Grupy dyskusyjne   »   Odebrano mi zawod

Odebrano mi zawod



1 Data: Sierpien 14 2013 12:39:20
Temat: Odebrano mi zawod
Autor: J.F. 


http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14398600,Tomaszewski_o_fotografii__Odebrano_mi_zawod__Dzis.html


Kupujecie polprofesjonalny sprzet, trzaskacie zdjecia i odbieracie
ludziom prace i satysfakcje.

J.



2 Data: Sierpien 14 2013 13:14:37
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-14 12:39, J.F. wrote:


http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14398600,Tomaszewski_o_fotografii__Odebrano_mi_zawod__Dzis.html


Kupujecie polprofesjonalny sprzet, trzaskacie zdjecia i odbieracie
ludziom prace i satysfakcje.

Co tam jakiś Tomaszewski... ważne, że teraz niemal każdy ma możliwoć spełnić się jako fotograf.
I to jest piękne!
I o to chodzi :-)

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

3 Data: Sierpien 14 2013 13:37:35
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-08-14 13:14, quent pisze:

Co tam jakiś Tomaszewski... ważne, że teraz niemal każdy ma możliwoć
spełnić się jako fotograf.
I to jest piękne!
I o to chodzi :-)

A komu mało sukcesu bycie fotografem, wciąż procent muzyków, pisarzy, nawet filmowców w społeczeństwie jest niższy. Zawsze można się przerzucić, albo - już całkowita awangarda - robić kilka rzeczy na raz :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/patrząc na niewolników idei zastanawiam się, czy im współczuć, czy zazdrościć/

4 Data: Sierpien 18 2013 11:55:32
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Habeck Colibretto 

Dnia 14.08.2013, o godzinie 13.37.35, na pl.rec.foto.cyfrowa, Janko
Muzykant napisał(a):

Co tam jakiś Tomaszewski... ważne, że teraz niemal każdy ma możliwość
spełnić się jako fotograf.
I to jest piękne!
I o to chodzi :-)
A komu mało sukcesu bycie fotografem, wciąż procent muzyków, pisarzy,
nawet filmowców w społeczeństwie jest niższy. Zawsze można się
przerzucić, albo - już całkowita awangarda - robić kilka rzeczy na raz :)

Nie popisuj się! ;P :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

5 Data: Sierpien 14 2013 14:02:13
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Kupujecie polprofesjonalny sprzet, trzaskacie zdjecia i odbieracie
ludziom prace i satysfakcje.

Jeśli amator jest w stanie odebrać pracę zawodowemu fotografowi to tamten nigdy nie powinien był zostać zawodowym fotografem.

Pozdrawiam
Ergie

6 Data: Sierpien 14 2013 12:06:08
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Piotr Karocki 

"Ergie"  wrote:

Jesli amator jest w stanie odebrac prace zawodowemu fotografowi to
tamten nigdy nie powinien byl zostac zawodowym fotografem.
 Nie masz racji.
 Bo tu jest kwestia tych, co wstawiaja do wiadomosci (np. gazety) etc.
zamiast profesjonalnych zdjec amatorskie pstrykanie - zakladajac, ze
czytelnik jest juz dostatecznie oglupiony i roznicy nie zauwazy, a
"przeciez jest taniej".

 To troche jak ostatnio modne hasła mediów: "sami nie mamy dziennikarzy,
nie stac nas, znajdz dla nas temat i napisz za nas artykul - my go chetnie
ci potem sprzedamy"...

7 Data: Sierpien 14 2013 14:41:21
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "Piotr Karocki"  napisał w wiadomości grup

 Nie masz racji.
 Bo tu jest kwestia tych, co wstawiaja do wiadomosci (np. gazety) etc.
zamiast profesjonalnych zdjec amatorskie pstrykanie - zakladajac, ze
czytelnik jest juz dostatecznie oglupiony i roznicy nie zauwazy, a
"przeciez jest taniej".

Skoro czytelnik tej gazety chce taniej to ma taniej. Są też inne gazety których czytelnik chce lepiej i ma lepiej. A że w tych lepszych gazetach nie będzie miejsca dla wszystkich tzw. "artystów" fotografów to pozostaną najlepsi.

Pozdrawiam
Ergie

8 Data: Sierpien 15 2013 10:21:40
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

Ergie wrote:

Użytkownik "Piotr Karocki"  napisał w wiadomości grup


 Nie masz racji.
 Bo tu jest kwestia tych, co wstawiaja do wiadomosci (np. gazety)
etc. zamiast profesjonalnych zdjec amatorskie pstrykanie -
zakladajac, ze czytelnik jest juz dostatecznie oglupiony i roznicy
nie zauwazy, a "przeciez jest taniej".

Skoro czytelnik tej gazety chce taniej to ma taniej. Są też inne
gazety których czytelnik chce lepiej i ma lepiej. A że w tych
lepszych gazetach nie będzie miejsca dla wszystkich tzw. "artystów"
fotografów to pozostaną najlepsi.

Ergie   ale nikt nie chce drogich fotografii...

9 Data: Sierpien 16 2013 10:06:07
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości grup

Ergie   ale nikt nie chce drogich fotografii...

Tłum przed telewizorami krzyczy, że nikt nie chce oper i teatrów a jednak one działają. Myślę, że i na drogie fotografie znajdą się klienci.

Pozdrawiam
Ergie

10 Data: Sierpien 17 2013 22:32:10
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

Ergie wrote:

Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości grup


Ergie   ale nikt nie chce drogich fotografii...

Tłum przed telewizorami krzyczy, że nikt nie chce oper i teatrów a
jednak one działają. Myślę, że i na drogie fotografie znajdą się
klienci.

działaja bo ktoś je dotuje...

11 Data: Sierpien 18 2013 13:33:05
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-17 22:32, Marek Dyjor wrote:

Tłum przed telewizorami krzyczy, że nikt nie chce oper i teatrów a
jednak one działają. Myślę, że i na drogie fotografie znajdą się
klienci.

działaja bo ktoś je dotuje...

Nie ktoś!
Warto pisać dokładnie, bo ktoś mógłby zrozumieć, że dotuje ktoś-prywatnie.
Dotuje państwo, np;. zabierając m.in. biednej babci z Klimontowa kasę aby tańszy był bilet do opery, do której nigdy nie pójdzie.
Do opery zwykle chodzą ludzie, których tak czy siak byłoby stać na bilety.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

12 Data: Sierpien 18 2013 14:00:41
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 18 Aug 2013 13:33:05 +0200, quent napisał(a):

[...]

Dotuje państwo, np;. zabierając m.in. biednej babci z Klimontowa kasę
aby tańszy był bilet do opery, do której nigdy nie pójdzie.
Do opery zwykle chodzą ludzie, których tak czy siak byłoby stać na bilety.

Mam odmienne obserwacje co do opery - średnia wieku jest co najmniej
emerytalna z rzadkimi wyjątkami i ci "staruszkowie" najczęściej
korzystają z grupowych wyjazdów zorganizowanych w cenach rzędu 15 zł za
bilet.

Ale ogólnie sposób działania dotacji jest, jak napisałeś. Nie zapomnij
tylko, że taki ogólnie jest schemat działania Państwa.

Wracając do tematu grupy, może jakieś zdjęcia z opery? ;)

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

13 Data: Sierpien 21 2013 02:06:51
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: astro 

Piotr Karocki wrote in

Bo tu jest kwestia tych, co wstawiaja do wiadomosci (np. gazety) etc.
zamiast profesjonalnych zdjec amatorskie pstrykanie - zakladajac, ze
czytelnik jest juz dostatecznie oglupiony i roznicy nie zauwazy, a
"przeciez jest taniej".

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14459074,DGP__Slask_i_Podkarpacie_traca_mieszkancow__Przyjezdzaja.html
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

14 Data: Sierpien 14 2013 14:27:17
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-14 14:02, Ergie wrote:

Jeśli amator jest w stanie odebrać pracę zawodowemu fotografowi to
tamten nigdy nie powinien był zostać zawodowym fotografem.

Co to za karkołomna "konstrukcja"?

*Każdy* może zostać zawodowym fotografem o ile znajdzie się ktoś kto zechce mu za jego usługi zapłacić.
Skończyły się poronione czasy, w których jakaś instytucja decydowała o tym kto będzie a kto nie zajomał się zawodowo tym lub tamtym.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

15 Data: Sierpien 14 2013 14:45:06
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "quent"  napisał w wiadomości grup

Jeśli amator jest w stanie odebrać pracę zawodowemu fotografowi to
tamten nigdy nie powinien był zostać zawodowym fotografem.

Co to za karkołomna "konstrukcja"?

*Każdy* może zostać zawodowym fotografem o ile znajdzie się ktoś kto zechce mu za jego usługi zapłacić.
Skończyły się poronione czasy, w których jakaś instytucja decydowała o tym kto będzie a kto nie zajomał się zawodowo tym lub tamtym.

Oczywiście masz rację. Po prostu dostosowałem się do artykułu w którym pada to nieszczęsne sformułowanie o "odbieraniu pracy". Jak najbardziej jestem za otwartością wszystkich zawodów i prawdziwą konkurencją. Chodzi mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często znaczy że minął się z powołaniem.

Pozdrawiam
Ergie

16 Data: Sierpien 14 2013 15:01:17
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-14 14:45, Ergie wrote:

Chodzi
mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często znaczy że
minął się z powołaniem.

Niekoniecznie.
P. Tomaszewski może i jest nawet wybitnym fotografem.
Po prostu zajęcie to spowszedniało i spopularyzowało się tak bardzo, że takich wybitnych nagle pojawiło się na tyle wielu, że p. Tomaszewski mogł się wtopić w ten tłum i.... przepać ;-)

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

17 Data: Sierpien 14 2013 16:54:56
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "quent"  napisał w wiadomości grup

mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często znaczy że
minął się z powołaniem.

Niekoniecznie.
P. Tomaszewski może i jest nawet wybitnym fotografem.
Po prostu zajęcie to spowszedniało i spopularyzowało się tak bardzo, że takich wybitnych nagle pojawiło się na tyle wielu, że p. Tomaszewski mogł się wtopić w ten tłum i.... przepać ;-)

Skoro się wtapia w tłum to znaczy że jest przeciętny/. Wybitny by wystawał ponad ten tłum. A bycie przeciętnym fotografem to praca jak każda inna więc nie ma co płakać że ktoś tę pracę odbiera.

Pozdrawiam
Ergie

18 Data: Sierpien 14 2013 17:17:42
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 


"Ergie"  wrote:

mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często
znaczy że minął się z powołaniem.

Niekoniecznie.
P. Tomaszewski może i jest nawet wybitnym fotografem.
Po prostu zajęcie to spowszedniało i spopularyzowało się tak bardzo,
że  takich wybitnych nagle pojawiło się na tyle wielu, że p.
Tomaszewski mogł  się wtopić w ten tłum i.... przepaść ;-)

Skoro się wtapia w tłum to znaczy że jest przeciętny/. Wybitny by
wystawał ponad ten tłum. A bycie przeciętnym fotografem to praca jak
każda inna więc nie ma co płakać że ktoś tę pracę odbiera.


    Ogólnie, to ja tu się zgadzam ze wszystkim. :)


    Dołożę tylko taki niuans, który też mnie boli, że w sytuacji
nadmiaru (i to jest jakiś eufemizm, zdecydowanie złe słowo, bo chodzi
o pradziwe zalanie, utopienie w oceanie nadmiaru!)... W sytuacji tego nadmiaru giną obrazy dobre, wybitne, ale które cechuje... cisza. Umiarkowanie. Zyskiwanie wraz z czasem patrzenia.

    One wszystkie giną w zalewie krzyku i natychmiastowości. Nawet osoby
świadome mają z tym problem, bo żeby coś wyłowić, to trzeba najpierw
zanurzyć się w tym oceanie krzyku i natychmiastowości. A po takim
doświadczeniu nikt już nie wychodzi taki sam - stąd "pokolenie
płytkoprzetwarzające", stąd przeczytanie kilkunastu stron lektury staje
się wyzwaniem, stąd umysł wychodzi w stanie gorączkowego
podenerwowania bodźców, stąd przegrywają wybitne obrazy, które charakteryzują cisza i spokój...


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

19 Data: Sierpien 14 2013 17:35:07
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "Mariusz [mr.]"  napisał w wiadomości grup

    One wszystkie giną w zalewie krzyku i natychmiastowości. Nawet osoby
świadome mają z tym problem, bo żeby coś wyłowić, to trzeba najpierw
zanurzyć się w tym oceanie krzyku i natychmiastowości. A po takim
doświadczeniu nikt już nie wychodzi taki sam - stąd "pokolenie
płytkoprzetwarzające", stąd przeczytanie kilkunastu stron lektury staje
się wyzwaniem, stąd umysł wychodzi w stanie gorączkowego
podenerwowania bodźców, stąd przegrywają wybitne obrazy, które charakteryzują cisza i spokój...

Ale one _zawsze_ przegrywały. Kicz zawsze był bardziej krzykliwy i zawsze byli krytycy którzy na siłę promowali inność zamiast jakości. Internet jedynie ten efekt spotęgował.

Z drugiej strony nawet jeśli ogólnie powstaje mniej jakościowych dzieł to są one znacznie łatwiej dostępne do oglądania, więc IMO sumarycznie współczesny człowiek ma znacznie szerszy dostęp do sztuki.

Pozdrawiam
Ergie

20 Data: Sierpien 14 2013 17:50:04
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 


"Ergie"  wrote:

    One wszystkie giną w zalewie krzyku i natychmiastowości. Nawet
osoby świadome mają z tym problem, bo żeby coś wyłowić, to trzeba
najpierw zanurzyć się w tym oceanie krzyku i natychmiastowości. A po
takim doświadczeniu nikt już nie wychodzi taki sam - stąd "pokolenie
płytkoprzetwarzające", stąd przeczytanie kilkunastu stron lektury
staje się wyzwaniem, stąd umysł wychodzi w stanie gorączkowego
podenerwowania bodźców, stąd przegrywają wybitne obrazy, które
charakteryzują cisza i spokój...

Ale one _zawsze_ przegrywały. Kicz zawsze był bardziej krzykliwy i
zawsze byli krytycy którzy na siłę promowali inność zamiast jakości.
Internet jedynie ten efekt spotęgował.

Z drugiej strony nawet jeśli ogólnie powstaje mniej jakościowych dzieł
to są one znacznie łatwiej dostępne do oglądania, więc IMO sumarycznie
współczesny człowiek ma znacznie szerszy dostęp do sztuki.


    Tak, ale to był właśnie ten drobny pożytek z dawnych elit.
Filtrowały nam zalew bodźców i można się było poruszać w granicach tego,
co poleca elita.

    Dziś trzeba samemu łowić w oceanie krzyku, bo i efekty lepsze
(lepsze utrafienie we własne preferencje) i pokusa zbyt wielka, by nie
posmakować tego owocu z drzewa wiedzy. Tylko niestety człowiek
z tego eksperymentu już nie wychodzi ten sam, co dawniej... :)


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

21 Data: Sierpien 21 2013 17:59:06
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 14 Aug 2013, Mariusz   [mr.] wrote:

  Dziś trzeba samemu łowić w oceanie krzyku

  Możnaby zlecił owo "łowienie" profesjonaliście.
  Klasyfikatorowi, który by wyławiał pewne kategorie
dzieł i sporządzał ich listy (wg kategorii).
  Pic w tym, że on pewnie też chciałby za coś żyć.

pzdr, Gotfryd

22 Data: Sierpien 14 2013 19:18:10
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-08-14 16:54, Ergie pisze:

Skoro się wtapia w tłum to znaczy że jest przeciętny

No niezupełnie. Jeśli ktoś był genialnym skrybą, to po wynalezieniu druku może być nadal genialnym skrybą, ale już przeciętnym twórcą kopii teksów :)
Tego, że panu T. udałoby się dziś zrobić Smieną fajne zdjęcia, a tuzinowi podobnych geniuszy nie, nikt nie kwestionuje. Tylko co z tego?

Tak przy okazji, na zdjęcia do NG wysyła się małe roboty-czołgi i drony. Robią znacznie genialniejsze zdjęcia od jakiegokolwiek fotografa :)

Dziś zdjęcia robi się dla fanu, a nie sławy. Też fajnie.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/być bohaterem czy być bohaterem Kieślowskiego - oto jest pytanie/

23 Data: Sierpien 14 2013 12:39:10
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Grzegorz Maj 

W dniu środa, 14 sierpnia 2013 16:54:56 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:

Użytkownik "quent"  napisał w wiadomości grup





>> mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często znaczy że

>> minął się z powołaniem.



> Niekoniecznie.

> P. Tomaszewski może i jest nawet wybitnym fotografem.

> Po prostu zajęcie to spowszedniało i spopularyzowało się tak bardzo, że

> takich wybitnych nagle pojawiło się na tyle wielu, że p. Tomaszewski mogł

> się wtopić w ten tłum i.... przepaść ;-)



Skoro się wtapia w tłum to znaczy że jest przeciętny/. Wybitny by wystawał

ponad ten tłum. A bycie przeciętnym fotografem to praca jak każda inna więc

nie ma co płakać że ktoś tę pracę odbiera.

Ja się musze przyznać, że pierwszy raz widzę zdjęcia z kilkoma mocnymi punktami na raz. To nie jest przeciętna fotografia.

24 Data: Sierpien 15 2013 10:23:31
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

quent wrote:

On 2013-08-14 14:45, Ergie wrote:
Chodzi
mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często
znaczy że minął się z powołaniem.

Niekoniecznie.
P. Tomaszewski może i jest nawet wybitnym fotografem.
Po prostu zajęcie to spowszedniało i spopularyzowało się tak bardzo,
że takich wybitnych nagle pojawiło się na tyle wielu, że p.
Tomaszewski mogł się wtopić w ten tłum i.... przepać ;-)


ale to nie jest tak ze sie wtopił w tłum...

problemem jest że nikt już nie potrzebuje dobrych zdjęć, mediom wystarczają zdjęcia przecietne ale tanie albo najlepiej darmowe, a tych jest miliony.

25 Data: Sierpien 16 2013 10:22:22
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości grup

problemem jest że nikt już nie potrzebuje dobrych zdjęć, mediom wystarczają zdjęcia przecietne ale tanie albo najlepiej darmowe, a tych jest miliony.

To że gazety tzw. codzienne nie chcą kupować już dobrych (i drogich) zdjęć nie znaczy że ich nikt nie kupi. Ciągle są ludzie którzy są w stanie zapłacić za dobre zdjęcie. Ilekroć komuś zakochanemu w górach pokazuję pośmiertny album Słonia to słyszę: "gdzie to można kupić cena nie gra roli".

Pozdrawiam
Ergie

26 Data: Sierpien 16 2013 13:48:42
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mandinka 

On 13-08-16 10:22, Ergie wrote:

To że gazety tzw. codzienne nie chcą kupować już dobrych (i drogich)
zdjęć nie znaczy że ich nikt nie kupi.

Gazety nie chcą płacić za zdjęcia W OGÓLE. KażÄ… je robić dziennikarzom, którzy i tak mają coraz większe problemy ze skleceniem sensownych pięciu zdań. W efekcie mamy bełkot okraszony kiepskimi fotkami. Za to tani.

M

27 Data: Sierpien 14 2013 19:11:45
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pszemol 

"Ergie"  wrote in message

Oczywiście masz rację. Po prostu dostosowałem się do artykułu w którym pada to nieszczęsne sformułowanie o "odbieraniu pracy". Jak najbardziej jestem za otwartością wszystkich zawodów i prawdziwą konkurencją. Chodzi mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często znaczy że minął się z powołaniem.

Przemyślałeś sobie tą opinię? Wszystkich zawodów?
Naprawdę chciałbyś, aby Twój doktor nie kończył medycyny
i pozbawił zawodu doktora który w szkołach szkolony?
Albo niedouczony konstruktor mostów odebrał pracę
jakiemuś inżynierowi - jeździłbyś potem po takim moscie?

28 Data: Sierpien 15 2013 10:15:29
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-15 02:11, Pszemol wrote:

Przemyślałeś sobie tą opinię? Wszystkich zawodów?
Naprawdę chciałbyś, aby Twój doktor nie kończył medycyny
i pozbawił zawodu doktora który w szkołach szkolony?
Albo niedouczony konstruktor mostów odebrał pracę
jakiemuś inżynierowi - jeździłbyś potem po takim moscie?

Typowa lewicowa retoryka :-(
Jak Państwo zniesie przymus/licencje/koncesje to nagle zabraknie przyzwoitych lekarzy.
To siedzi zbyt głÄ™boko ludziom w głowach. Zbyt głeboko aby coś się w końcu w Polsce zmieniło.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

29 Data: Sierpien 16 2013 09:03:05
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: JDX 

On 2013-08-15 10:15, quent wrote:
[...]

Typowa lewicowa retoryka :-(
Jak Państwo zniesie przymus/licencje/koncesje to nagle zabraknie
przyzwoitych lekarzy.
To siedzi zbyt głÄ™boko ludziom w głowach. Zbyt głeboko aby coś się w
końcu w Polsce zmieniło.
Pszemol mieszka, zdaje się, w Czykago. :-D Pewnie Obama tak mu w głowie
namieszał. :-D

30 Data: Sierpien 17 2013 16:44:49
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pszemol 

"JDX"  wrote in message

On 2013-08-15 10:15, quent wrote:
[...]
Typowa lewicowa retoryka :-(
Jak Państwo zniesie przymus/licencje/koncesje to nagle zabraknie
przyzwoitych lekarzy.
To siedzi zbyt głÄ™boko ludziom w głowach.
Zbyt głeboko aby coś się w końcu w Polsce zmieniło.
Pszemol mieszka, zdaje się, w Czykago. :-D
Pewnie Obama tak mu w głowie namieszał. :-D

retoryka odwrotna, znaczy się: bez regulacji, bez koncesji, bez licencji
doprowadziłaby szybko do haosu w którym nie byłbyś w stanie
obejrzeć nawet telewizji bez problemów czy porozmawiać przez komórkę.
wracając do lekarzy - jestem zdania, że ciężko jest pacjentowi sprawdzić
czy rady jakie daje jego lekarz są dobre/złe, albo czy zrobił błÄ…d czy nie.
dużo jest oszołomów którzy nazywają się lekarzami/doktorami
a kończyli tylko szkoły dla chiropraktyków, więc problem nie jest
wymyślony: ja wolałbym aby jakimś minimum był ten dyplom medycyny.
co oczywiście też nie zredukuje do zera ryzyka ale go zmniejszy.

31 Data: Sierpien 18 2013 13:16:47
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-17 23:44, Pszemol wrote:

ja wolałbym aby jakimś minimum był ten dyplom medycyny.

Słusznie - a najlepiej dyplom uczelni prywatnej :-)
Na rynku prywatnych uczelni wiadmo przynajmniej, która rozdaje dyplomy cokolwiek warte.
Państwowe szkoły/uczelnie nie mają zbyt wielkiej motywacji aby konkurować ze sobą.
"Pogoń za pieniądzem" czy też "chciwoć" są motorem postępu.
Ayn Rand - "Cnota egoizmu".

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

32 Data: Sierpien 18 2013 13:41:30
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-08-18 13:16, quent pisze:

On 2013-08-17 23:44, Pszemol wrote:
ja wolałbym aby jakimś minimum był ten dyplom medycyny.

Słusznie - a najlepiej dyplom uczelni prywatnej :-)
Na rynku prywatnych uczelni wiadmo przynajmniej, która rozdaje dyplomy
cokolwiek warte.
Państwowe szkoły/uczelnie nie mają zbyt wielkiej motywacji aby
konkurować ze sobą.
"Pogoń za pieniądzem" czy też "chciwoć" są motorem postępu.
Ayn Rand - "Cnota egoizmu".

Na ten przykład "informatycy" po wyższej szkole tego i owego. LOL.

33 Data: Sierpien 18 2013 14:00:08
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

trolling tone wrote:

W dniu 2013-08-18 13:16, quent pisze:
On 2013-08-17 23:44, Pszemol wrote:
ja wolałbym aby jakimś minimum był ten dyplom medycyny.

Słusznie - a najlepiej dyplom uczelni prywatnej :-)
Na rynku prywatnych uczelni wiadmo przynajmniej, która rozdaje
dyplomy cokolwiek warte.
Państwowe szkoły/uczelnie nie mają zbyt wielkiej motywacji aby
konkurować ze sobą.
"Pogoń za pieniądzem" czy też "chciwoć" są motorem postępu.
Ayn Rand - "Cnota egoizmu".

Na ten przykład "informatycy" po wyższej szkole tego i owego. LOL.

A potem sprawdź ilu dobrych programistów czy administratorów w ogole skończyło studia a dalej ilu kierunkowe w tej dziedzinie.

IMHO

W pewnych krytycznych zawodach powinno sie zachować wymóg uzyskania i odnawiania certyfikatu ale te certyfikaty powinny być uzyskiwane poprzez zdanie państwowego jawnego egzaminu dostępnego dla każdego.

Chcesz mieć uprawnienia budowlane?

oświadczasz  że masz doświadczenie w budownictwie przez wymaganą iloć lat, zdajesz egzamin i dostajesz uprawnienia na 5 lat, potem musisz znowu zdać egzamin. Opłata powinna być minimalna, tylko pokrywająca koszt organizacji czy pewnie ok 100 czy 200 złotych.

Chcesz wykonywać ten zawód ubezpiecz sie OC gdzie chcesz. Chcesz być członkiem samorządu to sie zapisz do takiego jaki ci pasuje, a nie przymusowego.

Certyfikaty powinny dotyczyć tylko zawodów gdzie złe wykonanie obowiązków może bezpośrednio zagrozić czyjemuś życiu.

kierowca, architekt, konstruktor, ochroniarz, zawody medyczne...

34 Data: Sierpien 18 2013 14:23:42
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-18 14:00, Marek Dyjor wrote:

Certyfikaty powinny dotyczyć tylko zawodów gdzie złe wykonanie
obowiązków może bezpośrednio zagrozić czyjemuś życiu.

No i mamy "prawo jazdy" przymus ubezpieczeń a *mimo tego ciągle giną ludzie.
....a może *dzięki temu*?


kierowca, architekt, konstruktor, ochroniarz, zawody medyczne...

Wszystko to sprawi tylko tyle, że klient końcowy będzie miał drogo.

Jedyne co powinno być w tym przypadku usprawnione/dofinansowane/zmodernizowane to aparat państwa typu - sądy/policja.

Nie koszmarnie droga niewydolna profilaktyka a właśnie wolnoć ale i *odpowiedzialnoć*.
Ludzi trzeba zacząć traktować nie jak dzieci ale jak osoby dorosłe i odpowiedzialne. Wtedy nie będą mieli wyjścia i zaczną zachowywać się dorośli.
Ktoś komuś wejdzie w szkodę - pozew, sprawny sąd - dotkliwa nieunikniona kara.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

35 Data: Sierpien 18 2013 15:07:27
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

quent wrote:

On 2013-08-18 14:00, Marek Dyjor wrote:
Certyfikaty powinny dotyczyć tylko zawodów gdzie złe wykonanie
obowiązków może bezpośrednio zagrozić czyjemuś życiu.

No i mamy "prawo jazdy" przymus ubezpieczeń a *mimo tego ciągle giną
ludzie.
...a może *dzięki temu*?


kierowca, architekt, konstruktor, ochroniarz, zawody medyczne...

Wszystko to sprawi tylko tyle, że klient końcowy będzie miał drogo.

Jedyne co powinno być w tym przypadku
usprawnione/dofinansowane/zmodernizowane to aparat państwa typu -
sądy/policja.

Nie koszmarnie droga niewydolna profilaktyka a właśnie wolnoć ale i
*odpowiedzialnoć*.
Ludzi trzeba zacząć traktować nie jak dzieci ale jak osoby dorosłe i
odpowiedzialne. Wtedy nie będą mieli wyjścia i zaczną zachowywać się
dorośli.
Ktoś komuś wejdzie w szkodę - pozew, sprawny sąd - dotkliwa
nieunikniona kara.

dawno dawno temu też wierzyłem w wolny rynek itp...

Jak zorganizować sprawiedliwy system sprawiedliwości, sądy, prokuratura jeśli w sądzie o wygranej zdecyduje majętnoć uczestników procesu, czytaj wygra ten którego bedzie stać na dobrego lub dobrych prawników?

Jak nie wiesz jak to działa to zobacz USA, tam patologia sądowa jest pokazana na tacy. Jak masz kasę to przy dobrych prawnikach nawet jak jesteś czarny masz szansę sie wykręcić z długoletniej odsiadki za morderstwo, jak nie masz kasy to cie skażÄ… na karę śmierci nawet na podstawie wątłych poszlak, szczególnei jeszcze jak masz ciemną lub ciemnawą skórę.

36 Data: Sierpien 18 2013 15:26:02
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-18 15:07, Marek Dyjor wrote:

dawno dawno temu też wierzyłem w wolny rynek itp...

Im więcej wolnego rynku tym lepiej dla biednych.
Może teraz nie wierzysz bo biedny nie jesteś masz już swoją firmę i bardziej pasowałby Ci rynek, który nową konkurencję raczej blokuje ;-P

Jak zorganizować sprawiedliwy system sprawiedliwości, sądy, prokuratura
jeśli w sądzie o wygranej zdecyduje majętnoć uczestników procesu,
czytaj wygra ten którego bedzie stać na dobrego lub dobrych prawników?

Tu przecież nie idzie o to "jak zorganizować" w sensie wymyślić inny sytem niż adwokat-oskarżyciel-sędzia :-)


Jak nie wiesz jak to działa to zobacz USA, tam patologia sądowa jest
pokazana na tacy. Jak masz kasę to przy dobrych prawnikach nawet jak
jesteś czarny masz szansę sie wykręcić z długoletniej odsiadki za
morderstwo, jak nie masz kasy to cie skażÄ… na karę śmierci nawet na
podstawie wątłych poszlak, szczególnei jeszcze jak masz ciemną lub
ciemnawą skórę.


Tak to wygląda na *niektórych* filmach ;-)
Są oczywiści i takie, które pokazują, że w sądzie sprawiedliwoć możesz znaleźÄ‡ nawet z tanim adwokatem :-)
Ale tu znów - należałoby zdefiniować sprawiedliwoć.
Sprawiedliwoć = zgodnie z prawem.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

37 Data: Sierpien 18 2013 15:42:19
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

quent wrote:

Tak to wygląda na *niektórych* filmach ;-)

nie tylko w filmach...

Są oczywiści i takie, które pokazują, że w sądzie sprawiedliwoć
możesz znaleźÄ‡ nawet z tanim adwokatem :-)
Ale tu znów - należałoby zdefiniować sprawiedliwoć.
Sprawiedliwoć = zgodnie z prawem.

co nie jest zgodne niestety z tym czego nawet uczą prawników...

do sądu nie idzie się po sprawiedliwoć tylko po orzeczenie czy wyrok. i wcale nie musi on nic mieć wspólnego ze sprawiedliwością.

realnie wygrywa ten kto ma lepszą papugę.

38 Data: Sierpien 18 2013 14:43:31
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-08-18 14:00, Marek Dyjor pisze:

trolling tone wrote:
W dniu 2013-08-18 13:16, quent pisze:
On 2013-08-17 23:44, Pszemol wrote:
ja wolałbym aby jakimś minimum był ten dyplom medycyny.

Słusznie - a najlepiej dyplom uczelni prywatnej :-)
Na rynku prywatnych uczelni wiadmo przynajmniej, która rozdaje
dyplomy cokolwiek warte.
Państwowe szkoły/uczelnie nie mają zbyt wielkiej motywacji aby
konkurować ze sobą.
"Pogoń za pieniądzem" czy też "chciwoć" są motorem postępu.
Ayn Rand - "Cnota egoizmu".

Na ten przykład "informatycy" po wyższej szkole tego i owego. LOL.

A potem sprawdź ilu dobrych programistów czy administratorów w ogole
skończyło studia a dalej ilu kierunkowe w tej dziedzinie.

Zgoda, ale ja nie całkiem o tym. Absolwent lewackiej-państwowej polibudy
jakieś tam przygotowanie do zawodu ma. Na hasło "robimy sterownik" nie
postawi oczu w słup, bo miał jakieś laborki z UM itp. i przynajmniej wie
od czego zacząć i co doczytać. Jest spora szansa, że da radę. Kolesie
po prywatnych, słusznych szkołach tego i owego, z którymi próbowaliśmy
współpracy, zostawili wspomnienia smutne i straszne.
Logika quenta pomija fakty najbardziej oczywiste - szkoła utrzymująca
się z czesnego dba o czesne. Student-debil płaci takimi samymi
pieniędzmi, jak tu go wywalić na zbity pysk?
Uprzedzając dalsze ideologiczne duperele, jak to szkoła bez renomy
nie będzie miała studentów - to się ją zwyczajnie zamknie i otworzy
inny biznes, np. wyższa szkoła modelek i detektywów, czy co tam
będzie na fali.

39 Data: Sierpien 15 2013 10:27:43
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

Pszemol wrote:

"Ergie"  wrote in message

Oczywiście masz rację. Po prostu dostosowałem się do artykułu w
którym pada to nieszczęsne sformułowanie o "odbieraniu pracy". Jak
najbardziej jestem za otwartością wszystkich zawodów i prawdziwą
konkurencją. Chodzi mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie
wytrzymuje to często znaczy że minął się z powołaniem.

Przemyślałeś sobie tą opinię? Wszystkich zawodów?
Naprawdę chciałbyś, aby Twój doktor nie kończył medycyny
i pozbawił zawodu doktora który w szkołach szkolony?
Albo niedouczony konstruktor mostów odebrał pracę
jakiemuś inżynierowi - jeździłbyś potem po takim moscie?

masz jakąś stycznoć z branżÄ… budowlaną?

w Polsce jest bardzo trudno zostać architektem lub projektantem, co nie powoduje że jakoć proejtków jest wysoka, większoć jakie dostajemy jako wykonawcy jest popisami fuszerki i olewania.

Dokładniej w 99% biur projektowych projekty robią studenci za psie pieniądze a szefom z uprawnieniami nawet sie nie chce sprawdzić czy tam nie ma ewidentnych błÄ™dów, bo poco.

40 Data: Sierpien 17 2013 16:46:16
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pszemol 

"Marek Dyjor"  wrote in message

Pszemol wrote:
"Ergie"  wrote in message

Oczywiście masz rację. Po prostu dostosowałem się do artykułu w
którym pada to nieszczęsne sformułowanie o "odbieraniu pracy". Jak
najbardziej jestem za otwartością wszystkich zawodów i prawdziwą
konkurencją. Chodzi mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie
wytrzymuje to często znaczy że minął się z powołaniem.

Przemyślałeś sobie tą opinię? Wszystkich zawodów?
Naprawdę chciałbyś, aby Twój doktor nie kończył medycyny
i pozbawił zawodu doktora który w szkołach szkolony?
Albo niedouczony konstruktor mostów odebrał pracę
jakiemuś inżynierowi - jeździłbyś potem po takim moscie?

masz jakąś stycznoć z branżÄ… budowlaną?

w Polsce jest bardzo trudno zostać architektem lub projektantem, co nie powoduje że jakoć proejtków jest wysoka, większoć jakie dostajemy jako wykonawcy jest popisami fuszerki i olewania.

Dokładniej w 99% biur projektowych projekty robią studenci za psie pieniądze a szefom z uprawnieniami nawet sie nie chce sprawdzić czy tam nie ma ewidentnych błÄ™dów, bo poco.

I czy taki podpisany na projekcie szef z uprawnieniami nie odpowiada
prawnie za błÄ™dy w projekcie? Nie traci w razie czego wymaganej licencji?

41 Data: Sierpien 18 2013 12:20:02
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

Pszemol wrote:

Dokładniej w 99% biur projektowych projekty robią studenci za psie
pieniądze a szefom z uprawnieniami nawet sie nie chce sprawdzić czy
tam nie ma ewidentnych błÄ™dów, bo poco.

I czy taki podpisany na projekcie szef z uprawnieniami nie odpowiada
prawnie za błÄ™dy w projekcie? Nie traci w razie czego wymaganej
licencji?

ha ha ha....

Rozbawiłeś mnie...

nie wiem co by musiał projektant zrobic aby utracić prawo wykonywania zawodu...

słyszałem o jakimś przypadku ale to pewnie plotka.

42 Data: Sierpien 16 2013 10:30:23
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup

Przemyślałeś sobie tą opinię? Wszystkich zawodów?
Naprawdę chciałbyś, aby Twój doktor nie kończył medycyny
i pozbawił zawodu doktora który w szkołach szkolony?
Albo niedouczony konstruktor mostów odebrał pracę
jakiemuś inżynierowi - jeździłbyś potem po takim moscie?

Odwrotnie. Teraz most może projektować ktokolwiek kto skończył studia budowlane niezależnie od tego czy jest dobrym inżynierem czy nie, a z drugiej strony nawet najlepszy inżynier po mechanice który nie skończył budownictwa nie może zaprojektować mostu.

Co gorsza nie ma żadnego egzaminu który mógłby ten inżynier zdać by potwierdzić swoją wiedzę i zdobyć uprawnienia. Nawet jeśli już ma 10 fakultetów i projektuje statki kosmiczne aby móc zaprojektować malutką kładkę nad 30 cm strumykiem musi zapisać się na studia budowlane, bo w obecnym systemie decyduje papier a nie wiedza.

Pozdrawiam
Ergie

43 Data: Sierpien 17 2013 21:44:46
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 16 Aug 2013 10:30:23 +0200, Ergie napisał(a):

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup
Przemyślałeś sobie tą opinię? Wszystkich zawodów?
Naprawdę chciałbyś, aby Twój doktor nie kończył medycyny
i pozbawił zawodu doktora który w szkołach szkolony?
Albo niedouczony konstruktor mostów odebrał pracę
jakiemuś inżynierowi - jeździłbyś potem po takim moscie?

Odwrotnie. Teraz most może projektować ktokolwiek kto skończył studia
budowlane niezależnie od tego czy jest dobrym inżynierem czy nie, a z

Teoretycznie. W praktyce musi sie zatudnic w firmie ktora choc jeden
most wczesniej zaprojektowala, bo inaczej nie dopuszcza go do zadnego
przetargu :-)

drugiej strony nawet najlepszy inżynier po mechanice który nie skończył
budownictwa nie może zaprojektować mostu.
Co gorsza nie ma żadnego egzaminu który mógłby ten inżynier zdać by
potwierdzić swoją wiedzę i zdobyć uprawnienia. Nawet jeśli już ma 10
fakultetów i projektuje statki kosmiczne aby móc zaprojektować malutką
kładkę nad 30 cm strumykiem musi zapisać się na studia budowlane, bo w
obecnym systemie decyduje papier a nie wiedza.

Wiedza za tym papierem pewna jednak stoi.
I choc wytrzymalosc na obu kierunkach identyczna, to odpowiedzialnosc
w budowlance jakby wieksza :-)

J.

44 Data: Sierpien 17 2013 16:47:23
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pszemol 

"J.F."  wrote in message

Wiedza za tym papierem pewna jednak stoi.

Dokładnie.

45 Data: Sierpien 21 2013 18:09:10
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 14 Aug 2013, Pszemol wrote:

"Ergie"  wrote in message
Oczywiście masz rację. Po prostu dostosowałem się do artykułu w którym pada to nieszczęsne sformułowanie o "odbieraniu pracy". Jak najbardziej jestem za otwartością wszystkich zawodów i prawdziwą konkurencją. Chodzi mi ot o że skoro ktoś tej konkurencji nie wytrzymuje to często znaczy że minął się z powołaniem.

Przemyślałeś sobie tą opinię? Wszystkich zawodów?
Naprawdę chciałbyś, aby Twój doktor nie kończył medycyny
i pozbawił zawodu doktora który w szkołach szkolony?

  A skąd założenie, że MUSIAŁBY brać "doktora" który
nie kończył medycyny?
  Że MUSIAŁBY brać prawnika który nie ma "papierów"
adwokata?

  Bo przedstawiasz sprawę tak, jakby zainteresowany był
przedszkolakiem który nie umie NIC sam ocenić.
  A faktycznie jest tak, że prawnika nie weźmie, bo
na "prawdziwego" go nie stać, to samo z niedofinansowanymi
(w porównianiu do teoretycznego zakresu) świadczeniami
zdrowotnymi (jak finansowanie wynosi 50%, to reszta
albo pójdzie prywatnie albo zdąży umrzeć przed
skorzystaniem ze świadczenia, nie ma innego wyjścia).

  Tak, owszem - państwo powinno pod bardzo ostrymi sankcjami
zakazywać podawania się za kogoś, kto "skończył medycynę"
a raptem chodził na studia niczym pewien prezydent ;)
(nic to, że aż do końca).
  Ale zdaje się już to robi, więc gdzie problem.

pzdr, Gotfryd

46 Data: Sierpien 22 2013 19:57:57
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Wed, 21 Aug 2013 18:09:10 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

[...]

  Tak, owszem - państwo powinno pod bardzo ostrymi sankcjami
zakazywać podawania się za kogoś, kto "skończył medycynę"
a raptem chodził na studia niczym pewien prezydent ;)
(nic to, że aż do końca).
  Ale zdaje się już to robi, więc gdzie problem.

Jakby się uprzeć, to zakaz nazywania swojej firmy "Przychodnia lekarska"
też jest ograniczeniem zawodu ;).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

47 Data: Sierpien 26 2013 23:47:40
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 22 Aug 2013, Sylwester Zarębski wrote:

Jakby się uprzeć, to zakaz nazywania swojej firmy "Przychodnia lekarska"
też jest ograniczeniem zawodu ;)

  Nie, to da się podciągnąć pod ustawę o patentach (formalnie:
własności przemysłowej), w niej jest rozdział (a może nawet
cały tytuł) na temat zastrzeżonych nazw handlowych, zrównanie
"Przychodnia Lekarska" z "Microsoft", "Sony" i "Shell" byłoby
zrozumiałe dla najtwardszych zwolenników JKM ;)

pzdr, Gotfryd

48 Data: Sierpien 16 2013 13:43:50
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mandinka 

On 13-08-14 14:45, Ergie wrote:

*Każdy* może zostać zawodowym fotografem o ile znajdzie się ktoś kto
zechce mu za jego usługi zapłacić.
Skończyły się poronione czasy, w których jakaś instytucja decydowała o
tym kto będzie a kto nie zajomał się zawodowo tym lub tamtym.

Oczywiście masz rację.

Ta racja obejmuje też np. dentystów i pilotów? Czy tylko fotografów?

M

49 Data: Sierpien 16 2013 14:03:37
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Ergie 

Użytkownik "Mandinka"  napisał w wiadomości grup

*Każdy* może zostać zawodowym fotografem o ile znajdzie się ktoś kto
zechce mu za jego usługi zapłacić.
Skończyły się poronione czasy, w których jakaś instytucja decydowała o
tym kto będzie a kto nie zajomał się zawodowo tym lub tamtym.

Oczywiście masz rację.

Ta racja obejmuje też np. dentystów i pilotów? Czy tylko fotografów?

Jak masz ochotę to możesz sobie otworzyć np. "gabinet wiercenia i bólu" nie wolno Ci tylko twierdzić że jesteś dentystą bo to wymaga stosownego papierka. Pilotem może zostać każdy tak samo jak kierowcą - wystarczy zdać egzamin - jest to konieczne aby nie narażać cudzego życia.

Robienie zdjęć nie różni się niczym od wyplatania koszyków albo malowania obrazów - nie ma powodu by ten zawód koncesjonować.

Pozdrawiam
Ergie

50 Data: Sierpien 16 2013 07:01:15
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: StaM 

W dniu piątek, 16 sierpnia 2013 14:03:37 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:

Robienie zdjęć nie różni się niczym od wyplatania koszyków albo malowania

obrazów - nie ma powodu by ten zawód koncesjonować.
Ergie

No i to jest powod by nie koncesjonowac wiekszosci zawodow.

PS. Najlepsi "hollywodcy"aktorzy nie konczyli filmowki w Lodzi, tylko ci z drugiego planu miewaja wyzsze studia.

Pozdrawam StaM

51 Data: Sierpien 17 2013 16:48:47
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pszemol 

"Ergie"  wrote in message

Robienie zdjęć nie różni się niczym od wyplatania koszyków albo malowania obrazów - nie ma powodu by ten zawód koncesjonować.

A ktoś koncesjonuje?

52 Data: Sierpien 16 2013 16:42:23
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-16 13:43, Mandinka wrote:

Ta racja obejmuje też np. dentystów i pilotów? Czy tylko fotografów?

Państwo nie powinno się wtącać do gospodarki - o to chodziło w wielkim skrócie.


--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

53 Data: Sierpien 16 2013 21:36:03
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: borsuk 


Państwo nie powinno się wtącać do gospodarki - o to chodziło w wielkim
skrócie.

dopóki się nie obudzi z "niewidzialną ręką wolnego rynku" w nocniku :)

54 Data: Sierpien 17 2013 16:50:35
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pszemol 

"quent"  wrote in message

On 2013-08-16 13:43, Mandinka wrote:
Ta racja obejmuje też np. dentystów i pilotów? Czy tylko fotografów?

Państwo nie powinno się wtącać do gospodarki - o to chodziło w wielkim skrócie.

Jasne. Wróćmy najlepiej do tego co się działo w początkach XX wieku.

55 Data: Sierpien 18 2013 13:27:43
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-17 23:50, Pszemol wrote:

"quent"  wrote in message
On 2013-08-16 13:43, Mandinka wrote:
Ta racja obejmuje też np. dentystów i pilotów? Czy tylko fotografów?

Państwo nie powinno się wtącać do gospodarki - o to chodziło w wielkim
skrócie.

Jasne. Wróćmy najlepiej do tego co się działo w początkach XX wieku.

No cóż, rządy socjalistów już niedługo doprowadzą do takiej *konieczności*.
Ludzie sami z siebie nie zmądrzeją niestety.
Za bardzo mają głowy nabite lewacką retoryką.

O ile się dobrze rozumiemy - bo chodzi zapewne o czas (nawet wcześniejsze), w którym nie było bezrobocia bo i nie było państwa "opiekuńczego" za to był rozwój na niespotykaną dotąd skalę.
Pracowały nawet małe dzieci, często w tragicznych warunkach.
Niestety.
Taki były czasy. Nie były to jednak czasy niewolnictwa - sytuacja ludzi do tego zmuszała. Powody były oczywiste, jednak przez lewicę dziś jakby celowo przemilczane :D
Nie ma co jednak porównywać czasów obecnych z tamtymi. Dziś wolumen produkcji jest nieporównywalnie większy.
Nit z głodu *nie musi* umierać. Medycyna poszła do przodu. Mniej noworodków umiera.... ect.
Za to wolności gospodarczej jak na lekarstwo.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

56 Data: Sierpien 18 2013 14:07:10
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 18 Aug 2013 13:27:43 +0200, quent napisał(a):

[...]

Za to wolności gospodarczej jak na lekarstwo.

Ale to przecież oczywiste. Wolność gospodarcza firmy kończy się tam
gdzie zaczyna wolność pracownika, czy wolność innej firmy - jednemu damy
więcej, drugiemu trzeba zabrać.

Nie ma wolności bez jej ograniczeń, tak jak nie rozpatruje się kolorów
bez światła - nawiązując do fotografii.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

57 Data: Sierpien 18 2013 14:15:26
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-18 14:07, Sylwester Zarębski wrote:

Ale to przecież oczywiste. Wolność gospodarcza firmy kończy się tam
gdzie zaczyna wolność pracownika, czy wolność innej firmy - jednemu damy
więcej, drugiemu trzeba zabrać.

Jakiś przykład?




--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

58 Data: Sierpien 18 2013 14:22:36
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 18 Aug 2013 14:15:26 +0200, quent napisał(a):

On 2013-08-18 14:07, Sylwester Zarębski wrote:
Ale to przecież oczywiste. Wolność gospodarcza firmy kończy się tam
gdzie zaczyna wolność pracownika, czy wolność innej firmy - jednemu damy
więcej, drugiemu trzeba zabrać.
Jakiś przykład?

Prawa pracy i ochrona pracownika, np. zabrania się pracy na wysokościach
bez zabezpieczeń - ogranicza się wolność gospodarczą.
Patenty - jednej firmie dajemy prawo produkcji, drugiej zabieramy -
ogranicza to wolność gospodarczą drugiej firmy.
Etc, etc...

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

59 Data: Sierpien 18 2013 14:25:30
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-18 14:22, Sylwester Zarębski wrote:

Prawa pracy i ochrona pracownika, np. zabrania się pracy na wysokościach
bez zabezpieczeń - ogranicza się wolność gospodarczą.

No i to jest złe.
Dlaczego niby obowiązkowo te zabezpieczenia?
I tak dekarze na co dzień ich nie używają.
Po co więc one?

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

60 Data: Sierpien 18 2013 15:08:03
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

quent wrote:

On 2013-08-18 14:22, Sylwester Zarębski wrote:
Prawa pracy i ochrona pracownika, np. zabrania się pracy na
wysokościach bez zabezpieczeń - ogranicza się wolność gospodarczą.

No i to jest złe.
Dlaczego niby obowiązkowo te zabezpieczenia?
I tak dekarze na co dzień ich nie używają.
Po co więc one?

a co z ochroną patentową?

61 Data: Sierpien 18 2013 15:27:15
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-18 15:08, Marek Dyjor wrote:

quent wrote:
On 2013-08-18 14:22, Sylwester Zarębski wrote:
Prawa pracy i ochrona pracownika, np. zabrania się pracy na
wysokościach bez zabezpieczeń - ogranicza się wolność gospodarczą.

No i to jest złe.
Dlaczego niby obowiązkowo te zabezpieczenia?
I tak dekarze na co dzień ich nie używają.
Po co więc one?

a co z ochroną patentową?

Patenty nie powinny być zbyt długie bo ogranicza to rozwój.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

62 Data: Sierpien 18 2013 15:43:03
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

quent wrote:

On 2013-08-18 15:08, Marek Dyjor wrote:
quent wrote:
On 2013-08-18 14:22, Sylwester Zarębski wrote:
Prawa pracy i ochrona pracownika, np. zabrania się pracy na
wysokościach bez zabezpieczeń - ogranicza się wolność gospodarczą.

No i to jest złe.
Dlaczego niby obowiązkowo te zabezpieczenia?
I tak dekarze na co dzień ich nie używają.
Po co więc one?

a co z ochroną patentową?

Patenty nie powinny być zbyt długie bo ogranicza to rozwój.

podobnie jak prawa autorskie, obecne okresy ochrony sa absurdalnie długie.

63 Data: Sierpien 18 2013 20:15:18
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 18 Aug 2013 14:25:30 +0200, quent napisał(a):

On 2013-08-18 14:22, Sylwester Zarębski wrote:
Prawa pracy i ochrona pracownika, np. zabrania się pracy na wysokościach
bez zabezpieczeń - ogranicza się wolność gospodarczą.
No i to jest złe.
Dlaczego niby obowiązkowo te zabezpieczenia?
I tak dekarze na co dzień ich nie używają.
Po co więc one?

Dlaczego? A chcesz tak pracować? Ktoś dba o tych, którzy są na tyle
głupi, żeby się zgodzić na niegodne warunki = określa minimalne wymogi
danej pracy. Bez tego wrócimy do XIX wieku i początków rewolucji
przemysłowej.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

64 Data: Sierpien 19 2013 08:14:36
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-18 20:15, Sylwester Zarębski wrote:

Ktoś dba

Nie "ktoś" a rząd za pieniądze podatników.

> o tych,

Nie wolno ludziom zabierać kasy aby dbać o kogoś kto nie chce zadbać o siebie sam. Skandaliczne i idiotyczne lub też skandalicznie-idiotyczne.

którzy są na tyle
głupi, żeby się zgodzić na niegodne warunki = określa minimalne wymogi
danej pracy.

Co powoduje wzrost kosztów pracy i w efekcie zwiększa bezrobocie.... a dekarze i tak bez zabezpieczeń.
Człowiek dorosły powienien móc pracować w dowolnie niebezpiecznych warunkach ale do tego należałoby znieść przymus ubezpieczeń.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

65 Data: Sierpien 19 2013 18:55:45
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 19 Aug 2013 08:14:36 +0200, quent napisał(a):

[...]

Człowiek dorosły powienien móc pracować w dowolnie niebezpiecznych
warunkach ale do tego należałoby znieść przymus ubezpieczeń.

Po co w ogóle ubezpieczenia, przecież człowiek dorosły powinien płacić
za przywilej pracy, mieszkać w barakach po 100 osób w jednym i cieszyć
się, że w ogóle może żyć. W sumie to powinna móc służyć za żywy cel na
safari bogaczy.
Jeśli nie widzisz, że kowbojski kapitalizm wygląda właśnie tak
(zniszczyć wolność innych, bo moja wolność jest ważniejsza), to raczej
nie znajdziemy płaszczyzny do rozmowy.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

66 Data: Sierpien 19 2013 20:30:28
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-19 18:55, Sylwester Zarębski wrote:

Po co w ogóle ubezpieczenia, przecież człowiek dorosły powinien płacić
za przywilej pracy, mieszkać w barakach po 100 osób w jednym i cieszyć
się, że w ogóle może żyć. W sumie to powinna móc służyć za żywy cel na
safari bogaczy.

Przede wszystkim zacznij pisać jakieś konkrety bo to co wyżej to jakiś bełkot jest.

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

67 Data: Sierpien 18 2013 14:10:54
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

quent wrote:

On 2013-08-17 23:50, Pszemol wrote:
"quent"  wrote in message

On 2013-08-16 13:43, Mandinka wrote:
Ta racja obejmuje też np. dentystów i pilotów? Czy tylko
fotografów?

Państwo nie powinno się wtącać do gospodarki - o to chodziło w
wielkim skrócie.

Jasne. Wróćmy najlepiej do tego co się działo w początkach XX wieku.

No cóż, rządy socjalistów już niedługo doprowadzą do takiej
*konieczności*. Ludzie sami z siebie nie zmądrzeją niestety.
Za bardzo mają głowy nabite lewacką retoryką.

O ile się dobrze rozumiemy - bo chodzi zapewne o czas (nawet
wcześniejsze), w którym nie było bezrobocia bo i nie było państwa
"opiekuńczego" za to był rozwój na niespotykaną dotąd skalę.
Pracowały nawet małe dzieci, często w tragicznych warunkach.
Niestety.
Taki były czasy. Nie były to jednak czasy niewolnictwa - sytuacja
ludzi do tego zmuszała. Powody były oczywiste, jednak przez lewicę dziś
jakby celowo przemilczane :D
Nie ma co jednak porównywać czasów obecnych z tamtymi. Dziś wolumen
produkcji jest nieporównywalnie większy.
Nit z głodu *nie musi* umierać. Medycyna poszła do przodu. Mniej
noworodków umiera.... ect.
Za to wolności gospodarczej jak na lekarstwo.

to nie jest takie proste...  takei czarno białe, wolnoć gospodarcza kontra socjalizm.

68 Data: Sierpien 18 2013 14:16:07
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: quent 

On 2013-08-18 14:10, Marek Dyjor wrote:

to nie jest takie proste...  takei czarno białe, wolnoć gospodarcza
kontra socjalizm.

Oczywiście, że nie jest.
Widać to jak na dłoni w rozmowach... choćby tu na grupie ;-)

--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

69 Data: Sierpien 17 2013 16:47:44
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pszemol 

"Mandinka"  wrote in message

On 13-08-14 14:45, Ergie wrote:

*Każdy* może zostać zawodowym fotografem o ile znajdzie się ktoś kto
zechce mu za jego usługi zapłacić.
Skończyły się poronione czasy, w których jakaś instytucja decydowała o
tym kto będzie a kto nie zajomał się zawodowo tym lub tamtym.

Oczywiście masz rację.

Ta racja obejmuje też np. dentystów i pilotów? Czy tylko fotografów?

To samo pomyślałem :-)

70 Data: Sierpien 20 2013 16:24:16
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: R2r 

W dniu 2013-08-14 14:02, Ergie pisze:

Jeśli amator jest w stanie odebrać pracę zawodowemu fotografowi to
tamten nigdy nie powinien był zostać zawodowym fotografem.

Hmm... Arkę zbudował amator, Titanica - profesjonaliści. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

71 Data: Sierpien 20 2013 08:30:45
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: StaM 

W dniu wtorek, 20 sierpnia 2013 16:24:16 UTC+2 użytkownik R2r napisał:

W dniu 2013-08-14 14:02, Ergie pisze:

> Jeśli amator jest w stanie odebrać pracę zawodowemu fotografowi to

> tamten nigdy nie powinien był zostać zawodowym fotografem.
 -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
 
Hmm... Arkę zbudował amator, Titanica - profesjonaliści. ;-)



--

Pozdrawiam. Artur.

______________________________________________________
I to jest cala prawda.

72 Data: Sierpien 21 2013 05:47:37
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: januszek 

R2r napisa?(a):

Jeśli amator jest w stanie odebrać pracę zawodowemu fotografowi to
tamten nigdy nie powinien był zostać zawodowym fotografem.
 
Hmm... Arkę zbudował amator, Titanica - profesjonaliści. ;-)

Amator od arki mial jednak dużo lepsze wsparcie inwestorskie ;P

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

73 Data: Sierpien 21 2013 11:49:12
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: R2r 

W dniu 2013-08-21 07:47, januszek pisze:

R2r napisa?(a):

Jeśli amator jest w stanie odebrać pracę zawodowemu fotografowi to
tamten nigdy nie powinien był zostać zawodowym fotografem.
 
Hmm... Arkę zbudował amator, Titanica - profesjonaliści. ;-)

Amator od arki mial jednak dużo lepsze wsparcie inwestorskie ;P

Raczej tym od Titanica zabrakło pokory. I właśnie często tak jest z
profesjonalistami. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

74 Data: Sierpien 21 2013 11:40:31
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Piotr Karocki 

R2r  wrote:

Amator od arki mial jednak duzo lepsze wsparcie inwestorskie ;P
Raczej tym od Titanica zabraklo pokory. I wlasnie czesto tak jest z
profesjonalistami. ;-)
 A moze po prostu kapitan popelnil błšd? Ustawiajac sie bokiem do gory
lodowej zamiast przodem.
 A zrobil tak byc moze dlatego, ze przeczytal w gazecie o niezatapialnosci
swojego statku, zamiast zapytac sie 'technicznych', w duzej mierze
swiadomych ograniczen.

75 Data: Sierpien 21 2013 16:00:07
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: R2r 

W dniu 2013-08-21 13:40, Piotr Karocki pisze:

 A moze po prostu kapitan popelnil b��d? Ustawiajac sie bokiem do gory
lodowej zamiast przodem.
 A zrobil tak byc moze dlatego, ze przeczytal w gazecie o niezatapialnosci
swojego statku, zamiast zapytac sie 'technicznych', w duzej mierze
swiadomych ograniczen.


A to kapitan Smith był amatorem, że wiedzę swoją czerpał z gazet
codziennych? :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

76 Data: Sierpien 14 2013 16:46:31
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 


"J.F."  wrote:

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14398600,Tomaszewski_o_fotografii__Odebrano_mi_zawod__Dzis.html


Kupujecie polprofesjonalny sprzet, trzaskacie zdjecia i odbieracie ludziom prace i satysfakcje.


    Tak to jest, gdy ktoś jest niezdecydowany...

    Już 10 lat temu p. Tomaszewski wypowiadał się o cyfrze, wówczas wszystkie sznurki były w jego rękach. Mógł wtedy jednoznacznie przeciąć ten wrzód i dziś nie miałby tego kłopotu... (chlasnąć raz a dobrze krytyką po tej cyfrze, to do dziś nikt by tego nie używał... :)

http://fototapeta.art.pl/2003/ttr.php




    A poważniej - tej zmiany nie dokonała sama technologia cyfrowa (wyobraźcie sobie swoje cyfrówki w epoce fin de siecle'u), ale dopiero połączenie technologii cyfrowej z Internetem.

    I tak - coś straciliśmy, ale wiele też zyskaliśmy. Ludzkość praktycznie po raz pierwszy w swojej historii zyskała możliwość komunikowania się "poziomego", bez pośrednictwa swoich elit. I bardzo mi się ta sytuacja podoba, gdyż nigdy nie dopracowano mechanizmu awansu do elity, w efekcie zawsze panował tam zaduch i niezdrowe emocje, a społeczeństwo otrzymywało obraz świata mocno filtrowany przez te elity. Dziś stare autorytety łatwo upadają, szczególnie gdy były puste i nadęte jak balony tabunami aspirujących do fałszywej elity przytakiwaczy.

    Może się przy okazji ujawnić, że żyło się w kłamstwie: pasja wcale nie była pasją, jak to się przedstawiało maluczkim - motorem do działania było tylko poczucie elitarności, wyjątkowości, a pasja w tej czy innej dziedzinie była tylko przypadkową pochodną. To już lepiej teraz, ze znacznie bardziej demokratycznym mechanizmem wyłaniania autorytetów, no i z tą wolnością! Setki lat musieliśmy się męczyć z siatką fałszywych autorytetów, ośrodkami dystrybucji fałszywego autorytetu, przejmowaniem siatek-agentów fałszywego autorytetu, a tu, dzięki technologii, dziś prawie wszystko poszło na marne... Upadają fałszywe autorytety, do tej pory jedne drugim dające sobie wzajemnie świadectwo-glejt fałszywego autorytetu, a wszystko to w ukryciu przed oczami maluczkich... :)

    Tyle pozytywnych myśli dał mi ten wywiad z panem TT, którego cenię, choć moim zdaniem trochę zbyt ostro, jednostronnie stawia granicę między fotografią dobrą, słuszną, a tą bezwartościową. Ale to też wcale nie jest to takie złe - dziś mój głos może się sprzeciwić temu głosowi, a jeśli zostanie przyjęty, to ten pierwszy nie będzie już więcej "jedynym słusznym" narzucony reszcie mocą autorytetu ex cathedra. No i git!


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

77 Data: Sierpien 16 2013 16:22:48
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Jan45 

W dniu 2013-08-14 16:46, Mariusz [mr.] pisze:
>
> (...)tej zmiany nie dokonała sama technologia cyfrowa
> (wyobraźcie sobie swoje cyfrówki w epoce fin de siecle'u), ale dopiero
> połączenie technologii cyfrowej z Internetem.
> (...) moim zdaniem trochę zbyt ostro, jednostronnie stawia granicę między
> fotografią dobrą, słuszną, a tą bezwartościową. Ale to też wcale nie
> jest to takie złe - dziś mój głos może się sprzeciwić temu głosowi, a
> jeśli zostanie przyjęty, to ten pierwszy nie będzie już więcej "jedynym
> słusznym" narzucony reszcie mocą autorytetu ex cathedra. No i git!
>

To, czyli powszechność fotografii dzięki technice cyfrowej,
to jest tylko część większej całości. Czyli część skutków
upowszechnienia "digitalizacji" współczesnego świata.

Niedawno znajomy architekt opowiedział mi, jak bardzo
na ww. zjawisku ucierpiał jego zawód. Najpierw niefachowcy
zauważyli, jak łatwo można wizualizować sobie "komputerowo"
przestrzeń wokół siebie. Zaczęli się tym bawić i sami sobie
robić koncepcje domów i wnętrz. Są do tego programy, nawet
i darmowe. Zamówienia na projekty spadły, zarobki architektów
zmalały. Ratują się oni dzięki osobistym koneksjom, i to
rzecz jasna nie z osobami prywatnymi, ale z instytucjami
publicznymi.

Jest jednak i jakieś okienko w tym kanale, pardon, tunelu.
Otóż nastąpił drugi etap oswajania się z programami do
wizualizacji przestrzeni. Mianowicie samodzielni "architekci"
zauważyli, że biegłe posługiwanie się programami do projektowania
i wizualizacji wymaga wprawy. Inaczej trzeba na to długotrwałej
mitręgi. Stało się też dla nich jasne, że do projektowania
potrzeba wiedzy. Inaczej błądzi się po omacku, szukając
metodą prób i błędów. Czyli trafili na barierę merytoryczną.
Ale bazując na swoich próbach doszli do wniosku niezbyt dla
architektów korzystnego, mianowicie oszacowali, że wiedzę da
się kupić tanio, bo to rzecz niewymierna. Ale za wizualizację
jednak trzeba zapłacić, bo to już żmudna dłubanina, którą
można wymierzyć czasowo.

No i zaczęli pomalutku podpytywać architektów, a nawet im zlecać
małe koncepcje. Na razie nieśmiało, ale już pytają się architektów
o pomysły. Znamienna odzywka jest następująca:
- Nie musi pan dużo wizualizować ani rysować. Chodzi mi tylko
o rzucenie pomysłem. No i biedni architekci dają ogłoszenia
z dumpingowymi cenami, żeby tylko jakoś przetrwać na rynku.

A ja radzę tym znajomym architektom, żeby odpowiadali tak:
Za wizualizację biorę 200 złotych, a za wstępny pomysł - 2000 zł.
Albo i więcej (za pomysł), zależnie od obiektu.

Podobnie będzie i w przypadku fotografii. Chcesz mieć
dobre zdjęcie i na czas zrobione - cena słuszna.
Inaczej baw się sam.

Przypomniał mi się stary dowcip motoryzacyjny. Wezwany
serwisant przyjeżdża do unieruchomionego samochodu, stuka
młotkiem, odpala silnik i podaje cenę: 100 zł. Kierowca
zdziwiony pyta: - Za jedno stuknięcie 100 zł? Dlaczego tak dużo?
Odpowiedź jest jedna: - Za stuknięcie 1 zł, za wiedzę,
gdzie stuknąć - 99 zł.

Jan

78 Data: Sierpien 17 2013 01:11:54
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 


"Jan45"  wrote:

> (...)tej zmiany nie dokonała sama technologia cyfrowa (wyobraźcie > sobie swoje cyfrówki w epoce fin de siecle'u), ale dopiero > połączenie technologii cyfrowej z Internetem.
> (...) moim zdaniem trochę zbyt ostro, jednostronnie stawia granicę > między fotografią dobrą, słuszną, a tą bezwartościową. Ale to też > wcale nie jest to takie złe - dziś mój głos może się sprzeciwić temu > głosowi, a jeśli zostanie przyjęty, to ten pierwszy nie będzie już > więcej "jedynym słusznym" narzucony reszcie mocą autorytetu ex > cathedra. No i git!
>

To, czyli powszechność fotografii dzięki technice cyfrowej,
to jest tylko część większej całości. Czyli część skutków
upowszechnienia "digitalizacji" współczesnego świata.


    Tak, oczywiście - to tylko część wielkiej cyfrowej rewolucji, której skutków do końca nikt jeszcze nie jest w stanie przewidzieć.




Niedawno znajomy architekt opowiedział mi, jak bardzo
na ww. zjawisku ucierpiał jego zawód.


    Digitalizacja niektórych dziedzin była niemal naturalna (jak zapis tekstów), z grafiką też poszło dość łatwo. Nieco później był dźwięk, największe problemy były z video (nie tyle ucyfrowienie, co wydajność obliczeniowa, pojemność i szybkość nośników), w końcu jeszcze tylko telewizja kotwiczyła analogowość, ale i to w końcu przełamano.

    I to idzie coraz dalej, bo korzyści są wymierne - cyfryzujemy projekty, rozmowy telefoniczne, naświetlanie analogowych odbitek, grę na instrumentach muzycznych, hodowlę zwierząt, szklarnie, etc. W efekcie przeżyliśmy rewolucję - całe nasze życie powoli staje się cyfrowe, ale to znaczy także, że może być cyfrowo obrabiane - totalna inwigilacja to też wielka zmiana.

    Mimo wszystko komputer i Internet należy zaliczyć do największych wynalazków ostatnich stuleci (pewnie obok silnika spalinowego oraz produkcji i zastosowania elektryczności - macie pojęcie, że gdyby nie Edison, to dziś wszyscy korzystalibyśmy z Internetu przy lampach naftowych? :))


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

79 Data: Sierpien 17 2013 09:30:54
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Jan45 

W dniu 2013-08-17 01:11, Mariusz [mr.] pisze:>
> "Jan45"  wrote:
>
>>
>> To, czyli powszechność fotografii dzięki technice cyfrowej,
>> to jest tylko część większej całości. Czyli część skutków
>> upowszechnienia "digitalizacji" współczesnego świata.
>
>
>     Tak, oczywiście - to tylko część wielkiej cyfrowej rewolucji, której
> skutków do końca nikt jeszcze nie jest w stanie przewidzieć.
> (...)

Przewidywanie do końca jest z zasady niewykonalne.
Obawiam się, że nawet sam Stwórca nie przewidział
wszystkiego.

Można jednak to i owo sobie wyobrazić, na podstawie
znajomości ludzkiej natury. Na razie cyfrowe zabawki
są atrakcyjne i budzą zainteresowanie. Tu i tam można
już zauważyć początki przesilenia. Tak jak to pisałem
o architektach, tak i w dziedzinie obrazu i dźwięku
dochodzimy do etapu uspokojenia emocji i dostrzegamy,
że narzędzia cyfrowe są takim młotkiem, którego można
używać z pożytkiem, ale też i bez sensu.

Poszukiwanie sensu to jest nadzieja dla fachowców,
w tym dla tego narzekającego fotografa. Pisał o tym
Mroczek, autor "Książki o fotografowaniu". Trzeba
korzystać z zalet cyfrowej techniki, ale trzeba się
też tego nauczyć. A to już jest wyższy poziom świadomości,
nie dla leni, którym się wydaje, że komputer wszystko
za nich zrobi, z myśleniem włącznie.

Rzecz jasna przybywa amatorów fotografii, którzy
nie chcą rywalizować na rynku usług, ale chcą dobrze
fotografować - dla siebie. Czy stanowią oni zagrożenie
dla dochodów tego fotografa, czy innych zawodowców?
Jestem przekonany, że nie stanowią. Fotografują dla
przyjemności. Mogą oni natomiast wymóc na zawodowcu
wyższą jakość, na przykład publikując w sieci swoje
zdjęcia. W ten sposób mogą sprawić, że zawodowiec
się bardziej postara. A to dobrze, według mnie.

Pozdrawiam,
Jan

80 Data: Sierpien 17 2013 14:26:19
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sat, 17 Aug 2013 01:11:54 +0200, Mariusz   [mr.] napisał(a):

[...]

    Mimo wszystko komputer i Internet należy zaliczyć do największych
wynalazków ostatnich stuleci (pewnie obok silnika spalinowego oraz
produkcji i zastosowania elektryczności - macie pojęcie, że gdyby nie
Edison, to dziś wszyscy korzystalibyśmy z Internetu przy lampach
naftowych? :))

Proszę nie siać popularnych bajek (propagowanych zresztą w szkołach), bo
to nie Edison wynalazł żarówkę (nie był pierwszy, ani nawet drugi czy
trzeci) - konkurencja była na tym polu spora, więc brak Edisona nic by
nie zmienił.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

81 Data: Sierpien 17 2013 19:36:55
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 


"Sylwester Zarębski"  wrote:

[...]
macie pojęcie, że gdyby nie Edison, to dziś wszyscy korzystalibyśmy z
Internetu przy lampach naftowych? :))

Proszę nie siać popularnych bajek (propagowanych zresztą w szkołach),


    Głównie w USA, co przez ich dominację medialną rozchodzi się na
resztę świata...




bo to nie Edison wynalazł żarówkę (nie był pierwszy, ani nawet drugi
czy trzeci) - konkurencja była na tym polu spora, więc brak Edisona
nic by nie zmienił.



    To raz.

    A dwa, to przecież Edison usprawnił jedynie żarówki żarowe.
Od tamtej pory wymyślono wiele innych źródeł światła elektrycznego (świetlówki, LED-y, zimne katody, etc.). Jednak żarcik jest amerykański i dobrze oddaje tamtejszą świadomość. :)


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

82 Data: Sierpien 17 2013 20:01:27
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-08-17 19:36, Mariusz [mr.] pisze:


"Sylwester Zarębski"  wrote:

[...]
macie pojęcie, że gdyby nie Edison, to dziś wszyscy korzystalibyśmy z
Internetu przy lampach naftowych? :))

Proszę nie siać popularnych bajek (propagowanych zresztą w szkołach),


    Głównie w USA, co przez ich dominację medialną rozchodzi się na
resztę świata...

PR i legenda. Rzadko wspomina się np. brudną wojnę z Teslą
i Westinghousem, absurdalny upór maniaka na przesył prądu
stałego.

83 Data: Sierpien 17 2013 21:34:22
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 17 Aug 2013 14:26:19 +0200, Sylwester Zarębski napisał(a):

Dnia Sat, 17 Aug 2013 01:11:54 +0200, Mariusz   [mr.] napisał(a):
    Mimo wszystko komputer i Internet należy zaliczyć do największych
wynalazków ostatnich stuleci (pewnie obok silnika spalinowego oraz
produkcji i zastosowania elektryczności - macie pojęcie, że gdyby nie
Edison, to dziś wszyscy korzystalibyśmy z Internetu przy lampach
naftowych? :))

Proszę nie siać popularnych bajek (propagowanych zresztą w szkołach), bo
to nie Edison wynalazł żarówkę (nie był pierwszy, ani nawet drugi czy
trzeci) - konkurencja była na tym polu spora, więc brak Edisona nic by
nie zmienił.

Zaleta Edisona bylo to ze myslal systemowo.
Nie tylko zrobil zarowke o trwalosci wystarczajacej do sprzedazy, ale
tez zalozyl pierwsza elektrownie w Ameryce.
Dzieki czemu mogl oferowac oswietlenie klientom.

Ale konkurencja deptala mu po pietach i inni zrobiliby to nielugo
pozniej.

Podobnie Marconi wcale nie wynalazl radia, ale ulepszyl/poskladal z
innych pomyslow na tyle ze mogl zaczac sprzedawac komercyjnie.
I pieknie rozwinal firme, dzieki czemu inni wynalazcy zagineli :-)

J.

84 Data: Sierpien 16 2013 23:26:08
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 14 Aug 2013 16:46:31 +0200, Mariusz   [mr.] napisał(a):

"J.F."  wrote:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14398600,Tomaszewski_o_fotografii__Odebrano_mi_zawod__Dzis.html
Kupujecie polprofesjonalny sprzet, trzaskacie zdjecia i odbieracie
ludziom prace i satysfakcje.

    Tak to jest, gdy ktoś jest niezdecydowany...
    Już 10 lat temu p. Tomaszewski wypowiadał się o cyfrze, wówczas
wszystkie sznurki były w jego rękach. Mógł wtedy jednoznacznie przeciąć
ten wrzód i dziś nie miałby tego kłopotu... (chlasnąć raz a dobrze
krytyką po tej cyfrze, to do dziś nikt by tego nie używał... :)
http://fototapeta.art.pl/2003/ttr.php

nic z tego.
Po drugie - zasieg ma maly, przekonalby moze paru kolegow, ze to
niedobre, ze nie warto, niech nawet nie probuja ... a reszta ludzi by
nie przeczytala. I tylko potem srodowisko byloby bardziej zdziwione ze
stracili prace przez tych dyletantow z zabawkami :-)

Po pierwsze - ja z utesknieniem na te cyfre czekalem. Dosc mialem
zabawy w chemie, godzin z powiekszalnikiem, czy bycia skazanym na laby
w kolorze.

    A poważniej - tej zmiany nie dokonała sama technologia cyfrowa
(wyobraźcie sobie swoje cyfrówki w epoce fin de siecle'u), ale dopiero
połączenie technologii cyfrowej z Internetem.

nie calkiem. Mozna katowac znajomych zdjeciami na monitorze, mozna im
bylo wyslac plyte, mozna bylo wydrukowac/naswietlic.

Zas profesjonalisci zyskali na predkosci - a niektorzy bardzo to
cenia.

    I tak - coś straciliśmy, ale wiele też zyskaliśmy. Ludzkość
praktycznie po raz pierwszy w swojej historii zyskała możliwość
komunikowania się "poziomego", bez pośrednictwa swoich elit. I bardzo mi
się ta sytuacja podoba, gdyż nigdy nie dopracowano mechanizmu awansu do
elity, w efekcie zawsze panował tam zaduch i niezdrowe emocje, a
społeczeństwo otrzymywało obraz świata mocno filtrowany przez te elity.

Ale to wszystkiego dotyczy, nie tylko fotografii.
Tylko ze ... ze wszystkimi sie nie skomunikujesz, wiec sie tworza nowe
elity :-) Na blogach, fejsach i portalach.

    Może się przy okazji ujawnić, że żyło się w kłamstwie: pasja wcale
nie była pasją, jak to się przedstawiało maluczkim - motorem do
działania było tylko poczucie elitarności, wyjątkowości, a pasja w tej
czy innej dziedzinie była tylko przypadkową pochodną.

No, mysle ze sporo te pasje jednak mialo/ma.

To już lepiej
teraz, ze znacznie bardziej demokratycznym mechanizmem wyłaniania
autorytetów, no i z tą wolnością! Setki lat musieliśmy się męczyć z
siatką fałszywych autorytetów, ośrodkami dystrybucji fałszywego
autorytetu, przejmowaniem siatek-agentów fałszywego autorytetu, a tu,
dzięki technologii, dziś prawie wszystko poszło na marne... Upadają
fałszywe autorytety, do tej pory jedne drugim dające sobie wzajemnie
świadectwo-glejt fałszywego autorytetu, a wszystko to w ukryciu przed
oczami maluczkich... :)

No tak, ale kogo czlowiek ma uznac za autorytet ?
Moderatora na forum ? :-)


J.

85 Data: Sierpien 17 2013 01:16:11
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 


"J.F."  wrote:

[...]

    Tak to jest, gdy ktoś jest niezdecydowany...
    Już 10 lat temu p. Tomaszewski wypowiadał się o cyfrze, wówczas
wszystkie sznurki były w jego rękach. Mógł wtedy jednoznacznie
przeciąć ten wrzód i dziś nie miałby tego kłopotu... (chlasnąć raz a
dobrze krytyką po tej cyfrze, to do dziś nikt by tego nie używał...
:)
http://fototapeta.art.pl/2003/ttr.php

nic z tego.
Po drugie - zasieg ma maly, przekonalby moze paru kolegow, ze to
niedobre, ze nie warto, niech nawet nie probuja ... a reszta ludzi by
nie przeczytala. I tylko potem srodowisko byloby bardziej zdziwione ze
stracili prace przez tych dyletantow z zabawkami :-)


    Mimo że żartowałem - to i tak właśnie na tej zasadzie często się to
odbywało - drogą obrażania się na rzeczywistość... :)




Po pierwsze - ja z utesknieniem na te cyfre czekalem. Dosc mialem
zabawy w chemie, godzin z powiekszalnikiem, czy bycia skazanym na laby
w kolorze.


    Mów mi... Do dziś pamiętam satysfakcję, że zrobiłem ostatnią w życiu
kliszę (i jakby dla potwierdzenia - z rysą przez ponad połowę długości +
palce). A spalone dwa negi? (trafiłem na zakład pijaczyny i choć sam
trochę moczyłem w chemii, to do dziś się zastanawiam - dlaczego
analogowi fotografowie to często byli pijacy? Alienacja społeczna?)

    Dzięki cyfrze zyskałem nową fotograficzną świadomość - dziś nota
bene mógłbym wrócić do analoga, ale już na swoich zasadach - pełnej
kontroli nad procesem, no i oczywiście już nie do pstrykania
"dokumentacyjnego", nie ta nisza, gdzie analog wciąż ma przewagę.




    A poważniej - tej zmiany nie dokonała sama technologia cyfrowa
(wyobraźcie sobie swoje cyfrówki w epoce fin de siecle'u), ale
dopiero połączenie technologii cyfrowej z Internetem.

nie calkiem. Mozna katowac znajomych zdjeciami na monitorze, mozna im
bylo wyslac plyte, mozna bylo wydrukowac/naswietlic.


    Ale nie miałoby to nawet połowy efektów obecnej anihilacji rynku
zawodowego - byłoby więcej zaangażowanych amatorów i to wszystko.
Reszcie bardzo szybko by się to znudziło. Wciąż trzebaby np. wysyłać
reporterów we wszystkie zakątki globu, bo żaden Manolo, Chen czy Ahmed
nie pchaliby palca między drzwi i jeszcze wysyłaliby w ciemno swoją
twórczość na płytach do redakcji gdzieś w świecie, które by to jeszcze z
zacięciem przeglądały i listownie negocjowały warunki umowy.

    To Internet zmienił reguły gry.




    I tak - coś straciliśmy, ale wiele też zyskaliśmy. Ludzkość
praktycznie po raz pierwszy w swojej historii zyskała możliwość
komunikowania się "poziomego", bez pośrednictwa swoich elit. I bardzo
mi się ta sytuacja podoba, gdyż nigdy nie dopracowano mechanizmu
awansu do elity, w efekcie zawsze panował tam zaduch i niezdrowe
emocje, a społeczeństwo otrzymywało obraz świata mocno filtrowany
przez te elity.

Ale to wszystkiego dotyczy, nie tylko fotografii.
Tylko ze ... ze wszystkimi sie nie skomunikujesz, wiec sie tworza nowe
elity :-) Na blogach, fejsach i portalach.


    Tak, ale te internetowe elity są ruchome i względne - każdego dnia
od nowa wybierane w demokratycznych procesach. Nie ma tu niczego
osiągniętego raz na zawsze, przez co można osiąść na laurach, zacząć
gardzić "pospólstwem", czy co gorsza - reprodukować przynależność do
elity wyłącznie poprzez dziedziczenie (arystokracja).




    Może się przy okazji ujawnić, że żyło się w kłamstwie: pasja
wcale nie była pasją, jak to się przedstawiało maluczkim - motorem do
działania było tylko poczucie elitarności, wyjątkowości, a pasja w
tej czy innej dziedzinie była tylko przypadkową pochodną.

No, mysle ze sporo te pasje jednak mialo/ma.


    Ale nie pisałem o wszystkich. Komentowałem tę wypowiedź:

    "Odebrano mi zawód. Mam wrażenie, że robię coś mało oryginalnego,
coś, czym zajmują się miliony ludzi. Kiedyś było inaczej, robiłem coś
dla wybranych, coś, przy czym trzeba było się wysilić, odkryć jakiś
sekret. Dziś wystarczy włożyć baterię do aparatu i już pierwsze zdjęcie
jest nienaganne technicznie, niezależnie od tego, jaką wiedzę pan na ten
temat posiada."

    Tu naprawdę nie widać pasji do fotografii, a jedynie do posiadania
niepospolitych umiejętności, które wraz z cyfryzacją przestały być aż
tak potrzebne. Rodzi się więc wątpliwość - a może głównie tylko o to
chodziło?




To już lepiej teraz, ze znacznie bardziej demokratycznym mechanizmem
wyłaniania autorytetów, no i z tą wolnością! Setki lat musieliśmy się
męczyć z siatką fałszywych autorytetów, ośrodkami dystrybucji
fałszywego autorytetu, przejmowaniem siatek-agentów fałszywego
autorytetu, a tu, dzięki technologii, dziś prawie wszystko poszło na
marne... Upadają fałszywe autorytety, do tej pory jedne drugim dające
sobie wzajemnie świadectwo-glejt fałszywego autorytetu, a wszystko to
w ukryciu przed oczami maluczkich... :)

No tak, ale kogo czlowiek ma uznac za autorytet ?
Moderatora na forum ? :-)


    A uznawaj kogo chcesz! :)     To jest tu właśnie najpiękniejsze, że
jeśli tylko masz takie życzenie... ;)

    Do niedawna nie było wyboru - byli "insiderzy", którzy decydowali o
wszystkim (do czasu jakiejś rewolucji raz na kilkaset lat) i z którymi
"outsider" nie miał nawet startu do dyskusji, przekaz był wyłącznie
jednokierunkowy, co gorsza, dotyczyło to również podstawowej wiedzy o
rzeczywistości. Stąd różne chore ideologie, także wojny z masowym
zaangażowaniem mięsa armatniego... Zawsze prawda umierała jako pierwsza,
a potem to już każdy się starał, żeby wojna wypadła jak najlepiej. Dziś
już tak łatwo by to nie przeszło...


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

86 Data: Sierpien 17 2013 13:08:07
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: animka 

W dniu 2013-08-17 01:16, Mariusz [mr.] pisze:

Tu naprawdę nie widać pasji do fotografii, a jedynie do posiadania
niepospolitych umiejętności, które wraz z cyfryzacją przestały być aż
tak potrzebne. Rodzi się więc wątpliwoć - a może głównie tylko o to
chodziło?

Te zdjęcia są lepsze od "artyzmu" pana Tomasza.
http://kultura.wp.pl/gid,15902767,galeria.html?T%5Bpage%5D=2


--
animka

87 Data: Sierpien 17 2013 09:50:51
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Jan45 

W dniu 2013-08-16 23:26, J.F. pisze:

(...)
Zas profesjonalisci zyskali na predkosci - a niektorzy bardzo to
cenia.
(...)

Czyli w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie,
czy fachowcy stracą zawód. Nie stracą, jeśli się nauczą
nowej techniki w stopniu pozwalającym na zarobkowanie.

Kiedy czytam narzekanie tego fotografa, przypomina mi się
znajomy krawiec. Kiedy zmieniła się moda co do kroju
męskich spodni (chodziło o mankiety, kieszenie i szerokość
nogawek), przez tydzień nie mógł spać. Poskarżył mi się
na to, stąd o tym wiem. Ale w końcu się nauczył.
Techniki cyfrowej też trzeba się nauczyć. Fachowe jej
stosowanie wymaga pracy, a tego przypadkowi amatorzy
unikają. Czyli nie zagrożą dochodom fachowca.

Pozdrawiam,
Jan

88 Data: Sierpien 17 2013 23:36:37
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 

"Jan45"  wrote:

W dniu 2013-08-16 23:26, J.F. pisze:
(...)
Zas profesjonalisci zyskali na predkosci - a niektorzy bardzo to
cenia.
(...)

Czyli w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, czy fachowcy
stracą zawód. Nie stracą, jeśli się nauczą nowej techniki w stopniu
pozwalającym na zarobkowanie.
[...]
Techniki cyfrowej też trzeba się nauczyć. Fachowe jej stosowanie
wymaga pracy, a tego przypadkowi amatorzy unikają. Czyli nie zagrożą
dochodom fachowca.


    Chyba od niedawna czytasz tę grupę. :)     (to nie krytyka -
zachęcam wszystkich do zaczynania! :))




    To co piszesz, to piękna teoria, jednak my tu od dawna omawiamy
TWARDE fakty, takie jak np. to, iż gazety z tradycjami zwalniają CAŁY
swój dział fotoreporterów. Po prostu WSZYSTKICH. Ot choćby tu:

    Chicago Sun-Times lays off entire photo staff: switches to
freelancers
http://www.dpreview.com/news/2013/05/30/chicago-sun-times-lays-off-photo-staff




    Żadne opanowanie techniki tu nie pomoże, po prostu czasy się
zmieniają.

    Np. kiedyś urzędy, firmy i korporacje zatrudniały tysiące
RACHMISTRZÓW, którzy zajmowali całe hektary powierzchni biurowej.
Myślisz, że po spopularyzowaniu komputerów i kalkulatorów wciąż był
popyt na rachmistrzów ze swoimi tablicami, suwakami i liczydłami,
wystarczyło tylko zmienić podejście?

    Jak już niedawno tu pisałem - powoli zanika pojęcie "zwrotu z
inwestycji w sprzęt fotograficzny". Krótkoterminowo będzie to nawet mieć
pozytywne skutki - urealni ceny sprzętu z najwyższej półki (co zresztą
powoli już się dzieje, ale to dopiero początek).


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

89 Data: Sierpien 18 2013 21:20:06
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Jan45 

W dniu 2013-08-17 23:36, Mariusz [mr.] pisze:

> (...)
> To co piszesz, to piękna teoria, jednak my tu od dawna omawiamy
> TWARDE fakty, takie jak np. to, iż gazety z tradycjami zwalniają CAŁY
> swój dział fotoreporterów. Po prostu WSZYSTKICH. (...)
> Żadne opanowanie techniki tu nie pomoże, po prostu czasy się
> zmieniają.
>
> Np. kiedyś urzędy, firmy i korporacje zatrudniały tysiące
> RACHMISTRZÓW, którzy zajmowali całe hektary powierzchni biurowej.
> (...)


Akurat mam w rodzinie fachowca dwóch zawodów, informatyka i ekonomistę
zarazem, więc wiem dobrze, o czym tu mowa. Zwracam uwagę, że to nie
zawód odebrano pewnej grupie zawodowców, a pracę, a ściślej - tę część
pracy, którą wykonuje się inaczej niż kiedyś. Owszem, twarde fakty są
takie, że część fotografów traci pracę. Według mnie to jest zjawisko
przejściowe. Przejście może trochę potrwać, ale dobrzy fachowcy zawsze
wypłyną na wierzch. Zapewne będzie ich mniej. Bo zdjęcia dokumentalne
nie muszą być doskonałe technicznie ani kompozycyjnie, może je robić
każdy. No, może prawie każdy. Bo cyfrowość, i tp. łatwizna dają taką
możliwość. I nie tylko cyfra, już za czasów fotografii tradycyjnej
zdarzało się, że to niedoskonałe zdjęcia amatorskie podbijały media.
Wspomnij np. zamach na Kennedy'ego, pięćdziesiąt lat temu. Późniejszy
duży popyt na fotografów reporterów-zawodowców musiał się kiedyś skończyć.

Ale zdjęcia takie, jak moda, śluby i uroczystości, że nie wspomnę
o portretach i aktach, są poza zasięgiem okazjonalnych amatorów.
Tak samo jak reklama i prezentacja wyrobów wszelkich. Nie ma co krakać, trzeba się przeorientować i wziąć do nauki. W najgorszym razie można wziąć się za zdjęcia tzw. artystyczne :-)

Jan

90 Data: Sierpien 18 2013 22:32:41
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Marek Dyjor 

Jan45 wrote:

Akurat mam w rodzinie fachowca dwóch zawodów, informatyka i ekonomistę
zarazem, więc wiem dobrze, o czym tu mowa. Zwracam uwagę, że to nie
zawód odebrano pewnej grupie zawodowców, a pracę, a ściślej - tę część
pracy, którą wykonuje się inaczej niż kiedyś. Owszem, twarde fakty są
takie, że część fotografów traci pracę. Według mnie to jest zjawisko
przejściowe.
to jest zjawisko trwałe... bo wolny rynek wymusza cięcie kosztów, skoro dobre zdjęcia nie są priorytetem to wydatki na takie zadania będą cięte.

Przejście może trochę potrwać, ale dobrzy fachowcy zawsze
wypłyną na wierzch. Zapewne będzie ich mniej. Bo zdjęcia dokumentalne
nie muszą być doskonałe technicznie ani kompozycyjnie, może je robić
każdy. No, może prawie każdy. Bo cyfrowość, i tp. łatwizna dają taką
możliwość. I nie tylko cyfra, już za czasów fotografii tradycyjnej
zdarzało się, że to niedoskonałe zdjęcia amatorskie podbijały media.
Wspomnij np. zamach na Kennedy'ego, pięćdziesiąt lat temu. Późniejszy
duży popyt na fotografów reporterów-zawodowców musiał się kiedyś
skończyć.
Ale zdjęcia takie, jak moda, śluby i uroczystości, że nie wspomnę
o portretach i aktach, są poza zasięgiem okazjonalnych amatorów.
Tak samo jak reklama i prezentacja wyrobów wszelkich. Nie ma co
krakać, trzeba się przeorientować i wziąć do nauki. W najgorszym
razie można wziąć się za zdjęcia tzw. artystyczne :-)

91 Data: Sierpien 18 2013 22:41:35
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Mariusz [mr.] 


"Jan45"  wrote:

[...]

przejściowe. Przejście może trochę potrwać, ale dobrzy fachowcy zawsze wypłyną na wierzch. Zapewne będzie ich mniej. Bo zdjęcia dokumentalne nie muszą być doskonałe technicznie ani kompozycyjnie, może je robić każdy. No, może prawie każdy.


    Tu jest jeszcze jeden element, który zmienia reguły gry - zawodowy fotoreporter celowo wysłany w dane miejsce nie tylko sporo kosztuje (sprzęt, delegacja, ubezpieczenie...), ale zawsze dociera PO FAKCIE. Tymczasem lokalni posiadacze telefonów i "małpek" już w tym samym dniu wysyłają w przestrzeń chmurę tysięcy darmowych zdjęć ze zdarzenia. Tylko brać, bo inaczej wezmą inni.

    A jednocześnie odbiorcy mediów coraz bardziej przyzwyczajeni do natychmiastowości żądają niemal relacji na żywo, a nie lepszych zdjęć, ale po tygodniu, miesiącu... (kiedyś jak statek dostarczał prasę do kolonii w Afryce, to te stare wydania puszczano w obieg sekwencyjnie dzień po dniu, z kilkumiesięcznym opóźnieniem i jakoś można z tym było żyć. :))




W najgorszym razie można wziąć się za zdjęcia tzw. artystyczne :-)


    No, artystom (tym prawdziwym) to ww. sytuacja najmniej powinna przeszkadzać! :)


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

92 Data: Sierpien 19 2013 05:05:05
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 18 Aug 2013 21:20:06 +0200, Jan45 napisał(a):

Akurat mam w rodzinie fachowca dwóch zawodów, informatyka i ekonomistę
zarazem, więc wiem dobrze, o czym tu mowa. Zwracam uwagę, że to nie
zawód odebrano pewnej grupie zawodowców, a pracę,

Hm, czy mozna byc zawodowcem bez pracy ?

a ściślej - tę część
pracy, którą wykonuje się inaczej niż kiedyś. Owszem, twarde fakty są
takie, że część fotografów traci pracę. Według mnie to jest zjawisko
przejściowe. Przejście może trochę potrwać, ale dobrzy fachowcy zawsze
wypłyną na wierzch. Zapewne będzie ich mniej. Bo zdjęcia dokumentalne
nie muszą być doskonałe technicznie ani kompozycyjnie, może je robić
każdy.

Czyli ci gazetowi straca prace na dobre. Czy moze inczej - stanowiska
sie zlikwiduja, a potem nastapi przetasowanie na innych stanowiskach.

Ale zdjęcia takie, jak moda, śluby i uroczystości, że nie wspomnę
o portretach i aktach, są poza zasięgiem okazjonalnych amatorów.

Hm, sluby i uroczystosci to przeciez fotografia dokumentalna.
Czyli patrz wyzej.
Zreszta jest tego tyle, ze to nie moze byc jakies strasznie elitarne
zajecie. Choc oczywiscie sa w tym zawodzie lepsi i gorsi.

A tych portretow i aktow nie trzeba chyba tak duzo ..

Tak samo jak reklama i prezentacja wyrobów wszelkich. Nie ma co krakać,
trzeba się przeorientować i wziąć do nauki.

Ano trzeba. Albo zostac papparazzi.

W najgorszym razie można  wziąć się za zdjęcia tzw. artystyczne :-)

Tylko ze:
a) trzeba miec zrodlo utrzymania zeby moc sztuke uprawiac,
b) a potem uslyszysz "ee, to ja swoim telefonem lepsze zdjecia robie"

Pozostaje jeszcze pornobiznes :-)

J.

93 Data: Sierpien 19 2013 19:19:56
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Jan45 

W dniu 2013-08-19 05:05, J.F. pisze:

(...)
Hm, sluby i uroczystosci to przeciez fotografia dokumentalna.
Czyli patrz wyzej.
Zreszta jest tego tyle, ze to nie moze byc jakies strasznie elitarne
zajecie. Choc oczywiscie sa w tym zawodzie lepsi i gorsi.

Śluby i inne uroczystości są to zdarzenia aranżowane,
niemal jak przedstawienia teatralne i pokazy mody.
Dlatego fotografowie ślubni miewają się nieźle, jak widzę
po ślubie córki. Wypracowali sobie pozycję na rynku
i jest ich więcej niż kiedyś. Owszem, sporo uczestników
takich wydarzeń ma ze sobą aparaty, ale jednak zawsze
młodzi zatrudniają fachowca, bo to im daje pewność
skutków. Którą to pewność uzyskują uprzednio, i to głównie
dzięki łatwości, z jaką można rozpowszechniać dziś zdjęcia,
czyli dzięki technice cyfrowej i Internetowi.

Jest natomiast w tym luka, na zdarzenia niespodziewane,
także i dramatyczne. Reporter zawodowy zawsze jedzie
do zdarzenia po fakcie. A nawet wtedy, kiedy jest obecny
z racji aranżacji, też nie udaje mu się zrobić tyle, co
przypadkowemu uczestnikowi takiego zdarzenia. Podałem
przykład sprzed 50 lat, z października 1963. Jedzie kolumna
samochodów z prezydentem USA, wokół widzowie i - uwaga -
dziennikarze, ale najważniejsze zdarzenie filmują i fotografują
amatorzy. I to na długo przed epoką fotografii cyfrowej.
To nie ma związku z "ucyfrowieniem" świata, tylko z naturą
takich zdarzeń.


A tych portretow i aktow nie trzeba chyba tak duzo ..

Według mnie tyle co i kiedyś, albo nawet więcej.


(...)
b) a potem uslyszysz "ee, to ja swoim telefonem lepsze zdjecia robie"

A to jest rzeczywiście ciekawa sprawa. Zauważyłem,
że tacy przypadkowi fotografujący są niemal zawsze
tacy sami. Kiedy widzą dobre zdjęcie, ale bez tej
całej sztucznej "estetyzacji", mawiają właśnie tak,
że sami też by to zrobili.

Natomiast ci trochę zorientowani w temacie pytają
o technikę zdjęcia.
(...).

Z powyższych względów jestem optymistą co do perspektywy
zawodu fotografa. Ale to fakt, że sytuacja się zmieniła.
Jak to napisał któryś podróżnik, kiedyś po przyjeździe
do obcego kraju otaczał go tłum tubylców, podziwiających
jego aparaty i pozujących do zdjęć. Dzisiaj otacza go
tłumek tubylców - ale każdy chce go sfotografować swoim
aparatem.

Pozdrawiam,
Jan

94 Data: Sierpien 20 2013 10:50:23
Temat: Re: Odebrano mi zawod
Autor: Pawłowski 

W dniu 2013-08-17 23:36, Mariusz [mr.] pisze:


    Np. kiedyś urzędy, firmy i korporacje zatrudniały tysiące
RACHMISTRZÓW, którzy zajmowali całe hektary powierzchni biurowej.
Myślisz, że po spopularyzowaniu komputerów i kalkulatorów wciąż był
popyt na rachmistrzów ze swoimi tablicami, suwakami i liczydłami,
wystarczyło tylko zmienić podejście?

Nadal zatrudniają. U mnie w firmie (PKP) po wprowadzeniu komputerów w dziale finansowym zatrudniono dodatkowe osoby. A po ostatnich zmianach, czyli najeździe "bankstersów" (Karnowski i spółka) dział ten rozrósł się do monstrualnych rozmiarów. Podobnie inne urzędnicze działy.

Odebrano mi zawod



Grupy dyskusyjne