"hamberg" wrote in message
pokaz mi mechanika ktory podczas kazdego przegladu sprawdza stan
przegubow przy drazku zmiany biegow. W znanych mi awariach tego
elementu nie zdazylo sie _calkowite_urwanie_ przegubu - jesli juz to
blokowal sie ktorys bieg i np nie mozna bylo dwojeczki wrzucac.
ok, moze i nie sprawdza ale jedno wiem po sobie mialem 3 auta
fiata CC700 95 opel kadett 86 i teraz corolle 98 - i moja odpowiedz brzmi w
tych trzech autach zadnych problemow ze skrzynia nie mialem oprocz cc700 bo
jezdzila nim w zasadzie moja siostra i po jakis 3-4 miesiacach od
przekazania jej auta wajcha zmiany biegow latala jakby ktos ja w sadzil tak
ot, na kazdy bok latala, a biegi wchodzily jak w ursusie :) no coz to ja
jakos rok przejezdzilem i nic nie rozwalilem, wiec sadzac po jej
umiejetnosciach to jest jedna teza, ze poprostu nie umie jezdzic [przyklad.
jezdzenie w zime jakies -15st na wodzie w ukladzie chlodzenia, a w lato jak
brakowalo plynu chlodniczego to nalala do full'a zbiornik wyrownawczy - a
zaraz potem dzwonila jadac na trasie ze jej temperatura wzrosla i nie chce
opasc wskazowka :) ach te baby] i dowalila skrzynie raz dwa trzy-miesiace :)
kadett jak na 86 rok to ze skrzynia 4'ka zadnych problemow nie mialem i
dzialalo wszytsko elegancko. o Corolli nie wspomne bo ma na budziku juz 100k
mil i nie czuje jakiegos dyskomfortu przy wrzucaniu biegow czy jakis
dziwnych odglosow. Wiec - nie wiem jak to jest ale cieniasa historii nie
znam, kto nim jezdzil wczesniej, kadetta po czesci znam, i corolle w sumie
tez, i jak na polskie drogi to kadett procz korozji wzorowo sie sprawdzil,
cienias juz nie bardzo. a obecnie corolla lata sobie po rowniutkich drogach
Republiki Irlandii :) i bardzo polecam ten Wehikul :D
Pozdrawiam
12 |
Data: Listopad 13 2007 00:55:13 |
Temat: Re: O tym jak nie psują się Toyoty |
Autor: Wojciech Czaplinski |
no i co to mialo niby znaczyc? ze ktos mial corolle dowalona przez [1szego
;-) w polsce wlasciciela] ktory dobil uklad zmiany biegow itd. i facet
napisal o tym w necie ??
Strasznie nieuważnie czytasz. Tam nie było nic o corolli ani Polsce.
To akurat był avensis rocznik 2007, z irlandzkiej wypożyczalni. Koleś z pomocy
drogowej stwierdził, że urwane cięgła to dość popularna usterka w tym modelu i
wynika prawdopodobnie z wady projektowej - za słaby element mocujący.
pozdrawiam,
Tarantoga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
13 |
Data: Listopad 12 2007 14:32:57 | Temat: Re: O tym jak nie psują się Toyoty | Autor: hamberg |
Cześć Wujaszku,
A skąd takie przypuszczenie?
uściski
ech jakos tak sie zasugerowalem ale musialem za szybko czytac ;).
Teraz widze ze blednie to zinterpretowalem.
Pozdrowienia dla zony i Maksia :)
RG
| |