On Fri, 25 Dec 2015 16:13:53 +0100, RadoslawF
wrote:
Natomiast nie bardzo wierzę w podaną cenę.
Bo sensowne wyposażenie to zaczyna się od c.a 60 tys. zł. Czyli wersja
Lounge.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t
5 |
Data: Grudzien 26 2015 10:08:21 |
Temat: Re: Nowe (tipko) |
Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-25 o 21:40, pisze:
On Fri, 25 Dec 2015 16:13:53 +0100, RadoslawF wrote:
Natomiast nie bardzo wierzę w podaną cenę.
Bo sensowne wyposażenie to zaczyna się od c.a 60 tys. zł. Czyli wersja
Lounge.
Co to znaczy "sensowne", czego tak naprawdę ci w tej podstawowej wersji brakuje, poza mocniejszym silnikiem i bocznymi airbagami?
6 |
Data: Grudzien 26 2015 14:08:52 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-26 o 10:08, Trybun pisze:
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Bo sensowne wyposażenie to zaczyna siÄ od c.a 60 tys. zł. Czyli wersja
Lounge.
Co to znaczy "sensowne", czego tak naprawdÄ ci w tej podstawowej wersji
brakuje, poza mocniejszym silnikiem i bocznymi airbagami?
Mi brakuje tam klimatyzacji i halogenów.
Tego co tobie brakuje wrÄcz nie chce bo niepotrzebnie podnosi
to cenÄ.
Pozdrawiam
7 |
Data: Grudzien 27 2015 09:26:34 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-26 o 14:08, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-12-26 o 10:08, Trybun pisze:
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Bo sensowne wyposażenie to zaczyna siÄ od c.a 60 tys. zł. Czyli wersja
Lounge.
Co to znaczy "sensowne", czego tak naprawdÄ ci w tej podstawowej wersji
brakuje, poza mocniejszym silnikiem i bocznymi airbagami?
Mi brakuje tam klimatyzacji i halogenów.
Tego co tobie brakuje wrÄcz nie chce bo niepotrzebnie podnosi
to cenÄ.
Pozdrawiam
Nie ma wersji tego Fiata bez klimy. A halogeny, no cóż moje obecne auta majÄ
, tylko że przez 2 lata jakie je użytkujÄ nie było ani jednej okazji do ich włÄ
czania.
Co, boczne airbagi niepotrzebnie podnoszÄ
cenÄ? Albo mocniejszy silnik? Jak dla mnie to sÄ
kluczowe elementy podnoszÄ
ce bezpieczeĹstwo. Powiem wiÄcej - przedni airbag to pikuĹ w zabezpieczaniu, w porównaniu z bocznymi poduszkami w razie wypadku.
8 |
Data: Grudzien 27 2015 15:11:51 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-27 o 09:26, Trybun pisze:
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Bo sensowne wyposażenie to zaczyna siÄ od c.a 60 tys. zł. Czyli wersja
Lounge.
Co to znaczy "sensowne", czego tak naprawdÄ ci w tej podstawowej wersji
brakuje, poza mocniejszym silnikiem i bocznymi airbagami?
Mi brakuje tam klimatyzacji i halogenów.
Tego co tobie brakuje wrÄcz nie chce bo niepotrzebnie podnosi
to cenÄ.
Pozdrawiam
Nie ma wersji tego Fiata bez klimy. A halogeny, no cóż moje obecne auta
majÄ
, tylko że przez 2 lata jakie je użytkujÄ nie było ani jednej okazji
do ich włÄ
czania.
Co, boczne airbagi niepotrzebnie podnoszÄ
cenÄ? Albo mocniejszy silnik?
Jak dla mnie to sÄ
kluczowe elementy podnoszÄ
ce bezpieczeĹstwo. Powiem
wiÄcej - przedni airbag to pikuĹ w zabezpieczaniu, w porównaniu z
bocznymi poduszkami w razie wypadku.
Skoro nie ma wersji bez klimy to dlaczego wymieniajÄ
jÄ
od drugiej
konfiguracji ?
Co do halogenów to wolÄ mieÄ i nie używaÄ niż potrzebowaÄ i nie mieÄ.
W dodatku sÄ
sporo taĹsze od bocznych poduszek. :-)
Co do mocy silnika to bÄ
dź łaskaw przyjÄ
Ä do wiadomoĹci że nie zawsze
normalny przeciÄtny użytkownik wybrał by to co ty. Nawet jeĹli
uważasz że wiÄkszy silnik daje wiÄksze bezpieczeĹstw co wydaje siÄ
sporo mijaÄ ze statystykÄ
.
Pozdrawiam
9 |
Data: Grudzien 28 2015 08:01:45 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: MadMan |
Dnia Sun, 27 Dec 2015 15:11:51 +0100, RadoslawF napisał(a):
Skoro nie ma wersji bez klimy to dlaczego wymieniajÄ
jÄ
od drugiej
konfiguracji ?
Użyj konfiguratora ze strony Fiata, tam jest w każdej - wyklikałem sobie
właĹnie Tipo za 45.000 zł, klimatyzacja w standardzie.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
10 |
Data: Grudzien 28 2015 11:07:47 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-27 o 15:11, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-12-27 o 09:26, Trybun pisze:
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Bo sensowne wyposażenie to zaczyna siÄ od c.a 60 tys. zł. Czyli wersja
Lounge.
Co to znaczy "sensowne", czego tak naprawdÄ ci w tej podstawowej wersji
brakuje, poza mocniejszym silnikiem i bocznymi airbagami?
Mi brakuje tam klimatyzacji i halogenów.
Tego co tobie brakuje wrÄcz nie chce bo niepotrzebnie podnosi
to cenÄ.
Pozdrawiam
Nie ma wersji tego Fiata bez klimy. A halogeny, no cóż moje obecne auta
majÄ
, tylko że przez 2 lata jakie je użytkujÄ nie było ani jednej okazji
do ich włÄ
czania.
Co, boczne airbagi niepotrzebnie podnoszÄ
cenÄ? Albo mocniejszy silnik?
Jak dla mnie to sÄ
kluczowe elementy podnoszÄ
ce bezpieczeĹstwo. Powiem
wiÄcej - przedni airbag to pikuĹ w zabezpieczaniu, w porównaniu z
bocznymi poduszkami w razie wypadku.
Skoro nie ma wersji bez klimy to dlaczego wymieniajÄ
jÄ
od drugiej
konfiguracji ?
Co do halogenów to wolÄ mieÄ i nie używaÄ niż potrzebowaÄ i nie mieÄ.
W dodatku sÄ
sporo taĹsze od bocznych poduszek. :-)
Co do mocy silnika to bÄ
dź łaskaw przyjÄ
Ä do wiadomoĹci że nie zawsze
normalny przeciÄtny użytkownik wybrał by to co ty. Nawet jeĹli
uważasz że wiÄkszy silnik daje wiÄksze bezpieczeĹstw co wydaje siÄ
sporo mijaÄ ze statystykÄ
.
Pozdrawiam
Nie widziałem wersji bez klimy w cenniku. ĹÄ
cznie z wersjÄ
podstawowÄ
- TIPO.
I to siÄ właĹnie nazywa niepotrzebnym podnoszeniem ceny - płaciÄ za Ĺwiatła z których byÄ może siÄ nigdy nie skorzysta. Poza tym tak naprawdÄ przy prawdziwej MGLE nawet halogeny na niewiele siÄ przydadzÄ
.
OczywiĹcie że moc w silniku jest jednym z głównych czynników zwiÄkszajÄ
cych bezpieczeĹstwo. Jednym z najbardziej niebezpiecznych manewrów jest wyprzedzanie, a tu moc silnika ma kluczowe znaczenie.
11 |
Data: Grudzien 28 2015 17:24:44 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-28 o 11:07, Trybun pisze:
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Bo sensowne wyposażenie to zaczyna siÄ od c.a 60 tys. zł. Czyli
wersja
Lounge.
Co to znaczy "sensowne", czego tak naprawdÄ ci w tej podstawowej
wersji
brakuje, poza mocniejszym silnikiem i bocznymi airbagami?
Mi brakuje tam klimatyzacji i halogenów.
Tego co tobie brakuje wrÄcz nie chce bo niepotrzebnie podnosi
to cenÄ.
Pozdrawiam
Nie ma wersji tego Fiata bez klimy. A halogeny, no cóż moje obecne auta
majÄ
, tylko że przez 2 lata jakie je użytkujÄ nie było ani jednej okazji
do ich włÄ
czania.
Co, boczne airbagi niepotrzebnie podnoszÄ
cenÄ? Albo mocniejszy silnik?
Jak dla mnie to sÄ
kluczowe elementy podnoszÄ
ce bezpieczeĹstwo. Powiem
wiÄcej - przedni airbag to pikuĹ w zabezpieczaniu, w porównaniu z
bocznymi poduszkami w razie wypadku.
Skoro nie ma wersji bez klimy to dlaczego wymieniajÄ
jÄ
od drugiej
konfiguracji ?
Co do halogenów to wolÄ mieÄ i nie używaÄ niż potrzebowaÄ i nie mieÄ.
W dodatku sÄ
sporo taĹsze od bocznych poduszek. :-)
Co do mocy silnika to bÄ
dź łaskaw przyjÄ
Ä do wiadomoĹci że nie zawsze
normalny przeciÄtny użytkownik wybrał by to co ty. Nawet jeĹli
uważasz że wiÄkszy silnik daje wiÄksze bezpieczeĹstw co wydaje siÄ
sporo mijaÄ ze statystykÄ
.
Pozdrawiam
Nie widziałem wersji bez klimy w cenniku. ĹÄ
cznie z wersjÄ
podstawowÄ
-
TIPO.
Nie widziałem cennika na który już ktoĹ siÄ powołał.
Widziałem opisy trzech wersji, w pierwszej nie było nic
o klimatyzacji, w drugiej była manualna a w trzeciej
automatyczna.
I to siÄ właĹnie nazywa niepotrzebnym podnoszeniem ceny - płaciÄ za
Ĺwiatła z których byÄ może siÄ nigdy nie skorzysta. Poza tym tak
naprawdÄ przy prawdziwej MGLE nawet halogeny na niewiele siÄ przydadzÄ
.
KiedyĹ u dilera mówiło siÄ jaki model i jakie dodatki do niego.
Dzisiaj zaczyna byÄ nieprzyjemnie jak sam nie możesz skonfigurowaÄ
tylko musisz wybraÄ miedzy zestawami producenta.
A producent nie patrzy na logikÄ potrzeb tylko na swoje zyski.
OczywiĹcie że moc w silniku jest jednym z głównych czynników
zwiÄkszajÄ
cych bezpieczeĹstwo. Jednym z najbardziej niebezpiecznych
manewrów jest wyprzedzanie, a tu moc silnika ma kluczowe znaczenie.
I pewnie dlatego statystycznie auta w wersji sportowej
rozbijane sÄ
w wiÄkszym procencie niż w wersji zwykłej ?
Pozdrawiam
12 |
Data: Grudzien 29 2015 12:49:31 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-28 o 17:24, RadoslawF pisze:
Nie ma wersji tego Fiata bez klimy. A halogeny, no cóż moje obecne auta
majÄ
, tylko że przez 2 lata jakie je użytkujÄ nie było ani jednej okazji
do ich włÄ
czania.
Co, boczne airbagi niepotrzebnie podnoszÄ
cenÄ? Albo mocniejszy silnik?
Jak dla mnie to sÄ
kluczowe elementy podnoszÄ
ce bezpieczeĹstwo. Powiem
wiÄcej - przedni airbag to pikuĹ w zabezpieczaniu, w porównaniu z
bocznymi poduszkami w razie wypadku.
Skoro nie ma wersji bez klimy to dlaczego wymieniajÄ
jÄ
od drugiej
konfiguracji ?
Co do halogenów to wolÄ mieÄ i nie używaÄ niż potrzebowaÄ i nie mieÄ.
W dodatku sÄ
sporo taĹsze od bocznych poduszek. :-)
Co do mocy silnika to bÄ
dź łaskaw przyjÄ
Ä do wiadomoĹci że nie zawsze
normalny przeciÄtny użytkownik wybrał by to co ty. Nawet jeĹli
uważasz że wiÄkszy silnik daje wiÄksze bezpieczeĹstw co wydaje siÄ
sporo mijaÄ ze statystykÄ
.
Pozdrawiam
Nie widziałem wersji bez klimy w cenniku. ĹÄ
cznie z wersjÄ
podstawowÄ
-
TIPO.
Nie widziałem cennika na który już ktoĹ siÄ powołał.
Widziałem opisy trzech wersji, w pierwszej nie było nic
o klimatyzacji, w drugiej była manualna a w trzeciej
automatyczna.
http://www.fiat.pl/tipo-Konfigurator
OglÄ
dałem także kilka innych ofert, bezpoĹrednio u dealerów, wersja bez klimy niedostÄpna.
I to siÄ właĹnie nazywa niepotrzebnym podnoszeniem ceny - płaciÄ za
Ĺwiatła z których byÄ może siÄ nigdy nie skorzysta. Poza tym tak
naprawdÄ przy prawdziwej MGLE nawet halogeny na niewiele siÄ przydadzÄ
.
KiedyĹ u dilera mówiło siÄ jaki model i jakie dodatki do niego.
Dzisiaj zaczyna byÄ nieprzyjemnie jak sam nie możesz skonfigurowaÄ
tylko musisz wybraÄ miedzy zestawami producenta.
A producent nie patrzy na logikÄ potrzeb tylko na swoje zyski.
Pełna zgoda, coĹ takiego jak zestawy audio, nawigacja czy dodatkowe oĹwietlenie powinno byÄ tylko na żÄ
danie. W wszystkie takie gadżety mniejszym kosztem i o lepszej jakoĹci idzie auto doposażyÄ we własnym zakresie.
OczywiĹcie że moc w silniku jest jednym z głównych czynników
zwiÄkszajÄ
cych bezpieczeĹstwo. Jednym z najbardziej niebezpiecznych
manewrów jest wyprzedzanie, a tu moc silnika ma kluczowe znaczenie.
I pewnie dlatego statystycznie auta w wersji sportowej
rozbijane sÄ
w wiÄkszym procencie niż w wersji zwykłej ?
Pozdrawiam
Ale pewnie nikt nie prowadzi statystyk ilu to kierowców uniknÄło wypadku za sprawÄ
mocnego silnika?
13 |
Data: Grudzien 29 2015 22:43:59 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-29 o 12:49, Trybun pisze:
Nie widziałem wersji bez klimy w cenniku. ĹÄ
cznie z wersjÄ
podstawowÄ
-
TIPO.
Nie widziałem cennika na który już ktoĹ siÄ powołał.
Widziałem opisy trzech wersji, w pierwszej nie było nic
o klimatyzacji, w drugiej była manualna a w trzeciej
automatyczna.
http://www.fiat.pl/tipo-Konfigurator
OglÄ
dałem także kilka innych ofert, bezpoĹrednio u dealerów, wersja bez
klimy niedostÄpna.
DziÄki. Uwierzyłem. :-)
I to siÄ właĹnie nazywa niepotrzebnym podnoszeniem ceny - płaciÄ za
Ĺwiatła z których byÄ może siÄ nigdy nie skorzysta. Poza tym tak
naprawdÄ przy prawdziwej MGLE nawet halogeny na niewiele siÄ przydadzÄ
.
KiedyĹ u dilera mówiło siÄ jaki model i jakie dodatki do niego.
Dzisiaj zaczyna byÄ nieprzyjemnie jak sam nie możesz skonfigurowaÄ
tylko musisz wybraÄ miedzy zestawami producenta.
A producent nie patrzy na logikÄ potrzeb tylko na swoje zyski.
Pełna zgoda, coĹ takiego jak zestawy audio, nawigacja czy dodatkowe
oĹwietlenie powinno byÄ tylko na żÄ
danie. W wszystkie takie gadżety
mniejszym kosztem i o lepszej jakoĹci idzie auto doposażyÄ we własnym
zakresie.
Dokładnie.
OczywiĹcie że moc w silniku jest jednym z głównych czynników
zwiÄkszajÄ
cych bezpieczeĹstwo. Jednym z najbardziej niebezpiecznych
manewrów jest wyprzedzanie, a tu moc silnika ma kluczowe znaczenie.
I pewnie dlatego statystycznie auta w wersji sportowej
rozbijane sÄ
w wiÄkszym procencie niż w wersji zwykłej ?
Pozdrawiam
Ale pewnie nikt nie prowadzi statystyk ilu to kierowców uniknÄło wypadku
za sprawÄ
mocnego silnika?
Nie.
1. Nie da siÄ tego zrobiÄ wiarygodnie
2. Nie ma takiej potrzeby kiedy coraz wiÄcej tras to dwa pasy
w jednym kierunku i wyprzedzanie na nich przestało byÄ ryzykownym
manewrem.
Pozdrawiam
14 |
Data: Grudzien 31 2015 09:33:45 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-29 o 22:43, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-12-29 o 12:49, Trybun pisze:
Nie widziałem wersji bez klimy w cenniku. ĹÄ
cznie z wersjÄ
podstawowÄ
-
TIPO.
Nie widziałem cennika na który już ktoĹ siÄ powołał.
Widziałem opisy trzech wersji, w pierwszej nie było nic
o klimatyzacji, w drugiej była manualna a w trzeciej
automatyczna.
http://www.fiat.pl/tipo-Konfigurator
OglÄ
dałem także kilka innych ofert, bezpoĹrednio u dealerów, wersja bez
klimy niedostÄpna.
DziÄki. Uwierzyłem. :-)
Na dzieĹ dzisiejszy klima jest standardem nawet w niższej klasie pojazdów. Warunek - firma nie może byÄ z Niemiec.. Ci nie wiedzieÄ czemu maja opory aby dobrze wyposażaÄ swoje pojazdy z dołu tabeli cenowej.
I to siÄ właĹnie nazywa niepotrzebnym podnoszeniem ceny - płaciÄ za
Ĺwiatła z których byÄ może siÄ nigdy nie skorzysta. Poza tym tak
naprawdÄ przy prawdziwej MGLE nawet halogeny na niewiele siÄ przydadzÄ
.
KiedyĹ u dilera mówiło siÄ jaki model i jakie dodatki do niego.
Dzisiaj zaczyna byÄ nieprzyjemnie jak sam nie możesz skonfigurowaÄ
tylko musisz wybraÄ miedzy zestawami producenta.
A producent nie patrzy na logikÄ potrzeb tylko na swoje zyski.
Pełna zgoda, coĹ takiego jak zestawy audio, nawigacja czy dodatkowe
oĹwietlenie powinno byÄ tylko na żÄ
danie. W wszystkie takie gadżety
mniejszym kosztem i o lepszej jakoĹci idzie auto doposażyÄ we własnym
zakresie.
Dokładnie.
OczywiĹcie że moc w silniku jest jednym z głównych czynników
zwiÄkszajÄ
cych bezpieczeĹstwo. Jednym z najbardziej niebezpiecznych
manewrów jest wyprzedzanie, a tu moc silnika ma kluczowe znaczenie.
I pewnie dlatego statystycznie auta w wersji sportowej
rozbijane sÄ
w wiÄkszym procencie niż w wersji zwykłej ?
Pozdrawiam
Ale pewnie nikt nie prowadzi statystyk ilu to kierowców uniknÄło wypadku
za sprawÄ
mocnego silnika?
Nie.
1. Nie da siÄ tego zrobiÄ wiarygodnie
2. Nie ma takiej potrzeby kiedy coraz wiÄcej tras to dwa pasy
w jednym kierunku i wyprzedzanie na nich przestało byÄ ryzykownym
manewrem.
Pozdrawiam
A wiÄc pozostajÄ
własne doĹwiadczenia. Zapewniam ciÄ że po przesiadce z Mustanga na VectrÄ na drodze czÄsto miałem strach w oczach. Zwyczajnie bałem siÄ wyprzedzaÄ.
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
15 |
Data: Grudzien 31 2015 15:24:27 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-31 o 09:33, Trybun pisze:
OczywiĹcie że moc w silniku jest jednym z głównych czynników
zwiÄkszajÄ
cych bezpieczeĹstwo. Jednym z najbardziej niebezpiecznych
manewrów jest wyprzedzanie, a tu moc silnika ma kluczowe znaczenie.
I pewnie dlatego statystycznie auta w wersji sportowej
rozbijane sÄ
w wiÄkszym procencie niż w wersji zwykłej ?
Pozdrawiam
Ale pewnie nikt nie prowadzi statystyk ilu to kierowców uniknÄło wypadku
za sprawÄ
mocnego silnika?
Nie.
1. Nie da siÄ tego zrobiÄ wiarygodnie
2. Nie ma takiej potrzeby kiedy coraz wiÄcej tras to dwa pasy
w jednym kierunku i wyprzedzanie na nich przestało byÄ ryzykownym
manewrem.
Pozdrawiam
A wiÄc pozostajÄ
własne doĹwiadczenia. Zapewniam ciÄ że po przesiadce z
Mustanga na VectrÄ na drodze czÄsto miałem strach w oczach. Zwyczajnie
bałem siÄ wyprzedzaÄ.
Nie trzeba było Mustangiem jeździÄ.
Ale i na to jest rada. Zorganizuj sobie na miesiÄ
c malucha (F126p).
Jak wrócisz do wektry bÄdziesz znowu szczÄĹliwy i odważny. :-)
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
W ustach byłego właĹciciela Mustanga nie brzmi to poważnie.
Pozdrawiam
16 |
Data: Styczen 02 2016 13:42:43 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-31 o 15:24, RadoslawF pisze:
A wiÄc pozostajÄ
własne doĹwiadczenia. Zapewniam ciÄ że po przesiadce z
Mustanga na VectrÄ na drodze czÄsto miałem strach w oczach. Zwyczajnie
bałem siÄ wyprzedzaÄ.
Nie trzeba było Mustangiem jeździÄ.
Ale i na to jest rada. Zorganizuj sobie na miesiÄ
c malucha (F126p).
Jak wrócisz do wektry bÄdziesz znowu szczÄĹliwy i odważny. :-)
Zagrożenia to nie wyeliminuje, bo to nadal bÄdzie realne. Reguła - słaby silnik - wiÄksze zagrożenie przy wyprzedzaniu.
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
W ustach byłego właĹciciela Mustanga nie brzmi to poważnie.
Pozdrawiam
A wcale nie, po co płaciÄ skoro jest alternatywa. Poza tym do takiej najbliższej drogi to ja mam jakieĹ 30km, czyli prawie połowa trasy do Poznania. Nie uważasz że byłoby to trochÄ przesadÄ
robiÄ takie koło aby przejechaÄ płatna dwupasmówkÄ
?
17 |
Data: Styczen 02 2016 15:22:34 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-02 o 13:42, Trybun pisze:
A wiÄc pozostajÄ
własne doĹwiadczenia. Zapewniam ciÄ że po przesiadce z
Mustanga na VectrÄ na drodze czÄsto miałem strach w oczach. Zwyczajnie
bałem siÄ wyprzedzaÄ.
Nie trzeba było Mustangiem jeździÄ.
Ale i na to jest rada. Zorganizuj sobie na miesiÄ
c malucha (F126p).
Jak wrócisz do wektry bÄdziesz znowu szczÄĹliwy i odważny. :-)
Zagrożenia to nie wyeliminuje, bo to nadal bÄdzie realne. Reguła - słaby
silnik - wiÄksze zagrożenie przy wyprzedzaniu.
Ta porada miała pomóc na "strach w oczach" a nie na zagrożenie.
Na zagrożenie proponuje PKP, PKS lub jakiegoĹ busa.
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
W ustach byłego właĹciciela Mustanga nie brzmi to poważnie.
Pozdrawiam
A wcale nie, po co płaciÄ skoro jest alternatywa. Poza tym do takiej
najbliższej drogi to ja mam jakieĹ 30km, czyli prawie połowa trasy do
Poznania. Nie uważasz że byłoby to trochÄ przesadÄ
robiÄ takie koło aby
przejechaÄ płatna dwupasmówkÄ
?
JeĹli masz nie po drodze to jeździÄ tam faktycznie nie sensu.
Podobnie jak nie ma sensu stwierdzenie że to co jest dla ciebie
niebezpieczne czy problematyczne bÄdzie też takie dla innych.
SÄ
szczÄĹciarze którzy nie mieszkajÄ
daleko od szosy, dwupasmowej.
Pozdrawiam
18 |
Data: Styczen 05 2016 12:51:11 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-02 o 15:22, RadoslawF pisze:
W dniu 2016-01-02 o 13:42, Trybun pisze:
A wiÄc pozostajÄ
własne doĹwiadczenia. Zapewniam ciÄ że po przesiadce z
Mustanga na VectrÄ na drodze czÄsto miałem strach w oczach. Zwyczajnie
bałem siÄ wyprzedzaÄ.
Nie trzeba było Mustangiem jeździÄ.
Ale i na to jest rada. Zorganizuj sobie na miesiÄ
c malucha (F126p).
Jak wrócisz do wektry bÄdziesz znowu szczÄĹliwy i odważny. :-)
Zagrożenia to nie wyeliminuje, bo to nadal bÄdzie realne. Reguła - słaby
silnik - wiÄksze zagrożenie przy wyprzedzaniu.
Ta porada miała pomóc na "strach w oczach" a nie na zagrożenie.
Na zagrożenie proponuje PKP, PKS lub jakiegoĹ busa.
Czyli proponujesz mi "zamaskowaÄ" słuszne obawy, terapiÄ
poprzez jazdÄ jakimĹ toczydełkiem? A może jakiĹ Xanax albo inne relanium ew. psycholog na miejscu pasażera, który bÄdzie tlonmaczył że nie ma siÄ czego baÄ, bo jedziesz autem najbezpieczniejszym w Ĺwiecie?
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
W ustach byłego właĹciciela Mustanga nie brzmi to poważnie.
Pozdrawiam
A wcale nie, po co płaciÄ skoro jest alternatywa. Poza tym do takiej
najbliższej drogi to ja mam jakieĹ 30km, czyli prawie połowa trasy do
Poznania. Nie uważasz że byłoby to trochÄ przesadÄ
robiÄ takie koło aby
przejechaÄ płatna dwupasmówkÄ
?
JeĹli masz nie po drodze to jeździÄ tam faktycznie nie sensu.
Podobnie jak nie ma sensu stwierdzenie że to co jest dla ciebie
niebezpieczne czy problematyczne bÄdzie też takie dla innych.
SÄ
szczÄĹciarze którzy nie mieszkajÄ
daleko od szosy, dwupasmowej.
Pozdrawiam
ProponujÄ skoĹczyÄ ten temat, tak naprawdÄ to już nie mamy o czym dyskutowaÄ. A takie gadanie po próżnicy, kierowcy z chyba ponad trzydziestoletnim stażem i dużym doĹwiadczeniem w prowadzeniu rożnych aut, a Ĺťółtodziobem (sorry) do niczego konstruktywnego nas nie doprowadzi.
19 |
Data: Styczen 05 2016 14:22:17 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-05 o 12:51, Trybun pisze:
A wiÄc pozostajÄ
własne doĹwiadczenia. Zapewniam ciÄ że po
przesiadce z
Mustanga na VectrÄ na drodze czÄsto miałem strach w oczach. Zwyczajnie
bałem siÄ wyprzedzaÄ.
Nie trzeba było Mustangiem jeździÄ.
Ale i na to jest rada. Zorganizuj sobie na miesiÄ
c malucha (F126p).
Jak wrócisz do wektry bÄdziesz znowu szczÄĹliwy i odważny. :-)
Zagrożenia to nie wyeliminuje, bo to nadal bÄdzie realne. Reguła - słaby
silnik - wiÄksze zagrożenie przy wyprzedzaniu.
Ta porada miała pomóc na "strach w oczach" a nie na zagrożenie.
Na zagrożenie proponuje PKP, PKS lub jakiegoĹ busa.
Czyli proponujesz mi "zamaskowaÄ" słuszne obawy, terapiÄ
poprzez jazdÄ
jakimĹ toczydełkiem? A może jakiĹ Xanax albo inne relanium ew. psycholog
na miejscu pasażera, który bÄdzie tlonmaczył że nie ma siÄ czego baÄ, bo
jedziesz autem najbezpieczniejszym w Ĺwiecie?
Proponuje pozbycie siÄ obaw a nie zamaskowanie czy wożenie psychologa.
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
W ustach byłego właĹciciela Mustanga nie brzmi to poważnie.
Pozdrawiam
A wcale nie, po co płaciÄ skoro jest alternatywa. Poza tym do takiej
najbliższej drogi to ja mam jakieĹ 30km, czyli prawie połowa trasy do
Poznania. Nie uważasz że byłoby to trochÄ przesadÄ
robiÄ takie koło aby
przejechaÄ płatna dwupasmówkÄ
?
JeĹli masz nie po drodze to jeździÄ tam faktycznie nie sensu.
Podobnie jak nie ma sensu stwierdzenie że to co jest dla ciebie
niebezpieczne czy problematyczne bÄdzie też takie dla innych.
SÄ
szczÄĹciarze którzy nie mieszkajÄ
daleko od szosy, dwupasmowej.
Pozdrawiam
ProponujÄ skoĹczyÄ ten temat, tak naprawdÄ to już nie mamy o czym
dyskutowaÄ. A takie gadanie po próżnicy, kierowcy z chyba ponad
trzydziestoletnim stażem i dużym doĹwiadczeniem w prowadzeniu rożnych
aut, a Ĺťółtodziobem (sorry) do niczego konstruktywnego nas nie doprowadzi.
ProszÄ bardzo.
Ale skÄ
d wiesz o moim ponad trzydziestoletnim stażu za kółkiem ?
Pierwsze PJ mam z 1983 roku. :-)
Pozdrawiam
20 |
Data: Styczen 10 2016 14:52:57 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-05 o 14:22, RadoslawF pisze:
Ta porada miała pomóc na "strach w oczach" a nie na zagrożenie.
Na zagrożenie proponuje PKP, PKS lub jakiegoĹ busa.
Czyli proponujesz mi "zamaskowaÄ" słuszne obawy, terapiÄ
poprzez jazdÄ
jakimĹ toczydełkiem? A może jakiĹ Xanax albo inne relanium ew. psycholog
na miejscu pasażera, który bÄdzie tlonmaczył że nie ma siÄ czego baÄ, bo
jedziesz autem najbezpieczniejszym w Ĺwiecie?
Proponuje pozbycie siÄ obaw a nie zamaskowanie czy wożenie psychologa.
Ale obawy sÄ
w tym przypadku motywowane czymĹ konkretnym. Ty proponujesz ich zamaskowanie.
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
W ustach byłego właĹciciela Mustanga nie brzmi to poważnie.
Pozdrawiam
A wcale nie, po co płaciÄ skoro jest alternatywa. Poza tym do takiej
najbliższej drogi to ja mam jakieĹ 30km, czyli prawie połowa trasy do
Poznania. Nie uważasz że byłoby to trochÄ przesadÄ
robiÄ takie koło aby
przejechaÄ płatna dwupasmówkÄ
?
JeĹli masz nie po drodze to jeździÄ tam faktycznie nie sensu.
Podobnie jak nie ma sensu stwierdzenie że to co jest dla ciebie
niebezpieczne czy problematyczne bÄdzie też takie dla innych.
SÄ
szczÄĹciarze którzy nie mieszkajÄ
daleko od szosy, dwupasmowej.
Pozdrawiam
ProponujÄ skoĹczyÄ ten temat, tak naprawdÄ to już nie mamy o czym
dyskutowaÄ. A takie gadanie po próżnicy, kierowcy z chyba ponad
trzydziestoletnim stażem i dużym doĹwiadczeniem w prowadzeniu rożnych
aut, a Ĺťółtodziobem (sorry) do niczego konstruktywnego nas nie doprowadzi.
ProszÄ bardzo.
Ale skÄ
d wiesz o moim ponad trzydziestoletnim stażu za kółkiem ?
Pierwsze PJ mam z 1983 roku. :-)
Pozdrawiam
Prawko w kieszeni to nie wszystko. Potrzebna praktyka, bo sÄ
kierowcy praktycy jak i teoretycy.
21 |
Data: Styczen 10 2016 18:30:56 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-10 o 14:52, Trybun pisze:
Ta porada miała pomóc na "strach w oczach" a nie na zagrożenie.
Na zagrożenie proponuje PKP, PKS lub jakiegoĹ busa.
Czyli proponujesz mi "zamaskowaÄ" słuszne obawy, terapiÄ
poprzez jazdÄ
jakimĹ toczydełkiem? A może jakiĹ Xanax albo inne relanium ew. psycholog
na miejscu pasażera, który bÄdzie tlonmaczył że nie ma siÄ czego baÄ, bo
jedziesz autem najbezpieczniejszym w Ĺwiecie?
Proponuje pozbycie siÄ obaw a nie zamaskowanie czy wożenie psychologa.
Ale obawy sÄ
w tym przypadku motywowane czymĹ konkretnym. Ty
proponujesz ich zamaskowanie.
Twoje obawy sÄ
spowodowane twoim strachem a nie czymĹ konkretnym.
Tak tylko problem w tym że za przejazd tymi drogami trzeba płaciÄ.
W ustach byłego właĹciciela Mustanga nie brzmi to poważnie.
Pozdrawiam
A wcale nie, po co płaciÄ skoro jest alternatywa. Poza tym do takiej
najbliższej drogi to ja mam jakieĹ 30km, czyli prawie połowa trasy do
Poznania. Nie uważasz że byłoby to trochÄ przesadÄ
robiÄ takie koło
aby
przejechaÄ płatna dwupasmówkÄ
?
JeĹli masz nie po drodze to jeździÄ tam faktycznie nie sensu.
Podobnie jak nie ma sensu stwierdzenie że to co jest dla ciebie
niebezpieczne czy problematyczne bÄdzie też takie dla innych.
SÄ
szczÄĹciarze którzy nie mieszkajÄ
daleko od szosy, dwupasmowej.
Pozdrawiam
ProponujÄ skoĹczyÄ ten temat, tak naprawdÄ to już nie mamy o czym
dyskutowaÄ. A takie gadanie po próżnicy, kierowcy z chyba ponad
trzydziestoletnim stażem i dużym doĹwiadczeniem w prowadzeniu rożnych
aut, a Ĺťółtodziobem (sorry) do niczego konstruktywnego nas nie
doprowadzi.
ProszÄ bardzo.
Ale skÄ
d wiesz o moim ponad trzydziestoletnim stażu za kółkiem ?
Pierwsze PJ mam z 1983 roku. :-)
Pozdrawiam
Prawko w kieszeni to nie wszystko. Potrzebna praktyka, bo sÄ
kierowcy
praktycy jak i teoretycy.
PraktykÄ też mam i to nie tylko w samej jeździe ale również w
zakupie i potem odsprzedaży czego u ciebie jak widaÄ zabrakło.
Pozdrawiam
22 |
Data: Styczen 11 2016 14:50:16 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-10 o 18:30, RadoslawF pisze:
Proponuje pozbycie siÄ obaw a nie zamaskowanie czy wożenie psychologa.
Ale obawy sÄ
w tym przypadku motywowane czymĹ konkretnym. Ty
proponujesz ich zamaskowanie.
Twoje obawy sÄ
spowodowane twoim strachem a nie czymĹ konkretnym.
Mam propozycje abyĹ zapytał doĹwiadczonych kierowców co jest jednym z najniebezpieczniejszych manewrów na drodze. Zobaczysz że bÄdÄ
zgodni - wyprzedzanie.
Prawko w kieszeni to nie wszystko. Potrzebna praktyka, bo sÄ
kierowcy
praktycy jak i teoretycy.
PraktykÄ też mam i to nie tylko w samej jeździe ale również w
zakupie i potem odsprzedaży czego u ciebie jak widaÄ zabrakło.
Pozdrawiam
Przykro mi, ale niestety to co piszesz może ĹwiadczyÄ tylko o jednym - nie masz praktyki. OczywiĹcie nie mam tu na myĹli kupna czy sprzedaży aut a doĹwiadczenia drogowe.
23 |
Data: Styczen 12 2016 03:25:39 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-11 o 14:50, Trybun pisze:
Proponuje pozbycie siÄ obaw a nie zamaskowanie czy wożenie psychologa.
Ale obawy sÄ
w tym przypadku motywowane czymĹ konkretnym. Ty
proponujesz ich zamaskowanie.
Twoje obawy sÄ
spowodowane twoim strachem a nie czymĹ konkretnym.
Mam propozycje abyĹ zapytał doĹwiadczonych kierowców co jest jednym z
najniebezpieczniejszych manewrów na drodze. Zobaczysz że bÄdÄ
zgodni -
wyprzedzanie.
A potem dodajÄ
że nie dotyczy dróg z wiÄcej niż jednym pasem
w danym kierunku co zdajesz siÄ zapominaÄ.
Prawko w kieszeni to nie wszystko. Potrzebna praktyka, bo sÄ
kierowcy
praktycy jak i teoretycy.
PraktykÄ też mam i to nie tylko w samej jeździe ale również w
zakupie i potem odsprzedaży czego u ciebie jak widaÄ zabrakło.
Pozdrawiam
Przykro mi, ale niestety to co piszesz może ĹwiadczyÄ tylko o jednym -
nie masz praktyki. OczywiĹcie nie mam tu na myĹli kupna czy sprzedaży
aut a doĹwiadczenia drogowe.
>
W odróżnieniu od ciebie moje doĹwiadczenie podpowiada że wyprzedzanie
na drodze z dwoma lub wiÄcej pasami w jednym kierunku nie jest już
tak niebezpieczne i ryzykowne jak starasz siÄ nam wmówiÄ.
I czytajÄ
cy tÄ nieciekawÄ
dyskusjÄ też to zauważÄ
.
Kombinuj dalej, tylko ne wymyĹlaj bzdurnych lub nie przypominaj
nieaktualnych teorii.. :-)
Pozdrawiam
24 |
Data: Styczen 13 2016 10:42:14 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-12 o 03:25, RadoslawF pisze:
Mam propozycje abyĹ zapytał doĹwiadczonych kierowców co jest jednym z
najniebezpieczniejszych manewrów na drodze. Zobaczysz że bÄdÄ
zgodni -
wyprzedzanie.
A potem dodajÄ
że nie dotyczy dróg z wiÄcej niż jednym pasem
w danym kierunku co zdajesz siÄ zapominaÄ.
Ĺťyjemy w czasach gdzie 80/90% dróg to jezdnie z jednym pasem ruchu, w jednym kierunku.
Prawko w kieszeni to nie wszystko. Potrzebna praktyka, bo sÄ
kierowcy
praktycy jak i teoretycy.
PraktykÄ też mam i to nie tylko w samej jeździe ale również w
zakupie i potem odsprzedaży czego u ciebie jak widaÄ zabrakło.
Pozdrawiam
Przykro mi, ale niestety to co piszesz może ĹwiadczyÄ tylko o jednym -
nie masz praktyki. OczywiĹcie nie mam tu na myĹli kupna czy sprzedaży
aut a doĹwiadczenia drogowe.
>
W odróżnieniu od ciebie moje doĹwiadczenie podpowiada że wyprzedzanie
na drodze z dwoma lub wiÄcej pasami w jednym kierunku nie jest już
tak niebezpieczne i ryzykowne jak starasz siÄ nam wmówiÄ.
I czytajÄ
cy tÄ nieciekawÄ
dyskusjÄ też to zauważÄ
.
Kombinuj dalej, tylko ne wymyĹlaj bzdurnych lub nie przypominaj
nieaktualnych teorii.. :-)
Pozdrawiam
To ty zaczynasz krÄciÄ. SkÄ
d wytrzasnÄ
łeĹ nagle mnogoć tych pasów ruchu? CzyżbyĹ był tak 'zielony" że dotychczas w swojej karierze jako kierowcy jeździłeĹ tylko po takich drogach z wieloma pasami?
25 |
Data: Styczen 14 2016 00:05:26 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-13 o 10:42, Trybun pisze:
Mam propozycje abyĹ zapytał doĹwiadczonych kierowców co jest jednym z
najniebezpieczniejszych manewrów na drodze. Zobaczysz że bÄdÄ
zgodni -
wyprzedzanie.
A potem dodajÄ
że nie dotyczy dróg z wiÄcej niż jednym pasem
w danym kierunku co zdajesz siÄ zapominaÄ.
Ĺťyjemy w czasach gdzie 80/90% dróg to jezdnie z jednym pasem ruchu, w
jednym kierunku.
Ĺťyjemy w czasach gdzie niektórzy 90% tras robiÄ
właĹnie na dwu
pasmówkach. A mistrzowie kierownicy dojeżdżajÄ
cy te dwadzieĹcia czy
trzydzieĹci kilometrów bocznymi do miasta po jezdniach dwu kierunkowych
nie muszÄ
wszystkich wyprzedzaÄ, z narażeniem życia lub zdrowia
i strachem w oczach i opisach na grupie.
Prawko w kieszeni to nie wszystko. Potrzebna praktyka, bo sÄ
kierowcy
praktycy jak i teoretycy.
PraktykÄ też mam i to nie tylko w samej jeździe ale również w
zakupie i potem odsprzedaży czego u ciebie jak widaÄ zabrakło.
Pozdrawiam
Przykro mi, ale niestety to co piszesz może ĹwiadczyÄ tylko o jednym -
nie masz praktyki. OczywiĹcie nie mam tu na myĹli kupna czy sprzedaży
aut a doĹwiadczenia drogowe.
>
W odróżnieniu od ciebie moje doĹwiadczenie podpowiada że wyprzedzanie
na drodze z dwoma lub wiÄcej pasami w jednym kierunku nie jest już
tak niebezpieczne i ryzykowne jak starasz siÄ nam wmówiÄ.
I czytajÄ
cy tÄ nieciekawÄ
dyskusjÄ też to zauważÄ
.
Kombinuj dalej, tylko ne wymyĹlaj bzdurnych lub nie przypominaj
nieaktualnych teorii.. :-)
Pozdrawiam
To ty zaczynasz krÄciÄ. SkÄ
d wytrzasnÄ
łeĹ nagle mnogoć tych pasów
ruchu? CzyżbyĹ był tak 'zielony" że dotychczas w swojej karierze jako
kierowcy jeździłeĹ tylko po takich drogach z wieloma pasami?
Od kiedy "na drodze z dwoma lub wiÄcej pasami w jednym kierunku"
to mnogoć ? Ty naprawdÄ nie masz samochodu czy jeździsz tylko
bocznymi dwukierunkowymi do roboty, innych nie znasz i nawet
w rozmowie nie bierzesz pod uwagÄ.
Pozdrawiam
26 |
Data: Grudzien 29 2015 23:05:50 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Marcin Kiciński |
W dniu wtorek, 29 grudnia 2015 12:48:44 UTC+1 uzytkownik Trybun napisal:
>
> Kiedys u dilera mowilo sie jaki model i jakie dodatki do niego.
> Dzisiaj zaczyna byc nieprzyjemnie jak sam nie mozesz skonfigurowac
> tylko musisz wybrac miedzy zestawami producenta.
> A producent nie patrzy na logike potrzeb tylko na swoje zyski.
>
Pelna zgoda, cos takiego jak zestawy audio, nawigacja czy dodatkowe
oswietlenie powinno byc tylko na zadanie. W wszystkie takie gadzety
mniejszym kosztem i o lepszej jakosci idzie auto doposazyc we wlasnym
zakresie.
Ale akurat w tym Tipo tak sie da :) Wybralem wersje Pop i dalo sie do niej
dolozyc halogeny, wybrac dowolny zestaw audio, itp. Jak ktos chce tylko
halogeny, to go taka opcja zadowoli, jak ktos chce wiekszy wypas, to pewnie
korzystniejsze bedzie wybranie bogatszego zestawu producenta.
Pozdrawiam
MK
27 |
Data: Grudzien 31 2015 09:34:39 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-30 o 08:05, Marcin KiciĹski pisze:
W dniu wtorek, 29 grudnia 2015 12:48:44 UTC+1 uzytkownik Trybun napisal:
Kiedys u dilera mowilo sie jaki model i jakie dodatki do niego.
Dzisiaj zaczyna byc nieprzyjemnie jak sam nie mozesz skonfigurowac
tylko musisz wybrac miedzy zestawami producenta.
A producent nie patrzy na logike potrzeb tylko na swoje zyski.
Pelna zgoda, cos takiego jak zestawy audio, nawigacja czy dodatkowe
oswietlenie powinno byc tylko na zadanie. W wszystkie takie gadzety
mniejszym kosztem i o lepszej jakosci idzie auto doposazyc we wlasnym
zakresie.
Ale akurat w tym Tipo tak sie da :) Wybralem wersje Pop i dalo sie do niej
dolozyc halogeny, wybrac dowolny zestaw audio, itp. Jak ktos chce tylko
halogeny, to go taka opcja zadowoli, jak ktos chce wiekszy wypas, to pewnie
korzystniejsze bedzie wybranie bogatszego zestawu producenta.
Pozdrawiam
MK
No nie bardzo jest wybór, nie możesz np. zupełnie zrezygnowaÄ z audio. Ale jakby nie było - kupujÄ
c Tipo to i tak wiÄksze możliwoĹci wyboru wyposażenia dodatkowego niż np. przy zakupie Dacii.
28 |
Data: Grudzien 31 2015 17:46:36 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Cavallino |
W dniu 31.12.2015 o 09:34, Trybun pisze:
Ale jakby nie było - kupujÄ
c Tipo to i tak wiÄksze możliwoĹci wyboru
wyposażenia dodatkowego niż np. przy zakupie Dacii.
Potrafisz wymieniÄ te wiÄksze możliwoĹci w punktach?
29 |
Data: Styczen 02 2016 13:45:13 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-31 o 17:46, Cavallino pisze:
W dniu 31.12.2015 o 09:34, Trybun pisze:
Ale jakby nie było - kupujÄ
c Tipo to i tak wiÄksze możliwoĹci wyboru
wyposażenia dodatkowego niż np. przy zakupie Dacii.
Potrafisz wymieniÄ te wiÄksze możliwoĹci w punktach?
PotrafiÄ. Pytanie tylko czy Ty potrafisz dyskutowaÄ bez obrażania, szantażowania i grożenia adwersarzowi?
30 |
Data: Styczen 02 2016 16:59:46 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Cavallino |
W dniu 02.01.2016 o 13:45, Trybun pisze:
W dniu 2015-12-31 o 17:46, Cavallino pisze:
W dniu 31.12.2015 o 09:34, Trybun pisze:
Ale jakby nie było - kupujÄ
c Tipo to i tak wiÄksze możliwoĹci wyboru
wyposażenia dodatkowego niż np. przy zakupie Dacii.
Potrafisz wymieniÄ te wiÄksze możliwoĹci w punktach?
PotrafiÄ.
Jedziesz.
31 |
Data: Styczen 01 2016 10:19:01 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Shrek |
On 28.12.2015 17:24, RadoslawF wrote:
OczywiĹcie że moc w silniku jest jednym z głównych czynników
zwiÄkszajÄ
cych bezpieczeĹstwo. Jednym z najbardziej niebezpiecznych
manewrów jest wyprzedzanie, a tu moc silnika ma kluczowe znaczenie.
I pewnie dlatego statystycznie auta w wersji sportowej
rozbijane sÄ
w wiÄkszym procencie niż w wersji zwykłej ?
A co to ma do rzeczy? Auta w wersji sportowej rozbijajÄ
siÄ czÄĹciej niż "cywilne" bo maja kierowców z wiÄkszÄ
"fantazjÄ
". To nie kwestia auta, tylko interfejsu białkowego.
Shrek.
32 |
Data: Grudzien 25 2015 23:25:01 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: X-Man |
"RadoslawF" wrote in message
W dniu 2015-12-25 o 09:54, Trybun pisze:
Co sÄ
dzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
Auto ujdzie, ale czy brak turbo przy takiej mocy, na dodatek w doć
ciÄżkim pojeździe to zaleta?
Dla normalnego i przeciÄtnego użytkownika owszem.
chyba dla kapelusznika... 95KM bez turbo to muł ;)
Pzdr
Piotr
33 |
Data: Grudzien 26 2015 07:52:49 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Killer2 |
W dniu 2015-12-26 o 00:25, X-Man pisze:
"RadoslawF" wrote in message
W dniu 2015-12-25 o 09:54, Trybun pisze:
Co sÄ
dzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
Auto ujdzie, ale czy brak turbo przy takiej mocy, na dodatek w doć
ciÄżkim pojeździe to zaleta?
Dla normalnego i przeciÄtnego użytkownika owszem.
chyba dla kapelusznika... 95KM bez turbo to muł ;)
Pzdr
Piotr
aha to skode rapid 1.2 75KM to już trzeba pchaÄ?
mam służbowo i jest wystarczajÄ
ca
34 |
Data: Grudzien 26 2015 11:00:21 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Cavallino |
W dniu 26.12.2015 o 07:52, Killer2 pisze:
W dniu 2015-12-26 o 00:25, X-Man pisze:
"RadoslawF" wrote in message
W dniu 2015-12-25 o 09:54, Trybun pisze:
Co sÄ
dzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
Auto ujdzie, ale czy brak turbo przy takiej mocy, na dodatek w doć
ciÄżkim pojeździe to zaleta?
Dla normalnego i przeciÄtnego użytkownika owszem.
chyba dla kapelusznika... 95KM bez turbo to muł ;)
Pzdr
Piotr
aha to skode rapid 1.2 75KM to już trzeba pchaÄ?
Można siÄ toczyÄ.
JeździÄ siÄ nie da.
mam służbowo i jest wystarczajÄ
ca
Chyba dla kapelusznika, który gazu nie używa.
WystarczajÄ
ca to jest z 1.6 tdi (też takie mamy służbowe), a i tak zachwytu nie wzbudza.
35 |
Data: Grudzien 26 2015 14:48:23 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: ToMasz |
Dla normalnego i przeciÄtnego użytkownika owszem.
chyba dla kapelusznika... 95KM bez turbo to muł ;)
darujmy sobie samÄ
moc, bo 25 lat temu wielu z nas jeździło 21 konnym fiatem 126p i dało siÄ przemieszczaÄ. Wytłumacz mi prosze czy lepiej jest miec 95 koni i turbo, czy 95 koni i niemieÄ turbo?
ToMasz
36 |
Data: Grudzien 26 2015 10:05:22 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-25 o 16:13, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-12-25 o 09:54, Trybun pisze:
Co sÄ
dzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
Auto ujdzie, ale czy brak turbo przy takiej mocy, na dodatek w doć
ciÄżkim pojeździe to zaleta?
Dla normalnego i przeciÄtnego użytkownika owszem.
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Pozdrawiam
MyĹlÄ że ten "normalny" użytkownik w twoim rozumowaniu, to taki który nie zna zalet turbodoładowania.
No niby to już przesÄ
dzone - takÄ
cenÄ na nasz rynek podała centrala Fiata dla najtaĹszej wersji.
37 |
Data: Grudzien 26 2015 14:14:39 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-26 o 10:05, Trybun pisze:
Co sÄ
dzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
Auto ujdzie, ale czy brak turbo przy takiej mocy, na dodatek w doć
ciÄżkim pojeździe to zaleta?
Dla normalnego i przeciÄtnego użytkownika owszem.
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Pozdrawiam
MyĹlÄ że ten "normalny" użytkownik w twoim rozumowaniu, to taki który
nie zna zalet turbodoładowania.
No niby to już przesÄ
dzone - takÄ
cenÄ na nasz rynek podała centrala
Fiata dla najtaĹszej wersji.
Normalny to taki który przedkłada cenÄ nad wiÄkszÄ
moc.
I dla przypomnienia: wiÄkszoć u nas kupuje tanie jeździdła
o małej mocy a nie wersje sportowe z mocnymi silnikami
czy luksusowe z rozdmuchanym wyposażeniem.
To co ludzie chcÄ
czy o czym marzÄ
a to na co ich staÄ
to dwa skrajne bieguny. Ja piszÄ o tym co ludzie kupujÄ
a nie o czym mażÄ
jak ty.
A dodatkowo przy dzisiejszym downsizingu takie marzenia
o oturbione gówno może siÄ bardzo źle skoĹczyÄ dla
kupujÄ
cego.
Pozdrawiam
38 |
Data: Grudzien 27 2015 09:28:40 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-26 o 14:14, RadoslawF pisze:
MyĹlÄ że ten "normalny" użytkownik w twoim rozumowaniu, to taki który
nie zna zalet turbodoładowania.
No niby to już przesÄ
dzone - takÄ
cenÄ na nasz rynek podała centrala
Fiata dla najtaĹszej wersji.
Normalny to taki który przedkłada cenÄ nad wiÄkszÄ
moc.
I dla przypomnienia: wiÄkszoć u nas kupuje tanie jeździdła
o małej mocy a nie wersje sportowe z mocnymi silnikami
czy luksusowe z rozdmuchanym wyposażeniem.
To co ludzie chcÄ
czy o czym marzÄ
a to na co ich staÄ
to dwa skrajne bieguny. Ja piszÄ o tym co ludzie kupujÄ
a nie o czym mażÄ
jak ty.
A dodatkowo przy dzisiejszym downsizingu takie marzenia
o oturbione gówno może siÄ bardzo źle skoĹczyÄ dla
kupujÄ
cego.
Pozdrawiam
Prawda jest taka że owa wiÄkszoć nie kupuje aut z słabymi silnikami z miłoĹci do nich a z powodu siły przebicia w kieszeni. Natomiast co do turbo, to na dodatek niektórzy żyjÄ
jeszcze przeszłym czasem, kiedy to turbodoładowanie wiÄ
zało siÄ z wysokimi kosztami zakupu. Dzisiaj takie auto ma porównywalna cenÄ z innymi, bez doładowania (spokojnie mogli dołożyÄ turbo do tego silnika 1.4l/95 KM bez znaczÄ
cego podnoszenia ceny). I nie takie gówno, chcÄ
c szybko wyprzedziÄ wciskasz tylko gaz bez wachlowania biegami.
39 |
Data: Grudzien 27 2015 10:15:56 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: z |
W dniu 2015-12-27 o 09:28, Trybun pisze:
Natomiast co do
turbo, to na dodatek niektórzy żyją jeszcze przeszłym czasem, kiedy to
turbodoładowanie wiązało się z wysokimi kosztami zakupu. Dzisiaj takie
auto ma porównywalna cenę z innymi, bez doładowania (spokojnie mogli
dołożyć turbo do tego silnika 1.4l/95 KM bez znaczącego podnoszenia
ceny). I nie takie gówno, chcąc szybko wyprzedzić wciskasz tylko gaz
bez wachlowania biegami.
A nie pomyślałeś że producent z jakiegoś powodu tego turbo nie wsadził?
Może silnik już jest na tyle wysilony że nie warto ze względu na wytrzymałość a może wolał iść właśnie w jakość i mniej kłopotów z serwisem.
Wiem trochę naiwny jestem ale marzy mi się normalny silnik bez turbodziury. Czy diesel czy szesnastozaworowy benzyniak.
z
40 |
Data: Grudzien 27 2015 12:18:06 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-27 o 10:15, z pisze:
W dniu 2015-12-27 o 09:28, Trybun pisze:
Natomiast co do
turbo, to na dodatek niektórzy żyją jeszcze przeszłym czasem, kiedy to
turbodoładowanie wiązało się z wysokimi kosztami zakupu. Dzisiaj takie
auto ma porównywalna cenę z innymi, bez doładowania (spokojnie mogli
dołożyć turbo do tego silnika 1.4l/95 KM bez znaczącego podnoszenia
ceny). I nie takie gówno, chcąc szybko wyprzedzić wciskasz tylko gaz
bez wachlowania biegami.
A nie pomyślałeś że producent z jakiegoś powodu tego turbo nie wsadził?
Może silnik już jest na tyle wysilony że nie warto ze względu na wytrzymałość a może wolał iść właśnie w jakość i mniej kłopotów z serwisem.
Wiem trochę naiwny jestem ale marzy mi się normalny silnik bez turbodziury. Czy diesel czy szesnastozaworowy benzyniak.
z
No i pewnie jest wysilony. Tak naprawdę konstrukcyjnie silniki się nie zmieniają od lat, a cofając się o choćby małe 20-30 lat to taką moc osiągały motory o pojemności 1.8-2litry.
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak użytkownik nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej. Raczej do codziennego dojazdu do pracy kilkanaście km dziennie. A przy takim stylu to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaście lat.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tą "turbodziurą", przy moim stylu jazdy wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi się turbodoladowanie - jadę 100ką na 5tce, 2500 obrotów i chcę wyprzedzać, wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to wręcz wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem dieselka o pojemności 1.5 litra 90KM a ważącego prawie 1.5 tony to sądziłem że nie da się tym jeździć. A okazało się że z przyspieszaniem na wysokich biegach i elastycznością jest u niego lepiej niż u 2litrowej, benzynowej Vectry.
41 |
Data: Grudzien 27 2015 15:19:09 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-27 o 12:18, Trybun pisze:
Natomiast co do
turbo, to na dodatek niektórzy żyjÄ
jeszcze przeszłym czasem, kiedy to
turbodoładowanie wiÄ
zało siÄ z wysokimi kosztami zakupu. Dzisiaj takie
auto ma porównywalna cenÄ z innymi, bez doładowania (spokojnie mogli
dołożyÄ turbo do tego silnika 1.4l/95 KM bez znaczÄ
cego podnoszenia
ceny). I nie takie gówno, chcÄ
c szybko wyprzedziÄ wciskasz tylko gaz
bez wachlowania biegami.
A nie pomyĹlałeĹ że producent z jakiegoĹ powodu tego turbo nie wsadził?
Może silnik już jest na tyle wysilony że nie warto ze wzglÄdu na
wytrzymałoć a może wolał ić właĹnie w jakoć i mniej kłopotów z
serwisem.
Wiem trochÄ naiwny jestem ale marzy mi siÄ normalny silnik bez
turbodziury. Czy diesel czy szesnastozaworowy benzyniak.
z
No i pewnie jest wysilony. Tak naprawdÄ konstrukcyjnie silniki siÄ nie
zmieniajÄ
od lat, a cofajÄ
c siÄ o choÄby małe 20-30 lat to takÄ
moc
osiÄ
gały motory o pojemnoĹci 1.8-2litry.
Nie muszÄ
siÄ zmieniaÄ konstrukcyjnie.
Przez wiele lat podnoszono moc najpierw zaworami a potem
zwiÄkszajÄ
c ciĹnienie w komorze. Jak możliwoĹci siÄ wyczerpały
to poszli w turbiny. Tyle że co innego turbina w sportowym
silniku powyżej dwu litrów a co innego w gównianym trzy cylindrowcu
o pojemnoĹci poniżej litra. A to nam ostatnio wciskajÄ
ekolodzy.
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak użytkownik
nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej. Raczej do
codziennego dojazdu do pracy kilkanaĹcie km dziennie. A przy takim stylu
to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaĹcie lat.
W naszym biednym kraju wiÄkszoć ma jeden samochód na rodzinÄ
a nie inny do miasta, inny na autostradÄ a jeszcze inny do rekreacji.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tÄ
"turbodziurÄ
", przy moim stylu jazdy
wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi siÄ
turbodoladowanie - jadÄ 100kÄ
na 5tce, 2500 obrotów i chcÄ wyprzedzaÄ,
wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to wrÄcz
wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem dieselka o
pojemnoĹci 1.5 litra 90KM a ważÄ
cego prawie 1.5 tony to sÄ
dziłem że nie
da siÄ tym jeździÄ. A okazało siÄ że z przyspieszaniem na wysokich
biegach i elastycznoĹciÄ
jest u niego lepiej niż u 2litrowej, benzynowej
Vectry.
To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
Pozdrawiam
42 |
Data: Grudzien 27 2015 17:41:43 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Mateusz Bogusz |
Przez wiele lat podnoszono moc najpierw zaworami a potem
zwiÄkszajÄ
c ciĹnienie w komorze.
Tak z ciekawoĹci, to o czym piszesz? Iloć zaworów wpływa w sposób znaczÄ
cy na moc? MyĹlałem, że głównie chodzi o kulturÄ pracy silnika.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
43 |
Data: Grudzien 27 2015 17:50:42 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: z |
W dniu 2015-12-27 o 17:41, Mateusz Bogusz pisze:
Tak z ciekawości, to o czym piszesz? Ilość zaworów wpływa w sposób
znaczący na moc?
Na moc pewnie wpływa ale skutkuje strasznym muleniem silnika od dołu i lubieniem wysokich obrotów.
Miałem almerę 1.5 90 KM. Nie dało się tym jeździć po mieście.
z
44 |
Data: Grudzien 28 2015 11:11:15 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-27 o 15:19, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-12-27 o 12:18, Trybun pisze:
Natomiast co do
turbo, to na dodatek niektórzy żyjÄ
jeszcze przeszłym czasem, kiedy to
turbodoładowanie wiÄ
zało siÄ z wysokimi kosztami zakupu. Dzisiaj takie
auto ma porównywalna cenÄ z innymi, bez doładowania (spokojnie mogli
dołożyÄ turbo do tego silnika 1.4l/95 KM bez znaczÄ
cego podnoszenia
ceny). I nie takie gówno, chcÄ
c szybko wyprzedziÄ wciskasz tylko gaz
bez wachlowania biegami.
A nie pomyĹlałeĹ że producent z jakiegoĹ powodu tego turbo nie wsadził?
Może silnik już jest na tyle wysilony że nie warto ze wzglÄdu na
wytrzymałoć a może wolał ić właĹnie w jakoć i mniej kłopotów z
serwisem.
Wiem trochÄ naiwny jestem ale marzy mi siÄ normalny silnik bez
turbodziury. Czy diesel czy szesnastozaworowy benzyniak.
z
No i pewnie jest wysilony. Tak naprawdÄ konstrukcyjnie silniki siÄ nie
zmieniajÄ
od lat, a cofajÄ
c siÄ o choÄby małe 20-30 lat to takÄ
moc
osiÄ
gały motory o pojemnoĹci 1.8-2litry.
Nie muszÄ
siÄ zmieniaÄ konstrukcyjnie.
Przez wiele lat podnoszono moc najpierw zaworami a potem
zwiÄkszajÄ
c ciĹnienie w komorze. Jak możliwoĹci siÄ wyczerpały
to poszli w turbiny. Tyle że co innego turbina w sportowym
silniku powyżej dwu litrów a co innego w gównianym trzy cylindrowcu
o pojemnoĹci poniżej litra. A to nam ostatnio wciskajÄ
ekolodzy.
Wielozaworowoć itd to zabiegi majÄ
ce nie podnosiÄ bezpoĹrednio moc a minimalizowaÄ zawartoć szkodliwych czynników w spalinach, no i oczywiĹcie ograniczaÄ zużycie paliwa.
Mam zupełnie inne zdanie - to właĹnie małe silniczki potrzebujÄ
wspomagania turbiny. Dla przykładu taki Dodge Viper nie potrzebuje turbodoładowania bo on ma moment obrotowy odpowiedni przy każdych obrotach silnika i na każdym przełożeniu skrzyni biegów.
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak użytkownik
nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej. Raczej do
codziennego dojazdu do pracy kilkanaĹcie km dziennie. A przy takim stylu
to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaĹcie lat.
W naszym biednym kraju wiÄkszoć ma jeden samochód na rodzinÄ
a nie inny do miasta, inny na autostradÄ a jeszcze inny do rekreacji.
Nowe Tipo z silnikiem 1.4 i turbodoładowaniem zmieniłby ten wehikuł w auto uniwersalne, którym również bez obawy można by wyjechaÄ na trasÄ pozamiejskÄ
.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tÄ
"turbodziurÄ
", przy moim stylu jazdy
wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi siÄ
turbodoladowanie - jadÄ 100kÄ
na 5tce, 2500 obrotów i chcÄ wyprzedzaÄ,
wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to wrÄcz
wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem dieselka o
pojemnoĹci 1.5 litra 90KM a ważÄ
cego prawie 1.5 tony to sÄ
dziłem że nie
da siÄ tym jeździÄ. A okazało siÄ że z przyspieszaniem na wysokich
biegach i elastycznoĹciÄ
jest u niego lepiej niż u 2litrowej, benzynowej
Vectry.
To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
Pozdrawiam
Pewnie tak - przy turbo w małym benzyniaku inaczej trochÄ inaczej jazda by wyglÄ
dała. Nawet kiedyĹ miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ Fiatem Uno z turbodoładowaniem. Tam faktycznie szło wyczuÄ "dziurÄ turbo".
45 |
Data: Grudzien 28 2015 17:30:32 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-28 o 11:11, Trybun pisze:
No i pewnie jest wysilony. Tak naprawdÄ konstrukcyjnie silniki siÄ nie
zmieniajÄ
od lat, a cofajÄ
c siÄ o choÄby małe 20-30 lat to takÄ
moc
osiÄ
gały motory o pojemnoĹci 1.8-2litry.
Nie muszÄ
siÄ zmieniaÄ konstrukcyjnie.
Przez wiele lat podnoszono moc najpierw zaworami a potem
zwiÄkszajÄ
c ciĹnienie w komorze. Jak możliwoĹci siÄ wyczerpały
to poszli w turbiny. Tyle że co innego turbina w sportowym
silniku powyżej dwu litrów a co innego w gównianym trzy cylindrowcu
o pojemnoĹci poniżej litra. A to nam ostatnio wciskajÄ
ekolodzy.
Wielozaworowoć itd to zabiegi majÄ
ce nie podnosiÄ bezpoĹrednio moc a
minimalizowaÄ zawartoć szkodliwych czynników w spalinach, no i
oczywiĹcie ograniczaÄ zużycie paliwa.
JesteĹ pewny ?
W pierwszych 16 zaworowcach chodziło o podniesienie mocy
a ekologie wtedy wszyscy mieli w dupie.
A dzisiaj "ekologiÄ" uzyskuje siÄ przez "downsizing" i
zmniejszanie spalania.
Mam zupełnie inne zdanie - to właĹnie małe silniczki potrzebujÄ
wspomagania turbiny. Dla przykładu taki Dodge Viper nie potrzebuje
turbodoładowania bo on ma moment obrotowy odpowiedni przy każdych
obrotach silnika i na każdym przełożeniu skrzyni biegów.
A takie majÄ
ce po półtora, dwa czy trzy litry po co majÄ
turbiny ?
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak użytkownik
nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej. Raczej do
codziennego dojazdu do pracy kilkanaĹcie km dziennie. A przy takim stylu
to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaĹcie lat.
W naszym biednym kraju wiÄkszoć ma jeden samochód na rodzinÄ
a nie inny do miasta, inny na autostradÄ a jeszcze inny do rekreacji.
Nowe Tipo z silnikiem 1.4 i turbodoładowaniem zmieniłby ten wehikuł w
auto uniwersalne, którym również bez obawy można by wyjechaÄ na trasÄ
pozamiejskÄ
.
Ja tam wyjechał bym bez obawy taki 1.4 bez turbiny w takÄ
trasÄ.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tÄ
"turbodziurÄ
", przy moim stylu jazdy
wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi siÄ
turbodoladowanie - jadÄ 100kÄ
na 5tce, 2500 obrotów i chcÄ wyprzedzaÄ,
wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to wrÄcz
wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem dieselka o
pojemnoĹci 1.5 litra 90KM a ważÄ
cego prawie 1.5 tony to sÄ
dziłem że nie
da siÄ tym jeździÄ. A okazało siÄ że z przyspieszaniem na wysokich
biegach i elastycznoĹciÄ
jest u niego lepiej niż u 2litrowej, benzynowej
Vectry.
To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
Pozdrawiam
Pewnie tak - przy turbo w małym benzyniaku inaczej trochÄ inaczej jazda
by wyglÄ
dała. Nawet kiedyĹ miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ Fiatem Uno z
turbodoładowaniem. Tam faktycznie szło wyczuÄ "dziurÄ turbo".
A widzisz.
Pozdrawiam
46 |
Data: Grudzien 29 2015 12:52:36 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-28 o 17:30, RadoslawF pisze:
Wielozaworowoć itd to zabiegi majÄ
ce nie podnosiÄ bezpoĹrednio moc a
minimalizowaÄ zawartoć szkodliwych czynników w spalinach, no i
oczywiĹcie ograniczaÄ zużycie paliwa.
JesteĹ pewny ?
W pierwszych 16 zaworowcach chodziło o podniesienie mocy
a ekologie wtedy wszyscy mieli w dupie.
A dzisiaj "ekologiÄ" uzyskuje siÄ przez "downsizing" i
zmniejszanie spalania.
Jak prawie niczego w życiu - nie jestem, przecież to nie moja teza. PiszÄ tylko o czym siÄ dowiedziałem od innych, m.in. tygodnikowi Auto Bild.
A tak, 1.5 litrowy, 3cylindrowy diesel (CR!) spalił mi na ostatnim przebiegu 7litrów ON. Przed (chyba) 30laty Opel Rekord 2.2litra, zadowalał siÄ 5litrami ON... ekologia jak chol*ra..
Mam zupełnie inne zdanie - to właĹnie małe silniczki potrzebujÄ
wspomagania turbiny. Dla przykładu taki Dodge Viper nie potrzebuje
turbodoładowania bo on ma moment obrotowy odpowiedni przy każdych
obrotach silnika i na każdym przełożeniu skrzyni biegów.
A takie majÄ
ce po półtora, dwa czy trzy litry po co majÄ
turbiny ?
Ponieważ bez turbiny nadawały by siÄ do jazdy na parkingu przed marketem. A tak to już ma siÄ namiastkÄ prawdziwego auta. OczywiĹcie mowa o tych małych, u takich wiÄkszych turbina nie musi byÄ brana pod uwagÄ przy zakupie samochodu.
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak użytkownik
nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej. Raczej do
codziennego dojazdu do pracy kilkanaĹcie km dziennie. A przy takim stylu
to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaĹcie lat.
W naszym biednym kraju wiÄkszoć ma jeden samochód na rodzinÄ
a nie inny do miasta, inny na autostradÄ a jeszcze inny do rekreacji.
Nowe Tipo z silnikiem 1.4 i turbodoładowaniem zmieniłby ten wehikuł w
auto uniwersalne, którym również bez obawy można by wyjechaÄ na trasÄ
pozamiejskÄ
.
Ja tam wyjechał bym bez obawy taki 1.4 bez turbiny w takÄ
trasÄ.
Cecha samobójcy, z tego co wiem, oni także nie czujÄ
strachu..;-)
Nie bardzo wiem o co chodzi z tÄ
"turbodziurÄ
", przy moim stylu jazdy
wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi siÄ
turbodoladowanie - jadÄ 100kÄ
na 5tce, 2500 obrotów i chcÄ wyprzedzaÄ,
wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to wrÄcz
wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem dieselka o
pojemnoĹci 1.5 litra 90KM a ważÄ
cego prawie 1.5 tony to sÄ
dziłem że nie
da siÄ tym jeździÄ. A okazało siÄ że z przyspieszaniem na wysokich
biegach i elastycznoĹciÄ
jest u niego lepiej niż u 2litrowej, benzynowej
Vectry.
To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
Pozdrawiam
Pewnie tak - przy turbo w małym benzyniaku inaczej trochÄ inaczej jazda
by wyglÄ
dała. Nawet kiedyĹ miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ Fiatem Uno z
turbodoładowaniem. Tam faktycznie szło wyczuÄ "dziurÄ turbo".
A widzisz.
Pozdrawiam
Nie koniecznie, kiedyĹ turbina (czasy Fiata Uno Turbo) a turbiny w małych benzyniakach teraz, to mogÄ
byÄ dwie różne sprawy.
47 |
Data: Grudzien 29 2015 22:52:05 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-29 o 12:52, Trybun pisze:
W dniu 2015-12-28 o 17:30, RadoslawF pisze:
Wielozaworowoć itd to zabiegi majÄ
ce nie podnosiÄ bezpoĹrednio moc a
minimalizowaÄ zawartoć szkodliwych czynników w spalinach, no i
oczywiĹcie ograniczaÄ zużycie paliwa.
JesteĹ pewny ?
W pierwszych 16 zaworowcach chodziło o podniesienie mocy
a ekologie wtedy wszyscy mieli w dupie.
A dzisiaj "ekologiÄ" uzyskuje siÄ przez "downsizing" i
zmniejszanie spalania.
Jak prawie niczego w życiu - nie jestem, przecież to nie moja teza.
PiszÄ tylko o czym siÄ dowiedziałem od innych, m.in. tygodnikowi Auto Bild.
A tak, 1.5 litrowy, 3cylindrowy diesel (CR!) spalił mi na ostatnim
przebiegu 7litrów ON. Przed (chyba) 30laty Opel Rekord 2.2litra,
zadowalał siÄ 5litrami ON... ekologia jak chol*ra..
Ale producentowi w laboratorium spalił trzy z groszami i dziÄki
temu jest "ekologiczny".
Mam zupełnie inne zdanie - to właĹnie małe silniczki potrzebujÄ
wspomagania turbiny. Dla przykładu taki Dodge Viper nie potrzebuje
turbodoładowania bo on ma moment obrotowy odpowiedni przy każdych
obrotach silnika i na każdym przełożeniu skrzyni biegów.
A takie majÄ
ce po półtora, dwa czy trzy litry po co majÄ
turbiny ?
Ponieważ bez turbiny nadawały by siÄ do jazdy na parkingu przed
marketem. A tak to już ma siÄ namiastkÄ prawdziwego auta. OczywiĹcie
mowa o tych małych, u takich wiÄkszych turbina nie musi byÄ brana pod
uwagÄ przy zakupie samochodu.
Nie przesadzaj. WiÄkszoć jeździ baz turbin i nie narzeka ani nie
nie zabija siÄ przy wyprzedzaniu. Lubisz maszyny z wiÄksza mocÄ
?
wolno ci, nie udowadniaj e wszyscy takie chcÄ
lub powinni mieÄ.
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak użytkownik
nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej. Raczej do
codziennego dojazdu do pracy kilkanaĹcie km dziennie. A przy takim
stylu
to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaĹcie lat.
W naszym biednym kraju wiÄkszoć ma jeden samochód na rodzinÄ
a nie inny do miasta, inny na autostradÄ a jeszcze inny do rekreacji.
Nowe Tipo z silnikiem 1.4 i turbodoładowaniem zmieniłby ten wehikuł w
auto uniwersalne, którym również bez obawy można by wyjechaÄ na trasÄ
pozamiejskÄ
.
Ja tam wyjechał bym bez obawy taki 1.4 bez turbiny w takÄ
trasÄ.
Cecha samobójcy, z tego co wiem, oni także nie czujÄ
strachu..;-)
Nie samobujcy, człowiek rozsÄ
dnego, wystarczy myĹleÄ w czasie jazdy.
Bo braku myĹlenia nawet turbina nie zastÄ
pi.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tÄ
"turbodziurÄ
", przy moim stylu jazdy
wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi siÄ
turbodoladowanie - jadÄ 100kÄ
na 5tce, 2500 obrotów i chcÄ wyprzedzaÄ,
wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to wrÄcz
wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem
dieselka o
pojemnoĹci 1.5 litra 90KM a ważÄ
cego prawie 1.5 tony to sÄ
dziłem że
nie
da siÄ tym jeździÄ. A okazało siÄ że z przyspieszaniem na wysokich
biegach i elastycznoĹciÄ
jest u niego lepiej niż u 2litrowej,
benzynowej
Vectry.
To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
Pozdrawiam
Pewnie tak - przy turbo w małym benzyniaku inaczej trochÄ inaczej jazda
by wyglÄ
dała. Nawet kiedyĹ miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ Fiatem Uno z
turbodoładowaniem. Tam faktycznie szło wyczuÄ "dziurÄ turbo".
A widzisz.
Pozdrawiam
Nie koniecznie, kiedyĹ turbina (czasy Fiata Uno Turbo) a turbiny w
małych benzyniakach teraz, to mogÄ
byÄ dwie różne sprawy.
Fakt, teraz małe benzyniaki majÄ
trzy cylindry i silniczek poniżej
litra. A w starym Uniaku fajnie siÄ z turbo jeździło ale:
Kosztowało za dużo, mało kto to kupił.
Ja wolałem wersje bez turbiny mimo że kolega miał z turbinÄ
i miałem okazje siÄ przejechaÄ. Jechało siÄ fajnie ale rozsÄ
dek
doradził kupno zwykłego.
Pozdrawiam
48 |
Data: Grudzien 31 2015 09:36:32 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-29 o 22:52, RadoslawF pisze:
Jak prawie niczego w życiu - nie jestem, przecież to nie moja teza.
PiszÄ tylko o czym siÄ dowiedziałem od innych, m.in. tygodnikowi Auto Bild.
A tak, 1.5 litrowy, 3cylindrowy diesel (CR!) spalił mi na ostatnim
przebiegu 7litrów ON. Przed (chyba) 30laty Opel Rekord 2.2litra,
zadowalał siÄ 5litrami ON... ekologia jak chol*ra..
Ale producentowi w laboratorium spalił trzy z groszami i dziÄki
temu jest "ekologiczny".
Fakt, moje auto wg danych katalogowych spala Ĺrednio 4.6 litra ON na 100!... :-D
Mam zupełnie inne zdanie - to właĹnie małe silniczki potrzebujÄ
wspomagania turbiny. Dla przykładu taki Dodge Viper nie potrzebuje
turbodoładowania bo on ma moment obrotowy odpowiedni przy każdych
obrotach silnika i na każdym przełożeniu skrzyni biegów.
A takie majÄ
ce po półtora, dwa czy trzy litry po co majÄ
turbiny ?
Ponieważ bez turbiny nadawały by siÄ do jazdy na parkingu przed
marketem. A tak to już ma siÄ namiastkÄ prawdziwego auta. OczywiĹcie
mowa o tych małych, u takich wiÄkszych turbina nie musi byÄ brana pod
uwagÄ przy zakupie samochodu.
Nie przesadzaj. WiÄkszoć jeździ baz turbin i nie narzeka ani nie
nie zabija siÄ przy wyprzedzaniu. Lubisz maszyny z wiÄksza mocÄ
?
wolno ci, nie udowadniaj e wszyscy takie chcÄ
lub powinni mieÄ.
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy korzyĹci ono przynosi.
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak użytkownik
nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej. Raczej do
codziennego dojazdu do pracy kilkanaĹcie km dziennie. A przy takim
stylu
to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaĹcie lat.
W naszym biednym kraju wiÄkszoć ma jeden samochód na rodzinÄ
a nie inny do miasta, inny na autostradÄ a jeszcze inny do rekreacji.
Nowe Tipo z silnikiem 1.4 i turbodoładowaniem zmieniłby ten wehikuł w
auto uniwersalne, którym również bez obawy można by wyjechaÄ na trasÄ
pozamiejskÄ
.
Ja tam wyjechał bym bez obawy taki 1.4 bez turbiny w takÄ
trasÄ.
Cecha samobójcy, z tego co wiem, oni także nie czujÄ
strachu..;-)
Nie samobujcy, człowiek rozsÄ
dnego, wystarczy myĹleÄ w czasie jazdy.
Bo braku myĹlenia nawet turbina nie zastÄ
pi.
Tu już zupełnie siÄ nie zgadzam. Starzy doĹwiadczeni kierowcy w gdzieĹ jakichĹ 90% nie kierujÄ
siÄ na drodze myĹleniem a instynktem, wyuczonymi/wypracowanymi latami wzorcami zachowaĹ. MyĹlenie to stanowczo za powolny tok postÄpowania, na drodze czÄsto nie ma czasu na zastanawianie siÄ.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tÄ
"turbodziurÄ
", przy moim stylu jazdy
wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi siÄ
turbodoladowanie - jadÄ 100kÄ
na 5tce, 2500 obrotów i chcÄ wyprzedzaÄ,
wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to wrÄcz
wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem
dieselka o
pojemnoĹci 1.5 litra 90KM a ważÄ
cego prawie 1.5 tony to sÄ
dziłem że
nie
da siÄ tym jeździÄ. A okazało siÄ że z przyspieszaniem na wysokich
biegach i elastycznoĹciÄ
jest u niego lepiej niż u 2litrowej,
benzynowej
Vectry.
To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
Pozdrawiam
Pewnie tak - przy turbo w małym benzyniaku inaczej trochÄ inaczej jazda
by wyglÄ
dała. Nawet kiedyĹ miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ Fiatem Uno z
turbodoładowaniem. Tam faktycznie szło wyczuÄ "dziurÄ turbo".
A widzisz.
Pozdrawiam
Nie koniecznie, kiedyĹ turbina (czasy Fiata Uno Turbo) a turbiny w
małych benzyniakach teraz, to mogÄ
byÄ dwie różne sprawy.
Fakt, teraz małe benzyniaki majÄ
trzy cylindry i silniczek poniżej
litra. A w starym Uniaku fajnie siÄ z turbo jeździło ale:
Kosztowało za dużo, mało kto to kupił.
Ja wolałem wersje bez turbiny mimo że kolega miał z turbinÄ
i miałem okazje siÄ przejechaÄ. Jechało siÄ fajnie ale rozsÄ
dek
doradził kupno zwykłego.
Pozdrawiam
Dzisiaj natomiast nie ma szczególnych przeciwwskazaĹ do rozpatrzenia zakupu auta wyposażonego w turbinÄ. Bo zarówno wczeĹniej jak i teraz zakup auta to głównie zagadnienie cenowe, a turbina dzisiaj nie podnosi znaczÄ
co ceny pojazdu.
49 |
Data: Grudzien 31 2015 15:29:11 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-12-31 o 09:36, Trybun pisze:
Mam zupełnie inne zdanie - to właĹnie małe silniczki potrzebujÄ
wspomagania turbiny. Dla przykładu taki Dodge Viper nie potrzebuje
turbodoładowania bo on ma moment obrotowy odpowiedni przy każdych
obrotach silnika i na każdym przełożeniu skrzyni biegów.
A takie majÄ
ce po półtora, dwa czy trzy litry po co majÄ
turbiny ?
Ponieważ bez turbiny nadawały by siÄ do jazdy na parkingu przed
marketem. A tak to już ma siÄ namiastkÄ prawdziwego auta. OczywiĹcie
mowa o tych małych, u takich wiÄkszych turbina nie musi byÄ brana pod
uwagÄ przy zakupie samochodu.
Nie przesadzaj. WiÄkszoć jeździ baz turbin i nie narzeka ani nie
nie zabija siÄ przy wyprzedzaniu. Lubisz maszyny z wiÄksza mocÄ
?
wolno ci, nie udowadniaj e wszyscy takie chcÄ
lub powinni mieÄ.
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie
bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych
którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy korzyĹci
ono przynosi.
KtoĹ już w tym wÄ
tku zadał pytanie dlaczego 95KM z turbo uważasz
za bezpieczniejszy od 95KM bez turbiny.
Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak
użytkownik
nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej.
Raczej do
codziennego dojazdu do pracy kilkanaĹcie km dziennie. A przy takim
stylu
to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaĹcie lat.
W naszym biednym kraju wiÄkszoć ma jeden samochód na rodzinÄ
a nie inny do miasta, inny na autostradÄ a jeszcze inny do rekreacji.
Nowe Tipo z silnikiem 1.4 i turbodoładowaniem zmieniłby ten wehikuł w
auto uniwersalne, którym również bez obawy można by wyjechaÄ na trasÄ
pozamiejskÄ
.
Ja tam wyjechał bym bez obawy taki 1.4 bez turbiny w takÄ
trasÄ.
Cecha samobójcy, z tego co wiem, oni także nie czujÄ
strachu..;-)
Nie samobujcy, człowiek rozsÄ
dnego, wystarczy myĹleÄ w czasie jazdy.
Bo braku myĹlenia nawet turbina nie zastÄ
pi.
Tu już zupełnie siÄ nie zgadzam. Starzy doĹwiadczeni kierowcy w gdzieĹ
jakichĹ 90% nie kierujÄ
siÄ na drodze myĹleniem a instynktem,
wyuczonymi/wypracowanymi latami wzorcami zachowaĹ. MyĹlenie to stanowczo
za powolny tok postÄpowania, na drodze czÄsto nie ma czasu na
zastanawianie siÄ.
To że trzeba myĹleÄ szybko nie oznacza że można tego nie robiÄ.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tÄ
"turbodziurÄ
", przy moim stylu
jazdy
wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi siÄ
turbodoladowanie - jadÄ 100kÄ
na 5tce, 2500 obrotów i chcÄ
wyprzedzaÄ,
wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to
wrÄcz
wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem
dieselka o
pojemnoĹci 1.5 litra 90KM a ważÄ
cego prawie 1.5 tony to sÄ
dziłem że
nie
da siÄ tym jeździÄ. A okazało siÄ że z przyspieszaniem na wysokich
biegach i elastycznoĹciÄ
jest u niego lepiej niż u 2litrowej,
benzynowej
Vectry.
To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
Pozdrawiam
Pewnie tak - przy turbo w małym benzyniaku inaczej trochÄ inaczej
jazda
by wyglÄ
dała. Nawet kiedyĹ miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ Fiatem Uno z
turbodoładowaniem. Tam faktycznie szło wyczuÄ "dziurÄ turbo".
A widzisz.
Pozdrawiam
Nie koniecznie, kiedyĹ turbina (czasy Fiata Uno Turbo) a turbiny w
małych benzyniakach teraz, to mogÄ
byÄ dwie różne sprawy.
Fakt, teraz małe benzyniaki majÄ
trzy cylindry i silniczek poniżej
litra. A w starym Uniaku fajnie siÄ z turbo jeździło ale:
Kosztowało za dużo, mało kto to kupił.
Ja wolałem wersje bez turbiny mimo że kolega miał z turbinÄ
i miałem okazje siÄ przejechaÄ. Jechało siÄ fajnie ale rozsÄ
dek
doradził kupno zwykłego.
Pozdrawiam
Dzisiaj natomiast nie ma szczególnych przeciwwskazaĹ do rozpatrzenia
zakupu auta wyposażonego w turbinÄ. Bo zarówno wczeĹniej jak i teraz
zakup auta to głównie zagadnienie cenowe, a turbina dzisiaj nie podnosi
znaczÄ
co ceny pojazdu.
>
Jak przy zakupie podniesie o 10% a przy sprzedaży z braku
kupców bÄdziesz musiał obniżyÄ cenÄ o 20 czy 30% to nie podniesie
to znaczÄ
co ceny ?
Pozdrawiam
50 |
Data: Styczen 02 2016 13:44:42 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-31 o 15:29, RadoslawF pisze:
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie
bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych
którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy korzyĹci
ono przynosi.
KtoĹ już w tym wÄ
tku zadał pytanie dlaczego 95KM z turbo uważasz
za bezpieczniejszy od 95KM bez turbiny.
No i jaka była odpowiedź? Mocy jako takiej turbinÄ
nie zwiÄkszy (nadal jest to tylko 95KM), za to elastycznoć i osiÄ
gi, czyli efektowniejsze wykorzystanie tych 95KM - owszem, zwiÄkszy.
Nie samobujcy, człowiek rozsÄ
dnego, wystarczy myĹleÄ w czasie jazdy.
Bo braku myĹlenia nawet turbina nie zastÄ
pi.
Tu już zupełnie siÄ nie zgadzam. Starzy doĹwiadczeni kierowcy w gdzieĹ
jakichĹ 90% nie kierujÄ
siÄ na drodze myĹleniem a instynktem,
wyuczonymi/wypracowanymi latami wzorcami zachowaĹ. MyĹlenie to stanowczo
za powolny tok postÄpowania, na drodze czÄsto nie ma czasu na
zastanawianie siÄ.
To że trzeba myĹleÄ szybko nie oznacza że można tego nie robiÄ.
W trakcie trwania Czy bezpoĹrednio przed) samej kolizji/wypadku, myĹlenie jest na dalszym miejscu. MyĹleÄ to najlepiej wtedy gdy jeszcze nie nastÄ
piło zdarzenie, a wtedy, w wielu przypadkach, do zdarzenia w ogóle nie dojdzie.
Dzisiaj natomiast nie ma szczególnych przeciwwskazaĹ do rozpatrzenia
zakupu auta wyposażonego w turbinÄ. Bo zarówno wczeĹniej jak i teraz
zakup auta to głównie zagadnienie cenowe, a turbina dzisiaj nie podnosi
znaczÄ
co ceny pojazdu.
>
Jak przy zakupie podniesie o 10% a przy sprzedaży z braku
kupców bÄdziesz musiał obniżyÄ cenÄ o 20 czy 30% to nie podniesie
to znaczÄ
co ceny ?
Pozdrawiam
Nie znam siÄ, nie handlujÄ autami. :-) ZresztÄ
inaczej, nigdy nie byłem w takiej sytuacji abym musiał auto sprzedawaÄ po cenie która dyktuje mi potencjalny nabywca.
51 |
Data: Styczen 02 2016 15:33:11 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-02 o 13:44, Trybun pisze:
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie
bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych
którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy korzyĹci
ono przynosi.
KtoĹ już w tym wÄ
tku zadał pytanie dlaczego 95KM z turbo uważasz
za bezpieczniejszy od 95KM bez turbiny.
No i jaka była odpowiedź? Mocy jako takiej turbinÄ
nie zwiÄkszy (nadal
jest to tylko 95KM), za to elastycznoć i osiÄ
gi, czyli efektowniejsze
wykorzystanie tych 95KM - owszem, zwiÄkszy.
Turbo dziura zwiÄkszajÄ
ca elastycznoć i osiÄ
gi ?
Nie wiem co brałeĹ lub piłeĹ ale chÄtnie bym tego spróbował.
Nie samobujcy, człowiek rozsÄ
dnego, wystarczy myĹleÄ w czasie jazdy.
Bo braku myĹlenia nawet turbina nie zastÄ
pi.
Tu już zupełnie siÄ nie zgadzam. Starzy doĹwiadczeni kierowcy w gdzieĹ
jakichĹ 90% nie kierujÄ
siÄ na drodze myĹleniem a instynktem,
wyuczonymi/wypracowanymi latami wzorcami zachowaĹ. MyĹlenie to stanowczo
za powolny tok postÄpowania, na drodze czÄsto nie ma czasu na
zastanawianie siÄ.
To że trzeba myĹleÄ szybko nie oznacza że można tego nie robiÄ.
W trakcie trwania Czy bezpoĹrednio przed) samej kolizji/wypadku,
myĹlenie jest na dalszym miejscu. MyĹleÄ to najlepiej wtedy gdy jeszcze
nie nastÄ
piło zdarzenie, a wtedy, w wielu przypadkach, do zdarzenia w
ogóle nie dojdzie.
Wypadek czy jakieĹ zdarzenie losowe od myĹlenia nie zwalnia.
I lepiej żebyĹ nie dowiedział siÄ o tym w sÄ
dzie.
Dzisiaj natomiast nie ma szczególnych przeciwwskazaĹ do rozpatrzenia
zakupu auta wyposażonego w turbinÄ. Bo zarówno wczeĹniej jak i teraz
zakup auta to głównie zagadnienie cenowe, a turbina dzisiaj nie podnosi
znaczÄ
co ceny pojazdu.
>
Jak przy zakupie podniesie o 10% a przy sprzedaży z braku
kupców bÄdziesz musiał obniżyÄ cenÄ o 20 czy 30% to nie podniesie
to znaczÄ
co ceny ?
Pozdrawiam
Nie znam siÄ, nie handlujÄ autami. :-) ZresztÄ
inaczej, nigdy nie byłem
w takiej sytuacji abym musiał auto sprzedawaÄ po cenie która dyktuje mi
potencjalny nabywca.
>
A ile z tych aut które sprzedawałeĹ było z turbinÄ
a ile bez ?
Ja wiem że skoro auto kupiłem to kiedyĹ bÄdÄ musiał je sprzedaÄ,
poza przypadkami kiedy ktoĹ mi ukradnie lub rozbije, wiÄc przy
kupowaniu patrzÄ które elementy czy rozwiÄ
zania bÄdÄ
mogły
obniżyÄ cenÄ sprzedaży. A w dzisiejszych samochodach elementów
mogÄ
cych obniżyÄ cenÄ jest coraz wiÄcej i udawanie że nie
istniejÄ
nie należy do rozsÄ
dnego zachowania.
Pozdrawiam
52 |
Data: Styczen 05 2016 12:52:20 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-02 o 15:33, RadoslawF pisze:
W dniu 2016-01-02 o 13:44, Trybun pisze:
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie
bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych
którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy korzyĹci
ono przynosi.
KtoĹ już w tym wÄ
tku zadał pytanie dlaczego 95KM z turbo uważasz
za bezpieczniejszy od 95KM bez turbiny.
No i jaka była odpowiedź? Mocy jako takiej turbinÄ
nie zwiÄkszy (nadal
jest to tylko 95KM), za to elastycznoć i osiÄ
gi, czyli efektowniejsze
wykorzystanie tych 95KM - owszem, zwiÄkszy.
Turbo dziura zwiÄkszajÄ
ca elastycznoć i osiÄ
gi ?
Nie wiem co brałeĹ lub piłeĹ ale chÄtnie bym tego spróbował.
MogÄ prosiÄ o zdefiniowanie pojÄcia "turbo dziura", i objaĹnienia jak to siÄ ma do odczuÄ kierowcy jadÄ
cego z takim autem?
Nie samobujcy, człowiek rozsÄ
dnego, wystarczy myĹleÄ w czasie jazdy.
Bo braku myĹlenia nawet turbina nie zastÄ
pi.
Tu już zupełnie siÄ nie zgadzam. Starzy doĹwiadczeni kierowcy w gdzieĹ
jakichĹ 90% nie kierujÄ
siÄ na drodze myĹleniem a instynktem,
wyuczonymi/wypracowanymi latami wzorcami zachowaĹ. MyĹlenie to stanowczo
za powolny tok postÄpowania, na drodze czÄsto nie ma czasu na
zastanawianie siÄ.
To że trzeba myĹleÄ szybko nie oznacza że można tego nie robiÄ.
W trakcie trwania Czy bezpoĹrednio przed) samej kolizji/wypadku,
myĹlenie jest na dalszym miejscu. MyĹleÄ to najlepiej wtedy gdy jeszcze
nie nastÄ
piło zdarzenie, a wtedy, w wielu przypadkach, do zdarzenia w
ogóle nie dojdzie.
Wypadek czy jakieĹ zdarzenie losowe od myĹlenia nie zwalnia.
I lepiej żebyĹ nie dowiedział siÄ o tym w sÄ
dzie.
Na razie teoretyzujesz jak ktoĹ kto nigdy nie siedział za kierownicÄ
, albo ktoĹ usiadł za niÄ
wczoraj. Za jakiĹ czas zrozumiesz o czym ja pisałem.
Dzisiaj natomiast nie ma szczególnych przeciwwskazaĹ do rozpatrzenia
zakupu auta wyposażonego w turbinÄ. Bo zarówno wczeĹniej jak i teraz
zakup auta to głównie zagadnienie cenowe, a turbina dzisiaj nie podnosi
znaczÄ
co ceny pojazdu.
>
Jak przy zakupie podniesie o 10% a przy sprzedaży z braku
kupców bÄdziesz musiał obniżyÄ cenÄ o 20 czy 30% to nie podniesie
to znaczÄ
co ceny ?
Pozdrawiam
Nie znam siÄ, nie handlujÄ autami. :-) ZresztÄ
inaczej, nigdy nie byłem
w takiej sytuacji abym musiał auto sprzedawaÄ po cenie która dyktuje mi
potencjalny nabywca.
>
A ile z tych aut które sprzedawałeĹ było z turbinÄ
a ile bez ?
Ja wiem że skoro auto kupiłem to kiedyĹ bÄdÄ musiał je sprzedaÄ,
poza przypadkami kiedy ktoĹ mi ukradnie lub rozbije, wiÄc przy
kupowaniu patrzÄ które elementy czy rozwiÄ
zania bÄdÄ
mogły
obniżyÄ cenÄ sprzedaży. A w dzisiejszych samochodach elementów
mogÄ
cych obniżyÄ cenÄ jest coraz wiÄcej i udawanie że nie
istniejÄ
nie należy do rozsÄ
dnego zachowania.
Pozdrawiam
Ĺťaden.
Przy zakupie auta nigdy nie myĹlałem o jego sprzedawaniu, nigdy to nie było brane pod uwagÄ przy zakupie.
Dzisiaj, wobec tego że auta sÄ
robione z myĹlÄ
o ich "jednorazowoĹci" tym bardziej nie warto przy zakupie braÄ pod uwagÄ możliwoĹci ich odsprzedaży. Mowa oczywiĹcie o autach kupowanych na użytek prywatny.
53 |
Data: Styczen 05 2016 14:31:14 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie
bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych
którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy
korzyĹci
ono przynosi.
KtoĹ już w tym wÄ
tku zadał pytanie dlaczego 95KM z turbo uważasz
za bezpieczniejszy od 95KM bez turbiny.
No i jaka była odpowiedź? Mocy jako takiej turbinÄ
nie zwiÄkszy (nadal
jest to tylko 95KM), za to elastycznoć i osiÄ
gi, czyli efektowniejsze
wykorzystanie tych 95KM - owszem, zwiÄkszy.
Turbo dziura zwiÄkszajÄ
ca elastycznoć i osiÄ
gi ?
Nie wiem co brałeĹ lub piłeĹ ale chÄtnie bym tego spróbował.
MogÄ prosiÄ o zdefiniowanie pojÄcia "turbo dziura", i objaĹnienia jak to
siÄ ma do odczuÄ kierowcy jadÄ
cego z takim autem?
Formalnie turbo dziura to opóźnienie reakcji układu na
wciĹniÄcie gazu. Ale najczÄĹciej jest wymieniane w sytuacjach
kiedy jest potÄgowane przez możliwoć zadziałania turbo
sprÄżarki dopiero od okreĹlonych obrotów.
Czyli jak jedziesz na mniejszych to do zadziałania turbo
musisz odczekaÄ do wejĹcia na odpowiednie obroty.
Nie samobujcy, człowiek rozsÄ
dnego, wystarczy myĹleÄ w czasie jazdy.
Bo braku myĹlenia nawet turbina nie zastÄ
pi.
Tu już zupełnie siÄ nie zgadzam. Starzy doĹwiadczeni kierowcy w gdzieĹ
jakichĹ 90% nie kierujÄ
siÄ na drodze myĹleniem a instynktem,
wyuczonymi/wypracowanymi latami wzorcami zachowaĹ. MyĹlenie to
stanowczo
za powolny tok postÄpowania, na drodze czÄsto nie ma czasu na
zastanawianie siÄ.
To że trzeba myĹleÄ szybko nie oznacza że można tego nie robiÄ.
W trakcie trwania Czy bezpoĹrednio przed) samej kolizji/wypadku,
myĹlenie jest na dalszym miejscu. MyĹleÄ to najlepiej wtedy gdy jeszcze
nie nastÄ
piło zdarzenie, a wtedy, w wielu przypadkach, do zdarzenia w
ogóle nie dojdzie.
Wypadek czy jakieĹ zdarzenie losowe od myĹlenia nie zwalnia.
I lepiej żebyĹ nie dowiedział siÄ o tym w sÄ
dzie.
Na razie teoretyzujesz jak ktoĹ kto nigdy nie siedział za kierownicÄ
,
albo ktoĹ usiadł za niÄ
wczoraj. Za jakiĹ czas zrozumiesz o czym ja
pisałem.
Nie teoretyzuje a pisze prawdÄ.
A skoro prawo jazdy masz od wczoraj to dlaczego chcesz wciskaÄ
ciemnoty komuĹ kto ma je ponad trzydzieĹci lat i korzysta z niego
bez przerw ?
Dzisiaj natomiast nie ma szczególnych przeciwwskazaĹ do rozpatrzenia
zakupu auta wyposażonego w turbinÄ. Bo zarówno wczeĹniej jak i teraz
zakup auta to głównie zagadnienie cenowe, a turbina dzisiaj nie
podnosi
znaczÄ
co ceny pojazdu.
>
Jak przy zakupie podniesie o 10% a przy sprzedaży z braku
kupców bÄdziesz musiał obniżyÄ cenÄ o 20 czy 30% to nie podniesie
to znaczÄ
co ceny ?
Pozdrawiam
Nie znam siÄ, nie handlujÄ autami. :-) ZresztÄ
inaczej, nigdy nie byłem
w takiej sytuacji abym musiał auto sprzedawaÄ po cenie która dyktuje mi
potencjalny nabywca.
>
A ile z tych aut które sprzedawałeĹ było z turbinÄ
a ile bez ?
Ja wiem że skoro auto kupiłem to kiedyĹ bÄdÄ musiał je sprzedaÄ,
poza przypadkami kiedy ktoĹ mi ukradnie lub rozbije, wiÄc przy
kupowaniu patrzÄ które elementy czy rozwiÄ
zania bÄdÄ
mogły
obniżyÄ cenÄ sprzedaży. A w dzisiejszych samochodach elementów
mogÄ
cych obniżyÄ cenÄ jest coraz wiÄcej i udawanie że nie
istniejÄ
nie należy do rozsÄ
dnego zachowania.
Pozdrawiam
Ĺťaden.
Przy zakupie auta nigdy nie myĹlałem o jego sprzedawaniu, nigdy to nie
było brane pod uwagÄ przy zakupie.
Gratuluje majÄ
tku lub fantazji.
Dzisiaj, wobec tego że auta sÄ
robione z myĹlÄ
o ich "jednorazowoĹci"
tym bardziej nie warto przy zakupie braÄ pod uwagÄ możliwoĹci ich
odsprzedaży. Mowa oczywiĹcie o autach kupowanych na użytek prywatny.
Ale masz Ĺwiadomoć że statystycznie twoi rodacy nabywajÄ
wiÄcej
samochodów używanych niż nowych ?
Mowa oczywiĹcie o autach kupowanych na użytek prywatny.
Jak wobec tego wyglÄ
da twoja deklaracja o braku chÄci do
odsprzedaży ?
Pozdrawiam
54 |
Data: Styczen 10 2016 14:54:51 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-05 o 14:31, RadoslawF pisze:
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie
bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych
którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy
korzyĹci
ono przynosi.
KtoĹ już w tym wÄ
tku zadał pytanie dlaczego 95KM z turbo uważasz
za bezpieczniejszy od 95KM bez turbiny.
No i jaka była odpowiedź? Mocy jako takiej turbinÄ
nie zwiÄkszy (nadal
jest to tylko 95KM), za to elastycznoć i osiÄ
gi, czyli efektowniejsze
wykorzystanie tych 95KM - owszem, zwiÄkszy.
Turbo dziura zwiÄkszajÄ
ca elastycznoć i osiÄ
gi ?
Nie wiem co brałeĹ lub piłeĹ ale chÄtnie bym tego spróbował.
MogÄ prosiÄ o zdefiniowanie pojÄcia "turbo dziura", i objaĹnienia jak to
siÄ ma do odczuÄ kierowcy jadÄ
cego z takim autem?
Formalnie turbo dziura to opóźnienie reakcji układu na
wciĹniÄcie gazu. Ale najczÄĹciej jest wymieniane w sytuacjach
kiedy jest potÄgowane przez możliwoć zadziałania turbo
sprÄżarki dopiero od okreĹlonych obrotów.
Czyli jak jedziesz na mniejszych to do zadziałania turbo
musisz odczekaÄ do wejĹcia na odpowiednie obroty.
No dobrze, ale jak to siÄ ma do auta które nie posiada turbodoładowania? Konkretnie - czy "dziura turbo" jeżeli w danym aucie wystÄpuje, zmniejsza osiÄ
gi w stosunku do normalnego (takiego samego tylko bez turbo) silnika?
Dodam jeszcze, że chyba w dzisiejszych czasach nie ma czegoĹ takiego jak "dziura turbo". Mój 1.5litrowy CRDI ciÄ
gnie równo już od 1500obrotów. A co tu pisaÄ o wiÄkszych i mocniejszych silnikach...
Wypadek czy jakieĹ zdarzenie losowe od myĹlenia nie zwalnia.
I lepiej żebyĹ nie dowiedział siÄ o tym w sÄ
dzie.
Na razie teoretyzujesz jak ktoĹ kto nigdy nie siedział za kierownicÄ
,
albo ktoĹ usiadł za niÄ
wczoraj. Za jakiĹ czas zrozumiesz o czym ja
pisałem.
Nie teoretyzuje a pisze prawdÄ.
A skoro prawo jazdy masz od wczoraj to dlaczego chcesz wciskaÄ
ciemnoty komuĹ kto ma je ponad trzydzieĹci lat i korzysta z niego
bez przerw ?
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
>
A ile z tych aut które sprzedawałeĹ było z turbinÄ
a ile bez ?
Ja wiem że skoro auto kupiłem to kiedyĹ bÄdÄ musiał je sprzedaÄ,
poza przypadkami kiedy ktoĹ mi ukradnie lub rozbije, wiÄc przy
kupowaniu patrzÄ które elementy czy rozwiÄ
zania bÄdÄ
mogły
obniżyÄ cenÄ sprzedaży. A w dzisiejszych samochodach elementów
mogÄ
cych obniżyÄ cenÄ jest coraz wiÄcej i udawanie że nie
istniejÄ
nie należy do rozsÄ
dnego zachowania.
Pozdrawiam
Ĺťaden.
Przy zakupie auta nigdy nie myĹlałem o jego sprzedawaniu, nigdy to nie
było brane pod uwagÄ przy zakupie.
Gratuluje majÄ
tku lub fantazji.
Ani jedno ani drugie nie wchodzi w rachubÄ.
Dzisiaj, wobec tego że auta sÄ
robione z myĹlÄ
o ich "jednorazowoĹci"
tym bardziej nie warto przy zakupie braÄ pod uwagÄ możliwoĹci ich
odsprzedaży. Mowa oczywiĹcie o autach kupowanych na użytek prywatny.
Ale masz Ĺwiadomoć że statystycznie twoi rodacy nabywajÄ
wiÄcej
samochodów używanych niż nowych ?
Mowa oczywiĹcie o autach kupowanych na użytek prywatny.
Jak wobec tego wyglÄ
da twoja deklaracja o braku chÄci do
odsprzedaży ?
Pozdrawiam
Mam tylko Ĺwiadomoć tego że nie bÄdÄ ze swoim autem konkurencjÄ
dla sprowadzanego z zagranicy, i reanimowanego złomu. W skrócie - żaden to dla mnie interes gdy sprzedajÄ w pełni sprawne auto po 5-10 latach za ułamek jego ceny fabrycznej.
55 |
Data: Styczen 10 2016 18:40:58 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-10 o 14:54, Trybun pisze:
Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje
mnie
bezpieczeĹstwo jakie za jej sprawÄ
osiÄ
gam na drodze.
A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowaĹ może pochodziÄ tylko od tych
którzy nie mieli jeszcze okazji siÄ przekonaÄ ile dla kierowcy
korzyĹci
ono przynosi.
KtoĹ już w tym wÄ
tku zadał pytanie dlaczego 95KM z turbo uważasz
za bezpieczniejszy od 95KM bez turbiny.
No i jaka była odpowiedź? Mocy jako takiej turbinÄ
nie zwiÄkszy (nadal
jest to tylko 95KM), za to elastycznoć i osiÄ
gi, czyli
efektowniejsze
wykorzystanie tych 95KM - owszem, zwiÄkszy.
Turbo dziura zwiÄkszajÄ
ca elastycznoć i osiÄ
gi ?
Nie wiem co brałeĹ lub piłeĹ ale chÄtnie bym tego spróbował.
MogÄ prosiÄ o zdefiniowanie pojÄcia "turbo dziura", i objaĹnienia jak to
siÄ ma do odczuÄ kierowcy jadÄ
cego z takim autem?
Formalnie turbo dziura to opóźnienie reakcji układu na
wciĹniÄcie gazu. Ale najczÄĹciej jest wymieniane w sytuacjach
kiedy jest potÄgowane przez możliwoć zadziałania turbo
sprÄżarki dopiero od okreĹlonych obrotów.
Czyli jak jedziesz na mniejszych to do zadziałania turbo
musisz odczekaÄ do wejĹcia na odpowiednie obroty.
No dobrze, ale jak to siÄ ma do auta które nie posiada turbodoładowania?
Konkretnie - czy "dziura turbo" jeżeli w danym aucie wystÄpuje,
zmniejsza osiÄ
gi w stosunku do normalnego (takiego samego tylko bez
turbo) silnika?
W danym aucie jest 95koni bez turbo a w tym z turbo dziurÄ
95 koni
dostajesz dopiera jak turbo zacznie działaÄ.
NaprawÄ nie rozumiesz takich podstaw i wdajesz siÄ w dyskusjÄ
na ten temat ?
Dodam jeszcze, że chyba w dzisiejszych czasach nie ma czegoĹ takiego jak
"dziura turbo". Mój 1.5litrowy CRDI ciÄ
gnie równo już od 1500obrotów. A
co tu pisaÄ o wiÄkszych i mocniejszych silnikach...
Nie wszyscy na drodze majÄ
"twój CRDI".
Wypadek czy jakieĹ zdarzenie losowe od myĹlenia nie zwalnia.
I lepiej żebyĹ nie dowiedział siÄ o tym w sÄ
dzie.
Na razie teoretyzujesz jak ktoĹ kto nigdy nie siedział za kierownicÄ
,
albo ktoĹ usiadł za niÄ
wczoraj. Za jakiĹ czas zrozumiesz o czym ja
pisałem.
Nie teoretyzuje a pisze prawdÄ.
A skoro prawo jazdy masz od wczoraj to dlaczego chcesz wciskaÄ
ciemnoty komuĹ kto ma je ponad trzydzieĹci lat i korzysta z niego
bez przerw ?
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
WidzÄ, zalety jaki wady, ty widzisz tylko zalety.
Klapki na oczy ktoĹ ci nałożył czy sam to zrobiłeĹ ?
A ile z tych aut które sprzedawałeĹ było z turbinÄ
a ile bez ?
Ja wiem że skoro auto kupiłem to kiedyĹ bÄdÄ musiał je sprzedaÄ,
poza przypadkami kiedy ktoĹ mi ukradnie lub rozbije, wiÄc przy
kupowaniu patrzÄ które elementy czy rozwiÄ
zania bÄdÄ
mogły
obniżyÄ cenÄ sprzedaży. A w dzisiejszych samochodach elementów
mogÄ
cych obniżyÄ cenÄ jest coraz wiÄcej i udawanie że nie
istniejÄ
nie należy do rozsÄ
dnego zachowania.
Pozdrawiam
Ĺťaden.
Przy zakupie auta nigdy nie myĹlałem o jego sprzedawaniu, nigdy to nie
było brane pod uwagÄ przy zakupie.
Gratuluje majÄ
tku lub fantazji.
Ani jedno ani drugie nie wchodzi w rachubÄ.
Ostatnia możliwoć to nie masz i nie miałeĹ własnego auta,
Innych nie ma. Poza zwyczajnym kłamstwem z którego nie masz siÄ
teraz jak wycofaÄ.
Dzisiaj, wobec tego że auta sÄ
robione z myĹlÄ
o ich "jednorazowoĹci"
tym bardziej nie warto przy zakupie braÄ pod uwagÄ możliwoĹci ich
odsprzedaży. Mowa oczywiĹcie o autach kupowanych na użytek prywatny.
Ale masz Ĺwiadomoć że statystycznie twoi rodacy nabywajÄ
wiÄcej
samochodów używanych niż nowych ?
Mowa oczywiĹcie o autach kupowanych na użytek prywatny.
Jak wobec tego wyglÄ
da twoja deklaracja o braku chÄci do
odsprzedaży ?
Pozdrawiam
Mam tylko Ĺwiadomoć tego że nie bÄdÄ ze swoim autem konkurencjÄ
dla
sprowadzanego z zagranicy, i reanimowanego złomu. W skrócie - żaden to
dla mnie interes gdy sprzedajÄ w pełni sprawne auto po 5-10 latach za
ułamek jego ceny fabrycznej.
>
Liczysz na powrót czasów mojej młodoĹci i komunizmu gdzie samochód
po wyjeździe za bramÄ polmozbytu nagle kosztował 2,5 do 3 razy
drożej ? Nie liczył bym na to. DziĹ nowym autem z masówki wyjedziesz
i jego wartoć spada o 10 do 20 procent. Niewykluczone że sÄ
takie gdzie spadnie jeszcze wiÄcej.
A że twoje podobno nie traci to trzymaj je sobie do samego złomowania.
Pozdrawiam
56 |
Data: Styczen 11 2016 14:52:16 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-10 o 18:40, RadoslawF pisze:
No dobrze, ale jak to siÄ ma do auta które nie posiada turbodoładowania?
Konkretnie - czy "dziura turbo" jeżeli w danym aucie wystÄpuje,
zmniejsza osiÄ
gi w stosunku do normalnego (takiego samego tylko bez
turbo) silnika?
W danym aucie jest 95koni bez turbo a w tym z turbo dziurÄ
95 koni
dostajesz dopiera jak turbo zacznie działaÄ.
NaprawÄ nie rozumiesz takich podstaw i wdajesz siÄ w dyskusjÄ
na ten temat ?
Konie to nie wszystko - w tym konkretnym wypadku liczy siÄ przede wszystkim moment obrotowy. No i nadal oczekujÄ na odpowiedź, czy owa 'dziura" obniża wartoĹci poniżej osiÄ
gów silnika bez doładowania?
Dodam jeszcze, że chyba w dzisiejszych czasach nie ma czegoĹ takiego jak
"dziura turbo". Mój 1.5litrowy CRDI ciÄ
gnie równo już od 1500obrotów. A
co tu pisaÄ o wiÄkszych i mocniejszych silnikach...
Nie wszyscy na drodze majÄ
"twój CRDI".
W 3litrowym TDI także nie wyczuwam "dziury". Nie znam w ogóle w miarÄ współczesnego auta które taka "dziurÄ" posiada..
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
WidzÄ, zalety jaki wady, ty widzisz tylko zalety.
Klapki na oczy ktoĹ ci nałożył czy sam to zrobiłeĹ ?
A nie dyskutujemy tylko w kwestii "bezpieczeĹstwo na drodze dziÄki zastosowaniu turbodoładowania w silnikach spalinowych"?
A ile z tych aut które sprzedawałeĹ było z turbinÄ
a ile bez ?
Ja wiem że skoro auto kupiłem to kiedyĹ bÄdÄ musiał je sprzedaÄ,
poza przypadkami kiedy ktoĹ mi ukradnie lub rozbije, wiÄc przy
kupowaniu patrzÄ które elementy czy rozwiÄ
zania bÄdÄ
mogły
obniżyÄ cenÄ sprzedaży. A w dzisiejszych samochodach elementów
mogÄ
cych obniżyÄ cenÄ jest coraz wiÄcej i udawanie że nie
istniejÄ
nie należy do rozsÄ
dnego zachowania.
Pozdrawiam
Ĺťaden.
Przy zakupie auta nigdy nie myĹlałem o jego sprzedawaniu, nigdy to nie
było brane pod uwagÄ przy zakupie.
Gratuluje majÄ
tku lub fantazji.
Ani jedno ani drugie nie wchodzi w rachubÄ.
Ostatnia możliwoć to nie masz i nie miałeĹ własnego auta,
Innych nie ma. Poza zwyczajnym kłamstwem z którego nie masz siÄ
teraz jak wycofaÄ.
Jejku!! Ty dopiero masz fantazjÄ!
Mam tylko Ĺwiadomoć tego że nie bÄdÄ ze swoim autem konkurencjÄ
dla
sprowadzanego z zagranicy, i reanimowanego złomu. W skrócie - żaden to
dla mnie interes gdy sprzedajÄ w pełni sprawne auto po 5-10 latach za
ułamek jego ceny fabrycznej.
>
Liczysz na powrót czasów mojej młodoĹci i komunizmu gdzie samochód
po wyjeździe za bramÄ polmozbytu nagle kosztował 2,5 do 3 razy
drożej ? Nie liczył bym na to. DziĹ nowym autem z masówki wyjedziesz
i jego wartoć spada o 10 do 20 procent. Niewykluczone że sÄ
takie gdzie spadnie jeszcze wiÄcej.
A że twoje podobno nie traci to trzymaj je sobie do samego złomowania.
Pozdrawiam
Nic z tych rzeczy, powrót do mojego status quo byłby możliwy tylko poprzez cofniÄcie czasu. Sam powrót tamtych czasów (pseudokomuny) nie sprawi żeby dzisiaj znowu staÄ mnie było na poziom życia z lat 80-90tych..
Dokładnie tak, moje auto jest dla mnie warte dokładnie tyle na ile ja je wyceniam.
57 |
Data: Styczen 11 2016 14:59:43 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: J.F. |
Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomoĹci grup W dniu 2016-01-10 o 18:40, RadoslawF pisze:
Dodam jeszcze, że chyba w dzisiejszych czasach nie ma czegoĹ takiego jak
"dziura turbo". Mój 1.5litrowy CRDI ciÄ
gnie równo już od 1500obrotów. A
co tu pisaÄ o wiÄkszych i mocniejszych silnikach...
Nie wszyscy na drodze majÄ
"twój CRDI".
W 3litrowym TDI także nie wyczuwam "dziury". Nie znam w ogóle w miarÄ współczesnego auta które taka "dziurÄ" posiada..
No, mondeo 1.8TD mk2 to juz moze nie auto wspolczesne (szczegolnie, ze je ruda konsumuje szybko), ale ponizej 2000 rpm ciagnie kiepsko.
Zeby bylo ciekawiej to mialem i wczesniejsze, silnik jakby ten sam - tamten byl jakby nieco lepszy.
Turbina bardziej zuzyta ?
Przy czym nie bardzo wiem, czy to mozna turbodziura nazwac, bo to nie ten sam efekt co w benzyniaku, choc uzytkowo podobny - ja mu w gaz, a on nic ...
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
WidzÄ, zalety jaki wady, ty widzisz tylko zalety.
Klapki na oczy ktoĹ ci nałożył czy sam to zrobiłeĹ ?
A nie dyskutujemy tylko w kwestii "bezpieczeĹstwo na drodze dziÄki zastosowaniu turbodoładowania w silnikach spalinowych"?
No, w czasach gdy byly diesle bez turbiny ... o, to byly muly.
A to juz niebezpieczne na drodze :-)
J.
58 |
Data: Styczen 13 2016 10:57:42 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-11 o 14:59, J.F. pisze:
Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomoĹci grup W dniu 2016-01-10 o 18:40, RadoslawF pisze:
Dodam jeszcze, że chyba w dzisiejszych czasach nie ma czegoĹ takiego jak
"dziura turbo". Mój 1.5litrowy CRDI ciÄ
gnie równo już od 1500obrotów. A
co tu pisaÄ o wiÄkszych i mocniejszych silnikach...
Nie wszyscy na drodze majÄ
"twój CRDI".
W 3litrowym TDI także nie wyczuwam "dziury". Nie znam w ogóle w miarÄ współczesnego auta które taka "dziurÄ" posiada..
No, mondeo 1.8TD mk2 to juz moze nie auto wspolczesne (szczegolnie, ze je ruda konsumuje szybko), ale ponizej 2000 rpm ciagnie kiepsko.
Zeby bylo ciekawiej to mialem i wczesniejsze, silnik jakby ten sam - tamten byl jakby nieco lepszy.
Turbina bardziej zuzyta ?
Przy czym nie bardzo wiem, czy to mozna turbodziura nazwac, bo to nie ten sam efekt co w benzyniaku, choc uzytkowo podobny - ja mu w gaz, a on nic ...
NIC? To musi byÄ jakaĹ wada, coĹ z paliwem albo prÄ
dem. PamiÄtam że Polonez brata miał taki zwyczaj - ja mu na gaz, a on siÄ przydławiał i dopiero za jakiĹ czas zaczynał przyspieszaÄ. Ciekawostka - założenie instalacji gazowej całkowicie wyeliminowało tÄ
wadÄ.
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
WidzÄ, zalety jaki wady, ty widzisz tylko zalety.
Klapki na oczy ktoĹ ci nałożył czy sam to zrobiłeĹ ?
A nie dyskutujemy tylko w kwestii "bezpieczeĹstwo na drodze dziÄki zastosowaniu turbodoładowania w silnikach spalinowych"?
No, w czasach gdy byly diesle bez turbiny ... o, to byly muly.
A to juz niebezpieczne na drodze :-)
J.
Popraw mnie o ile siÄ mylÄ - stare Polo (coĹ około 2000roku) 1.9 SDI którym niedawno miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ, ma on turbinÄ? Bo całkiem nieźle mi siÄ nim jechało. Nie w sensie takim że przy 120km/h na najwyższym biegu wciskam gaz a auto wyrywa do przodu, ale wolne pojazdy można wyprzedzaÄ bez obawy. Jest pod tym wzglÄdem lepszy niż mój 110 konna benzyna zamieszczona w Chevrolecie.
59 |
Data: Styczen 13 2016 11:05:51 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: yabba |
Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomoĹci
W dniu 2016-01-11 o 14:59, J.F. pisze:
Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomoĹci grup W dniu 2016-01-10 o 18:40, RadoslawF pisze:
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
WidzÄ, zalety jaki wady, ty widzisz tylko zalety.
Klapki na oczy ktoĹ ci nałożył czy sam to zrobiłeĹ ?
A nie dyskutujemy tylko w kwestii "bezpieczeĹstwo na drodze dziÄki zastosowaniu turbodoładowania w silnikach spalinowych"?
No, w czasach gdy byly diesle bez turbiny ... o, to byly muly.
A to juz niebezpieczne na drodze :-)
Popraw mnie o ile siÄ mylÄ - stare Polo (coĹ około 2000roku) 1.9 SDI którym niedawno miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ, ma on turbinÄ? Bo całkiem nieźle mi siÄ nim jechało. Nie w sensie takim że przy 120km/h na najwyższym biegu wciskam gaz a auto wyrywa do przodu, ale wolne pojazdy można wyprzedzaÄ bez obawy. Jest pod tym wzglÄdem lepszy niż mój 110 konna benzyna zamieszczona w Chevrolecie.
Silniki SDI nie majÄ
turbiny.
--
Pozdrawiam,
yabba
60 |
Data: Styczen 13 2016 11:25:07 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RoMan Mandziejewicz |
Hello Trybun,
Wednesday, January 13, 2016, 10:57:42 AM, you wrote:
[...]
Przy czym nie bardzo wiem, czy to mozna turbodziura nazwac, bo to nie
ten sam efekt co w benzyniaku, choc uzytkowo podobny - ja mu w gaz, a
on nic ...
NIC? To musi być jakaś wada, coś z paliwem albo prądem. Pamiętam że
Polonez brata miał taki zwyczaj - ja mu na gaz, a on się przydławiał i
dopiero za jakiś czas zaczynał przyspieszać. Ciekawostka - założenie
instalacji gazowej całkowicie wyeliminowało tą wadę.
Każdy silnik gaźnikowy zareaguje całkowitym zamuleniem, jak mu z
niskich obrotów wciśniesz do deski. Trochę pomaga pompka
przyśpieszająca, która splunie paliwem w gardziel ale za chwilę jest
kupa - duży otwór, mała prędkość przepływu powietrza, nie łapie
paliwa. Tym bardziej, że w Poldku był gaźnik dwugardzielowy i
depnięcie do dechy otwierało obie gardziele co dawało praktycznie
zerowe podciśnienie i niemożność zassania paliwa :(
[...]
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
61 |
Data: Styczen 13 2016 13:13:54 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: J.F. |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup [...]
Przy czym nie bardzo wiem, czy to mozna turbodziura nazwac, bo to nie
ten sam efekt co w benzyniaku, choc uzytkowo podobny - ja mu w gaz, a
on nic ...
NIC? To musi być jakaś wada, coś z paliwem albo prądem. Pamiętam że
Polonez brata miał taki zwyczaj - ja mu na gaz, a on się przydławiał i
dopiero za jakiś czas zaczynał przyspieszać. Ciekawostka - założenie
instalacji gazowej całkowicie wyeliminowało tą wadę.
Każdy silnik gaźnikowy zareaguje całkowitym zamuleniem, jak mu z
niskich obrotów wciśniesz do deski. Trochę pomaga pompka
Wtryskowy tez.
przyśpieszająca, która splunie paliwem w gardziel ale za chwilę jest
kupa - duży otwór, mała prędkość przepływu powietrza, nie łapie
paliwa. Tym bardziej, że w Poldku był gaźnik dwugardzielowy i
depnięcie do dechy otwierało obie gardziele co dawało praktycznie
zerowe podciśnienie i niemożność zassania paliwa :(
Ale to podcisnienie powstaje w zwezce w poblizu dyszy, a nie chodzi to za przepustnica.
Przy zamknietej przepustnicy przeplyw jest jeszcze mniejszy, a paliwo jakos dochodzi.
Fakt,
-mniej go potrzeba,
-jest jeszcze pomocnicza dysza biegu jalowego.
Tej drugiej gardzieli nie otwieral przypadkiem silownik podcisnieniowy ?
Poldka nie znam, ale w innych samochodach tak jakos bylo, czesto jeszcze z jakimis spowolnieniami.
Kosmos to byl jeden z gaznikow do fordow - komputer, analogowy i pneumatyczny.
J.
62 |
Data: Styczen 13 2016 13:24:16 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RoMan Mandziejewicz |
Hello J.F.,
Wednesday, January 13, 2016, 1:13:54 PM, you wrote:
Przy czym nie bardzo wiem, czy to mozna turbodziura nazwac, bo to
nie ten sam efekt co w benzyniaku, choc uzytkowo podobny - ja mu
w gaz, a on nic ...
NIC? To musi być jakaś wada, coś z paliwem albo prądem. Pamiętam że
Polonez brata miał taki zwyczaj - ja mu na gaz, a on się
przydławiał i
dopiero za jakiś czas zaczynał przyspieszać. Ciekawostka -
założenie
instalacji gazowej całkowicie wyeliminowało tą wadę.
Każdy silnik gaźnikowy zareaguje całkowitym zamuleniem, jak mu z
niskich obrotów wciśniesz do deski. Trochę pomaga pompka
Wtryskowy tez.
Nie tak bardzo jak gaźnik. Przed Euro4 mapy były robione w ten
sposób, że pełne depnięcie było rozumiane jako żądanie mocy i wtryski
lały całą dziurą. Od Euro4 obowiązuje zamknięta pętla również przy
przyśpieszaniu - dlatego niby silnik ma jaką moc i moment a jak się
depnie, to dupa :( Mieszanka stechiometryczna i tylko zysk na lepszym
wypełnianiu cylindrów pozwala na przyspieszanie :(
przyśpieszająca, która splunie paliwem w gardziel ale za chwilę jest
kupa - duży otwór, mała prędkość przepływu powietrza, nie łapie
paliwa. Tym bardziej, że w Poldku był gaźnik dwugardzielowy i
depnięcie do dechy otwierało obie gardziele co dawało praktycznie
zerowe podciśnienie i niemożność zassania paliwa :(
Ale to podcisnienie powstaje w zwezce w poblizu dyszy, a nie chodzi to
za przepustnica.
Przy zamknietej przepustnicy przeplyw jest jeszcze mniejszy, a paliwo
jakos dochodzi.
Fakt,
-mniej go potrzeba,
-jest jeszcze pomocnicza dysza biegu jalowego.
I otwory dyszy przejściowej, działającej przy niewielkich uchyleniach
przepustnicy.
Tej drugiej gardzieli nie otwieral przypadkiem silownik podcisnieniowy
?
Nie - czysta mechanika - gaz do dechy - otwarte obie. Przy jednej
jeszcze byłoby jakieś podciśnienie, przy otwartych dwóch jest kaplica
:(
Poldka nie znam, ale w innych samochodach tak jakos bylo, czesto
jeszcze z jakimis spowolnieniami.
Przydałoby się spowolnienie na właśnie takie sytuacje.
Kosmos to byl jeden z gaznikow do fordow - komputer, analogowy i
pneumatyczny.
:)
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
63 |
Data: Styczen 13 2016 15:10:05 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: J.F. |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup Hello J.F.,
Każdy silnik gaźnikowy zareaguje całkowitym zamuleniem, jak mu z
niskich obrotów wciśniesz do deski. Trochę pomaga pompka
Wtryskowy tez.
Nie tak bardzo jak gaźnik. Przed Euro4 mapy były robione w ten
sposób, że pełne depnięcie było rozumiane jako żądanie mocy i wtryski
lały całą dziurą.
cala nie - mieszanka musiala byc co najmniej zgrubsza stechiometryczna.
Jeszcze pamietam jak zdycha cieply silnik po wlaczeniu ssania :-)
Mialy do tego MAP lub inny czujnik, mialy potencjometr w przepustnicy.
Od Euro4 obowiązuje zamknięta pętla również przy
przyśpieszaniu - dlatego niby silnik ma jaką moc i moment a jak się
depnie, to dupa :( Mieszanka stechiometryczna i tylko zysk na lepszym
wypełnianiu cylindrów pozwala na przyspieszanie :(
W starym gaznik tez IMO bylo lepiej jak sie gaz wciskalo wzglednie powoli nawet przy srednich obrotach - ta dawka z pompki rozkladala sie np na dwie sekundy, a nie krotki strzal.
Poldka nie znam, ale w innych samochodach tak jakos bylo, czesto
jeszcze z jakimis spowolnieniami.
Przydałoby się spowolnienie na właśnie takie sytuacje.
Kosmos to byl jeden z gaznikow do fordow - komputer, analogowy i
pneumatyczny.
:)
ale dzialanie takie wlasnie bylo - zaraz na wlocie byla taka jakby przeslona/zwezka wyprofilowana i ruchoma,
ja wciskam gaz do oporu, a ta sie powolutku uchyla ...
o - piata generacja, element G
http://www.gaznik.pl/schemat_ideowy_motorkraft.html
czy
http://www.taunus.pl/?alias=technika&id=349
a wez to wyreguluj czy zdiagnozuj, jak stwardnieje ktoras membrana, iglica sie wyrobi, czy jedna z rurek dookola peknie ...
J.
64 |
Data: Styczen 13 2016 12:07:27 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: J.F. |
Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomoĹci grup W dniu 2016-01-11 o 14:59, J.F. pisze:
No, mondeo 1.8TD mk2 to juz moze nie auto wspolczesne (szczegolnie, ze je ruda konsumuje szybko), ale ponizej 2000 rpm ciagnie kiepsko.
Zeby bylo ciekawiej to mialem i wczesniejsze, silnik jakby ten sam - tamten byl jakby nieco lepszy.
Turbina bardziej zuzyta ?
Przy czym nie bardzo wiem, czy to mozna turbodziura nazwac, bo to nie ten sam efekt co w benzyniaku, choc uzytkowo podobny - ja mu w gaz, a on nic ...
NIC?
No, tak calkiem nic to nie, ale opony nie piszcza po asfalcie :-)
To musi byÄ jakaĹ wada, coĹ z paliwem albo prÄ
dem. PamiÄtam że
W tym przypadku raczej z powietrzem.
Turbina wolno sie kreci i malo pompuje ..
No, w czasach gdy byly diesle bez turbiny ... o, to byly muly.
A to juz niebezpieczne na drodze :-)
Popraw mnie o ile siÄ mylÄ - stare Polo (coĹ około 2000roku) 1.9 SDI którym niedawno miałem okazjÄ siÄ przejechaÄ, ma on turbinÄ? Bo całkiem
SDI turbiny nie ma.
nieźle mi siÄ nim jechało. Nie w sensie takim że przy 120km/h na najwyższym biegu wciskam gaz a auto wyrywa do przodu, ale wolne pojazdy można wyprzedzaÄ bez obawy. Jest pod tym wzglÄdem lepszy niż mój 110 konna benzyna zamieszczona w Chevrolecie.
To moze jednak masz TDI ?
Ja to pamietam tak: polo/skoda/seat 1.9SDI mialo 60KM i 1.4 benzyna tez mialo 60KM.
A jednak czas rozpedzania 0-100 byl sporo dluzszy w dieslu.
I nie wiadomo, czy chodzi o sporo ciezszy silnik (nie tak znow sporo), czy jednak diesel bez turbiny nieruchawy.
Przy wyprzedzaniu uczucie bedzie inne, bo silnik moze miec juz przyzwoite obroty.
Tym niemniej - zeby 60KM bylo lepsze od 110, to cos nie tak.
Tu jakas wersja 68KM, chyba nowsza
http://vtech.pl/katalog/chip-tuning-Volkswagen-Polo-6N-6N2-1.9-SDI-50kW-68KM
wyglada na to, ze bardzo ladnie ten silnik pracuje nawet przy 1200rpm.
No ale ma wtedy 20KM, to malucha nie przegoni :-)
Tu masz np golfa TDI
http://vtech.pl/katalog/chip-tuning-Volkswagen-Golf-III-1.9-TDI-81kW-110KM
I tu juz widac, ze warto miec te 2000 rpm, a kto jedzie na 1000 i da w gaz ... ten nawet 20KM nie osiaga.
Ale potem bedzie mial wrazezenie, ze "turbina sie wlaczyla".
Podobnie np tu
http://vtech.pl/katalog/chip-tuning-Opel-Vectra-C-1.9-CDTi-110kW-150KM
ale ten silnik w praktyce ladnie ciagnie nawet przy 1500rpm. Moze daltego, ze tych konikow ogolnie duzo.
J.
65 |
Data: Styczen 13 2016 12:23:12 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: J.F. |
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomoĹci grup
Ja to pamietam tak: polo/skoda/seat 1.9SDI mialo 60KM i 1.4 benzyna tez mialo 60KM.
A jednak czas rozpedzania 0-100 byl sporo dluzszy w dieslu.
http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/skoda/fabia/i/kombi/silnik-benzynowy-1.4-60km-2000-2006/
60KM - 1065kg, 16.5s do 100
http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/skoda/fabia/i/kombi/silnik-diesla-1.9-sdi-64km-2001-2005/
64KM - 1160kg, 19.0s do 100, mimo wiekszej mocy silnika
Ale tu ktos chyba cos pomylil
http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/skoda/fabia/i/hatchback/silnik-benzynowy-1.4-60km-1999-2007/
60KM, 1140kg, 16.5s
http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/skoda/fabia/i/hatchback/silnik-diesla-1.9-sdi-64km-1999-2007/
64KM, 1125kg, 18.0s
Dal porownania
http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/skoda/fabia/i/hatchback/silnik-benzynowy-1.4-16v-101km-1999-2007/
101KM, 1075kg, 11.5s
http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/skoda/fabia/i/hatchback/silnik-diesla-1.9-tdi-101km-1999-2007/
101KM, 1155kg, 11.5s
TDI 101KM ? Hm, kojarze raczej 90 i 110, ale moze to ciut pozniejsze.
J.
66 |
Data: Styczen 12 2016 03:30:27 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-11 o 14:52, Trybun pisze:
No dobrze, ale jak to siÄ ma do auta które nie posiada turbodoładowania?
Konkretnie - czy "dziura turbo" jeżeli w danym aucie wystÄpuje,
zmniejsza osiÄ
gi w stosunku do normalnego (takiego samego tylko bez
turbo) silnika?
W danym aucie jest 95koni bez turbo a w tym z turbo dziurÄ
95 koni
dostajesz dopiera jak turbo zacznie działaÄ.
NaprawÄ nie rozumiesz takich podstaw i wdajesz siÄ w dyskusjÄ
na ten temat ?
Konie to nie wszystko - w tym konkretnym wypadku liczy siÄ przede
wszystkim moment obrotowy. No i nadal oczekujÄ na odpowiedź, czy owa
Tak.
Te nominalne 95 koni silnik ma z pracujÄ
cÄ
turbinÄ
.
Dodam jeszcze, że chyba w dzisiejszych czasach nie ma czegoĹ takiego jak
"dziura turbo". Mój 1.5litrowy CRDI ciÄ
gnie równo już od 1500obrotów. A
co tu pisaÄ o wiÄkszych i mocniejszych silnikach...
Nie wszyscy na drodze majÄ
"twój CRDI".
W 3litrowym TDI także nie wyczuwam "dziury". Nie znam w ogóle w miarÄ
współczesnego auta które taka "dziurÄ" posiada..
Mój znajomy nie odróżnia kolorów, ale nie wmawia innym że one nie istniejÄ
.
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
WidzÄ, zalety jaki wady, ty widzisz tylko zalety.
Klapki na oczy ktoĹ ci nałożył czy sam to zrobiłeĹ ?
A nie dyskutujemy tylko w kwestii "bezpieczeĹstwo na drodze dziÄki
zastosowaniu turbodoładowania w silnikach spalinowych"?
Nie.
A ile z tych aut które sprzedawałeĹ było z turbinÄ
a ile bez ?
Ja wiem że skoro auto kupiłem to kiedyĹ bÄdÄ musiał je sprzedaÄ,
poza przypadkami kiedy ktoĹ mi ukradnie lub rozbije, wiÄc przy
kupowaniu patrzÄ które elementy czy rozwiÄ
zania bÄdÄ
mogły
obniżyÄ cenÄ sprzedaży. A w dzisiejszych samochodach elementów
mogÄ
cych obniżyÄ cenÄ jest coraz wiÄcej i udawanie że nie
istniejÄ
nie należy do rozsÄ
dnego zachowania.
Pozdrawiam
Ĺťaden.
Przy zakupie auta nigdy nie myĹlałem o jego sprzedawaniu, nigdy
to nie
było brane pod uwagÄ przy zakupie.
Gratuluje majÄ
tku lub fantazji.
Ani jedno ani drugie nie wchodzi w rachubÄ.
Ostatnia możliwoć to nie masz i nie miałeĹ własnego auta,
Innych nie ma. Poza zwyczajnym kłamstwem z którego nie masz siÄ
teraz jak wycofaÄ.
Jejku!! Ty dopiero masz fantazjÄ!
A ty jej nie masz i tekstem o nie zwracaniu uwagi na wartoć
pojazdu przy odsprzedaży przekonujesz do tego co już o tobie
napisałem.
Mam tylko Ĺwiadomoć tego że nie bÄdÄ ze swoim autem konkurencjÄ
dla
sprowadzanego z zagranicy, i reanimowanego złomu. W skrócie - żaden to
dla mnie interes gdy sprzedajÄ w pełni sprawne auto po 5-10 latach za
ułamek jego ceny fabrycznej.
>
Liczysz na powrót czasów mojej młodoĹci i komunizmu gdzie samochód
po wyjeździe za bramÄ polmozbytu nagle kosztował 2,5 do 3 razy
drożej ? Nie liczył bym na to. DziĹ nowym autem z masówki wyjedziesz
i jego wartoć spada o 10 do 20 procent. Niewykluczone że sÄ
takie gdzie spadnie jeszcze wiÄcej.
A że twoje podobno nie traci to trzymaj je sobie do samego złomowania.
Pozdrawiam
Nic z tych rzeczy, powrót do mojego status quo byłby możliwy tylko
poprzez cofniÄcie czasu. Sam powrót tamtych czasów (pseudokomuny) nie
sprawi żeby dzisiaj znowu staÄ mnie było na poziom życia z lat 80-90tych..
Dokładnie tak, moje auto jest dla mnie warte dokładnie tyle na ile ja je
wyceniam.
:-)
Pozdrawiam
67 |
Data: Styczen 13 2016 10:52:34 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-12 o 03:30, RadoslawF pisze:
W dniu 2016-01-11 o 14:52, Trybun pisze:
No dobrze, ale jak to siÄ ma do auta które nie posiada turbodoładowania?
Konkretnie - czy "dziura turbo" jeżeli w danym aucie wystÄpuje,
zmniejsza osiÄ
gi w stosunku do normalnego (takiego samego tylko bez
turbo) silnika?
W danym aucie jest 95koni bez turbo a w tym z turbo dziurÄ
95 koni
dostajesz dopiera jak turbo zacznie działaÄ.
NaprawÄ nie rozumiesz takich podstaw i wdajesz siÄ w dyskusjÄ
na ten temat ?
Konie to nie wszystko - w tym konkretnym wypadku liczy siÄ przede
wszystkim moment obrotowy. No i nadal oczekujÄ na odpowiedź, czy owa
Tak.
Te nominalne 95 koni silnik ma z pracujÄ
cÄ
turbinÄ
.
A bez turbiny ile taki możne osiÄ
gnÄ
Ä?, dajmy na to że na jakiĹ czas turbina nie działa. naprawdÄ mnie zaciekawiłeĹ swoja tezÄ
.
Dodam jeszcze, że chyba w dzisiejszych czasach nie ma czegoĹ takiego jak
"dziura turbo". Mój 1.5litrowy CRDI ciÄ
gnie równo już od 1500obrotów. A
co tu pisaÄ o wiÄkszych i mocniejszych silnikach...
Nie wszyscy na drodze majÄ
"twój CRDI".
W 3litrowym TDI także nie wyczuwam "dziury". Nie znam w ogóle w miarÄ
współczesnego auta które taka "dziurÄ" posiada..
Mój znajomy nie odróżnia kolorów, ale nie wmawia innym że one nie istniejÄ
.
Wobec tego proszÄ o przykłady.
Czysta fantastyka, skoro nie widzisz zalet w turbodoładowaniu...
WidzÄ, zalety jaki wady, ty widzisz tylko zalety.
Klapki na oczy ktoĹ ci nałożył czy sam to zrobiłeĹ ?
A nie dyskutujemy tylko w kwestii "bezpieczeĹstwo na drodze dziÄki
zastosowaniu turbodoładowania w silnikach spalinowych"?
Nie.
WidzÄ, najpierw trzeba by siÄ na tym znaÄ..
Ostatnia możliwoć to nie masz i nie miałeĹ własnego auta,
Innych nie ma. Poza zwyczajnym kłamstwem z którego nie masz siÄ
teraz jak wycofaÄ.
Jejku!! Ty dopiero masz fantazjÄ!
A ty jej nie masz i tekstem o nie zwracaniu uwagi na wartoć
pojazdu przy odsprzedaży przekonujesz do tego co już o tobie
napisałem.
FantazjÄ mam, jestem wrÄcz miłoĹnikiem literatury z gatunku sci-fi czy fantasy, jednak zupełnie ma to siÄ nijak do tego co piszÄ na grupie dyskusyjnej o samochodach.
Ty natomiast nie czytasz ze zrozumieniem tego co ja piszÄ, albo nie rozumiesz motywów jakie mnÄ
kierujÄ
przy zakupie i odsprzedawaniu auta.
Nic z tych rzeczy, powrót do mojego status quo byłby możliwy tylko
poprzez cofniÄcie czasu. Sam powrót tamtych czasów (pseudokomuny) nie
sprawi żeby dzisiaj znowu staÄ mnie było na poziom życia z lat 80-90tych..
Dokładnie tak, moje auto jest dla mnie warte dokładnie tyle na ile ja je
wyceniam.
:-)
Pozdrawiam
:-) )
68 |
Data: Styczen 13 2016 13:11:52 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: J.F. |
Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomoĹci grup W dniu 2016-01-12 o 03:30, RadoslawF pisze:
Konie to nie wszystko - w tym konkretnym wypadku liczy siÄ przede
wszystkim moment obrotowy. No i nadal oczekujÄ na odpowiedź, czy owa
Tak.
Te nominalne 95 koni silnik ma z pracujÄ
cÄ
turbinÄ
.
A bez turbiny ile taki możne osiÄ
gnÄ
Ä?, dajmy na to że na jakiĹ czas turbina nie działa. naprawdÄ mnie zaciekawiłeĹ swoja tezÄ
.
Miales przyklad z VW - 1.9SDI 64KM, z turbina - 90, 101, 110, 130, 150, 180 - wiecej chyba nie wyciagali.
Przy czym:
-nie ma tak ze nie pracuje - turbina sie kreci stale, raz szybciej, raz wolniej, w zaleznosci od ilosci spalin,
-jak ktos ma jakas stara zaniedbana turbine, to moze i ona sie nie kreci, a wtedy tylko stawia dodatkowe opory i jest gorzej niz niz w silnikach gdzie turbosprezarki nie ma wcale,
-albo jak komus ktorys z wezy peknie,
-te 95 czy ile tam podaja KM to jest moc maksymalna silnika - osiaga ja przy pelnym depnieciu pedalu i tylko przy pewnych obrotach. Przy innych jest mniej.
-teraz jeszcze komputery wtryskiem zawiaduja - mierza ilosc powietrza zasysanego, mierza zawartosc tlenu w spalinach, otwieraja EGR - to juz wszystko sie moze zdarzyc.
-w dieslu jest tak, ze powietrza zassanego przez silnik nie ogranicza sie, ile da rade tyle zassie, a przeciez jeszcze jest sprezarka. To i ilosc spalin w miare stala, choc zalezna od obrotow silnika (i sprezarki, i EGR).
W benzyniaku przepustnica ogranicza przeplyw powietrza, wiec jak sobie jedziesz spokojnie 80 za ciezarowka, to spalin malo i turbosprezarka kreci sie wolno.
Depniesz ... zanim sie turbina rozkreci to troche czasu mija. To wlasnie nazwano turbodziura ... ale tez amerykanie sprezarki mieli wielkie :)
J.
69 |
Data: Grudzien 27 2015 20:30:40 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: masti |
Trybun wrote:
W dniu 2015-12-25 o 16:13, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-12-25 o 09:54, Trybun pisze:
Co sÄ
dzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
Auto ujdzie, ale czy brak turbo przy takiej mocy, na dodatek w doć
ciÄżkim pojeździe to zaleta?
Dla normalnego i przeciÄtnego użytkownika owszem.
Natomiast nie bardzo wierzÄ w podanÄ
cenÄ.
Pozdrawiam
MyĹlÄ że ten "normalny" użytkownik w twoim rozumowaniu, to taki który
nie zna zalet turbodoładowania.
a jakie sa zalety turbodoładowania w silniku 95KM?
bÄdzie miał wiÄcej mocy? :)
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci?
-Wiem co mówiÄ. To grunt zabija!" T.Pratchett
70 |
Data: Grudzien 28 2015 09:51:23 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Mateusz Bogusz |
a jakie sa zalety turbodoładowania w silniku 95KM?
bÄdzie miał wiÄcej mocy? :)
Ja bym w ciemno strzelał, że podniesie siÄ moment i przesunie w kierunku niższych obrotów.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
71 |
Data: Grudzien 28 2015 15:32:59 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: masti |
Mateusz Bogusz wrote:
a jakie sa zalety turbodoładowania w silniku 95KM?
bÄdzie miał wiÄcej mocy? :)
Ja bym w ciemno strzelał, że podniesie siÄ moment i przesunie w kierunku
niższych obrotów.
tych gdzie turbo jeszcze nie działa? :)
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci?
-Wiem co mówiÄ. To grunt zabija!" T.Pratchett
72 |
Data: Grudzien 28 2015 17:18:45 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: z |
W dniu 2015-12-28 o 16:32, masti pisze:
Ja bym w ciemno strzelał, że podniesie się moment i przesunie w kierunku
niższych obrotów.
tych gdzie turbo jeszcze nie działa? :)
Zapomniałem że gimbaza ma wolne.
Dlatego taki wysoki poziom dyskusji ;-)
z
73 |
Data: Grudzien 30 2015 11:01:52 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Mateusz Bogusz |
tych gdzie turbo jeszcze nie działa? :)
A o jakich obrotach piszemy, może sobie zdefiniujmy? Miałem benzyniaki i ciÄ
gnÄły najniżej dopiero od 2600-2800 obr/min. Mam benzynÄ z turbo i ciÄ
gnie od 2200-2400 obr/min. Diesla nigdy nie miałem.
A Ty o czym piszesz, o wciskaniu od 850 obr/min?
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
74 |
Data: Grudzien 30 2015 11:35:11 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: z |
W dniu 2015-12-30 o 11:01, Mateusz Bogusz pisze:
A Ty o czym piszesz, o wciskaniu od 850 obr/min?
Daj spokój. Każdy silnik jest inny. Zestopniowanie skrzyni może być inne a "ciągnięcie" ;-) to bardzo subiektywne określenie.
O wadze pojazdu nie wspominając.
z
75 |
Data: Grudzien 28 2015 11:11:37 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-27 o 21:30, masti pisze:
MyĹlÄ że ten "normalny" użytkownik w twoim rozumowaniu, to taki który
nie zna zalet turbodoładowania.
a jakie sa zalety turbodoładowania w silniku 95KM?
bÄdzie miał wiÄcej mocy? :)
Efektowniejsze wykorzystanie tych koników..
76 |
Data: Grudzien 28 2015 13:00:13 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: robot |
W dniu 2015-12-28 o 11:11, Trybun pisze:
W dniu 2015-12-27 o 21:30, masti pisze:
MyĹlÄ że ten "normalny" użytkownik w twoim rozumowaniu, to taki który
nie zna zalet turbodoładowania.
a jakie sa zalety turbodoładowania w silniku 95KM?
bÄdzie miał wiÄcej mocy? :)
Efektowniejsze wykorzystanie tych koników..
Jejciu jejciu. Kto bÄdzie wykorzystywał koniczki koniusie kochane?
77 |
Data: Grudzien 29 2015 12:52:52 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2015-12-28 o 13:00, robot pisze:
W dniu 2015-12-28 o 11:11, Trybun pisze:
W dniu 2015-12-27 o 21:30, masti pisze:
MyĹlÄ że ten "normalny" użytkownik w twoim rozumowaniu, to taki który
nie zna zalet turbodoładowania.
a jakie sa zalety turbodoładowania w silniku 95KM?
bÄdzie miał wiÄcej mocy? :)
Efektowniejsze wykorzystanie tych koników..
Jejciu jejciu. Kto bÄdzie wykorzystywał koniczki koniusie kochane?
Bez obawy, żadnego seksu czy praktyk sado-maso, zoofilia w tym wypadku nie wchodzi w rachubÄ.
78 |
Data: Styczen 04 2016 07:27:19 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: |
W dniu piątek, 25 grudnia 2015 08:39:31 UTC+1 użytkownik Kmicic napisał:
Co sądzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
ładne. Tez oglądałam ten model. Dobre bieda-auto dla mnie, bo jest na czworo.
Moje minimum: 4 cylindry i klimatyzacja, choćby manualna, ale musi być.
Porównywalne modele to Peugeot 301 i Citroen c-elysse.
Nikt o tych modelach nie wspomniał w dyskusji - oglądałeś może te auta, porównywałeś.
Pytanie do grupy: dlaczego Fiat wzbudził tyle /powiedzmy/ pozytywnych emocji w tym wątku, a nikt nie wspomniał o Peugeocie 301 czy Citroenie C-Elysse?
W czym Fiat będzie lepszy? Nie prowokuję - pytam poważnie. Większa dostępność części? Tańszy? Lepiej zrobiony?
Fiat popularniejszy będzie za jakiś czas niż konkurencyjne sedany?
Majka
Majka
79 |
Data: Styczen 04 2016 18:51:48 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2016-01-04 o 16:27, pisze:
Pytanie do grupy: dlaczego Fiat wzbudził tyle /powiedzmy/ pozytywnych emocji w tym wÄ
tku, a nikt nie wspomniał o Peugeocie 301 czy Citroenie C-Elysse?
W czym Fiat bÄdzie lepszy? Nie prowokujÄ - pytam poważnie. WiÄksza dostÄpnoć czÄĹci? TaĹszy? Lepiej zrobiony?
Fiat popularniejszy bÄdzie za jakiĹ czas niż konkurencyjne sedany?
Bo to wÄ
tek o tym fiacie a nie o pozostałych które ciebie zainteresowały.
Pozdrawiam
80 |
Data: Styczen 05 2016 12:53:13 | Temat: Re: Nowe (tipko) | Autor: Trybun |
W dniu 2016-01-04 o 16:27, pisze:
W dniu piątek, 25 grudnia 2015 08:39:31 UTC+1 użytkownik Kmicic napisał:
Co sądzicie o nowym tipo? 45tys ładny sedan i ten silniczek w
standardzie żadne turbo tylko 16V 95KM
ładne. Tez oglądałam ten model. Dobre bieda-auto dla mnie, bo jest na czworo.
Moje minimum: 4 cylindry i klimatyzacja, choćby manualna, ale musi być.
Porównywalne modele to Peugeot 301 i Citroen c-elysse.
Nikt o tych modelach nie wspomniał w dyskusji - oglądałeś może te auta, porównywałeś.
Pytanie do grupy: dlaczego Fiat wzbudził tyle /powiedzmy/ pozytywnych emocji w tym wątku, a nikt nie wspomniał o Peugeocie 301 czy Citroenie C-Elysse?
W czym Fiat będzie lepszy? Nie prowokuję - pytam poważnie. Większa dostępność części? Tańszy? Lepiej zrobiony?
Fiat popularniejszy będzie za jakiś czas niż konkurencyjne sedany?
Majka
Majka
Właśnie - 'ładne", Citroen i Peugeot maja wygląd tylko podkreślający ich mizerię (niska cenę) Natomiast Tipo wygląda, można nawet by rzec (na tle tamtych) - "rasowo".
| | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | |