Wygląda na to, że Krystyna S. może prowadzić samochód, nie przejmując się
punktami karnymi. Jeżeli i inne podobne sprawy są tak załatwiane, kierowcy
przekraczający liczbę punktów karnych mogą spać spokojnie

http://www.rp.pl/artykul/69118,176224_Cofniecie_prawa_jazdy_okazalo_sie_niewykonalne.html

Użytkownik "marian w"  napisał w wiadomości

Wygląda na to, że Krystyna S. może prowadzić samochód, nie przejmując się
punktami karnymi. Jeżeli i inne podobne sprawy są tak załatwiane, kierowcy
przekraczający liczbę punktów karnych mogą spać spokojnie

http://www.rp.pl/artykul/69118,176224_Cofniecie_prawa_jazdy_okazalo_sie_niewykonalne.html

No cóż z biurokracją tak już jest że sprawy są nie do załatwienia
Myślę iż warto było by się zastanowić nad powrotem do najbardziej
skutecznych metod eliminowania piratów drogowych:

1. obcinanie rąk piratom
2. obcięcie jednej stopy, najlepiej tej od gazu
3. trwałe oślepienie

lub nawiązując do współczesnej technologi:
- wszczepienie do mózgu pirata chipa, który wywołuje paniczny strach do
wsiadania za kółko lub wogóle do pojazdu mechanicznego.

Użytkownik "marian w"  napisał w wiadomości

Wygląda na to, że Krystyna S. może prowadzić samochód, nie przejmując się punktami karnymi. Jeżeli i inne podobne sprawy są tak załatwiane, kierowcy przekraczający liczbę punktów karnych mogą spać spokojnie

http://www.rp.pl/artykul/69118,176224_Cofniecie_prawa_jazdy_okazalo_sie_niewykonalne.html

Wygląda na to, że to tylko z niechlujstwa urzędników. W dodatku to niechlujstwo w tym wypadku - niesamowitym zbiegiem błędów - spowodowało, że egzekucja prawa stała się niewykonalna. To naprawdę nietypowa sprawa. Ale biję brawo dla prawnika pani Krystyny!

--
Lukasz

Wygląda na to, że to tylko z niechlujstwa urzędników. W dodatku to

niechlujstwo

w tym wypadku - niesamowitym zbiegiem błędów - spowodowało, że egzekucja

prawa

stała się niewykonalna. To naprawdę nietypowa sprawa. Ale biję brawo dla
prawnika pani Krystyny!

Jak to mawia bliska mi prawniczka - dobry prawnik świetnie zna procedurę, i
jeśli sprawa "merytorycznie" jest oczywista - to dzięki skomplikowanym
przepisom i powszechnej ich nieznajomości wśród urzędników (a nawet sędziów) -
z dużym prawdopodobieństwem uda się ją wysadzić na procedurze - tak właśnie
działają najlepsi adwokaci :)
Spora szansa że pani Krystyna jest prawnikiem (albo ma takowego w bliskim
otoczeniu) - bo "szary obywtel"  na to by nie wpadł, a sprawa w sumie nie jest
tak poważna żeby płacić prawnikowi ciężkie tysiące

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Użytkownik "Rafal"  napisał w wiadomości

/.../

Spora szansa że pani Krystyna jest prawnikiem (albo ma takowego w bliskim
otoczeniu) - bo "szary obywtel"  na to by nie wpadł,

dokłądnie, przy założeniu że szarość obywatela oznacza że nie ma on
doświadczenia w procedurach postępowań :) nie trzeba być prawnikiem zeby
trochę się na tym znać :)

pzodr

Fox

Użytkownik "LukaszS"  napisał w wiadomości

stała się niewykonalna. To naprawdę nietypowa sprawa. Ale biję brawo dla
prawnika pani Krystyny!

bez przesady, a czymże takim wielkim się wykazał? nie zauważył że kolejne
odwołania i decyzje są nieważne ;)

pozdr

Fox

On Thu, 14 Aug 2008, FoxŁódź_nspam wrote:

Użytkownik "LukaszS"  napisał

stała się niewykonalna. To naprawdę nietypowa sprawa. Ale biję brawo dla
prawnika pani Krystyny!

bez przesady, a czymże takim wielkim się wykazał? nie zauważył że kolejne
odwołania i decyzje są nieważne ;)

  Nie wiemy, czy to był kiks czy świadoma decyzja.
  Ale "wsadzenie na minę" urzędników przez to, że sprowokował wydanie
kolejnej decyzji lub tylko kazał cicho siedzieć było z p. widzenia
prawa skutecznym posunięciem.

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "LukaszS"  napisał w
wiadomości

http://www.rp.pl/artykul/69118,176224_Cofniecie_prawa_jazdy_okazalo_sie_niewykonalne.html

Wygląda na to, że to tylko z niechlujstwa urzędników. W dodatku
to niechlujstwo w tym wypadku - niesamowitym zbiegiem błędów -
spowodowało, że egzekucja prawa stała się niewykonalna. To
naprawdę nietypowa sprawa.

Obawiam sie ze bardzo typowa. Nie - wlasciwie to sie nie obawiam
:-)
Takie  przepisy - minie kolejne 20 lat, dorobimy sie lepszych.
Chociaz raczej beda inne a nie lepsze :-)

Ale biję brawo dla  prawnika pani Krystyny!

Tak jest, prawnika gratulujemy.

Tylko ze jest w tym drugie dno - teraz trzeba wyslac lotny patrol,
ktory pania Krystyne zlapie na drodze, zabierze zgodnie z
przepisami PJ,  odlawetuje auto, i p. Krystyna sama szybciutko
pobiegnie na egzamin.

Tyle ze jej prawnik moze sie okazac lepszy i w Strasburgu.
A zaplacimy wszyscy .. no ale moze winni bardziej.

A tak swoja droga - starosta moze w ogole wyznaczyc jakis termin
egzaminu, czy nie ma prawa ? :-)

J.

Użytkownik "marian w"  napisał w wiadomości

Wygląda na to, że Krystyna S. może prowadzić samochód, nie przejmując się
punktami karnymi. Jeżeli i inne podobne sprawy są tak załatwiane, kierowcy
przekraczający liczbę punktów karnych mogą spać spokojnie

http://www.rp.pl/artykul/69118,176224_Cofniecie_prawa_jazdy_okazalo_sie_niewykonalne.html

Czyli co moga teraz Pani Krystynie skoczyć??
I żadne punkty kolejne nic jej nie zrobią? :)
Czy moze nowe 24 punkty spowodjee kolejne skierowniae na egzamin?
Foti