Czy zimowy olej napędowy jest jakoś specjalnie oznaczany na stacjach paliw? Tzn - czy na dystrybutorze ON jest to zaznaczane że paliwo jest zimowe?

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 11:28:22 +0100 osobnik zwany Trybun
napisał:

Czy zimowy olej napędowy jest jakoś specjalnie oznaczany na stacjach
paliw? Tzn - czy na dystrybutorze ON jest to zaznaczane że paliwo jest
zimowe?

W dniu 2013-12-03 11:32, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 11:28:22 +0100 osobnik zwany Trybun
napisał:

Czy zimowy olej napędowy jest jakoś specjalnie oznaczany na stacjach
paliw? Tzn - czy na dystrybutorze ON jest to zaznaczane że paliwo jest
zimowe?

tak/nie - nie ma obowiązku oznaczania minimalnej temperatury dla ON ale
wiele stacji się chwali, że jest "zimowy" lub temperaturą.

Zresztą  może być "zimowy" i zimowy: 0d -15 do -40C :)

Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości

Czy zimowy olej napędowy jest jakoś specjalnie oznaczany na stacjach paliw? Tzn - czy na dystrybutorze ON jest to zaznaczane że paliwo jest zimowe?

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Dwa lata temu spytałem się na Staoil'u o parametry paliwa zimowego, nie było żadnej karteczki, usłyszałem tylko iż ON spełnia normy i to wszystko. Pytanie o liczbę cetanową powoduje grymas (uśmiech) zdziwienia.

Z poważaniem
MJ

Użytkownik "Tata"  napisał w wiadomości grup

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Tata"  napisał w wiadomości grup

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Dokładniej to jest zakaz sprzedawania określonego paliwa w określonych miesiącach.
W grudniu, na 100% na każdej stacji jest olej zimowy.

Użytkownik "Wiwo"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Tata"  napisał w wiadomości grup

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Dokładniej to jest zakaz sprzedawania określonego paliwa w określonych miesiącach.
W grudniu, na 100% na każdej stacji jest olej zimowy.

Co najwyżej, w grudniu na 100% na każdej stacji _powinien_ być olej zimowy. Niestety różnie z tym bywa...

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jakiś konkret?

Bo jednak paliwo ktoś produkuje i poza drastycznymi przypadkami przemytu, ciężko kupić paliwo inne, niż jest produkowane.
A zimą letni olej napędowy nie jest produkowany zazwyczaj.

Użytkownik "Wiwo"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jakiś konkret?

Chociażby relacje kilku znajomych mechaników, którzy co roku naprawiają w zimie awarie wynikające z letniego paliwa (a w zasadzie niewiadomo jakiego), które w zimie nie powinno się znaleźÄ‡ w dystrybutorach.

Bo jednak paliwo ktoś produkuje i poza drastycznymi przypadkami przemytu, ciężko kupić paliwo inne, niż jest produkowane.
A zimą letni olej napędowy nie jest produkowany zazwyczaj.

Tia... W teorii tak. Niestety co roku kontrole jakości i norm paliwa pokazują, że sporo próbek jednak norm nie spełnia. Na dużych/firmowych stacjach jest nieźle, ale na mniejszych ciągle można trafić na syf niewiadomego pochodzenia.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

A skąd wiedzą, że to było letnie paliwo?

Bo obstawiam, że nie bardzo wiesz (albo oni), co konkretnie oznacza olej zimowy.

Mówisz o takich po PGR?
A kto normalny tankuje zimą ON na dziwnych stacjach?

Użytkownik "Wiwo"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

A skąd wiedzą, że to było letnie paliwo?

Jeśli problemem są zatkane przewody paliwowe przy byle przymrozku, to raczej nie jest to olej zimowy.

Bo obstawiam, że nie bardzo wiesz (albo oni), co konkretnie oznacza olej zimowy.

Zaczyna się mędrkowanie. Wiem o co chodzi z paliwami zimowymi

Dnia Tue, 3 Dec 2013 22:35:35 +0100, Cavallino napisał(a):

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat było
mroźnych z temperaturami poniżej -20.
Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

A na takie warunki zwykły olej zimowy zdecydowanie nie wystarcza, nawet
arktyczny nie daje rady, trzeba go wspomagać odpowiednimi specyfikami.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jeśli problemem są zatkane przewody paliwowe przy byle przymrozku, to raczej nie jest to olej zimowy.

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat było mroźnych z temperaturami poniżej -20.

Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

Z tego co piszesz wynika, że nie bardzo.

Powracające paliwo też może być przyczyną kłopotów. Jest wyraźnie cieplejsze od paliwa w baku, co sprzyja zbieraniu się wody, zwłaszcza przy małej ilości paliwa. Najrozsądniej jest nie schodzić poniżej połowy baku, a po dłuższej jeździe tankować do pełna przed postojem.
Sam miałem okazję to przetestować, kiedy jeździłem na rezerwie przy dużych mrozach. Zamarzło mi paliwo i od tej pory staram się mieć pełen bak jak najczęściej, zwłaszcza zimą.

Dnia 2013-12-04 00:04,  *Wiwo* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat
było mroźnych z temperaturami poniżej -20.

Pisząc "byle przymrozku" dokładnie to miałem na myśli. Nie pisałem o
-20. Te przypadki które znam występowały przy wyższych temperaturach.
Powyżej -15 stopni. Właściciele po pierwszej wpadce tankowali tylko na
dużych stacjach i lali depresatory do końca zimy.

Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

A słyszałeś o powrocie paliwa? Paliwo powracające z silnika jest
wyraźnie cieplejsze od otoczenia i podgrzewa paliwo w baku i/lub filtrze.
Problemy najczęściej występują po postoju albo tankowaniu.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A skąd wiedzą, że to było letnie paliwo?

Jeśli problemem są zatkane przewody paliwowe przy byle przymrozku, to
raczej nie jest to olej zimowy.

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat
było mroźnych z temperaturami poniżej -20.
Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

A na takie warunki zwykły olej zimowy zdecydowanie nie wystarcza,
nawet arktyczny nie daje rady, trzeba go wspomagać odpowiednimi
specyfikami.

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A skąd wiedzą, że to było letnie paliwo?

Jeśli problemem są zatkane przewody paliwowe przy byle przymrozku, to
raczej nie jest to olej zimowy.

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat
było mroźnych z temperaturami poniżej -20.
Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

A na takie warunki zwykły olej zimowy zdecydowanie nie wystarcza,
nawet arktyczny nie daje rady, trzeba go wspomagać odpowiednimi
specyfikami.

Jak paliwo nie zamrznie ci jak stoisz i nie zrobi sie kaszka w baku, to jak
juz odpalisz ruszysz i pojedziesz, to ci w czasie jazdy raczej nie
zamarznie.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A skąd wiedzą, że to było letnie paliwo?

Jeśli problemem są zatkane przewody paliwowe przy byle przymrozku, to
raczej nie jest to olej zimowy.

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat
było mroźnych z temperaturami poniżej -20.
Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

A na takie warunki zwykły olej zimowy zdecydowanie nie wystarcza,
nawet arktyczny nie daje rady, trzeba go wspomagać odpowiednimi
specyfikami.

Jak paliwo nie zamrznie ci jak stoisz i nie zrobi sie kaszka w baku, to
jak
juz odpalisz ruszysz i pojedziesz, to ci w czasie jazdy raczej nie
zamarznie.

Jak nie jak tak?
Przetrenowałem to w praktyce.
 

W dniu 2013-12-04 20:00, Budzik pisze:

Ale zgadza sie, ze moze sie zdażyc inaczej. niestety sam tez to
przetrenowałem.

Osobnik posiadający mail @googlepoczta.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale zgadza sie, ze moze sie zdażyc inaczej. niestety sam tez to
przetrenowałem.

Że co się przepraszam może?
(Komuś innemu bym odpuścił...)

Osobnik posiadający mail @googlepoczta.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale zgadza sie, ze moze sie zdażyc inaczej. niestety sam tez to
przetrenowałem.

Że co się przepraszam może?
(Komuś innemu bym odpuścił...)

W dniu 2013-12-05 15:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail @googlepoczta.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale zgadza sie, ze moze sie zdażyc inaczej. niestety sam tez to
przetrenowałem.

Że co się przepraszam może?
(Komuś innemu bym odpuścił...)

Niestety od wczoraj to jakaś epidemia sie u mnie zrobiła.
Wychwyciłem przed wysłaniem:
pszeszkadzac
ponownie zdaża
i coś tam jeszcze.

Ale juz wiem co sie stało! kilka godzin wcześniej nieopatrznie wszedłem na
stronę Stokrotki.
Czuje się usprawiedliwiony :)

Osobnik posiadający mail @googlepoczta.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Umówmy się więc może, że błędy nie tyle wytykamy, co będziemy poprawiać.

W dniu 2013-12-04 03:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał:

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat
było mroźnych z temperaturami poniżej -20.
Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

A na takie warunki zwykły olej zimowy zdecydowanie nie wystarcza,
nawet arktyczny nie daje rady, trzeba go wspomagać odpowiednimi
specyfikami.

Jak paliwo nie zamrznie ci jak stoisz

i nie zrobi sie kaszka w baku, to jak
juz odpalisz ruszysz i pojedziesz, to ci w czasie jazdy raczej nie
zamarznie.

Chyba ze mróz przywali jak w pojutrze :)

Dnia Tue, 3 Dec 2013 22:35:35 +0100, Cavallino napisał(a):

Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat było
mroźnych z temperaturami poniżej -20.
Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

Dnia 2013-12-04 05:50,  *MadMan* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

>Tyle że niekoniecznie chodzi o "byle przymrozek", ostatnich kilka lat było
>mroźnych z temperaturami poniżej -20.
>Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

Jakaś alternatywna fizyka powstała czy co?:)

W dniu 2013-12-04 08:42, Mirek Ptak pisze:

>Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

Jakaś alternatywna fizyka powstała czy co?:)

Też nie rozumiesz ile to będzie dziesięć mniej niż -20?

Dnia 2013-12-04 12:26,  *Jakub Witkowski* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

>Co podczas jazdy oznacza jeszcze z 10 stopni mniej.

Jakaś alternatywna fizyka powstała czy co?:)

Też nie rozumiesz ile to będzie dziesięć mniej niż -20?

Oczywiście jest tylko jedna poprawna odpowiedź: "10° mniej od -20° to -30°"
No i właśnie pomysł, że od samej jazdy spadnie z -20 do -30, jest
sprzeczny z fizyką.
Prawdaż?

Wiwo wrote:

A zimą letni olej napędowy nie jest produkowany zazwyczaj.

Tia... W teorii tak. Niestety co roku kontrole jakości i norm paliwa
pokazują, że sporo próbek jednak norm nie spełnia. Na dużych/firmowych
stacjach jest nieźle, ale na mniejszych ciągle można trafić na syf
niewiadomego pochodzenia.

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Ale na mniejszych stacjach (typu POM w Psiurkach)
to ten syf jest niezależnie od pory roku.

Wiwo wrote:

Ale na mniejszych stacjach (typu POM w Psiurkach)
to ten syf jest niezależnie od pory roku.

A czy ja napisałem coś innego?

Dnia Tue, 3 Dec 2013 22:26:52 +0100, cef napisał(a):

Szczerze mówiąc czytam tylko tu na grupie
i w internecie o niezwykłych przypadkach
zatykania przewodów parafiną w zimie czy innymi syfami
w innych typach silników i w innych porach roku, ale mimo, że sam

mam już przejechane trochę kilometrów i mam trochę znajomych, którzy
stale jeżdżą samochodami i nie spotkałem się nigdy z niedomaganiem
 samochodu (zakończonym naprawą warsztatową) w związku z zatankowaniem
jakiegoś syfu. Owszem parę razy na setki tysięcy kilometrów coś było nie
tak:
 nie rozpędzał się jak należy czy się dławił, ale następne tankowanie
leczyło z tych objawów.

J.F. wrote:

Owszem parę razy na setki tysięcy
kilometrów coś było nie tak:
 nie rozpędzał się jak należy czy się dławił, ale następne tankowanie
leczyło z tych objawów.

Czy przy okazji ocieplenie przyszlo?

Moj ma elektryczny podgrzewac paliwa. Nie wiem ile daje ... hm, ale z
drugiej strony - skoro dali, to chyba bywal potrzebny.

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Co  takiego widziałes w tym "baku samochodu, który był tankowany
zawsze na stacjach jednego z dużych koncernów"? Co tam było?
Stare ręczniki, zużyte podpaski?

Wiwo wrote:

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Co  takiego widziałes w tym "baku samochodu, który był tankowany
zawsze na stacjach jednego z dużych koncernów"? Co tam było?
Stare ręczniki, zużyte podpaski?

Szlam. Błoto. Syf.

stanął. W warsztacie widziałem co wygrzebali z baku.

Po wyczyszczeniu układu paliwowego samochód
normalnie odpalił.

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Na to jest szansa w każdym 6-letnim baku.

Po jednym z tankowań samochód odjechał ze stacji i

stanął. W warsztacie widziałem co wygrzebali z baku.

Czyli nie wiadomo co i gdzie złapał.

Po wyczyszczeniu układu paliwowego samochód
normalnie odpalił.

To też nie cud ;-)

Generalnie nie jest to jakaś reguła.
Zatankować gluta można i na stacji z ośmioma certyfikatami.
Ja też przed pierwszą zimą jeżdżoną regularnie dieslem zapytałem
tu na grupie (jak inicjator wątku) co zatankować lub dolać
i odpowiedzi specjalnie nie było. Czyli wszyscy niby piszą jaki to wielki problem,
ale prawie nikt nie doświadczył.

W dniu 2013-12-04 00:19, Wiwo pisze:

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Czyli nie wiadomo co i gdzie złapał.

Właściciel oczywiście mógł kłamać. Tankował kilkuletnie auto na
"dziwnych" stacjach, ale wszem i wobec rozpowiadał, że tankował na
markowych. Nie wiem po co tak miał robić, ale mogło tak być. Ciekawe
tylko skąd brał faktury wystawiane przez te markowe stacje...

Ciekawa
teoria, muszę ją przemyśleć... ;-)

Jeden kolega "oszczędny", a
drugi tankował na przypadkowej stacji w trasie...

Użytkownik "bartekltg"  napisał w wiadomości

Napisałeś:
>tankował tylko na stacjach jednego koncernu (poza
> awaryjnymi przypadkami)

Jeden kolega "oszczędny", a
drugi tankował na przypadkowej stacji w trasie...

To też dodaj do materiału do pomyślenia;)

Kurde, ludzie, rozumiem, że trollowanie jest modne,
ale ile trzeba mieć złej woli, żeby nie rozumieć,
że przedpiśca miał na myśli jednorazowe awaryjne
zatankowanie na syfstacji, o którym sam pisałeś.

No, chyba, że skleroza. Wtedy sorry;>

Wiwo wrote:

O ile można założyć, że zablokowanie samochodu nastąpiło przez
zatankowanie na tej jednej trefnej stacji, o tyle szlam o którym
pisałem nie zebrał się z tego jednego tankowania.

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Wiwo wrote:

O ile można założyć, że zablokowanie samochodu nastąpiło przez
zatankowanie na tej jednej trefnej stacji, o tyle szlam o którym
pisałem nie zebrał się z tego jednego tankowania.

A widziałeś co jest po 6 latach w zbiorniku samochodu nawet nieuszkodzonego?
(niezależnie od miejsca tankowania)

Możesz to jakoś porównać?

Wiwo wrote:

Możesz to jakoś porównać?

Tak. W jednym baku naprawiałem pływak, w innym aucie pomagałem
wymieniać uszkodzony bak. Samochody ponad 10 letnie i nie było w nich
tyle syfu.

W dniu 2013-12-04 00:19, Wiwo pisze:

Właściciel oczywiście mógł kłamać. Tankował kilkuletnie auto na "dziwnych" stacjach, ale wszem i wobec rozpowiadał, że tankował na markowych.

Dnia Tue, 3 Dec 2013 19:21:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Wiwo"  napisał w wiadomości grup

W grudniu, na 100% na każdej stacji jest olej zimowy.

Co najwyżej, w grudniu na 100% na każdej stacji _powinien_ być olej
zimowy. Niestety różnie z tym bywa...

Jakiś konkret?
Bo jednak paliwo ktoś produkuje i poza drastycznymi przypadkami przemytu,
ciężko kupić paliwo inne, niż jest produkowane.
A zimą letni olej napędowy nie jest produkowany zazwyczaj.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Wiwo"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Tata"  napisał w wiadomości grup

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Dokładniej to jest zakaz sprzedawania określonego paliwa w określonych miesiącach.
W grudniu, na 100% na każdej stacji jest olej zimowy.

Co najwyżej, w grudniu na 100% na każdej stacji _powinien_ być olej zimowy. Niestety różnie z tym bywa...

Jakiś konkret?
Bo jednak paliwo ktoś produkuje i poza drastycznymi przypadkami przemytu, ciężko kupić paliwo inne, niż jest produkowane.
A zimą letni olej napędowy nie jest produkowany zazwyczaj.

W styczniu zrobiłem mały eksperyment i kupiłem po 5l ON na kilku różnych stacjach u mnie w mieście. Dodatkowo dla porównania dałem letnie paliwo z dodatkiem depresatora. Paliwo stało na dworze ponad miesiąc, w plastikowych bankach. Najniższa zanotowana temperatura to -18. W żadnej bańce nie wytrąciła się parafia, choć w letnim pojawiły się malutkie oczka, jak w rosole, o ile pamiętam, to chyba jeszcze w paliwie ze Statoila było podobnie. Było mętne, w dodatku wytrącił się jakiś osad, coś jakby olej. Za to ich Gold był najczystszy ze wszystkich, nawet w porównaniu do VPower Shella.
Najgorsze wrażenie(wizualne) zrobiło na mnie zwykle paliwo Statoil, choć to może być kwestia tej konkretnej stacji, bo Gold był lany w tym samym miejscu. Reszta paliw nie wyróżniała się na plus, czy minus. Tankowałem na Orlenie, Bliskiej, Lukoil, Statoil, Shell i jeszcze gdzieś, ale już nie pamiętam dokładnie :)

Dnia Tue, 3 Dec 2013 13:43:58 -0800 (PST), Przemek napisał(a):

W styczniu zrobiłem mały eksperyment i kupiłem po 5l ON na kilku
różnych stacjach u mnie w mieście. Dodatkowo dla porównania dałem
letnie paliwo z dodatkiem depresatora. Paliwo stało na dworze ponad
miesiąc, w plastikowych bankach. Najniższa zanotowana temperatura
to -18. W żadnej bańce nie wytrąciła się parafia, choć w letnim
pojawiły się malutkie oczka, jak w rosole, o ile pamiętam, to chyba
jeszcze w paliwie ze Statoila było podobnie. Było mętne, w dodatku
wytrącił się jakiś osad, coś jakby olej.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A to dziwne ... Bo ja kiedys testowalem w zamrazarce i na moj gust to
metnieje gdzies przy polowie tego mrozu.

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A to dziwne ... Bo ja kiedys testowalem w zamrazarce i na moj gust to
metnieje gdzies przy polowie tego mrozu.

Dopóki sie nie zrobi kaszka to jest ok.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No nie do końca. Kaszka się robi, kiedy temperatura przekroczy punkt
zablokowania zimnego filtra. Mętnienie oznacza, że drobiny parafiny
zaczynają już się wytrącać. Tutaj jest to opisane:
http://maciejmikula.pl/2011/11/temperatura-metnienia-czyli-czego-nie-po
wiedzial-tobie-sprzedawca-oleju-napedowego/

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 18:33:09 +0100 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Użytkownik "Tata"  napisał w wiadomości
grup

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć
karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Dokładniej to jest zakaz sprzedawania określonego paliwa w określonych
miesiącach.
W grudniu, na 100% na każdej stacji jest olej zimowy.

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

jakiś przepis?

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 22:16:38 +0100 osobnik zwany Wiwo napisał:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

jakiś przepis?

http://maciejmikula.pl/2012/11/zimowy-olej-napedowy-na-start/

Użytkownik "Tata"  napisał w wiadomości

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć
karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Dwa lata temu spytałem się na Staoil'u o parametry paliwa zimowego, nie
było żadnej karteczki, usłyszałem tylko iż ON spełnia normy i to wszystko.
Pytanie o liczbę cetanową powoduje grymas (uśmiech) zdziwienia.

W dniu 2013-12-03 23:10, yabba pisze:

Użytkownik "Tata"  napisał w wiadomości

Zawsze  możesz zapytać się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć
karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Dwa lata temu spytałem się na Staoil'u o parametry paliwa zimowego, nie
było żadnej karteczki, usłyszałem tylko iż ON spełnia normy i to
wszystko.
Pytanie o liczbę cetanową powoduje grymas (uśmiech) zdziwienia.

Taką informację uzyskałem na BP, Orlenie, Lotosie, Statoilu. Karteczka
przyjeżdża razem z dostawą paliwa. Widocznie trafiłeś na obsługę
specjalizująca się w hot-dogach. :)
Na jednym Statoilu to sprzedawczyni (młoda dziewczyna) nawet nie wiedziała,
że jest coś takiego jak ON letni i zimowy. :)

W dniu 2013-12-03 23:10, yabba pisze:

Na jednym Statoilu to sprzedawczyni (młoda dziewczyna) nawet nie wiedziała,
że jest coś takiego jak ON letni i zimowy. :)

W dniu 2013-12-03 11:39, yabba pisze:

Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości

Czy zimowy olej napędowy jest jakoś specjalnie oznaczany na stacjach paliw? Tzn - czy na dystrybutorze ON jest to zaznaczane że paliwo jest zimowe?

Tak jak masti napisał, nie ma wymogu oznaczania. Zawsze  możesz zapytac się obsługi o parametry paliwa. Muszą mieć karteczkę z wynikami badań każdego transportu.

Do -20 to bym się nie przejmował. Jak pytałem się na Shellu, to w październiku mieli paliwo do -10, a od połowy listopada mieli mieć na większe mrozy. Na innych stacjach powinno być podobnie.
A jak tak już bardzo się martwisz, to kup depresator, wlej odnowienią ilość do zbiornika i zrób autem parę km, żeby paliwo przeszło przez cały układ zasilania i powrotu. Będziesz zabezpieczony na całą zimę.

pozdr
Przemek

W dniu 2013-12-07 00:09, Przemek pisze:

Do -20 to bym się nie przejmował. Jak pytałem się na Shellu, to w październiku mieli paliwo do -10, a od połowy listopada mieli mieć na większe mrozy. Na innych stacjach powinno być podobnie.
A jak tak już bardzo się martwisz, to kup depresator, wlej odnowienią ilość do zbiornika i zrób autem parę km, żeby paliwo przeszło przez cały układ zasilania i powrotu. Będziesz zabezpieczony na całą zimę.

pozdr
Przemek

Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości

W dniu 2013-12-07 00:09, Przemek pisze:

Do -20 to bym się nie przejmował. Jak pytałem się na Shellu, to w październiku mieli paliwo do -10, a od połowy listopada mieli mieć na większe mrozy. Na innych stacjach powinno być podobnie.
A jak tak już bardzo się martwisz, to kup depresator, wlej odnowienią ilość do zbiornika i zrób autem parę km, żeby paliwo przeszło przez cały układ zasilania i powrotu. Będziesz zabezpieczony na całą zimę.

pozdr
Przemek

To jest coś takiego do kupienie i zastosowania w własnym zakresie? Dzieki wielkie za info!

W dniu 2013-12-08 20:53, yabba pisze:

A jak tak już bardzo się martwisz, to kup depresator, wlej odnowienią
ilość do zbiornika i zrób autem parę km, żeby paliwo przeszło przez
cały układ zasilania i powrotu. Będziesz zabezpieczony na całą zimę.

To jest coś takiego do kupienie i zastosowania w własnym zakresie?
Dzieki wielkie za info!

Oczywiście. Prawie na każdej stacji benzynowej i w niektórych
motoryzacyjnych.
Nazwy handlowe: Diecyl, Skydd itp.

W dniu 2013-12-06 21:37, Trybun pisze:

Teraz to już raczej za późno. Tylko modlitwy o to aby nie przyszedł
mróz, bo mogę mieć auto na całÄ… zimę uziemione, tym pełnym zbiornikiem
(najprawdopodobniej) letniego paliwa które niedawno zatankowałem.

W dniu 2013-12-07 07:31, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-12-06 21:37, Trybun pisze:

Teraz to już raczej za późno. Tylko modlitwy o to aby nie przyszedł
mróz, bo mogę mieć auto na całÄ… zimę uziemione, tym pełnym zbiornikiem
(najprawdopodobniej) letniego paliwa które niedawno zatankowałem.

Bez jaj.
Możesz jeszcze dolać etyliny. W moim starym VW 1.6D w instrukcji pisali, że jak jest poniżej -20, to do zimowego ON dolewać nawet do 20% etyliny. Na moje oko, jak przyjdzie te -20, to 5% wystarczy.

Trybun wrote:

Stary silnik VW to pewnie na wszystkim by pojechał, ale taka dolewka
nie zaszkodzi nowemu dieslowi pracującemu w systemie CR?

W dniu 2013-12-06 21:37, Trybun pisze:

Teraz to już raczej za późno. Tylko modlitwy o to aby nie przyszedł
mróz, bo mogę mieć auto na całÄ… zimę uziemione, tym pełnym zbiornikiem
(najprawdopodobniej) letniego paliwa które niedawno zatankowałem.