Grupy dyskusyjne   »   Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.

Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.



1 Data: Grudzien 28 2006 18:05:38
Temat: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 

Mam samochód od nowości. W tej chwili ma 3 lata. Pracuję 100 km od miejsca
zamieszkania. Do tej pory wynajmowałem mieszkanie i do domu wracałem na
weekendy, ale chcę się przerzucić na codzienne dojazdy.
Chcę na te dojazdy kupić drugi samochód bo mojego mi szkoda - będę nabijał
tygodniowo 1 000 km, rocznie około 60 tys. Przy moim normalnym użytkowaniu
robię ok 1 500 miesięcznie więc nabiłbym sobie w ciągu roku pięcioletni
przebieg.
No i cholera nie wiem co kupić.
Chciałbym żeby to było tanie w zakupie i eksploatacji, w miarę bezpieczne i
pojemne bo mi czasem przestrzeni w moim autku nie starcza.
Rozważam samochody z różnych epok i różnych klas:
nissany (głównie sunny- sedan, hatchback i combi)
ople wszelkiej maści, renault'y (clio, 19 inne), daewoo nexia i espero
a nawet mercedesy "beczki" i volvo 240....
No i nie wiem....
Nie chciałbym wydać na samochód więcej niż 4 tyś. Czy to będzie benzyna, gaz
czy diesel jest mi obojętne. Ma się nie psuć, mało kosztowac w eksploatacji
i dowieźć mnie codziennie do i z pracy, circa about 200 km dziennie od
poniedzialku do piatku. Idealnie byłoby gdyby to było jakieś kombi lub coś z
duuużym bagażnikiem i może hakiem. Osiągi maksymalne są dla mnie rzeczą
całkowicie drugorzędną, ma to byc "wahadłowiec" przede wszystkim jak
najbardziej niezawodny i nie sprawiający kłopotów. Bezpieczenstwo i wygoda
musi być taka abym bez stresu i bez nerwów spędził w nim te 3 godziny
dziennie.
--
Jackare



2 Data: Grudzien 28 2006 18:19:36
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: komper 

za 4k to ciezko o dobry rower...

3 Data: Grudzien 28 2006 18:21:14
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 


ale to ma być DRUGI samochód- taki koń roboczy.
Nie chcę topić dużej kasy w kupie blachy.

4 Data: Grudzien 28 2006 21:07:43
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Tomasz Nowicki 

Jackare powiada w dniu 2006-12-28 18:21:

ale to ma być DRUGI samochód- taki koń roboczy.
Nie chcę topić dużej kasy w kupie blachy.

Hmm, nie wiem ja ty, ale ja to truskawki z cukrem. Odpowiedz sobie na pytanie - kto tu jest ważniejszy - ty, czy samochód? Kto istnieje dla kogo? Kto kogo ma chronić? Nie wiem jak ty, ale ja kupowałbym samochód maksymalnie bezpieczny, a więc raczej większy i nowszy, niż mniejszy i starszy, najlepiej taki, o którym wiadomo, że jest bezpieczny w razie czego. Weź pod uwagę, że będziesz wystawiał się na kilka razy większe ryzyko, niż dotąd. Osiągi są mało ważne - sam napisałeś. A więc diesel albo LPG, byle niezawodne. Skoro bezpieczeństwo, to i komfort (bo zmęczony po pracy masz większą sprawność w wygodnym aucie) - a więc przydatna byłaby sprawna klima i dobre zawieszenie (raczej komfortowe, niż sportowe). Do tego dobre hamulce i światła. Oraz brak większej rdzy. Wszystkie wymienione czynniki wpływają na bezpieczeństwo. Nie będzie łatwo znaleźć takie auto za 4 koła, ale nie jest to niemożliwe. Może to być np. Meganka z silnikiem 1.6/90KM - ale raczej do małego remontu, bo cenowo nawet pierwszy rocznik stoi chyba 2x wyżej, zwłaszcza z gazem. To było na przykład - masz nad czym dumać. A może zajeździć obecne auto, przecież i tak za parę lat będzie mniej atrakcyjne niż teraz?

T.

5 Data: Grudzien 28 2006 18:24:44
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jan 

Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

Nie chciałbym wydać na samochód więcej niż 4 tyś. Czy to będzie
benzyna, gaz czy diesel jest mi obojętne. Ma się nie psuć, mało
kosztowac w eksploatacji i dowieźć mnie codziennie do i z pracy, circa
about 200 km dziennie od poniedzialku do piatku. Idealnie byłoby gdyby
to było jakieś kombi lub coś z duuużym bagażnikiem i może hakiem.

Proponuję VW Golf 1.6 D (diesel) albo Opel Astra combi 1.6+gaz

6 Data: Grudzien 28 2006 18:48:07
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: giecik 

Mój braciak za 3k zł kupił Omege A Combi z gazem
Pali 10l LPG / 100 km

Do tej pory zmienił w niej olej, filtry ( normalka )
Kilka diód w konsoli srodkowej, i z tego co wiem czeka go wymiana parownika.

Miejsca nie powiem bo jest wystarczająco a i spalanie w tak dużym samochodzie nie najgorsze

Tak więc moge Ci polecić ten samochód

Aha

Rok produkcji to 1992 ( musiałbym sprawdzić )
a co do przebiegu to nie wiem ( również musiałbym zerknąć )

--
--
Kamil "giecik"
gg: 2228880   --
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

7 Data: Grudzien 28 2006 18:52:25
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Jackare, who wrote in

Mam samochód od nowości. W tej chwili ma 3 lata. Pracuję 100 km od
miejsca  zamieszkania.

nie do konca rozumiem Twoj tok rozumowania. masz samochod ale nie chcesz nim jezdzic? nie przeszkadza Ci ze samochod jest tym tanszy w eksploatacji im wiecej sie nim jezdzi (w sensie kosztu 1 km)? lubisz jak samochod stoi pod oknem i mozna na niego popatrzec i powiedziec ze ma maly przebieg?

pozdr, rdx

8 Data: Grudzien 28 2006 19:56:16
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Ukaniu 


Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

lubisz jak samochod stoi pod oknem i mozna na niego popatrzec i powiedziec ze ma maly przebieg?

Właśnie ja też tego kompletnie nie kumam.
Za 4 kafle nie kupi się nic czemu można zaufać na drodze szczególnie przy codziennych dojazdach po 100km. Wół roboczy to kupił znajomy jak woził jabłka do skupu i szkoda było jego auta.
Ty nie masz kupić wołu roboczego tylko samochód do jazdy na codzień jeden już masz i Ci niszczeje nie narażaj siebie szkoda.]
Chyba że z tym nowym samochodem to jakaś inna historia (Mercedes R129 S600?)

Pozdrawiam Łukasz

9 Data: Grudzien 28 2006 20:03:21
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Hinek 

Użytkownik "Jackare"  napisał


Chcę na te dojazdy kupić drugi samochód bo mojego mi szkoda - będę nabijał tygodniowo 1 000 km, rocznie około 60 tys. Przy moim normalnym użytkowaniu robię ok 1 500 miesięcznie więc nabił bym sobie w ciągu roku pięcioletni przebieg.


To jakas przedziwna logika. Musze przyznac ze jej nie rozumiem.
Skoro Ci szkoda jezdzic samochodem bo mu przebieg rosnie, to go poprostu
sprzedaj! Auto zwykle kupuje sie poto aby nim jezdzic...
Pozdr.

--
Hinek

10 Data: Grudzien 29 2006 13:08:54
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 


To jakas przedziwna logika. Musze przyznac ze jej nie rozumiem.
Kupowałem auto z założeniem że mam nim przejeździć ok 7 lat i w tym czasie
samochód ma sprawić jak najmniej kłopotu i koszty zużycia mają być jak
najmniejsze. W założeniach tych mieścił się także przebieg związany ze
stricte prywatnym użytkowaniem na poziomie nie przekraczającym średnio 15
tys km rocznie. Takie założenia spokojnie pozwalają na przyjęcie że w całym
okresie eksploatacji auto będzie praktycznie bezawaryjnie nie licząc
drobiazgów. Samochód kupiłem na kredyt który sam w sobie mocno zwiększył
koszt auta jako takiego. Mając więc świadomość że będę na ten samochód
"skazany" dość długo i przepłaciłem musząc wiąć kredyt, naturalnym jest że
chcę zminimlizować inne koszty. Jeżeli więc nawinę w ciągu roku 60 tyś to
stan zużycia samochodu "lawinowo" pójdzie do przodu, także za 2-3 lata będę
musiał do tego auta jeszcze dołożyć i to poważnie.
Chcąc się przesiąść w okresie kredytowaia na coś nowszego/lepszego także
jest dla mnie niekorzytne pogarszanie stanu tego auta bo raczej będę je
musiał pozostawić w rozliczeniu przy zmianie.

Zakładając zakup drugiego- tańszego samochodu nie zakładam że kupię
miód-malinę, ale chciałbym coś co naprawi mi za stosunkowo nieduże pieniądze
każdy mechanik w każdym mieście, poza tym sam jestem w stanie zrobić w
samochodzie praktycznie wszystko poza blacharką. Jeżeli padnie mi poważnie
silnik - po prostu go wymienię i zapłacę za to 600-1000 zł. Jeżeli po roku
sprzeam to auto z przebiegiem o 60 kkm większym to i tak na nim mniej stracę
niż wynosiłby spadek wartości mojego samochodu przy takim samym zwiększeniu
przebiegu.

Miałem w życiu 3 samochody służbowe. Robiłem nimi 110-130 tyś rocznie i
niestety w mojej ocenie kondycja takiego samochodu po roku bardzo spadała
pomimo tego że dbałem o te samochody jak o swoje i nie zajeżdzałem ich.

--
Jackare

11 Data: Grudzien 29 2006 23:31:43
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Hinek 

Użytkownik "Jackare"  napisał


Zakładając zakup drugiego- tańszego samochodu nie zakładam że kupię miód-malinę, ale chciałbym coś co naprawi mi za stosunkowo nieduże pieniądze każdy mechanik w każdym mieście, poza tym sam jestem w stanie zrobić w samochodzie praktycznie wszystko poza blacharką. Jeżeli padnie mi poważnie silnik - po prostu go wymienię i zapłacę za to 600-1000 zł. Jeżeli po roku sprzeam to auto z przebiegiem o 60 kkm większym to i tak na nim mniej stracę niż wynosiłby spadek wartości mojego samochodu przy takim samym zwiększeniu przebiegu.


Za 4 tys mozna kupic parcha, a nie auto ktorym da sie robic 60 tys rocznie.
Nawet gdy sam bedziesz naprawiac - wydasz na czesci, ubezpieczenie i
stracisz kupe czasu. Do tego dodaj pieniadze na pakiet startowy! No chyba
ze wierzysz w teksty typu "siadac i jezdzic". Wydasz na to wiecej w ciagu
roku niz straci na wartosci Getz.
Popelniles blad w zalozeniach kupujac Getza. Musisz go sie pozbyc.
Inaczej bedziesz splacal kredyt za rzecz ktorej nie potrzebujesz.
A do tego bedziesz ponosil dodatkowo koszty na utrzymanie drugiego auta.
Na twoim miejscu zrobilbym powazny rachunek ekonomiczny.
Pozdr

--
Hinek

12 Data: Grudzien 30 2006 21:57:02
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 


Popelniles blad w zalozeniach kupujac Getza. Musisz go sie pozbyc.

Myślę jednak że nie popełniłem i nie muszę. Getz może być na miejscu i
służyć żonie na codzień i nam obojgu w weekendy, urlopy itd - to bardzo
dobry samochód i dla tego chcę go mieć dłużej w maksymalnej sprawności.
Getza kupiłem trzy lata temu jak salonową nówkę - nie sądzę aby to był błąd
:)
Jestem z niego zadowolony i nie zamierzam się go pozbywać- wiem że mi
jeszcze długo posłuży. A drugie auto - tak jak napisałem może to być "byle
co' aby jeździło. Nie spieszy mi się znandto - jeżeli dobrze poszukam na
pewno trafię coś sensownego. Po pierwsze za stary jestem aby się napalać na
samochód, pod drugie nie darzę samochdów żadnym kultem- to przedmiot który
ma służyć i nic więcej. Im robi to taniej, niezawodniej i dłużej- tym
lepiej, a jak jest wyposazony, jakiej jest marki itp to wszystko są sprawy
drugorzędne. Ma działać.
Myślę że nie przkonamy się nawzajem do naszych racji czy punktów widzenia,
ale dzięki za rady ;)
--
Jackare

13 Data: Styczen 02 2007 10:02:37
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Dec 2006 23:31:43 +0100, "Hinek"
 wrote:

Za 4 tys mozna kupic parcha, a nie auto ktorym da sie robic 60 tys rocznie.

Dobrze, że moje auto o tym nie wie :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

14 Data: Styczen 02 2007 10:02:37
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Dec 2006 23:31:43 +0100, "Hinek"
 wrote:

Za 4 tys mozna kupic parcha, a nie auto ktorym da sie robic 60 tys rocznie.

Dobrze, że moje auto o tym nie wie :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

15 Data: Grudzien 28 2006 22:20:15
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: rydzo 

Po ciężkich przemyśleniach, w pocie czoła Jackare napisał:

Mam samochód od nowości. W tej chwili ma 3 lata.

a czym jezdzisz jesli mozna spytac???



--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

16 Data: Grudzien 29 2006 12:51:01
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 


a czym jezdzisz jesli mozna spytac???

getzem 1,3

17 Data: Grudzien 29 2006 13:44:36
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Ukaniu 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości


a czym jezdzisz jesli mozna spytac???

getzem 1,3

Kup sobie Mercedesa W124 albo 190 - 200D, albo 250D,  (190 W201 jest mniejsze i zrywniejsze przy takim silniki ale komfort w 124 większy) co prawda za jako taki stan trzeba dać z 8-10 tys ale nie będziesz się chciał przesiadać do swojego zadbanego nowego auta :-). No chyba, że lubisz szybką jazdę wtedy do wyboru masz benzyny i turbodizle. 190 z 2,6l benzyna to mała prywatna niezniszczalna rakieta.

Pozdrawiam Łukasz

18 Data: Grudzien 28 2006 22:31:06
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Bartosz Augustyniak 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

Mam samochód od nowości. W tej chwili ma 3 lata. Pracuję 100 km od miejsca
zamieszkania. Do tej pory wynajmowałem mieszkanie i do domu wracałem na
weekendy, ale chcę się przerzucić na codzienne dojazdy.
Chcę na te dojazdy kupić drugi samochód bo mojego mi szkoda - będę nabijał
tygodniowo 1 000 km, rocznie około 60 tys. Przy moim normalnym użytkowaniu
robię ok 1 500 miesięcznie więc nabiłbym sobie w ciągu roku pięcioletni
przebieg.

A po Co Ci to drugie auto. Lubis zsobeie popatrzeć na auta ?
Rozumeim że masz jakis unikat ?
No i cholera nie wiem co kupić.
Chciałbym żeby to było tanie w zakupie i eksploatacji, w miarę bezpieczne
i pojemne bo mi czasem przestrzeni w moim autku nie starcza.
Rozważam samochody z różnych epok i różnych klas:
nissany (głównie sunny- sedan, hatchback i combi)
ople wszelkiej maści, renault'y (clio, 19 inne), daewoo nexia i espero
a nawet mercedesy "beczki" i volvo 240....

No fajne auta ale czy na tyle pewne żeby nimi jeźdizć 5/7 20/30 dni w
tygodniu po 200km wątpię

No i nie wiem....
Nie chciałbym wydać na samochód więcej niż 4 tyś.

Zą ta cene to raczej sie kupuje jakąś "nieruchomość", ewentualnie auto
którym się planuje robić 1000km miesięcznie, krecocą się po mieście
Czy to będzie benzyna, gaz czy diesel jest mi obojętne. Ma się nie psuć,
mało kosztowac w eksploatacji i dowieźć mnie codziennie do i z pracy,
circa about 200 km dziennie od poniedzialku do piatku. Idealnie byłoby
gdyby to było jakieś kombi lub coś z duuużym bagażnikiem i może hakiem.
Osiągi maksymalne są dla mnie rzeczą całkowicie drugorzędną, ma to byc
"wahadłowiec" przede wszystkim jak najbardziej niezawodny i nie
sprawiający kłopotów. Bezpieczenstwo i wygoda musi być taka abym bez
stresu i bez nerwów spędził w nim te 3 godziny dziennie.
Dopisz do tej sumy jakieś 0 na końcu i szukaj jakiegoś klekota w obudowie
kalsy średniej. Osobiscie polecam Mondeo albo C5, ze starszych i tańszych to
jakaś Xantię z ostatnich lat produkcji


--
Z powazaniem
Bartosz Augustyniak, Łódź
C5 2.0 HDi 110 KM '03 146 kkm
C5 2.0 HDi 110 KM '01 146 kkm
Kiedys: Xantia 1,9TD'94 w rodzinie Xantia 1.8i '93 zagazowna

19 Data: Grudzien 28 2006 23:10:03
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Michał 



Chcę na te dojazdy kupić drugi samochód bo mojego mi szkoda - będę nabijał
tygodniowo 1 000 km, rocznie około 60 tys. Przy moim normalnym użytkowaniu
robię ok 1 500 miesięcznie więc nabiłbym sobie w ciągu roku pięcioletni
przebieg.

Co by tu nie mówić bezsensu. Za tą kasę kupisz co najwyżej golfa Diesla w
miarę ale to nie jest samochód na stukanie nim po 100 kilosów dziennie !!!
Samochód to maszyna, to starsze musi się częściej psuć. Na Twoim miejscu za
te 4 k kupiłbym gaz do tego co masz albo dobre opony na zimę, jak staniesz
parę razy na drodze i trzeba będzie prosić o lawetę przyznasz mi racje. Znam
ludzi którzy jeździli takimi samochodami 25 km do pracy, ale oni lubili przy
nich dość często pogrzebać. Co ciekawe w ciągu 5 lat łącznie obydwaj
zajechali: malucha eleganta, stare bmw5, audi100, skode120. Poprostu po
jakimś czasie trzeba dokładać coraz więcej a w autkach do 4 k niezawodności
nie ma. Musisz doliczyć też zdarzenia losowe typu wypadki. I jak mniemam
nienajgorzej zarabiasz skoro będzie Ci się to opłacać ...((-:)

20 Data: Grudzien 28 2006 23:11:46
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: PMG 

Jackare napisał(a):

Mam samochód od nowości. W tej chwili ma 3 lata. Pracuję 100 km od miejsca zamieszkania. Do tej pory wynajmowałem mieszkanie i do domu wracałem na weekendy, ale chcę się przerzucić na codzienne dojazdy.
Chcę na te dojazdy kupić drugi samochód bo mojego mi szkoda - będę nabijał tygodniowo 1 000 km, rocznie około 60 tys. Przy moim normalnym użytkowaniu robię ok 1 500 miesięcznie więc nabiłbym sobie w ciągu roku pięcioletni przebieg.
No i cholera nie wiem co kupić.

Dam Ci dobrą radę. Sprzedaj tego co masz teraz - dostaniesz jeszcze niezłe pieniądze. A potem kup nowy. Jeśli nie masz kasy to weź kredyt bo odsetki od niego nie będą większe niż 4 tys jakie przeznaczyłeś na drugie auto.

Przy wyborze marki kieruj się niskim spalaniem bo to są, w Twoim wypadku największe koszty. A potem dostępnością gdzieś w pobliżu jakiegoś sprawnego warsztatu, który auto naprawi Ci od ręki. No i takiej która ma relatywnie dobre warunki gwarancyjne.

Napisałem to zupełnie serio - jako właściciel firmy transportowej i wiem z doświadczenia, że auta robiące duże przebiegi są najtańsze w eksploatacji w okresie gwarancji.

21 Data: Grudzien 29 2006 20:47:37
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 

Napisałem to zupełnie serio - jako właściciel firmy transportowej i wiem z
doświadczenia, że auta robiące duże przebiegi są najtańsze w eksploatacji
w okresie gwarancji.

Inne założenia. W firmie transportowej auto przynosi straty gdy stoi. Gdy
jeździ zarabia- taki samochód to jedno z aktywów firmy. Zrobienie jak
najwięszych przebiegów w okresie gwarancyjnym jest zrozumiałe- wszystkie
usterki będą usunięte bezpłatnie.
W życiu prywatnym samochód to tylko i wyłącznie koszty. Księgowy ulokowałby
go w pasywach. Nie przynosi zysków finansowych, tylko pochłania finanse. Tu
wcaleni nei jest priorytetem zrobienie jak najwikszego przebiegu w okresie
gwarancyjnym tylko wymiana możliwie jak największej ilosci cześci na nowe
aby po gwarancji mieć możliwie najnowsze auto z małym przebiegiem i dużym
stopniem niezawodności na kolejne lata.
Chyba że sytuacja finansowa pozwala na przyjęcie założenia podobnego jak
firmach: trzymam auto tylko w okresie gwarancji i nabijam nim jak najwięcej
a potem sprzedaję i kupuję nowe i tak w kółko. W takim przypadku ma to sens,
ale w moim przypadku niestety nie mialoby to sensu i mozliwości
W firmie gdzie pracuję mamy ok 12 samochodów (do tej pory głównie faty panda
przedtem seicento) i też trzymamy je tylko przez max 3 lata co odpowiada
okresowi leasingu. Od tego roku zaczęliśmy zmieniać pandy na kia picanto
gdzie 3 lata odpowiada okresowi gwarancyjnemu i po zakończeniu okresu
gwarancyjnego nie będą trzymane ani dnia dłużej. Pomimo że to nie firma
transportowa fiozofia jest taka sama: auto stoi - firma traci, auto jeździ-
firma zarabia, lub co najmniej mniej coś ją kosztuje.
--
Jackare

22 Data: Grudzien 29 2006 23:50:02
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: PMG 

Jackare napisał(a):

gwarancyjnego nie będą trzymane ani dnia dłużej. Pomimo że to nie firma transportowa fiozofia jest taka sama: auto stoi - firma traci, auto jeździ- firma zarabia, lub co najmniej mniej coś ją kosztuje.

Moja taka luźna uwaga: nie widze przeszkód, żeby ekonomie jaką przyjęła Twoja firma zastosować w życiu codziennym. Zastanawiałeś się dlaczego firma użytkuje pojazdy głównie w okresie gwarancji? Przecież nic by nie stało na przeszkodzie, żeby te same przychody (nie dochody) uzyskiwać mając pojazdy 4, 5 czy nawet 6 letnie. Prawda?

Zwróć uwagę, że  firmowa filozofia "auto stoi - firma traci, auto jeździ- firma zarabia" w Twoim wypadku wyglądała by tak auto stoi - nie dojeżdżasz do pracy zatem nie zarabiasz.

Chyba, że masz inną alternatywę pokonania 100km do pracy (np. PKP) wtedy   wyjdzie Cię na pewno taniej niż własny samochód.

Wiem, że rozwiązanie które próbuję Ci zasugerować - pomijając zwykły rachunek ekonomiczny, bo ten jest prosty - jest trudne do zaakceptowania mentalnie. Wiem stąd, że mnie samemu zajęło to ok 5 lat i dużo pieniędzy. Odkiedy to zrozumiałem mam m.in. czas, żeby się produkować na   przykład na tej grupie ;-)

23 Data: Grudzien 30 2006 22:03:07
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 


Zwróć uwagę, że  firmowa filozofia "auto stoi - firma traci, auto
jeździ- firma zarabia" w Twoim wypadku wyglądała by tak auto stoi - nie
dojeżdżasz do pracy zatem nie zarabiasz.

Chyba, że masz inną alternatywę pokonania 100km do pracy (np. PKP) wtedy
wyjdzie Cię na pewno taniej niż własny samochód.

Wiem, że rozwiązanie które próbuję Ci zasugerować - pomijając zwykły
rachunek ekonomiczny, bo ten jest prosty - jest trudne do zaakceptowania
mentalnie. Wiem stąd, że mnie samemu zajęło to ok 5 lat i dużo pieniędzy.
Odkiedy to zrozumiałem mam m.in. czas, żeby się produkować na przykład na
tej grupie ;-)

tylko że ja właśnie nie chcę tego samochodu używać do celów związanych z
pracą. Tak się złożyło że w tej firmie gdzie pracuję obecnie nie
"wyszarpałem" samochodu służbowego i muszę sobie radzić innymi metodami. Mój
samochód służy mi do załatwiania moich spraw, prywatnych jazd, rozrywki,
wyjazdów na urlopy itd. Zakładam że twoje auto które użytkujesz prywatnie
nie jest wykorzystywane do harówki firmowej, pomijając fakt że nim do firmy
dojeżdżasz.
W moim przypadku jest tak samo - jeżeli mogę sobie pozwolić aby nie niszczyć
czegoś bardziej wartościowego nie robię tego. W ostateczności zawsze mogę
zmienić pracę i problem się rozwiąże... :)
Pozdrawiam
--
Jackare

24 Data: Grudzien 31 2006 02:27:05
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Czabu 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

W moim przypadku jest tak samo - jeżeli mogę sobie pozwolić aby nie niszczyć czegoś bardziej wartościowego nie robię tego. W ostateczności zawsze mogę zmienić pracę i problem się rozwiąże... :)

Śledzę w Twoje wypowiedzi w tym wątku i nie mogę zrozumieć Twojego punktu widzenia... Masz sprawny samochód, nie jest to egzemplarz muzealny, ani bardzo droga zabawka, po prostu zwykłe jeździdło. Mimo to, nie chcesz go używać ponieważ go "oszczędzasz"... Twierdzisz, że auto nie jest dla Ciebie obiektem kultu, mimo to traktujesz je jak jakiś skarb. Czy z innymi sprzętami też masz taki problem? Używasz starego magnetowidu VHS, bo oszczędzasz laser w nagrywarce DVD, telewizję oglądasz na starym rubinie, żeby kineskopu nie wypalać w nowym soniaku, zamiast pralki automatycznej używasz frani? (przykładów "oszczędzania" można mnożyć ;-)
Głowię się już trzeci dzień i za cholerę nie mogę znaleźć rozsądnych argumentów przemawiających za Twoim postępowaniem...
Żebyś jeszcze miał np. jakieś auto "bardzo terenowe" lub inne bardzo nietypowe, które nie bardzo nadaje się do jazdy na co dzień, ponieważ jest mało komfortowe, dużo pali, jest duże, itd. Ale ty masz zwykłe jeździdło! Ludzie właśnie takie auta kupują do jazdy na co dzień (małe, pewnie stosunkowo niedużo pali, nowe więc teoretycznie nie powinno się psuć)...
Chcesz się codziennie tłuc w starym sztruclu, żeby raz w tygodniu przejechać się swoim "oszczędzanym" autkiem?
Nie rozumiem tego...

Pzdr
Czabu

25 Data: Grudzien 31 2006 01:37:26
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: e-Shrek 

"Czabu"  wrote in
 

Oszczedza dla nastepnego wlasciciela ;-)

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

26 Data: Grudzien 31 2006 10:29:51
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Czabu, who wrote in

mnożyć ;-) Głowię się już trzeci dzień i za cholerę nie mogę znaleźć
rozsądnych  argumentów przemawiających za Twoim postępowaniem...

kolega Jackare podal jeden sensowny argument (w kazdym razie ja jeden wylapalem). byc moze w firmie "skoro ma samochod" np. kaza mu czasem zawiezc gdzies worek z cementem, i to jest stosowana tam praktyka wiec glupio sie wylamac, "bo wszyscy tak robia". wtedy w 100% popieram idee kupienia zlomu na wyniszczenie, bo sam bym prywatnym takiego ladunku nie wzial.

pozdr, rdx

27 Data: Grudzien 31 2006 11:56:09
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Czabu 


Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

RadXcell answers to Czabu, who wrote in
mnożyć ;-) Głowię się już trzeci dzień i za cholerę nie mogę znaleźć
rozsądnych  argumentów przemawiających za Twoim postępowaniem...

kolega Jackare podal jeden sensowny argument (w kazdym razie ja jeden wylapalem). byc moze w firmie "skoro ma samochod" np. kaza mu czasem zawiezc gdzies worek z cementem, i to jest stosowana tam praktyka wiec glupio sie wylamac, "bo wszyscy tak robia".

Możesz wskazać, gdzie Jackare użył tego argumentu? O ile dobrze zrozumiałem, to w Jego pracy jest kilkanaście samochodów i nie musi uzywać swojego. On potrzebuje auta _tylko_ na dojazdy do pracy.

wtedy w 100% popieram idee kupienia zlomu na wyniszczenie, bo sam bym prywatnym takiego ladunku nie wzial.

W pewnym sensie masz rację... Pytanie tylko jak często trzeba to robić, bo jeżeli to sie zdarza "raz od wielkiego dzwonu", to jednak bardziej ceniłbym swój komfort i wolałbym awaryjnie jakąś folię wozić w bagażniku. Jeżeli jednak to jest reguła, to należałoby z pracodawcą ustalić, że używanie samochodu w firmie kosztuje i faktycznie kupuje się woła do pracy, ale wtedy niech dopłaca mi za "utratę komfortu i koszty użytkowania pojazdu" :-)

Pzdr
Czabu

28 Data: Grudzien 31 2006 13:37:08
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 


kolega Jackare podal jeden sensowny argument (w kazdym razie ja jeden
wylapalem). byc moze w firmie "skoro ma samochod" np. kaza mu czasem
zawiezc gdzies worek z cementem, i to jest stosowana tam praktyka wiec
glupio sie wylamac, "bo wszyscy tak robia".

Możesz wskazać, gdzie Jackare użył tego argumentu? O ile dobrze
zrozumiałem, to w Jego pracy jest kilkanaście samochodów i nie musi uzywać
swojego. On potrzebuje auta _tylko_ na dojazdy do pracy.

nic mi nie każą i nic nie muszę. Wychodzi na to że jestem skąpiradło -
zwłaszcza wobec siebie. Być może :)
Ale nie wmówicie mi że nie znacie i to w całkiem dużej liczbie przypadków
sytuacji domów/rodzin/ludzi gdzie w garażu stoi samochód nowy lub prawie
nowy (niekoniecznie z najwyższej półki) i jest on wykorzystywany stosunkowo
rzadko, a do codziennego "haratania" stoi pod domem jakieś jeździdełko i
jest wykorzystywane jako wół roboczy...
Mam świadomość że mo samochód nie jest niczym wyjątkowym ale jak pisałem
chcę mieć go długo i maksymalnie tanio i bezawaryjnie
Uspokję też innych: nie oszczędzam w domu wszelkich innych sprzętów w sposób
karykaturalny, ale też inne sprzęty nie stanowią odkurzacza finansowego jak
samochód.
--
Jackare

29 Data: Grudzien 31 2006 15:41:12
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Czabu 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

nic mi nie każą i nic nie muszę. Wychodzi na to że jestem skąpiradło - zwłaszcza wobec siebie. Być może :)

I to kliniczny przypadek ;-)

Ale nie wmówicie mi że nie znacie i to w całkiem dużej liczbie przypadków sytuacji domów/rodzin/ludzi gdzie w garażu stoi samochód nowy lub prawie nowy (niekoniecznie z najwyższej półki) i jest on wykorzystywany stosunkowo rzadko, a do codziennego "haratania" stoi pod domem jakieś jeździdełko i jest wykorzystywane jako wół roboczy...

Niestety takiego przypadku jak Twój nie znam. Znam przypadki, gdzie ludzie mają jakiś drugi samochód do pracy, ale oni na ogół budują dom, mają jakiś kawałek ziemi, wożą towar do handlowania, itp. Te samochody _naprawdę_ na siebie pracują. Nikt z nich nie kupuje gorszego auta, do normalnej codziennej jazdy (nawet dalszej).
Znam też przypadki ludzi, którzy kupują nowy samochód stawiają go w garażu i jeżdzą nim tylko w przysłowiową niedzielę, na co dzień chodząc piechotą, na rowerze, autobusem i argumentem jest właśnie osczędzanie auta, ale ja uważam to za patologię. Nie po to kupuje się samochód, żeby nim nie jeździć. To nie jest inwestycja długoterminowa...

Mam świadomość że mo samochód nie jest niczym wyjątkowym ale jak pisałem chcę mieć go długo i maksymalnie tanio i bezawaryjnie

No ale co Ci przyjdzie z tego "posiadania"? Pochwalisz się na grupie za 3 lata "mam fajne auto z małym przebiegiem, które się nie psuje, prawie nic nie pali (bo nie jeździ ;-) i mało kosztuje"?

Uspokję też innych: nie oszczędzam w domu wszelkich innych sprzętów w sposób karykaturalny, ale też inne sprzęty nie stanowią odkurzacza finansowego jak samochód.

Przy takim podejściu, to tego nowego nie powinieneś wogóle kupować...

Pzdr
Czabu

30 Data: Grudzien 31 2006 17:55:07
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Czabu, who wrote in

lata "mam fajne auto z małym przebiegiem, które się nie psuje, prawie nic nie pali (bo nie jeździ ;-) i mało kosztuje"?


samochod ktory nie jezdzi, kosztuje duzo. w samochodzie ktorym przejechalem 150 tysiecy km, koszt paliwa to 40% kosztow tego samochodu. w samochodzie, ktorym przejechalem 10 tysiecy, koszt paliwa to ponizej 10% kosztow utrzymania.

pozdr, rdx

31 Data: Styczen 03 2007 18:48:07
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Tomek Glowka 

radxcell napisał(a):

RadXcell answers to Czabu, who wrote in

> lata "mam fajne auto z małym przebiegiem, które się nie psuje,
> prawie nic nie pali (bo nie jeździ ;-) i mało kosztuje"?
samochod ktory nie jezdzi, kosztuje duzo. w samochodzie ktorym
przejechalem 150 tysiecy km, koszt paliwa to 40% kosztow tego
samochodu. w samochodzie, ktorym przejechalem 10 tysiecy, koszt
paliwa to ponizej 10% kosztow utrzymania.
A mnie sie wydaje (rowniez dlugo staralem sie dojsc "o co chodzi"), ze
dla autora watku wazne sa nie tylko czyste koszty utrzymania, ale
rowniez utrata wartosci. Zaplanowal, ze bedzie jezdzil tym Getzem
powiedzmy 7 lat, do 100kkm. Po zmianie stylu uzytkowania taki przebieg
osiagnalby juz za rok!
Za rok ten Getz moze byc wart 20tys. zl i byc niezlym samochodem na
pare lat jezdzenia albo stac sie wyklekotanym jezdzidlem, ktorego nikt
nie chce kupic, no chyba ze "za dyche". Zeby jakos wygladac z rodzina
przed kosciolem trzeba by kupic nowy samochod na kolejne trzy lata
(zreszta zgodnie z radami grupowiczow), ktory rowniez stanieje o
polowe.
Auto "zastepcze" moze zas stracic na wartosci tylko 100% ;-) a jak
Jackare nie dojedzie ktoregos dnia do pracy, to powie: "bylo mi dac
sluzbowy" :-D
Co nie zmienia faktu, ze ja bym sie nie chcial meczyc codziennie tyle
kilometrow w czymkolwiek co mozna kupic za 4tys. zl, nawet w Fordzie
Sierra 1.6. Szczegolnie za wlasne pieniadze... Moze olac ideologie
"prawie nowego auta, jezdzonego od nowosci", sprzedac Getza i  kupic
cos, w czym da sie wytrzymac 200kkm?
pozdrawiam, tomek

32 Data: Styczen 04 2007 09:49:19
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 

Z tym że ta podróż to nie żaden kłopot 1:10 do 1:30 (zimą) h w jedną stronę.
Łacznie około 3 godzin dziennie w samochodzie. Wiele osób ma takie czasy
pomiędzy sąsiadującymi miastami lub w obrębie jednego :)
Podstawowa sprawa to minimalizacja kosztów tej podróży, maksymalizacja
bezpieczeństwa biernego (nie muszę mieć do tego klimy itp bajerów) i w miarę
niezawodność. Przynajmniej przez najbliższy rok. Na następny, jeżeli nie
zmieni się sytuacja mogę spokojnie te auto wymienić na podobne albonaewt
pozostawić.

Założeń co do Getza nie zmieniam: chcę go mieć jeszcze przez ok 4 lata z
założonymi na początku kosztami, czyli 15-20 tys km rocznie, bez remontów i
dużych napraw, generalnie bez awarii. Czyli leję i jeżdżę tylko dla własnych
celów nie związanych z pracą itp. Jak się coś przydaży- trudno będę
naprawiał, ale zakładam że nic takiego nie nastąpi.

--
Jackare

33 Data: Styczen 04 2007 10:04:17
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Bartosz Augustyniak 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

Z tym że ta podróż to nie żaden kłopot 1:10 do 1:30 (zimą) h w jedną
stronę.
Dość optymistyczna wersja ale realna

Łacznie około 3 godzin dziennie w samochodzie. Wiele osób ma takie czasy
pomiędzy sąsiadującymi miastami lub w obrębie jednego :)
Moze wyść trochę wiecje niż 3h

Podstawowa sprawa to minimalizacja kosztów tej podróży, maksymalizacja
bezpieczeństwa biernego
Zaczął bym od aktywnego, potem szukał biernego.Woał bym uniknąć wypadku niż
sotac opatulony jakimś jaśkiem (jeżlei w ogóle przy 4 tys zł za samochód)

(nie muszę mieć do tego klimy itp bajerów)
Zatęskinsz latem za klimą, jak cie przypiecze w aucie

i w miarę niezawodność.
Zima zatęskisz za niezawodnością, jak silnik Ci się z jakis powodu wyłaczy w
połowie drogi przy 20st mrozie, albo bedizesz szybko szukał innego
transportu jak nie dopalisz któregoś poranka

Przynajmniej przez najbliższy rok. Na następny, jeżeli nie zmieni się
sytuacja mogę spokojnie te auto wymienić na podobne albonaewt pozostawić.
Nie ma sensu zmieniać tak taniego auta tak czesto bo "uruchomeinie " i
"odtrolowanie" auta bedzie cię zawsze kosztowało 2-4 tys


Założeń co do Getza nie zmieniam: chcę go mieć jeszcze przez ok 4 lata z
założonymi na początku kosztami, czyli 15-20 tys km rocznie, bez remontów
i dużych napraw, generalnie bez awarii. Czyli leję i jeżdżę tylko dla
własnych celów nie związanych z pracą itp. Jak się coś przydaży- trudno
będę naprawiał, ale zakładam że nic takiego nie nastąpi.

Czytam ten wątek, ale nie rozumiem twojego toku myślenia. Nie neguję ale na
pewno nie podzielam


--
Z powazaniem
Bartosz Augustyniak, Lódz
C5 2.0 HDi 110 KM '03 146 kkm
C5 2.0 HDi 110 KM '01 147 kkm
Kiedys: Xantia 1,9TD'94 w rodzinie Xantia 1.8i '93 zagazowna

34 Data: Styczen 04 2007 11:19:21
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Jackare 


Z tym że ta podróż to nie żaden kłopot 1:10 do 1:30 (zimą) h w jedną
stronę.
Dość optymistyczna wersja ale realna

Łacznie około 3 godzin dziennie w samochodzie. Wiele osób ma takie czasy
pomiędzy sąsiadującymi miastami lub w obrębie jednego :)
Moze wyść trochę wiecje niż 3h

Sprawdzone wielokrotnie. Póki co odchyłki nie przekroczyły 10 minut, ale też
nie trafiłem do tej pory na blokadę drogi z powodu np wypadku.
Od roku tak pracuję, z tym że wynajmuję jeszcze na miejscu mieszkanie, ale
na każdy weekend przyjeżdżam do domu. Teraz chcę dojeżdżać codziennie.

(nie muszę mieć do tego klimy itp bajerów)
Zatęskinsz latem za klimą, jak cie przypiecze w aucie
Jeżdżę samochodem od ponad 16 lat. Tylko w dwóch swoich samochodach
(służbowych) miałem klimę. Łącznie przez 2 lata.
Jak do tej pory żyję....

albo bedizesz szybko szukał innego
transportu jak nie dopalisz któregoś poranka
no to zawsze mam jeszcze getza ;)

Nie ma sensu zmieniać tak taniego auta tak czesto bo "uruchomeinie " i
"odtrolowanie" auta bedzie cię zawsze kosztowało 2-4 tys

tu już zależy na co się trafi. W przypadkach szczególnych mogę to zrobić
sam - tylko kosztem wymienianych części.

Czytam ten wątek, ale nie rozumiem twojego toku myślenia. Nie neguję ale
na pewno nie podzielam

Po prostu przyjąłem pewne założenia których chcę się trzymać. Wynika z nich
że nie opłaca mi się zajeżdżać mojego samochodu w celach związanych z pracą
i że lepiej kupić drugie auto.
--
Jackare

35 Data: Styczen 12 2007 19:26:26
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Piotr M Kuć 

W artykule  radxcell napisal(a):

RadXcell answers to Czabu, who wrote in

mnożyć ;-) Głowię się już trzeci dzień i za cholerę nie mogę
znaleźć
rozsądnych  argumentów przemawiających za Twoim postępowaniem...

kolega Jackare podal jeden sensowny argument (w kazdym razie ja
jeden wylapalem). byc moze w firmie "skoro ma samochod" np. kaza
mu czasem zawiezc gdzies worek z cementem

W przypadku pracy kolegi Jackarego, to chyba prędzej każą mu
przewieźć trupa wyeksploatowanego programisty ;-)))))

[trochę późno, bo leżało zapomniane w Odłożonych]

--
Pozdrawiam,
Piotr Kuć
Mail =>  + szczypta inteligencji

36 Data: Styczen 13 2007 08:20:57
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Piotr M Kuć, who wrote in
news:slrn.pl.eqfo6h.384.kuciakPiotrMarianKuc:

kolega Jackare podal jeden sensowny argument (w kazdym razie ja
jeden wylapalem). byc moze w firmie "skoro ma samochod" np. kaza
mu czasem zawiezc gdzies worek z cementem
W przypadku pracy kolegi Jackarego, to chyba prędzej każą mu
przewieźć trupa wyeksploatowanego programisty ;-)))))
[trochę późno, bo leżało zapomniane w Odłożonych]

lepiej pozno niz wcale, jak powiedziala babcia spozniajac sie na pociag...

pozdr, rdx

37 Data: Grudzien 29 2006 12:45:00
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: V-Tec 

Jackare napisał(a):

Mam samochód od nowości. W tej chwili ma 3 lata. Pracuję 100 km od miejsca zamieszkania. Do tej pory wynajmowałem mieszkanie i do domu wracałem na weekendy, ale chcę się przerzucić na codzienne dojazdy.
Chcę na te dojazdy kupić drugi samochód bo mojego mi szkoda - będę nabijał tygodniowo 1 000 km, rocznie około 60 tys. Przy moim normalnym użytkowaniu robię ok 1 500 miesięcznie więc nabiłbym sobie w ciągu roku pięcioletni przebieg.

Bez sensu. Za 4kzł nie kupisz nic sensownego. Twoje auto i tak będzie tracić na wartości, a będzie stać, podczas gdy ty będziesz ładował w trupa, którym będziesz trzaskać 50kkm rocznie. Wykorzystaj główne auto, a jak koniecznie chcesz 2. (może są jeszcze jakieś inne przyczyny) to np. mazda 626 2.0d, jakiś zadbany W124 200d. Są to takie auta, które najpierw zwalniają, a potem widzisz górkę na którą wjeżdżasz, ale b. żywotne.

W.

38 Data: Grudzien 29 2006 14:12:30
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Dec 2006 12:45:00 +0100, V-Tec  wrote:

Bez sensu. Za 4kzł nie kupisz nic sensownego. Twoje auto i tak będzie

No patrz, a ja kupiłem za 1/4 tej ceny Sierrę 2.0 DOHC.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

39 Data: Grudzien 29 2006 14:32:41
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: V-Tec 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Fri, 29 Dec 2006 12:45:00 +0100, V-Tec  wrote:

Bez sensu. Za 4kzł nie kupisz nic sensownego. Twoje auto i tak będzie

No patrz, a ja kupiłem za 1/4 tej ceny Sierrę 2.0 DOHC.

ale on chce nim robić 50kkm rocznie do pracy, gdzie auto powinno być w miarę niezawodne.

W.

40 Data: Grudzien 29 2006 14:35:14
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: J.F. 

On Fri, 29 Dec 2006 14:32:41 +0100,  V-Tec wrote:

Adam Płaszczyca napisał(a):
Bez sensu. Za 4kzł nie kupisz nic sensownego. Twoje auto i tak będzie
No patrz, a ja kupiłem za 1/4 tej ceny Sierrę 2.0 DOHC.

ale on chce nim robić 50kkm rocznie do pracy, gdzie auto powinno być w
miarę niezawodne.

No to przeciez sierra wlasnie, a nie jakis Fiat :-)

J.

41 Data: Grudzien 29 2006 19:45:03
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: V-Tec 

J.F. napisał(a):

On Fri, 29 Dec 2006 14:32:41 +0100,  V-Tec wrote:
Adam Płaszczyca napisał(a):
Bez sensu. Za 4kzł nie kupisz nic sensownego. Twoje auto i tak będzie
No patrz, a ja kupiłem za 1/4 tej ceny Sierrę 2.0 DOHC.
ale on chce nim robić 50kkm rocznie do pracy, gdzie auto powinno być w miarę niezawodne.

No to przeciez sierra wlasnie, a nie jakis Fiat :-)

widzę, że naraziłem się lobby fordowskiemu :) Ze sierrą benzynową to by
się mogło udać, stare scorpio diesel też powinno dać radę - pod
warunkiem, że oba w naprawdę dobrym stanie. Tylko gdzie takich szukać?

W.

42 Data: Grudzien 29 2006 14:42:41
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Dec 2006 14:32:41 +0100, V-Tec  wrote:

No patrz, a ja kupiłem za 1/4 tej ceny Sierrę 2.0 DOHC.

ale on chce nim robić 50kkm rocznie do pracy, gdzie auto powinno być w
miarę niezawodne.

No właśnie z tych samych powodów. Dodam, że używa jej dziewczę o
zerowej znajomości technikaliów.
Ścierka to bardzo wytrzymały samochód, a silniczek DOHC 8V 2.0 w
zasadzie jest bezobsługowy - łańcuch rozrządu wytrzymuje ponad 250
tysięcy...
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

43 Data: Grudzien 29 2006 17:22:11
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: R. 

Adam Płaszczyca napisał(a):

No właśnie z tych samych powodów. Dodam, że używa jej dziewczę o
zerowej znajomości technikaliów. Ścierka to bardzo wytrzymały samochód, a silniczek DOHC 8V 2.0 w
zasadzie jest bezobsługowy - łańcuch rozrządu wytrzymuje ponad 250
tysięcy...

Zawsze wydawałomi się ze silniki z DOHC czyli podwójnym wałkiem rozrządu   są DOHC żeby napędzać 16 zaworów (lub wielokrotność silnika rzędowego)

Pozdrawiam R.

--
ooOO00OOooOO00OOooOO00OOooOO00OOoo
       //// dzidzi:7063613 ////
   >>> http://rmazurek.yoyo.pl <<<
ooOO00OOooOO00OOooOO00OOooOO00OOoo

44 Data: Grudzien 29 2006 19:02:11
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: P11 

R. napisał(a):
  > Zawsze wydawałomi się ze silniki z DOHC czyli podwójnym wałkiem rozrządu

 są DOHC żeby napędzać 16 zaworów (lub wielokrotność silnika rzędowego)
Mylić sie jest rzecza ludzką ;-)
http://www.specialisedengines.co.uk/dir18.html

45 Data: Grudzien 29 2006 19:07:51
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: R. 

P11 napisał(a):

Mylić sie jest rzecza ludzką ;-)
http://www.specialisedengines.co.uk/dir18.html

Więc tu diabeł ukryty :-D

Dzięki :-)

Pozdrawiam R.

--
ooOO00OOooOO00OOooOO00OOooOO00OOoo
       //// dzidzi:7063613 ////
   >>> http://rmazurek.yoyo.pl <<<
ooOO00OOooOO00OOooOO00OOooOO00OOoo

46 Data: Styczen 02 2007 10:03:49
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Dec 2006 17:22:11 +0100, "R."  wrote:


Zawsze wydawałomi się ze silniki z DOHC czyli podwójnym wałkiem rozrządu
 są DOHC żeby napędzać 16 zaworów (lub wielokrotność silnika rzędowego)

Nie z podwójnym, a z dwoma wałkami, a co do wydawania Ci się, to masz
rację - tylko Ci się wydawało.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

47 Data: Styczen 02 2007 10:03:49
Temat: Re: Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Dec 2006 17:22:11 +0100, "R."  wrote:


Zawsze wydawałomi się ze silniki z DOHC czyli podwójnym wałkiem rozrządu
 są DOHC żeby napędzać 16 zaworów (lub wielokrotność silnika rzędowego)

Nie z podwójnym, a z dwoma wałkami, a co do wydawania Ci się, to masz
rację - tylko Ci się wydawało.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

Nie wiem jakie auto mam sobie kupić.



Grupy dyskusyjne