Grupy dyskusyjne   »   Ochrona antykorozyjna podwozia.

Ochrona antykorozyjna podwozia.



1 Data: Lipiec 06 2012 01:10:58
Temat: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor:

Witam
Mam już nie młody samochód. Dbam o niego jak mogę w zamian nie psuje się więc nie chce go wymieniać.
Dzisiaj byłem na przeglądzie rejestracyjnym.
Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki korozji wokół jakiś "korków'
i powiedział że następnym razem będą problemy z przegladem.
I teraz pytanie:
Co dalej ??? Lakiernik/ Blacharz ???
Czy samemu??? Czym???

Pamietam jak kiedyś sąsiad malucha przewracał na plecy i malował go od spodu :)
To były piekne czasy :)
S



2 Data: Lipiec 06 2012 02:03:09
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: lopi1 

On 6 Lip, 10:10,  wrote:

Witam
Mam już nie młody samochód. Dbam o niego jak mogę w zamian nie psuje się więc nie chce go wymieniać.
Dzisiaj byłem na przeglądzie rejestracyjnym.
Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki korozji wokół jakiś "korków'
i powiedział że następnym razem będą problemy z przegladem.
I teraz pytanie:
Co dalej ??? Lakiernik/ Blacharz ???
Czy samemu??? Czym???

Pamietam jak kiedyś sąsiad malucha przewracał na plecy i malował go od spodu :)
To były piekne czasy :)
S

Pewnie otwory zamknięte korkami w progach.
Trzeba sprawdzić przy okazji całe podwozie, szczególnie załamania,
wnęki, miejsca, gdzie przykręcone są śruby.
Narzędzia: ostry cienki majzelek (do usuwania warstwy
zabezpieczającej), szczotki stalowe, klucze do odkręcania śrub itp.
Materiały: cortanin, minia, farba na tę minię i jakiś czarny szuwaks
do pokrycia na koniec.
Sposób użycia: usuwasz te korki, odkręcasz śruby( uwaga żeby nie
spadło ci coś na głowę), czyścisz z rdzy, na to cortanin, po 24 h
zmywasz to wodą, suszysz, na to minia, po min. 24 lub 72 h farba
( czas położenia zależny od tego czy to olejna czy nitro), po min. 24
h czarne mazidło przeznaczone do takich celów (najlepiej coś rzadkiego
np. Valvoline), przy okazji wtryskujesz w profile zamknięte też jakiś
dobry specyfik (Valvoline też ma taki).
Potrzebujesz do tego kanał, ew. jakieś najazdy(trochę upierdliwa
robota)
I pamiętaj: nikt nie zrobi tego tak dobrze jak ty. Nawet jeśli robisz
to po raz pierwszy.

3 Data: Lipiec 06 2012 11:26:01
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: J.F 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

Mam już nie młody samochód. Dbam o niego jak mogę w zamian nie psuje się więc nie chce go wymieniać.
Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki korozji wokół jakiś "korków'
i powiedział że następnym razem będą problemy z przegladem.

Czas przestac dbac o samochod, a zadbac o lepiej platna prace - taka smutna prawda.

Coraz gorsze samochody robia, coraz drozej dbanie o starocie wychodzi.

J.

4 Data: Lipiec 06 2012 12:56:22
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: 4CX250 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik  napisał w wiadomości grup
Mam już nie młody samochód. Dbam o niego jak mogę w zamian nie psuje się więc nie chce go wymieniać.
Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki korozji wokół jakiś "korków'
i powiedział że następnym razem będą problemy z przegladem.

Czas przestac dbac o samochod, a zadbac o lepiej platna prace - taka smutna prawda.

Coraz gorsze samochody robia, coraz drozej dbanie o starocie wychodzi.

Wczoraj, Akurat miałem okazję w dwóch miejscach widzieć jeden ten sam samochód i taka samą sytuację.  Najpierw pod jednym sklepem a potem przypadkiem po razu drugi spotkałem się pod drugim sklepem. Za pierwwszym razem akurat przyjechałem jak gość już kończył swoje a w tym czasie żona kończyła pakować zakupy i odjechali. Pod drugim sklepem, po raz drugi ich spotkałem, tym razem jak wychodziłem ze sklepu i zająłem się pakowaniem zakupów do swojego spracowanego transportera dupy i zakupów. Stanął niedaleko znów ten facio z BMW z tablicą K1BMWX. I zamiast znowu pójść z żoną na zakupy został przy aucie. Auto odpicowane, że się przyglądnąć można w każdym fragmencie a ten wyciągnął ponownie husteczkę z kieszeni i dawaj, pucu pucu lustereczko, błotniczka kawałeczek to tu to tam, lampeczka to tu to tam, odcisk palca na feldze,  i tak całe auto oblatuje. Myśłałem że jebnę ze śmiechu. Jak można być takim prostakiem, zamiast żonie w zakupach pomagać to jak niewolnik auto pucować pod każdym sklepem.  Za drugim razem to już mu dwie fotki trzepnąłem.

Marek

5 Data: Lipiec 06 2012 13:01:00
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Agent 



Wczoraj, Akurat miałem okazję w dwóch miejscach widzieć jeden ten sam samochód i taka samą sytuację.  Najpierw pod jednym sklepem a potem przypadkiem po razu drugi spotkałem się pod drugim sklepem. Za pierwwszym razem akurat przyjechałem jak gość już kończył swoje a w tym czasie żona kończyła pakować zakupy i odjechali. Pod drugim sklepem, po raz drugi ich spotkałem, tym razem jak wychodziłem ze sklepu i zająłem się pakowaniem zakupów do swojego spracowanego transportera dupy i zakupów. Stanął niedaleko znów ten facio z BMW z tablicą K1BMWX. I zamiast znowu pójść z żoną na zakupy został przy aucie. Auto odpicowane, że się przyglądnąć można w każdym fragmencie a ten wyciągnął ponownie husteczkę z kieszeni i dawaj, pucu pucu lustereczko, błotniczka kawałeczek to tu to tam, lampeczka to tu to tam, odcisk palca na feldze,  i tak całe auto oblatuje. Myśłałem że jebnę ze śmiechu. Jak można być takim prostakiem, zamiast żonie w zakupach pomagać to jak niewolnik auto pucować pod każdym sklepem. Za drugim razem to już mu dwie fotki trzepnąłem.

A czy zakupy z zoną to coś takiego fajnego? W dodatku w dwóch ( a może i więcej) sklepach? Może nie pod sklepem ale tez nieraz bym wolał iść wyczyścić auto niż iść na zakupy.

6 Data: Lipiec 06 2012 14:48:29
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: 4CX250 

Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

A czy zakupy z zoną to coś takiego fajnego? W dodatku w dwóch ( a może i więcej) sklepach? Może nie pod sklepem ale tez nieraz bym wolał iść wyczyścić auto niż iść na zakupy.

To auto było czyste jak lusterko. W niektórych miejscach facet robił takie umizgi, schylał się i patrzył pod różnymi kątami aby coś na siłę dostrzec. No ale jak się kupi na kredyt to tak jest że się auto flancuje a zaniedbuje zonę.

Marek

7 Data: Lipiec 06 2012 16:36:31
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Plumpi 

Użytkownik "4CX250"  napisał w wiadomości


A czy zakupy z zoną to coś takiego fajnego? W dodatku w dwóch ( a może i
więcej) sklepach? Może nie pod sklepem ale tez nieraz bym wolał iść
wyczyścić auto niż iść na zakupy.

To auto było czyste jak lusterko. W niektórych miejscach facet robił takie
umizgi, schylał się i patrzył pod różnymi kątami aby coś na siłę dostrzec.
No ale jak się kupi na kredyt to tak jest że się auto flancuje a
zaniedbuje zonę.

Widocznie to był świeży nabytek :)

8 Data: Lipiec 06 2012 13:12:45
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: J.F 

Użytkownik "4CX250"  napisał w wiadomości grup

niedaleko znów ten facio z BMW z tablicą K1BMWX. I zamiast znowu pójść z żoną na zakupy został przy aucie. Auto odpicowane, że się przyglądnąć można w każdym fragmencie a ten wyciągnął ponownie husteczkę z kieszeni i dawaj, pucu pucu lustereczko, błotniczka kawałeczek to tu to tam, lampeczka to tu to tam, odcisk palca na feldze,  i tak całe auto oblatuje. Myśłałem że jebnę ze śmiechu. Jak można być takim prostakiem, zamiast żonie w zakupach pomagać to jak niewolnik auto pucować pod każdym sklepem.

Zalezy od zony. Trafisz na odpowiednia, to tez bedziesz wolal auto polerowac przed sklepem niz w zakupach pomagac :-)

J.

9 Data: Lipiec 06 2012 14:50:44
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: 4CX250 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik "4CX250"  napisał w wiadomości grup
niedaleko znów ten facio z BMW z tablicą K1BMWX. I zamiast znowu pójść z żoną na zakupy został przy aucie. Auto odpicowane, że się przyglądnąć można w każdym fragmencie a ten wyciągnął ponownie husteczkę z kieszeni i dawaj, pucu pucu lustereczko, błotniczka kawałeczek to tu to tam, lampeczka to tu to tam, odcisk palca na feldze,  i tak całe auto oblatuje. Myśłałem że jebnę ze śmiechu. Jak można być takim prostakiem, zamiast żonie w zakupach pomagać to jak niewolnik auto pucować pod każdym sklepem.

Zalezy od zony. Trafisz na odpowiednia, to tez bedziesz wolal auto polerowac przed sklepem niz w zakupach pomagac :-)

Auto jest narzędziem do przewożenia dupy i rzeczy.  Nie ja dla niego lecz na odwrót. Ludziom odpierdala i tyle.
Choćby ze względu na upał wlazłbym do tego auta albo do sklepu z klimą  a nie robił z siebie publicznie idiotę.

Marek

10 Data: Lipiec 06 2012 23:59:30
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Mumin 

W dniu 2012-07-06 14:50, 4CX250 pisze:
)


Auto jest narzędziem do przewożenia dupy i rzeczy.  Nie ja dla niego
lecz na odwrót. Ludziom odpierdala i tyle.


Ty, jak widać, traktujesz samochód czysto użytkowo, ale dla wielu osób to coś więcej niż tylko narzędzie. Nie żebym tamtego gościa bronił...

--
Pozdrawiam,
Mumin

11 Data: Lipiec 08 2012 08:29:09
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Shrek 

On 2012-07-06 23:59, Mumin wrote:


Ty, jak widać, traktujesz samochód czysto użytkowo, ale dla wielu osób
to coś więcej niż tylko narzędzie.

Że niby co takiego? Samochód, komórka, młotek to są narzędzia:P

Shrek.

12 Data: Lipiec 06 2012 13:54:19
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor:

Użytkownik "4CX250"  napisał w wiadomości

to jak niewolnik auto pucować pod każdym sklepem.  Za drugim razem to już mu dwie fotki trzepnąłem.

A zdjęcie żonie zrobiłeś? Wszystko zależy od tego, jaka żona - może każda chwila BEZ niej, to najlepsze momenty z całej doby?

--
MW

13 Data: Lipiec 06 2012 14:52:02
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: 4CX250 

Użytkownik <MW> napisał w wiadomości

Użytkownik "4CX250"  napisał w wiadomości
to jak niewolnik auto pucować pod każdym sklepem.  Za drugim razem to już mu dwie fotki trzepnąłem.

A zdjęcie żonie zrobiłeś? Wszystko zależy od tego, jaka żona - może każda chwila BEZ niej, to najlepsze momenty z całej doby?

Dla wielu auto to leczenie kompleksów.
Brzydkiej żony także.

Marek

14 Data: Lipiec 06 2012 19:25:05
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Cavallino 


Użytkownik "4CX250"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości
Użytkownik  napisał w wiadomości grup
Mam już nie młody samochód. Dbam o niego jak mogę w zamian nie psuje się więc nie chce go wymieniać.
Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki korozji wokół jakiś "korków'
i powiedział że następnym razem będą problemy z przegladem.

Czas przestac dbac o samochod, a zadbac o lepiej platna prace - taka smutna prawda.

Coraz gorsze samochody robia, coraz drozej dbanie o starocie wychodzi.

Wczoraj, Akurat miałem okazję w dwóch miejscach widzieć jeden ten sam samochód i taka samą sytuację.  Najpierw pod jednym sklepem a potem przypadkiem po razu drugi spotkałem się pod drugim sklepem. Za pierwwszym razem akurat przyjechałem jak gość już kończył swoje a w tym czasie żona kończyła pakować zakupy i odjechali. Pod drugim sklepem, po raz drugi ich spotkałem, tym razem jak wychodziłem ze sklepu i zająłem się pakowaniem zakupów do swojego spracowanego transportera dupy i zakupów. Stanął niedaleko znów ten facio z BMW z tablicą K1BMWX. I zamiast znowu pójść z żoną na zakupy został przy aucie. Auto odpicowane, że się przyglądnąć można w każdym fragmencie a ten wyciągnął ponownie husteczkę z kieszeni i dawaj, pucu pucu lustereczko, błotniczka kawałeczek to tu to tam, lampeczka to tu to tam, odcisk palca na feldze,  i tak całe auto oblatuje. Myśłałem że jebnę ze śmiechu. Jak można być takim prostakiem, zamiast żonie w zakupach pomagać to jak niewolnik auto pucować pod każdym sklepem. Za drugim razem to już mu dwie fotki trzepnąłem.

Foxa obfociłeś? ;-)

15 Data: Lipiec 06 2012 13:14:51
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  J.F pisze tak:

Czas przestac dbac o samochod, a zadbac o lepiej platna prace - taka
smutna prawda.

Dobrze gada. Polać mu! ;)

--
    Piter
    vw golf mk2  1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

16 Data: Lipiec 06 2012 16:39:27
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Lukasz 

W dniu 2012-07-06 11:26, J.F pisze:


Czas przestac dbac o samochod, a zadbac o lepiej platna prace - taka
smutna prawda.

Coraz gorsze samochody robia, coraz drozej dbanie o starocie wychodzi.


smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej, mającego przy tym większy komfort, mniejsze prawdopodobieństwo utraty (bo takich złomów to już nie kradną) czy mniejszy ból jak wracasz z marketu i zastajesz zarysowane drzwi...

--
Pozdrawiam
Lukasz

17 Data: Lipiec 06 2012 19:26:39
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Lukasz"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-07-06 11:26, J.F pisze:

Czas przestac dbac o samochod, a zadbac o lepiej platna prace - taka
smutna prawda.

Coraz gorsze samochody robia, coraz drozej dbanie o starocie wychodzi.


smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej,

Szkoda tylko, że fakty nie potwierdzają historyjek właścicieli samochodowego złomu....

18 Data: Lipiec 07 2012 11:41:09
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Lukasz 

W dniu 2012-07-06 19:26, Cavallino pisze:


smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz
wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej,

Szkoda tylko, że fakty nie potwierdzają historyjek właścicieli
samochodowego złomu....

napisz w takim razie ile kosztuje cię utrzymanie w przeliczeniu na kilometr twojego nowego złomu
Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się nie psuje, ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp - w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu więcej lub mniej (nie licząc wkładu początkowego ale przyjmuję że to koszt zakupu)

--
Pozdrawiam
Lukasz

19 Data: Lipiec 07 2012 14:45:07
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Lukasz"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-07-06 19:26, Cavallino pisze:

smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz
wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej,

Szkoda tylko, że fakty nie potwierdzają historyjek właścicieli
samochodowego złomu....

napisz w takim razie ile kosztuje cię utrzymanie w przeliczeniu na kilometr twojego nowego złomu

Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był nowy) wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój (ten z kolei ma 24 lata).



Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się nie psuje,

No właśnie.


ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp - w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu więcej lub mniej

Znaczy też nie wymagające wkładu?
Takie bajki to możesz żenić dzieciom w przedszkolu, jest szansa że 1/10 na chwilę uwierzy.

20 Data: Lipiec 07 2012 16:45:18
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Lukasz 

W dniu 2012-07-07 14:45, Cavallino pisze:

Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był
nowy) wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój
(ten z kolei ma 24 lata).

to tym nowym na przeglądy zdzierające kasę nie trzeba było jeździć?



Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się
nie psuje,

No właśnie.

prawie nic nie znaczy nic, trzeba robić to co zwykle - m.in. zawieszenie, hamulce+ dodatkowo przepustnicę powietrza- bo zrobili plastikową żeby się zepsuła i zestaw czujników w jednej obudowie (chyba żeby było drożej wymienić)



ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp
- w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu
więcej lub mniej

Znaczy też nie wymagające wkładu?

znaczy procentowo to bardzo niewielka różnica i zależy to od modelu - miałem golfa III i praktycznie nic w niego nie włożyłem (oprócz oczywistych oczywistości) i palił tyle co nic, miałem A6 2,5TDi który wchłaniał dużo pieniędzy, różnicę jak na tą chwilę (mając 5-letnią octavie ii i 13 letnie auto klasę wyżej) widzę na plus dla starszych aut
Pewnie nie uwierzysz mi że 3-litrowy 13-letni diesel pali mi tyle co dwulitrowy 5-latek? a faktycznie tak jest (w moich warunkach, bo jak ktoś tylko po mieście jeździ to ani to ani to oszczędne nie będzie, ale ten 2.0TDI wyjdzie na plus)


Takie bajki to możesz żenić dzieciom w przedszkolu, jest szansa że 1/10
na chwilę uwierzy.


nie będę ciebie przekonywał, baa, ktoś musi te nowe auta kupować ;) (choć jakieś takie mam dziwne przeczucie że dzisiejsze auta nie przejeżdżą tyle co ich poprzednicy...)
Jedynym plusem jest wzrost mocy i momentu - tak naprawdę ciężko kupić w miarę oszczędnego starszego diesla o większej mocy - a przy nowych to nie problem.

--
Pozdrawiam
Lukasz

21 Data: Lipiec 07 2012 20:11:45
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Lukasz"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-07-07 14:45, Cavallino pisze:
Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był
nowy) wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój
(ten z kolei ma 24 lata).

to tym nowym na przeglądy zdzierające kasę nie trzeba było jeździć?

200-300 zł rocznie to kwota akceptowalna, przegląd starego kosztuje niewiele mniej, zwłaszcza że badanie techniczne mu dochodzi co rok.





Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się
nie psuje,

No właśnie.

prawie nic nie znaczy nic, trzeba robić to co zwykle - m.in. zawieszenie, hamulce+ dodatkowo przepustnicę powietrza- bo zrobili plastikową żeby się zepsuła i zestaw czujników w jednej obudowie (chyba żeby było drożej wymienić)

No widzisz - a ja przez 5 lat wymieniłem łącznik stabilizatora (25 zł część i 20 zł wymiana).
Reszta to elementy eksploatacyjne, czyli klocki, opony, filtry, oleje....





ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp
- w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu
więcej lub mniej

Znaczy też nie wymagające wkładu?

znaczy procentowo to bardzo niewielka różnica

Ja w swoją Lancię włożyłem przez ostatni rok lekko licząc 10 tys zł, faktycznie to niewiele więcej procentowo niż 50 zł przez 5 lat w Kię.
Lancia obecnie jest warta więcej, więc coś z tymi procentami nie bardzo Ci gra....

22 Data: Lipiec 08 2012 15:37:01
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Lukasz 

W dniu 2012-07-07 20:11, Cavallino pisze:


Użytkownik "Lukasz"  napisał w wiadomości
grup
W dniu 2012-07-07 14:45, Cavallino pisze:
Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był
nowy) wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój
(ten z kolei ma 24 lata).

to tym nowym na przeglądy zdzierające kasę nie trzeba było jeździć?

200-300 zł rocznie to kwota akceptowalna, przegląd starego kosztuje
niewiele mniej, zwłaszcza że badanie techniczne mu dochodzi co rok.



jak to tyle kosztuje to taniocha, ja myślałem że co kilkanaście tysięcy km trzeba wyrzucić kilkaset złotych...


No widzisz - a ja przez 5 lat wymieniłem łącznik stabilizatora (25 zł
część i 20 zł wymiana).
Reszta to elementy eksploatacyjne, czyli klocki, opony, filtry, oleje....


fajnie, tylko dla jednego 5 lat to 80.000km a dla drugiego 250.000km


znaczy procentowo to bardzo niewielka różnica

Ja w swoją Lancię włożyłem przez ostatni rok lekko licząc 10 tys zł,

a ja w Skodę w pierwszy rok 6000zł (kupiłem 3-latkę) i nic się w tym czasie nie zepsuło. Ale ogólnie nie często podliczam wydatki samochodowe i dokładnych statystyk nie prowadzę. Z prostszych przykładów jakie pamiętam to na VW T4 z 1993 roku którym zrobiłem 80.000km i który w największe mrozy odpalał "na cyk" włożyłem w dodatkowe naprawy (oprócz normalnej eksploatacji) 400zł

faktycznie to niewiele więcej procentowo niż 50 zł przez 5 lat w Kię.

no jak to 50zł jak co roku wkładasz 200-300zł (zawsze myślałem że to droższe jest?), pewnie za oleje, klocki, robociznę musisz w ASO przepłacać

Lancia obecnie jest warta więcej, więc coś z tymi procentami nie bardzo
Ci gra....

raczej tobie coś nie gra...

--
Pozdrawiam
Lukasz

23 Data: Lipiec 08 2012 19:42:52
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Lukasz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Ale ogólnie nie często podliczam wydatki samochodowe

i dokładnych statystyk nie prowadzę.

I właśnie to powoduje, że nie pamiętasz wydatków.
Sam się na tym łapałem nie raz.
Jakbym miał teraz wymieniać na co wydałem 10 tys, to w życiu nie powiem, może oprócz kasy za zarejestrowanie i lakierowanie nadwozia.

no jak to 50zł jak co roku wkładasz 200-300zł

W naprawy włożyłem 50 zł przez pięć lat, zapewne za miesiąc podwoję kwotę, bo znowu cos słyszę.
BTW: ile łączników ma Ceed?



 (zawsze myślałem że to
droższe jest?), pewnie za oleje, klocki, robociznę musisz w ASO przepłacać

Nie muszę, kupuję w normalnym sklepie, w takiej samej cenie co kupowałbym do nastoletniego auta.




Lancia obecnie jest warta więcej, więc coś z tymi procentami nie bardzo
Ci gra....

raczej tobie coś nie gra...

Oczywiście że gra, tylko nie startuję w konkurencjach "jeździć dopóki koła się kręcą".
W aucie ma grać wszystko, co rok wypada zrobić przegląd - ale to eksploatacja.

24 Data: Lipiec 08 2012 08:35:02
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Shrek 

On 2012-07-07 14:45, Cavallino wrote:

ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp
- w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu
więcej lub mniej

Znaczy też nie wymagające wkładu?
Takie bajki to możesz żenić dzieciom w przedszkolu, jest szansa że 1/10
na chwilę uwierzy.

Oj tam. Ja swoim złomem z 2002 jezdzę 2 lata, butuje go ostro, zawieszenia naprawdę nie oszczędzam (kumpel twierdził, że tam rowerem ciężko przejachać:). Z nieekspoloatacyjnych jak na razie sprzęgło. W kolejce maglownica 900 PLN i pompa wspomagania 300.

Shrek.

25 Data: Lipiec 09 2012 13:35:50
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-07-06 19:26, Cavallino pisze:

smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej,

Szkoda tylko, że fakty nie potwierdzają historyjek właścicieli samochodowego złomu....

Zacznijmy od tego ile trzeba wpakować w zakup i odejmijmy cenę sprzedaży.
A potem, to już nawet nie ma co liczyć.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

26 Data: Lipiec 06 2012 13:22:53
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **   pisze tak:

Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki
korozji wokół jakiś "korków' i powiedział że następnym razem będą
problemy z przegladem

a to wredna maupa. To co powiedzialby na podłużnice? ;)

--
    Piter
    vw golf mk2  1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

27 Data: Lipiec 06 2012 14:31:23
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-07-06 10:10,  pisze:

Witam
Mam już nie młody samochód. Dbam o niego jak mogę w zamian nie psuje się więc nie chce go wymieniać.
Dzisiaj byłem na przeglądzie rejestracyjnym.
Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki korozji wokół jakiś "korków'
i powiedział że następnym razem będą problemy z przegladem.

A na jakiej podstawie? Ja tylko wyguglałem w rozporzączeniu ministra, że nie przejdzie przeglądu pojazd,
w którym "stwierdzono ślady uszkodzeń lub naruszenie elementów nośnych konstrukcji pojazdu, mogących
stwarzać zagrożenie dla bezpieczestwa ruchu drogowego".

BTW: czy jest gdzieś jedna, kompletna lista, co i jak ma obowiązek zbadać/zmierzyć diagnosta
na badaniu okresowym (osobówki), i według jakich kryteriów ocenia się wyniki?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

28 Data: Lipiec 06 2012 16:04:10
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: J.F 

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał

A na jakiej podstawie? Ja tylko wyguglałem w rozporzączeniu ministra, że nie przejdzie przeglądu pojazd,
w którym "stwierdzono ślady uszkodzeń lub naruszenie elementów nośnych konstrukcji pojazdu, mogących
stwarzać zagrożenie dla bezpieczestwa ruchu drogowego".

BTW: czy jest gdzieś jedna, kompletna lista, co i jak ma obowiązek zbadać/zmierzyć diagnosta
na badaniu okresowym (osobówki), i według jakich kryteriów ocenia się wyniki?

Wyguglales to rozporzadzenie.

Ale jak duzo moze byc rdzy w konkretnych liczbach, to tam nie znajdziesz.

J.

29 Data: Lipiec 06 2012 16:32:25
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-07-06 16:04, J.F pisze:

BTW: czy jest gdzieś jedna, kompletna lista, co i jak ma obowiązek zbadać/zmierzyć diagnosta
na badaniu okresowym (osobówki), i według jakich kryteriów ocenia się wyniki?

Wyguglales to rozporzadzenie.

Nie za bardzo, tam odsyła się do kolejnych aktów, a ja jestem leniwy.
A przecież diagnosta nie czyta ustawy, tylko realizuje (powinien) jakąś checklistę.
Że, np. ma zmierzyć siłę siła hamowania, która ma wynosić... a owalizacja i różnica między osiami
mają nie przekraczać... pomiar spalin odbywa się tak i tak, ma dać wyniki w granicach... itd.
I nawet kiedyś taką rozpiskę już widziałem, tylko za cholerę nie mogę odnaleźć.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

30 Data: Lipiec 06 2012 17:02:40
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: J.F 

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości grup W dniu 2012-07-06 16:04, J.F pisze:

BTW: czy jest gdzieś jedna, kompletna lista, co i jak ma obowiązek zbadać/zmierzyć diagnosta
na badaniu okresowym (osobówki), i według jakich kryteriów ocenia się wyniki?
Wyguglales to rozporzadzenie.

Nie za bardzo, tam odsyła się do kolejnych aktów, a ja jestem leniwy.
A przecież diagnosta nie czyta ustawy,

Tu jest Polska ... czyta. A przynajmniej powinien :-)
No - rozporzadzenia raczej, bo ustawy mu malo przydatne.

tylko realizuje (powinien) jakąś checklistę.
Że, np. ma zmierzyć siłę siła hamowania, która ma wynosić... a owalizacja i różnica między osiami
mają nie przekraczać... pomiar spalin odbywa się tak i tak, ma dać wyniki w granicach... itd.
I nawet kiedyś taką rozpiskę już widziałem, tylko za cholerę nie mogę odnaleźć.

Nie przesadzaj,
http://bip.transport.gov.pl/pl/bip/akty_prawne/transport_drogowy/rozporzadzenia/

Dwa rozporzadzenia w sprawie badan,  dwa czy wiecej  w sprawie warunkow.

PRzy czym to z DU 2009/155/1232 wraz z zalacznikami lepiej z innego zrodla sciagnac, bo tu skan.


J.




--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

31 Data: Lipiec 06 2012 16:45:04
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **   pisze tak:

początki korozji wokół jakiś "korków'

Gdybym miał czym to wszystkie te korki zaspawałbym blachą.
Z doświadczeń na golfie wiem, że niemożliwe jest wytępienie rdzy w tych
miejscach. Ostatnio testuję silikon sanitarny i dekarski i maże wokół
wszystkich gumek w podłodze. Nie wyglada żeby żarł lakier.

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

32 Data: Listopad 19 2012 07:51:17
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor:

W dniu piątek, 6 lipca 2012 10:10:58 UTC+2 użytkownik  napisał:

Witam

Mam już nie młody samochód. Dbam o niego jak mogę w zamian nie psuje się więc nie chce go wymieniać.

Dzisiaj byłem na przeglądzie rejestracyjnym.

Pan diagnosta podniósł samochód i pokazał mi na podwoziu początki korozji wokół jakiś "korków'

i powiedział że następnym razem będą problemy z przegladem.

I teraz pytanie:

Co dalej ??? Lakiernik/ Blacharz ???

Czy samemu??? Czym???



Pamietam jak kiedyś sąsiad malucha przewracał na plecy i malował go od spodu :)

To były piekne czasy :)

S

Sam dobrze nie zrobisz, bo do tego potrzebne i umiejętności i odpowiedni sprzęt. Radzę już lepiej odłożyć trochę kasy i podjechać do blacharza/lakiernika. Ja za takie zabezpieczenie antykorozyjne podwozia zapłaciłem 1200 zł, ale 5 lat gwarancji, uzupełnienie ubytków po roku za darmo, no i wykonanie pełna profeska. Tu możesz zobaczyć jak takie profesjonalne zabezpieczenie wygląda: www.sztukawyciszania.pl/antykorozja

33 Data: Listopad 19 2012 08:45:25
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor:

Ja za takie zabezpieczenie antykorozyjne podwozia zapłaciłem 1200
to połowa wartości mojego auta :)

34 Data: Listopad 19 2012 18:01:45
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Autor: Maciek 

W dniu 2012-11-19 17:45,  pisze:

Ja za takie zabezpieczenie antykorozyjne podwozia zapłaciłem 1200
to połowa wartości mojego auta :)
No ale będziesz miał 5 lat gwarancji :-D


--
Pozdrawiam
Maciek

Ochrona antykorozyjna podwozia.



Grupy dyskusyjne