Witajcie,

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i co dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

M.

Dnia pięknego Tue, 18 Sep 2012 22:48:55 +0200 osobnik zwany Mikolaj
Jopczynski napisał:

Witajcie,

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i co
dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

Dnia 2012-09-18 22:48, Użytkownik Mikolaj Jopczynski napisał:

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i co dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

W dniu 2012-09-18 23:11, RadoslawF pisze:

Jak masz pasażera z kat. A to jazda, jak nie masz to ściągną
pomoc drogową, na twój koszt niestety.
Pchanie to musiał byś na bardzo uczynnych policmajstrów trafić,
przecież wiadomo że jak im znikniesz z widoku to pojedziesz.

Z innej beczki. Cze ten pasażer z kat. A będzie miał jakieś
nieprzyjemności? Pasażer w samochodzie podobno ma w analogicznej sytuacji.
A może to chodziło o właściciela pojazdu...

Dnia 2012-09-19 08:42, Użytkownik WOJO napisał:

Z innej beczki. Cze ten pasażer z kat. A będzie miał jakieś nieprzyjemności? Pasażer w samochodzie podobno ma w analogicznej sytuacji. A może to chodziło o właściciela pojazdu...

Pasażer nie będzie miał nieprzyjemności (nie ma obowiązku sprawdzać uprawnień kierującego).
Właściciel użyczający pojazdu już będzie miał, o ile nie udowodni, że pojazd "pobrano" bez jego wiedzy.

A przy pożyczaniu pojazdu sąsiadowi jest obowiązek sprawdzania
uprawnień ? pierwsze słyszę że policja może coś za to użyczającemu
zrobić. Z drugiej strony jak taki bez uprawnień nam i nie tylko
pojazdy porozbija to ubezpieczyciel może się wypiąć i to jest
chyba główne ryzyko użyczania pojazdu osobie bez uprawnień.

Dnia 2012-09-19 10:49, Użytkownik WOJO napisał:

Dokładnie o takich nieprzyjemnościach piasłem. Policja nie bedzie się specjalnie czepiać pożyczkodawcy,
ale już sędzia w procesie o odszkodowanie w przypadku regresu z UFG będzie, bo sprawa niewątpliwie tam trafi.

W dniu 2012-09-19 14:59, RadoslawF pisze:

Dnia 2012-09-19 10:49, Użytkownik WOJO napisał:

Dokładnie o takich nieprzyjemnościach piasłem. Policja nie bedzie się
specjalnie czepiać pożyczkodawcy,
ale już sędzia w procesie o odszkodowanie w przypadku regresu z UFG
będzie, bo sprawa niewątpliwie tam trafi.

Będą żądać odszkodowania nie od sprawcy tylko od właściciela
narzędzia ? na pewno ?

Dnia 2012-09-19 16:08, Użytkownik Marcin N napisał:

Dokładnie o takich nieprzyjemnościach piasłem. Policja nie bedzie się
specjalnie czepiać pożyczkodawcy,
ale już sędzia w procesie o odszkodowanie w przypadku regresu z UFG
będzie, bo sprawa niewątpliwie tam trafi.

Będą żądać odszkodowania nie od sprawcy tylko od właściciela
narzędzia ? na pewno ?

A co by mnie czekało, gdybym swoim samochodem uczył córkę jeździć? Ona bez prawka. W USA takie coś jest dozwolone a u nas? Jakie konsekwencje dla obu osób w samochodzie?

Marcin N  wrote:

W dniu 2012-09-19 14:59, RadoslawF pisze:

A co by mnie czekało, gdybym swoim samochodem uczył córkę jeździć? Ona
bez prawka. W USA takie coś jest dozwolone a u nas? Jakie konsekwencje
dla obu osób w samochodzie?

A co by mnie czekało, gdybym swoim samochodem uczył córkę jeździć? Ona
bez prawka. W USA takie coś jest dozwolone a u nas? Jakie konsekwencje
dla obu osób w samochodzie?

On 24 Wrz, 11:15, grzech  wrote:

U nas nie USA:)
Gdańsk-Zaspa tam taki wielki plac po pasie kiedyś był i notorycznie
pełen przyszłych
kierowców i notorycznie policmajstry robiący niespodziewane naloty:)
Piękny widok jak z 10 aut jeżdżących w jednej chwili zostają 2-3:)

Będą żądać odszkodowania nie od sprawcy tylko od właściciela
narzędzia ? na pewno ?

Dnia 2012-09-20 07:08, Użytkownik WOJO napisał:

Będą żądać odszkodowania nie od sprawcy tylko od właściciela
narzędzia ? na pewno ?

Widzisz, w tym chorym państwie ubezpieczenie kupujesz na "narzędzie"
i to właściciel tego ubezpieczenia będzie miał nieprzyjemności.

W dniu 2012-09-20 07:08, WOJO pisze:

Bêd¹ ¿¹daÌ odszkodowania nie od sprawcy tylko od w³aœciciela
narzĂŞdzia ? na pewno ?

Widzisz, w tym chorym paĂąstwie ubezpieczenie kupujesz na "narzĂŞdzie"
i to wÂłaÂściciel tego ubezpieczenia bĂŞdzie miaÂł nieprzyjemnoÂści.
Pozdrawiam.
WOJO

Użytkownik "Adam Parnicki"
 napisał w
wiadomości
W dniu 2012-09-20 07:08, WOJO pisze:

Bed? ??daa odszkodowania nie od sprawcy tylko od w3a?ciciela
narzedzia ? na pewno ?

Widzisz, w tym chorym panstwie ubezpieczenie kupujesz na "narzedzie"
i to w3a?ciciel tego ubezpieczenia bedzie mia3 nieprzyjemno?ci.

Nie, nie będzie miał.
U nas raz jeden pracownik spowodował kolizję pod wpływem.
I ubezpieczyciel do niego, a nie od firmy egzekwował zwrot wypłaconego
odszkodowania.

Dnia 2012-09-21 09:53, Użytkownik cpt. Nemo napisał:

Bed? ??daa odszkodowania nie od sprawcy tylko od w3a?ciciela
narzedzia ? na pewno ?

Widzisz, w tym chorym panstwie ubezpieczenie kupujesz na "narzedzie"
i to w3a?ciciel tego ubezpieczenia bedzie mia3 nieprzyjemno?ci.

Nie, nie będzie miał.
U nas raz jeden pracownik spowodował kolizję pod wpływem.
I ubezpieczyciel do niego, a nie od firmy egzekwował zwrot wypłaconego odszkodowania.

Ale pracownik prawo jazdy mial ?
:)
Art. 46.
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd przed możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku.

A udostepnienie pojazdu osobie bez stosownych uprawnien lamie chocby powyzszy przepis i latwo przerzucic odpowiedzialnosc na wlasciciela :)

Nie, nie będzie miał.
U nas raz jeden pracownik spowodował kolizję pod wpływem.
I ubezpieczyciel do niego, a nie od firmy egzekwował zwrot wypłaconego
odszkodowania.

Należy tutaj rozróżnić dwa przypadki.
1. Pracownikowi w stanie pełnej trzeźwości, pracodawca użycza pojazdu w celu
wykonania zadań związanych z działalnością firmy. Taki pracownik posiadając
już pojazd,
"odwiedza" dno butelki i siada za kierownicę, bez wiedzy pracodawcy.
W tym przypadku pracodawca nie będzie miał problemów, a UFG będzie
występował z
regresem bezpośrednio do sprawcy zdarzenia, czyli rzeczonego pracownika.
2.Pracownik w stanie wskazującym na spożycie udaje się do pracodawcy i ten
użycza mu pojazdu, którym
ten pierwszy powoduje zdarzenie drogowe. UFG będzie próbowało pociągnąć do
odpowiedzialności
pracownika oraz pracodawcę.
Weź także jeszcze jedną rzecz pod uwagę, że za szkody spowodowane pod
wpływem nie odpowiada ubezpieczyciel OC.
W takim przypadku ubezpieczyciel odmawia wypłacenia odszkodowania i owo
odszkodowanie idzie ze środków UFG, a ten
egzekwuje zwrot tych środków od sprawcy będącego pod wpływem.
Pozdrawiam.
WOJO

On 21 Wrz, 10:32, "WOJO"  wrote:

Weź także jeszcze jedną rzecz pod uwagę, że za szkody spowodowane pod
wpływem nie odpowiada ubezpieczyciel OC.
W takim przypadku ubezpieczyciel odmawia wypłacenia odszkodowania i owo
odszkodowanie idzie ze środków UFG, a ten
egzekwuje zwrot tych środków od sprawcy będącego pod wpływem.

W dniu 20.09.2012 07:08, WOJO pisze:

Będą żądać odszkodowania nie od sprawcy tylko od właściciela
narzędzia ? na pewno ?

Widzisz, w tym chorym państwie ubezpieczenie kupujesz na "narzędzie"
i to właściciel tego ubezpieczenia będzie miał nieprzyjemności.

W dniu 2012-09-18 23:11, RadoslawF pisze:
jak nie masz to ściągną

pomoc drogową, na twój koszt niestety.

W dniu 2012-09-18 23:11, RadoslawF pisze:

Dnia 2012-09-18 22:48, Użytkownik Mikolaj Jopczynski napisał:

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i
co dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

Jak masz pasażera z kat. A to jazda, jak nie masz to ściągną
pomoc drogową, na twój koszt niestety.
Pchanie to musiał byś na bardzo uczynnych policmajstrów trafić,
przecież wiadomo że jak im znikniesz z widoku to pojedziesz.
Pozdrawiam

W dniu 2012-09-18 22:48, Mikolaj Jopczynski pisze:

Witajcie,

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i co
dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

Martw sie wylaczeniami OC, a nie mandatem czy kosztem lawety

W dniu 2012-09-19 07:39, WOJO pisze:

Kilka setek tysięcy w Polsce się nie martwi...

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i co
dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

W dniu 2012-09-19 08:19, grzech pisze:

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i co
dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

A nie taniej zapomnieć? Wiosną jechałem puszką z papierami od moto
(czasem też odwrotnie):)
i rutynowa kontrola potraktowała mnie mandacikiem 50pln - toć każdemu
może się zdarzyć zapomnieć:)

i rutynowa kontrola potraktowała mnie mandacikiem 50pln - toć każdemu
może się zdarzyć zapomnieć:)

Teraz coraz częściej mają kompa i mogą od reki sprawdzić.

W dniu 2012-09-19 08:19, grzech pisze:

Czysto hipotetyczna syt. Jest PJ na B, zatrzymuja misie, mandat 300 i co
dalej? Pchanie motocykla, holowanie, czy jazda?:)

A nie taniej zapomnieć? Wiosną jechałem puszką z papierami od moto
(czasem też odwrotnie):)
i rutynowa kontrola potraktowała mnie mandacikiem 50pln - toć każdemu
może się zdarzyć zapomnieć:)