jarry
na: pl.misc.samochody napisał/ła:
wyjadacze zawsze mowią żeby na pompie brać, mniejsza szansa na usterki i
mniejsze koszta napraw
Jasne, a nastawnik to grosze kosztuje? Przy 200kkm w tych silnikach to
można spodziewać się roboty nastawnika, dawki rozruchowej.
Bierz pompowtryski.
Jest to moja opinia - posiadałem 110 przez ponad rok a teraz jeżdżę 130
na popowtryskach - niebo a ziemia na plus 130.
Jeżeli weźmiesz silnik na pompkach AL to bądź pewien, że Ci się nie
rozsypią, jeżeli oczywiście są w normalnym stanie.
Pozdrawiam,
Rafal Lorenc
--
SysAdmin UsmiechaSie
mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl