3 tyg temu wyciąłem drobną figurę - asfalt poszedł w prawo a ja zwiedziłem zielone po lewej jego stronie. Hamowanie na trawie moją bielizną nie jest moja najsilniejszą strona więc skończyło się gwałtownym zatrzymaniem motocykla na trawie i moim krótkim lotem w kierunku nieustalonym. Ręka spuchła, noga nabrała pięknych barw od kontaktu z dwoma crashpadami, moto z wyjątkiem małej plastikowej łezki na prawym boku i śladu na ograniczniku skrętu nie ucierpiało. Zdjęcie RTG w 5 godzin po zdarzeniu nic nie wykazało, opuchlizna była jakbym rękawiczkę gumową zalał wodą i założył na rękę i trochę bolało. Dostałem 2 tyg L4 i fizykoterapie (laser, krioterapia i magnetronik). 2 tyg zabiegów minęły, wróciłem do roboty ale ręka coś nadal nie "halo" - nie przywodzę małego pala do serdecznego, jakiś tam ból odczuwam itp. Poszedłem dziś do ortopedy - nowe zdjęcie na lepszym sprzęcie i widać złamanie nasady V kości lewego śródręcza. Na szczęście od tamtej pory nie przemieściło się nic i podobno się zrasta. Dostałem szynę na dwa palce na 2 tyg i czekam na lepsze czasy.
Ale do rzeczy - to moja druga gleba gdzie uszkadzam dłoń - kiedyś podejrzenie pęknięcia kości łódeczkowatej w prawym nadgarstku a teraz to. Pytanie do tych co bardziej...: jakich rękawiczek szukać żeby naprawdę zapewniały większy stopień zabezpieczenia przed urazami dłoni? teraz jechałem w lekkich letnich z ochrona tylko na kłykcie ale poprzednio to były jakieś turystyczne modeki z piankowymi ochraniaczami. Da się coś znaleźÄ‡ na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie kontaktu z matką ziemią pozwala mieć całe kości? Reszta ciuchów spełnia swoje zadanie ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)
--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050

Użytkownik "Qlfon"  napisał w wiadomości
 3 tyg temu wyciąłem drobną figurę -
asfalt poszedł w prawo a ja

zwiedziłem zielone po lewej jego stronie. Hamowanie na trawie moją
bielizną nie jest moja najsilniejszą strona więc skończyło się gwałtownym
zatrzymaniem motocykla na trawie i moim krótkim lotem w kierunku
nieustalonym. Ręka spuchła, noga nabrała pięknych barw od kontaktu z dwoma
crashpadami, moto z wyjątkiem małej plastikowej łezki na prawym boku i
śladu na ograniczniku skrętu nie ucierpiało. Zdjęcie RTG w 5 godzin po
zdarzeniu nic nie wykazało, opuchlizna była jakbym rękawiczkę gumową zalał
wodą i założył na rękę i trochę bolało. Dostałem 2 tyg L4 i fizykoterapie
(laser, krioterapia i magnetronik). 2 tyg zabiegów minęły, wróciłem do
roboty ale ręka coś nadal nie "halo" - nie przywodzę małego pala do
serdecznego, jakiś tam ból odczuwam itp. Poszedłem dziś do ortopedy - nowe
zdjęcie na lepszym sprzęcie i widać złamanie nasady V kości lewego
śródręcza. Na szczęście od tamtej pory nie przemieściło się nic i podobno
się zrasta. Dostałem szynę na dwa palce na 2 tyg i czekam na lepsze czasy.
Ale do rzeczy - to moja druga gleba gdzie uszkadzam dłoń - kiedyś
podejrzenie pęknięcia kości łódeczkowatej w prawym nadgarstku a teraz to.
Pytanie do tych co bardziej...: jakich rękawiczek szukać żeby naprawdę
zapewniały większy stopień zabezpieczenia przed urazami dłoni? teraz
jechałem w lekkich letnich z ochrona tylko na kłykcie ale poprzednio to
były jakieś turystyczne modeki z piankowymi ochraniaczami. Da się coś
znaleźć na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie kontaktu z
matką ziemią pozwala mieć całe kości? Reszta ciuchów spełnia swoje zadanie
ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)

Grzybol pisze:

Qlfonku, może spróbuj jeździź na moturze a nie wyjebywać się:-) Jeśli wyjebki zdarzają Ci się często to warto się zastanowić łaj?

Użytkownik "Arni"

jak sie nie wyjebiesz to sie nie nauczysz.

W dniu 2011-05-10 19:23, Grzybol pisze:

Qlfonku, może spróbuj jeździź na moturze a nie wyjebywać się:-) Jeśli
wyjebki zdarzają Ci się często to warto się zastanowić łaj?

Użytkownik "Qlfon"  napisał w wiadomości
 W dniu 2011-05-10 19:23, Grzybol
pisze:

Qlfonku, może spróbuj jeździź na moturze a nie wyjebywać się:-) Jeśli
wyjebki zdarzają Ci się często to warto się zastanowić łaj?

Grzybol: liczyłem na Ciebie:) Na 7 lat dwie gleby to chyba nie tak
strasznie, co? Teraz to ewidentnie mój błąd, wiem ale każdy z nas leżał
lub będzie leżał. Grunt to nie dać sobie zrobić krzywdy, szczególnie jak
robimy to sobie sami.

W dniu 2011-05-10 21:13, Grzybol pisze:

Użytkownik   napisał w wiadomości
 W dniu 2011-05-10 19:23, Grzybol
pisze:

Qlfonku, może spróbuj jeździź na moturze a nie wyjebywać się:-) Jeśli
wyjebki zdarzają Ci się często to warto się zastanowić łaj?

Grzybol: liczyłem na Ciebie:) Na 7 lat dwie gleby to chyba nie tak
strasznie, co? Teraz to ewidentnie mój błąd, wiem ale każdy z nas leżał
lub będzie leżał. Grunt to nie dać sobie zrobić krzywdy, szczególnie jak
robimy to sobie sami.

Hmm, zrozumiałem, że robisz to częściej. Masz po prostu jebitnego pecha - 2
glebki i 2 razy ręka jebnięta. Zamów rękawiczkę u zbrojmistrza.

On 2011-05-10, Qlfon  wrote:

Nie, luzik - w sumie to tylko się cieszyć że to tak się kończy. Za
pierwszym razem mogło mnie coś rozjechać bo oczywiście nikt się nie
zatrzymał jak sobie leżÄ…c na plecach na środku głównej przelotówki w
Dębicy sprawdzałem czy jestem cały a drugim razem gdybym zamiast na
torze zrobił tę głupotę na ulicy to mogłem trafić jakiegoś Kamaza. Mój
anioł stróż nadąża za mną widocznie.
Oglądam właśnie na YT testy rękawic - zejdzie do rana coś czuję:)

W dniu 2011-05-10 21:34, AZ pisze:

On 2011-05-10,   wrote:

Nie, luzik - w sumie to tylko się cieszyć że to tak się kończy. Za
pierwszym razem mogło mnie coś rozjechać bo oczywiście nikt się nie
zatrzymał jak sobie leżÄ…c na plecach na środku głównej przelotówki w
Dębicy sprawdzałem czy jestem cały a drugim razem gdybym zamiast na
torze zrobił tę głupotę na ulicy to mogłem trafić jakiegoś Kamaza. Mój
anioł stróż nadąża za mną widocznie.
Oglądam właśnie na YT testy rękawic - zejdzie do rana coś czuję:)

Tym waszym torze w Lublynie? To tam jeszcze ksiadz nie zrobil parkingu?

On 2011-05-10, Qlfon  wrote:

No nie, tor do końca roku będzie działał - co potem to niewiadomo:( Ja
glebnąłem w ... Legionowie:)

W dniu 2011-05-10 21:41, AZ pisze:

On 2011-05-10,   wrote:

No nie, tor do końca roku będzie działał - co potem to niewiadomo:( Ja
glebnąłem w ... Legionowie:)

Wiadomo - potem bedzie parking a mieszkancy okolicznych blokow
pobudowanych niedawno beda mieli wkoncu spokoj od dziczyzny tam
przyjezdzajacej ;-)

Tam tez fajny ten torek jest tylko troche dziurawy i brudny ale
to tylko przeszkadza przez pierwsze 3 kolka ;-)

On 2011-05-10, Qlfon  wrote:

Nic nie mów. ja tylko czekam jak mieszkańcy Czubów (taka dzielnica w
Lublinie) zażÄ…dają zamknięcia linii kolejowej która już niektórym pod
oknami leci...

Mi się bardziej podoba niż mój lubelski - większa różnorodnoć jest,
nawet jakaś różnica poziomów się trafia:) Ale to kwestia moto - na TDM
wolałem Lublin, teraz wole coś więszego - moim tramwajem na ciasnym
torze już się męczę:)
Legionowo naprawdę przypomina ulice po jakich jeździmy na codzień więc
jest spoko - jeszcze tam wrócę.

W dniu 2011-05-10 22:15, AZ pisze:

On 2011-05-10,   wrote:

Nic nie mów. ja tylko czekam jak mieszkańcy Czubów (taka dzielnica w
Lublinie) zażÄ…dają zamknięcia linii kolejowej która już niektórym pod
oknami leci...

Taki to juz nasz kraj jest, w Warszawie tez protestowali bo na lotnisku
laduja samoloty a oni obok spac nie moga.

Mi się bardziej podoba niż mój lubelski - większa różnorodnoć jest,
nawet jakaś różnica poziomów się trafia:) Ale to kwestia moto - na TDM
wolałem Lublin, teraz wole coś więszego - moim tramwajem na ciasnym
torze już się męczę:)
Legionowo naprawdę przypomina ulice po jakich jeździmy na codzień więc
jest spoko - jeszcze tam wrócę.

No wlasnie ta roznica poziomow jest tam fajna, mnie wlasnie urzekla ta
gorka po lewej co masz w prawo z glownej prostej i w lewo z gorki no i
ta mala patelka przed wjazdem na glowna prosta.

tramwajach? Ja bylem zygzakiem w Lublinie, mialem wrazenie ze bede
musial niektore winkle brac na 2 razy ;-)

Siemka
 ***"Qlfon"
 Aż tak dobrze? Ale faktycznie - po prostej startowej i tym łuku w lewo
 złożenie do prawego ciasnego i potem ten korkociąg w lewo na duzym moto
 może byc trudne.

Powaznie???

--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

W dniu 2011-05-10 22:52, Tytus pisze:

Siemka
***"Qlfon"
Aż tak dobrze? Ale faktycznie - po prostej startowej i tym łuku w lewo
złożenie do prawego ciasnego i potem ten korkociąg w lewo na duzym moto
może byc trudne.

Powaznie???

Siemka
*** "AZ"
 Ja bylem zygzakiem w Lublinie, mialem wrazenie ze bede

musial niektore winkle brac na 2 razy ;-)

Dnia pięknego Tue, 10 May 2011 23:13:12 +0200 osobnik zwany Tytus
wystukał:

dluzyzny i nuda

Siemka

*** "masti"
no faktycznie. tak ciągle na jedynce :)

Akurat na 2 - a na prostej to do ok 120 da sie rozpedzic wiec i 3 mozna zapiac czasami :).
I tu jest wlasnie fun a nie w zapieradalaniu po prostych.


--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

Tytus pisze:

Siemka
*** "AZ"
Ja bylem zygzakiem w Lublinie, mialem wrazenie ze bede

W dniu 2011-05-11 08:21, Piotr Rezmer pisze:

Tytus pisze:

Siemka
*** "AZ"
Ja bylem zygzakiem w Lublinie, mialem wrazenie ze bede

Piękny tor. Kiedyś miałem marzenie aby samemu zbudować coś takiego +
parę domków letniskowych dla ćwiczących motocyklistów. Jednak koszty i
rzeczywistoć szybko pokonała mnie. Bardzo się cieszę, że powstają takie
obiekty, gdzie można poćwiczyć i sprawdzić się w bezpieczniejszym
miejscu niż ulica miasta.

Siemka
 ***"Qlfon"
Wiesz, powstawały to one pewnie ze 30 lat temu.

Dokladnie za tego systemu, w ktorym byly na to pieniadze

***Teraz to się je likwiduje bo mieszkańcom dookoła przeszkadza:(

Wiesz dobrze ze mieszkancy maja mala sile sprawcza i wielkiego problemu nie bylo do chwili az tuz obok zbudowano kosciol. No i panu x bardzo sie ten teren spodobal.
Pewnie zrobia tam parking dla xsiezowych furek.


--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

Tytus pisze:

Wiesz dobrze ze mieszkancy maja mala sile sprawcza i wielkiego problemu
nie bylo do chwili az tuz obok zbudowano kosciol. No i panu x bardzo sie
ten teren spodobal.
Pewnie zrobia tam parking dla xsiezowych furek.

Siemka
*** "Piotr Rezmer"
 A co to za pan X? Można nazwisko? Jakiś ksiądz? Czy to parafia zbudowała

na swoim terenie tor? Jeśli tak, to bardzo ładny gest z ich strony. Wtedy trudno mieć pretensje, że chcą zmienić przeznaczenie swojego terenu. Widocznie motocykle nie przyjęły się za bardzo wśród księży.

Tytus pisze:

Po co koledze pisac skoro kolega ma problem z czytaniem???

Siemka

*** "Piotr Rezmer"
 Chyba ten parking na parafialne maybachy to lekko naciągana teoria.

Pojedz zobacz wydasz opinie...bylem tam w zeszlym sezonie z 10 razy a z zarzadzajacymi jestem w ciaglym kontakcie.
Zabudowa cywilna jest ok 100-150 m i spokojnie moznaby ja odgrodzic ekranami. Zwlaszcza ze jest tylko z jednej strony
BTW kto kupuje mieszkanie kolo toru wyscigowego???
Pan czarny na razie ma wazniesze sprawy na glowie bo musi czesac kase na zloto i miedz na dachu, co nie zmienia faktu ze los toru jest przesadzony.

--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

Tytus pisze:

Siemka

*** "Piotr Rezmer"
Chyba ten parking na parafialne maybachy to lekko naciągana teoria.

Pojedz zobacz wydasz opinie...bylem tam w zeszlym sezonie z 10 razy a z
zarzadzajacymi jestem w ciaglym kontakcie.

W dniu 2011-05-11 22:51, Piotr Rezmer pisze:

Tytus pisze:

Siemka

*** "Piotr Rezmer"
Chyba ten parking na parafialne maybachy to lekko naciągana teoria.

Pojedz zobacz wydasz opinie...bylem tam w zeszlym sezonie z 10 razy a z
zarzadzajacymi jestem w ciaglym kontakcie.

Uzyskałem rekomendację żony, jadę do Lublina :) Co prawda nie będę
jechać po torze (pewnie kwestia rejestracji, no i typu sprzętu) ale
podjadę poczuć atmosferę.

On 2011-05-11, Tytus  wrote:

BTW kto kupuje mieszkanie kolo toru wyscigowego???

P.S. Parafie nie maja "swoich terenów"
Maja tylko wyludzone ew skradzione tereny.
I tak to sie dzieje od 2000 lat.

--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

W dniu 2011-05-10 21:39, Qlfon pisze:

W dniu 2011-05-10 21:34, AZ pisze:

On 2011-05-10,  wrote:

Nie, luzik - w sumie to tylko się cieszyć że to tak się kończy. Za
pierwszym razem mogło mnie coś rozjechać bo oczywiście nikt się nie
zatrzymał jak sobie leżÄ…c na plecach na środku głównej przelotówki w
Dębicy sprawdzałem czy jestem cały a drugim razem gdybym zamiast na
torze zrobił tę głupotę na ulicy to mogłem trafić jakiegoś Kamaza. Mój
anioł stróż nadąża za mną widocznie.
Oglądam właśnie na YT testy rękawic - zejdzie do rana coś czuję:)

Tym waszym torze w Lublynie? To tam jeszcze ksiadz nie zrobil parkingu?

No nie, tor do końca roku będzie działał - co potem to niewiadomo:( Ja
glebnąłem w ... Legionowie:)

W dniu 2011-05-17 00:37, Viking pisze:

zara zara bo ja teraz w Lublinie służbowo do konca roku.. gdzie ten tor?
ale zeby tor to ja musiałbym gdzieś miejscówkę na Czarnule mieć w
Lublę... chate mam służbową na Bolka Smiałego. Ktoś zna ?ma miejscówkę
żeby od święta przytulić Czarnulę?? pod dach?

W dniu 2011-05-10 21:32, Qlfon pisze:

Nie, luzik - w sumie to tylko się cieszyć że to tak się kończy. Za
pierwszym razem mogło mnie coś rozjechać bo oczywiście nikt się nie
zatrzymał jak sobie leżąc na plecach na środku głównej przelotówki w
Dębicy sprawdzałem czy jestem cały a drugim razem gdybym zamiast na
torze zrobił tę głupotę na ulicy to mogłem trafić jakiegoś Kamaza. Mój
anioł stróż nadąża za mną widocznie.
Oglądam właśnie na YT testy rękawic - zejdzie do rana coś czuję:)

On 2011-05-10, Monster  wrote:

jak juz na łapki to bardziej na dłoń,a ty paluszkami glebę macasz:-)
A tak na serio to zawsze centralnie rękawice przycierałem,jedyne co się
powtarza to siniaki od kluczy w kieszeni.

W dniu 2011-05-10 22:21, AZ pisze:

A ja to tylko szlifuje dupa/biodrem i ewentualnie lokciem, na
rekawicach, kasku ani sladu ;-) A z tymi kluczami to uwazaj, zeby Ci
kiedys czasem nie musieli wyciagac z nogi na przyklad. Ja juz sie
oduczylem wozenia kluczy i innych podobnych przedmiotow.

W dniu 2011-05-10 22:18, Monster pisze:

W dniu 2011-05-10 21:32, Qlfon pisze:

Nie, luzik - w sumie to tylko się cieszyć że to tak się kończy. Za
pierwszym razem mogło mnie coś rozjechać bo oczywiście nikt się nie
zatrzymał jak sobie leżąc na plecach na środku głównej przelotówki w
Dębicy sprawdzałem czy jestem cały a drugim razem gdybym zamiast na
torze zrobił tę głupotę na ulicy to mogłem trafić jakiegoś Kamaza. Mój
anioł stróż nadąża za mną widocznie.
Oglądam właśnie na YT testy rękawic - zejdzie do rana coś czuję:)

jak juz na łapki to bardziej na dłoń,a ty paluszkami glebę macasz:-)
A tak na serio to zawsze centralnie rękawice przycierałem,jedyne co się
powtarza to siniaki od kluczy w kieszeni.

W dniu 2011-05-10 22:35, Qlfon pisze:

E, gdzie tam - w Dębicy waliłem wnętrzem dłoni w glebę a teraz to z
"karata") Ruchomośc w kłykciach to mam taka ponad 90st do góry więc luz
- to nie to. Ale fakt faktem pochodzenia np. siniaków i to konkretnych
na nasadzie palców lewej stopy to nie mogłem sie domyślić :) Żeby było
śmieszniej - wyszły po 10 dniach:)

W dniu 2011-05-10 22:43, Monster pisze:

W dniu 2011-05-10 22:35, Qlfon pisze:

E, gdzie tam - w Dębicy waliłem wnętrzem dłoni w glebę a teraz to z
"karata") Ruchomośc w kłykciach to mam taka ponad 90st do góry więc luz
- to nie to. Ale fakt faktem pochodzenia np. siniaków i to konkretnych
na nasadzie palców lewej stopy to nie mogłem sie domyślić :) Żeby było
śmieszniej - wyszły po 10 dniach:)

Częściej glebić musisz,to się przyzwyczaisz:-P

Dnia (Tue, 10 May 2011 23:58:59 +0200) ktos podajacy sie za Qlfon
wyklawiaturowal co nastepuje:

Częściej glebić musisz,to się przyzwyczaisz:-P

A ić Pan z takimi radami, trzeba coś na błoto kupić....

W dniu 2011-05-11 09:20, Piotr Klimek pisze:

Bloto tez czasem boli.

Dnia 10-05-2011 o 21:08:05 Qlfon  napisał(a):

Qlfonku, może spróbuj jeździź na moturze a nie wyjebywać się:-) Jeśli
wyjebki zdarzają Ci się często to warto się zastanowić łaj?

Na 7 lat dwie gleby to chyba nie tak  strasznie, co? ...każdy z nas  leżał lub będzie leżał...

W dniu 2011-05-10 22:08, Nikanor pisze:

Dnia 10-05-2011 o 21:08:05 Qlfon  napisał(a):

Qlfonku, może spróbuj jeździź na moturze a nie wyjebywać się:-) Jeśli
wyjebki zdarzają Ci się często to warto się zastanowić łaj?

Na 7 lat dwie gleby to chyba nie tak strasznie, co? ...każdy z nas
leżał lub będzie leżał...

Etam. Można się nie wywalać. A po wtóre - może warto trenować techniki
lądowania? Jakieś tam ju-jitsu czy inne aikido? Jak wyrugujesz odruch
podpierania się dłonią, to nie będziesz jej sobie łamać.

W dniu 2011-05-10 22:17, Qlfon pisze:

( O
upadaniu to ja nic nie wiem a żeby pozbyć się odruchu podparcia dłonią
to chyba można zapomnieć - żadne sztuki walki nie wysyłają Cie chyba w
takim tempie na ziemię co własne moto:)

Użytkownik "KJ Siła Słów"

A, tylko nie cwicz na asfalcie.
:-)

W dniu 2011-05-10 23:42, ania pisze:

Użytkownik "KJ Siła Słów"

A, tylko nie cwicz na asfalcie.
:-)

te kajot - ale pisal, ze trenowal na trawie!
jakbys w niedziele mial czas to bys to moze zobaczyl, ale bylo troche
mgliscie

ps
Qlfon - puszczaj sprzeta i niech leci sam, jak juz musi
pozdrowienia i szybkiego powrotu do zdrowia
moto w domu?

Użytkownik "Qlfon"

Podziękował! W tamtym przypadku  nie chciałem puszczać bo na bank
dojechałoby samo do drzew które tam są za trawnikiem a wtedy cała przygoda
nie kosztowałaby 128pln:)

W dniu 2011-05-11 08:30, ania pisze:

U�ytkownik "Qlfon"

Podziďż˝kowaďż˝! W tamtym przypadku  nie chciaďż˝em puszczaďż˝ bo na bank
dojecha�oby samo do drzew kt�re tam s� za trawnikiem a wtedy ca�a przygoda
nie kosztowa�aby 128pln:)

no nie przesadzaj, ze te drzewa byly tak blisko
czyli plasticzek przyklejony?

Użytkownik "Qlfon"

Czyżbyś tam była? Kobiet tam wiele nie było....

W dniu 2011-05-10 23:58, Qlfon pisze:

Podziękował! W tamtym przypadku nie chciałem puszczać bo na bank
dojechałoby samo do drzew które tam są za trawnikiem a wtedy cała
przygoda nie kosztowałaby 128pln:)

W dniu 2011-05-11 16:43, Monster pisze:

W dniu 2011-05-10 23:58, Qlfon pisze:

Podziękował! W tamtym przypadku nie chciałem puszczać bo na bank
dojechałoby samo do drzew które tam są za trawnikiem a wtedy cała
przygoda nie kosztowałaby 128pln:)

no i masz przyczynę pękających łapek

W dniu 2011-05-11 17:25, Qlfon pisze:

Tomek: w sensie że nie chciałem zniszczyć moto bardziej? Być może ale
puścić i zsiąść z moto jakoś nie potrafię gdy ono jedzie...jakoś:)

W dniu 2011-05-11 21:21, Monster pisze:

W dniu 2011-05-11 17:25, Qlfon pisze:

Tomek: w sensie że nie chciałem zniszczyć moto bardziej? Być może ale
puścić i zsiąść z moto jakoś nie potrafię gdy ono jedzie...jakoś:)

zrozumiałem że nie chciałeś puścić już na leżąco:-)

W dniu 2011-05-11 22:03, Qlfon pisze:

W dniu 2011-05-11 21:21, Monster pisze:

W dniu 2011-05-11 17:25, Qlfon pisze:

Tomek: w sensie że nie chciałem zniszczyć moto bardziej? Być może ale
puścić i zsiąść z moto jakoś nie potrafię gdy ono jedzie...jakoś:)

zrozumiałem że nie chciałeś puścić już na leżąco:-)

Jakoś w połowie między "na kołach" a "na leżąco" dałem sobie spokój:)

Qlfon wrote:

Da się coś znaleźÄ‡ na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie kontaktu z matką ziemią pozwala mieć całe kości? Reszta ciuchów spełnia swoje zadanie ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)

W dniu 2011-05-10 19:46, Piotr Kompa pisze:

Kontaktu z matką ziemią nie sprawdzałem, ale np. te wyglądają
"cywilnie", mają sporo protektorów i po założeniu czuje się z wierzchu
grubą ochronę:
http://www.racerpolska.pl/rekawice/highracer.htm

Fajną rzeczą są gumowane wstawki wewnątrz dłoni (manetka nie ucieka) i
perforowane powierzchnie między palcami dla wentylacji. Z kolei minusem
jest brudząca się od wewnątrz jasnobrązowa skóra. Ale jeżdżÄ™ w nich
drugi sezon i jestem zadowolony.

Qlfon wrote:

To że się brudzi to luz - nie dbam o takie sprawy;) Czy mi się wydaje, cy mały palec i serdeczny są połÄ…czone? Wydaje się dobrym pomysłem.

Piotr Kompa napisał(a):

Tak, są połÄ…czone naszywką i ponoć to jest jakaś zaleta.

Kamil Nowak 'Amil' wrote:

Tak, są połÄ…czone naszywką i ponoć to jest jakaś zaleta.

jak w nich pokazac diabelka?

W dniu 2011-05-10 18:59, Qlfon pisze:
[cut]

Reszta ciuchów spełnia
swoje zadanie ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)

W dniu 2011-05-10 20:14, Grzegorz Rogala pisze:

W dniu 2011-05-10 18:59, Qlfon pisze:
[cut]

Reszta ciuchów spełnia
swoje zadanie ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)

Knox Handroid
http://uncrate.com/p/2009/11/knox-handroid-gloves.jpg

W dniu 2011-05-10 18:59, Qlfon pisze:

Da się coś znaleźÄ‡ na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie
kontaktu z matką ziemią pozwala mieć całe kości?

W dniu 2011-05-10 20:41, KJ Siła Słów pisze:

W dniu 2011-05-10 18:59, Qlfon pisze:

Da się coś znaleźÄ‡ na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie
kontaktu z matką ziemią pozwala mieć całe kości?

1. Nie da się.

Cała kosmiczno-fantastyczna estetyka rękawic spowodowana jest 2
przyczynami:

- odpornoć na tarcie o asfalt,

- zmniejszenie udaru w momencie uderzenia dłonią.

nie da się tego zrobić "na cienko".

Z puntu widzenia wygody ważna jest wewnętrzna strona rękawicy i to w
położeniu na manetce a nie na ladzie sklepowej i tym się kieruj przy
szukaniu.

Kiedyś tam Tadek z motostore na przykładzie moich rękawic wytłumaczył mi
działanie kilku jak nie kilkunastu różnych ficzersów.

Co prawda udało mi się już prawie wszystkie zapomnieć :-) podobnie jak
cenę tych rękawic:-) ale prawie wszystko co składa się na futurystyczny
wygląd ma swój praktyczny sens.

2. A tak w ogóle to bym się zastanowił czy nie masz dźwigni za wysoko i
czy to nie od dźwigni zaliczasz te kontuzje, skoro już szukasz jakiejś
prawidłowości.

KJ dochtór CHouse

PS. Trzymam kciuki za Twoje ręce

W dniu 2011-05-10 21:20, Qlfon pisze:

To teraz jeszcze napisz co to za rękawice:)

Teraz trochę nie bardzo mogę sobie przypomnieć trajektorię

W dniu 2011-05-10 23:12, KJ Siła Słów pisze:

W dniu 2011-05-10 21:20, Qlfon pisze:

To teraz jeszcze napisz co to za rękawice:)

arlen ness sport.
Wyglad, komfort OK, zapewne ochrona tez, ale w cieple dni jest w nich
goraco, biala farba sie wyciera szybko i od wewnatrz juz mam dziurke w
okolicach obraczki... przy tej cenie powinny byc trwalsze.
Ale siły lansu to fakt maja wchuj :-)

Teraz trochę nie bardzo mogę sobie przypomnieć trajektorię

Jakies pol godziny sie pamieta po setnej sekundy potem mozg wypiera :-)
KJ

Qlfon pisze:

Da się coś znaleźÄ‡ na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie
kontaktu z matką ziemią pozwala mieć całe kości? Reszta ciuchów spełnia
swoje zadanie ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)

W dniu 2011-05-10 22:25, Piotr Rezmer pisze:

Qlfon pisze:

Da się coś znaleźÄ‡ na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie
kontaktu z matką ziemią pozwala mieć całe kości? Reszta ciuchów spełnia
swoje zadanie ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)

Ja sobie połamałem w marcu oba nadgarstki. Teraz w prawej ręce mam
metalowe płytki. Kumpel namawia mnie na rękawice jakich używają
zawodnicy kendo (http://www.kendoart.com/product.php?id_product=36). Nie
wiem jak sprawdziłyby się na moto, zastanawiam się nad ich użyciem
podczas jazdy na snowboardzie.

  > Da się coś znaleźÄ‡ na rynku co nie wygląda jak ze Star Treka i w razie

kontaktu z matką ziemią pozwala mieć całe kości? Reszta ciuchów spełnia
swoje zadanie ale te dłonie mnie martwią. Pomóżcie dobrzy ludzie:)

Wszystko fajnie, pogadaliśmy, wiem czego poszukać a tu dziś zaglądam na taką stronę co to się podpięła do precli a tam art o urazach rąk u motocyklistów:)
My tu śmichy-chichy a tam poważny art. Zabieram się do lektury:)

--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050

Haj,

   Mam podobny problem do twojego, aczkolwiek gorszy przypadek.
Półtora roku temu po dzwonie z autem, które wymusiło mi pierwszeństwo
na światłach, praktycznie urwało mi prawego kciuka. Na szczęście
chirurg w ostatnim momencie się rozmyslił i zamiast wyrzucić go do
kosza podjął się próby przyszycia. Kciuka mam, nie jest niestety do
końca sprawny, ale jako że wracam po zakończeniu rehabilitacji na o2o,
zacząłem rozglądać się za rękawiczkami.
Na dzień dzisiejszy mam 2 typy: wspomniany już Handroid, oraz pewien
(nie pamiętam dokładnie numeru) model Dainese. Te drugie mierzyłem  -
mają tytanowe wkładki i osłony na kostkach, wydają się być solidne,
podobnie jak ich cena. Handroida natomiast nie mogę namierzyć w
Krakowie - może ktoś wie, gdzie owe śliczności mozna pomacać?

Pozdr,
p.

neuro napisał(a):

Półtora roku temu po dzwonie z autem, które wymusiło mi pierwszeństwo
na światłach, praktycznie urwało mi prawego kciuka. Na szczęście
chirurg w ostatnim momencie się rozmyslił i zamiast wyrzucić go do
kosza podjął się próby przyszycia.

On May 16, 1:41 pm, Kamil Nowak 'Amil'  wrote:

W Zeromskim Cie szyli? :)