Witam,

Czy ktos z Was uzywa "odstraszaczy dziczyzny" (nie wiem jak to sie fachowo
nazywa)? ZTCW montuje sie to gdzies z przodu auta i dziala to na zasadzie
gwizdka ultradzwiekowego, tj. wydaje dzwieki nie slyszalne dla czlowieka a
slyszalne dla zwierzat, majac je tym samym odstraszyc. Chodzi oczywiscie o
zwierzyne lesna, co by nie miec z nia spotkania I-go stopnia.


--
Ozdrawiam marcowo,
Mihajlo

Czy ktos z Was uzywa "odstraszaczy dziczyzny" ....

....jesli nie kosztuje duzo to montuj i uzywaj. nikt Ci napewno nie
potwierdzi, bo tyle
teorii co i ludzi, a badan na ten temat tez pewnienie ma... mozna sie
tylko domyslac,
ze ptaszyska,zwierzyska i inne stwory potwory slysza te dzwieki i
zapewne jakos
zareaguja...i chyba nie bedzie to wybiegniecie z lasu wprost na
jezdnie jakby FamilyFrost
wlasnie przyjechal ;)
pzdr.

PawelM pisze:

Czy ktos z Was uzywa "odstraszaczy dziczyzny" ....

...jesli nie kosztuje duzo to montuj i uzywaj. nikt Ci napewno nie
potwierdzi, bo tyle
teorii co i ludzi, a badan na ten temat tez pewnienie ma... mozna sie
tylko domyslac,
ze ptaszyska,zwierzyska i inne stwory potwory slysza te dzwieki i
zapewne jakos
zareaguja...i chyba nie bedzie to wybiegniecie z lasu wprost na
jezdnie jakby FamilyFrost
wlasnie przyjechal ;)
pzdr.

No właśnie - wg mnie to tak działa - zwierzę bardziej się zainteresuje, bo nigdy jeszcze nie słyszało takiego dźwięku... skoro dźwięk pędzącego auta nie odstrasza zwierzaka to jakiś gwizdek ma to zrobić?

Nex@pl pisze:

No właśnie - wg mnie to tak działa - zwierzę bardziej się zainteresuje, bo nigdy jeszcze nie słyszało takiego dźwięku... skoro dźwięk pędzącego auta nie odstrasza zwierzaka to jakiś gwizdek ma to zrobić?

Znajomy miał taki ręczny ultradźwiękowy odstraszacz, którym płoszył
koty sąsiadów, bo paskudziły mu w ogrodzie.  Działanie było bezgłośne,
ale idący spokojnie w odległości 15 metrów kot po naciśnięciu
włÄ…cznika nagle podrywał się i z dzikim miauczeniem przeskakiwał
przez płot ;)  Może sarny reagują tak samo.

T.

Tomasz Finke wrote:

Znajomy miał taki ręczny ultradźwiękowy odstraszacz, którym płoszył
koty sąsiadów, bo paskudziły mu w ogrodzie.  Działanie było bezgłośne,
ale idący spokojnie w odległości 15 metrów kot po naciśnięciu
włÄ…cznika nagle podrywał się i z dzikim miauczeniem przeskakiwał
przez płot ;)  Może sarny reagują tak samo.

Byleby nie wpadajac pedem wlasnie na jezdnie, bo az tak spanikowaly,
albo uslyszaly jakies odbicie dzwieku dochodzace z innej strony, hmm.



--

estonka ziemniaczana

Byleby nie wpadajac pedem wlasnie na jezdnie, bo az tak spanikowaly,
albo uslyszaly jakies odbicie dzwieku dochodzace z innej strony, hmm.

...to ja juz wolalbym sobie powiedziec ... "kurcze urzadzenie nie
dziala..." lub
"kurcze tym razem nie zadzialało...no pech " ;)  zamiast pluc sobie w
brode, ze nie
kupilem i nie zamontowalem....bo a noz widelec dzieki temu urzadzeniu
bym
nie potracił zwierzaka...kto by to wiedzial skoro nie kupilem i nie
sprawdzilem;))))
Pzdr.