Witam szanownych forumowiczów. Mam problem ze swoim lwiatkiem (406 2.0
16v 98r.) miesiac temu zaczely falowac obroty...  od razu kazalem
mech. wyczyscic silniczek kokowy. Pomoglo na chwile dzisiaj powiedzial
ze mam pierscienie do wymiany i ze to olej
paprze silnik krokowy. Chce cos kombinowac z jakas rurka od
przepustnicy, zeby ja odlaczyc czy cos...(podobno potrzebna jest ona
tylko w celach ekologicznych) Moze mial ktos podobny problem? aha,
przebieg samochodu nieznany, licznikowo 160 Kkm, na oko pasuje ale
wiadomo...z gory dziekuje i pozdrawiam!
| 2 | 
Data: Czerwiec 20 2007 20:09:44 | 
| Temat: Re: [406] Obroty jalowe+branie oleju | 
| Autor: golab24  | 
Witam szanownych forumowiczów. Mam problem ze swoim lwiatkiem (406 2.0 
16v 98r.) miesiac temu zaczely falowac obroty...  od razu kazalem 
mech. wyczyscic silniczek kokowy. Pomoglo na chwile dzisiaj powiedzial 
ze mam pierscienie do wymiany i ze to olej 
paprze silnik krokowy. Chce cos kombinowac z jakas rurka od 
przepustnicy, zeby ja odlaczyc czy cos...(podobno potrzebna jest ona 
tylko w celach ekologicznych) Moze mial ktos podobny problem? aha, 
przebieg samochodu nieznany, licznikowo 160 Kkm, na oko pasuje ale 
wiadomo...z gory dziekuje i pozdrawiam! 
 
Jezeli chodzi o falowanie obrotow to nie wiem czy to pomoze, jedyne co moge  
powiedziec to to iz faktycznie ta rurka ktore mechanik chce odlaczyc sluzy  
do odpowietrzenia komory silnika. A dziala to tak ze czesc gazow powstalaych  
na skutek spalania moze przenikac pod tlok do komory silnika i nalezy je  
jakos z tamtad wypuscic. Ze wzgledu na ekologie gazy te nie sa wyposzczane w  
powietrze tylko trafiaja ponownie do przepustnicy w celu ich ponownego  
spalania. Oczywiscie w gazach tych sa rowniez opary oleju ktore moga paprac  
przepustnice. Proponowane przez mechanika rozwiazanie moze skutkowac  
nastepujaco: 
 
1. jezeli mechanik tylko odlaczy przewod i go nie zaslepi to bedzies mial po  
pewnym czasie upaprany caly silnik olejem bo opary oleju beda osiadac na  
nim. 
 
2. jezeli mechanik odlaczy przewod i go zaslepi to po pewnym czasie peknie  
on lub cos innego w komorze silnika na skutek cisnienia nagromadzonych  
gazow. co bedzie skutkowac tak samo jak w punkcie pierwszym. 
 
A wiec chyba lepiej zostawic ten przewod tam gdzie jest a zastanowic sie nad  
inna przyczyna paprania sie przepustnicy. Gdzies slyszalem ze mozna na tym  
przwewodzie zamontowac filterek paliwa taki od malucha co spowoduje ze olej  
nie bedzie tak bardzo zabrudzac przepustnice, a droznosc przewodu pozostanie  
niezmieniona. 
 
Marcin 
 
  |