z rowna gracja powedruja w pejzaz.

Pierwszą reakcją jest puszczenie gazu. W RWD to pomaga.

Przy wysokich obrotach również?

Krzysiek Kiełczewski

46 Data: Grudzien 05 2010 01:54:44
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 04 Dec 2010 21:37:05 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):


Pierwszą reakcją jest puszczenie gazu. W RWD to pomaga.

Przy wysokich obrotach również?

Również.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

47 Data: Grudzien 01 2010 10:28:29
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-12-01 09:48, MarcinJM pisze:

W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-12-01,  wrote:

Ze strachu.
Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.

Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno
co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.

Hamowanie ma w takim wypadku jedną istotną zaletę - zawsze powoduje utratę prędkości i cokolwiek się później stanie, to będzie przy niższej prędkości.

48 Data: Grudzien 01 2010 12:13:25
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-12-01, MarcinJM  wrote:

Ze strachu.
Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.

Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno
co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.

Bez przesady, zawsze zmniejszenie prędkości zmniejszy skutki wypadku. A
lepiej się wytraca prędkość po wbiciu hamulca w podłogę niż nie robiąc
nic :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

49 Data: Listopad 30 2010 09:07:08
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: szerszen 



Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości grup

Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.

ale latwo ja z tego wyleczysz, schowaj kluczyki i dokumenty, a ja sie po nie zglosi, to powiedz, przeciez nie potrzebujesz

50 Data: Listopad 30 2010 10:33:11
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości



Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości grup
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.

ale latwo ja z tego wyleczysz, schowaj kluczyki i dokumenty, a ja sie po nie zglosi, to powiedz, przeciez nie potrzebujesz

A wiesz co ona mu potem schowa i powie że nie potrzebuje... :)

51 Data: Listopad 30 2010 10:35:30
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-11-30 10:33, Agent pisze:


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości



Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości grup


Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.

ale latwo ja z tego wyleczysz, schowaj kluczyki i dokumenty, a ja sie
po nie zglosi, to powiedz, przeciez nie potrzebujesz

A wiesz co ona mu potem schowa i powie że nie potrzebuje... :)

Pilota od tv? Nie, tylko nie to ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

52 Data: Listopad 30 2010 10:40:56
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-11-30 10:33, Agent pisze:

Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości



Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości grup


Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.

ale latwo ja z tego wyleczysz, schowaj kluczyki i dokumenty, a ja sie
po nie zglosi, to powiedz, przeciez nie potrzebujesz

A wiesz co ona mu potem schowa i powie że nie potrzebuje... :)

Pilota od tv? Nie, tylko nie to ;)

Napewno znajdzie coś bez czego ciężko żyć każdemu mężczyźnie.

53 Data: Listopad 30 2010 10:18:55
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Myjk 

2010-11-30 10:40:56 Agent

> > A wiesz co ona mu potem schowa i powie że nie potrzebuje... :)
> Pilota od tv? Nie, tylko nie to ;)
Napewno znajdzie coś bez czego ciężko żyć każdemu mężczyźnie.

Ręki przecież mu nie utnie...

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

54 Data: Listopad 30 2010 11:26:13
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 


Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

2010-11-30 10:40:56 Agent

> > A wiesz co ona mu potem schowa i powie że nie potrzebuje... :)
> Pilota od tv? Nie, tylko nie to ;)
Napewno znajdzie coś bez czego ciężko żyć każdemu mężczyźnie.

Ręki przecież mu nie utnie...

No tak, jak to mówią jeden lubi rybki a drugi akwarium.

55 Data: Listopad 30 2010 10:37:34
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Myjk 

2010-11-30 11:26:13 Agent

>>> > A wiesz co ona mu potem schowa i powie że nie potrzebuje... :)
>>> Pilota od tv? Nie, tylko nie to ;)
> > Napewno znajdzie coś bez czego ciężko żyć każdemu mężczyźnie.
> Ręki przecież mu nie utnie...
No tak, jak to mówią jeden lubi rybki a drugi akwarium.

Ojtam, ojtam. Dla zdrowotności przecież. ;)

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

56 Data: Listopad 30 2010 11:34:22
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: szerszen 



Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości grup

Napewno znajdzie coś bez czego ciężko żyć każdemu mężczyźnie.

cokolwiek nie znajdzie, ona nie bedzie miala monopolu na to :P

57 Data: Listopad 30 2010 10:42:35
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary, Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

Tylko uważaj z tym lotniskiem bo ja już raz dachowałem podczas takich treningów ale lotnisko było aeroklubu i było trawiaste :)

58 Data: Listopad 30 2010 10:49:37
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-11-30 10:42, Agent pisze:


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i
pojedziemy na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

Tylko uważaj z tym lotniskiem bo ja już raz dachowałem podczas takich
treningów ale lotnisko było aeroklubu i było trawiaste :)

Wole zrobic rolke w warunkach laboratoryjnych niz na drodze.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

59 Data: Listopad 30 2010 11:09:01
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-11-30 10:42, Agent pisze:

Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i
pojedziemy na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

Tylko uważaj z tym lotniskiem bo ja już raz dachowałem podczas takich
treningów ale lotnisko było aeroklubu i było trawiaste :)

Wole zrobic rolke w warunkach laboratoryjnych niz na drodze.

No niby tak ale na drodze nie było jeszcze sytuacji kiedy potrzebowałem jechac tyłem i obrócić sie na przód z poślizgiem bez zatrzymywania (tak jak w filmie). Od tego akurat nie dachowałem ale wiesz jak jest jak już się zacznie to pomysły przychodzą coraz lepsze - Cooo, ja tego nie zrobię? No to patrz! :)

60 Data: Listopad 30 2010 11:36:16
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: szerszen 



Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości grup

No niby tak ale na drodze nie było jeszcze sytuacji kiedy potrzebowałem jechac tyłem i obrócić sie na przód z poślizgiem bez zatrzymywania

a mi sie raz zdarzylo, co prawda troche niechcacy, ale lotniskowo-parkingowe treningi sie przydaly

61 Data: Listopad 30 2010 10:04:42
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Myjk 

2010-11-30 08:05:23 MarcinJM

Nie. Moja Pani nie potrzebuje.

Mam to samo, zwykła rzecz. Smutne to trochę,
ale żadne argumenty nie działają. :P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

62 Data: Listopad 30 2010 02:32:11
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 08:05, MarcinJM  wrote:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

Czego potrzebujesz? chcesz jeździć wyczynowo w korku? Zawodowcy
potrzebują i jest co całkiem uzasadnione, bo ich specyfika jazdy to
inna bajka przy tym, co my mamy na ulicach.

63 Data: Listopad 30 2010 11:49:02
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik Mateusz napisał:

On 30 Lis, 08:05, MarcinJM  wrote:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)


Czego potrzebujesz? chcesz jeździć wyczynowo w korku? Zawodowcy
potrzebują i jest co całkiem uzasadnione, bo ich specyfika jazdy to
inna bajka przy tym, co my mamy na ulicach.
Ty jestes ograniczony, czy jak? Czasem chyba bym wolal jechac odcinek specjalny po lodzie i sniegu miedzy drzewami niz przejechac trase po PL czy wiekszym miescie pomiedzy autami prowadzonymi przez ludzi co kupili prawko albo zdali egzamin za x razem i nie maja wcale umiejetnosci a do tego sami o tym mowia - mniejsze ryzyko stracenia zycia itp. Poł biedy gdy ktos sobie zdaje sprawe z braku umiejetnosci, gorzej jak ktos o tym wie i to ignoruje jezdzac jak wariat bez myslenia.
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

64 Data: Listopad 30 2010 03:17:23
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 11:49, Gabriel 'wilk'
 wrote:

U ytkownik Mateusz napisa :

> On 30 Lis, 08:05, MarcinJM  wrote:

>>To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
>>przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
>>na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
>>Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
>>Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
>>Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
>>Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

> Czego potrzebujesz? chcesz je dzi wyczynowo w korku? Zawodowcy
> potrzebuj i jest co ca kiem uzasadnione, bo ich specyfika jazdy to
> inna bajka przy tym, co my mamy na ulicach.

Ty jestes ograniczony, czy jak? Czasem chyba bym wolal jechac odcinek specjalny po lodzie i sniegu
miedzy drzewami niz przejechac trase po PL czy wiekszym miescie pomiedzy autami prowadzonymi przez
ludzi co kupili prawko albo zdali egzamin za x razem i nie maja wcale umiejetnosci a do tego sami o
tym mowia - mniejsze ryzyko stracenia zycia itp. Po biedy gdy ktos sobie zdaje sprawe z braku
umiejetnosci, gorzej jak ktos o tym wie i to ignoruje jezdzac jak wariat bez myslenia.
pozdrawiam

Ja jestem ograniczony, bo ty byś wolał coś innego? ...
Wczoraj zrobiłem trasę na 270km i nic mi się nie przydarzyło, a
widziałem różne dziwne zachowania. Nie wiem jak Ty, ale ja jadąc mam
zmysł, że ten gość przede mną jeszcze nie wie co zrobi a ja już o tym
wiem. więc nie przesadzaj.

Po biedy gdy ktos sobie zdaje sprawe z braku
umiejetnosci, gorzej jak ktos o tym wie i to ignoruje jezdzac jak wariat bez myslenia.

To dokładnie to samo. Co za różnica czy ktoś Ci wymusi z premedytacją
czy przez przypadek ? skutki te same.

65 Data: Listopad 30 2010 12:30:08
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik Mateusz napisał:

Po biedy gdy ktos sobie zdaje sprawe z braku
umiejetnosci, gorzej jak ktos o tym wie i to ignoruje jezdzac jak wariat bez myslenia.


To dokładnie to samo. Co za różnica czy ktoś Ci wymusi z premedytacją
czy przez przypadek ? skutki te same.
Nie, to nie jest to samo. Jesli ktos wie, ze nie ma wystarczajacych umiejestnosci to czesto siada do komunikacji miejskiej jak sa zle warunki (auto zostawia w garazu/na parkingu) lub jedzie z kims kto ma wieksze doswiadczenie/umiejetnosci ewentualnie zamawia taxi. A jesli ktos wie, ze nie ma umiejetnosci a i tak to ignoruje to jest wg. mnie debilem lub samobojca/zabojca na drodze.
Np: jesli wiem, ze sie nie znam na elektrycznosci to nie robie sobie sam w domu instalacji elektrycznej tylko dzwonie po gosscia z uprawnieniami aby nie zabic siebie  i innych domownikow, a jesli wiem o tym ale to robie instalacje to jestem nienormalny bo narazam siebie i innych na wypadek - qumasz :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

66 Data: Listopad 30 2010 03:50:43
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 12:30, Gabriel 'wilk'
 wrote:

Nie, to nie jest to samo. Jesli ktos wie, ze nie ma wystarczajacych umiejestnosci to czesto siada do
komunikacji miejskiej jak sa zle warunki (auto zostawia w garazu/na parkingu) lub jedzie z kims kto
ma wieksze doswiadczenie/umiejetnosci ewentualnie zamawia taxi. A jesli ktos wie, ze nie ma
umiejetnosci a i tak to ignoruje to jest wg. mnie debilem lub samobojca/zabojca na drodze.
Np: jesli wiem, ze sie nie znam na elektrycznosci to nie robie sobie sam w domu instalacji
elektrycznej tylko dzwonie po gosscia z uprawnieniami aby nie zabic siebie  i innych domownikow, a
jesli wiem o tym ale to robie instalacje to jestem nienormalny bo narazam siebie i innych na wypadek
- qumasz :-)

Wiesz co, z tymi busami, taxi to tak nie mogę uwierzyć jakoś ;) Dam Ci
przykład: mam 30 osób w dziale, opiekuję się autami służbowymi
(przeglądy, dolewki, ubezpieczenia itp) i wiem jak te barany jeżdżą..
Wczoraj nikt nie wyjeżdżał mimo, że były tam jakieś tematy, ale
dyrektorstwo zakomunikowało, że nikt nie pojedzie, bo nie ma sensu
stać w korkach (oczywiście ściema) - a wiedzą jak jeżdzą. Większość
tych osób mieszka w obrębie Katowic, mogliby busami dojeżdżać ale tego
po prostu nie robią...

Poza tym: Trzeba się w końcu nauczyć jeździć albo chociaż próbować !
zamiast trząść du*ą w busie albo tramwaju.

67 Data: Listopad 30 2010 13:16:48
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik Mateusz napisał:

On 30 Lis, 12:30, Gabriel 'wilk'
 wrote:


Nie, to nie jest to samo. Jesli ktos wie, ze nie ma wystarczajacych umiejestnosci to czesto siada do
komunikacji miejskiej jak sa zle warunki (auto zostawia w garazu/na parkingu) lub jedzie z kims kto
ma wieksze doswiadczenie/umiejetnosci ewentualnie zamawia taxi. A jesli ktos wie, ze nie ma
umiejetnosci a i tak to ignoruje to jest wg. mnie debilem lub samobojca/zabojca na drodze.
Np: jesli wiem, ze sie nie znam na elektrycznosci to nie robie sobie sam w domu instalacji
elektrycznej tylko dzwonie po gosscia z uprawnieniami aby nie zabic siebie  i innych domownikow, a
jesli wiem o tym ale to robie instalacje to jestem nienormalny bo narazam siebie i innych na wypadek
- qumasz :-)


Wiesz co, z tymi busami, taxi to tak nie mogę uwierzyć jakoś ;) Dam Ci
przykład: mam 30 osób w dziale, opiekuję się autami służbowymi
(przeglądy, dolewki, ubezpieczenia itp) i wiem jak te barany jeżdżą.
Wczoraj nikt nie wyjeżdżał mimo, że były tam jakieś tematy, ale
dyrektorstwo zakomunikowało, że nikt nie pojedzie, bo nie ma sensu
stać w korkach (oczywiście ściema) - a wiedzą jak jeżdzą. Większość
tych osób mieszka w obrębie Katowic, mogliby busami dojeżdżać ale tego
po prostu nie robią...
A ja znam osoby, ktore jak jest niesprzyjajaca aura (bardzo niesprzyjajaca) to wlasnie wola zadzwonic po taxi lub isc na bus, ewentualnie zabieraja sie ze znajomymi i nie ruszaja auta bo wiedza, ze moga sobie nie poradzic w takiej sutuacji - nie ryzykuja niepotrzebnie.
Poza tym: Trzeba się w końcu nauczyć jeździć albo chociaż próbować !
zamiast trząść du*ą w busie albo tramwaju.
O i tu masz racje, a lepiej to robic na pustej, bocznej drodze lub placu na poczatku swojej kariery, niz wyjechac z parkingu i wpakowac sie komus pod kola lub zabrac ze soba slup i przechodniow bo spadlo 2 cm sniegu :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

68 Data: Listopad 30 2010 22:52:34
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: jerzu 

On Tue, 30 Nov 2010 12:30:08 +0100, Gabriel 'wilk'
 wrote:

Nie, to nie jest to samo. Jesli ktos wie, ze nie ma wystarczajacych umiejestnosci

Co to są "wystarczające umiejętności"?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

69 Data: Grudzien 01 2010 10:35:13
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Gabriel 'wilk' wrote:

Użytkownik Mateusz napisał:

Po biedy gdy ktos sobie zdaje sprawe z braku
umiejetnosci, gorzej jak ktos o tym wie i to ignoruje jezdzac jak wariat bez myslenia.


To dokładnie to samo. Co za różnica czy ktoś Ci wymusi z premedytacją
czy przez przypadek ? skutki te same.
Nie, to nie jest to samo. Jesli ktos wie, ze nie ma wystarczajacych umiejestnosci to czesto siada do komunikacji miejskiej jak sa zle warunki (auto zostawia w garazu/na parkingu) lub jedzie z kims kto ma wieksze doswiadczenie/umiejetnosci ewentualnie zamawia taxi.

Eee tam. Jak jest tak jak teraz to zwykle osiągane prędkości są znikome. W korku 20km/h nie przekraczasz :) W jednym korku to nawet wyszła średnia ok 1/3km/h (7km w 20h) ;)

A jesli ktos wie, ze nie ma umiejetnosci a i tak to ignoruje to jest wg. mnie debilem lub samobojca/zabojca na drodze.

Wystarczy, żeby jechał stosownie do swoich umiejętności. Nie musi od razu taksówką, wystarczy, żeby prędkość miał taką by nad pojazdem panował.

Zresztą statystyki nie kłamią -- gdy warunki są marne to wypadków jest, o dziwo, mniej -- bo ludzie w większości widzą co się dzieje, uważają i jadą ostrożniej. Choć jest typ kierowców "niewrażliwych na warunki" i ci się w złych rozbijają.

Już widziałem w tym roku paru pewnych siebie którzy na krótkim wolnym odcinku (gdzie nie było korka) dawali całkiem ostro. Jestem ciekaw czy to faktycznie byli mistrzowie kierownicy czy też po prostu "nieśmertelni", którym nawet do głowy nie przyszło, że śnieg jest bardziej śliski niż asfalt i że jak wcisną hamulec to zamiast odczuwalnego hamowania będą mieli tylko "trrrrr" z ABSu.


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

70 Data: Listopad 30 2010 13:21:42
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Przembo 

*Mateusz* w wiadomości
 napisał(a):

Wczoraj zrobiłem trasę na 270km i nic mi się nie przydarzyło, a
widziałem różne dziwne zachowania. Nie wiem jak Ty, ale ja jadąc mam
zmysł, że ten gość przede mną jeszcze nie wie co zrobi a ja już o tym
wiem. więc nie przesadzaj.

No to właśnie wkroczyłeś w najgorszy okres w życiu kierowcy, życze Ci braku przeszków na drodze na której uświadomisz sobie jak marnym jesteś kierowcą, a jeśli już w coś trafisz to by skończyło się jedynie na pogiętych blachach. Zbytnia pewność siebie to niemal gwarancja że zaliczysz za jakiś czas "przygode" :(

Pozdr

71 Data: Listopad 30 2010 13:10:51
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: to 

begin Przembo

No to właśnie wkroczyłeś w najgorszy okres w życiu kierowcy, życze Ci
braku przeszków na drodze na której uświadomisz sobie jak marnym jesteś
kierowcą, a jeśli już w coś trafisz to by skończyło się jedynie na
pogiętych blachach. Zbytnia pewnoć siebie to niemal gwarancja że
zaliczysz za jakiś czas "przygode" :(

To samo mi mówili gdy jeździłem w liceum 30-40 km/h rowerem po
chodnikach, skakałem po schodach i czepiałem się busów. I co? I nic.
Jeden ogarnia, inny nie. Ważne, żeby znać SWOJE umiejętności i zachowywać
odpowiedni margines bezpieczeństwa.

--
ignorance is bliss

72 Data: Listopad 30 2010 14:22:29
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Gabriel 'wilk' 

Użytkownik to napisał:

begin Przembo


No to właśnie wkroczyłeś w najgorszy okres w życiu kierowcy, życze Ci
braku przeszków na drodze na której uświadomisz sobie jak marnym jesteś
kierowcą, a jeśli już w coś trafisz to by skończyło się jedynie na
pogiętych blachach. Zbytnia pewnoć siebie to niemal gwarancja że
zaliczysz za jakiś czas "przygode" :(


To samo mi mówili gdy jeździłem w liceum 30-40 km/h rowerem po chodnikach, skakałem po schodach i czepiałem się busów. I co? I nic. Jeden ogarnia, inny nie. Ważne, żeby znać SWOJE umiejętności i zachowywać odpowiedni margines bezpieczeństwa.
To sie nazywa miec szczescie wieksze niz rorum :-)
pozdrawiam



--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

73 Data: Listopad 30 2010 05:32:23
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 14:22, Gabriel 'wilk'
 wrote:

To sie nazywa miec szczescie wieksze niz rorum :-)

Chyba nie do końca. Ma się czuja i tyle ;) ja mam tak z łażeniem po
Tatrach teraz ;)

74 Data: Grudzien 01 2010 07:20:45
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 


Użytkownik "Mateusz"  napisał w wiadomości On 30 Lis, 14:22, Gabriel 'wilk'
 wrote:

To sie nazywa miec szczescie wieksze niz rorum :-)

Chyba nie do końca. Ma się czuja i tyle ;) ja mam tak z łażeniem po
Tatrach teraz ;)
-- -- -- -- -- -- -- -- --
A to Ty jesteś ten od ładnych zdjęć na pl.rec.foto.cyfrowa? Czekam na więcej :)

75 Data: Listopad 30 2010 16:00:10
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: to 

begin Gabriel 'wilk'

To sie nazywa miec szczescie wieksze niz rorum :-)

Nie wydaje mi się, po prostu w rzeczywistości wcale nie ryzykowałem, choć
z zewnątrz może tak to wyglądało. Ja jak patrzę na skoki narciarskie to
też wydaje mi się to "niemożliwe", a ktoś kto to umie skoczy prawie z
zamkniętymi oczami. ;)

--
ignorance is bliss

76 Data: Listopad 30 2010 17:50:17
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Przembo 

*to* w wiadomości napisał(a):

begin Przembo
No to właśnie wkroczyłeś w najgorszy okres w życiu kierowcy, życze Ci
braku przeszków na drodze na której uświadomisz sobie jak marnym jesteś
kierowcą, a jeśli już w coś trafisz to by skończyło się jedynie na
pogiętych blachach. Zbytnia pewnoć siebie to niemal gwarancja że
zaliczysz za jakiś czas "przygode" :(
To samo mi mówili gdy jeździłem w liceum 30-40 km/h rowerem po
chodnikach, skakałem po schodach i czepiałem się busów. I co? I nic.

To ja tak samo, szaleńcza jazda na utwardzonych trasach i nie tylko, najbardziej lubie jazde po lasach (Trójmiejski Park Krajobrazowy, warmia ze względu na fajne jeziorka, kaszuby). A dosyć ostro się rozwaliłem przy jeździe max 30kmph na ścieżce rowerowej przez psa, widocznie poczułem się za pewnie i straciłem czujnoć.

Jeden ogarnia, inny nie. Ważne, żeby znać SWOJE umiejętności i zachowywać
odpowiedni margines bezpieczeństwa.


Na nic to jak zbytnia pewnoć siebie zadziała i zbierze żniwo:(

Pozdr

77 Data: Listopad 30 2010 05:29:57
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Mateusz 

On 30 Lis, 13:21, "Przembo"  wrote:

No to właśnie wkroczyłeś w najgorszy okres w życiu kierowcy, życze Ci braku
przeszków na drodze na której uświadomisz sobie jak marnym jesteś kierowcą,
a jeśli już w coś trafisz to by skończyło się jedynie na pogiętych blachach.
Zbytnia pewność siebie to niemal gwarancja że zaliczysz za jakiś czas
"przygode" :(

Ej stary, ale ja nie przesadzam. I tak uważam, że jestem marnym
kierowcą, bo miałem kilka sytuacji. Szkód nie było, ale miałem
poczucie, że mogłem z tego wyjść inaczej, lepiej. Tylko wiesz, trzeba
mieć w sobie jakąś tam dozę pewności siebie (i to nie dotyczy tylko
jazdy autem) bo inaczej staniesz się kapleusznikiem i będziesz
przepraszał innych, że żyjesz.

78 Data: Listopad 30 2010 16:11:54
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: to 

begin Mateusz

Ej stary, ale ja nie przesadzam. I tak uważam, że jestem marnym
kierowcą, bo miałem kilka sytuacji. Szkód nie było, ale miałem poczucie,
że mogłem z tego wyjć inaczej, lepiej. Tylko wiesz, trzeba mieć w sobie
jakąś tam dozę pewności siebie (i to nie dotyczy tylko jazdy autem) bo
inaczej staniesz się kapleusznikiem i będziesz przepraszał innych, że
żyjesz.

To prawda, jak ktoś się cały czas dyga, że porysuje zderzak to potem
odstawia na drodze jakiś dziwne akcje i wjeżdża pod tira bo woli
zaryzykować byle tylko nie zjechać z drogi i nie urwać np. koła.

--
ignorance is bliss

79 Data: Listopad 30 2010 17:49:07
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Przembo 

*Mateusz* w wiadomości
 napisał(a):

On 30 Lis, 13:21, "Przembo"  wrote:
No to właśnie wkroczyłeś w najgorszy okres w życiu kierowcy, życze Ci
braku przeszków na drodze na której uświadomisz sobie jak marnym
jesteś kierowcą, a jeśli już w coś trafisz to by skończyło się jedynie
na pogiętych blachach. Zbytnia pewność siebie to niemal gwarancja że
zaliczysz za jakiś czas "przygode" :(
Ej stary, ale ja nie przesadzam. I tak uważam, że jestem marnym
kierowcą, bo miałem kilka sytuacji. Szkód nie było, ale miałem
poczucie, że mogłem z tego wyjść inaczej, lepiej. Tylko wiesz, trzeba
mieć w sobie jakąś tam dozę pewności siebie (i to nie dotyczy tylko
jazdy autem) bo inaczej staniesz się kapleusznikiem i będziesz
przepraszał innych, że żyjesz.

Skoro już miałeś dziwne sytuacje to może będzie ok, choć dalej nie rozumiem uwagi odnośnie wyczynowej jazdy w korku. Jak jest śnieg, lód i korek jest bezpiecznie, gorzej się robi jak złe warunki się pojawiają bądź jeszcze nie we wszystkich miejscach ustapiły. Zawsze warto ćwiczyć i nie istotne że sytuacja na drodze nas może zaskoczyć, dobry odruch może w takiej sytuacji uratować 4 litery.

Pozdr

80 Data: Listopad 30 2010 14:06:20
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 



Ja jestem ograniczony, bo ty byś wolał coś innego? ...
Wczoraj zrobiłem trasę na 270km i nic mi się nie przydarzyło, a
widziałem różne dziwne zachowania. Nie wiem jak Ty, ale ja jadąc mam
zmysł, że ten gość przede mną jeszcze nie wie co zrobi a ja już o tym
wiem. więc nie przesadzaj.

Oooo Panie, to już jest poziom profi chyba.

81 Data: Listopad 30 2010 11:39:14
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Big Jack 

W wiadomości

*MarcinJM* napisał(-a):

Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.

I Andrzej Dąbrowski. Wczoraj w "Czterech porach roku" mówił.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

82 Data: Listopad 30 2010 14:38:25
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: SET 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Byłem wczoraj żonki Matizkiem się pobawić:) Fajny kurdupel jest do bączków.

83 Data: Listopad 30 2010 14:46:41
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: MarcinJM 

W dniu 2010-11-30 14:38, SET pisze:

Użytkownik   napisał w wiadomości

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Byłem wczoraj żonki Matizkiem się pobawić:) Fajny kurdupel jest do bączków.

Przypomnial mi sie sobotni rajd, gdzie trzeba bylo robic nawrotki 180o. Tyle, ze recznego nie mialem. :)
Lewa noga rulez ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

84 Data: Listopad 30 2010 16:56:29
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Nikiel ;) 

W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i
pojedziemy na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.

Z babą nie tak trzeba postępować. Należy postawić ją przed faktem dokonanym.
Plan działania:
1. Umówić się z kumplem aby zaciągnął swoją 'niewiastę' na lotnisko (jak oporna to może być wg. tego planu)
2. Powiedzieć lubej, że jedziemy do sklepu.
3. Po drodze: "Musze cos kumplowi podrzucic" ->bo trasa nie na sklep
4. Na lotnisku jak baba babę zobaczy to raźniej się poczuje i też będzie chciała spróbować



Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu #             # gg - 4939629 #
#  Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
#                         (A. Einstein) #

85 Data: Listopad 30 2010 21:49:33
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.

Bo dobry kierowca nie wpada w poślizgi więc oczywistym jest że nie ma potrzeby żeby coś takiego ćwiczyć :)

86 Data: Grudzien 01 2010 01:29:59
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: scob 

W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)


Moja też nie potrzebowała - i nie było siły jej przekonać, aż firma zabrała ją z resztą załogi na "kurs bezpiecznej jazdy" - którego to większość odbywała się z użyciem trolei (trolejów??) i maty poślizgowej. Widać instruktor przystojniejszy ode mnie był (no jak inaczej wytłumaczę, że przekonał babę do poślizgu?), bo po powrocie powiedziała: "teraz wiem, czemu mi quattro kupiłeś" - teraz jakoś nie ma oporów przed wspólnym wyjazdem gdzieś "na plac" i zaczyna rozumieć oczywistą oczywistość, że to zupełnie normalne, że siły tarcia działają na kółka tak samo wzdłuż, jak i w poprzek :)

--
Scobowski

87 Data: Grudzien 01 2010 07:25:17
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: Agent 


Użytkownik "scob"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:
To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
Chyba wystawie ja do rajdu zimowego, bo musi byc cholernie dobra ;)


Moja też nie potrzebowała - i nie było siły jej przekonać, aż firma zabrała ją z resztą załogi na "kurs bezpiecznej jazdy" - którego to większość odbywała się z użyciem trolei (trolejów??) i maty poślizgowej. Widać instruktor przystojniejszy ode mnie był (no jak inaczej wytłumaczę, że przekonał babę do poślizgu?),

Nie koniecznie przystojniejszy ale tak to często jest że jak mąż coś mówi ( a zwłaszcza na temat dzieci) to nie ma racji ale jak przeczyta to samo w gazecie w dziale "wiem wszystko" to zaraz zrobi tak jak się wcześniej mówiło.

88 Data: Grudzien 01 2010 02:16:01
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Autor: BartekK 

W dniu 2010-11-30 08:05, MarcinJM pisze:

To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny
przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy
na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.
Nie. Moja Pani nie potrzebuje.
Ja potrzebuje, wielu z was potrzebuje, ba, Sobieslaw Zasada, Kuchary,
Kajty, Holowczyce potrzebuja, ale nie moja zona.
A jak by ona tobie powiedziała "wyślę cię na weekendowy kurs kuchni włoskiej, co byś się podszkolił w gotowaniu"  (przykład!) to też byś powiedział "nie potrzebuję, zjemy na mieście, a poza tym ty dobrze gotujesz to ja nie muszę".

Trzeba po prostu przyjąć do wiadomości że niektórzy (nie tylko kobiety) traktują jazdę autem jako zło konieczne, które się wykonuje podobnie jak lewatywę, beznamiętnie i byle zapomnieć, i wcale doskonalić tego nie trzeba, ważne że się da dojechać z A do B, a jak się nie da - to poprosić kogoś by jechał (albo od razu - poprosić kogoś innego by prowadził, jeśli tylko się da). Niestety takie jednostki mają czasem negatywny wpływ na nerwy innych uczestników ruchu, ale co zrobić...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Nie potrzebuje...



Grupy dyskusyjne