Witam.
U jednego ze sprzedawców samochodów widziałem 2 auta. Oba z Francji, kupione od ubezpieczyciela. Na fakturach widnieją oznaczenia RSV1 i RSV2.
Może mi ktoś wyjaśni jeszcze wyjaśni jak wygląda to RSV - czyli naprawa przekracza wartość samochodu.
Sprzedający upiera się, że auto było niebite i kupił je bez kluczyków od ubezpieczalni. Auto faktycznie wygląda na niebite. Wszystko pasuje do siebie jak ulał. Szyby i reflektory oryginalne. Lakier jednolicie "wypalony" od słońca (czyli nie lakierowany w ostatnim czasie). Felgi i opony w bardzo dobrym stanie. Przedni zderzak delikatnie zarysowany. Jedyne co zauważyłem, to, że brakuje osłonki stacyjki i radio jest zablokowane.
Dodam, że auto ma bardzo mały przebieg (podany nawet na fakturze ubezpieczyciela) oraz wnętrze w idealnym stanie. Kierownica, fotel i pedały noszą jedynie minimalne ślady używania.
Co o tym myślicie?
2 |
Data: Listopad 05 2008 22:21:19 |
Temat: Re: Niebite czy może jednak bite? |
Autor: CUT |
Aha, szyby mają oznakowanie. Wszystkie takie samo.
3 |
Data: Listopad 06 2008 02:28:01 | Temat: Re: Niebite czy może jednak bite? | Autor: Michal_K |
CUT pisze:
Co o tym myślicie?
Ja tam myślę, że gdybanie i ocenianie "na oko" jest nic nie warte i warto się zaopatrzeć w elektroniczny miernik grubości lakieru (zanim ktoś inteligentnie napisze, że to koszty paru tysięcy złotych to nadmienię, że "zaopatrzeć =/= kupić", zawsze znajdzie się ktoś kto pożyczy/użyczy swojego czasu i za drobną kwotę nawet mamy 100% jasności co do tego które elementy były lakierowane a nawet szpachlowane).
--
Michał
4 |
Data: Listopad 06 2008 08:07:20 | Temat: Re: Niebite czy może jednak bite? | Autor: adclean |
Użytkownik "CUT" napisał w wiadomości
Witam.
U jednego ze sprzedawców samochodów widziałem 2 auta. Oba z Francji,
kupione od ubezpieczyciela. Na fakturach widnieją oznaczenia RSV1 i RSV2.
Może mi ktoś wyjaśni jeszcze wyjaśni jak wygląda to RSV - czyli naprawa
przekracza wartość samochodu.
Sprzedający upiera się, że auto było niebite i kupił je bez kluczyków od
ubezpieczalni. Auto faktycznie wygląda na niebite. Wszystko pasuje do
siebie jak ulał. Szyby i reflektory oryginalne. Lakier jednolicie
"wypalony" od słońca (czyli nie lakierowany w ostatnim czasie). Felgi i
opony w bardzo dobrym stanie. Przedni zderzak delikatnie zarysowany.
Jedyne co zauważyłem, to, że brakuje osłonki stacyjki i radio jest
zablokowane.
Dodam, że auto ma bardzo mały przebieg (podany nawet na fakturze
ubezpieczyciela) oraz wnętrze w idealnym stanie. Kierownica, fotel i
pedały noszą jedynie minimalne ślady używania.
Co o tym myślicie?
Prawdopodobnie to auto odzyskane po kradziezy.
pozdr.
buggy
5 |
Data: Listopad 06 2008 08:34:54 | Temat: Re: Niebite czy może jednak bite? | Autor: szwagier |
Prawdopodobnie to auto odzyskane po kradziezy.
pozdr.
buggy
Albo "scieciu" kraweznika na duzej predkosci, co rozwalilo zawieszenie, miske olejowa, skrzynie biegow itp.
duzy koszt naprawy wiec ubezpieczyciel uznal je za nie warte naprawy.
szwagier
6 |
Data: Listopad 06 2008 09:22:09 | Temat: Re: Niebite czy może jednak bite? | Autor: lleeoo |
CUT pisze:
Witam.
U jednego ze sprzedawców samochodów widziałem 2 auta. Oba z Francji, kupione od ubezpieczyciela. Na fakturach widnieją oznaczenia RSV1 i RSV2.
Może mi ktoś wyjaśni jeszcze wyjaśni jak wygląda to RSV - czyli naprawa przekracza wartość samochodu.
Sprzedający upiera się, że auto było niebite i kupił je bez kluczyków od ubezpieczalni. Auto faktycznie wygląda na niebite. Wszystko pasuje do siebie jak ulał. Szyby i reflektory oryginalne. Lakier jednolicie "wypalony" od słońca (czyli nie lakierowany w ostatnim czasie). Felgi i opony w bardzo dobrym stanie. Przedni zderzak delikatnie zarysowany. Jedyne co zauważyłem, to, że brakuje osłonki stacyjki i radio jest zablokowane.
Dodam, że auto ma bardzo mały przebieg (podany nawet na fakturze ubezpieczyciela) oraz wnętrze w idealnym stanie. Kierownica, fotel i pedały noszą jedynie minimalne ślady używania.
Co o tym myślicie?
Pewnie nie bite ale po włamaniu, właściciel dostał kasę a ubezpieczalnia sprzedaje na licytacji to co jej udało się odzyskać bez jakikolwiek ingerencji w celu naprawy. Najczęściej oprócz uszkodzonej stacyjki są jeszcze uszkodzone drzwi kierowcy, czasami brakuje fotelów jeśli były skórzane:-), poduszek powietrznych.
Takie auta we Francji kosztują naprawdę niewiele wiec pewnie uda ci sie kupić poniżej cen rynkowych.
7 |
Data: Listopad 06 2008 12:56:40 | Temat: Re: Niebite czy może jednak bite? | Autor: kubelt |
czasami brakuje fotelów jeśli były skórzane:-)
Przepraszam, ale nie moge... czego brakuje? :-)
Pozdrawiam
--
kubelt
| | | | | |