Grupy dyskusyjne   »   Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?

Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?



1 Data: Grudzien 08 2014 01:48:43
Temat: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor:

Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując go według raz bezimiennego eksperta.



2 Data: Grudzien 08 2014 11:11:41
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 


Nie zawracaj dupy.

3 Data: Grudzien 08 2014 11:31:47
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-12-08 o 10:48,  pisze:

Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując go według raz bezimiennego eksperta.

No a na czym to polega?

4 Data: Grudzien 08 2014 08:09:50
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor:

W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 11:31:42 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:

W dniu 2014-12-08 o 10:48,  pisze:
> Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując go według raz bezimiennego eksperta.

No a na czym to polega?

Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.

5 Data: Grudzien 09 2014 09:59:22
Temat: Re: Onet nie, to Auto-Świat.pl
Autor: Jankol 


Użytkownik  napisał w wiadomości
W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 11:31:42 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:

W dniu 2014-12-08 o 10:48,  pisze:
> Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując go według raz bezimiennego eksperta.

No a na czym to polega?
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Kog.: Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
To nie Onet, to jest na Auto Świat.pl
tylko link jest w Onecie.
autor : Adam Jamiołkowski (na dole artykułu).
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/jak-ladowac-akumulator/1h0dg

Takie napięcie 16 V można dać celem szybszego naładowania,
ale trzeba kontrolować prąd, czas ładowania i temperaturę
elektrolitu. Sprawa dla zaawansowanych.

6 Data: Grudzien 09 2014 11:30:35
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-12-08 o 17:09,  pisze:

W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 11:31:42 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:
W dniu 2014-12-08 o 10:48,  pisze:
Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując go według raz bezimiennego eksperta.
No a na czym to polega?
Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.

Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych, co to za prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż 6,12 albo 24V?

7 Data: Grudzien 09 2014 13:26:41
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Trybun,

Tuesday, December 9, 2014, 11:30:35 AM, you wrote:

Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując
go według raz bezimiennego eksperta.
No a na czym to polega?
Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to
konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.
Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych, co to za
prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż 6,12
albo 24V?

Napięciem 6, 12 czy 24V nie naładujesz akumulatora o adekwatnym
napięciu znamionowym.

Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury, choć
osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

8 Data: Grudzien 09 2014 06:34:32
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor:

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 13:26:43 UTC+1 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Hello Trybun,

Tuesday, December 9, 2014, 11:30:35 AM, you wrote:

>>>> Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując
>>>> go według raz bezimiennego eksperta.
>>> No a na czym to polega?
>> Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to
>> konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.
> Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych, co to za
> prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż 6,12
> albo 24V?

Napięciem 6, 12 czy 24V nie naładujesz akumulatora o adekwatnym
napięciu znamionowym.

Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury, choć
osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Dwadzieścia lat temu doznałem olśnienia. Kupiłem akumulator centry i była instrukcja obsługi. Wytłuszczonym drukiem było napisane że napięcie na zaciskach akumulatora w czasie ładowania nie może przekroczyć 15V. Bo jeśli przekroczy to spowoduje to spłynięcie masy czynnej i w takiej sytuacji jeśli bym reklamował ro reklamacja nie zostanie uznana. Tak mnie to zaciekawiło że zdoktoryzowałem się z akumulatorów rozruchowych. Wyszło że wszystkie akumulatory jakie miałem sam rozpierdoliłem ładując według jakiejś przedwojennej szkoły falenickiej. Oczywiście nic mi do tego jak ktoś się uprze żeby elektrolit w czasie ładowania zagotować. Do napięcia jakie podałeś a nawet trochę wyższego ładuje się akumulatory trakcyjne. Jak masz elektryczny samochód z akumulatorami trakcyjnymi to spokojnie do 17V możesz dojść i nic z wyjątkiem tego że go do  pełna naładujesz nie będzie. W przypadku akumulatora rozruchowego autor artykułu napisał szkodliwe bzdury.

9 Data: Grudzien 09 2014 16:14:04
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 13:26:43 UTC+1 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Hello Trybun,
>> Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go >> to
>> konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.
> Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych, > co to za
> prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż > 6,12
> albo 24V?
Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury, choć
osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.

Dwadzieścia lat temu doznałem olśnienia. Kupiłem akumulator centry i była instrukcja obsługi. Wytłuszczonym drukiem było napisane że napięcie na zaciskach akumulatora w czasie ładowania nie może >przekroczyć 15V. Bo jeśli przekroczy to spowoduje to spłynięcie masy czynnej i w takiej sytuacji jeśli bym reklamował ro reklamacja nie zostanie uznana. Tak mnie to zaciekawiło że zdoktoryzowałem się z >akumulatorów rozruchowych. Wyszło że wszystkie akumulatory jakie miałem sam rozpierdoliłem ładując według jakiejś przedwojennej szkoły falenickiej. Oczywiście nic mi do tego jak ktoś się uprze żeby >elektrolit w czasie ładowania zagotować. Do napięcia jakie podałeś a nawet trochę wyższego ładuje się akumulatory trakcyjne. Jak masz elektryczny samochód z akumulatorami trakcyjnymi to spokojnie do 17V >możesz dojść i nic z wyjątkiem tego że go do  pełna naładujesz nie będzie. W przypadku akumulatora rozruchowego autor artykułu napisał szkodliwe bzdury.

Czas koledzy, czas.
15V jest szkodliwe, jak za dlugo przylaczone. RoMan doskonale o tym wie, bo sam jeden aumulator tak zalatwil :-)
Jak jest krotko przylaczone to tez szkodliwe, ale krotko.

Moj "zwykly prostownik" ma transformator i dwie diody. Szczytowe napiecie bez obciazenia cos 19V.
Z przylaczonym akumulatorem ... musialbym oscyloskop podlaczyc, podejrzewam ze jakies 15V.
Po naladowaniu akumulatora prad spada, ale w szczytach nadal plynie.
Dwa tygodnie pod pradem i po akumulatorze. Ktos, kto laduje rozladowany aku przez caly dzien szkodzi niewiele, ktos, kto doladowuje profilaktycznie przez cala noc tez niewiele, chyba ze robi to za czesto.

Alternator utrzymuje napiecie srednie rzedu 14.0-14.5V. W szczytach ma troche wiecej, ale to maszynka trojfazowa, szczyty mniejsze. I takie napiecia akumulator rozruchowy swietnie znosi.

Zapis z Twojej instrukcji mogl sie tyczyc napiecia w instalacji samochodu - czyli nie jedno ladowanie z rzadka, ale w miare stale. 15V faktycznie za duzo.
Odkad mamy polprzewodnikowe regulatory w zasadzie nie ma problemu - trzymaja napiecie wystarczajaco dokladnie, 15V nie grozi.

Z praktyki ... kiedys mialem w samochodzie 19V. Akumulator to przezyl, choc musial wytrzymac ok 1.5h ...

J.

10 Data: Grudzien 09 2014 07:56:01
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor:

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 16:14:07 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Użytkownik  napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 13:26:43 UTC+1 użytkownik RoMan
Mandziejewicz napisał:
> Hello Trybun,
>> >> Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go
>> >> to
>> >> konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.
>> > Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych,
>> > co to za
>> > prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż
>> > 6,12
>> > albo 24V?
>> Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
>> napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury,
>> choć
>> osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.

>Dwadzieścia lat temu doznałem olśnienia. Kupiłem akumulator centry i
>była instrukcja obsługi. Wytłuszczonym drukiem było napisane że
>napięcie na zaciskach akumulatora w czasie ładowania nie może
> >przekroczyć 15V. Bo jeśli przekroczy to spowoduje to spłynięcie masy
>czynnej i w takiej sytuacji jeśli bym reklamował ro reklamacja nie
>zostanie uznana. Tak mnie to zaciekawiło że zdoktoryzowałem się z
> >akumulatorów rozruchowych. Wyszło że wszystkie akumulatory jakie
>miałem sam rozpierdoliłem ładując według jakiejś przedwojennej szkoły
>falenickiej. Oczywiście nic mi do tego jak ktoś się uprze żeby
> >elektrolit w czasie ładowania zagotować. Do napięcia jakie podałeś a
>nawet trochę wyższego ładuje się akumulatory trakcyjne. Jak masz
>elektryczny samochód z akumulatorami trakcyjnymi to spokojnie do 17V
> >możesz dojść i nic z wyjątkiem tego że go do  pełna naładujesz nie
>będzie. W przypadku akumulatora rozruchowego autor artykułu napisał
>szkodliwe bzdury.

Czas koledzy, czas.
15V jest szkodliwe, jak za dlugo przylaczone. RoMan doskonale o tym
wie, bo sam jeden aumulator tak zalatwil :-)
Jak jest krotko przylaczone to tez szkodliwe, ale krotko.

Moj "zwykly prostownik" ma transformator i dwie diody. Szczytowe
napiecie bez obciazenia cos 19V.
Z przylaczonym akumulatorem ... musialbym oscyloskop podlaczyc,
podejrzewam ze jakies 15V.
Po naladowaniu akumulatora prad spada, ale w szczytach nadal plynie.
Dwa tygodnie pod pradem i po akumulatorze. Ktos, kto laduje
rozladowany aku przez caly dzien szkodzi niewiele, ktos, kto
doladowuje profilaktycznie przez cala noc tez niewiele, chyba ze robi
to za czesto.

Alternator utrzymuje napiecie srednie rzedu 14.0-14.5V. W szczytach ma
troche wiecej, ale to maszynka trojfazowa, szczyty mniejsze. I takie
napiecia akumulator rozruchowy swietnie znosi.

Zapis z Twojej instrukcji mogl sie tyczyc napiecia w instalacji
samochodu - czyli nie jedno ladowanie z rzadka, ale w miare stale. 15V
faktycznie za duzo.
Odkad mamy polprzewodnikowe regulatory w zasadzie nie ma problemu -
trzymaja napiecie wystarczajaco dokladnie, 15V nie grozi.

Z praktyki ... kiedys mialem w samochodzie 19V. Akumulator to przezyl,
choc musial wytrzymac ok 1.5h ...

J.

zapis dotyczył ładowania. Akumulatorowi obojętne czy prąd z alternatora czy z prostownika. Więcej niż 15V uszkadza akumulator rozruchowy. Niekoniecznie musi to trwać ułamek sekundy. Trochę takiego siłowego ładowania każdy akumulator wytrzyma. Ale za każdym takim chamskim ładowaniem jest coraz bardziej uszkodzony. W akumulatorach rozruchowych masa czynna jest porowata i delikatna. Gazowanie powoduje wyrywanie masy czynnej z płyt bo gazuje w takiej masie w jej objętości a nie jak w akumulatorach trakcyjnych na powierzchni płyty. Jak dzisiaj pamiętam jak z niewiedzy wykańczałem kolejne akumulatory w maluchach. Te z prądnicami miały zimą bilans elektryczny na styku. wystarczyło 10-15 razy roczny akumulator z malucha naładować do pełna, z gazowaniem i szesnastoma voltami na klemach i był do wyrzucenia o ile ktoś ze sznurka nie potrafił odpalić.

11 Data: Grudzien 09 2014 18:30:20
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 16:14:07 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

>Dwadzieścia lat temu doznałem olśnienia. Kupiłem akumulator centry >i
>była instrukcja obsługi. Wytłuszczonym drukiem było napisane że
>napięcie na zaciskach akumulatora w czasie ładowania nie może
> >przekroczyć 15V. Bo jeśli przekroczy to spowoduje to spłynięcie > >masy

Czas koledzy, czas.
15V jest szkodliwe, jak za dlugo przylaczone. RoMan doskonale o tym
wie, bo sam jeden aumulator tak zalatwil :-)
Jak jest krotko przylaczone to tez szkodliwe, ale krotko. [...]

Zapis z Twojej instrukcji mogl sie tyczyc napiecia w instalacji
samochodu - czyli nie jedno ladowanie z rzadka, ale w miare stale. 15V
faktycznie za duzo.
Odkad mamy polprzewodnikowe regulatory w zasadzie nie ma problemu -
trzymaja napiecie wystarczajaco dokladnie, 15V nie grozi.

Z praktyki ... kiedys mialem w samochodzie 19V. Akumulator to przezyl,
choc musial wytrzymac ok 1.5h ...

zapis dotyczył ładowania.
Akumulatorowi obojętne czy prąd z alternatora czy z prostownika.

No nie calkiem, bo sa drobne roznice w napieciu bez obciazenia.

Więcej niż 15V uszkadza akumulator rozruchowy. Niekoniecznie musi to trwać ułamek sekundy. Trochę takiego siłowego ładowania każdy akumulator wytrzyma. Ale za każdym takim chamskim ładowaniem jest coraz bardziej uszkodzony. W akumulatorach rozruchowych masa czynna jest porowata i delikatna. Gazowanie powoduje wyrywanie masy czynnej z płyt bo gazuje w takiej masie w jej objętości a nie jak w akumulatorach trakcyjnych na powierzchni płyty.

Dobrze piszesz, ale jak podlacze akumulator pod prostownik i pilnuje konca, to tego przekroczenia beda np 2h.
Jak mam w aucie 15V, to 2h mijaja po ~200km, i codziennie aku sie niszczy ..

Jak dzisiaj pamiętam jak z niewiedzy wykańczałem kolejne akumulatory w maluchach. Te z prądnicami miały zimą bilans elektryczny na styku. wystarczyło 10-15 razy roczny akumulator z malucha naładować do pełna, z gazowaniem i szesnastoma voltami na klemach i był do wyrzucenia o ile ktoś ze sznurka nie potrafił odpalić.

Ano tak, tylko ze dzis to ja akumulator laduje moze z raz na rok ...

Poza tym wiekszosc prostownikow nie ma nawet kontroli napiecia i nie wiesz jakie jest ... a laduja i nie niszcza ... w jedna noc :-)

J.

12 Data: Grudzien 09 2014 09:39:40
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Bolko 

Zaraz zaraz
Panowie dyskutują czy 15V czy 20.
A ja mam prostownik kupiony 15 lat temu (nie najtańszy)
i tam mogę tylko prądem łądowania sterować.
I jak to się ma do waszych dywagacji?

13 Data: Grudzien 09 2014 19:07:58
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 

Zaraz zaraz
Panowie dyskutują czy 15V czy 20.
A ja mam prostownik kupiony 15 lat temu (nie najtańszy)
i tam mogę tylko prądem łądowania sterować.
I jak to się ma do waszych dywagacji?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Nijak. Bardzo dobrze, ze pradem mozesz sterowac. Napiecie prostownik daje takie jak potrzeba, przynajmniej za duzo myslec nie musisz :)

14 Data: Grudzien 09 2014 10:11:59
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Bolko 

Nijak. Bardzo dobrze, ze pradem mozesz sterowac. Napiecie prostownik daje
takie jak potrzeba, przynajmniej za duzo myslec nie musisz :)

uff dzieki

15 Data: Grudzien 09 2014 19:59:35
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: re 



Użytkownik "Czesław Wiśniak"

Zaraz zaraz
Panowie dyskutują czy 15V czy 20.
A ja mam prostownik kupiony 15 lat temu (nie najtańszy)
i tam mogę tylko prądem łądowania sterować.
I jak to się ma do waszych dywagacji?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Nijak. Bardzo dobrze, ze pradem mozesz sterowac. Napiecie prostownik daje
takie jak potrzeba, przynajmniej za duzo myslec nie musisz :)
-- -
Wątpliwe. Raczej daje więcej niż tyle, ile powinien. Ale i tak prąd wtedy pewnie spada znacznie, więc zużycie nie jest zbyt szybkie.

16 Data: Grudzien 09 2014 20:40:47
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 

Zaraz zaraz
Panowie dyskutują czy 15V czy 20.
A ja mam prostownik kupiony 15 lat temu (nie najtańszy)
i tam mogę tylko prądem łądowania sterować.
I jak to się ma do waszych dywagacji?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Nijak. Bardzo dobrze, ze pradem mozesz sterowac. Napiecie prostownik daje
takie jak potrzeba, przynajmniej za duzo myslec nie musisz :)
-- -
Wątpliwe. Raczej daje więcej niż tyle, ile powinien.

ROTFL, dawno sie tak nie usmialem

17 Data: Grudzien 09 2014 20:55:04
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: re 



Użytkownik "Czesław Wiśniak"

.....
ROTFL, dawno sie tak nie usmialem
-- -
Co Cię powstrzymywało ?

18 Data: Grudzien 09 2014 10:11:01
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor:

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 18:39:42 UTC+1 użytkownik Bolko napisał:

Zaraz zaraz
Panowie dyskutują czy 15V czy 20.
A ja mam prostownik kupiony 15 lat temu (nie najtańszy)
i tam mogę tylko prądem łądowania sterować.
I jak to się ma do waszych dywagacji?

Twój problem.

19 Data: Grudzien 09 2014 19:48:52
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Bolko"  napisał w wiadomości

Zaraz zaraz
Panowie dyskutują czy 15V czy 20.
A ja mam prostownik kupiony 15 lat temu (nie najtańszy)
i tam mogę tylko prądem łądowania sterować.
I jak to się ma do waszych dywagacji?

Tak ze:
a) nie ma co prosic znajomego elektronika, zeby zgodnie z zaleceniami onetu podniosl mu napiecie do 16V,
b) pilnowac konca ladowania i odlaczac.
c) jak nie zamierzamy pilnowac, to zmniejszyc prad - pewnie bedzie tez zmniejszone napiecie, to sie bedzie mniej przeladowywal

J.

20 Data: Grudzien 09 2014 10:15:51
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor:

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 18:30:24 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 16:14:07 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> >Dwadzieścia lat temu doznałem olśnienia. Kupiłem akumulator centry
>> >i
>> >była instrukcja obsługi. Wytłuszczonym drukiem było napisane że
>> >napięcie na zaciskach akumulatora w czasie ładowania nie może
>> > >przekroczyć 15V. Bo jeśli przekroczy to spowoduje to spłynięcie
>> > >masy

> Czas koledzy, czas.
> 15V jest szkodliwe, jak za dlugo przylaczone. RoMan doskonale o tym
> wie, bo sam jeden aumulator tak zalatwil :-)
> Jak jest krotko przylaczone to tez szkodliwe, ale krotko. [...]

> Zapis z Twojej instrukcji mogl sie tyczyc napiecia w instalacji
> samochodu - czyli nie jedno ladowanie z rzadka, ale w miare stale.
> 15V
> faktycznie za duzo.
> Odkad mamy polprzewodnikowe regulatory w zasadzie nie ma problemu -
> trzymaja napiecie wystarczajaco dokladnie, 15V nie grozi.
>
> Z praktyki ... kiedys mialem w samochodzie 19V. Akumulator to
> przezyl,
> choc musial wytrzymac ok 1.5h ...
>
>zapis dotyczył ładowania.
>Akumulatorowi obojętne czy prąd z alternatora czy z prostownika.

No nie calkiem, bo sa drobne roznice w napieciu bez obciazenia.

>Więcej niż 15V uszkadza akumulator rozruchowy. Niekoniecznie musi to
>trwać ułamek sekundy. Trochę takiego siłowego ładowania każdy
>akumulator wytrzyma. Ale za każdym takim chamskim ładowaniem jest
>coraz bardziej uszkodzony. W akumulatorach rozruchowych masa czynna
>jest porowata i delikatna. Gazowanie powoduje wyrywanie masy czynnej
>z płyt bo gazuje w takiej masie w jej objętości a nie jak w
>akumulatorach trakcyjnych na powierzchni płyty.

Dobrze piszesz, ale jak podlacze akumulator pod prostownik i pilnuje
konca, to tego przekroczenia beda np 2h.
Jak mam w aucie 15V, to 2h mijaja po ~200km, i codziennie aku sie
niszczy ..

>Jak dzisiaj pamiętam jak z niewiedzy wykańczałem kolejne akumulatory
>w maluchach. Te z prądnicami miały zimą bilans elektryczny na styku.
>wystarczyło 10-15 razy roczny akumulator z malucha naładować do
>pełna, z gazowaniem i szesnastoma voltami na klemach i był do
>wyrzucenia o ile ktoś ze sznurka nie potrafił odpalić.

Ano tak, tylko ze dzis to ja akumulator laduje moze z raz na rok ...

Poza tym wiekszosc prostownikow nie ma nawet kontroli napiecia i nie
wiesz jakie jest ... a laduja i nie niszcza ... w jedna noc :-)

J.

A ja ładuję raz na kilka dni. Samochód jeździ niedużo ale nie mogę sobie pozwolić ze nie zapali, a pchanie ciężarówki to średnia przyjemność. Prostownik ma prąd wyjściowy 1,5A max i odcięcie na 14,5V. I wiesz co. lampka sygnalizująca że nie ładuje mruga bardzo często. Tak ze 3 razy na sekundę.

21 Data: Grudzien 09 2014 19:45:38
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości
W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 18:30:24 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Ano tak, tylko ze dzis to ja akumulator laduje moze z raz na rok ...

A ja ładuję raz na kilka dni. Samochód jeździ niedużo ale nie mogę sobie pozwolić ze nie zapali, a pchanie ciężarówki to średnia przyjemność.

A ile to jest "nieduzo" ? Pare km co tydzien powinno wystarczyc.

Prostownik ma prąd wyjściowy 1,5A max i odcięcie na 14,5V. I wiesz co. lampka sygnalizująca że nie ładuje mruga bardzo często. Tak ze 3 razy na sekundę.

Ale jaka lampka i co sygnalizujaca ?

Dla takich sa specjalnie ... "doladowywarki". Ot, taki maly zasilacz na 13.8V.
Ale cos znalezc nie moge - wiec moze lepsza ladowarka elektroniczna np z Lidla - ma tryb podtrzymania, a i naladowac potrafi, choc wolalbym 10A niz jej 3.8 ...

Mozna tez rozwazyc mala ladowarke sloneczna. Chyba ze ciezarowka sobie stoi w garazu i o gniazdko latwiej niz o sloneczko.


J.

22 Data: Grudzien 09 2014 20:45:17
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 

wiec moze lepsza ladowarka elektroniczna np z Lidla - ma tryb podtrzymania, a i naladowac potrafi, choc wolalbym 10A niz jej 3.8 ...

A po hak ci 10A ? :)

23 Data: Grudzien 10 2014 13:06:11
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Czesław Wiśniak"  napisał

wiec moze lepsza ladowarka elektroniczna np z Lidla - ma tryb podtrzymania, a i naladowac potrafi, choc wolalbym 10A niz jej 3.8 ...
A po hak ci 10A ? :)

Odpalasz, nie dziala, podlaczasz prostownik ... no i czas czekania odwrotnie proporcjonalny do pradu.
Najlepiej oczywiscie zostawic na pare godzin do naladowania, ale powiedzmy ze Ci sie dosc spieszy, to takie 10A po 10 min mozna probowac zastartowac ...

J.

24 Data: Grudzien 10 2014 13:16:21
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 

Odpalasz, nie dziala, podlaczasz prostownik ... no i czas czekania odwrotnie proporcjonalny do pradu.
Najlepiej oczywiscie zostawic na pare godzin do naladowania, ale powiedzmy ze Ci sie dosc spieszy, to takie 10A po 10 min mozna probowac zastartowac ...

 Jak mi sie spieszy to wyciagam kable i lapie okazje :)

25 Data: Grudzien 09 2014 13:15:10
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor:

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 19:45:41 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Użytkownik  napisał w wiadomości
W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 18:30:24 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> Ano tak, tylko ze dzis to ja akumulator laduje moze z raz na rok
>> ...
>
>A ja ładuję raz na kilka dni. Samochód jeździ niedużo ale nie mogę
>sobie pozwolić ze nie zapali, a pchanie ciężarówki to średnia
>przyjemność.

A ile to jest "nieduzo" ? Pare km co tydzien powinno wystarczyc.

>Prostownik ma prąd wyjściowy 1,5A max i odcięcie na 14,5V. I wiesz
>co. lampka sygnalizująca że nie ładuje mruga bardzo często. Tak ze 3
>razy na sekundę.

Ale jaka lampka i co sygnalizujaca ?

Dla takich sa specjalnie ... "doladowywarki". Ot, taki maly zasilacz
na 13.8V.
Ale cos znalezc nie moge - wiec moze lepsza ladowarka elektroniczna np
z Lidla - ma tryb podtrzymania, a i naladowac potrafi, choc wolalbym
10A niz jej 3.8 ...

Mozna tez rozwazyc mala ladowarke sloneczna. Chyba ze ciezarowka sobie
stoi w garazu i o gniazdko latwiej niz o sloneczko.


J.

W zeszłym miesiącu przestawiłem go na podwórku bo sąsiad prosił.. Potem wrócił na swoje miejsce. Ze dwie trzy minuty pracował. W tym miesiącu szał bo trzy razy wyjechał. Z 20 kilometrów zrobił. Pojutrze zrobi 3 i pewno do stycznia będzie stał. Teoretycznie nie ma żadnego uzasadnienia żeby mieć prawie ciężarówkę i żeby stała. Praktycznie w moim przypadku ma uzasadnienie bo wożę nim rzeczy wiele razy droższe niż samochód. Wynajmowanie zewnętrznego transportu jest tańsze ale jednocześnie dużo droższe w innym miejscu. Urządzenia drogie i bardzo się niszczyły. Jak mam Mastera to każde ma swoje miejsce i od dwóch lat mam spokój że coś się popsuje, porysuje w transporcie. To jest raczej magazyn niż samochód. Ale musi mieć opcję bezproblemowego zapalenia w każdym momencie. Lampka pokazuje ze działa ograniczenie napięcia. prostownik pomimo że daje w porywach tylko 1,5A a jak akumulator ma 14,5V to 0,7A jest w stanie zrobić po dłuższym ładowaniu powyżej 15V, sprawdzone w praktyce. To jak napięcie osiągnie 14,5V to odłącza go od od prostownika. Napięcie na akumulatorze spada do 14,3 i jest on podłączony do prostownika. Prawie to samo co ładowanie w samochodzie. W samochodzie regulator odłącza wzbudzanie w rozruszniku. Jak akumulator jest odłączony od prostownika to się zapala lampka. Zrobiłem to tylko po to żeby wiedzieć co się dzieje. Jak ta lampka nie świeci to ładuje jak mruga to akumulator naładowany. Mam kaprys to w takiej sytuacji wyłączę prostownik, nie mam kaprysu to może w takim stanie być ładowany latami i nic mu się nie stanie.

26 Data: Grudzien 10 2014 13:02:42
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 19:45:41 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

>Prostownik ma prąd wyjściowy 1,5A max i odcięcie na 14,5V. I wiesz
>co. lampka sygnalizująca że nie ładuje mruga bardzo często. Tak ze >3
>razy na sekundę.

Ale jaka lampka i co sygnalizujaca ?

Lampka pokazuje ze działa ograniczenie napięcia. prostownik pomimo że daje w porywach tylko 1,5A a jak akumulator ma 14,5V to 0,7A jest w stanie zrobić po dłuższym ładowaniu powyżej 15V, sprawdzone w praktyce.

Oczywiscie. Prad plynie, laduje akumulator, laduje, w koncu naladuje, ale jesli napiecie zasilacza wyzsze, to prad plynie dalej i gazuje.
0.7A to znacznie wiecej niz prad samowyladowania, wiec gazuje i napiecie na akumulatorze rosnie dalej.

To jak napięcie osiągnie 14,5V to odłącza go od od prostownika. Napięcie na akumulatorze spada do 14,3 i jest on podłączony do prostownika. Prawie to samo co ładowanie w samochodzie. W samochodzie regulator odłącza wzbudzanie w rozruszniku.
Jak akumulator jest odłączony od prostownika to się zapala lampka. Zrobiłem to tylko po to żeby wiedzieć co się dzieje. Jak ta lampka nie świeci to ładuje jak mruga to akumulator naładowany. Mam kaprys to w takiej sytuacji wyłączę prostownik, nie mam kaprysu to może w takim stanie być ładowany latami i nic mu się nie stanie.

Bardzo prawidlowo, tylko obnizylbym to napiecie, 14.0 w zupelnosci wystarczy dla podtrzymania. a przy 14.5V nadal troche gazuje.
Fakt, ze wtedy zacznie mrugac rzadziej, mozna miec zle wrazenie ze nadal laduje.

Albo zmienic prostownik, bedzie mial stabilizowane 13.8-14.0V, tez bedzie dobrze bez takiego wylacznika ..

J.

27 Data: Grudzien 11 2014 09:14:19
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-12-09 o 13:26, RoMan Mandziejewicz pisze:


Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to
konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.
Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych, co to za
prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż 6,12
albo 24V?
Napięciem 6, 12 czy 24V nie naładujesz akumulatora o adekwatnym
napięciu znamionowym.

Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury, choć
osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.



To wobec tego czym innym mam się sugerować niż oznaczeniami na prostowniku?

28 Data: Grudzien 12 2014 03:00:47
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: __Maciek 

Tue, 9 Dec 2014 13:26:41 +0100 RoMan Mandziejewicz
 napisał:

Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury, choć
osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.

Nie za dużo to aby? Dlaczego więc regulatory samochodowe stabilizują
napięcie 14,4V?

29 Data: Grudzien 12 2014 09:31:56
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello __Maciek,

Friday, December 12, 2014, 3:00:47 AM, you wrote:

Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury, choć
osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.
Nie za dużo to aby? Dlaczego więc regulatory samochodowe stabilizują
napięcie 14,4V?

W samochodzie jest ładowanie buforowe a nie cykliczne.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

30 Data: Grudzien 12 2014 09:54:08
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 

Końcowe napięcie ładowania cyklicznego akumulatora ołowiowego o
napięciu znamionowym 12V to 15.6-16.2V. I nie są to żadne bzdury, choć
osobiście jednak wolałbym pozostać przy 15.6V.
Nie za dużo to aby? Dlaczego więc regulatory samochodowe stabilizują
napięcie 14,4V?

W samochodzie jest ładowanie buforowe a nie cykliczne.

Widze, ze podajesz mu wedke :)

31 Data: Grudzien 10 2014 22:00:00
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 09 Dec 2014 11:30:35 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2014-12-08 o 17:09,  pisze:
Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując go według raz bezimiennego eksperta.
No a na czym to polega?
Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.

Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych, co to za
prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż 6,12
albo 24V?

12V to jest napiecie nominalne.
Swiezo naladowany akumulator ma blizej 13.2V, wiec mniej go absolutnie
nie naladuje. Wlasciwe to min 13.8V.

Mam "zwykly prostownik", z napieciem pulsujacym, tam woltomierz
pokazuje napiecie srednie wlasnie kolo 12V, ale szczytowe siega 19V.

J.

32 Data: Grudzien 11 2014 09:16:23
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-12-10 o 22:00, J.F. pisze:

Dnia Tue, 09 Dec 2014 11:30:35 +0100, Trybun napisał(a):
W dniu 2014-12-08 o 17:09,  pisze:
Na Onanecie jest artykuł jak skutecznie zabić akumulator ładując go według raz bezimiennego eksperta.
No a na czym to polega?
Że akumulatorowi trzeba dać z prostownika 16V bo on to lubi i go to konserwuje. Do tego jeszcze kilka ogólnie powtarzanych bzdur.
Właśnie, chodzi też o te bzdury(?) wypisywane przez niektórych, co to za
prostownik dający 16V, czy jakimkolwiek prąd o napięciu innym niż 6,12
albo 24V?
12V to jest napiecie nominalne.
Swiezo naladowany akumulator ma blizej 13.2V, wiec mniej go absolutnie
nie naladuje. Wlasciwe to min 13.8V.

Mam "zwykly prostownik", z napieciem pulsujacym, tam woltomierz
pokazuje napiecie srednie wlasnie kolo 12V, ale szczytowe siega 19V.

J.




Na logikę to do naładowania oczywiście trzeba prądu trochę wyższego niż nominalne napięcie baterii. Jednak takich oznaczeń nie ma ani w instrukcji obsługi baterii, ani prostownika.
  I tak nawiasem  - bateria daje stały prąd do auta, jest to 12 lub 24V, jak wobec tego wygląda bezpieczeństwo elektroniki w aucie wobec doładowywania baterii nieodłączonej od auta?

33 Data: Grudzien 11 2014 00:43:54
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: WS 

W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 09:16:11 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:

  I tak nawiasem  - bateria daje stały prąd do auta, jest to 12 lub 24V,
jak wobec tego wygląda bezpieczeństwo elektroniki w aucie wobec
doładowywania baterii nieodłączonej od auta?

Po pierwsze to "12V" nie prad, tylko napicie, po drugie nie jest to 12V, tylko cos "okolo", zalezy od stopnia naladowania aku, pobieranego pradu...
Po trzecie napiecie ladowania przy instalacji 12V powinno byc w granicach 13.9-14,5 V, takie utrzymuje sprawny regulator napiecia i jest ono wystarczajace do naladowania aku, takim napieciem sa np. zasilane wszystkie odbiorniki pradu w samochodzie, w tym zarowki - widac na oko, ze po odpaleniu swieca jasniej...

WS

34 Data: Grudzien 11 2014 11:37:04
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-12-11 o 09:43, WS pisze:

W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 09:16:11 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:

   I tak nawiasem  - bateria daje stały prąd do auta, jest to 12 lub 24V,
jak wobec tego wygląda bezpieczeństwo elektroniki w aucie wobec
doładowywania baterii nieodłączonej od auta?
Po pierwsze to "12V" nie prad, tylko napicie, po drugie nie jest to 12V, tylko cos "okolo", zalezy od stopnia naladowania aku, pobieranego pradu...
Po trzecie napiecie ladowania przy instalacji 12V powinno byc w granicach 13.9-14,5 V, takie utrzymuje sprawny regulator napiecia i jest ono wystarczajace do naladowania aku, takim napieciem sa np. zasilane wszystkie odbiorniki pradu w samochodzie, w tym zarowki - widac na oko, ze po odpaleniu swieca jasniej...

WS


Jak zwał tak zwał. Nie chodzi przecież o nazewnictwo a kompatybilność tych zakresów.
"Około" to określenie za mało precyzyjne, gdzie leży granica?
Wobec tego z jakiego powodu pisze się że dane auto posiada 12V instalację elektryczną a nie 14V skoro wszystko w niej funkcjonuje wokół takiej właśnie wartości?

35 Data: Grudzien 11 2014 03:27:06
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: WS 

W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 11:36:52 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:

Jak zwał tak zwał. Nie chodzi przecież o nazewnictwo a kompatybilność
tych zakresów.

Nie do konca... definicje wprowadza sie w celu skrocenia wypowiedzi, ale zeby dyskutowac sensownie nalezy je tak samo rozumiec...
Pojecie "prad" zazwyczaj oznacza "natezenie pradu"


Wobec tego z jakiego powodu pisze się że dane auto posiada 12V
instalację elektryczną a nie 14V skoro wszystko w niej funkcjonuje wokół
takiej właśnie wartości?

Pewnie  z tego, ze naladowany aku kwasowo-olowiowy ma napiecie (SEM) okolo 2.1V/ogniwo, w motoryzacji jako aku rozruchowe stosuje sie 3, 6 lub 12 ogniw, czyli aku oznaczone "6, 12, 24" V, np. naladowany "12V" ma napiecie okolo 12.6V

WS

36 Data: Grudzien 11 2014 09:57:43
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 

Na logikę to do naładowania oczywiście trzeba prądu trochę wyższego niż nominalne napięcie baterii. Jednak takich oznaczeń nie ma ani w instrukcji obsługi baterii, ani prostownika.
 I tak nawiasem  - bateria daje stały prąd do auta, jest to 12 lub 24V, jak wobec tego wygląda bezpieczeństwo elektroniki w aucie wobec doładowywania baterii nieodłączonej od auta?

Nie pisz nic wiecej o elektryce :) Masz symbo tego urzadzenia  albo zdjecie ?

37 Data: Grudzien 11 2014 11:37:52
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-12-11 o 09:57, Czesław Wiśniak pisze:

Na logikę to do naładowania oczywiście trzeba prądu trochę wyższego niż nominalne napięcie baterii. Jednak takich oznaczeń nie ma ani w instrukcji obsługi baterii, ani prostownika.
 I tak nawiasem  - bateria daje stały prąd do auta, jest to 12 lub 24V, jak wobec tego wygląda bezpieczeństwo elektroniki w aucie wobec doładowywania baterii nieodłączonej od auta?

Nie pisz nic wiecej o elektryce :) Masz symbo tego urzadzenia albo zdjecie ?

Mógłbym to samo napisać o Tobie, bo zamiast odpowiedzieć na zadane pytanie masz tylko jakieś niezbyt mądre uwagi. O jakie urządzenie ci chodzi - akumulator z naklejką  informującą o 12V napięciu?

38 Data: Grudzien 11 2014 11:54:21
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Czesław Wiśniak 

Na logikę to do naładowania oczywiście trzeba prądu trochę wyższego niż nominalne napięcie baterii. Jednak takich oznaczeń nie ma ani w instrukcji obsługi baterii, ani prostownika.
 I tak nawiasem  - bateria daje stały prąd do auta, jest to 12 lub 24V, jak wobec tego wygląda bezpieczeństwo elektroniki w aucie wobec doładowywania baterii nieodłączonej od auta?

Nie pisz nic wiecej o elektryce :) Masz symbo tego urzadzenia albo zdjecie ?

Mógłbym to samo napisać o Tobie, bo zamiast odpowiedzieć na zadane pytanie masz tylko jakieś niezbyt mądre uwagi. O jakie urządzenie ci chodzi - akumulator z naklejką  informującą o 12V napięciu?


Sluchaj, wybacz ale to nie jest grupa dla pierwszoklasisow, zeby zajmowac sie podstawami.
Na grupie nikt cie bedzie uczyl  pojec i zasad z elektryki. Podstawowych !
Jesli nie wiesz co to jest prad, napiecie itp. to lepiej nic nie padlaczaj tylko popros sasiada :)
Chociaz nawet laik wezmie instrukcje sprzetu, ktory ma, ew. sciagnie z internetu, zrozumie co jest napisane i podlaczy.
Jeszcze raz pytam co to za prostowniki, bo masz podobno 3 ale zadnego nie potrafisz obslugiwac ?:)

39 Data: Grudzien 11 2014 19:23:14
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: re 



Użytkownik "Czesław Wiśniak"

Sluchaj, wybacz ale to nie jest grupa dla pierwszoklasisow, zeby zajmowac
sie podstawami.
-- -
Jak to ? :-)

40 Data: Grudzien 11 2014 10:27:52
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Trybun,

Thursday, December 11, 2014, 9:16:23 AM, you wrote:

[...]

Na logikę to do naładowania oczywiście trzeba prądu trochę wyższego niż
nominalne napięcie baterii.

OMG! Rzucałeś w szkołę cegłami, jak były lekcje fizyki?

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

41 Data: Grudzien 11 2014 11:38:06
Temat: Re: Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?
Autor: Trybun 

W dniu 2014-12-11 o 10:27, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Trybun,

Thursday, December 11, 2014, 9:16:23 AM, you wrote:

[...]

Na logikę to do naładowania oczywiście trzeba prądu trochę wyższego niż
nominalne napięcie baterii.
OMG!

[...]


OMD - Pandora`s Box.

Onanet sponsorowany przez producentów akumulatorów?



Grupy dyskusyjne