PaweL wrote:
Dodajmy że według oficjalnych polskich statystyk kierowcy po spożyciu
powodują tylko 5% wypadków w których cierpią inne osoby. A ilu z
nich jest rzeczywiście pijanych, a ilu "po spożyciu"?
Jakby to nie zabrzmiało, i co bym nie myślał o ludziach siadających za
kółkiem po alkoholu, to szczerze wątpię w tę sprawczą moc alkoholu jako
częstej przyczyny wypadków.
Pewnie, czasem zdarza się że jedzie tak pijany że nie potrafi utrzymać
kierunku jazdy. Ale imho to rzadkość.
Częściej - ot, ma wypadek a jechał podpity. Albo - jechał podpity i
fantazja podkręcona procentami go poniosła.
Bo taki przypadek "ktoś tam zajechał mu drogę a jakby był trzeźwy to by
miał lepszy refleks i by może wyhamował" to się nie bardzo kwalifikuje
alkohol jako przyczyna wypadku.
Sprawcą jest ten co zajechał.
--
Pozdro
Massai
5 |
Data: Luty 14 2011 15:56:55 |
Temat: Re: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies" |
Autor: J.F. |
On Mon, 14 Feb 2011 14:43:50 +0000 (UTC), Massai wrote:
Dodajmy że według oficjalnych polskich statystyk kierowcy po spożyciu
powodują tylko 5% wypadków w których cierpią inne osoby. A ilu z
nich jest rzeczywiście pijanych, a ilu "po spożyciu"?
Jakby to nie zabrzmiało, i co bym nie myślał o ludziach siadających za
kółkiem po alkoholu, to szczerze wątpię w tę sprawczą moc alkoholu jako
częstej przyczyny wypadków.
Pewnie, czasem zdarza się że jedzie tak pijany że nie potrafi utrzymać
kierunku jazdy. Ale imho to rzadkość.
Potem sie o takim czyta jak to rozbil kilka pojazdow, ale rzadko
czyta.
Częściej - ot, ma wypadek a jechał podpity. Albo - jechał podpity i
fantazja podkręcona procentami go poniosła.
Przy czym czesto fantazja ponosi i trzezwych.
Czasem sie czyta jak to bohaterski patrol zatrzymal kierowce do
kontroli i wyszly dwa promile .. ale jechal prosto i bez wypadku.
Tym niemniej pijani kierowcy powoduja ~10% wypadkow powodowanych przez
kierowcow. Albo u nas tak duzo kierowcow jedzie na bance, albo ten
alkohol dosc istotnie podnosi ryzyko spowodowania wypadku.
No ale my ich wszystkich zwalczymy, a 50 tys wypadkow zostanie.
J.
6 |
Data: Luty 14 2011 22:18:54 | Temat: Re: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies" | Autor: Massai |
J.F. wrote:
On Mon, 14 Feb 2011 14:43:50 +0000 (UTC), Massai wrote:
>> Dodajmy że według oficjalnych polskich statystyk kierowcy po
spożyciu >> powodują tylko 5% wypadków w których cierpią inne osoby.
A ilu z >> nich jest rzeczywiście pijanych, a ilu "po spożyciu"?
> Jakby to nie zabrzmiało, i co bym nie myślał o ludziach siadających
> za kółkiem po alkoholu, to szczerze wątpię w tę sprawczą moc
> alkoholu jako częstej przyczyny wypadków.
> Pewnie, czasem zdarza się że jedzie tak pijany że nie potrafi
> utrzymać kierunku jazdy. Ale imho to rzadkość.
Potem sie o takim czyta jak to rozbil kilka pojazdow, ale rzadko
czyta.
> Częściej - ot, ma wypadek a jechał podpity. Albo - jechał podpity i
> fantazja podkręcona procentami go poniosła.
Przy czym czesto fantazja ponosi i trzezwych.
Dlatego tu winna ta fantazja i konstrukcja psychiczna.
Raz go fantazja poniosła bo podpity, innym razem bo mu dziewucha dała...
Czasem sie czyta jak to bohaterski patrol zatrzymal kierowce do
kontroli i wyszly dwa promile .. ale jechal prosto i bez wypadku.
Ponoć jednego z dawnych rekordzistów tak złapali. Miał ileś tam tych
promili, i zatrzymali go bo jako jedyny trzymał się ograniczenia
predkości i zatrzymał się na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.
Jak go zatrzymali to wypadł z kabiny tego Stara, i nie był w stanie na
nogach ustać, nawet na czworakach się chwiał.
Tym niemniej pijani kierowcy powoduja ~10% wypadkow powodowanych przez
kierowcow. Albo u nas tak duzo kierowcow jedzie na bance, albo ten
alkohol dosc istotnie podnosi ryzyko spowodowania wypadku.
Ano własnie trudno tu mówić. Nie wiadomo do ilu z tych wypadków
"spowodowanych przez pijanych" i tak by doszło, bo ktoś zwyczajnie
jeździ mniej ostrożnie i np. nie wyhamował, i alkohol nie miał tu
żadnego znaczenia.
--
Pozdro
Massai
| |