Grupy dyskusyjne   »   Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę

Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę



1 Data: Grudzien 16 2010 02:13:14
Temat: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: Czarek 

Jeśli ktoś zastanawia się, jaki dobry i niedrogi prezent dać pod
choinkę fotoamatorowi, to polecam książki polskich autorów, wydanych
przez polskiego wydawcę:

Włodzimierz Barchacz, Justyna Komar - Moja cyfrówka i ja
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=206

Jedna z niewielu książek, która analizuje zdjęcia pod względem
kompozycyjnym i estetycznym. Zamieszczono i opisano 113 zdjęć.

Witold Dederko - Sztuka fotografowania
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=210

Witold Dederko - Przedmiot rzeczywisty i jego obraz
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=189

Te dwie pozycje, to klasyka. Witold Dederko, wielka postać polskiej
fotografii, w pięknym stylu opisuje proces fotografowania, ale nie
technikę, tylko z punktu widzenia odczuć człowieka - jego estetyki,
przemyśleń, doświadczeń itp.

Dederko - Światło i cień w fotografii
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=136

To najlepsza książka na rynku polskim o oświetleniu i oświetlaniu w
fotografii. Doczekała się nawet plagiatu - po ukazaniu się II wydania,
pan Karpiłowski wydał "Światła i cienie w fotografii".

Czarek



2 Data: Grudzien 16 2010 14:27:56
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: Polon 

Witaj Czarek!

Ciesze sie, ze znowu cos sprzedajesz bo zaczalem sie martwic czy u ciebie wszystko wporzadku.

Moze napiszesz wlasna ksiazke?

Podsuwam tytul:

"Syficzne fotografie z syfrowki. Dla debili i idiotow."


Tam bys wkleil pare swoich swiatlych tekstow, ktore zdecydowales sie popelnic na tej grupie dyskusyjnej.


Polon

3 Data: Grudzien 16 2010 17:20:04
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: marek augustynski 

Tam bys wkleil pare swoich swiatlych tekstow, ktore zdecydowales sie
popelnic na tej grupie dyskusyjnej.

Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam. Wpadam na grupe od ladnych
paru lat i ciagle tego nie rozumiem. Moze w okresie kiedy nie znalem internetu
Czarek prowadzil wazne dyskusje? Moze jego poglady wywarly duze piętno i po
prostu stal sie tu znaczaca postacia. Zapytalbym bezposrednio ale zalozylem,
ze i tak mi nie odpowie serio. Odkad pamietam panowalo przekonanie, ze to
czlowiek legenda o niby jakiejs poteznej wiedzy. Tak byl opisywany. W trakcie
wszelkich dyskusji okazywalo sie jednak co innego. W poczatkowej fazie, kiedy
zaznajamialem sie z grupami i kiedy to wiekszosc twierdzila, ze Czarek jest
kims waznym odnosilem wiec wrazenie, ze to balon sztucznie rozdety. Wlasnie
przez ten ciagly brak faktow potwierdzajacych pozytywne opinie. Czy znajdzie
sie powazny czlowiek, pamietajacy czasy swietnosci Czarka, ktory wyjasni mi co
jest grane?

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

4 Data: Grudzien 16 2010 17:30:19
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: uhikura 

fenomen ?

ha ha h a - słuchaj to jest fenomen - sprzedał kiedyś STarta za
kilkukrotność ceny rynkowej :> Dobry handlowiec :)
Pozdrawiam
PS takich fotek nie miał żaden dwuobiektywowiec na alledrogo :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

5 Data: Grudzien 16 2010 19:03:03
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: marek augustynski 

fenomen ?

ha ha h a - słuchaj to jest fenomen - sprzedał kiedyś STarta za
kilkukrotność ceny rynkowej :> Dobry handlowiec :)
Pozdrawiam
PS takich fotek nie miał żaden dwuobiektywowiec na alledrogo :)

Handel swoja droga, zostal juz tylko przy nim. Ale nie wiem czy pamietasz
opowiesci o autentycznej wiedzy Czarka? Ze takowa istnieje. Nagminne byly
stwierdzenia pt. sensowna ocene daje tylko Czarek i Zennon. O ile Zennon
wypowiadal sie w dosc charakterystyczny, humorystyczny sposob ..juz sam ten
humor mogl byc odczytywany przez niektorych jako zjawisko interesujace.. to
Czarek nie pamietam zeby powiedzial cos madrego. Domniemuje zatem, ze gdzies
tam, w blizej nieokreslonej przeszlosci, musial zrobic Cos o czym nie mam
pojecia. A chcialbym miec.

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

6 Data: Grudzien 16 2010 20:37:07
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: uhikura 

pamiętam stałą odpowiedź na pytanie "co kupić?", udzielał odpowiedzi "kup
sobie Feda" i czas pokazuje ,że miał rację :>

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Grudzien 16 2010 19:17:17
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 16 Dec 2010 17:20:04 +0100, marek augustynski napisał(a):

Czy znajdzie
sie powazny czlowiek, pamietajacy czasy swietnosci Czarka, ktory wyjasni mi co
jest grane?

Ma wiedzę, ale ma też "trudny" charakter. Po tym jak stracił cierpliwość do
grup pojawia się tu głównie w celach handlowych, a że nie lubi tanio
sprzedawać i trochę "przechwalał" książki które pomagał wydawać i
sprzedawał (niektóre zresztą są bardzo dobre, ale forma zachwalania często
brzmiała jak spam) to sobie "nagrabił" i dostał etykietkę spamera.
Ci którzy go pamiętają z plenerów pl.rec.foto, albo z nim pili przy innych
okazjach zazwyczaj mają o nim dużo lepsze zdanie niż "wirtualni"
grupowicze.

Pozdrawiam,
                 Henry

8 Data: Grudzien 16 2010 22:06:41
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: Alex D. B. 


Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam. Wpadam na grupe od
ladnych
paru lat i ciagle tego nie rozumiem. Moze w okresie kiedy nie znalem

moze swoje 2 grosze. tak na serio.
fotograf ze mnie zaden, to tylko hobby. poznalem Czarka jakis czas temu
rowniez osobiscie. nie wiem, i nie chce oceniac, jak duza ma wiedze - ale
czytajac te grupy (*.foto.*), to zdecydowanie jest to imao czolowka.
charakterek ma momentami upierdliwy, ale na pewno nie jest to klasyczny
debil njusowy, piszacy farmazony.
facet ma wiedze, i potrafi ja przekazac. robilismy pare plenerkow, sporo
mnie nauczyl, i jestem poniekad wdzieczny za wiedze, ktora przekazywal
calkiem bezinteresownie.
ze tu jej nie przekazuje i uwaza ludzi za debili - nie dziwie sie,
statystycznie czesciej ma teraz racje. :(


Alex.

9 Data: Grudzien 16 2010 23:21:07
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: marek augustynski 

> Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam. Wpadam na grupe od
> ladnych
> paru lat i ciagle tego nie rozumiem. Moze w okresie kiedy nie znalem

moze swoje 2 grosze. tak na serio.
fotograf ze mnie zaden, to tylko hobby. poznalem Czarka jakis czas temu
rowniez osobiscie. nie wiem, i nie chce oceniac, jak duza ma wiedze - ale
czytajac te grupy (*.foto.*), to zdecydowanie jest to imao czolowka.
charakterek ma momentami upierdliwy, ale na pewno nie jest to klasyczny
debil njusowy, piszacy farmazony.

Odpowiadam Tobie i Henrykowi

Zatrzymalbym sie przy grupach. Pi razy drzwi sledze co nieco. Jestem w stanie
przyjac, ze przez caly czas, ze wzgledu na stan mojej wiedzy, nie rozumialem
na czym polega ta jego obecnosc w czolowce. Charakterek pomijam, rozumiem i
zawsze rozumialem. Czy jest mi ktos w stanie przytoczyc wypowiedz Czarka,
chocby sprzed dziesieciu lat, ktora bylaby naprawde na merytorycznym poziomie?
Henryk pisze wprost o cierpliwosci do grup ktora Czarek stracil. No wiec
musial ja kiedys miec.

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

10 Data: Grudzien 16 2010 23:55:32
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: Alex D. B. 


Użytkownik "marek augustynski"  napisał w
wiadomości


przyjac, ze przez caly czas, ze wzgledu na stan mojej wiedzy, nie
rozumialem
na czym polega ta jego obecnosc w czolowce. Charakterek pomijam, rozumiem
i
zawsze rozumialem. Czy jest mi ktos w stanie przytoczyc wypowiedz Czarka,
chocby sprzed dziesieciu lat, ktora bylaby naprawde na merytorycznym
poziomie?
Henryk pisze wprost o cierpliwosci do grup ktora Czarek stracil. No wiec
musial ja kiedys miec.

dalej tak serio - tak pierwszy z pamieci:
na jakims plenerku, Czerek z duza cierpliwoscia i zaangazowaniem tlumaczyl
mnie, i komus jeszcze (sorry - nie pamietam), zasady naswietlania
kliszy/slajdu +  system strefowy. krzywe swiatloczulosci, itd.
umial to robic, i robil. przekazywal wiedze dzis mocno zapomniana.
z mojej strony - szacun, bo sporo sie nauczylem.

tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku  nie ma nawet 10% tej wiedzy,
co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

tak - nie potrafie przytoczyc czegos z newsow - bo - ponoc- juz nie pisal.
z reka na sercu moge powiedziec jedno - mnie sporo nauczyl. osobiscie, z
okazji mniej lub bardziej publicznych plenerow. i takich w 20 osob, i takich
we 2 z łącką. ;-)


Alex.

11 Data: Grudzien 17 2010 00:17:47
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: marek augustynski 

tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku  nie ma nawet 10% tej wiedzy,
co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po
prostu Fotyga:)

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

12 Data: Grudzien 17 2010 00:57:31
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: Alex D. B. 


Użytkownik "marek augustynski"  napisał w
wiadomości

tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku nie ma nawet 10% tej
wiedzy,
co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po
prostu Fotyga:)

imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej
idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord-łoriorow ktorzy koniecznie
chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest -
fakt.
Jak objawi sie ktos, kto pokaze ze umie wiecej, i nauczy mnie wiecej, i
powie ze Czarek to "psikutas" - moge sie zgodzic. ale na razie, to nawet
pretendentow nie widze.

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch
przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle.
to nie jest ok.

Alex.

13 Data: Grudzien 16 2010 16:53:32
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: pl.rec.foto.cyfrowa 

On Dec 16, 6:57 pm, "Alex D. B."  wrote:

U ytkownik "marek augustynski"  napisa w
wiadomo  tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku nie ma nawet 10% tej
>> wiedzy,
>> co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

> No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po
> prostu Fotyga:)

imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej
idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord- oriorow ktorzy koniecznie
chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest -
fakt.
Jak objawi sie ktos, kto pokaze ze umie wiecej, i nauczy mnie wiecej, i
powie ze Czarek to "psikutas" - moge sie zgodzic. ale na razie, to nawet
pretendentow nie widze.

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch
przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle.
to nie jest ok.

Alex.

Nie spodziewalem sie, ze znajdzie sie tutaj ten "jeden sprawiedliwy" w
twojej osobie.
Czarka znam osobiscie, chyba od przeszlo 35 lat.
Przez wiele lat wspolpracowalem ze studiem w ktorym Czarek pracowal.
Nigdy nie mialem z nim najmniejszych problemow.
Niestety na tej grupie panuje zasada, ze lepszego trzeba ujebac.
Czarek sie na tym nie poznal zbyt wczesnie.
Sam tez jest winien temu co potem nastapilo.
Po prostu zaczal pisac prawde o powszechnym debilizmie tu panujacym.

Amen
veri

14 Data: Grudzien 17 2010 20:27:33
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: Magdalena W. 


Uzytkownik "pl.rec.foto.cyfrowa"  napisal w wiadomosci

Nie spodziewalem sie, ze znajdzie sie tutaj ten "jeden sprawiedliwy" w
twojej osobie.
Czarka znam osobiscie, chyba od przeszlo 35 lat.
Ja nie tak dlugo, ale jakies 10 lat bedzie.
Czarek na pewno nie jest czlowiekiem "latwym w obejsciu", jest dosc
specyficzny, ale ja tam akurat te jego specyfike lubie.
Facet ma po pierwsze wiedze, po drugie umiejetnosci.
Wiedza dzielil sie swego czasu i na grupie, i na plenerach, i na swojej
stronie o fotografii. Trzeba bylo korzystac póki mozna bylo ;)

Nigdy nie mialem z nim najmniejszych problemow.
Ja tez.
Dodam, ze wspólpracowalam z Czarkiem biznesowo, a konkretnie robilam dla
niego cos za kase.
I jako podsumowanie tej wspólpracy powiem tylko tyle, ze bardzo go cenie za
uczciwosc.

Niestety na tej grupie panuje zasada, ze lepszego trzeba ujebac.
Veri, to tak jak w calym [polskim?] Internecie, niestety.

Sam tez jest winien temu co potem nastapilo.
Po prostu zaczal pisac prawde o powszechnym debilizmie tu panujacym.
Bo zawsze mial niewyparzona gebe, co tez sie wielu nie podobalo :)

Sa jeszcze miejsca w necie, gdzie mozna z Czarkiem inteligentnie pogadac o
zdjeciach, ale tez sie trzeba nieco postarac, zeby samemu na durnia nie
wyjsc ;-))

pozdrawiam
Magdalena (Zolza)

15 Data: Grudzien 17 2010 02:19:26
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: marek augustynski 

imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej
idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord-łoriorow ktorzy koniecznie
chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest -
fakt.
Jak objawi sie ktos, kto pokaze ze umie wiecej, i nauczy mnie wiecej, i
powie ze Czarek to "psiktuas" - moge sie zgodzic. ale na razie, to nawet
pretendentow nie widze.

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch
przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle.
to nie jest ok.

A dla mnie zrozumiale jest, kiedy jeden, z wzajemnoscia lub nawet bez, jezdzi
po drugim. Rozumiem nawet dlaczego tylko jeden z jezdzacych moze miec
slusznosc w swoim jezdzeniu. Bez wyjasnien, bez merytorycznej podstawy, bez
wiedzy kto ja posiada. Po prostu jeden jezdzi a drugi jest zjezdzany.

Znasz Czarka i wiesz to czego ja nie wiem. Jestem zmnuszony wierzyc Ci na
slowo. Moja wiara w Twoje słowa jest podstawą mojej wiedzy o czyms. Na tym
stanelismy, czyli wciaz stoimy.

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Grudzien 17 2010 08:12:48
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: bans 

W dniu 2010-12-17 00:57, Alex D. B. pisze:

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch
przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle.
to nie jest ok.

A kto neguje jego wiedzę?

Mnie bawi jego hipokryzja.

Cała fotografia cyfrowa dla niego była "syfrowa" a użytkownicy cyfrówek to debile bez gustu -  do czasu, kiedy potrzebował coś "syfrowego" sprzedać. Wtedy to już nie było _aż_ takie złeeee. Zabawnie mu tez puszczają nerwy w czasie dyskusji o jego handelku i wtedy wyłazi z niego, co _naprawdę_ myśli, coś w stylu "Jak ci się nie podoba, to nie kupuj i sp...j!" w reakcji na próbę dyskusji o towarze.

Ja się dziwię, że ten cały biznes mu jeszcze funkcjonuje ;)

I - mieszkańcy Warszawy, bez obrazy - ale dla mnie to stereotypowy (!) obraz warsiawskiego cwaniaczka.

--
bans

17 Data: Grudzien 17 2010 08:45:56
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: JasiekS 


Użytkownik "bans"  napisał w wiadomości


A kto neguje jego wiedzę?

Nie czytałeś tego wątku? Poprzedniego zresztą też nie?

I - mieszkańcy Warszawy, bez obrazy - ale dla mnie to stereotypowy (!)
obraz warsiawskiego cwaniaczka.

Ach - zaraz obraza! Co za słowo? Po prostu jestem wdzięczny, że ktoś
mnie wreszcie (grupowo) docenił. Domyślam się, że ty nie z DC?

--
JasiekS

18 Data: Grudzien 17 2010 09:16:45
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: bans 

W dniu 2010-12-17 08:45, JasiekS pisze:

Ach - zaraz obraza! Co za słowo? Po prostu jestem wdzięczny, że ktoś
mnie wreszcie (grupowo) docenił. Domyślam się, że ty nie z DC?

No i mimo mojego zastrzeżenia - nie zrozumiałeś. Zresztą spodziewałem się, że ktoś taki się znajdzie.

Tłumaczę: Nie możesz zanegować że stereotyp "warszawskiego cwaniaczka" istnieje. A Czarek do niego pasuje i tyle.

A to wcale oznacza, że każdy Warszawiak jest cwaniaczkiem.


--
bans

19 Data: Grudzien 17 2010 12:41:24
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: JasiekS 


Użytkownik "bans"  napisał w wiadomości


> Ach - zaraz obraza! Co za słowo? Po prostu jestem wdzięczny, że ktoś
> mnie wreszcie (grupowo) docenił. Domyślam się, że ty nie z DC?

No i mimo mojego zastrzeżenia - nie zrozumiałeś. Zresztą spodziewałem
się, że ktoś taki się znajdzie.

No i nie zrozumiałeś. Spodziewałem się, że ktoś taki się znajdzie.

Tłumaczę: Nie możesz zanegować że stereotyp "warszawskiego cwaniaczka"
istnieje. A Czarek do niego pasuje i tyle.

A to wcale oznacza, że każdy Warszawiak jest cwaniaczkiem.

Tłumaczę: jest od pyty stereotypów nt. mieszkańców dowolnego miasta
Polski, obywatela dowolnego kraju, przedstawiciela dowolnego zawodu,
itp. Czy to znaczy, że należy powielać te stereotypy (absolutnie NIE
związane z tematyką grupy)? Jeśli chcesz coś powiedzieć Czarkowi - zrób
to bezpośrednio (on nawet nie maskuje e-maila).

I to by było na tyle. Nie mam zamiaru ciągnąć dyskusji.

--
JasiekS

20 Data: Grudzien 17 2010 13:56:02
Temat: Re: Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Autor: bofh@nano.pl 

On 17.12.2010 00:57, Alex D. B. wrote:

UÂżytkownik "marek augustynski"  napisaÂł w
wiadomoÂści
tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku nie ma nawet 10% tej
wiedzy,
co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po
prostu Fotyga:)

imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej
idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord-Âłoriorow ktorzy koniecznie
chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest -
fakt.

Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych, a następnego
dnia wysyła na p.r.f.cyfrowe ofertę sprzedaży cudownych książek. I to
było nagminne. Jak ludzie zaczęli go za to jechać to się uspokoił
trochę, ale to była norma. Najpierw obrażać, a potem jak gdyby nic
oferować swoje produkty.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

21 Data: Grudzien 17 2010 15:43:26
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent pod choink&ecirc;
Autor: Henry(k) 

Dnia Fri, 17 Dec 2010 13:56:02 +0100,  napisał(a):

Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych

No bo zawsze łatwiej się obrazić za "syfrówki" niż udowodnić komuś,
że nie ma racji pokazując odbitki o odpowiedniej jakości ;-)


Pozdrawiam,
                  Henry

22 Data: Grudzien 17 2010 16:35:33
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent pod choink&ecirc;
Autor: bofh@nano.pl 

On 17.12.2010 15:43, Henry(k) wrote:

Dnia Fri, 17 Dec 2010 13:56:02 +0100,  napisał(a):

Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych

No bo zawsze łatwiej się obrazić za "syfrówki" niż udowodnić komuś,
że nie ma racji pokazując odbitki o odpowiedniej jakości ;-)


Akurat miałem kontakt z naprawdę dobrymi fotografami, nie wyrobnikami.
Jakoś żaden nie narzekał na jakość odbitek z cyfrówki. Czasami sięgają
po średni format, czasami cyfrówka, czasami o zgrozo po kompakty.
Słyszałem też wypowiedź gościa, szykował swoje prace na wystawę
(fotografia przyrodnicza), miał zdjęcia z analoga i z cyfry, niestety
odstawały jakością od siebie i musiał zrezygnować z tych z analoga, bo
były gorsze.
Czarek uważa, że cyfrowe jest gorsze, bo tak. Z definicji i nic do niego
nie dociera.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

23 Data: Grudzien 17 2010 18:01:02
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent pod choink&ecirc;
Autor: Marek Wyszomirski 

W dniu 2010-12-17 16:35,  pisze:


Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych

No bo zawsze łatwiej się obrazić za "syfrówki" niż udowodnić komuś,
że nie ma racji pokazując odbitki o odpowiedniej jakości ;-)


Akurat miałem kontakt z naprawdę dobrymi fotografami, nie wyrobnikami.
Jakoś żaden nie narzekał na jakość odbitek z cyfrówki. Czasami sięgają
po średni format, czasami cyfrówka, czasami o zgrozo po kompakty.
Słyszałem też wypowiedź gościa, szykował swoje prace na wystawę
(fotografia przyrodnicza), miał zdjęcia z analoga i z cyfry, niestety
odstawały jakością od siebie i musiał zrezygnować z tych z analoga, bo
były gorsze.

Brakuje jednej informacji - kiedy to było. A to wbrew pozorom bardzo istotne. Technika analogowa przez wiele lat osiągnęła bardzo wysoki poziom rozwoju i obecnie jej rozwój jest bardzo powolny - jeśli porównasz możliwości spzred kilkunastu lat z obecnymi, to właściwie niewiele (pomijam problem dostępności do materiałów i labów wykonujących odbitki analogowe gdzie nastąpił znaczący regres) niewiele się zmieniło. Z techniką fotografii cyfrowej jest zupełnie inaczej - wystartowała praktycznie kilkanaście lat temu (pierwsze aparaty to gdzieś tak dwadzieścia kilka lat temu , ale ich dostępność i możliwości były skutecznie zniechęcające) i ciągle przeżywa szybki rozwój i połączony z nim wzrost możliwości. Sam pamiętam jak radziłem na pl.rec.foto komuś kto chciał kupić aparat cyfrowy zakup kamery video 8 i karty do komputera do przechwytywania klatek z obrazu telewizyjnego - i nadal uważam, ze w tamtych czasach (gdzieś tak z 12 może 13 lat temu) była to rada słuszna - gdyż alternatywą był droższy od kamery aparacik umożliwiający wykonywanie zdjęć o 'zabójczej' rozdzielczości ok. 400x300 pikseli.
Sam pamiętam jak w 2003 roku wściekałem się nie mogąc znależć w Łodzi labu, który z przyzwoitą jakością wykona mi odbitki z plików cyfrowych o rozmiarze 15x21cm.
Kiedyś faktycznie było tak, ze cyfra była 'be' i nawet chcąc zaprezentować zdjęcia na monitorze lepsze efekty można było uzyskać skanując odbitkę analogową. Później przyszły czasy, gdy analogowiec musiał się bardziej wysilić i aby pokazać na monitorze porównywalny z 'cyfrą' wynik musiał skanować na dedykowanym skanerze slajd lub negatyw - na papierze cyfra nadal nie miała szans. Monitory zresztą też w naszych domach były zazwyczaj znacznie gorsze od współczesnych (standardem była rozdzielczość 1024x768 a o kalibracji mało który amator fotografii słyszał). W tamtych czasach chcąc zaprezentować swoje zdjęcia cyfrowe naświetlałem z nich u Jakuba Jewuły analogowe slajdy - i cieszylem sie, gdy na pokazie podczas plenerów wiele osób nie wierzyło, ze takie slajdy można wykonać 'cyfrówką' A technika rozwijała się nadal i obecnie nie tylko z wykonaniem odbitek dobrej jakości z plików nie ma problemów ale już nawet różnice między slajdem analogowym zrucanym na ścianę a slajdem cyfrowym z dobrego projektora multimedialnego są trudne do zauważenia.

Czarek uważa, że cyfrowe jest gorsze, bo tak. Z definicji i nic do niego
nie dociera.

Kiedyś faktycznie miał podstawy do twierdzenia że gorsze. Obecnie - jeśli tak nadal twierdzi, to chyba siłą rozpędu...
Natomiast co do formy tych twierdzeń - to faktycznie - elegancka nie była. Potwierdzam natomiast, że Czarek o fotografii analogowej ma głęboką wiedzę i wiele razy w dawnych czasach ją pokazywał - nie tylko podczas osobistych spotkań na plenerach, ale i na pl.rec.foto. Można sprawdzić przeszukując archiwa - Czarek zaczął pojawiać się na pl.rec.foto w styczniu 1999r, na początku pisał pod pseudonimem 'Lolek'. Forma listów Czarka zawsze była kontrowersyjna (wielokrotnie sam się z nim scianałem), wiedzy w tych starych było całkiem sporo - niestety w tych późniejszych została tylko forma:-(.
Natomiast co do uczciwości w interesach - parę razy w dawnych czasach zdarzyło mi się je z Czarkiem robić i nigdy nie miałem zastrzeżeń.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

24 Data: Grudzien 17 2010 15:39:20
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent pod choink&ecirc;
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 16 Dec 2010 23:21:07 +0100, marek augustynski napisał(a):

Zatrzymalbym sie przy grupach. Pi razy drzwi sledze co nieco. Jestem w stanie
przyjac, ze przez caly czas, ze wzgledu na stan mojej wiedzy, nie rozumialem
na czym polega ta jego obecnosc w czolowce. Charakterek pomijam, rozumiem i
zawsze rozumialem. Czy jest mi ktos w stanie przytoczyc wypowiedz Czarka,
chocby sprzed dziesieciu lat, ktora bylaby naprawde na merytorycznym poziomie?
Henryk pisze wprost o cierpliwosci do grup ktora Czarek stracil. No wiec
musial ja kiedys miec.

Sprzed 11 lat odpowiedź na klasyczne pytanie "mam z tyłu dobitki NNN - czy
to znaczy że zdjęcie dobre?"):
http://www.prf.vel.pl/prf/index.php?option=com_content&task=view&id=226&Itemid=48
na końcu jest jego wypowiedź z 2002 roku - można porównać sposób odpowiedzi
- jeszcze bez inwektyw ale już widać że zaczął tracić cierpliwość ;-)

Pozdrawiam,
               Henry

25 Data: Grudzien 17 2010 04:42:20
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent pod choink&ecirc;
Autor: Maciek 

Użytkownik marek augustynski napisał:

Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam.

Cześć!
Prosisz o przykłady normalnego zachowania, to służę uprzejmie. Byli ludzie, którym pomagał na giełdzie wybrać sprawny sprzęt foto, np. Pentacon Sixa. Kto zna, ten wie, że tego typu zabytki są specyficzne i amator łatwo może dać się nabrać na zakup wraka, nie nadającego się do regulacji. Pamiętam dyskusje i jego ofertę pomocy a potem podziękowanie.O ile pamiętam, to całkowicie za darmo. Tak, wiem, teraz można kupić lepszy sprzęt za mniejsze pieniądze.
Mi osobiście pomógł kupić za granicą jakiś sprzęt. Pomógł też w przelewie. To były czasy przed PayPalem a on miał niemieckie konto. Zresztą króko reklamował taką usługę. Oczywiście nie za darmo ale ta usługa bardzo mi wtedy pomogła, bo inaczej musiałbym brać dzień wolny i pół dnia spędzic w moim banku nad eurotransferem marek niemieckich. Takie to były wesołe czasy.
Rozprowadzał książkę Andrzeja Mroczka z dedykacją Autora. Cena była chyba nieco niższa, niż w księgarni. Oczywiście - znowu - nie robił tego za darmo ale robił i wielu skorzystało. Czarek brał część marży, jaką normalnie narzuci księgarnia - nikt mu wtedy tego nie zarzucał. Inny, znany do tej pory grupowicz też się podjął ale za chwilę spasował i powiedział, że rozprowadza ją tylko klientów swoich usług.
To są przykłady normalnego zachowania - oferta pomocy i jej wykonanie, w przypadkach handlowych z jasną opłatą, żadnych kantów.
Po plenerach pokazywał zdjęcia i powiem, że facet potrafił robić zdjęcia nawet małym obazkiem, który potem zaczął mocno pogardliwie traktować.
Potem się zaczęły cyrki z jego odzywkami na grupie. Nikt nie lubi, jak mu się w obcesowy sposób zarzuca ignorancję, ponieważ nie stosuje systemu strefowego, czy nie jest fanem wielkiego formatu. Nikt nie lubi być mieszany z błotem, ponieważ ma inne poglądy. Zaczęła się nakręcać spirala niechęci. O ile pamiętam, to na pl.rec.foto był od początku i sprawiał wrażenie, że grupa jest jego własnością, pouczał ludzi i to też mu nie przyniosło fanów. A już do legendy przeszło "wynajmij profesjonalistę" czasem bardzo słuszne, gdy za poważne sprawy brał się człowiek nie potrafiący określić o co mu chodzi. Czasem też będące zwykłą, niezbyt kulturalną odpowiedzią na normalne pytanie.
To tyle
Maciek

26 Data: Grudzien 17 2010 12:30:40
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent podchoink&ecirc;
Autor: marek augustynski 


> Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam.

Cześć!
Prosisz o przykłady normalnego zachowania, to służę uprzejmie. Byli
ludzie, którym pomagał na giełdzie wybrać sprawny sprzęt foto, np.
Pentacon Sixa. Kto zna, ten wie, że tego typu zabytki są specyficzne i
amator łatwo może dać się nabrać na zakup wraka, nie nadającego się do
regulacji. Pamiętam dyskusje i jego ofertę pomocy a potem
podziękowanie.O ile pamiętam, to całkowicie za darmo. Tak, wiem, teraz
można kupić lepszy sprzęt za mniejsze pieniądze.
Mi osobiście pomógł kupić za granicą jakiś sprzęt. Pomógł też w
przelewie. To były czasy przed PayPalem a on miał niemieckie konto.
Zresztą króko reklamował taką usługę. Oczywiście nie za darmo ale ta
usługa bardzo mi wtedy pomogła, bo inaczej musiałbym brać dzień wolny i
pół dnia spędzic w moim banku nad eurotransferem marek niemieckich.
Takie to były wesołe czasy.
Rozprowadzał książkę Andrzeja Mroczka z dedykacją Autora. Cena była
chyba nieco niższa, niż w księgarni. Oczywiście - znowu - nie robił tego
za darmo ale robił i wielu skorzystało. Czarek brał część marży, jaką
normalnie narzuci księgarnia - nikt mu wtedy tego nie zarzucał.
To są przykłady normalnego zachowania - oferta pomocy i jej wykonanie, w
przypadkach handlowych z jasną opłatą, żadnych kantów.

Nie ma zadnego powodu, aby watpic w te slowa. Czlowiek ten robi sporo dobrych
rzeczy. Mi chodzi jednak o wypowiedzi, ktore cos wniosly. One daja powod aby
uwazac kogos za jednostke posiadajaca wiedze. Pamietam doskonale takich ludzi
bez zbednych deliberacji o ich uczynnosci, bez opowiesci z podwoka. Pojawial
sie tu na przykład gosc o imieniu Bartosz Skowronek. Gadalem z nim ze dwa trzy
razy i mimo, ze bylem wowczas sporo glupszy niz obecnie, to dzisiaj tez
uzalbym, ze Skowronek nie jest byle kim. Dlatego go zapamietalem. Jest tez
gosc o ksywie rs. Pojawia sie czasem na cyfrowej. rs miazdzy. Nawet, gdyby
uzywal po trzy epitety w zdaniu sytuacja nie uleglaby zmianie.


Po plenerach pokazywał zdjęcia i powiem, że facet potrafił robić zdjęcia

O tym niestety nie udalo mi się przekonac. Mialem tylko kontakt sieciowy. No i
te widoczki ktore widzialem to był XIX wiek niestety.


O ile pamiętam, to na pl.rec.foto był od początku i sprawiał wrażenie, że
grupa jest jego
własnością, pouczał ludzi i to też mu nie przyniosło fanów.

Bo samo to fanow nie przynosi. Gdyby, nie wyzbywajac się tego stylu, mowil cos
do rzeczy mialby i szeroka rzesze fanow. Takie jest moje zdanie.

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

27 Data: Grudzien 17 2010 15:57:13
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent podchoink&ecirc;
Autor: Henry(k) 

Dnia Fri, 17 Dec 2010 12:30:40 +0100, marek augustynski napisał(a):

Bo samo to fanow nie przynosi. Gdyby, nie wyzbywajac się tego stylu, mowil cos
do rzeczy mialby i szeroka rzesze fanow. Takie jest moje zdanie.

Jakbyś nie wiedział jakie są grupy dyskusyjne - co by nie napisać to zawsze
znajdzie się taki co wie lepiej, a forma jest ważniejsza od treści.
Nie każdy nadaje się na nauczyciela. Czarek zdecydowanie się nie nadaje ;-)
Chociaż nadal się udziela aktywnie na pewnym niszowym forum i tam jakoś nie
budzi takich kontrowersji.

Pozdrawiam,
                 Henry

28 Data: Grudzien 17 2010 19:03:08
Temat: Re: Nowe ksi&plusmn;&iquest;ki fotograficzne - dobry prezent podchoink&ecirc;
Autor: marek augustynski 

> Bo samo to fanow nie przynosi. Gdyby, nie wyzbywajac się tego stylu, mowil
cos
> do rzeczy mialby i szeroka rzesze fanow. Takie jest moje zdanie.

Jakbyś nie wiedział jakie są grupy dyskusyjne - co by nie napisać to zawsze
znajdzie się taki co wie lepiej, a forma jest ważniejsza od treści.

Malosc Czarka prowokowana jest maloscia innych?

Pozwole sobie na luzne spojrzenie.
Forma daje slawe, a tresc ja uzasadnia. Stawiam teze, ze Czarek jest slawny
bez uzasadnienia.
Przeczytalem to co pisal Lolek... pseudonim Czarka?.. lepszy bylby Robot. Czy
taka byla ambicja? Watpie. On chcial cos znaczyc. Zostalo tu zreszta
powiedziane, ze traktowal grupe jak swoja wlasnosc. Czy mozna cos znaczyc
wypowiadajac sie w taki sposob? Nie. Trzeba miec charakter, styl. Stylem jego
nie jest robotyka, to czlowiek wrazliwy lub nawet nadwrazliwy. To kpiarz
przeswiadczony, ze wie cos czego inni nie wiedza. scisly sposob komunikowania
zdaje sie byc dla niego kompletnie nienaturalny, meczacy. Nie potrafi jednak
inaczej. Czarek nie posiada zaworu bezpieczenstwa od siebie samego. Stad
bierze sie rynsztok, styl dajacy slawe.


Nie każdy nadaje się na nauczyciela. Czarek zdecydowanie się nie nadaje ;-)

Najlepsi nauczyciele tez nie nadaja sie na nauczyciela. Przykladem niech
bedzie Biblia. Widziales zeby ktos slyszal co tam pisze?;)


Chociaż nadal się udziela aktywnie na pewnym niszowym forum i tam jakoś nie
budzi takich kontrowersji.

Bo jego rozmowcy sa tak samo ograniczni:) Nie da sie zrobic niczego znaczacego
bez kontrowersji. Na tym polega haczyk i cala trudnosc dla kazdej ze stron.

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

29 Data: Grudzien 16 2010 21:12:18
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: cichybartko 

W dniu 2010-12-16 11:13, Czarek pisze:

Dederko - Światło i cień w fotografii
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=136

To najlepsza książka na rynku polskim o oświetleniu i oświetlaniu w
fotografii.

Czy ktoś może się podzielić wrażeniami jak wypada relacja "Światło i cień..." wobec "Światło w fotografii - magia i nauka" autorstwa Steven Biver, Paul Fuqua, F. Hunter.
Wieki temu próbowałem lektury pozycji o oświetleniu i świetle samego Witolda Dederki, i się lekko zraziłem. Przyznam szczerze że ciężko mi szła ta lektura. Może powinienem do niej wrócić...

--
Pozdrawiam,
Bartko.

30 Data: Grudzien 17 2010 16:06:02
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 16 Dec 2010 21:12:18 +0100, cichybartko napisał(a):

Czy ktoś może się podzielić wrażeniami jak wypada relacja "Światło i
cień..." wobec "Światło w fotografii - magia i nauka" autorstwa Steven
Biver, Paul Fuqua, F. Hunter.

Dwa bieguny. Drugą czytałem niedawno - bardzo dobrze się czyta, ciekawie
napisana, konkretne przykłady. Potem sięgnąłem na półkę żeby jeszcze raz
przejrzeć "Swiatło i cień" bo miałem wrażenie że ta pierwsza jest coś
nieprecyzyjna - no i książka Dederki o wiele bardziej szczegółowa i
merytoryczna - znalazłem tam rzeczy, o których druga w ogóle nie wspomina
albo gorzej - robi to dość ogólnie pomijając niektóre cechy. Także jeśli
chcesz łatwo i głównie pod fotografię studyjną to druga, jak chcesz
konkretnie i uniwersalnie, ale czasami w pokrętny sposób to pierwsza. Ja
oczywiście uważam że warto mieć obie.

Pozdrawiam,
                 Henry

31 Data: Grudzien 17 2010 22:39:37
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: cichybartko 

W dniu 2010-12-17 16:06, Henry(k) pisze:

Także jeśli
chcesz łatwo i głównie pod fotografię studyjną to druga, jak chcesz
konkretnie i uniwersalnie, ale czasami w pokrętny sposób to pierwsza. Ja
oczywiście uważam że warto mieć obie.

Dzięki za konkretny wpis, widzę że na sąsiedniej grupie wątek odbił bardzo w stronę społeczno-światopoglądową ;).

--
Pozdrawiam,
Bartko.

32 Data: Grudzien 16 2010 12:43:15
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: Les 

On 16 Gru, 11:13, Czarek  wrote:

Jeśli ktoś zastanawia się, jaki dobry i niedrogi prezent dać pod
choinkę fotoamatorowi, to polecam książki polskich autorów, wydanych
przez polskiego wydawcę:

Witam,
pod choinkę każdy fotoamator powinien dostać instrukcję obsługi
swojego aparatu i do tego powinien złożyć przysięgę, że przeczyta ZE
ZROZUMIENIEM dwa razy!!!
Bo większość problemów wychodzi przez to, że nie była czytana uważnie!

Pozdrawiam
Les

33 Data: Grudzien 20 2010 15:41:31
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor:

In article

 Les  wrote:

On 16 Gru, 11:13, Czarek  wrote:
> Jeśli ktoś zastanawia się, jaki dobry i niedrogi prezent dać pod
> choinkę fotoamatorowi, to polecam książki polskich autorów, wydanych
> przez polskiego wydawcę:

Witam,
pod choinkę każdy fotoamator powinien dostać instrukcję obsługi
swojego aparatu i do tego powinien złożyć przysięgę, że przeczyta ZE
ZROZUMIENIEM dwa razy!!!
Bo większość problemów wychodzi przez to, że nie była czytana uważnie!

Mhm.
Sadzisz ze instrukcja/ksiazka obslugi samochodu zastapi ksiazke
dotyczacza nauki jazdy?

TA

34 Data: Grudzien 20 2010 21:37:29
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: Marek Lewandowski 

On Mon, 20 Dec 2010 15:41:31 +0100,
wrote:

Sadzisz ze instrukcja/ksiazka obslugi samochodu zastapi ksiazke
dotyczacza nauki jazdy?

Nauka jazdy w 90% nie odnosi się do techniki jazdy, a do interakcji z
innymi użytkownikami drogi. To porównanie jest raczej średnio trafione,
nauka jazdy to pasowałoby raczej do 'jak się ma zachowywać fotograf na
ślubie, żeby go proboszcz nie wywalił na zbity pysk'. Do pojeżdżenia
gokartem po własnym podwórku wystarczy przestudiowanie jego instrukcji
obsługi i parę prób.

Zadziwiająco dużo informacji na temat fotografowania umieszczono w
instrukcji obsługi chyba wszystkich aparatów, które przewinęły mi się przez
ręce. Na pewno były tam informacje o wpływie przesłony na głębię ostrości i
czasu migawki na zatrzymanie ruchu. Pamiętam również wskazówki na temat
fotografowania różnych scen (i to nie "ustaw program 'dziecko upaprane
budyniem'").

Wiele pytań początkujących fotografów znalazłoby tam odpowiedź. Oczywiście,
nauka się na tym nie kończy, ale nikt nie twierdził inaczej.

Marek

35 Data: Grudzien 23 2010 01:09:08
Temat: Re: Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Autor: Adam 

W dniu 2010-12-20 21:37, Marek Lewandowski pisze:

On Mon, 20 Dec 2010 15:41:31 +0100, wrote:

Sadzisz ze instrukcja/ksiazka obslugi samochodu zastapi ksiazke
dotyczacza nauki jazdy?

Nauka jazdy w 90% nie odnosi się do techniki jazdy, a do interakcji z
innymi użytkownikami drogi. To porównanie jest raczej średnio trafione,
nauka jazdy to pasowałoby raczej do 'jak się ma zachowywać fotograf na
ślubie, żeby go proboszcz nie wywalił na zbity pysk'. Do pojeżdżenia
gokartem po własnym podwórku wystarczy przestudiowanie jego instrukcji
obsługi i parę prób.

Zadziwiająco dużo informacji na temat fotografowania umieszczono w
instrukcji obsługi chyba wszystkich aparatów, które przewinęły mi się przez
ręce. Na pewno były tam informacje o wpływie przesłony na głębię ostrości i
czasu migawki na zatrzymanie ruchu. Pamiętam również wskazówki na temat
fotografowania różnych scen (i to nie "ustaw program 'dziecko upaprane
budyniem'").

Wiele pytań początkujących fotografów znalazłoby tam odpowiedź. Oczywiście,
nauka się na tym nie kończy, ale nikt nie twierdził inaczej.

Marek

Chyba się nie zgodzę, a przynajmniej nie w pełni ;)

Oczywiście, są pewne "stałe" zasady, jak np. "złoty podział", głębia ostrości, czas naświetlania ("zamrożenie" ruchu), ogniskowa (lub jej odpowiednik dla 35mm), itd.

Dla "blondynki" jednak nawet te podstawowe pojęcia mogą być nie do pojęcia ;)
Takich "blondynek" aktualnie jest coraz to więcej, i to wśród przedstawicieli obu płci :(

Na szczęście dla nich są aparaty z fafnastoma "programami".

Natomiast jeśli ktoś chce podejść bardziej świadomie do fotografii, to w zasadzie wystarczy mu preselekcja przysłony plus ewentualnie korekcja, nie musi używać "obrazków z kółeczka".

Dawniej było nieco trudniej. Nawet w fotografii czarno-białej trzeba było uważać na kolorystykę (materiały panchromatyczne i ortochromatyczne). Dobierało się filtry kolorowe, połówkowe, zmiękczające (btw - jeden z nich to Ditto, czy mi się coś pogmerało?), filtry polaryzacyjne, szare, itp, itd.

Ze względu na naturę _tworzenia_ fotografii ba błonie, regułą było _zastanawianie_się_ nad ujęciem.

Dla przykładu: pytam kumpla, ile zrobił zdjęć na pielgrzymce do Częstochowy. Ten odpowiada: duuużo, trzy rolki.
Niedawno gdzieś u klienta słyszałem rozmowę. Ktoś wyjechał na weekend do Zakopca. Pytanie do niego: ile zdjęć? Odpowiedź: niewiele, jakieś 400.

Oczywiście, oba przykłady mówią o "surówkach". Ale śmiem twierdzić, że z przykładu pierwszego więcej było poprawnych (i ciekawych) ujęć niż z przykładu drugiego.

Teraz - niestety - ludzie oduczyli się cierpliwości. Prawie każdy chciałby mieć "już tu i teraz". Chce taki kupić aparat i od razu robić zdjęcia jak Czarek albo obrabiać jak Qba.
Niestety, bez podstaw się raczej nie da. Aby obsługiwać aparat w sposób świadomy, trzeba znać podstawy. Takie, jak choćby zależność czas/przysłona/ogniskowa, zasady robienia zdjęć pod światło, zdjęć obiektów w ruchu, itp.

Instrukcje do aparatów istotnie o tym mówią, ale (te, co ja widziałem) w sposób nieusystematyzowany, najczęściej w ujęciu zagadnieniowym. Taki człowieczek, jeśli nawet to zrozumie, to będzie wiedział raczej niewiele. Owszem, wie, co to jest głębia ostrości, ale raczej nie odróżni obiektywu portretowego od stałki 50mm. Nie będzie wiedział, że może (przy braku portretówki) założyć pończochę ;)
No i raczej nie połączy kilku faktów w jedno, np. nie zrobi w sposób świadomy fotki jadącego samochodu mając przy okazji w kadrze słońce.

Niektórzy dziwią się efektom uzyskiwanym z Photoshopa. Ale przecież gro z nich wywodzi się z fotografii analogowej. Oczywiście, przykładowo solaryzację uzyskiwało się w czasach "powiększalnikowych" po godzinie spędzonej w ciemni i zmarnowaniu kilkunastu odbitek, a teraz wystarczą sekundy, ale to już inny temat.


--
Pozdrawiam.

Adam.

Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę



Grupy dyskusyjne