Grupy dyskusyjne   »   O co tu chodzi?

O co tu chodzi?



1 Data: Maj 18 2014 08:28:15
Temat: O co tu chodzi?
Autor: Trybun 

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przeglÄ…d ma znaczenie tylko wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa informacja  czy pojazd ma ważny przeglÄ…d gdy on stoi gdzieĹ› zaparkowany?

http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,wid,16596687,wiadomosc.html

Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na czołach bÄ…dĽ kolczyków na uszach?



2 Data: Maj 18 2014 08:40:56
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: rAzor 

Dnia 2014-05-18 08:28, Użytkownik - Trybun  napisał::

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przeglÄ…d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przeglÄ…d gdy on stoi gdzieĹ› zaparkowany?

http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,wid,16596687,wiadomosc.html


Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na czołach
bÄ…dĽ kolczyków na uszach?


A gdyby tu nagle było przedszkole, w przyszłoĹ›ci, i wasz synek mały przechodził w przyszłoĹ›ci, którego jeszcze nie macie, wiÄ™c nie mówcie, ze matka siedzi z tyłu!

3 Data: Maj 18 2014 09:00:35
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Trybun  ...

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM
naklejkowa informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶
zaparkowany?

http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,
wid,16596687,wiadomosc.html

Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na
czołach b±dĽ kolczyków na uszach?

Tez tego nie rozumiem.
Badanie masz miec wazne jak jedziesz a nie jak parkujesz.
Kolejna dyskusja o tym samym - juz dyskutowalismy o tym w kontekscie
naklejek dotyczacych OC - organy same nie wiedza jaka jest skala zjawiska
wiec chca przerzucic ciezar na spoleczesntwo.
A wystarczy poł±czyc systemy informatyczne i wszystko bedzie sie
"sprawdzało samo".

Pomijam juz informacje o podwyzkach stawek - po ilosci powstajacych stacji
widac jaki to niedochodowy interes....

4 Data: Maj 18 2014 13:49:27
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-05-18 11:00, Budzik pisze:

Użytkownik Trybun  ...

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM
naklejkowa informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶
zaparkowany?

http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,
wid,16596687,wiadomosc.html

Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na
czołach b±dĽ kolczyków na uszach?
Tez tego nie rozumiem.
Badanie masz miec wazne jak jedziesz a nie jak parkujesz.
Kolejna dyskusja o tym samym - juz dyskutowalismy o tym w kontekscie
naklejek dotyczacych OC - organy same nie wiedza jaka jest skala zjawiska
wiec chca przerzucic ciezar na spoleczesntwo.
A wystarczy poł±czyc systemy informatyczne i wszystko bedzie sie
"sprawdzało samo".

Pomijam juz informacje o podwyzkach stawek - po ilosci powstajacych stacji
widac jaki to niedochodowy interes....

Miało by to bardzo dobre uzasadnienie, ale pod warunkiem że taka naklejka sprawiłaby to że nie dane o przegl±dach nie byłyby wpisywane do Dowodu rejestracyjnego i tym samym kierowca nkie musiałby sie z gotówk± meldować co 6 lat w Wydziale Komunikacji.. Ale ich intencje s± przecież inne. Nie za to dostaj± premie żeby dobrze robić obywatelowi/kierowcy.

5 Data: Maj 18 2014 11:10:16
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomoĹ›ci grup

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przeglÄ…d ma znaczenie tylko wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa informacja  czy pojazd ma ważny przeglÄ…d gdy on stoi gdzieĹ› zaparkowany?

Pojazd bez przeglÄ…du, czyli niezdolny do ruchu, bÄ™dzie można od razu wywozić gdzieĹ› na parking, a po krótkim czasie na schrott jako nieużywany.
Może zaĹ›miecenie ulic siÄ™ zmniejszy.

6 Data: Maj 18 2014 10:13:59
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Sun, 18 May 2014 08:28:15 +0200, Trybun wrote:

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przeglÄ…d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przeglÄ…d gdy on stoi gdzieĹ› zaparkowany?

Chodzi tylko o to, żeby znacznie trudniej było _ukryć_ fakt, że przeglÄ…d
skoĹ„czył siÄ™ kiedyś tam i jest jużÂ nie ważny. Teraz to wystarczy
zapomnieć dowodu rejestracyjnego ;)

Tomek

7 Data: Maj 18 2014 11:00:34
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶ zaparkowany?

Chodzi tylko o to, żeby znacznie trudniej było _ukryć_ fakt, że przegl±d
skończył się kiedy¶ tam i jest już nie ważny. Teraz to wystarczy
zapomnieć dowodu rejestracyjnego ;)

Tak, Tomku, wiemy, ze jestes zwolennikiem wszelkiej ma¶ci naklejek.
Ale na podstawie jakiego przepisu chcesz miec pretensje do uzytkownika
samochodu, ktory płaci za niego OC ale nie ma waznego przegl±du bo nim nie
jeĽdzi?

8 Data: Maj 18 2014 13:05:14
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: P.B. 

Dnia Sun, 18 May 2014 11:00:34 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):


Ale na podstawie jakiego przepisu chcesz miec pretensje do uzytkownika
samochodu, ktory płaci za niego OC ale nie ma waznego przegl±du bo nim nie
jeĽdzi?

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemno¶ci posiadania, to dlaczego
chce je trzymać na publicznym parkingu?




--
Pozdrawiam,
Przemek

9 Data: Maj 18 2014 12:34:17
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik P.B.  ...

Ale na podstawie jakiego przepisu chcesz miec pretensje do
uzytkownika samochodu, ktory płaci za niego OC ale nie ma waznego
przegl±du bo nim nie jeĽdzi?

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemno¶ci posiadania, to
dlaczego chce je trzymać na publicznym parkingu?

Mówisz teraz o rodzinach gdzie na 2 osoby przypadaja 3 samochody?
Ja tak mam. I gdzie mam parkowac?

10 Data: Maj 18 2014 16:09:08
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: P.B. 

Dnia Sun, 18 May 2014 12:34:17 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemno¶ci posiadania, to
dlaczego chce je trzymać na publicznym parkingu?

Mówisz teraz o rodzinach gdzie na 2 osoby przypadaja 3 samochody?
Ja tak mam. I gdzie mam parkowac?

Parkuj sobie gdzie chcesz. Jeżeli samochody s± zarejestrowane, maj±
przegl±d i ubezpieczenie niech stoj± gdzie chc±. Pamiętaj jednak, że
miejsca dla wszystkich nie starczy i to jest problem tylko i wył±cznie
posiadaczy samochodów.  

--
Pozdrawiam,
Przemek

11 Data: Maj 18 2014 15:10:36
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik P.B.  ...

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemno¶ci posiadania, to
dlaczego chce je trzymać na publicznym parkingu?

Mówisz teraz o rodzinach gdzie na 2 osoby przypadaja 3 samochody?
Ja tak mam. I gdzie mam parkowac?

Parkuj sobie gdzie chcesz. Jeżeli samochody s± zarejestrowane, maj±
przegl±d i ubezpieczenie niech stoj± gdzie chc±. Pamiętaj jednak, że
miejsca dla wszystkich nie starczy i to jest problem tylko i wył±cznie
posiadaczy samochodów.  

Czyli zarejestrowane, majace przeglad i ubezpieczenie s± ok.
A zarejestrowane z ubezpieczeniem ale bez przegl±du sa be? Hmm...?

Rozumiem brak miejsc parkingowych ale to już chyba lekka przesada?

12 Data: Maj 18 2014 18:04:49
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor:

W dniu 2014-05-18 16:09, P.B. pisze:

Parkuj sobie gdzie chcesz. Jeżeli samochody s± zarejestrowane, maj±
przegl±d i ubezpieczenie niech stoj± gdzie chc±. Pamiętaj jednak, że
miejsca dla wszystkich nie starczy i to jest problem tylko i wył±cznie
posiadaczy samochodów.

To może od razu uczciwie ;-) przywalić podatek pogłówny, dochodowy i nie wiem jaki tam jeszcze katastralny za posiadaczom samochodów bo jest ich za dużo. Po co takie ¶ciemnianie.
Tak wiem... Biurokracja udowadnia w ten sposób potrzebę swojego istnienia o walce z bezrobociem nie wspominaj±c.

z

PS. A podobno Korwin jest debilem ;-)

13 Data: Maj 18 2014 22:18:47
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Marek Dyjor 

P.B. wrote:

Dnia Sun, 18 May 2014 12:34:17 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemno¶ci posiadania, to
dlaczego chce je trzymać na publicznym parkingu?

Mówisz teraz o rodzinach gdzie na 2 osoby przypadaja 3 samochody?
Ja tak mam. I gdzie mam parkowac?

Parkuj sobie gdzie chcesz. Jeżeli samochody s± zarejestrowane, maj±
przegl±d i ubezpieczenie niech stoj± gdzie chc±. Pamiętaj jednak, że
miejsca dla wszystkich nie starczy i to jest problem tylko i wył±cznie
posiadaczy samochodów.

to jest jaki¶ przepis który zabrania parkowania pojazdu bez przegladu w dowolnym zgodnym z prawem miejscu?

takim pojazdem nie wolno sie poruszać po drogach publicznych.

Pierdolicie hipolicie.


Kto¶ tworzy fikcyjny problem.

14 Data: Maj 19 2014 22:46:39
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Maciek 

W dniu 2014-05-18 16:09, P.B. pisze:

Parkuj sobie gdzie chcesz. Jeżeli samochody s± zarejestrowane, maj±
przegl±d i ubezpieczenie niech stoj± gdzie chc±. Pamiętaj jednak, że
miejsca dla wszystkich nie starczy i to jest problem tylko i wył±cznie
posiadaczy samochodów.  
Dokładnie tak. Proponuję także tatuaż na czole z aktualnym meldunkiem. I
tak: masz meldunek - możesz szwendać się po danym mie¶cie, nie masz - do
odstrzału :->

--
Pozdrawiam
Maciek

15 Data: Maj 19 2014 10:28:27
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: masti 

Dnia piÄ™knego Sun, 18 May 2014 13:05:14 +0200 osobnik zwany P.B. napisał:

Dnia Sun, 18 May 2014 11:00:34 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):


Ale na podstawie jakiego przepisu chcesz miec pretensje do uzytkownika
samochodu, ktory płaci za niego OC ale nie ma waznego przeglÄ…du bo nim
nie jeĽdzi?

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemności posiadania, to
dlaczego chce je trzymać na publicznym parkingu?

a dlaczego nie?



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówiÄ™. To grunt zabija!" T.Pratchett

16 Data: Maj 19 2014 22:48:24
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: P.B. 

Dnia Mon, 19 May 2014 10:28:27 +0000 (UTC), masti napisał(a):

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemno¶ci posiadania, to
dlaczego chce je trzymać na publicznym parkingu?

a dlaczego nie?

Miejsca w końcu zabraknie.


--
Pozdrawiam,
Przemek

17 Data: Maj 19 2014 22:00:53
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik P.B.  ...

Jak sobie kolekcjonuje samochody dla przyjemno¶ci posiadania, to
dlaczego chce je trzymać na publicznym parkingu?

a dlaczego nie?

Miejsca w końcu zabraknie.

To o to chodzi w przegladach...
ROTFL

18 Data: Maj 18 2014 12:36:21
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Sun, 18 May 2014 11:00:34 +0000, Budzik wrote:

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przeglÄ…d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM
naklejkowa informacja  czy pojazd ma ważny przeglÄ…d gdy on stoi gdzieĹ›
zaparkowany?

Chodzi tylko o to, żeby znacznie trudniej było _ukryć_ fakt, że
przeglÄ…d skoĹ„czył siÄ™ kiedyś tam i jest jużÂ nie ważny. Teraz to
wystarczy zapomnieć dowodu rejestracyjnego ;)

Tak, Tomku, wiemy, ze jestes zwolennikiem wszelkiej maści naklejek.
Ale na podstawie jakiego przepisu chcesz miec pretensje do uzytkownika
samochodu, ktory płaci za niego OC ale nie ma waznego przeglÄ…du bo nim
nie jeĽdzi?

Jak na razie, to tylko jakiś pismak nasmarował że mają wlepiać mandaty
samochodom, które stojÄ… sobie zaparkowane a nie mają ważnego przeglÄ…du.
Może poczekajmy aż pojawi się projekt zmian w ustawie, to wtedy bÄ™dziemy
dyskutować.

Natomiast co do reszty informacji zawartych w tym artykule, to jak
najbardziej się z nimi zgadzam. Skoro wysokoć opłaty za przeglÄ…d była
ustalona w 2004 to jak najbardziej należy ją waloryzować. JeĹ›li niektórzy
tutaj obecni uważajÄ…, ze SKP to taki super biznes, to nie pozostaje nic
innego tylko założyć własną :)

Tomek

19 Data: Maj 18 2014 15:01:02
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Natomiast co do reszty informacji zawartych w tym artykule, to jak
najbardziej się z nimi zgadzam. Skoro wysoko¶ć opłaty za przegl±d była
ustalona w 2004 to jak najbardziej należy j± waloryzować.

Znaczy w tył uwazaj±c, ze została ustalona na zbyt wysokim poziomie?

Je¶li
niektórzy tutaj obecni uważaj±, ze SKP to taki super biznes, to nie
pozostaje nic innego tylko założyć własn± :)

Racja, jak tylko pogłoski o waloryzacji się potwierdz±, trzeba się za to
zabrać.

20 Data: Maj 19 2014 10:49:09
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Poldek 

Tomasz Stiller wrote:

Natomiast co do reszty informacji zawartych w tym artykule, to jak
najbardziej siÄ™ z nimi zgadzam. Skoro wysokoć opłaty za przeglÄ…d była
ustalona w 2004 to jak najbardziej należy jÄ… waloryzować. JeĹ›li niektórzy
tutaj obecni uważajÄ…, ze SKP to taki super biznes, to nie pozostaje nic
innego tylko założyć własnÄ… :)


Najciekawsza jest informacja o planowanej podwyżce ceny badania motocykla z 67 na 100 zł. Jak wyglÄ…da w praktyce coroczne obowiÄ…zkowe badanie techniczne motocykla? Podjeżdżam, Pan Diagnosta żuje kanapkÄ™ i łypie spode łba. MówiÄ™ grzecznie "DzieĹ„ dobry, ja na badanie techniczne". Pan Diagnosta kiwnie głowÄ…, dajÄ…c znak do wjazdu. "Dokumenty" - zaczyna konkretnie. Obchodzi motocykl z drugiej strony patrzÄ…c jakby z lekkim niedowierzaniem. "Silnik" - rzuca. WłÄ…czam silnik. "Swiatła sÄ…?" - pyta rzeczowo. WłÄ…czam po kolei wszystkie Ĺ›wiatła. KoĹ„czÄ…c rzucie kanapki Pan Diagnosta oddala siÄ™ do kantorku. Powoli wpisuje do zeszytu, wypełnia papierologiÄ™. OrientujÄ™ siÄ™, że teraz należy podejć do okienka. Bez zbÄ™dnych słów płacÄ™ 67 zł i grzecznie mówiÄ™ do widzenia.

Czyli podsumowujÄ…c - nic dziwnego, że jeĽdzi pełno motocykli bez tłumików, albo z niehomologowanymi tłumikami, które robiÄ… na ulicach huk nie do wytrzymania. Dzieci siÄ™ budzÄ…, ludzie chorzy niepotrzebnie siÄ™ stresujÄ…, ale jakie to ma znaczenie, liczy siÄ™ łatwy zarobek 67 zł.

21 Data: Maj 19 2014 22:54:45
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Maciek 

W dniu 2014-05-19 10:49, Poldek pisze:

Najciekawsza jest informacja o planowanej podwyżce ceny badania
motocykla z 67 na 100 zł. Jak wyglÄ…da w praktyce coroczne obowiÄ…zkowe
badanie techniczne motocykla?
Od razu przypomniało mi siÄ™ jak parÄ™ lat temu Pan Diagnosta chciał
wetknąć jakÄ…Ĺ› sondÄ™ do badania składu spalin. DłuższÄ… chwilÄ™ zajÄ™ło mu
ogarniÄ™cie tego, że tłumiki w Jawie uniemożliwiajÄ… wtykanie
czegokolwiek, gdziekolwiek. Już nawet nie chciało mi siÄ™ pytać co
takiego on chciał mierzyć w dwusuwie :->


--
Pozdrawiam
Maciek

22 Data: Maj 19 2014 17:21:10
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: allegrowicz 


Użytkownik "Tomasz Stiller"  napisał w wiadomoĹ›ci

Skoro wysokoć opłaty za przeglÄ…d była
ustalona w 2004 to jak najbardziej należy jÄ… waloryzować. JeĹ›li niektórzy
tutaj obecni uważajÄ…, ze SKP to taki super biznes, to nie pozostaje nic
innego tylko założyć własnÄ… :)

To ja odpowiem tak jak odpowiada siÄ™ na pomysł zakazu handlu w niedzielÄ™.Przecież nikt nie zmusza to prowadzenia skp tak jak nikt nie zmusza do pracy w handlu.Dlaczego ja mam ponosić koszty tego że właĹ›ciciel skp chce mieć lepiej.Za 10 minut pracy 100 czy 162 zł w przypadku aut z gazem uważam za wystarczajÄ…ce w zupełnoĹ›ci. -- -
Ta wiadomoć e-mail jest wolna od wirusów i złoĹ›liwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

23 Data: Maj 19 2014 17:56:18
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 17:21:10 +0200, allegrowicz wrote:

Użytkownik "Tomasz Stiller"  napisał w wiadomoĹ›ci
Skoro wysokoć opłaty za przeglÄ…d była ustalona w 2004 to jak
najbardziej należy jÄ… waloryzować. JeĹ›li niektórzy tutaj obecni
uważajÄ…, ze SKP to taki super biznes, to nie pozostaje nic innego tylko
założyć własnÄ… :)

To ja odpowiem tak jak odpowiada siÄ™ na pomysł zakazu handlu w
niedzielÄ™.Przecież nikt nie zmusza to prowadzenia skp tak jak nikt nie
zmusza do pracy w handlu.Dlaczego ja mam ponosić koszty tego że
właĹ›ciciel skp chce mieć lepiej.Za 10 minut pracy 100 czy 162 zł w
przypadku aut z gazem uważam za wystarczajÄ…ce w zupełnoĹ›ci.

No to zakup odpowiedni kawałek gruntu, wybuduj odpowiedniÄ… halÄ™,
następnie zakup sprzęt za grubą kasę i zacznij trzepać kokosy. W dupach
się normalnie poprzewracało :)

Tomek

24 Data: Maj 19 2014 22:41:35
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Poldek 

Tomasz Stiller wrote:

On Mon, 19 May 2014 17:21:10 +0200, allegrowicz wrote:

Użytkownik "Tomasz Stiller"  napisał w wiadomoĹ›ci
Skoro wysokoć opłaty za przeglÄ…d była ustalona w 2004 to jak
najbardziej należy jÄ… waloryzować. JeĹ›li niektórzy tutaj obecni
uważajÄ…, ze SKP to taki super biznes, to nie pozostaje nic innego tylko
założyć własnÄ… :)

To ja odpowiem tak jak odpowiada siÄ™ na pomysł zakazu handlu w
niedzielÄ™.Przecież nikt nie zmusza to prowadzenia skp tak jak nikt nie
zmusza do pracy w handlu.Dlaczego ja mam ponosić koszty tego że
właĹ›ciciel skp chce mieć lepiej.Za 10 minut pracy 100 czy 162 zł w
przypadku aut z gazem uważam za wystarczajÄ…ce w zupełnoĹ›ci.

No to zakup odpowiedni kawałek gruntu, wybuduj odpowiedniÄ… halÄ™,
następnie zakup sprzęt za grubą kasę i zacznij trzepać kokosy. W dupach
siÄ™ normalnie poprzewracało :)

W dzisiejszych czasach nie ma już biznesów, które majÄ… szansÄ™ siÄ™ opłacać na zasadzie zakupienia odpowiedniego gruntu po cenie rynkowej, pobudowania na gruncie odpowiedniego budynku z wyposażeniem na wypasie po cenie rynkowej i czekania na klientów, aż przyjdÄ… i przyniosÄ… pieniÄ…dze. Trzeba siÄ™ trochÄ™ bardziej nagimnastykować, albo przynajmniej odziedziczyć grunt po dziadku.

25 Data: Maj 19 2014 22:56:42
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Maciek 

W dniu 2014-05-19 19:56, Tomasz Stiller pisze:

No to zakup odpowiedni kawałek gruntu, wybuduj odpowiedniÄ… halÄ™,
następnie zakup sprzęt za grubą kasę i zacznij trzepać kokosy. W dupach
siÄ™ normalnie poprzewracało :)
W mojej najbliższej okolicy jest kilka SKP. W dalszej przynajmniej
kilkanaĹ›cie. Na żadnej nie widziałem tabliczki "sprzedam lub wynajmÄ™",
więc chyba sobie jakoś radzą.

--
Pozdrawiam
Maciek

26 Data: Maj 20 2014 06:14:06
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 22:56:42 +0200, Maciek wrote:

W dniu 2014-05-19 19:56, Tomasz Stiller pisze:
No to zakup odpowiedni kawałek gruntu, wybuduj odpowiedniÄ… halÄ™,
następnie zakup sprzęt za grubą kasę i zacznij trzepać kokosy. W dupach
siÄ™ normalnie poprzewracało :)
W mojej najbliższej okolicy jest kilka SKP. W dalszej przynajmniej
kilkanaĹ›cie. Na żadnej nie widziałem tabliczki "sprzedam lub wynajmÄ™",
więc chyba sobie jakoś radzą.

Wiesz, takie zestawienie można podciÄ…gnąć pod każdy biznes, choćby pod
tych wspominanych tutaj mechaników. Też jest ich na pÄ™czki, ale
jakoś właĹ›ciciele zakładów nowymi merolami siÄ™ nie rozbijają po okolicy.
Zatem to w zasadzie niczego nie udowadnia. Moim zdaniem, żeby SKP była
dochodowa potrzeba czegoĹ› wiÄ™cej niż tylko bycia...

Tomek

27 Data: Maj 20 2014 07:46:54
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Wiesz, takie zestawienie można podci±gn±ć pod każdy biznes, choćby pod
tych wspominanych tutaj mechaników. Też jest ich na pęczki, ale
jako¶ wła¶ciciele zakładów nowymi merolami się nie rozbijaj± po okolicy.

Oj, robijaj± sie. Oczywiscie nie wszyscy ale wielu tak.

Zatem to w zasadzie niczego nie udowadnia. Moim zdaniem, żeby SKP była
dochodowa potrzeba czego¶ więcej niż tylko bycia...

Ale dlaczego chcesz żeby były jeszcze bardziej dochodowe?

28 Data: Maj 21 2014 17:36:52
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: jerzu 

On Tue, 20 May 2014 06:14:06 +0000 (UTC), Tomasz Stiller
 wrote:

Moim zdaniem, żeby SKP była
dochodowa potrzeba czego¶ więcej niż tylko bycia...

Żeby interes się opłacała to trzeba zrobić minimum 10 przegl±dów
dziennie.
Mam znajomka, ma już dwie SKP (podstawowe), teraz otwiera trzeci±. Nie
narzeka, jeżdzi X5. Owszem, taka stacja zwraca się dosyć długo (około
4-5 lat), ale, jak widać, opłaca się.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

29 Data: Maj 20 2014 01:42:26
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: allegrowicz 


Użytkownik "Tomasz Stiller"  napisał w wiadomoĹ›ci

No to zakup odpowiedni kawałek gruntu, wybuduj odpowiedniÄ… halÄ™,
następnie zakup sprzęt za grubą kasę i zacznij trzepać kokosy. W dupach
siÄ™ normalnie poprzewracało :)

Nikt nie zmusza do prowadzenia skp.Jak sie nie podoba niech handluje pietruszkÄ… na targu.Każdy by chciał żeby rzÄ…d mu ustawÄ… naganiał klientów i ustalał koszt usługi 10x jej rzeczywistÄ… wartoć.

30 Data: Maj 18 2014 16:59:34
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Ajgul 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomo¶ci

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶ zaparkowany?

Chodzi tylko o to, żeby znacznie trudniej było _ukryć_ fakt, że przegl±d
skończył się kiedy¶ tam i jest już nie ważny. Teraz to wystarczy
zapomnieć dowodu rejestracyjnego ;)

Tak, Tomku, wiemy, ze jestes zwolennikiem wszelkiej ma¶ci naklejek.
Ale na podstawie jakiego przepisu chcesz miec pretensje do uzytkownika
samochodu, ktory płaci za niego OC ale nie ma waznego przegl±du bo nim nie
jeĽdzi?

 co to znaczy "nie jeĽdzi"? Skoro jest na ulicy, to znaczy, że może jeĽdzić i na ewentualny przegl±d też będzie musiał pojechać. Jak chce składować złom, to może na płatnym placu, albo w jakim¶ grażua. Ulice to nie bezpłatny parking dla złomów. Bo jeżeli tak, to ja sobie postawię na ulicy 5 metrow± skrzynię i będę w niej trzymał swoje klocki. Czmu nie?

A.

31 Data: Maj 18 2014 15:10:36
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Ajgul  ...

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie
tylko wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM
naklejkowa informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi
gdzie¶ zaparkowany?

Chodzi tylko o to, żeby znacznie trudniej było _ukryć_ fakt, że
przegl±d skończył się kiedy¶ tam i jest już nie ważny. Teraz to
wystarczy zapomnieć dowodu rejestracyjnego ;)

Tak, Tomku, wiemy, ze jestes zwolennikiem wszelkiej ma¶ci naklejek.
Ale na podstawie jakiego przepisu chcesz miec pretensje do
uzytkownika samochodu, ktory płaci za niego OC ale nie ma waznego
przegl±du bo nim nie jeĽdzi?

 co to znaczy "nie jeĽdzi"? Skoro jest na ulicy, to znaczy, że może
 jeĽdzić
i na ewentualny przegl±d też będzie musiał pojechać.

To znaczy ze np. przeglada mu sie skonczył i nie było czasu podjechac bo
rodzina jeszcze inne samochody.
W pojechaniu bez przegl±du tez nie widze problemu (ty widzisz?) ale dla
purystów sa przeciez lawety...

Jak chce
składować złom, to może na płatnym placu, albo w jakim¶ grażua. Ulice
to nie bezpłatny parking dla złomów. Bo jeżeli tak, to ja sobie
postawię na ulicy 5 metrow± skrzynię i będę w niej trzymał swoje
klocki. Czmu nie?

Skrzynię? To jakis nowy model, za ktory płacisz OC?
I dlaczego od razu złom? W nowych autach przeglady się nie koncza?

32 Data: Maj 18 2014 13:49:47
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-05-18 12:13, Tomasz Stiller pisze:

On Sun, 18 May 2014 08:28:15 +0200, Trybun wrote:

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przeglÄ…d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przeglÄ…d gdy on stoi gdzieĹ› zaparkowany?
Chodzi tylko o to, żeby znacznie trudniej było _ukryć_ fakt, że przeglÄ…d
skoĹ„czył siÄ™ kiedyĹ› tam i jest już nie ważny. Teraz to wystarczy
zapomnieć dowodu rejestracyjnego ;)

Tomek

Z dowodem i tak trzeba się zameldować na komendzie. :-(

33 Data: Maj 18 2014 12:37:21
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Sun, 18 May 2014 13:49:47 +0200, Trybun wrote:

W dniu 2014-05-18 12:13, Tomasz Stiller pisze:
On Sun, 18 May 2014 08:28:15 +0200, Trybun wrote:

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przeglÄ…d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM
naklejkowa informacja  czy pojazd ma ważny przeglÄ…d gdy on stoi gdzieĹ›
zaparkowany?
Chodzi tylko o to, żeby znacznie trudniej było _ukryć_ fakt, że
przeglÄ…d skoĹ„czył siÄ™ kiedyĹ› tam i jest już nie ważny. Teraz to
wystarczy zapomnieć dowodu rejestracyjnego ;)

Tomek

Z dowodem i tak trzeba się zameldować na komendzie. :-(

Trzeba, ale w tzw. miÄ™dzyczasie przeglÄ…dzie można sobie zrobić. Z tego co
mi wiadomo, nie ma kar za brak ciÄ…głoĹ›ci przeglÄ…dów.

Tomek

34 Data: Maj 18 2014 15:01:02
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Trzeba, ale w tzw. międzyczasie przegl±dzie można sobie zrobić. Z tego
co mi wiadomo, nie ma kar za brak ci±gło¶ci przegl±dów.

Bo i po co miałyby być...?

35 Data: Maj 18 2014 13:02:16
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: P.B. 

Dnia Sun, 18 May 2014 08:28:15 +0200, Trybun napisał(a):

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶ zaparkowany?

http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,wid,16596687,wiadomosc.html

Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na czołach
b±dĽ kolczyków na uszach?

Na swoim prywatnym terenie możesz trzymać sobie wraki bez przegl±du.
Publiczny parking, czy ulica nie s± miejscem do przechowywania złomów
niezdatnych do jazdy. W cywilizowanych krajach stosowane jest to od dawna:
w Wielkiej Brytanii listonosze maj± obowi±zek zgłaszania samochodów z
nieważn± nalepk± MOT i odpowiednie służby wywoż± takie graty na parkingi za
miasto. Dzięki temu nie ma tam problemu z zardzewiałymi wartburgami
za¶miecaj±cymi przestrzeń publiczn±. We własnym ogródku możesz trzymać co
tylko chcesz, ale ulica to nie składnica złomu jak w Bolandzie.


--
Pozdrawiam,
Przemek

36 Data: Maj 18 2014 13:17:06
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: P.B. 

Dnia Sun, 18 May 2014 13:02:16 +0200, P.B. napisał(a):

Na swoim prywatnym terenie możesz trzymać sobie wraki bez przegl±du.
Publiczny parking, czy ulica nie s± miejscem do przechowywania złomów
niezdatnych do jazdy. W cywilizowanych krajach stosowane jest to od dawna:
w Wielkiej Brytanii listonosze maj± obowi±zek zgłaszania samochodów z
nieważn± nalepk± MOT i odpowiednie służby wywoż± takie graty na parkingi za
miasto. Dzięki temu nie ma tam problemu z zardzewiałymi wartburgami
za¶miecaj±cymi przestrzeń publiczn±. We własnym ogródku możesz trzymać co
tylko chcesz, ale ulica to nie składnica złomu jak w Bolandzie.

Pokręciłem - brak MOT to mandat. Nalepki chyba maj±, ale to bez znaczenia
bo w dwie sekundy można sprawdzić każde auto w necie. Laweta na parking
jest natomiast za brak kółka z podatkiem drogowym. Podatek jest obowi±zkowy
tylko dla samochodów na drogach publicznych - na prywatnym terenie można
jeĽdzić bez, ale nie ręka boska broni żeby samochód bez road taxu wypatrzył
na publicznej drodze, czy parkingu listonosz, policjant albo cieć ze strefy
parkingowej!


--
Pozdrawiam,
Przemek

37 Data: Maj 18 2014 12:29:54
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: X-Man 

"P.B."  wrote in message

Dnia Sun, 18 May 2014 08:28:15 +0200, Trybun napisał(a):
Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶ zaparkowany?
http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,wi
d,16596687,wiadomosc.html
Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na czołach
b±dĽ kolczyków na uszach?
Na swoim prywatnym terenie możesz trzymać sobie wraki bez przegl±du.
Publiczny parking, czy ulica nie s± miejscem do przechowywania złomów
niezdatnych do jazdy. W cywilizowanych krajach stosowane jest to od dawna:
w Wielkiej Brytanii listonosze maj± obowi±zek zgłaszania samochodów z
nieważn± nalepk± MOT

nie wiem kto ci takich bzdur naopowiadał ale nie ma obowi±zku posiadania nalepek z MOT i ich eksponowania. Na publicznej drodze nie można poruszać się i parkować pojazdów bez ważnego road tax (kółko road taxu musi być umieszczone za przedni± szyb±) A ta historia z listonoszami to już wogóle jaki¶ mit... Za brak MOT jest jaki¶ mandat (jak poruszasz się tkaim autem po drodze) a nie konfiskata a parkowac sobie możesz jak długo chcesz je¶li tylko masz ważny road tax.

Pzdr
Piotrek

38 Data: Maj 18 2014 14:11:30
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: P.B. 

Dnia Sun, 18 May 2014 12:29:54 +0100, X-Man napisał(a):

nie wiem kto ci takich bzdur naopowiadał ale nie ma obowi±zku posiadania nalepek
z MOT i ich eksponowania. Na publicznej drodze nie można poruszać się i parkować
pojazdów bez ważnego road tax (kółko road taxu musi być umieszczone za przedni±
szyb±) A ta historia z listonoszami to już wogóle jaki¶ mit... Za brak MOT jest
jaki¶ mandat (jak poruszasz się tkaim autem po drodze) a nie konfiskata a
parkowac sobie możesz jak długo chcesz je¶li tylko masz ważny road tax.

Pomieszałem MOT z Road Taxem - pisałem już o tym.


--
Pozdrawiam,
Przemek

39 Data: Maj 18 2014 13:51:23
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-05-18 13:02, P.B. pisze:

Dnia Sun, 18 May 2014 08:28:15 +0200, Trybun napisał(a):

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko
wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa
informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶ zaparkowany?

http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,wid,16596687,wiadomosc.html

Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na czołach
b±dĽ kolczyków na uszach?
Na swoim prywatnym terenie możesz trzymać sobie wraki bez przegl±du.
Publiczny parking, czy ulica nie s± miejscem do przechowywania złomów
niezdatnych do jazdy. W cywilizowanych krajach stosowane jest to od dawna:
w Wielkiej Brytanii listonosze maj± obowi±zek zgłaszania samochodów z
nieważn± nalepk± MOT i odpowiednie służby wywoż± takie graty na parkingi za
miasto. Dzięki temu nie ma tam problemu z zardzewiałymi wartburgami
za¶miecaj±cymi przestrzeń publiczn±. We własnym ogródku możesz trzymać co
tylko chcesz, ale ulica to nie składnica złomu jak w Bolandzie.



Nie utożsamiaj posiadania karty parkingowej z obowiazkiem naklejania informacji o przegl±dzie technicznym na szybie, czy tablicy rejestracyjnej. Dla kogo ma być ta informacja - dla złodzieja, żeby wiedział że auto jest sprawne i może je ukra¶ć?

Trochę logiki - wyjeżdżam na urlop, do pracy za granicę, planowany pobyt w szpitalu, co robię, ano muszę pędzić do stacji obsługi, bo inaczej na moje stoj±ce na parkingu auto spadnie deszcz mandatów z tytułu nieposiadania naklejki o ważnym przegl±dzie technicznym..

40 Data: Maj 18 2014 04:35:15
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor:

W dniu niedziela, 18 maja 2014 08:28:15 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:

Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko

wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa

informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶ zaparkowany?



http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,wid,16596687,wiadomosc.html



Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na czołach

b±dĽ kolczyków na uszach?

Działa zasada skracania smyczy. Przegl±dy niczemu poza pokazaniem kto tu rz±dzi nie służ±. Jak ograniczyć ilo¶ć używanych samochodów? Zrobić przegl±dy po 2 tysi±ce.

41 Data: Maj 18 2014 13:54:32
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-05-18 13:35,  pisze:

W dniu niedziela, 18 maja 2014 08:28:15 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
Przecież informacje o tym czy dane auto ma przegl±d ma znaczenie tylko

wtedy gdy pojazd jest używany. Po kiego grzyba policji czy SM naklejkowa

informacja  czy pojazd ma ważny przegl±d gdy on stoi gdzie¶ zaparkowany?



http://moto.wp.pl/kat,106078,title,Badanie-techniczne-idzie-zmiana-cen,wid,16596687,wiadomosc.html



Kolejne dyscyplinowanie bydła w drodze do stosowanie naklejek na czołach

b±dĽ kolczyków na uszach?
Działa zasada skracania smyczy. Przegl±dy niczemu poza pokazaniem kto tu rz±dzi nie służ±. Jak ograniczyć ilo¶ć używanych samochodów? Zrobić przegl±dy po 2 tysi±ce.

Nie inaczej, wszyscy wiemy że tzw. przegl±dy techniczne to fikcja i gra pozorów. Niestety dla kierowcy ten teatr to spory koszt, a ma być jeszcze drożej.

42 Data: Maj 18 2014 12:40:33
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Sun, 18 May 2014 13:54:32 +0200, Trybun wrote:

Niestety dla kierowcy ten teatr to spory koszt, a ma być jeszcze drożej.

RzeczywiĹ›cie, absurdalnie wysoki. Aż strach się bać ile "kierowca" dla
którego taka opłata stanowi znaczÄ…cy wydatek w użytkowaniu "samochodu"
jeĽdzi swoim gruchotem ;)

Tomek

43 Data: Maj 18 2014 15:01:01
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Niestety dla kierowcy ten teatr to spory koszt, a ma być jeszcze drożej.

Rzeczywi¶cie, absurdalnie wysoki. Aż strach się bać ile "kierowca" dla
którego taka opłata stanowi znacz±cy wydatek w użytkowaniu "samochodu"
jeĽdzi swoim gruchotem ;)

Nie o to chodzi.
Rozumiem, ze nie zgadzasz się na podatki w wysokosci tysiecy ale na podatki
wiele razy po kilkaset złotych jak najbardziej?

44 Data: Maj 18 2014 19:20:40
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Sun, 18 May 2014 15:01:01 +0000, Budzik wrote:

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Niestety dla kierowcy ten teatr to spory koszt, a ma być jeszcze
drożej.

RzeczywiĹ›cie, absurdalnie wysoki. Aż strach się bać ile "kierowca" dla
którego taka opłata stanowi znaczÄ…cy wydatek w użytkowaniu "samochodu"
jeĽdzi swoim gruchotem ;)

Nie o to chodzi.
Rozumiem, ze nie zgadzasz siÄ™ na podatki w wysokosci tysiecy ale na
podatki wiele razy po kilkaset złotych jak najbardziej?

Przede wszystkim, jakie podatki? Na prawdę uważasz, że przeglÄ…dy to po
prostu podatek?

Wiesz, ja mam dziwne podejĹ›cie do samochodów. Zasadniczo służÄ… do dwóch
celów:

1) Pośrednio jako narzędzia do zarabiania pieniędzy i w takim wypadku
koszty przeglÄ…dów sÄ… po prostu Ĺ›mieszne, bo na paliwo wydaję miesiÄ™cznie
10x tyle co na przeglÄ…d rocznie. Także argument finansowy odpada.
AbstrahujÄ…c już od tego, że tego typu koszty mam po prostu skalkulowane.
W TCO samochodu wchodzi jego zakup, koszt paliwa, koszt przeglÄ…dów,
koszty ubezpieczeń i koszty napraw. Od co.

Uważam że taka nalepka ułatwi sprawÄ™ nawet mi, bo majÄ…c do ogarniÄ™cia x
pojazdów, zdarza mi siÄ™ przeoczyć termin przeglÄ…du. Jak bÄ™dÄ™ miał w
widocznym miejscu naklejkę to jest mniejsza szansa, że przeoczÄ™. ZresztÄ…
nie dotyczy to tylko mnie, bo od czasu do czasu słyszÄ™ wspomnienia
znajomych, którzy majÄ…c tylko jeden pojazd budzili siÄ™ np. po pół roku od
terminu przeglÄ…du

2) PrzyjemnoĹ›ci. I tutaj również nie mam specjalnych problemów z
przeglÄ…dami, bo zależy mi na tym, żeby moja zabawka była w pełni sprawna.
O ile żaróweczki to mogę sobie sam obejrzeć, czy wszystkie palÄ…, ale
jużÂ siły hamowania nie sprawdzÄ™. Pomijam skrajne przypadki, że
któraś strona nie chwyta w ogóle i przy gwałtownym hamowaniu jest walka o
utrzymanie się na drodze. Dlatego uważam, że warto je robić regularnie.
Jakkolwiek absurdalne niektórym tutaj się ta czynnoć wydaje.

NajwiÄ™ksze problemy z przeglÄ…dami mają ludzie, których samochody głównie
stojÄ…, a nie jeżdżÄ…. Taka prawda niestety.

Tomek

45 Data: Maj 18 2014 12:54:25
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor:

W dniu niedziela, 18 maja 2014 21:20:40 UTC+2 użytkownik Tomasz Stiller napisał:

On Sun, 18 May 2014 15:01:01 +0000, Budzik wrote:



> Użytkownik Tomasz Stiller  ...

>

>>> Niestety dla kierowcy ten teatr to spory koszt, a ma być jeszcze

>>> drożej.

>>

>> Rzeczywi¶cie, absurdalnie wysoki. Aż strach się bać ile "kierowca" dla

>> którego taka opłata stanowi znacz±cy wydatek w użytkowaniu "samochodu"

>> jeĽdzi swoim gruchotem ;)

>>

> Nie o to chodzi.

> Rozumiem, ze nie zgadzasz się na podatki w wysokosci tysiecy ale na

> podatki wiele razy po kilkaset złotych jak najbardziej?



Przede wszystkim, jakie podatki? Na prawdę uważasz, że przegl±dy to po

prostu podatek?



Wiesz, ja mam dziwne podej¶cie do samochodów. Zasadniczo służ± do dwóch

celów:



1) Po¶rednio jako narzędzia do zarabiania pieniędzy i w takim wypadku

koszty przegl±dów s± po prostu ¶mieszne, bo na paliwo wydaję miesięcznie

10x tyle co na przegl±d rocznie. Także argument finansowy odpada.

Abstrahuj±c już od tego, że tego typu koszty mam po prostu skalkulowane.

W TCO samochodu wchodzi jego zakup, koszt paliwa, koszt przegl±dów,

koszty ubezpieczeń i koszty napraw. Od co.



Uważam że taka nalepka ułatwi sprawę nawet mi, bo maj±c do ogarnięcia x

pojazdów, zdarza mi się przeoczyć termin przegl±du. Jak będę miał w

widocznym miejscu naklejkę to jest mniejsza szansa, że przeoczę. Zreszt±

nie dotyczy to tylko mnie, bo od czasu do czasu słyszę wspomnienia

znajomych, którzy maj±c tylko jeden pojazd budzili się np. po pół roku od

terminu przegl±du



2) Przyjemno¶ci. I tutaj również nie mam specjalnych problemów z

przegl±dami, bo zależy mi na tym, żeby moja zabawka była w pełni sprawna.

O ile żaróweczki to mogę sobie sam obejrzeć, czy wszystkie pal±, ale

już siły hamowania nie sprawdzę. Pomijam skrajne przypadki, że

która¶ strona nie chwyta w ogóle i przy gwałtownym hamowaniu jest walka o

utrzymanie się na drodze. Dlatego uważam, że warto je robić regularnie.

Jakkolwiek absurdalne niektórym tutaj się ta czynno¶ć wydaje.



Największe problemy z przegl±dami maj± ludzie, których samochody głównie

stoj±, a nie jeżdż±. Taka prawda niestety.



Tomek

Masz rację z tymi małymi przebiegami. I dlatego przegl±dy nie powinny być okre¶lone czasem tylko przebiegiem. Nowy 200 tysięcy. Potem 100 tysięcy. Po 300 tysi±cach co 50 tysięcy. W takiej sytuacji przegl±d by czemu¶ służył. Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500 kilometrów. Co się w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak wszystkie czę¶ci zamienne były nowe? Nie pierdoliłem się przy naprawie w oszczędno¶ci. Jeden sworzeń zwrotnicy miał trochę luzu, wymienione wszystkie. Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.

46 Data: Maj 19 2014 06:29:05
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Sun, 18 May 2014 12:54:25 -0700, kogutek444 wrote:

Masz racjÄ™ z tymi małymi przebiegami. I dlatego przeglÄ…dy nie powinny
być określone czasem tylko przebiegiem. Nowy 200 tysięcy. Potem 100
tysięcy. Po 300 tysiącach co 50 tysięcy. W takiej sytuacji przegląd by
czemuĹ› służył.

To nie do koĹ„ca jest tak jak myĹ›lisz. Co jeĹ›li nie wymieniony przewód
hamulcowy spuchnie po przejechaniu 2k w ciÄ…gu 10 lat? Nie warto łapać
takich przypadków?

Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500
kilometrów. Co siÄ™ w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak
wszystkie części zamienne były nowe? Nie pierdoliłem siÄ™ przy naprawie w
oszczÄ™dnoĹ›ci. Jeden sworzeĹ„ zwrotnicy miał trochÄ™ luzu, wymienione
wszystkie. Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.

Ty tak robisz, ja tak robiÄ™, ale jest masa zenków którzy
łatają plasteliną i drucikiem niestety.

Tomek

47 Data: Maj 19 2014 09:00:44
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

On Sun, 18 May 2014 12:54:25 -0700, kogutek444 wrote:
Masz rację z tymi małymi przebiegami. I dlatego przegl±dy nie powinny
być okre¶lone czasem tylko przebiegiem. Nowy 200 tysięcy. Potem 100
tysięcy. Po 300 tysi±cach co 50 tysięcy. W takiej sytuacji przegl±d by
czemu¶ służył.

To nie do końca jest tak jak my¶lisz. Co je¶li nie wymieniony przewód
hamulcowy spuchnie po przejechaniu 2k w ci±gu 10 lat? Nie warto łapać
takich przypadków?

Ale czy ktos broni podjechac raz na 2-3 lata na przegl±d dobrowolny?

Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500
kilometrów. Co się w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak
wszystkie czę¶ci zamienne były nowe? Nie pierdoliłem się przy naprawie w
oszczędno¶ci. Jeden sworzeń zwrotnicy miał trochę luzu, wymienione
wszystkie. Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.

Ty tak robisz, ja tak robię, ale jest masa zenków którzy
łataj± plastelin± i drucikiem niestety.

No iw czym pomnaga tu przeglad?
Załataja plastelink± i przeglad przejd±.
A jak nie przejda to pojada na przegl±d bez samochodu...

48 Data: Maj 19 2014 18:08:41
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 09:00:44 +0000, Budzik wrote:

To nie do koĹ„ca jest tak jak myĹ›lisz. Co jeĹ›li nie wymieniony przewód
hamulcowy spuchnie po przejechaniu 2k w ciÄ…gu 10 lat? Nie warto łapać
takich przypadków?

Ale czy ktos broni podjechac raz na 2-3 lata na przeglÄ…d dobrowolny?

Ile razy byłeś na takim dobrowolnym? :D
 
Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500 kilometrów. Co siÄ™
w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak wszystkie części
zamienne były nowe? Nie pierdoliłem siÄ™ przy naprawie w oszczÄ™dnoĹ›ci.
Jeden sworzeĹ„ zwrotnicy miał trochÄ™ luzu, wymienione wszystkie.
Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.

Ty tak robisz, ja tak robiÄ™, ale jest masa zenków którzy
łatają plasteliną i drucikiem niestety.

No iw czym pomnaga tu przeglad?
Załataja plastelinkÄ… i przeglad przejdÄ….
A jak nie przejda to pojada na przeglÄ…d bez samochodu...

To może czas zadziałać na ludzi, którzy puszczają takich z plastelinÄ…?

Tomek

49 Data: Maj 19 2014 20:00:47
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

To nie do końca jest tak jak my¶lisz. Co je¶li nie wymieniony przewód
hamulcowy spuchnie po przejechaniu 2k w ci±gu 10 lat? Nie warto łapać
takich przypadków?

Ale czy ktos broni podjechac raz na 2-3 lata na przegl±d dobrowolny?

Ile razy byłe¶ na takim dobrowolnym? :D
 
Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500 kilometrów. Co się
w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak wszystkie czę¶ci
zamienne były nowe? Nie pierdoliłem się przy naprawie w oszczędno¶ci.
Jeden sworzeń zwrotnicy miał trochę luzu, wymienione wszystkie.
Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.

Ty tak robisz, ja tak robię, ale jest masa zenków którzy
łataj± plastelin± i drucikiem niestety.

No iw czym pomnaga tu przeglad?
Załataja plastelink± i przeglad przejd±.
A jak nie przejda to pojada na przegl±d bez samochodu...

To może czas zadziałać na ludzi, którzy puszczaj± takich z plastelin±?

To moze tym sie zajmij a nie drenowaniem kieszeni podatnika i tłumaczeniem
głupich propozycji podwyzek?
Powstało tyle stacji... Jak upadnie 5% to moze uwierze ze podwyzka jest
potrzebna...

50 Data: Maj 20 2014 06:22:33
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 20:00:47 +0000, Budzik wrote:

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

To nie do koĹ„ca jest tak jak myĹ›lisz. Co jeĹ›li nie wymieniony przewód
hamulcowy spuchnie po przejechaniu 2k w ciÄ…gu 10 lat? Nie warto łapać
takich przypadków?

Ale czy ktos broni podjechac raz na 2-3 lata na przeglÄ…d dobrowolny?

Ile razy byłeś na takim dobrowolnym? :D
 
Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500 kilometrów. Co
siÄ™ w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak wszystkie
części zamienne były nowe? Nie pierdoliłem siÄ™ przy naprawie w
oszczędności.
Jeden sworzeĹ„ zwrotnicy miał trochÄ™ luzu, wymienione wszystkie.
Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.

Ty tak robisz, ja tak robiÄ™, ale jest masa zenków którzy
łatają plasteliną i drucikiem niestety.

No iw czym pomnaga tu przeglad?
Załataja plastelinkÄ… i przeglad przejdÄ….
A jak nie przejda to pojada na przeglÄ…d bez samochodu...

To może czas zadziałać na ludzi, którzy puszczają takich z plastelinÄ…?

To moze tym sie zajmij a nie drenowaniem kieszeni podatnika i
tłumaczeniem głupich propozycji podwyzek?
Powstało tyle stacji... Jak upadnie 5% to moze uwierze ze podwyzka jest
potrzebna...

LoL, no cóż, jak argumenty się koĹ„czÄ…...

Zapominasz zdaje siÄ™, że jeżdżenie samochodem nie jest obowiÄ…zkiem, jak
ludzie zaczną sprzedawać samochody z powodu zbyt wysokich kosztów dookoła
to uwierzÄ™, że sÄ… za wysokie. Półki każdego stać na postawienie sobie pod
blokiem trupa nie widzę problemu.

Tomek

51 Data: Maj 20 2014 07:46:53
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Zapominasz zdaje się, że jeżdżenie samochodem nie jest obowi±zkiem,
jak ludzie zaczn± sprzedawać samochody z powodu zbyt wysokich kosztów
dookoła to uwierzę, że s± za wysokie. Półki każdego stać na
postawienie sobie pod blokiem trupa nie widzę problemu.

Oczywiscie ze nie jest obowi±zkiem. Ale przeciez w XXI nie jest tez
szczególnym przywilejem. Jest po prostu normalno¶ci±.
A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
twierdzisz, że sa za niskie!
I nadal nie odniosłe¶ się do argumentu, że liczba samochodów bardzo wzrosła
od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w pewnym sensie
waloryzacja sie odbyła.

52 Data: Maj 20 2014 20:13:35
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Tue, 20 May 2014 07:46:53 +0000, Budzik wrote:

A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
twierdzisz, że sa za niskie!

Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten koszt
w zestawieniu z resztą wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdżÄ…cy samochód
jest Ĺ›miesznie mały.

I nadal nie odniosłeĹ› siÄ™ do argumentu, że liczba samochodów bardzo
wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.

Chyba inaczej rozumiemy waloryzacjÄ™. WiÄ™cej roboty za tą samą cenę to nie
jest waloryzacja niestety.

Tomek

53 Data: Maj 20 2014 21:00:42
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
twierdzisz, że sa za niskie!

Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten
koszt w zestawieniu z reszt± wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdż±cy
samochód jest ¶miesznie mały.

Naprawde? Czyli nie pisałes, ze skoro był ustalony w 2004 roku i nie był
waloryzowany to argumenty o podniesieniu s± racjonalne?

I nadal nie odniosłe¶ się do argumentu, że liczba samochodów bardzo
wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.

Chyba inaczej rozumiemy waloryzację. Więcej roboty za t± sam± cenę to
nie jest waloryzacja niestety.

Oczywiscie ze jest, jeżeli masz usługi gdzie 15 minut pracy kosztuje
150zł...

54 Data: Maj 20 2014 21:22:29
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Tue, 20 May 2014 21:00:42 +0000, Budzik wrote:

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
twierdzisz, że sa za niskie!

Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten
koszt w zestawieniu z resztą wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdżÄ…cy
samochód jest Ĺ›miesznie mały.

Naprawde? Czyli nie pisałes, ze skoro był ustalony w 2004 roku i nie był
waloryzowany to argumenty o podniesieniu sÄ… racjonalne?

Na prawdÄ™ uważasz zgodÄ™ na waloryzację równoważną że stwierdzeniem że
ceny są za niskie?

I nadal nie odniosłeĹ› siÄ™ do argumentu, że liczba samochodów bardzo
wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.

Chyba inaczej rozumiemy waloryzacjÄ™. WiÄ™cej roboty za tą samą cenę to
nie jest waloryzacja niestety.

Oczywiscie ze jest, jeżeli masz usługi gdzie 15 minut pracy kosztuje
150zł...

Na prawdÄ™? Ĺ»eby w ogóle zacząć wykonywać te usługi trzeba wydać 1000000.
Pod stacjami nie widać kilometrowych kolejek samochodów. Kredyt trzeba
spłacać, pensje przynajmniej dwóch diagnostów również.

Tomek

55 Data: Maj 21 2014 09:00:40
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
twierdzisz, że sa za niskie!

Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten
koszt w zestawieniu z reszt± wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdż±cy
samochód jest ¶miesznie mały.

Naprawde? Czyli nie pisałes, ze skoro był ustalony w 2004 roku i nie był
waloryzowany to argumenty o podniesieniu s± racjonalne?

Na prawdę uważasz zgodę na waloryzację równoważn± że stwierdzeniem że
ceny s± za niskie?

Naprawde to ja uwazam ze "naprawde" pisze sie łacznie.

Ad meritum - tak. To jest logiczna cało¶ć.
Dlaczego miałby¶ się zgadzac na podniesienie ceny gdybys ni zgadzał się z
tym ze sa za niskie?

I nadal nie odniosłe¶ się do argumentu, że liczba samochodów bardzo
wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.

Chyba inaczej rozumiemy waloryzację. Więcej roboty za t± sam± cenę to
nie jest waloryzacja niestety.

Oczywiscie ze jest, jeżeli masz usługi gdzie 15 minut pracy kosztuje
150zł...

Na prawdę?

Naprawde naprawde naprawde naprawde

Żeby w ogóle zacz±ć wykonywać te usługi trzeba wydać 1000000.
Pod stacjami nie widać kilometrowych kolejek samochodów. Kredyt trzeba
spłacać, pensje przynajmniej dwóch diagnostów również.

No i? To nie zmienia faktu, ze zyskownosc sie nie zmniejsza...
Jak sie podniesie ceny to koszt otwarcia sie zmniejszy?

56 Data: Maj 21 2014 17:52:28
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Wed, 21 May 2014 09:00:40 +0000, Budzik wrote:
....(ciach całoć)

WidzÄ™, że dyskusja zaczyna sprowadzać się do wytykania błÄ™dów jÄ™zykowych,
to na mnie jużÂ czas...

Tomek

57 Data: Maj 21 2014 20:00:43
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Widzę, że dyskusja zaczyna sprowadzać się do wytykania błędów
językowych, to na mnie już czas...

Skoro tylko to zauwazyłes w po¶cie...
"Naprawde" ten bł±d jest irytuj±cy!

58 Data: Maj 19 2014 15:23:31
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor:

W dniu poniedziałek, 19 maja 2014 20:08:41 UTC+2 użytkownik Tomasz Stiller napisał:

On Mon, 19 May 2014 09:00:44 +0000, Budzik wrote:

>> To nie do końca jest tak jak my¶lisz. Co je¶li nie wymieniony przewód

>> hamulcowy spuchnie po przejechaniu 2k w ci±gu 10 lat? Nie warto łapać

>> takich przypadków?

>>

> Ale czy ktos broni podjechac raz na 2-3 lata na przegl±d dobrowolny?



Ile razy byłe¶ na takim dobrowolnym? :D

 

>>> Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500 kilometrów. Co się

>>> w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak wszystkie czę¶ci

>>> zamienne były nowe? Nie pierdoliłem się przy naprawie w oszczędno¶ci.

>>> Jeden sworzeń zwrotnicy miał trochę luzu, wymienione wszystkie.

>>> Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.

>>

>> Ty tak robisz, ja tak robię, ale jest masa zenków którzy

>> łataj± plastelin± i drucikiem niestety.

>>

> No iw czym pomnaga tu przeglad?

> Załataja plastelink± i przeglad przejd±.

> A jak nie przejda to pojada na przegl±d bez samochodu...



To może czas zadziałać na ludzi, którzy puszczaj± takich z plastelin±?



Tomek

W niedużych warsztatach taki nieobowi±zkowy przegl±d jest przy zmianie oleju, klocków itp. Z`własnego do¶wiadczenia. 95% klientów przy wymianie oleju prosiło żeby zerkn±ć czy co¶ się nie urywa. Każdy mechanik chętnie takie sprawdzenie darmo zrobi bo jak co¶ znajdzie to znaczy ze od razu albo w najbliższej przyszło¶ci zarobi.

59 Data: Maj 18 2014 20:01:00
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Niestety dla kierowcy ten teatr to spory koszt, a ma być jeszcze
drożej.

Rzeczywi¶cie, absurdalnie wysoki. Aż strach się bać ile "kierowca"
dla którego taka opłata stanowi znacz±cy wydatek w użytkowaniu
"samochodu" jeĽdzi swoim gruchotem ;)

Nie o to chodzi.
Rozumiem, ze nie zgadzasz się na podatki w wysokosci tysiecy ale na
podatki wiele razy po kilkaset złotych jak najbardziej?

Przede wszystkim, jakie podatki? Na prawdę uważasz, że przegl±dy to po
prostu podatek?

Naprawde to ja uwazam, ze naprawde pisze się ł±cznie... ;-P
A tak powaznie - tak to w pewnym sensie podatek.
Powody sa następuj±ce - kto¶ kto dba o swoje bezpieczesntwo i tak bedzie
dbał o swój samochód.
Ktos kto nie dba lub wie ze z autem jest cos nie tak - daje łapówkę i nie
jedzie na przegl±d.

Ale moze jestem zbytnim optymist±? Nie wiem. Niemniej pomysł podwyzszania
ceny wobec wyrastaj±cych jak grzyby po deszczu stacjach... Cene ustalono w
2004 roku ale wtedy było pewnie połowe samochdów co obecnie. O popularnosci
instalacji LPG nie wspominaj±c...

Wiesz, ja mam dziwne podej¶cie do samochodów. Zasadniczo służ± do
dwóch celów:

1) Po¶rednio jako narzędzia do zarabiania pieniędzy i w takim wypadku
koszty przegl±dów s± po prostu ¶mieszne, bo na paliwo
wydaję miesięcznie 10x tyle co na przegl±d rocznie. Także argument
finansowy odpada. Abstrahuj±c już od tego, że tego typu koszty mam po
prostu skalkulowane. W TCO samochodu wchodzi jego zakup, koszt paliwa,
koszt przegl±dów, koszty ubezpieczeń i koszty napraw. Od co.

Wszystko prawda.
Ale nadal 100zł wydane wiecej to 100zł wydane wiecej.
Nie widze powodu...
W ten sposób mozna usprawiedliwic kazdy kolejny wydatek w wysoko¶ci poniżej
np. 300zł. Czy o to chodzi?

Uważam że taka nalepka ułatwi sprawę nawet mi, bo maj±c do ogarnięcia
x pojazdów, zdarza mi się przeoczyć termin przegl±du. Jak będę miał w
widocznym miejscu naklejkę to jest mniejsza szansa, że przeoczę.

A ktos ci broni nakleić sobie te naklejki?

Zreszt± nie dotyczy to tylko mnie, bo od czasu do czasu słyszę
wspomnienia znajomych, którzy maj±c tylko jeden pojazd budzili się np.
po pół roku od terminu przegl±du

Porz±dne stacje diagnostyczne przypominaj± sie same.
Moja tak robi, wiecn ie musze o to dbać.
Jakby tak nie robiła to bym sobie zapisał gdzies.
Ale jak sie zapomni to tez wielka tragedia sie nie dzieje przeciez...

2) Przyjemno¶ci. I tutaj również nie mam specjalnych problemów z
przegl±dami, bo zależy mi na tym, żeby moja zabawka była w pełni
sprawna.

I do tego potrzebny ci jest przegl±d?

O ile żaróweczki to mogę sobie sam obejrzeć, czy wszystkie
pal±, ale już siły hamowania nie sprawdzę.

Bo?
Nie czujesz ze auto słabo hamuje tudziez ze sciaga przy hamowaniu?

Pomijam skrajne przypadki,
że która¶ strona nie chwyta w ogóle i przy gwałtownym hamowaniu jest
walka o utrzymanie się na drodze. Dlatego uważam, że warto je robić
regularnie. Jakkolwiek absurdalne niektórym tutaj się ta czynno¶ć
wydaje.

Mnie sie nie wydaje absurdalna.
Byc moze wielu osobom pomoze ale czy bez nich by sobie nie poradzili?
Nie wiem.
Ale to sie ma nijka do dyskusji o podnoszeniu cen.
Juz i tak nie rozumiem, dlaczego cena przegladu = 100zł a dla auta LPG
200zł... Co kosztuje kolejne 100zł? Obejrzenie butli?

Największe problemy z przegl±dami maj± ludzie, których samochody
głównie stoj±, a nie jeżdż±. Taka prawda niestety.

Jak widze, najwiekszy problem to maja ludzie co miejsca parkingowego nie
moga znaleĽć wiec chetnie podpieprzyliby z jakiegokolwiek powodu sasiada,
byleby mu miejsce udostepnił...

60 Data: Maj 19 2014 06:35:10
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Sun, 18 May 2014 20:01:00 +0000, Budzik wrote:

Powody sa następujące - ktoś kto dba o swoje bezpieczesntwo i tak bedzie
dbał o swój samochód.
Ktos kto nie dba lub wie ze z autem jest cos nie tak - daje łapówkÄ™ i
nie jedzie na przeglÄ…d.

Jest jeszcze cała masa tych, którym zależy, ale po prostu nie wiedzÄ… że
coś jest nie tak i dla nich właĹ›nie sÄ… przeglÄ…dy. To jest zdecydowana
wiÄ™kszoć kierowców w polsce. I nie, nie mam poparcia w statystykach. Po
prostu rozglÄ…dam się wĹ›ród znajomych.

Ale moze jestem zbytnim optymistÄ…? Nie wiem. Niemniej pomysł
podwyzszania ceny wobec wyrastajÄ…cych jak grzyby po deszczu stacjach...

No ale z czym masz problem? Lepiej żeby było ich za dużo niżÂ za mało.
Rynek się reguluje automatycznie. BÄ™dzie za dużo, wiÄ™c te nie dajÄ…ce kawy
zniknÄ…. Prosta sprawa.

Wszystko prawda.
Ale nadal 100zł wydane wiecej to 100zł wydane wiecej.

Jasne, ale pyszczenie o tym jaki to jest ogromny wydatek jest deczko nie
na miejscu. Szczególnie biorÄ…c uwagÄ™ wszystkie inne koszty zwiÄ…zane z
posiadaniem samochodu. Nie stać Cie? Spoko, jedĽÂ taksa albo innym
maskomem.

PorzÄ…dne stacje diagnostyczne przypominajÄ… sie same.
Moja tak robi, wiecn ie musze o to dbać.

Zgadza siÄ™, moja tak robiła. Do czasu ażÂ nie poleciał dysk w kompie i
przez to stracili bazÄ™ klientów - nie pytaj.

Bo?
Nie czujesz ze auto słabo hamuje tudziez ze sciaga przy hamowaniu?

Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły hamowania na
tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?

Jak widze, najwiekszy problem to maja ludzie co miejsca parkingowego nie
moga znaleĽÄ‡ wiec chetnie podpieprzyliby z jakiegokolwiek powodu
sasiada, byleby mu miejsce udostepnił...

To już daje się dyskusja na inny wÄ…tek. Ja problemów z parkowaniem nie
mam na całe szczęście.

Tomek

61 Data: Maj 19 2014 09:00:44
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

Powody sa następuj±ce - kto¶ kto dba o swoje bezpieczesntwo i tak
bedzie dbał o swój samochód.
Ktos kto nie dba lub wie ze z autem jest cos nie tak - daje łapówkę i
nie jedzie na przegl±d.

Jest jeszcze cała masa tych, którym zależy, ale po prostu nie wiedz±
że co¶ jest nie tak i dla nich wła¶nie s± przegl±dy. To jest
zdecydowana większo¶ć kierowców w polsce. I nie, nie mam poparcia w
statystykach. Po prostu rozgl±dam się w¶ród znajomych.

To wystarczy tym ludziom wytłumaczyc ze dla własnego dobra powinni raz na
rok sprawdzic auto.
I pojada bez zmuszania.
A usługa, skoro bedzie dobrowolna i regulowana przez wolny rynek, bedzie
kosztowała 50zł a nie 100 czy 200...
 
Ale moze jestem zbytnim optymist±? Nie wiem. Niemniej pomysł
podwyzszania ceny wobec wyrastaj±cych jak grzyby po deszczu
stacjach...

No ale z czym masz problem? Lepiej żeby było ich za dużo niż za mało.
Rynek się reguluje automatycznie. Będzie za dużo, więc te nie daj±ce
kawy znikn±. Prosta sprawa.

Problem mam z tym, ze skoro biznes jest przynoszacy zyski, nadal sa chetni
do otwierania nowych firm, samochodów coraz wiecej to skad wynika chec
podnoszenia opłaty? Kto to lobbuje?

Wszystko prawda.
Ale nadal 100zł wydane wiecej to 100zł wydane wiecej.

Jasne, ale pyszczenie o tym jaki to jest ogromny wydatek jest deczko
nie na miejscu. Szczególnie bior±c uwagę wszystkie inne koszty
zwi±zane z posiadaniem samochodu.

to samo moge powiedziec o pyszczeniu "za podniesieniem"

Nie stać Cie? Spoko, jedĽ taksa albo
innym maskomem.

Nie b±dz niegrzeczny.

Porz±dne stacje diagnostyczne przypominaj± sie same.
Moja tak robi, wiecn ie musze o to dbać.

Zgadza się, moja tak robiła. Do czasu aż nie poleciał dysk w kompie i
przez to stracili bazę klientów - nie pytaj.

No i cos strasznego sie stało?

Bo?
Nie czujesz ze auto słabo hamuje tudziez ze sciaga przy hamowaniu?

Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły hamowania
na tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?

Auto hamuje przede wszystkim przodem wiec jest duza szansa ze nie.
 
Jak widze, najwiekszy problem to maja ludzie co miejsca parkingowego
nie moga znaleĽć wiec chetnie podpieprzyliby z jakiegokolwiek powodu
sasiada, byleby mu miejsce udostepnił...

To już daje się dyskusja na inny w±tek. Ja problemów z parkowaniem nie
mam na całe szczę¶cie.

Z toba to jest inna historia... Kochasz przepisy, kagance, ograniczenia...
To taka inna choroba ;-P

62 Data: Maj 19 2014 18:07:06
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 09:00:44 +0000, Budzik wrote:

To wystarczy tym ludziom wytłumaczyc ze dla własnego dobra powinni raz
na rok sprawdzic auto.
I pojada bez zmuszania.
A usługa, skoro bedzie dobrowolna i regulowana przez wolny rynek, bedzie
kosztowała 50zł a nie 100 czy 200...

Nie wystarczy. W tym kraju niestety musi być zamordyzm, albo wszyscy będą
mieli w czterech literach. Taka przykra prawda niestety :(

No ale z czym masz problem? Lepiej żeby było ich za dużo niżÂ za mało.
Rynek się reguluje automatycznie. BÄ™dzie za dużo, wiÄ™c te nie dajÄ…ce
kawy zniknÄ…. Prosta sprawa.

Problem mam z tym, ze skoro biznes jest przynoszacy zyski, nadal sa
chetni do otwierania nowych firm, samochodów coraz wiecej to skad wynika
chec podnoszenia opłaty? Kto to lobbuje?

SkÄ…d wiesz, że jest taki przynoszÄ…cy? Masz jakiegoś znajomego właĹ›ciciela
SKP? Mój ostatnio bardzo marudził, że znowu trzeba wydać parÄ™ stówek na
homologowaną koĹ„cówkę kompresora z zegarem wyskalowanym w jakiĹ› innych
jednostkach niżÂ były obecnie. Bo jakieś tam przepisy się zmieniły. MPa ->
Bar czy inna pierdołÄ…. Nie widać, żeby im się tam przelewało.

OczywiĹ›cie widziałem teżÂ SKP jak których jest jak na taĹ›mie produkcyjnej,
na Ĺ›cieżce naraz 2-3 samochody i ciÄ…gle kolejka na zewnÄ…trz.

to samo moge powiedziec o pyszczeniu "za podniesieniem"

Ja nie pyszczÄ™ za podniesieniem, tylko podchodzę ze zrozumieniem do
waloryzacji stawek ustalanych 10-lat temu. ChciałbyĹ› żeby tobie tak
zamrożono na 10 koszt usługi, którÄ… wykonujesz?

PorzÄ…dne stacje diagnostyczne przypominajÄ… sie same.
Moja tak robi, wiecn ie musze o to dbać.

Zgadza siÄ™, moja tak robiła. Do czasu ażÂ nie poleciał dysk w kompie i
przez to stracili bazÄ™ klientów - nie pytaj.

No i cos strasznego sie stało?

Nic, najwyraĽniej to ta nieporzÄ…dna.

Nie czujesz ze auto słabo hamuje tudziez ze sciaga przy hamowaniu?

Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły hamowania
na tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?

Auto hamuje przede wszystkim przodem wiec jest duza szansa ze nie.

Nadal uważasz, że te przeglÄ…dy to lipa i nie sÄ… potrzebne?

Jak widze, najwiekszy problem to maja ludzie co miejsca parkingowego
nie moga znaleĽÄ‡ wiec chetnie podpieprzyliby z jakiegokolwiek powodu
sasiada, byleby mu miejsce udostepnił...

To już daje się dyskusja na inny wÄ…tek. Ja problemów z parkowaniem nie
mam na całe szczęście.

Z toba to jest inna historia... Kochasz przepisy, kagance,
ograniczenia... To taka inna choroba ;-P

Lubię jak jest porzÄ…dek ;)

Tomek

63 Data: Maj 19 2014 20:25:01
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2014-05-19 20:07, Użytkownik Tomasz Stiller napisał:

to samo moge powiedziec o pyszczeniu "za podniesieniem"

Ja nie pyszczÄ™ za podniesieniem, tylko podchodzÄ™ ze zrozumieniem do
waloryzacji stawek ustalanych 10-lat temu. ChciałbyĹ› żeby tobie tak
zamrożono na 10 koszt usługi, którÄ… wykonujesz?

To podejdĽ ze zrozumieniem do faktu że byle stacja diagnostyczna
ma wiÄ™kszy utarg niż dowolny mechanik w przeliczeniu na kanały,
liczbÄ™ mechaników/diagnostów czy powierzchniÄ™ użytkowÄ….
Co wiÄ™cej jest ich tyle że w ramach konkurencji od kilku lat
jak robiÄ™ przeglÄ…d to płacÄ…c obowiÄ…zkowÄ… stawkÄ™ dostaje
bonus w postaci wymiany gaĹ›nicy, zatankowania 10 litrów gazu
czy jakieĹ› inne pierdółki w cenie na oko 20-25zł.
WiÄ™c podnoszenie ceny tych opłat to kretynizm lub celowe
drenowanie kieszeni właĹ›cicieli pojazdów.


Pozdrawiam

64 Data: Maj 19 2014 19:51:37
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 20:25:01 +0200, RadoslawF wrote:

Dnia 2014-05-19 20:07, Użytkownik Tomasz Stiller napisał:

to samo moge powiedziec o pyszczeniu "za podniesieniem"

Ja nie pyszczÄ™ za podniesieniem, tylko podchodzÄ™ ze zrozumieniem do
waloryzacji stawek ustalanych 10-lat temu. ChciałbyĹ› żeby tobie tak
zamrożono na 10 koszt usługi, którÄ… wykonujesz?

To podejdĽ ze zrozumieniem do faktu że byle stacja diagnostyczna ma
wiÄ™kszy utarg niż dowolny mechanik w przeliczeniu na kanały,
liczbÄ™ mechaników/diagnostów czy powierzchniÄ™ użytkowÄ….
Co wiÄ™cej jest ich tyle że w ramach konkurencji od kilku lat jak robiÄ™
przeglÄ…d to płacÄ…c obowiÄ…zkowÄ… stawkÄ™ dostaje bonus w postaci wymiany
gaĹ›nicy, zatankowania 10 litrów gazu czy jakieĹ› inne pierdółki w cenie
na oko 20-25zł.
WiÄ™c podnoszenie ceny tych opłat to kretynizm lub celowe drenowanie
kieszeni właĹ›cicieli pojazdów.

To jeszcze wytłumacz mi proszÄ™, jak to nasze złe PaĹ„stwo zarobi na tej
podwyżce, bo jakoś tego nie widzÄ™.

Tomek

65 Data: Maj 19 2014 22:12:06
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: jerzu 

On Mon, 19 May 2014 19:51:37 +0000 (UTC), Tomasz Stiller
 wrote:

To jeszcze wytłumacz mi proszę, jak to nasze złe Państwo zarobi na tej
podwyżce, bo jako¶ tego nie widzę.

VAT, PIT - wystarczy?

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

66 Data: Maj 19 2014 21:00:47
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik jerzu  ...

To jeszcze wytłumacz mi proszę, jak to nasze złe Państwo zarobi na tej
podwyżce, bo jako¶ tego nie widzę.

VAT, PIT - wystarczy?

+ przychylno¶c dla lobbingu własccieli.
Kto wie, kto tam z posłów ma własn± stację albo zaraz będzie miał...

67 Data: Maj 20 2014 06:19:48
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 21:00:47 +0000, Budzik wrote:

Użytkownik jerzu  ...

To jeszcze wytłumacz mi proszÄ™, jak to nasze złe PaĹ„stwo zarobi na tej
podwyżce, bo jakoś tego nie widzÄ™.

VAT, PIT - wystarczy?

+ przychylnoĹ›c dla lobbingu własccieli.
Kto wie, kto tam z posłów ma własnÄ… stacjÄ™ albo zaraz bÄ™dzie miał...

Raz jeszcze powtarzam, skoro uważasz, że to jest tak dochodowy interes,
który się w zasadzie sam nakrÄ™ca to leć założyć własnÄ… SKP.

Tylko obawiam siÄ™, że beżÂ baĹ„ki na start może być ciÄ™żko. Po ilu
machniÄ™tych przeglÄ…dach to zaczyna się zwracać liczÄ…c koszty utrzymania
razem z diagnostą na pokładzie?

Tomek

68 Data: Maj 20 2014 07:46:53
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

To jeszcze wytłumacz mi proszę, jak to nasze złe Państwo zarobi na tej
podwyżce, bo jako¶ tego nie widzę.

VAT, PIT - wystarczy?

+ przychylno¶c dla lobbingu własccieli.
Kto wie, kto tam z posłów ma własn± stację albo zaraz będzie miał...

Raz jeszcze powtarzam, skoro uważasz, że to jest tak dochodowy interes,
który się w zasadzie sam nakręca to leć założyć własn± SKP.

Tylko obawiam się, że beż bańki na start może być ciężko. Po ilu
machniętych przegl±dach to zaczyna się zwracać licz±c koszty utrzymania
razem z diagnost± na pokładzie?

Wolnej banki nie mam.
Ale stacje sie otwieraj±, wiec widocznie interes nadal jest opłacalny.

69 Data: Maj 21 2014 17:39:52
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: jerzu 

On Tue, 20 May 2014 06:19:48 +0000 (UTC), Tomasz Stiller
 wrote:

Tylko obawiam się, że beż bańki na start może być ciężko.

Cała maszyneria kosztuje około 400 tys. zł. Reszta to jest teren +
budynek.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

70 Data: Maj 21 2014 18:12:16
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: J.F 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomo¶ci grup
On Tue, 20 May 2014 06:19:48 +0000 (UTC), Tomasz  wrote:

Tylko obawiam się, że beż bańki na start może być ciężko.
Cała maszyneria kosztuje około 400 tys. zł. Reszta to jest teren +
budynek.

Sprzet sie bez problemu wyliże.
No ale leasing tez kosztuje i trzeba ze 200 tys co roku zarobic, zeby go splacic.

J.

71 Data: Maj 19 2014 15:27:19
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor:

W dniu poniedziałek, 19 maja 2014 21:51:37 UTC+2 użytkownik Tomasz Stiller napisał:

On Mon, 19 May 2014 20:25:01 +0200, RadoslawF wrote:



> Dnia 2014-05-19 20:07, Użytkownik Tomasz Stiller napisał:

>

>>> to samo moge powiedziec o pyszczeniu "za podniesieniem"

>>

>> Ja nie pyszczę za podniesieniem, tylko podchodzę ze zrozumieniem do

>> waloryzacji stawek ustalanych 10-lat temu. Chciałby¶ żeby tobie tak

>> zamrożono na 10 koszt usługi, któr± wykonujesz?

>>

> To podejdĽ ze zrozumieniem do faktu że byle stacja diagnostyczna ma

> większy utarg niż dowolny mechanik w przeliczeniu na kanały,

> liczbę mechaników/diagnostów czy powierzchnię użytkow±.

> Co więcej jest ich tyle że w ramach konkurencji od kilku lat jak robię

> przegl±d to płac±c obowi±zkow± stawkę dostaje bonus w postaci wymiany

> ga¶nicy, zatankowania 10 litrów gazu czy jakie¶ inne pierdółki w cenie

> na oko 20-25zł.

> Więc podnoszenie ceny tych opłat to kretynizm lub celowe drenowanie

> kieszeni wła¶cicieli pojazdów.



To jeszcze wytłumacz mi proszę, jak to nasze złe Państwo zarobi na tej

podwyżce, bo jako¶ tego nie widzę.



Tomek

Od każdego przegl±du łyka 23% VAT i co¶ z PITa`też kapnie. W skrajnym przypadku z każdej stówy za przegl±d ma 40 złotych. Z dwóch stów będzie mogło mieć 80 złotych.

72 Data: Maj 20 2014 06:17:04
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 15:27:19 -0700, kogutek444 wrote:

Od każdego przeglÄ…du łyka 23% VAT i coĹ› z PITa`też kapnie. W skrajnym
przypadku z każdej stówy za przeglÄ…d ma 40 złotych. Z dwóch stów bÄ™dzie
mogło mieć 80 złotych.

Na SKP zapłaci, ale jużÂ własnej firmie odliczy dokładnie to samo i
zapłaci mniej. SÄ… znacznie lepsze miejsca, gdzie można zarobić na VAT i
PIT.

Tomek

73 Data: Maj 21 2014 17:41:03
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: jerzu 

On Tue, 20 May 2014 06:17:04 +0000 (UTC), Tomasz Stiller
 wrote:


Na SKP zapłaci, ale już własnej firmie odliczy dokładnie to samo i
zapłaci mniej.

Ale Kowalski VATu nie odliczy. A takich Kowalskich na SKP też się
sporo pojawia. Nie tylko firmy.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

74 Data: Maj 19 2014 20:00:47
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Stiller  ...

To wystarczy tym ludziom wytłumaczyc ze dla własnego dobra powinni
raz na rok sprawdzic auto.
I pojada bez zmuszania.
A usługa, skoro bedzie dobrowolna i regulowana przez wolny rynek,
bedzie kosztowała 50zł a nie 100 czy 200...

Nie wystarczy. W tym kraju niestety musi być zamordyzm, albo wszyscy
będ± mieli w czterech literach. Taka przykra prawda niestety :(

Ty tego potrzebujesz i prkjektujesz swoje ptorzeby na innych.

No ale z czym masz problem? Lepiej żeby było ich za dużo niż za
mało. Rynek się reguluje automatycznie. Będzie za dużo, więc te nie
daj±ce kawy znikn±. Prosta sprawa.

Problem mam z tym, ze skoro biznes jest przynoszacy zyski, nadal sa
chetni do otwierania nowych firm, samochodów coraz wiecej to skad
wynika chec podnoszenia opłaty? Kto to lobbuje?

Sk±d wiesz, że jest taki przynosz±cy? Masz jakiego¶ znajomego
wła¶ciciela SKP? Mój ostatnio bardzo marudził, że znowu trzeba wydać
parę stówek na homologowan± końcówkę kompresora z zegarem wyskalowanym
w jaki¶ innych jednostkach niż były obecnie. Bo jakie¶ tam przepisy
się zmieniły. MPa -> Bar czy inna pierdoł±. Nie widać, żeby im się tam
przelewało.

Choci±z po tym, ze jadac na stacje dostaje ga¶nice gratis.
Chociaz po tym ile powstaje nowych stacji.

Oczywi¶cie widziałem też SKP jak których jest jak na ta¶mie
produkcyjnej, na ¶cieżce naraz 2-3 samochody i ci±gle kolejka na
zewn±trz.

A ile dziennie trzeba obsłużyć zeby była opłacalna?
 
to samo moge powiedziec o pyszczeniu "za podniesieniem"

Ja nie pyszczę za podniesieniem, tylko podchodzę ze zrozumieniem do
waloryzacji stawek ustalanych 10-lat temu.

Jak zwał tak zwał.

Chciałby¶ żeby tobie tak
zamrożono na 10 koszt usługi, któr± wykonujesz?

Przy zyskach stacji? Biore w ciemno!

Porz±dne stacje diagnostyczne przypominaj± sie same.
Moja tak robi, wiecn ie musze o to dbać.

Zgadza się, moja tak robiła. Do czasu aż nie poleciał dysk w kompie
i przez to stracili bazę klientów - nie pytaj.

No i cos strasznego sie stało?

Nic, najwyraĽniej to ta nieporz±dna.

Sam widzisz. Nic sie nie stało.

Nie czujesz ze auto słabo hamuje tudziez ze sciaga przy hamowaniu?

Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły
hamowania na tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?

Auto hamuje przede wszystkim przodem wiec jest duza szansa ze nie.

Nadal uważasz, że te przegl±dy to lipa i nie s± potrzebne?

Tak.
A ten argument miał mnie przekonac?
Czy brak obowiazkowosci przegladu miałby powodować zakaz robienia
przegl±dów "sam z siebie"?
 
Jak widze, najwiekszy problem to maja ludzie co miejsca
parkingowego nie moga znaleĽć wiec chetnie podpieprzyliby z
jakiegokolwiek powodu sasiada, byleby mu miejsce udostepnił...

To już daje się dyskusja na inny w±tek. Ja problemów z parkowaniem
nie mam na całe szczę¶cie.

Z toba to jest inna historia... Kochasz przepisy, kagance,
ograniczenia... To taka inna choroba ;-P

Lubię jak jest porz±dek ;)

Jak zwał tak zwał...

75 Data: Maj 19 2014 12:50:32
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: J.F 

Użytkownik "Tomasz Stiller"  napisał w wiadomoĹ›ci grup

Bo?
Nie czujesz ze auto słabo hamuje tudziez ze sciaga przy hamowaniu?

Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły hamowania na
tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?

Nie powinienes. To niemal niewyczuwalne jest.
Podobnie jak doswiadczenia trzeba, zeby ocenic ze tyl nie hamuje, czy bardzo slabo hamuje.

Ale ... skoro niewyczuwalne, to moze nie ma potrzeby badac ? :-)

J.

76 Data: Maj 19 2014 17:59:04
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Mon, 19 May 2014 12:50:32 +0200, J.F wrote:

Użytkownik "Tomasz Stiller"  napisał w wiadomoĹ›ci grup

Bo?
Nie czujesz ze auto słabo hamuje tudziez ze sciaga przy hamowaniu?

Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły hamowania na
tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?

Nie powinienes. To niemal niewyczuwalne jest.
Podobnie jak doswiadczenia trzeba, zeby ocenic ze tyl nie hamuje, czy
bardzo slabo hamuje.

Ale ... skoro niewyczuwalne, to moze nie ma potrzeby badac ? :-)

Wszystko fajnie, do czasu gdy jest sucho i słonecznie. Gorzej jak mokro,
albo co gorsza Ĺ›lisko. Wtedy taki brak jednej strony tyłu może
się doć ciekawie skoĹ„czyć. To był oczywiĹ›cie tylko przykład, a mi
przecieżÂ zależy żeby wszystko było w porzÄ…dku.

Tomek

77 Data: Maj 21 2014 08:51:32
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 19 May 2014 17:59:04 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisał(a):

On Mon, 19 May 2014 12:50:32 +0200, J.F wrote:
Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły hamowania na
tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?
Nie powinienes. To niemal niewyczuwalne jest.
Podobnie jak doswiadczenia trzeba, zeby ocenic ze tyl nie hamuje, czy
bardzo slabo hamuje.
Ale ... skoro niewyczuwalne, to moze nie ma potrzeby badac ? :-)

Wszystko fajnie, do czasu gdy jest sucho i słonecznie. Gorzej jak mokro,
albo co gorsza ¶lisko. Wtedy taki brak jednej strony tyłu może
się do¶ć ciekawie skończyć. To był oczywi¶cie tylko przykład, a mi
przecież zależy żeby wszystko było w porz±dku.

Smiem twierdzic ze tez niewyczuwalne. A moze wrecz przestaje byc
istotne - ABS zredukuje sile hamowania w 3 kolach i dopasuje do
warunkow, a w 4-tym nawet nie bedzie musial redukowac.

J.

78 Data: Maj 21 2014 17:50:11
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Tomasz Stiller 

On Wed, 21 May 2014 08:51:32 +0200, J.F. wrote:

Wszystko fajnie, do czasu gdy jest sucho i słonecznie. Gorzej jak
mokro, albo co gorsza Ĺ›lisko. Wtedy taki brak jednej strony tyłu może
się doć ciekawie skoĹ„czyć. To był oczywiĹ›cie tylko przykład, a mi
przecieżÂ zależy żeby wszystko było w porzÄ…dku.

Smiem twierdzic ze tez niewyczuwalne. A moze wrecz przestaje byc istotne
- ABS zredukuje sile hamowania w 3 kolach i dopasuje do warunkow, a w
4-tym nawet nie bedzie musial redukowac.

Zakładasz, że pacjent miał ABS ;)

Tomek

79 Data: Maj 21 2014 11:10:01
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor:

W dniu ¶roda, 21 maja 2014 19:50:11 UTC+2 użytkownik Tomasz Stiller napisał:

On Wed, 21 May 2014 08:51:32 +0200, J.F. wrote:



>> Wszystko fajnie, do czasu gdy jest sucho i słonecznie. Gorzej jak

>> mokro, albo co gorsza ¶lisko. Wtedy taki brak jednej strony tyłu może

>> się do¶ć ciekawie skończyć. To był oczywi¶cie tylko przykład, a mi

>> przecież zależy żeby wszystko było w porz±dku.

>

> Smiem twierdzic ze tez niewyczuwalne. A moze wrecz przestaje byc istotne

> - ABS zredukuje sile hamowania w 3 kolach i dopasuje do warunkow, a w

> 4-tym nawet nie bedzie musial redukowac.



Zakładasz, że pacjent miał ABS ;)



Tomek

Na tył przypada niewielka w stosunku do przodu siła hamowania. 1/3 albo i więcej samochodów z bębnami z tyły nie ma hamulca na tylne koła. Aluminiowe tłoczki w żeliwnych cylinderkach w obecno¶ci płynu hamulcowego maj± wysok± zdolno¶ć do zapiekania się.

80 Data: Maj 18 2014 22:24:24
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Marek Dyjor 

Tomasz Stiller wrote:

1) Pośrednio jako narzędzia do zarabiania pieniędzy i w takim wypadku
koszty przeglÄ…dów sÄ… po prostu Ĺ›mieszne, bo na paliwo wydajÄ™
miesiÄ™cznie 10x tyle co na przeglÄ…d rocznie. Także argument finansowy
odpada. AbstrahujÄ…c już od tego, że tego typu koszty mam po prostu
skalkulowane. W TCO samochodu wchodzi jego zakup, koszt paliwa, koszt
przeglÄ…dów, koszty ubezpieczeĹ„ i koszty napraw. Od co.

Uważam że taka nalepka ułatwi sprawÄ™ nawet mi, bo majÄ…c do ogarniÄ™cia
x pojazdów, zdarza mi siÄ™ przeoczyć termin przeglÄ…du. Jak bÄ™dÄ™ miał w
widocznym miejscu naklejkÄ™ to jest mniejsza szansa, że przeoczÄ™.
ZresztÄ… nie dotyczy to tylko mnie, bo od czasu do czasu słyszÄ™
wspomnienia znajomych, którzy majÄ…c tylko jeden pojazd budzili siÄ™
np. po pół roku od terminu przeglÄ…du

2) PrzyjemnoĹ›ci. I tutaj również nie mam specjalnych problemów z
przeglÄ…dami, bo zależy mi na tym, żeby moja zabawka była w pełni
sprawna. O ile żaróweczki to mogÄ™ sobie sam obejrzeć, czy wszystkie
palÄ…, ale
już siły hamowania nie sprawdzÄ™. Pomijam skrajne przypadki, że
któraĹ› strona nie chwyta w ogóle i przy gwałtownym hamowaniu jest
walka o utrzymanie siÄ™ na drodze. Dlatego uważam, że warto je robić
regularnie. Jakkolwiek absurdalne niektórym tutaj siÄ™ ta czynnoć
wydaje.

jaki dobry sowiecki obywatel...

jeszcze sam uzasadni każdÄ… bzdurÄ™ wymyĹ›lonÄ… przez urzÄ™dników...

Ani naklejka z OC ani z przeglÄ…du ani ze spowiedzi kierowcy nie jest do niczego potrzebna...


może naklejka "jestem trzeĽwy" naklejna 4 razy na dobÄ™...

81 Data: Maj 18 2014 13:44:53
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor:

W dniu niedziela, 18 maja 2014 22:24:24 UTC+2 użytkownik Marek Dyjor napisał:

Tomasz Stiller wrote:

> 1) Po¶rednio jako narzędzia do zarabiania pieniędzy i w takim wypadku

> koszty przegl±dów s± po prostu ¶mieszne, bo na paliwo wydaję

> miesięcznie 10x tyle co na przegl±d rocznie. Także argument finansowy

> odpada. Abstrahuj±c już od tego, że tego typu koszty mam po prostu

> skalkulowane. W TCO samochodu wchodzi jego zakup, koszt paliwa, koszt

> przegl±dów, koszty ubezpieczeń i koszty napraw. Od co.

>

> Uważam że taka nalepka ułatwi sprawę nawet mi, bo maj±c do ogarnięcia

> x pojazdów, zdarza mi się przeoczyć termin przegl±du. Jak będę miał w

> widocznym miejscu naklejkę to jest mniejsza szansa, że przeoczę.

> Zreszt± nie dotyczy to tylko mnie, bo od czasu do czasu słyszę

> wspomnienia znajomych, którzy maj±c tylko jeden pojazd budzili się

> np. po pół roku od terminu przegl±du

>

> 2) Przyjemno¶ci. I tutaj również nie mam specjalnych problemów z

> przegl±dami, bo zależy mi na tym, żeby moja zabawka była w pełni

> sprawna. O ile żaróweczki to mogę sobie sam obejrzeć, czy wszystkie

> pal±, ale

> już siły hamowania nie sprawdzę. Pomijam skrajne przypadki, że

> która¶ strona nie chwyta w ogóle i przy gwałtownym hamowaniu jest

> walka o utrzymanie się na drodze. Dlatego uważam, że warto je robić

> regularnie. Jakkolwiek absurdalne niektórym tutaj się ta czynno¶ć

> wydaje.



jaki dobry sowiecki obywatel...



jeszcze sam uzasadni każd± bzdurę wymy¶lon± przez urzędników...



Ani naklejka z OC ani z przegl±du ani ze spowiedzi kierowcy nie jest do

niczego potrzebna...





może naklejka "jestem trzeĽwy" naklejna 4 razy na dobę...

Sprawdzi się chociaż do niczego nie jest potrzebna. Jak by powstała baza danych z przegl±dami podł±czona do bazy danych z ubezpieczeniami to wszystkie systemy automatycznego rozpoznawania samochodów namierz± jak samochód będzie w ruchu. Dla mnie to będzie bardzo Ľle jak takie co¶ wprowadz± i nie ważne czy nalepka czy baza danych. Na przegl±dy nie jeżdżę bo w moim przypadku uważam to za zbędne wyrzucanie pieniędzy. Zamiast wyrzucić stówę na przegl±d wolę j± dołożyć do jakiej¶ naprawy żeby jeĽdzić pełnosprawnym samochodem. Niedawno komu¶ bardzo zaprzyjaĽnionemu pożyczyłem na chwilę samochód. Uprzedziłem ze nie ma przegl±du i jak go złapi± to przegl±d będzie na jego koszt. Jak oddawał to pyta dlaczego nie pojadę na przegl±d bo według niego samochód pomimo że młody nie jest to jest w doskonałym stanie technicznym i każdy przegl±d przejdzie od ręki. Nie potrafił sensownie odpowiedzieć jak go spytałem po co według niego miałbym jechać na przegl±d pełnosprawnym samochodem.

82 Data: Maj 19 2014 14:55:55
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: XJL 

W dniu 18.05.2014 13:54, Trybun pisze:

Nie inaczej, wszyscy wiemy że tzw. przegl±dy techniczne to fikcja i gra
pozorów....

https://www.youtube.com/watch?v=z0eHr8dKChw

To auto akurat jest z Ukrainy, gdzie obowi±zkowych przegl±dów nie ma. Nie mów że przegl±dy to fikcja, bo żadna stacja diagnostyczna by takiego wraku nie przepu¶ciłaby, a jakby jaka¶ przepu¶ciła, to zaraz by j± zamknęli.

83 Data: Maj 19 2014 16:26:24
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: J.F 

Użytkownik "XJL"  napisał w wiadomo¶ci
W dniu 18.05.2014 13:54, Trybun pisze:

Nie inaczej, wszyscy wiemy że tzw. przegl±dy techniczne to fikcja i gra
pozorów....
https://www.youtube.com/watch?v=z0eHr8dKChw
To auto akurat jest z Ukrainy, gdzie obowi±zkowych przegl±dów nie ma. Nie mów że przegl±dy to fikcja, bo żadna stacja diagnostyczna by takiego wraku nie przepu¶ciłaby, a jakby jaka¶ przepu¶ciła, to zaraz by j± zamknęli.

Hm ... a jak to w srodku wyglada ?
Bo na stacji moze miec problem z zauwazeniem takiej usterki - tam nie ma bocznych przechylow.

A co do "zaraz" ... jak zaraz zlapia to owszem, ale jak po paru miesiacach ... na przegladzie auto bylo dobre, potem sie uszkodzilo :-)

J.

84 Data: Maj 19 2014 19:00:08
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2014-05-19 16:26, Użytkownik J.F napisał:

https://www.youtube.com/watch?v=z0eHr8dKChw
To auto akurat jest z Ukrainy, gdzie obowiÄ…zkowych przeglÄ…dów nie ma.
Nie mów że przeglÄ…dy to fikcja, bo żadna stacja diagnostyczna by
takiego wraku nie przepuĹ›ciłaby, a jakby jakaĹ› przepuĹ›ciła, to zaraz
by ją zamknęli.

Hm ... a jak to w srodku wyglada ?
Bo na stacji moze miec problem z zauwazeniem takiej usterki - tam nie ma
bocznych przechylow.

A co do "zaraz" ... jak zaraz zlapia to owszem, ale jak po paru
miesiacach ... na przegladzie auto bylo dobre, potem sie uszkodzilo :-)

Na pewno był przeładowany a na to stacja nic nie poradzi.
SztywnoĹ›ci nadwozia też stacja nie zbada bo nie ma jak.


Pozdrawiam

85 Data: Maj 19 2014 18:00:48
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Budzik 

Użytkownik XJL  ...

Nie inaczej, wszyscy wiemy że tzw. przegl±dy techniczne to fikcja i
gra pozorów....

https://www.youtube.com/watch?v=z0eHr8dKChw

To auto akurat jest z Ukrainy, gdzie obowi±zkowych przegl±dów nie ma.
Nie mów że przegl±dy to fikcja, bo żadna stacja diagnostyczna by
takiego wraku nie przepu¶ciłaby, a jakby jaka¶ przepu¶ciła, to zaraz
by j± zamknęli.

Zyjesz w błogiej nieswiadomosci.
Przeciez jak jedziesz dac łapówke i podbić przeglad to jedziesz bez auta...

U nas takich nie ma zbyt wiele bo auta tanie a jezdzenie czyms takim to
proszenie sie smierc.
Ale czy nie ma w ogole?...

86 Data: Maj 19 2014 13:17:38
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: Netopeerek 

Nic temu rzÄ…dowi nie wychodzi tak dobrze, jak wprowadzanie zmian w przepisach
tylko po to, aby wyciÄ…gnąć od nas jeszcze wiÄ™cej kasy, a także stawianiu
fotoradarów i bramownic. Natomiast tam, gdzie w przepisach chodzi o dobro
obywateli rzÄ…d zalicza kolejne doły udajÄ…c że nie trzeba niczego ruszać albo
psujÄ…c co siÄ™ da.
A właĹ›nie... dowiedziałem siÄ™ w piÄ…tek, że nasza ulica bÄ™dzie już trzeci raz
rozkopana i asfalt bÄ™dzie trzeci raz zryty. Za każdym razem kolejna firma która
przejmuje przetarg po poprzedniej stwierdza, że wykonana dopiero co kanalizacja
nie nadaje siÄ™ do podłÄ…czenia do gospodarstw, gdyż rury sÄ… popÄ™kane i wpierw
trzeba je wymieniać. NajĹ›mieszniejsze jest, że właĹ›ciciel jednej z poprzednich
firm startuje do juroparlamentu.
No ale ponoć wiÄ™kszoć z głosujÄ…cych tego chciała, wiÄ™c teraz siedzieć cicho,
nie narzekać i płacić płacić płacić.

87 Data: Maj 19 2014 16:30:26
Temat: Re: O co tu chodzi?
Autor: J.F 

Użytkownik "Netopeerek"  napisał w wiadomoĹ›ci

Nic temu rzÄ…dowi nie wychodzi tak dobrze, jak wprowadzanie zmian w przepisach tylko po to, aby wyciÄ…gnąć od nas jeszcze wiÄ™cej kasy, a także stawianiu
fotoradarów i bramownic.

No, a kto o tym decyduje ? Pomysl ...

A właĹ›nie... dowiedziałem siÄ™ w piÄ…tek, że nasza ulica bÄ™dzie już trzeci raz
rozkopana i asfalt bÄ™dzie trzeci raz zryty. Za każdym razem kolejna firma która

Ale to nie rzad, tylko samorzad lokalny.

przejmuje przetarg po poprzedniej stwierdza, że wykonana dopiero co kanalizacja nie nadaje siÄ™ do podłÄ…czenia do gospodarstw, gdyż rury sÄ… popÄ™kane i wpierw
trzeba je wymieniać.

Ja tam nie wiem, ale to chyba widac ?

J.

O co tu chodzi?



Grupy dyskusyjne