Grupy dyskusyjne   »   Nieudane wołanie 120

Nieudane wołanie 120



1 Data: Lipiec 28 2009 14:50:05
Temat: Nieudane wołanie 120
Autor: an_zak 

Dobry wieczór.

Dziś przeprowadziłem pierwsze w życiu wołanie klisz 120 (do tej pory
zrobiłem circa 40-50 rolek małego obrazka, bez żadnych problemów).
Koreks Krokus Tank 700, nawinięte dwa negatywy 120, t-max 100, t-max
400 (szło trochę opornie).
Następnie - wstępne namoczenie coś koło 10 minut. Następnie R09 w
stężeniu 1:80, 20minut, przerywanie czystą wodą, dwa przepłukania..
Świeżo rozrobiony utrwalacz - 10 minut (teoretycznie za długo, ale za
poradą kolegi utrwalam dłużej niż literatura każe, przy nominalnych
3-5 minutach zdarzały mi się nieutrwalone fragmenty). Płukanie metodą
ilforda. Po kilku wymianach wody skontrolowałem negatywy, okazały się
być czyste. Ani sladu, nawet napisu. Przejrzenie pod światło nie
pokazało ani ziarenka obrazu. Jestem pewien, że nie pomyliłem
wywoływacza z utrwalaczem.

Po wstępnym moczeniu wylałem ciecz koloru niebieskiego, po wołaniu - w
kolorze wywojki, po utrwalaniu - mocno rózową ( w końcu wypłukał całe
srebro jakie było dostępne).

W czym może leżeć problem? R09 nie był nowy, zużyłem dobre 2/3
buteleczki, ale z tego co mi wiadomo, jest to dość trwała chemia. Czy
na brzegu formatu 120 występują napisy, jak w małym obrazku? (na
zdrowy rozum powinny, stad ich brak sugeruje mi bład wołania). Gdzie
mógł się czaić bład? Wywojka nie zadziałała?

Pozdrawiam.
Andrzej.



2 Data: Lipiec 29 2009 00:02:39
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

W wtorek 28 lipiec 2009 23:50, an_zak wyraził następujacą opinię:
 

Dziś przeprowadziłem pierwsze w życiu wołanie klisz 120 (do tej pory
zrobiłem circa 40-50 rolek małego obrazka, bez żadnych problemów).
 
Wywoływanie jednych i drugich niczym istotnym się nie różni.
 
... wstępne namoczenie coś koło 10 minut.
 
Całkowicie niepotrzebne.
 
Świeżo rozrobiony utrwalacz - 10 minut (teoretycznie za długo, ale za
poradą kolegi utrwalam dłużej niż literatura każe, przy nominalnych
3-5 minutach zdarzały mi się nieutrwalone fragmenty).
 
Przedłużanie utrwalania powoduje powstawanie związków które trudno wypłukują
się z emulsji, więc nie należy przesadzać.
Gdzie były te nieutrwalone fragmenty? Bo jeśli nie na klatkach to w czym Ci
przeszkadzają?
 
Po wstępnym moczeniu wylałem ciecz koloru niebieskiego
 
Warstwa przeciwodblaskowa.
 
.... Czy na brzegu formatu 120 występują napisy, jak w małym obrazku?
 
Tak, występują.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
 
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

3 Data: Lipiec 28 2009 22:58:52
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: an_zak 

On 29 Lip, 00:02, Dariusz Zygmunt
 wrote:

Przedłużanie utrwalania powoduje powstawanie związków które trudno wypłukują
się z emulsji, więc nie należy przesadzać.
Gdzie były te nieutrwalone fragmenty? Bo jeśli nie na klatkach to w czym Ci
przeszkadzają?

Na brzegu filmu (wtedy - małego obrazka) występował rudo-brązowe
zabrudzenie, zidentyfikowane jako nie dość dobrze wypłukane
niedowołane fragmenty emulsji (klisza nie była jednolicie
przezroczysta).

4 Data: Lipiec 29 2009 15:44:43
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Marcin Debowski 

On 2009-07-29, an_zak  wrote:

Na brzegu filmu (wtedy - małego obrazka) występował rudo-brązowe
zabrudzenie, zidentyfikowane jako nie dość dobrze wypłukane
niedowołane fragmenty emulsji (klisza nie była jednolicie
przezroczysta).

Pewnie przylegała zbyt ściśle do szpuli. W krokusach ZCP mi sie
nagminnie zdarzało.

--
Marcin

5 Data: Lipiec 29 2009 13:31:35
Temat: Re: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

On Tue, 28 Jul 2009 22:58:52 -0700, an_zak wrote:
 

Na brzegu filmu (wtedy - małego obrazka) występował rudo-brązowe
zabrudzenie, zidentyfikowane jako nie doć dobrze wypłukane
niedowołane fragmenty emulsji (klisza nie była jednolicie
przezroczysta).
 
Po wkręceniu filmu poruszaj trochę tarczami żeby film się dobrze
ułożył, też używam Krokusa i nie mam takich problemów.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

6 Data: Lipiec 29 2009 04:50:00
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: an_zak 

On 29 Lip, 13:31, Dariusz Zygmunt  wrote:

Po wkręceniu filmu poruszaj trochę tarczami żeby film się dobrze
ułożył, też używam Krokusa i nie mam takich problemów.

Racja, pomogło mi również częstsze mieszanie przy utrwalaniu. Dobrze
myślę, że jeśli producent deklaruje np.15 klisz utrwalonych w danej
ilości gotowego roztworu, to po 5 wydłużam czas moczenia jakieś 25% i
po kolejnych pięciu sztukach jeszcze raz +25% ?

7 Data: Lipiec 29 2009 15:18:58
Temat: Re: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

On Wed, 29 Jul 2009 04:50:00 -0700, an_zak wrote:

On 29 Lip, 13:31, Dariusz Zygmunt  wrote:
 
... Dobrze
myślę, że jeśli producent deklaruje np.15 klisz utrwalonych w danej
ilości gotowego roztworu, to po 5 wydłużam czas moczenia jakieś 25% i
po kolejnych pięciu sztukach jeszcze raz +25% ?
 
Staram się utrwalacz do filmów używać jednorazowo, "zużyty"
utrwalacz rozcieńczam i zużywam do utrwalania odbitek.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

8 Data: Lipiec 29 2009 15:36:54
Temat: Re: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Ptas 

Użytkownik "Dariusz Zygmunt"  napisał w wiadomości


Staram się utrwalacz do filmów używać jednorazowo, "zużyty"
utrwalacz rozcieńczam i zużywam do utrwalania odbitek.


Dlaczego? Ja produkuje 1,5 litra z tego fomy w plynie co sie 1+5 rozciencza. To ma wystarczyc na jakies 20-25 filmow (dokladnie nie pamietam). Ta ilosc pod warunkiem stosowania przerywacza. Moj koreks potrzebuje 590ml - nie wystarczyloby nawet na 6 klisz stosujac Twoja metode. ciekaw jestem Twoich motywow. Dodam, ze jak jest na 20 to zazwyczaj uzywam do 15-16.

Pozdr

Ptas

9 Data: Lipiec 29 2009 23:40:49
Temat: Re: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

W środa 29 lipiec 2009 15:36,  wyraził następujacą opinię:

Użytkownik "Dariusz Zygmunt"  napisał w wiadomości

 
Staram się utrwalacz do filmów używać jednorazowo, "zużyty"
utrwalacz rozcieńczam i zużywam do utrwalania odbitek.
... To ma wystarczyc na jakies 20-25 filmow (dokladnie nie
pamietam).
... ciekaw jestem Twoich motywow...
 
No właśnie podałeś główny motyw, nie wywołuję filmów za często a jak mam się
zastanawiać przy każdej sesji "co właściwie w tej butelce jest i ile razy
zostało użyte" to wolę rozrobić nowy - w sumie nie jest to przecież wielki
koszt no i do papierów też mam wtedy zawsze świeży.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
 
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

10 Data: Lipiec 30 2009 07:52:03
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: bans 

Dariusz Zygmunt pisze:

No właśnie podałeś główny motyw, nie wywołuję filmów za często a jak mam się zastanawiać przy każdej sesji "co właściwie w tej butelce jest i ile razy zostało użyte"

Pisak. Czarny, niezmywalny pisak. Doskonale nadaje się do pisania. Na butelkach. ;)


--
bans

11 Data: Lipiec 30 2009 07:18:58
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Michał Wasiak 

On Thu, 30 Jul 2009 07:52:03 +0200, bans wrote:

Dariusz Zygmunt pisze:

No właśnie podałeś główny motyw, nie wywołuję filmów za często a jak mam się
zastanawiać przy każdej sesji "co właściwie w tej butelce jest i ile razy
zostało użyte"

Pisak. Czarny, niezmywalny pisak. Doskonale nadaje się do pisania. Na
butelkach. ;)

Mnie szkoda butelek, i naklejam kawałek taśmy malarskiej,
na której piszę, co trzeba. Jest odporna na wodę, ale
daje się łatwo usunąć w razie zmiany zawartości butelki.

--
Michał Wasiak

12 Data: Lipiec 30 2009 09:29:16
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: bans 

Michał Wasiak pisze:

Mnie szkoda butelek,

Gdybym miał jakieś super wypasione butelki to też byłoby szkoda, ale ja używam zwykłych PET-ów po mineralce.



--
bans

13 Data: Lipiec 30 2009 12:00:20
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

On Thu, 30 Jul 2009 09:29:16 +0200, bans wrote:

Michał Wasiak pisze:
 
Mnie szkoda butelek,
Gdybym miał jakieś super wypasione butelki to też byłoby szkoda, ale ja
używam zwykłych PET-ów po mineralce.
 
Ja używam butelek po wodzie demineralizowanej, mają lepsze własności
chemiczne, za to gorszą przepuszczalnoć cieplną - gdy chcę podgrzać
zawartoć to idzie to ciężko ale za to utrzymanie temperatury ... też
stwarza problemy  ;-)
 
A jeśli chodzi o "jednorazowy utrwalacz" kontra "metody wykorzystujące
pamięć, w tym także nieulotną" pozostanę przy swojej, czyli utrwalacza
jednosesjowego  ;-)
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

14 Data: Lipiec 30 2009 13:57:20
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Michał Wasiak 

On Thu, 30 Jul 2009 09:29:16 +0200, bans wrote:

Michał Wasiak pisze:

Mnie szkoda butelek,

Gdybym miał jakieś super wypasione butelki to też byłoby szkoda, ale ja
używam zwykłych PET-ów po mineralce.

Ja trzymam utrwalacz w butelce ze zgrubną podziałką.
Dzięki temu wiem, czy wlałem już wystarczajaco dużo.

--
Michał Wasiak

15 Data: Lipiec 29 2009 20:08:23
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Fereby 


> Po wkręceniu filmu poruszaj trochę tarczami żeby film się dobrze
> ułożył, też używam Krokusa i nie mam takich problemów.

Racja, pomogło mi również częstsze mieszanie przy utrwalaniu. Dobrze
myślę, że jeśli producent deklaruje np.15 klisz utrwalonych w danej
ilości gotowego roztworu, to po 5 wydłużam czas moczenia jakieś 25% i
po kolejnych pięciu sztukach jeszcze raz +25% ?

Z oczywistych względów możliwości utrwalacza są ustalane nawet
bardziej zgrubnie niż wywoływacza, toteż np. Pękosławski podaje
dwukrotnie mniejszą (10 błon w litrze) wydajność roztworu z
tą samą ilością tiosiarczanu sodu na litr wody niż Foma (15 błon
w 750 ml, czyli 20 w litrze). Jeśli komuś to nie odpowiada, może
stosować utrwalanie dwu, a nawet trzyroztworowe.

Teoretycznie utrwalacz winien sam się mieszać "grawitacyjnie",
ale w praktyce omalże wszyscy zalecają wspomaganie tego procesu.
Z kolei Klimecki twierdzi, że mieszanie jest istotne tylko
w pierwszej fazie utrwalania.

Mniej więcej w połowie utrwalania koreks można otworzyć, bo
błona nie zawiera już światłoczułych soli srebra. Jeśli
wciąż występuje mleczne zabarwienie błony, należy ustalić
kiedy zniknie i utrwalać jeszcze tyle co od początku
utrwalania do zniknięcia mlecznego zabarwienia. Jeśli
znikło po czasie dłuższym niż połowa zalecanego przez
producenta, utrwalacz jest zużyty - ewentualnie można
go użyć jako pierwszej kąpieli w utrwalaniu wieloroztworowym.
Przy sprawdzaniu czasu zaniknięcia mlecznego zabarwienia,
należy bacznie kontorolować temperaturę - jej obniżenie
znacznie wydłuża czas utrwalania.

Fereby


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Lipiec 29 2009 00:10:26
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: JA 

On 2009-07-28 23:50:05 +0200, an_zak  said:

Czy
na brzegu formatu 120 występują napisy, jak w małym obrazku?

Tak, są na nich napisy.

Coś nie tak z wywoływaczem.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

17 Data: Lipiec 29 2009 00:13:50
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: m0w 

A naświetlone te negatywy były?
:)

18 Data: Lipiec 29 2009 07:19:10
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Marcin Debowski 

On 2009-07-28, an_zak  wrote:

Po wstępnym moczeniu wylałem ciecz koloru niebieskiego, po wołaniu - w
kolorze wywojki, po utrwalaniu - mocno rózową ( w końcu wypłukał całe
srebro jakie było dostępne).

Przy 1:50 wyraźnie widać zmianę w kolorze wywoływacza (na żółtą)
- przynajmniej Agfoskiego Rodinala z błonami Ilforda. Spodziewam sie, że
przy 1:80 tez byłaby zauważalna. Dziwne tez MZ wbrew temu co twierdzisz
ten kolor utrwalacza - nigdy się z czymś takim nie spotkałem.

W czym może leżeć problem? R09 nie był nowy, zużyłem dobre 2/3
buteleczki, ale z tego co mi wiadomo, jest to dość trwała chemia. Czy

Skoncentrowana jest bardzo trwała. Rozcieńczony niezbyt. Uzyłeś od razu
po przygotowaniu?

na brzegu formatu 120 występują napisy, jak w małym obrazku? (na

Tak.

zdrowy rozum powinny, stad ich brak sugeruje mi bład wołania). Gdzie
mógł się czaić bład? Wywojka nie zadziałała?

Na to wygląda.

--
Marcin

19 Data: Lipiec 28 2009 23:11:31
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: an_zak 

On 29 Lip, 01:19, Marcin Debowski  wrote:

Przy 1:50 wyraźnie widać zmianę w kolorze wywoływacza (na żółtą)
- przynajmniej Agfoskiego Rodinala z błonami Ilforda. Spodziewam sie, że
przy 1:80 tez byłaby zauważalna. Dziwne tez MZ wbrew temu co twierdzisz
ten kolor utrwalacza - nigdy się z czymś takim nie spotkałem.

Po wywoływaczu zawsze wylewałem ciecz fioletową, czasem bardziej
granatową (pewnie ze względu na warstwę p.odblask). Z kolei po
utrwalaniu zawsze dostaję płyn kolorowy - czasem słomkowy, czasem
różowy, minimalnie ciemniejszy też mi się kiedyś trafił. Przy
następnym użyciu fomafix znowu jest przezroczysty - cząsteczki srebra
osadzają mi się na ściankach butelki i siedzą cicho i spokojnie :)

> W czym może leżeć problem? R09 nie był nowy, zużyłem dobre 2/3
> buteleczki, ale z tego co mi wiadomo, jest to dość trwała chemia. Czy

Skoncentrowana jest bardzo trwała. Rozcieńczony niezbyt. Uzyłeś od razu
po przygotowaniu?

Po przygotowaniu chemii całość chłodziłem jakieś 20 minut. Zawsze
najpierw mieszam kąpiel, póżniej ją chłodzę.

> zdrowy rozum powinny, stad ich brak sugeruje mi bład wołania). Gdzie
> mógł się czaić bład? Wywojka nie zadziałała?

Na to wygląda.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Mam jeszcze jedny pytanie. Szeroki film
na końcu jest przyklejony taśmą. Czy fakt, że trachnąłem tę taśmę
zaraz przy filmie (nie chciała się odkleić) i nawinąłem na szpulę
razem z tym kawałeczkiem papierowej taśmy (zamiast upierdzielić
kawałek błony), mógł wpłynąć na niezadziałanie wywoływacza? Cząsteczki
taśmy mogły wpierdzielić mi moje R09? ;-)

20 Data: Lipiec 29 2009 15:48:41
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Marcin Debowski 

On 2009-07-29, an_zak  wrote:

na końcu jest przyklejony taśmą. Czy fakt, że trachnąłem tę taśmę
zaraz przy filmie (nie chciała się odkleić) i nawinąłem na szpulę
razem z tym kawałeczkiem papierowej taśmy (zamiast upierdzielić
kawałek błony), mógł wpłynąć na niezadziałanie wywoływacza? Cząsteczki
taśmy mogły wpierdzielić mi moje R09? ;-)

Raczej nie - często mi się zdarza. Apropos, czy obecnie stosowane tasmy
nadal świecą przy odrywaniu?

--
Marcin

21 Data: Lipiec 29 2009 10:32:48
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Ptas 

na końcu jest przyklejony taśmą. Czy fakt, że trachnąłem tę taśmę
zaraz przy filmie (nie chciała się odkleić) i nawinąłem na szpulę
razem z tym kawałeczkiem papierowej taśmy (zamiast upierdzielić
kawałek błony), mógł wpłynąć na niezadziałanie wywoływacza? Cząsteczki
taśmy mogły wpierdzielić mi moje R09? ;-)

Raczej nie - często mi się zdarza. Apropos, czy obecnie stosowane tasmy
nadal świecą przy odrywaniu?


Ostatnio Neopan 400 jakies rok tem swiecil :) Ja generalnie adrywam papier a tacme przyklejam do filmu. Nie ma wplywu na wolanie a przy suszeniu zabka lepiej sie trzyma ;)

Ptas

22 Data: Lipiec 29 2009 18:23:44
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: JA 

On 2009-07-29 09:48:41 +0200, Marcin Debowski  said:

Raczej nie - często mi się zdarza. Apropos, czy obecnie stosowane tasmy
nadal świecą przy odrywaniu?

Tak.
:)
Na slajdach E-6 i negatywach C-41 także
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

23 Data: Lipiec 29 2009 09:43:38
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: pokoloruj 

an_zak pisze:

Dobry wieczór.

Dziś przeprowadziłem pierwsze w życiu wołanie klisz 120 (do tej pory

[ciach]


albo zwalony wywolywacz, albo nie naswietliles bony

Andrzej.

pokoloruj

--

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
studio fotograficzne i ciemnia do wynajęcia
      www.5i6.pl
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

24 Data: Lipiec 29 2009 10:34:09
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Ptas 

Użytkownik "pokoloruj"  napisał w wiadomości

an_zak pisze:

albo zwalony wywolywacz, albo nie naswietliles bony

Andrzej.

pokoloruj


Jezeli blona nie naswietlona i wolana poprawnie to bylyby napisy. Skoro napisow brak to musi byc cos nie halo z wolaniem .....

Ptas

25 Data: Lipiec 29 2009 04:45:16
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: an_zak 

On 29 Lip, 10:34, "Ptas"  wrote:

Jezeli blona nie naswietlona i wolana poprawnie to bylyby napisy. Skoro
napisow brak to musi byc cos nie halo z wolaniem .....

Na dnie buteleczki R09 wytrąciło mi się trochę osadu, ale sukcesywnie
go strącałem i mieszałem, nie rozpuszczając go jednak nigdy w całości.
Obserwacje znajomych pokazały, że nawet z grubą warstwą osadu na dnie
wywoływacz trzyma parametry. Poza tym, skoro tworzenie osadu przebiega
liniowo, to też taki spadek właściwości chemii bym zauważył. Żeby
jednak uzyskać pewność - sprzawdziłem.

Machnąłem próbne moczenie końcówki małego obrazka, którego muszę
wywołać. 200ml chemii na dnie zlewki, przepisowo majtałem kliszą, nie
mocząc jej jednak w całości. Po wrzuceniu do utrwalacza wywołana część
jest czarna. Ta, za którą trzymałem - przezroczysta. Czyli wszystko
gra.

Logicznie rozumując, skoro utrwalacz był mocno barwny przy wylewaniu,
to musiał razem ze sobą nieść srebro. Jakby utrwalacz zawieruszył się
w koreksie wcześniej, na końcu wylałbym bezbarwny fomafix. Wynika na
to, że brakło procesu wywoływania (uwalonej kliszy nie biorę pod
uwagę, nawet w najgorszych fomach spotykało się choć śladowe ilości
obrazu :-). Gdybym przypadkiem wlał za mało chemii, wołał nawet 3x
krótko lub w temperaturze +/- 1*C, zauważyłbym choć ślad obrazu,
prawda?

Już mi brakuje pomysłów na identyfikację problemu.

26 Data: Lipiec 29 2009 18:37:04
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: JA 

On 2009-07-29 13:45:16 +0200, an_zak  said:

On 29 Lip, 10:34, "Ptas"  wrote:

Jezeli blona nie naswietlona i wolana poprawnie to bylyby napisy. Skoro
napisow brak to musi byc cos nie halo z wolaniem .....

Na dnie buteleczki R09 wytrąciło mi się trochę osadu, ale sukcesywn
ie
go strącałem i mieszałem, nie rozpuszczając go jednak nigdy w cał
ości.
Obserwacje znajomych pokazały, że nawet z grubą warstwą osadu na dn
ie
Zgadza się. R09 stężony, jest na prawdę trwały.

wywoływacz trzyma parametry. Poza tym, skoro tworzenie osadu przebiega
liniowo, to też taki spadek właściwości chemii bym zauważył.
Żeby
jednak uzyskać pewność - sprzawdziłem.

Machnąłem próbne moczenie końcówki małego obrazka, którego mu
szę
wywołać. 200ml chemii na dnie zlewki, przepisowo majtałem kliszą, n
ie
mocząc jej jednak w całości. Po wrzuceniu do utrwalacza wywołana cz
ęść
jest czarna. Ta, za którą trzymałem - przezroczysta. Czyli wszystko
gra.
W tej chwili. Czyli w nowym roztworze.


Logicznie rozumując, skoro utrwalacz był mocno barwny przy wylewaniu,
to musiał razem ze sobą nieść srebro. Jakby utrwalacz zawieruszył
 się
Pamiętaj, że utrwalacz nie rozpuszcza srebra metalicznego, tylko halogenki.
Wywołany negatyw to srebro metaliczne, miejsca nie wywołane to halogenki.
Poza tym utrwalacz jak się zabarwia, to nie znaczy że niesie ze sobą srebro, niesie ze sobą różne barwniki zawarte w emulsji. A są one bardzo różne w zależności od rodzaju filmu. Czasem różowe, czasem błękitne, czasem tylko szaro-niebieskie.

w koreksie wcześniej, na końcu wylałbym bezbarwny fomafix. Wynika na
to, że brakło procesu wywoływania (uwalonej kliszy nie biorę pod
uwagę, nawet w najgorszych fomach spotykało się choć śladowe ilo
ści
obrazu :-). Gdybym przypadkiem wlał za mało chemii, wołał nawet 3x
krótko lub w temperaturze +/- 1*C, zauważyłbym choć ślad obrazu,
prawda?

Już mi brakuje pomysłów na identyfikację problemu.
Dokładnie brakło procesu wywołania.
IMHO zanieczyszczony wywoływacz. Mogłeś go zanieczyścić przerywaczem, lub utrwalaczem. Dość mocno rozcieńczony R09 mało reduktora, niskie pH. Wystarczyło niewiele kwasu, żeby zabić resztki reduktora.
W jakiej wodzie rozrabiałeś wywoływacz? jeśli demi, to ona z natury jest bardzo podatna na zakwaszenie przez rozpuszczanie w sobie dwutlenku węgla z atmosfery. Demi woda często ma pH 5, a to już praktycznie kwas.

Rada na przyszłość. Zawsze przed wlaniem wywoływacza do koreksu moczyć w nim kawałek filmu. Nie sprawdzisz w ten sposób czy wywoływacz działa dokładnie tak jak zakładasz, ale sprawdzisz, że działa w ogóle.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

27 Data: Lipiec 30 2009 02:14:35
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: an_zak 

On 29 Lip, 18:37, JA  wrote:

Pamiętaj, że utrwalacz nie rozpuszcza srebra metalicznego, tylko halogenki.
Wywołany negatyw to srebro metaliczne, miejsca nie wywołane to halogenki.
Poza tym utrwalacz jak się zabarwia, to nie znaczy że niesie ze sobą
srebro, niesie ze sobą różne barwniki zawarte w emulsji. A są one
bardzo różne w zależności od rodzaju filmu. Czasem różowe, czasem
błękitne, czasem tylko szaro-niebieskie.

Mój bład, masz rację.

IMHO zanieczyszczony wywoływacz. Mogłeś go zanieczyścić przerywaczem,
lub utrwalaczem. Dość mocno rozcieńczony R09 mało reduktora, niskie pH.
Wystarczyło niewiele kwasu, żeby zabić resztki reduktora.
W jakiej wodzie rozrabiałeś wywoływacz? jeśli demi, to ona z natury
jest bardzo podatna na zakwaszenie przez rozpuszczanie w sobie
dwutlenku węgla z atmosfery. Demi woda często ma pH 5, a to już
praktycznie kwas.

W życiu by mi to nie przyszło do głowy. Myślałem, że przy wodzie demi
nie muszę się tym martwić.

Rada na przyszłość. Zawsze przed wlaniem wywoływacza do koreksu moczyć
w nim kawałek filmu. Nie sprawdzisz w ten sposób czy wywoływacz działa
dokładnie tak jak zakładasz, ale sprawdzisz, że działa w ogóle.

Dziękuję bardzo, to chyba jedyny sposób zabezbieczenia się przed
"wypadkiem losowym".

28 Data: Lipiec 30 2009 23:33:39
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

W środa 29 lipiec 2009 18:37,  wyraził następujacą opinię:
 

IMHO zanieczyszczony wywoływacz. Mogłeś go zanieczyścić przerywaczem,
lub utrwalaczem. Dość mocno rozcieńczony R09 mało reduktora, niskie pH.
Wystarczyło niewiele kwasu, żeby zabić resztki reduktora.
W jakiej wodzie rozrabiałeś wywoływacz? jeśli demi, to ona z natury
jest bardzo podatna na zakwaszenie przez rozpuszczanie w sobie
dwutlenku węgla z atmosfery. Demi woda często ma pH 5, a to już
praktycznie kwas.
 
Tak, i musi uważać żeby ten kwas nie przeżarł mu pojemników w których
rozrabia wywoływacz  ;-)
 
Z Wikipedii "... pH roztworów jest jednostką bezwymiarową i ma charakter
jedynie porównawczy, nie przekładający się bezpośrednio na stężenie czy
aktywność jonów hydroniowych ani żadnych innych ...".
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
 
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

29 Data: Lipiec 30 2009 22:48:29
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Michał Wasiak 

On Thu, 30 Jul 2009 23:33:39 +0200, Dariusz Zygmunt wrote:

W środa 29 lipiec 2009 18:37,  wyraził następujacą opinię:
 
IMHO zanieczyszczony wywoływacz. Mogłeś go zanieczyścić przerywaczem,
lub utrwalaczem. Dość mocno rozcieńczony R09 mało reduktora, niskie pH.
Wystarczyło niewiele kwasu, żeby zabić resztki reduktora.
W jakiej wodzie rozrabiałeś wywoływacz? jeśli demi, to ona z natury
jest bardzo podatna na zakwaszenie przez rozpuszczanie w sobie
dwutlenku węgla z atmosfery. Demi woda często ma pH 5, a to już
praktycznie kwas.
 
Tak, i musi uważać żeby ten kwas nie przeżarł mu pojemników w których
rozrabia wywoływacz  ;-)
 
Z Wikipedii "... pH roztworów jest jednostką bezwymiarową i ma charakter
jedynie porównawczy, nie przekładający się bezpośrednio na stężenie czy
aktywność jonów hydroniowych ani żadnych innych ...".

I o czym to ma świadczyć?

--
Michał Wasiak

30 Data: Lipiec 31 2009 01:47:24
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

W piątek 31 lipiec 2009 00:48, Michał Wasiak wyraził następujacą opinię:

On Thu, 30 Jul 2009 23:33:39 +0200, Dariusz Zygmunt wrote:
W środa 29 lipiec 2009 18:37,  wyraził następujacą opinię:
 
IMHO zanieczyszczony wywoływacz. Mogłeś go zanieczyścić przerywaczem,
lub utrwalaczem. Dość mocno rozcieńczony R09 mało reduktora, niskie pH.
Wystarczyło niewiele kwasu, żeby zabić resztki reduktora.
W jakiej wodzie rozrabiałeś wywoływacz? jeśli demi, to ona z natury
jest bardzo podatna na zakwaszenie przez rozpuszczanie w sobie
dwutlenku węgla z atmosfery. Demi woda często ma pH 5, a to już
praktycznie kwas.
Tak, i musi uważać żeby ten kwas nie przeżarł mu pojemników w których
rozrabia wywoływacz  ;-)
Z Wikipedii "... pH roztworów jest jednostką bezwymiarową i ma charakter
jedynie porównawczy, nie przekładający się bezpośrednio na stężenie czy
aktywność jonów hydroniowych ani żadnych innych ...".
I o czym to ma świadczyć?
 
O niewłaściwym rozumieniu pojęcia kwasowości roztworu, nawet jeśli woda
demineralizowana nałapie tyle dwutlenku węgla, że będzie miała odczyn pH
około pięciu {czyli tyle co kawa a między herbatą i piwem} nie znaczy to że
ten słabiutki kwas węglowy natychmiast spowoduje zmianę odczynu _wyraźnie_
zasadowego wywoływacza a już na reduktor to wpływu nie będzie miał
absolutnie żadnego.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
 
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

31 Data: Lipiec 31 2009 09:02:26
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Michał Wasiak 

On Fri, 31 Jul 2009 01:47:24 +0200, Dariusz Zygmunt wrote:

 
O niewłaściwym rozumieniu pojęcia kwasowości roztworu, nawet jeśli woda
demineralizowana nałapie tyle dwutlenku węgla, że będzie miała odczyn pH
około pięciu {czyli tyle co kawa a między herbatą i piwem} nie znaczy to że
ten słabiutki kwas węglowy natychmiast spowoduje zmianę odczynu _wyraźnie_
zasadowego wywoływacza a już na reduktor to wpływu nie będzie miał
absolutnie żadnego.

Nie wierzę w pH koło 5. Może woda intesywnie nasycona
CO2, ale nie woda, która rozpuszcza sobie CO2 z
powietrza.

Przy definicji pH jako minus logarytm... można wysnuć
dokładnie te same wnioski. Jeżeli wywoływacz ma pH
powiedzmy 10 (strzelam), to przy tych samych objętościach
ilość kationów hydroniowych jest 10 razy mniejsza od
jonów OH-.

Nawet w Twojej wikipedii piszą, że szkolna definicja jest
zupełnie dobra dla nieskrajnych wartości. Zresztą skoro
ta definicja działała przez seto lat, to znaczy, że na ogół
działa dobrze. A właśnie słabiutkość kwasu węglowego polega
na jego dużym pH.

--
Michał Wasiak

32 Data: Lipiec 31 2009 17:44:25
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: JA 

On 2009-07-31 01:47:24 +0200, Dariusz Zygmunt  said:

O niewłaściwym rozumieniu pojęcia kwasowości roztworu, nawet jeśli woda
demineralizowana nałapie tyle dwutlenku węgla, że będzie miała odczyn pH
około pięciu {czyli tyle co kawa a między herbatą i piwem} nie znaczy to że
ten słabiutki kwas węglowy natychmiast spowoduje zmianę odczynu _wyraźnie_
zasadowego wywoływacza a już na reduktor to wpływu nie będzie miał
absolutnie żadnego.

W omawianym wyżej przypadku nie pisałem, że sama woda miała znaczenie, bo na pewno tak nie było, napisałem, że prawdopodobnie zanieczyścił czymś wywoływacz, zapewne przerywaczem lub utrwalaczem, a woda mogła tylko dopomóc.

Poza tym Ty se czytaj dalej wiki i na niej opieraj swoją wiedzę, ja wolę empiryczne doświadczenia.
Otóż. Robię dość dużo E-6 i w zależności od pH wywoływacza barwnego ma się dość spore rozjazdy barwne, które można tylko skorygować dodają ługu lub kwasu. W przypadku ługu jest to po prostu soda kaustyczna, w przypadku kwasu - kwas siarkowy.
Przez wiele lat używałem wody filtrowanej tylko mechanicznie, Od jakichś pięciu używam wody RO. Od tego czasu muszę używać ługu i tylko ługu. Kiedyś używałem również kwasu. Dla przykładu przy filmach fuji, muszę nalać na litr gotowego wywoływacza 0,5 ccm 10% roztworu sody. Bez tego dodatku, slajdy są purpurowe. Jeżeli dalej twierdzisz, że nie ma to znaczenia, to już Twoja sprawa.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

33 Data: Sierpien 02 2009 22:01:56
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Dariusz Zygmunt 

W piątek 31 lipiec 2009 17:44,  wyraził następujacą opinię:

On 2009-07-31 01:47:24 +0200, Dariusz Zygmunt
 
...
Poza tym Ty se czytaj dalej wiki i na niej opieraj swoją wiedzę, ja
wolę empiryczne doświadczenia.
Otóż. Robię dość dużo E-6 i w zależności od pH wywoływacza barwnego ...
 
Może zasadnicze znaczenie ma tu słówko "barwnego"?  ;-)
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

34 Data: Lipiec 31 2009 07:32:31
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Marcin Debowski 

On 2009-07-30, Dariusz Zygmunt  wrote:

Z Wikipedii "... pH roztworów jest jednostką bezwymiarową i ma charakter
jedynie porównawczy, nie przekładający się bezpośrednio na stężenie czy
aktywność jonów hydroniowych ani żadnych innych ...".

No ale co w związku z tym? Faktem jest, że wywoływacz powinien mieć
odpowiednie pH. Kolejnym, to co napisał JA, że woda (nie tylko DI)
wyłapuje CO2 z powietrza. Od siebie dodam, że sam wywoływacz w
zalezności od składu może dużo lepiej wyłapywać CO2 z powietrza. Do
tego dochodzi tlen rozpuszczony w wodzie, który też bardzo chętnie
reaguje z substancjami wywołujacymi.

To, że określona wartość pH może oznaczać różne zawartości CO2 w wodzie
nijak ma się do problemu bo nikt nie analizuje tego w tej dyskusji na
poziomie jakościowym.

Nb. to z wikipedii nie jest najszczęśliwiej sformułowane bo sugeruje
zupełny brak związku, co prawdą nie jest.

--
Marcin

35 Data: Lipiec 31 2009 08:46:14
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Marcin Debowski 

On 2009-07-30, Dariusz Zygmunt  wrote:

Z Wikipedii "... pH roztworów jest jednostką bezwymiarową i ma charakter
jedynie porównawczy, nie przekładający się bezpośrednio na stężenie czy
aktywność jonów hydroniowych ani żadnych innych ...".

No ale co w związku z tym? Faktem jest, że wywoływacz powinien mieć
odpowiednie pH. Kolejnym, to co napisał JA, że woda (nie tylko DI)
wyłapuje CO2 z powietrza. Od siebie dodam, że sam wywoływacz w
zalezności od składu może dużo lepiej wyłapywać CO2 z powietrza. Do
tego dochodzi tlen rozpuszczony w wodzie, który też bardzo chętnie
reaguje z substancjami wywołujacymi.

To, że określona wartość pH może oznaczać różne zawartości CO2 w wodzie
nijak ma się do problemu bo nikt nie analizuje tego w tej dyskusji na
poziomie ilościowym.

Nb. to z wikipedii nie jest najszczęśliwiej sformułowane bo sugeruje
zupełny brak związku, co prawdą nie jest.

--
Marcin

36 Data: Lipiec 31 2009 02:48:38
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: XX YY 


W czym może leżeć problem? R09 nie był nowy, zużyłem dobre 2/3
buteleczki, ale z tego co mi wiadomo, jest to dość trwała chemia. Czy
na brzegu formatu 120 występują napisy, jak w małym obrazku? (na
zdrowy rozum powinny, stad ich brak sugeruje mi bład wołania). Gdzie
mógł się czaić bład? Wywojka nie zadziałała?

Pozdrawiam.
Andrzej.

czy sprawdzales tempertaure wywolywacza ?

37 Data: Lipiec 31 2009 04:34:42
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: an_zak 

On 31 Lip, 11:48, XX YY  wrote:

> W czym może leżeć problem? R09 nie był nowy, zużyłem dobre 2/3
> buteleczki, ale z tego co mi wiadomo, jest to dość trwała chemia. Czy
> na brzegu formatu 120 występują napisy, jak w małym obrazku? (na
> zdrowy rozum powinny, stad ich brak sugeruje mi bład wołania). Gdzie
> mógł się czaić bład? Wywojka nie zadziałała?

> Pozdrawiam.
> Andrzej.

czy sprawdzales tempertaure wywolywacza ?

Oczywiście, zawsze wywołuję w 20*C (w momencie zalania), podczas
chłodzenia w zlewce siedzi termometr. Używam go tylko i wyłacznie do
wywoływacza, tylko czasem moczy się w wodzie chłodzącej zlewkę z
utrwalaczem (wodą tą przerywam wołanie). Zawsze pilnuję czystości
naczyń i termometru, zresztą zlewki mam opisane wielkimi literami :)

Obecnie skłaniam się ku hipotezie, że fomowski R09 nie jest tak trwały
jak oryginalny. Ostatnie testy pokazały, że działa nieco słabiej, niż
powinien (ale nie tłumaczy to braku obrazu na poprzednich kliszach,
ale może wtedy nałożyło się kilka negatywnych czynników).

38 Data: Lipiec 31 2009 04:46:16
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: XX YY 

On 31 Jul., 13:34, an_zak  wrote:

On 31 Lip, 11:48, XX YY  wrote:

> > W czym może leżeć problem? R09 nie był nowy, zużyłem dobre 2/3
> > buteleczki, ale z tego co mi wiadomo, jest to dość trwała chemia. Czy
> > na brzegu formatu 120 występują napisy, jak w małym obrazku? (na
> > zdrowy rozum powinny, stad ich brak sugeruje mi bład wołania). Gdzie
> > mógł się czaić bład? Wywojka nie zadziałała?

> > Pozdrawiam.
> > Andrzej.

> czy sprawdzales tempertaure wywolywacza ?

Oczywiście, zawsze wywołuję w 20*C (w momencie zalania), podczas
chłodzenia w zlewce siedzi termometr. Używam go tylko i wyłacznie do
wywoływacza, tylko czasem moczy się w wodzie chłodzącej zlewkę z
utrwalaczem (wodą tą przerywam wołanie). Zawsze pilnuję czystości
naczyń i termometru, zresztą zlewki mam opisane wielkimi literami :)

Obecnie skłaniam się ku hipotezie, że fomowski R09 nie jest tak trwały
jak oryginalny. Ostatnie testy pokazały, że działa nieco słabiej, niż
powinien (ale nie tłumaczy to braku obrazu na poprzednich kliszach,
ale może wtedy nałożyło się kilka negatywnych czynników).

bardzo prosto mozna sprawdzic skutecznosc wywolywacza.
dokladnie tych zaleznosci liczbowych nie pamietam , ale mozna je sobie
samemu wyprowadzic , lub pewnie ktos tutaj bedzie je znal.

istnieje zaleznosc pomiedzy czasem wywolania po jakim ukazuja sie
pierwsze zaczernienia na blonie , a czasem wywolania calosci.  to jest
zaleznosc prostoliniowa.

w oddzielnej probce w swietle dziennym mozna wywolac kawalke filmu i
zmierzyc czas po jakim pojawi sie to zaczernienie. mozna ten czas
zanotowac.
przy kolejnym wywolaniu mozna powtorzyc.
ile razy ten czas wystapienia zaczernienia sie przedluzy , tyle razy
nalezy przedluzyc czas wolania.

Tak sie tez postepuje wywolywujac np w nieznanym wywolywaczu.
ta formula jest taka  mniej wiecej
Tw = f*Tz
tw czas wolania
f - wspolczynnik
Tz - czas wystapienia zaczernienia.

f w przyblizeniu jest stale dla wiekszosci wywolywaczy.
nie pamietam jaka ma wartosc , gdyz ostatnio poslugiwalem sie nim 20
lat temu , ale pamietam ze to sie w praktyce zgadza.
XXX

39 Data: Lipiec 31 2009 17:50:33
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: JA 

On 2009-07-31 13:46:16 +0200, XX YY  said:

w oddzielnej probce w swietle dziennym mozna wywolac kawalke filmu i
zmierzyc czas po jakim pojawi sie to zaczernienie. mozna ten czas
zanotowac.

Kiepski pomysł.
Na filmie nie widać, kiedy pojawia się PIERWSZE zaczernienie, to co da się zobaczyć jest już dość mocno wywołaną emulsją.
jedyny sposób to wywoływać wiele próbek przez określony czas i porównywać po utrwaleniu z nie wywołanym kawałkiem.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

40 Data: Sierpien 07 2009 02:35:45
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: Vector 

a nie założyłeś filmu odwrotnie, tzn. papierem ochronnym do
przodu? ;-)))))

41 Data: Sierpien 07 2009 17:05:21
Temat: Re: Nieudane wołanie 120
Autor: JA 

On 2009-08-07 11:35:45 +0200, Vector  said:

a nie założyłeś filmu odwrotnie, tzn. papierem ochronnym do
przodu? ;-)))))

napisy na filmie naświetlane są fabrycznie, a nie w aparacie :P
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Nieudane wołanie 120



Grupy dyskusyjne