Fri, 2 Apr 2010 14:44:18 +0200, m napisał(a):
A czy kogoś kto dotarł do mnie po numerach rejestracyjnych mogę narazić na
jakieś sankcje?
I jakąż ci krzywdę wyrządził ?
Skąd wiesz, ze po numerze? Może kłamał? Wynajął detektywa i dotarł ?
Jak juz przyszedł to co zrobił ? Powitał czy mordę obił?
To może inaczej, bo źle się wyraziłem.
Pracowałem kiedyś trochę jako urzędnik i różnego syfu się naoglądałem
wtedy.
Wkurza mnie, że to co teoretycznie jest niemożliwe, gdy się bardzo chce
staje się dostępne - tutaj mowa o danych osobowych, które niby chroni
ustawa. I w zasadzie to nie chciałbym ucierać nosa klientowi, tylko
urzedasowi, który udostępnił dane - bo taką wersję domniemywam.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
7 |
Data: Kwiecien 02 2010 20:35:55 |
Temat: Re: Nr rejestracyjny, a własciciel |
Autor: Stefan |
Kapsel pisze:
I w zasadzie to nie chciałbym ucierać nosa klientowi, tylko
urzedasowi, który udostępnił dane - bo taką wersję domniemywam.
Slusznie, ale szansa dowiedzenia sie kto udostepnil (i udowodnienia tego) oceniam na zerowa.
8 |
Data: Kwiecien 02 2010 17:52:43 | Temat: Re: Nr rejestracyjny, a własciciel | Autor: go! |
On 02/04/2010 13:44, m wrote:
Jak juz przyszedł to co zrobił ? Powitał czy mordę obił?
A jakie to ma znaczenie dla potencjalnej odpowiedzi na pytanie ktore zadal?
--
go!
9 |
Data: Kwiecien 03 2010 00:43:25 | Temat: Re: Nr rejestracyjny, a własciciel | Autor: Michał Gut |
Użytkownik "Lets rocK" napisał w wiadomości
Czy prywatna osoba może dotrzeć do właściciela samochodu po numerze
rejestracyjnym?
Oficjalnie: Niestety... NIE. ;(
Nieoficjalnie... Znajomości zrobią wszystko.
pewnys? a z cepiku nie mozna w uzasadnionych przypadkach uzyskac danych?
| | |