Niedzielny kierowca kontra motor
1 | Data: Styczen 23 2008 13:49:59 |
Temat: Niedzielny kierowca kontra motor | |
Autor: Hautameki | Nie wiem czy było, ale zaryzykuję. 2 |
Data: Styczen 23 2008 13:58:49 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: PaweL | Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, skrzyżowanie, przejście dla pieszych szczególnie uczęszczanie przez dzieci .. no właśnie, kto zawinił? - Niedzielny kierowca w ostatniej chwili hamujący i sygnalizujący zamiar skrętu czy łamiąca wszystkie zakazy grupa motocyklistów? A gdzie tu widać winę kierowcy samochodu??? Jak można sygnalizować zamiar hamowania? Motocykliści wyprzedzali na skrzyżowaniu i na ciągłej linii. Paweł 3 |
Data: Styczen 23 2008 14:03:43 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Hautameki | PaweL pisze: A gdzie tu widać winę kierowcy samochodu??? Jak można sygnalizować zamiar hamowania? Obejrzyj filmik dokładnie a dopiero potem się wypowiadaj, wyraźnie widać, że kierownik auta odpalił kierunek i zaczął manewr skrętu. -- _,.-"``````````````````"'-. (}<` Pozdrowienia : [] ``'-. Hautameki : /\ `"-.,,,,,,,,,,,,,,,..-" 4 |
Data: Styczen 23 2008 14:35:56 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: red | Hautameki pisze: Obejrzyj filmik dokładnie a dopiero potem się wypowiadaj, wyraźnie widać, że kierownik auta odpalił kierunek i zaczął manewr skrętu. Kierunek włączył, ale nie widzę, aby ewidentnie skręcać zaczął. Hamuje i lekko zjeżdża do środka jezdni. Moim zdaniem koleś na motorze zaspał i tyle. W ogóle to mam wrażenie, że by ich puścił i sobie cofnął do tego zjazdu. 5 |
Data: Styczen 23 2008 15:05:40 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: axial | Użytkownik "Hautameki" napisał w wiadomości PaweL pisze: Ja tam widzę kierunkowskaz w 3-ciej sekundzie filmu, światła stop w 4 sekundzie a pod koniec 5 rozpoczęcie manewru... ....więc wszystko w poprawnej kolejności i bez zbędnej zwłoki. Dla mnie wina motocyklistów oczywista. ax 6 |
Data: Styczen 23 2008 14:05:36 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Scyzoryk |
Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, skrzyżowanie, przejście dla pieszych wina raczej ewidentna motocyklistow. To ze koles przy okazji nie gramotny to inna sprawa ale na takich trzeba brac poprawke. Wyprzedali na skrzyzowaniu i sie przeliczyli. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 7 |
Data: Styczen 23 2008 14:05:32 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Tomasz Pyra | Hautameki pisze: Nie wiem czy było, ale zaryzykuję. Zawinił motocyklista bo nie zachował wymaganej odległości od poprzedzającego pojazdu wystarczającej na uniknięcie zderzenia gdy tamten się zatrzyma. Niedzielny kierowca w ostatniej chwili hamujący i sygnalizujący zamiar skrętu czy łamiąca wszystkie zakazy grupa motocyklistów? Gdyby ten kierowca im nagle skręcił to można by jeszcze trochę dyskutować w sprawie nieustąpienia pierwszeństwa przy zmianie zajmowanego pasa. Ale zauważ że ten motocyklista nie wyprzedzał - jechał za nim i wbił się mu w tył... Może i planował wyprzedzać, ale takie rzeczy trzeba robić z głową. A kierowca nie skręcił, a jedynie zaczął sygnalizować zamiar - przy okazji wypadku któregoś tam prokuratora (AFAIR Olejnika) był pomysł że wypadek spowodował wyprzedzany kierowca samym włączeniem kierunkowskazu, ale przed sądem to nie przeszło. Włączenie kierunkowskazu jest sygnalizacją zamiaru. Tu kierowca jedynie hamował przed skrętem i w sumie wygląda tak że chciał puścić tych motocyklistów. Moim zdaniem to dobra nauczka dla zbyt pewnych siebie motocyklistów a także dla "kapelusza", który wyciągnie wnioski ze skutków sygnalizowania swoich zamiarów w trakcie ich wykonywania. No dokładnie, gdyby włączył kierunek odpowiednio wcześnie to możliwe że motocykliści by go przestali wyprzedzać, chociaż chyba nie ma zbyt wielkiego zwyczaju respektowania tego przepisu - ani wśród kierowców, ani motocyklistów. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 8 |
Data: Styczen 23 2008 14:02:30 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Robert J. | Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, skrzyżowanie, przejście dla pieszych Masz jakieś wątpliwości kto zawinił??? Pytasz poważnie czy żartujesz? Niedzielny kierowca w ostatniej chwili hamujący Hamować ma prawo zawsze, to ten z tyłu ma zachować ostrożność i odstęp :-). 9 |
Data: Styczen 23 2008 14:07:06 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Hautameki | Robert J. pisze: Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, skrzyżowanie, przejście dla pieszych szczególnie uczęszczanie przez dzieci .. no właśnie, kto zawinił? Pytanie to zadałem celowo, zaraz się pewnie odezwie jakiś motocyklista i powie, że wszystko było ok Niedzielny kierowca w ostatniej chwili hamujący Ameryki nie odkryłeś. -- _,.-"``````````````````"'-. (}<` Pozdrowienia : [] ``'-. Hautameki : /\ `"-.,,,,,,,,,,,,,,,..-" 10 |
Data: Styczen 23 2008 14:30:07 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: masti | Dnia pięknego 2008-01-23 o 14:07:06 osobnik zwany Hautameki wystukał: Robert J. pisze: to jak wywołujesz do tablicy to się odzywam. ekipa na moto dała ciała. Jak się robi takie manewry to na prawdę trzeba dobrze wiedzieć co się robi. A tu koleś wrąbał się na małej prędkości. Uśpienie czujności przez jazdę w kupie, pierwszy przejechał to i ja dam radę :( ważne, że nikomu nic się nie stało. -- mst <at> gazeta <.> pl Mercury Villager 3.0 V6 '95, Ford Mondeo 1.8 '05 (DC) i BMW R1100GS "- Mam lęk gruntu - Chyba wysokości? - Wiem co mówię. To grunt zabija!." Terry Pratchett 11 |
Data: Styczen 23 2008 14:48:29 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Robert J. | Pytanie to zadałem celowo, zaraz się pewnie odezwie jakiś motocyklista i Dla nich zawsze wszystko jest OK ;-)))) Hamować ma prawo zawsze, to ten z tyłu ma zachować ostrożność i odstęp Wiem że nie :-). Ale tak zadałeś pytanie że wyglądało jakbyś nie był pewien odpowiedzi ;-))) 12 |
Data: Styczen 23 2008 15:16:59 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: J.F. | On Wed, 23 Jan 2008 14:07:06 +0100, Hautameki wrote: Robert J. pisze: ale to trzeba rzucic watek na innej grupie :-) Ameryki nie odkryłeś.Niedzielny kierowca w ostatniej chwili hamującyHamować ma prawo zawsze, to ten z tyłu ma zachować ostrożność i odstęp :-). Koledzy prokuratora olejnika mieli inne zdanie :-) J. 13 |
Data: Styczen 23 2008 15:23:45 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Tomasz Pyra | J.F. pisze: Koledzy prokuratora olejnika mieli inne zdanie :-) Ale sąd go na szczęście nie podzielił. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 14 |
Data: Styczen 23 2008 15:28:56 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Paweł Andziak | J.F. pisze: On Wed, 23 Jan 2008 14:07:06 +0100, Hautameki wrote: bylo juz na pl.rec.motocykle. nie trzeba powtarzac. -- ganda FZR 1000 15 |
Data: Styczen 23 2008 15:32:27 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Piotrek | ale to trzeba rzucic watek na innej grupie :-) i jaki byl wniosek? kierowca zly, motocyklisci cacy?:) -- pzdr piotrek 16 |
Data: Styczen 23 2008 19:16:44 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Q. |
Hamować ma prawo zawsze, to ten z tyłu ma zachować ostrożność i odstęp taaaaaaa nawet nauka jazdy starem na prostej drodze poza terenem zabudowanym zatrzymac sie na srodku drogi tez moze....... przez takiego skur...... zaliczylem dzwona......... jaki debil sie zatrzymuje na srodku drogi?? moje przypuszczenia podly na tzw awaryjne zatrzymanie, czyli egzaminator powiedzial, zeby sie koles zatrzymal, a mnie nie widzieli w lusterku wstecznym.... pozdr. Q. 17 |
Data: Styczen 24 2008 13:47:27 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: staszek | przez takiego skur...... zaliczylem dzwona......... biedactwo..... 18 |
Data: Styczen 23 2008 14:43:21 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Artur 'futrzak' MaĹlÄ
| Hautameki napisał(a): Nie wiem czy było, ale zaryzykujÄ. Masz jakieĹ wÄ tpliwoĹci? Nawet nie skrÄcił, tylko wbił mu siÄ jeden w tył przed pasami, na skrzyżowaniu itd. Mam wrażenie, że może by i skrÄcił, ale zobaczył wyprzedzajÄ cych go motocyklistów. Wolno jechał. Może gdyby zaczÄ ł wczeĹniej migaÄ - ciÄżko powiedzieÄ. Może szukał drogi - rożnie bywa. Ewidentna wina motocyklistów. Do tego jechali w grupie w zbyt małych odstÄpach itd. 50-kÄ to oni ni jechali. -- Jutro to dziĹ, tyle, że jutro... 19 |
Data: Styczen 23 2008 15:25:55 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: J.F. | On Wed, 23 Jan 2008 14:43:21 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg wrote: Masz jakieś wątpliwości? Nawet nie skręcił, tylko wbił mu się jeden Jeszcze jedna wersja - wcale nie chcial tam skrecic, tylko kawalek dalej w podworko - dlatego tak pozno wlaczyl migacz. A nagranie na tyle niewyrazne ze nie bardzo widac co robil. Chyba jednak przegapil to skrzyzowani i mocniej zahamowal .. no coz, miedzy samochodami tez sie czasem zdarza ze ktos przyhamuje, a drugi nie zostawil sobie marginesu bezpieczenstwa. Ewidentna wina motocyklistów. Do tego jechali w grupie w zbyt małych Samochody tez pewnie nie :-) Ale czy to teren zabudowany ? J. 20 |
Data: Styczen 23 2008 15:39:38 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Boombastic | Ewidentna wina motocyklistów. Do tego jechali w grupie w zbyt małych Taaa, podaj przepis dotyczący twoim zdaniem zbyt małego odstepu. A predkość to też z sufitu wziąłes, nie? 21 |
Data: Styczen 23 2008 15:47:06 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Scyzoryk |
Taaa, podaj przepis dotyczący twoim zdaniem zbyt małego odstepu. A tu nie chodzi o przepis a zdrowy rozsadek. Dobry odstep to taki przy ktorym jestes w stanie działac w sytuacji kryzysowej (nagla przeszkoda, hamowanie itd) tu jak widac sie przeliczyli -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 22 |
Data: Styczen 23 2008 16:01:57 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Boombastic | tu nie chodzi o przepis a zdrowy rozsadek. Dobry odstep to taki przy ktorym jestes w stanie działac w sytuacji kryzysowej (nagla przeszkoda, hamowanie itd) Gwoli ścisłości to jeden się przeliczył, ewidentnie zaspał z reakcją, a kieorwcy hamowali. Gdyby predkość była wieksza to by się koleś nie otrzepywał, motocykl i samochód mieliby większe szkody. Nie ma czym się podniecać, motocykliści złamali przepisy, ich ryzyko. No i trafili. 23 |
Data: Styczen 23 2008 16:07:17 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Scyzoryk |
tu nie chodzi o przepis a zdrowy rozsadek. Dobry odstep to taki przy jeden sie rozwalil. Pierwszy przejechal, drugi przywalil w samochod a trzeci ledwo miedzy nimi wymanewrowal. IMO jechali ciut za gesto. ewidentnie zaspał z reakcją, a kieorwcy hamowali. Gdyby predkość była wieksza to by się koleś nie ja sie nie podniecam. Ktos napisal ze jechali za blisko siebie, Ty to kwestionujesz to pisze jak ja to widze. Wszystko w tym temacie... co do predkosci to sie zgadzam ze nie była duza. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 24 |
Data: Styczen 23 2008 19:12:07 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Artur 'futrzak' MaĹlÄ
| Scyzoryk napisał(a): jeden sie rozwalil. Pierwszy przejechal, drugi przywalil w samochod a trzecitu nie chodzi o przepis a zdrowy rozsadek. Dobry odstep to taki przy Od poczÄ tku o tym piszÄ. Ten jeden miał akurat mniej szczÄĹcia - reszta tak samo jechała mało rozsÄ dnie. Ogólnie rzecz biorÄ c - wszyscy jechali głupio - czytaj mało rozsÄ dnie. ewidentnie zaspał z reakcjÄ , aja sie nie podniecam. Ktos napisal ze jechali za blisko siebie, Ty to PrÄdkoć przy samym uderzeniu duża nie była - nie napisałem, że walił 300 na gumie. ResztÄ wyjaĹniłem w innej wiadomoĹci. -- Jutro to dziĹ, tyle, że jutro... 25 |
Data: Styczen 23 2008 19:06:49 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Artur 'futrzak' MaĹlÄ
| Boombastic napisał(a): Ewidentna wina motocyklistÄłw. Do tego jechali w grupie w zbyt maÄšÂychTaaa, podaj przepis dotyczÄ cy twoim zdaniem zbyt małego odstepu. A po co? W przepisach masz parÄ słów o zachowaniu odpowiedniej odległoĹci. Z drugiej strony mało mnie to interesuje - dużo bardziej interesuje mnie zdrowy rozsÄ dek. A predkoć Nie, z doĹwiadczenia. Nawet nie napisałem, że w momencie uderzenia jechał 50, czy wiÄcej. Wpadli dupki na gÄsto miÄdzy samochody - wczeĹniej jechali sporo szybciej i szukali okazji do wyprzedzenia. Jeden zaspał, reszta go prawie rozjechała - na skrzyżowaniu :( Daj spokój - mnóstwo kilometrów na motorze zrobiłem, wiÄc daruj sobie dalsze wycieczki. I tak mieli szczÄĹcie, że wiele siÄ nie stało. Mój kolega tego szczÄĹcia nie miał w podobnej sytuacji - taki zabudowany, podwójna ciÄ gła, oznaczony skrzyżowanie. Ja zauważyłem, że goć niepewny - czegoĹ szuka, zwolniłem i spokojnie jechałem. Dwóch za mnÄ również. Naraz słyszÄ ryk i widzÄ w lewym lusterku, ze jakiĹ kmiotek wyprzedza kolumnÄ i idzie na kolizyjny z samochodem jadÄ cym przede mnÄ 30km/h i sygnalizujÄ cym skrÄt w lewo. PrÄdkoć niby niewielka, ale skutki odbicia od samochodu po stycznej doć poważne - płot już nie wybaczył głupoty. -- Jutro to dziĹ, tyle, że jutro... 26 |
Data: Styczen 23 2008 16:07:59 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Dysiek | W taj akurat sprawie wypowiadac sie nie chce, ale sam mialem kilkakrotnie podobne sytuacje, tzn kierowca zwalania do 20 na godzine, ja chce go wyprzedzic (na zwyklej drodze, nie na skrzyzowaniu) a ten wlacza migacz i rownoczesnie skreca starajac sie np zawrocic. Jakby nie wiedzial do czego jets migacz! Raz minimalnie a by przywalil mi w bok gdybym nie odbil. Ciekawe co na temat winy by powiedziala policja? Zatrzymalem sie i zaczalem opieprzac kierownika, ale on swojego bledu dalej nie rozumial. 27 |
Data: Styczen 23 2008 21:22:18 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Jerry |
W taj akurat sprawie wypowiadac sie nie chce, ale sam mialem kilkakrotnie Ba ... a co powiesz na gościa który cofa poboczem na awaryjnych nagle rura i w lewo - bo sie zajechał... i jeszcze się drze że on ma włączone awaryjne to ja miałem obowiązek się zatrzymać a migacza nie włączył bo jak miał właczyć skoro miał awaryjne..... na szczęście skończyło sie na jednym kole w rowie i nerwach, ale podczas dyskusji z gościm po prostu mi szczęka opadła.... Jerry 28 |
Data: Styczen 23 2008 21:46:34 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Scyzoryk |
Ba ... tak zupelnie OT to pamietam w "drogówce" lub innym "karambolu" był przypadek myśliwego ktory po wyjezdzie z lasu na asfalt, po zmroku zatrzymal sie na swoim pasie i otworzyl drzwi. W tym czasie trafil w te drzwi jadacy z przeciwka Escort. Bylem w szoku jakie bylo jego tlumaczenie :) (leśnika) "..panie tu sie poluje, trzeba uwazac. To on we mnie wjechal nie ja w niego, ja tylko stałem wiec to jego wina. Poza tym pedzil tak ze ledwo zdazylem od samochodu odskoczyc..." Mega LOL. Policjanci oznajmili ze jest jego wina to sie oburzył i zaczal dzwonic po znajomego prokuratora ;) -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 29 |
Data: Styczen 23 2008 22:11:42 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: J.F. | On Wed, 23 Jan 2008 21:46:34 +0100, Scyzoryk wrote: tak zupelnie OT to pamietam w "drogówce" lub innym "karambolu" był przypadek No wiesz, ja tu dostrzegam drobne sprzecznosci - czy on otworzyl te drzwi tuz przed zblizajacym sie pojazdem, czy otworzyl, wysiadl .. i wtedy sie escort wtarabanil. bo jak ktos wjezdza w nieruchoma przeszkode to twierdze ze jego wina ... z poprawka na widocznosc. J. 30 |
Data: Styczen 24 2008 11:03:14 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Scyzoryk |
No wiesz, ja tu dostrzegam drobne sprzecznosci - czy on otworzyl otworzyl, wysiadl bo jak ktos wjezdza w nieruchoma przeszkode to twierdze ze jego wina żartujesz? Jak rozciagne line przez srodek drogi i w nia wjedziesz to tez bedzie twoja wina bo nie widziales?? stal na zapalonych swiatlach (escort zapewne myslal ze jedzie w przeciwnym kierunku) i otworzyl w nocy drzwi ktore stercza na pas dla kierunku przeciwnego. Wszystko dzieje sie po zmroku na drodze przez las bez dodatkowego oswietlenia. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 31 |
Data: Styczen 23 2008 17:19:41 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Jurand | "Hautameki" wrote in message Nie wiem czy było, ale zaryzykuję. Dla mnie kontrowersyjne było zachowanie osoby kręcącej film. To był przecież idealny dowód dla policji i sądu na to, że moto wyprzedzał sygnalizujący zamiar skrętu pojazd - a więc był winny. Natomiast było 3 motocyklistów przeciwko jednemu kierowcy - i tutaj zeznania mogły wyglądać naprawdę już dla kierowcy niekorzystnie. Należało się zatrzymać i dać gościowi numer telefonu w razie problemów... Jurand. 32 |
Data: Styczen 23 2008 18:39:19 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: J.F. | On Wed, 23 Jan 2008 17:19:41 +0100, Jurand wrote: Dla mnie kontrowersyjne było zachowanie osoby kręcącej film. To był przecież Sie zatrzymal. A co bylo dalej to chyba nie wiemy. tak nawiasem mowiac to na filmie widac ze ta sygnalizacja dosc pozna byla, drugi motocyklista zaprzestal wyprzedzania .. i to go zgubilo :-) J. 33 |
Data: Styczen 24 2008 10:21:08 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 23 Jan 2008 13:49:59 +0100, Hautameki Nie wiem czy było, ale zaryzykuję. 100% winy motocyklisty. Samochód już sygnalizował, kiedy motocykl zabrał się za wyprzedzanie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 34 |
Data: Styczen 25 2008 16:59:50 | Temat: Re: Niedzielny kierowca kontra motor | Autor: Jaroslaw Berezowski | Adam Płaszczyca napisał(a): On Wed, 23 Jan 2008 13:49:59 +0100, Hautameki wrote:Jakby poodliczyc i zsumowac zlamane przepisy to by punktow zabraklo: zignorowanie linii ciaglej, wyprzedzanie na skrzyzowaniu bez sygnalizacji, wyprzedzanie na przejsciu dla pieszych, spowodowanie kolizji. -- Jaroslaw "Jaros" Berezowski |