Grupy dyskusyjne   »   Płukać silnik po "majonezie" czy nie?

Płukać silnik po "majonezie" czy nie?



1 Data: Kwiecien 01 2010 20:49:06
Temat: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Po ostatnim rajdzie w misce olejowej zostało mi około 1l gęstszego niż normalnie, zważonego oleju koloru beżowego - czyli charakterystyczna konsystencja oleju wymieszanego z wodą (np. jak komuś przeciekało z chłodzenia to wie jak to wygląda).

Po zderzeniu z kamieniem i szybkiej naprawie miałem nieszczelne połączenie miska-blok, a z powodu braku płyty i wielkich kałuż prawdopodobnie tamtędy dostawało się trochę wody do oleju.

Ciśnienie oleju cały czas było, więc mam nadzieję że w silniku nic poważnego się nie stało.

Miskę już wymieniłem, smok nowy, gwinty naprawiłem i teraz zastanawiam się czy po takim majonezie nie należy silnika wypłukać.

Bo mógłbym kupić 2l jakiegoś taniego oleju mineralnego, filtr w Tesco za 15zł i dać mu pochodzić tak na wolnych obrotach przez jakiś czas, a dopiero potem wymienić filtr i nalać docelowego oleju.

Czy może nie ma to sensu i nie bawić się w żadne takie eksperymenty tylko od razu nalać to co ma być docelowo?



2 Data: Kwiecien 01 2010 21:07:46
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Karolek 

Tomasz Pyra pisze:

Po ostatnim rajdzie w misce olejowej zostało mi około 1l gęstszego niż normalnie, zważonego oleju koloru beżowego - czyli charakterystyczna konsystencja oleju wymieszanego z wodą (np. jak komuś przeciekało z chłodzenia to wie jak to wygląda).

Po zderzeniu z kamieniem i szybkiej naprawie miałem nieszczelne połączenie miska-blok, a z powodu braku płyty i wielkich kałuż prawdopodobnie tamtędy dostawało się trochę wody do oleju.

Jestes tego pewien? Bo IMHO musialbys miec ciekawa nieszczelnosc, zeby woda do miski sie dostala, zanim skonczylby sie olej :>
Moze to jednak plyn z ukladu chlodzenia dostaje sie do oleju?

--
Karolek

3 Data: Kwiecien 01 2010 21:16:13
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Nostradamus 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Moze to jednak plyn z ukladu chlodzenia dostaje sie do oleju?

A krótko:uszczelka pod głowicą rrraaazzz;)

4 Data: Kwiecien 01 2010 21:43:22
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Karolek 

Nostradamus pisze:


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Moze to jednak plyn z ukladu chlodzenia dostaje sie do oleju?

A krótko:uszczelka pod głowicą rrraaazzz;)

Oby to tylko uszczelka byla.
Po spotkaniu z kamieniem to moze byc blok pekniety :/

--
Karolek

5 Data: Kwiecien 01 2010 22:21:09
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Karolek pisze:

Nostradamus pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Moze to jednak plyn z ukladu chlodzenia dostaje sie do oleju?

A krótko:uszczelka pod głowicą rrraaazzz;)

Oby to tylko uszczelka byla.
Po spotkaniu z kamieniem to moze byc blok pekniety :/

Taa... Pięć bloków pękniętych.
Nieszczelność między miską a blokiem była taka na ile precyzyjnie dało się wyprostować znalezionymi na około kamieniami - dało się mały palec zmieścić w dziurę między miską a blok.

6 Data: Kwiecien 02 2010 02:24:38
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Karolek 

Tomasz Pyra pisze:

Karolek pisze:
Nostradamus pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Moze to jednak plyn z ukladu chlodzenia dostaje sie do oleju?

A krótko:uszczelka pod głowicą rrraaazzz;)

Oby to tylko uszczelka byla.
Po spotkaniu z kamieniem to moze byc blok pekniety :/

Taa... Pięć bloków pękniętych.

Wystarczy ten jeden.
Wbrew temu co Ci sie wydaje, blok peka dosc latwo.

Nieszczelność między miską a blokiem była taka na ile precyzyjnie dało się wyprostować znalezionymi na około kamieniami - dało się mały palec zmieścić w dziurę między miską a blok.

To tylko Ty wiesz jak to wyglada w Twoim przypadku, wiec skoro uwazasz, ze nic sie nie stalo to przeplucz silnik i tyle.
Ja kiedys tez mialem nadzieje, ze nic sie nie stalo, a jednak blok byl pekniety :/


--
Karolek

7 Data: Kwiecien 01 2010 21:43:57
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Karolek pisze:

Tomasz Pyra pisze:
Po ostatnim rajdzie w misce olejowej zostało mi około 1l gęstszego niż normalnie, zważonego oleju koloru beżowego - czyli charakterystyczna konsystencja oleju wymieszanego z wodą (np. jak komuś przeciekało z chłodzenia to wie jak to wygląda).

Po zderzeniu z kamieniem i szybkiej naprawie miałem nieszczelne połączenie miska-blok, a z powodu braku płyty i wielkich kałuż prawdopodobnie tamtędy dostawało się trochę wody do oleju.

Jestes tego pewien? Bo IMHO musialbys miec ciekawa nieszczelnosc, zeby woda do miski sie dostala, zanim skonczylby sie olej :>

Nieszczelność była spora - krzywa powierzchnia miski przylegająca do bloku, przykręcone to to na kilka śrub, brak uszczelki.

Olej wylewał się ostro, ale był uzupełniany co odcinek tak żeby jakieś tam minimum go było (z innego samochodu wziąłem dłuższy bagnet żeby sięgać do samego dołu miski).
W zachowaniu ciśnienia pomogło pewnie to, że smok który udało się pożyczyć był dość długi i miał małą końcówkę - żeby to zmieścić w zgniecionej misce musieliśmy w misce wyklepać dość strome zagłębienie w którym zbierała się wystarczająca ilość oleju żeby smok był zalany.

Woda z pod kół waliła bardzo mocno - nie raz na myjni myłem silnik od spodu, ale tak jak go wyczyściła ta woda to jeszcze nigdy mi się go nie udało domyć - wygląda jak nowy.
Ciśnienie było takie że spokojnie każdą szczeliną woda mogła się dostać do miski.
Jazda 100km/h bez żadnej osłony przed wodą (bez nadkoli i płyty) robiła swoje - woda była w każdym zakamarku.

Druga droga którą mogła dostawać się woda to króciec odmy na pokrywie silnika - zdjąłem rurę żeby mieć jak najlepsze odpowietrzenie (żeby mi tak oleju chętnie nie wydmuchiwało nieszczelnością miski). A wody było dużo i tam (bo zalało np. gniazda świec), więc mogła też się tamtędy dostać.

Moze to jednak plyn z ukladu chlodzenia dostaje sie do oleju?

To raczej mało prawdopodobne - do tej pory było wszystko w porządku. Zresztą nie było żadnego ubytku, UPG może nie jakaś bardzo nowa, ale sądzę że nie przejechała więcej niż 1-2tys.

8 Data: Kwiecien 01 2010 23:22:55
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-01 21:43, Tomasz Pyra wrote:

Olej wylewał się ostro, ale był uzupełniany co odcinek tak żeby jakieś

jakbyś to napisał w pierwszym poście to nie byłoby w ogóle dyskusji...
ten wątek to bzdura - zalej go czymś i przepłucz...

9 Data: Kwiecien 01 2010 23:41:11
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Olek pisze:

On 2010-04-01 21:43, Tomasz Pyra wrote:

Olej wylewał się ostro, ale był uzupełniany co odcinek tak żeby jakieś

jakbyś to napisał w pierwszym poście to nie byłoby w ogóle dyskusji...
ten wątek to bzdura - zalej go czymś i przepłucz...

W sumie to nie dolałem tak dużo - w sumie około litra.
Po naprawie w misce miałem myślę około 2l, na koniec został litr, litr dolałem po drodze więc jakieś 2l się wylały.

Sporo się za chwilę spaliła na wydechu, bo największa dziura była równo nad rurą wydechową.

10 Data: Kwiecien 01 2010 23:30:07
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Lewis 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Nieszczelność była spora - krzywa powierzchnia miski przylegająca do bloku, przykręcone to to na kilka śrub, brak uszczelki.
Olej wylewał się ostro, ale był uzupełniany co odcinek tak żeby jakieś tam minimum go było (z innego samochodu wziąłem dłuższy bagnet żeby sięgać do samego dołu miski).

Skoro mogła się tam dostawać woda z zewnątrz to razem z nią piasek, błoto, sól i inne syfy dobrze przepłukaj silnik o ile jeszcze nadaje się do użytkowania,  tłoki i cylindry moga być OK ale panewki i wał pewnie się posypią.

Zastanawia mnie jak trzeba być zdesperowanym zeby autem w takim stanie jeździć, beztrosko znaczyć teren i twardo dolewać olej...


--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

11 Data: Kwiecien 01 2010 23:42:35
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Lewis pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Nieszczelność była spora - krzywa powierzchnia miski przylegająca do bloku, przykręcone to to na kilka śrub, brak uszczelki.
Olej wylewał się ostro, ale był uzupełniany co odcinek tak żeby jakieś tam minimum go było (z innego samochodu wziąłem dłuższy bagnet żeby sięgać do samego dołu miski).

Skoro mogła się tam dostawać woda z zewnątrz to razem z nią piasek, błoto, sól i inne syfy dobrze przepłukaj silnik o ile jeszcze nadaje się do użytkowania,  tłoki i cylindry moga być OK ale panewki i wał pewnie się posypią.

Po to jest siatka w smoku i filtr oleju żeby taki syf nie poszedł w silnik.

Zastanawia mnie jak trzeba być zdesperowanym zeby autem w takim stanie jeździć, beztrosko znaczyć teren i twardo dolewać olej...

Taki sport :)

12 Data: Kwiecien 01 2010 23:49:20
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Lewis 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Lewis pisze:
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Skoro mogła się tam dostawać woda z zewnątrz to razem z nią piasek, błoto, sól i inne syfy dobrze przepłukaj silnik o ile jeszcze nadaje się do użytkowania,  tłoki i cylindry moga być OK ale panewki i wał pewnie się posypią.
Po to jest siatka w smoku i filtr oleju żeby taki syf nie poszedł w
silnik.

Dlatego też napisałem ze góra silnika może być ok. Ale jest duże prawdopodobieństwo że do wału syf mógł się dostać...


Zastanawia mnie jak trzeba być zdesperowanym zeby autem w takim stanie jeździć, beztrosko znaczyć teren i twardo dolewać olej...
Taki sport :)

Ok nie wnikam :)
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

13 Data: Kwiecien 02 2010 00:09:51
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Lewis pisze:

Po to jest siatka w smoku i filtr oleju żeby taki syf nie poszedł w
silnik.

Dlatego też napisałem ze góra silnika może być ok. Ale jest duże prawdopodobieństwo że do wału syf mógł się dostać...

Syf raczej spłynie na dół, a tam się przyssie do smoka. Do góry nie powinien podfrunąć (poza kamieniem już później tego dnia nie latałem).

A wał też jest smarowany z góry olejem zza pompy.
Tam jest wał wysoko - wał czy przeciwwagi nawet nie sięgają dolnej krawędzi bloku, a jeszcze jest cała wysoka miska olejowa.

Taki sport :)

Ok nie wnikam :)

W ogóle ciężki weekend był.
W przerwie między rajdami PPAiK wybraliśmy się "poćwiczyć" do Rallylandu i Kopaniewa (tereny dawnych lotnisk) - no bo na lotnisku zawsze fajnie, równo, bezpiecznie, samochód się nie zużyje itp...

No to na tych równych i bezpiecznych lotniskach ja się poorałem na tym kamieniu, drugi dachował, trzeci urwał koło, a czwartemu silnik wybuchł w drodze powrotnej.

14 Data: Kwiecien 01 2010 21:34:12
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-01 20:49, Tomasz Pyra wrote:

Po ostatnim rajdzie w misce olejowej zostało mi około 1l gęstszego niż
normalnie, zważonego oleju koloru beżowego - czyli charakterystyczna
konsystencja oleju wymieszanego z wodą (np. jak komuś przeciekało z
chłodzenia to wie jak to wygląda).

Po zderzeniu z kamieniem i szybkiej naprawie miałem nieszczelne
połączenie miska-blok, a z powodu braku płyty i wielkich kałuż
prawdopodobnie tamtędy dostawało się trochę wody do oleju.

pomyśl logicznie - jak mogła Ci się dostawać woda do łączenia miska/blok skoro jest tam o wiele większe ciśnienie niż na zewnątrz, a oleju nie ubywało?
do zrobienia masz uszczelkę pod głowicą...

15 Data: Kwiecien 01 2010 21:46:04
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Olek pisze:

On 2010-04-01 20:49, Tomasz Pyra wrote:
Po ostatnim rajdzie w misce olejowej zostało mi około 1l gęstszego niż
normalnie, zważonego oleju koloru beżowego - czyli charakterystyczna
konsystencja oleju wymieszanego z wodą (np. jak komuś przeciekało z
chłodzenia to wie jak to wygląda).

Po zderzeniu z kamieniem i szybkiej naprawie miałem nieszczelne
połączenie miska-blok, a z powodu braku płyty i wielkich kałuż
prawdopodobnie tamtędy dostawało się trochę wody do oleju.

pomyśl logicznie - jak mogła Ci się dostawać woda do łączenia miska/blok skoro jest tam o wiele większe ciśnienie niż na zewnątrz, a oleju nie ubywało?

Jak miska nie jest ściśle uszczelniona z blokiem, to skąd tam niby wyższe ciśnienie? Nie mówiąc że jest jeszcze coś takiego jak odma, co nawet przy uszczelnionej misce wyrównuje ciśnienie w komorze korbowej.

16 Data: Kwiecien 01 2010 23:19:52
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-01 21:46, Tomasz Pyra wrote:

Jak miska nie jest ściśle uszczelniona z blokiem, to skąd tam niby
wyższe ciśnienie? Nie mówiąc że jest jeszcze coś takiego jak odma, co
nawet przy uszczelnionej misce wyrównuje ciśnienie w komorze korbowej.

taaa aa olej się nie wydostawał :)
musiałbyś mieć podciśnienie ...

17 Data: Kwiecien 01 2010 22:39:17
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Leszek Kowalski 


Użytkownik "Olek"  napisał w wiadomości



pomyśl logicznie - jak mogła Ci się dostawać woda do łączenia miska/blok
skoro jest tam o wiele większe ciśnienie niż na zewnątrz, a oleju nie
ubywało?
do zrobienia masz uszczelkę pod głowicą...

Przecież w misce panuje ciśnienie bliske atmosferycznemu. Na pewno nie jest
na tyle duże, aby woda się tam z tego względu nie mogła dostać.
Po to jest m.in odma, aby wyrównywac to ciśnienie. Przecież po wyjęciu
bagnetu oleju, nie wylatuje z niego olej (chyba, że silnik ma już dość i są
spore przedmuchy do skrzyni korbowej).

--
pozdrawiam
Leszek Kowalski

18 Data: Kwiecien 01 2010 23:20:47
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-01 22:39, Leszek Kowalski wrote:

Przecież w misce panuje ciśnienie bliske atmosferycznemu. Na pewno nie jest
na tyle duże, aby woda się tam z tego względu nie mogła dostać.

no no i jeszcze wciągnąć przez jakąś nieszczelność :)

Po to jest m.in odma, aby wyrównywac to ciśnienie. Przecież po wyjęciu
bagnetu oleju, nie wylatuje z niego olej (chyba, że silnik ma już dość i są
spore przedmuchy do skrzyni korbowej).

dobrze, że nie wciąga, bo wtedy mogłaby zassać liście np. :P

19 Data: Kwiecien 02 2010 07:44:01
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Michał Gut 

ok wyjasnie ci jak to dziala:
masz wiaderko (miske olejowa) do ktorego wlozona jest pompka, wezyk z pompki zasuwa sobie do filtra, potem manometr i dalej zwężka na wężyku zeby zasymulowac obciazenie (czyli opory tloczenia oleju). koniec wezyka wkladasz do wiaderka.

w wiaderku ciagle jest plyn, zasysany przez pompke a to co wraca tez trafia do wiaderka wiec jesli nie ma na wezykach wyciekow to suma bedzie rowna zero. zadnego cisnienia w wiaderku bo wiaderko odkryte.

jak bedziesz ruszal tym wiaderkiem tak ze bedzie sie wychlupywać z niego - to bedziesz mial sytuacje jak u kolegi rajdowca:)

w normalnym samochodzie wiaderko jest przykryte silnikiwem wiec to co chlupie to leci na dol bloku silnika.

teraz jasniejsze???


a do kolegi rajdowca: przeplukanie nie zawadzi nawet mimo ze byl filtr, to do filtra jeszcze kawalek drogi jest - zawsze mniejsze szanse ze cos sie tam uchowa, a silnikowi nie powinno sie absolutnie nic stac. nie chodzi tu o majonez a o syf co z woda wlecial.

bedzie jak ta lala


sir

20 Data: Kwiecien 02 2010 12:31:32
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-02 07:44, Michał Gut wrote:

ok wyjasnie ci jak to dziala:
masz wiaderko (miske olejowa) do ktorego wlozona jest pompka, wezyk z
pompki zasuwa sobie do filtra, potem manometr i dalej zwężka na wężyku
zeby zasymulowac obciazenie (czyli opory tloczenia oleju). koniec wezyka
wkladasz do wiaderka.

dzięki stary, na prawdę oświeciłeś mnie...
koleś nic nie pisał o wyciekaj oleju, więc się zdziwiłem że jako to możliwe że wlatuje woda, a brak jest wycieku oleju...

21 Data: Kwiecien 01 2010 23:26:52
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Krzysztof 45 

Tomasz Pyra napisał(a):

Bo mógłbym kupić 2l jakiegoś taniego oleju mineralnego, filtr w Tesco za 15zł i dać mu pochodzić tak na wolnych obrotach przez jakiś czas, a dopiero potem wymienić filtr i nalać docelowego oleju.
Obcykany jesteś, a zadajesz tak cienkie pytanie.
Wiecej stracisz tu energii, niz faktycznie na wlanie tych 2l oleju, założeniu fitra z tesco, i przepłukaniu.

Tak przez tydzień będziesz do tego pomysłu przekonywał ludzi? Zrób tak i pochwał się że jest OK. :)
--
Krzysiek

22 Data: Kwiecien 02 2010 00:01:46
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Krzysztof 45 pisze:

Tomasz Pyra napisał(a):
Bo mógłbym kupić 2l jakiegoś taniego oleju mineralnego, filtr w Tesco za 15zł i dać mu pochodzić tak na wolnych obrotach przez jakiś czas, a dopiero potem wymienić filtr i nalać docelowego oleju.

Obcykany jesteś, a zadajesz tak cienkie pytanie.
Wiecej stracisz tu energii, niz faktycznie na wlanie tych 2l oleju, założeniu fitra z tesco, i przepłukaniu.

Ale to znowu trzeba pod samochód włazić i brudzić olejem.
Może nie warto? :)

Bo wszystko sobie spokojnie spłynęło, miska ładnie wyczyszczona, filtr będzie nowy. Może się da bez brudzenia?

A w ogóle tak sobie tu napisałem żeby głośno pomyśleć :)
Ale chyba faktycznie zaleje go czymś tanim żeby go przepłukać - wymyśliłem że jeszcze przy okazji sobie posłucham silnika zalanego jakimś 20W50 i potem na syntetyku, to przy okazji będę miał porównanie czy popychacze mi mocno dzwonią.

23 Data: Kwiecien 02 2010 00:28:03
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-02 00:01, Tomasz Pyra wrote:

A w ogóle tak sobie tu napisałem żeby głośno pomyśleć :)
Ale chyba faktycznie zaleje go czymś tanim żeby go przepłukać -
wymyśliłem że jeszcze przy okazji sobie posłucham silnika zalanego
jakimś 20W50 i potem na syntetyku, to przy okazji będę miał porównanie
czy popychacze mi mocno dzwonią.

przy okazji - ja bym wlał minimum półsyntetyka... Minerał słabo czyści silnik... takie mam wrażenie.

24 Data: Kwiecien 02 2010 06:28:07
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Maciej Leszczynski 

Olek  wrote in

przy okazji - ja bym wlał minimum półsyntetyka... Minerał słabo czyści
silnik... takie mam wrażenie.



a nie lepiej srodek myjacy np. motul engine clean? 15-20 min i po sprawie

25 Data: Kwiecien 02 2010 12:30:41
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-02 08:28, Maciej Leszczynski wrote:

a nie lepiej srodek myjacy np. motul engine clean? 15-20 min i po sprawie

opinie są podzielone co do takich płukanek  :)

26 Data: Kwiecien 02 2010 22:16:52
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Maciej Leszczynski 

Olek  wrote in

opinie są podzielone co do takich płukanek  :)

jedna strona opinii boi sie rozszczelnienia przez wyplukanie nagaru? ;)

27 Data: Kwiecien 02 2010 18:00:59
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Tomasz Pyra 

Olek pisze:

On 2010-04-02 00:01, Tomasz Pyra wrote:

A w ogóle tak sobie tu napisałem żeby głośno pomyśleć :)
Ale chyba faktycznie zaleje go czymś tanim żeby go przepłukać -
wymyśliłem że jeszcze przy okazji sobie posłucham silnika zalanego
jakimś 20W50 i potem na syntetyku, to przy okazji będę miał porównanie
czy popychacze mi mocno dzwonią.

przy okazji - ja bym wlał minimum półsyntetyka... Minerał słabo czyści silnik... takie mam wrażenie.

No to mam jeszcze inną opcję - mam trochę końcówek syntetyków. Tyle że to będą oleje powiedzmy jednak klasy tyle że różnych firm i generalnie mogą mieć po parę lat leżenia w butelkach.

Może tak? Przynajmniej bym je z czystym sumieniem zutylizował.

Taka mieszanka nie powinna chyba zaszkodzić? Zwłaszcza że silnik nie będzie obciążony, a pochodzi sobie na luzie pół godzinki.

28 Data: Kwiecien 02 2010 18:10:32
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Olek 

On 2010-04-02 18:00, Tomasz Pyra wrote:

No to mam jeszcze inną opcję - mam trochę końcówek syntetyków. Tyle że
to będą oleje powiedzmy jednak klasy tyle że różnych firm i generalnie
mogą mieć po parę lat leżenia w butelkach.

Może tak? Przynajmniej bym je z czystym sumieniem zutylizował.

ja bym się nawet nie zastanawiał :)


Taka mieszanka nie powinna chyba zaszkodzić? Zwłaszcza że silnik nie
będzie obciążony, a pochodzi sobie na luzie pół godzinki.

nic się nie stanie, możesz spokojnie mieszać syntetyki ze sobą. Jak masz wątpliwości to zmieszaj je w jakimś jednym pojemniku i sprawdź czy jest ok, ale na 99% nic nie powinno się stać... Moim zdaniem powinieneś polatać troche na tym oleju chociaż z 10 km zrobić i dopiero spuścić.

29 Data: Kwiecien 02 2010 18:30:32
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: Karolek 

Tomasz Pyra pisze:

Taka mieszanka nie powinna chyba zaszkodzić? Zwłaszcza że silnik nie będzie obciążony, a pochodzi sobie na luzie pół godzinki.

Nie zaszkodzi.
Nalej, przejedz sie troche, spusc olej, zmien filtr i wszystko.
--
Karolek

30 Data: Kwiecien 04 2010 08:51:33
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Autor: MarcinJM 

Tomasz Pyra pisze:

Po ostatnim rajdzie w misce olejowej zostało mi około 1l gęstszego niż normalnie, zważonego oleju koloru beżowego - czyli charakterystyczna konsystencja oleju wymieszanego z wodą (np. jak komuś przeciekało z chłodzenia to wie jak to wygląda).

Po zderzeniu z kamieniem i szybkiej naprawie miałem nieszczelne połączenie miska-blok, a z powodu braku płyty i wielkich kałuż prawdopodobnie tamtędy dostawało się trochę wody do oleju.

Ciśnienie oleju cały czas było, więc mam nadzieję że w silniku nic poważnego się nie stało.

Miskę już wymieniłem, smok nowy, gwinty naprawiłem i teraz zastanawiam się czy po takim majonezie nie należy silnika wypłukać.

Bo mógłbym kupić 2l jakiegoś taniego oleju mineralnego, filtr w Tesco za 15zł i dać mu pochodzić tak na wolnych obrotach przez jakiś czas, a dopiero potem wymienić filtr i nalać docelowego oleju.

Czy może nie ma to sensu i nie bawić się w żadne takie eksperymenty tylko od razu nalać to co ma być docelowo?

Plukac, i to nie tylko na wolnych, ale przegonic z 10km. "Majonez" ma fantastyczne wlasciwosci zatykania filtra oleju. Wiem z autopsji, niestety. W lanosie mialem filtr zawalony majonezem.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Płukać silnik po "majonezie" czy nie?



Grupy dyskusyjne