Witam.

Firma Eurocars (http://allegro.pl/my_page.php?uid=3860521)
sprzedaje olej Shell Helix Super 10W40
(http://allegro.pl/show_item.php?item=334245871),
rzekomo importowany z Niemiec (informacje na opakowaniu są rzeczywiście tylko po niemiecku), informując przy tym, że "jest to olej
półsyntetyczny odpowiadający na naszym rynku olejowi Shell Helix Plus 10W40".

Z informacji na niemieckich (http://tinyurl.com/37e8la) i polskich (http://tinyurl.com/o43do) stronach internetowych Shell wygląda na to, że pod nazwą Shell Helix Super sprzedawany jest na obydwóch rynkach wyłącznie olej mineralny,
podobnie jak pod nazwą Shell Helix Plus wyłącznie olej półsyntetyczny.
Wygląda - bo wnioskuję to pośrednio z całości informacji o olejach opierając się na swojej szczątkowej znajomości języka - nie znalazłem na niemieckich stronach wprost podanej informacji, że Shell Helix Super jest olejem mineralnym, taką informację znalazłem jedynie na stronach polskich.

Dzwoniłem do Shell Polska - zrezygnowałem po przełączaniu do trzeciej
z rzędu osoby zaskoczonej faktem, że do niej skierowano kogoś w sprawie olejów. Napisałem do nich i czekam na odpowiedź, a tymczasem proszę
o ew. pomoc w wyjaśnieniu sprawy.

Ciekawostką, na marginesie, jest dobór oleju do mojego auta przy pomocy Shell LubeMatch:

Dla Polski http://tinyurl.com/2h2y54 (Super 10W40, Super 15W40)
Dla Niemiec http://tinyurl.com/26szva (Plus 5W40, Super 10W40)

Pozdrawiam,
--
   Konrad Żak

Z informacji na niemieckich (http://tinyurl.com/37e8la) i polskich (http://tinyurl.com/o43do) stronach internetowych Shell wygląda na to, że pod nazwą Shell Helix Super sprzedawany jest na obydwóch rynkach wyłącznie olej mineralny,

I tak chyba jest, przynajmniej parę lat temu było bo używałem kiedyś tego oleju. Dość dawno, jednak nie sądzę żeby teraz miało być inaczej.

Natomiast powiem Ci ciekawą rzecz, której byłem naocznym świadkiem:
Tak się składa że robię m.in. sieci komputerowe. Jakiś miesiąc temu miałem robotę w pewnej firmie poligraficznej. Zwróciła moją uwagę taka zaj....sta maszyna, na której drukowały się i wycinały samoprzylepne etykiety na litrowe butelki.... Castrola GTX (czy jakiegoś podobnego) :-). Normalne, pełnowymiarowe, na cały bok butelki. Od właścicielki firmy dowiedziałem się że firma zamawiająca te etykiety Kupiła jakieś trefne/przeterminowane/odrzucone/rozlane i zebrane z podłogi (niepotrzebne skreślić) i będzie wymieniać etykiety ;-).
Uważaj więc czy aby te etykiety z butelek na Allegro też nie były "made in Poland" :-)

On Thu, 3 Apr 2008 10:39:29 +0200,  Robert J. wrote:

Tak się składa że robię m.in. sieci komputerowe. Jakiś miesiąc temu miałem
robotę w pewnej firmie poligraficznej. Zwróciła moją uwagę taka zaj....sta
maszyna, na której drukowały się i wycinały samoprzylepne etykiety na
litrowe butelki.... Castrola GTX (czy jakiegoś podobnego) :-). Normalne,
pełnowymiarowe, na cały bok butelki. Od właścicielki firmy dowiedziałem się
że firma zamawiająca te etykiety Kupiła jakieś
trefne/przeterminowane/odrzucone/rozlane i zebrane z podłogi (niepotrzebne
skreślić) i będzie wymieniać etykiety ;-).

No co, tir z kanisterkami sie przewrocil, i etykiety sie zniszczyly
:-)

J.