O prędkości na poważnie.
1 | Data: Kwiecien 28 2009 08:41:08 |
Temat: O prędkości na poważnie. | |
Autor: Sqeeb | Cześć. 2 |
Data: Kwiecien 28 2009 08:49:10 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Gardeła | Sqeeb wrote: Od paru dni zastanawiam się jak to jest z tym 'zapierdalaniem czysta Tak, osiąga w sensie możliwości technicznych, a rzeczywiste osiąganie to już zależy od tego ile wciśniesz gazu czy przekręcisz manetki. Każdy ma czasem ochote przydusić więcej ponad ograniczenie, no a Tak. Zastanawiam się gdzie tu jest miejsce na rozsądek. Czy jak jadę nie No właśnie, ale co? Acha, no i rozmawiamy o polskich drogach, i ich absurdalnych ograniczeniach, które nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem ruchu ulicznego, czy tak teoretycznie, co by było gdyby w Polsce były sensowne ograniczenia i jechałbym 30 ponad? No powiedzcie sami, czy jak przez 300km trasę nie przekroczę 150km/h Dobrze wiesz, że nie wartości bezwwględne osiąganej prędkości się liczą, nawet w funkcji ograniczenia. A może ja po prostu chcę coś nielogicznego upchnąć w logike? Chyba jakoś tak :) Nie chcę tym postem zatrolować czy coś, tak jakoś mnie na refleksje I co ci wychodzi z tej refleksji? Bo napisałeś posta, ale tak konkretnie to o co ci chodzi? Masz aktualnie załamanie wiary w swoje umiejętności? Chciałbyś polatać wolniej, ale się boisz? Rozmyślasz jak to będzie walić łbem w samochód, który wymusza na tobie pierwszeństwo? -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL 3 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:02:06 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 08:49:10 +0200 > Zastanawiam się gdzie tu jest miejsce na rozsądek. Czy jak jadę nie Aleś mi uprościł pytanie... > Nie chcę tym postem zatrolować czy coś, tak jakoś mnie na refleksje Załamania nie mam, nawet się nad swoimi umiejętnościami nie zastanawiałem. Jak to jest walić łbem to ja już wiem, tylko nie w samochód a w ziemię. Mieszkam w Polsce C(czyt. wschód), miasto nieduże, jakoś nigdy nie widziałem tutaj żadnego pędzącego 'czysta'. Zresztą tutaj nie ma dróg do tego, albo za wąsko albo za duży ruch(przynajmniej imho). Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski bo przecież tutaj żyjemy. Wracając do puszki - nie wiem jak jest z innymi, ale w moim przypadku maksymalną mam w okolicach 180-190km/h, a jechałem tyle może z 2x w życiu... Na codzień mi wystarcza te 120-130km/h. Z motocyklami nie będzie podobnie? Taka Honda XX blisko 300km/h dojdzie, ale czy właściciel często leci nią aż tyle? Nie mam na myśli ludzi typu 'drewniak-r1'. A z czym czy się boję... Nie mam nic coby mogło spokojnie 200km/h przekroczyć i tak się tylko zastanawiam 'co by było gdyby'. Jakoś nigdy nie bałem się prędkości, nie było na to czasu. -- Pozdrawiam, Sqeeb 4 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:17:38 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Darek Mroz | Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski 50km DM 5 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:20:02 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Arni | Darek Mroz pisze: Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski 50 km to ja dziennie po miescie robie. To juz zamiasto mi nie wolno wyjezdzac? A co z przedstawicielami handlowymi ktorzy dziennie robią po kilkaset km. Nie wolno im jezdzic? A kierowcy ciezarowek? po 50 km jadą juz niebezpiecznie? -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat 6 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:21:11 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: BartekGSXF |
>Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polskigowno prawda, wczoraj jechalem 30km/h -- BartekGSX6F Ave1,8 EL 7 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:20:22 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: fv | Sqeeb wrote: Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski Zauważyłem, że moje bezpieczeństwo rośnie gdy dostosowuję prędkość motocykla do otaczających mnie aut. Ta sama ulica, ta sama pora dnia, ale czasem auta jadą 40 a czasem 80. Gdybym codziennie jeździł tam równo 100km/h, to już by mnie ktoś pacnął. Jak jeżdżę raz 60 raz 100, jest ok. Druga zasada to im wolniej jadą auta, tym bardziej wkurzeni ich kierowcy, tym wolniej trzeba jechać, żeby był czas na reakcję. Dla mnie granicą rozsądku jest +40km/h powyżej tego co jadą puszki. Równocześnie bardzo uważam, żeby zawsze jechać nieco szybciej. Powód od strony bezpieczeństwa jest jeden: kierowcy tego właśnie się po mnie spodziewają. Jeśli nie da się szybciej (śnieg, deszcz, olej, zimno) to jadę z kolei na tyle wolno, żeby mnie było widać na czas. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 8 |
Data: Kwiecien 28 2009 11:45:43 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 09:20:22 +0200 Zauważyłem, że moje bezpieczeństwo rośnie gdy dostosowuję prędkość Też to zauważyłem. W mojej wsi raptem 3 skrzyżowania mają swiatła, a jak pojade do takiej stolicy to tylko dostosowuję się do otoczenia(czyt. oni stoją, ja stoję, oni przyspieszają, ja przyspieszam, oni hamują....). Mówie o wypadach puszką, a że jestem jeszcze świeżak to się zdziwiłem, że to takie 'łatwe'. Druga zasada to im wolniej jadą auta, tym bardziej wkurzeni ich kierowcy, Prawda. Dla mnie granicą rozsądku jest +40km/h powyżej tego co jadą puszki. Ale zaraz, jak będziesz jechał równo z nimi(nawet te 30km/h) to cóż? Mniejsza prędkość to zawsze większy czas na reakcję. Analogicznie jadąc po nierównej wąskiej drodze najbezpieczniej jest na środku(bo jak Cie podbije i zacznie ściągać na któreś pobocze to zawsze 1-2s czasu więcej na reakcję, chociaż te sekundy to funkcja prędkości...) Jeśli nie da się szybciej (śnieg, deszcz, olej, zimno) to jadę z kolei na Nie wystarczy jechać równo z resztą? Przecież puszka też nie zatrzyma się w miejscu, tylko po iluś tam metrach. -- Pozdrawiam, Sqeeb 9 |
Data: Kwiecien 28 2009 14:34:19 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: fv | Sqeeb wrote: On Tue, 28 Apr 2009 09:20:22 +0200 Zarówno osobiste próby jak i obserwacja konkurencji samochodowej udowodniły mi że nie umiem hamować lepiej niż puszka. Nie chcę generalizować, że motocykle hamują dużo gorzej; ale ja jadąc na motocyklu na pewno. Dlatego jadę na tyle wolno, żeby hamowania uniknąć. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 10 |
Data: Kwiecien 28 2009 12:59:33 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Piotr Klimek | Dnia (Tue, 28 Apr 2009 14:34:19 +0200) ktos podajacy sie za fv Jeśli nie da się szybciej (śnieg, deszcz, olej, zimno) to jadę z kolei naNie wystarczy jechać równo z resztą? Przecież puszka też nie zatrzyma się Wybierz sie do motoszkoly suzuki w Twoim miescie. Dobrze wydane 70zl: http://www.suzuki-moto.pl/page.php?id=aktualnosci&news=090409 -- Pozdrawiam Piotr Klimek Suzuki SV1000S K3 http://bikepics.com/members/piko/ 11 |
Data: Kwiecien 28 2009 11:49:54 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Ivam | "fv" wrote in message Dla mnie granicą rozsądku jest +40km/h powyżej tego co jadą puszki. Ja bym raczej powiedzial, ze miedzy 20, a 40 w zaleznosci od jakosc drogi, ruchu itp.... ale ogolnie sie zgadzam. -- pzdr: Ivam 12 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:29:43 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Gardeła | Sqeeb wrote: Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski Nie ma odpowiedzi na twoje pytanie, na pewno można bezpiecznie jechać ponad durne polskie ograniczenia, z drugiej strony jadąc przepisowe 90 możesz spotkać takiego co mu się spieszy, i jest pewny, że zdąży przed "jakąś tam wueską" czyli motocyklowym jednym światłem. Wracając do puszki - nie wiem jak jest z innymi, ale w moim Same here. Z motocyklami Ja nie wiem, nie wyobrażam sobie jechać 300, tak serio, naprawdę serio to nie wyobrażam sobie, żeby mnie ciągnęło do 200, nigdy nie jechałem motocyklem, który osiąga te wartości z łatwością, wiem, że jego podwozie, pozycja itd znakomicie to umożliwiają, ale kurcze, jakoś mnie to nie ciągnie. (przepraszam Zefir, że znowu się lansuję :P ) Pewnie mając motocykl o 2x większej mocy chętniej bym odkręcał, właściwie to jestem tego pewny bo... łatwo mi się odkręca, ale miałem kilka zdarzeń na Dywersji które pozwalają mi sądzić, że nie jestem na tyle dobrym kierowcą żebym dobrze dosiadał 100 KM i ponad. A z czym czy się boję... Nie mam nic coby mogło spokojnie 200km/h Ano pewnie nic by nie było, jeździłbyś tyle ile byś chciał, a wypadek byś miał albo nie, jak to w życiu :) -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL 13 |
Data: Kwiecien 28 2009 10:02:18 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: (pj) | Marcin Gardeła pisze: Ja nie wiem, nie wyobrażam sobie jechać 300, tak serio, naprawdę serio to nie wyobrażam sobie, żeby mnie ciągnęło do 200, nigdy nie jechałem motocyklem, który osiąga te wartości z łatwością, wiem, że jego podwozie, pozycja itd znakomicie to umożliwiają, ale kurcze, jakoś mnie to nie ciągnie. Może jesteś umysłem ścisłym? - to jak może Ci się podobać piosenka, której nie słyszałeś? ;-) -- pozdr pj gsx1300r FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 14 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:30:07 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: BartekGSXF |
Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach PolskiMysle, ze nikt Ci na to nie odpowie. :) Nie istnieje chyba nic takiego co zdefiniowaloby "bezpieczna predkosc" bo sama szybkosc nie zabija. IMHO oczywiscie. Jak sobie na chlodno przypomne wczorajsze zdarzenie to nie mialem szansy uniknac wypadku. I nie mialo znaczenia czy jechalbym 30, 50, 100. Jednyna szansa bylaby wtedy jakbym sie zatrzymal na srodku skrzyzowania i czekal co tamten zrobi. Ale wtedy bezpieczna predkosc to jest 0 km/h. :) Wracając do puszki - nie wiem jak jest z innymi, ale w moim przypadkuCoz, swoim imbrykiem osiagnalem licznikowe 225 km/h. Dwa razy. Dwa razy jechalem po autostradzie powyzej 170 km/h. Z reguly w miescie nie przekraczalismy 110 :) _na 3 pasmowkach_ ale to i tak byla predkosc puszek. W trasie + 20 ograniczenie maksymalnie. Zawsze nadrabia sie w korkach. A z czym czy się boję... Nie mam nic coby mogło spokojnie 200km/h Bo nie ma na to czasu :) -- BartekGSX6F Ave1,8 EL 15 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:36:39 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Gardeła | BartekGSXF wrote: Jak sobie na chlodno przypomne wczorajsze zdarzenie to nie mialem Czyli gdybyś jechał 0 km/h uniknąłbyś wypadku, czyli prędkość spowodowała twój wypadek :) Tej wersji niestety trzymają się na Wiejskiej i nie idzie im wytłumaczyć, ze nie tędy droga, zresztą nie wiem, czy ktokolwiek próbuje im to tłumaczyć. -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL 16 |
Data: Kwiecien 28 2009 09:46:03 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: BartekGSXF |
Czyli gdybyś jechał 0 km/h uniknąłbyś wypadku, czyli prędkość spowodowałaNo tak to wyglada:| Czyli przesiadamy sie na teleporty. -- BartekGSX6F Ave1,8 EL. 17 |
Data: Kwiecien 28 2009 10:03:03 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: gildor | Marcin Gardeła pisze: BartekGSXF wrote: o, btw. przypomnialo mi sie. ktos tu kiedyś podawał fajny przykład. zatrzymał się (być może na światłach). jednakowoż podpierająca noga wykonała uślizg w bok i kierownik motocykla wyjebał motocykl, gdyż nie miał z tej samej strony drugiej nogi w ramach kontroli trakcji podpierania. uślizg nogi nastąpił na plamie oleju. predkosc motocykla 0km/h. predkosc slizgajacej sie nogi nie zostala ustalona. przyjechal patrol policji w celu spisania szkody, aby kierownik mogl dojsc swoich racji od zarzadcy drogi. chcieli wystawic mandat za niedostosowanie predkosci do warunków. ale predkosci oddalania sie nogi od motocykla nie udało im się jednak ustalić. ostatecznie mandatu nie udzielono. protokół spisano. -- gildor 9'99 18 |
Data: Kwiecien 28 2009 11:30:30 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Robert Rędziak | On Tue, 28 Apr 2009 09:36:39 +0200, Marcin Gardeła Tej wersji niestety trzymają się na Wiejskiej i nie idzie im Niestety nie tylko na Wiejskiej, choć nasi oczywiście lubią wychodzić przed szereg zarówno jeśli chodzi o wprowadzanie restrykcji jak i ich absurdalność. Chociaż jeszcze np. norweskiego pomysłu na 10km/h przy szkołach i na ciasnych ulicach miejskich nasi nie skopiowali i nie wdrożyli przed samymi norwegami. Być może wiżyn ziroł już znasz, jeśli nie, to poczytaj: http://moto.onet.pl/1554414,1,wizja-zero-bezpieczenstwo-po-szwedzku,artykul.html?node=18532 (przy czym w powyższym peanie brakuje jednej ważnej kwestii: sami autorzy wiżyn ziroł nie wiedzą, co zrobić z motocyklami, które nijak im nie pasują do koncepcji). A jak już przyjdzie co do czego, to w kraju będziemy mieli wizję konon. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 19 |
Data: Kwiecien 28 2009 13:47:23 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Gardeła | Robert Rędziak wrote: Być może wiżyn ziroł już znasz, jeśli nie, to poczytaj: Super pomysł, kurwa. 30 km/h w zabudowanym, 70 poza, 110 autostrada. Super! -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL 20 |
Data: Kwiecien 28 2009 13:55:22 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Gardeła | Marcin Gardeła wrote: Robert Rędziak wrote: W sumie to dodam jeszcze, że jestem przerażony. "niewykluczone że uda im się zainteresować urzędników z Brukseli". Przecież jak takim debilizmem zajmą się w Brukseli to jeszcze zgłoszą wnioski racjonalizatorskie i zostaniemy obdarowani nowymi regulacjami. Wówczas w sumie będzie można sprzedać auto, bo u nas terenem zabudowanym jeżdżę przez większość swojego uczestnictwa w ruchu ulicznym. Rowerem osiągnę 30 km/h a przynajmniej za darmo. Liczę na to, że to tylko chore pomysły chorych ludzi, ale patrząc na przeróżne pomysły ustawodawców w cale bym się nie zdziwił, jakby pokłosie tego wprowadzono w Polsce. A już miałem powoli nadzieję, że ktoś kiedyś, za parę lat pójdzie po rozum do głowy i wrócimy do 60 w terenie, wtedy licznikowe 70 da mi w miarę małowkurwiającą jazdę po Polsce a i stróże prawa będą usatysfakcjonowani. -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL 21 |
Data: Kwiecien 28 2009 14:11:59 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 13:55:22 +0200 W sumie to dodam jeszcze, że jestem przerażony. "niewykluczone że uda Żeby rozwiązać w niezmiernej większości problem wypadków drogowych, trzeba by zlikwidować transport samochodowy... Może transport szynowy? Pociągi są w miarę bezpieczne, wykwalifikowany personel, pociągi z reguły niewyprzezdają się. Mówię z reguły bo mam na taśmie jak towarowy 'bierze' pośpiesznego na trasie Wwa->Terespol. Gdyby budować infrastrukture poza miastami na np. nasypach, tak żeby dostęp do torów był utrudniony a w mieście stworzyć gęstą sieć metra, do tego na drogach asfaltowych zrobić ścieżki rowerowe, dla motocyklistów tory wyścigowe, cud mniod i orzeszki... -- Pozdrawiam, Sqeeb 22 |
Data: Kwiecien 28 2009 14:40:35 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Ivam | "Marcin Gardeła" wrote in message Rowerem osiągnę 30 km/h a przynajmniej za darmo. Dokladnie tak jak mowisz. Btw. to jak w ogole jechac te 30? Z ta durna 50'tka jest problem, bo na jednym biegu nie ma mocy, na drugim silnik wyje i trzeba bawic sie biegami bez przerwy. Przynajmniej ja takie odnosze wrazenie. Mowa raczej o malych silnikach samochodowych;) A zreszta nie wiem po co ograniczac tak nisko predkosc - tam gdzie sie nie da, zwykle ludzie jada grzecznie. Co z tego, ze niedaleko mnie jest ograniczenie do 30, jak tam bez przerwy ktos z parkingu obok wyjezdza i sie wszyscy wzajemnie przepuszczaja i predkosci oscyluja w okolicach 10. Po co ograniczenie do 60 (czy 40... juz nie pamitam) na A4 juz na ilestam set metrow przed bramkami? Nie ma korka to spokojnie sie zatrzymam do bramek, a jak jest korek to i tak stoje w nim na pareset metrow przed ograniczeniem predkosci. -- pzdr: Ivam 23 |
Data: Kwiecien 28 2009 17:30:59 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Leszek Karlik | On Tue, 28 Apr 2009 13:47:23 +0200, Marcin Gardeła wrote: Być może wiżyn ziroł już znasz, jeśli nie, to poczytaj:Super pomysł, kurwa. W UK zastanawiają się czy nie wprowadzić ograniczenia do 20 mph na zabudowanym. Innymi słowy, im też odpierdoliło. Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 24 |
Data: Kwiecien 28 2009 15:04:45 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: KJ Siła Słów | Robert Rędziak pisze:
Nie przejdzie, przy przepisie 30 na godzine duze miasta w Polsce zatkaja sie na amen. Moze zrobia to tak ze wprowadza 30, ale na wiekszosci miejskich ulic podniosa znakami do 50 - to bedzie w skali kraju kilkadziesiat tysiecy znakow drogowych - zloty interes dla kilku firm. Wg mnie najszyciej wprowadza limit 30 czy nawet mniej jako dodatkowy przepis do znaku Szkola. No i w dzielnicach mieszkalnych pozamieniaja gdzie sie da skrzyzowania na rownorzedne (znowu pare znakow do wymiany). KJ 25 |
Data: Kwiecien 28 2009 15:36:15 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: gildor | KJ Siła Słów pisze: No i w dzielnicach mieszkalnych pozamieniaja gdzie sie da skrzyzowania na rownorzedne (znowu pare znakow do wymiany). lepiej nie. polacy nie umieją jeździć po takich skrzyżowaniach. -- gildor 9'99 26 |
Data: Kwiecien 28 2009 15:38:38 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Kefir | Elou! KJ Siła Słów pisze: Coz, oprocz znakow jeszcze troche blachy bedzie do wymiany. Walka z recesja i z wrakami. -- Pozdrawiam, Artu / Kef Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta 27 |
Data: Kwiecien 28 2009 16:48:57 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Jacot | gildor wrote: na rownorzedne (znowu pare znakow do wymiany). Ty, no nie... mnie siem zdaje, ze odwrotnie, wszytskie traktuja jak rownorzedne... Gdzie i czym bym nie jechal to bankowo ktos sie wdupcy z podporzadkowanej po prawej (zaraz potem rozkraczy na pasie dla zlapania oddechu po tym skoku). Z lewej zdecydowanie rzadziej, znaczy mores znaja przed prawica. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 28 |
Data: Kwiecien 29 2009 08:35:15 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: gildor | Jacot pisze: gildor wrote: no widzisz. a ja czesto jeżdżę takimi równorzędnymi i nie dość że na mnie trąbią lecący prosto (ja w lewo po ich prawej), to jeszcze wywijaja łapami. nie umiom i już. a teraz to zaczynam domniemać, że w ogóle nie umiom jeździć i O! i jeszcze jedno, z jednokierunkowej w lewo to zawsze od prawego krawęznika skręcają. to ciekawe jest. nie pamiętam, żeby kiedyś przede mną, ktoś od lewego skręcał w lewo. ba, dziwią się, jak ja za nimi przy lewym stoje, bo nie wiedzą co kombinuję. -- gildor 9'99 29 |
Data: Kwiecien 28 2009 14:49:04 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Jasio |
Bardzo nie pasują do koncepcji. Powiedziałbym nawet, że zastosowane środki czasem bezpieczeństwo motocyklisty znacznie obniżają: "Wykorzystuje się również technikę i urządzenia, które pochłaniają olbrzymią energię kinetyczną w razie wypadku, np. stalowe linki zamiast zwykłych, betonowych barier, od których samochód może się odbijać." Tak to sprytnie działa, że mówią na to "cheesewire".Czyli maszynka do plastrowania. Gdzie tu podniesione bezpieczeństwo dla motocyklisty? -- Jasio vfr vx etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 30 |
Data: Kwiecien 29 2009 09:48:12 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Magic | Jasio pisze:
Tego akurat w tym artykule nie ma, ale jak sobie przypomnę pierwsze zajawki tego Vison Zero pare lat temu to tam w ogóle nie było miejsca na motocykle jako pojazdy zbyt niebezpieczne. Zakaz i koniec ... -- Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 31 |
Data: Kwiecien 28 2009 12:57:37 | Temat: Re: O prÄdkoÂści na poważnie. | Autor: Jacot | "BartekGSXF" wrote: Nie istnieje chyba nic takiego co zdefiniowaloby "bezpieczna predkosc" Byla taka ksiazka Zasady (Sobieslawa) ... Nieglupia w sumie, chociaz o samochodach. Ogolem dla kazdego bezpieczna predkosc miesci sie w zakresie jego mozliwosci panowania nad pojazdem. Z wyjatkiem wyjatkow, kiedy "nic, naprawde nic nie pomoze"... -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 32 |
Data: Kwiecien 28 2009 22:21:55 | Temat: Re: O prÄdkoÂści na poważnie. | Autor: zbigi | Jacot napisał(a): "BartekGSXF" wrote: Gwoli scislosci tytul brzmial "Szybkoć bezpieczna" :) Nieglupia w sumie, chociaz o samochodach. IMO bardzo nieglupia (choc dawno do niej nie zagladalem, to i moja opinia jest nie zweryfikowana). No i w ksiazce tej chyba Sobek zdefniowal pojecie szybkosci bezpiecznej. -- pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :) zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl] Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;) Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;) 33 |
Data: Kwiecien 28 2009 16:12:03 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Leszek Karlik | On Tue, 28 Apr 2009 09:30:07 +0200, BartekGSXF wrote: Jak sobie na chlodno przypomne wczorajsze zdarzenie to nie mialem szansy No co Ty, rozważ to matematycznie. Jakbyś jechał 150 kmh a nie 30 kmh to byłbyś tam wcześniej i przejechał zanim ten samochód dojechał do skrzyżowania i nic by się nie stało. ;-))) Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 34 |
Data: Kwiecien 28 2009 17:14:09 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: BartekGSXF |
On Tue, 28 Apr 2009 09:30:07 +0200, BartekGSXFI tak zrobie. Jak tylko kupie gsxr to, obiecuje, ze nigdy nie dotkne przednim kolem asfaltu i zawsze bede jezdzil 300 km/h. W ten sposob nigdy mi sie juz nic nie stanie bo zawsze bede wczesniej niz wszyscy pozostali. -- Bartek i rozbity czajnik GSX6F Ave1,8 EL 35 |
Data: Kwiecien 28 2009 12:12:44 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: KJ Siła Słów | Sqeeb pisze: Cześć. W takim przypadku na moto masz teoretycznie wieksze szanse bo jak Cie dobrze wyrzuci to omniesz przeszkode. A lot swobodny z tej predkosci paru ludzi przezylo (kiedys tu pisal Pirx ze jemu wydalo). Każdy ma czasem ochote przydusić więcej ponad ograniczenie, no a jeszcze A w FAQ nie ma napisane zeby jechac tyle ile widzisz ? Czyli z taka predkoscia zebys mogl zahamowac do zera na odcinku drogi ktory ogarniasz wzrokiem. KJ 36 |
Data: Kwiecien 28 2009 12:25:47 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 12:12:44 +0200 W takim przypadku na moto masz teoretycznie wieksze szanse bo jak Cie Lot? Czy ślizganie po asfalcie? Jakoś nie ogarniam czlowieka lecącego z taką prędkością. Co mu było? A w FAQ nie ma napisane zeby jechac tyle ile widzisz ? Czekaj, czekaj... A gdy jade 5m za puszką, ona 150 i ja 150? -- Pozdrawiam, Sqeeb 37 |
Data: Kwiecien 28 2009 12:35:59 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: KJ Siła Słów | Sqeeb pisze: Lot? Czy ślizganie po asfalcie? Jakoś nie ogarniam czlowieka lecącego Pirx. Pilot Pirx. Wiec mial prawo miec kosmicznego farta :-) Nie pisal o szczegolach. Czekaj, czekaj... A gdy jade 5m za puszką, ona 150 i ja 150? To znaczy ze albo jestes kompletnym idiota albo jestes lepszy od Kubicy, Rossiego i kogo tam jeszcze chcesz. Obstawiam oczywiscie ta druga opcje. :-) KJ 38 |
Data: Kwiecien 28 2009 12:45:33 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 12:35:59 +0200 Sqeeb pisze: A chociaż wiadomo czy jeździ dalej? Chodzi? Sprawny? Ktoś go zna? > Czekaj, czekaj... A gdy jade 5m za puszką, ona 150 i ja 150? No 'troche' przegiąłem. Przy 150km/h w ciągu sekundy robisz troche ponad 40m, czyli chcesz mi powiedzieć że jedziesz conajmniej 40m za poprzedzającym, tak? ;-) -- Pozdrawiam, Sqeeb 39 |
Data: Kwiecien 28 2009 13:01:08 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: KJ Siła Słów | Sqeeb pisze: Przy 150km/h w ciągu sekundy robisz troche ponad 40m, roznie, ale raczej wiecej niz 50, jak waska droga to znacznie wiecej. Bo jest jeszcze kwestia smieci na jezdni ktore on wezmie miedzy kolami a Ty zobaczysz je dopiero jak on nad nimi przejedzie - a to moze byc na przyklad ladnie nabita gwozdzami deska z budowy lezaca nieco ukosem albo cos jeszcze fajniejszego. KJ 40 |
Data: Kwiecien 28 2009 13:31:08 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: doomin13 |
Pirx. Pilot Pirx. A chociaż wiadomo czy jeździ dalej? Chodzi? Sprawny? Ktoś go zna? tak. kiedys ludzie go znali jak czytali ksiazki :) ale w googlu na pewno jest tez :) pozdro, doomin13 smc660 41 |
Data: Kwiecien 28 2009 18:10:58 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Narzynski |
42 |
Data: Kwiecien 28 2009 18:16:38 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 18:10:58 +0200 Odnoszę wrażenie, że masz blisko zerowe doświadczenie w jeździe. No jak się jeździ 10 lat średnio po 20 tys. km rocznie no to mam zerowe. Oczywiście, że jedziesz ZNACZNIE dalej od poprzedzającego samochodu niż O tym też pisał Hough w "Motocykliscie Doskonałym". Jeśli szybko nie przyswoisz sobie tych podstaw i (co ważniejsze) nie wejdą Nie mam zamiaru zasilać statystyk, dlatego staram się 'nie spieszyć'. Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką Gdyby tak sztywno trzymać się tego 'paragrafu' to nikt nikogo by nie wyprzedził. -- Pozdrawiam, Sqeeb 43 |
Data: Kwiecien 28 2009 19:18:33 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Jacot | Sqeeb wrote: Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką No fakt, Sobek nikogo nie wyprzedzal, nigdy. Wisz, to jest kwestia wyobrazni, jesli sie jej nie ma to najmedrsze ksiegi nie pomoga:( -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 44 |
Data: Kwiecien 28 2009 19:21:55 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 19:18:33 +0200 >> Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką Mhm. Ale teoria pomaga zrozumieć 'z czym to sie je'. Who is Sobek? -- Pozdrawiam, Sqeeb 45 |
Data: Kwiecien 28 2009 20:59:28 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Robert Rędziak | On Tue, 28 Apr 2009 19:21:55 +0200, Sqeeb Who is Sobek? Zasada. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 46 |
Data: Kwiecien 28 2009 20:59:01 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Robert Rędziak | On Tue, 28 Apr 2009 18:10:58 +0200, Marcin Narzynski Przy prędkości 100-120 km/h samochody robią sobie odstępy rzędu 80-120m. Chyba w Niemcowni, bo tam sadzą za to mandaty :) W Bulandzie, jak dasz sobie 120 metrów odstępu, zaraz będziesz miał przed sobą dziesięciu cwianiaków, którzy tylko czekają na to, żeby wyprzedzić ,,wlekącego się frajera'' :) Najlepsi są oczywiście przeróżni menago czy lepsiejsi handełesi, którzy potrafią przy wspomnianej, czy nawet większej, prędkości usiąść poprzednikowi na zderzaku i zganiać go światłami. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 47 |
Data: Kwiecien 29 2009 08:08:08 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Narzynski | Przy prędkości 100-120 km/h samochody robią sobie odstępy rzędu 80-120m. Chyba w Niemcowni, bo tam sadzą za to mandaty :) W Bulandzie, Niech sobie jadą. Oby szybko mnie wyprzedzili i zniknęli za horyzontem. Jechać należy tak, żeby ZAWSZE mieć plan awaryjny na wypadek nieoczekiwanej sytuacji na drodze i to nie tylko zawinionej przeze mnie, ale głównie przez innych. Jadąc na 90-100% własnych umiejętności praktycznie nie zostawiam marginesu na jakikolwiek mój błąd, a gdy do tego dojdzie błąd innego kierowcy - nie mam szansy zareagować. Dlatego jeżdżę na 50-60% umiejętności i mam mnóstwo czasu i pomysłów na reakcję na NIEZNANE. Doświadczenia na motorze nie mam, ale przypuszczam, że dokładnie tak samo powinno to tu wyglądać. O Mistrzach Szosy, którzy muszą na każdym odcinku wyciskać maksimum z siebie i maszyny czyta się potem w kronikach wypadków, bo KAŻDY czasem popełni jakiś błąd. Im człowiek starszy, tym lepiej to rozumie. Niestety nawet planując na dwa-trzy ruchy innych naprzód i tak może nas spotkać sytuacja BartkaGSX. Nie da się bowiem zastosować reguły "zerowego zaufania", trzeba mieć "zaufanie ograniczone" i wiarę w instynkt samozachowawczy innych. MN 48 |
Data: Kwiecien 29 2009 08:25:59 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Arni | Marcin Narzynski pisze: Chyba w Niemcowni, bo tam sadzą za to mandaty :) W Bulandzie, tylko ze te wyprzedzające pojazdy zawsze bedą wypełniały luke prze Tobą i cały misterny plan wpisdu. -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat 49 |
Data: Kwiecien 29 2009 08:59:53 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Narzynski | Niech sobie jadą. Oby szybko mnie wyprzedzili i zniknęli za horyzontem. tylko ze te wyprzedzające pojazdy zawsze bedą wypełniały luke prze Tobą i cały misterny plan wpisdu. Ciągle nic nie rozumiesz... 50 |
Data: Kwiecien 29 2009 09:16:57 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Arni | Marcin Narzynski pisze: Niech sobie jadą. Oby szybko mnie wyprzedzili i zniknęli za horyzontem. ciągle? -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat 51 |
Data: Kwiecien 29 2009 09:13:05 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: huck |
/.../ Przy prędkości 100-120 km/h samochody robią sobie odstępy rzędu 80-120m.miszczu to jeszcze powiedz co mamy zrobic z 1/3 pojazdów w DC bo dopieero wrdy starczy asfalu na tak długi epuste odcinki - a swoja droga co by to było za marnotrawstwo cały naród buduje wielkim wysiłkiem drogi asaltowe a ty je chcesz puste zostawiac? Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy zczytałem ta ksiazke tylko ona byłą napisana w 69 ? 73 ? pojazdów było jakby chyba mniej huck 52 |
Data: Kwiecien 29 2009 09:20:49 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Marcin Narzynski | miszczu to jeszcze powiedz co mamy zrobic (...) Jeździj, jak chcesz. Nie jestem Twoim ojcem. 53 |
Data: Kwiecien 29 2009 10:26:33 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Kefir | Elou! A moglbys zostac np przykladnym grupowiczem i cytowac poprawnie, to znaczy podajac autora tekstu do ktorego sie odnosisz ?miszczu to jeszcze powiedz co mamy zrobic (...) TIA. Nic osobistego, raz na jakis czas tak sobie przypominam, niepoprawnych zas nie widze (siedza w worze) wiec trafilo na Ciebie. -- Pozdrawiam, Artu / Kef Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta 54 |
Data: Kwiecien 29 2009 09:43:19 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Jacek Czerwinski | huck pisze: Użytkownik "Marcin Narzynski" Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką prędkością, żeby móc wyhamować do zera na widocznym PUSTYM odcinku drogi. To jest ABSOLUTNE MINIMUM.czytałem ta ksiazke tylko ona byłą napisana w 69 ? 73 ? Powinni (chyba parlament europejski jest kompetentny na te czasy i ma precedensy) wprowadzić nowe zasady fizyki, te które mamy są stanowczo przestarzałe. 55 |
Data: Kwiecien 29 2009 14:48:23 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Jacot | Jacek Czerwinski wrote: Powinni (chyba parlament europejski jest kompetentny na te czasy i ma Spoko, wymienią. Nowe sie ustali w drodze glosowania. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 56 |
Data: Kwiecien 28 2009 19:09:39 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Ozz | Sqeeb pisze: On Tue, 28 Apr 2009 12:35:59 +0200 Jestes z tych, ktorzy lubuja sie w "wiszeniu na zderzaku" na trasie? Wyjdz na ulice i odmierz sobie 40 metrow i popatrz na ten odcinek drogi. Potem przejedz sie kilka razy z roznymi predkosciami. Powyzej 100km/h te 40 metrow to moim zdaniem minimum, zeby dac sobie szanse na jakakolwiek reakcje, gdy auto z przodu depnie ostro po heblach. Przy 150 nawet na gierkowce zostawiam sobie ponad 100m wolnego z przodu i wiele razy oszczedzilo mi to wymiany pampersa na trasie :) -- Ozz GSX600F 57 |
Data: Kwiecien 28 2009 19:24:26 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 19:09:39 +0200 Jestes z tych, ktorzy lubuja sie w "wiszeniu na zderzaku" na trasie? Nie, ale często 'na trasie' ktoś mi się wiesza i bierze mnie za 'wabia' na radary. A lubuje się w "przede mną pusto, w lusterkach pusto" i jade sobie tak jak mi odpowiada. Wyjdz na ulice i odmierz sobie 40 metrow i popatrz na ten odcinek drogi. No to na pewno. Przy 150 nawet na gierkowce zostawiam sobie ponad 100m wolnego z przodu Mhmm. -- Pozdrawiam, Sqeeb 58 |
Data: Kwiecien 28 2009 13:05:02 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Jacot | Sqeeb wrote: ktory ogarniasz wzrokiem. No i? Siegasz wzrokiem przed puszke na tyle, zeby miec pewnosc ze nie zdarza sie tam nic co spowoduje gwaltowna zmiane toczenia puszki? A jesli kierownikowi puszki pomyla sie pedaly to dasz rade wymanewrowac? Predkosc w tym momencie ma drugoplanowe znaczenie. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 59 |
Data: Kwiecien 28 2009 14:44:27 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: fv | Jacot wrote: Sqeeb wrote: Zapytam przewrotnie: czy w ogóle warto ruszać z miejsca, jeśli nie ma się zamiaru takich rzeczy ogarniać? Ja bym się nie ruszył z domu motocyklem, gdybym nie miał pewności że jestem w stanie przewidzieć prawie wszystko na drodze. A to czego nie przewidzę, dostrzegę na czas (i tutaj pojawia się kwestia prędkości bezpiecznej). Jak można w ogóle jeździć po drogach, nie wiedząc co cię za chwilę czeka i nie mając przynajmniej nadziei na to, że zdążysz to zauważyć? BTW: jak ktoś jedzie 150 to najczęściej nie myli już pedałów. Stąd też mniejsze zaufanie mam do ludzi jadących zgodnie z ograniczeniami albo poniżej (pijak!). -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 60 |
Data: Kwiecien 28 2009 15:20:05 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Jacot | fv wrote: Jak można w ogóle jeździć po drogach, nie wiedząc co cię za chwilę czeka i nie mając przynajmniej Odpowiem starym sloganem PZU: "nie łudź się losu łaską, pewniejsze autocasco";) Nadzieja musi wiecznie trwac, wszelako lepiej opierac sie na wlasnych, sprawdzonych umiejetnosciach. BTW: jak ktoś jedzie 150 to najczęściej nie myli już pedałów. Stąd też mniejsze zaufanie mam do Ja nie mam zaufania do nikogo, do siebie ograniczone;) Zeby jechac 150 wystarczy wsiasc do auta, ktore wyda, niekoniecznie wlasnego nawet. O motorach nawet nie wspominam. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ 61 |
Data: Kwiecien 28 2009 22:19:16 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: zbigi | Jacot napisał(a): Sqeeb wrote: To juz lepiej jechac 5cm za puszka - odleglosc zbyt mala, by predkosc wzgledna zdazyla sie powiekszyc na tyle, by w te puszke przywalic konkretnie ;) -- pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :) zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl] Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;) Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;) 62 |
Data: Kwiecien 29 2009 09:16:21 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: huck | /.../ i to zbigi masz całkowita racje :-) huck 63 |
Data: Kwiecien 28 2009 13:28:43 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Monster |
Lot? Czy ślizganie po asfalcie? Jakoś nie ogarniam czlowieka lecącego prędkość nie musi być wcale wielka,zdazyło mi się zwiedzać dach poldka,którego omijałem zbyt blisko na wzniesieniu,a on niestety cofnął,prędkość żadna,wybiłem mu tylko lampę gmolem,spadłem w połowie drzwi,znacząc trasę lotu suwakiem od kurtki:-) Tomek BMWR1100S Dniepr MT10 koszowiec 64 |
Data: Kwiecien 28 2009 16:12:36 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Leszek Karlik | On Tue, 28 Apr 2009 12:25:47 +0200, Sqeeb wrote: W takim przypadku na moto masz teoretycznie wieksze szanse bo jak Cie To pooglądaj sobie MotoGP czy inne wyścigi motocyklowe. Na torze wywrotki przy prędkościach rzędu 100 kmh i więcej zdarzają się regularnie i zazwyczaj nic wywracającemu się nie jest. Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 65 |
Data: Kwiecien 28 2009 17:49:38 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: Sqeeb | On Tue, 28 Apr 2009 16:12:36 +0200 To pooglądaj sobie MotoGP czy inne wyścigi motocyklowe. Na torze wywrotki Zaraz. KJ pisał o 'lataniu' a nie wywrotce. Przez lot rozumiem coś w rodzaju highside, tylko kierownik troche dłuższy dystans pokonuje. A MotoGP oglądałem(dopóki ktoś tutaj nagrywał). -- Pozdrawiam, Sqeeb 66 |
Data: Kwiecien 29 2009 08:42:17 | Temat: Re: O prędkości na poważnie. | Autor: gildor | Leszek Karlik pisze: On Tue, 28 Apr 2009 12:25:47 +0200, Sqeeb wrote: a oni tam mają słupy i drzewa przy torze? bo wiesz, te 100 to zwykle we winklu mają jak slizgiem leca bo nie wydało. hajsajdy rzadko koncza się bez kontuzji. -- gildor 9'99 |