Nissan Navara jako auto na codzień
1 | Data: Czerwiec 25 2009 07:02:33 |
Temat: Nissan Navara jako auto na codzień | |
Autor: GumoL | Witajcie, 2 |
Data: Czerwiec 25 2009 09:28:17 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: krzysiek82 | GumoL pisze: - ma być odporny na polskie drogi - ze szczególnym uwzględnieniem drogi wjazdowej do Włocławka od strony Torunia, i gorszych Oj wiem co czujesz jadąc tą drogą, dziwie się, że od tylu lat nic z tym nie zrobili :/ -- krzysiek82 3 |
Data: Czerwiec 25 2009 09:36:01 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Gabriel'Varius' | Użytkownik krzysiek82 napisał: GumoL pisze:Zrobili, postawili znaki ograniczajace predkosc a na wylocie stoja miski i susza :-) pozdrawiam -- -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde 4 |
Data: Czerwiec 25 2009 10:30:02 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Michal k. | - ma być odporny na polskie drogi - ze szczególnym uwzględnieniem drogi na pl dziurawe drogi to fajne auta bo zawieszone na ramie natomiast do miasta to tak se - naped na tył, + jazda z nieobciazona paką (a dwoma rowerami tego nie obciazysz) = czasami duzo emocji jak pojdzie bokiem ;) 4x4 mozna wlaczyc ale navara ma raczej przelozenia tylko w teren... (chyba tylko w L200 mozna jezdzic 4x4 normalnie), o praktycznosci w stulu parkwanie takiego harpagana pod marketem nie musze chyba wspominac generalnie pikapy sa super, jak sie ma jakies zaciecie offroadowe - jezdzilem sobie osttanio L200 i Hiluxem i mase funu daje to w terenie na błocie itd. no a jak masz firme i odliczysz 100% vatu i vat od paliwa to wogole jest super.... nie zapominaj jednak ze pickupy to tak naprawde auta do wozenia gnoju, woly robocze... i tak naprawde przy jezdzie po miescie komfortu nie zaznasz specjalnie... sa ponoc tacy co kupuja takie navarki dla lansu, bo taka czarna navara z zalozona jakas fajna zabudowa i chromami wyglada prawie jak jakis cadilac escalade ;) M 5 |
Data: Czerwiec 25 2009 10:37:25 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Michal k. | ostatnio mielismy artykul o uzywanej nawarze: 6 |
Data: Czerwiec 25 2009 11:35:26 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: | Witam serdecznie. Chciałbym zasięgnąć opinii osób użytkujących nissana navarę na codzień.Jeździłem trzy lata. Teraz kolejnymi wersjami jeżdżą koledzy. Generalnie auto podoba mi się, i chciałbym takie mieć, jednak przed zakupemJakoś się toczy. Jak taczka. - ma mieć dużą objętościowo pakę (łatwo załadować rowery i inne pierdoły)W wersji czterodrzwiowej będziesz musiał rowery ustawić jakoś do pionu (z budką odpada) albo wyjąć przednie koło. Ewentualnie jakoś położyć, ale będzie miazga z takiego roweru. Łatwiej było mi targać rower na dach niż upychać na pace. Paka nadaje się do cementu albo nawozów albo palet. Inne rzeczy latają po niej rozbijając się. Chyba, że wszystko będziesz bardzo mocno wiązać. - ma być odporny na polskie drogi - ze szczególnym uwzględnieniem drogiNie jest odporny. Zawieszenie psuje się nawet na asfalcie. Dla przykładu CR-V przez cały swój żywot od nowości do 300kkm, przez sześć lat nie miał żadnej usterki zawieszenia, przy tym samym profilu użytkowania. Pick-Up-y/Navary przy około 100kkm. zaczynały się sypać. No i brak komfortu. Właściwie to potworny "niekomfort". Ciasno, trzęsie, niewygodna pozycja za kierownicą, kanał środkowy gorący przy skrzyni... Jeśli masz więcej jeździć przygotuj się na problemy z kręgosłupem. - ma być w sumie samochodem osobowym - celowałbym w czterodrzwiowego pick-upaOsobowym to on może być dla rolnika, zamiast Tarpana, żeby w niedzielę do kościoła pojechać. - stać mnie na egzemplarz sprzed liftinguJeśli już koniecznie samochód rolniczy dla miastowego, to Hi-Lux. Słabsze silniki i mniejsza ładowność ale niezawodny i nie trzęsie. Mocniej buja ale nie trzęsie jak pusty star. Innymi nie jeździłem. Teraz pytania, jak się sprawuje taki samochód w mieście, jakie są jegoZ tyłu nogi pod brodą. Kobiety muszą uważać przy wsiadaniu i wysiadaniu na wąskie, dłuższe spódnice i sukienki. Łatwo porwać, czego sam kilkakrotnie byłem świadkiem ;-) Nie jeżdżę dużo, ale jak już jeżdżę toZdecydowanie jeśli już to Hi-Lux. Tyle, że też znacznie droższy w serwisie. Przynajmniej ASO. A najlepiej jakiś SUV. Pisze to z doświadczenia własnego. U mnie w firmie jazda czymś takim jest prawie jak kara. Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 7 |
Data: Czerwiec 25 2009 11:35:13 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | pisze: Z tyłu nogi pod brodą. Kobiety muszą uważać przy wsiadaniu i wysiadaniu na I tym właśnie argumentem, przekonałeś go, że jednak warto. Nie zważając na całą resztę. ;) -- Marcin "Kenickie" Mydlak [WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona. GG: 291246, skype: kenickie_PL "W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi." 8 |
Data: Czerwiec 25 2009 12:03:38 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: szerszen |
I tym właśnie argumentem, przekonałeś go, że jednak warto. Nie zważając na całą resztę. ;) wiesz :) przy odpowiednich gabarytach wlascicielki, to i spadochron moze byc waska spudnica, a to juz nie wiem czy taki argument za :P 9 |
Data: Czerwiec 25 2009 10:10:14 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: GumoL | Marcin \Kenickie\ Mydlak napisał(a): pisze:na > wąskie, dłuższe spódnice i sukienki. Łatwo porwać, czego samkilkakrotnie był em Nie, jednak cała reszta brzmi zniechęcająco na tyle, że ów widok nie jest w stanie przyćmić wad. Zatem czego szukać, wyższego, może być toporne, mocnego, nie bojącego się wjechania w dziurawy asfalt, 3-4 osobowego, najchętniej pikapa? Ale z drugiej strony - z klimatyzacją, wygodnymi fotelami, automat mile widziany. GumoL -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 10 |
Data: Czerwiec 25 2009 20:54:57 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Henio |
Nie, jednak cała reszta brzmi zniechęcająco na tyle, że ów widok nie jestno widzisz Ty jednak nie chcesz pikapa, ale jak już tak bardo się uparłeś to Hi-Lux o Nawarze zapomnij, potwierdzam że jest to taczka. Tylko z jednym się nie zgodzę, w Starze było mi wygodniej niż w Nawarze i mniej trzęsło :) Do Twoich wymagań idealnie pasuje Land Cruiser, tylko jeszcze o tym nie wiesz. 11 |
Data: Czerwiec 25 2009 20:08:40 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: GumoL | Henio napisał(a): >No landcruiser fajna rzecz, ale to w innej kategorii cenowej występuje. Jeżdżę sporadyczne landcruiserem i jest to w istocie fajne auto, ale zdecydowanie przekracza budżet, no i nie jest pikapem. Przyglądam się obecnie terrano II, choć też pikapem nie jest. GumoL -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 12 |
Data: Czerwiec 26 2009 08:07:34 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: ąćęłńóśźż | "Nie ma wyprzedzania, na żadnym biegu" ;-) jak już tak bardo się uparłeś to Hi-Lux 13 |
Data: Czerwiec 27 2009 10:50:02 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: | Tylko z jednym się nieNiektórzy wyjmują jedno pióro z resorów i wówczas ponoć jest nieźle? Niemniej coś za coś. Na Nissana wkładałem paletę cegły (około tony) i resory nie leżały jeszcze na odbojach. W Toyocie już przy 650kg. opierały się o nie. To powinno dosyć obrazowo przedstawiać do czego zostały przewidziane konkretne modele. BTW: Ta Subarynka pick-up, o której ktoś wspominał to byłoby rzeczywiście niezłe rozwiązanie jeśli ktoś chce pick-up-a na co dzień. Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 14 |
Data: Czerwiec 25 2009 19:02:28 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: bratPit | Chciałbym zasięgnąć opinii osób użytkujących nissana navarę na codzień.Jakoś się toczy. Jak taczka. No i brak komfortu. Właściwie to potworny "niekomfort". Ciasno, trzęsie, - ma być w sumie samochodem osobowym - celowałbym w czterodrzwiowego pick-upaOsobowym to on może być dla rolnika, zamiast Tarpana, żeby w niedzielę do A najlepiej jakiś SUV. Pisze to z doświadczenia własnego. U mnie w firmie jazda bo przecież Navara to auto dla rolnika do wożenia gnoju, a u nas ewoluowało do miana 'luksusowego suva' którym jeździ się do marketu po zakupy, brat 15 |
Data: Czerwiec 25 2009 14:28:58 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Wild Root | W poście Generalnie auto podoba mi się, i chciałbym takie mieć, Mi też się podobało, do póki nie pojeździłem dwa dni takim. Autem dobrze się jeździ tylko gdy masz co najmniej 500 kg z tyłu załadowane, inaczej jest masakra... Poza tym zawieszenie i tylny mosty sypią się niesamowicie. -- Wild Root 16 |
Data: Czerwiec 26 2009 02:36:38 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: scob |
Witajcie, olej opinie o sypiącym sie zawieszeniu - może faktycznie zdarzały się wpadki gdzies na początku produkcji, ale mam "pod nosem" taka navarkę - i zawieszenie akurat jest nie-do-zdarcia, a wózek ma od nowości zrobione blisko 300tkm. Zdarzyło się natomiast, że w owej urwała się półośka i rozsypał tylni most: obie usterki zostały przez ASO uznane za wadę fabryczną i naprawione na gwarancji. całkiem wystarczający silnik - do 100km/h ze startu zatrzymanego idzie jak równy z równym ze starym audi quattro 2,6 ;-). Sześciobiegowa skrzynia sprawi, że się nawachlujesz, ale da się tym jeździć i w mieście i po autobanie. NIE jest wygodny - w porównaniu z moimi 15-letnimi audikami trzęsie jak wóz drabiniasty. Z tyłu - siedzi się jak w autosanie, tyle że z ławeczkami położonymi na podłodze.. no i daje możliwość powygłupiania się dzięki tylniemu napędowi: http://audi.scob.pl/zima/navara.avi (dla porównania normalny samochód: http://audi.scob.pl/zima/b4.avi ) pozdrawiam 17 |
Data: Czerwiec 27 2009 11:04:23 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: | olej opinie o sypiącym sie zawieszeniu - może faktycznie zdarzały się wpadkiW moim zespole mieliśmy chyba 6szt. w ciągu ostatnich 8lat. Np. w dwóch egzemplarzach zdarzyło się samoistne wypadnięcie jakiejś śruby z zawieszenia przedniego! Nie pamiętam już dokładnie której, ale ta strona kładła się wtedy niemal na glebie. Ja nawet nie próbuję zapamiętać co się z nimi dzieje, ale od około 100kkm. przy każdym przeglądzie koledzy mają coś do naprawy. Tylne mosty oczywiście także padały, sprzęgła (ukręca wielowypust od tarczy). Poza tym skrzynie biegów. Przy 150kkm. pękały obudowy we wszystkich egzemplarzach. Wszystko przez uderzanie skrzyni o ramę, które można nawet usłyszeć przy ostrym ruszaniu, kiedy maksymalnie wygina się na poduszkach. Ostatnio także z silnikami (w nowszych wersjach) nie jest najlepiej. Było w firmie już kilka przypadków remontu generalnego (na kilkadziesiąt sztuk.) jeszcze na gwarancji. całkiem wystarczający silnik - do 100km/h ze startu zatrzymanego idzie jakChyba w tych najnowszych 174KM. Bo w poprzednich to można było ścigać się spod świateł najwyżej z maluchami a maksymalnie na trasie 150 i to w hałasie na maksymalnych obrotach (brakowało 6 biegu). W tych jak NP300, było pod tym względem odrobinę lepiej. Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 18 |
Data: Czerwiec 27 2009 20:55:35 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: scob |
Chyba w tych najnowszych 174KM. Bo w poprzednich to można było ścigać się tak, właśnie o tym piszę.. A swoją drogą dziwię się strasznie, że mosty, półosie, sprzęgła nie wytrzymywały momentu obrotowego renomasterowego DTi-ka - ten sam samochód (można kupić w stanach z silnikiem nie tyle mocniejszym - napisałbym _potężniejszym_ - 4-litrowym benzyniakiem - i jeżdżą! Choć byćmoże rónicę robi automatyczna skrzynia i te same niuty "złagodzone" konwerterem.. 19 |
Data: Czerwiec 27 2009 14:16:43 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Hektor | Użytkownik "scob" napisał całkiem wystarczający silnik - do 100km/h ze startu zatrzymanego idzie jak równy z równym ze starym audi quattro 2,6 ;-). Jaaaaasne... To Audi to zepsute czy z przyczepą campingową? ZK 20 |
Data: Czerwiec 27 2009 20:59:08 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: scob |
Użytkownik "scob" napisał Jaaaaasne...Pewnie że zepsute. Widziałes dobre pełnoletnie? :D 21 |
Data: Czerwiec 26 2009 07:59:34 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: virtual |
Witajcie, Generalnie, takie auto rzeba chcieć. Specyficzny komfort podróżowania. Wtedy jest zajebiste. Moim zdaniem, z trójki (z hiluxem i rangerem) jest najbardziej "osobowy" i jak na pikapa całkiem komfortowy. Największą wadą, uważam, jest sześciobiegowa, króciutka skrzynia. Do trójki, przy tej dużej mocy, trzeba ciągle wahlować. Nie ma co porónywać takich aut do osobówek! Bezsens. Do miasta? Hmmm.... Rodzinny? Dla aktywnej rodziny prędzej. Rowery? Gdzie Ty je tam upchasz? ;-) Fan z jazdy jest duży, siedzisz wysoko, mocy pod dostatkiem, dziury masz w dupie i niepokornych w kilunastoletnich bmw ;-). W Navarce paka jest chyba szersza niż dłuższa. Z zabudową całkiem praktyczna ale psuje cały wygląd tych aut. Wnętrze wyposażone na maksa, dużo schowków, przytulnie, miło. Ford jest bardziej plastikowy i twardszy. Rzekłbym, prawdziwa terenówka. Ten to dopiero zapierdala po wertepach. :-) Nawara ma masakrycznie mały promień skrętu, co wyraźnie daje znać o sobie podczas, np. miejskich manewrów. Jeśli chodzi o awaryjność, to jak sobie zadbasz tak będziesz miał. Na pewno, navara jest droga w serwisie. Ale też, wymiana klocków w rangerze to 850pln. Nie przejmuj się ludźmi, którzy mówią że u nas z aut do wożenia gnoju zrobili limuzynę. Malutko w życiu widzieli. Z reguły, zżera ich zazdrość i sytruacja życiowa skutkująca bujaniem się jakimś kilkunastoletnim złomem, pewnie z Niemiec. W liczbie kierowców tych aut na świecie wcale nie przeważają rolnicy. To auto też dla tych, których stać na fan. Jedni wolą limuzynki, inni suvy i vany, itd. Ja lubie vany i pikapy. A do miasta, na zakupy jadę Pandą. :-) Pozdrawiam! -- Virtual. 22 |
Data: Czerwiec 26 2009 08:12:05 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: JKK |
Czyli: " jak sołtys: wysoko, najedzony i za nic nie odpowiada" ;-) Nawara ma masakrycznie mały promień skrętu Duży chyba ? Pzdr JKK 23 |
Data: Czerwiec 26 2009 08:37:35 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: virtual |
O! Tak.Nawara ma masakrycznie mały promień skrętu -- Virtual. 24 |
Data: Czerwiec 26 2009 04:19:33 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: wwwojtek1 | Miałem okazję pewien czas jeździć i Navarą z automatem, jej 25 |
Data: Czerwiec 26 2009 18:56:38 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: szwagier | Lincoln Mark LT. Cadillac Escalade EXT Zdecydowanie lajfstajlowe. Przewozenie rowerow na zbyt krotkiej pace pickupa latwo rozwiazac - wystarczy zamontowac pokrywe z relingami do montazu uchwytow rowerowych. 5 litrowy silnik V8 nawet nie poczuje przyczepy... A pokrywe tak czy inaczej miec warto. szwagier 26 |
Data: Czerwiec 26 2009 14:58:30 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Paulus | Strasznie beznadziejnie wyglądają te zabudowy Navarry. Wygląda to tak 27 |
Data: Czerwiec 28 2009 20:10:04 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: scob | baja tak! w środku jest osobowy., 28 |
Data: Czerwiec 27 2009 01:57:31 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Wieca | GumoL napisał(a) : Witajcie, Olej pedalską Navarę, która ani nie jest prawdziwym pickupem, ani terenówką, ani osobowym. Jak koledzy pisali - auto awaryjne i niewygodne. Jeśli musi być pickup do miasta to tylko nowe L200. Wygląd może kontrowersyjny (mnie się podoba) ale ma kilka bardzo poważnych zalet : 1. Najmniejszy promień skrętu w klasie - parkuje się tym jak dużą osobówką (i to jest najważniejszy argument za). 2. Prawdziwe napędy terenowe (w wersji z easy select), z międzyosiowym mechanizmem różnicowym. 3. Możliwość zmiany napędu w trakcie jazdy do 100 km/h (parę razy w zimie mi to tyłek uratowało). 4. Najwygodniejsze w klasie siedzenia pasażerów z tyłu (Double Cab). - jest sporo miejsca na nogi i oparcia nie są pionowo jak u konkurencji. 5. Tona ładowności i 2,8 tony uciągu. 6. Podczas ostatniego wypadu rodzinnego, nie udało mi się uzyskać połowicznego zapełnienia paki. A wiozłem bagaże dla siebie, żony dwojga dzieciaków i trochę klamotów kumpli którzy pojechali motocyklami. 7. Niesamowity fun z jazdy bezdrożami (mam parę fajnych skrótów w okolicy) Z wad to należy wspomnieć o niższym komforcie jazdy (resory z tyłu) - ale po pickupie ciężko spodziewać się klasy osobówki. To jednak cały czas jest samochód dostawczy. Jest też nieco ciasny z przodu (w porównaniu do Navary) - ciężko sobie znaleźć pozycję do jazdy. Ale jak się pokombinuje z ustawieniem siedzenia to nie ma problemu (mam 185 cm wzrostu i 120 kg). Jest też dość głośny. Wadą też są małe wymiary paki (ale to z kolei zaleta w mieście- coś za coś). Rowery możesz wozić z rozłożoną klapą - trzeba tylko jakiś uchwyt wykombinować (ja tak wożę dłuższe rzeczy). Co do wykończenia wnętrza nie mam zastrzeżeń. Myślę że jak się poszuka to można wyszukać polizingowe egzemplarze z 2006-2007 roku w sensownych cenach. Pozdr Wieca 29 |
Data: Czerwiec 27 2009 20:48:22 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Szyszkowa | Wieca wrote: 2. Prawdziwe napędy terenowe (w wersji z easy select), z międzyosiowym Albo easy select, albo mechanizm roznicowy. Wersja z 4x4 na asfalt ma super select. Easy select to zapinanie przodu na sztywno. Pozdrawiam 30 |
Data: Czerwiec 27 2009 23:36:10 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Wieca | Szyszkowa napisał(a) : Wieca wrote: Tak tak. Sorry. Późno było i się machnąłem. Super select. POzdr Wieca 31 |
Data: Czerwiec 28 2009 20:18:29 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: scob |
Olej pedalską Navarę, która ani nie jest prawdziwym pickupem, anipozwolę sobie powiedzieć: gówno wiesz kolego :) Navara JEST pikapem (ładowność i skrzybnia w SINGLEcab-ie) i terenowa - na pewno bardziej od każdej znanej mi osobówki (samuraje, quattro, evo-ileś) zresztą: wklep w jotjuba: navara vs l200 - navka radzi sobie w terenie (reduktor i blokady!!) , na ww. jutjubie zobaczysz też (skoro sam nie miałęś styczności) navke zapierdalającą 200km/h. a w przytoczony przez ciebei porównaniu: http://www.youtube.com/watch?v=uBAaEqsmygA szybszy, wygodnijszy, "more-like-a-car". - i całkowicie się zgadzam (pod warunkiem, że nie korzysta się z tylnich siedzeń) 32 |
Data: Czerwiec 29 2009 15:25:37 | Temat: Re: Nissan Navara jako auto na codzień | Autor: Wieca | scob napisał(a) : Użytkownik "Wieca" napisał w wiadomości No chyba będę polemizował ;-) Navara JEST pikapem (ładowność i skrzybnia w SINGLEcab-ie) i terenowa - Chmmm. Ciekawe że mniejsze L200 ma ładowność większą... Pomijając że rozmawiamy raczej o Double Cab ;-) na pewno bardziej od każdej znanej mi osobówki (samuraje, quattro, No z tym samurajem to bym uważał. Szczególnie jak zobaczysz co taki dłubnięty samuraj potrafi w terenie. evo-ileś) zresztą: wklep w jotjuba: navara vs l200 - navka radzi sobie w Reduktor i blokady działają do jakiej prędkości ? Poza tym mam to samo w L200 (przełączane normalnym lewarkiem a nie elektrycznie), łącznie z blokadą tylnego mostu. Ale i nie o to chodzi - navara w teren jest za duża. Słabe kąty wejścia/zejścia, szerokość, promień skrętu... Wydaje mi się że też i kąt rampowy jest słaby. Jedyna zaleta to silnik 170 KM w standardzie. Pewnie że w lekkim terenie sobie radzi. Wynika to własnie z wysokości zawieszenia i napędu 4x4 (do 60 km/h ?). Ale podkreślam - w lekkim. sam nie miałęś styczności) navke zapierdalającą 200km/h. No z navarą 200km/h to nie miałem. I mam nadzieję że nie będę, wiedząc jak pickupy zachowują się przy większych prędkościach. A do jazdy z taką prędkością to ja mam motocykl. Samochód to dla mnie wół roboczy i transporter opancerzony dla rodziny w czasie wakacyjnym. a w przytoczony przez ciebei porównaniu: Ty. Ale na tej trasie co pokazałeś to najszybszy byłby jakiś WRC. Terenem tego nie nazwę, bo to zwykły szuter jest. Po takiej drodze to ja latałem wyższą osobówką w ten sposób. Nie dziwne więc że miękka i mocniejsza navara miała przewagę czasową. Chociaż ciekaw jestem czy kobitka jechała w trybie 4x4 czy tylko z tyłem. szybszy, wygodnijszy, "more-like-a-car". - i całkowicie się zgadzam (pod Własnie.... Tylne siedzenia w "rodzinnym" służbowym pickupie są najgorszą stroną navary. Nie gniewaj się ale to samochód taki ni pies ni wydra. Dokładnie jak napisałem - mała ładowność, napędy działają w ograniczonym zakresie prędkości (4x4 bodajże do 100 km/h potem się wyłącza), pasażerowie z tyłu pozbawieni są jakiegokolwiek komfortu jazdy (znajomy opowiadał jak wybrali się navarą na bałkany i kobitka z tylnego siedzenia wysiadła w Czechach i stwierdziła że dalej tym gównem nie jedzie bo mało, że jej stale niedobrze od bujania to jeszcze odezwała jej się kontuzja kręgosłupa). I żeby było jasne. Nie twierdzę że L200 czy Hilux nie ma podobnych wad. Powiedzmy że najbardziej mogę sie wypowiadać o L200 bo takim jeżdżę w tej chwili, ale przed kupnem objeździłem wszystkie trzy i padło właśnie na L200. Powiedzmy że to co jeden model nadrabia w jakimś miejscu - traci coś w innym. Powody za L200 podałem - najwygodniejsze z tyłu (mam dwoje dzieci) i najzwrotniejszy (mały promień skrętu, mniejsze wymiary). Dla mnie ma jeszcze znaczenie że napędy w L200 są bardziej terenowe konstrukcyjnie i najwygodniejsze w obsłudze (4x4 działa przy dowolnej prędkości, możliwość przełączania do 100 km/h itd.). Z kolei pod względem wielkości L200 jest gorsze od navary (ale to niekoniecznie wada). Brakuje także mocy itp. Pozdr Wieca |