Podpowiedzcie proszę, do kogo warto podjechać - ogarniętego i uczciwego, znającego się na rzeczy. Chodzi o oględziny przed zakupem BMW - lista rzeczy do wymiany, sprawdzenie bezwypadkowości itd. Ew. czy warto szukać ASO w tamtej okolicy, bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z jednym wyjątkiem) a byłem w paru (raczej w parunastu) ;-)
Z góry dzięki.
--
Yogi(n)
2 |
Data: Sierpien 02 2013 15:42:10 |
Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie |
Autor: GR001 |
Użytkownik "Yogi(n)" napisał w wiadomości
Podpowiedzcie proszę, do kogo warto podjechać - ogarniętego i uczciwego,
znającego się na rzeczy. Chodzi o oględziny przed zakupem BMW - lista
jest gość w abramowicach co się zna na BMW - o ile się nie mylę abramowicka
151..
pozdr.
s.
3 |
Data: Sierpien 03 2013 01:58:12 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: |
W dniu piątek, 2 sierpnia 2013 13:25:58 UTC+2 użytkownik Yogi(n) napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
4 |
Data: Sierpien 03 2013 13:18:56 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-03 10:58, Użytkownik napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii też nie poprawia opinii o ASO jej pracownikach i zwolennikach.
Pozdrawiam
5 |
Data: Sierpien 03 2013 18:23:02 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Cavallino |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
Dnia 2013-08-03 10:58, Użytkownik napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe, chyba nie pozostawia złudzeń?
Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
6 |
Data: Sierpien 03 2013 20:23:01 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-03 18:23, Użytkownik Cavallino napisał:
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe, chyba nie pozostawia złudzeń?
Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
Nie tylko ja zresztą.
Pozdrawiam
7 |
Data: Sierpien 04 2013 08:49:22 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Cavallino |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
Dnia 2013-08-03 18:23, Użytkownik Cavallino napisał:
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe, chyba nie pozostawia złudzeń?
Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
Wiesz co to są koszty własne?
Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
8 |
Data: Sierpien 04 2013 12:22:44 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 08:49, Użytkownik Cavallino napisał:
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe, chyba nie pozostawia złudzeń?
Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
Wiesz co to są koszty własne?
Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
Pozdrawiam
9 |
Data: Sierpien 04 2013 12:42:13 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Cavallino |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
Dnia 2013-08-04 08:49, Użytkownik Cavallino napisał:
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe, chyba nie pozostawia złudzeń?
Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
Wiesz co to są koszty własne?
Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
Kwestia skali.
Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury, licencji, pracowników, szkoleń itd itp
Część z tego wymusza producent.
10 |
Data: Sierpien 04 2013 17:11:58 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 12:42, Użytkownik Cavallino napisał:
Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe, chyba nie pozostawia złudzeń?
Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
Wiesz co to są koszty własne?
Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
Kwestia skali.
Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury, licencji, pracowników, szkoleń itd itp
Część z tego wymusza producent.
W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
więcej bo obsługują pojazdy wielu producentów. A jest taniej.
I wszyscy zgodnie potwierdzają że ASO to naciąganie klienta pod
szyldem współpracy z producentem.
Pozdrawiam
11 |
Data: Sierpien 04 2013 21:19:43 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Cavallino |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
Dnia 2013-08-04 12:42, Użytkownik Cavallino napisał:
Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe, chyba nie pozostawia złudzeń?
Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
Wiesz co to są koszty własne?
Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
Kwestia skali.
Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury, licencji, pracowników, szkoleń itd itp
Część z tego wymusza producent.
W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
więcej
To jakieś dziwne to ASO masz.
To o jakąś ścianę wschodnią chodzi, czy o markę dziwną?
12 |
Data: Sierpien 04 2013 22:58:07 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 21:19, Użytkownik Cavallino napisał:
Wiesz co to są koszty własne?
Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
Kwestia skali.
Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury, licencji, pracowników, szkoleń itd itp
Część z tego wymusza producent.
W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
więcej
To jakieś dziwne to ASO masz.
To o jakąś ścianę wschodnią chodzi, czy o markę dziwną?
Sugerujesz że w różnych rejonach kraju ceny w ASO są różne ?
Słyszałem że niektórzy ludzie wolą jechać do ASO kilkadziesiąt
kilometrów do Niemiec czy Czech ale żeby to zmieniło ceny
i podejście do klienta w naszych nie słyszałem.
Pozdrawiam
13 |
Data: Sierpien 05 2013 13:54:30 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Marek |
Słyszałem że niektórzy ludzie wolą jechać do ASO kilkadziesiąt
kilometrów do Niemiec czy Czech ale żeby to zmieniło ceny
i podejście do klienta w naszych nie słyszałem.
Tu z kolei chodzi o kompetencje serwisantow.
Na autostradzie do berlina czesto pomykaja nowe mercedesy na lawetach.
--
Marek
echo | tr a-di-rs-ze-h a-z
14 |
Data: Sierpien 05 2013 20:04:31 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Cavallino |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
Dnia 2013-08-04 21:19, Użytkownik Cavallino napisał:
Wiesz co to są koszty własne?
Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
Kwestia skali.
Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury, licencji, pracowników, szkoleń itd itp
Część z tego wymusza producent.
W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
więcej
To jakieś dziwne to ASO masz.
To o jakąś ścianę wschodnią chodzi, czy o markę dziwną?
Sugerujesz że w różnych rejonach kraju ceny w ASO są różne ?
Skoro mamy zupełnie inne obserwacje, to chyba oczywiste?
Jak sprzedajesz 5 razy mniej samochodów, to pewnie i stację obsługi masz 5 razy mniejszą.
A obok kowal Stasiu naprawia w stodole poniemiecki złom w liczbie 10 razy większej, to i stodoła musi być duża.
15 |
Data: Sierpien 07 2013 10:24:38 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-05 20:04, Użytkownik Cavallino napisał:
W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
więcej
To jakieś dziwne to ASO masz.
To o jakąś ścianę wschodnią chodzi, czy o markę dziwną?
Sugerujesz że w różnych rejonach kraju ceny w ASO są różne ?
Skoro mamy zupełnie inne obserwacje, to chyba oczywiste?
Jak sprzedajesz 5 razy mniej samochodów, to pewnie i stację obsługi masz 5 razy mniejszą.
A obok kowal Stasiu naprawia w stodole poniemiecki złom w liczbie 10 razy większej, to i stodoła musi być duża.
Czyli na temat ceny za roboczogodzinę już nie chcesz rozmawiać ?
Bo nazywanie renomowanego mechanika kowalem wygląda na próbę
zmiany tematy dyskusji.
Pozdrawiam
16 |
Data: Sierpien 04 2013 00:12:23 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Tomasz Pyra |
Dnia Sat, 03 Aug 2013 13:18:56 +0200, RadoslawF napisał(a):
Dnia 2013-08-03 10:58, Użytkownik napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla których cena
nie gra roli, a nawet często im drożej tym lepiej.
To i ceny z kosmosu :)
17 |
Data: Sierpien 04 2013 00:55:05 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 00:12, Użytkownik Tomasz Pyra napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
nie gra roli, a nawet często im drożej tym lepiej.
Cena wbrew pozorom gra rolę, tylko niestety ludzie z malutkimi rozumkami
tego nie dostrzegają. A potem ją płacą w wyższej stawce ubezpieczeniowej.
Pozdrawiam
18 |
Data: Sierpien 03 2013 23:03:32 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: masti |
Dnia piÄknego Sun, 04 Aug 2013 00:55:05 +0200 osobnik zwany RadoslawF
napisał:
nie gra roli, a nawet czÄsto im drożej tym lepiej.
Cena wbrew pozorom gra rolÄ, tylko niestety ludzie z malutkimi rozumkami
tego nie dostrzegajÄ
. A potem jÄ
płacÄ
w wyższej stawce
ubezpieczeniowej.
najwyższe stawki sÄ
przy naprawach ezgotwkowych gdzie klientem jest TU a
właĹciciel pojazdu nie ma nic do gadania
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci?
-Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett
19 |
Data: Sierpien 04 2013 08:50:31 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Cavallino |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
Dnia 2013-08-04 00:12, Użytkownik Tomasz Pyra napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
Nie utrzymaliby się z tych groszy.
Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które da się kupić w innym miejscu.
20 |
Data: Sierpien 04 2013 12:24:32 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 08:50, Użytkownik Cavallino napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
Nie utrzymaliby się z tych groszy.
Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które da się kupić w innym miejscu.
Ale w ASO nikt rozsądny nie kupuje części. Poza tymi którzy tam
serwisują swoje pojazdy.
Pozdrawiam
21 |
Data: Sierpien 04 2013 12:43:34 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Cavallino |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
Dnia 2013-08-04 08:50, Użytkownik Cavallino napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
Nie utrzymaliby się z tych groszy.
Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które da się kupić w innym miejscu.
Ale w ASO nikt rozsądny nie kupuje części.
No o tym piszę.
Poza tymi którzy tam
serwisują swoje pojazdy.
Ale i to nie jest obowiązkowe, można przyjechać z własnymi materiałami.
Ja tak robię, więc w ASO płacę tylko za robociznę podczas przeglądów - 300 zł na rok, a czasem 2 lata, to nie jest kwota za którą przeżyją.
22 |
Data: Sierpien 04 2013 13:00:32 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Tomasz Pyra |
Dnia Sun, 04 Aug 2013 12:24:32 +0200, RadoslawF napisał(a):
Dnia 2013-08-04 08:50, Użytkownik Cavallino napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy
co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi
"wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia
ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy
klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla
których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
Nie utrzymaliby się z tych groszy.
Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które
da się kupić w innym miejscu.
Ale w ASO nikt rozsądny nie kupuje części. Poza tymi którzy tam
serwisują swoje pojazdy.
Czasami jeszcze trzeba kupić jakiś detal.
Jakieś cudaczne śruby, nietypowa uszczelka, tulejka, gniazdko/wtyczka
itp...
23 |
Data: Sierpien 04 2013 17:45:46 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Artur Maśląg |
W dniu 2013-08-04 13:00, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sun, 04 Aug 2013 12:24:32 +0200, RadoslawF napisał(a):
Dnia 2013-08-04 08:50, Użytkownik Cavallino napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy
co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi
"wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia
ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy
klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla
których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
Nie utrzymaliby się z tych groszy.
Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które
da się kupić w innym miejscu.
Ale w ASO nikt rozsądny nie kupuje części. Poza tymi którzy tam
serwisują swoje pojazdy.
Czasami jeszcze trzeba kupić jakiś detal.
Jakieś cudaczne śruby, nietypowa uszczelka, tulejka, gniazdko/wtyczka
itp...
Różnie to bywa - czasem są detale, czasem poważne rzeczy. Żeby było
śmieszniej to warto sprawdzać w ASO ceny, ponieważ okazuje się, że
wcale nierzadko są niższe niż zamienników.
24 |
Data: Sierpien 04 2013 21:25:05 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Tomasz Pyra |
Dnia Sun, 04 Aug 2013 17:45:46 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-08-04 13:00, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sun, 04 Aug 2013 12:24:32 +0200, RadoslawF napisał(a):
Dnia 2013-08-04 08:50, Użytkownik Cavallino napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy
co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi
"wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia
ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy
klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla
których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
Nie utrzymaliby się z tych groszy.
Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które
da się kupić w innym miejscu.
Ale w ASO nikt rozsądny nie kupuje części. Poza tymi którzy tam
serwisują swoje pojazdy.
Czasami jeszcze trzeba kupić jakiś detal.
Jakieś cudaczne śruby, nietypowa uszczelka, tulejka, gniazdko/wtyczka
itp...
Różnie to bywa - czasem są detale, czasem poważne rzeczy. Żeby było
śmieszniej to warto sprawdzać w ASO ceny, ponieważ okazuje się, że
wcale nierzadko są niższe niż zamienników.
Zdarzało mi się tak we Fiacie. Jak potrzebowałem części do Cinquecento do
którego chyba akurat kończyli wsparcie i wietrzyli magazyny.
Udało mi się kupić trochę części taniej niż używane na Allegro :)
Ale niestety zazwyczaj jest tak, że za amortyzator do mojego Opla ASO życzy
sobie 1167zł, a w sklepie grupowego kolegi autofanty.pl udało się 5x
taniej. 500% marży na ten sam amortyzator, z tymi samymi numerami Sachsa
(czyli nie zamienniki, a ten sam amortyzator).
Pogłupieli już z tymi cenami.
I w sumie nie wyobrażam sobie żeby taki amortyzator w ASO kupił ktokolwiek
inny niż likwidujący jakąś szkodę z ubezpieczenia.
25 |
Data: Wrzesien 01 2013 19:09:12 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: jerzu |
On Sun, 04 Aug 2013 17:45:46 +0200, Artur Maśląg
wrote:
Różnie to bywa - czasem są detale, czasem poważne rzeczy. Żeby było
śmieszniej to warto sprawdzać w ASO ceny, ponieważ okazuje się, że
wcale nierzadko są niższe niż zamienników.
Otóż to. Zwłaszcza że czasem mozna trafić na tzw. "czyszczenie
magazynów" i niektóre części można kupić za 1/2 tego, co zamiennik w
"renomowanym sklepie internetowym" czy na Allegro.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145
26 |
Data: Sierpien 04 2013 12:23:00 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Tomasz Pyra |
Dnia Sun, 04 Aug 2013 00:55:05 +0200, RadoslawF napisał(a):
Dnia 2013-08-04 00:12, Użytkownik Tomasz Pyra napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla których cena
Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
Nie sądzę - o ceny przeglądów klienci często pytają i na tej podstawie
podejmują decyzję o zakupie danego auta.
Z kasy na przeglądach to ASO pewnie finansuje najwyżej ewentualne naprawy
gwarancyjne.
nie gra roli, a nawet często im drożej tym lepiej.
Cena wbrew pozorom gra rolę, tylko niestety ludzie z malutkimi rozumkami
tego nie dostrzegają. A potem ją płacą w wyższej stawce ubezpieczeniowej.
Gra rolę globalnie, a pojedyncza decyzja klienta na to nie wpływa.
Koncerny motoryzacyjne w Europie stworzyły sobie monopole. Każdy jest
praktycznie monopolistą jako dostawca oryginalnych części do swoich
samochodów i podnieśli ceny 3x.
Te same części (tzn. oryginały z logo Hondy), poza siecią ASO kosztują 2-3x
taniej niż to co życzy sobie ASO.
To mniej-więcej pokazuje jaka jest marża samego ASO - bo dostawca tych
części jest jeden i bierze od nich tyle samo.
Tyle że niestety kupowanie części poza siecią ASO jest możliwe raczej poza
Europą.
W Polsce, w hurtowniach rzadko spotyka się części tzw. "oryginalne", ale
ceny wtedy też są w okolicach połowy ceny detalicznej w ASO.
A likwidując szkodę, płaci się wg. tej ceny detalicznej z ASO.
27 |
Data: Sierpien 04 2013 09:03:41 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: John Kołalsky |
Użytkownik "RadoslawF"
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
...
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii ..
Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim przydatne jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę zapisywane w źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że współczesne programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają adekwatnie do możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
28 |
Data: Sierpien 04 2013 12:28:01 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 09:03, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Użytkownik "RadoslawF"
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
...
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii ..
Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim przydatne jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę zapisywane w źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że współczesne programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają adekwatnie do możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
I nie miałeś racji.
Dowodem że cytat z tego inteligenta to jedna linijka wychodząca poza
szerokość ekranu w z ciebie czytelny zestaw wielu linijek.
Dostrzegasz tę różnicę ?
Pozdrawiam
29 |
Data: Sierpien 04 2013 13:45:01 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: John Kołalsky |
Użytkownik "RadoslawF"
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
...
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii ..
Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim przydatne jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę zapisywane w źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że współczesne programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają adekwatnie do możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
I nie miałeś racji.
Dowodem że cytat z tego inteligenta to jedna linijka wychodząca poza
szerokość ekranu w z ciebie czytelny zestaw wielu linijek.
Dostrzegasz tę różnicę ?
Ty nie rozumiesz. Ta linijka ma być długa i zawijać się tylko co najwyżej czyjś badziewny czytnik nie poradził sobie.
30 |
Data: Sierpien 04 2013 17:16:27 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 13:45, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Użytkownik "RadoslawF"
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
...
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii ..
Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim przydatne jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę zapisywane w źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że współczesne programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają adekwatnie do możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
I nie miałeś racji.
Dowodem że cytat z tego inteligenta to jedna linijka wychodząca poza
szerokość ekranu w z ciebie czytelny zestaw wielu linijek.
Dostrzegasz tę różnicę ?
Ty nie rozumiesz. Ta linijka ma być długa i zawijać się tylko co najwyżej czyjś badziewny czytnik nie poradził sobie.
Ty nie rozumiesz.
Ale na początek wyjasnij dlaczego mój "badziewny czytnik" twojego
cytatu nie zostawił jako jednej linijki tylko kilka ?
Widać nie jest on tak badziewny jak sugerujesz a winny jest
materiał który cytuje nie jest w żaden sposób sformatowany.
A powinien być.
Pozdrawiam
31 |
Data: Sierpien 04 2013 18:09:48 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: John Kołalsky |
Użytkownik "RadoslawF"
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
...
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii ..
Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim przydatne jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę zapisywane w źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że współczesne programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają adekwatnie do możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
I nie miałeś racji.
Dowodem że cytat z tego inteligenta to jedna linijka wychodząca poza
szerokość ekranu w z ciebie czytelny zestaw wielu linijek.
Dostrzegasz tę różnicę ?
Ty nie rozumiesz. Ta linijka ma być długa i zawijać się tylko co najwyżej czyjś badziewny czytnik nie poradził sobie.
Ty nie rozumiesz.
Ale na początek wyjasnij dlaczego mój "badziewny czytnik" twojego
cytatu nie zostawił jako jednej linijki tylko kilka ?
Bo mój cytat został niepoprawnie przeformatowany przez mój badziewny czytnik. On nawet by to zrobił dobrze, ale już nie umiałby prawidłowo zacytować, więc jest ustawiony tak, by dało się cytować. Ale to niepoprawne. Poprawne byłoby zapisanie tak, by trzeba było zawijać.
Widać nie jest on tak badziewny jak sugerujesz a winny jest
materiał który cytuje nie jest w żaden sposób sformatowany.
Jest dokładnie odwrotnie. Winny jest materiał, który został sformatowany.
A powinien być.
Nie powinien.
32 |
Data: Sierpien 04 2013 23:00:05 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 18:09, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Użytkownik "RadoslawF"
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
...
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii ..
Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim przydatne jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę zapisywane w źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że współczesne programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają adekwatnie do możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
I nie miałeś racji.
Dowodem że cytat z tego inteligenta to jedna linijka wychodząca poza
szerokość ekranu w z ciebie czytelny zestaw wielu linijek.
Dostrzegasz tę różnicę ?
Ty nie rozumiesz. Ta linijka ma być długa i zawijać się tylko co najwyżej czyjś badziewny czytnik nie poradził sobie.
Ty nie rozumiesz.
Ale na początek wyjasnij dlaczego mój "badziewny czytnik" twojego
cytatu nie zostawił jako jednej linijki tylko kilka ?
Bo mój cytat został niepoprawnie przeformatowany przez mój badziewny czytnik. On nawet by to zrobił dobrze, ale już nie umiałby prawidłowo zacytować, więc jest ustawiony tak, by dało się cytować. Ale to niepoprawne. Poprawne byłoby zapisanie tak, by trzeba było zawijać.
Rozśmieszyłeś mnie.
Pozdrawiam
33 |
Data: Sierpien 05 2013 07:42:06 | Temat: Re: "OgarniÄty" mechanik w Lublinie | Autor: AZ |
On 2013-08-04, John Kołalsky wrote:
Bo mój cytat został niepoprawnie przeformatowany przez mój badziewny
czytnik.
A jak go mial zacytowac skoro wyslales polamany?
--
Artur
ZZR 1200
34 |
Data: Sierpien 05 2013 18:16:48 | Temat: Re: "OgarniÄty" mechanik w Lublinie | Autor: John KoĹalsky |
Użytkownik "AZ"
Bo mój cytat został niepoprawnie przeformatowany przez mój badziewny
czytnik.
A jak go mial zacytowac skoro wyslales polamany?
To przecież o tym właĹnie mówiÄ
35 |
Data: Sierpien 04 2013 18:17:20 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: anacron |
W dniu 04.08.2013 12:28, RadoslawF pisze:
Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak
wyżej jest zbędne i szkodliwe...
I nie miałeś racji.
Miał i ma.
--
Popieram https:// www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza
36 |
Data: Sierpien 04 2013 15:14:13 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: Tomasz Pyra |
Dnia Sat, 03 Aug 2013 13:18:56 +0200, RadoslawF napisał(a):
Dnia 2013-08-03 10:58, Użytkownik napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii też nie poprawia opinii o ASO jej pracownikach i zwolennikach.
Bez przesady...
W dzisiejszych czasach upieranie się przy zwyczaju że w Usenecie to 78
linii/wiersz przypomina tych, co to żeby zjeść krowę muszą mieć pewność że
ta nie była ogłuszona nim ją pokrojono ;)
37 |
Data: Sierpien 04 2013 17:17:48 | Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie | Autor: RadoslawF |
Dnia 2013-08-04 15:14, Użytkownik Tomasz Pyra napisał:
bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w ASO a nie u pana Heńka.
Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
najdrożej za roboczogodzinę.
Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
linii też nie poprawia opinii o ASO jej pracownikach i zwolennikach.
Bez przesady... W dzisiejszych czasach upieranie się przy zwyczaju że w Usenecie to 78
linii/wiersz przypomina tych, co to żeby zjeść krowę muszą mieć pewność że
ta nie była ogłuszona nim ją pokrojono ;)
Debilizmem jest przypisywanie rozmówcy czegoś co nie napisał.
Pozdrawiam
| | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | |